Joseph Murphy Tajemnice podświadomości odnalezione w Biblii

background image

TAJEMNICE PODŚWIADOMOŚCI
ODNALEZIONE W BIBLII

JOSEPH MURPHY

[Świat Książki, Warszawa 2001 – Tytuł oryginału: Great Bible truths for human problems, 1976]

Z książek Murphy’ego w Polsce ukazały się dotychczas między innymi: Potęga podświadomości,
Moc przyciągania pieniądza, Potęga ludzkiego ducha, Magia wiary
oraz Energia z kosmosu.

SPIS TREŚCI:

Rozdział 1 – Wielkie prawdy Biblii kluczem do rozwiązania ludzkich problemów

Jak sprzedawca wyciągnął rękę – Jak wykorzystać moc uzdrawiającą dla dobra
własnego lub innej osoby – Jak pewna matka modliła się za syna, którego uznano za
opóźnionego w rozwoju – Jak zdobyć większą wiarę – Jak uwierzyć w Boga i
przebaczenie – Uważaj na bezużyteczne słowa – Kiedy doczekam się odpowiedzi na
swoją modlitwę? – Przyczyna powrotu starych dolegliwości – Dowód na to, że jesteś
wolny od goryczy i niechęci – Jak często należy się modlić, by rozwiązać problem?
– Jak przeszedł mu trądzik – Jak pewna kobieta znalazła odpowiedź, kontemplując
szczęśliwe zakończenie sprawy – Nie zaprzeczaj temu, co afirmujesz – Jak ojciec
uzdrowił syna – Twoje autentyczne przekonanie zawsze się ujawni

Rozdział 2 – Biblijna formuła zwycięstwa – koń i jeździec

– Moc, która odpowiada na modlitwę – Jedna jedyna moc – Właściwe podejście do
modlitwy – Pozwól, by pociągnął cię wschodni wiatr – Bo do ciebie należy władza –
Ojciec we wnętrzu – Koń i jeździec – Jak mogę kochać Boga? – Rydwany i jeźdźcy
całego wojska faraona – Podejmowanie słusznych decyzji – Wyszkolony jeździec –
Twój prawdziwy pan

Rozdział 3 – Prawdy, którymi żyjemy

– Dlaczego umarł w wannie – Dokonawszy wszystkiego, stań – Jak przygotowywała
się do swego szabatu – Niepotrzebnie zamartwiała się o swego syna – Kiedy się
modlisz, nie zaprzątaj sobie nadmiernie głowy czasem – Cuda modlitwy – Znaczenie
słów Ojcze nasz – Naucz się być świadomym – Cuda, jakie sprawia wiara w Boga –
Została napisana przez ludzi – Do którego więc będzie należeć?

Rozdział 4 – Rzeczy, które chcesz wiedzieć

Mądrze używał swej władzy – Kto jest szefem? – Pochodzenie i znaczenie słowa
„diabeł” – Bóg postawiony na głowie – Tylko jedna Władza – Jesteś tu po to, by
poznać samego siebie – Prosta prawda – Powiedział, że wykręci się przed piekłem –

background image

Inne znaczenia – Prawda objawiona w starożytnym symbolu – Naucz się wywyższać
Boga, który jest w tobie – Nie możesz kupić szacunku – Idź przez świat jak królowa
– Zastanawiał się, dlaczego żona go opuściła

Rozdział 5 – Twoja sprawa to sprawa Boga

– Przestań narzucać innym swoje zdanie – Luteranka uzdrowiona przez unitariańską
duchowną – Właściwe podejście – Sięgać poza symbole – Oni także otrzymują
odpowiedzi – Bała się czarnej magii – Brama do prawdziwej ekspresji – Wyjaśnienie
Ewangelii św. Jana 10, 8 – Rozstajne drogi życia – Wieczny ruch – Potęga ślepej
wiary – Twój cel w życiu – Ty nadajesz imiona wszystkim zwierzętom

Rozdział 6 – Wyobraźnia – warsztat Boga

– Józef w Egipcie – Szekspir korzystał ze swojej wyobraźni – Przystrój prawdę w
szaty miłości i piękna – Zostań praktycznym marzycielem – Istnieje wyjście –
Człowiek jest przybytkiem – Pozwolić, by powstało arcydzieło – Wyobraźnia
stworzyła talię kart – Zawsze używasz wyobraźni – Dlaczego mu się pięciokrotnie
nie udało – Jak przyszła odpowiedź – Czy wychodzisz z prawdziwych przesłanek? –
Jak korzystał ze swojej wyobraźni Goethe – Jak ktoś rozwiązał swoje problemy
finansowe

Rozdział 7 – Duchowe klejnoty prawdy

– Twoja wyobraźnia i wola – Cuda umysłu – Jak praktykować obecność Boga –
Twoje założenia stają się faktami – Miała powracający sen o śmierci ukochanej
osoby – Jego niezadowolenie doprowadziło do zadowolenia – Zanim Abraham stał
się, JA JESTEM (Ewangelia św. Jana 8, 58) – Dostała złą radę

Rozdział 8 – Mówienie językami

– Ty stoisz na mostku kapitańskim – Na każdy problem jest odpowiedź – Jak
otrzymała odpowiedź

Rozdział 9 – Naucz się wybaczać

– Jak się zgodziła – Nauczyła się zgadzać ze swoim adwokatem – Wizyta w
Waszyngtonie – Znaczenie ostatniego grosza – Jak zwróciła ostatni grosz – Prorocy
Zguby i Zagłady – Mylił się we wszystkim – Prawdziwi przeciwnicy – Zachowuj się
odpowiednio do swego wieku – Ciekawe doświadczenie – Możesz programować
twórców – Jak odpowiedział uczeń college'u – Broń znajduje się w umyśle
człowieka

Rozdział 10 – Jak się modlić skutecznie

– Jest tylko Jeden

Rozdział 11 – Jak Biblia widzi zazdrość i zawiść

– Sądził, że witaminy go uzdrowią – Powiedział, że przeszkadzały mu planety –
Programowanie twojej podświadomości – Dwie cudowne mantry – Inna cudowna
mantra – Powiedział: „Nie jestem zazdrosny” – Zazdrość jest mentalną trucizną –
Naucz się sprzedawać siebie – Synowie Boży – Naucz się prowadzić pełne i
szczęśliwe życie

background image

Rozdział 12 – Nowe spojrzenie na reinkarnację

– Z Ewangelii św. Łukasza – Niech wyłoni się w tobie Bóg – Prawo życia jest
prawem wiary – Wino mądrości duchowej – Prawdziwe wcielenie – Nie jesteś ofiarą
karmy – Zmiana postawy zmienia wszystko – Natura twoich wierzeń – Opium dla
ludu – Zrozum, że jesteś wolny – Rachunek prawdopodobieństwa – Może się
urodzić nowy Mozart – Dyktatorzy, despoci, tyrani – Posłuchaj słów psalmisty –
Przebudzenie ze snu o ograniczeniach – Jedno przejawiające się w wielości – Moc,
która jest w tobie

Rozdział 13 – Słowa mądrości

– Patrząc w lustro – Nic nie ginie – Uświęć samego siebie – Dzieło stworzenia jest
ukończone – Giganci są w nas samych – Poza zmysłami – Trójca jest duchem,
umysłem i ciałem – Domniemane prawa falliczne – Odpowiedź – Synowie Ducha
(idee Boga; prawdy śycia) – Twoje konstruktywne pragnienie

Rozdział 14 – Prawo bezpieczeństwa

– Triumf zasad – Znajdowanie bezpieczeństwa we własnym wnętrzu – Nie bądź
jednym z trzody – Rachunek prawdopodobieństwa – W co wierzysz? – Strach jest
złą wiarą – Zdyscyplinuj swój umysł – Czytanie w umyśle – Zrównoważone życie –
Dobre nasienie – Twoja świadomość i podświadomość – Zobaczyć ludzi takimi,
jakimi są naprawdę – Dlaczego cierpimy? – Tak zwani pobożni ludzie – Libertyni i
rozpustnicy – Znaczenie Izraela

Rozdział 15 – Największa tajemnica

– Symbole tajemnicy – Największa tajemnica – Właściwa perspektywa – Alegoria
solarna – Narodziny, śmierć i zmartwychwstanie słońca – Alegoryczne wyobrażenia
słońca – Narodziny Jezusa – Narodziny Boga w tobie – Maria Dziewica –
Pielgrzymka człowieka – Ziemia Święta – Droga do Betlejem – Imiona w epizodzie
narodzin Jezusa – Święty Mikołaj – Pozwól, by w twoim życiu wydarzyły się cuda –
Twoja poranna modlitwa – Posłuchaj słów Izajasza – Boska władza

Rozdział 16 – Biblia wobec poddaństwa kobiet

– Cicha kuracja – Zapytaj męża – Religijne ograniczenia w stosunku do kobiet wynikają z
ignorancji – Zasłona – Religia i zabobon – Biologiczna zasada – Synod w Aleksandrii –
Średniowiecze – Alegorie są jak sny – Dwa drzewa – Stare zwyczaje i tradycje wynikające z
ignorancji – W każdym jest kobieta – Dlaczego kobiety muszą nakrywać głowy – Umysł silniejszy
od raka – Kobieta jest chwałą mężczyzny – Dyscyplinowanie umysłu

Rozdział 1

Wielkie prawdy Biblii kluczem do rozwiązania ludzkich
problemów

Lecz On im odpowiedział: „Kto z was, jeśli ma jedną owcę, i jeżeli mu ta w dół wpadnie w szabat,
nie chwyci i nie wyciągnie jej? O ileż ważniejszy jest człowiek niż owca! Tak więc wolno jest w
szabat dobrze czynić”. Wtedy rzekł do owego człowieka: „Wyciągnij rękę!”. Wyciągnął i stała się

background image

znów tak zdrowa jak druga (Ewangelia wg św. Mateusza 12, 11-13). [Cytaty z Pisma Świętego
według Biblii Tysiąclecia, wyd. III Pallottinum Poznań-Warszawa. Wyjątkowo, jeśli było to
uzasadnione wywodami autora, tłumaczone z angielskiego oryginału książki – przyp. tłum.]

Dwunasty rozdział Ewangelii św. Mateusza w cudowny sposób wyjaśnia zagadnienie mentalnego i
duchowego uzdrawiania. Siła świadomości Jezusa pozwalała mu dokonywać natychmiastowych
uzdrowień. Dlatego gdy powiedział: „Wyciągnij rękę!”, mężczyzna w tej samej chwili mógł to
uczynić.

Jednak w wyciągnięciu ręki kryje się również pewien dodatkowy sens. Na przykład człowiek z
kompleksem niższości lub z kompleksem odrzucenia nie korzysta z Najwyższej Mocy i Mądrości,
jakie posiada w sobie. Człowiek taki nie dostrzega, iż Bóg – jako władza wszechmogąca – obecny
jest w głębi jego własnego wnętrza i pozwoli mu, jeśli uwierzy, dokonywać prawdziwych cudów.

Jak sprzedawca wyciągnął rękę

Na moje wykłady i zajęcia w Los Angeles uczęszczał pewien sprzedawca, który nie mógł związać
końca z końcem. Z tego powodu dręczyło go poczucie winy i czuł się gorszy od wszystkich
pozostałych sprzedawców firmy, w której pracował. Za moją zachętą zaczął powtarzać afirmację:
„Jestem dzieckiem Boga śywego, wyrażam w swoim działaniu Boże światło, miłość, prawdę i
piękno. We wszystkim, czego się podejmuję, odnoszę niesamowite sukcesy i każdego dnia w
cudowny sposób sprzedaję coraz więcej i więcej. Za każdym razem, gdy przychodzę do klienta,
powtarzam w duchu następującą afirmację: »Duch (Boży) we mnie pozdrawia Ducha (Bożego) w
tobie. To Bóg przemawia do Boga, i skutkiem tego jest harmonia, pokój, boskie porozumienie i
właściwe współdziałanie pomiędzy nami«.

Słowa te stały się jego codzienną modlitwą. Każdego ranka i wieczora powtarzał je trzy lub cztery
razy na głos, wiedząc, że ich głęboka prawda dotrze do jego podświadomości i obudzi uśpione w
niej moce. Uwierzył, że jego podświadomość zaakceptuje to, w co będzie szczerze wierzyć jego
świadomość. Podświadomość przyjmuje bowiem nasze świadomie żywione, najsilniejsze
przeświadczenia i przekonania.

W ciągu miesiąca całe jego życie zmieniło się na lepsze. Nawiązał doskonałe stosunki z klientami,
zaczął sprzedawać więcej od innych i już nie czuł się od nich gorszy. Nie przestał kontemplować
siebie samego jako dziecka Bożego i zarazem dostrzegł Boga w każdym innym człowieku.
Wyciągnął rękę i pokazał, co potrafi obecna w nim Moc Nieskończonego. Jego afirmacją stały się
słowa: „Dzięki obecnej we mnie Mocy Bożej mogę dokonać wszystkiego, czego chcę”.

Jak wykorzystać moc uzdrawiającą dla dobra własnego lub innej osoby

Bezgraniczna moc uzdrawiająca tkwi we wnętrzu wszystkich ludzi – mężczyzn i kobiet. Każdy
posiada dar uzdrawiania, gdyż Bóg jest rzeczywistością każdego człowieka. Oto jak możecie się
modlić o uzdrowienie osoby ukochanej czy przyjaciela: uświadom sobie obecność Boga, która jest
obecnością sił żywotnych, zdrowia, mocy, inteligencji, pokoju i harmonii, przenikającą całą istotę
człowieka, działającą w nim i poprzez niego. Uświadom sobie, że każdy człowiek, obojętne –
mężczyzna czy kobieta – znajduje się pod opieką Boga. Ta osoba może być nieświadoma twojej
modlitwy. Zaakceptuj przedmiot swojej afirmacji i uwierz w jej siłę.

Modlitwa za innego człowieka jest myśleniem o cechach i atrybutach Boga. Zainteresuj się losem
tego człowieka, ale bez obaw, tak jak czynisz to wówczas, gdy zajmie cię ogłoszenie w pociągu,
autobusie czy w metrze. Jeśli w podobny sposób zainteresujesz się uzdrawiającą obecnością Boga,
w miarę jak będziesz rozwijać swoją świadomość, zdobędziesz moc.

Możesz twierdzić, że on czy ona (wymień imię) już jest uzdrawiana. Odczuj obecność Boga i
uświadom sobie, że on czy ona uzewnętrznia witalność, zdrowie, moc i inteligencję czystego

background image

Ducha. Uwierz w to, zaakceptuj, a następnie przestań o tym myśleć. Jeśli później znów będziesz
myślał o owej osobie, zrób to znów tak, jakbyś się wcześniej jeszcze za nią nie modlił. Jeżeli jest ci
bliska, módl się kilka razy dziennie.

Uzdrowienie może nadejść powoli lub szybko, zależnie od twojej wiary. Będzie to daniem twego
słowa, myśli i uczuć innemu. Twoja afirmacją trafi do osoby, za którą się modlisz. W rezultacie
podświadomość chorego w pełni uprzytomni sobie własną uzdrawiającą moc i – zgodnie z prawami
rządzącymi umysłem – urzeczywistni na zewnątrz to, co utrwaliło się w jej wnętrzu. Ostatecznie
całe to postępowanie sprawia, że zdrowie zajmie miejsce choroby.

Pamiętaj jednak, że gdy modlisz się za kogoś, nie możesz mieć krytycznego nastawienia ani nie
możesz odczuwać niepokoju, gdyż wówczas nie osiągniesz celu. W nawróceniu i spokoju jest wasze
ocalenie [...] (Księga Izajasza
30,15).

Mateusza 12, 37). Uniewinnić znaczy wyrównać, zrównoważyć to, czemu brak równowagi. Gdy
matka uświadomiła sobie prawdę o umyśle swego syna, została ona wskrzeszona w jego umyśle, co
zaprowadziło w nim równowagę. Wspomniane w Biblii „słowo” oznacza myśli i odczucia
człowieka, jego przekonania, najgłębiej wpojone wierzenia, które się urzeczywistniają w świecie
zewnętrznym.

Jak pewna matka modliła się za syna, którego uznano za opóźnionego w rozwoju

Pewien nauczyciel powiedział matce swego ucznia: „Wydaje mi się, że pani syn jest opóźniony w
rozwoju. Jest beznadziejnie tępy; niczego go nie można nauczyć”. Matka, która kochała chłopca,
modliła się za niego takimi słowami: „Twierdzę, czuję, wiem i wierzę w to, że w moim dziecku
wzbiera bezgraniczna inteligencja Nieskończonego. Wiem, że działa w nim mądrość Boża, a jego
umysł namaszczony jest światłem i miłością Nieskończonego. Mój chłopiec jest doskonałym
wyrazem bezgranicznej mocy uzdrawiającej.

Matka powtarzała sobie te prawdy codziennie, mniej więcej dziesięć minut rano, po południu i
wieczorem, wiedząc, że w ten sposób obudzi przymioty i atrybuty Boga ukryte w głębi
podświadomości syna. Po rozważeniu tych prawd skupiała uwagę na wyobrażaniu sobie, że widzi
przed sobą swego chłopca, który mówi: „Mamo, spójrz na moje stopnie. Nauczyciel mnie
pochwalił”. Powtarzała te słowa raz po raz w zrelaksowanym i biernym stanie umysłu, wiedząc, że
obraz, jaki kontempluje w umyśle, musi być zgodny z jej afirmacją.

Obraz, noszony przez człowieka w umyśle, zawsze musi się w końcu urzeczywistnić. Chłopiec
zaczął coraz bardziej reagować na starania nauczyciela i coraz lepiej się uczyć. Potwierdził
obiektywnie to, co pierwotnie było tylko przedmiotem subiektywnych wyobrażeń i afirmacji jego
matki.

Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony
(Ewangelia św.

Jak zdobyć większą wiarę

Wszystko, co robimy, opiera się na wierze. Kiedy siejesz nasiona, robisz to, bo wierzysz w prawa
natury. Dzięki wierze pieczesz ciasto i dzięki wierze kierujesz samochodem. Każdy posiada wiarę.
Niestety, niektórzy wierzą w niepowodzenie, chorobę, niedostatek i ograniczenia. To jest wiara w
niewłaściwe rzeczy. Uwierz w sukces, osiągnięcia, zdrowie, szczęście i obfitość. Uwierz w twórcze
prawa swego umysłu, a jeśli wykorzystasz je w sposób konstruktywny, twoja wiara wzrośnie.
Uwierz w Boże przewodnictwo, słuszność Bożego działania, obfitość Nieskończonego i jego
dobroć „w ziemi żyjących”.

Jak uwierzyć w Boga i przebaczenie

background image

Istnieje cena, którą trzeba zapłacić, ale wszyscy ludzie mogą zapłacić tę cenę, przestając
zamartwiać się sobą, przestając odnosić się do siebie z potępieniem i nadmiernym krytycyzmem,
przestając potępiać innych oraz wybaczając sobie i innym. Kiedy poczujesz do kogoś niechęć,
wypowiedz następującą afirmację: „Odpuszczam ci i życzę ci wszelkich błogosławieństw, jakie
niesie życie”. Gdy będziesz tak robić przez jakiś czas, osoba, do której czułeś niechęć, pojawi się w
twoim umyśle i nie poczujesz ukłucia. Inaczej mówiąc, przestaniesz się zżymać – wtedy będziesz
wiedzieć, że wybaczyłeś i zapomniałeś o wszystkim.

Uważaj na bezużyteczne słowa

A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą, ludzie, zdadzą sprawę w
dzień sądu (Ewangelia św. Mateusza
12, 36). Bezużytecznymi słowami, uniemożliwiającymi
uzdrowienie lub rozwój, są zwłaszcza negatywne myśli, wątpliwości i lęki.

Każdy dzień, każda godzina stanowi chwilę sądu. Kiedy się za kogoś modlisz, to jest twój osąd,
osiągnięta przez ciebie decyzja. Uświadamiasz sobie Bożą obecność w drugim człowieku, czyli
zdrowie, energię i dobre samopoczucie; lub też wciąż skupiasz się na obecnej w nim chorobie. Jak
go osądziłeś? Jeśli zobaczyłeś go chorego i masz nadzieję, że mu się polepszy, źle osądziłeś. Jeśli
zobaczyłeś człowieka w doskonałym zdrowiu (inaczej mówiąc, jeśli wyobraziłeś go sobie takim,
jakim być powinien – witalnego, w pełni sił, przepełnionego entuzjazmem i energią), wówczas
osądziłeś właściwie.

Kiedy doczekam się odpowiedzi na swoją modlitwę?

Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec...

Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: Z wieczora czy o północy, czy o pianiu
kogutów, czy rankiem (Ewangelia św. Marka
13, 32; 35).

Wszystkie nasiona dojrzewają i kiełkują w różnym czasie, stosownie do swego rodzaju; podobnie
nasiona czy wrażenia w twojej podświadomości dojrzewają i rozkwitają w różnym czasie – po
upływie dni, miesięcy, czasem lat. Gdy pragnienie lub pomysł zakorzeni się w twojej
podświadomości, dojrzewa w jej ciemnościach, a mądrość twojego podświadomego umysłu
decyduje o tym, kiedy przedstawić świadomości odpowiedź lub urzeczywistnić się w pełni dojrzałej
formie.

Przyczyna powrotu starych dolegliwości

Podczas wizyty pewien pacjent skarżył się, że został wyleczony z wrzodów żołądka, lecz później
dolegliwości wróciły. W rozmowie opowiedział mi, że przed kilku laty prowadził firmę ze
wspólnikiem, który sprzeniewierzył pieniądze i uciekł do Kanady. Niedawno dowiedział się, że
defraudantowi znakomicie się powodzi i odnosi sukcesy w interesach, co wywołało w moim
pacjencie niepokój i uczucie niechęci wobec oszusta. Raz po raz powracał myślami do całej sprawy,
rozjątrzając stare rany. Bolesne wspomnienie nie wygasło w nim, nie wybaczył wspólnikowi i nie
zapomniał zła, jakie ów mu wyrządził. W głębi jego podświadomości wciąż tkwiła niechęć i
poczucie krzywdy, które jak ropiejąca rana zatruwały psychiczną wydzieliną cały organizm.
Rozjątrzone myśli i emocje spowodowały odnowienie wrzodów.

Wyjaśniłem pacjentowi, że wybaczenie sobie i innym stanowi absolutnie podstawowy warunek
jego zdrowia i dobrego samopoczucia, oraz że pozna, kiedy wybaczy, gdyż wówczas będzie mógł
myśleć o tym wydarzeniu, nie odczuwając emocji. Przeżywając na nowo całą sytuację czy
doświadczenie, spowodował odnowienie swego stanu ducha, i w rezultacie wrzody też się
odnowiły, jak nasiona, które więdną i odradzają się na nowo w tej samej postaci po upływie
kwartału, roku czy dwóch lat. Pewne rośliny zamierają i odżywają zgodnie z porą roku. Aby
zapobiec nawrotowi choroby, należy przede wszystkim usunąć jej przyczynę. Ostatecznie mój

background image

pacjent zdecydował się odpuścić winę swemu byłemu wspólnikowi, życząc mu wszystkich
błogosławieństw życia, i ozdrowiał.

Dowód na to, że jesteś wolny od goryczy i niechęci

Czy potrafisz ujrzeć inną osobę jako szczęśliwą, harmonijną, radosną itd.? Jeśli nie, to znaczy, że
jej nie wybaczyłeś i nie odpuściłeś jej win. To są chwasty, które musisz wyplewić.

Korzenie pozostają w glebie, a korzenie goryczy obumierają tylko pod wpływem obojętności. Złe
uczucia można wytrzebić również w inny sposób: wysłuchaj głosu osoby, która cię skrzywdziła.
Niech ten głos – urealniony w twojej wyobraźni – mówi, że jesteś cudownym, szlachetnym,
uczciwym i dobrym człowiekiem. Urzeczywistnij to wyobrażenie. Chcesz słyszeć te słowa.
Wprowadź się w nastrój odpowiadający temu obrazowi mentalnemu. To działa.

Jak często należy się modlić, by rozwiązać problem?

Często słyszę to pytanie. Nie sposób podać uniwersalnych zasad terapii modlitwą czy modlitwy
„naukowej”. Za każdym razem należy wziąć pod uwagę konkretną osobę oraz to, w jaki sposób
widzi ona swój problem czy trudności, z którymi się boryka. W różnych porach dnia możesz się
modlić różnymi słowami, rankiem na przykład odmawiać Psalm 91, w południe Psalm 23,
wieczorem Psalm 27.

Jeśli modlisz się o pokój, harmonię i zdrowie w życiu swojej matki, najlepiej zrobisz wymieniając
jej imię i kontemplując pokój, harmonię, zdrowie, piękno, witalność i życie Nieskończonego, które
przepływają przez nią, przywracając jej zdrowie i pełną doskonałość. Powinieneś również
uwierzyć, że lekarzami, pielęgniarkami i wszystkimi osobami, jakie się nią opiekują, kieruje
Nieskończona Inteligencja. Otocz swą matkę i troszczących się o nią ludzi światłem, miłością,
prawdą i pięknem. Módl się w ten sposób, dopóki nie poczujesz spokoju i zadowolenia.

Zadecyduj, że twoja modlitwa działa już teraz. Nie mów: „Na razie starczy. Za kilka godzin znów
się pomodlę”. Taka postawa neutralizuje działanie modlitwy. Musisz wiedzieć, że działa ona już
teraz, i pomodlić się znowu, gdy odczujesz, iż efekt poprzedniej minął. Na co dzień człowiek jest
zajęty różnymi problemami – interesami, domem, sprawami zawodowymi, itd. Inaczej mówiąc, na
kilka godzin zapomnisz o modlitwie. Potem możesz rozpocząć terapię prowadzoną za jej
pośrednictwem na nowo, kontynuując takie postępowanie, dopóki twoja matka nie będzie na
powrót zdrowa i szczęśliwa. Za każdym razem, gdy się modlisz, wzmacniasz w swej
podświadomości wyobrażenia zdrowia i harmonii, które zostaną wskrzeszone w umyśle i ciele
twojej matki.

Unikaj krytykanctwa i narzekania na problem, który cię dręczy. Zrelaksuj się i uwierz, a twoja
modlitwa sprawi cuda. Bądź świadomy, że za twoim wstawiennictwem myśli i dokonuje
uzdrowienia Nieskończona Obecność.

Jak przeszedł mu trądzik

Osiemnastoletniemu chłopakowi dolegał trądzik. Mimo stosowania płynów, maści, a nawet
zastrzyków, przypadłość to ustępowała, to powracała. Lekarz za przyczynę krost na twarzy pacjenta
uznał stan zapalny gruczołów łojowych.

Prawdziwy problem polegał jednak na tym, że chłopak przeżył wielki zawód. Chciał zostać
lotnikiem, ale ojciec nie pozwolił mu na to, gdyż wolał, żeby syn opanował umiejętność
prowadzenia interesów i kierował w przyszłości rodzinnym przedsiębiorstwem. W umyśle chłopca
toczyła się wojna. Jego skóra ujawniała ukryty konflikt.

background image

Chłopak stawił czoło problemowi i omówił całą sprawę z ojcem. Ten zrozumiał źródła dolegliwości
syna i uwolnił go od nich, pozwalając mu zostać tym, kim pragnął być w życiu. W ciągu tygodnia
krosty zniknęły.

Jak pewna kobieta znalazła odpowiedź, kontemplując szczęśliwe zakończenie sprawy

Gdy przed kilku laty wygłaszałem odczyt w Unity Tempie w Nowym Orleanie, przyprowadzono do
mnie na konsultację pewną kobietę. Od sześciu lat chciała urodzić dziecko, ale jej ginekolog
twierdził, że ma guzy w macicy, i zdecydowanie jej to odradzał.

Kobieta owa dogłębnie poznała biblijne metody uzdrawiania. Szczególnie zaciekawił ją następujący
werset: Gdy przechodzić będzie moja chwała, postawię cię w rozpadlinie skaty i położę rękę moją
na tobie, aż przejdę. A gdy cofnę rękę, ujrzysz Mię Z tyłu, lecz oblicza mojego tobie nie ukażę
(Księga Wyjścia
33, 22-23).

Problem kobiety, która nie mogła urodzić dziecka, rozwiązało zastosowanie przez nią do własnego
życia prawd zawartych w przytoczonym wersecie. Bóg, czy Wszechmocny śywy Duch, czy też
Świadomość nie ma „tyłu”, jest niewidzialny tak jak twoja Świadomość czy też moja jaźń, widzisz
jednak manifestację swojej wiary i swoich przekonań co do Boga. Dzień kończy się o zachodzie
słońca. Widzę go „z tyłu” w zachodzącym słońcu. Twarz jest tajemnicą. Najgłębiej zakorzenione
wierzenia i przekonania nie mają postaci, kształtu ani oblicza. Skała oznacza twoje przekonanie.

Wyjaśniłem jej, że gdy zwróciła się do nieskończonej uzdrawiającej Obecności, która ją stworzyła,
świadomie i z wiarą „stanęła na skale”, jej wiara skupiła się na pewności, że urodzi dziecko w
zgodzie z porządkiem Bożym i że Bóg okryje ją swoją dłonią, co oznacza, iż Wszechobecność
obdarzy ją odpoczynkiem i pokojem, osłoni jej nową postawę umysłu. Kiedy ręka (moc i obecność
Boga) ustępuje, widzisz ją „z tyłu” – jako uzewnętrznienie pragnienia. Kiedy do ciebie podchodzę,
widzisz moją twarz; kiedy jednak cię minę, widzisz mnie tylko „z tylu”. Nieskończona Obecność
nie da się ujrzeć „z tyłu”, pozostaje po niej urzeczywistnienie twojego pragnienia.

Stosownie do tego kobieta zaczęła się modlić: „Przepływa przeze mnie uzdrawiająca Miłość Boga,
przenikając całą moją istotę. Jestem odprężona i spokojna, wiedząc, że nieskończona uzdrawiająca
Obecność sprawi, że stanie się to zgodnie z jej wolą i boskim porządkiem. Poddaję się, składając
sprawę w ręce Boga. Wyobrażonymi rękami obejmuję, przytulam i pieszczę własne dziecko, które
trzymam w ramionach”.

Kobieta afirmowała te prawdy rano i wieczorem, z uczuciem i pełną świadomością, wiedząc, iż
przez powtarzanie, wiarę i nadzieję sprawi, że zapadną one w jej podświadomość [Zob. Joseph
Murphy, Potęga podświadomości, przełożyła Mariola Kęcka, Warszawa 1996.] i zostaną
urzeczywistnione. Wkrótce potem zaszła w ciążę i po dziewięciu miesiącach urodziła udanego pod
każdym względem chłopca. Położnik nie stwierdził istnienia żadnych guzów. Uległy one likwidacji
wskutek jej nieustannych „transfuzji” duchowych.

Ona widziała „z tyłu” – używając frazy biblijnej – tj. manifestację, szczęśliwe zakończenie,
obiektywizację jej pragnienia. Nie było napięcia ani niepokoju; wyłącznie cicha pewność, iż
przepływa przez nią uzdrawiająca obecność, która sama pokieruje biegiem rzeczy zgodnie z boskim
porządkiem. Kiedy się modlisz, wyobrażasz sobie szczęśliwe zakończenie, Boskie rozwiązanie za
sprawą Nieskończonego. Rozluźnij się i wierz, a kiedy się zrelaksujesz, pozwól, by sprawy toczyły
się dalej własnym biegiem, i wierz, a doświadczysz radości, jaką napełnia serce wysłuchana
modlitwa.

Nie zaprzeczaj temu, co afirmujesz

Kiedy pragniesz uzdrowienia jakichkolwiek dolegliwości, wycisz się, zrelaksuj, pomyśl o
bezgranicznej wszechobecności i mocy, i powiedz sobie: „W tej chwili Bóg mnie uzdrawia”. Gryźć

background image

się i zadręczać, zaprzeczać i mówić: „Jest coraz gorzej”, „Modlitwa nie działa”, „Jestem
beznadziejny” czy „Muszę coś źle robić”, to postępować jak chirurg, który wyciąłby ci wyrostek, a
po pół godzinie przybiegłby i otworzyłby ci brzuch, żeby sprawdzić, jak tam wygląda lub czy o
czymś nie zapomniał, a po pół godzinie przybiegłby i znów zaszyłby cię. Prawdopodobnie
zginąłbyś wskutek upływu krwi lub wstrząsu. Będziesz musiał się rozliczyć ze wszystkich
„bezużytecznych słów”, jakie wypowiadasz, z tego prostego powodu, że twoja podświadomość
bierze cię dosłownie i realizuje wszystko, w co wierzysz.

Jak ojciec uzdrowił syna

Podczas wystąpienia, jakie miałem jakiś czas temu w Paw-tucket, na Rhode Island, pewien
człowiek radził się mnie w sprawie syna. Mężczyzna ten był rozwiedziony i – powiadał – jego była
żona do tego stopnia zatruła umysł dziecka, że kiedy przyjeżdżał, by zobaczyć się z synem, ten
uciekał przez kuchenne drzwi do sąsiadów. Usiłując uzyskać pieczę nad dzieckiem, mężczyzna
wniósł sprawę do sądu, proponował również byłej żonie znaczną sumę pieniędzy powyżej tej, jaką
ustanawiało porozumienie zawarte przed sądem, lecz bez powodzenia. Chłopcu tymczasem źle szło
w szkole, do ojca odnosił się z nienawiścią, gdyż tego nauczyła go matka.

Zasugerowałem mu, by – skoro ludzkie podejście do sprawy nie zdało egzaminu – spróbował
podejścia duchowego. Jego modlitwa brzmiała następująco: „Powierzam swoją żonę Bezgranicznej
Wszechobecności i Mocy. Bóg prowadzi ją na każdym kroku i miłość Boża wypełnia jej duszę.
Bóg przepływa przez nią, wypełniając wszystkie puste naczynia jej życia”. Ilekroć o niej pomyślał,
natychmiast wygłaszał afirmację: „Ja ci wszystko odpuszczam. Bóg cię kocha i troszczy się o
ciebie”.

Modlił się również za swego syna: „Bill, mój syn, jest we właściwym miejscu, którym kieruje Boża
miłość, harmonia, pokój i zrozumienie. Zna prawdę, kocha prawdę i słyszy prawdę. Między nami
istnieje pokój, harmonia, miłość i zrozumienie”. Ilekroć pomyślał o Billu, powtarzał afirmację:
„Boża miłość czuwa nad Billem”.

Jakiś czas potem dostałem od tego człowieka list, w którym pisał, że zadzwoniła do niego była żona
z informacją, że Bill jest chory. Zatroszczył się o los syna i przeżył cudowne chwile odrodzenia się
łączącej ich więzi. śona chciała, by zabrał chłopca, gdyż zakochała się w innym mężczyźnie; z
chęcią oddała dziecko ojcu. Takie było doskonałe działanie zasady: Wszystko, o co w modlitwie
prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie (Ewangelia św. Marka
11, 24).

Twoje autentyczne przekonanie zawsze się ujawni

Nie udawaj pełnego życia, silnego i zdrowego, kiedy jesteś chory. Przyznaj się przed sobą do
choroby. Uświadom sobie, że nic nie trwa wiecznie, ale możesz przezwyciężyć i przezwyciężysz
swój stan dzięki znajomości praw umysłu i ducha. Głupotą byłoby udawać, że masz się lepiej, gdy
oczywiste jest, że masz się gorzej. Nie ma co wmawiać samemu sobie, że czarne jest białe.

Odwracasz się od problemu i kontemplujesz uzdrawiającą moc Boga i jego przewodnictwo; i gdy
trwasz przy tej pozytywnej prawdzie, okoliczności zmienią się na lepsze. Kiedy sytuacja zacznie się
poprawiać, będziesz na dobrej drodze. Pamiętaj, że jeśli – po trwającej przez uzasadniony
wymogami sytuacji czas terapii modlitwą – zewnętrzny stan nie zaczyna się zmieniać na lepsze, to
znaczy, że się oszukujesz. Nie pracujesz właściwie. Kiedy zmienia się twój stan fizyczny, to
znaczy, że osiągasz rezultaty.

Pamiętaj, że twoje nastawienie, twoje autentyczne przekonanie zawsze się ujawni. Daj spokój
wymówkom i wykrętom wszelkiego rodzaju, bo kiedy się modlisz, zdrowie szybko wraca. Ulga w
bólu i ustąpienie objawów mówią same za siebie. Ta prawda cię wyzwoli: ...poznacie ich po ich
owocach (Ewangelia św. Mateusza
7, 20).

background image

Rozdział 2

Biblijna formuła zwycięstwa – koń i jeździec

Mojżesz wyciągnął rękę nad morze, a Pan cofnął wody gwałtownym wiatrem wschodnim, który wiał
przez całą noc i uczynił morze suchą ziemią. Wody się rozstąpiły, a Izraelici szli przez środek morza
po suchej ziemi, mając mur z wód po prawej i po lewej stronie. Egipcjanie ścigali ich. Wszystkie
konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy weszli za nimi w środek morza (Księga Wyjścia 14, 21-23).

Naukowa modlitwa opiera się na wiedzy, że zanim zaczniesz się modlić, odpowiedź już jest i czeka
na ciebie... I będzie tak, iż zanim zawołają, Ja im odpowiem; oni jeszcze mówić będą, a Ja już
wysłucham (Księga Izajasza
65, 24).

„Wszystko gotowe, jeśli gotowy jest umysł” (Shakespeare). [Wszystkie cytaty spoza Biblii w
tłumaczeniu moim – M.S. – za tekstem oryginału.]

Moc, która odpowiada na modlitwę

Dobrze jest pamiętać, że każdy człowiek odpowiada na własną modlitwę, gdyż to jego
podświadomość [Joseph Murphy, Potęga podświadomości, op. cit.] reaguje na jego wierzenia.
Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy (Ewangelia św. Marka 9, 23).

Odmawiając modlitwę, nie wyobrażaj sobie zasiadającego na tronie monarchy, którego łaskę
miałbyś wyprosić. Odpowiedź wymaga raczej twojej całkowitej akceptacji życzenia. Większość
ludzi szuka pomocy, bezpieczeństwa i wsparcia u innych. To błąd spowodowany brakiem
zrozumienia. Po co oglądać się na zewnątrz? Bóg jest we wszystkim, co istnieje – widzialnym i
niewidzialnym.

nakazuj, by [...] nie pokładali nadziei w niepewności bogactwa, lecz w Bogu, który nam wszystkiego
obficie udziela do używania (Pierwszy List do Tymoteusza
6, 17). A Bóg mój według swego
bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę (List do Filipian
4, 19).

Ta obecność i moc są we wszystkim, ponad wszystkim i wszystko przenikają. Jest wszechobecna, a
zatem jest również i w tobie. Kontakt z tą obecnością i mocą dokonuje się przez twoje myśli i
uczucia, które są narzędziami działania Boga, a które określamy odtąd jako Ojca w tobie. Twoje
myśli i uczucia rodzą czy tworzą twoje przeznaczenie i wszystkie doświadczenia, uwarunkowania i
okoliczności twojego życia. Nie możesz znaleźć się poza tym, co jest wszechprzenikającą
obecnością wszystkiego.

Jedna jedyna moc

Biblia nazywa tę moc JA JESTEM, co oznacza życie, świadomość, nieuwarunkowaną jaźń,
Samorodnego Ducha. Wszystko powstaje wskutek autokontemplacji Ducha czy Boga. Tworzy on
przez siebie, manifestując się w tym, co stwarza.

Zanim Abraham stał się, JA JESTEM (Ewangelia św. Jana 8, 58). To znaczy, że zanim nastąpi
jakakolwiek obiektywizacja czy manifestacja ideałów i pragnień, nieuwarunkowana czy
bezpostaciowa świadomość (JA JESTEM) warunkuje jaźń na obraz i podobieństwo twojego
pomysłu czy ideału.

Właściwe podejście do modlitwy

background image

Wołaj do Mnie, a odpowiem ci, oznajmię ci rzeczy wielkie i niezgłębione, jakich nie znasz (Księga
Jeremiasza
33, 3).

Nigdy nie używaj sformułowania ,jeżeli to jest dobre dla mnie”. Świadczy to o kompletnym braku
zrozumienia praw twojego umysłu i działania w tobie Wszechobecnego Ducha. W modlitwie nie
ma miejsca na jeżeli. Jeżeli sugeruje wątpliwości i niezrozumienie, a takie nastawienie umysłu
pozostawia w naszym świecie z jego nieporozumieniami i chaosem.

W wersetach Księgi Wyjścia, przytoczonych na początku tego rozdziału, powiedziane jest
dokładnie, jak należy się modlić i przezwyciężać wszelkie warunki. Mojżesz oznacza każdego
człowieka, który czerpie z głębi swojej osobowości i wiary w wielką prawdę głoszącą, że ... u Boga
wszystko jest możliwe (Ewangelia św. Mateusza
19, 26) i... Wszystko możliwe jest dla tego, kto
wierzy (Ewangelia św. Marka
9, 23).

Biblia wykorzystuje postaci historyczne dla wyrażenia sensów metaforycznych. Mojżesz oznacza
też wydobywanie z wody. Inaczej mówiąc, czerpiesz z głębi swej podświadomości natchnienie,
oświecenie, intuicję, siłę i mądrość, umożliwiające ci dokonywanie tzw. niemożliwego. Zasadnicze
znaczenie i władzę nad twoim doświadczeniem ma nastawienie umysłowe. Zmiana postawy
powoduje ogólną przemianę twojego życia.

Wyciągnięcie ręki (Księga Wyjścia 14, 21) oznacza rozszerzenie twojej świadomości istnienia w
tobie mocy Bożej, poczucie jedności z Nieskończonym. Ręka służy do nadawania kształtu,
tworzenia, formowania i kierowania. To wyraża stwórczą moc Boga.

Morze wyobraża pełen niepokoju i zaburzeń stan umysłu. Ulega on wyciszeniu, gdy dostrajasz się
do Nieskończonego i doświadczasz przepływających przez ciebie rzek pokoju i miłości, budzących
w tobie radość i ożywiających całą twoją istotę. To właśnie znaczy rozdzielenie wód, oddzielenie
plew od ziarna, fałszu od prawdy. Poczucie zaufania i spokoju, świadomość, że dokonuje się dzieło
Boga, sprawia, że obawy, wątpliwości i emocjonalny zamęt zanikają, tak jak wówczas, gdy słońce
rozprasza mgłę. Wschodni wiatr symbolizuje narodziny Boga w twoim umyśle. Słońce wstaje na
wschodzie, by rozpocząć dzień i rządzić jego biegiem. Można powiedzieć, że zmartwychwstania
czy narodzin Boga w twoim umyśle, i cudów, jakie wydarzają się w twoim życiu dzięki temu
odkryciu i tej świadomości. Wschodni wiatr jest zatem symbolem zwycięskiego ducha ludzkiego,
który narzucił swemu umysłowi ideę panowania i triumfu na wzór Boga.

Pozwól, by pociągnął cię wschodni wiatr

Kiedy porusza się w nas wschodni wiatr, to znaczy, że ożywia nas, pociąga ze sobą i unosi w górę
ku Bogu duch Boży. Dzieci Izraela, które posuwają się naprzód po suchej ziemi, to nasze pomysły,
marzenia i aspiracje. Są one ujęte subiektywnie w odczuciu ich realności, a następnie zostają
rzutowane w przestrzeń (suchy ląd).

W wersecie 23 (Księga Wyjścia 14, 23) czytamy również: Egipcjanie ścigali ich. Egipt oznacza w
Biblii strach, wątpliwości i wszelkiego rodzaju ograniczenia; przekonanie, że znajdujesz się w mocy
świata zewnętrznego. Egipcjanie nienawidzili pasterza, który myśli na sposób Boży. Znaczy to, że
jeśli jesteś dobrym pasterzem, wówczas Egipcjanie cię nienawidzą, ponieważ twoje uduchowione
myśli pokonają i unicestwią myśli negatywne.

Często się zdarza, że gdy się modlisz, ufając we wszechmoc Bożą, w twojej głowie pojawiają się
negatywne myśli i powiadają: „Nie zdołasz tego osiągnąć”, „Brak ci mocy”, „To niemożliwe” itd.
Spójrz, jak trudno radzić sobie z tymi negatywnymi myślami. Kiedy modlisz się za kogoś, kogo
kochasz, okazuje się, że osąd lekarza, pielęgniarki czy życzliwego sąsiada przeciwstawia się twojej
wierze w cudowną moc uzdrawiającą Nieskończonej Bożej Obecności wewnątrz ciebie. Takie jest
wyzwanie i walka, do jakiej dochodzi w twoim własnym umyśle. Kiedy znasz prawo umysłu,
możesz się odprężyć, bo w głębi duszy wiesz, że prawda zwycięży. I otrzymacie wszystko, o co na

background image

modlitwie z wiarą prosić będziecie (Ewangelia św. Mateusza 21, 22). Kto myśli naukowo, ten wie,
że błąd musi zostać pokonany, gdyż cała jego moc opiera się na fałszywych mniemaniach i
poglądach ludzi. Trwała świadomość pokoju i zwycięstwa musi przeważyć nad wyzwaniami
negatywnego myślenia. Pieśń Mojżesza to triumfalna pieśń zwycięstwa wywiedzionego z naszych
wewnętrznych przekonań, które namaszczają nasz intelekt mądrością i stają się światłem na naszej
ścieżce, odsłaniając przed nami doskonały plan i pokazując drogę, jaką mamy iść.

Bo do ciebie należy władza

Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez
Boga (List do Rzymian
13, 1). Wytrwale powtarzaj sobie, że nie ma innej władzy, niż tylko ta, którą
wyzwala w tobie Bóg, wszechmocny żywy duch. Kiedy utrwalisz sobie tę prawdę w umyśle, stanie
się ona dla ciebie użyteczna i doda ci sił, zawsze będzie dla ciebie pomocą, pociechą i obroną. Me
będziesz miał cudzych bogów obok Mnie! (Księga Wyjścia 20, 3).

Bóg, do którego na całym świecie zwracają się z błaganiem i prośbami miliony, ujawnia się w
twojej głębokiej jaźni. Wielu religijnych dogmatyków straszy ludzi wizją Boga jako jakiejś
tyrańskiej istoty żyjącej gdzieś w niebie – Boga pomsty, tajemniczego i obcego. Poeta powiada o
Bogu: „Bliższy jest od oddechu, bliższy niż ręce i stopy”.

Z absolutnego punktu widzenia Boga nie można poznać, bo w absolutnym znaczeniu niczego nie
można poznać. Wiele jednak możemy się nauczyć, na przykład tego, że z myślami jest podobnie jak
z rzeczami – przyciągamy do siebie to, co czujemy, i stajemy się tym, co sobie wyobrażamy. Nasze
myśli są twórcze, a cokolwiek utrwalimy w swej podświadomości, to zostanie wyrażone. Możemy
czerpać ze swych nieskończonych zasobów mądrości i mocy, gdyż nie ma granic potęga i
inteligencja Nieskończonego w naszym wnętrzu. Hiob powiada o Bogu: Dach rozciąga nad pustką,
ziemi niczym nie umacnia (Księga Hioba
26, 7).

