1
FRANCO ADESSA
MATKA BOŻA POMYŚLNOŚCI
(Objawienia w Quito)
2
WSTĘP
MARIANA DE JESÚS TORRES
Było to w 1563 r. W baskijskiej prowincji (hiszp.) Vizcaya ,(w.j. Basków Bizkaia),
w pobliżu granicy z Francją, w arystokrackiej, hiszpaoskiej rodzinie, przyszła na
świat pierwsza córka Diego Torres i Marii Berriochoa - bardzo pobożnych
katolików, Mariana Francisca od Jezusa Torres.
Rzadko spotykanej piękności, obdarzona błyskotliwą inteligencją, delikatnością i
dobrocią, Mariana od dzieciostwa unikała zabaw z rówieśnikami znikając w
kościele znajdującym się w bezpośrednim sąsiedztwie ich domu, w którym była
ochrzczona i w którym to odnajdywała ją często matka klęczącą przed
tabernakulum.
W wieku siedmiu lat przeżyła pożar, który zniszczył kościół uszkadzając
poważnie jej rodzinny dom i całą posiadłośd, co doprowadziło w krótkim czasie
całą rodzinę do ubóstwa, a w konsekwencji do przeprowadzki do miasteczka
Santiago w (w j. cast.) Galicia, na północno-zachodnich kraocach Hiszpanii.
Pewnego dnia klęcząc przed tabernakulum Mariana powiedziała głośno: "O mój
ukochany! Kiedyż nadejdzie ten dzieo, kiedy będę mogła zjednoczyd się z Tobą
w świętej komunii świętej?. W odpowiedzi usłyszała od strony tabernakulum
następujące słowa:, „Kiedy zechcesz, moja córko, bowiem serce twoje jest już
gotowe!". Opowiedziawszy o tym pewnemu franciszkaninowi, Mariana
rozpoczęła przygotowania do pierwszej komunii świętej, którą przyjęła w
dziewiątym roku życia, 8 grudnia 1572.
Jej pierwsze spotkanie z Jezusem wyzwoliło potok łask Bożych, który zalał jej
serce i wprowadził ją w ekstazę. Mariana widziała wówczas po raz pierwszy
Matkę Bożą Niepokalanie Poczętą, która wyjaśniła jej doniosłośd ślubów
czystości, podała do zapamiętania formułę i znaczenie tych ślubów, i prosiła o
ich złożenie pewnego dnia w Zakonie Niepokalanego Poczęcia.
Następnie zobaczyła w tabernakulum trzy osoby Trójcy Świętej i Św. Józefa.
Mariana powtórzyła to co powiedziała jej MBNP, po czym Ojciec odwieczny
pobłogosławił jej związek ze swoim Synem, który prosił, by rozpoczęła swój
marsz drogą miłości i poświęcenia.
W roku 1566 na prośbę wpływowych rodzin i większości mieszkaoców Quito,
król Hiszpanii Filip II wydał dekret o fundacji Klasztoru Królewskiego p.w.
Niepokalanego Poczęcia, który wzniesiono na głównym placu miasta. Celem
jakiemu miał służyd zakon było wychowanie i formacja religijna dziewcząt z
rodzin hiszpaoskich i kreolskich tej hiszpaoskiej kolonii której Quito było stolicą,
zaś podstawowym środkiem liturgia godzin.
3
Odpowiedzialnośd za pierwszą grupę Matek fundatorek wysłanych do Hiszpanii,
król powierzył Matce Marii od Jezusa Taboada – ciotce Mariany Torres. Kiedy
Mariana dowiedziała się o założeniu nowego klasztoru, natychmiast zrozumiała
słowa Jezusa, który ją prosił, by porzuciła dom rodzinny aby zjednoczyd się z
Nim.
Matka Maria postanowiła zabrad ze sobą małą Marianę, która tyle co przyjęła
pierwsza komunię św. Kilka dni przed wyjazdem dziewczynka miała wizję Pana
Jezusa, który powiedział: "Małżonko moja, nadszedł czas abyś opuściła dom
rodzinny i ojczyznę. Zabiorę cię do mojego domu gdzie, za grubymi murami,
będziesz żyła z daleka od ciała i krwi, ukryta i zapomniana przez wszystkie
stworzenia. *…+ Tak jak ja, będziesz niosła krzyż, i doznasz wielkich cierpieo. Nie
zabraknie ci ani sił ani wytrwałości. Pragnę tylko by wolą twoją było byd zawsze
gotową, aby spełnid moją wolę".
W roku 1576 Matka Maria, pięd innych fundatorek i Mariana zajęły miejsca na
statku do Ekwadoru. Kiedy statek był już na pełnym morzu, nagle niebo
zaciemniło się i zerwał się straszny huragan, tak przerażający, że marynarze
stracili wszelkie nadzieje na przetrwanie. Podejrzewając, że chodzi tu o jakiś
znak, Mariana wraz z ciotką zagłębiły się w modlitwie, prosząc Boga o
miłosierdzie. Wówczas to ujrzały na rozszalałych wodach gigantycznego,
siedmiogłowego węża, który usiłuje zniszczyd i zatopid ich statek. Mariana na
ten widok zemdlała i nagle tą przerażającą ciemnośd rozdarło światło dzienne i
huragan ucichł.
Kiedy odzyskała przytomnośd, opowiedziała niezwłocznie ciotce swoje
widzenie: zwijającego się węża piekielnego (Lucyfera), większego niż morze, a
następnie niezwykle piękną niewiastę odzianą w słooce i koronę z gwiazd - na
sercu mającą obraz Najświętszego Sakramentu. Na jednej swojej ręce trzyma
wspaniałe Dziecię Jezus, w drugiej zaś ogromny złoty krzyż zakooczony na
kształt lancy, za pomocą którego, uderzała w łeb ohydnego węża z taką mocą,
że ten rozsypał się na maleokie kawałki.
Dwa lata później Matka Maria nakazała wybid medalik na którym widniała
scena opisana przez Marianę wg jej wizji. Od tego dnia medalik ten noszony był
przez wszystkie siostry Zakonu Niepokalanego Poczęcia z Quito. Fundatorki
przybyły do Quito 30 grudnia, a 13 stycznia 1577, Wikary prowincjalny Zakonu
franciszkanów przyjął ich śluby posłuszeostwa, pod kierownictwem duchowym i
doczesnym o. Antonio Jurado O.F.M. Nabożeostwo z okazji fundacji Klasztoru
królewskiego Niepokalanego Poczęcia było doniosłe i uroczyste.
W wieku 15 lat, 8 września 1577 Mariana rozpoczęła pierwszy rok nowicjatu a
jej formacją zajmowała się Matka Maria. Po dwóch latach życia religijnego,
doskonałego przestrzegania reguł zakonnych w atmosferze surowych
4
umartwieo i praktyki cnót, 4 października 1579 roku Mariana złożyła swoje
uroczyste śluby wobec ksieni - Matki Marii.
Tuż po tym siostra Mariana wpadła w ekstazę podczas której usłyszała Ojca
odwiecznego powtarzającego słowa wypowiedziane do niej przed chwilą przez
swoją ciotkę: "jeśli będziesz temu wierna, przyrzekam ci życie wieczne".
Następnie ujrzała Pana Jezusa, który w sposób majestatyczny i z niezwykłą
czułością w akcie zaślubin nałożył na jej serdeczny palec prawej ręki wspaniałą
obrączkę ozdobioną czterema szlachetnymi kamieniami a na każdym z nich
jedno z czterech przyrzeczeo ślubowania: ubóstwo, posłuszeostwo, czystośd i
życie klauzurowe. Pan Jezus powiedział jej: "Moja małżonko, pragnę dla ciebie
życia ofiarnego. Twoje życie będzie jednym ciągłym męczeostwem…"
OBJAWIENIE ŚWIĘTEJ TRÓJCY
Było to w roku 1582. Pewnego dnia Mariana, po pewnym nieporozumieniu
pomiędzy siostrami, modliła się u stóp tabernakulum w kaplicy klasztornej.
Podczas tej modlitwy odbyła krótką rozmowę z Panem Jezusem, a zaraz po niej
usłyszała straszny grzmot i kościół pogrążył się w ciemnościach, pełen dymu i
kurzu. Kiedy podniosła oczy, główny ołtarz był oświetlony, tabernakulum
otwarte a w nim ujrzała Jezusa tak jak na Golgocie: konającego - u stóp:
Maryja, Św. Jan i Maria-Magdalena.
Odnosząc poczucie winy, rzuciła się na ziemie krzyżem wołając: "Panie, to ja
jestem temu winna! Ukarz mnie i wybacz swojemu ludowi". Na to, anioł stróż
podnosząc ją powiedział: "Nie! To nie ty jesteś winna. Podnieś się, ponieważ
Bóg chce ci objawid wielką tajemnicę".
Widząc łzy Maryi Mariana zawołała: "Pani Nasza, czyż to ja jestem powodem
twojego smutku?". "Nie, to nie ty, ale przestępczy świat". Wówczas Pan Jezus
rozpoczął swoją agonię, a do uszu siostry Mariany dotarł głos Boga Ojca, który
powiedział: "Ta kara będzie dla XX i XXI wieku!".
Nagle ponad głową konającego Chrystusa pojawiły się trzy miecze na których
widniały napisy: "Ukarzę herezję", "Ukarzę bezbożnośd", Ukarzę nieczystośd" i
zrozumiała, że będzie to miało miejsce w XX i XXI wieku.
Matka Boża zapytała: "Moja córko, chciałabyś ofiarowad siebie za ludzi z tej
epoki?". "Tak, oczywiście!" – odpowiedziała i nagle te trzy miecze sponad
głowy konającego Chrystusa ugodziły ją w serce powodując jej śmierd
mistyczną.
Mariana stanęła przed sądem Bożym. Pan Jezus pokazał jej dwie korony: jedna
nieśmiertelnej chwały o piękności nie do opisania, zaś druga z białych lilii
otoczonych cierniami i powiedział: małżonko, wybierz jedną z tych koron".
5
Miała zatem do wyboru: chwałę rajską lub swój powrót na ziemię aby cierpied
jako ofiara złożona za złagodzenie Bożej sprawiedliwości wymierzonej za
herezje, bezbożnośd i nieczystośd, które popełnione będą w XX i XXI wieku.
Uspokojona słowami Matki Bożej i Jej obietnicą przyjścia z pomocą w tym
strasznym doświadczeniu, siostra Mariana odpowiedziała:
„Matko Boża i moja
Matko, niech wola Boża stanie się moją wolą!"
– po tych słowach przyjęła z
pokorą i rezygnacją koronę z lilii otoczonych cierniami i powróciła na ziemię by
cierpied.
Mariana Francisca od Jezusa Torres; stała się więc ofiarą przebłagalną za
grzechy herezji, bezbożności i nieczystości naszych czasów; XX i XXI wieku.
MATKA BOŻA POMYŚLNOŚCI
PIERWSZE OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ
17 września 1588 siostra Mariana odmawiała modlitwy o północy; nagle jej całe
ciało ogarnął gwałtowny dreszcz tak porażający, że nie była w stanie
powstrzymad krzyku na skutek dotkliwego bólu. Została przeniesiona do
swojego łóżka i podczas badania okazało się, że na jej dłoniach i stopach są
głębokie rany. Była też rana na jej boku przypominająca ranę zadaną mieczem.
Nazajutrz miejscowy lekarz stwierdził u niej kompletne wycieoczenie a ciało
sparaliżowane. Jedyną oznaką życia były uderzenia serca, tak silne, że słyszalne
na odległośd. Choroba zmusiła Marianę do pozostawania w łóżku podczas około
roku. W dodatku, w pierwszych miesiącach choroby, do cierpieo fizycznych
dołączyły się cierpienia duchowe.
Pewnego dnia, przykuta ogromnym bólem do łóżka, niezdolna do wykonania
jakiegokolwiek ruchu usłyszała hałas w swojej celi. Otworzyła oczy i ujrzała
strasznego węża (Lucyfera), który miotał się, skręcał i usiłował wznosid się po
murze, jak gdyby w ucieczce przed napastnikiem.
