O istocie natury.
Jak zbudowany jest wszechświat w mikroskali.
W moich artykułach wspominam o tym że materia jest tylko innym rodzajem przestrzeni. A
przestrzeń z kolei jest nagromadzeniem pojedynczych oscylujących w trzech kierunkach
elementów zwanych przeze mnie wakuolami.
Cząstki materii powstają w procesie łączenia się wakuol w większe jednostki. Takie
nagromadzenie wakuol we wspólnej przestrzeni nazywać będę dalej atomem. Oczywiście
połączenie się wakuol nie oznacza że każda ze składowych zatraca swój indywidualny
charakter. Wakuole budujące atom zachowują swoją indywidualność a z nią
charakterystyczne dla nich oscylacje. Oscylowanie wakuoli we wspólnej przestrzeni oznacza
jednak ze musi nastąpić wzajemna koordynacja tych oscylacji.
Oscylacje wakuoli we wspólnej przestrzeni przybierają więc charakter regularny. Czym
więcej wakuoli zgromadzonych jest w atomie tym bardziej skomplikowane interakcje
występują pomiędzy oscylacjami pojedynczych składowych.
Oczywiście interakcje te nie pozostają bez skutków dla własności takiego związku wakuoli
oraz jego stosunku do otaczającej przestrzeni.
Efektem takich interakcji jest pojawienie się np. efektu masy czy też ładunku oraz innych
własności fizycznych.
Naturalną własnością przestrzeni jest takie ułożenie wakuoli aby ich oscylacje zaburzały się
wzajemnie w jak najmniejszy sposób.
Jeśli w przybliżeniu wyobrazimy sobie wakuole jako pulsujący balon a zbiór takich balonów
jako przestrzeń świata w którym żyjemy, to już w tej formie wystąpi niemożliwość pełnej
koordynacji oscylacji tak aby nastąpiło całkowite jego wypełnienie. Czym mniejszy jest
badany przez nas wycinek przestrzeni tym większe proporcjonalnie są te zaburzenia. W małej
skali objawia się to pojawieniem się nagle sił które nazywamy siłami podstawowymi.
W istocie to co obserwujemy pod postacią sił podstawowych jest tylko różna forma zaburzeń
w trakcie dążenia wakuol do pełnego wypełnienia przestrzeni.
To co dotychczas napisałem nie jest może tak od razu zrozumiałe a więc proponuję zająć się
konkretnymi przykładami, tłumaczącymi powstanie takich obserwacji jak cząstki elementarne
zjawisko ładunku elektrycznego, spinu, nacisku, magnetyzmu i innych. Wszystkie te efekty
dają się wytłumaczyć z prostej zasady nieciągłości przestrzeni i zdolności do łączenia się jej
podstawowych jednostek w większe formy.
Na początek proponuję definicję podstawowych pojęć.
Wakuolą będziemy nazywać najmniejszą niepodzielną jednostkę generującą przestrzeń.
Generowanie przestrzeni odbywa się w trzech kierunkach, przy czym w podstawowej formie,
jeśli w danym kierunku wakuola osiąga swoją największą możliwą ekspansję to w innym jest
w jej połowie a w jeszcze innym osiąga minimum.
Przestrzeń jest zbiorem wakuoli.
Foton jest wakuolą wyswobodzoną ze zbioru i poruszającą się swobodnie w obrębie
przestrzeni z największą możliwą prędkością.
Przemieszczanie to nie odbywa się na zasadzie czynnej, tylko wynika z oscylacji innych
wakuol i popychania, że tak powiem, fotonu w obrębie zbioru wakuol tworzących przestrzeń.
Elektron jest związkiem dwóch wakuoli generujących przestrzeń o podobnej rozciągłości
(czyli mających, podobna częstotliwość oscylacji) tworzących wspólna jednostkę przestrzeni
ale zachowujących w niej własną indywidualność.
Proton jest odpowiednikiem elektronu z tą różnicą, że dwie złączone wakuole różnią się
znacznie swoją częstotliwością oscylacji a tym samym wielkością generowanej przez siebie
przestrzeni.