Jedyną twórcza władza, jaką znasz, to twoja własna myśl. W świecie może istnieć tylko jedna moc
stwórcza – to jest prawdą z punktu widzenia matematyki, nauki i ducha. Gdyby istniały dwie moce
czy władze, jedna przeciwstawiałaby się drugiej, i świat pogrążyłby się w chaosie. Nauka wie, że
wszechświat, w jakim żyjemy, jest matematycznie uporządkowany. Oto dlaczego w kosmosie
panuje ład, porządek i cel. Niemożliwe jest istnienie dwóch nieskończoności. Nieskończoność nie
ma początku ani końca. Biblia daje odpowiedź: Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem
jedynym (Księga Powtórzonego Prawa
6, 4).

Morze Czerwone, przez które wszyscy przechodzimy, oznacza wyzwania, trudności, problemy,
choroby i strapienia. Przezwyciężamy je, przywołując nieskończoną Obecność i Moc, która
odpowiada nam harmonią, pokojem, miłością i radością wysłuchanej modlitwy. Przechodzimy
Morze Czerwone strachu, fałszywych dogmatów i tradycji, niewiedzy, lęku i zabobonu i
odkrywamy radość Pana, która jest naszą siłą.

Sprawię, że niewidomi pójdą po nieznanej drodze, powiodę ich ścieżkami, których nie znają,
ciemności zmienię przed nimi w światło, a wyboiste miejsca w równinę. Oto są rzeczy, których
dokonam i nie zaniecham (Księga Iząjasza
42, 16).

Niewidomymi są ci, którzy nie wiedzą, że mieszka w nich Bóg, że to on chodzi w nich i mówi, a
wręcz że jest tkwiącą w nich zasadą życia.

Ojciec we wnętrzu

Kiedy człowiek budzi się do światła, odkrywa, że w jego własnej jaźni (świadomości ducha) jest
ojciec i stwórca wszystkich doświadczeń, uwarunkowań i rzeczy. Dopóki nie nadamy temu imienia
lub postaci, nazywamy to nienazwanym i bezpostaciowym. Wynalazca znajduje w umyśle taką
ideę. Nadaje jej postać, akceptując ją w swojej świadomości, a potem umieszczając ją w świecie

background image

realnym, tak by mogli z niej korzystać inni ludzie. W ten sposób wynalazca nadał jednak tylko
materialną postać i wyraz temu, co zawsze istniało w umyśle Nieskończonego.

W podobny sposób Bóg objawia się w człowieku. Nienazwany i bezpostaciowy pojawia się teraz w
postaci człowieka. Bóg narzuca samemu sobie granice, stając się człowiekiem. Bóg stworzył na
swoje podobieństwo byt zdolny do odwzajemniania jego radości. Człowiek jest tu po to, by chwalić
Boga i cieszyć się nim przez wieczność.

Koń i jeździec

Śpiewajmy pieśń chwaty na cześć Pana, bo swą potęgę okazał, gdy konie i jeźdźców ich pogrążył w
morzu (Księga Wyjścia
15, 21). Często widujemy konie i jeźdźców w alejach służących do jazdy
konnej, na górskich ścieżkach czy na poboczu wiejskiej drogi. Widujemy je również na wyścigach,
a dżokeje zdają się doskonałymi jeźdźcami. Konie wiozą ich tam, dokąd chcą oni jechać,
instynktownie poznając doświadczonego jeźdźca, bo doświadczony jeździec nie okazuje lęku.
Kocha swego konia i ma nad nim pełną władzę.

Podobnie my musimy kochać głębią swej świadomości, ofiarując tej obecności w nas całą naszą
lojalność, poświęcenie i wierność, uznając je za jedyną władzę. To jest kochający Bóg, a my,
praktykując tę miłość Nieskończonego, możemy przezwyciężyć, pokonać i opanować wszelkie
problemy i sytuacje, jakie napotkamy na swojej drodze.

Jak mogę kochać Boga ?

Niektórzy mówią: Jak mogę kochać nieskończonego ducha czy moc? To takie ogólnikowe i
bezosobowe pojęcia. Jak mogę kochać mężczyznę czy kobietę, których nie znam w tym życiu? W
Biblii miłość jest wiernością; jest stawianiem Boga na pierwszym miejscu w życiu, przy
jednoczesnej świadomości, iż jest to jedyna obecność i władza. Miłość do Boga zapoczątkowuje
zdrowy, pełen podziwu, krzepiący szacunek dla Boskiej Istoty, która cię stworzyła, która
podtrzymuje cię przy życiu i która obdarzyła cię całym światem.

Kiedy absolutnie i zdecydowanie odmawiasz oddania władzy jakiemukolwiek stworzeniu – rzeczy,
osobie, miejscu, uwarunkowaniu czy okolicznościom – wówczas kochasz Boga. Myśl prawdziwie
naukowa nie oddaje władzy światu zjawiskowemu; całą chwałę i moc oddaje Nieskończonemu.
Boga umieszcza ponad jego stworzeniem. Musisz również pamiętać, że Bóg i dobro są
synonimami. Gdy kierujesz swoją uwagę i poświęcenie ku uczciwości, pokojowi, harmonii,
cierpliwości, panowaniu nad sobą, dobrej woli i sprawiedliwości wobec wszystkich, to zarazem
kochasz Boga lub dobro. Jeśli emanujesz miłością i dobrą wolą wobec wszystkich wokół, ta
serdeczność, autentyczność i dobre samopoczucie zapewnia ci powodzenie i szczęście.

Rydwany i jeźdźcy całego wojska faraona

Powracające fale zatopiły rydwany i jeźdźców całego wojska faraona, którzy weszli w morze,
ścigając tamtych, nie ocalał z nich ani jeden (Księga Wyjścia
14, 28).

Faraon oznacza w Biblii człowieka natury, kierującego się w życiu pięcioma zmysłami,
pragnieniem władzy w świecie doczesnym i lękiem. Rydwany i jeźdźcy, wyobrażający myśli i lęki,
poczucie urazy, pragnienie zemsty, nienawiść i chciwość zostają zatopione, rozproszone i starte z
powierzchni ziemi przez kontemplację obecności Boga. Wypełniając swój umysł wiecznymi
prawdami, neutralizujesz i wykreślasz ze swej podświadomości wszelki lęk i negatywne myśli, a to
oznacza, że muszą zniknąć również ich materialne obiektywizacje.

Konie i jeźdźcy, wspomniani w Księdze Wyjścia, wyobrażają negatywne i niszczycielskie uczucia
mściwości, zazdrości, nienawiści i niesprawiedliwości, zwane czterema wadami. Należy je zastąpić
czterema cnotami, czyli miłością, sprawiedliwością, pokojem i uczciwością. Czwórka (4)

background image

symbolizuje poruszające się na czterech łapach zwierzę lub ludzkie uczucia. W człowieku jest
tygrys. W człowieku jest również żądło osy. W człowieku jest także lis, czyli spryt i przebiegłość.
Jest w nim jednak również gołąb pokoju. W gruncie rzeczy, w człowieku znaleźć możemy
wszystkie zwierzęta lub emocjonalne stany świadomości.

Kiedy się zatrzymasz i zastanowisz, uświadomisz sobie, że są w tobie wszystkie nastroje i uczucia.
Negatywne emocje, takie jak tłumiona wściekłość, poczucie krzywdy i wrogość wzbierają w głębi
podświadomości jak fale morskie, niosąc ze sobą wszelkiego rodzaju szczątki i wyrzucając je na
brzeg. Człowiek musi pamiętać, że znajduje się we władzy swych uczuć i emocji, i musi pytać
samego siebie, czy czuje niechęć lub nienawiść. Jeśli tak jest, pędzi ku przepaści, która w sensie
materialnym może się urzeczywistnić w postaci choroby, wypadku lub jakiegoś innego zakłócenia
harmonii jego życia.

Jeśli w życiu jakiegoś człowieka dominującą emocją jest poczucie krzywdy, to ustanawia on nad
swym umysłem tyrana. Przekona się, że wszystko, co uczyni pod wpływem takiego uczucia,
pójdzie źle. Negatywne emocje niszczą w człowieku entuzjazm, witalność, nadzieję, ambicje i
aspiracje. Kiedy chce odnieść w życiu sukces, nie potrafi. W rzeczywistości odkrywa, że porusza
się wstecz. Koń (negatywna emocja w postaci wrogości czy poczucia krzywdy) unosi go, dokąd
chce, on sam zaś utracił władzę i zostaje obalony, jakby zrzucił go ze swego grzbietu na ziemię
dziki rumak.

Podejmowanie słusznych decyzji

Pamiętaj o wielkiej prawdzie: ...w ciszy i ufności leży wasza siła (Księga Izajasza 30, 15). Jeśli
jesteś niespokojny, nie możesz podjąć słusznych decyzji, gdyż górę biorą emocje. Kiedy jesteś
niespokojny, wybacz sobie, że żywiłeś negatywne myśli, i postępuj wedle tych pouczeń:
„Wybaczam sobie, że żywiłem negatywne myśli, i postanawiam więcej się im nie poddać.
Odpuszczam wszystkim, wobec których miałem poczucie krzywdy, życząc im wszelkich
błogosławieństw życia. Wiem, że gdy miłość Boga wypełnia moją duszę i rzeka jego pokoju płynie
przeze mnie, nie mogę żywić poczucia krzywdy ani nienawiści wobec najnikczemniejszego
człowieka na świecie. Uwalniam je i pozwalam im odejść. Wiem, kiedy wszystkim wybaczam, bo
wówczas mogę spotkać ich w swym umyśle i nie ma w nim wtedy żądła. Jestem spokojny”.

Gdy twój umysł jest spokojny, możesz prosić Boga o przewodnictwo i ukierunkowanie. Wówczas
przemówi do ciebie jak szmer łagodnego powiewu. To wibracja; poczujesz ją. To wewnętrzne ciche
poznanie duszy.

Longfellow ukazał istotną naturę intuicji, wewnętrznego pouczenia, w następujących słowach:
„Pracujmy zatem, by osiągnąć wewnętrzny spokój, skierowany ku wnętrzu spokój i wewnętrzne
uzdrowienie; tę doskonałą ciszę, gdy usta i serce milczą, a my nie snujemy naszych niedoskonałych
myśli i próżnych opinii, lecz mówi w nas tylko Bóg, my zaś tylko czekamy w jedności serca, by
poznać Jego wolę, i w skupieniu ducha, by wypełniać Jego wolę i tylko Jego wolę”.

Inaczej mówiąc, Bóg przemawia uniwersalnym językiem miłości, pokoju, natchnienia i oświecenia.
Święty Paweł powiada: Bóg bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju (Pierwszy List do
Koryntian
14, 33).

Wyszkolony jeździec

Koń poznaje wyszkolonego jeźdźca, który może pojechać na nim, dokąd chce, a jeśli przypadkiem
koń go zrzuci, dosiada go z powrotem, klepie łagodnie i odjeżdża. Nie traci ani chwili na żal czy
samokrytykę przejawiającą się w oskarżeniach rzucanych pod własnym adresem, takich jak:
„Dlaczego spadłem z konia?”, „Przestaję sobie radzić” itd. Nie. Wyszkolony jeździec jest na to za
mądry. Co więcej, wie o tym, że koń wyczuje te negatywne emocje i wówczas naprawdę straci nad
nim panowanie.

background image

Twój prawdziwy pan

Ujmując rzecz z punktu widzenia psychologii, prawdziwym panem twoich myśli, obrazów, emocji,
działań i reakcji jest twoje dominujące przeświadczenie na temat własnej osoby. Ta myśl
przewodnia panuje nad innymi myślami oraz ideami w twoim umyśle. Zapytaj samego siebie: Kto
jest moim szefem? Nie pozwól, by górującym w tobie uczuciem był lęk. Jeśli już tak się stało, to
uczyniłeś panem swego gospodarstwa niszczycielskiego władcę. Bogiem miłości, królującym w
twoim umyśle, powinien być prawdziwy Pan, zwany Panem Bogiem lub prawem dobroci, prawdy i
piękna.

Jakież cuda zdarzałyby się w twoim życiu, gdybyś każdego ranka przed udaniem się do pracy
wyciszał się, rozluźniał i zwracał do wnętrza, by świadomie i szczerze stwierdzić: „Bóg, zasada
życia we mnie, śywy Duch, rzeczywistość mojej osoby, jest moim przewodnikiem i doradcą dziś i
zawsze. Ten śywy Duch we mnie wskazuje mi drogę i wynagradza mnie, jest moim władcą, szefem
i nauczycielem, źródłem moich zasobów i moim JA JESTEM natchnionym i oświeconym Z
Wysoka. Dziś i każdego dnia od tej pory, Bóg myśli, mówi, działa i reaguje przeze mnie, i moje
słowa są słowami mądrości, prawdy i piękna”.

Gdy będziesz afirmował te prawdy w skupieniu i spokoju, świadomie i z miłością, stopniowo
ugruntują się one w twojej podświadomości, która zmusi cię, byś ich doświadczył, gdyż
podświadomość jest z natury kompulsywna. Miliony zapomniały Pana Boga, który oznacza stan
świadomości, niosący błogosławieństwo, uzdrowienie i natchnienie dla innych.

W tym to dniu wybawił Pan Izraela z rąk Egipcjan. I widzieli Izraelici martwych Egipcjan na
brzegu morza (Księga Wyjścia
14, 30). Izrael oznacza władcę rządzącego w zgodzie z Bogiem;
inaczej mówiąc, każdego, kto wierzy w suwerenność Ducha we własnym wnętrzu i kto jest wierny
Jedynej Władzy, nie uznając prócz niej żadnej innej, nazywa się Izraelem. Izrael zostaje wybawiony
z rąk Egipcjan, co znaczy, że człowiek znający prawo i modlący się w sposób naukowy, przez
kontemplację prawd Bożych z najwyższego punktu widzenia, neutralizuje i niszczy wszystkie
negatywne myśli, które – używając języka Biblii – przedstawione są jako martwi Egipcjanie na
brzegu morza.

Kiedy kierujesz swoją uwagę na Nieskończoną Moc, która jest w tobie, i rozważasz Boże
rozwiązanie swoich problemów i trudności, przy czym kluczem do życia jest uwaga, wszystkie
ograniczenia ustępują i zamierają w tobie. Umieramy dla starego i żyjemy dla nowego.

Wtedy Mojżesz i Izraelici razem z nim śpiewali taką pieśń ku czci Pana: Będę śpiewał ku czci Pana,
który wspaniale swą potęgę okazał, gdy konia i jeźdźca jego pogrążył w morzu (Księga Wyjścia
15,
1). To jest pieśń triumfu w twojej duszy, twoja wiara w radość i pokój oraz świadomość, iż taka
postawa umysłu rozdziela fale morza czy niepokojące cię stany, jak również, że konia i jeźdźca
jego (negatywne uczucia) Pan pogrążył w morzu. Inaczej mówiąc, niszczycielskie emocje zostają
przemienione w morzu twojej podświadomości.

Możesz przezwyciężyć trudności wszelkiego rodzaju, jeśli się wyciszysz i spytasz samego siebie:
„Jak to jest w Bogu i w niebie?”. Odpowiedź ogarnie jałowe obszary twego umysłu jak rosa z nieba
i przyjdzie do ciebie cicha, wewnętrzna wiedza: „Wszystko jest błogością, harmonią, pokojem,
radością, obfitością, nieskończoną inteligencją, bezgraniczną mądrością i miłością, nieopisanym
pięknem”. Wszystko to są przymioty Boga skrytego w głębi twej podświadomości.

O cokolwiek się modlisz, bądź świadom, że twoje pragnienie jest darem Boga; odczuj jego realność
już teraz, wiedząc, iż już posiadasz je w umyśle. Gdy to czynisz, Duch Boży poruszy się dla ciebie.
Takie jest działanie Boga. Podtrzymaj w sobie ten nastrój, a usłyszysz pieśń dziękczynną Mojżesza,
która jest radością wysłuchanej modlitwy.

Wznoszę swe oczy ku górom: skąd nadejdzie mi pomoc? (Psalm 121,1);

background image

Rozdział 3

Prawdy, którymi żyjemy

Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało
wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie
szeptali do ucha, głosić będą na dachach (Ewangelia św. Łukasza
12, 2-3).

Słowa te znaczą tyle, że cokolwiek postanowimy szczerze w głębi swego umysłu, to urzeczywistni
się w sposób dostępny dla wszystkich. Wielu ludzi sądzi, że powyższy akapit odnosi się do win
innych ludzi, które zostaną ujawnione i odsłonięte, na przykład w dniu sądu, kiedy wszystkie złe
uczynki zostaną wypisane na naszych czołach. I tak jednak ludzie nie będą wówczas zgłębiać
cudzych grzechów, gdyż będą zanadto zaabsorbowani własnymi.

W rzeczywistości słowa zacytowane powyżej dotyczą praw inwolucji i ewolucji. Inaczej mówiąc,
cokolwiek przyswoi sobie twoja świadomość, to rozwinie się i wyrazi w sposób obiektywny we
wszystkich fazach twojego życia. Lęk, gniew, miłość, radość i smutek – wszystko to urzeczywistni
się na ekranie przestrzeni.

Pewien człowiek powiedział do mnie: „Tutaj cierpię, lecz kiedy umrę, pójdę do raju”. Wszelkie
cierpienie bierze się z niewiedzy. Wyjaśniłem owemu człowiekowi, że Duch, czy Bóg, nie może
cierpieć. Przyczyną naszego cierpienia jest niewłaściwe stosowanie praw umysłu. Cierpimy, dopóki
nie poznamy praw umysłu i zasady działania Ducha. Każde cierpienie i nieszczęście na świecie
bierze się przede wszystkim z niewiedzy co do Boga i duszy. Jedynym naszym grzechem, którego
konsekwencją są wszelkie cierpienia, jest zatem ignorancja.

Dlaczego umarł w wannie

Podczas pogrzebu, w którym uczestniczyłem ostatnio, wdowa powiedziała mi, że jej mąż zawsze
obawiał się, iż utonie. Lęk ten towarzyszył mu od dziecka. Nigdy nie pływał łodzią i trzymał się z
dala od otwartej wody, gdyż bał się, że się utopi. Jednak ostatecznie umarł w wannie. Lęk odcisnął
się w podświadomości zmarłego i urzeczywistnił na swój sposób. Mógł wprawdzie zneutralizować
rezultaty swego strachu, ale odrzucał przemyślaną modlitwę i nie chciał skonsultować się z nikim,
kto zajmuje się problemem podświadomych obaw.

Oto dlaczego Biblia mówi, że nie ma nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw – oznacza to po prostu,
że cokolwiek odciśnie się na naszej podświadomości, to wyrazi się na zewnątrz jako forma,
funkcja, doświadczenie lub wydarzenie.

Dokonawszy wszystkiego, stań

Po przemówieniu, jakie wygłosiłem ostatnio na Międzynarodowym Zgromadzeniu Nowej Myśli w
Chicago, wdałem się w rozmowę z pewnym lekarzem, który powiedział mi, że przed wielu laty
usiłował dostać się do Yale Medical College i próbował wszystkich możliwych sposobów, by
urzeczywistnić swoje zamiary, lecz bez powodzenia. Starał się też dostać na inne akademie
medyczne – również bez rezultatu.

Wtedy jego matka zacytowała Pismo Święte: ...dokonawszy wszystkiego, stań (List do Efezjan 6, 13;
[polski przekład brzmi inaczej: Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły
zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko –
przyp. tłum.]. Powiedziała: „To znaczy,
że nie należy krążyć w koło; odpręż się, odpuść sobie i przestań zadręczać swoją świadomość.
Zrobiłeś, co mogłeś. Zwróć się ze swoim problemem do podświadomości i pozwól, by rozwiązała
go twórcza inteligencja twojej głębszej jaźni”.

background image

To była mądra rada. W tym mniej więcej czasie wybuchła II wojna światowa. Mój rozmówca został
powołany do wojska i – ponieważ miał odpowiednie przygotowanie wstępne – armia wysłała go do
akademii medycznej. Jego modlitwy zostały wysłuchane. Nie w taki sposób, jak tego oczekiwał,
gdyż drogi podświadomości są niezgłębione. Cokolwiek zatem powiesz w mroku, w świetle będzie
słyszane, co znaczy, że gdy mój rozmówca prosił w ciemnościach o spełnienie swych pragnień,
jego podświadomość, w której zakorzeniła się i rozwinęła ożywiająca go idea, dała mu we
właściwym czasie odpowiedź.

A zatem pozostaje odpoczynek szabatu dla ludu Bożego. Kto bowiem wszedł do Jego odpoczynku,
odpocznie po swych czynach, jak Bóg po swoich (List do Hebrajczyków
4, 9-10). Odpoczynek, o
którym mówi ten werset, oznacza twoją wewnętrzną wiarę – jest rozluźnieniem i zobojętnieniem –
można je nazwać milczącą wewnętrzną znajomością duszy, dzięki której poznasz, że twoja
modlitwa została wysłuchana. Kiedy jesteś zobojętniały, nie reagujesz. Jesteś obojętny, gdy śpisz.
Boska obojętność to świadomość, że twoja modlitwa nie może pozostać bez odpowiedzi.

Jak przygotowywała się do swego szabatu

Pewna młoda kobieta wielokrotnie umawiała się z mężczyznami i wielokrotnie doświadczała
rozczarowań; jeden z mężczyzn, z którymi się spotykała, twierdził, że jest człowiekiem samotnym,
lecz po pewnym czasie odkryła, że ma żonę i wykorzystuje ją bez uczciwych zamiarów. Dwa jej
małżeństwa skończyły się rozwodem.

Zasugerowałem, by przed udaniem się na spoczynek spróbowała następującej metody: niech
wyobraża sobie, że ściskam jej ręce, życząc wszystkiego najlepszego w dniu jej szczęśliwego
zamążpójścia. To oznaczało dla niej, że już zawarła małżeństwo. Kobieta czuła, że na jej palcu
znajduje się prawdziwa, odczuwalna w dotyku, twarda obrączka. Wszystko to działo się co wieczór
w stanie półsnu, gdy była jeszcze w pełni świadoma, iż musi najpierw zaakceptować ideał w swoim
umyśle, zanim małżeństwo będzie możliwe w świecie rzeczywistym.

Ideałem, jaki panował w umyśle kobiety, był uduchowiony mężczyzna, idealnie jej odpowiadający.
„Wysłuchiwanie” co wieczór składanych przeze mnie życzeń wszystkiego najlepszego w
małżeństwie było sposobem umocnienia podświadomości. Kobieta postępowała według mojej rady
i wkrótce potem poślubiła szczęśliwie pewnego pastora.

Bądź świadomy subtelności, realności i rozsądku tej prostej metody.

Niepotrzebnie zamartwiała się o swego syna

Pewna matka zamartwiała się o swego syna, który przeklął Boga i powiedział: „Nie ma Boga”.
Kobieta ta przeczytała w Biblii: Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie
otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego (Ewangelia św. Marka
3, 29).

Ten werset Biblii budzi lęk wielu ludzi. Jednak śycie, czy

Bóg, pełne jest przebaczenia. Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać
nie możesz (Księga Habakuka
1, 13). Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał
Synowi (Ewangelia św. Jana
5, 22).

Sądzę, że Syn oznacza symbolicznie twój umysł, a ty sądzisz siebie samego po swych myślach i
wnioskach, do jakich on dochodzi. Kiedy przestajesz krytykować, ganić, umniejszać i potępiać
siebie samego, osadzając na tronie swego umysłu myśli płynące od Boga, podświadomość reaguje
automatycznie i przeszłość zostaje zapomniana.

Jeśli kiedyś błędnie stosowałeś zasady chemii czy matematyki, a teraz zaczynasz stosować je we
właściwy sposób, owe zasady nie mają ci za złe twojego wcześniejszego postępowania i nie

background image

stawiają oporu; podobnie można powiedzieć o twoim umyśle – kiedy zaczynasz stosować jego
prawa, natychmiast uzyskujesz rezultaty. Nowy początek jest nowym końcem. Zacznij od miłości, a
skończysz na powodzeniu, zdrowiu i spokoju ducha.

Gdy człowiek nie chce szukać przewodnictwa i natchnienia lub gdy sądzi, że nic mu nie pomoże,
wówczas po prostu nie pozwala, by moc Boża go uzdrowiła, gdyż jego podświadomość reaguje na
to, w co ów człowiek wierzy. Jeśli, na przykład, powiadasz, że znasz całą prawdę i że nie ma
niczego więcej, czego mógłbyś się nauczyć, to nie będziesz mógł dostrzec szerszej Prawdy, której
nie ma końca. Dopóki nie chcesz sobie wybaczyć i wierzysz, że nic ci nie pomoże, czy też, że
sytuacja jest beznadziejna, dopóty twoje nastawienie jest niewybaczalne.

Biblia posługuje się orientalnymi idiomami i językiem symboli, a przeto dosłowne traktowanie
powyższych cytatów byłoby absurdem.

Kiedy się modlisz, nie zaprzątaj sobie nadmiernie głowy czasem

A gdy przejrzał, powiedział: «Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa». Potem
znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał [on] zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział
teraz jasno i wyraźnie (Ewangelia św. Marka
8, 24-25).

Oczy oznaczają w Biblii percepcję duchową, wewnętrzny wgląd w prawa umysłu. Człowiek
zawdzięcza swe panowanie temu, że może w sposób refleksyjny kontrolować własną
podświadomość. Możesz na przykład zamknąć teraz oczy i poczuć, czy wyobrazić sobie, że już
jesteś w miejscu, w którym pragniesz być. Realizujesz jakiś stan nie tylko przez to, że z „tam”
czynisz „tutaj”, lecz także przez to, że przyszłość czynisz teraźniejszością. W wyobraźni
dramatyzujesz pewne stany i w tej zmysłowej wyrazistości otwierasz oczy i zadziwia cię, że już nie
jesteś tam. To oznacza, że ugruntowałeś jakiś stan w swej podświadomości i ten stan się wydarzy.

Biblia powiada: przejrzał i dostrzegł ludzi niby chodzące drzewa. Drzewa jednak nie chodzą; są
zakorzenione w ziemi i aby przyniosły owoc, musi upłynąć kilka pór roku. Człowiek sam stwarza
swoje pory roku i nie jest zakorzeniony w ziemi jak drzewo. Nie musi czekać, aż ktoś uzdrowi mu
oczy, ani na zdrowie, miłość, pokój i natchnienie. Mieszka w nim Bóg, staje on ponad czasem i
przestrzenią. Miłość jest teraz; może głosić ją teraz. Pokój jest teraz i on może głosić, iż teraz
przepływa przez niego rzeka pokoju Bożego. Siła jest teraz i on może głosić, że teraz przepływa
przez niego nieskończona moc.

Głupio się mówi: „Któregoś dnia ktoś uzdrowi mi oczy”. Bezgraniczna uzdrawiająca Obecność jest
w tobie. Jest ponad czasem i przestrzenią. Wizja jest duchowa, wieczna i niezniszczalna. Głoś
śmiało: „Moje oczy są oczami Boga i teraz doskonale widzę”. Czemu mówić: „Któregoś dnia
odniosę sukces w świecie”? Głoś, że teraz, w tej chwili prowadzi cię nieskończona Inteligencja,
odsłaniając przed tobą twoje ukryte zdolności i otwierając nowe wrota ekspresji. Przestań odkładać
na później swoje dobro, gdyż czegokolwiek szukasz, jest w tobie jako idea, myśl albo zasada, i
wszystko, co widzisz na tym świecie, pochodzi z umysłu człowieka, czerpiącego z umysłu Boga.
Wszystkie wynalazki, odkrycia, wszystko, czego używasz w codziennym świecie, pochodzi z
umysłu człowieka. Ma ona tylko jedno źródło.

Cuda modlitwy

Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w
królestwie Bożym większy jest niż on (Ewangelia św. Łukasza
7, 28).

To znaczy, że każdy człowiek, którego modlitwy są wysłuchane i który wchodzi w kontakt z
Rzeczywistością, jest większy od najmądrzejszego człowieka tego świata. Ktoś może być mądry w
kategoriach tego świata, podążając we wszystkim za przewodnictwem swoich pięciu zmysłów; ktoś
inny wie, jak spotkać obecną w nim Nieskończoność i znaleźć spokój w tym zmiennym świecie.

background image

Znaczenie słów Ojcze nasz

Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie... (Ewangelia św. Mateusza 6, 8-9).

Ojcze nasz znaczy, że wszystkich nas zrodziła wspólna Zasada śyciowa, co sprawia, że wszystkich
nas łączy wewnętrzne pokrewieństwo. Ściśle rzecz biorąc, wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami.
Słowo ludzkość oznacza jeden byt pojawiający się jako wielość. Wskazuje na twoją zasadniczą
jedność z Bogiem, ze wszystkimi ludźmi i wszystkim, co istnieje na świecie. Istnieje tylko Jeden
Umysł i Jeden Duch ożywiający nas wszystkich.

Podczas modlitwy zasadnicze znaczenie ma poczucie jedności ze wszystkimi ludźmi i wszystkim,
co istnieje na świecie. Wszystkie stworzenia – istoty żywe i ptactwo – pochodzą z Jedynego Źródła,
a jedna część Ducha nie może się przeciwstawiać jego innej części, jako iż Duch jest jeden i
niepodzielny. Kiedy mówisz Ojcze nasz, urzeczywistniasz wielkie prawo jedności i wspólnoty
wszystkiego. To redukuje poczucie sprzeczności i pozwala, by zajaśniał uwięziony w tobie blask.

Naucz się być świadomym

Aby wiedzieć, co się dzieje, musisz mieć świadomość. Człowiek, który nigdy nie widziałby
włącznika do światła ani telefonu, nie umiałby ich odróżnić, gdyż nie ma ich w jego świadomości.
Przyjmij do wiadomości, iż mieszka w tobie Bóg, i powiedz sobie, że co jest prawdą w stosunku do
Boga, jest równie prawdziwe w twoim wypadku, a w twym życiu pojawią się cuda.

Bóg jest obecny zarówno w zabójcy, jak i w świętym. W jednym nie mniej niż w drugim. Bóg nie
może być „bardziej” lub „mniej”. Zabójca może ulec przemianie, gdy odczuwa głód i pragnienie,
by stać się nowym człowiekiem. Nasycając umysł i serce wiecznymi prawdami i przyswajając je
duszy, ulegamy przemianie i stajemy się nowym człowiekiem w Bogu. Podświadomość jest
kompulsywna; gdy przedtem ktoś odczuwał przymus czynienia zła, teraz odczuwa przymus, by
postępować właściwie.

Cuda, jakie sprawia wiara w Boga

Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których
nie widzimy. [...] Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi
uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają (List do Hebrajczyków
11, 1. 6).

Podczas Konwencji Nowej Myśli pod auspicjami wielebnego Johnnie Colemana, duchownego
Fundacji Jedności na Rzecz

Lepszego śycia, która odbyła się w Chicago w lipcu 1975 roku, byłem jednym z wielu mówców
prezentujących swoje poglądy. Po dwugodzinnej sesji jeden z uczestników mojej grupy powiedział,
że jego dziadek był Buszmenem. Jako młody chłopak wdrapał się na pokład angielskiego statku,
gdzie zaopiekował się nim pewien szkocki marynarz. Zabrał on dziadka mego słuchacza do Anglii,
gdzie Buszmen zdobył wykształcenie i został wybitnym duchownym. W zetknięciu z uduchowioną
atmosferą i cudownym, spokojnym otoczeniem, młody Afrykańczyk nauczył się szacunku dla Boga
działającego w jego własnej osobie i uległ przemianie. Stał się kulturalnym, łagodnym i znakomicie
wychowanym człowiekiem, prawdziwym duchowym olbrzymem; a był Buszmenem. Jego wnuk,
który opowiedział mi tę historię, zaznaczył jednocześnie, że Szkot, który przywiózł jego dziadka do
Anglii, był głęboko religijnym człowiekiem i niezbicie wierzył, iż jego wychowanek w cudowny
sposób da wyraz obecnemu w nim Bogu, a Nieskończony odpowiedział wedle jego wiary.

Przez wiarę Henoch został przeniesiony, aby nie oglądał śmierci. «I nie znaleziono go, ponieważ
Bóg go zabrał». Przed zabraniem bowiem otrzymał świadectwo, iż «podobał się Bogu» (List do
Hebrajczyków
11, 5).

background image

Henoch oznacza stan umysłu człowieka. Kiedy osiągasz pewien nastrój lub przekonanie,
przekształcasz lub wypierasz dawne nastroje i postawy duchowe i stajesz się inny. Nie sposób
odnaleźć dawnych stanów umysłu. Nie możesz zobaczyć przekonania. Gdzie chromy, którego
odwiedzałeś w szpitalu? Teraz chodzi już równym krokiem i powodzi mu się we wszystkim, co
przedsięweźmie.

Niedawno odwiedziłem dom starców i rozmawiałem z człowiekiem, który utracił władzę w nogach.
Jego syn powiedział mi: „On ma wielką wiarę. Gdy tylko porozmawia pan z nim i nauczy go, jak
się modlić, jestem pewny, że wstanie i zacznie chodzić”. Moja modlitwa dla tego człowieka była
bardzo prosta: „Bóg chodzi i mówi we mnie i mocą Wszechmocnego jestem zdrów”. Poradziłem
mu także, by wyobrażał sobie, że wchodzi do mego domu, by powiedzieć mi o cudzie, jaki się
wydarzył, i by poczuł, iż witam się z nim i gratuluję mu tego, co uczynił dla niego Bóg. W swej
wyobraźni miał uczynić „tam” „tutaj”, a przyszłość zmienić w teraźniejszość i odczuć realność tego
wszystkiego. Inaczej mówiąc, miał sobie wyobrazić mentalnie i emocjonalnie, a także uzmysłowić,
że znajduje się moim gabinecie i przyjmuje ode mnie gratulacje.

Pacjent powtarzał to ćwiczenie raz po raz, wielokrotnie w ciągu dnia, dopóki nie odczuwał tej
rzeczywistości z całą naturalnością i zmysłową wyrazistością. Po miesiącu wszedł do mojego
gabinetu, doświadczając realnie tego, co przez cztery tygodnie odgrywał w swoim umyśle.
Przetworzył dawny stanu umysłu, w którym był upośledzony, w człowieka podążającego prostym
krokiem w Prawie. Umarł dla dawnego ja i nie sposób było dopatrzeć się w nim śladów
upośledzenia.

Została napisana przez ludzi

Nieustannie pojawiają się nowe przekłady Biblii, w których dawne pomyłki są poprawiane i
prostowane. Ponieważ Biblia (w przekładzie) została napisana przez ludzi, nie jest doskonała, i od
czasu do czasu znajduje się w niej nowe błędy. Tym, czego musimy się nauczyć, jest nie litera czy
słowo – słowo jest nastrojem, myślą – uczuciem, wewnętrznym znaczeniem, jakie w sobie zawiera.
Wielu ludzi uważa, że Biblię należy cytować słowo w słowo. W jaki sposób? Biblia nie została
napisana po angielsku, a jej hebrajszczyzna sprzed tysięcy lat różni się ogromnie od współczesnego
języka hebrajskiego, bardziej niż angielszczyzna Chaucera różni się od języka, jakim dziś mówią
Anglicy. To samo dotyczy dawnej greki.

W dzisiejszych czasach nie nazywamy swych córek Daisy, Fannie czy Pansy – upływ czasu
sprawia, że język się zmienia.

Gdy byłem chłopcem, wszystkie te imiona cieszyły się wielką popularnością. Nikt także nie nazwie
swego syna Judaszem, ponieważ nikt nie chce, by jego syn stał się w szkole pośmiewiskiem.

Nie mamy tu do czynienia ze słowami, ale z nastrojami. Na przykład słowo „Jan” znaczy miłość;
„Piotr” – skała, wiara w Jedynego Boga; „Jakub” – właściwy osąd, czyli decyzję opierającą się na
wiecznych prawach, które takie same były wczoraj, są dziś i będą jutro. Słowo „grzech” to
chybienie celu, niezdolność do realizacji życiowych zamierzeń. Naprawdę grzeszysz, gdy nie
prowadzisz pełnego i szczęśliwego życia. Słowo „Judasz” znaczy brak, ograniczenie, twój osobisty
problem. Każdy rodzi się ze swoim Judaszem; tzn. każdy rodzi się do warunków swego
środowiska. Przybywamy ze stanu wolnego od wszelkich ograniczeń i trafiamy do świata trzech
wymiarów. Jesteśmy tu po to, by odkryć, kim jesteśmy. Dzięki problemom, trudnościom i
wyzwaniom odkrywamy w swym wnętrzu boskość. Nasza radość płynie ze zwycięstwa.

Człowiek tłumaczący Biblię musiał uchwycić nastrój mistyków, piszących swe księgi przed
tysiącami lat. Posługiwali się oni szczególnym, fragmentarycznym kluczem. – W Biblii czytamy:
Podstawą wiedzy jest bojaźń Pańska (Księga Przysłów 1, 7). Biblia powiada potem, że Bóg jest
miłością. Wszystko to wydaje się pełne sprzeczności. Jednakże w dawnym języku „bojaźń Boża”
oznaczała zdrowy, uzasadniony szacunek dla Boga, czy też Prawa, szacunek tego samego rodzaju,

background image

jaki można żywić dla praw chemii czy elektryczności; nie szanując ich, człowiek sam naraża się na
kłopoty. Nie sposób zrozumieć angielszczyzny Wielkiej Karty Wolności [z 1215 roku – przyp.
tłum.], jeśli nie opanuje się języka angielskiego epoki, w której powstała.

Do którego więc będzie należeć?

W owym dniu przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, śe nie ma zmartwychwstania, i
zagadnęli Go w ten sposób: Nauczycielu, Mojżesz powiedział: «Jeśli kto umrze bezdzietnie, niech
jego brat weźmie wdowę po nim i wzbudzi potomstwo swemu bratu». Otóż było u nas siedmiu braci.
Pierwszy ożenił się i umarł, a ponieważ nie miał potomstwa, zostawił swoją śonę bratu. Tak samo
drugi i trzeci – aż do siódmego. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. Do którego więc z tych
siedmiu należeć będzie przy zmartwychwstaniu? Bo wszyscy ją mieli [za żonę]. Jezus im
odpowiedział: Jesteście w błędzie, nie znając Pisma ani mocy Bożej. Przy zmartwychwstaniu
bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie
(Ewangelia św. Mateusza
22, 23-30).

Jeśli jakiś mężczyzna ma żonę i wierzy w reinkarnację, będzie musiał mieć tysiąc żon. Która
naprawdę należy do niego? Podobnie musiałby mieć po tysiącu matek i ojców. Która matka jest
jego prawdziwą matką? Wiara w reinkarnację jest pociechą, opium, rodzajem narkotyku dla
jednostki, która doświadczyła wielu porażek i której przynosi ona ulgę. Teoria ta dogadza jego
próżności i zaspokaja ambicje ego.

Jeśli człowiek, który znalazł się na dnie, usłyszy w hipnotycznej sugestii, że kiedyś był sławny,
chętnie słucha, iż jego nieszczęścia spowodowane są przez karmę i złe uczynki we wcześniejszych
wcieleniach. Powiedz człowiekowi, że kiedy sobie wybacza, jego grzechy zostają mu wybaczone.
Człowiek powinien przestać sarkać, gdyż Bóg nie karze żadnego człowieka.

Na temat reinkarnacji pisałem obszernie w ostatnim rozdziale książki Psychic Perception [Joseph
Murphy Psychic Perception. The Magic of Extrasensory Power (Percepcja psychiczna: magia mocy
pozazmysłowej),
Parker Publishing Company, Inc., West Nyack, Nowy Jork 1971.]. Mogę jednak
dodać, że swą obecną popularność teoria reinkarnacji zawdzięcza temu, iż używający zaledwie
pięciu zmysłów człowiek jest jak pięć panien głupich: w jego lampach nie ma oleju ani mądrości.
Wyjaśnienie głoszące, iż powraca na ten świat raz po raz, by odpokutować dawne grzechy, stanowi
dla niego pewną pociechę i mówi mu to, co pragnie słyszeć.

Zarazem reinkarnacja zdaje się wyjaśniać wiele niepojętych zjawisk. Jej akceptacja opóźnia jednak
rozwój duchowy, hamuje proces przebudzenia i jest wierzeniem destrukcyjnym i zabobonnym.

Mozart, Lincoln, Szekspir i nieskończenie wielu innych twórców pozostawiło swój ślad w dziejach
ludzkości. Czytamy o ich dokonaniach w historii, dziełach literackich i muzycznych. Wszyscy oni
żyją w sercach i umysłach ludzkich a nie w nowych wcieleniach.

Gdy mąż i żona przystępują do aktu poczęcia, mogą dać początek wszelkim stanom, jakie tylko
sobie wyobrażają. Przeważy nastrój dominujący, gdyż podświadomość zawsze akceptuje
przeważający stan czy uczucie. Jeśli poświęcają czas na to, by rozważać właściwości charakteru
Lincolna i gorąco pragną spłodzić i wychować takiego syna („co w środku, to na zewnątrz”),
wówczas mają szansę na dziecko obdarzone tymi cechami; nie jest ono jednak powracającym na
świat Lincolnem. To raczej ton, w jaki uderzą rodzice od poczęcia czy też stworzenia, określa
naturę dziecka.

Teraz wróćmy do pytania saduceuszy, którzy stanowili sektę religijną o silnych przekonaniach
materialistycznych, lecz którym brakowało zrozumienia duchowości. Saduceusze spoglądali na
wspomniane małżeństwo, jak na małżeństwo czysto fizyczne. Biblia mówi o rzeczach umysłu i
ducha, o człowieku psychologicznym i duchowym, który zawiera wiele związków mentalnych i
emocjonalnych zwanych na tym świecie małżeństwami.

background image

Podobnie w I Chingu [Joseph Murphy Secrets of the I Ching (Tajemnice I Chingu), Parker
Publishing Company, Inc., West Nyack, Nowy Jork 1971.] małżeństwo oznacza symbolicznie
przyjęcie czy danie wiary jakiejś idei lub poglądowi. Jeśli wierzysz, że od truskawek dostajesz
pokrzywki, to jest małżeństwo, mówiąc językiem biblijnym, a ty masz z niego potomstwo, a
mianowicie materialny wyraz wierzenia bądź opinii, jaką przyjąłeś, w postaci pokrzywki. Jeśli
poślubiasz lub przyjmujesz pogląd, że od siedzenia w pobliżu wentylatora sztywnieje ci kark,
będziesz miał z tego małżeństwa potomstwo, a mianowicie sztywny kark. Spójrz na niezliczone
małżeństwa mentalne, jakie zawierają ludzie na tym świecie, przyjmując i przyswajając sobie
wszelkiego rodzaju fałszywe mniemania, poglądy i przesądy.

Święty Paweł powiedział: ...każdego dnia umieram (Pierwszy List do Koryntian 15, 31). Musisz
umrzeć dla tego, czym jesteś dzisiaj, abyś mógł żyć jako ten, kim pragniesz być. Już teraz jesteś w
niebie; nie jest ono jakimś miejscem, do którego pójdziesz po śmierci. śyjesz, poruszasz się i
istniejesz w tym Nieskończonym Duchu wewnątrz ciebie, który nigdy się nie urodził i nigdy nie
umrze. Możesz umrzeć dla lęku i żyć w wierze w Boga i wszystko, co dobre. Możesz umrzeć dla
ubóstwa i żyć w bogactwach Bożych, które znajdują się wszędzie wokół ciebie. Możesz umrzeć dla
przesądów i przyjąć mądrość Bożą, doświadczając tym samym powtórnych narodzin, duchowej
odnowy, w której mądrość Boża namaszcza twój umysł, a ty myślisz, mówisz i działasz ze
stanowiska nieskończonej Obecności i Mocy; nie pod wpływem nałożonej z góry struktury
niewiedzy, lęku i przesądu, które nazywa się „trzema brutalami”.

Kilka miesięcy temu zasięgnął u mnie rady pewien alkoholik, który utracił rodzinę, swoje
przedsiębiorstwo i dobrą opinię. Człowiek ten był zupełnie nieodpowiedzialny i pełen pogardy dla
siebie samego. Postanowił umrzeć dla swego aktualnego stanu i pójść do nieba; a mianowicie
pragnął harmonii, zdrowia, pokoju i spełnienia się.

Każdego wieczoru powtarzał: „Teraz należą do mnie spokój i trzeźwość. Przepływa przeze mnie
nieskończona moc, obdarzając mnie wolnością, pokojem, harmonią i siłą. Podjąłem decyzję i wiem,
że moc Boga mnie wspomoże”. Pod koniec tygodnia był całkowicie wolny od swego nałogu. Podjął
decyzję o staniu się nowym człowiekiem, wrócił do żony i dzieci, zaczął uczęszczać do szkoły
wieczorowej i gorliwie zabrał się do nauki na kursie zarządzania.

Jego pracowitość i zapał w pełni się opłaciły. Obecnie człowiek ów znów prowadzi własny interes i
odnosi zadziwiające sukcesy. Psychologicznie umarł dla człowieka chorego, słabego, niepewnego,
jęczącego i narzekającego, a odrodził się do pokoju, równowagi, triumfu i spełnienia.
Psychologicznie umarł i poszedł do nieba (pokój i harmonia).

Symboliczne znaczenie Biblii ma sens: (...) litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia (Drugi List do
Koryntian
3, 6).

Rozdział 4

Rzeczy, które chcesz wiedzieć

Rzekł Mu wtedy diabeł: »Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał
chlebem«. Odpowiedział mu Jezus: »Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek« (Ewangelia
św. Łukasza
4, 3-4).

Możemy spojrzeć na powyższe słowa, jak na postawę pokusy; inaczej mówiąc, jeśli jest w tobie
cała ta moc Boża, możesz rzucić się ze szczytu góry i nic ci się nie stanie. Twój kusiciel powiada
również: Zobaczymy, jak uzdrowisz ułomnego, ślepego i człowieka, który ma przerzuty nowotworu
w całym ciele.

background image

Gdy mówisz: „Najpierw muszę to udowodnić sobie”, próbujesz projektować swój nie istniejący
jeszcze stan umysłu. Wkraczasz w stan zwątpienia. Jednocześnie pragniesz wyrazić nastrój wiary
czy przekonania. Kusisz Nieskończone. Odchodzisz od praw umysłu, które głoszą, że cokolwiek
wpoisz podświadomości, to wyrazi się zgodnie z właściwą sobie naturą. Elektryczność nie
dostosowuje się do twoich życzeń; napięcie przechodzi od wyższego do niższego potencjału i
będzie tak działać niezależnie od tego, czy rozumiesz zasady elektryczności, czy nie.

Wówczas wyprowadził Go w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł
diabeł do Niego: »Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego [...] Jeśli więc upadniesz i
oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje« (Ewangelia św. Łukasza
4, 5-7).