Smutek i przykrości jakie odczuwała Mariana były tak dokuczliwe, że z czasem
pogrążyły ją w beznadziei. Heroiczne przedsięwzięcia jakie podejmowała
dotychczas w swoim życiu, zaczęła postrzegad jako przestępcze; jej cenne
dokonania zaczęły się jawid jako zgubne, a powołanie jako iluzja i wstydliwe,
gdyż wiodące ją drogą ku wiecznemu potępieniu.
6
W tym jakże ciężkim stanie wewnętrznym - wydawało się jej, że na skutek
wielkiego cierpienia dusza oddzieliła się od ciała i zmierza ku piekłu, zdołała
zebrad wszystkie siły i zawoła głośno:
"Gwiazdo morza, Maryjo Niepokalanie
poczęta, biedna łódź mojej duszy tonie. Wody zmartwienia zatapiają mnie.
Ratuj mnie, bo umieram!"
. Zanim dokooczyła te słowa zauważyła, że otacza ją
niebiaoskie światło i poczuła czyjąś rękę, która czule dotyka jej głowy.
Jednocześnie usłyszała łagodny głos, który mówił: "córko, dlaczego się lękasz?
Czyż nie wiesz, że jestem z tobą w twoim zmartwieniu?. Podnieś się i spójrz na
mnie!"
Pokorna zakonnica podniosła się i ujrzała niewiastę w wielkim majestacie i
wielkim splendorze, od której emanowała łagodnośd i miłośd. Zapytała: "Kim
jesteś wspaniała Pani?" " Jestem Matką Niebios, którą wzywałaś. Przybyłam, by
rozproszyd ciemności nocy twej duszy *…+ ponieważ twój Pan i Bóg wyznaczył
cię do wielkich rzeczy w twoim życiu. *…+. A teraz ożywię twoje mięśnie, żyły,
tętnice i przepędzę węża piekielnego ". Zaledwie niewiasta skooczyła mówid,
kiedy ogromny wąż (Lucyfer) wydał straszny świst beznadziei, i rzucił się ku
swemu piekielnemu królestwu tak; iż z grzmotem wielkim zatrzęsła się ziemia
pod klasztorem i miastem Quito.
Mariana pozostawała w dalszym ciągu w łóżku do września 1589, a jej zdrowie
pogarszało się. W drugą środę miesiąca nastąpiła agonia. Poranna msza
odprawiła się w jej obecności… otrzymała ostatnie namaszczenie. Agonia
trwała do piątku. O godz. 3:30 po południu Mariana wydała ostatnie tchnienie.
Pogrzeb przewidziano na najbliższy poniedziałek.
W niedzielę o trzeciej nad ranem (o godzinie zmartwychwstania Pana Jezusa)
przybyłe do kaplicy na poranne nabożeostwo siostry oniemiały z wrażenia
widząc siostrę Marianę pogrążona w modlitwie.
W 1592 roku matka Maria, od 15 lat przełożona klasztoru zachorowała, na jej
miejsce wybrana została siostra Mariana. W tym samym czasie zawiązał się w
klasztorze spisek przeciw przełożonej. Kilka sióstr rebeliantek domagało się jej
nagłego zwolnienia od kierownictwa duchowego Ojców Franciszkanów i
podporządkowania klasztoru biskupowi z Quito.
Utrzymujący się klimat rebelii w poważnym stopniu zaszkodził życiu zakonnemu
Klasztoru. Doszło do oskarżeo personalnych i procesów w stosunku do osób
podejrzanych o spowodowanie zaistniałej sytuacji.
DRUGIE OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ
2 lutego 1594, siostra Mariana modli się leżąc krzyżem przed ołtarzem; jej serce
przepełnione goryczą i smutkiem. Błaga Pana Jezusa przez wstawiennictwo
7
Jego błogosławionej Matki aby nadszedł kres niekooczących się procesów w jej
tak ukochanym Klasztorze i wszystkich grzechów popełnianych na świecie.
Trwając w tej pokutnej modlitewnej postawie, poczuła czyjąś obecnośd. Jej
serce zaczęło bid niespokojnie; łagodny głos zawołał ją po imieniu. Mariana
podniosła się i ujrzała naprzeciw siebie wspaniałą niewiastę trzymającą
dzieciątko Jezus na lewej ręce, a w prawej Pastorał złoty, błyszczący, ozdobiony
szlachetnymi kamieniami o piękności nie do opisania. Jej serce wypełniło się
radością i szczęściem – powiedziała: "Pani wspaniała, kim jesteś i czego chcesz?
– czyż nie wiesz, że jestem biedną siostrą, z pewnością pełną miłości do Boga,
ale także przepełniona boleścią i cierpieniem?".
Niewiasta odpowiedziała:
"JESTEM MARYJĄ POMYŚLNOŚCI, KRÓLOWĄ NIEBA I ZIEMI.
Właśnie dlatego, że jesteś duszą na wskroś religijną, napełnioną miłością do
Boga i Jego Matki, przychodzę, by z tobą rozmawiad. Przybywam z niebios, aby
pocieszyd twoje strapione serce. Twoje modlitwy, łzy i pokuty bardzo podobają
się naszemu Ojcu niebieskiemu.
Duch Święty, który pociesza twoją duszę i
wspomaga cię we wszystkich słusznych zmaganiach, uformował z TRZECH
KROPLI KRWI z mojego serca Dziecię najwspanialsze w całej ludzkości.
Podczas
dziewięciu miesięcy jako Dziewica i Matka nosiłam Jezusa w swoim łonie
przeczystym.
Porodziłam go na zimnej słomie w stajence betlejemskiej.
A teraz
ja, Jego Matka trzymam go na swojej lewej ręce, byśmy mogli razem
powstrzymad rękę Bożej sprawiedliwości, wciąż gotową by ukarad ten
nieszczęsny, przestępczy świat.
W prawej ręce trzymam, jak widzisz pastorał, gdyż pragnę zarządzad tym
klasztorem jako przełożona i Matka. W niedługim czasie Klasztor przestanie byd
pod nadzorem Franciszkanów i dlatego mój patronat nad nim będzie jak nigdy
dotychczas niezbędny, ponieważ te przykre doświadczenia trwad będą przez
całe wieki.
Separację wykorzysta szatan-diabeł, który próbowad będzie zniszczyd to dzieło
Boże, posługując się moimi niewdzięcznymi córkami. Nie odniesie jednak
sukcesu, ponieważ ja jestem Królową Zwycięstw i Matką pomyślności i właśnie
pod tym wezwaniem pragnę byd znaną po wsze czasy, by chronid mój Klasztor i
jego mieszkaoców.
A teraz pragnę dodad ci sił i wytrwałości. Nie pozwolę, by cierpienie cię
zniechęcało, ponieważ będziesz żyła długo na tej ziemi na chwałę Bogu i Jego
Matki, która mówi do ciebie te słowa.
Mój przenajświętszy Syn pragnie zadad ci wszystkie rodzaje cierpieo; a ja, aby ci
dodad odwagi, a będzie ci jej potrzeba dużo, daję ci Go..., weź Go w swoje
ramiona! Przytul do swojego słabego i niedoskonałego serca!".
8
Najświętsza Dziewica oddała Boże Dziecię w ramiona szczęśliwej Matki
Mariany, która przycisnęła Go do swojego serca z czułością. Zaraz po tym
siostra Mariana; odczuła wielkie pragnienie cierpienia. Atmosfera buntu i
nieprzestrzegania reguł spowodowała nieżyczliwy stosunek do Matki Mariany.
Siostry rebeliantki, w 1595 roku sprzeciwiły się jej reelekcji na przeoryszę, na
którą ostatecznie wybrano Matkę Magdalenę.
Stosunki z Zakonem Braci Mniejszych pogorszyły się zdecydowanie na tyle, że w
1598 roku doszło do separacji i Klasztor został podporządkowany jurysdykcji
biskupa z Quito. Okres od roku1599 do 1610 był okresem największych
niepokojów w Klasztorze i najbardziej dramatycznych. Matka Mariana i
fundatorki były nieustannie oczerniane, upokarzane, prześladowane, stawały
przed sądem i wielokrotnie osadzane w więzieniu klasztornym..
TRZECIE OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ
Tym razem Matka Boża wybrała wiezienie klasztorne na miejsce ponownego
objawienia. Było to 16 stycznia 1599. W olśniewającym świetle Matka Mariana
ujrzała wspaniałą niewiastę, która przedstawiła się mówiąc: "
JESTEM MARYJĄ
PATRONKĄ POMYŚLNOŚCI
, ten tytuł jest dobrze znany w Hiszpanii; ty również
wielokrotnie do niego się odwoływałaś *...+. Zmartwienia, które mój
najświętszy Syn ci zgotował są darem niebios, by upiększyd twoją duszę i aby
powstrzymad Boży gniew przed zesłaniem strasznej kary na tą niewdzięczną
kolonię. Ileż tu popełnionych i ukrytych zbrodni! *…+.
W niedługim czasie kraj w którym żyjesz przestanie byd kolonią i stanie się
wolną Republiką pod nazwą Ekwador
1
Będzie ona wówczas potrzebowała dusz
heroicznych by stawid czoła licznym nieszczęściom w życiu publicznym i
prywatnym. Tu, w tym klasztorze Bóg zawsze znajdzie dusze niczym kwiaty
ukryte. Quito byłoby przeklęte bez Klasztoru! Nawet najpotężniejszy król na
Ziemi z całym swoim bogactwem nie mógłby wznieśd nowej budowli na tym
miejscu, gdyż to miejsce należy do Boga.
W XIX w. będzie prawdziwy chrześcijaoski prezydent (Garcia Moreno – dopisek
redakcyjny), Mąż z charakterem, któremu Bóg da palmę męczeostwa na placu
przylegającym do mojego Klasztoru
2
.
1
Republika Ekwador była proklamowana 19 sierpnia 1809 r. następne lata były świadkami strasznej masakry szlachty, pod szablami
masowo ginęły kobiety i dzieci. Niepodległośd ogłoszona została uzyskała 22 maja 1820, po bitwie pod Pinchincha , lecz 'Ekwador wciąż
jeszcze nękały waśnie wewnętrzne.
2
Gabriel Garcia Moreno – katolicki prezydent Ekwadoru w latach od 1861-1865 i 1869-1875. Podczas swojej prezydentury dokonał zmian
w kraju, którego uwolnił od nieustającej rewolucji i długu publicznego. W roku 1873, Garcia Moreno poświęcił publicznie paostwo Ekwador
N. S. Jezusowemu. Ten akt doprowadził masonerię do wściekłości. Wielka Loża Niemiec wydała na niego wyrok śmierci. A 6 sierpnia 1875,
kiedy udawał się do Katedry w Quito, przechodząc przez plac w pobliżu Klasztoru Niepokalanego Poczęcia został brutalnie zaatakowany i
zamordowany przez szataoską bojówkę masooską. Masoneria to hierarchiczny kościół Lucyfera. Masoni to ludzcy słudzy szatana.
9
Poświęci on Republikę Najświętszemu Sercu mojego Syna, co pozwoli religii
katolickiej przetrwad przez następna lata, a będą to lata smutne dla Kościoła,
bowiem przeklęta sekta masooska (Kościół hierarchiczny szatana) umocni
swoje wpływy na władze świeckie. Będą wielkie prześladowania wszystkich
wspólnot religijnych, a w sposób szczególny mojego ukochanego Klasztoru. Źli
ludzie będą przekonani, że zdołają go zniszczyd, ale Bóg istnieje i ja też istnieję a
My – sprawimy, że pojawią się silni obroocy, a nieprzyjaciołom ześlemy
przeszkody nie do przezwyciężenia i wtedy zatryumfujemy [...]
