W
ubieg∏ym roku lecieliÊmy na Tajwan jako repre-
zentanci Laboratory for Computer Science (LCS –
Laboratorium Informatyki) Massachusetts Institu-
te of Technology. Od prawie trzech godzin usi∏owa∏em po-
˝eniç nowy laptop z kartà, która mia∏a umo˝liwiç wczytanie
do komputera zawartoÊci mojego elektronicznego kalenda-
rzyka. Kiedy jednak oprogramowanie obs∏ugujàce kart´ dzia-
∏a∏o poprawnie, to system operacyjny sygnalizowa∏ b∏´dy,
i vice versa. Sfrustrowany zwróci∏em si´ do Tima Bernersa-
Lee, który siedzia∏ obok i uprzejmie zgodzi∏ si´ pomóc. Po
godzinie wysi∏ków ten wynalazca Âwiatowej Paj´czyny
(WWW) przyzna∏, ˝e zadanie przekracza jego mo˝liwoÊci.
Poprosi∏em nast´pnie o pomoc wspó∏twórc´ algorytmu
RSA kryptografii z kluczem publicznym, Ronalda Rivesta.
Grzecznie odmówi∏, dajàc tym dowód swej màdroÊci. Wte-
dy jeden z najm∏odszych pracowników naukowych naszego
wydzia∏u stwierdzi∏: „JesteÊcie za starzy. Dajcie, ja to zrobi´.”
Jednak i on podda∏ si´ po pó∏torej godziny. Tak wi´c musia-
∏em ponowiç moje „eksperckie podejÊcie”, polegajàce na wpi-
sywaniu przypadkowych informacji ró˝nym wizardom* i in-
nym szkaradom, które pojawia∏y si´ na ekranie, a˝ po trzech
godzinach, przez czysty przypadek, ca∏oÊç zacz´∏a dzia∏aç.
Takie udr´ki sà typowe. Nasuwa si´ wa˝na kwestia: przez
40 lat od powstania informatyki staraliÊmy si´ przystosowaç
nasz sposób dzia∏ania do specyfiki ró˝nych maszyn. Projek-
tujemy systemy i podsystemy, udost´pniamy je u˝ytkowni-
kom, spodziewajàc si´, ˝e dokonajà ich integracji. Przycho-
dzi mi do g∏owy analogia z samochodem – jego kierowca za
pomocà kilkudziesi´ciu ga∏ek musia∏by regulowaç m.in. sk∏ad
mieszanki zasysanej do cylindrów, wyprzedzenie kàta zap∏o-
nu i luz na zaworach, kiedy chce po prostu przejechaç z jed-
nego miejsca w inne.
Wi´cej mniejszym wysi∏kiem
DoÊç takiego projektowania! Najwy˝szy czas zmieniç po-
dejÊcie i nie koncentrowaç si´ na sprz´cie – musimy wyna-
leêç informatyczne odpowiedniki kierownicy oraz peda∏ów
hamulca i gazu. Ta analogia prowadzi bezpoÊrednio do mo-
jego pomys∏u na najbli˝szà przysz∏oÊç: ludzie powinni u˝y-
waç najnowszych technologii informatycznych po to, aby
osiàgnàç wi´cej mniejszym wysi∏kiem.
Kiedy pisz´: „wi´cej osiàgnàç mniejszym wysi∏kiem”, to
mam na myÊli trzy rzeczy. Po pierwsze, musimy dostosowaç
nowe technologie do naszego trybu ˝ycia, a nie na odwrót.
Nie osiàgniemy tego celu dzi´ki za∏o˝eniu specjalnych gogli
i kombinezonu i zanurzeniu si´ w jakiejÊ metalicznej cyber-
przestrzeni, w której grasujà gigabajty. W erze rewolucji prze-
mys∏owej nie przenieÊliÊmy si´ przecie˝ do motoprzestrze-
ni. To silniki przysz∏y do nas ukryte w lodówce, w której prze-
chowujemy po˝ywienie, czy te˝ w samochodzie, którym po-
dró˝ujemy. Spodziewam si´, ˝e dok∏adnie to samo stanie si´
z komputerami i sprz´tem telekomunikacyjnym: b´dà cz´-
Êcià naszego ˝ycia i zaczniemy je kojarzyç z po˝ytecznymi
czynnoÊciami, które za nas wykonujà.