Ładunek elektryczny jest zdolnością cząstki do generowania większej albo mniejszej
przestrzeni w stosunku do jej otoczenia, w tym znaczeniu ze natura nie toleruje nicości i
przeciwdziała temu starając się wypełnić każda lukę pomiędzy wakuolami pojawiającą się w
trakcie ich oscylacji.
Masa jest zaburzeniem oscylacji związku wakuoli pojawiającym się w wyniku ich
wzajemnego oddziaływania na siebie co prowadzi do interferencyjnego wzmacniania czy też
osłabiania ich oscylacji a tym samych ich przyspieszenia.
Występują trudności z pojęciem elektronu czy protonu, bo tutaj szkody wyrządzone przez
fizyków w myśleniu ludzi są chyba największe. Propagowanie od ponad 100 lat fałszywego
widzenia rzeczywistości nie pozostało bez wpływu na nasze myślenie i przełamanie tej
intelektualnej obstrukcji i wymaga, ze strony czytelnika, zerwania z dotychczasowymi
schematami myślenia.
Zacznijmy od wytłumaczenia, co kryje się za pojęciem elektronu.
Schematycznie w przekroju można go przedstawić w ten sposób.
Każda z obu wakuoli oscyluje indywidualnie, ale na skutek różnicy składowej prędkości,
środki generacji przestrzeni każdej z wakuol nie pokrywają się ze sobą.
W elektronie jako elemencie przestrzeni pojawiają się własności, których w przypadku zbioru
wakuoli nie spotykamy.
Wynika to z niesymetryczności tego tworu i istnienia niepełnego wypełnienia objętości na
granicy pomiędzy obiema wakuolami elektronu.
Jeśli przestrzeń wyobrazimy sobie jako zbiór podstawowych elementów, to
to, co nazywamy silami podstawowymi jest dążeniem natury do całkowitego wypełnienia
objętości pomiędzy pojedynczymi wakuolami, czyli tych pól w rysunku które pozostają białe.
Oczywiście rysunek ten jest tylko przybliżeniem. W rzeczywistości zróżnicowanie wielkości
wakuol w jednostce czasu i w danej objętości jest wprost nieograniczone tak, że występuje
praktycznie całkowite wypełnienie przestrzeni pojedynczymi jej elementami.
Inaczej ma się sprawa z elektronem. Na skutek połączenia się dwóch wakuoli we wspólną
jednostkę, zaznacza się konstruktywna interferencja pomiędzy nimi co zwiększa ekspansję
każdej z nich z osobna (rysunek poniżej). Oznacza to jednak pojawienie się sił,
oddziałujących na wszystkie inne wakuole w otaczającej elektron przestrzeni, na skutek
wypychania wakuoli przestrzeni przez ekspandującą wakuolę elektronu.
Jednocześnie w innym kierunku prostopadłym do ekspansji pojawia się niecałkowite
wypełnienie przestrzeni pomiędzy objętością zajmowaną przez elektron a otaczającą go
przestrzenią
Na rysunku tym widzimy dwie połączone ze sobą wakuole tworzące elektron oraz zajmowaną
przez nie przestrzeń przy maksymalnej ich ekspansji. Widzimy też, że w dwóch obszarach
dochodzi do wytworzenia się absolutnej pustki (oznaczonej kolorem żółtym) którą otaczające
elektron wakuole, próbują wypełnić zwiększając generację przestrzeni (na następnym
rysunku) i wywierają ukierunkowaną siłę, dążącą do wypełnienia absolutnej pustki. Te dwie
siły to, to co fizycy określają elektrycznością oraz magnetyzmem.
Oczywiście nasuwa się od razu pytanie, jak w tym modelu wyjaśnimy istnienie
przeciwieństwa elektronu o nazwie pozytron. Pozytron jest taką formą połączenia wakuol
gdzie dochodzi do destruktywnej interferencji pomiędzy dwoma wakuolami o podobnej
częstotliwości oscylacji.
W związku z czym generacja przestrzeni przez pozytron jest mniejsza niż generacja
przestrzeni przez każdą z tych wakuoli z osobna.
Oczywiście tak jak w przypadku elektronu pojawia się tu siła magnetyczna skierowana jednak
przeciwnie niż normalne pole magnetyczne elektronów.
