Na co zwrócić uwagę przed ważnym egzaminem
O strachu, odżywianiu, odżywkach, rodzicach i... miłości! Aha, może
też parę słów o czymś tak przyziemnym, jak nauka...
1. Na pewno będziesz się bał - wykorzystaj swój stres. Napięcie
nerwowe jest nieodłącznym czynnikiem naszych przeżyć
emocjonalnych. Zdaniem psychologów stres może przynieść nawet
dobre efekty w nauczaniu i podchodzeniu do egzaminów.
Wskazane jest, żeby do egzaminu podchodzić przynajmniej będąc w
stanie lekkiego napięcia - jest się wtedy lepiej skoncentrowanym i
umotywowanym. Poziom adrenaliny w organizmie lekko wrasta, a to
powoduje lepszą pracę mózgu. Przed egzaminem zamiast skupiać
uwagę nad tym, jak bardzo się denerwujesz, lepiej koncentrować się
na tym co już umiesz i czego jeszcze musisz się nauczyć. Zamiast
rozczulać się nad sobą i rozpaczać, że na pewno nie zdasz, bardziej
zastanów się nad tym, co jeszcze da się zrobić, żeby do maksimum
zwiększyć zasób Twojej wiedzy. Wtedy stres zamiast oddziaływując
destrukcyjnie, będzie Ci pomagał.
2. Dobrze się odżywiaj. Podczas dłuższych przygotowań do
egzaminów, nie powinno się zapominać o dobrym odżywianiu.
Wszystkie posiłki bogate w witaminy i mikroelementy są podstawą w
łagodzeniu stresu. W diecie powinno być dużo: cynku, witaminy A i
B, magnezu, fosforu. Posiłek powinien składać się z dużej ilości
owoców i warzyw, a zwłaszcza rzodkiewek, które wspomagają
koncentrację. Najlepszymi napojami są soki z naturalnych owoców i
zielona herbata. Nie pij za dużo nadmiernej ilości kawy i coca-coli,
które podobnie jak alkohol i nikotyna wypłukują witaminę B i
magnez. Mocna, czarna herbata też nie należy do najzdrowszych.
3. Uczyłeś się, czy nie? Jeżeli nie przygotowywałeś się do egzaminu
odpowiednio wcześniej i czujesz, że jesteś zielony, bo po prostu
"olałeś sprawę", ucz się do końca. Twój mózg nie jest przepracowany
ani przepełniony dużą ilością informacji, bo po prostu się nie uczyłeś.
Wtedy i tak co zapamiętasz na dzień przed egzaminem, to Twoje.
4. Przed egzaminem wypocznij. Jeżeli do egzaminu
przygotowywałeś się przez dłuższy czas, musisz pozwolić swoim
komórkom mózgowym na odpoczynek i samoistne poukładanie
wiadomości. Wtedy, przed samym egzaminem stres Cię nie
sparaliżuje - nie będziesz miał poczucia, że masz mętlik w głowie. Na
dzień przed "godziną zero" oderwij się od tego, o czym myślałeś
przed ostatnich kilka dni, czy tygodni: pouprawiaj jakiś sport, idź
na basen, czy spacer, pojeździj na rowerze. Idź do kina, albo na
randkę. W tę ostatnią noc przed egzaminem nie powinno się ślęczeć
nad książkami, bo prędzej namieszasz sobie w głowie, niż się czegoś
jeszcze douczysz. Na egzamin lepiej iść wypoczętym tak, żebyś
podczas egzaminu nie musiał "odgrzebywać" wiadomości. Jeżeli
będziesz wypoczęty i zrelaksowany, ale też odpowiednio skupiony,
informacje same będą przychodziły Ci do głowy, a Ty tylko będziesz
przelewał je na papier.
5. Wyśpij się. Wiadomo, że w noc poprzedzającą egzamin trudno
zasnąć, ale trzeba się starać jakoś zrelaksować: Można iść na późny
spacer, przewietrzyć pokój, wziąć ziołową kąpiel. Zasypiając
należy pomyśleć o czymś przyjemnym, zupełnie nie związanym z
nauką. Egzamin dopiero jutro, pozwól sobie na odrobinę
przyjemności, myśląc czy marząc przed zaśnięciem o czymś, co
pozwoli Ci się zrelaksować. Daj Twojemu mózgowi czas na
odprężenie i odpoczynek.
6. Co Ci nie pomaga. Negatywnymi czynnikami, które nie pomagają
zwalczyć stresu, a wręcz go potęgują jest alkohol, amfetamina, duże
wymagania wobec siebie i... przeżywanie miłości.
Używek po prostu nie przyjmuj.
Wymagania wobec siebie trzeba było mieć podczas przygotowań do
egzaminu. Teraz nic już nie da powtarzanie sobie, że Ty musisz -
może to tylko spotęgować napięcie. To z kolei spowoduje, że podczas
egzaminu będziesz myślał o tym, o czym nie należy, stracisz efekt
relaksu i jasności umysłu, a w konsekwencji nie będziesz w stanie
odtworzyć nauczonych informacji, albo źle rozłożysz czas egzaminu.
Nieważne, co musisz, ważne, żeby podejść do egzaminu na
spokojnie, bo tylko w ten sposób jesteś w stanie nie zaprzepaścić
pracy, która włożyłeś w przygotowania.
A co z miłością? No cóż, porada żebyś nie miał problemów
miłosnych przed, lub w czasie zdawania egzaminów, zabrzmiałaby
chyba banalnie i po prostu głupio. Jeśli jesteś nieszczęśliwie
zakochany, to spróbuj postanowić, że chcesz udowodnić sobie i
całemu światu swoją wartość i napiszesz ten (...!) egzamin. A jeśli
jesteś po prostu zakochany i nie masz najmniejszej ochoty na
myślenie o czymkolwiek innym, niż o tym, że miłość jest piękna i jak
to będzie na następnej randce, to powiedz sobie, że jak masz już cos
robić, to porządnie. Albo nie trać czasu na egzamin, idź na randkę i
baw się najlepiej jak potrafisz, albo skoro już zdecydowałeś, że
idziesz na egzamin, to przyłóż się przedtem do nauki - jak już
poświęcasz temu czas, to zrób to efektywnie. Lepiej chyba, kiedy po
napisaniu egzaminu można myśleć tylko o miłości, a nie o poprawce z
czegoś tam...
7. Rodzice. I oni się denerwują, więc też różnie się zachowują. W
dniach przed ważnymi egzaminami rodzice powinni być bardzo
wyrozumiali dla swoich dzieci, nie narzucać się i nie ingerować w
metody nauki dziecka. Przede wszystkim powinni nie okazywać
swoich nerwów i emocji dziecku, nie być nadgorliwym i nie narzucać
się z pomocą. Wiadomo, że dziecko jest spięte i potrzebuje spokoju,
żeby samemu sobie poradzić ze stresem. Rodzice powinni być
obok dziecka, wspierając od czasu do czasu dobrym słowem i
optymizmem.