Po drugie, nowe technologie muszà zwi´kszaç wydajnoÊç
pracy i byç ∏atwe w obs∏udze. Wyobraêmy sobie, ˝e wyciàgam
przyrzàd wyglàdajàcy jak telefon komórkowy i mówi´: „Za-
∏atw nam przelot do Aten pod koniec tygodnia.” Mój kompu-
ter ∏àczy si´ z systemem rezerwacji miejsc w samolotach
EasySabre i zaczyna z nim pertraktowaç, pos∏ugujàc si´ do-
k∏adnie takimi samymi zwrotami, jakich u˝y∏by pracownik
biura podró˝y. Komputer wie, ˝e „nam” oznacza dwie oso-
by i ˝e lubimy lataç w klasie business, wolimy miejsca przy
przejÊciu itd. Negocjuje wi´c przez jakieÊ 10 min z kompute-
rem linii lotniczej a˝ do wyszukania odpowiedniego lotu
i zrobienia rezerwacji. Wydanie polecenia zabra∏o 3 s, a elek-
troniczny buldo˝er – program w moim komputerze – praco-
wa∏ 10 min, czyli 600 s. Wzrost ludzkiej produktywnoÊci to 600
podzielone przez 3, czyli 200, lub jak piszà spece od biznesu
– to wzrost o 20 000%.
OczywiÊcie, nie we wszystkich dziedzinach mo˝na b´dzie
osiàgnàç taki wzrost efektywnoÊci. Jednak spodziewam si´, ˝e
w XXI wieku podniesiemy wydajnoÊç pracy o 300%, automa-
tyzujàc rutynowe czynnoÊci biurowe, a elektroniczne buldo-
˝ery – komputery – odcià˝à nasze oczy i mózgi. Transformacja
przebiegnie w ten sam sposób, w jaki mechaniczne buldo˝ery
zastàpi∏y prac´ naszych mi´Êni w erze rewolucji przemys∏o-
wej. Dotychczas nie odczuliÊmy dobrodziejstw rewolucji in-
formacyjnej. DziÊ musimy klikaç na ekranach przeglàdarek
czy te˝ programów obs∏ugi poczty elektronicznej, wyt´˝ajàc
oczy i szare komórki. Jest to w gruncie rzeczy analogia macha-
nia ∏opatà w wieku pary i elektrycznoÊci, lecz tego nie zauwa-
˝amy, gdy˝ nasze cyfrowe ∏opaty sà precjozami z etykietkà
„high-tech”. JeÊli ma nastàpiç prawdziwa rewolucja, musimy
zmieniç oczekiwania co do mo˝liwoÊci komputerów.
Obecnie sprzedawcy nadu˝ywajà wyra˝enia „∏atwy w ob-
s∏udze”. Kiedy nazywajà jakiÊ system „przyjaznym dla u˝yt-
kownika”, to tak, jakby ma∏p´ ubranà w kitel lekarski pre-
zentowali jako autentycznego chirurga. Gdy mówi´ „∏atwy
w u˝yciu”, to nie chodzi mi o wi´cej kolorów i ró˝nych baje-
rów na ekranie. Mam na myÊli ∏atwoÊç obs∏ugi, nawet jeÊli
konwersacja z komputerem jest tylko wymianà tekstów. Sà-
26 Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1999
Projekt Oxygen
Przysz∏oÊç informatyki
Nowa infrastruktura informatyczna powstajàca w MIT – system Oxygen –
pozwoli osiàgaç wi´cej znacznie mniejszym wysi∏kiem
Michael L. Dertouzos
JEDEN DZIE¡ Z ˚YCIA u˝ytkowników infrastruktury Oxygen.
Pi´ciu wspó∏pracowników podejmuje szybkà decyzj´ dzi´ki
temu, ˝e system mo˝e ich zlokalizowaç, zapewniç komunikacj´
i odnaleêç potrzebne dane.
Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1999 27
JANE JEST W PARY˚U
:
w∏aÊnie znalaz∏a atrakcyjne
miejsce na francuskà fili´ fir-
my. U˝ywa Handy 21, aby
skontaktowaç si´ ze swym
szefem Johnem.
