~ 1 ~
Czerwony Kapturek ( wersja hardcore )
Dawno, dawno temu. Za górami, za lasami znajdowała się mała, drewniana
wioska, położona w malowniczej okolicy. Otaczały ją zewsząd pola, łąki pachnące
ziołami i rumiane sady. Wszystko byłoby jak w bajce, gdyby nie pojawił się budzący
postrach wilk. Taki wielki i groźny, mówiący ludzkim głosem. Przerażeni mieszkańcy
namówili gajowego, aby zastrzelił bestię. Jednak wilk nie był w "ciemię bity", żeby
łatwo dać się zabić.
Najbardziej popularną osobą we wsi była dwudziestoletnia dziewczyna, o imieniu
Iwka. Duże zainteresowanie wzbudzał jej wygląd. Miała długie, kręcone, blond włosy,
niebieskie, duże oczęta oprawione gęstymi rzęsami i pełne, czerwone, seksowne usta.
Była średniego wzrostu, bardzo zgrabna, z wystającym, jędrnym tyłeczkiem i
czymś, co było jej cechą charakterystyczną. Miała, nieproporcjonalnie do reszty ciała,
wielki biust. To cud, że chodząc w ogóle była w stanie utrzymać równowagę.
Przechadzała się często po okolicy, ubrana w białą, długą suknię, przepasaną
gorsetem, który podkreślał jej smukłą talię i biust. Przy każdym kroku, jej piersi bujały
się i falowały, prawie wyskakując z ubrania. Na plecy często zarzucała czerwony
płaszczyk z kapturem, który uszyła dla niej babcia. Z tego powodu nazywano ją
Czerwonym Kapturkiem.
Inne dziewczyny zazdrościły jej wyglądu:
- Oooo, zobacz, idzie Iwka dziwka - mówiła jedna do drugiej.
- Tak, nosi kurewsko czerwony płaszczyk, małpa - odparła druga.
Każdy chłop we wiosce miał ochotę posiąść tę blond dzieweczkę. Jednak, ona nie
była zainteresowana żadnym z nich. Nie byli zbyt podniecający i nie potrafili wzniecić
w niej pożądania.
Pewnego dnia, Iwka postanowiła odwiedzić swoją babcię, która mieszkała po
drugiej stronie lasu. Spakowała do koszyka różne smakołyki, czerwone winko i
ruszyła w drogę. Szła bardzo wolno, gdyż wielki biust sprawiał, że nie widziała, co ma
~ 2 ~
pod nogami. W połowie drogi zauważyła, że coś porusza się w krzakach. Podeszła
bliżej, aby sprawdzić, co tam jest.
Nagle z krzaków wyskoczył wilk. Przerażona dzieweczka upuściła koszyk i
przewróciła się na pośladki. Stał przed nią ogromny, włochaty stwór, z wielkimi
zębiskami i długim jęzorem. Piwnymi ślepiami obserwował dziewczynę. W tym
momencie uświadomiła sobie, jak bardzo jest bezbronna i przerażona. Jej los zależał
tylko i wyłącznie od wilka. Świadomość tego wzbudziła w niej dziwne podniecenie.
Poczuła przyjemne mrowienie i wilgoć między udami. Postanowiła zagadnąć
wilka:
- Ałłłaaa, ale sobie dupkę obiłam. Boli mnie - powiedziała z wyraźnym smutkiem
w głosie.
Wilk zlustrował ją wzrokiem i zaczął się mocno ślinić, na widok jej pięknego
ciałka.
- Ooooo, jak dupka boli, to trzeba wymasować - odparł i stanął tuż przy niej. - Jeśli
pozwolisz, to ci pomogę, śliczna dzieweczko - dodał.
- Tak, poproszę - powiedziała Iwka z uśmiechem na twarzy.
Wilk zadarł jej do góry sukienkę i przez dłuższą chwilę napawał się widokiem jej
zgrabnych pośladków. Potem zaczął je masować kolistymi ruchami. Widział, że
Czerwonemu Kapturkowi bardzo się to podoba.
Iwka była bardzo podniecona, czując wielkie, ciężkie łapska na swojej pupce.
Nagle długim, ostrym pazurem rozciął sznureczki gorsetu i ściągnął go z niej. Potem
zdarł z niej sukienkę i majtki, tak aby stała przed nim naga.
- Och, wilku, co ty robisz? - zapytała Iwka, udając oburzenie. W rzeczywistości
cholernie jej się to podobało.
- Ale mam na ciebie chrapkę - odparł wilk, oblizując się.
Chwycił ją za ogromny biust i zaczął go miętosić łapami, a pyskiem delikatnie
przygryzał sterczące sutki.
- Połóż się Czerwony Kapturku na pleckach i rozłóż śliczne nóżki - rozkazał.
- Ojej, wilku, a co mi zrobisz? - zapytała.