Zaznaczające się punktowe odstępstwa od symetrycznej generacji przestrzeni (obszary
zaznaczone na żółto) rejestrowane są jako tak zwany spin elektronu. Spin nie ma więc nic
wspólnego z rotacją, jak to się popularnie przedstawia, ale ma charakter cyklicznie
pojawiającego się sygnału w trakcie oscylacji dwóch wakuoli. Oczywiście sygnał ten pojawia
się jednocześnie na dwóch biegunowo przeciwnych "stronach" elektronu co interpretowane
jest jako spin ½ czyli powtarzanie się sygnału co „połowę obrotu“.
Co to jest proton.
Proton jest drugim po elektronie, podstawowym, niezależnie istniejącym, elementem materii.
Z jego istnieniem związane są między innymi dwie największe nierozwiązane zagadki natury.
Pierwsza to to dlaczego proton, mimo że tak różniący się swoimi właściwościami od
elektronu, posiada ten sam co do wielkości ładunek elektryczny oraz zagadka tego, dlaczego
nasz świat nie jest zbudowany z antymaterii. Co jest przyczyna złamania symetrii pomiędzy
materią i antymaterią.
Jeśli chodzi o to drugie pytanie to muszę stwierdzić że w mojej teorii traci ono w znacznej
mierze swoją ostrość. W mojej teorii nie ma tak zdecydowanej granicy pomiędzy obiema
formami, tak jak to sugeruje współczesna fizyka. Ale zacznijmy najpierw od podstaw.
Od tego mianowicie jak dochodzi do powstania protonu.
Mechanizm w gruncie rzeczy nie rożni się zasadniczo od tego opisanego na temat elektronu.
Warunkiem powstania protonu jest znaczna różnica w częstotliwości oscylacji wakuol
ulegających połączeniu. Powoduje to ze generują one diametralnie rożną objętość przestrzeni.
Innymi słowy maja one rożną wielkość.
Warunkiem ich połączenia jest to że wakuola o mniejszej częstotliwości oscylacji a więc ta
generująca większą przestrzeń, musi się właśnie znajdować w stanie kolapsu i posiadać w tym
momencie taką mniej więcej wielkość jak jej partnerka. Tylko w tym momencie może się
zaznaczyć interferencja miedzy nimi i wykształcić na granicy wakuol absolutna pustka . To
właśnie istnienie tej absolutnej pustki (inne określenie na to nie przychodzi mi do głowy,
przyznam się, że nie wiem, jak można nazwać objętość bez przestrzeni) jest klejem łączącym
te dwie wakuole w całość.
Po połączeniu się tych wakuol zachodzą tam identyczne zjawiska jak opisane w elektronie,
tylko ich powstanie nie zaznacza się w momencie maksymalnej ekspansji danego kierunku
wakuol (tak jak w elektronie) ale w momencie przyjęcia przez nie wartości minimalnych,
odpowiadających wielkością mniejszej z obu składowych.
Spójrzmy na parę rysunków ułatwiających zrozumienie tego zjawiska.
Rysunek 1 pokazuje mniejszą wakuole zamkniętą w przestrzeni większej z nich.
Oczywiście mniejsza z tych wakuol nie ma szans na to, aby w tej fazie pojawiły się jakieś
specyficzne efekty które moglibyśmy na zewnątrz większej z nich zarejestrować, no może
poza masą.
Ze względu na całkowitą zależność od oscylacji większej z nich, mniejsza z wakuoli jest
przyspieszana przez ekspansję lub kolaps większej co prowadzi do jej chaotycznych ruchów
w obrębie wakuoli większej.
I właśnie te chaotyczne ruch są tym co odbieramy jako zjawisko masy.
To właśnie reakcje wzajemnego przyspieszenia obu wakuol (a szczególnie mniejszej przez
większą) odpowiedzialne są za pojawienie się efektu masy. Masa nie jest wiec podstawową
cechą materii ale jest zjawiskiem wtórnym silnie zależnym od częstotliwości oscylacji wakuol
a tym samym, ściśle zależną od własności oscylacyjnych samej przestrzeni.