HANDY 21
odnajduje lo-
kalnà sieç telefonii komór-
kowej i ∏àczy si´ z Johnem
w Nowym Jorku.
ENVIRO 21
zainstalowany w Êcianie ga-
binetu Johna po∏àczony jest z telefonem;
odbiera telefon od Jane, rozpoznaje jej
g∏os i rozumie, ˝e wa˝ny jest poÊpiech –
prze∏àcza rozmow´ do Bostonu, gdzie
John rozmawia z szefem filii.
W GABINECIE
w Bostonie tak˝e za-
instalowany jest Enviro 21, który
przejmuje po∏àczenie. Wykrywa, ˝e
drzwi do gabinetu sà otwarte, i na
podstawie skryptu dochodzi do wnio-
sku, ˝e mo˝e zak∏óciç rozmow´.
NA EKRANIE
w gabinecie w Bostonie pojawia
si´ obraz Jane, która po odchrzàkni´ciu infor-
muje o znalezionym przez siebie miejscu i o tym,
˝e decyzj´ trzeba podjàç w ciàgu 6 godz. John
wydaje polecenie: „Oxygen, po∏àcz mnie z Ju-
anem, Michaelem i Mary.”
OXYGEN
odnajduje Juana podczas
joggingu, Michaela w domu, a Mary
w drodze do Chicago (w jej samo-
chód jest wbudowany Enviro 21).
NET 21
w ciàgu paru sekund two-
rzy obszar wspó∏pracy. Podczas
zdalnej konferencji pi´ciu wspó∏-
pracowników wydaje systemowi
ustne polecenia typu: „Oxygen,
znajdê mi map´ do∏àczonà do li-
stu elektronicznego od Lori!” lub
„Zobacz, co piszà w WWW o tym
nowym miejscu!”
KUPUJEMY
– konkluduje John. Kieruje swe-
go Handy 21 w stron´ drukarki i wydaje po-
lecenie: „Oxygen, wyÊlij nam kopie doku-
mentów, które przeglàdaliÊmy.”
TOM DRAPER DESIGN; STEVE VIDLER
Leo de Wys, Inc. (wie˝a Eiffla);
DEREK TRASK
Leo de Wys, Inc. (drzewa)
; LEO DE WYS, INC.
(samochód)
; DAN WAGNER
(ludzie)
1
2
4
5
7
8
3
6
dz´, ˝e ró˝nice pomi´dzy systemami operacyjnymi a prze-
glàdarkami internetowymi zniknà za par´ lat. Oba te rodza-
je programów si´gajà po informacj´: jeden lokalnie, drugi
w sieci, a poniewa˝ ludzie manipulujà informacjà w ten sam
sposób niezale˝nie od miejsca, w którym si´ znajduje, ∏atwoÊç
narzuca ten sam tryb obs∏ugi. DziÊ jest tak, jakby kierownica
samochodu s∏u˝y∏a do zmiany kierunku ruchu na ulicach
miasta, a na drodze pe∏ni∏a funkcj´ hamulca.
Po trzecie, nowe technologie pozwolà osiàgnàç wi´cej mniej-
szym wysi∏kiem dzi´ki temu, ˝e poj´ciem „u˝ytkownicy” obej-
miemy ca∏à ludzkoÊç. DziÊ odczuwamy zadowolenie, gdy˝ na
Êwiecie jest oko∏o 100 mln maszyn w sieci. Jednak jest to ma∏o
w stosunku do ludnoÊci Êwiata – mniej ni˝ 1.7%. Mamy wra-
˝enie, ˝e ca∏y Êwiat si´ komunikuje, a nie mo˝emy us∏yszeç
zdania miliardów ludzi w inny sposób ni˝ za poÊrednictwem
telewizji i Êrodków masowego przekazu kontrolowanych przez
rzàdy. Powiem wi´cej – jeÊli puÊcimy na ˝ywio∏ rewolucj´ in-
formacyjnà, to powi´kszy ona rozziew pomi´dzy bogatymi
i biednymi, gdy˝ ludzie dobrze sytuowani u˝yjà komputerów
do podniesienia swej produktywnoÊci, a wi´c i zamo˝noÊci,
a biedota b´dzie tkwi∏a w miejscu.
Nie mo˝emy do tego dopuÊciç, jeÊli nie z pobudek altru-
istycznych, to ze wzgl´du na instynkt samozachowawczy.