Diabeł czy szatan oznacza odejście od prawdy lub osąd wedle pozorów. Jeśli, na przykład,
odwiedzasz w szpitalu przyjaciela chorego na jakąś straszną chorobę i zaczynasz się bać, że możesz
się zarazić, twoim diabłem jest negatywne wyobrażenie, odwodzące cię od idei zdrowia, piękna i
doskonałości. Duch w tobie jest zawsze doskonały, a twoje myśli powinny skupiać się na
niepokalanej, niesplamionej obecności Boga w tobie.

Na to odrzekł mu Jezus: »Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu Bogu swemu będziesz
oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz« (Ewangelia św. Mateusza
4, 10). Całe swoje
posłuszeństwo i lojalność, i poświęcenie winien jesteś obecnemu w tobie Duchowi – źródłu twych
wszystkich błogosławieństw; twego bezpieczeństwa i ochrony.

Mądrze używał swej władzy

Prezydent Lincoln mądrze używał władzy, jaką dawał mu jego urząd. Często spotwarzano go i
oczerniano. Wielu ludzi na eksponowanych stanowiskach robiło, co mogło, by zaszkodzić jego
opinii. Wśród wysoko postawionych liczni są ci, którzy nadużywają swej władzy. Zaczynają sądzić,
że władza przypadła im dlatego, iż są osobiście jakimiś nadzwyczajnymi osobami; wierzą, że ich
osąd jest bezbłędny i że nie mogą błądzić. Co więcej, nie życzą sobie, by ktokolwiek mieszał się w
ich sprawy. Taka postawa okazuje się jednak dla nich zgubna, ponieważ zapominają, że prawdziwa
moc tkwi wewnątrz, a człowiek jest wielki tylko wówczas, gdy sprzymierzy się z Nieskończonym i
pozwoli, by przepływała przezeń mądrość i moc Jedynego Nieskończonego. Ludzie mądrzy, tacy
jak Lincoln, szukają przewodnictwa i kierownictwa działającego w nich Boga i nie popisują się swą
władzą przed innymi. Przeciwnie, człowiek mądry jest skromny, grzeczny i pełen głębokiej pokory
wobec Boga, który kształtuje nasze cele.

Kto jest szefem ?

Wszyscy znamy typ człowieka, który awansowawszy na wyższe stanowisko powiada: „Pokażę im,
kto jest szefem. Już ja im wszystkim pokażę”. Jest niepewny i czuje, że nie potrafi sprostać
obowiązkom, więc usiłuje nadrobić swoje braki, ostentacyjnie demonstrując posiadaną władzę,
przez co zdradza swoje słabości.

Pochodzenie i znaczenie słowa „diabeł”

Zorganizowane religie zawsze wyjaśniały obecność zła na świecie, uciekając się do istnienia diabła.
Biblia jasno wskazuje odpowiedź: Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i
stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię to wszystko (Księga Izajasza
45, 7).

I znów napotykamy szczególne słowa: Pan (prawo podświadomości) sprawił, że serce faraona
pozostało twarde. Faraon sam uczynił swe serce twardym wskutek wrogości i nienawiści. Jego
podświadomość zareagowała na postawę jego umysłu. Kiedy się to zrozumie, wszystko jest bardzo
proste. Jest tylko jedna Moc. Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem – Panem jedynym (Księga
Powtórzonego Prawa
6, 4).

background image

Kiedy używasz Jedynej Mocy bez wiedzy, głupio, w sposób szkodliwy lub krzywdzący, ludzie
nazywają ją diabłem, szatanem, nieszczęściem, cierpieniem, brakiem i ograniczeniem. Kiedy
używasz mocy w sposób twórczy, harmonijny i mądry, ludzie nazywają ją Bogiem, Allahem,
Brahmą, zdrowiem, szczęściem, pokojem i bogactwem.

Każdą siłę, jaka istnieje w naturze, da się wykorzystać na dwa sposoby. Woda może posłużyć do
tego, by napoić spragnione dziecko lub by je utopić. Ten sam wiatr, który wpędził statek na skały,
doprowadza go również bezpiecznie do portu. Siły natury nie są złe; wszystko zależy od tego, jak je
wykorzystasz.

Słowo diabeł oznacza „ducha zła” – nie Złego Ducha – takiego jak nienawiść, zazdrość, wrogość,
poczucie krzywdy, pragnienie odwetu i złą wolę. Takie są postawy mentalne, czy diabły nękające
człowieka. Diabła teologicznego wymyślił Kościół. [Według szeregu tekstów Biblii istnieje Szatan,
czyli diabeł, istota duchowa wroga człowiekowi – przyp. red.].

Bóg postawiony na głowie

Niektórzy mistycy żydowscy uważali, że pojęcie diabła powstało przez „postawienie na głowie”,
wykręcanie pojęcia Boga. Takiego anty-Boga człowiek obdarzył własnymi wadami i złościami.

Ujmując wszystko w sposób tak prosty, by mógł to zrozumieć ośmioletni chłopiec – diabeł to Bóg
na odwrót, takiego sobie błędnie wyobrażają ciemne masy. Uważam, że diabeł potocznych
wyobrażeń religijnych nie istnieje.

Tylko jedna Władza

Z punktu widzenia nauki, matematyki i duchowości możliwa jest tylko jedna władza. Gdyby
istniały dwie, jedna chciałaby obalić drugą. W świecie nie byłoby porządku, ładu, symetrii ani
proporcji. Byłby zgiełk i chaos. Jest jednak kosmos [gr. porządek – przyp. tłum.], a nie chaos.
Przekształć słowo evil [„diabeł, zły” – przyp. tłum.], a otrzymasz live [„życie” – przyp. tłum.]. Zło
(evil) oznacza zatem życie na opak. Twój diabeł podąża przeciw nurtowi życia, które biegnie
naprzód harmonijnie, spokojnie, radośnie i miarowo.

Przestań żyć na opak. Podążaj z wielkim strumieniem życia, które zawsze niesie ze sobą większą
miarę życia, miłości, prawdy, piękna i obfitości. Wszystkie rzeczy, wszystkie procesy i wszelka
aktywność pochodzą z Jednego Źródła. Wynika stąd, że w Absolucie nie może być zła. Nasze zło
bierze się z niewłaściwego stosowania, niewłaściwej interpretacji i braku zrozumienia natury
Jedynej Władzy. Naszym złem jest niewiedza, brak pełnej świadomości, postrzeganie spraw w
niewłaściwym świetle. Tego, co człowiek nazywa złem w ludziach, nie określa tak w kierujących
się instynktem zwierzętach.

Jesteś tu po to, by poznać samego siebie

Jesteś istotą obdarzoną wolą i dokonującą wyborów. Jesteś tu po to, by poznać samego siebie i
uświadomić sobie, że jest w tobie obecne Bóstwo. Problemy, wyzwania i trudności pozwalają ci
doskonalić twoje narzędzia umysłowe i duchowe oraz rozwijać się duchowo. Bóg staje się
człowiekiem dla radości odkrywania samego siebie. Ty jesteś człowiekiem stworzonym na obraz i
podobieństwo Boże i jesteś w stanie odtworzyć wszystkie te cechy, atrybuty i możliwości Boga. Ja
rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy – synami Najwyższego (Psalm
82, 6).

Prosta prawda

Greckim słowem na określenie diabła jest diabolos – stwarzający przeszkody. Te przeszkody czy
trudności to odskocznia dla naszych osiągnięć i triumfów. W pokonywaniu trudności leży radość.
Wszelki postęp na świecie jest dziełem ludzi, którzy zdołali pokonać przeszkody. Jeden z

background image

paradoksów dotyczących tak zwanego diabła polega na tym, że w umysłach milionów zajmuje on
więcej miejsca i cieszy się większą uwagą niż Bóg.

Powiedział, że wykręci się przed piekłem

Pewien alkoholik powiedział mi: „Chodzę do kościoła nie po to, by pójść do nieba, lecz po to, by
uciec przed piekłem. Wykręcam się przed piekłem”. Nauczył się, że człowiek sam tworzy własne
piekło (nieszczęście i cierpienie) i własne niebo (spokój umysłu). Wyjaśniłem mu, jak George
Bernard Shaw sugestywnie ukazał naiwność zabobonnych wierzeń w „Człowieka i Nadczłowieka”,
gdy Donna Anna krzyczy oburzona, znalazłszy się w piekle: „Ja w piekle? Ja, wierna córka
Kościoła, która przestrzegałam wszelkich postów i odmawiałam sobie wszystkich przyjemności? A
tak dobrze mogłam się bawić. Tu tkwi jakiś błąd!”.

Inne znaczenia

Słowo „diabeł” oznacza również oszczercę, kłamcę czy kogoś, kto mówi nieprawdę o Bogu.
Jednym z jego hebrajskich symboli jest słowo „Ain”, słowo oznaczające oko. Oko kłamie z tego
prostego powodu, że ma do czynienia z zewnętrznymi pozorami, które często bywają zwodnicze.
Ludzie mówią na przykład: „Słońce wschodzi”. Mówią także: „Słońce zachodzi”, „Ziemia jest
płaska” oraz „Słońce krąży wokół Ziemi”. Wszystko to jest jednak kompletną nieprawdą.

Niczego nie widzimy takim, jakim jest naprawdę. Nasze oczy dostosowane są do widzenia tylko w
trzech wymiarach. W jasnowidzeniu człowiek widzi rzeczy inaczej. Kiedy widzisz duchowo, w
mistycznym oświeceniu, patrzysz na drzewo i widzisz fale światła. Natychmiast dostrzegasz cały
świat jako uniwersum zwartości, częstotliwości i nasilenia. Stąd Hebrajczycy powiązali ze słowem
„Ain”, oznaczającym oko, także radość.

Prawda objawiona w starożytnym symbolu

Przed kilku laty, podczas seminarium na morzu, rozrysowałem na tablicy symbolikę diabła takiego,
jakim ukazywali go starożytni mistycy żydowscy. To stworzenie, które prawdopodobnie nigdy nie
mogłoby istnieć – wytwór ignorancji i zniekształconej wyobraźni człowieka prymitywnego. Diabła
przedstawiano z koźlimi rogami i oślimi uszami na ludzkiej głowie, ze skrzydłami nietoperza, z
górną połową ciała jak u człowieka, udami zwierzęcia i nogami człowieka zakończonymi orlimi
szponami. Te elementy są jednak symbolami.

Jeśli masz talię kart do tarota zaprojektowaną przez Pamelę Colman Smith pod kierunkiem Arthura
Edwarda Waite'a (wydaną przez University Books, New Hyde Park, Nowy Jork), możesz przyjrzeć
się zabawnej i pouczającej karcie przedstawiającej diabła.

Skrzydła nietoperza oznaczają ciemność i niewiedzę.

Koźle rogi sugerują brak kości pacierzowej, co znaczy, że zwierzęce skłonności i namiętności
człowieka nie podlegają kontroli, poskromieniu ani sublimacji duchowej, jak powinno się to dziać.
Człowiek ma chodzić wyprostowany, to znaczy żyć w Prawie, a gdy jego kość pacierzowa jest
wykrzywiona, nie może chodzić ani stać wyprostowany.

Ośle uszy na ludzkiej głowie wskazują na tępotę i upór człowieka, który nie chce podążać za radą
Nieskończonej Obecności i Władzy, jaka w nim tkwi.

Ludzki fragment ciała jest opasły i szpetny, co wskazuje na brak wdzięku, piękna i Bożego ładu.

Zwierzęce uda wskazują na zwierzęce namiętności i pragnienia, pożądliwość, chciwość itd. Kieruje
nim raczej instynkt niż impulsy duchowe, które są w nim głęboko uśpione. Człowiek jest tutaj po
to, by pobudzać dar, jakim jest w nim Boża obecność.

background image

Nogi są ludzkie. To wskazuje, że zwierzęce namiętności pobudzają do działania ludzką część,
zamiast – jak to powinno być – na odwrót.

Nogi są zakończone orlimi szponami. Ten wyszukany symbol wskazuje na niewłaściwe
wykorzystanie popędu płciowego, jak w przypadku zboczeń płciowych.

Pentagram nad głową jest odwrócony. Pięcioramienna gwiazda wsparta na dwóch ramionach
symbolizuje człowieka uduchowionego, w którym świadomość i podświadomość pozostają w
równowadze i harmonii. Tu gwiazda wspiera się tylko na jednym ramieniu, co oznacza brak
równowagi, nurzanie się w negatywnych emocjach i destrukcyjnych doznaniach.

Pochodnia symbolizuje nieustanny płomień namiętności i skłonność do dewiacji seksualnych.
Kobiecie ukazanej na karcie brak lewego ramienia, a lewe ramię mężczyzny jest nieproporcjonalne.
Ramiona wskazują na emocje i te emocje podsycają jego anormalne odczucia, pozbawiając go
witalności, entuzjazmu i energii.

Mężczyzna i kobieta przedstawieni na karcie mają rogi, kopyta i ogony, co znaczy, że żyją swymi
zwierzęcymi namiętnościami i pożądaniami. Ogon zawinięty jest jak skorpion, symbol bestialstwa i
zboczeń seksualnych. Winne grono wskazuje, że podświadomość wyraża to, co jest w niej
odciśnięte – pragnienie twego świadomego umysłu, ugruntowane w podświadomości – przynosi
owoce i rezultaty twoich pragnień.

Diabeł, podobnie jak kobieta i mężczyzna, ma pępek. To mówi wszystko przy użyciu głębokiego i
subtelnego symbolu. Wskazuje, iż wszyscy oni zrodzeni są z człowieka.

Z ilustracji na powyższej karcie jasno wynika, że diabeł jest samym człowiekiem, który narusza
prawo i źle kieruje pochodzącą od Boga siłą życiową. Nic dziwnego, że według hebrajskich
mistyków diabeł to Bóg postawiony na głowie.

Naucz się wywyższać Boga, który jest w tobie

Ilekroć jesteś skłonny krytykować, poniżać czy pomniejszać samego siebie, natychmiast powiedz
sobie: „Wywyższam Boga, który jest w moim wnętrzu”. Nie sposób myśleć o dwóch rzeczach
naraz, więc gdy regularnie i systematycznie wywyższasz Boga, który jest obecny wewnątrz ciebie,
zaszczepiasz tę ideę swojej podświadomości. Wkrótce stanie się to odruchem i wówczas skończysz
z krytykowaniem i potępianiem samego siebie. Podkreślanie godności i szacunku jest jednak
ważne, gdyż poczucie własnej godności jest największą zaletą człowieka.

Nie możesz kupić szacunku

Niektórzy ludzie myślą, że mogą kupić szacunek i godność. Nie mogą. Na przykład Mussolini
zdawał sobie sprawę, że nie może zyskać godności Haile Selassie, który wiedział, że jest królem, i
gdy przyjechał do Londynu, przybył jako król. Haile Selassie powiedział: „Jestem królem i
powrócę do mego kraju jako król i zdobywca”. Mussolini chciałby się cieszyć podobnym
prestiżem, ale nie miał go w sobie. Haile Selassie był człowiekiem pełnym wewnętrznej godności i
odpowiednio do tego przyjmował wyraz czci. Mussolini utracił swój autorytet i haniebnie zginął.
Także Hitler paradował przed swymi generałami, uchwycił władzę i domagał się uznania i
honorów; przez cały czas jednak był głęboko świadom swojej niższości i niepewności.

Są ludzie, którym się zdaje, że mogą się wkupić do ekskluzywnego klubu i w ten sposób pozyskać
uznanie. Nie mogą. Chłopiec hotelowy, kelner i odźwierny okazują jednak większy szacunek
członkowi klubu, którego ledwie stać na opłacenie składek, ale ma świadomość swojej godności.
Jest świadom obecnej w nim Boskiej Jaźni i tego, iż w świecie pojęć swego umysłu jest królem.

background image

Rzymian 14, 14). Przyglądając mu się uważnie, zobaczyłem czworonożne zwierzęta domowe i
dzikie, płazy i ptaki powietrzne. Usłyszałem też głos, który mówił do mnie: „Zabijaj, Piotrze, i
jedz!”. Odpowiedziałem: „O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub
nieczystego”. Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: „Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg
oczyścił”. Powtórzyło się to trzy razy [
...] (Dzieje Apostolskie 11, 6-10).

Rzeczy są czyste lub nieczyste odpowiednio do tego, jakie masz o sobie wyobrażenie. Jeśli
narzucisz sobie prawo i jeśli uwierzysz, że picie koktajli jest dla ciebie niezdrowe lub szkodliwe dla
twego rozwoju duchowego, powinieneś wypełniać swój kodeks lub przekonania, ponieważ w
przypadku tego rodzaju przekonań podświadomość reaguje zgodnie z ich istotą. Dla ciebie zatem
picie koktajli byłoby szkodliwe. Podobnie gdy uczynisz swym prawem myśl, że jedzenie mięsa jest
złe i szkodliwe dla rozwoju twego ducha, to znów uczyniłeś ten pogląd swoim prawem, powinieneś
przeto stosownie do niego postępować. Jeśli złamiesz prawo, które dla siebie samego ustanowiłeś,
będziesz się czuł winny i będziesz stosownie do swego poczucia winy cierpiał. Nie ma niczego
dobrego czy złego, lecz jest to tylko kwestia myślenia. Nie ma winy, lecz jest świadomość winy.

Idź przez świat jak królowa

Królowa nie ma świadomości, że czyni coś złego, mimo że to, co robi, może być sprzeczne z
twoimi tradycyjnymi wierzeniami religijnymi i pojmowaniem rzeczy. Wolna od samokrytycyzmu i
poczucia winy, idzie przez świat w podniosłym nastroju. Kobieta należąca do szczególnej grupy
religijnej, powiedziała mi, że była wstrząśnięta widząc, jak pewna królowa pije, pali i je mięso.
Wszystko to jest oczywiście kompletnym nonsensem, zbyt komicznym, by się nad nim rozwodzić.

Paweł powiada: Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się
było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste (List do

Zastanawiał się, dlaczego żona go opuściła

Kiedyś w niedzielny ranek rozmawiałem po wygłoszeniu kazania z pewnym mężczyzną, który
powiedział mi, że jego żona spakowała swoje rzeczy i odeszła, zostawiając list. W liście
stwierdzała, że nie może dłużej znosić jego negatywnych wibracji i braku szacunku dla samego
siebie. Podczas rozmowy dowiedziałem się, że żona tego mężczyzny jest kobietą o wielkiej
inteligencji, uzyskała doktorat i odnosi wielkie sukcesy w pracy zawodowej. On sam zajmował się
sprzedażą witamin i również dobrze zarabiał.

Prawdziwy powód kryzysu małżeństwa stanowiło, że mężczyzna ten czuł, iż nie jest wystarczająco
dobry dla własnej żony i nieustannie zamartwiał się myślą, że z pewnością znajdzie sobie ona
innego. Co wieczór zasypiał z tym lękiem, a jego podświadomość dostarczyła mu, czego żądał, jako
że podświadomość nigdy się nie myli. W rzeczywistości sam ściągnął na siebie nieszczęście swym
nieustannym lękiem ...bo spotkało mnie, czegom się lękał (Księga Hioba 3, 25).

Jego żona odzwierciedlała wyobrażenie, jakie miał o sobie, i potwierdziła to, co zawierała jego
świadomość. Jej podświadomość przyswoiła niepewność i poczucie niższości dręczące jej męża, a
także jego podświadome przekonanie, że zostanie przez nią porzucony i – nie znając praw umysłu
oraz nie będąc osobą uduchowioną – stosownie zareagowała.

Idąc za moją radą, mężczyzna ten zadzwonił do żony i wyjaśnił jej, co takiego robił, stwierdzając,
że wszystko to była jego wina. Dziś żyją razem i oboje praktykują rano i wieczorem terapię
modlitwą. Co wieczór, przed położeniem się do snu, mężczyzna powtarza głośno: „Duch we mnie
mówi do Ducha mojej żony. Między nami panuje harmonia, miłość, pokój, radość i zrozumienie.
Moją żonę wypełnia Światło Boże, a ilekroć o niej myślę, natychmiast wygłaszam afirmację:
»Wywyższam Boga, który jest w tobie«. Ilekroć jestem skłonny, skutkiem nawyku, umniejszać czy
poniżać samego siebie, powtarzam: »Wywyższam Boga, który jest we mnie. Jestem synem Bożym i
Bóg kocha mnie i troszczy się o mnie«„.

background image

Jego żona powtarzała każdego ranka na głos: „Mój mąż jest człowiekiem Bożym. Pozdrawiam
obecnego w nim Boga. Między nami panuje pokój, miłość, harmonia i zrozumienie. Mój mąż
wzrasta w mądrości, prawdzie i miłości. Ilekroć o nim myślę w ciągu dnia, natychmiast powtarzam:
»Bóg kocha go i troszczy się o niego«„.

Prawdziwa miłość jest życzliwością, której nic nie może stłumić, i potrzebą, by dawać. Oboje dają
sobie nawzajem więcej życia, miłości, prawdy i piękna, a ich małżeństwo staje się w miarę upływu
czasu coraz bardziej błogosławione i piękne. Miłość rozwiązuje wszelkie problemy. Miłość daje
wolność; uzdrawia; jest duchem Bożym, bo Bóg jest miłością.

Rozdział 5

Twoja sprawa to sprawa Boga

Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? (Ewangelia św. Łukasza
2, 49) [Jak czytamy w przypisie w Biblii Tysiąclecia, słowa „w tym, co należy do mego Ojca”
przekładane bywają również: „w sprawach”, co bliższe jest tłumaczeniu tego wersetu w Biblii króla
Jakuba z 1611 roku, który cytuje autor: „about my Fathers business” – przyp. tłum.] Sprawą mego
Ojca jest większa miara życia i dawania. Jesteś tu po to, by żyć pełnym, szczęśliwym życiem i
wyrażać w najdoskonalszy sposób swoje możliwości. Inaczej mówiąc, jesteś tu po to, by prowadzić
życie bogate – pełne radości i piękna. Możesz powiększyć i umocnić swoje władze, powtarzając co
rano, w południe i wieczorem: „W każdej chwili wyzwalam coraz więcej i więcej Bożej miłości,
światła, prawdy i piękna”. Będziesz zdumiony cudami, jakie wydarzą się w twoim życiu, gdy
afirmowanie tej prawdy stanie się twoim nawykiem. Cały świat otrzyma błogosławieństwo, dlatego
że poszedłeś tą drogą, promieniejąc pogodą Bożej miłości.

Przestań narzucać innym swoje zdanie

Pewna trzynastolatka usiłowała nakłonić swoją rodzinę do studiowania praw umysłu. Najbliżsi
mieli jej wkrótce dość i odrzucali wszystko, co mówiła, nie chcieli również czytać podsuwanych im
książek. Podejście tej dziewczyny było złe. Zostaw innych w spokoju. Nie próbuj zmuszać ich, by
przyjęli twój sposób myślenia. Przestań myśleć o odmienności rozmaitych wierzeń religijnych,
skupiając się raczej na zasadniczej jedności wszystkich religii. Religią człowieka jest jego relacja z
Bogiem. Jeśli to, w co wierzy, czyni go szczęśliwym, zadowolonym i jest dla niego źródłem
pociechy, nie narzucaj mu swojego zdania.

Luteranka uzdrowiona przez unitariańską duchowną

Unitariańską duchowna powiedziała mi, że pewna leżąca w szpitalu ciężko chora luteranka
poprosiła ją, by przyszła pomodlić się razem z nią. Duchowna powiedziała jej: „Podaj mi ręce,
będziemy się razem modlić, by Jezus cię uzdrowił”. Dziewczyna w pełni odzyskała zdrowie.
Możesz nazwać to ślepą wiarą. Przyczyną uzdrowienia młodej luteranki było jej podświadome
przeświadczenie, że będzie zdrowa.

Istnieje uzdrawiająca moc dostępna wszystkim. Ta uzdrawiająca moc tkwi w podświadomości
każdego człowieka. Rezultaty zgodne są z wierzeniami osoby, która się modli. Wielu ludzi wierzy
w moc uzdrawiającą osobowego Jezusa czy osobowego Buddy. Ze względu na swoją wiarę, modląc
się, osiągają skutek. Niezależnie od tego, czy przedmiot twojej wiary jest prawdziwy czy nie,
uzyskasz rezultaty ze względu na szczerość twojego zawierzenia, a nie ze względu na to, w co
wierzysz. Wielu ludzi wierzy w uzdrawiające właściwości amuletów, talizmanów i relikwii. Oni
także uzyskują rezultaty.

Właściwe podejście

background image

Jeśli ktoś jest chory, nie mów mu: „Masz złe myśli. Twoje wierzenia religijne są kompletnie
fałszywe”. W ten sposób sprawisz tylko, że ten ktoś poczuje się jeszcze gorzej. Jeśli chce cię
słuchać, poucz go o cudach, jakich mogą dokonać obecne w nim uzdrawiające moce, oraz jak
konstruktywnie korzystać z umysłu. Nie odbieraj człowiekowi jego przekonań czy wierzeń
religijnych, jeżeli nie możesz mu dać w zamian czegoś lepszego – czegoś, co pozwoliłoby mu stać
się większym, szlachetniejszym i bardziej godnym charakterem.

Sięgać poza symbole

Ze wszystkimi religiami świata znajdziesz wspólną prawdę, która stanowi ich podłoże. Prawda ta
jest jednak spowita grubą chmurą obrzędów, ceremonii, symboli, liturgii oraz odmiennych
interpretacji. Jest tylko jedna prawda i Bóg jest prawdą, która jest taka sama wczoraj, dziś, jutro i
zawsze. Niestety, wieczne prawdy i zasady życia zostają zagubione w zdogmatyzowanych
poglądach.

Oni także otrzymują odpowiedzi

Modlitwy ludzi modlących się w tradycyjnych prawowiernych Kościołach zostają wysłuchane.
Uważam, że dużo lepiej jest jednak znać prawa umysłu i nauczyć się korzystać z modlitwy opartej
na wiedzy. Byłoby okrucieństwem zabrać człowiekowi jego wierzenia, nie dając mu nic w zamian.
Ludzie zaakceptują nowe nauczanie, o którym tu piszę, gdy będą gotowi, ale nie można ich do tego
zmuszać.

Bała się czarnej magii

Skoro nie ma czarów przeciw Jakubowi ani wróżbiarstwa przeciw Izraelowi [przekład polski: Skoro
nie ma czarów wśród Jakuba ani wróżbiarstwa w Izraelu ~
przyp. tłum.], w czasie właściwym
przepowie się Jakubowi, Izraelowi to, co Bóg uczyni (Księga Liczb
23, 23).

Pewna dziewczyna pracująca w biurze dowiedziała się, że koleżanka usiłuje jej zaszkodzić, stosując
przeciw niej zaklęcia czarnej magii. Wyjaśniłem jej jednak, iż to, co ludzie nazywają czarną magią,
jest odwróceniem prawa Bożego, które jest absolutnie dobre. Aby życzyć komuś źle, umysł sam
musi się znajdować w bardzo złym stanie; a ponieważ stany umysłu są twórcze, zatem ściągnę zło
przede wszystkim na siebie samego. Moje negatywne myśli mogą skrzywdzić tylko tego, kto
bezmyślnie uwierzy w moją sugestię i sam przyzna mi władzę pozwalającą wyrządzić mu szkodę.
Tylko wówczas ta osoba może paść ofiarą moich czarów. Jeśli jednak ktoś będzie się śmiał ze mnie
i mojej rzekomej władzy, to wszystkie negatywne myśli wrócą do mnie jak bumerang, powodując
moją samozagładę.

Czarownik wudu w Australii czy w dżunglach Afryki [błąd autora; wudu uprawiane jest na
wyspach Morza Karaibskiego, przede wszystkim na Haiti – przyp. tłum.] zawsze przesyła ofiarze
wiadomość, że jej wizerunek stał się przedmiotem magicznych zabiegów, co budzi w niej paniczny
strach. To właśnie przerażenie, a nie żadne czary, stają się przyczyną śmierci. Człowiek
urzeczywistnia czarną magię przez to, że w nią wierzy. Choćby ktoś działał przeciw tobie,
przeklinając cię i złorzecząc oraz wyobrażając sobie, że już jesteś martwy, w rzeczywistości nie
może niczego w ten sposób dokazać, ponieważ sam nie chce umrzeć. Radziłem na przykład
pewnemu mężczyźnie, by przestał życzyć śmierci żonie. (Oboje nienawidzili się nawzajem).
Odrzucił moją radę i wkrótce potem umarł. Jego żona natomiast żyje do dziś i ma się dobrze.

Pamiętaj, że gdy żyjesz ze świadomością miłości Bożej, niskie czy negatywne wibracje masowego
umysłu nie mogą cię dotknąć. Wszyscy jesteśmy przedmiotem negatywnych wibracji, tj. lęków i
obaw masowego umysłu. Jeśli się modlisz, nie zranią cię; strząsasz je z siebie i nie dajesz im do
siebie przystępu. Nie możesz przyciągać tego, od czego jesteś odmienny. Wciągasz do swego
doświadczenia to, co jest zgodne z twoimi nastrojami i stanem świadomości.

background image

Chodź zawsze z Bogiem, świadom, że Bóg jest najwyższym królem, twoim władcą, przewodnikiem
i doradcą: ...a nic wam nie zaszkodzi (Ewangelia św. Łukasza 10, 19). „Zła czynić nie będą ani
zgubnie działać na całej świętej mej górze” – mówi Pan (Księga Izajasza
65, 25). Tyś dla mnie
ucieczką: z ucisku mnie wyrwiesz, otoczysz mnie radościami ocalenia (Psalm
32, 7). Skoro nie ma
czarów przeciw Jakubowi
(co oznacza człowieka świadomego, że istnieje tylko jedna władza –
Bóg) ani wróżbiarstwa przeciw Izraelowi (co oznacza człowieka, którym włada Bóg, człowieka
świadomego suwerenności Ducha; Księga Liczb 23, 23). Albowiem Pan jest twoją ucieczką, jako
obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego. Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego
namiotu (Psalm
91, 9-10)

Brama do prawdziwej ekspresji

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się
inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem
owiec (Ewangelia św. Jana
10, 1-2).

„JA JESTEM” to brama. To znaczy, że twoja świadomość jest bramą wszelkiej ekspresji. Mówiąc
inaczej, aby wyrazić, czego pragniesz i co chcesz w życiu osiągnąć, musisz ustanowić w twojej
podświadomości psychiczny odpowiednik swych dążeń. Kiedy usiłujesz dokonać w świecie
zewnętrznym czegoś, czego nie odczuwasz jako prawdy we wnętrzu swego umysłu, nie powiedzie
ci się. Gdy człowiek twierdzi, że jest kimś innym, niż naprawdę się czuje, na przykład, kiedy
powiada o sobie, iż jest wielkim aktorem, podczas gdy w swym sercu czuje, że to nieprawda,
wówczas okrada samego siebie i jest złodziejem wspomnianym w powyższych wersetach.

Człowiek musi głosić i musi uczciwie czuć, że jest wielkim aktorem, musi autentycznie przeżywać
swoją rolę; i gdy będzie powtarzał, iż jest wielkim aktorem, potęga podświadomości wesprze go i
wspaniale odegra on tę rolę. Ucieleśnione stany są wspomnianymi w powyższych wersetach
owcami. Poczucie, że jesteś tym, czym pragniesz się stać, musi zawsze poprzedzać ucieleśnienie
danego stanu, owocując manifestacją tego, co odczute jest subiektywnie jako prawdziwe.

A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego
znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych
(Ewangelia św. Jana
10, 4—5).

Jesteś obcym, gdy po prostu mówisz, że jesteś bogaty i dobrze ci się powodzi, a w rzeczywistości
wcale tak nie jest. Owce (wspaniałe stany, których ucieleśnienia pragniesz) nie pójdą za tobą. Ty
bowiem tylko się chwalisz i zakładasz maski, a owce nie słyszą głosu, bo nie jest to prawdziwy
głos.

Musisz jasno zadecydować, że to Bóg jest prawdziwym źródłem twoich zasobów, że jego bogactwa
krążą w twoim życiu i że zawsze istnieje Boski nadmiar dóbr. Posługując się świadomością, wypisz
te prawdy w swojej podświadomości. Dokonasz tego przez powtarzanie, wiarę w prawa twego
umysłu i radosne oczekiwanie, wiedząc, że cokolwiek wprowadzisz do swojej podświadomości lub
na niej odciśniesz, to się z niej wyłoni, oddziałując na rzeczywistość. Musisz odczuwać
prawdziwość wygłaszanych afirmacji. Twoja podświadomość przyjmuje twoje przekonania.
Podświadomość akceptuje to, w co naprawdę wierzy twój świadomy umysł.

Same słowa nie wystarczą. Wielu ludzi domaga się sukcesów i bogactwa, lecz w rzeczywistości ich
podświadomość wierzy w brak, ograniczenie i niepowodzenie. Twoja świadomość i
podświadomość muszą zostać zsynchronizowane i dopasowane. Kiedy będą ze sobą w zgodzie,
twoja modlitwa zostanie wysłuchana. Przemyśl te rzeczy i stwierdzisz, że nietrudno zrozumieć, iż
Bóg jest jedynym źródłem zdrowia, bogactwa, pokoju i natchnienia, i zaprawdę wszystkiego.
Istnieje tylko jedno źródło. Wszystko, co widzisz, pochodzi z umysłu człowieka lub z umysłu
Nieskończonego. Bogactwo jest stanem umysłu; bieda jest stanem umysłu. Otrzymujesz to, w co
wierzysz.

background image

Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce
(Ewangelia św. Jana
10, 8). Słyszałem kiedyś, jak pewien duchowny nauczał, że sens tego
rozdziału z Ewangelii św. Jana jest taki, iż wszystkie religie przed chrześcijaństwem były fałszywe.
To oczywiście jest kwintesencją absurdu i głupoty, bo... Bóg naprawdę nie ma względu na osoby
(Dzieje Apostolskie
10, 34), chce dotrzeć do wszystkich.

Istnieje stary aforyzm hinduski, który głosi: „Kiedy to nazwiesz, nie możesz tego znaleźć; a kiedy
to znajdziesz, nie możesz tego nazwać”. Jak mógłbyś przylepić etykietkę miłości, pokojowi,
radości, szczęściu, natchnieniu, przewodnictwu, dobrej woli, współczuciu, miłosierdziu, dobroci,
oświeceniu czy śmiechowi? Każdy człowiek, który stąpa po ziemi, może skontaktować się z Bożą
obecnością i uzyskać odpowiedź. Boża obecność odpowie na modlitwę każdego człowieka,
niezależnie od tego, jaka jest jego wiara. Bóg odpowiada również na modlitwy ateistów, którzy
twierdzą, że go nie ma.

Człowiek wierzący w dobroć Boga na ziemi żyjących, człowiek, który żyje w radosnym
oczekiwaniu najlepszego, ma prawdziwą wiarę. Prawdziwym ateistą jest człowiek, który wątpi w
miłość, radość i cuda Nieskończonego, człowiek nie wierzący w odpowiedź Nieskończonego na
jego własne myśli.

Wyjaśnienie Ewangelii św. Jana 10, 8

Nie pozwól, by cokolwiek zyskało nad twoim umysłem większą wagę od wiary we władzę
Wszechmocnego, która działa dla twojego dobra. Na przykład, jeśli wierzysz, że warunki
zewnętrzne, ludzie, okoliczności lub aktualne wydarzenia ograniczają twoje możliwości lub
wykluczają, by mogły się spełnić twoje pragnienia, popełniasz wielki błąd i żyjesz jako złodziej i
rozbójnik, ponieważ okradasz siebie samego z radości, jaką sprawia wysłuchana modlitwa.
Powiadasz, że okoliczności i ludzie przewyższają Boga, co jest absurdem. Mówiąc inaczej, czynisz
z innych ludzi bogów, a przez to jesteś niesprawiedliwy dla samego siebie. Nic nie może
przeciwstawić się Wszechmocy; nic nie jest w stanie pokrzyżować jej zamierzeń ani ich przekreślić.
Jest Wszechmoc i nie ma żadnej innej mocy.

Rozstajne drogi życia

Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz przy wejściu do niej znajdziecie oślę uwiązane, na
którym jeszcze nikt z ludzi nie siedział, Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj!
[...] Poszli i znaleźli
oślę przywiązane z zewnątrz, na ulicy. Odwiązali je (...)
[...] Przyprowadzili więc oślę do Jezusa i
zarzucili na nie swe płaszcze, a On wsiadł na nie (Ewangelia św. Marka 11, 2.4.7).

Każdy z nas codziennie staje wobec konieczności wyboru drogi. Źrebię na rozstajach [tekst
angielski, odmienny od polskiego tłumaczenia, brzmi: „znaleźli źrebię uwiązane z zewnątrz, w
miejscu, gdzie zbiegały się dwie drogi” – przyp. tłum.] to twój nastrój – stan psychiczny i
emocjonalny – przed wejściem w głąb siebie. Źrebię oznacza brak dyscypliny. Przypuśćmy, że
pragniesz śpiewać i masz doskonały głos, ale nie masz możliwości, by wystąpić na scenie czy w
radiu. Musisz zdyscyplinować się i powtarzać z wiarą: „Bóg dał mi ten głos i Bóg otwiera przede
mną doskonałą drogę, gdy wyśpiewuje przez moje usta pełne majestatu kadencje”. Wyobraź sobie,
że stoisz przed mikrofonem lub na scenie, śpiewając wspaniałą i majestatyczną pieśń przed
publicznością. Poczuj dreszcz i radość, i cudowność tego wszystkiego. Wyświetlaj ten film
systematycznie na ekranie swego umysłu. Powtarzając to, uczysz dyscypliny źrebię (pragnienie
pozbawione dotychczas dyscypliny), a ten obraz w twoim umyśle, przez częste powtarzanie,
zapadnie w twoją podświadomość i spełni się zgodnie z Bożym porządkiem.

Rozstajne drogi wskazują również na naszą zdolność dokonywania wyboru. Obserwuj, co
wprowadzasz w głąb siebie każdego wieczoru. Gdy zasypiasz, twoja świadomość i podświadomość
łączą się w twórczym związku, a twoja ostatnia świadoma myśl zostaje zarejestrowana w twojej
podświadomości. Inaczej mówiąc, twój świadomy nastrój przed snem przenika do twojej

background image

podświadomości, a ta realizuje go, niezależnie od tego, czy jest on dobry, czy zły. Twoje reakcje na
dzisiejsze wrażenia kształtują twój dzień jutrzejszy. Uważaj na swoje reakcje, gdyż są to nastroje
czy tony, które ujawnią się, jeśli trafią do twojego głębszego, podświadomego umysłu.

Możesz panować nad swoimi reakcjami, co znaczy, że możesz panować nad swymi nastrojami.
Przyprowadzili oślę do Jezusa. Jezus powiedział o sobie „JA JESTEM”. Imię Jezus jest identyczne
ze starotestamentowym imieniem Jozue. Oba imiona znaczą „Bóg jest Zbawcą”, czyli
rozwiązaniem wszystkich problemów. Oczywiście wiesz, że Bóg mieszka w tobie, na tej zasadzie
jesteś swoim własnym zbawicielem.

Słowo Jezus oznacza również twoje pragnienie, którego spełnienie wybawi cię od wszelkich
trudności. Przyprowadzasz swoje pragnienie do JA JESTEM, twojej świadomości, w tobie; i gdy
odczuwasz jego rzeczywistość i radujesz się, że Nieskończona Moc działa dla twego dobra, i
podtrzymujesz w sobie ten nastrój, co wyraża się w słowach On wsiadł na nie, wówczas jedziesz na
swoim nastroju. Znaczy to, że pozostajesz wierny swemu pragnieniu, aż dotrzesz do Jerozolimy,
która oznacza miasto pokoju lub nasycenie twojej podświadomości. Po nasyceniu twojej
podświadomości twoje pragnienie, jak nasienie, ulega rozkładowi i doświadczasz objawienia swego
ideału. Takie jest znaczenie słów: Tak przybył do Jerozolimy (Ewangelia św. Marka 11, 11).

Przechodząc rano, ujrzeli drzewo figowe uschłe od korzeni.

Wtedy Piotr przypomniał sobie i rzekł do Niego: „Rabbi, patrz, drzewo figowe, któreś przeklął,
uschło” (Ewangelia św. Marka
11, 20-21).

Całkowite odrzucenie braku, odmowa zgody na ograniczenie lub niepowodzenie, powoduje
uschnięcie idei braku.

...Niech już nikt nigdy nie je owocu z ciebie!... (Ewangelia św. Marka 11, 14). To znaczy, że potem
nie będzie akceptacji wątpliwości ani uznania braku. Drzewo figowe jest tu symbolem braku,
smutku i ograniczenia.

Wieczny ruch

Ludzie mówią o wiecznym ruchu. Nie sposób osiągnąć tego środkami mechanicznymi. Jedynym
wiecznym ruchem jest twoja świadomość, twoje JA JESTEM. To jest Samoistna Egzystencja, która
jest wieczna; nie wymaga ona żadnej innej mocy. To jest początkowa szybkość czy wibracja; a
zatem wszystkie inne wibracje są pochodnymi wibracjami Jedynego. Są one modyfikacjami Jedynej
Obecności i Jedynej Mocy. Jeśli na przykład utwierdzisz coś teraz w swoim umyśle, to coś zostaje
zatrzymane w ruchu i przywiązane do twej podświadomości czy też w niej odciśnięte i ulegnie
urzeczywistnieniu. Niemożliwe jest, by dwie rzeczy znajdowały się w tym samym czasie w jednym
miejscu: dawny stan odchodzi.

Na przykład pewna kobieta przez kilka tygodni usiłowała sprzedać dom. Pewnego wieczoru
wyciszyła swój umysł i wyobraziła sobie, że oprowadza ewentualnego nabywcę, pokazując mu
księgi wieczyste i wszystkie udogodnienia, jakie znajdują się w domu. Słyszała jego głos: „Wezmę
ten dom”. Idąc spać, słuchała tego w myślach raz po raz. Rano ogarnął ją spokój. Ruch wywołany
pragnieniem sprzedaży ustał w jej umyśle. Udało jej się subiektywnie ucieleśnić swoje pragnienie i
przestało ją ono niepokoić. Nie odczuwała potrzeby, by dalej modlić się w tej sprawie. Tego
samego dnia zjawił się nabywca, obejrzał domostwo i kupił je. Cena była właściwa, kupiec był
właściwy i właściwy był czas.

Potęga ślepej wiary

Podczas jednej z podróży do Europy spotkałem swego dalekiego krewnego, który opowiedział mi o
bardzo ciekawym doświadczeniu, jakie mu się przydarzyło. Jego ojciec umierał na raka, a on

background image

przyjechał z Australii, by się z nim zobaczyć. Ujrzawszy ojca, powiedział do niego: „Przywiozłem
ci coś cudownego, tato, kawałek Chrystusowego krzyża. Uzdrowił on wielu ludzi. Nie mogę go
zachować; muszę go zwrócić biskupowi, który wypożyczył mi go za dużą sumę pieniędzy, by cię
uzdrowić”. Potem dotknął ojca drzazgą rzekomo pochodzącą z krzyża.

Tę noc ojciec przespał z kawalątkiem drewna na piersi i w pełni odzyskał zdrowie.

Cała ta historia o relikwii krzyża świętego była wymysłem syna. W rzeczywistości drzazga
pochodziła z kawałka drewna, który znalazł w Sydney, w Australii, i kazał oprawić w maleńki
srebrny relikwiarzyk. Wymyślił historię, która rozpaliła wyobraźnię jego ojca, człowieka głęboko
wierzącego. Ojciec uwierzył, że syn przywiózł mu prawdziwą relikwię. Jego wyzdrowienie było
skutkiem ślepej wiary.

...Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś (...) (Ewangelia Mateusza 8, 13). Ojciec natychmiast
wyzdrowiał, bo w pełni uwierzył w cudowne właściwości drzazgi, która – jak sądził – pochodziła z
krzyża Chrystusa. Paracelsus powiedział: „Czy przedmiot twojej wiary będzie prawdziwy, czy nie, i
tak uzyskasz te same wyniki”.

Nie próbuj wstrząsnąć wierzeniami innych ludzi ani dawać im nowej filozofii. Nie są na to gotowi.
To ich kula i jeśli im ją odbierzesz, upadną. Unieś ich w swoim umyśle i sercu i uświadom sobie, że
przenika ich uzdrawiające światło Boga, a Duch Prawdy prowadzi ich ku prawdzie.

Twój cel w życiu

Jeżeli masz odbezpieczony rewolwer, gotów do strzału, możesz wycelować w dowolnym kierunku.
Poruszając się, możesz zmienić kierunek strzału, ale kiedy naciśniesz spust, tracisz panowanie nad
kulą i nie masz wpływu na to, dokąd ona poleci ani jaki spowoduje skutek. Podobnie gdy skupiasz
uwagę na myśli o braku czy niepowodzeniu i zasypiasz z takim przekonaniem, odtwarzasz je i
zbierasz owoce. Język angielski nazywany bywa językiem aniołów. Anioł jest nastawieniem
umysłu, posłańcem Boga. Anioł oznacza również kierunek, w jakim celujesz. Istnieje nieskończenie
wiele aniołów czy nastawień umysłu. Twoje nastawienie decyduje o tym, czy wybrałeś dobry, czy
zły cel; dobrego, czy złego anioła.

Zdyscyplinuj swój umysł i kontempluj to, co godne miłości i co przynosi dobre imię. W twoim
aparacie fotograficznym są soczewki. Regulujesz je odpowiednio, tak by wyraźnie widzieć
przedmiot czy osobę, i robisz zdjęcie. Podobnie kierunek, w jakim mierzysz, czy ustawienie
ostrości musi stać się jednym z twoim ideałem – jest to skupienie doskonałe.

Ty nadajesz imiona wszystkim zwierzętom

Czytamy, że Adam nadał imiona wszystkim zwierzętom (ożywionym stanom świadomości,
emocjom, nastrojom, nastawieniom i uczuciom). Każdy człowiek jest Adamem. Ty nadajesz imiona
wszystkim zwierzętom. Czy chcesz być szczęśliwy? Czy chcesz być smutny? Chcesz czuć gniew,
przygnębienie, radość czy zawiść? Ty nadajesz imiona wszystkim zwierzętom. Każdy fakt świata
fizycznego można potraktować jako symbol pewnego faktu duchowego. Wszystkie zjawiska natury
odpowiadają pewnym stanom umysłu. O kimś, kim targa wściekłość, możesz powiedzieć, że jest
lwem; intryganta i spryciarza możesz nazwać lisem; człowiek niewzruszony w swych
przekonaniach jest jak skała; człowiek uduchowiony jest dla innych jak pochodnia. Baranek
symbolizuje niewinność; wąż jest chytrym krzywdzicielem; kwiaty wyrażają piękno. Biblia używa
określeń „światło” i „ciemność” na oznaczenie znajomości Boga i nieznajomości prawdy.

Wszyscy podlegamy w ciągu dnia niezliczonym nastrojom. Jeśli zasypiasz z nastawieniem umysłu
będącym ich wypadkową, z pewnością spotkają cię następnego dnia określone doświadczenia, o ile
nie zneutralizujesz tych nastrojów przez kontemplację przed snem prawd Bożych. Niższe zawsze

background image

podlega wyższemu, a prawdy duchowe mają najwyższe wibracje. Twoje nastroje spowodowane są
twoimi reakcjami na wydarzenia, doświadczenia i nowiny, jakie ci przyniósł dzień.