Jeśli poszukamy analogi pozwalającej nam bardziej to sobie uzmysłowić to taką może być
grzechotka. Ruchy jej powodują uderzanie kuleczek w jej wnętrzu co powoduje powstanie
nacisku na ścianki grzechotki i w danym momencie zwiększenie jej ciężaru. Do analogii tej
wrócę jeszcze omawiając budowę atomu.
Zmiany charakteru oscylacji przestrzeni muszą się w drastycznym stopniu odbić na wartości
tego artefaktu jakim jest masa.
Ponieważ oscylacje przestrzeni są bardzo zmienne, zmienna jest też masa materii. Jest to
zjawisko które odpowiada za zmianę jednostki kilograma masy, którą ci pajace, fizycy,
uważają za stałą.
Prześledźmy teraz co dzieje się w protonie w trakcie kolapsu wakuoli w danym kierunku. W
tym celu wykonałem parę schematycznych rysunków. Na początek sytuacja w której
oscylacje obu wakuoli mają przeciwny kierunek.
W kolejnym ujęciu, dochodzi do sytuacji nie różniącej się w niczym od tej, podanej przeze
mnie przy opisie pozytronu.
Dalsze zmniejszanie się wakuoli większej w danym kierunku oraz interferencja z wakuola
mniejsza znajdującą się w trakcie ekspansji, musi prowadzić do destruktywnej interferencji
pomiędzy nimi i pojawienia się na granicy obu, zaburzenia w postaci pojawienia się nicości,
absolutnej próżni, czy jak kto woli miejsca gdzie nie występuje przestrzeń.
Oczywiście w tym momencie pojawia się takie samo zaburzenie przestrzeni jak w przypadku
pozytronu i jest tak samo rejestrowane przez instrumenty pomiarowe . Rozprzestrzenienie się
zarejestrowanych zaburzeń w otaczającej przestrzeni, odbierane jest jako pole elektryczne i
pole magnetyczne. Przy czym zaburzenie magnetyczne jako pochodzące z podwójnego
sygnału po biegunowo przeciwnych "stronach" protonu odpowiada interferencji dwóch fal
kulistych i daje tak charakterystyczny dla pola magnetycznego obraz linii magnetycznych.
Pole elektryczne mające pojedyncze źródło zaburzenia jest jednorodne.
Oczywiście widzimy też od razu, dlaczego ładunek elektronu i protonu są identyczne pod
względem wielkości mimo, że ich masa jest tak dramatycznie różna.
Oczywiście analogicznie przedstawia się sytuacja z wyjaśnieniem powstania antycząstki
protonu.
Antyproton odpowiada takiej interferencji wakuol w której po zrównaniu się ich wielkości
dochodzi do ich konstruktywnej interferencji i pojawienia się zaburzeń przestrzeni typowych
dla elektronu.
Tak więc obserwowana symetria w budowie cząstek elementarnych, wynika tylko z
charakteru oscylacji budujących je wakuol.
Nasuwa się oczywiście pytanie, jak w takim układzie wytłumaczyć charakterystyczną dla
obserwowanego w badaniach podziału cząstek na trzy rodziny.
Dla przykładu w obrębie fermionów wyróżniono elektron, mion i taon.
Różnice jakie obserwujemy, wynikają tylko i wyłącznie z tego w ilu kierunkach występuje
koordynacja oscylacji obu wakuol, tworzących dany fermion.
W przypadku elektronu, koordynacja obejmuje 1 kierunek w trójwymiarowej przestrzeni a
więc XX albo YY albo ZZ. W przypadku mionu skoordynowane są już dwa kierunki np. XX i
YY lub XX i ZZ albo YY i ZZ.
Odpowiednio dla taonu, występuje koordynacja wszystkich trzech kierunków oscylacji
wakuol.
Występujące w teorii w obrębie fermionów neutrina, nie maja w rzeczywistości żadnego
istniejącego w naturze odpowiednika i są tworem chorej wyobraźni fizyków.
Oczywiście masy, jakie rejestrowane są dla poszczególnych rodzin fermionów, wynikają
tylko i wyłącznie z różnic w częstotliwości oscylacji budujących je wakuoli. Oznacza to
również, że obserwowane wartości są stałe, tylko dla warunków ziemskich.