Kontrasty spo∏eczne prowadzà nieuchronnie do krwawych
konfliktów. Jednak jeÊli zdecydujemy si´ pomóc ubogim, to
otworzà si´ wspania∏e perspektywy: bogaci b´dà u˝ywali no-
wej technologii informacyjnej, aby kupowaç od biedniejszych
us∏ugi i wytwory ich pracy, tak jak w epoce powstawania fa-
bryk. Wirtualny Korpus Humanitarny móg∏by, po raz pierw-
szy w historii ludzkoÊci, skontaktowaç bezpoÊrednio ludzi
ch´tnych do udzielenia pomocy z tymi, którzy jej potrzebu-
jà, gdziekolwiek by oni byli. I rzeczywiÊcie: ma∏a grupka stu-
dentów z MIT Laboratory of Computer Science utworzy∏a
witryn´ www.compassioncorps.org w∏aÊnie w tym celu. Po-
za tym pomoc nie zawsze musi byç udzielana przez paƒstwa
rozwini´te krajom rozwijajàcym si´. Wyobraêmy sobie leka-
rza ze Sri Lanki, który zarabia 20 dolarów dziennie, udziela-
jàc porad lekarskich bezdomnym w Bostonie za poÊredni-
ctwem kiosku internetowego wyposa˝onego w zdalnie
sterowanà kamer´ wideo oraz instrumenty medyczne i ob-
s∏ugiwanego przez zatrudnionà w nim piel´gniark´. Tego ty-
pu „wizyta” kosztowa∏aby nie wi´cej ni˝ 5 dolarów; to nie
idea∏ opieki zdrowotnej, ale lepszy rydz ni˝ nic.
Reasumujàc: jeÊli pisz´, ˝e ludzie powinni osiàgaç wi´cej
mniejszym wysi∏kiem, to mam na myÊli podporzàdkowanie
technologii naszemu trybowi ˝ycia, zwi´kszenie wydajnoÊci
pracy i u∏atwienie obs∏ugi sprz´tu oraz oprogramowania,
a tak˝e oferowanie tych korzyÊci ca∏ej ludzkoÊci. Majàc to na
uwadze, przyjrzyjmy si´ modelowi informatycznemu, który
realizuje t´ wizj´.
Targowisko informacyjne
Moje wyobra˝enie o Êwiecie informacyjnym w bliskiej
przysz∏oÊci jest tym, o czym mówi´ od 20 lat – to targowi-
sko, którego mo˝liwoÊci w pe∏ni jeszcze nie znamy. W nad-
chodzàcym dziesi´cioleciu pó∏ miliarda komputerów obs∏u-
giwanych przez ludzi i niezliczone procesory, umieszczone
w sprz´cie powszechnego u˝ytku, czujnikach, kontrole-
rach itp., zostanie po∏àczone siecià. Urzàdzenia te oraz ich
u˝ytkownicy b´dà robili jednà z trzech rzeczy: kupowali,
sprzedawali lub wymieniali informacj´ czy us∏ugi infor-
macyjne. DziÊ za poÊrednictwem Internetu przep∏ywa oko-
∏o 50 mld dolarów. Szacuj´, ˝e w roku 2030 b´dà to 4 bln do-
larów po dzisiejszych cenach, co stanowi
1
/
4
obrotów go-
spodarki Êwiatowej. Lwià cz´Êç tych przep∏ywów wykreujà
biura – b´dzie to po∏owa sieciowych transakcji. Pojawi si´
nowy typ aktywnoÊci: kupno i sprzeda˝ produktów zwià-
zanych z informacjà. Wyobraêmy sobie na przyk∏ad tysiàc
ksi´gowych z Pekinu pracujàcych dla General Motors za
dolara na godzin´.
Swobodna wymiana na targowisku informacyjnym jest
równie wa˝na. Zmieni to wiele w naszym ˝yciu, obejmujàc
korespondencj´ elektronicznà pomi´dzy cz∏onkami rodziny,
wspólne przedsi´wzi´cia, dost´p do zasobów wiedzy i zdal-
ne podnoszenie kwalifikacji, wymian´ poglàdów politycz-
nych oraz dyskursy dotyczàce literatury i spraw spo∏ecznych,
a tak˝e oferujàc wiele innych nowych dzia∏aƒ.
