Justyna Borek
Każda z nas wie, na jakiej zasadzie działa tzw. „marketing szeptany”. Zazwyczaj z czyjegoś polecenia
trafiamy do tego a nie innego salonu kosmetycznego, salonu stylizacji paznokcia czy nawet zakładu
fryzjerskiego. Bo koleżanka miała świetne tipsy, bo znajoma miała świetną fryzurę, bo tam taniej można
zrobić depilacje i tak dalej i tak dalej. Rzadko kiedy poleca się salon czy gabinet mówiąc, ze jest się
zadowoloną nie tylko z przeprowadzonych zabiegów czy ceny ale także ze względu za zachowanie zasad
higieny na najwyższym poziomie. Zazwyczaj nie zastanawiamy się ile niebezpieczeństw może na nas czyhać
w tego typu miejscach. Tak więc z tego miejsca bardzo Was uczulam Drogie Panie - potrzeba higieny jest
niezbędnym i koniecznym elementem funkcjonowania salonów a czyste podłogi, stanowiska pracy,
narzędzia i urządzenia to nie tylko kwestia estetyki!
Bardzo istotną rzeczą jest, aby wyrobić w sobie przekonanie, że każdy gabinet kosmetyczny należy traktować
jak typowy gabinet zabiegowy, w którym często wykonuje się zabiegi naruszające ciągłość tkanek i naskórka,
a każda nasza poprzedniczka może być potencjalnie zakaźna. Wirusy jak HIV, HBV, HCV, mogą niestety
wedrzeć się do każdego salonu kosmetycznego. Niebezpieczeństwo zarażenia się nimi w pracy a także
przeniesienia ich na klientki istnieje tylko wówczas, do dojdzie do bezpośredniego kontaktu krwi osoby
zakażonej ( nosiciela ) z uszkodzoną skórą lub błoną śluzową osoby zdrowej. Nawet mikrouraz może okazać
się wrotami dla zakażenia. Do zakażenia może również dojść w przypadku, w którym narzędzia ( nożyczki,
cążki itp. ) nie zostały wysterylizowane, bądź sterylizację wykonano w sposób niewłaściwy. W przypadku
stosowania igieł należy zwracać uwagę, czy są one sterylnie zapakowane. Uszkodzone opakowanie
automatycznie wyklucza użycie igły. Kolejną istotną rzeczą jest fakt wykonywania wszelkich zabiegów
związanych z naruszeniem ciągłości tkanek - w sterylnych rękawiczkach jednorazowego użytku. Jeśli zdarzy
się, że kosmetyczka uszkodzi nam naskórek, bardzo ważne jest by od razu zdezynfekowała nam ranę i
zakleiła ją plastrem. Dopiero potem może kontynuować zabieg. Jeśli jednak powyższe czynności nie zostaną
przez nią wykonane, zdecydowanie powinnyśmy zmienić salon. Skoro w przypadku naszej osoby nie
zastosowano odpowiednich procedur higienicznych , mamy prawo sądzić, że nie przestrzega się ich również w
przypadku innych (poprzednich) klientów. Wniosek jest tylko jeden – jesteśmy narażone za zakażenia!
Higiena w gabinecie kosmetycznym - na co zwrócić uwagę?