Oczywiście mówienie w tym przypadku o rożnych cząstkach elementarnych jest grubą
przesadą.
W istocie występują tylko dwie różne cząstki, jedna odpowiadająca elektronowi a druga o
cechach protonu. Wszelkie inne cząstki, wynikają ze skalowania ich masy i energii, więc są w
tym rozumieniu, sztucznymi tworami fizyków nie rozumiejących tego co udaje im się
obserwować i tworzących na postawie fałszywych założeń teorię pełną artefaktów i
nieistniejących tworów, o nazwie fizyka cząstek elementarnych.
Budowa atomu.
W poprzednich rozdziałach, mojego opisu budowy naszego świata, przedstawiłem zasady na
jakich dochodzi do powstania jedynych niezależnych cząstek elementarnych materii, to
znaczy elektronu i protonu. Z opisu tego wynika, że tak zwana „Fizyka Cząstek
Elementarnych“ posługuje się pojęciami nie mającymi żadnego związku z rzeczywistością.
Takie pojęcia jak kwarki, gluony czy tez neutrina i inne tego typu zbitki słowne są tylko
fantastycznymi konstrukcjami, kompletnie pozbawionymi realnych odpowiedników!
Jedynym rozsądnym rozwiązaniem, jest akceptacja tego, że wakuola jest podstawową i
jedyną jednostką przestrzeni a tym samym również i materii.
Oznacza to również, że poszukiwanie coraz to mniejszych składników materii nie ma sensu i
nie może wnieść nic nowego, do naszego poznania rzeczywistości.
Proponowane przeze mnie podejście w opisie elektronu i protonu, oraz związanych z tym
zjawiskach ładunku elektrycznego i pola magnetycznego, możemy rozszerzyć na opis całej
materii w naszym świecie. Oczywiście wynikają z tego zmiany dotyczące interpretacji
obserwacji związanych ze zjawiskami „przemian jądrowych“ jak i samego podejścia do
budowy atomu jako elementu budowy materii.
Moja teoria rezygnuje, z tak zdawałoby się podstawowych elementów budowy atomu, jakimi
są elektrony i jądro atomowe.
Zarówno jądro atomowe jak i elektrony, nie są rzeczywistymi bytami w obrębie atomu a
jedynie specyficznymi formami oddziaływań, pomiędzy budującymi atom oscylującymi
wakuolami.
Tak jak w proponowanej przeze mnie budowie elektronu, zjawisko ładunku elektrycznego
objawia się tylko w określonych fazach oscylacji, połączonych ze sobą wakuoli. W trakcie
kontrakcji wakuoli pojawia się ładunek elektryczny dodatni, jeśli interferencja wakuoli jest
destruktywna i ujemny, jeśli mamy do czynienia z interferencją konstruktywną. To
pojawienie się ładunku w momencie przyjęcia przez wakuole minimalnej objętości odbieramy
jako istnienia jadra atomowego. To samo zjawisko, obserwowane w trakcie ekspansji wakuol,
czyli w momencie generacji przestrzeni, jest przez fizyków rejestrowane jako objaw
obecności elektronu, ewentualnie pozytronu. W obu przypadkach nie mamy jednak do
czynienia z jakimiś fizycznymi bytami, tylko z przejściowymi stanami fizycznymi, układu
wakuoli.
W atomie, nie możemy wyróżnić żadnych elementów składowych poza wakuolami. W
atomach nie występują, ani elektrony, ani protony, ani tym bardziej neutrony (takie
konstrukcje jak kwarki czy gluony nie mówiąc już o neutrinach, pomijam w ogóle w moich
rozważaniach, ze względu na to, że są to czyste twory fantazji fizyków a nie realne byty).
W związku z tym, nasuwa się pytanie, jak w takim razie dadzą się inaczej wytłumaczyć te
zjawiska, jakie obserwujemy w trakcie eksperymentów, prowadzonych na poziomie
atomowym.
Oczywiście, cześć tych zjawisk jest produktem interpretacji, narzucanej przez obowiązujące
teorie, jednak istnieją obserwacje, które obiektywnie pokazują określone cechy atomu i te
muszą też być wytłumaczone w zakresie mojego alternatywnego modelu .