Majàc cel – umo˝liwienie ludziom osiàgni´cia wi´cej mniej-
szym wysi∏kiem – i model – targowisko informacyjne – jak
nale˝y post´powaç w praktyce? Aby to wyjaÊniç, przystàpi-
liÊmy niedawno w Laboratory of Computer Science do no-
wego du˝ego projektu badawczego. Spodziewamy si´, ˝e
w jego wyniku powstanie nowy system obejmujàcy sprz´t
i oprogramowanie, zwany Oxygen (tlen). B´dzie on dostoso-
wany do potrzeb ludzi; mamy nadziej´, ˝e stanie si´ wszech-
obecny jak powietrze, którym oddychamy. W tym pi´ciolet-
nim projekcie o wielomilionowym bud˝ecie uczestniczy 30
pracowników naukowych Laboratory of Computer Science,
wspó∏pracujàcych z MIT Artificial Intelligence Lab (Labora-
torium Sztucznej Inteligencji).
Projektowanie systemu Oxygen
Sercem systemu jest Handy 21, który wyglàda jak telefon
komórkowy, lecz ma dodatkowo ekran, kamer´ wideo, de-
tektory podczerwieni oraz wbudowany komputer. Handy 21
pomaga nam wsz´dzie, gdziekolwiek jesteÊmy. Co wi´cej,
wszystkie jego opcje mo˝na konfigurowaç programowo, co
pozwala dzi´ki zmianie paru bitów przekszta∏ciç go w tele-
fon komórkowy (w dowolnym kraju), krótkofalówk´ komu-
nikujàcà si´ z innym Handy 21, terminal szybkiej sieci bez-
przewodowej wewnàtrz firmy lub w zwyk∏e radio FM.
Artyku∏y Ananta Agarwala [„Adaptacyjny mikroprocesor”,
strona 34] i Johna V. Guttaga [„Komunikacyjne kameleony”,
strona 32] opisujà te aspekty programu Oxygen.
Inny istotny element systemu to Enviro 21. W odró˝nieniu
od Handy, który w´druje wraz z u˝ytkownikiem, jest urzà-
dzeniem stacjonarnym. Zostanie ono wbudowane w Êciany
w naszym biurze lub domu, a tak˝e w nasz samochód. Envi-
ro 21 tak si´ ma do Handy 21 jak gniazdko zasilania sieciowe-
go do akumulatorka. Enviro 21 robi szybciej wszystko to, co
potrafi Handy 21, i ma wi´ksze mo˝liwoÊci. Urzàdzenie to
daje si´ tak˝e zaprogramowaç do sterowania ró˝nymi inny-
mi urzàdzeniami i sprz´tem powszechnego u˝ytku, w tym
czujnikami, kontrolerami, telefonami, faksami oraz zestawa-
mi kamer wideo lub mikrofonów.
System Oxygen komunikuje si´ z otoczeniem na dwa spo-
soby – za pomocà wspomnianych urzàdzeƒ, którymi mo˝e
sterowaç, oraz dzi´ki detektorom podczerwieni wbudowa-
28 Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1999
Byç mo˝e nadesz∏a
pora nowej rewolucji
opartej
na zrozumieniu najcenniejszego zasobu Ziemi:
nas samych
.
nym w Handy 21. JeÊli komputery muszà wiedzieç coÊ
o drzwiach, wystarczy nalepiç na nie naklejk´ z napisem czy-
telnym w podczerwieni. Gdy to zrobimy, inni mogà zdalnie,
u˝ywajàc Handy 21, odczytaç naklejk´ i w ten sposób si´ do-
wiedzieç, co jest za drzwiami. Innymi s∏owy, system oferuje
pewnego rodzaju moc przeÊwietlania obiektów, co u∏atwia
orientacj´ w otoczeniu.
Urzàdzenia serii 21 b´dà po∏àczone nowym rodzajem sie-
ci – Net 21. Jej g∏ówne zadanie to zapewnienie bezpiecznej
wspó∏pracy u˝ytkownikom systemu, gdziekolwiek by byli.