Jeśli ukochana mówi ci o jakiejś okropnej katastrofie, a ty jej współczujesz, stajesz się z nią
jednym, ponieważ utożsamiłeś się z chorobliwymi, złowrogimi aspektami sytuacji; siłą rzeczy więc
wyrażasz tu, co negatywne. W ten sposób nie możesz jej pomóc. Nieważne, co ci się przydarza,
ważne jest, co o tym myślisz. Możesz zatem unieść ukochaną osobę w swych myślach przez
praktykowanie obecności Bożej lub możesz pogrążyć się wraz z nią w ruchomych piaskach.

Posłał swe słowo, aby ich uleczyć... (Psalm 107, 20).

Rozdział 6

Wyobraźnia – warsztat Boga

Izrael miłował Józefa najbardziej ze wszystkich swych synów, gdyż urodził mu się on w podeszłych
jego latach. Sprawił mu też długą szatę z rękawami Bracia Józefa, widząc, ze ojciec kocha go
bardziej niż ich wszystkich, tak go znienawidzili, że nie mogli zdobyć się na to, aby przyjaźnie z nim
porozmawiać.

Pewnego razu Józef miał sen. I gdy opowiedział go braciom swym, ci zapałali jeszcze większą
nienawiścią do niego. Mówił im bowiem: „Posłuchajcie, jaki miałem sen. Śniło mi się, że
wiązaliśmy snopy w środku pola i wtedy snop mój podniósł się i stanął, a snopy wasze otoczyły go
kołem i oddały mu pokłon
„. Rzekli mu bracia: „Czyż miałbyś jako król panować nad nami i rządzić
nami jako władca?
„. I jeszcze bardziej go nienawidzili z powodu jego snów i wypowiedzi. A potem
miał on jeszcze inny sen i tak opowiedział go swoim braciom: „Śniło mi się jeszcze, że słońce,
księżyc i jedenaście gwiazd oddają mi pokłon „. A gdy to powiedział ojcu i braciom, ojciec skarcił
go, mówiąc: „Co miałby znaczyć ów sen? Czyż ja, matka twoja i twoi bracia mielibyśmy przyjść do
ciebie i oddawać ci pokłon aż do ziemi?” (Księga Rodzaju
37, 3-10)

W Biblii Józef reprezentuje pierwotną, podstawową władzę człowieka, mianowicie wyobraźnię. Ta
władza ma moc realizowania w formie materialnej wszystkich idei, jakie mogą się począć w
umyśle. Józef jest stanem umysłu, w którym człowiek rozwija się pod każdym względem –
duchowo, umysłowo, intelektualnie, finansowo i zawodowo. Wyobraźnia jest najpotężniejszą i
najbardziej twórczą z władz ludzkiego umysłu. Przeciętni ludzie często umniejszają jej wartość,
zarzucając jej, iż jest zwodnicza i złudna.

Bracia, symbolizujący inne władze umysłu, wyśmiewają Józefa, czyli wyobraźnię, i szydzą z niego,
co oznacza, że inne władze umysłu, w tym pięć zmysłów, nie doznały przebudzenia duchowego i
funkcjonują na poziomie pięciu zmysłów. To wyrażone jest w następujących słowach: I jeszcze
bardziej go nienawidzili z powodu jego snów i wypowiedzi (Księga Rodzaju
37, 8).

Izrael miłował Józefa najbardziej ze wszystkich swych synów... (Księga Rodzaju 37, 3). Izrael
oznacza księcia władającego w zgodzie z Bogiem. Mówiąc inaczej, jest to każdy człowiek, który
uznaje suwerenność Ducha w sobie, i który uznaje Ducha (Boga) za swego przewodnika,
rządzącego i kierującego wszystkimi jego poczynaniami. We wszystkich swych przedsięwzięciach
pozostaje pod Bożą opieką.

Józef urodził się, gdy ojciec był w podeszłych jego latach. Słowo syn oznacza wyraz czy
manifestację. W podeszłych jego latach odnosi się do mądrości i zrozumienia praw umysłu i drogi
Nieskończonego Ducha w człowieku. Na późny wiek można spojrzeć nie tylko, jak na szybkie
upływanie lat, lecz również jak na świt mądrości. Zdyscyplinowana, opanowana, ukierunkowana
wyobraźnia jest dzieckiem, które przychodzi na świat w podeszłych twoich latach.

background image

Wyobraźnia jest potężnym instrumentem, z którego korzystają wielcy uczeni, artyści, fizycy,
wynalazcy, architekci i mistycy. Kiedy świat powiedział: „Tego się nie da zrobić. To niemożliwe”,
człowiek z wyobraźnią odpowiedział: „Zrobione”. Dzięki swej wyobraźni możesz zgłębić
rzeczywistość i odkryć tajemnice natury.

Józef jest wizjonerem, któremu śnią się sny. To oznacza, że ma on w umyśle ideały, wizje i obrazy
oraz wie o istnieniu Twórczej Mocy, która odpowiada na jego obrazy mentalne. Nasze obrazy
mentalne rozwijają się w uczuciu. Jest takie mądre powiedzenie, że wszystkie nasze zmysły są
modyfikacjami tylko jednego – uczucia. Uczucie jest źródłem mocy. Kiedy rozkoszujesz się i
cieszysz w swoim obrazie mentalnym, wytwarzasz automatycznie odpowiednie uczucie, jako że
każde pojęcie ma własną specyfikę. Pewnego razu Józef miał sen. I gdy opowiedział go braciom
swym, ci zapałali jeszcze większą nienawiścią do niego (Księga Rodzaju
37, 5).

Być może, gdy to czytasz, masz jakieś sny, marzenia, ideał, plan lub cel, który chciałbyś
urzeczywistnić. Nienawiść oznacza w Biblii odrzucenie czy napiętnowanie tego, co fałszywe.
Myśli, uczucia, wierzenia, przekonania i osądy w twoim umyśle są twoimi braćmi, którzy rzucają ci
wyzwanie, umniejszają twoje sny i powiadają: „Nie dasz rady. To beznadziejne. To niemożliwe,
zapomnij o tym”.

Odkrywasz na przykład, że w swoim własnym umyśle, kłócisz się z braćmi. Opór się wzmaga.
Sposobem na pokonanie tego oporu w twoim umyśle jest oderwanie uwagi od świadectwa zmysłów
i pozorów rzeczy i myślenie w sposób jasny i skupiony o twoim celu. Korzystasz wówczas z
twórczych praw umysłu. Utrzymaj to pozytywne nastawienie, a doświadczysz radości, jaka płynie z
wysłuchanej modlitwy.

...wtedy snop mój podniósł się i stanął, a snopy wasze otoczyły go kołem i oddały mu pokłon
(Księga Rodzaju
37, 7). To znaczy, że cokolwiek sobie wyobrażasz i cokolwiek odczuwasz jako
rzeczywiste, to się urzeczywistni. Wznieś swój ideał do poziomu akceptacji twojego umysłu.
Wynieś go w górę. Oddaj się temu całym sercem. Chwal swój ideał; poświęć mu swoją uwagę,
miłość i oddanie. A gdy będziesz to robić, wiedząc, że jest tylko Jedna Władza, wszystkie myśli,
które drwią sobie z ciebie, zostaną zneutralizowane i złożą hołd wzniosłemu stanowi twojego
umysłu, tj. utracą swoją władzę i znikną.

Dzięki swej zdolności do wyobrażania sobie ostatecznego rezultatu, zdobywasz panowanie nad
każdą okolicznością czy warunkiem. Jeśli chcesz zrealizować jakieś życzenie, pragnienie czy ideę,
utwórz w umyśle mentalny obraz chwili, w której twoje pragnienie się spełnia. Nieustannie
wyobrażaj sobie realność twojego pragnienia. W ten sposób rzeczywiście zmusisz je, by się ziściło.
To co sobie wyobrażasz jako prawdę, już istnieje w innym wymiarze umysłu i jeśli pozostaniesz
wierny swojemu ideałowi, któregoś dnia się urzeczywistni. Obecny w tobie mistrz-budowniczy
rzuci na scenę widzialnego świata to, co wpoiłeś swojemu umysłowi.

Józef (wyobraźnia) otrzymał od ojca szatę wzorzystą. Szata oznacza w Biblii strój umysłu, a
mianowicie jego psychologiczne okrycie lub postawę. Twoim strojem mentalnym są twoje myśli,
wierzenia, stany psychiczne i oczekiwania.

Szata wzorzysta wyobraża wiele ścianek diamentu lub twoją zdolność nadawania ideom formy.
Możesz sobie wyobrazić swego ubogiego przyjaciela pławiącego się w zbytku. Widzisz, jak jego
twarz rozjaśnia się radością, widzisz, jak zmienia się jej wyraz, a na ustach przyjaciela pojawia się
szeroki uśmiech. Możesz usłyszeć, jak mówi to, co chcesz słyszeć. Możesz go zobaczyć dokładnie
takiego, jakim chcesz go widzieć – promiennego, szczęśliwego, zamożnego i odnoszącego sukcesy.
Twoja wyobraźnia jest szatą wzorzystą. Możesz odziać i urzeczywistnić każdą ideę i pragnienie.
Możesz wyobrazić sobie obfitość tam, gdzie jest brak, pokój tam, gdzie panuje niezgoda, zdrowie
tam, gdzie jest choroba i radość tam, gdzie jest smutek.

background image

Rzekli mu bracia: „Czyż miałbyś jako król panować nad nami.. (Księga Rodzaju 37, 8).
Wyobraźnia jest pierwszą władzą umysłu i góruje nad wszystkimi innymi władzami i elementami
świadomości.

A potem miał on jeszcze inny sen i tak opowiedział go swoim braciom: „Śniło mi się jeszcze, że
słońce, księżyc i jedenaście gwiazd oddają mi pokłon” (Księga Rodzaju
37, 9). W starożytnej
symbolice słońce i księżyc obrazują umysł świadomy i umysł nieświadomy. Jedenaście gwiazd to
jedenaście władz towarzyszących wyobraźni. Także tutaj natchniony autor powiada ci, że
zdyscyplinowana wyobraźnia góruje nad wszystkimi pozostałymi władzami umysłu i panuje nad
kierunkiem, jaki przybiera twoja świadomość i podświadomość. Wyobraźnia jest pierwsza i
najważniejsza. Można nią kierować w sposób naukowy.

Józef w Egipcie

To oznacza, że wszystko, co sobie wyobraziłeś i odczułeś jako prawdę, osadza się w twojej
podświadomości, aby się urzeczywistnić. To co wyobrażone, reprezentuje twoją najwyższą
percepcję prawdy. W tym procesie Józef, czyli twój Boży ideał, zdaje się umierać tak, jak umiera
nasienie, nim stanie się owocem albo drzewem. Ale jego „kości” pozostają. Kości symbolizują
wsparcie i symetrię. Kiedy twoje pragnienie jest spełnione, kości, czy wzory nowego pragnienia, są
wskrzeszane w twoim umyśle, bo jesteś przeznaczony do marszu od chwały do chwały. Twoja
droga zawsze prowadzi do przodu, w górę i ku Bogu.

Szekspir korzystał ze swojej wyobraźni

Szekspir słuchał starych opowieści, baśni i legend, jakie opowiadano w jego czasach. W swojej
wyobraźni odziewał wszystkie postacie, jedną po drugiej, we włosy, skórę, mięśnie, kości itd.,
ożywiając je i czyniąc tak realnymi, że zdaje się nam, iż czytamy o nas samych.

Przystrój prawdę w szaty miłości i piękna

Oczami swojej wyobraźni możesz teraz spojrzeć na żołądź i oczami swojej wyobraźni stworzyć
wspaniały las pełen rzek, potoków i strumieni. Jesteś w stanie zapełnić go wszelkiego rodzaju
stworzeniami. Co więcej, potrafisz zaczepić tęczę na każdej chmurze. Możesz spojrzeć na pustynię
i spowodować, by się radowała i rozkwitała jak róża. Długie godziny, ciężka praca i czuwanie po
nocach nie zrodzi Miltona, Szekspira, Fidiasza czy Beethovena. Ludzie dokonują wielkich rzeczy w
cichych chwilach, wyobrażając sobie, że niewidzialne dzieła Nieskończonego od początku czasu są
wyraźnie widoczne.

Zostań praktycznym marzycielem

Twoje marzenia muszą mieć jakąś podstawę. Zdecyduj się urzeczywistnić swoje sny. Oderwij
swoją uwagę od pozorów rzeczy. Choćby nawet twoje zmysły zaprzeczały temu, o co się modlisz,
mów sobie w sercu, że jest to prawdą. Sprowadź swój umysł, który wędrował za fałszywymi
bóstwami strachu i wątpliwości, na spoczynek we wszechmocy duchowej Obecności w tobie.

W ciszy i spokoju własnego umysłu, rozważaj fakt, że istnieje tylko Jedna Władza i Jedna
Obecność. Poświęć całą uwagę na uznanie absolutnej suwerenności Duchowej Władzy, wiedząc, iż
ten Bóg, ta Władza zna odpowiedź i teraz wskazuje ci drogę. Zaufaj jej, uwierz w nią. Idź po ziemi
w świetle pewności, że twoja modlitwa już została wysłuchana.

Rzeźbiarz spogląda na głaz. Z tego głazu, za sprawą boskiej wyobraźni, może wydobyć Matkę
Bożą i przedstawić wizję wiecznego piękna i radości. Maryja istniała w jego umyśle, a on odkuł
dłutem wszystko, co należało usunąć, aby odsłonić ten obraz.

Istnieje wyjście

background image

Kiedy noc jest ciemna i nie widzisz wyjścia (czyli kiedy twój problem najbardziej ci dolega),
pozwól, by rozwiązanie znalazła twoja wyobraźnia. Wznoszę swe oczy ku górom, skąd nadejdzie mi
pomoc? (Psalm
121, 1). Wspomniane w tym wersecie góry to pasmo wewnętrznych wzniesień –
obecność Boga w tobie. Kiedy szukasz przewodnictwa i inspiracji, skup wzrok na gwiazdach
prawdy Bożej, takich jak: „Prowadzi mnie i kieruje mną nieskończona Inteligencja” albo „Boska
Mądrość odsłania przede mną odpowiedź i doznaję natchnienia płynącego z góry”.

Człowiek jest przybytkiem

Każdy człowiek jest przybytkiem Boga, niezależnie od tego, jak nisko upadnie. Nieskończona
uzdrawiająca Obecność jest w nim i czeka, by udzielić mu pomocy. Jest ona w nas wszystkich,
oczekuje, byśmy ją wezwali. We wszystkich stosunkach z ludźmi możesz w cudowny sposób
korzystać ze swojej wyobraźni.

Wyobraź sobie, że jesteś na miejscu innego człowieka. To ci mówi, co robić. Wyobraź sobie, że ten
człowiek wyraża to, co chciałbyś, aby wyrażał. Wyobraź go sobie takim, jakim powinien być, a nie
jakim się wydaje. Być może jest grubiański, sarkastyczny, zgorzkniały, wrogi. W jego umyśle mogą
się kryć rozczarowania, utracone nadzieje, tragedie. Pozdrów Boga w tym człowieku; pozwól, by
Duch w tobie przemówił do Ducha w nim i mów, że między wami panuje harmonia, pokój i Boskie
zrozumienie. Oddaj go Nieskończoności, świadom, że prawdy Boże są w nim i tylko czekają na to,
by je zrodzono i wyzwolono. Jeśli chcesz, możesz powtarzać w duchu: „Bóg czeka na chwilę, gdy
się w nim narodzi”.

Może uda ci się zapalić w sercu tego człowieka płomyk miłości Bożej i może z tego płomyka
rozpali się Boży ogień.

Pozwolić, by powstało arcydzieło

Korzystając z daru wyobraźni, Leonardo da Vinci medytował nad postaciami dwunastu apostołów i
nad ich znaczeniem.

Pogrążył się głęboko w myślach. Jego władza wyobraźni wydobyła z nieskończonego zbioru w jego
wnętrzu obrazy; dzięki doskonałemu skupieniu uwagi, jego wewnętrzne oko zajaśniało
wewnętrznym światłem i ogarnęło go natchnienie. Z Boskiego zbioru obrazów wyłoniło się
arcydzieło – Ostatnia Wieczerza.

Wyobraźnia stworzyła talię kart

Na długo zanim powstała Biblia, mądrość starożytna głosiła: „Człowiek staje się tym, co sobie
wyobraża i co czuje”. Ta nauka została zagubiona jeszcze w zamierzchłych czasach.

Legenda mówi, że przed wieloma tysiącami lat chińscy mędrcy zebrali się pod przewodnictwem
najmądrzejszego spośród siebie, by zastanowić się, co począć w obliczu groźby najazdu
barbarzyńców. Pytanie, przed jakim stanęli, było następujące: W jaki sposób ocalić przed zagładą
starożytną mądrość?

Wysuwano różne sugestie. Jedni mistrzowie byli zdania, że starożytne zwoje i symbole należy
ukryć w Himalajach, drudzy radzili złożyć je w klasztorach Tybetu. Jeszcze inni zwracali uwagę, że
najlepszym miejscem, w jakim można przechować mądrość Bożą, są świątynie Indii.

Przewodniczący zgromadzeniu, najmądrzejszy z uczonych, nie włączył się do dyskusji; mało tego,
ku irytacji reszty mędrców, usnął, słuchając ich sporów! Po chwili przebudził się i powiedział: „Tao
(Bóg) dało mi taką odpowiedź: Sprowadzimy z całych Chin największych mistrzów pędzla – ludzi
obdarzonych Boską wyobraźnią – i powiemy im, czego chcemy dokonać. Wprowadzimy ich w
tajniki prawdy. Oni przedstawią w formie obrazów wieczne prawdy, które należy zachować dla

background image

przyszłości i dla niezliczonych, nie narodzonych jeszcze pokoleń. Kiedy artyści przedstawią w
symboliczny sposób wielkie prawdy, przymioty i atrybuty Boga w obrazach znajdujących się na
pewnej liczbie kart, ogłosimy istnienie nowej gry. Po kres świata ludzie będą używali kart do gry,
nie wiedząc, że za pomocą tego prostego środka przechowują przez wszystkie pokolenia święte
nauczanie”.

Taki miał być początek kart tarota, a także pochodzącej od niej, używanej dziś powszechnie talii
kart.

Według legendy, starożytny chiński mędrzec dodał: Jeśliby wszystkie święte pisma zostały
zniszczone, w każdej chwili będzie je można wskrzesić za pomocą symbolicznego nauczania i
wewnętrznego znaczenia przedstawień na kartach. Wyobraźnia przystraja wszystkie idee i nadaje
im postać. W akcie wyobraźni ujawnia się to, co kryje się w twoim głębszym ja. W ten właśnie
sposób to, co kryje się w głębi twego umysłu czy też drzemie w tobie, nabiera postaci w formie
myśli. Kontemplujesz to, co dotąd pozostawało nie znane.

Zawsze używasz wyobraźni

Weźmy jakieś proste przykłady: kiedy się żeniłeś, miałeś w umyśle plastyczne, realistyczne obrazy
tego, co miało nastąpić. Wyobrażałeś sobie księdza, pastora czy rabina i słyszałeś słowa, jakie
wypowiadał. Widziałeś kwiaty i kościół i słyszałeś muzykę. Wyobrażałeś sobie pierścionek na
palcu i przeżywałeś w wyobraźni miesiąc miodowy. Wszystko to były obrazy mentalne
wytworzone przez twój własny umysł.

Podobnie było przed rozdaniem świadectw, gdy w waszych głowach rozgrywała się piękna scena
zakończenia roku szkolnego. Nadawaliście widzialną postać swoim wyobrażeniom na jej temat.
Widzieliście wręczającego wam dyplom profesora czy rektora i ubranych w togi absolwentów.
Słyszeliście gratulacje matki, ojca, dziewczyny czy chłopaka. To było najzupełniej realne,
dramatyczne, podniecające i wspaniałe,

Wyobrażenia pojawiły się w twoim umyśle nie wiadomo skąd, ale wiesz i musisz to przyznać, że
istniał i istnieje Wewnętrzny Stwórca obdarzony mocą kształtowania tych form, które widzisz w
umyśle, ożywiania ich, obdarzania ich ruchem i głosem. Te obrazy powiedziały ci „Istniejemy tylko
dla ciebie!”.

Dlaczego mu się pięciokrotnie nie udało

Rozmawiając ostatnio z pewnym młodym człowiekiem, zrozumiałem, dlaczego mu się
pięciokrotnie nie udało. Nosił w podświadomości obraz klęski. Po pierwszym niepowodzeniu
powiedział sobie: „Pewnie znów mi się noga podwinie”. To oczekiwanie i lęk były przyczyną jego
kolejnych porażek. Nauczył się, że jego podświadomość reaguje na naturę podsuwanych jej
nieustannie obrazów, więcej nawet, przyjęła ona jego lęk przed niepowodzeniem za życzenie i
zaczęła je urzeczywistniać. Zrozumiał, że podświadomość traktuje go dosłownie i że nie ma z nią
żartów. Pojął, że nie ma woli, pragnienia czy skłonności, by odnieść sukces.

Wyjaśniłem mu, że wszystko, co musi zrobić – niezależnie od swojego aktualnego nastawienia – to
wyobrazić sobie, iż słyszy, jak jego kierownik powtarza raz po raz: „Gratuluję ci sukcesu. Jesteśmy
z ciebie dumni”. Robił to co wieczór około piętnastu minut przed snem. Wyobrażał sobie, że
kierownik ściska mu dłoń i powtarza powyższe gratulacje. Czynił tak dzień w dzień, dopóki obraz
ów nie stał się czymś naturalnym, zrozumiałym i dopuszczalnym dla jego świadomości; wówczas
wyobrażenie w sposób naturalny zapadło w jego podświadomość. Po trzech tygodniach nagle
awansował i wówczas urzeczywistniło się to, co wcześniej było obecne tylko w jego myślach i
uczuciach.

Jak przyszła odpowiedz

background image

Zdający ostatni egzamin student medycyny otrzymał jakieś trudne pytanie fachowe. Uspokoił swój
umysł i zrelaksowany powtarzał sobie powoli przez kilka minut: „Nieskończona Inteligencja zna i
objawia mi odpowiedź”, odpowiadając jednocześnie na inne, łatwiejsze pytania. Po chwili miał już
jasny obraz odpowiedzi. Pojawiła się ona w postaci słów, wypisanych jak na stronicy książki.
Rozluźnił swój świadomy umysł; potem wewnętrzna mądrość podała mu odpowiedź, która w
rezultacie pojawiła się wyraźnie w jego świadomości.

Czy wychodzisz z prawdziwych przesłanek?

Twój umysł działa na zasadzie sylogizmu. Jeśli przesłanki są prawdziwe, wniosek będzie właściwy.
Twoja podświadomość myśli wyłącznie w sposób dedukcyjny i jej sekwencja oraz wnioski
pozostają zawsze w zgodzie z przesłankami. Jeśli ustanowisz w swoim umyśle właściwe przesłanki,
będziesz wewnętrznie zmuszony do właściwego działania. Twoje zewnętrzne ruchy i działania
stanowią automatyczną odpowiedź na wewnętrzne poruszenia twojego umysłu. Wsłuchiwanie się w
głos przyjaciela lub współpracownika gratulującego ci raz po raz trafnej decyzji rozpocznie w
twoim życiu ruch we właściwym kierunku.

Jak korzystał ze swojej wyobraźni Goethe

Goethe, ilekroć stawał wobec trudności i przeciwności losu, korzystał mądrze ze swojej wyobraźni.
Jego biografowie piszą, że zwykł spędzać po wiele godzin na bezgłośnych rozmowach.
Powszechnie wiedziano, że miał zwyczaj widzieć oczami duszy któregoś ze swoich przyjaciół,
siedzącego w fotelu naprzeciw niego i udzielającego mu właściwych odpowiedzi. Inaczej mówiąc,
gdy trapił go jakiś problem, wyobrażał sobie, że przyjaciel udziela mu odpowiedniej rady,
przedstawiając sobie mocą imaginacji wszystkie jego gesty i głos oraz odtwarzając jak najwierniej
wszelkie okoliczności danej sceny.

Jak ktoś rozwiązał swoje problemy finansowe

Pewien makler giełdowy, który przed wielu laty uczęszczał na moje wykłady w Steinway Hali w
Nowym Jorku, przedstawił mi swój niezwykle prosty sposób na rozwiązywanie problemów
finansowych. Wyobrażał sobie, że rozmawia ze znajomym, bankierem i multimilionerem, który
gratuluje mu słusznego, trzeźwego osądu i właściwych decyzji na rynku akcji. Tak długo prowadził
tę wyobrażoną rozmowę, aż utrwalił ją w umyśle jako niezachwiane przekonanie i jego
podświadomość odpowiedziała, pozwalając mu odnieść wspaniały sukces.

Pan Nicoll, uczeń Uspienskiego, mawiał: „Uważaj na to, co do siebie mówisz i niech się zgadza to z
twoim celem”.

To co mówił wspomniany makler giełdowy, z pewnością zgodne było z jego celem, jakim były
rozsądne inwestycje, dokonywane w imieniu własnym i klientów. Powiedział mi on, że głównym
celem jego życia zawodowego było pomnażanie powierzonych mu pieniędzy i dbałość o klientów.
Jest oczywiste, że ów makler giełdowy stosował prawa umysłu w sposób konstruktywny.

Podtrzymywany w umyśle obraz rozwija się w jego mrocznej głębi. Odtwarzaj swój mentalny film
jak najczęściej. Niech ci wejdzie w praktykę częste rzutowanie go na ekran twojego umysłu. Po
pewnym czasie ukształtuje on wyraźny wzorzec mentalny. Wewnętrzny film, który widzisz okiem
swego umysłu, otwarcie zrealizuje się w rzeczywistości.

... i to, co nie istnieje, powołuje do istnienia (List do Rzymian 4, 17).

Rozdział 7

background image

Duchowe klejnoty prawdy

Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami (Ewangelia św. Jana 15, 5). Ilekroć łączysz się z JA
JESTEM, tylekroć rośniesz. JA JESTEM potęguje każdy stan umysłu. Jeśli na przykład mówisz:
„Jestem biedny, jestem samotny, jestem nieszczęśliwy”, potęgujesz to nastawienie umysłu.

JA JESTEM w tobie, oznaczające byt, życie, świadomość, samorodnego ducha itd., to Bóg czy
Zasada śycia. JA JESTEM jest jakby choinką na Boże Narodzenie, a na choince znajdują się
wszystkie dary, bo Bóg jest zarówno dawcą, jak i darem. Jeśli pracujesz dla kogoś, a on ci za to
płaci, to spłaca on należność; ale JA JESTEM jest darem dla ciebie. Nie wymaga on żadnej pracy
ani ofiary z twojej strony.

Pokój jest teraz. W tobie jest Bóg pokoju i możesz go głosić. Miłość jest teraz. Teraz otwórz swój
umysł i serce na wpływ Bożej miłości, bo Bóg jest wiecznym teraz! Teraz jest moc, teraz
równowaga, teraz jest radość. Uzdrawiająca moc jest w tobie i możesz głosić, że nieskończona
uzdrawiająca obecność przepływa przez ciebie teraz, w tej właśnie chwili. Odpowiedź na twój
problem, jakikolwiek on jest, znajduje się w tobie, teraz, bo Nieskończona Inteligencja wie
wszystko.

...zanim zawołają, Ja im odpowiem... (Księga Izajasza 65, 24). Bóg jest ponad czasem, przestrzenią
i wiekiem. Weź już teraz to, co dobre. Równie dobrze możesz się domagać całego swego dobra
teraz jak i za sto lat. Po co czekać?

Twoja wyobraźnia i wola

Kiedy położysz dwumetrową deskę na podłodze, przejdziesz po niej bez trudu; gdyby przerzucić tę
samą deskę na wysokości dziesięciu metrów, pomiędzy dwoma domami, odczułbyś lęk, bo gdy
spoglądasz w dół i nie widzisz pewnego oparcia, zaczynasz się bać, i tym samym wygrywa twoja
wyobraźnia. Usiłując zmusić coś do istnienia za pomocą przymusu wewnętrznego, odwołujesz się
do prawa odwrotnego działania, ponieważ to tak, jak gdybyś mówił: „Będę zdrowy, silny, bogaty”,
podczas gdy w rzeczywistości mówisz: „Jestem chory, słaby, biedny”. ... kto słaby, niech powie:
„Jestem bohaterem” (Księga Joela
4, 10).

Twoja podświadomość jest jak magnetofon i rejestruje to, co jej powiesz. Nikt nie ma większej
miłości od tej, niż gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (Ewangelia św. Jana
15, 13).
Twoim przyjacielem jest ten, kto cię wspiera; dlatego odrzucasz swój dawny stan i skupiasz uwagę
na swoim ideale, tym samym ożywiając go. Wprowadzając się w nastrój i jakość tonalną i żyjąc w
ich rzeczywistości, umrzesz dla swego dawnego stanu ducha i będziesz żyć dla nowego.

Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że idea w twoim umyśle jest jak najbardziej rzeczywista. To
fakt psychologiczny. Aby jednak uczynić go konkretnym i namacalnym lub sprawić, by pojawił się
w moim świecie, muszę go poczuć albo znaleźć się w twórczym nastroju, a potem iść w świetle i
pewności, iż się on urzeczywistni.

Jeśli twoje nastawienie da się wyrazić słowami: „No dobrze. Spróbuję, ale wiem, że to niemożliwe.
Może kiedyś w przyszłości”, są to takie nastroje i uczucia, które muszą zakończyć się
rozczarowaniami i nie zrealizowanymi nadziejami. ...Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście
słyszeli (Ewangelia św. Łukasza
4, 21).

Pamiętaj, że wszyscy żyjemy pomiędzy dwoma złodziejami, przeszłością i przyszłością. Niczego
nie dokonasz, oglądając się na którąkolwiek z nich. Wielu ludzi przez lata rozpamiętuje stare urazy,
krzywdy, zadry i straty. Inni są pełni lęku przed przyszłością. Boją się starości, choroby, biedy i
śmierci. Wszelkie dobro, jakiego szukasz, jest teraz, bo Bóg jest wiecznym teraz! Wszystkie

background image

atrybuty, jakości i potencje Boga są ci natychmiast dostępne. Duch, który jest w tobie, jest ponad
czasem, przestrzenią i wiekiem.

Cuda umysłu

Podczas niedawnej wizyty w Irlandii i Anglii rozmawiałem ze swoją siostrzenicą, która jest
Angielką. Powiedziała mi, że kiedy ostatnio zrobiła wycieczkę do Killarney, poczuła, iż już tam
kiedyś była. Poznawała miejsca i wiedziała, jaką usłyszy odpowiedź, zanim jeszcze zadała pytanie.
Znała wiele sklepów w Killarney, a nawet ich zawartość.

Moja odpowiedź była bardzo prosta. Wiele osób doświadcza tego samego, gdy przyjeżdżają do
obcych krajów lub miast. Nie jest to jednak dowód na reinkarnację (znajomość jakiegoś miejsca z
wcześniejszych wcieleń). Moja kuzynka starannie zaplanowała podróż, kupiła zawczasu bilet,
wyobrażała sobie plastycznie, jak się będzie bawić na miejscu, i wpoiła to swojej podświadomości.
Kiedy usnęła, jej podświadomość, która wszystko wie i wszystko widzi, udała się do Killarney
psychologicznie i spędziła w tej miejscowości jakiś czas, tak że w rezultacie, gdy moja siostrzenica
tam przybyła, jej świadomość usłyszała głosy znane jej z wcześniejszego doświadczenia, o którym
mogła zapomnieć. Jednak gdy usłyszała owe głosy, zarejestrowała tę obiektywizację swej
psychologicznej podróży.

Jak praktykować obecność Boga

Zaufaj pogodnie obecności Bożej, a poprowadzi cię na zielone pastwiska, nad ciche wody. Kochaj
prawdę z miłością nie pozostawiającą miejsca na troski czy wątpliwości. Niezależnie od tego, co
robisz, w drodze do pracy powtarzaj sobie: „Bóg idzie i mówi we mnie. W pełni zdaję się na
przewodnictwo i mądrość Boga”. Podziękuj za wspaniały dzień. Zrób, jak radzi brat Wawrzyniec:
„Ilekroć twoja uwaga odbiega i nachodzi cię lęk i wątpliwości, skup się na powrót na kontemplacji
jego świętej obecności”.

Aby zaznać w życiu spokoju i radości, naucz się prowadzić na co dzień osobistą, pełną
zrozumienia, miłości i pokory rozmowę z Bogiem – od rana do wieczora. Pozwól, by w twoim
życiu zaczęły się wydarzać cuda.

Twoje założenia stają się faktami

Pewien angielski wojskowy, z którym niedawno rozmawiałem, zwrócił mi uwagę na fakt, że gdy
podpisano zawieszenie broni, które położyło kres I wojnie światowej, Adolf Hitler był w obozie
jenieckim. Mimo to nie chciał przyjąć do wiadomości przegranej Niemiec. Przez półtora miesiąca
czy dłużej niczego nie widział, była to jednak ślepota wyłącznie psychologiczna – nie znaleziono
żadnych przyczyn organicznych.

Pogrążony w głuchych ciemnościach stanowił wcielenie ideału ożywiającego w owym czasie naród
niemiecki – pragnienia odwetu i wyrównania krzywd, jakie w mniemaniu Niemców wyrządzał im
traktat wersalski. Takie nastawienie odcisnęło się na jego podświadomości, która stosownie do tego
zareagowała. Będąc jeńcem wojennym, nazywał się Schickelgruber. Kiedy go wypuszczono, został
Hitlerem i przestał odpowiadać Schickelgruberowi. Przebudził w sobie innego człowieka, mającego
nowy obraz swojej osoby.

Ty także możesz używać swojej podświadomości dla dobrego albo dla złego. To jest wszystkim dla
wszystkich ludzi. Załóż, że jesteś oświecony, szlachetny, podobny Bogu. Jeśli zachowasz takie
nastawienie, skrzepnie ono i skrystalizuje się jako fakt. ... gdy spada sen na człowieka; i w czasie
drzemki na łóżku otwiera On ludziom oczy, przerażenie budzi w ich sercu. (Księga Hioba
33, 15-
16). Ludzie często otrzymują podczas snu pouczenie, co powinni zrobić. Załóżmy, na przykład, że
szukasz rozwiązania dręczącego cię problemu. Możesz powiedzieć swojej podświadomości przed
snem: „Szukam odpowiedzi lub rozwiązania tego problemu”. Potem zredukuj zdanie do jednego

background image

słowa: „Odpowiedź”, i powtarzaj je powoli. Inaczej mówiąc, uśnij, myśląc o jednym słowie
„Odpowiedź” i otrzymasz rozwiązanie problemu – albo we śnie, w nocnej wizji, albo w błysku
olśnienia po przebudzeniu rankiem.

W czasach wojen napoleońskich rosyjski generał Cynarski nie zwracał uwagi na rady innych
uczestników posiedzenia sztabu generalnego. Idąc spać, myślał tylko o jednym – o zwycięstwie.
Widział cel i chrapał, podczas gdy jego towarzysze dyskutowali nad planem kampanii. Cynarski
miał swój plan i nasycał podświadomość myślą o zwycięstwie. Nie pozwolił sobą rządzić. Bez
wątpienia wiedział o tym, że świadomość jest indukcyjna, tj. wychodzi ona z przesłanki takiej, jak
to, że 2 + 2 = 4, i drogą dedukcji dochodzi do wyniku. Rozważając przyszłość lub
prawdopodobieństwo, opiera się na faktach i rozumowaniu. Podświadomość myśli wyłącznie w
sposób dedukcyjny. Wszystkie dostarczone jej wrażenia bierze za fakty. Jest całkowicie
bezosobowa. Akceptuje ideę jako istniejącą teraz i stosownie do tego działa. Wiara Cynarskiego w
zwycięstwo wywierała wpływ na jego podświadomość i w rezultacie się urzeczywistniała.

Świadomość nazywa się czasem ojcem, podświadomość matką.

Przy tym się obudziłem i spojrzałem, a sen mój był mi przyjemny (Księga Jeremiasza 31, 26).

Pewna młoda kobieta obdarzona wspaniałym głosem daremnie próbowała zaśpiewać coś w radio
lub telewizji. Zanadto się starała i nawet nie skrywała niepokoju, napięcia i obawy, które blokowały
jej dobro. Idąc za moją radą, zaczęła się relaksować przed snem, zamykając oczy, rozluźniając ciało
i powtarzając: „Moje stopy są rozluźnione, moje kostki są rozluźnione, palce moich stóp są
rozluźnione, moje łydki są rozluźnione, mięśnie mojego brzucha są rozluźnione, moje serce i płuca
są rozluźnione, mój kręgosłup jest rozluźniony, moja szyja jest rozluźniona, moje ramiona i ręce są
rozluźnione, mój mózg jest rozluźniony, moja twarz jest rozluźniona. Jestem całkowicie
zrelaksowana i spokojna”.

Powtórzyła te ćwiczenia cztery lub pięć razy, wiedząc, że ciało jej posłucha. Powiedziała:
„Poczułam się bardzo śpiąca, kompletnie zrelaksowana i nieskłonna stawiać oporu. Słyszałam
tykanie zegara, pochrapywanie dziecka, ale nie chciałam się ruszać ani niczego robić. W tym stanie
sennego rozluźnienia powtarzałam sobie: »Jestem śpiewaczką i występuję w tej chwili w telewizji.
To cudowne!«. Potem skróciłam to zdanie do jednego słowa »TV«, wiedząc, że moja
podświadomość wie wszystko. Powtarzałam słowo »TV« raz po raz, aż usnęłam. Następnego dnia
rano zadzwonił do mnie mój agent z propozycją pracy. Moja modlitwa została wysłuchana”.

Powyższy przykład pokazuje prosty sposób na wprowadzenie tego, czego pragnie twoje serce, do
podświadomości.

Miała powracający sen o śmierci ukochanej osoby

Pewna słuchaczka napisała do mnie o tym, że sześć lub siedem razy śniła jej się śmierć ukochanej i
bliskiej osoby. Dodała, że osoba ta jest jak najbardziej żywa. Wyjaśniłem jej, że sen o śmierci
ukochanej osoby nie musi zapowiadać jej śmierci, lecz może oznaczać, iż w śpiącym umiera coś, co
kocha – jego pozycja, jakaś jego właściwość lub zdrowie – ale nie ukochana osoba.

W istocie miłość tej kobiety do męża umarła, gdy dowiedziała

background image

się, że ma on kochankę. Jej miłość zmieniła się wówczas w nienawiść, a w jej podświadomości
zaszła podobna przemiana. Nienawiść, jaką czuła, zabijała miłość, pokój, harmonię i radość i
zaczynała odbijać się na jej ciele w postaci artretyzmu.

Omówiła całą sprawę z mężem i rozwiedli się polubownie. Kiedy zaczęła uświadamiać sobie swoją
duchowość, zdając sobie sprawę z tego, że jest córką Nieskończonego i dzieckiem Wieczności,
przestała nienawidzić i rozwinęła w sobie szacunek dla siebie samej. Uświadomiła sobie, że jej
prawdziwe Ja jest boskie. Jej stała modlitwa brzmiała: „Bóg mnie kocha i troszczy się o mnie. Jego
pokój wypełnia moją duszę. Miłość Boga nasyca całą moją istotę, a światło Boże oświeca moją
drogę”. Kiedy przypomniał jej się mąż, powtarzała: „Bóg mnie kocha i troszczy się o mnie”.

Po chwili cały gniew, poczucie krzywdy i nienawiść rozpuszczała się w blasku miłości Bożej.
Powiedziała: „Przestałam próbować zmusić się, by mu błogosławić. Wiedziałam, że jeśli nasycę
swój umysł i serce Boską miłością, wszystko, co złe, zniknie, i tak istotnie się stało”. Z jej umysłu
zniknęło żądło. Jej nienawiść i gniew zostały stłumione w jej podświadomości i mając bardzo
niszczycielski charakter, musiały mieć negatywny wpływ, który przejawił się czy wyraził w postaci
artretyzmu. Odzyskała ruchliwość i elastyczność kolan, gdyż miłość rozpuszcza wszystko, co nie
jest do niej podobne.

Ciekawym następstwem jej uzdrowienia była odczuta przez nią gwałtowna potrzeba ukończenia
studiów medycznych, miała bowiem za sobą dwa lata nauki w szkole medycznej w Nowym Jorku.
Dziś jest na najlepszej drodze do tego, by zostać pediatrą i bez wątpienia będzie cudowną lekarką.

Jeśli widzisz we śnie, jako umierającego lub martwego, człowieka, którego bardzo nie lubisz, to
znaczy, że umiera czy kończy się pewne uwarunkowanie bądź aspekt twojego życia, ucieleśniony
lub symbolizowany przez tę osobę. Weźmy na przykład dziewczynę, której przez trzy noce z rzędu
śniło się, że umarł jej były narzeczony. W rzeczywistości jednak chłopak był jak najbardziej żywy.

Jej lekarz stwierdził obecność guza w narządzie rodnym. Uświadomiła sobie ten związek i
powiedziała do mnie: „Wiem, że to się wzięło z poczucia krzywdy, ale chodziłam do Unity Church
i na lekcję nauki o umyśle i wiem, że to minie”. Zasugerowałem, że na ile mogę osądzić, jej guz
uległ zanikowi. Wyjaśniłem jej znaczenie snu i poradziłem, by poszła do swojego ginekologa na
jeszcze jedno badanie. Zrobiła tak i wtedy okazało się, że jej sen mówił prawdę. Przemawiając w
sposób symboliczny, podświadomość powiedziała jej, że pragnienie zemsty i wrogość w niej
umarły, a wraz z nimi zniknęło również fizyczne ucieleśnienie jej negatywnych emocji.

„...Któż nam ukaże szczęście?” Wznieś ponad nami, o Panie, światłość Twojego oblicza! Wlałeś w
moje serce więcej radości (...). Gdy się położę zasypiam spokojnie, bo Ty sam jeden, Panie,
pozwalasz mi mieszkać bezpiecznie (Psalm
4, 7-9). I ponownie Boga wystawiali na próbę, gniewali
Świętego Izraela. Nie pamiętali Jego ręki – dnia, w którym ich wybawił od ciemiężyciela (...)
(Psalm
78, 41-42).

Nigdy nie wolno ci ograniczać Nieskończonego. Jest on wszechobecny i Wszechwiedzący. Ręka
oznacza władzę Boga, a ciemiężyciele oznaczają stany twojego własnego umysłu, takie jak lęk,

background image

wątpliwości, zazdrość itd. Boża miłość wyrzuca cały strach i zostajesz uwolniony od ograniczeń,
które sam sobie narzuciłeś. Kiedy staniesz wobec jakiegoś problemu, wyzwania czy trudnego
zadania, spójrz na nie i powiedz sobie, że problem wprawdzie tu jest, lecz jest tu również Bóg.
Trudność, choroba czy jakikolwiek inny problem zostaje wówczas przezwyciężony. Nie odwracaj
się plecami do obecnej w tobie Nieskończonej Obecności i Mocy. Kiedy wezwiesz jej pomocy,
zostaniesz wysłuchany, bo odpowiadanie leży w jej naturze.

Jego niezadowolenie doprowadziło do zadowolenia

Pewien młody inżynier uczęszczający na moje kursy na temat wewnętrznego znaczenia Biblii
powiedział mi, że przez całe życie drażniły go i przygnębiały wierzenia religijne, w których
wychowali go rodzice i nauczyciele w jego Kościele. Wyjaśniłem mu, że podrażnienie powoduje, iż
małże rodzą perły. Jego rozdrażnienie pchnęło do zagłębienia się w religiach świata i odkrywania
wewnętrznego znaczenia przypowieści, alegorii i bajek. Obecnie studiuje on Potęgę
podświadomości
[ Joseph Murphy, Potęga podświadomości, op. cit.] i stosuje przedstawione tam w
zarysie techniki.

To prawda, że frustracja spowodowana wierzeniami religijnymi, czy takimi ograniczeniami jak
nieudane małżeństwo, wywołuje w tobie pragnienie szukania wolności. Jeśli twoje przekonania
religijne, polityczne czy społeczne czynią cię w najwyższej mierze szczęśliwym, nie szukasz
prawdy. Odpowiedzi i wyjścia szukasz wtedy, gdy coś idzie źle. Wówczas twoja jaźń subiektywna
otwiera przed tobą nowe drzwi i rodzi się nowe światło duchowej świadomości. Kiedy spoglądasz
wstecz na powód rozdrażnienia czy źródło problemu, powinieneś odczuwać wdzięczność za
wyzwanie, przed jakim stanąłeś, oraz chwalić i błogosławić doświadczenie.

Zanim Abraham stał się, JA JESTEM (Ewangelia św. Jana 8, 58)

Zanim cokolwiek pokaże się na ekranie przestrzeni, wychodzi z Niewidzialnego. Wszyscy
przyszliśmy z śywego Wszechmogącego Ducha. Zanim pojawiłeś się na tym świecie, istniałeś w
zamyśle. Kiedy między rodzicami dojdzie do zbliżenia, ton czy nastrój tej chwili powoduje, że
powstanie dziecko odpowiadające owej nucie. To jak z fortepianem. Kiedy bierzesz akord na
fortepianie, ale potrącisz jakąś fałszywą nutę, lub gdy grasz piękny utwór, ale zagrasz fałszywie,
wprowadzisz dysonans.

Ta prawda stosuje się również do niewłaściwie ukształtowanych dzieci. Jeśli jesteś podczas
stosunku pijany lub pod działaniem narkotyków, dziecko może się urodzić zniekształcone lub
chore. Nieskończony fortepian Nieskończonego znajduje się w nas i możemy zagrać na nim taki
ton, jakiego zapragniemy. Jeśli podczas stosunku dominuje nastrój „nienawidzę tego głosu” czy
„nienawidzę widoku...”, w tym nastawieniu, o ile dojdzie do zapłodnienia jaja, może się urodzić
głuche albo ślepe dziecko. Jeżeli natomiast rodzice wprawią się w nastrój odpowiadający
Mozartowi, może przyjść na świat dziecko, które jak drugi Mozart będzie grało na fortepianie już w
wieku trzech lat.

Każda osoba jest ruchem nieskończoności na ekranie przestrzeni. Grawitujesz ku swym rodzicom
zgodnie z ich tonem czy nastrojem w chwili poczęcia. Inaczej mówiąc, jesteś nieskończonym
duchem pojawiającym się w domu twych rodziców jako dziecko. Quimby słusznie powiedział:
„Teraz jesteś duchem. Zawsze byłeś duchem. Kiedy przestaniesz być duchem?” Jesteś
uwarunkowany jako John Jones, mężczyzna w wieku..., cieśla, Amerykanin itd. W rzeczywistości
jesteś JA JESTEM (Bogiem) pojawiającym się w postaci człowieka w pewnym wieku, określonej
rasy i zawodu. Istnieje Jeden Byt pojawiający się jako wielość. Ojciec Mozarta nie musiał się znać
na muzyce. JA JESTEM w tobie tworzy wszystko.

Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec (Ewangelia
św. Mateusza
24, 36). Nasiona dojrzewają w różnym czasie, stosownie do gatunku. Podobnie
dojrzewają nasiona czy wrażenia w twoim umyśle – miesiącami, dniami, latami. Nikt tego nie wie.

background image

Powód, dla którego pojawia się coś nieoczekiwanego, jest następujący: Być może przed wielu laty
prowadziłeś interes i twój wspólnik sprzeniewierzył pieniądze, doprowadzając do bankructwa. Jeśli
przypominając sobie o tym, czujesz złość lub gniew, przeżywasz wszystko na nowo, gdyż korzenie
nie uschły. Zło nie zostało zapomniane. Dowodem, że wykorzeniłeś w sobie poczucie krzywdy i
wybaczyłeś sobie destrukcyjne myśli, jest to, że możesz przypomnieć sobie te wydarzenia i mimo
to zachować spokój. Nie pozostały w tobie emocje ani żądło.

Jeśli przeżywasz daną sytuację, stwarzasz ją w swym umyśle; i jak nasienie, które więdnie i znowu
wzrasta – co kwartał, co roku, co dwa lata – jak na przykład niektóre rośliny zamierają i znowu się
rozwijają stosownie do pory roku, tak samo pojawiają się w nowej postaci twoje stare
uwarunkowania, a ty się zastanawiasz, skąd się wzięły. śeby dowieść sobie samemu, że jesteś
wolny, postaraj się szczerze widzieć innych ludzi jako szczęśliwych, harmonijnych, radosnych i
wolnych. Jeśli nie możesz tego zrobić, to znaczy, że nie wybaczyłeś. To chwasty, które musisz
wyrwać. Tam są korzenie.

Korzenie usychają pod wpływem obojętności. Jeżeli chcesz zniszczyć w sobie korzenie pragnienia
odpłaty, wysłuchaj głosu osoby, której nienawidzisz, mówiącego, że jesteś szlachetny, uczciwy i
dobry. Uczyń to rzeczywistością. Chcesz to słyszeć. Wprowadź się w nastrój. To działa. To metoda
wykorzystywana przez wielu ludzi. Inna technika polega na powtarzaniu następującej afirmacji:
„Oddaję go Nieskończonemu i życzę mu wszelkich błogosławieństw życia. Ilekroć sobie o nim
przypomnę, natychmiast wypowiem afirmację: »Odpuściłem ci. Bóg z tobą«„. Gdy będziesz tak
postępować, przyjdzie chwila, gdy na myśl o tym człowieku nie poczujesz ukłucia. Korzenie
gniewu i pragnienia zemsty uschły i osiągasz spokój.

Dostała złą radę

Pewna kobieta, która miała problemy małżeńskie, powiedziała mi podczas rozmowy, że adwokat
radził jej, by wyładowała na mężu uczucia nienawiści i gniewu, jakie wobec niego czuła. W
rezultacie oboje z mężem opluwali się wzajemnie jadem. Te mentalne trucizny zatruwały jej umysł
i ciało. Wytłumaczyłem jej, że rada, jaką otrzymała, jest głupia i szkodliwa. Idiotyzmem jest sądzić,
że wyrażając negatywną emocję, możemy się od niej uwolnić.

Gdyby tak było, prawdą musiałaby być również sytuacja odwrotna. Spytałem tę kobietę, czy
uwolniłaby się od miłości, gdyby dawała jej szczery, serdeczny wyraz. Oczywiście nie. Jej
podświadomość spotęgowałaby miłość i dobrą wolę. Bóg jest miłością i jego miłość gości we
wszystkich ludziach. Zacznij wyrażać życzliwość i dobrą wolę wobec wszystkich ludzi wokół
ciebie, a umocnisz te cechy w swoim umyśle i swoim sercu.

Wyrażając swą nienawiść i wrogość, rozwodząca się z mężem kobieta nie wykorzeniła ich ze swej
podświadomości; miała się coraz gorzej. Oboje żyli w kłamstwie, a żeby małżeństwu jakoś „szło”,
potrzebny jest wysiłek obojga partnerów. Prawdziwa zgoda może zostać oparta wyłącznie na
duchowym fundamencie. Taka jest zasada słusznego działania. Słuszne myśli, słuszne nastawienie
umysłu i właściwe działanie przynoszą równowagę umysłu. W miłości czy słusznym działaniu nie
ma kary.

Oboje postanowili ratować małżeństwo i każdego wieczoru modlili się na przemian. Jednego
wieczoru ona czytała na głos Psalm 23, a następnego on czytał Psalm 91. Oboje podjęli decyzję, by
wynosić Boga znajdującego się w drugim z nich. Gdy gotów był wybuchnąć, natychmiast wypierał
złe myśli, powtarzając w duchu: „Bóg kocha ją i troszczy się o nią. Wychwalam obecnego w niej
Boga”. Powtarzanie tej modlitwy weszło im obojgu w nawyk. Ona zdecydowała się posłużyć tą
samą techniką. „Bóg kocha go i troszczy się o niego. Wychwalam obecnego w nim Boga”. Ich
małżeństwo jest z dnia na dzień szczęśliwsze.

background image

Rozdział 8

Mówienie językami

Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym
miejscu. Nagle dał się słyszeć Z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały
dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym
z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi
językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (Dzieje Apostolskie
2, 1-4).

Dzień Pięćdziesiątnicy był starym hebrajskim świętem żniwnym. Prawdziwe znaczenie
Pięćdziesiątnicy jest jednak takie, że kiedy medytujesz i uważnie wsłuchujesz się w wieczne
prawdy, zaczynasz dawać im wyraz, a one przestają być teoretycznymi pojęciami twojego umysłu i
stają się realiami twego życia. Inaczej mówiąc, zbierasz owoce prawd duchowych, nad którymi
medytujesz, i wchodzisz w światło oświeconego rozumu, który Biblia nazywa ziemią obiecaną.
Kiedy wyrażasz harmonię, zdrowie, pokój, radość i obfitość, żyjesz w ziemi obiecanej.

Skupiasz swoje myśli, uczucia i obrazy mentalne na jednym – obecnym w tobie śywym Duchu.
Inaczej mówiąc, zwracasz się ku swemu wnętrzu i kontemplujesz Boga w sobie jako bezgraniczną
miłość, nieskończoną inteligencję, absolutną harmonię, wszechmocną i wszechwiedzącą. Twoje
myśli i pojęcia pozostają wszystkie razem w tym samym miejscu, a twoje miejsce jest zawsze z
Bogiem.

Znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu, oznacza skupioną uwagę wszystkich władz i
działania umysłu w uniesieniu i pochwale Nieskończonego Ducha, tkwiącego w ludzkim wnętrzu.

Szum z nieba, jakby uderzenie gwałtownego wichru, oznacza ruch Ducha w naszych umysłach i
sercach, a szum z nieba jest radością wysłuchanej modlitwy.

Kiedy modlitwa i komunikacja z Nieskończonym wejdzie ci w zwyczaj, poznasz radość Ducha
ożywiającego, inspirującego i podtrzymującego cię, czego symbolem jest pobudzające działanie
młodego wina. Upili się młodym winem (Dzieje Apostolskie 2, 13).

Ostatecznym rezultatem owego wypełnienia całej twojej istoty przez Ducha staje się natchnienie
pozwalające ci wyrazić prawdę w nowy sposób – z entuzjazmem, zapałem i radością. To się
nazywa mówieniem językami.

Języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, symbolizują oświecenie i natchnienie, które pojawiają się
w następstwie czci i adoracji Nieskończonej Obecności i Mocy, jakie są w tobie.

Jakież więc każdy z nas słyszy swój własny język ojczysty? (Dzieje Apostolskie 2, 8). Językiem
uniwersalnym jest język miłości. Czują go, pojmują i poznają wszyscy ludzie.

Ujmując rzecz dosłownie, możesz zahipnotyzować człowieka i zasugerować mu, że mówi
językami, a usłyszysz niezrozumiały bełkot. Czasem mówi językami medium w transie, ponieważ
podświadomość zna wszystkie języki obecne w archiwach zbiorowej świadomości. Mówienie w
transie językami nie jest dowodem uduchowienia czy oświecenia. Glosolalię czy mówienie
językami łatwo uzyskać w transie hipnotycznym. Jest to jednak tylko wyczyn subiektywnej
pamięci, nie zaś dowód duchowej iluminacji.

W Lectures on Metaphysics („Wykłady o metafizyce”) Sir William Hamilton określa to zjawisko na
str. 236 jako „pamięć uśpioną”. Autor pisze: „...Zdarzają się na przykład wypadki nagłego
przywrócenia pamięci całych języków, które doszczętnie wyginęły, i co jeszcze bardziej godne

background image

uwagi, zdarzają się wypadki, gdy ludzie powtarzają w zrozumiałych lub niezrozumiałych językach
wersety, których nigdy nie obejmowała ich zwyczajna pamięć”.

S.T. Coleridge w Biographia Literaria cytuje przypadek, który przedstawiam tu w streszczeniu,
jako że nieustannie zdarza się nieskończenie wiele takich historii. Jak pisze Coleridge, pewną
młoda kobieta, mająca około dwudziestu pięciu lat i nie umiejąca czytać ani pisać, dostała gorączki
i nieustannie przemawiała po łacinie, po grecku i po hebrajsku, bardzo uroczyście i dobitnie. Po
przeprowadzeniu dochodzenia, zajmujący się nią lekarz stwierdził, że dziewczyną ową opiekował
się pewien stary pastor, który zwykł chodzić po domu, czytając na głos pisma rabiniczne, a także
niektórych spośród greckich i łacińskich Ojców Kościoła. Rozpoznał on nawet w słowach młodej
kobiety fragmenty owych pism.

Łatwo pojąć, skąd się to wzięło, że kobieta mówiła obcymi i dziwnymi językami. Jako dziecko
słyszała, jak pastor recytuje fragmenty pism, i gdy jej świadomość pozostawała uśpiona czy
stłumiona wskutek gorączki lub innych patologicznych stanów, jej podświadoma pamięć była
uwalniana. Dziewczyna odtwarzała to, co słyszała jako dziecko. Nic nie mogło zatrzeć słów, które
zapisały się w jej podświadomości. Odnotowano tysiące podobnych wypadków i w ich świetle
łatwo można wyjaśnić niezwykłe wypowiedzi znajdujących się w transie ludzi, nie odwołując się
do pomocy bezcielesnych duchów.

Każda opowieść w Biblii ma swój wewnętrzny sens, który musisz dostrzec. Na przykład leżący w
szpitalu chory i zbolały pacjent, który narzeka na swój los, przemawia językiem choroby. Gdy
jednak zostanie uzdrowiony, czy to przez modlitwę, czy przez zabiegi lekarzy, mówi nowym
językiem – językiem zdrowia, witalności i spokojnego umysłu. Nowy język, o jakim mówi Biblia,
jest nowym sposobem rozumienia, jaki posiada człowiek.

Język (w rozumieniu biblijnym) oznacza nastrój, ton, wibrację lub uczucie. Uniwersalnym językiem
jest miłość, bo „Bóg jest miłością”. Wszyscy ludzie czują nastrój miłości. Pragnienie odwetu,
nienawiść, zazdrość, zła wola i wrogość są obcymi językami, podczas gdy łagodny, pełen miłości
uśmiech rozumie każdy. Ten uniwersalny język miłości nie ma wysokości ani głębi, długości ani
szerokości; wypełnia całą przestrzeń. Usuwa wszystkie dolegliwości i uzdrawia wszelkie cierpienie.

Uczniowie [Zob. Joseph Murphy Living Without Strain. (śycie bez napięcia), De Vorss & Co,
Santa Monica, Kalifornia, 1959.] są zdyscyplinowanymi władzami umysłu. Masz dwanaście owych
władz. Kiedy się modlisz, gromadzisz swoje wszystkie władze, odchodzisz od obiektywnego świata
i świadectwa zmysłów i dostrajasz się do istniejącej w tobie nieskończonej Obecności
uzdrawiającej, aby rozważać swój ideał czy szukać rozwiązania problemu. W tym cichym,
spokojnym, biernym stanie głoś, iż przepływa przez ciebie Wszechmoc i mądrość Nieskończoności.
Poczuj w sobie poruszenie Ducha. W taki sam sposób odczuwasz ciepło słońca. Ten spokojny,
pełen ufnej wiary nastrój jest potężnym wichrem lub Duchem Bożym wypełniającym twój umysł.

Zstępują na ciebie rozdzielone języki ognia. Bóg nasz bowiem jest ogniem pochłaniającym (List do
Hebrajczyków
12, 29). Dawny stan umysłu zostaje strawiony i rodzi się nowy stan. Trawiące
pragnienie usłyszenia dobrej nowiny lub odczucia radości, jaką daje wysłuchana modlitwa, wypala
ten stary stan i rodzi nowy. Ognie oświecenia i natchnienia dotknęły wszystkich twoich władz
umysłu i zostałeś wzbogacony duchowo.

Złote jabłka na sprzętach ze srebra – to słowo mówione w czasie właściwym (Księga Przysłów 25,
11). Nasze słowa powinny promieniować wobec wszystkich pokojem, miłością i harmonią. Inaczej
mówiąc, powinniśmy śmiało twierdzić, że Nieskończony Duch myśli, mówi i działa przez nas i że
wszyscy, którzy nas słuchają są zbudowani, natchnieni i w cudowny sposób uczynieni jednością.
Ludzie, którzy cię słuchają, będą subiektywnie świadomi nie dającej się określić esencji
przenikającej twoje słowa, bo gdy wydzielasz wibracje – światło i miłość wobec wszystkich –
nazywa się to perfumą bogów.

background image

...zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku (Dzieje
Apostolskie
2, 6). Tłum myśli w twoim świadomym, rozumnym, posługującym się argumentacją
umyśle nie pojmuje, co się dzieje, gdyż drogi Nieskończonego nie są drogami człowieka. Mądrość
bowiem tego świata jest głupstwem u Boga (Pierwszy List do Koryntian
3, 19).

Kiedy twoja modlitwa zostaje wysłuchana, słyszysz własny język. Dzieje się to za sprawą twojej
wiary. Winem życia jest jego nowa interpretacja, która przenosi cię z wody życia – nudnej,
banalnej, posępnej – do radości, jaką daje życie i pełniejsze wyrażanie przyrodzonego ci bóstwa.

Piotr rzekł: Ci ludzie nie są pijani, jak przypuszczacie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia (Dzieje
Apostolskie
2, 15). Piotr oznacza nieugiętą wiarę w Boga – Jedyną Moc, wyraża absolutne
przekonanie, że Bóg odpowiada na nasze modlitwy. W zwrocie „trzecia godzina dnia” słowo
„dzień” oznacza światło lub prawdę, a „trzecia godzina” wewnętrzne poczucie czy świadomość, że
nastąpiło subiektywne ucieleśnienie naszych pragnień.

Nieżyjący już dr Alexis Carrel, zdobywca Nagrody Nobla i autor książki Człowiek istota nieznana
[Alexis Carrel, Człowiek istota nieznana, przełożył Ryszard Świętochowski, Warszawa 1938.],
zwraca uwagę na cudowne skutki modlitwy. Doktor Carrel przytacza przykład rakowatej narośli,
która na jego oczach skurczyła się, stając się blizną. Poza tym obserwował rany i obrażenia, które
goiły się w ciągu kilku sekund lub paru godzin, czemu towarzyszyło ustąpienie wszystkich
objawów dolegliwości. Dzięki modlitwie nasila się ogromnie proces naprawy i odnowy organizmu.

Uzdrowienie ciała, zanik narośli i zabliźnienie ran to nic więcej, jak skutek zstąpienia
wspomnianych w tym rozdziale języków ognia.

Bóg jest jedyną drogą uzdrowienia. Kiedy dostrajasz się do tej Nieskończonej Mocy Uzdrawiającej
z wiarą i ufnością, a także rozpaloną wyobraźnią, odpowiedzią jest przepływ ducha przenikającego
całą twoją istotę i przywracającą ci zdrowie. Elektronowa struktura twego ciała zostaje
przekształcona zgodnie ze Wzorem na Górze – osiągając harmonię, pełnię i doskonałość.

Ty stoisz na mostku kapitańskim

Boska Obecność jest w tobie. Czasem nazywa się ją Pierwotną Energią. Energia to termin, którego
używa nauka na określenie Ducha czy Boga. Od każdego z nas zależy, jak wykorzysta dostępną mu
energię. Możesz użyć energii intelektualnej do badań czy rozważań, energii fizycznej do chodzenia,
energii emocjonalnej do tego, by się złościć, czuć urazę lub wybrzydzać, co jest zawsze szkodliwe
dla twojego organizmu. Możesz również ją wykorzystać, by zabić czy zranić, co jest bardzo złe.

Weźmy elektryczność. Elektryczność jest siłą; możesz jej użyć, by oświetlić dom, stworzyć
iluminację lub uruchomić wentylator. Dzięki energii silnika można ogrzać dom za pomocą piecyka
lub słuchać radia. Istnieją różne rodzaje energii: światło, gorąco i energia mechaniczna. Sam musisz
zadecydować, jak wykorzystasz energię duchową dla własnego zbudowania i rozwoju duchowego.
Niektórzy ludzie spędzają większość czasu jedząc i pijąc, co odbija się na ich ciałach. Cała uwaga
innych skupia się na alkoholu i zmysłowości, co jest destrukcyjne i pogrąża w cieniu duchową
część człowieka. Jeszcze inni wpadają w złość, co rujnuje ich zdrowie, prowadząc do choroby i
przedwczesnej śmierci. Inni zajmują się końmi i wystarczy rzucić na nich okiem, by wiedzieć, że
podążają za dobrymi rumakami.

Znany jest typ uczonego. Rolnik wygląda inaczej niż prawnik czy lekarz. Wszyscy są dobrzy i
uczciwi, lecz ich wygląd wskazuje tylko na to, co jest dla nich najważniejsze. Widać to po ich ciele.
Wszystkie fundamentalne prawdy duchowe człowieka są proste i oczywiste. Błędne idee są
skomplikowane, chaotyczne i trudne do pojęcia. Kiedy masz problem, pomyśl o nieskończonej
Obecności i Mocy. Poświęć pewien czas na rozwiązanie. Nie ulegaj napięciu. Odpowiedź przyjdzie
wraz z Bożym rozkazem.

background image

Twoją świadomość można przyrównać do kapitana statku. Stoi on na mostku kapitańskim i kieruje
palaczami w maszynowni. Kapitan nie steruje statkiem, lecz tylko wydaje rozkazy. Jeśli rozkazy
będą błędne, palacze w maszynowni mogą mimo całej swej pracy wprowadzić statek na górę
lodową. Kapitan wydaje komendę „cała naprzód” lub „cała wstecz” i jego polecenie zostaje
wykonane. Ty sam nieustannie rozkazujesz swej podświadomości. Jeżeli twoje rozkazy nie
wynikają z uniwersalnych zasad i wiecznych prawd, wprowadzisz w swoje życie chaos.

Osadź na tronie swej świadomości Boże idee, zrodzone przez Bożą miłość. To są rządy wolnych.
Gdy skupisz umysł bezpośrednio na wiecznych prawdach życia, zaczniesz mówić nowym
językiem, który będzie melodyjnym i płynnym głosem mądrości, prawdy, piękna, radości i
skierowanej ku wszystkim dobrej woli. Twoje słowa będą ...słodyczą dla gardła, lekiem dla ciała
(Księga Przysłów
16, 24). Starożytnym określeniem Boga, czy Ducha, jest słowo „ogień”.
Analogicznym naukowym określeniem Boga, czy Ducha, jest energia.

Na każdy problem jest odpowiedz

Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, a widząc, ie nie
może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas
zmagania się z nim. A wreszcie rzekł: „Puść mnie, bo już wschodzi zorza!”. Jakub odpowiedział:
„Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!”. Wtedy
[tamten] go zapytał: „Jakie masz imię?”.
On zaś rzekł: „Jakub”. Powiedział: „Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z
Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś”. Potem Jakub rzekł: „Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię?”.
Ale on odpowiedział: „Czemu pytasz mnie o imię?” – i pobłogosławił go na owym miejscu.

Jakub dał temu miejscu nazwę Penuel, mówiąc: „Mimo że widziałem Boga twarzą w twarz, jednak
ocaliłem me życie”. Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel, utykając na nogę.

Dlatego Izraelici nie jadają po dzień dzisiejszy ścięgna, które jest w stawie biodrowym, gdyż Jakub
został porażony w staw biodrowy, 'w to właśnie ścięgno (Księga Rodzaju
32, 25-33).

Jakub oznacza przebudzenie człowieka na tkwiącą w nim obecność i moc Bożą. Słowo „biodro”
jest eufemizmem oznaczającym ludzkie narządy płciowe. Znaczenie zmiany imienia Jakub na Izrael
jest następujące: Izrael oznacza człowieka, który widzi Boga względnie księcia z Boską władzą, co
znaczy tyle, że pojmuje on, iż JA JESTEM w nim obecne jest Bogiem – jedyną Obecnością i Mocą
– i nie podlega żadnej innej władzy. Panuje w nim nieskończony Duch, który myśli, mówi i działa
przez niego. Jego umysł wypełnia wielkie światło zrozumienia, a typ umysłu odczuwającego w
sobie obecność Boga nazywa się Izraelem.

Jakub oznacza, że aż do świtu zmagasz się w swoim umyśle z jakimś problemem. O świcie
wschodzi słońce i zaczyna się dzień. Noc jest polem działania twojej podświadomości, w której
zaczyna funkcjonować subiektywna moc, a w snach i widzeniach pojawiają się niekiedy
odpowiedzi.

Przed snem przyjrzyj się swemu problemowi, spróbuj go rozwiązać i przeanalizuj go ze wszystkich
punktów widzenia, a potem przestań o nim myśleć, wiedząc, że nieskończona Inteligencja zna
odpowiedź w twojej podświadomości i objawi ci ją. Zwróć się z pytaniem do swego głębszego,
pełnego mądrości i zrozumienia umysłu w następujących słowach: „Powierzam ten problem swemu
subiektywnemu umysłowi, świadom, że Boży porządek objawi mi odpowiedź. Śpię spokojnie i
budzę się z radością”. Często się zdarza, że odpowiedź pojawia się jako pierwsza myśl po
przebudzeniu. Jeśli się tak nie stanie, powtórz prośbę następnego wieczoru, tak jakbyś wypowiadał
ją pierwszy raz. Odpowiedź przyjdzie do ciebie wraz z Bożym porządkiem.

Jak otrzymała odpowiedz

background image

Pewna kobieta opowiedziała mi kiedyś, jak zmagała się ze swoim problemem. Dwie krewne
oskarżyły ją o to, że nakłoniła swą ciotkę do dokonania przed śmiercią zmian w testamencie.
Oskarżenie było sprzeczne z prawdą, ale obie krewne zaprzysięgły swe Mszy we zeznania,
przysparzając kobiecie wiele udręki i kłopotów. Jej adwokat był uduchowionym człowiekiem i
bardzo jej pomógł w sądzie.

Idąc za moją radą, kobieta wyciszyła swój umysł i stwierdziła: „Nieskończony Duch jest mądrością;
postanawiam, iż w tej chwili działa we mnie, w moim adwokacie i wszystkich zainteresowanych
nieskończone prawo sprawiedliwości, prawdy, miłości i harmonii. Prawo harmonii i słusznego
działania zwycięża. Postanawiam to i za każdym razem, gdy ten problem pojawi się w moim
umyśle, natychmiast wygłoszę afirmację: »Bóg się tym zajmie«.

Kiedy to zrobiła, ogarnął ją głęboki spokój i nie odczuwała potrzeby, żeby się więcej modlić w tej
sprawie. Podjęte postanowienie dojrzewało w mroku jej podświadomości i pod koniec tygodnia
objawiła się jej odpowiedź. W języku Biblii nazywa się to wschodem jutrzenki. Kwestionujące
ostatnią wolę zmarłej krewne zaniechały sprawy i przestały się pokazywać.

Biblia powiada: dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania
się z nim. (Księga Rodzaju 32, 26).
Słowo „biodro”, jak to już wspomniano, jest symbolem
fallicznym. Biblia pełna jest symboli, które wyrażają głębokie prawdy psychologiczne i duchowe.
Po akcie prokreacji, męski członek kurczy się i mężczyzna jest rozluźniony. Przedstawiciele
niektórych grup religijnych nie jedzą części zwierzęcia, która odpowiada stawowi biodrowemu
Jakuba. To oczywiście nie jest właściwe znaczenie tego miejsca i nie ma żadnego sensu.

Podczas aktu medytacji wspomnianą powyżej kobietę, która stanęła przed sądem, ogarnęło po
zmówieniu modlitwy poczucie głębokiego spokoju. Była rozluźniona, spokojna i wiedziała
intuicyjnie, że jej problem został rozwiązany. W języku Biblii ścięgno w stawie biodrowym uległo
skurczeniu, co oznacza, iż praca jej umysłu została ukończona.

Odwiedziwszy przed jakimś czasem miasto Cork w Irlandii, dowiedziałem się, że moja krewna
straciła głos. Lekarze nie potrafili odnaleźć przyczyny i uznali, że ta dolegliwość ma podłoże
emocjonalne. Wyjaśniłem jej, że staje się tym, co kontempluje. Stosownie do mojej rady siadała
codziennie w spokoju i wyobrażała sobie, że śpiewa majestatyczną i podniosłą pieśń wobec
licznego audytorium. W swoim umyśle słyszała i widziała pełną entuzjazmu publiczność.
Stopniowo zaczęła odczuwać realność i cudowność tego wszystkiego i pod koniec trzeciego dnia
nagle coś z niej wyszło, lub, używając języka Biblii, Ktoś się Mnie dotknął, bo poznałem, ze moc
(uzdrawiająca władza Boga) wyszła ode Mnie (Ewangelia św. Łukasza 8, 46).

Odzyskała głos. Doświadczyła uwieńczonej sukcesem medytacji i nie była w stanie dłużej
medytować. Po wysłuchanej modlitwie jesteś równie rozluźniony jak po fizycznym akcie
prokreacji. Kiedy osiągniesz zadowolenie, przestajesz go pragnąć. Jeśli pragnienie nie ustępuje, to
znaczy, że nie zdołałeś nasycić swej podświadomości. Inaczej mówiąc, nie udało ci się uświadomić
sobie, iż jesteś tym, czym pragniesz być.

Kiedy twoja modlitwa zostaje wysłuchana, coś ostatecznie się w tobie kurczy; nie w sensie
fizycznym, ale w twoich subiektywnych odczuciach. Tracisz wszelkie pragnienie dalszej medytacji
na ten temat. Kiedy twoja modlitwa się powiedzie i wierzysz w swym sercu, że już jesteś tym, czym
pragniesz być, coś z ciebie wychodzi fizycznie i psychologicznie, co dowodzi twojej twórczej
władzy.

Księga Rodzaju (32, 32) powiada: Słońce już wschodziło, gdy Jakub przechodził przez Penuel,
utykając na nogę.
Penuel czy Peniel oznacza uzyskanie wewnętrznej świadomości Boskiej
obecności i uzyskanie przez modlitwę Bożej łaski i błogosławieństwa. Słowo „utykając” oznacza
spokój, który uzyskałeś, gdy twoja modlitwa została wysłuchana.

background image

Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że
otrzymacie (Ewangelia św. Marka
11, 24).

Rozdział 9

Naucz się wybaczać

Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie
podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie
wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz (Ewangelia św. Mateusza
5, 25-26).

Powyższe wersety Biblii nie znaczą, że powinieneś zgadzać się z tym, co uważasz za kłamstwo czy
co budzi w twym umyśle lęk. Zgoda oznacza harmonię, a kiedy się zestrajasz z Nieskończoną
Obecnością i Mocą, która jest w tobie, i głosisz, że prawda Nieskończonego jest twoją prawdą,
wówczas pozostajesz w zgodzie z wiecznymi prawdami, i wyrzucasz z umysłu wszystko to, co cię
nie wznosi, nie buduje, nie inspiruje, nie uzdrawia i nie doskonali twej duszy.

Jak się zgodziła

Pewna dziewczyna studiująca naukę o umyśle pojechała niedawno na wakacje do swego domu
rodzinnego w Iowa.

Ojciec dezaprobował jej nowe poglądy na Boga, życie i wszechświat. Gwałtownie krytykował fakt,
że odrzucała piekło, potępienie, zgubę dusz itd. Udało jej się jednak pogodzić ze stanowiskiem ojca
i sformułować swoje ostateczne poglądy. „Tato – powiedziała – możesz wierzyć, w co chcesz, w
piekło, diabły, jezioro ogniste itd.; ja jednak stanowczo, zdecydowanie i absolutnie odrzucam to
wszystko. Masz prawo wierzyć w takie pomysły, jak ja mam prawo wierzyć w to, w co wierzę.
Nadal cię kocham i życzę ci wszelkich błogosławieństw życia”. Później porozumieli się ze sobą i
nauczyli się wzajemnego szacunku dla swych przekonań. Podjęła decyzję i nie pozwoliła, by
wierzenia ojca odebrały jej spokój. Gdyby obraziła się na niego i sama wpadła w gniew, zostałaby
oddana sędziemu, co znaczy po prostu, osąd czy decyzję podjętą przez jej umysł. Osądzając ojca
czy myśląc o jego poglądach, myślałaby o sobie samej. Ponieważ myśl jest twórcza,
wprowadzałaby do swojego krwiobiegu mentalne trucizny. Wówczas, jak mówi Biblia, wtrącono
by ją do więzienia – więzienia choroby, strachu i negatywnych emocji, które pozbawiłyby ją
witalności, entuzjazmu i energii. Wiedziała, że przeciwnik jest w jej własnym umyśle i wyrzuciła
go.

Nauczyła się zgadzać ze swoim adwokatem

Przed kilkoma miesiącami poradziłem pewnej kobiecie, żeby skorzystała z usług adwokata.
Zarekomendowałem jej człowieka zainteresowanego sprawami ducha. Posłuchała mnie i była
bardzo zadowolona z jego porady i z tego, jak poprowadził jej sprawę. Któregoś dnia jednak
zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jest wściekła na swego adwokata. Na pytanie dlaczego,
odpowiedziała, że poszła po rozprawie do restauracji i zobaczyła go, gdy jadł obiad z adwokatem
strony przeciwnej, który potraktował ją podczas przesłuchania w wyjątkowo nieprzyjemny sposób.
„Nie pojmuję, jak mogłeś mi go polecić”.

Wyjaśniłem jej prostą prawdę. Odwołałem się do przykładu i opowiedziałem jej, jak wdałem się w
spór na temat reinkarnacji z doktorem Ernestem Wilsonem, będącym głową Unity Church w
Kansas City w Missouri. Pomimo sporów pozostajemy przyjaciółmi i żartujemy sobie ze swoich
odmiennych poglądów. On napisał książkę, w której podaje wszystkie powody, dla których wierzy
w reinkarnację, a ja rozdział w książce Psychic Perception: The Magic of Extrasensory Power
[Joseph Murphy Psychic Perception: The Magic of Extrasensory Power op. cit.] w którym

background image

przedstawiłem powody, dla których w nią nie wierzę. Możemy mieć różne poglądy, a jednak mamy
dość rozsądku, by zachowywać się wobec siebie przyjaźnie i wzajemnie się rozumieć. Pozwala to
nam wznieść się ponad różnicę zdań i uszanować w sobie nawzajem obecność Boga. Ludzie nie
zgadzają się w kwestiach edukacji, zanieczyszczenia, polityki wewnętrznej itd.; nie ma jednak
powodu, byśmy nie mogli żyć razem w harmonii, pokoju i zrozumieniu.

Zwróciłem jej uwagę, iż choć jej adwokat skrytykował i podważył wywody prawnika, który tak jej
dokuczył w sądzie, najwyraźniej on sam i jego oponent byli ludźmi dostatecznie dojrzałymi
emocjonalnie i duchowo, by uszanować nawzajem swoje opinie, wznieść się ponad spór, jaki
toczyli na sali rozpraw i połączyć się w przyjaźni, śmiechu i dobrej woli podczas obiadu.
Powiedziałem jej: „Twój adwokat ani cię nie zdradził, ani nie przyznał racji stronie przeciwnej.
Dojdź do zgody z własnym umysłem. Postaw czoło swoim problemom; wiedz, że prawo
Nieskończonej sprawiedliwości i harmonii działa dla dobra twojego i wszystkich zainteresowanych,
i że Boża miłość prowadzi twojego adwokata, odsłaniając mu to, co musi wiedzieć. Głoś, że Boża
miłość przynosi ze sobą Boże dostosowanie i Boże rozwiązanie”.

Kobieta pojęła prawdę tego, co powiedziałem, i z naciskiem głosiła, że zasada sprawiedliwości
działa dla jej dobra i dla dobra wszystkich zainteresowanych, oraz że Boży porządek zwycięży.
Kilka tygodni później jej adwokat wygrał sprawę i została uniewinniona. Choć złożono przeciw niej
fałszywe zeznania, prawda wygrała.

Wizyta w Waszyngtonie

Przed kilku laty zostałem poproszony przez dr Grace Faus o wystąpienie w Divine Science Church
w Waszyngtonie. Po wygłoszeniu szeregu odczytów jeden z wybitnych adwokatów zaprosił mnie
do ekskluzywnego klubu, w którym zapoznał z dwoma senatorami, powiadając: „Ci ludzie są
śmiertelnymi nieprzyjaciółmi, dopóki znajdują się w murach senatu, ale tu są odprężeni, grają w
karty, piją koktajle i świetnie się bawią”.

Prowadziliśmy we czterech ożywioną rozmowę na temat kraju, polityki, przestępczości itd.
Szczerze mówiąc, nie zgadzałem się z tym, co mówili na temat biedy, programów pomocy
społecznej, przestępczości oraz wojny, i otwarcie im to powiedziałem. Umiałem jednak również
zrozumieć ich stanowisko, wynikające z pochodzenia, wychowania, indoktrynacji politycznej i
przekonań religijnych; z przyjemnością spędziliśmy dwie godziny na zajmującej rozmowie.

Nie zgadzasz się z niczym, co byłoby irracjonalne, bezsensowne czy nienaukowe, co obrażałoby
twoją inteligencję.

Każda wiara polityczna, taka jak program pomocy społecznej czy nauczanie, sprzeczne ze złotą
regułą [Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym
polega Prawo i Prorocy; Ewangelia św. Mateusza
7, 12 – przyp. tłum.], musi być z konieczności
fałszem. Mój gospodarz, adwokat, powiedział, że należy przeznaczyć więcej pieniędzy na
likwidację slumsów, z czym się nie zgodziłem, wyjaśniając mu proste prawo psychologiczne i
duchowe: wszystkie pieniądze Ameryki nie zlikwidują slumsów, dopóki nie usuniemy slumsów z
umysłu człowieka. Czystość jest zaraz po boskości. Co więcej, dodałem: „Możecie przenieść
tysiące ludzi ze slumsów do nowoczesnych mieszkań z wszelkimi wygodami, a po paru miesiącach
te mieszkania będą wyglądały jeszcze gorzej od slumsów, które opuścili. Co wewnątrz (w umyśle),
to na zewnątrz (w świecie rzeczywistym)”.

Powiedziałem do jednego z senatorów: „Senatorze, mógłby pan przeprowadzić ustawę nakazującą,
by bogaci mieszkańcy Waszyngtonu podzielili się równo pieniędzmi z tak zwanymi biedakami z
najnędzniejszych dzielnic; jeśli jednak znałby pan prawa umysłu, wiedziałby pan, że po kilku
tygodniach pieniądze powróciłyby do kieszeni, z których pochodziły. Powód jest taki, że bogactwo
jest stanem umysłu. Nie można posiadać niczego inaczej niż przez prawo świadomości. W
podświadomości bogatych tkwi umysłowy ekwiwalent ich bogactwa; zatem dowodzą swej

background image

zamożności. Biedacy nie mogą zachować pieniędzy, jakie dostają, ponieważ nie posiadają ich w
umyśle. Inaczej mówiąc, posiadają umysłowy ekwiwalent biedy, braku i ograniczenia. Dlatego
prawdą jest stary aforyzm: Bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi”.

śaden z moich rozmówców nie zgodził się ze mną, lecz rozstaliśmy się jak starzy przyjaciele i
zawsze gdy odwiedzam Waszyngton, mogę liczyć na zaproszenie. Nie znaczy to jednak, że się
muszę zgadzać z ich głupimi, idiotycznymi przekonaniami.

Znaczenie ostatniego grosza

Zacytowany na początku tego rozdziału werset Ewangelii św. Mateusza (5, 26) brzmi złowieszczo, i
pewna dziewczyna, chodząca na nasz nowy kurs na temat wewnętrznego znaczenia uzdrowień w
Biblii, powiedziała mi: „Czy to nie znaczy, że wszyscy musimy iść do czyśćca, gdzie będziemy
cierpieć, dopóki nie pójdziemy do nieba?” Wyjaśniłem jej, że już jest w niebie, które jest
nieskończonym Duchem – w nim „żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”; a Bóg, czy Duch, żyje,
porusza się i ma w nas swój byt.

Również, gdy twój umysł jest spokojny i współbrzmisz z Nieskończonym, jesteś, można
powiedzieć, w niebie, które oznacza także harmonię, równowagę i spokój. Czyściec jest stanem
cierpienia naszego umysłu, spowodowanym niewłaściwym stosowaniem praw umysłu. Dopóki nie
doznamy wewnętrznego wglądu, dopóki nie zrozumiemy praw umysłu i sposobu działania
obecnego w nas Nieskończonego, cierpimy wskutek naszej nienawiści, zazdrości, zawiści i
negatywnego myślenia. Dopóki nie oczyścimy umysłu, wybaczając sobie i innym, dopóki nie
wypełnimy umysłu prawdami Bożymi, dopóty pozostajemy w czyśćcu, czyli w stanie nieszczęścia,
potem następuje uzdrowienie. Takie jest wyjście z tak zwanego czyśćca, czyli z bólu i nieszczęścia.

Jak zwróciła ostatni grosz

Pewna wdowa, z którą rozmawiałem w Salt Lake City, w Utah, powiedziała mi, że cierpiała z
powodu trapiącej ją narośli. Po badaniu lekarz powiedział jej, żeby wróciła za tydzień, by poddać
się biopsji. Powiedziała: „Wiem, że ta narośl może być wynikiem zapamiętałych urazów lub
nienawiści, lecz wydaje mi się, że nie żywię takich uczuć wobec innych ani wobec siebie. Modlę
się codziennie i praktykuję wiedzę o umyśle”. Zgodziła się ze mną jednak, że uraza czy stłumiona
wściekłość może być nie uświadomiona oraz że wie, iż gdzieś w jej podświadomości musi się kryć
trucizna.

Zasugerowałem, by przed snem zwróciła się do swojej podświadomości: „Nieskończona
Inteligencja objawia mi, komu powinnam wybaczyć, czy miałabym to być ja sama, czy ktoś inny”.
W ostatecznej analizie każde wybaczenie polega na wybaczeniu sobie samemu, ponieważ kiedy
sobie wybaczymy i osiągniemy wewnętrzny spokój, automatycznie będziemy nieść pokój i dobrą
wolę wszystkim.

Następnego wieczoru po wykładzie przyszła do mnie i powiedziała: „Miałam ostatniej nocy bardzo
wyrazisty sen. We śnie widziałam moją siostrę i krzyczałam do niej: »Przestałam cię już
nienawidzić!«. Obudziłam się, krzycząc głośno. Dostałam moją odpowiedź”. Wiele lat wcześniej
kobieta owa była zaręczona z młodym inżynierem. Siostra odbiła jej narzeczonego i wyszła za
niego za mąż. Wówczas był to dla niej straszny wstrząs, wskutek którego znienawidziła swą siostrę.
Zaczęły rozmawiać dopiero po latach, na kilka dni przed śmiercią jej siostry. Modliła się wówczas
o przebaczenie siostrze i sądziła, że tak się stało.

Po przebudzeniu usiadła w skupieniu i powiedziała: „Wybaczam sobie, że żywiłam ten stłumiony
gniew i nienawiść. Z własnej woli w pełni wybaczam ci teraz. Odpuszczam ci i pozwalam ci odejść.
W sercu wiem, że czeka cię podróż od chwały do chwały, od mądrości do mądrości, od siły do siły i
od światła do jeszcze większego światła. To już przeszłość. Już się skończyło i odeszło do Boga. Ja
jestem wolna i ty jesteś wolna”.

background image

Jak powiedziała, wiedziała we śnie, że przyzywa katharsis, że oczyszcza się z psychicznej trucizny,
którą skrywała i tłumiła w sobie, nie chcąc jej stawić czoła i pokonać. Inaczej mówiąc, upchała
śmieci pod dywan. Ponieważ było to negatywne, niszczycielskie uczucie, musiało znaleźć sobie
odpowiednie ujście i wyraziło się w postaci narośli.

Po tej nocnej modlitwie o wybaczenie, ubierając się wieczorem, by wyjść na odczyt, zauważyła, że
narośl zmiękła i zaczęło się z niej coś sączyć. Zwróciła się do swego lekarza, który polecił, by
natychmiast przyjechała, co też uczyniła. Po badaniu powiedział jej, że nie był to nowotwór
złośliwy, narośl zanika i wkrótce powinna zupełnie zniknąć. Dopóki w jej podświadomości tkwiła
trucizna, nie mogła wyzdrowieć. Musiała zapłacić pełną cenę, którą było całkowite wybaczenie
sobie samej i swej siostrze. Takie jest znaczenie słów: oddać ostatni grosz.

Prorocy Zguby i Zagłady

Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który
zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie (Pierwszy List do Koryntian
13, 8)

Prorocy Zguby i Zagłady szerzą się wszędzie, przede wszystkim na Zachodnim Wybrzeżu.
Niektórzy przepowiadają trzęsienia ziemi i głoszą, że stan Kalifornia zaleje ocean. Kiedy ludzie
pytają mnie o to, odpowiadam: „Potrafisz pływać? Skoro tak, to nie ma problemu. Możesz
dopłynąć do innego stanu”.

Inni zapowiadają Armageddon, nuklearną zagładę. Wielu innych głosi nadejście końca świata,
drugie przyjście Chrystusa, wróży głód, przeludnienie świata itd. Zwróćcie uwagę na to, jak często
ci prorocy muszą odszczekiwać swoje słowa. Wszystkie prognozy gospodarcze okazały się mylne.
Kalifornia wciąż pozostaje jednym ze stanów i istnieje najzupełniej realnie.

Takie drugie przyjście moim zdaniem nie nastąpiło ani nie nastąpi. Nie może. Drugie przyjście
oznacza panowanie miłości, pokoju, mądrości, zrozumienia i dobrej woli w umysłach i sercach
ludzi. To narodziny Boga i jego miłości w naszych sercach i naszych działaniach. Boża Obecność
nie może sobie przyjść lub odejść. Jest wszechobecna, a będąc wszechobecną, musi być również w
tobie.

Jak mogłaby przyjść lub odejść? To kompletna bzdura i czysta głupota. Spośród chmur nie wyłoni
się człowiek na rydwanie, by zbawić ciebie czy kogokolwiek innego. Zbawiciel jest w tobie –
obecność Boża.

Bardzo dobrze wiesz, że gdyby przepowiadacze przyszłości potrafili przewidywać, które akcje
zyskają na wartości, opływaliby w bogactwa. Istotnie, mogą zbijać fortuny. Naucz się przewidywać
własną przyszłość. Prawo życia jest prawem wiary. ...I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z
wiarą prosić będziecie (Ewangelia św. Mateusza
21, 22).

Uwierz, że Bóg cię prowadzi. Uwierz w dobroć i miłość Boga. Uwierz w Boskie słuszne działanie.
Uwierz w Boskie prawo i porządek rządzący twoim życiem. Uwierz, że Bóg pobłogosławi ponad
twoje najśmielsze marzenia. Uwierz w tę prawdę: Tyś dla mnie ucieczką: z ucisku mnie wyrwiesz,
otoczysz mnie radościami ocalenia (Psalm
32, 7).

Rozważając te prawdy, żyjesz ponad masowym umysłem. Twoja przyszłość jest twoim obecnym
nawykowym myśleniem i wyobrażeniami rzutowanymi na ekran przestrzeni. Sam kształtujesz
własne przeznaczenie. Nic nie dzieje się na mocy zrządzenia losu, nic nie jest z góry przesądzone.
Twoją fortuną i twoją przyszłością jest twoja wiara w Boga.

Mylił się we wszystkim

background image

Pewien młody kierownik skarżył mi się, że wiceprezes przedsiębiorstwa hamuje jego awans, co
było powodem, iż dwukrotnie pominięto go przy promocjach. Wyjaśniłem mu jednak, że musi
zrozumieć, iż każdy człowiek promuje siebie sam. Przyczyna tego jest taka, że gdy człowiek
rozważa awans, rozwój, osiągnięcia i postępy, pozostaje w zgodzie z zasadami życia, które szuka
sobie przez niego wyższych form wyrazu. Biblia powiada: ...Oto postawiłem jako dar przed tobą
drzwi otwarte, których nikt nie może zamknąć (Apokalipsa
3, 8).

Cesarz Marek Aureliusz powiedział: „Niech twoje zdanie będzie stałe”. Młody kierownik
zrozumiał, że przenosił Moc, jaka w nim była, na innego człowieka, czyniąc go jakby bogiem, i w
rezultacie sprawił, że wiceprezes przedsiębiorstwa stał się dla niego czymś większym od
nieskończonej Obecności w jego wnętrzu. Dostrzegł, jak absurdalne było jego nastawienie i jak
głupia była jego opinia.

Zawyrokował z przekonaniem, zrozumieniem i uczuciem: „Awans należy do mnie, postęp należy
do mnie, rozwój na wszystkich polach należy do mnie. Nieskończona Inteligencja prowadzi mnie i
otwiera przede mną nowe możliwości, przez które wyrażam siebie na najwyższym poziomie i
otrzymuję cudowne wynagrodzenie”.

Powtarzał te prawdy przez cztery czy pięć minut kilka razy dziennie, upewniając się, że nie
zaprzeczał następnie temu, co twierdził. Wyobrażał sobie również, że prezes przedsiębiorstwa
gratuluje mu wybitnych osiągnięć i sukcesów korzystnych dla firmy. Obraz mentalny, jaki w sobie
wytwarzał, zgodny był z jego afirmacją i pod koniec miesiąca został zastępcą wykonawczym
prezesa.

Ten młody człowiek uświadomił sobie, że wszystko zmieniło jego nowe nastawienie umysłu.

Prawdziwi przeciwnicy

Tak naprawdę przeciwnik jest w twoim własnym wnętrzu. Jest nim strach, przesąd, niewiedza,
poczucie urazy, zazdrość, nienawiść, samopotępianie i wrogość. Twoimi prawdziwymi
przeciwnikami są te negatywne myśli, które wytwarzają szkodliwe, negatywne emocje, które lokują
się w otchłaniach twego głębszego umysłu, powodując wszelkiego rodzaju choroby, braki i
ograniczenia.