Życzeniem mojego Najświętszego Syna jest, abyś rozpoczęła starania o
budowę statuy przedstawiającej mnie taką, jaką widzisz teraz. Polecisz ją
ustawid w siedzibie przełożonej – tak abym mogła zarządzad swoim klasztorem.
1) W prawej ręce mam trzymad pastorał i klucze do Klasztoru, jako znak
posiadania i autorytetu.
2) Na lewej ręce każesz umieścid moje Boże Dziecię, aby ludzie rozumieli, że
jestem wszechmocna, aby złagodzid sprawiedliwośd Bożą i otrzymad
miłosierdzie i odpuszczenie grzechów dla każdego grzesznika, który
przyjdzie do mnie ze skruszonym sercem, ponieważ ja jestem Matą
Miłosierdzia i nie ma we mnie, jak tylko dobrod i miłośd; i w koocu niech
zawsze, moje córki wiedzą, że wskazuję im i daję swojego najświętszego
Syna i ich Boga jako wzór doskonałości religijnej. Niech przychodzą do
mnie, a ja ich do Niego poprowadzę.
Matka Mariana wątpiła, czy nawet najbardziej doświadczony rzeźbiarz będzie
zdolny wykonad taką statuę, ale Matka Boża powiedziała jej: "Córko moja, już
to przewidziałam - mój sługa François swoimi poranionymi rękoma wyrzeźbi
statuę, aniołowie mu w tym dopomogą.
3) Opasz mnie swoim pasem - symbol wszystkich moich córek i synów,
którym jestem tak bliska.
4) Co do wielkości statuy – ty sama mnie wymierzysz sznurem serafickim,
którym jesteś opasana: podaj mi jeden z jego kooców do ręki, a drugi
zbliż do moich stóp. *...+.
A teraz, moja córko masz już wysokośd Matki Niebiaoskiej. Idź teraz do mojego
sługi Francisco del Castillo, przekaż mu to i opisz zarysy mojego wyglądu. On
wykona prace nad statuą...".
W tym samym roku, biskup z Quito po szczegółowym zapoznaniu się z faktami z
życia Klasztoru, wyraził ubolewanie z powodu błędów, które w sposób
krzywdzący dotknęły Matkę Marianę i fundatorki. W liście skierowanym do
Matki Mariany oświadczył, że do niej należy kierowanie klasztorem.
10
Miłosierdzie Matki Mariany, w stosunku do wielu sióstr zbuntowanych, a w
szczególności obawa o życie wieczne siostry stojącej na czele rebelii sprawiły, że
Mariana gorąco prosiła Pana Jezusa o niezbędne cierpienia, którymi
przyczyniłaby się do uratowania jej duszy. I tak właśnie rozpoczął się dla niej w
1601 roku pięcioletni okres pokuty na rzecz zbuntowanej siostry, która popadła
w ciężką chorobę, a opiekę nad nią sprawowała osobiście Matka Mariana.
Siostra ta krótko później nawróciła się; - odbyła spowiedź generalną i stała się
wzorem pokory i pobożności do kooca życia. Nawrócona La Capitana zmarła tuż
po okresie ekspiacyjnym, a niedługo po tym Matka Mariana została wybrana na
przełożoną po raz trzeci (1606-1609), a następnie po raz czwarty (1609-1612).
CZWARTE OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ
21 stycznia 1610 roku, Matka Mariana była pogrążona w modlitwie, gdy nagle
niebiaoski splendor wypełnił prezbiterium. Pośrodku tego olśniewającego
blasku ujrzała zbliżających się trzech archaniołów: Św. Gabriela, Św. Michała i
Św. Rafaela, którzy poprzedzali objawienie Matki Bożej, by rozjaśnid umysł,
wzmocnid serce i leczyd ślepotę ducha Matki Mariany. Po odejściu niebiaoskich
wysłanników Matka Mariana pozostała jeszcze leżąc krzyżem do drugiej po
północy, kiedy to Królowa niebios pojawiła się przed nią, trzymając na ręku
Dziecię i odezwała się tymi słowami: "Podnieś się z ziemi na której leżysz córko
ukochana memu sercu matczynemu i kochana małżonko mojego boskiego
Syna. Twoja pokora przyciągnęła moje serce, tak jak pycha, która króluje w tej
kolonii oddala się ode mnie. Ale ponieważ w tym klasztorze mam wierne i
kochane córki, a wśród nich mam ciebie, przychodzę jak zawsze powierzyd ci
swoje sekrety".
Następnie mówiła o niewierzących zakonnicach, które w przyszłości będą w
tym klasztorze, ich oziębłości i głuchocie na wszelkie łaski i rady duchowe, o
ostrzeżeniach lub karach, które mogą byd im zesłane, Matka Boża powiedziała:
"Powiadam ci, że począwszy od kooca XIX wieku tu, gdzie dziś jest kolonia, a
która pewnego dnia stanie się Republiką Ekwadoru; wybuchną wszelkie żądze i
rozprzestrzeni się deprawacja, ponieważ szatan panowad będzie prawie
całkowicie za pomocą masooskich sekt. Koncentrowad się będą przede
wszystkim na wielu dzieciach, by upadek obyczajów zakorzeniad i szerzyd.
Nieszczęście dla dzieci tej epoki! Będą wielkie trudności w otrzymaniu
sakramentu chrztu czy bierzmowania.
Do sakramentu pokuty przystąpią tylko dzieci w szkołach katolickich. Szatan
będzie robił wszystko, by go zniszczyd wykorzystując do tego osoby uważane za
autorytety lub zajmujące pozycje prestiżowe. Ten sam los spotka sakrament
komunii św. Niestety! Jakże mnie zasmuca, ze muszę mówid ci o strasznych
11
świetokractwach publicznych i prywatnych, które będą popełniane przez
profanowanie Najświętszej Eucharystii!. Wrogowie Chrystusa, zachęcani przez
diabła, często kraśd będą z kościołów konsekrowane Hostie, aby bezcześcid
Postacie Eucharystyczne. Mój Najświętszy Syn Jezus będzie rzucony na ziemię i
deptany [...].
Wówczas, ty i łaski, którymi cię obdarzam będą ogólnie znane. Jakże kocham
szczęśliwych mieszkaoców tego świętego miejsca!. To uczucie stymulowad
będzie miłośd i pobożnośd wobec mojej uświęconej figury.
Dlatego właśnie dzisiaj, w majestacie swojego autorytetu polecam ci, abyś
doprowadziła do wykonania statuy, aby wyglądała dokładnie tak jak teraz mnie
widzisz i każ umieścid ją na siedzibie ksieni, abym mogła zarządzad, prowadzid
swoje córki i bronid Klasztoru, gdyż szatan posługując się tyleż dobrem co złem
rozpęta z nim okrutną walkę by go zniszczyd. *...+ Jako, że ten biedny kraj będzie
pozbawiony katolickiego wychowania, sakrament ostatniego namaszczenia
będzie lekceważony, przez co wiele osób umrze będąc go pozbawionych, bądź
to z powodu zaniedbania ze strony najbliższych, bądź źle pojętego poczucia
obowiązku posługi chorym.
Inni zaś zachęceni przez diabła zbuntują się przeciw Kościołowi i pozbawią
ogromną ilośd dusz niezliczonych łask, pocieszenia i sił, których potrzebują, aby
wykonad wielki skok do czasów wieczności. Jeszcze inni odejdą bez otrzymania
sakramentów za karę sprawiedliwą, wymierzoną przez Boga.
Sakrament małżeostwa, symbolizujący związek Chrystusa ze swoim Kościołem,
będzie przedmiotem ataków i profanacji . Masoneria, która będzie wówczas
sprawowad rządy, zaprowadzi niesprawiedliwe prawa mające na celu
zniszczenie tego sakramentu, a przez to ułatwi każdemu życie w stanie grzechu,
oraz spowoduje wzrost liczby dzieci urodzonych w nielegalnych związkach, nie
włączonych do Kościoła.
Duch chrześcijaoski szybko upadnie, drogocenne światło Wiary zgaszone będzie
do tego stopnia, że nastąpi prawie całkowite zepsucie obyczajów. Skutki
zeświecczonego wychowania będą się wielce nawarstwiad, powodując m. in.
niedostatek powołao kapłaoskich i zakonnych.
Sakrament kapłaostwa będzie ośmieszany, lżony i wzgardzony, wraz z nim
Kościół Boży i sam Bóg będzie odrzucony i pogardzony, bo Bóg reprezentowany
jest przez kapłanów. Diabeł prześladowad będzie szafarzy Pana w każdy
możliwy sposób. Będzie działad z okrutną i subtelną przebiegłością, odwodząc
ich od ducha powołania i uwodząc wielu. Owi zdeprawowani kapłani, którzy
zgorszą chrześcijaoski lud, wzbudzą nienawiśd złych chrześcijan oraz wrogów
Rzymskiego, Katolickiego i Apostolskiego Kościoła, którzy zwrócą się przeciwko
12
wszystkim kapłanom. Ten pozorny tryumf szaleoca szatana przyniesie ogromne
cierpienia dobrym pasterzom Kościoła, dobrym księżom i najwyższemu na ziemi
Wikariuszowi Chrystusa, który niczym więzieo Watykanu wylewad będzie
gorzkie łzy potajemnie w obecności swojego Boga i Pana błagając o światło,
świętośd i doskonałośd dla duchownych całego świata, dla których jest królem i
ojcem.
W tym szczytowym momencie potrzeb Kościoła, ci którzy powinni mówid, będą
milczed! Zobaczysz to wszystko z Nieba, ukochana córko. Tam, ty już cierpied
nie będziesz, ale twoje córki i te, które będą je naśladowały będą cierpied
łagodząc gniew Boży.
Będą się uciekad do mnie -
Matki Bożej Pomyślności,
której wykonanie statuy
tobie polecam na pocieszenie i ochronę Klasztoru, dusz wiernych obecnych
czasów i epoki kiedy będzie wielka pobożnośd Maryjna oraz dlatego, ze jestem
Królową Niebios pod licznymi wezwaniami. Ta pobożnośd będzie jednocześnie
tarczą pomiędzy Sprawiedliwością Bożą, a sprzeniewierzonym światem, aby
powstrzymad realizację strasznej kary Boskiej, na którą ta ziemia zasługuje.
Jeszcze dziś powinnaś udad się do biskupa by powiedzied mu, że ja tobie
nakazałam, abym była tu reprezentowana poprzez statuę, którą trzeba
wyrzeźbid i umieścid na czołowym miejscu Klasztoru, abym mogła pod tym
tytułem wziąd we władanie to, co do mnie należy.
Jako dowód na to, że mówisz prawdę, powiedz mu, że umrze za dwa lata i dwa
miesiące i że powinien już rozpocząd przygotowania do odejścia do wieczności,
gdyż jego śmierd będzie gwałtowna.
Powinien poświęcid moją statuę krzyżmem świętym i nadad jej imię:
Matka Boska Pomyślności,
Bądź Matka Boska Oczyszczenia
Lub Matka Boska Gromniczna"
3
.
Niech ten uroczysty akt dopełni umieszczając własnoręcznie klucze do klasztoru
i pastorał w prawej ręce mojej statuy, jako oczywisty dowód, że mnie zostało
powierzone zarządzanie małżonkami mojego Najświętszego Syna, i że powinny
one wszystkie swoje zajęcia powierzyd mojej matczynej opiece.
Potem, przejmę Klasztor kompletnie w swoje władanie jako mój dom, będę go
chroniła i zaprowadzę w nim ład po wsze-czasy wymagając od swoich córek
życia w duchu miłosierdzia i poświęcenia. Ten dom i wspólnota, za życie w
3
Dop. tłum. Najprawdopodobniej chodzi tu o napis: "Matka Boska pomyślności, 2 luty 19..".
13
pokorze, posłuszeostwie, cierpliwości i nieustannej modlitwie będą wspierane.
[...] Dzięki codziennej praktyce tych cnót ich wszystkie prośby będą wysłuchane.
Dotyczy to każdej z córek, które żyd będą w moim ulubionym klasztorze do
kooca czasów *...+.