Sieç ta musi sobie z tym poradziç, korzystajàc z olbrzymiego
i zaszumionego Internetu. Net 21 musi tak˝e przystosowy-
waç si´ do zmiennej topologii: do wspó∏pracy mogà przy∏à-
czaç si´ nowi uczestnicy, a inni z kolei wycofywaç. Net 21
powinien umieç nas zlokalizowaç wsz´dzie oraz kontrolo-
waç rozliczne urzàdzenia i komunikowaç si´ z innymi sie-
ciami. Nie jest to ∏atwe zadanie. System Oxygen wymaga ra-
dykalnie nowego podejÊcia do protoko∏ów sieciowych, które
muszà zapewniç samoorganizacj´ i dopasowywanie si´ sie-
ci – to istotne rozszerzenie wspó∏czesnego Internetu.
System Oxygen musi tak˝e rozumieç otoczenie, a przede
wszystkim rozpoznawaç mow´ i przystosowywaç si´ do lu-
dzi komunikujàcych si´ w naturalny spo-
sób: nie urodziliÊmy si´ przecie˝ z klawia-
turà i myszkà zamiast oczu, uszu i ust.
Rozpoznawanie mowy wbudowane jest
w Oxygen – ca∏y system i urzàdzenia do
niego pod∏àczone b´dà rozumia∏y ustne
polecenia. Systemy stworzone przez Vic-
tora Zue i jego grup´ radzà sobie z wàski-
mi zagadnieniami, takimi jak prognoza
pogody czy te˝ rozk∏ad lotów [patrz: „Roz-
mowa z komputerem”, strona 30]. Teraz
∏àczymy te wyspecjalizowane programy,
dodajàc w razie potrzeby widzenie kom-
puterowe i grafik´, aby ca∏oÊç umo˝liwia-
∏a komunikacj´ cz∏owiek–maszyna w roz-
leg∏ym obszarze zagadnieƒ.
Piàta technologia stosowana w systemie
Oxygen pomaga ludziom odnajdowaç po-
˝yteczne informacje. Planujemy go w ten
sposób, aby u˝ytkownik móg∏ wpierw przeglàdaç w∏asne za-
soby informacji, tak jak jest przyzwyczajony. Na przyk∏ad
powie: „Znajdê du˝à czerwonà teczk´ dostarczonà miesiàc
temu”, bez podawania numeru teczki i innych szczegó∏ów.
System Oxygen b´dzie tak˝e przeglàda∏ zasoby informacji
przyjació∏ i wspó∏pracowników, którzy si´ na to zgodzà.
Wreszcie Oxygen przeszuka olbrzymie zasoby Internetu, ze
zrozumieniem korelujàc to, co znajdzie, z tym, co ma w bazie
danych u˝ytkownika i jego wspó∏pracowników.
System pozwoli tak˝e zrzuciç na elektronik´ rutynowe
czynnoÊci. U∏atwi pisanie skryptów umo˝liwiajàcych zauto-
matyzowanie wielu czynnoÊci, a tak˝e nadzorowanie i ste-
rowanie ró˝nymi urzàdzeniami pod∏àczonymi do Enviro 21.
„Podkr´ç ogrzewanie”, „Wydrukuj to tutaj”, „Codziennie
w po∏udnie podawaj mi wartoÊç mojego portfela akcji oraz
pogod´ w Atenach” – Oxygen b´dzie rozumia∏ tego typu in-
strukcje, stosujàc metody sztucznej inteligencji; ma on równie˝
p´tl´ kontrolnà umo˝liwiajàcà proste sterowanie systemem.
Technologie sk∏adajàce si´ na system Oxygen pomogà lu-
dziom w porzàdkowaniu. Na przyk∏ad b´dzie on zapami´ty-
wa∏ protokó∏ spotkania wraz z odpowiednimi hiper∏àczami,
przygotowany i podyktowany przez sekretark´. JeÊli spytamy
na przyk∏ad, jakà decyzj´ podj´to na ostatnim posiedzeniu w
sprawie nowego dachu szklanego, system odpowie nam stresz-
czeniem przygotowanym przez sekretark´: „Wyeliminowali-
Êmy.” Lecz gdy b´dziemy chcieli dowiedzieç si´ wi´cej, poda
wypowiedzi uczestników dyskusji i je zilustruje.