Śmiało staw im czoło i wykorzeń je ze swego umysłu. Zadaj sobie pytanie: Skąd pochodzą te
myśli? Czy ich miejsce jest w moim umyśle? Czy stoi za nimi jakaś zasada? Jaki mają na nie
wpływ? Czy nie ja je zrodziłem? Znasz odpowiedź na wszystkie te pytania.

Wszystko, co musisz zrobić, to wyciszyć umysł i stwierdzić śmiało: „Wybaczam sobie, iż
zrodziłem te myśli”. Potem wypełnij swój umysł tymi prawdami: „Moją duszę wypełnia Boża
miłość”. „Przepływa przeze mnie Boży pokój”. „Uzdrawia mnie Boża miłość”. „Promieniuję
miłością i dobrą wolą ku wszystkim wokół i ku wszystkim ludziom, jacy są na świecie”. Powtarzaj
te prawdy głośno przez kwadrans, a wykorzenisz ze swego umysłu wszystko, co negatywne. Gdy
pojawi się w nim jakaś zła myśl, wyeliminuj ją natychmiast, mówiąc: „Miłość Boga wypełnia moją
duszę”.

Nieważne, co ktoś do ciebie powie czy co zrobi; tym co się liczy, jest twoja reakcja na to, twoja
myśl o tym. Możesz pobłogosławić tej osobie, mówiąc: „Uwalniam cię. Pozwalam ci odejść, Bóg z
tobą”. To twoja własna myśl sprawia, że popadasz w depresję lub cierpisz z powodu tego, co ktoś
powiedział lub zrobił. Przestań osądzać sytuacje i ludzi, a przestaniesz się martwić, podniecać i
niepokoić.

Zachowuj się odpowiednio do swego wieku

background image

Pewna czterdziestoletnia kobieta narzekała na matkę, która przez całe życie powtarzała jej, że jest
głupia, niezręczna i opóźniona w rozwoju, oraz że przyszła na świat, by cierpieć. Jednak jej matka
przeniosła się w inny wymiar, a ona wciąż obwiniała ją i miała jej za złe, ponieważ nie wyszła za
mąż ani niczego w życiu nie osiągnęła.

To prawda, że była negatywnie uwarunkowana czy zaprogramowana przez matkę, ale chodziła na
odczyty z zakresu metafizyki i zdobyła wiedzę na temat sił swej podświadomości. Zwróciłem jej
uwagę, że nie może winić nikogo, prócz siebie; posiadała znaczną wiedzę w głowie, lecz trzeba,
aby stała się ona wiedzą serca. Inaczej mówiąc, musiała wprowadzić do swojej podświadomości
realia życia.

Zgodnie z moją radą zaczęła regularnie i systematycznie napełniać swoją podświadomość
ożywczymi wzorami i w rezultacie całkowicie odmieniła swoje życie. W zasadzie umysłu nie ma
czasu ani przestrzeni, i w chwili, gdy zajęła wiecznymi prawdami swoją świadomość, jej
podświadomość odpowiedziała automatycznie.

Pierwsze, co musiała zrobić, to wybaczyć matce, odpuścić jej i pozwolić odejść ze świadomością,
że człowiek wiąże to, czego nienawidzi, a uwalnia to, co kocha. Postanowiła: „W pełni sobie
wybaczam. W zupełności i z wolnej woli wybaczam matce i promieniuję ku niej miłością i
pokojem. Wiem, że świeci w niej Boże światło i że jej droga prowadzi naprzód, ku górze i ku Bogu,
i cieszy mnie to. Odpuszczam jej i pozwalam, by odeszła”. Ilekroć przypomniała jej się matka,
błogosławiła ją w milczeniu, powtarzając w myślach: „Bóg cię kocha, matko”.

Wybaczenie bardziej służy tobie samemu niż innym. Pewien wybitny psychiatra z Los Angeles
powiedział niedawno: „Uświadamiam swoim pacjentom, że są odpowiedzialni za swoje działania,
za przebudzenie duchowe i dojrzałość”. Przestań winić ojca, matkę, siostrę, brata, rząd, pogodę albo
wentylator. Przyznaj, że pozwoliłeś, by wpłynęły na ciebie i zakłóciły twój spokój negatywne myśli
innych ludzi. Jesteś jedyną myślącą istotą na świecie, a inni nie są odpowiedzialni za to, co o nich
myślisz. Ty jesteś.

Ciekawe doświadczenie

Na początku września 1975 roku zaprosiłem siostrę, by udała się ze mną do Irlandii. Moja siostra,
która jest zakonnicą w klasztorze Marii Panny w Anglii, uczy łaciny, francuskiego i matematyki.
Wspólny kuzyn zawiózł nas w różne ciekawe miejsca. Odwiedziliśmy dawne gospodarstwo, które
dziś znajduje się w ruinie, ale stara szkoła stoi, choć nie prowadzi się w niej już lekcji. Chodziliśmy
po terenie porośniętym przez drzewa, krzewy i wszelkiego rodzaju chwasty. Kilka dni później
kuzyn powiedział nam, że chodziliśmy pośród trujących bluszczy i kilkakrotnie dotykaliśmy ich
rękami. Nie wiedzieliśmy jednak, że to trujący bluszcz, i nic nam się nie stało. Wszyscy się przy
okazji nieźle naśmialiśmy.

A wreszcie rzekł Bóg: „[...] Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad
bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi” (Księga Rodzaju
1, 26).

Człowiek otrzymał panowanie nad zwierzętami. Dlatego może oswoić dzikiego konia, lwa czy
tygrysa. Jego świadomość panuje nad ich subiektywnym umysłem. Człowiek panuje również nad
wszystkimi innymi stworzeniami znajdującymi się na ziemi, takimi jak bakterie, zarazki, zwierzęta,
ptaki, rośliny itd. Człowiek musi sprawować swoją władzę i przestać oddawać władzę chwastom,
których pyłek wywołuje alergię, i innemu szkodliwemu zielsku. Inaczej mówiąc, daj władzę
obecnemu w tobie Stwórcy, nie stworzeniu. Bóg powiedział, że wszystko, co stworzył, jest dobre i
bardzo dobre. Dobro i zło są poruszeniami twojego umysłu w stosunku do wszystkiego, co stworzył
i uczynił Bóg. Nie ma nic dobrego ani złego, lecz tylko myśl czyni rzeczy takimi. Pierwsza
Przyczyna tkwi w człowieku, i musimy przestać oddawać władzę rzeczom czy przenosić na nie
jakości, jakich nie mają.

background image

Możesz programować twórców

Pewna nauczycielka, uczęszczająca na kursy biblijne, na których uczymy, jakie jest wewnętrzne
znaczenie Biblii (a nie jej znaczenie z punktu widzenia historii), powiedziała mi, iż gdy mówi
uczniowi, że w niego wierzy, że wiele się po nim spodziewa, że uważa go za wybitnie zdolnego i
inteligentnego, wówczas uzyskuje odpowiednią odpowiedź. Wierzy, że jej uczniowie będą chłonąć
wiedzę i staje się wedle jej wiary. Swoją wiarę w możliwości uczniów przekazuje im
„telepatycznie”.

Jak odpowiedział uczeń college'u

Robby Wright, który obsługuje moje programy radiowe w sobotnie ranki, powiedział mi w zeszłym
tygodniu, że pracując w niepełnym wymiarze godzin jako konsultant w dziedzinie elektroniki,
zarabia 350 dolarów tygodniowo. To znakomicie jak na młodego człowieka, który ma dwadzieścia
jeden lat i uczy się w trzeciej klasie.

Przed kilku laty powiedziałem mu: „Robby, masz cudowny umysł, pełen twórczych pomysłów.
Jesteś doskonały w dziedzinie matematyki i elektroniki, wiele osiągniesz i dokonasz wielkich
odkryć”. Uwierzył w to wszystko i co noc używa swej podświadomości, wypełniając ją
konstruktywnymi myślami i kierując nią tak, by objawiała mu nowe, oryginalne idee, które byłyby
błogosławieństwem dla ludzkości. Robby udoskonalił dwa urządzenia elektroniczne, które mają
rewolucyjne znaczenie, i ostatecznie z pewnością przyniosą fortunę firmie, w której pracuje.

Broń znajduje się w umyśle człowieka

Jeśli jesteś matką, ojcem lub nauczycielem, możesz zaprogramować w sposób konstruktywny
podświadomość swego syna czy córki. Osiągnięcia są dziełem spokojnego umysłu. Ludzie
ganiający w koło i nawołujący wszystkich do walki z rakiem, gruźlicą, biedą, przestępczością i
bronią palną wyolbrzymiają problemy w swoich umysłach i napełniają swoją podświadomość
negatywnymi myślami.

Zamiast się rozwodzić i unosić nad bronią palną, napisz do swego posła w Kongresie, by
wprowadził prawo o minimum dwudziestu pięciu latach dla morderców i nie będziesz się musiał
martwić bronią. Morderstwo jest w umyśle człowieka – nie w kawałku żelaza. Człowiek jest
odpowiedzialny i on musi ponieść konsekwencje. Niedobrze jest wypuszczać mordercę lub
przestępcę, który wyszedłszy na wolność, znów morduje i gwałci.

Podejmij w swoim umyśle decyzję opartą na zdrowym rozsądku. Pojmij, dlaczego ludzie robią to,
co robią, i zaprowadź w swoim umyśle pokój. Stajesz się tym, co kontemplujesz, i jeśli jesteś
kobietą nazywającą mężczyzn „szowinistycznymi świniami”, ujawniasz swoją nienawiść wobec
samej siebie i rzutujesz swoją niechęć do siebie na innych. Stajesz się tym, co kontemplujesz, i leży
w naturze miłości, podobnie jak leży w naturze nienawiści, że zmienia cię na obraz i podobieństwo
przedmiotu twoich myśli.

Naucz się godzić ze swoim przeciwnikiem. Pamiętaj: I otrze z ich oczu wszelką łzę... (Apokalipsa
św. Jana
21, 4). Uświadom sobie jasno, że nie masz do zmieniania niczego poza sobą. Przestań
próbować zmieniać świat. Nic nie trwa wiecznie. śałoba, smutek, choroba itd. – wszystko to
przemija. Radość zajmuje miejsce smutku, łzy ustępują miejsca radości. Po burzy przychodzi
spokój. Kiedy jesteś przygnębiony lub smutny, skup swoją uwagę na rozwiązaniu, wyjściu,
szczęśliwym zakończeniu i cała moc Boga spłynie do ogniska twojej uwagi, i doświadczysz
radości, jaką daje wysłuchana modlitwa.

Rozdział 10

background image

Jak się modlić skutecznie

A gdy powiedziano Tamar: „Teść twój idzie do Timny, aby strzyc swe owce”, zdjęła z siebie szaty
wdowie i otuliwszy się szczelnie zasłoną usiadła przy bramie miasta Enaim, które leżało przy
drodze do Timny. Wiedziała bowiem, że choć Szela już dorósł, nie ona będzie mu dana za żonę.
Kiedy Juda ją ujrzał, pomyślał, że jest ona nierządnicą, gdyż miała twarz zasłoniętą.

Skręciwszy ku niej przy drodze, rzekł: „Pozwól mi zbliżyć się do ciebie” – nie wiedział bowiem, że
to jego synowa. A ona zapytała: „Co mi dasz za to, że zbliżysz się do mnie?”. Powiedział: „Przyślę
ci koźlątko ze stada”. Na to ona: „Ale dasz jakiś zastaw, dopóki nie przyślesz”. Zapytał: „Jakiż
zastaw mam ci dać? Rzekła: „Twój sygnet z pieczęcią, sznur i laskę, którą masz w ręku”. Dał jej
więc, aby się zbliżyć do niej; ona zaś stała się przez niego brzemienną. A potem wstała i odszedłszy
zdjęła z siebie zasłonę i przywdziała swe szaty wdowie. Gdy Juda posłał koźlątko przez swego
przyjaciela Adullamitę, aby odebrać zastaw od owej kobiety, ten jej nie znalazł. Pytał zatem
tamtejszych mieszkańców: „Gdzie w Enaim jest ta nierządnica sakralna, która siedziała przy
drodze?”. Odpowiedzieli: „Nie było tu nierządnicy sakralnej”. Wróciwszy do Judy, rzekł: „Nie
znalazłem jej. Także tamtejsi mieszkańcy powiedzieli: »Nie było tu nierządnicy sakralnej«„ Wtedy
Juda rzekł: „Niech sobie zatrzyma. Obyśmy się tylko nie narazili na kpiny. Przecież posłałem jej
koźlątko, ty zaś nie mogłeś jej znaleźć”.

Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: „Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet
stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych”. Juda rzekł: „Wyprowadźcie ją i spalcie!”. A
gdy ją wyprowadzano, posłała do swego teścia i kazała powiedzieć: „Jestem brzemienną przez tego
mężczyznę, do którego te przedmioty należą”. I dodała: „Niechaj rozpozna, czyje są: ten sygnet z
pieczęcią, sznur i laska!” (Księga Rodzaju
38, 13-25).

Juda znaczy „chwalić Jahwe”. Cokolwiek chwalisz, wzrastasz za sprawą praw umysłu. Tamar
oznacza zwycięstwo, podbój, słuszność moralną, doskonałość i dobroć. Tamar oznacza również
drzewo palmowe, które symbolizuje ukochane pragnienie twego serca. Człowiek, który pragnął
osiągnąć upragniony cel, swoją najcenniejszą własność dał zastaw w postaci sygnetu z pieczęcią,
sznura i laski.

Pierścień jest kołem, symbolem Nieskończoności, czy Boga, który nie ma początku ani końca. Jest
także symbolem miłości i nieprzerwanego życia małżeńskiego. Symbolizuje twoje Boskie
małżeństwo, twoją umysłową i duchową unię z Nieskończonym. Oznacza, że oddałeś” całe swe
posłuszeństwo, poświęcenie i lojalność Jedynej Mocy w tobie, wiedząc, iż ona jest najwyższa i
wszechmocna.

Symbol ten podkreśla również wagę zmiany, jaką stanowi nowe ukierunkowanie wierzeń
człowieka, przejście od materii i warunków zewnętrznych do Ducha, przyczyny wszystkiego.
Izajasz podkreśla wielką prawdę, ową wielką prawdę, iż istnieje tylko jedna władza stworzenia,
(którą jest JA JESTEM lub świadomość, umysł i wyobraźnia). Nie ma innej mocy stwórczej. Twój
umysł musi osiągnąć co do jedynej władzy absolutną pewność, znajdującą się poza wszelkimi
dyskusjami, sporami i porównaniami; wraz z nią osiągasz prawdziwą wiarę i zaufanie, które jest
twoim spoczynkiem w Bogu.

Jam jest Alfa i Omega, mówi Pan Bóg (Apokalipsa św. Jana 1, 8), co oznacza, że Bóg jest
początkiem i końcem wszystkiego. Twoje pragnienie, aby być, robić i mieć jest początkiem, a
spełnienie jest końcem. Początek i koniec istnieją w twoim umyśle. Od tej pory myśl o pierścieniu
będzie ci przypominać o stałości i wierności. Sznur jest symbolem więzi z Bogiem, polegającej na
wierze i zaufaniu. Symbolizuje on również przybranie lub ozdoby dla Boga.

Kiedy jesteś odziany w szatę prawdy i zaufania w to, że słowo, które wypowiesz, stanie się
rzeczywistością, wówczas nosisz właściwy sznur. ... zamiary swe przeprowadzisz. Na drodze twej

background image

światło zabłyśnie (Księga Hioba 22, 28). Twoje słowo oznacza w języku Biblii twoją myśl i uczucie
połączone w całość; inaczej mówiąc, jest twoim przekonaniem, że twoje postanowienie się
zrealizuje.

To się wiąże z prawem odpowiedniości czy też prawem wzajemności, co znaczy, iż cokolwiek
wpoisz swojej podświadomości, zostanie przez nią wiernie urzeczywistnione. Inaczej mówiąc,
czego doznasz, to wyrazisz. Sznur oznacza zatem, że jesteś przywiązany do prawa.

...lecz ma upodobanie w Prawie Pana, nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą. Jest on jak drzewo
zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie, a liście jego nie więdną: co
uczyni, pomyślnie wypada (Psalm
1, 2-3).

Prawo stanowi, że jesteś tym, co kontemplujesz; cokolwiek uważasz za prawdę o sobie, wyrazi się
jako forma, funkcja, doświadczenie lub wydarzenie. Prawo życia jest prawem wiary. Jesteś
wyrażoną wiarą. Wierzyć, znaczy uznać coś za prawdę. Uwierz w dobroć i obfitość Boga w ziemi
żyjących.

Wspomniana w biblijnej opowieści laska przedstawia nieugiętą dyscyplinę, na której dobrze jest
móc się wesprzeć. Psalmista mówi: ...Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza (Psalm 23,
4). Psalmista świadom jest, że owce są bezradnymi, niemymi zwierzętami i nie mają broni, by
odpędzić napastników lub dzikie zwierzęta. W starożytności laska miała około dwóch metrów
długości. Koniec jej był zakrzywiony i jeśli któraś owca wpadła do parowu, pasterz mógł sięgnąć
laską i wyciągnąć zwierzę. Wszystko to znaczy, że wspieramy się na Bogu, wiedząc, że kiedy go
wezwiemy, odpowie. Jak powiada o nim psalmista: ...łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach
(Psalm
46, 2).

Autor Księgi Rodzaju pisze, że gdy się modlisz, stajesz wobec próby. Czy jakakolwiek osoba lub
okoliczność może odciągnąć cię od poświęcenia i lojalności wobec Jedynej Mocy (pierścień), od
twojej wiary i przeświadczenia, że to jest jedyna obecność, władza, przyczyna i substancja (sznur),
od twojego zrozumienia, iż odpowiada ci, ilekroć się do niej zwrócisz?

Jeśli ktoś wyśmiewa się z tego, w co wierzysz, na przykład gdy jesteś chory na tak zwaną
nieuleczalną chorobę i modlisz się o zdrowie, wiedząc, że nieskończona Obecność uzdrawiająca,
która cię stworzyła i może cię uzdrowić, już cię uzdrawia, a inni kpią sobie z ciebie i mówią, że
jesteś głupi, czy potrafisz pozostać niezachwiany w swej wierze, czy też pozwolisz im sprawić, by
zachwiali twoją wiarą i przekonaniem?

Powiedzmy, że widzisz przed sobą, czy może szerzej, przed całym krajem jakiś ideał czy jakiś
niezwykły cel, którego realizacja byłaby błogosławieństwem dla ludzkości, i załóżmy, iż ktoś
chciałby cię odwieść od twoich pragnień, usiłując przekupić cię godnościami, pieniędzmi, sławą,
władzą i pozycją. Czy gdyby przedstawiono ci taką przynętę: złakomiłbyś się na nią, czy też
wytrwałbyś przy swoim ideale? Jeśli ulegniesz pochlebstwom i pokusom świata, zastaw, jaki
stanowi twoja modlitwa, nie jest bezpieczny. W przytoczonej historii powiedziano, że Juda posłał
chłopca, który miał odzyskać zastaw od kobiety, po to, by się przekonać, czy była naprawdę wierna.
Zamieniając rzeczy, które się liczą, na rzeczy, które nie są istotne, przedkładając oszustwo nad
prawdziwe dobra, pokazujesz, że nie jesteś wiele wart.

Autentyczne dobra to wierność wobec Jedynej Władzy, miłości, dobrej woli, uczciwości, harmonii i
wiary we wszystko, co dobre. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nasze działania odpowiadają
naszym słowom; bo słowo jest wyrażoną myślą, a nasze działania poprzedzane są przez nasze
myśli.

Musimy przestrzegać ścisłej dyscypliny słusznej myśli, słusznego uczucia i słusznego działania.
Przecież posłałem jej koźlątko, ty zaś nie mogłeś jej znaleźć (Księga Rodzaju 38, 23). Osoba, której
wiara jest „opieczętowana w Bogu”, która wie, iż wszystkie godności i wszelki wzrost pochodzi z

background image

wnętrza, nie może zostać przekupiona lub nakłoniona do odwrócenia się od Jednego, Piękna i
Dobra.

Możesz zrealizować ten dramat w twoim życiu. Tamar jest synową Judy, co oznacza to, z czym
chciałbyś się zjednoczyć mentalnie i emocjonalnie. Jesteś poślubiony swojej ocenie samego siebie.
Nazywa się ją córką, ponieważ reprezentuje ona twoją naturę emocjonalną. Jak się czujesz? Czy
chcesz być szczęśliwy? Czy chcesz czuć, że odnosisz sukcesy? Czy chcesz się czuć smutny lub
przygnębiony? Czy chcesz się czuć bogaty? Jeśli się czujesz bogaty, staniesz się bogaty. Poczucie
bogactwa wytwarza bogactwo. Jeśli czujesz, że odnosisz sukcesy, będziesz je odnosił. Możesz
uczestniczyć w każdym stanie umysłu, w jakim pragniesz się znaleźć, po prostu czując jego
realność.

Tamar jest drzewem palmowym. Jak wiesz, widok palmy na pustyni wskazuje na odświeżenie i
oazę. Celem twojego życia jest drzewo palmowe; zatem ta opowieść jest naprawdę twoją historią.
Chcesz stać się większy i wspanialszy, niż jesteś obecnie.

Biblia powiada, że Tamar miała twarz zasłoniętą jak nierządnica. Jest to symboliczny wyraz twojej
podświadomości, która da ci wszystko, cokolwiek jej wpoisz, czy będzie to dobre, czy złe,
podobnie jak nierządnica, ujmując rzecz dosłownie, służy wszystkim mężczyznom, o nic nie
pytając.

W opowieści, teść Tamar, król Juda, daje jej koźlątko, by móc zbliżyć się do niej, A ona zapytała:
„Co mi dasz za to, że zbliżysz się do mnie?”.
[...] Zapytał: „Jakiż zastaw mam ci dać? Rzekła:
„Twój sygnet z pieczęcią, sznur i laskę, którą masz w ręku”. Dał jej więc, aby się zbliżyć do niej;
ona zaś stała się przez niego brzemienną (Księga Rodzaju
38, 16, 18).

Możesz dać tylko jeden dar. Bóg jest dawcą i darem i Bóg mieszka w tobie. Skoro tak jest, to
wszystkim, co możesz ofiarować, jest twoja wiara w Boga i stanie ci się stosownie do twojej wiary.
W rzeczywistości wszystko dajesz samemu sobie, bo w tobie tkwi źródło wszystkiego.

Obdarowujesz się mądrością, gdy stwierdzasz: „Miłość Boga namaszcza mój intelekt i spływa na
mnie światło Z wysoka”. Obdarowujesz się bogactwem, głosząc: „Bogactwo Boga krąży w moim
życiu, i zawsze istnieje Boski nadmiar”. Obdarowujesz się pokojem, gdy zestrajasz się z
Nieskończonym, które leży rozciągnięte w uśmiechniętym spoczynku, i stwierdzasz świadomie i z
uczuciem: „Boża rzeka pokoju wypełnia mój umysł, moje serce, całą moją istotę”. Obdarowujesz
się siłą, głosząc śmiało: „Moc Wszechmocnego przepływa przeze mnie, ożywiając, uzdrawiając i
napełniając energią całą moją istotę”.

Pamiętasz akt stwórczy opisany w Księdze Rodzaju, przedstawiający Adama poczynającego z siebie
kobietę (swoją naturę emocjonalną). Możesz ukształtować i wyobrazić sobie w umyśle przedmiot,
którego pragniesz, i odczuć jego realność. Gdy będziesz podtrzymywał to uczucie, zacznie się ono
krystalizować i twoja podświadomość je urzeczywistni.

Juda jesteś ty sam, gdy wynosisz moc Boga, która jest w tobie. Możesz dać tylko jeden dar, co
wyraża sygnet z pieczęcią, sznur i laska, bo są one symbolami twojej godności królewskiej. Nie
możesz ofiarować Nieskończonemu niczego poza swoim uznaniem i wiernością. Człowiek często
próbuje targować się z nim, obiecując, na przykład, że przestanie pić, jeśli jego dziecko
wyzdrowieje, lub że wybuduje kościół, jeśli jego modlitwa zostanie wysłuchana. Istnieje jednak
tylko jedno, co możesz dać Bogu, a tym czymś jest twoja wiara i przekonanie, wiedza, że
Nieskończona Inteligencja odpowiada na to, w co wierzysz, i nigdy nie zawodzi. Sygnet, sznur i
laska są symbolami godności królewskiej. Kiedy dajesz te trzy rzeczy, dajesz siebie, a mianowicie
uznanie, wiarę i akceptację.

Zostań królem Juda i uświadom sobie, że zanim będziesz mógł poznać i odczuć realność twojej
Tamar (pragnienia), musisz nasycić swoją podświadomość, stwierdzając i czując realność swego

background image

pragnienia. Gdy trwasz wykupieniu i wierności wobec swego ideału, dojrzeje on w mroku twojej
podświadomości i zrodzisz go z siebie, ponieważ wlałeś w niego życie, znaczenie i miłość. Kiedy
do ostatnich granic wypełni cię poczucie bycia tym, czym pragniesz być, twoja podświadomość
udramatyzuje i zobiektywizuje twój ideał na ekranie przestrzeni.

Jeśli pragniesz w życiu bezpieczeństwa, głupio zrobisz, kąpiąc się w blasku otaczającym tych,
którzy czują się bogaci i bezpieczni. Źródłem bezpieczeństwa jest poczucie i wiedza, że Bóg jest
wszechogarniającą obecnością, która cię obserwuje, prowadzi i chroni, zaspokajając wszystkie
twoje potrzeby w chwale, wedle jego bogactwa. Podobnie, jeśli chcesz być zdrów, pełen życia i
silny, musisz sobie uświadomić, że klimat, odżywianie i witaminy nie wystarczą. Musisz zdać sobie
sprawę, że Bóg, wiecznie żywy, najwyższa mądrość jest w tobie, ożywiając, uzdrawiając, lecząc i
umacniając całą twoją istotę; wówczas otrzymasz odpowiedź od Nieskończonego, które jest
źródłem wszelkiego życia. Jeśli pragniesz zdrowia, nie spoglądaj na zewnątrz, ku rzeczom
stworzonym, ale zawsze zdążaj wprost do samego Źródła śycia.

Chcesz wzrastać, rozwijać się i zajść w życiu wysoko. Nic ci nie przyjdzie z zadawania się z
królami, prezydentami, ludźmi utytułowanymi i wpływowymi. Takie towarzystwo nie da ci
poczucia, że jesteś szlachetny, godny czy też, że zajmujesz wybitną pozycję w swojej dziedzinie.
Sposobem, by stać się szlachetnym i godnym zaszczytów, jest uświadomić sobie, że jesteś synem
lub córką Nieskończonego i powtarzać z wiarą: „Jestem oświecony i natchniony. Jestem
wyniesiony pod względem duchowym, wyrażam coraz więcej i więcej Bożej miłości, światła,
prawdy i piękna. Jestem świadom tego, iż jestem dzieckiem Boga i posuwam się naprzód, ku górze
i ku Bogu”. Rozpamiętuj te prawdy i chodź po ziemi z poczuciem prawdziwości tego, co
afirmujesz, a co dnia będziesz bardziej szlachetny, godny zaszczytów i bardziej podobny do Boga.

Pewna moja znajoma z Anglii wyobrażała sobie, że jest absolutnie wybitną aktorką i nieustannie
widziała okiem swego umysłu, iż jej mąż mówi do niej: „Jesteś cudowna. Twoje filmy odnoszą
bajeczne sukcesy w Hiszpanii, Francji itd.”. Gdy kontemplowała ten obraz mentalny z wiernością,
oddaniem i uwagą, stała się absolutnie wybitną aktorką i w ciągu następnych lat napisała do mnie
szereg listów, w których opisywała swoje niezwykłe sukcesy.

Kiedy zaczniesz głosić i czuć, że jesteś już teraz tym, czym pragniesz być, jesteś biblijną Tamar.
Wszystkie opowieści biblijne rozgrywają się w umyśle człowieka. Wszystkie postaci z Biblii,
podobnie jak bohaterowie Szekspira, żyją w tobie.

Wiedz, że jedyną rzeczywistością jest twoja świadomość. Wiedz również, czym pragniesz być.
Potem wyobraź sobie i poczuj, że już teraz jesteś tym, czym chcesz być i pozostań wierny wobec
swojego obrazu mentalnego, przeżywając swoją rolę, a urzeczywistni się to i światło Boże oświetli
twoje drogi.

Jest tylko Jeden

Zwróć uwagę na kategoryczne i absolutne stwierdzenia w Księdze Iząjasza: ..Ja jestem Bogiem, i
nikt inny!
(45, 22). ...Mówiłaś w sercu swoim: „Tylko ja i nikt inny!” (47, 10). Ja, któremu na imię
jest Jahwe, chwaty mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom
(42, 8). Tak, Ja jestem Bogiem
i nie ma innego, Bogiem, i nikogo nie ma jak Ja
(46, 9).

Ostatnio powiedziałem młodej duchem kobiecie w wieku siedemdziesięciu pięciu lat, która
pragnęła wyjść za mąż, by wyobrażała sobie, że jest w mojej pracowni i słyszy, jak do niej mówię:
„Oto teraz ogłaszam was mężem i żoną”. Słowa te wskazywały jej, iż już jest po ceremonii i już
została zaślubiona w swoim umyśle. Upewniła się, że jej obraz mentalny jest równie realny jak
drzewo rosnące przed jej domem. Potem zwróciłem jej uwagę, iż scena, którą odgrywa w swoim
umyśle, zrealizuje się w sposób radosny i triumfalny.

background image

Co wieczór odgrywała na ekranie swego umysłu ten mentalny film, nadając mu taką samą realność,
jaką miało drzewo rosnące przed jej domem. W ciągu tygodnia oświadczył się o jej rękę pewien
mieszkający w sąsiedztwie wdowiec, ja zaś miałem okazję dopełnić tej ceremonii. ...i to, co nie
istnieje, powołuje do istnienia (List do Rzymian
4, 17).

Kobieta owa powiedziała mi, że po raz pierwszy w życiu uświadomiła sobie, iż początek i koniec są
tym samym. To prawda: koniec i początek są zawsze jednym. Jeżeli kontemplujesz i wyobrażasz
sobie koniec, zapragnąłeś środków służących realizacji tego celu. Przyczyna i skutek są jednym.

Dowiodła sobie, że odegrany w umyśle mentalny scenariusz był równie realny jak ceremonia
małżeńska, w której później uczestniczyła. Jeśli podejmiesz nowe przedsięwzięcie lub zadanie z
wiarą, poczuciem pewności i zwycięstwa, twoja postawa stanowi zapowiedź końca, który będzie
sukcesem i triumfem. Idea poprzedza realizację. Zacznij z radością w sercu, a koniec będzie
radosny.

Kiedy uświadomisz sobie, że Bóg jest w tobie, świadomością, jaźnią i duchem w tobie, wówczas
zdajesz sobie sprawę z tego, że w świecie zewnętrznym nie ma prawdziwych przeciwników,
nieprzyjaciół, wrogów; niczego, z czym musiałbyś się zmagać lub walczyć. W chwili, gdy
zaczniesz głosić w swoim umyśle to, czym chcesz być, co chcesz robić lub mieć, przychodzi
odpowiedź od Wszechmocnego, który działa dla twego dobra; wówczas nic nie może powstrzymać
cię przed realizacją pragnienia, jakie żywisz w swym sercu. Głoś, czym chcesz być, z uczuciem
radości i satysfakcji, a twój głębszy umysł urzeczywistni to w zgodzie z Boskim porządkiem.

Rozdział 11

Jak Biblia widzi zazdrość i zawiść

...bo zazdrość pobudza gniew męża, nie okaże litości w dniu pomsty (Księga Przysłów 6, 34).

Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest
miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański (Pieśń nad
Pieśniami
8, 6).

„Błahostki nieważkie jak powietrze są dla zazdrosnego czymś równie pewnym, jak słowa Pisma
Świętego”
(Szekspir).

„Zazdrość widzi rzeczy przez okulary, które czynią małe dużym, karły olbrzymami, podejrzenia
prawdą” (Cervantes).

„Zazdrość jest piekłem urażonego kochanka” (Milton).

„O, strzeż się zazdrości; jest zielonookim potworem, drwiącym sobie z tych, których pożera”
(Szekspir).

„Zazdrość – powiada La Rochefoucauld – jest w pewnej mierze racjonalna i uzasadniona; zmierza
do zachowania dobra, które uważamy za swoje”. To w tym znaczeniu mówi się o Bogu, że jest
Bogiem zazdrosnym, ponieważ gorąco i namiętnie pragnie naszej najwyższej miłości, szacunku i
służby.

We współczesnym języku zazdrością nazywa się żywienie do innych urazy z powodu ich sukcesów,
osiągnięć w życiu i zamożności. Osoba zazdrosna skłonna jest do niepokoju wywołanego przez
podejrzenie lub lęk przed rywalizacją, niewiernością itd., jak w przypadku miłości czy realizacji
planów.

background image

Biblia w Księdze Wyjścia (20, 5) powiada: ...ponieważ Ja, Pan, twój Bóg, jestem Bogiem
zazdrosnym.
Znaczy to, że musisz uznać absolutną wyższość i władzę Wszechmocnego śywego
Ducha, odmawiając władzy rzeczom stworzonym. Inaczej mówiąc, nie powinieneś oddawać czci
rzeczom stworzonym; całą wierność, lojalność i poświęcenie musisz oddać Jednej Obecności i
Mocy w tobie obecnej, zwanej JA JESTEM lub Duchem.

Jeśli na przykład czekasz na awans i mówisz sobie: „Szef blokuje mój awans; ale w końcu awansuję
i otrzymam wyższe pobory dzięki niemu”, to w tym momencie wywyższasz go jako fałszywego
boga. W rzeczywistości czynisz szefa swoim bogiem, odrzucając Jedno Źródło, z którego płyną
wszystkie błogosławieństwa. Podświadomość wie, że twoja lojalność jest podzielona i w
konsekwencji nie odpowiada.

Jesteś jak człowiek niezdecydowany, niestały w swoich wszystkich postępkach. Z jednej strony
afirmujesz prawdę, która mówi, że Bóg jest źródłem twoich zasobów, zaspokajającym wszystkie
twoje potrzeby, a natychmiast potem czujesz urazę wobec swego pracodawcy za to, że cię nie
awansuje i nie podnosi poborów. Nigdy nie możesz oddawać władzy żadnej osobie, miejscu lub
rzeczy, bo w rzeczywistości przenosisz władzę, która jest w tobie, na rzeczy zewnętrzne. Całe
swoje poświęcenie i lojalność musisz oddać Jednej Władzy, która jest w tobie, i która odpowiada
stosownie do twoich myśli i wierzeń.

Sądził, że witaminy go uzdrowią

Pewien człowiek, który miał wrzody, nie chciał przyjąć żadnych leków, jakie zapisał mu jego
lekarz. Wierzył w witaminę C; ale żywił jątrzące myśli, pełne zazdrości i urazy wobec swego
współpracownika. Zazdrościł również swojej żonie, która zarabiała więcej od niego.

Wyjaśniłem mu, że swoją wiarę i zaufanie powinien pokładać w Jednej Najwyższej Władzy –
źródle wszelkiego życia. Jedzenie jest ważne i witaminy są ważne, ale nie najważniejsze. Nie
stawiasz jedzenia, diety czy witamin przed nieskończoną Obecnością uzdrawiającą – jedyną mocą
uzdrawiającą, jaka jest.

Jego modlitwa uzdrawiająca brzmiała: „Wybaczam sobie negatywne, zazdrosne myśli i promieniuję
miłością, pokojem i dobrą wolą wobec mojej żony i mego wspólnika. Uzdrawiająca miłość Boga
nasyca mój umysł i moje serce. Ilekroć najdzie mnie zazdrość lub zawiść, będę powtarzał afirmację:
»Miłość Boża wypełnia moją duszę«„.

Praktykował tę modlitwę i po kilku tygodniach wrzody zniknęły. Uświadomił sobie, że jego wrzody
wywołała jątrząca zazdrość, zawiść, zła wola i strach. Odwracając ten proces i kontemplując
harmonię, miłość, pełnię, dobrą wolę i pokój, sprawił, iż nastąpiło uzdrowienie. Aby się to stało,
musiał ofiarować swe uznanie wyłącznie Stwórcy, nie zaś jego stworzeniom. Zawsze patrz na
Pierwszą Przyczynę, samo źródło życia, nie na wtórne przyczyny. Lekarz może ci przepisać
właściwą dietę, lecz musisz mieć świadomość, że cokolwiek jesz lub pijesz, zostaje przekształcone
w piękno, porządek, symetrię i proporcję.

Powiedziały że przeszkadzały mu planety

Rękopis pewnego początkującego pisarza odrzuciło sześć kolejnych wydawnictw, do jakich się
zgłosił. Powiedział mi, że jeden z redaktorów oznajmił mu, iż jego niepowodzenia były
spowodowane przez niekorzystny układ Saturna i innych planet w jego horoskopie.

Bóg jest niezmiennym prawem i cokolwiek ugruntujesz w swojej podświadomości, zostaje
wyrażone na ekranie przestrzeni. Młody pisarz zaczął rozumieć, że padł ofiarą zaakceptowanej
przez siebie samego hipnotycznej sugestii. Oddawał planetom władzę należącą do Boga, który
stworzył planety,

background image

podobnie jak cały wszechświat. Jest tylko Jeden Byt, Jedna Władza; i człowiek uduchowiony nie
oddaje władzy światu zjawiskowemu. Swoją lojalność i cześć kieruje tylko i wyłącznie ku Jedynej
Władzy. Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwaty mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom
(Księga Izajasza
42, 8).

Przeczytałem rękopis. Był znakomity, w pełni wart aprobaty i druku. Zasugerowałem autorowi, by
skontaktował się z dyrektorem wydawnictwa, który jest moim przyjacielem, i dodałem: „Jestem
pewny, że właściwie oceni jego wartość”.

Poradziłem mu również, by modlił się następującymi słowami: „Nieskończona Inteligencja otwiera
doskonałą drogę do przyjęcia, druku i sprzedaży mojej książki; człowiek, z którym mam się
spotkać, jest człowiekiem Bożym. Duch we mnie przemawia do Ducha w nim i panuje między
nami harmonia, pokój i zrozumienie. Oddaję mu ten rękopis i jest to Bóg w działaniu, które jest
wyłącznie harmonią i pokojem”.

Dyrektor wydawnictwa zaakceptował rękopis. Jego autor przewidział swój sukces dzięki temu, że
myślał o Jedynej Władzy, a nie o rzeczach stworzonych. Uświadomił sobie, iż nie był ofiarą
niekorzystnego układu planet, lecz negatywnej sugestii. Planety nie mają żadnej władzy, lecz jeśli
wierzysz w ich panowanie nad sobą, stanie się wedle twej wiary. Prawo życia jest prawem wiary.
...niech ci się stanie, jak uwierzyłeś (Ewangelia św. Mateusza 8, 13).

Powszechne jest przekonanie, że osoba urodzona pod pewnym znakiem zodiaku, będzie miała
określone cechy, skłonności i uzdolnienia. Jednak człowiek nie dlatego posiada określone
skłonności, że urodził się pod znakiem Byka; raczej decyduje o nich powszechne przeświadczenie o
skutkach narodzin w określonym momencie roku.

Bóg mieszka w każdym człowieku i każdy człowiek może wejść w kontakt z Boską obecnością w
swym wnętrzu i zmienić swoje życie. A co człowiek sieje, to i siać będzie (List do Galatów 6, 7). Bo
co myśli w swoim sercu, takim jest (Księga Przysłów
23, 7) [polski przekład wersetów 6-7 brzmi
inaczej: „Z nieżyczliwym człowiekiem nie ucztuj [...], jak ktoś, kto dogadza apetytowi, tak samo i
on [postępuje]” – przyp. tłum.].

Twoje myśli i uczucia reprezentują Ojca w ludzkim wnętrzu, który dokonuje swych dzieł. W Biblii
serce symbolizuje podświadomość; czymkolwiek nasycisz swoją podświadomość, to wyrazi się w
okolicznościach i wydarzeniach. Phineas Parkhurst Quimby powiedział w 1847 roku: „Człowiek
jest wyrazem wiary”.

W co wierzysz? Twoje nawykowe myśli dowiozą cię, jak pociąg, do określonego przeznaczenia.

Programowanie twojej podświadomości

Wiele dziś czytamy o programowaniu komputerów. Komputer odpowiada stosownie do tego, co się
do niego wprowadzi. Możliwe jest, że gdy byłeś młody, mówiono ci wiele nieprawdziwych rzeczy.
Być może jedno z rodziców powiedziało do ciebie: „Twój brat jest od ciebie o wiele bardziej
inteligentny. Czemu nie próbujesz być jak on. To anioł”. To prawdopodobnie dało początek
zazdrości, rywalizacji i poczuciu urazy.

Kiedy się urodziłeś, bałeś się tylko dwóch rzeczy: upadku i hałasu. To jest mechanizm ochronny.
Starożytni powiadali, że każde dziecko jest jak biała tablica, na której każdy coś wypisuje. Nazywa

background image

się to tabula rasa, czyli czysta karta. Pamiętaj, że urodziłeś się, mając w sobie nieskończonego
Ducha, czy Boga – istotę i sedno twego życia.

Zawsze zadawaj sobie to proste pytanie: „Co otrzymałem od Boga w dziedzictwie?”. Jeśli twoja
podświadomość została zaprogramowana w sposób negatywny, możesz to odwrócić, wypełniając
swoją podświadomość życiodajnymi wzorami, takimi jak: „Miłość Boga wypełnia moją duszę.
Boży pokój nasyca całą moją istotę. Harmonia, światło i chwała Nieskończonego nasycają całą
moją istotę i doznaję oświecenia Z wysoka”.

Powtarzaj to regularnie, co najmniej trzy lub cztery razy dziennie. Kiedy najdzie cię jakaś
negatywna myśl, obetnij jej głowę, afirmując: „Boska miłość wypełnia moją duszę”. Modlitwa jest
nawykiem, ale to bardzo dobry nawyk. Przypuśćmy, że niewłaściwie nauczono cię grać na pianinie
albo prowadzić samochód. Przez ćwiczenie możesz oduczyć się złych sposobów i nauczyć się grać
albo kierować we właściwy sposób. Podczas I i II wojny światowej wiele psów wytresowano, tak
by zabijały, ale po wojnie oduczono je tego i nauczono je na powrót kochać ludzi.

Dwie cudowne mantry

Wielu mężczyzn i kobiet, idąc za moją sugestią, stosuje moją mantrę przez kwadrans codziennie
rano i wieczorem. Zamykają oczy, kładą się wygodnie na kanapie i przemawiają do swojego ciała
takimi słowami: „Moje palce, umysł nóg, są rozluźnione, moje łydki są rozluźnione, moje kolana i
uda są rozluźnione, mięśnie mego brzucha są rozluźnione, moje serce i płuca są rozluźnione, mój
kręgosłup jest rozluźniony, moje ręce i ramiona są rozluźnione, moja szyja jest rozluźniona, mój
mózg jest zrelaksowany, moja twarz jest rozluźniona, cała moja istota jest kompletnie zrelaksowana
i jestem spokojny”.

Po rozluźnieniu ciała w podany powyżej sposób, powtarzają przez kwadrans w duchu: „Miłość
Boga wypełnia moją duszę”. Powtarzają te słowa przez kwadrans rano i przez kwadrans
wieczorem, jak kołysankę przed snem. Ludzie ci powiedzieli mi, że to cudowny sposób, by
naładować mentalne i duchowe baterie. Dzięki temu mogą więcej dokonać. Wiele osób stwierdziło,
że wyrównuje się ich ciśnienie, przeżywają w ciągu dnia dużo mniej napięć, że poprawiło się ich
zdrowie, znika w nich zazdrość i zawiść, a wreszcie, że stają się bardziej uprzejmi, przyjacielscy,
serdeczni i towarzyscy. Ta prosta mantra: „Miłość Boga wypełnia moją duszę” zdziałała w ich
życiu cuda.

Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością (Pierwszy List św. Jana Apostoła 4, 8).
Praktykowanie tej mantry rozprasza całą zazdrość i zawiść.

Inna cudowna mantra

Wiele osób stosuje tę cudowną, uzdrawiającą i ożywczą mantrę: „Pokój Boży wypełnia moją
duszę”. Praktykują ją tak samo jak poprzednią, przez kwadrans rano i przez kwadrans wieczorem,
przed snem. Śpią spokojnie i budzą się radośni. Co więcej, znajdują pokój w swych domach, w
pracy i stosunkach z innymi ludźmi. Znajdują również pokój w swoich portfelach, ponieważ gdy
zestroisz się Bożym pokojem wewnątrz siebie, wszystko zostanie ci dodane.

...jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo Tobie zaufał (Księga Izajasza 26,
3). Pokój zostawiam want, pokój mój dają wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję (Ewangelia św.
Jana
14, 27). Bóg bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju. Tak jak to jest we wszystkich
zgromadzeniach świętych (Pierwszy List do Koryntian
14, 33). A sercami waszymi niech rządzi
pokój Boga (List do Kolosan
3, 15) [polski przekład brzmi: „A sercami waszymi niech rządzi pokój
Chrystusowy” – przyp. tłum.].

Praktykowanie tej mantry: „Pokój Boży wypełnia moją duszę”, wnosi pokój do twego domu, twego
serca, twoich interesów i wszystkich faz twego życia. Starożytni mówili, że pokój jest mocą w sercu

background image

Boga. Kiedy staniesz w obliczu jakiejś trudności, wyzwania czy problemu, powtarzaj w duchu w
ciągu dnia: „Pokój Boży wypełnia moją duszę”. Będziesz zdumiony, jak szybko ukaże ci się
rozwiązanie lub jakiś twórczy pomysł, odsłaniając przed tobą odpowiedź. W ciągu dnia przyjdą ci
do głowy nowe, twórcze pomysły i odkryjesz, że jesteś pełen życia, że masz naładowane baterie, że
jesteś upojony Bogiem.

Przedstawiona powyżej mantra jest Boskim przeciwciałem wobec zarazków zła. Nawykowe jej
stosowanie usuwa poczucie urazy, wrogość, gniew itd. Równowaga ducha i spokój staną się żywą
cząstką twojej istoty, jak zjedzone jabłko staje się cząstka twojej krwi.

Powiedział: „Nie jestem zazdrosny”

Rządzą tobą twoje emocje. Emocje przychodzą w ślad za myślami. Nie możesz ich zobaczyć, ale
możesz spojrzeć wstecz, na scenę, która się kiedyś wydarzyła, na sprawę, jaką miałeś w sądzie, czy
na jakąś dawną urazę i wyobrazić ją sobie na nowo. Oczywiście powstaną w tobie destrukcyjne
emocje i na nowo zainfekujesz swój umysł. Kiedy jednak otworzą się stare rany, zastosuj prawo
substytucji i powiedz sobie: „Pokój Boży wypełnia moją duszę”. Natychmiast zneutralizujesz
negatywne doznanie.