Zrozum dobrze moje pouczenia, poproś aby moja statua wyrzeźbiona była bez
zwłoki, taka jaką mnie widzisz i umieszczona w miejscu, które ci wskazałam *...+.
Będę troszczyd sie o doskonałośd tego dzieła. Archaniołowie Gabriel, Michał i
Rafael pomogą w sposób sekretny wykonad tą statuę. Będziesz musiała udad do
Francisco del Castillo, który zna dobrze tą sztukę i podasz mu zwięzły opis
zarysów mojego wyglądu, dokładnie takich jak je widzisz dzisiaj i zawsze, bo z
tego powodu objawiłam ci się kilka razy".
Matka Mariana ponownie zmierzyła wysokośd postaci swoim sznurem.
PIĄTE OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ
2 lutego 1610r o godz. 1:30 po północy , Matka Mariana skooczywszy modlitwy
i rozmyślając na temat pokory i posłuszeostwa Maryi zbierała się ku wyjściu z
prezbiterium, kiedy nagle ogarnęło ją do głębi uczucie radości i strachu na raz,
po czym ujrzała przyglądającą się jej z uprzejmą surowością i bez słowa Matkę
Bożą Pomyślności.
Widząc zaniepokojoną Marianę, Matka Boża rzekła :
Kreaturo o twardym sercu i powolnym działaniu! - przez budowę mojej statuy
obdarzam swoimi względami nie tylko ciebie i swój klasztor, ale także innych
ludzi na przestrzeni wieków. Klasztor jest fortecą i przyniesie zbawienie wielu
duszom; wydobywając z otchłani grzechu te, które tam się znajdują Bóg będzie
błogosławiony w tych duszach. Gdybyś wiedziała ile nawróceo będzie dzięki
niemu!. Czy chcesz byd odpowiedzialna za utratę tyluż dusz, pozostając głucha
na mój głos i moją prośbę?" Matko Boża - odpowiedziała Matka Mariana -
twoje zarzuty są sprawiedliwe i przyjmuję je z pokorą przed Bogiem. *...+ ale
pozwól, że przedstawię ci swoje obawy i proszę o łaskę, której jako matka nie
możesz mi odmówid.
Obawy o których wspomniałam są następujące: jako, że ludzie w tym kraju
mają skłonności do ubóstwiania, ta sprawa może byd dla nich okazją do
posunięcia się do bałwochwalczych praktyk. Łaska, o którą proszę to: spraw by
moje imię nie było ujawnione, abyś ty sama jako suweren i królowa, którą
jesteś, mogła byd wielbiona.
Poza tym, proszę cię, bym mogła cię zmierzyd jeszcze raz, gdyż okazuje się
niemożliwe by odtworzyd cię w rzeźbie dokładnie taką jaka jesteś, nawet jeśli w
tym dziele uczestniczą duchy anielskie".
14
Królowa Niebios odpowiedziała: "Córko najmilsza, twoja pokora jest miła
mojemu sercu. Jak tylko będzie to możliwe udaj się do biskupa i przekaż mu
ode mnie to co ci powiedziałam ostatnim razem, oraz to, o co cię prosiłam. Nie
zwlekaj z prośbą o wykonanie mojej statuy, czas ucieka, pozostało mu jeszcze
dwa lata życia, a on właśnie został wybrany do jej poświęcenia świętym
krzyżmem i umieszczenia jej w miejscu, które ci określiłam.
Ponadto powiedz mu, że w ostatnich godzinach jego życia my: ty i ja będziemy
przy nim by mu towarzyszyd w ostatniej drodze. Jeśli cię zapyta w jaki sposób ty
będziesz mogła się tam znaleźd odpowiedz, że dla Boga i Jego Najświętszej
Matki nie ma rzeczy niemożliwych, gdyż są ponad wszelkim stworzeniem.
Twoja prośba, abyś pozostała anonimowa podoba mi się i zrobię tak jak chcesz.
Powiedz biskupowi, że jest moją wolą i wolą mojego najświętszego Syna aby
twoje imię za wszelką cenę nie było ujawnione, tak na zewnątrz jak i wewnątrz
Klasztoru. Na dzieo dzisiejszy nikomu nie jest potrzebne wiedzied jak do tego
doszło i w jaki sposób wykonywana była moja statua. Wszystko to będzie znane
światu dopiero w XX i XXI wieku.
W międzyczasie Kościół będzie atakowany przez hordy masooskie, a Ekwador,
ten biedny kraj umierad będzie z powodu upadku obyczajów, niepohamowanej
rozpusty, bezbożnej prasy i świeckiego wychowania.
W tych czasach powszechnego spustoszenia deprawacją, dominowad będzie
nieczystośd, bezbożnośd i świetokractwo, a ci, którzy powinni ten stan głośno
napiętnowywad będą milczed!.
Wiedz o tym, umiłowana córko, że kiedy w XX i XXI wieku twoje imię będzie
znane, wielu nie uwierzy mówiąc, że taka pobożnośd nie podoba się Bogu. Ale
wielkie cierpienia moich córek i twoje obecne cierpienia będą jak melodyjny
koncert pokory i pokuty zachowane dla mojego najświętszego Syna i dla mnie.
Małżonek boski, ja - jego Matka i ty też, będziemy opiekowad się naszymi
córkami z wysokości Niebios, będziemy ich prowadzid prostą drogą prowadzącą
do raju. Tym co przysparzad im będzie najwięcej trudu będą zwątpienia ze
strony współ-sióstr, co zwiększy ich cierpienia ale również i zasługi.
Wiara prosta i pokorna w prawdziwośd moich objawieo tobie córko
umiłowana, będzie zarezerwowana dla dusz pokornych i gorliwych, zdolnych
do otwarcia się na łaskę, dlatego, ze nasz Ojciec Niebieski obdarza prostych
sercem, a nie tych, których serca wypełnia pycha i udają, że wiedzą to, czego
nie wiedzą, lub zaślepieni są nauką pustą.
Nie przejmuj się zarysami mojej statuy, na pewno będzie wykonana tak, jak ja
pragnę - do celów wzniosłych dla których jest przeznaczona.
15
Podaj mi koniec sznura, którym jesteś opasana - symbol czystości małżonki
boskiego Jezusa, abym mogła podnieśd go do czoła. Drugi koniec przyłóż do
mojej prawej stopy. Długośd sznura będzie wymiarem mojego wzrostu".
Pokorna zakonnica, pełna zaufania i wdzięczności do Matki Bożej rozwiązała
sznur, podała jej jeden koniec a drugi zbliżyła do stóp. Sznur wydłużył się tak,
jakby był elastyczny odmierzając wysokośd Królowej Nieba i Ziemi.
Kiedy podniosła oczy, by spojrzed na czoło Matki Bożej, ujrzała Dziecię Boże w
pozycji stojącej, koocem tegoż sznura; dotykające czoła Matki. *...+ Następnie
podnosząc wdzięcznie rączkę podało ów sznur Matce Marianie mówiąc tak:
"Małżonko umiłowana, masz już teraz wymiar wzrostu mojej najświętszej
Matki, jak sobie życzyłaś. Zachowaj sznur z uszanowaniem, gdyż pragnę aby
liczne małżonki, które będę mied na przestrzeni wieków tym sznurem się
wymierzały.
Miara już była podana. Czy wiesz jak chciałbym aby one były mierzone?
Wymierzę ich pokorę, wyciszenie, miłosierdzie, cierpliwośd i ich miłośd do mnie
i mojej błogosławionej Matki, którą wszystkie powinny uważad jako wzór.
Jako chrześcijanki, a nawet więcej - jako zakonnice, bardzo pragnę, by posiadały
mojego ducha w każdym akcie ich życia. Ducha cierpliwości, łagodności,
wyrzeczenia i totalnego zdania się na wolę Bożą. Spraw, niech mi służą ze
starannością, wyrzekając się nawet szczęścia wiecznego na rzecz woli mojego
boskiego Serca [...]".
Nazajutrz Matka Mariana bez zwłoki rozpoczęła starania o rozpoczęcie
realizacji figury. Rozmawiała ze swoim ojcem duchowym Ojciec Juan od Matki
Bożej, następnie z biskupem z Quito, który zobowiązał się załatwid wykonanie
kluczy do klasztoru dla statuy, koronę zaś ofiarowała Kapituła katedralna.
Rzeźbiarz Francisco del Castillo, poproszony dwa dni później o przybycie do
Klasztoru, wyraził zadowolenie z powierzonego mu zadania i natychmiast udał
się na poszukiwanie specjalnego drewna, aby figura mogła przetrwad możliwie
jak najdłużej.
Pod koniec sierpnia przybył do Klasztoru z bezcennym drewnem i przyrzekł
rozpocząd pracę nad rzeźbą od 15 września. Od samego początku wydawał się
mocno zmieniony. Często widziany był przy pracy ze łzami w oczach.
Biskup, który odwiedził go kilka razy, zawsze wychodził wzruszony.
W koocu września przybyła markiza Maria de Yolanda, która zobowiązała się
podjąd niezwłocznie starania ufundowania przez swoją rodzinę w Hiszpanii
złotego pastorału. Dowiedziawszy się, że wysokośd Matki Bożej była mierzona
sznurem Matki Przełożonej, markiza zapytała czy mogłaby go zobaczyd. Wzięła
16
sznur do rąk na chwilę i zaraz po tym poczuła, że jej kontuzjowana podczas
upadku kilkanaście dni wcześniej lewa ręka stała się nagle zupełnie sprawna.
FIGURA UKOOCZONA PRZEZ ANIOŁÓW
Rankiem 19 stycznia 1611 gorliwe mieszkanki Klasztoru jak zwykle wstały
wcześnie. Zbliżając się do kaplicy klasztornej usłyszały melodyjną muzykę.
Przyspieszyły kroku i z zachwytem ujrzały prezbiterium wypełnione światłem
niebiaoskim a śliczne głosy anielskie przy akompaniamencie boskiej muzyki
zaintonowały Salve Sancta Parens.
Święta statua była już ukooczona przez aniołów! Z jej twarzy promieniowały
strumienia światła na prezbiterium i na kościół. Powoli promienie traciły swoją
intensywnośd; siostry mogły więc podejśd bliżej, uświadomid sobie lepiej to, że
były świadkami cudownego ukooczenia przez aniołów świętej i czcigodnej
figury dla Klasztoru i ludzkości.
Otoczone jaskrawym światłem oblicze ślicznej statuy nie było surowe, lecz
majestatyczne, pogodne, łagodne, uprzejme, przyciągające, jakby zapraszała
swoje córki do zbliżenia się do swojej Matki Niebiaoskiej w pełni zaufania, by
mogła je uścisnąd na znak powitania i podziękowania. Dziecię Jezus było
arcydziełem. Wyrażało miłośd i czułośd dla małżonek ukochanych jego sercu i
jakże drogich jego Matce. *...+ Przepełnione wielką miłością do Boga i dla
błogosławionej Matki, siostry odmówiły nabożeostwo z podwójną gorliwością.
O umówionej godzinie, przybył do Klasztoru rzeźbiarz Francisco del Castillo, aby
położyd ostatnią warstwę koloru na swoim wielkim dziele, przynosząc ze sobą
najcenniejsze barwniki, jakie udało mu się zdobyd. Kiedy wszedł do kaplicy,
obejrzał statuę ze zdumieniem, niedowierzając własnym oczom i z wrażenia
wykrzyknął: "O… Matko, co tu się działo? Ta wspaniała figura nie jest moim
dziełem! Nie mogę wyrazid tego, co czuję w moim sercu!. To jest anielskie
dzieło, ludzka ręka na tej ziemi nie mogła go wykonad! Żaden rzeźbiarz, nawet
gdyby był dobrym ekspertem nie jest w stanie odtworzyd podobnej perfekcji i
piękności Niepokalanej".