Proponuję więc, zajęcie się poszczególnymi przykładami obserwacji, dokonanych przy
badaniu atomów, zaczynając od ich najprostszej formy.
Formę te poznaliśmy przy omawianiu budowy protonu. Proton jest najprostszą formą atomu i
odpowiada zjonizowanemu atomowi wodoru, czyli formie objawiającej dodatni ładunek
elektryczny.
Forma „niezjonizowana“ cechuje się obecnością zarówno ładunku ujemnego w trakcie
ekspansji wakuoli jak i dodatniego w trakcie ich kontrakcji.
Wynika to z tego że następuje synchronizacja oscylacji dwóch wakuoli i ponieważ mniejsza z
nich oscyluje z wyższa częstotliwością musi to prowadzić do naprzemiennego pojawienia się
w tym związku wakuoli, zarówno ładunku dodatniego, związanego z interferencją
destruktywną jak i ujemnego, związanego z interferencją konstruktywną.
Stan taki jest stanem zrównoważonym i związek wakuoli nie wykazuje oddziaływań z
otaczającą przestrzenią w większej skali. W stanie takim, wakuole materii stapiają się jakby z
tłem dociskającym, oscylując wraz z otaczającą przestrzenią. Można więc powiedzieć że jest
to podstawowy stan materii.
Desynchronizacja oscylacji, następuje najczęściej poprzez zwiększenie ekspansji
poszczególnych składowych atomu, przy czym takie zwiększenie ekspansji występuje
najczęściej w przypadku wakuoli o mniejszej częstotliwości oscylacji, czyli wakuoli większej,
w wyniku czego atom wykazuje wprawdzie destruktywną interferencję w trakcie kontrakcji
wakuoli większej ale wakuola większa nie jest w stanie zmniejszyć się na tyle aby pojawiła
się tez interferencja konstruktywna jeśli przechodzi ona w stan jej ekspansji, czyli nie pojawia
się ładunek ujemny nazywany przez fizyków elektronem. Odpowiednio do tego atom wodoru
zaczyna wykazywać obecność dodatniego ładunku elektrycznego i przechodzi w stan tzw.
zjonizowany.
Jak wiemy atom wodoru posiada jeszcze dwa dodatkowe izotopy, znacznie cięższe od formy
podstawowej. Są to deuter i tryt. Według obowiązującego modelu w deuterze pojawia się
dodatkowa cząstka elementarna określana mianem Neutronu.
Tak jak to już wyżej stwierdziłem w atomie nie występują żadne cząstki elementarne poza
wakuolami tak więc również za tym co nazywamy neutronem musi się ukrywać jakaś
szczególna konfiguracja wakuoli. Podstawowym dowodem na obecność dodatkowego
neutronu w atomie wodoru jest zwiększenie jego masy.
Wszystkie inne dowody są natury pośredniej i nie pozwalają na jego jednoznaczną
identyfikację w atomie.
Co w takim razie powoduje powstanie efektu neutronu w atomie?
Powstanie efektu neutronu wynika z przyłączenia dodatkowej wakuoli do atomu a dokładniej
rzecz biorąc, do wakuoli z większą częstotliwością oscylacji czyli do wakuoli mniejszej.
Atom przyjmuje w wyniku tego strukturę którą przedstawiam schematycznie w kolejnym
rysunku.
Obecność dodatkowej wakuoli (N) w obrębie przestrzeni generowanej przez wakuolę (a) nie
zaznaczy się w formie interakcji między wakuolą (N) i wakuolą większą (A) ponieważ
znajdują się one w obszarach oddzielonych od siebie przestrzenią wakuoli mniejszej (a), ale
spowoduje tylko przyrost masy tak powstałej cząstki, ponieważ oscylacje wakuoli większej
muszą wywołać taki sam chaotyczny ruch zarówno względem wakuoli (a) jak i wakuoli (N).
Oczywiście na takiej samej zasadzie powstaje izotop trytu, gdzie w obrębie wakuoli (a)
znajdują się dwie dodatkowe wakuole o wysokiej częstotliwości oscylacji.