Pewien człowiek powiedział mi: „Nie jestem zazdrosny. Nie ma we mnie ani odrobiny zazdrości”.
W rzeczywistości było z nim wręcz odwrotnie. Zatrudnił detektywów, którzy nieustannie śledzili
jego narzeczoną. Gdy ona to odkryła, zerwała zaręczyny i nie chciała go więcej widzieć. Często
mówię kobietom: „Nie przykładaj nadmiernej wagi do tego, co mówi mężczyzna. Patrz na to, co
robi. Jego uczynki wyrażają jego intencje”.

Postępowanie tego człowieka zaprzeczało jego twierdzeniu, że nie ma w nim ani śladu zazdrości.
Wyjaśniłem mu, że zazdrość upośledza go emocjonalnie i blokuje jego dobro, nie pozwalając mu
się rozwinąć w żadnej fazie jego życia. Zazdrość jest zielonookim potworem. Zaczął dostrzegać, że
jego zazdrość była nienormalna i w rzeczywistości wynikała z jego poczucia niższości i
niedostosowania. Zazdrość jest dzieckiem lęku. Miłość wypędza strach, bo strach jest torturą;
zazdrość wypala tkanki jak trawiący płomień.

Jeśli mężczyzna kocha kobietę, nie czyni niczego, co nie wynikałoby z miłości. Ufa jej tak samo jak
wówczas, gdy jako dziecko patrzył w oczy matki i widział w nich miłość. Jeśli mężczyzna kocha
kobietę, pragnie widzieć ją taką, jaką powinna być: szczęśliwą, radosną, wolną i wyrażającą swoją
istotę w najdoskonalszy sposób. Miłość nie jest zazdrością. Miłość nie jest zachłannością. Miłość
nie jest podejrzliwością ani szantażem emocjonalnym, takim jak stwierdzenie: „Gdybyś mnie
kochał, przestałbyś palić czy jeść szynkę”, lub jakimś podobnie głupim żądaniem. Miłość nie ma
nic wspólnego z paleniem, jedzeniem szynki czy piciem koktajli. Miłość wyzwala; daje; jest
Duchem Bożym w działaniu.

Ten człowiek nauczył się modlić o żonę, uświadomiwszy sobie, że żeni się z osobą z charakterem i
że nie dostaje w życiu tego, czego pragnie; dostaje to, co znajduje się w jego umyśle. Inaczej
mówiąc, musiał ustanowić w swej podświadomości mentalny ekwiwalent tego, czego chciał.

Zgodnie z tym powtarzał wieczorem i rano: „Nieskończony Duch pociąga ku mnie uduchowioną
kobietę, z którą jesteśmy doskonale dobrani. Dzieje się to zgodnie z Bożym porządkiem, przez
Bożą miłość. Między nami istnieje wzajemna miłość, wolność i szacunek”.

Zainteresował sobą sekretarkę z kancelarii prawniczej i okazało się, że istotnie są świetnie dobrani.
Ilekroć o niej myślał, powtarzał: „Bóg cię kocha i troszczy się o ciebie”. Kiedy gości miłość, nie ma
miejsca na zazdrość. Jest świadom, że nie sposób myśleć jednocześnie o dwóch różnych rzeczach.
Nie sposób myśleć naraz o miłości i zazdrości; nie bardziej niż można jednocześnie śmiać się i
płakać. Odmienne rzeczy odpychają się wzajemnie. Miłość i zazdrość nie mogą mieszkać razem.

background image

Zazdrość jest mentalną trucizną

Człowiek zazdrosny zwykle wini innych, jakby to oni odpowiadali za jego poczucie niższości i
niedostosowania; wytwarza mentalną truciznę, która sprowadza na niego wszelkiego rodzaju
choroby. W rzeczywistości niszczy on siebie od wewnątrz. Pamiętaj, że jesteś wyjątkowy. Nie ma
na świecie człowieka, który byłby taki sam jak ty. Inni ludzie mają odmienne linie papilarne, inny
układ trawienny czy gruczoły. Myślą, mówią i zachowują się inaczej niż ty.

Jesteś zindywidualizowaną ekspresją Boga i jesteś tu po to, by wyrazić się w nowy, cudowny
sposób. We wszechświecie nie ma niedostosowanych. Jesteś potrzebny. W symfonii nie ma
niechcianej nuty; każda nuta jest potrzebna. „Wszyscy jesteśmy częściami jednej ogromnej całości,
której naturą jest ciało, a duszą jest Bóg”.

Kiedy zazdrościsz innym, poniżasz samego siebie. Odrzucasz własne przebóstwienie, które jest
źródłem wszystkich błogosławieństw. Kiedy jesteś zazdrosny, umieszczasz inną osobę na piedestale
i degradujesz siebie, przyciągając do siebie tym samym brak, stratę, ograniczenie i ubóstwo. To nie
ma sensu. Znasz powiedzenie „zzieleniał z zazdrości”. Dlatego zazdrość nazywa się zielonookim
potworem. Oczy są oknami duszy. To prawda, że oczy zdradzają zazdrość, która jest chorobą
umysłu. Pamiętaj również, że człowiek zazdrosny jest gniewny.

I chociaż w życiu sobie pochlebia: „Będą cię sławić, żeś dobrze się urządził” (Psalm 49, 19).
Postępuj najlepiej, jak możesz, promieniując na wszystkich miłością i dobrą wolą. Miłość jest
serdecznością, radością, dobrocią, pozytywnym nastawieniem wobec wszystkich, życzeniem
wszystkim wokół wszelkich błogosławieństw życia. Miłość jest wypełnieniem prawa zdrowia,
bogactwa, pokoju i powodzenia. Współpracuj z innymi. Niech cię przepełnia entuzjazm. Głoś, że
zawsze wyrażasz siebie na najwyższym poziomie. Jeśli zachowasz takie nastawienie umysłu,
zyskasz aprobatę, awans i uznanie.

Naucz się sprzedawać siebie

Zawsze możesz sprzedać wiarę, pewność, śmiech, dobrą wolę, zapał i entuzjazm; co więcej, te
właściwości przekładają się na obfitość, bezpieczeństwo, autentyczną ekspresję i pełne życie. Raduj
się cudzym bogactwem. Czyniąc tak, przyciągniesz więcej bogactwa do siebie samego. Będąc
zazdrosnym i zawistnym, człowiek tym bardziej zubaża siebie, zaprzecza swej boskiej wartości i
mówi do siebie: „Oni mogą mieć wszystko, co dobre, a ja nie”, pozbawiając się tym samym właśnie
tego, czego najbardziej pragnie. Zawiść i zazdrość reprezentują głęboką niewiedzę. Niewiedza jest
jedynym grzechem, a wszystkie cierpienia na świecie są jej następstwem.

Synowie Boży

Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi (List do Rzymian 8, 14).
Jesteś synem czy też ekspresją Boga, gdy zaczynasz wyrażać w swoim życiu zdrowie, witalność,
piękno, miłość i powodzenie. Co teraz tobą rządzi? Mądrość, miłość, prawda i piękno czy
niewiedza, strach i przesąd? Tym, co tobą rządzi, jest dominujący nastrój. Pozwól, by rządził tobą
Duch światła, miłości, prawdy i radości, a będziesz w coraz większej mierze wyrażał atrybuty i
cechy Boga.

Naucz – się prowadzić pełne i szczęśliwe tycie

Nasyć swój umysł tymi prawdami: „Wewnątrz mojej istoty panuje pokój. Rzeka pokoju Bożego
przepływa przez całą moją istotę. Wszędzie prowadzi mnie Boski przewodnik. Boska miłość
rozprasza w mojej podświadomości wszystko, co nie jest do niej podobne. Pozdrawiam boskość w
każdym napotkanym człowieku i czynię moim zwyczajem wydobywanie boskości w każdym
człowieku przez cichą afirmację: »Miłość Boga wypełnia twoją duszę«. Wiem, że Bóg jest
upostaciowiony we wszystkich ludziach. Bóg przepływa przeze mnie teraz, wypełniając wszystkie

background image

puste naczynia mego życia. Bogactwa Boże – duchowe, umysłowe i materialne – przepływają
przeze mnie w tej chwili. Jestem pogrążony w Świętej Wszechobecności. Gdy się modlę, zdarzają
się cuda”.

Rozdział 12

Nowe spojrzenie na reinkarnację

Bóg jest wiecznym Teraz! Ponad czasem i ponad przestrzenią, bez wieku i bez twarzy, postaci czy
kształtu, Wszechmocnym śywym Duchem we wnętrzu człowieka. W tym rozdziale nie zajmuję się
teoriami czasu i przestrzeni, choć nie mam zamiaru kłócić się z tymi, którzy są odmiennego zdania.
Wierzę, że jeśli chodzi o prawa umysłu i ducha, myślenie i naukę, nadszedł już moment, by
zdecydować, co począć z niewłaściwie dotąd ujmowanym zagadnieniem reinkarnacji, w którą
wierzy bardzo wielu ludzi w różnych częściach świata.

Zasadniczym dogmatem teorii reinkarnacji jest wiara w stopniowe doskonalenie człowieka w
trakcie kolejnych wcieleń, następujących po sobie egzystencji. Inaczej mówiąc, człowiek staje się
coraz lepszy w trakcie powolnego zewnętrznego procesu polegającego na wielokrotnym, mozolnym
powracaniu przez łono kobiety na świat, dopóki nie stanie się doskonały. Gdy to nastąpi, już więcej
nie wraca do tego życia. W tym nieświadomym procesie, zakorzenionym tylko w przekazywaniu
nawyków i skłonności, nie rozbrzmiewa nic z wezwania: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały
jest Ojciec wasz niebieski (Ewangelia św. Mateusza
5, 48).

Bądźcie znaczy, że możemy być doskonali duchowo, bo rzeczywistością każdego człowieka jest
Duch (Bóg) obecny w jego wnętrzu. Nie możemy kapitulować przed błędem utrwalanym w
nieskończoność przez ludzi, którzy nie potrafią dostrzec, że nie jesteśmy ofiarami przeszłości, i że
już przebywa w naszym wnętrzu Ponadczasowy. Nowy początek jest nowym końcem. Jam jest Alfa
i Omega, mówi Pan Bóg (Apokalipsa św. Jana
1, 8). Przywdziejmy szaty mądrości, prawdy i
piękna, zamiast służalczej szaty „biedaka, chorego, żebraka, złodzieja”, przez uciążliwe cykle
czasoprzestrzennych form odniesienia. Einstein doprowadził nas do drzwi Świątyni Piękna,
obalając fałszywych bogów czasu i przestrzeni oraz dowodząc, że czas nie istnieje poza naszym
umysłem i świadomością. Czas jest stanem umysłu; jest twoim stosunkiem do wydarzeń; jest
szeregiem wydarzeń w obrębie jednej całości. Mówi się, że sam Einstein obrazowo wyjaśniał teorię
względności, mówiąc: „Kiedy rozmawiasz przez godzinę ze śliczną dziewczyną, zdaje ci się, że
minęła minuta. Gdy siedzisz przez minutę na rozgrzanym piecu, wydaje ci się, że minęła godzina”.
Czas jest zjawiskiem psychologicznym, sposobem myślenia i odczuwania. Nie mam tu na myśli
czasu słonecznego, wyznaczanego przez ruch Ziemi dookoła Słońca.

Z Ewangelii św. Łukasza

Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Ewangelia św.
Łukasza
4, 21). W owych czasach spodziewano się przyjścia Mesjasza, ale Mesjasz jest już w tobie
– jako Boża obecność. Nigdy się nie narodziła i nigdy nie umrze. Jest ci natychmiast dostępna.
Pokój dzieje się teraz, harmonia dzieje się teraz, miłość dzieje się teraz, radość dzieje się teraz,
piękno jest teraz, moc jest teraz, oświecenie następuje właśnie teraz, w tej chwili, natchnienie
przychodzi do ciebie teraz, uzdrawiająca moc działa teraz. Wszystkie te wartości są z Boga i
możesz równie dobrze głosić je teraz, jak za pięćdziesiąt lat. Twój Zbawiciel jest w tobie –
obecność Boga – jedyna obecność, moc, przyczyna i substancja.

Niech wyłoni się w tobie Bóg

background image

Zacznijmy od zdjęcia wszystkich przebrań i zestrojenia się z Nieskończonym, głosząc, że co jest
prawdą o Bogu, jest także prawdą o nas. To oznacza, zasadniczo, dobrowolne zrzeczenie się
rzekomego, automatycznego, mozolnego kręgu powtórnych narodzin na planie trzech wymiarów w
służalczym ciele niewolnika materialistycznego myślenia i życia.

Myśląc naukowo i duchowo, patrzymy na teorię reinkarnacji z całkowicie nowej perspektywy.
Zaczynamy od „wzoru na Górze”, do którego dążąc, człowiek odnajduje jedność z Bogiem.
Musimy zaprzestać prób stania się ludźmi oświeconymi i podobnymi Bogu na podstawie wiary
milionów, układających się na prokrustowym łożu karmy i reinkarnacji, z którego wstajemy w
przerobionych ubraniach, nieodpowiednich dla syna Nieskończonego i dziecka Wieczności.

Wszyscy powinniśmy nosić stosowne szaty (nastrój, uczucia), które są królewską szatą, nie szytą,
ale tkaną; w odmiennym razie pozostaniemy w ciemnościach duchowej niewiedzy. Gdyby
wszystkie twoje myśli przez cały dzień przepełniała miłość, pokój i harmonia, twoje ciało stałoby
się tak subtelne, że wibracje jego cząsteczek byłyby niewidzialne, a jednak byłbyś tutaj. Wszyscy
twoi ukochani są wokół ciebie, oddzieleni jedynie przez częstotliwość.

Prawo życia jest prawem wiary

Wskutek wiary w reinkarnację czy niezliczone cykle powtórnych narodzin na ziemi oddalasz się od
bezpiecznego portu i tracisz łaskę duchową. Twoja podświadoma wiara w cykliczne odradzanie się
w ciele, mające stanowić odkupienie czy pokutę za grzechy, błędy i zbrodnie popełnione w
minionym życiu, trzyma cię w duchowej uwięzi i niewoli oraz budzi bezzasadne poczucie winy.
Wszystko to owocuje karą wymierzaną samemu sobie, gdyż Duch czy Zasada śyciowa (Bóg) w
tobie nie potępia ani nie wymierza kar. Wszelki osąd pozostawiono Synowi, którym jest
alegorycznie twój umysł. Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie
możesz (Księga Habakuka
1, 13).

Zacznij teraz gasić wszystkie karmiczne, czyśćcowe ognie za pomocą prawdziwej wiary i
przekonania o Bożej miłości i pięknie, które są tu i teraz, i podążaj na dziewicze pola prawdy i
piękna. Nie daj się zwieść mirażom stopniowego doskonalenia. Nie zadowalaj się niczym innym,
jak tylko ziemią obiecaną rzeczywistości duchowej.

Wino mądrości duchowej

Lekarze odrzucają stare podręczniki i specyfiki. Podobnie musisz odrzucić stare szaty „chorego
biedaka” i podjąć decyzję we własnym umyśle, gdzie najlepsze wino mądrości duchowej zostanie
podane gościom odczuwającym potrzebę zdrowszego poczęstunku.

Fizyka nuklearna z wielką odwagą i wiarą również odrzuciła bez wahania uproszczone koncepcje
dawnego atomizmu. Uczeni dokonali własnych cudów, takich jak nuklearna transsubstancjacja,
fuzja czasu i przestrzeni, telewizja, radio, podróże w kosmosie, energia atomowa itd. Także nauka
zaczyna klękać i modlić się przed ołtarzem Bytu.

Pracując w winnicy własnego umysłu, ty również możesz wydawać lepsze owoce. Otwórz swój
umysł i serce na wpływ Ducha Świętego. Wszystkie bezwartościowe idee muszą iść do przedpiekla
duchowej ignorancji; na pierwszym miejscu wśród nich znajduje się teoria reinkarnacji, w której
stare, przyziemne myślenie zarządziło powolny postęp, jaki można by porównać do kreta brnącego
na oślep pod ziemią.

Kiedy Jezus powiedział, ...Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie i nie powiedzą: «Oto tu jest»
albo: «Tam». Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest (Ewangelia św. Łukasza
17, 20-21), czyż
nie antycypował teorii względności i pojęcia czasoprzestrzeni? Kiedy stwierdzał: ...Oto teraz czas
upragniony, oto teraz dzień zbawienia (Drugi List do Koryntian
6, 2). Czyi nie mówicie: „Jeszcze
cztery miesiące, a nadejdą żniwa?”. Oto powiadam wam: Podnieście oczy i popatrzcie na pola, jak

background image

bieleją na żniwo (Ewangelia św. Jana 4, 35) i Zanim Abraham stał się, JA JESTEM (Ewangelia św.
Jana
8, 58), czy nie burzył czasu i przestrzeni w tym „przedsięwzięciu” zbawiania dusz i
odkupienia człowieka, oswobodzenia go z niewoli błędnych wierzeń Wschodu i Zachodu?

Jezus zmartwychwstał natychmiast, skracając tym samym całą reinkarnację wlokącą się w drodze
do Ziemi Obiecanej duchowej realizacji. Dziś ze Mną będziesz w raju! (Ewangelia św. Łukasza 23,
43), nie jutro, nie w przyszłym tygodniu czy w przyszłym miesiącu, czy w przyszłym roku, bo w
jego oczach wszystko jest teraz.

Uwolnij swój umysł od ograniczeń i więzów psychologicznych, które sam mu narzuciłeś. Stań się
synem Bożym i skacz z radości pod porannymi gwiazdami światła, miłości, prawdy i piękna, które
są ponadczasowe i rozjaśniają niebiosa twego własnego umysłu.

Prawdziwe wcielenie

Zostaw mniejsze ołtarze i bożki, łącząc się z mieszkającym w tobie Bogiem z czystymi rękami i
czystym sercem. Dla czystych wszystko jest czyste... (List do Tytusa 1, 15). Zmartwychwstajesz,
ilekroć się modlisz i przyswajasz sobie więcej z boskości, doznajesz reinkarnacji, mówiąc
duchowo. Prawdziwa reinkarnacja to narodziny Boga w twoim umyśle i sercu, kiedy ogarnia cię
boski zapał i popadasz w oszołomienie z nadmiaru Boga. Nie znaczy to, że masz się odrodzić na tej
ziemi czy planecie. Słowo „ziemia” oznacza więcej niż ten tylko świat. W I Chingu [Joseph
Murphy Secrets of the I Ching op. cit.] i w symbolice biblijnej „ziemia” oznacza manifestację, co
znaczy również, że możesz zamanifestować i doświadczyć większej miary boskości w następnym
wymiarze życia, do którego udajesz się co noc, a który ludzie w swojej nieświadomości nazywają
śmiercią. Jak Bóg mógłby umrzeć? Bóg jest śywym Duchem w tobie.

Pisma hinduskie mówią: „Duch nigdy się nie narodził i nigdy nie umrze; woda go nie zmoczy,
ogień go nie spali, wiatr go nie rozwieje”. Czemu zatem miałbyś opłakiwać swoich ukochanych,
który znaleźli się w następnym wymiarze? śycie jest wzrostem, ekspansją, nowością. Jego droga
zawsze prowadzi naprzód, ku górze i ku Bogu. Wędruje od chwały do chwały, od siły do siły, od
mądrości do większej mądrości, bo chwała człowieka nie ma końca.

Co prawdziwe na planie życia, prawdziwe jest również na wszystkich planach, a twoi ukochani
rosną, uczą się i rozwijają w następnym wymiarze. Tam, jak i tu, także są nauczyciele. W
rzeczywistości wszyscy nasi ukochani są wokół nas, choć oddzieleni wskutek różnicy w poziomie
wibracji. To jest świat gęstości, częstotliwości i natężeń. Dziecko, którego życie zgasło w łonie
matki, będzie żyło przez wieczność i stanowi wdzięczny ozdobnik w symfonii stworzenia. W
wielkiej symfonii ozdobniki są równie ważne jak poważne nuty. Dziecko rośnie, rozwija się i
słucha całej symfonii, mając subiektywny dostęp do wszystkich ukochanych na tym planie, jak
również na następnym, którzy, przez miłość, łączą się w wielką symfonię zwaną muzyką sfer.

Jezus, a także Mojżesz, Budda, Paweł i inni oświeceni widzący są wielkimi dyrygentami, którzy
prowadzą nas wszystkich w wielkiej symfonii wszechstworzenia.

Nie jesteś ofiarą karmy

Karma to najogólniej biorąc, siła wytworzona przez działania jednostki, będąca wedle hinduizmu i
buddyzmu siłą napędową koła narodzin i śmierci, które człowiek musi znosić, dopóki nie osiągnie
duchowego wyzwolenia i nie wyswobodzi się spod oddziaływania owej siły. Ujmijmy to w prosty
sposób: to prawo akcji i reakcji, siewu i żniwa. Cokolwiek odciśnie się w podświadomości, wyraża
się w postaci doświadczeń, wydarzeń, okoliczności i uwarunkowań. Kiedy poznasz prawa umysłu,
przestaniesz być ofiarą i staniesz się zwycięzcą.

W zasadzie umysłu nie ma czasu ani przestrzeni; dlatego możesz w tej chwili zacząć karmić swoją
podświadomość życiodajnymi wzorami harmonii, pełni piękna, radości, miłości i dobrej woli

background image

wobec wszystkich, a nastąpi automatyczna odpowiedź, zgodna z twoim duchowym, nawykowym
myśleniem i wyobrażeniami. Pomyśl o wiadrze brudnej wody i wlewaj do niej czystą, choćby
kropla po kropli. Jeśli starczy ci cierpliwości, ostatecznie uzyskasz czystą wodę, którą będziesz
mógł pić.

W podobny sposób możesz oczyścić stajnię Augiasza, choćby nie sprzątano w niej od czterdziestu
lat. Wężowi z wodą nie robi najmniejszej różnicy, czy stajnia była ostatni raz sprzątana wczoraj,
czy czterdzieści lat temu. Podobnie gdy wlewasz do swojej podświadomości wody życia, zaczynasz
doświadczać świata cudów. Zacznij codziennie rano i wieczorem powtarzać świadomie z uczuciem
i radośnie: „Przepływają przeze mnie harmonijnie i spokojnie nieskończone oceany życia, miłości,
radości, prawdy i piękna, ożywiając, oczyszczając, uzdrawiając i przekształcając całą moją istotę.
Pełnia i pokój Boży panują w moim umyśle i w moim sercu; jestem oczyszczony i śpiewam pieśń
triumfującej duszy”.

Nasycając swoją podświadomość tymi prawdami, zatrzesz stopniowo i usuniesz z twego głębszego
umysłu wszystkie negatywne wzory. Modlitwa zmienia rzeczy w tym sensie, że zmienia człowieka,
który się modli. Nieważne w czym problem, czy jak trudny się wydaje – jest on skutkiem
negatywnych myśli i emocji w głębi twej podświadomości Wypełniając swój subiektywny umysł
prawdami Bożymi (mianowicie wiecznymi prawdami), wypychasz i neutralizujesz wszystko, co
niepodobne do Boga.

Przypuśćmy, że przez dwadzieścia lat niewłaściwie stosowałeś reguły arytmetyki, co
prawdopodobnie przyczyniło ci niemało kłopotów i strat finansowych, i załóżmy, że w końcu
nauczyłeś się dodawać, odejmować, mnożyć, dzielić itd. Z pewnością zdajesz sobie sprawę z tego,
że reguły matematyczne nie są skierowane przeciw tobie. W chwili gdy zaczniesz je właściwie
stosować, automatycznie następuje odpowiedź. Inżynier budujący most musi się stosować do reguł
matematyki. Uczy się wszystkiego o naciskach i naprężeniach. Kiedy buduje most, to jest
modlitwa, ponieważ stosuje się on do uniwersalnych praw, które istniały, zanim jeszcze ludzie
pojawili się na ziemi.

Jeśli niewłaściwie stosujesz prawa chemii, możesz się spodziewać „kłopotów, lecz kiedy poznasz
wartościowość, prawa przyciągania, odpychania, ciężary atomowe itd., możesz tworzyć cudowne
substancje, które będą błogosławieństwem dla ludzkości. Zdrowy rozsądek mówi ci, że prawa
chemii nie wezmą ci za złe tego, że poprzednio nie stosowałeś ich we właściwy sposób.

Także twój umysł jest zasadą. Kiedy myślisz pozytywnie, przychodzi dobro; kiedy masz negatywne
myśli, następuje negacja i nieszczęście. Karma czy prawo akcji i reakcji są nieubłagane tylko
dopóty, dopóki się nie modlimy. Nowy początek jest nowym końcem. Jam Alfa i Omega, Pierwszy
i Ostatni, Początek i Koniec (Apokalipsa św. Jana
22, 13).

Zmiana postawy zmienia wszystko

...przemieniajcie się przez odnawianie umysłu... (List do Rzymian 12, 2). Nieżyjący już Ernest
Holmes, autor Science of Mind („Nauka o umyśle”), mówił mi, że studiował z Emą Curtis Hopkins,
która kiedyś opowiedziała mu o cudownym wydarzeniu odnotowanym w archiwach sądu
stanowego. Cała historia sprowadza się do jednego: ponad siedemdziesiąt lat temu skazano
pewnego człowieka na śmierć przez powieszenie. Oczekując na wyrok, uświadomił sobie miłość i
prawdę o Bogu. W broszurce, którą dostał w więzieniu, przeczytał, że Bóg jest „wybawicielem
złych ludzi”. Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie możesz
(Księga Habakuka
1, 13).

Bóg nie potępia, nie sądzi, nie karze. Sam karzesz siebie, niewłaściwie stosując prawo. Morderca
spoglądał na Boga i jego miłość i kontemplował cały ten cud. Mówi się, że szukał twarzy
wszechdobra. Kiedy widzę twoją twarz, poznaję cię. Bóg nie ma twarzy, postaci, kształtu. Bóg jest

background image

duchem. To znaczy, że ów zbrodniarz poznał wielką prawdę: Albowiem dobry jest Pan, łaskawość
Jego trwa na wieki, a wierność Jego przez pokolenia (Psalm
100, 5).

Ten człowiek naprawdę popełnił morderstwo, za które go skazano. Ku ogromnemu zdumieniu i
zakłopotaniu strażników wykonujących wyrok, gdy założono mu na szyję stryczek, zapadnia, która
normalnie uchylała się pod najlżejszym ciężarem, ani pod nim drgnęła. Próbowano wielokrotnie.
Bez skutku. Ostatecznie zwrócono mu wolność.

Czyż nie skuteczność jego Wysokiej Straży (co oznacza cześć i uwielbienie Boskiej obecności) i
przemiana serca powstrzymały tak zwane prawo karmy – mielące wszystko młyny przyczyn i
skutków – i pozwoliły temu mordercy wejść w nowy porządek wyemancypowanej świadomości i
doświadczenia? Miłość Boga zaprawdę przechodzi wszelkie zrozumienie i oświetla ścieżkę, którą
kroczymy. Cudom i błogosławieństwom Bożym nie ma końca.

Karma – czy żęcie tego, co zasiałeś – okazuje się nieugięta i nieubłagana tylko dopóty, dopóki się
nie modlisz i nie medytujesz nad prawdami Bożymi. Jeśli jednak będziesz tylko czytał swe
afirmacje z kartki i odmawiał z musu modlitwy, sprawy się nie zmienią. Błogosławieni, którzy
łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni (Ewangelia św. Mateusza
5, 6).

Silne pragnienie, by stać się nowym człowiekiem w Bogu i wypełnić umysł wielkimi prawdami
Bożymi, pozwala ci stać się innym człowiekiem, a skoro prawo podświadomości jest
kompulsywne, jesteś zmuszony wyrazić swoje wewnętrzne założenia i wierzenia i nie możesz
powtarzać wcześniejszych błędów. Wznosisz się ponad karmę i nieprzyjemne konsekwencje
dawnych błędów zostają wymazane. Nieważne, jak straszna była zbrodnia – czy było to
morderstwo, czy inne okropne przestępstwo – może ona zostać wykreślona z umysłu, kiedy
wzniesiesz się dostatecznie wysoko w swej świadomości. Pamiętaj, że aby zmazać winę i karę,
która w przeciwnym razie musi przyjść w następstwie negatywnego i destrukcyjnego myślenia,
konieczny jest silny głód i głębokie pragnienie Boskiej miłości i łaski oraz głęboka chęć, by stać się
nowym człowiekiem w Bogu. Na przykład Paweł, który wysłał wielu ludzi na śmierć, doświadczył
wewnętrznego oświecenia i stał się innym człowiekiem. Bóg czynił też niezwykłe cuda przez ręce
Pawła (Dzieje Apostolskie
19, 11). ...to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając
siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie [...] (List do Filipian
3, 13-
14). Nagrodą jest zdrowie, szczęście, pokój, natchnienie i jedność z Bogiem, które kształtują twoje
cele.

Natura twoich wierzeń

Wierzyć (czyli przyjmować za prawdę), że Bóg karze cię za błędy przeszłości, to znaczy żywić
fałszywe wyobrażenia o Bogu. Cokolwiek o nim sądzisz, wpływa to na twoje życie. Jeśli żywisz
fałszywe, zabobonne wyobrażenia o Bogu, staniesz się ofiarą chaosu i zamieszania. Zapytaj samego
siebie: „Co uważam za prawdę w kwestii Nieskończonej Obecności w moim wnętrzu? Odpowiedź,
jakiej udzielisz, jest najważniejszą sprawą w twoim życiu. Musi pochodzić z serca. Nie wystarczy
powiedzieć: „Wierzę w Boga”. W jakiego Boga wierzysz?

Uwierz na przykład, że Bóg jest wszechmocny, bezgranicznie mądry i kochający, że jest
nieskończoną inteligencją, nieskończoną doskonałością i absolutną harmonią oraz że to, co jest
prawdą w odniesieniu do Boga, musi być również prawdą o tobie, bo Bóg, czy Nieskończony Duch,
jest w tobie i jest twoją rzeczywistością. Bóg objawia się w człowieku. Duch i forma stanowią
jedność. Bóg jest życiem, a życie i jego manifestacje są jednością.

Uwierz w swoim sercu, że Bóg jest miłością, inteligencją, prawdą i pięknem, że jest twoją wyższą
jaźnią, tak jak wierzysz w to, że jesteś żywy. Wówczas wszystko w twoim życiu się zmieni. We
wszystkich jego dziedzinach, takich jak zdrowie, bogactwo, miłość i zdolność wyrazu zaznaczy się
wyraźna poprawa. Będziesz szedł od chwały do chwały, a twoje dobra pomnożą się niezmiernie.
Zaświta dla ciebie dzień i wszystkie cienie pierzchną.

background image

Opium dla ludu

Wiara w zasadnicze znaczenie wielokrotnego powracania jednostki na ten świat po to, by
odpracowała tu jakąś część swojej karmy lub by cierpiała za swoje złe uczynki w poprzednim życiu
jest swego rodzaju opium. Otępia umysł. To forma alibi działającego jak środek znieczulający i
powstrzymującego rozwój duchowy. Musisz dostrzec głupotę takiego postępowania. Jest ono
całkowicie sprzeczne z nauczaniem Biblii i odwieczną mądrością.

W dziewiątym rozdziale Ewangelii św. Jana, która jest księgą mistyczną, czytamy o tym, jak Jezus
natychmiast uzdrowił niewidomego. Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: „Rabbi, kto zgrzeszył, że
się urodził niewidomym – on czy jego rodzice?”. Jezus odpowiedział: „Ani on nie zgrzeszył, ani
rodzice jego, ale
[stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże (Ewangelia św. Jana 9, 2-3).
Dzieła Boga reprezentują prawo przyczyny i skutku.

Jezus odrzucił dominujące wierzenia owego czasu, takie jak przekonanie, że niewidomy musiał
zgrzeszyć w poprzednim życiu lub że cierpiał za grzech, jaki popełnili jego rodzice.

A tego dnia, w którym Jezus uczynił błoto i otworzył mu oczy, był szabat (Ewangelia św. Jana 9,
14). Szabat nie ma tu nic wspólnego z dniami tygodnia. Oznacza symbolicznie przekonanie,
całkowitą akceptację przez umysł; wówczas twoja modlitwa jest wysłuchana.

Jedyną stratą, brakiem, ograniczeniem czy złem na świecie jest nasza wiara w stratę, nasza wiara w
brak, nasza wiara w ograniczenie i nasza wiara w zło czy chorobę. Chodźcie i spór ze Mną
wiedźcie! – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją (Księga
Izajasza
1, 18).

Dziewiąty rozdział Ewangelii św. Jana jest odpowiedzią dla tych, którzy pytają: „Dlaczego
niewinne dzieci rodzą się głuche, upośledzone czy kulawe?”. Prawo przyczyny i skutku jest
niezmienne. Możesz świadomie używać prawa. Jeśli stosowałeś je niewłaściwie lub podążałeś w
złym kierunku, możesz odmienić nastawienie swego umysłu; zmienisz wówczas bieg wydarzeń.

Ja tworzę światło i stwarzam ciemności, sprawiam pomyślność i stwarzam niedolę. Ja, Pan, czynię
to wszystko (Księga Izajasza
45, 7). To znaczy, że możesz używać prawa na dwa sposoby. Kiedy
stosujesz je mądrze i konstruktywnie, ludzie nazywają je Bogiem lub dobrem. Gdy go używasz
głupio, niewłaściwie, ze złością i bez wiedzy, ludzie nazywają to złem, ponieważ przez błędne
stosowanie prawa ściągamy na siebie wszelkiego rodzaju cierpienia.

Nasze uczucia i nastroje są twórcze. W jaki ton uderzysz, płodząc dziecko? Jeśli na przykład jest
ktoś, czyjego widoku rodzice nie cierpią, lub jeśli jest jakiś głos, który budzi ich niechęć i
obrzydzenie, jeżeli są pijani albo też znajdują się pod wpływem narkotyków, to gdy dojdzie do
zapłodnienia jaja, ich nastawienie zyska stosowny wyraz. Są to głuche i ślepe stany świadomości, z
których biorą się niesłyszące i niewidome dzieci. Prawo wzajemnych stosunków sprawia, że ton, w
jaki uderzą rodzice, wywołuje odpowiadającą mu ekspresję. Dziecko nie jest ofiarą dziedziczności
w wąskim znaczeniu tego terminu. Dziecko może być ofiarą nastawienia rodziców w chwili, gdy
zostało spłodzone.

W Księdze Ezechiela czytamy: Z jakiego powodu powtarzacie między sobą tę przypowieść o ziemi
izraelskiej; Ojcowie jedli zielone winogrona, a zęby ścierpły synom? Na moje życie – wyrocznia
Pana Boga. Nie będziecie więcej powtarzali tej przypowieści w Izraelu (Księga Ezechiela
18, 2-3).
Jedyne, co przekazują dzieciom rodzice, to nastroje, stany umysłu czy wierzenia. Każdy może mieć
na przykład syna, który stanie się drugim Szekspirem, Beethovenem, Lincolnem czy Paderewskim.

Znałem niewidomych rodziców w Nowym Jorku, którzy spłodzili cudownego chłopca. Został
wybitnym lekarzem i oświeconym człowiekiem. Poznałem również gruźlików z okolic Bronxu w

background image

Nowym Jorku, którzy spłodzili wspaniałą dziewczynkę. Została ona wielkim muzykiem i urodziła
dwoje ślicznych dzieci.

Jeśli wzniesiesz się w świadomości dostatecznie wysoko, by uwierzyć, że twój syn będzie
szlachetnym, godnym, uduchowionym człowiekiem, wówczas zgodnie z prawem wzajemnych
stosunków pojawi się odpowiedni nastrój czy jakość Nieskończonego.

Grzechami ojców są strach, przesądy, fałszywe wierzenia i lęki, które niepokoją dzieci. Nastroje i
stany umysłu przekazywane są dzieciom i powodują zakłócenia ich rozwoju umysłowego i
fizycznego. Grzechy są błędami umysłu oraz niewłaściwym stosowaniem prawa. Grzeszymy, kiedy
nie dostrzegamy harmonii, zdrowia i pokoju. Złe uczynki rodziców lub dziadków mogą zostać
przekazane wyłącznie przez umysł. W ten sposób obecne pokolenie dziedziczy przesądy, lęki i
błędy wcześniejszych.

Na przykład ojciec wzbudza w dziecku strach, przedstawiając Boga jako bóstwo, które będzie je
karać. Syn wyrośnie, wierząc w gniewnego Boga, panującego w niebiosach despotę, który rządzi
światem wedle swych kaprysów i zachcianek.

Zrozum, że jesteś wolny

Gdy zaczynasz sobie uświadamiać wszechmoc Ducha w tobie i potęgę twoich własnych myśli,
wówczas przestajesz oddawać władzę czemukolwiek innemu. Osadzasz na tronie swego umysłu
idee wolności, pokoju, radości i pełni i żyjesz według nich, wchodząc w ich rzeczywistość. Inaczej
mówiąc, czujesz, że jesteś dzieckiem Bożym i dziedzicem wszystkich jakości, mocy i atrybutów
Boga. Ogłaszasz, że jesteś wolny i piszesz własną deklarację niepodległości i wolności w twoim
sercu. Zacznij kochać wszystko, co dobre; prawo twego umysłu odpowie w stosowny sposób,
otwierając przed tobą okna niebios i wylewając na ciebie błogosławieństwo tak obfite, że nie ma
dość miejsca, by je ogarnąć.

Rachunek prawdopodobieństwa

Nieżyjący już sędzia Thomas Troward w swych jedynych w swoim rodzaju książkach o prawach
umysłu i ducha zwracał uwagę, że wszyscy jesteśmy zanurzeni w masowym umyśle lub – jak to
określał – w rachunku prawdopodobieństwa umysłu ludzkiego. Dziś jest na świecie około czterech
miliardów ludzi myślących w ramach tego jednego umysłu i jeśli nie myślimy samodzielnie,
wówczas umysł masowy zrobi to za nas. Musimy zatem uwolnić się od masowego umysłu za
pomocą modlitwy.

Jezus nie powiedział ślepcowi: „Musisz odcierpieć swoją karmę”. Nie, on go natychmiast uzdrowił,
gdyż Nieskończona Obecność nikogo nie potępia, i choćby człowiek był kaleki, może zostać
uzdrowiony; jeśli jest głuchy, może usłyszeć. Niewidomi mogą zostać uzdrowieni w Lourdes czy
innych tego rodzaju sanktuariach.

Może się urodzić nowy Mozart

Wszyscy wielcy ludzie, jacy kiedykolwiek żyli na tym planie, żyją nadal i pozostawili swoje
dokonania, doświadczenia i osiągnięcia w śladzie, jaki wycisnęli na powszechnym subiektywnym
umyśle. Czytamy o ich dziełach, znamy ich utwory muzyczne i literackie. Ujmując sprawę w
kategoriach psychologicznych, dziecko jest pojęciem czy uczuciem człowieka. Może on począć
każdy stan, jaki jest w stanie pojąć. Jeśli zatem mężczyzna podziwia lub rozważa jakości i
właściwości Mozarta i jest żywo zainteresowany dokonaniami tego kompozytora, może spłodzić
syna, który będzie miał podobne cechy, „jak wewnątrz, tak i na zewnątrz”. Podczas aktu poczęcia
powstanie człowiek podobny do Mozarta i będzie miał podobne osiągnięcia w zakresie muzyki, nikt
jednak nie nazwie go ponownym wcieleniem Mozarta.

background image

Dyktatorzy, despoci, tyrani

Dyktatorzy i despoci są uosobieniami kompleksu dyktatora obecnego w masowym umyśle.
Zmieniając siebie, zmieniamy świat. Świat to my jako zbiorowisko ludzi. Kiedy pojawia się
okrutny dyktator, nie znaczy to, że jest on nowym wcieleniem Czyngischana czy jakiegokolwiek
istniejącego kiedyś tyrana, czy despoty.

Dzieci uczą się w szkole i w domu o wojnach, w jakich uczestniczył ich kraj; czasem uczy się je
także nienawiści wobec sąsiednich narodów. Wówczas wzrastają w duchu urazy, gniewu i
pragnienia, by pomścić zło wyrządzone im przez sąsiadów. Rozczytują się w opisach popełnionych
przez nich aktów przemocy, okrucieństw i zbrodni. To nastawienie odciska się w ich
podświadomości. Wszystkie te nastroje, uczucia i myśli zostają obiektywizowane jako warunki,
doświadczenia i wydarzenia. Cokolwiek zostanie odciśnięte w podświadomości, musi zostać
wyrażone w świecie.

Tyran, który wyłoni się z jakiegoś kraju, jest ucieleśnieniem stanu świadomości mieszkańców tego
kraju, narodu czy obszaru świata, na którym się może pojawić. Nie jest to jednak w żadnym
wypadku człowiek, który żył przed tysiącem czy dwoma tysiącami lat, a teraz się narodził na nowo.
To stan świadomości podlega powtórnym narodzinom.

Posłuchaj słów psalmisty

Byłem dzieckiem i jestem już starcem, a nie widziałem sprawiedliwego w opuszczeniu ani
potomstwa jego, by o chleb żebrało (Psalm
37, 25). Byłem dzieckiem, znaczy „nie znałem praw
umysłu”; jestem już starcem – wiek podeszły, w rozumieniu Biblii – początek mądrości”. Kiedy
jesteś mądry pod względem duchowym i rozumiesz zasadę działania twego umysłu, wówczas
sprawiedliwi (właściwie stosujący prawa życia) nigdy nie znajdują się w opuszczeniu. Jesteś
sprawiedliwy, kiedy słusznie myślisz, słusznie czynisz i postępujesz zgodnie ze złotą regułą i
prawem miłości czy dobrej woli wobec wszystkich.

Gdyby rodzice i nauczyciele wpajali dzieciom prawa umysłu i wieczne prawdy, wówczas nigdy nie
żebrałyby o chleb. To znaczy, że dzieci te nigdy nie stałyby się żebrakami, wyrzutkami
społeczeństwa, złodziejami ani tyranami. Inaczej mówiąc, twoje potomstwo spełni oczekiwania,
jakie z nim wiążesz. Kształtuje je dominujący w jego domu rodzinnym klimat mentalny,
emocjonalny i duchowy.

Ucząc młodych ludzi, kim naprawdę są, i pokazując im drogę, prawdę i światło, możemy stworzyć
niebo na ziemi i zapobiec pojawieniu się na świecie dyktatorów, tyranów, despotów i
niepożądanych stanów świadomości, które utrwalane są przez uprzedzenia, nienawiść rasową i
strach przed nieznanym. Ucz dzieci o wielkich dokonaniach poetów, artystów, inżynierów,
chemików, fizyków, astronomów, mistyków i oświeconych widzących, a będą starały się dorównać
ideałom, jakie im ukażesz.

Przebudzenie ze snu o ograniczeniach

Liczne są przypadki kobiet i mężczyzn, którzy całkowicie zerwali ze swoją dawną tożsamością i
osobowością, rozpoczęli nowe życie, podjęli pracę w nowych zawodach, a w wielu wypadkach
zawarły nowe związki małżeńskie. Ludzie tacy są ofiarami amnezji czy utraty pamięci o swojej
dawnej jaźni. Nie mogą przypomnieć sobie poprzednich mężów, żon ani dzieci. Nie zachowali
wspomnienia swojej dawniejszej pracy czy zajęcia. Przyjęli w życiu nową rolę. Kompletnie się
zmienili, ponieważ zmienili swoją świadomość.

W sensie duchowym, wszyscy jesteśmy ofiarami amnezji. Zapomnieliśmy, kim naprawdę jesteśmy,
i mówimy sobie, że jesteśmy robakami w prochu ziemi. Weźmy, na przykład, człowieka, który
przebudził się ze snu i nie ma pojęcia, kim jest. Chce iść do slumsów. Przyjaciele, wiedząc, co się

background image

stało, usiłują mu to wyperswadować. Z powodu amnezji, dotychczasowe życie zostało kompletnie
wymazane z jego pamięci. Jest przekonany, że jego miejsce jest w slumsach. Na widok starych
znajomych i dawnych przyjaciół, których nie poznaje, tylko się uśmiecha. Akceptuje swoją obecną
rolę. W końcu przychodzi dzień, gdy pamięć mu nagle wraca i odzyskuje świadomość tego, kim
naprawdę jest. Bez wątpienia będzie chciał wówczas powrócić czym prędzej do otoczenia
odpowiadającego jego wychowaniu. Zastanawia się, jak trafił do slumsów. To co się wydarzyło,
jest dla niego jak sen.

Jedno przejawiające się w wielości

Twoje życie na tym planie jest jak kilka strof wiersza lub kilka scen dramatu, ponieważ jest to jeden
byt odgrywający dramat jako wielu. Starożytna mądrość uczy, że oświecenie lub wielkie
przebudzenie na Bożą obecność w tobie może nastąpić tu i teraz. Stary aforyzm powiada: „Nawet
jeśli nie jest teraz, stanie się; gotowość jest wszystkim”.

Aby zrozumieć to jaśniej, posłużmy się przykładem. Jeśli ogrzejesz kawałek metalu, temperatura
wzrośnie, ale przez jakiś czas będzie się zdawało, że nic się nie zmienia. Jednak w chwili, gdy
osiągniesz temperaturę topnienia, metal zacznie się rozpływać, zmieniając kształt i – pozornie –
także swoją naturę. Podobnie woda może ulec przemianie w niewidzialną dla oka parę. Woda staje
się również śniegiem, lodem i gradem. Wszystko to zależy od drgań cząsteczek.

Kiedy ciecz przybiera postać gazu, zmiana dokonuje się przez wzrost gwałtowności wibracji
składających się na nią cząsteczek, które początkowo znajdują się w stanie stałym lub ciekłym. To
samo prawo stosuje się także do nas.

Możesz zwiększyć natężenie drgań i przemienić się, wznosząc się na wyższy poziom świadomości
przez stałą kontemplację obecności i mocy Nieskończonego. W tym medytacyjnym, spokojnym,
wspaniałym stanie, będziesz stopniowo przyswajał sobie coraz więcej i więcej atrybutów i jakości
Boga. Medytując stale w ten sposób, poszerzysz swoją świadomość. To tak, jak gorąco, które
roztapia ciała stałe. Nadejdzie dzień, w którym stopnieją wszystkie zahamowania, lęki, fałszywe
wierzenia oraz wątpliwości i staniesz się przebóstwionym człowiekiem tu i teraz. Zmiana może
nastąpić – jak stało się to w przypadku Pawła – w mgnieniu oka, podobnie jak następuje przemiana
cieczy w gaz.

Moc, która jest w tobie

Moc, która jest w człowieku, może unicestwić wszystkie fałszywe wierzenia i stworzone przez
człowieka prawa. Znane są wypadki inwalidów, którzy skakali i biegali, by uciec przed pożarem.
Gdy dojdzie do wypadku, matki i żony dźwigają samochody, by ratować dzieci lub mężów. Gdzie
jest ta moc? W nich. Ale pożary i wypadki nie są konieczne, by przebudzić obecność Boga w
człowieku. Może on sam wskrzesić tę moc i mądrość przez milczącą kontemplację w ciszy jego
własnej duszy. Prawdę przeżywa się w ciszy, Prawdę słyszy się w ciszy, Prawdę przekazuje się w
ciszy – Bóg trwa w ciszy.