Upadł u stóp statuy z sercem przepełnionym uczuciem wiary i pobożności, a z
jego oczu płynął strumieo łez. Podniósłszy się poprosił o papier i pióro aby
złożyd świadectwo na piśmie, przysięgając, że statua ta nie jest jego dziełem,
ale anielskim. Dodał, że różni się ona od tej, którą sześd dni temu pozostawił w
prezbiterium kaplicy klasztornej.
Biskup poinformowany o tym, że wydarzył się cud, niezwłocznie udał się do
Klasztoru, aby na własne oczy ujrzed ukooczone dzieło. Przyznał, że miało
miejsce wydarzenie nadzwyczajne i poprosił Matkę Marianę do konfesjonału
aby dowiedzied się wszystkiego szczegółowo.
17
"Ekscelencjo, powiedziała Matka Mariana, podczas popołudniowej modlitwy,
15-go tego miesiąca, Pan Bóg mnie ostrzegł, że we wczesnych godzinach
następnego dnia, będę świadkiem Jego miłosierdzia dla Klasztoru i ludzkości.
Polecił mi, abym się przygotowała do przyjęcia łaski poprzez nocną pokutę i
modlitwę. I tak właśnie zrobiłam.
O północy wchodząc do prezbiterium, ujrzałam kościół oświetlony światłem
niebiaoskim. Mój umysł zagubił się w bezmiarze Boga, a miłośd ku Niemu
rozpierała moje serce. Wówczas to, otworzyło się tabernakulum i ujrzałam w
świętych hostiach Ojca, Syna i Ducha Świętego. Widziałam wzniosłą tajemnicę
wcielenia Słowa Bożego realizującą się w przeczystym łonie błogosławionej
Dziewicy.
Zrozumiałam bezkresną miłośd trzech Osób boskich dla najświętszej Maryi
Dziewicy tu obecnej, jakże wspaniałej, jakże pięknej i przyciągającej. Dziewięd
chórów anielskich śpiewało hymny pochwalne i składało hołd swojej Królowej.
Przenajświętsza Trójca okazywała wielkie zadowolenie dla świętej i wspaniałej
Dziewicy, uwolnionej od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego.
Na znak Najświętszej Trójcy archaniołowie Michał, Gabriel i Rafael podchodzili
do tronu Jej Boskiego Majestatu, a ja byłam gotowa do wypełnienia wzniosłych
misji. Nie zrozumiałam polecenia, które od nich otrzymałam, ale po okazaniu
głębokiej rewerencji, widziałam jak podchodzili do tronu Królowej Niebios.
Święty Michał pozdrawiając Ją powiedział;
"Najświętsza Maryjo, Córko Boga
Ojca"
; Święty Gabriel powiedział: "
Najświętsza Maryjo, Matko Boga Syna"
;
Święty Rafael powiedział:
"Najświętsza Maryjo, przeczysta Małżonko Ducha
Świętego"
. Następnie wspólnie zaintonowali:
"NAJŚWIĘTSZA MARYJO, ŚWIĄTYNIO TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ".
W jednej chwili - krótszej od błyskawicy, wszyscy trzej archaniołowie znaleźli się
w prezbiterium, gdzie była rzeźbiona statua, tak, aby móc ją ukooczyd i nadad
Boskiego splendoru. Widziałam także, jak pojawił się mój Ojciec seraficki - z
jego zranionych rąk wychodziły promienie niebiaoskie, które bez oślepiania
moich oczu wnikały do serca i wynosiły go do sklepienia niebieskiego. Wraz z
trzema archaniołami Św. Michałem, Św. Gabrielem i Św. Rafaelem zbliżył się do
statuy prawie ukooczonej przez Francisco del Castillo i w jednej chwili figura
przemieniła się. Nie udało mi się zobaczyd w jaki sposób dokonała się ta
błyskawiczna transformacja figury, która nabrała wspaniałego wyglądu - co
zresztą Excelencja sam stwierdził.
Potem, mój Ojciec seraficki wziąwszy swój biały sznur zawiązał go wokół bioder
statuy mówiąc z miłością i rewerencją: "Pani Nasza, powierzam twojej
Matczynej miłości moich synów i córki z trzech zakonów, które założyłem i
18
które kontynuują swoją ziemską pielgrzymkę. Polecam ci dzisiaj po wsze-czasy
ten Klasztor ufundowany pod moją protekcją. Wraz z odejściem moich córek
na długo, nadejdą dla niego trudne czasy posuchy i gorącego duchowego
pragnienia. Błagam, abyś była życiem dla córek, które będą w Klasztorze w tych
nieszczęsnych czasach. To prawda - będą córki nieprawe, lecz one będą
szczęśliwe tylko pozornie, gdyż wewnątrz brak im będzie cnót. Staną się ostrymi
narzędziami, by cyzelowad i szlifowad moje kochane córki. Im udzielam
błogosławieostwa i proszę cię o pomoc dla nich, dla innych zaś proszę o
ostateczną sprawiedliwośd!"
Następnie mój Ojciec seraficki swoim sznurem opasał statuę wciąż całkowicie
oświetloną, niczym zanurzoną w świetle słonecznym, po czym odszedł.
Trójca Przenajświętsza przyglądała się temu z satysfakcją, a anioły śpiewały
Salve Sancta Parens. W tej atmosferze wielkiej szczęśliwości Królowa aniołów
zbliżyła się do statuy i przeniknęła ją, jak promieo słooca przenika kryształ.
Natychmiast w statuę wstąpiło życie i śpiewała Magnificat niebiaoskim głosem.
Było to o trzeciej nad ranem".
KONSEKRACJA STATUY
Przed konsekracja statuy biskup prosił siostry o odprawienie nowenny, po czym
statuę poświęcił nadając jej tytuł:
"Maryja Pomyślności".
O dziewiątej rano tego dnia, w kościele klasztornym, odprawiona została Msza
święta, którą celebrował ojciec Juan od Matki Bożej. Obecny był biskup,
wszystkie siostry, kapituła katedralna i liczna rzesza ludności ze wszystkich klas
społecznych. Pod koniec mszy rozpoczęła się ceremonia konsekracji.
Figurę przeniesiono na główny ołtarz z pastorałem, koroną, złotą szpilką cenną
szatą ornamentowaną, miała długi pas jedwabny i jedwabny płaszcz haftowany
srebrną nitką. Ponad to: kolia z cennych pereł i trzy złote pierścienie : jeden ze
szmaragdem, drugi z brylantem oraz trzeci z rubinem. Te wszystkie
kosztowności były ułożone w etui z wyhaftowanymi szmaragdowymi literami z
tytułem:
"Jestem Maryją Pomyślności, 2 luty 1611"
(oryginał z francuskiego; "Je
suis Marie du Bon succès, 2 février 1611").
Po przemówieniach, biskup zainicjował procesję po klasztorze. Przed nim
niesiono ogromny krzyż, zaś za nim szło duchowieostwo, zakonnicy i wierni, z
których każdy niósł palącą się świecę. Procesja zakooczyła się w prezbiterium,
udekorowanym specjalnie na tą okazję, gdzie bracia ustawili statuę w jej
wnęce.
Po Salve Regina, litaniach i Salve Sancta Parens, biskup nałożył koronę na głowę
statuy mówiąc: "Pani Nasza, powierzam ci Kościół". Następnie w jej prawej ręce
19
umieścił pastorał dobitnie mówiąc: "Pani Nasza, powierzam ci zarządzanie tym
Klasztorem i moją owczarnią. I wreszcie, w ręce, która trzymała pastorał
umieścił klucze mówiąc: "Pani Nasza i moja Matko, powierzam ci moją duszę.
Otwórz mi drzwi do nieba; czas, który mi pozostał jest krótki. Chroo to
tabernakulum i Klasztor twoich córek z troską i miłością. Broo ich zawsze i
utrzymuj w duchu religijnym, jak przystoi małżonkom twojego najświętszego
Syna."
WIZJA WŚCIEKŁOŚCI SZATANA
W 1623 roku Matka Mariana modląc się o stóp tabernakulum nagle wpadła w
ekstazę, podczas której miała wizję swojego kraju obdarowanego łaskami i
miłosierdziem, za publiczną i uroczystą pobożnośd do Świętego Sakramentu,
która miałaby miejsce w przyszłych wiekach.
Widziała pobożne procesje na głównych ulicach miasta, w których licznie szli
zakonnicy, kobiety, dzieci i osoby ze wszystkich klas społecznych. Widziała
respekt oraz wielką i głęboką pobożnośd poszczególnych grup; niektórzy
odprawiali cielesne praktyki pokutne. Widziała wiarę ludzi i satysfakcję Pana
Naszego Jezusa Chrystusa, kiedy przechodził ulicami miasta w tych szczęśliwych
czasach w przyszłości.
Lecz niestety, widziała także, że wszystko to będzie prowokowało wściekłośd
Lucyfera, który na różne sposoby będzie usiłował zniszczyd dzieło katolickiej
pobożności wzniesione na fundamencie wiary dzieci Bożych.
Aby osiągnąd ten cel diabeł posłuży się dziedmi tego kraju, które straciły wiarę,
przekazaną im przez przodków i rodziców. Ci ludzie pracowad będą nad tym, jak
prześladowad Kościół i zwalczad pobożnośd publiczną. Będą się jednoczyd wokół
szatana, będąc członkami sekt masooskich. Członkami kościoła Lucyferycznego.
Mariana widziała, że będzie to pokolenie ludzi bez wiary, to niegodni synowie
Kościoła katolickiego. Oni właśnie będą go prześladowad kładąc kres procesjom,
które przyciągają Boże błogosławieostwa.
Będą to czasy bolesne i zatrważające dla wszystkich dzieci wiernych Kościołowi,
którzy wraz z duszpasterzami stanowid będą niewielką liczbę. Pan Jezus pokazał
jej w jaki to sposób potworne dziki masooskie (ludzkie demony) wchodzą do
wspaniałej kwitnącej winnicy Kościoła pozostawiając ją zdewastowaną. [...]
Matka Marianna wróciła do siebie w ramionach współ-sióstr, rozpłakanych,
gdyż już uważały ją za zmarłą - nie dawała oznak życia od dziewiątej rano do
piątej po południu. Blada jak trup, próbowała mówid , podnieśd się na nogi lecz
pomimo wielu wysiłków, bezskutecznie. *...+ Skrajnie osłabiona znowu straciła
przytomnośd. Tym razem widziała niewiernośd swojemu powołaniu u kapłanów
20
i posługujących przy Ołtarzu Paoskim oraz ich niegodne sprawowanie Ofiary.
Rozważając powody takich zachowao jej dusza zatopiła się w głębokim,
bolesnym żalu.
SZÓSTE OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ
2 lutego 1634, trzecia nad ranem, Matka Mariana wpatrzona w tabernakulum
modli się do Pana Jezusa wyznając Mu całą swoją miłośd. Ledwie skooczyła
swoją modlitwę, gdy nagle zgasła lampka od Świętego Sakramentu i ołtarz
pogrążył się w ciemności. Zaraz po tym, cały kościół ogarnęła niebiaoska
jasnośd. Ujrzała Królową niebios, która zapaliła światło przy tabernakulum,
zbliżyła się do Matki Mariany, przedstawiła się jako
„Maryja Pomyślności”
oraz
wyjaśniła powody dla których sanktuarium pogrążyło się w ciemności:
"ZGAŚNIĘCIE LAMPKI SANKTUARIUM MA KILKA ZNACZEO":
Pierwsze znaczenie
- począwszy od kooca XIX i w znacznej części XX oraz XXI
wieku rozpowszechni się wiele herezji w tym kraju, który wówczas będzie
Republiką niezależną
4
. Kiedy herezje te "wezmą górę" , bezcenne światło wiary
wygaśnie w duszach z powodu prawie totalnego upadku obyczajów. Podczas
tego okresu będą wielkie katastrofy fizyczne i moralne. Niewielka liczba dusz,
które w ukryciu zachowają wszelki skarb wiary i cnót znosid będzie okrutne i
długotrwałe męczeostwo. Wielu z nich umrze z powodu gwałtowności cierpieo,
a ci, którzy poświęcą się dla Kościoła i ojczyzny uznani będą za męczenników.