Podobna sytuacja występuje w przypadku następnego pierwiastka w układzie okresowym,
czyli helu. Hel powstaje w wyniku połączenia się dwóch protonów, przy czym efekt
dodatkowych neutronów, powstaje w tym przypadku automatycznie w wyniku przyspieszania
każdej z wakuoli o wyższej częstotliwości przez dwie wakuole o niższej częstotliwości
jednocześnie. Wykształcenie się ładunków elektrycznych dodatnich występuje tylko w
obrębie wakuoli ze sobą wzajemnie splątanych a wiec (Aa) i (Bb).
Oddziaływania układu (Ab) i (Ba) odpowiada temu co uznajemy za neutron.
Na skutek desynchronizacji wakuoli splątanych ze sobą, zanika zdolność tworzenia w ich
obrębie ładunku ujemnego, za to pojawia się ta zdolność w obrębie oddziaływania obu
wakuoli większych (AB).
W tej sytuacji należy postawić sobie pytanie w jaki sposób należy interpretować tak zwane
reakcje jądrowe.
Dla przykładu weźmy reakcję rozpadu trytu opisana w klasyczny sposób następująco:
Z punktu widzenia mojej teorii przebieg reakcji jest następujący:
To znaczy, że w następstwie interakcji pomiędzy obiema wakuolami (N) w obrębie wakuoli
(a) następuje wypchniecie jednej z nich, poza obszar przestrzeni generowanej przez wakuole
(a).
Powstała w ten sposób wakuola (b) synchronizuje z jedną z otaczających atom trytu wakuoli
przestrzeni i tworzy dodatkowy proton (Bb).
Obserwowane w reakcji powstanie elektronu, zachodzi poza atomem i jest związane z
impulsem jaki pojawia się w przestrzeni, na skutek zniknięcia jednej z wakuoli przestrzeni i
związania jej z atomem helu, na skutek czego najbliższa wakuola przestrzeni przeobraża się w
wysokoenergetyczny foton promieniowania gamma a ten z kolei reaguje z kolejną wakuolą
przestrzeni, tworząc elektron.
Oczywiście neutrino podane we wzorze jest tylko czystym wymysłem, dla zachowania
fałszywych założeń przyjętych przez fizyków.
Już z tego krótkiego zarysowania tematu, można zauważyć, że stabilność atomów zależy od
regularności ich struktury. Trzeba więc przyjąć, że atomy nie są tworami kulisto-
symetrycznymi, ale przyjmują mniej lub bardziej regularne formy, brył geometrycznych.
Oczywiście takie formy, które wykazują pełną symetrie wewnętrzną, będą w stanie
optymalnie synchronizować oscylacjami tworzących je wakuoli i będą się wykazywać
szczególną trwałością. Dlatego też, występowanie wśród atomów szczególnie stabilnych
form, spełniających zasadę liczb magicznych oznacza, że atomy te przyjmują formę zbliżoną
do wielościanów foremnych a szczególnie do ich odmiany o nazwie wielościanów
gwiaździstych, lub też, kombinacji między nimi.
Właśnie to podobieństwo do wielościanów gwiaździstych, tłumaczy szczególną stabilność
atomów spełniających warunek liczb magicznych, a wiec takich, które zawierają odpowiednio
2, 8, 20, 28, 50, 82, 126, 152, 184 „protonów“ lub „neutronów“, czyli w moim modelu
wykazujących odpowiednią ilość „wierzchołków“. Dla przykładu, liczbie 8 odpowiada atom
przyjmujący formę stelli octagula
a Atom o liczbie magicznej 20 odpowiadałby tak zwanemu wielkiemu stellowemu
dwunastościanowi foremnemu a wiec gwieździe o 20 promieniach.
Oczywiście mój model wymusza od nas inne spojrzenie na budowę materii w naszym
świecie. Materia nie jest, wbrew temu co twierdzą fizycy, czymś niezmiennym i niezależnym
od otaczających atom warunków.
Symetrie atomu nie objawiają się tylko na poziomie jego kształtu, ale na skutek dążenia
materii do całkowitego wypełnienia objętości, wpływają też na powstanie określonych form
sieci krystalicznej w minerałach i form geometrycznych w molekułach związków atomów,
Autor: Ireneusz Cwirko (2013)
PDF i niewielkie poprawki: Queseek (2017)