Ossendowski Antoni Widzenie

background image

Mecenas wydania:

jammedia

jam@jam.got.pl

WIDZENIEŻYWEGO BUDDHY W DNIU 17 MAJA 1921 R.

PRZEPOWIEDNIAWŁADCY ŚWIATA W 1890 R.

spisaneprzez

A. F. OSSENDOWSKIEGO

podczasjego podróży po Mongolii

Generated by ABC Amber LIT Converter, http://www.processtext.com/abclit.html

background image

e-edition

©www.e-biblioteka.com

A.D. MMV

Ferdynand A.Ossendowski (1876 - 1945)

WIDZENIEŻYWEGO BUDDHY W DNIU 17 MAJA 1921 R.

Opisywałem już tę pierwszą moją wizytę uBogdo - Chana, gdy po modłach w swojej kaplicy, gdzie
miał prorocze widzenie, kazał sekretarzom zapisywać swoje słowa:

- Modliłem się i zobaczyłem rzeczy, skryte przed ludzkimi oczami. Przed sobą ujrzałem wielką równinę,
z górami na horyzoncie. Równiną tą szedł stary lama z koszem, pełnym zwyczajnych kamieni. Starzec z
trudem się posuwał, gdyż był chory, słaby i znużony. Z północy, spoza gór zjawił się jeździec na białym
rumaku, ubrany w białe szaty. Zbliżył się do starca i rzekł:Daj mi twój kosz, pomogę ci donieść go do

Generated by ABC Amber LIT Converter, http://www.processtext.com/abclit.html

background image

klasztoru .

Lama podał mu ciężki kosz, lecz jeździec nie mógł podnieść go na wysokość siodła.

Starzec smutnie poszedł swoją drogą, uginając się pod ciężarem kamieni. Wówczas od północy ukazał
się inny jeździec w czerwonych szatach i na rudym koniu. Jeździec ten rzekł do lamy:Głupcze, po co
nosisz kamienie, gdy ich wszędzie jest pod dostatkiem?
Mówiąc to, potrącił starca koniem, ten upadł,
kamienie zaś potoczyły się po ziemi. Spostrzeżono wtedy, że były to drogocenne diamenty. Wszyscy
zaczęli w pośpiechu je zbierać, lecz nikt nie mógł oderwać ich od ziemi. Wówczas lama zaczął się
modlić, ażeby bogowie dopomogli mu donieść drogocenny, lecz ciężki kosz do celu.

Przez całe życie- modlił się starzec -niosę to brzemię, a teraz, gdy pozostało tak mało do
przejścia, zgubiłem je! Pomóżcie mi, wielcy, miłościwi bogowie!

Nagle ukazał się stary, stuletni człowiek zgarbiony, zebrał wszystkie diamenty do kosza i, oczyściwszy
je z kurzu i trawy, podniósł kosz na ramię i ruszył, mówiąc do lamy:Odpocznij tymczasem! Przed
chwilą doniosłem do celu swoje brzemię i cieszę się, że mogę ci dopomóc, bracie
.

Starcy odeszli i znikli za górami, a jeźdźcy rozpoczęli bój, który trwał do świtu. A gdy weszło słońce,
na stepie nie widziałem już nikogo, ani żyjących, ani umarłych. Nawet śladów dojrzeć nie mogłem.
Wszystko to widziałem ja,Bogdo - Chan -Hutuhtu , Trzydziesty pierwszyŻywyBuddha , który tego dnia
rozmawiał z wielkim, błogim i mądrymBuddhą , otoczonym dobrymi i złymi duchami. Mądrzylamowie ,
hutuhtu ,kanpo ,maramba i święcigegeni , raczcie wyjaśnić moje widzenie!

PRZEPOWIEDNIAWŁADCY ŚWIATA W 1890 R.

Wielki Nieznanyrzekł:

- Ludzie coraz bardziej będą zapominali o swojej duszy, troszczyć się zaś będą tylko o ciało. Wielki
grzech i rozpusta zapanują na ziemi. Ludzie zaczną pożądać krwi i śmierci braci.

Przygaśnie półksiężyc, a czczący go będą żyli w poniewierce, męczarniach, nędzy i nieustającej wojnie.
Wrogowie ich poniosą klęskę od ludzi słońca, lecz nie staną się lepsi, i spotka ich powtórna klęska na
wojnie, która się skończy hańbą w oczach innych ludów.

Spadną korony zgłów wielkich i małych mocarzy... Widzę 8 koron, które rozpadły się w proch. Widzę
bitwy wszystkich ludów; nawet morze i powietrze będą szkarłatne od krwi.

Runą państwa, zginą ludy. Przyjdą głód, mór, zbrodnie, jakich nie znał dotychczas świat.

Nastąpią czasy wrogów boskiego ducha w człowieku. Podniesie się czterdzieści setek milionów ludzi
dla głodu i śmierci. Ludy zaczną koczować, ścigane przez śmierć... Zginąć muszą trzy największe,
najpiękniejsze miasta. Rozpadną się rodziny, zaginie prawda i miłość.

Z 10 tysięcy ludzi pozostanie tylko jeden, nagi i szalony, i nie będzie miał siły i wiedzy, aby odbudować
dom i odnaleźć pożywienie. Będzie wył, jak wilk, i gryzł swoje własne ciało.

Będzie zjadał trupy umarłych i czyhał na życie takich, jak on sam. Nareszcie w porywie szału zwróci
się do Boga, chcąc stoczyć z nim śmiertelną walkę. Wtedy ja, Władca Świata, poślę na Zachód i

Generated by ABC Amber LIT Converter, http://www.processtext.com/abclit.html

background image

Wschód zapomniane szczepy, aby z wyroku Boga przyniosły karę i zbawienie. Głos mój posłyszą wierni
od krańca aż po kraniec ziemi. Zjawią się trzy wielkie państwa, a będą istniały 71 lat od dnia zjawienia
się. Później nastąpi 18 lat krwawych wojen, zguby i zdziczenia. Wtedy przyjdę na ziemię ja, przyjdę z
siłamiAharty !

fragmentksiążki

ANTONIEGO FERDYNANDA OSSENDOWSKIEGO

PRZEZ KRAJ LUDZI, ZWIERZĄT I BOGÓW

Generated by ABC Amber LIT Converter, http://www.processtext.com/abclit.html


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ossendowski Ferdynand Antoni Widzenie Zywego Buddhy
Ossendowski Antoni Ferdynand Sokół Pustyni
Autor Ossendowski, Ferdynand Antoni (1878 1945)Bibliografia
Ossendowski Ferdynand Antoni Orlica
Ferdynand Antoni Ossendowski Orlica (powieść z życia górali Wysokiego Atlasu)
Antoni Ferdynand Ossendowski Orlica
Ossendowski Ferdynand Antoni Sokół Pustyni 2
Ossendowski Ferdynand Antoni Sokół Pustyni 1
Ferdynand Antoni Ossendowski Orlica Powieść z życia górali Wysokiego Atlasu
Antoni Ferdynand Ossendowski Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów
ossendowski widzenie
Antoni Ferdynand Ossendowski Lenin

więcej podobnych podstron