Aby wyzwolid ludzi od herezji, ci, których miłośd miłosierna mojego
najświętszego Syna przeznaczy do odzyskania, muszą mied dużą siłę woli i
wytrwałości oraz zaufania sprawiedliwych. Będą momenty, kiedy wydawad się
będzie, że wszystko już stracone - będzie to znakiem początku odnowy.
Drugie znaczenie
- na mój święty Klasztor wyleje się ocean nieopisanej goryczy i
będzie się wydawał zatopiony w tych wodach zmartwienia. Autentyczne
powołania zanikną z powodu braku dyskrecji, rozeznania i ostrożności ze strony
przewodniczek duchowych nowicjuszek, które je formują. Nieszczęście dla dusz,
które powrócą do Babilonu świata po życiu w miejscu pewnym - tym
błogosławionym Klasztorze!. Podczas tej nieszczęsnej epoki, niesprawiedliwośd
przedostanie się nawet do mojego zamkniętego ogródka. Pod maską fałszywej
miłości, niesprawiedliwośd będzie rujnowad w dusze. Diabeł siad będzie
niezgodę posługując się przy tym członkami zgniłymi, którzy pod osłoną
cnotliwej powierzchowności a będą jak zrujnowane grobowce ziejące zarazą
4
Była to prawdopodobnie aluzja do Modernizmu, który miał istotne i wielkie wpływy w koocu IX i na początku XX wieku, a którego
zdefiniował Św. Pius X jako "suma wszystkich herezji". Progresizm - spadkobierca modernizmu, rozwijał się i rozprzestrzeniał herezje
wszędzie wewnątrz Kościoła katolickiego, również w Ekwadorze.
21
gnijącej demoralizacji, powodującej u jednych śmierd moralną, zaś obojętnośd u
innych. To oni wbiją miecz w duszę moich wiernych córek, ale moje dusze
ukryte wesprą ich w męczeostwie powolnym i bezkresnym. Będą potajemnie
płakad i lamentowad wobec ich Pana i Boga. Ich łzy aniołowie stróże zaniosą
przed oblicze Ojca niebieskiego prosząc, aby ukrócił ten czas w imię miłości
Swojego Syna.
Trzecie znaczenie
- atmosfera tych czasów, przepełniona duchem nieczystości,
jak ohydna powódź wszelkiej kloaki zaleje ulice, place i miejsca publiczne, do
tego stopnia, że prawie już nie będzie żadnej dziewicy na tym świecie. Delikatny
kwiat dziewictwa, zagrożony kompletnym zniknięciem, zajaśnieje z daleka.
Wybierając Klasztor jako schronienie, znajdzie tam dobrą glebę, w której
zapuszczając korzenie, będzie się rozwijał. Jego zapach będzie rozkoszą mojego
najświętszego Syna i tarczą powstrzymującą gniew Boży. Bez dziewictwa, tylko
spadający ogieo z nieba mógłby ten kraj oczyścid. W tych nieszczęsnych czasach
chciwy szatan-diabeł będzie usiłował przedostad się również do zamkniętych
ogrodów Klasztoru ,by wysuszyd te wspaniałe, delikatne kwiaty. Ale zmierzę się
z nim i pod stopami zmiażdżę mu jego wstrętny łeb!. Niestety - jakiż ból!.
Znajdą się dusze nieroztropne, które z własnej woli rzucą się w jego szpony.
Inne zaś powrócą do świata, staną się narzędziami w rękach diabła na zgubę dla
bardzo wielu dusz ludzkich.
Czwarte znaczenie
- po infiltracji wszystkich klas socjalnych, sekty masooskie z
wielką przebiegłością przenikną do serca rodzin, by szerzyd swoją ideologię
deprawując nawet dzieci. Diabeł dojdzie do chwały rozkoszując się wyśmienitą
delikatnością dziecięcych serc. W tych nieszczęśliwych czasach zło uderzy w
dziecięcą niewinnośd, a w konsekwencji doprowadzi to do utraty powołao
kapłaoskich - i będzie to prawdziwa katastrofa. Obowiązkiem zgromadzeo
zakonnych będzie wtedy usilnie bronid Kościoła i wspierad go, pracowad z
bezinteresowną gorliwością i zapałem dla zbawienia dusz. Tym bardziej, że w
tym okresie wspólnoty zakonne porzucad będą przestrzeganie reguł. Jednakże
wciąż będą również i święci kapłani - chod w ukryciu. Będą również dusze
wspaniałe. Mój przenajświętszy Syn i ja sprawimy, aby to były dla nas delicje.
Będziemy je uważad za przepiękne kwiaty i owoce heroicznej świętości. Przeciw
nim bezbożni będą toczyd okrutną wojnę, obrzucając ich oszczerstwami i
obelgami, nękając i próbując zniechęcid do wypełniania swoich obowiązków.
Lecz oni, jak solidne kolumny, nie poddadzą się i stawią czoła temu
wszystkiemu w duchu pokory i ofiary. W tych czasach duchowni świeccy
istotnie porzucą swoje ideały, gdyż księża będą zaniedbywad swoje obowiązki.
Zapomną o istnieniu boskiej busoli, przez co oddalą się od drogi wyznaczonej
przez Boga dla kapłaostwa ministerialnego, ale przywiążą się do dóbr
doczesnych, do bogactwa, którego nieustanne powiększanie stanie się dla nich
22
celem nadrzędnym. Jak bardzo Kościół będzie cierpied w owej ciemnej nocy!
Zabraknie prałata i ojca, który czuwałby z miłością, łagodnością, siłą i
przezornością, a wielu utraci ducha Bożego, wystawiając swoją duszę na wielkie
niebezpieczeostwo. Módlcie się gorliwie i z uporem i płaczcie gorzkimi łzami w
tajemnicy waszego serca błagając Ojca niebieskiego, który dla miłości Serca
eucharystycznego mojego przenajświętszego Syna, dla jego przenajświętszej
Krwi przelanej, dla goryczy jego okrutnej pasji i śmierci, mógłby okazad litośd
wobec swoich ministrów i szybko położyd kres tym nieszczęsnym czasom
wysyłając do swojego Kościoła pasterza, prałata, który odnowiłby ducha
kapłanów. Mój przenajświętszy Syn i ja będziemy kochad tego syna
uprzywilejowanego szczególnym upodobaniem i obdarujemy go rzadkimi
cechami: pokorną, czułym i współczującym sercem, boską inspiracją, mocą - by
mógł bronid praw Kościoła, słowem - jak inny Chrystus. On poprowadzi wielkich
i maluczkich bez lekceważenia dusz najbardziej dotkniętych nieszczęściem,
które prosid go będą o trochę światła i poradę w swoich wątpliwościach i
cierpieniach. Z wielką łagodnością poprowadzi dusze poświęcone posłudze
Bogu w klasztorach, wyjaśniając istotę jarzma Paoskiego, który powiedział:
"Moje jarzmo jest słodkie, a moje brzemię lekkie". Jednakże oziębłośd tych
wszystkich dusz poświęconych Bogu opóźni przybycie tegoż pasterza i ojca.
Ułatwi to diabłu wzięcie tego kraju we władanie i odnoszenie zwycięstw za
pomocą obcych środków i ludzi bez wiary, tak licznych, że jak czarna chmura
zaciemnią klarowne niebo tej przyszłej Republiki, która będzie poświęcona
najświętszemu Sercu mojego Bożego Syna. Wraz z nimi wejdą wszystkie
przywary i ułomności, które z kolei pociągną za sobą kary, nieszczęścia, głód,
wojny domowe, niechęd do innych narodów i apostazja - powód utraty tyluż
dusz, jakże drogich Jezusowi Chrystusowi i mnie. Aby rozproszyd czarne
chmury, które uniemożliwiają Kościołowi korzystanie z pogodnego dnia
wolności, wybuchnie straszna wojna, podczas której poleje się krew tubylców i
obcokrajowców, księży zakonnych i świeckich. To będzie najstraszniejsza noc,
ponieważ wydawad się będzie, że zło zatryumfowało. Będzie to wówczas
znakiem, że nadeszła moja godzina, kiedy zdetronizuję pysznego szatana,
miażdżąc go pod stopami i wpędzając do otchłani piekielnych, uwalniając tym
samym Kościół i naród od jego okrutnej tyranii.
Piąte znaczenie
- słabośd i nieczułośd ludzi posiadających ogromne bogactwa,
którzy z obojętnością patrzed będą na Kościół gnębiony, na prześladowanie
cnoty i na tryumfujące zło. Nie użyją swojego bogactwa do walki ze złem i do
odrodzenia się wiary. Zgaśnięcie lampki przy sanktuarium oznacza również
obojętnośd tych ludzi na celowe, zamierzone działania, aby powodowad
stopniowe zanikanie imienia Bożego, ich identyfikowanie się ze złem - ulegając
namiętnościom i żądzy perwersji. Niestety, moje ukochane córki! Jeśli byłoby
23
wam dane żyd w tej ponurej epoce, umarłybyście z bólu widząc jak dokonuje się
to wszystko, co wam opowiedziałam. Mój przenajświętszy Syn i ja darzymy ten
kraj tak ogromną miłością, że pragniemy, nawet od zaraz prosid was o ofiary i
modlitwy o skrócenie czasów tej strasznej katastrofy". Po tej wizji wszystko co
opowiedziała Matka Boża stanęło przed oczyma Matki Mariany. Widząc to
straciła przytomnośd i podczas dwóch dni pozostawała jak nieżywa. Wezwany
lekarz nie zdołał jej zreanimowad i stwierdził, że jej zgon jest nie do uniknięcia,
ale Matka Mariana cudownie doszła do siebie i przeżyła swój ostatni rok życia.
OBJAWIENIE PANA JEZUSA
2 listopada 1634 roku; po przyjęciu komunii świętej Matka Mariana miała wizję
Jezusa Chrystusa. Był on jedną wielką raną, a w szczególności jego Najświętsze
Serce, które pokryte było cierniami raniącymi go okrutnie. Wylewał obfite łzy
lamentując i wydając głębokie westchnienia.
Matka Mariana przytuliła go do swojego serca i w porywie miłości zawołała: "O
miłości mojej duszy, czy jest możliwe, abym poznała powody twojego
ogromnego cierpienia i tak okrutnego męczeostwa?". Jezus Chrystus spojrzał na
nią z tkliwością i powiedział: Widzisz jak ciernie ranią mnie okrutnie. To są
grzechy moich kapłanów świeckich i zakonnych, których wyciągam spośród
ludu i prowadzę do klasztorów.
Zsyłam na nich potop łask duchowych, oraz długie choroby, aby mogli stad się
takimi jak ja. Ale niewdzięcznicy, bez serc rozpaczają z powodu mojej
miłosiernej Opatrzności. Uważają, że jestem okrutny w stosunku do nich; więc
oddalają się zostawiając mnie samego. Ich duch więdnie niczym kwiaty spalone
od słooca, wysychając stają się niezdolne do emanowania swojego zapachu w
ogrodzie mojej świętej Matki Niepokalanej, gdzie były powołane. Swoim
niewdzięcznym postępowaniem wkłuwają ciernie w moje serce raniąc mnie
okrutnie - mnie, który jestem jedynie miłością dla dusz, które wybrałem.
Wpajaj swoim córkom miłośd do krzyża i ofiary, tak aby mogły ją przekazywad z
pokolenia na pokolenie w tym Klasztorze jak i w innych Zgromadzeniach.
Spraw, aby były przesiąknięte miłością do swojego powołania zakonnego i
grzeszników, naucz je także życia wiernie inspirowanego łaską.