- Pokażę ci, co to znaczy, dziki seks.
~ 3 ~
Iwka położyła się plecami na leśnym mchu i powabnie rozchyliła uda. Wilk na
widok jej różowiutkiej, wilgotnej szparki aż zagwizdał z zachwytu. Dopadł pyskiem
do jej krocza i zaczął go lizać. Przeciągał swym wielkim jęzorem po całej długości
przedziałka. Intensywnie podrażniał jej nabrzmiałą łechtaczkę.
Iwka zaczęła szaleńczo miotać się, owładnięta rozkoszą.
- Oooo, tak, ty bestio! - krzyczała. - Jesteś cudowny.
Wilk poczuł jak pulsuje jej stercząca łechtaczka. Po chwili ujrzał coś bardzo
intrygującego. Z pomiędzy jej ud wytrysnął w górę potężny strumień, oblewając pysk
wilka. Lała i lała aż wylała prawie litr. Ze zdziwienia rozszerzył ślepia.
- Czyżbyś się, Kapturku, z rozkoszy posikała? - zapytał.
- Och, wilku, tak długo szłam przez las, że mocno napełnił mi się pęcherz. A
potem wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłam ci powiedzieć o mojej
potrzebie. Jesteś zły?
- Ależ skąd. Na drugi raz wołaj dzieweczko, że ci się chce. A teraz przekręć się na
brzuszek i wypnij dupkę.
Iwka zrobiła, co wilk rozkazał. Powoli, dokładnie zaczął wylizywać najciaśniejszą
dziurkę. Jego penis był już strasznie twardy i gotowy do penetracji. W ostatniej chwili
podniósł łeb i zapytał:
- A chce ci się kupkę?
- Nie, wilku.
- Dobrze, to najpierw wyrucham ci dupkę.
Pchał ją mocno w odbyt, dziko wyjąc z rozkoszy. Dzieweczka nigdy dotąd nie
miała w sobie aż tak wielkiego penisa.
- Oooo, tak, twoja dupka jest ciaśniejsza, niż twojej babci - powiedział wilk.
- Robiłeś to z moją babcią? - zapytał Kapturek.
- Tak, ona uwielbia anal.
Nagle wyciągnął penisa z jej odbytu i wsadził w cipkę. Rżnął ją długo, dziko i
mocno. W pewnym momencie Iwka zaczęła wołać:
- Wilku, znowu chce mi się siku!
~ 4 ~
- To chodź. Kucnij nade mną i nasikaj mi na kutaska. Strasznie mnie to jara.
Iwka kucnęła nad wilkiem i zaczęła powoli popuszczać kropelki.
- Dawaj, skarbie, lej ostro - rozkazał podniecony wilk.
Zaczęła wypuszczać z siebie pod dużym ciśnieniem, strugi złotego deszczu. Wilk
w tym czasie robił sobie dobrze łapą. Jęczał i wył z rozkoszy aż w końcu trysnął
białym, dzikim nasieniem. Po chwili rozchylił swoje nozdrza i rzekł:
- Kurwa, czuję, że nadchodzi gajowy. Muszę spadać.
I uciekł zostawiając nagiego Kapturka. W tym momencie zza drzew wyłonił się
przystojny gajowy. Ubrany w zielony mundur, a na głowie miał zieloną czapeczkę z
piórkiem. Na ramieniu miał zawieszoną strzelbę. Na widok gołej dzieweczki stanął jak
wryty. Wybałuszył oczy i podkręcił wąsa.
- Iwcia co tu robisz? Sama i golutka - zapytał.
- Niecny wilk mnie zgwałcił - odparł Kapturek.
- Oooo, maleńka, chodź do mnie - mówiąc to przytulił dzieweczkę.
Iwka kątem oka zauważyła jak bardzo ma naprężone spodnie. Uklękła przed nim i
zaczęła wołać:
- Chcę lizaka. Wujku daj mi swojego lizaka - poprosiła i seksownie wydęła
usteczka.
Gajowy nie mógł oprzeć się pokusie i rozpiął rozporek, wyciągając ze spodni
swojego olbrzyma.
- Poczekaj, kochanie, wujo zaraz da ci lizaka - odparł.
Iwka łapczywie rzuciła się na drąga i wsadziła do sobie głęboko do buzi. Z
zapałem i radością w oczach wpychała go sobie głęboko do gardła. Gajowy jęczał i
pomrukiwał z rozkoszy. W tym momencie z krzaków wyskoczył wilk, złapał strzelbę i
uciekł.
- Jasna cholera, ten leśny gej, zapieprzył mi strzelbę! - krzyknął wkurzony gajowy.
- Dlaczego mówisz na niego gej? - zapytał Kapturek.
- Kiedyś jak wsadziłem mu lufę pod ogon, to stwierdził, że sprawia mu to
przyjemność. Poprosił, żebym mu ją wepchnął głębiej.