Koƒczmy list´ zalet: Oxygen ma mechanizmy pozwalajà-
ce dostosowaç informacje do indywidualnych potrzeb u˝yt-
kownika. Nie b´dzie to oprogramowanie z pude∏ka. Wszyst-
kie programy zostanà Êciàgni´te do Handy 21 i Enviro 21
z sieci Net 21 w zale˝noÊci od potrzeb u˝ytkownika – w mia-
r´ wykrywania b∏´dów w starym oprogramowaniu lub poja-
wienia si´ nowych wersji. Techniki indywidualizacji pozwo-
là ludziom przystosowaç maszyny do w∏asnych potrzeb
i przyzwyczajeƒ dzi´ki zastosowaniu ró˝nych technologii
systemu Oxygen.
Przyrzeczenie i ˝yczenie
Oxygen jest zintegrowanym pakietem oÊmiu nowych techno-
logii: komputery wielkoÊci telefonu komórkowego oraz wbu-
dowane w pomieszczenia i w samochody, rozpoznawanie mo-
wy, nowatorska sieç, dost´p do zasobów wiedzy, mo˝liwoÊci
wspó∏pracy z innymi, automatyzacja rutynowych czynnoÊci
i indywidualizacja systemu. Pot´ga Oxygenu nie polega na sto-
sowaniu którejÊ z tych innowacji, lecz na jednoczesnym u˝y-
ciu wszystkich technik nastawionych na
wygod´ u˝ytkownika. Tworzà one nowà
jakoÊç w dziedzinie informatyki, która ma-
my nadziej´, spowoduje odejÊcie od biur-
ka oraz ikon. B´dzie to równie nowatorskie
jak kiedyÊ rezygnacja z systemów wy∏àcz-
nie tekstowych na rzecz pulpitu z ikonami.
Ka˝demu cz∏owiekowi i ka˝dej instytu-
cji zostanà udost´pnione nowe technologie
systemu Oxygen. Naprawd´ dokonywaç
wi´cej mniejszym wysi∏kiem b´dà ci, któ-
rzy za pomocà tych technologii nauczà si´
∏àczyç zespo∏y ludzi w jeden zgrany orga-
nizm. A dobre programy u˝ytkowe wyko-
rzystujàce system Oxygen u∏atwià ludziom
osiàgni´cie pe∏ni ich mo˝liwoÊci. Zastoso-
wanie systemu Oxygen w s∏u˝bie zdrowia
da nam dost´p do wiedzy za pomocà na
przyk∏ad Medline (internetowej bazy da-
nych zawierajàcej publikacje z czasopism medycznych, udo-
st´pnianej przez U.S. National Library of Medicine) oraz bazy
danych pacjentów w szpitalach (obu w trybie g∏osowym). Sys-
tem informatyczny pozwoli na automatyzacj´ rutynowego po-
st´powania medycznego i administracyjnego, u∏atwi wspó∏-
prac´ lekarzom ró˝nych specjalnoÊci i wiele wi´cej. Zyska on
„osobowoÊç” dzi´ki technologiom z projektu Oxygen.
Mam nadziej´, ˝e wizja systemu Oxygen pozwoli nam wy-
rwaç si´ z 40-letniego okresu l´ków i ulegania komputerom
i zapoczàtkuje nowà er´ informatyki antropocentrycznej.
A skoro technologie b´dà bardziej dostosowane do potrzeb
cz∏owieka, to mo˝e wolno nam marzyç dalej. U podstaw
pierwszych trzech rewolucji socjoekonomicznych leg∏y przed-
mioty: p∏ug w rewolucji agrarnej, silnik w rewolucji przemy-
s∏owej i komputer w rewolucji informacyjnej. Byç mo˝e nade-
sz∏a pora czwartej rewolucji, której bazà nie b´dà przedmioty,
lecz zrozumienie najcenniejszego zasobu: nas samych.
T∏umaczy∏
Aleksy Bartnik
* Czarodziej czy te˝ programowy kreator (okreÊlenie spopularyzowane przez
Microsoft) u∏atwiajàcy interaktywne skonfigurowanie urzàdzeƒ peryferyjnych
komputera, w tym tak˝e przydzielanie zasobów systemu (przyp. red.).
MICHAEL L. DERTOUZOS od 25 lat jest dyrektorem Labora-
tory for Computer Science w MIT.
Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1999 29
TOM DRAPER DESIGN; zdj´cia DAN WAGNER