Przyjdą czasy, kiedy doktryna dotrze do uczonych i ignorantów, dostępna
będzie dla duchownych i prostych wiernych. Ukaże się wiele książek, lecz
praktyka cnót będzie tylko wśród nielicznych dusz; święci będą rzadkością. To
właśnie z tej racji moi kapłani popadną w fatalny indyferentyzm. Ich obojętnośd
i chłód dosięgnie ognia Bożej miłości, dotykając boleśnie moje Serce cierniami,
które widzisz. Dlatego pragnę, aby były tutaj dusze, na których mógłbym
polegad i im się podobad. Ich życie przepełnione ekspiacyjnym cierpieniem jest
24
dla mnie niczym pieszczota, jak ręce, które wyjmują ciernie z mojego Serca i
opatrujące rany niezbędnym i skutecznym balsamem.
Jeśli dane ci było zrozumied moje ogromne wewnętrzne cierpienie, które mi
towarzyszyło od mojej inkarnacji w przeczystym łonie Matki Dziewicy aż do
momentu, kiedy moja dusza opuściła ciało, rozdarte gwoździami na krzyżu,
wiedz również, że sprawiedliwośd Boża zsyła straszne kary na całe narody nie
tylko za grzechy tych ludzi, ale także za grzechy kapłanów i osób zakonnych,
dlatego, że ci ostatni są powołani z tytułu doskonałości ich stanu, aby byli
jedynymi na ziemi mistrzami prawdy; tymi, którzy maja moc powstrzymywania
gniewu Bożego.
Oddalając się od swojej szczytnej misji, poniżają się w oczach Boga i tym samym
stają się tymi, którzy podwyższają surowośd kary, gdyż odchodząc ode mnie,
kooczą bardzo powierzchownym życiem duszy; trzymanie się z dala ode mnie
nie jest godne moich ministrów. Przez oziębłośd i brak zaufania zachowują się w
stosunku do mnie tak, jakbym był im obcym.
Gdyby oni wiedzieli, gdyby byli przekonani o tym, jak bardzo ich kocham i
pragnę, aby zeszli rzeczywiście do głębi swoich dusz, bez wątpienia odnaleźliby
mnie i ich życie byłoby pełne miłości, światłości i nieustającej jedności, dla
której nie tylko byli powołani ale wybrani!.
Moja małżonko, podczas tych kilku lat które ci pozostały, nigdy nie ustawaj w
wysiłkach nad doskonaleniem moich kapłanów i osób zakonnych. Ofiaruj w tej
intencji, w łączności z zasługami moimi i mojej Matki, wszystko co robisz, nawet
swoje ostatnie tchnienie. Jestem bardzo rad z moich dusz zakonnych, które
podjęły się wzniosłego zadania prowadzenia duchowieostwa do świętości,
poprzez modlitwę, ofiary i pokutę. Po wsze-czasy, wybierad będę te dusze, aby
jednocząc się ze Mną pracowały, modliły się i cierpiały, aby osiągnąd ten
szlachetny cel, za co wielka chwała czekad ich będzie w Niebie".
Po tej wstrząsającej wizji Matka Mariana zmieniła się bardzo; od tej chwili - jak
się wydawało stała się wcielonym aniołem. Jej słowa były jak strzały rozpalone
Bożą miłością, delikatnie raniące serca córek, które miały to szczęście żyd u jej
boku.
SIÓDME OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ
8 grudnia 1634 o wpół do dwunastej wieczorem Matka Mariana jak zazwyczaj
przyszła do sanktuarium na swoje codzienne modlitwy. Wylewając potoki łez
przedstawiała każdą ze swoich współ-sióstr Boskiemu Więźniowi miłości jego
błogosławionej Matce, błagając o ich i swoją szczęśliwą śmierd. Nagle, doznała
tak silnego uczucia Bożej miłości, że straciła zmysły. Przed sobą ujrzała Królową
25
niebios, piękną fascynującą jak zwykle, ze swoim przenajświętszym Synem, na
lewej ręce i pastorałem w prawej. Towarzyszyli jej trzej archaniołowie:
Archanioł Michał w białych szatach ornamentowanych błyszczącymi złotymi
gwiazdami. Każda częśd jego garderoby ozdobiona była koliami z pereł spod
których zwisał wspaniały, złoty krzyż oprawiony w szlachetne kamienie.
Pośrodku krzyża błyszcząca gwiazda na której widniały imiona: Jezus i Maryja.
Archanioł Gabriel trzymał kielich z krwią Odkupiciela, cyborium wypełniona
hostiami i spory pęk białych, pachnących lilii. Archanioł Rafael wytworną,
przezroczystą ampułkę finezyjnie szlifowaną z balsamem którego słodki zapach
unosił się w powietrzu, oczyszczając atmosferę wprowadzał duszę w stan
błogiego spokoju i ogromnej radości. Również miał na sobie fioletowe etole
błyszczące światłem olśniewającym i złote pióro, na którym wygrawerowane
było imię Maryi.
Wszyscy trzej archaniołowie stali naprzeciw swojego Suwerena, która na lewej
ręce trzymała Króla niebios i Księcia wieczności. Dziewięd chórów anielskich na
znak księcia Świętego Michała zaczęło śpiew o harmonii niebiaoskiej - jeden za
drugim, aż do dziewiątego. Po ukooczeniu tej niebiaoskiej symfonii Królowa
przemówiła: "Moja ukochana córko, małżonko Baranka bez skazy, opuśd tą
ziemię - smutne miejsce wygnania dla sprawiedliwych i przejdź do ojczyzny tak
bardzo upragnionej. Surowa zima twojej śmiertelnej egzystencji kooczy się, a
zaczyna się dla ciebie wieczna wiosna, gdzie dobre uczynki podczas życia na
ziemi są kwiatami o rzadkiej piękności i słodkim zapachu, gdyż są zapłatą za
bolesne Odkupienie.
Gdyby śmiertelni potrafili docenid czas, który jest im dany i gdyby potrafili
korzystad z każdej chwili życia - jakże świat byłby inny!. Wiele dusz nie poszłoby
na wieczną zatratę!. Tymczasem, są to podstawowe powody ich upadku. Córko,
miej litośd nad tymi nierozsądnymi, grzesznymi bradmi i płacz nad ich losem.
Błagaj Swojego Boga i Odkupiciela, by obdarzył ich dusze specjalną i
wystarczająco skuteczną łaską, aby utrzymad ich z dala od otchłani grzechu i
kłamstwa.
Czy widzisz co niosą trzej archaniołowie: Święty Michał, Święty Gabriel i Święty
Rafael?. Wiedz, że białe szaty, które ma na sobie archanioł Święty Michał są
przeznaczone:
Po pierwsze:
dla moich wiernych i gorliwych córek, które będą żyły w tym
Klasztorze na przestrzeni wieków - dla niektórych, aby zachowały swoją
niewinnośd chrztu, dla innych aby były oczyszczone przez surową pokutę. [...]
Po drugie:
białe szaty są przeznaczone także dla kapłanów zakonnych i laików,
którzy kochając mojego przenajświętszego Syna i mnie samą sercem prostym i
26
prawym, kochad będą również ten Klasztor. Ignorując krytyki i pogardę, wielce
pomagad będą w jego utrzymaniu i poświęcą się propagowaniu mojej oraz
Maryjnej pobożności pod pocieszającym wezwaniem "pomyślności", która
będzie pokarmem i ratunkiem dla wiary w trudnych czasach prawie totalnej
korupcji w XX i XXI wieku.
Archanioł Gabriel trzyma wytworny kielich z krwią Odkupiciela - oznacza to
łaskę Odnowienia życia resurrectio *dopisek tłumacza+ po śmierci (na skutek
grzechu) i uzdrowienie dusz za pomocą sakramentu pokuty, którym obficie
dysponują ministrowie mojego najświętszego Syna dla przywracania do życia
ludzkich dusz zabitych szataoską zazdrością piekielnego potwora (Lucyfera).
Spójrz i zastanów się nad doniosłością tego uzdrowienia i sakramentu, który
daje życie jakże zapomnianego i pogardzanego przez niewdzięczników. W
swojej szalonej iluzji nie zdają sobie sprawy z tego, że jest jedynym i pewnym
środkiem umożliwiającym zbawienie, po utracie niewinności chrztu. *…+.
Archanioł Gabriel, jak widzisz trzyma w ręce cyborium pełne hostii - oznacza to
wspaniały sakrament Eucharystii, udzielany przez moich kapłanów wiernym
należącym do rzymskiego, katolickiego i apostolskiego Kościoła, którego
widzialną głową jest święty Papież - król prawdziwego chrześcijaostwa. Jego
nieomylnośd pontyfikalna będzie ogłoszona jako dogmat wiary przez tego
samego Papieża, który zostanie wybrany do proklamowania mojego
Niepokalanego poczęcia. Będzie on prześladowany i uwięziony na Watykanie w
związku z likwidacją Paostwa Papieskiego do którego doszło za sprawą
niesprawiedliwości, zazdrości i skąpstwa ziemskiego monarchy
5
.
Spójrz na cyborium wypełnione, zrozumiesz wzniosłośd tego misterium i z jakim
wielkim szacunkiem powinno byd przyjmowane przez wiernych. To będzie
antidotum na grzech oraz środek silny i łatwy w użyciu dla dusz, by połączyd się
z Bogiem i Odkupicielem, który z nadmiaru swojej miłości kryje się pod białym
wyglądem hostii, narażonej na świetokractwo ze strony swoich niewdzięcznych
5
(Dopisek tłumacza) Najwyraźniej chodzi tu o Papieża Piusa IX (1792-1878) , za którego "nieomylnośd papieża" uznana została jako
dogmat wiary, tak jak "Niepokalane Poczęcie Maryi" - Jej przyjście na świat bez grzechu pierworodnego. "Wiek XIX to czas wielkich ruchów
narodowych. Również w podzielonych Włoszech zaczynają dojrzewad idee zjednoczeniowe, chociaż na początku – zważywszy na istniejące
od wieków podziały regionalne – politycy wysuwali idee federacji. W tej atmosferze patriotycznego uniesienia na Stolicę Apostolską został
wybrany kard. Giovanni Maria Mastai Ferretti (Pius IX), uchodzący za wielkiego liberała i zwolennika zjednoczenia Włoch na zasadach
federalnych. Pius IX był tak ceniony, że proponowano mu nawet utworzenie republiki z papieżem jako jej władcą. Niestety, ruch
zjednoczeniowy został zmonopolizowany przez dynastię sabaudzką, panującą na Sardynii i w Piemoncie, oraz przez antyklerykalnych
liberałów (D’Azeglio, Rattazzi, Cavour), których nie zadowalały śmiałe reformy nowego papieża. W latach 1848-49 doszło w związku z tym
do rewolucyjnych zamieszek – dokonano zamachu na papieskiego współpracownika Pellegrino Rossiego, a Pius IX musiał opuścid miasto i
schronid się w Gaecie (dopiero interwencja wojsk francuskich i austriackich sprawiła, że przywrócono władzę papieżowi). O antykościelnym
charakterze ruchu zjednoczeniowego świadczyły działania liberalnych polityków w Piemoncie i przyłączanych prowincjach: Kościołowi
odbierano prawa, szykanowano kler, aresztowano i deportowano biskupa Turynu, a następnie dokonano kasaty zakonów i konfiskaty ich
mienia (była to największa w historii grabież mienia kościelnego). 20 września 1870 r. wojska piemonckie, dowodzone przez gen. Cadornę,
wtargnęły do Rzymu przez wyłom w murach miejskich obok bramy zwanej Porta Pia. Pius IX rozkazał wojskom papieskim poddad się, aby
uniknąd niepotrzebnego rozlewu krwi. W ten sposób rozpoczęła się okupacja Rzymu, która oznaczała definitywny koniec Paostwa
Kościelnego i władzy świeckiej papieży. Ojciec Święty ogłosił się więźniem władz włoskich i postanowił nie opuszczad Watykanu, dopóki nie
zostaną mu przywrócone nieodzowne prawa. (z art. Tyg. Niedziela pt."Papieskie paostwo na Wzgórzu Watykaoskim")
27
dzieci. Zadośduczynienie za grzechy świetokractwa, to rzeczywiście rola dusz
kontemplatywnych, a w sposób szczególny córek mojego Niepokalanego
Poczęcia. Chcę, byś wiedziała, że w tajemnicy Boga takie przebłaganie - ukryte i
z własnej woli, jest Jego obrazem we fundamentach tego Zakonu, który to jest
Mu tak drogi.