~ 5 ~
- On pobiegł w stronę domku babci. Pewnie będzie próbował ją zgwałcić analnie.
Musimy jej pomóc - powiedział Kapturek.
- W porządku, zaraz tylko dokończymy, co zaczęliśmy - odparł.
Iwka po raz kolejny wsadziła do buzi penisa. Intensywnie poruszała głową do
przodu i do tyłu. Gajowy jęczał tak głośno, że leśne zwierzęta uciekały w popłochu.
Chwycił dzieweczkę za włosy i mocno nadziewał jej buzię na swój pulsujący pal.
- Ach, uuuuuułłłłaaaaa - zawył i trysnął życiodajnym płynem w głąb gardła
Kapturka.
Iwka zachłannie spijała spermę, po czym oblizała seksowne usteczka. Wstała,
ubrała się, złapała gajowego za rękę i ruszyli pędem na odsiecz babci.
Zziajani wpadli do chatki i zobaczyli wilka gwałcącego anusa babuleńki. Gajowy
w rogu pokoju dostrzegł swoją strzelbę, chwycił ją i wycelował w wilka.
- Zejdź z babci geju! - zawołał gajowy.
- Nic z tego, ona to lubi - odparł wilk.
- Babciu, to prawda? - zapytał Kapturek.
- Oooo, tak Kapturku, uwielbiam jego twardego drąga i dzikie rżnięcie. Błagam,
nie zabijajcie go. Obiecuję, że wilk zamieszka ze mną. Będę mu się oddawała tak
często, jak tylko będzie tego chciał. Dzięki temu nie będzie już więcej gwałcił
mieszkańców wioski - powiedziała babcia.
- Dobrze, babciu, damy mu szansę i zobaczymy jak będzie - odparł gajowy.
Ucieszona babuleńka z radości aż klasnęła w ręce.
- A ty Iwciu jak chcesz, to możesz zamieszkać z wujkiem gajowym. Nie ma
między wami zbyt dużej różnicy wieku i widzę jak na siebie lecicie - powiedziała
starowinka. - Macie moje błogosławieństwo.
- Dziękujemy babciu - odparł Kapturek.
Iwka złapała wujka za rękę, pożegnali się i ruszyli w drogę powrotną. Po pewnym
czasie napotkali porzucony przez Kapturka koszyczek i w związku z tym postanowili
urządzić piknik. Zjedli pyszne jedzonko i wypili butelkę czerwonego wina, które
mocno zakręciło im w głowach.
~ 6 ~
Gajowy, patrząc na ogromny biust dzieweczki, postawił namiot. Położył obie
dłonie na jej piersiach i zaczął je mocno ugniatać jak ciasto.
- Może rozbierzmy się do naga - zaproponował.
- Chętnie.
Nadzy zaczęli namiętnie pieścić się nawzajem i całować. Języki przeplatały się ze
sobą, tocząc zapasy, a wszędobylskie ręce błądziły po nagich ciałach. W tym
momencie dzieweczka zawołała:
- Wujku, muszę zrobić siku.
- To chodź. Położę się na plecach, a ty kucnij mi nad twarzą i zrób do ust. Bardzo
to lubię. Zrobisz tak?
- Pewnie, jestem chętna i gotowa na wszystko - odparła z uśmiechem na twarzy.
Iwka kucnęła gajowemu nad twarzą, a on zaczął ją lizać po cipce.
- Oooo, tak, wujku, liż mnie, zaraz nie wytrzymam! - krzyczała z podniecenia. -
Uuuuuuuuuuu.
Po chwili zsikała się gorącym strumieniem, wprost do jego spragnionych ust.
Wypił wszystko, do ostatniej kropelki. Jego penis stał już w pełnym wzwodzie. Iwka,
widząc to, chwyciła go u nasady i wbiła go sobie w cipkę. Usiadła na nim i zaczęła
szybko galopować. Jej olbrzymi biust bujał się rytmicznie na wszystkie strony, a
wystające pośladki klapały o jego uda. Gajowy w tym czasie palcem masował jej
łechtaczkę. Iwka szalała z rozkoszy i jeździła na nim coraz szybciej.
- Och, wujku, uwielbiam twojego wielkiego draga - jęczała.
Po chwili zaczęła szczytować. Jej cipka pulsowała i zaciskała się na palu,
doprowadzając gajowego na skraj podniecenia. Zaczął głośno jęczeć, spuszczając się
w jej gorące wnętrze.
- To było cudowne, wujku, chcę tak zawsze - powiedział Czerwony Kapturek.
- Nie ma sprawy maleńka. A ty lej na mnie jak najczęściej - odparł z uśmiechem na
twarzy.
Zamieszkali ze sobą w dużej chatce. Żyli długo i szczęśliwie, uprawiając
codziennie dziki seks i "sporty wodne".