Białe lilie nadzwyczajnie pachnące, które tu widzisz wraz z kielichem i cyborium
w rękach mojego archanioła Gabriela, to zakonnice mojego Zakonu (będą
bardzo liczne w Klasztorach całego świata ). Każda z nich będzie miała osobną
misję i otrzyma strumieo łask z nieba, aby ją wypełnid. Polecam swoim córkom
znosid cierpienia, aby siedem sakramentów świętych były udzielane wiernym w
sposób doskonały. A w szczególności trzeci (Święta Eucharystia), czwarty
(spowiedź) i siódmy (kapłaostwo).
Wytworna ampułka w rękach mojego archanioła Rafaela, zawiera nadzwyczajny
balsam o przyjemnym zapachu, który unosi się w powietrzu oczyszczając
atmosferę przekazuje duszom nadprzyrodzone szczęście i wspaniały spokój.
Reprezentuje Klasztory, które są miejscami wybranymi, gdzie istnieją codzienne
praktyki cnót: jak reguły i surowe pokuty przestrzegane przez ich mieszkaoców.
Panujące tam życie w czystości to najmilszy zapach, który balsamuje szczęśliwe
kraje, w których są takie miejsca. One oczyszczają atmosferę skażoną przez
tych, którzy oddają się perwersjom i najwstydliwszym pasjom. Jednocześnie
przekazują duszom niewypowiedzianą radośd i pokój godny podziwu, który
skłania grzeszników do nawrócenia.
Dzieje się tak za sprawą cnoty modlitwy, która wznosi się z tych miejsc w dzieo i
w nocy. Podobnie jak ręce Mojżesza wzniesione ku Niebu, dusze osób
zakonnych błagają i pokutują o nawrócenie grzeszników i o ratowanie narodów
od zalewu złych obyczajów i perwersji, które prowokują straszne kary Bożej
sprawiedliwości.
Nieszczęściem dla świata byłoby to; jeśli nie byłoby na nim Klasztorów!
Niestety, śmiertelnicy tego nie rozumieją. Gdyby rozumieli poświęcaliby swoje
bogactwa by ich liczbę pomnażad, gdyż zawierają one rozwiązanie na wszystkie
cierpienia fizyczne i moralne.
Najświętsza Trójca i ja; - Matka - wzór dla osób konsekrowanych, żywimy do
tych domów najgorętsze uczucia. Jestem kanałem cennych łask, które nie są
rozesłane innym ze świata, jako, że w każdym Klasztorze jestem kochaną - ich
członkowie uciekają się do mnie z pełnym zaufaniem i taką miłością, jaką dzieci
darzą swoje kochające matki. W tych miejscach jestem otaczana czcią pod
różnymi tytułami. Archaniołowie zbierają wszystkie te modlitwy, łzy, pokuty,
szlochania i życie konsekrowane mnie jest ofiarowane. Następnie ja, składam je
przed tronem Bożym na zbawienie świata.
28
Nikt na powierzchni ziemi nie zdaje sobie sprawy, skąd pochodzi zbawienie
dusz, nawracanie się grzeszników, znikanie wielkich klęsk, płodnośd ziemi,
koniec epidemii, zakooczenie wojen i zgoda między narodami. Wszystko to jest
dzięki modlitwom, które unoszą się z Klasztorów i innych zgromadzeo
zakonnych.
Liczne etole i stuły koloru fioletowego, błyszczące i oświetlające ołtarz, które
ma na sobie archanioł Rafael, symbolizują skuteczne działania i gorliwośd
dobrych kapłanów, którzy z wielkim samozaparciem i bez opamiętania pracują,
by zbliżyd ludzi do Jezusa Chrystusa i do mnie.
Wierni misji, którą im powierzył Ojciec rodziny, pracują bez przerwy w winnicy
Pana, by ją uprawiad, powiększad zbiory i ratowad dusze odkupione krwią
Odkupiciela. Są to dobrzy i wierni robotnicy, którzy wejdą do chwały swojego
Pana.
Złote pióro z moim imieniem jest dla wszystkich kapłanów regularnych i
świeckich, piszących o mojej chwale i moich troskach. Jest ono także dla tych,
którzy przez swoje pisma rozpowszechniają Maryjną, inspirowaną pomyślnością
pobożnośd tego Klasztoru i twojego życia niewątpliwie powiązanego z jakże
miłą i pocieszającą inwokacją.
W XX i XXI wieku za sprawą tej pobożności dokonają się rzeczy nadprzyrodzone,
tak w sferze duchowej jak i doczesnej, gdyż wolą Bożą było zarezerwowanie tej
inwokacji i poznanie twojego życia na ten właśnie okres, kiedy korupcja
dobrych obyczajów będzie prawie powszechna i bezcenne światło wiary prawie
wygasłe!
Teraz, moja umiłowana córko rozumiesz znaczenie wszystkich tych rzeczy, które
widziałaś w rękach moich świętych archaniołów: Michała (który jest jak Bóg?),
Gabriela (Boża forteca ) i Rafaela (Boże lekarstwo).
Każdy archanioł wypełnia misję wspomagając ludzkośd chylącą się ku upadkowi.
Nawet jeśli ludzkośd zapomni wzywad i czcid tych Książąt, pragnę abyś robiła to
ty i twoje zarówno obecne jak i przyszłe córki, by otrzymywad łaski oraz korzyści
materialne oraz moralne; dla was samych jak i dla Klasztoru. Czuwad będę, aby
wciąż mieli w opiece moją statuę i mój umiłowany Klasztor uprzywilejowany
Bożą dobrocią.
ŚMIERD MATKI MARIANY
Przez pierwsze pięd dni 1635 roku Matka Mariana czuła się bardzo słaba, jej
stan nieustannie pogarszał się. Siódmego dnia nastąpiły omdlenia, mimo to,
chod z wielkim wysiłkiem starała się poruszad i byd obecna wśród sióstr. 11
stycznia po komunii świętej straciła przytomnośd; bezskutecznie próbując
29
stanąd na nogi poprosiła, by ją zaniesiono do sali chorych - były to jej ostatnie
dni. Wiedziała bowiem, że zakooczy żywot 16 stycznia.
Matka Mariana spotykała się ze siostrami - z każdą osobno i pocieszała je,
wyspowiadała się, uczestniczyła we mszy świętej odprawionej w jej pokoju w
obecności biskupa i przyjęła ostatnie namaszczenie, po czym uderzono w
dzwon, by zwoład siostry na ostatnie wspólne spotkanie. Odczytała swój
testament prosząc i polecając, aby był wykonywany - przekazywany z pokolenia
na pokolenie i aby jego tekst pozostawał zawsze dostępny. Następnie, obecny
tu brat podał jej krucyfiks, który pocałowała, wzięła w obie ręce i przytuliła do
serca. Dwa strumienie łez popłynęły po jej policzkach i wydała ostatnie
tchnienie. Dzwon dzwonił przez ten czas - była to godzina trzecia po południu,
15 stycznia 1635 roku.
TESTAMENT MATKI MARIANY.
W swoim testamencie Matka Mariana zwraca się do Pana Jezusa słowami:
"Mój najdroższy Jezu, otwórz mi bramy swojego Królestwa, tak jak pewnego
dnia otworzyłeś mi błogosławione drzwi Klasztoru mojej Matki Niepokalanej,
gdzie się uświęcałam i gdzie wypełniałam świętą wolę pod twoim okiem. Spójrz
na mnie tutaj, wykooczoną ciężkim wygnaniem życia śmiertelnego:, kiedy
cierpiałam w ciszy i dla twojej miłości wypełniałam wszystkie umartwienia,
które mi zsyłałeś.
Droga była długa, ale dotarłam do jej kooca. Otwórz mi swoje ramiona, pozwól
mi odpocząd - położyd głowę na gorącym ogniu twojego boskiego Serca. [...]
Przychodzę z niecierpliwością, zanim wezmę w posiadanie błogosławioną
wiecznośd, którą mi obiecałeś, gdzie będę wiecznie żyd pod płaszczem swojej
Niepokalanej Matki i w bliskości mojego ojca, Franciszka z Asyżu".
Ale największą troską Matki Mariany było zawsze nawrócenie grzeszników.
Wskazywała, zalecała środki jego realizacji: „Naśladowanie Chrystusa w jego
łagodności i pokorze oraz jednoczenie się z Nim na Krzyżu, aby był zawsze
gotów do przyjęcia próśb w intencjach dusz potrzebujących Bożej pomocy”.
Widad tu do jakiego stopnia dla Matki Mariany było ważne przesłanie Matki
Bożej do tego ubogiego świata w związku ze zgaśnięciem lampki w
sanktuarium, że w ostatnich chwilach życia podkreślała jego znaczenie.
W swoim testamencie pisze:, „Kiedy boski Mistrz zawisł na tym haniebnym
szafocie z Krzyża, zanurzony w cierpieniu i niekooczącej się męce, zostawił swój
testament odkupienia ludzkości: przekazał nam swoją Matkę jako naszą.
Powiedział wtedy: "Niewiasto, oto syn twój" - wskazując wówczas na swojego
wybranego ucznia, a zwracając się do niego powiedział: "Oto Matka twoja" -
oto wasza Matka niebiaoska - Maryja pomyślności. Ona ześle wam pomyślnośd.
30
Obdarzajcie błogosławioną Dziewicę wielką miłością, naśladujcie jej cnoty a w
szczególności jej głęboką pokorę, jej gorącą miłośd do Boga i do biednych
grzeszników, jej prostotę i niewinnośd. Niech nie będzie ani kłamstwa ani
hipokryzji w waszych duszach.
Strzeżcie i propagujcie nabożeostwo do Matki Bożej Pomyślności, gdyż przez
Nią otrzymacie od Jezusa Chrystusa i Maryi wszystko to, o co prosicie....
Powinniście zachowywad pobożnie ten prawdziwy skarb i sprawiad, aby go
poznała i ukochała możliwie największa ilośd ludzkich dusz. Zapewniajcie je, że
przez to nabożeostwo zawsze mogą liczyd na pomyślnośd teraz i w wieczności...
Uciekajcie się do Niej w waszych potrzebach duchowych i doczesnych. Kiedy
dusza wasza cierpi z powodu pokus i kiedy zanurzona jest w bólu, jeśli z woli
Bożej; gwiazda powołania nie jest widoczna waszej duszy, zwracajcie się do Niej
z wiarą, słowami: „Gwiazdo morza, niech w czasie burzy mojego śmiertelnego
życia twoje światło zawsze mnie oświetla, abym nigdy nie oddalał się od drogi,
która prowadzi mnie do Nieba".
Franco Adessa
Źródło: Art. Courier de Rome n. 320, Marzec 2009
(Tłum z języka francuskiego - M. Ostrowski)
MODLITWA DO OJCA
OJCZE NIEBIESKI,
ofiaruję Tobie – przez
Niepokalane Serce Maryi – Jezusa,
Twojego
umiłowanego
Syna,
który
ofiarował się niegdyś na krzyżu i nadal
ofiarowuje się bez przerwy na ołtarzach.
Przez Niepokalane Serce Maryi przyjmij
łaskawie tę ofiarę nieskalaną, czystą i
świętą i zmiłuj się nad nami. Nie pozwól,
aby krew Twojego Syna na próżno była
rozlewana na ołtarzach, nie dozwól, by
błagania Serca Maryi o zbawienie świata
pozostały daremne. Przez tę ofiarę i to
błaganie
wzywam
Twoją
Ojcowską
dobrod. Udziel przebaczenia grzesznikom,
ostatnich łask zbawczych umierającym,
pokoju narodom i jedności oraz tryumfu
Twemu Kościołowi. Amen.