Kiedy się zjednoczysz z Nieskończonym, jesteś w związku z tym, co jest poza czasem i
przestrzenią. Inaczej mówiąc, przechodzisz od czasu do wieczności i znajdujesz spokój
przekraczający wszelkie wyobrażenie.

Rozdział 13

Słowa mądrości

background image

A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi Wiele przecierpiała od różnych lekarzy i
całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Słyszała ona o Jezusie,
więc przyszła od tyłu, między tłumem, i
dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: „śebym się
choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa”. Zaraz tez ustał jej krwotok i poczuła w ciele, że jest
uzdrowiona z dolegliwości. A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego.
Obrócił się w tłumie i zapytał: „Kto się dotknął mojego płaszcza?”. Odpowiedzieli Mu uczniowie:
„Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto się mnie dotknął”. On jednak rozglądał się, by
ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta przyszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się Z nią
stało, upadła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę. On zaś rzekł do niej: „Córko, twoja wiara cię
ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!”.

Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: „Twoja córka umarła,
czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?”. Lecz Jezus słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu
synagogi: „Nie bój się, wierz tytko!”. I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i
Jana, brata Jakubowego. Tak przyszli do domu przełożonego synagogi Wobec zamieszania, płaczu i
głośnego zawodzenia, wszedł i rzekł do nich: „Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie
umarło, tylko śpi. I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę
dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za
rękę, rzekł do niej „Talitha kum”, to znaczy: „Dziewczynko, mówię ci, wstań!”. Dziewczynka
natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia.
Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym nie wiedział, i polecił, aby jej dano jeść (Ewangelia
św. Marka
5, 25-43).

Wszystkie opowieści w Biblii mają odpowiednik w umyśle jednostki. Jednym z wewnętrznych
znaczeń słowa „Jezus” jest oświecony rozum. Kiedy zestroisz się z Nieskończonym, a twój umysł
jest wyzwolony z ograniczeń i fałszywych wierzeń, wówczas jesteś tą obecnością, której
personifikacją jest Jezus, mocą, która może wskrzesić zmarłe nadzieje człowieka.

Jesteś kobietą cierpiącą na upływ krwi, z tego prostego powodu, że chore łono nie jest twórcze ani
płodne. Inaczej mówiąc, kobieta ta nie mogła począć przez dwanaście lat i nie mogła nadać formy
pragnieniu swego serca ze względu na upływ krwi. Powiedziane jest, że jej wiara zamknęła jej łono
i uzdrowiła ją. Gdy jej łono się zagoiło, mogła nadać formę idei czy nasieniu.

Kiedy oczyścisz umysł ze strachu, wrogości, poczucia urazy i przestaniesz potępiać samego siebie,
a także wypełnisz umysł Boską miłością i duchem przebaczenia wobec wszystkich, wówczas
możesz przyjąć, że jesteś jednym ze swoim ideałem czy pragnieniem i dochować wierności temu
założeniu. Wtedy uda ci się wskrzesić twoje dziecko (twoje pragnienie). Chodź z poczuciem, że
jesteś tym, czym pragniesz być, a twoje założenia skrystalizują się w twojej podświadomości i
urzeczywistnią się.

Dziecko czy dziewczynka, o której mówi Biblia, znaczy, że pragnienie, jakie żywisz w sercu, jest
martwe, dopóki go nie przebudzisz, nie wykarmisz i nie podtrzymasz przy życiu z wiarą i ufnością
oraz dopóki nie uczynisz go widocznym na ekranie przestrzeni. Jeśli podtrzymasz swoje założenia,
zmartwychwstanie to, co uważasz za prawdę. Kiedy się modlisz, zamykasz drzwi swoich pięciu
zmysłów, odrzucając ich świadectwo, i przyjmujesz śmiałe założenie, iż jesteś tym, czemu one
zaprzeczają. Twoje zmysły rzucają ci wyzwanie i szydzą z ciebie.

Oto dlaczego werset 40 cytowanego fragmentu powiada: I wyśmiewali Go. To znaczy, że twoje
własne myśli, które z ciebie szydzą, oparte są na wierzeniach masowego umysłu i usiłują cię
odwieść od wiary w Jedną Moc. Odrzuć świadectwo zmysłów, które drwią sobie z przyjętych przez
ciebie założeń, a przyjmiesz ojca i matkę dziecka do swego umysłu. To oznacza obecność Bożą JA
JESTEM w twoim wnętrzu. To jest ojciec i matka wszystkiego, co stworzone, twoja jaźń czy
świadomość. Gdy głosisz, że jesteś teraz tym, czym chcesz być, stan rzeczy, którego pragniesz i
który przyjmujesz za prawdę, urzeczywistnia się w twoim świecie i stanowi świadectwo twojego
wewnętrznego przekonania.

background image

Patrząc w lustro

Nie możemy unicestwić naszego obrazu czy zmienić go, patrząc w lustro. Musimy być świadomi
prawa umysłu, które głosi, że człowiek staje się tym, co kontempluje. Leży w naturze miłości,
podobnie jak w naturze nienawiści, że zmienia nas na obraz i podobieństwo tego, co
kontemplujemy. Badając wojny i rewolucje, jakie wydarzyły się w historii, odkrywamy, iż często
zdarzało się, że ludzie zabijali tyranów i despotów, którzy byli dla nich uosobieniem arogancji i
chciwości, tylko po to, by samemu stać się tym, co pragnęli zniszczyć.

Staje się to oczywiste, gdy spojrzy się na niektóre państwa współczesnego świata. Nienawiść
zdradza człowieka i skazuje go na to, by stał się tym, co potępia. Zwycięzca często upodabnia się
do pokonanego nieprzyjaciela. Naród jest zbiorowością jednostek i jeśli studiujesz dzieje jakiegoś
narodu, możesz się przekonać, że postępuje on wobec innych narodów tak samo, jak tworzący go
ludzie postępują wobec innych i nawzajem wobec siebie. Jeśli jakieś państwo zniewoliło swych
obywateli, a potem zaatakuje inne, celem jest zniewolenie jego ludności. Gdy spojrzysz na wojnę,
w której jedno państwo usiłuje zapanować nad innym, przekonasz się, że wojnę rozpętali ci, którzy
sprawowali władzę nad losem współobywateli.

Głupotą jest kontemplować coś, czego serdecznie nie cierpisz, bo potępiając to, sam się tym
staniesz. Twoje wyobrażenie o sobie czy twoja ocena samego siebie jest przyczyną wszystkich
okoliczności i warunków twojego życia. Wszystkie zmiany muszą pochodzić od ciebie. Dopóki nie
zmienisz się wewnątrz, nie zmieni się świat zewnętrzny. Nie ma sensu winić innych ludzi za twoje
problemy i trudności czy też obciążać odpowiedzialnością za nie społeczeństwo. Podobnie stratą
czasu i zbędnym wysiłkiem jest winić inne narody.

Są na przykład ludzie, którzy winą za swoje samopoczucie obarczają pogodę, co jest bez sensu.
Najwyraźniej zapomnieli o starym powiedzeniu: „Kiedy spotkają się dobrzy przyjaciele, zawsze
świeci słońce”. Zawsze kształtujesz świat w zgodzie ze swoim wewnętrznym nastawieniem i
przekonaniami. Pamiętaj również o tym, że postępowanie innych ludzi wobec ciebie tylko
potwierdza twoją samoocenę. Uwierz, że jesteś synem śywego Boga i dziedzicem wszystkich jego
bogactw. Idź przez świat ze świadomością, że w tobie, przez ciebie i wszędzie wokół ciebie jaśnieje
światło Boga, a wszyscy ludzie wokół ciebie utwierdzą cię w twoim nowym nastawieniu.

Nic nie ginie

Dopóki z nimi bytem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z
nich nie zginął Z wyjątkiem syna zatracenia, aby się spełniło Pismo (Ewangelia św. Jana
17, 12).

Nic nie może zginąć z tego prostego powodu, że nic nie może zginąć w Nieskończonym. Nic nie
może nawet zniknąć. Nie można zniszczyć energii. Może ona przybierać różne postaci, ale nie
może zginąć. Maleńki kwiatek kwitnący na pustyni, kwitnie zawsze. Jest niewidoczny dla oka,
które zna tylko trzy wymiary, lecz kwitnie zawsze w szerszym wymiarze twojego istnienia. Inaczej
mówiąc, można go ujrzeć w czwartym wymiarze.

Osoba obdarzona właściwościami parapsychicznymi czy szczególnie wrażliwa może zobaczyć
dom, który stał kiedyś na miejscu, w którym dziś stoi twój dom. Możesz powiedzieć, że stary dom
został zburzony, a ty wzniosłeś nowy, ale stary dom wciąż istnieje w innym wymiarze i jasnowidz
lub osoba o wyczulonym umyśle może go zobaczyć.

Możesz powiedzieć, że straciłeś zdrowie, ale zdrowie, piękno i doskonałość nigdy nie przestają
istnieć. Nieskończona uzdrawiająca Obecność nigdy się nie narodziła i nigdy nie umrze. To ty,
wskutek tego, że zstąpiłeś na niższy szczebel świadomości, być może z powodu strachu czy
negatywnych emocji, sprawiłeś, iż osłabła twoja witalność i zdrowie; ale wszystko, co musisz
zrobić, to zwrócić oczy na Wiecznego i utożsamić się mentalnie i duchowo z nieskończoną

background image

uzdrawiającą Obecnością, wzywając ją, by przywróciła ci zdrowie i ożywiła całą twoją istotę, a
odpowie ona na twoje przekonanie.

Uświęć samego siebie

A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie (Ewangelia
św. Jana
17, 19). Przestań próbować zmienić innych siłą i przymusem mentalnym. Przede
wszystkim powinieneś zmienić siebie. Zmień swoje pojmowanie innych, bo twoje pojmowanie jest
tym, co widzisz. Aby zmienić swoje pojęcie o innych, najlepiej zrobisz, jeśli spojrzysz inaczej na
siebie samego. Musisz zrozumieć, że to twoje wyobrażenie o tobie samym sprawiło, że widziałeś
innych tak, jak widziałeś. Patrzysz na innych ludzi przez zawartość własnego umysłu.

Świat, który widzisz, to świat, którym jesteś. Jeśli twoje wyobrażenie własnej osoby jest szlachetne,
godne i podobne Bogu, nie będziesz potrafił dostrzec tego, co brzydkie i nieprzyjemne w innych.
Gdy spoglądasz oczami miłości na swoje leżące w kołysce dziecko, co widzisz? Odpowiedź jest
prosta. Uświęć samego siebie, a czyniąc to, uświęcisz innych.

Dla czystych wszystko jest czyste... (List do Tytusa 1, 15). ...nie ma niczego, co by samo przez się
było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste (List do Rzymian
14, 14).

Nic nie jest nieczyste samo w sobie, lecz ty, przez swoje pojmowanie czy ocenę samego siebie,
widzisz innych jako czystych lub nieczystych. To najbardziej naturalne na świecie, że grusza rodzi
gruszki, jabłoń jabłka, a ty kształtujesz okoliczności swego życia w zgodzie ze swoją naturą.

Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami [...] (Ewangelia św. Jana 15, 5). Latorośle wyrastają z
krzewu. By zmienić owoce, musisz zmienić krzew. JA JESTEM jest Bogiem, Bytem, śyciem,
Świadomością; cztery miliardy ludzi na świecie wyrastają z JA JESTEM, czy boskiej zasady życia;
wszyscy zatem wyrastają z ciebie, a ty z nich wszystkich. Jak owoc, inni ludzie świadczą o stanie
świadomości, w jakim przebywasz.

Twoje JA JESTEM, twoja świadomość, oto jak zmieniasz świat. Cokolwiek dołączysz do JA
JESTEM, tym się staniesz. Gdy stwierdzasz: jestem oświecony, natchniony, pełen miłości,
harmonii i pokoju, szczęścia i siły, wskrzesisz te jakości, które są w tobie uśpione, i w twoim życiu
wydarzą się cuda. Kiedy ludzie pomagają ci w realizacji twoich marzeń, spełniają twoje
oczekiwania i są posłańcami potwierdzającymi twoje wierzenia i przekonania. Jesteś autorem
sztuki, w której inni ludzie odgrywają swoją rolę stosownie do twojego wyobrażenia o sobie
samym.

Jest najzupełniej niepotrzebne, byś nawracał innych i próbował naprawiać świat. W ten sposób go
nie zmienisz. Zmienisz świat, gdy staniesz się wcieleniem tego, czym pragniesz go uczynić.
Pamiętaj o prostej prawdzie: Dopóki sam nie staniesz się tym, czym chcesz, by był świat, nigdy nie
ujrzysz tego wokół siebie.

...Nazwano Go imieniem: Przedziwny... (Księga Izajasza 9, 5). Niedawno pewna kobieta pokazała
mi listę zawierającą wszystko, co pragnęła mieć w życiu: dom, samochód, przyjaciół, pieniądze,
małżeństwo, pozycję w świecie, nowe mieszkanie itd. Poradziłem jej, by zastosowała znaną od
wieków technikę, która obejmuje to wszystko.

Idąc za moją radą, zaczęła powtarzać afirmację, którą jej zaleciłem. Śpiewała „To przedziwne”.
Powtarzała to przez większość dnia, przez pięć czy sześć dni. Wprawiła się w radosny, ekstatyczny
nastrój i poczuła się cudownie. Nie zadawała sobie pytania: „Co jest przedziwne?”. Dla niej
wyrażenie to znaczyło tyle, że Bóg dokonuje cudów w jej życiu. Wiedziała, że gdyby zaczęła
oczekiwać rezultatów, utraciłaby uczucie radości i szczęścia.

background image

Bardzo ciekawe były następstwa jej nowego stanu ducha. Szef ofiarował jej pierścionek z
brylantem i poprosił o rękę, a następnie kupił cadillaca i zabrał w podróż poślubną dookoła świata.
śycie tej kobiety uległo cudownej przemianie i spełniły się wszystkie jej marzenia. „To
przedziwne” obejmuje wszystko.

Dzieło stworzenia jest ukończone

...dzielą byty dokonane od stworzenia świata (List do Hebrajczyków 4, 3). Wielu ludzi opowiadało
im o snach, w których widzieli wydarzenia dopiero potem rozgrywające się na ekranie przestrzeni;
wyciągali wniosek na rzecz predeterminizmu. W następnym wymiarze umysłu myśl i wydarzenie
są jednym i można zobaczyć jakieś wydarzenie, zanim ono nastąpi, ale wam nie jest przeznaczone
doświadczanie takich rzeczy.

Możesz rozważać wieczne prawdy i nasycać podświadomość życiodajnymi wzorami i wówczas
nowy początek staje się nowym końcem. Kształtujesz swoją przyszłość w harmonii z twoją
przemianą mentalną. Kiedy zmienia się twoje pojmowanie własnej osoby, zmieniasz swój stosunek
do całego otaczającego cię świata. Jeśli przestawisz znajdujące się na tej stronie słowa, napiszesz
inny tekst. Nie stworzyłeś słów, lecz tylko ułożyłeś je w innym porządku i otrzymałeś inny wynik.

Twoje najgłębsze przekonanie na temat ciebie samego, życia, Boga i wszechświata determinuje
wszystkie wydarzenia w twoim życiu; lecz to, co spotykasz i czego doświadczasz na planie trzech
wymiarów, zawsze istniało w innym wymiarze umysłu.

Dzieło Boże jest ukończone. Bóg, czy nieskończony Duch, nie może wzrastać, powiększać się czy
zmieniać, bo to jest takie samo wczoraj, dziś i jutro. Jeśli naprawdę chcemy rozwijać się duchowo,
naszym zadaniem jest głosić, iż to, co jest prawdą w odniesieniu do Nieskończonego, jest również
prawdą w odniesieniu do nas, bo Bóg mieszka w każdym z nas. Gdy będziemy głosić prawdy Boże
i poczujemy w sercach, że są prawdziwe, wszystkie nasze drogi staną się drogami radości, a
wszystkie nasze ścieżki są ścieżkami pokoju.

Giganci są w nas samych

A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, widząc, że córki
człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały (Księga Rodzaju
6, 1-2).

A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek
człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach
(Księga Rodzaju
6, 4).

Kluczowe znaczenie w interpretacji Biblii ma wydobycie z historycznej relacji o wydarzeniach
elementów umysłowego, psychicznego i duchowego procesu, w którym rozwijają się potencjalności
Ducha, urzeczywistniające się za pośrednictwem ludzkiego umysłu.

Ludzie, w cytowanym fragmencie, znaczą, że na ziemi zaczęły się mnożyć (czyli manifestować)
istoty myślące. Zamiast pozytywnych synów, czy prawdziwych idei, rodziły im się córki
(przywiązania emocjonalne). Synowie (wiedza uzyskana za pośrednictwem zmysłów i fałszywe
mniemania) widząc, że córki człowiecze (lęki, wątpienia, przesądy i fałszywa wiedza), są piękne,
brali je sobie za żony, jakie im się tylko podobały (dobór małżeński lub seksualny dokonywany na
podstawie negatywnego uwarunkowania emocjonalnego). W wyniku tego niewłaściwego
skrzyżowania wierzeń (synowie) i emocji (córki), byli w owych czasach na ziemi giganci (jako
bezbożny owoc tych bezbożnych związków na ziemi rodziły się niepokoje, wojny, choroby itd.).

Dlatego należy interpretować Księgę Rodzaju w taki sposób, by objawiła ci, jak stworzyć własny
świat. Duch jest Bogiem. Twój stan umysłu jest sumą twoich wierzeń i przeświadczeń, świadomych

background image

i nieświadomych. Możesz jednak zmienić swój umysł, dostosowując się do wiecznych prawd, które
takie same były wczoraj, będą jutro i zawsze. Ponieważ masz wolną wolę, możesz używać swego
umysłu w mądry albo w niemądry sposób. Kiedy pozwolisz, by twoim umysłem rządził duch dobra,
prawdy i piękna, wszystko w twoim życiu się zmieni.

Poza zmysłami

Kiedy twoje zmysły są przebudzone i stajesz się jasnowidzącym, spostrzeżesz, iż ziemię, po której
chodzisz, powietrze, którym oddychasz, i wodę, którą pijesz, jak również pięć żywiołów, zaludniają
istoty nie znane ogółowi, ale dobrze znane wielu wrażliwym i oświeconym duszom.

Trójca jest duchem, umysłem i ciałem

Spojrzyj na swój umysł jak na medium pomiędzy Duchem (Bogiem) i twoim ciałem, przejściem
Ducha przez umysł do manifestacji. Inny sposób wyjaśnienia tego to myśl, uczucie i manifestacja.

Domniemane prawa falliczne

A kiedy ludzie (umysł) zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki Zasugerowany w tych
słowach symbolizm falliczny wskazuje po prostu na powszechne prawo akcji i reakcji, widoczne
we wzajemnym oddziaływaniu idei i emocji, męskiego i żeńskiego, Adama i Ewy. Co ciekawe,
trzeba zauważyć, że kobieta (natura emocjonalna, uczucia) na początku wyszła z mężczyzny
(Adam, świadomość, intelekt, idea) – dobrane małżeństwo prawdziwego mężczyzny z prawdziwą
emocją (Ewa). Ale po tym przykładzie, rodziły im się córki, gdy zawierali niedobrane małżeństwa z
negatywnymi wzorcami emocjonalnymi, podyktowanymi przez fałszywe przekonania na temat
świata, zapominając o Duchu Bożym.

Twój umysł, dopóki jest nie oświecony przez Ducha, jest użyteczny w gromadzeniu wszelkiego
rodzaju wiedzy. Tworzy terminologię, taką jak psychiatria, medycyna psychosomatyczna,
kompleks Edypa, kompleks Elektry, projektowanie emocji, ucieczka od rzeczywistości, itd. Światło
(inteligencja) staje się w nim ciemnością. Pojawiają się lęki (córki) i nieoświecony umysł człowieka
głupio je poślubia, a jego potomstwem są „giganci” (kłopoty, choroby, kompleksy, wojny itd.) na
ziemi (w świecie doświadczenia).

Odpowiedź

Odpowiedzią jest połączenie się z Nieskończonym i wpuszczenie miłości, światła i harmonii
Nieskończonej Uzdrawiającej Obecności, która przepływając przez nas, oczyszcza naszą
podświadomość z tych negatywnych wzorców.

Synowie Ducha (idee Boga; prawdy śycia)

Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż
złe... (Księga Rodzaju
6,5).

To całkiem trafny opis współczesnej sytuacji społecznej. Powszechny jest lęk przed chorobą, we
wszystkich większych miastach rozszerza się kloaka pornograficznych nieczystości, wszelkiego
rodzaju szpitale wypełniają ludzie cierpiący na choroby somatyczne i umysłowe. Nieustannie
czytamy o niepewności, szaleństwie i destabilizacji wielkich mas ludzkich.

Giganci są groźnym skutkiem niewłaściwego doboru seksualnego pomiędzy córkami (emocje) i
mężczyznami (intelekt). My powinniśmy łączyć idee Boże z piękniejszymi córkami (Bożą miłością
i Bożym pięknem) i radością Pana, która jest naszą siłą.

Twoje konstruktywne pragnienie

background image

Każde konstruktywne pragnienie jest „synem Boga”, potomkiem Ojca śycia. Ten syn, czy
pragnienie, szuka odpowiedniej partnerki tylko na poziomie duchowym. Pragnienie jest dobre,
bardzo dobre i będzie błogosławieństwem dla ludzkości. Gdy człowiek twierdzi z wiarą i
pewnością, że Duch Boga otworzy przed nim na oścież drzwi do spełnienia jego pragnienia,
zawiera prawdziwe małżeństwo mentalne i zostanie pobłogosławiony przez cudowne potomstwo.
Potomstwem Ducha Bożego, unoszącego się nad wodami twojego umysłu, są mądrość, zdrowie,
pokój, zamożność i szczęście.

Uświadom sobie, że Bóg w tobie może zamknąć paszcze lwów (choroby, śmierć, niepewność itd.);
gdy będziesz modlił się w ten sposób, będą się dziać cuda.

Rozdział 14

Prawo bezpieczeństwa

Gdy tam dotrzecie, znajdziecie lud bezpieczny [przekład polski: „bez obrony” – przyp. tłum.] i
ziemię przestronną. Pan dał wam w ręce miejsce, któremu nie brakuje niczego, co tylko można mieć
na ziemi (Księga Sędziów
18, 10).

Jesteś bezpieczny, kiedy idziesz ze świadomością, że mieszka w tobie, chodzi i mówi Bóg. Zrozum,
że zawsze jesteś otoczony świętym kręgiem wiecznej miłości Bożej. Postępując tak, wytworzysz w
sobie odporność na wszelkie krzywdy. Głoś, czuj i wiedz, że ty, twoja rodzina, twój dobytek i
wszystko, co należy do ciebie, jest w tajemnym miejscu Najwyższego, że na każdym kroku czuwa
nad tobą Wszechobecny. To twierdza niezdobyta, niezwyciężona i niedostępna dla wszystkiego, co
negatywne.

W powyższych wersetach Księgi Sędziów powiedziane jest: Gdy tam dotrzecie, znajdziecie lud
bezpieczny,
co znaczy w przenośni, że dokądkolwiek idziesz, idzie przed tobą miłość Boża, czyniąc
twą drogę prostą, radosną i szczęśliwą. ...miejsce, któremu nie brakuje niczego znaczy, że na twoje
życie oddziałuje Boża obecność. Obecność Boga znaczy obecność harmonii, piękna, miłości,
pokoju, obfitości i bezpieczeństwa.

Pełen nadziei, ufności, odpoczniesz bezpiecznie strzeżony (Księga Hioba 11, 18).

Nadzieja zawsze przepełnia ludzkie serce. Możesz kopać w ziemi i znajdować kamienie szlachetne,
klejnoty, ropę naftową, wodę i inne bezcenne skarby. Kiedy kopiesz w sobie, odkrywasz kopalnie
pełne niezmiernych skarbów – szlachetnych kamieni mądrości, prawdy, piękna, natchnienia, intuicji
i twórczych pomysłów, które uzdrawiają, błogosławią, inspirują i chronią cię, pozwalając ci
zasypiać w spokoju i budzić się z radością. Czy śpisz, czy czuwasz, gdziekolwiek jesteś, wiesz, że
Boża miłość otacza cię, spowija i chroni.

Triumf zasad

Ralph Waldo Emerson powiedział, że spokój przynosi tylko triumf zasad. Kiedy nauczysz się praw
życia i będziesz je stosował, zyskasz poczucie bezpieczeństwa. Istnieje powszechne prawo akcji i
reakcji: Co wpoisz podświadomości, to zostaje urzeczywistnione. Budując samolot, samochód albo
most poddajesz się powszechnym prawom. Koła w twoim samochodzie muszą być okrągłe, bo w
odmiennym razie byłoby z tobą krucho. Nie możesz sterować statkiem, dopóki nie poznasz zasad
nawigacji. Spojrzyj na inżyniera budującego most. Postępuje on w zgodzie z regułami matematyki,
obliczając napięcia i naprężenia zastosowanych materiałów, ciężar, jaki konstrukcja musi
wytrzymać itd. Inaczej mówiąc, człowiek sterujący samolotem uczy się praw nawigacji i dzięki nim
unika wypadku.

background image

Kilka lat temu przewodniczący Taniguchi, przywódca duchowy około sześciu milionów
Japończyków w Tokio, powiedział mi, że gdy powódź zatapia jakieś miasta Japonii, nigdy nie ma w
nich uczniów Prawdy. Wierzą oni, że zawsze prowadzi ich Bóg, i że czuwa nad nimi
wszechogarniająca Obecność. Jeden z nauczycieli opowiadał mi, że miał bilet na statek płynący do
pewnego miasta, ale gdy przybył do portu, odkrył, że spóźnił się o godzinę, bo jego zegarek stanął.
Statek ten zatonął podczas sztormu. Wierzył, że Bóg jest jego przewodnikiem i obrońcą,
czuwającym nad nim na jego wszystkich drogach. Jego modlitwą było: „Bóg mnie prowadzi i
zawsze nade mną czuwa”.

Znajdowanie bezpieczeństwa we własnym wnętrzu

Dziś mamy opiekę społeczną – systemy emerytalne, bony żywnościowe, opiekę medyczną – a rząd
wypompowuje miliardy dolarów do przyjaciół i tak zwanych nieprzyjaciół; mimo to na świecie
panuje poczucie niepewności, obawy i lęku. W Hollywood i gdzie indziej widzimy kloakę
pornograficznych nieczystości i moralnego zepsucia oraz drwiących sobie z małżeństwa
rozpustników. Wieczorem ludzie boją się wyjść na ulice.

Tak, owładnęło nami poczucie zagrożenia. Sędziowie na ogół patyczkują się z przestępcami.
Możesz na przykład napisać do lokalnych prawodawców i kongresmenów, co czujesz. Możesz
także modlić się, by Nieskończony Duch w swojej mądrości wybrał na stanowiska rządowe i do
Kongresu ludzi uduchowionych i szanujących rzeczy Boskie. To znacznie by pomogło i gdyby
odpowiednio wielu ludzi nauczyło się naukowej modlitwy, mielibyśmy inny Kongres.

Wśród młodzieży szerzą się wszelkiego rodzaju choroby weneryczne. Swoje żniwo zbierają
choroby serca, rak i alkoholizm. Niektórzy mówią, że świat schodzi na psy – to nieprawda, świat
zmierza ku Bogu. Czytaj Psalm 91 każdego wieczoru i Psalm 27 każdego ranka. Nasycaj swój
umysł prawdami Bożymi. Gdy to uczynisz, staniesz się stacją nadawczą, neutralizującą w pewnej
mierze toksyczne wydzieliny masowego umysłu.

Przeczytałem niedawno o zwrocie ku dawnym cnotom. W pewnym artykule napisano, że do
seminariów napływają młodzi mężczyźni i kobiety – wszyscy przepełnieni nienasyconym głodem
służenia ludziom. To dobry znak. Nie chcesz być częścią masowego umysłu, co oznacza umysły
czterech miliardów ludzi, w większości wypełnione myślami negatywnymi. Jeśli nie myślisz
samodzielnie, umysł masowy zapanowuje nad tobą i niszczy twoje życie.

Powszechnie wiadomo, że natura nie znosi skrajności. Zwróćcie na przykład uwagę na to, jak
daleko posunęliśmy się w skrajnościach zepsucia seksualnego i perwersjach na ekranie i na scenie.
Natura nie ma innego wyjścia, niż wychylić się w przeciwną stronę. Natura zawsze zmierza do
równowagi. Kto źle stosuje prawa życia, może skończyć w szpitalnym łóżku. Być może zechcecie
to nazwać załamaniem nerwowym, ale to dobroczynna natura zmuszająca cię do powrotu na
promieniu harmonii i spokojnego umysłu.

Najpierw przywykliśmy do starych wiktoriańskich tabu i ograniczeń; potem nadeszła epoka
gwałtownego zwrotu w drugą stronę, era Freuda, z jej naciskiem na sprawy seksu, po czym
nastąpiła rozwiązłość, amoralność i wszelkiego rodzaju aberracje. U korzeni wszystkich rzeczy leży
wieczna zmiana.

Co dzień czytasz o wojnach, wybuchach wulkanów, sporach, zasadzkach, wojnach domowych,
bombardowaniach, porwaniach itd. Zapytaj samego siebie: Co mogę zrobić? Jak mogę zachować
spokój i poczucie bezpieczeństwa na tym zmiennym świecie? Możesz się czuć bezpieczny i
zachować spokój ducha, tylko zestrajając się mentalnie z Nieskończonym Duchem, który
uśmiechnięty spoczywa w tobie. To Pierwsza Przyczyna.

background image

Głoś śmiało: „Moją duszę wypełnia Boża miłość. Mój umysł wypełnia Boży spokój. Otacza mnie
Światło Boga i jestem natchniony Z wysoka. Zwróć spojrzenie na wzgórza, z których przyjdzie
pomoc, a otrzymasz odpowiedź.

Wiesz, jak myślą masy. Wciąż przerzucają się od jednej skrajności do drugiej. Przez jakiś czas jest
wojna, potem następuje okres pokoju. Gdy dokonują się te gwałtowne wahania, wielu ludzi cierpi,
ale nie ci, którzy zestroją się z Nieskończonym i którzy mieszkają w tajemnym miejscu na górze.

Nie bądź jednym z trzody

Przeto wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a
Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami – mówi Pan
wszechmogący (Drugi List do Koryntian
6, 17-18).

Te cudowne wersety wzywają cię do odłączenia się od masowego umysłu i do samodzielnego
myślenia. Szczególną uwagę zwracają na to, abyś nie tykał tego, co nieczyste, co znaczy, iż nie
powinieneś rozmyślać nad morderstwami, nienawiścią czy rozpustą, czyli żywić negatywnych
myśli. Przeciwnie, musisz kierować swoje modlitwy ku górze, co znaczy, że nieustannie
utożsamiasz się w umyśle z wiecznymi prawdami życia, które są zawsze takie same – wczoraj, dziś
i w nieskończenie odległej przyszłości. Gdy zwrócisz się ze swoją modlitwą ku górze, nie będziesz
cierpiał jak masy.

Rachunek prawdopodobieństwa

Rachunek prawdopodobieństwa odnosi się do tego, jak myślą masy. Na świecie są dziś ponad
cztery miliardy ludzi i wszyscy myślą jednym umysłem. Można śmiało powiedzieć, że większość
tych myśli ma bardzo negatywny charakter. Istnieje oczywiście wielu ludzi uduchowionych,
myślących w sposób konstruktywny, ale są oni w mniejszości.

Masowy umysł wierzy w chorobę, wojnę, nieszczęście, zbrodnię, biedę, wypadki, klęski i
katastrofy wszelkiego rodzaju. Miliony ludzi przepełnia zazdrość, nienawiść, poczucie urazy i
wrogość. Te trucizny niosą ze sobą zamieszanie i wywołują konflikty w umyśle jednostek i życiu
zbiorowości. Jeśli nie myślisz samodzielnie w sprawach duchowych, umysł masowy na zasadzie
większości myśli za ciebie.

Prawdziwe myślenie jest wolne od wszelkiego strachu, troski i negatywnej aktywności
jakiegokolwiek rodzaju. Wszyscy jesteśmy pogrążeni w masowym umyśle i musimy przeciwstawić
kontrargumenty fałszywym przekonaniom naszych czasów i destrukcyjnym myślom masowego
umysłu. Gdybyś był w stu procentach czujny w tym sensie, że wszystkie twoje myśli i wyobrażenia
byłyby ugruntowane w duchowych zasadach i Bożych prawdach, wówczas byłbyś całkowicie
odporny; osobiście wątpię jednak, by ktokolwiek znajdował się przez cały czas w tym stanie
świadomości. Z pewnością zatem negatywna atmosfera mentalna masowego umysłu oddziałuje na
subiektywne umysły nas wszystkich.

W co wierzysz?

Uwierz w dobroć Boga w ziemi żyjących. Uwierz w przewodnictwo nieskończonej obecności i
mocy oraz obfitość bogactw Nieskończonego. Uświadom sobie, że bogactwa Boga – duchowe,
umysłowe i materialne – zawsze krążą w twoim życiu i zawsze są w nadmiarze. Uwierz w Boskie
zasady harmonii, słusznego działania, Boskie prawo i porządek oraz w Boską miłość w taki sam
sposób, jak chemik wierzy w prawa chemii, które są niezawodne, co pozwala mu tworzyć cudowne
związki, stanowiące błogosławieństwo dla ludzkości.

Strach jest złą wiarą

background image

Ostatnio gazety doniosły o pożarze w nocnym klubie; wielu ludzi zostało zatratowanych na śmierć,
inni zginęli w płomieniach. W prasie wspominano również, że w rzeczywistości nie było powodu
do paniki, gdyż w klubie było dość wyjść ewakuacyjnych dla wszystkich. Kilka osób zachowało
jednak spokój i to one zdołały wydostać się cało z pożaru.

Ludzi chwycił strach, a strach jest zaraźliwy. Nie ogień, ale strach był przyczyną ich śmierci. Ci,
którzy zwrócili się do nieskończonej obecności i mocy w swoim wnętrzu i wezwali jej pomocy i
przewodnictwa, zachowali spokój i zgodnie z Bożym porządkiem otworzyły się przed nimi drzwi.
Połóż swą wiarę w Bogu, a wówczas Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego
namiotu (Psalm
91, 10).

Twoja wiara w Boga jest przeświadczeniem o nieustannej opiece, jaką roztacza nad tobą Bóg.
Wiara w Boga jest świecącą gwiazdą, która wskazuje ci drogę w ciemnościach. Współcześni
mędrcy nie błądzą w mroku, lecz chodzą w świetle wiary [...] w ciszy i ufności leży wasza siła...
(Księga Izajasza
30, 15).

Zdyscyplinuj swój umysł

Wypełnij swój umysł wiarą w wieczne prawdy. Zacznij się utożsamiać z Duchem w twoim
wnętrzu, wiedząc i wierząc, że Boska miłość czuwa nad tobą w każdej sytuacji. Jeśli jesteś
nieuważny, niedbały, apatyczny i zobojętniały, wówczas nie chcesz zdyscyplinować swego umysłu
i podlegasz wpływom umysłu masowego; nie powinny cię zaskoczyć przeciwności i choroby. Gdy
szaleje grypa, nie chcesz być jednym ze stada i ulegać wszystkiemu, co się wydarzy. Oddając
panowanie nad swoim umysłem podobnym Bogu ideom i wartościom duchowym oraz wypełniając
go konstruktywnymi myślami, stajesz się bezpieczny i niedostępny dla wszelkiego zła; nie padniesz
ofiarą choroby, krzywdy czy niepowodzenia.

Czytanie w umyśle

Prowadząc ostatnio jedno ze swych morskich seminariów, poznałem kobietę, która czytała w
umysłach około dziesięciu pasażerów, ludzi, których nie znała wcześniej. Wszyscy zgodzili się, że
dziewięćdziesiąt procent tego, co mówiła, odpowiadało prawdzie. Ta kobieta miała zdolności
parapsychiczne i była profesjonalnym medium. Nawiązywała kontakt z podświadomością innych
pasażerów. W rzeczywistości, to oni sami powiedzieli jej wszystko, zanim jeszcze ona rzekła im
cokolwiek. Jej umysł stawał się bierny, otwarty i przyjmował wszystko, co się wydarzało, w stanie
zbliżonym do transu. W tym stanie potrafiła wyczuć i odczytać zawartość ich podświadomości.
Jednym wróżyła małżeństwo, innym podróż do Europy lub odmianę położenia finansowego,
wreszcie jednej osobie przepowiedziała rozwód.

W darze percepcji pozazmysłowej nie ma nic niezwykłego. Każdy ją ma, choć w przypadku wielu
ludzi pozostaje ona w uśpieniu. Doktor J. B. Rhine przez ponad trzydzieści lat prowadził
eksperymenty nad percepcją pozazmysłową i odkrył wśród studentów i innych ludzi zdolność
jasnowidzenia, telepatii, czytania w myślach, poznania przeszłych i przyszłych wydarzeń. Jego
odkrycia znane są na całym świecie. Jego żona dr Louisa Rhine, autorka Hidden Channels of the
Mind
(„Ukryte kanały umysłu”), opisała różne formy percepcji pozazmysłowej, znane jej z
osobistego doświadczenia i odnotowane przez różnych ludzi.

To prawda, że przyszłość jest obecna w twoim umyśle już teraz. Jasnowidze dlatego mogą poznać
zawartość twojego umysłu, że myśl i rzecz są w nim jednym i tym samym. Twój umysł jest ponad
czasem i przestrzenią. Jeśli na przykład myślisz o rozwodzie, dobre medium czy osoba zdolna do
percepcji pozazmysłowej może to wyczytać z twoich myśli, nie znaczy to jednak, że faktycznie się
rozwiedziesz. Twój umysł może się zmienić i możesz załagodzić sytuację. Nic nie zostało z góry
przesądzone i zdecydowane. To prawda, że w twoim umyśle nastąpił rozwód, ale czas przechodzi z
planu czterowymiarowego na plan trójwymiarowy powoli; a zatem nie doszło jeszcze do tego
wydarzenia w naszej rzeczywistości.

background image

Podobnie jest z przeciwnościami i chorobami przepowiadanymi przez media, osoby zdolne do
percepcji pozazmysłowej, jasnowidzów czy wróżących z kart. Wszyscy oni po prostu czerpią z
twojej podświadomości, a ich przewidywania można zneutralizować za pomocą naukowej
modlitwy, zapobiegając tym samym negatywnym doświadczeniom.

Naukowa modlitwa znaczy, że wychodzisz w myśleniu od powszechnych zasad, takich jak: „Moim
życiem rządzi Boże prawo i porządek”. „Najwyższą władzę sprawuje Boże słuszne działanie”.
„Boża miłość nasyca moją duszę”. „Boży pokój wypełnia mój umysł i serce”. Rządzi mną Boża
harmonia i wszystkie moje drogi są radością, a wszystkie ścieżki spokojem”.

Gdy zmieniasz umysł przez medytację nad tymi prawdami, całe twoje ciało, okoliczności i
doświadczenia stopnieją w cudowny sposób i upodobnią się do przedmiotu twojej kontemplacji.
Zdolność unikania negatywnych wzorców, które mogą kryć się w twojej podświadomości, zależy
od twojej świadomości duchowej i od poszerzenia jej za pomocą naukowej modlitwy. Gdy
wznosisz się w sferze ducha, automatycznie unikasz negatywnych doświadczeń masowego umysłu.

Zrównoważone życie

Widzisz, że skrajności się równoważą. Kiedy ludzie posuną się zanadto ku jednej z nich, wahadło
wychyla się w drugą stronę i następuje ruch ku przeciwnemu krańcowi. Jesteś tu po to, by
prowadzić zrównoważone, twórcze, harmonijne i radosne życie. Ładując regularnie swoją baterie
mentalne i duchowe, zneutralizujesz w wielkiej mierze toksyny masowego umysłu i przestaniesz
cierpieć wskutek wahań losu i doznawać gwałtownych wzlotów i upadków. Będziesz żył w
równowadze i nie doświadczysz chorób, trosk i tragedii.

Jeśli pozwolisz, by twój umysł uległ hipnozie i negatywnej sugestii proroków zagłady i zniszczenia,
wówczas myśli, które sobie przyswoisz, będą oddziaływać na ciebie w sposób negatywny i
destrukcyjny. Modlitwa jest kontemplacją prawd Bożych z najwyższego punktu widzenia; gdy się
modlisz, stajesz się tym, co kontemplujesz.

Dobre nasienie

Biblia powiada: ...Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na
swojej roli. Lecz gdy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał chwastu między pszenicę i
odszedł (Ewangelia św. Mateusza
13, 24-25).

Wszyscy jesteśmy ogrodnikami, a dobre nasienie symbolizuje dobre myśli, jakie żywimy przez cały
dzień. Nieprzyjacielem jest negatywna sugestia lub myśli masowego umysłu, które możesz przyjąć,
jeśli nie jesteś żyjącym, czujnym i ożywianym przez Ducha Świętego. Każdego dnia bombardują
nas cicho lub głośno negatywne myśli i sugestie. Aby osiągnąć maksimum szczęścia, musisz
nasycać twój umysł Bożymi ideami i wówczas nie pozostanie w nim miejsca na negatywne
sugestie.

Twoja świadomość i podświadomość

Twoja podświadomość reaguje na przekonania twojej świadomości. Musisz szczerze wierzyć w to,
co afirmujesz; nie wystarczy chcieć uwierzyć. Pewna kobieta, która niedawno zasięgała mojej rady,
powiedziała: „Nie przestaję twierdzić, że Bóg jest wszystkim, co istnieje; jedyną Obecnością,
Władzą, Przyczyną i Substancją”. Mimo to bała się innej kobiety, która – jak twierdziła – usiłowała
jej zaszkodzić czarami wudu. Jej słowa były czcze. Ona sama nie wierzyła naprawdę w to, co
mówiła.

Wyjaśniłem jej, że cudze sugestie nie mają mocy sprawczej, a ona może odrzucić wszystkie
negatywne inspiracje. W rzeczywistości – wytłumaczyłem jej – oddaje władzę nad sobą innej
kobiecie, czyniąc ją czymś w rodzaju bogini mogącej ją skrzywdzić. Jedyną władzą jest Bóg. Ta

background image

Obecność działa jako jedność, harmonia, piękno i miłość. Kiedy twoje myśli stają się myślami
Boga, Boża moc jest z twoimi myślami o dobru.

Kobieta zaczęła rozumieć, że kiedy nie możesz kierować przeciwko innym nienawiści, złej woli,
poczucia urazy i wrogości, nie możesz jej również od nich doznać. To proste spostrzeżenie. Jeśli
zatem ktoś bombarduje cię negatywnymi myślami i sugestiami, nie możesz ich przyjąć i wówczas
zwracają się one z podwójną siłą przeciw nadawcy, co jest podobne do odbijania bumerangu.

Sędzia Thomas Troward, autor The Hidden Power („Ukryta władza”), podaje na stronie 213 wielką
prawdę: „Przyznając, że istnieje jakakolwiek władza poza tobą, choćbyś uznawał ją za władzę
dobroczynną, siejesz nasienie, które prędzej czy później musi wydać »owoc« w postaci kompletnej
ruiny twego życia, miłości i wolności. Trzecia droga nie istnieje”. Sędzia Troward podkreśla w
swoim nauczaniu, że sami jesteśmy tą zasadą życiową oraz że różnica istnieje wyłącznie między
pojęciem ogólnym i samą rzeczą.

Kobieta, o której wspomniałem, bała się działania czarów wudu, stosowała regularnie następującą
modlitwę, która wyzwoliła ją całkowicie od lęku:

„Bóg jest wszystkim, co istnieje. Kto jest z Bogiem, ten jest z większością. Jeżeli Bóg z nami, któż
przeciwko nam? (List do Rzymian
8, 31). Wiem i wierzę, iż Bóg jest Wszechmocnym śywym
Duchem – Wiecznie śywym, Wszechwiedzącym – i nie ma mocy, która mogłaby rzucić mu
wyzwanie. Wiem i w pełni akceptuję to, że gdy moje myśli są myślami Bożymi, wówczas władza
Boża jest z moimi myślami o dobru. Wiem, że nie mogę otrzymać tego, czego nie mogę dać innym,
kieruję więc ku tej osobie lub osobom (tu wymień imiona i nazwiska) oraz ku wszystkim innym
myśli pełne miłości, pokoju, światła i dobrej woli. Jestem uodporniony i oszołomiony Bogiem i
zawsze otacza mnie święty krąg miłości Bożej. Otacza mnie i chroni zbroja Boga. Prowadzi mnie i
kieruje mną boskość, a ja wkraczam w radość życia. Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u
Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy (Psalm
16, 11)”.

Zobaczyć ludzi takimi, jakimi są naprawdę

Ludzi, którzy powiadają, że stosują wudu, czarną magię, czary itd., należy zobaczyć takimi, jakimi
są naprawdę. Znaczy to, że są to mężczyźni i kobiety kompletnie nieświadomi prawdziwej mocy
duchowej. Wyobrażają sobie, że mają władzę, ale w rzeczywistości wcale jej nie mają. Dostrzec to i
zrozumieć znaczy przestać obdarzać ich władzą.

Prawdziwą i ostateczną władzą jest moc afirmacji. Negatywne sugestie nie mają władzy, o ile ich
nie zaakceptujesz.

Afirmacja Boskiej miłości, Boskiej harmonii i Boskiego słusznego działania niszczy wszystkie
negatywne sugestie i tworzy życie, zdrowie i szczęście. Ostatecznym pozytywnym stanowiskiem
jest twoje świadome zjednoczenie z Nieskończonym Duchem w twoim wnętrzu – źródłem
wszelkiego życia. Uświadom sobie swoją jedność z Bogiem i odczuj autentyczną dobrą wolę wobec
wszystkich, a nie będziesz się musiał troszczyć o negatywne sugestie.

Dlaczego cierpimy?

Cierpimy, ponieważ niewłaściwie stosujemy uniwersalne prawa i zasady. Cierpimy, dopóki nie
trzymamy się złotej reguły i prawa harmonii. To prawda, że jedynym grzechem jest niewiedza, a
wszelkie cierpienia są jej konsekwencją. Cierpienie sprawia, że szukamy odpowiedzi. W ten sposób
budzimy się dla światła w naszym wnętrzu i odkrywamy naszą boskość. Musimy stosować prawa
we właściwy sposób, co oznacza słuszne myślenie, słuszne uczucie i słuszne działanie; gdy tak
czynimy, przestajemy cierpieć z powodu naszej nieznajomości praw życia i drogi Ducha.

Tak zwani pobożni ludzie

background image

Jest wielu tak zwanych pobożnych ludzi, spoglądających z góry na tych, którzy wyznają inne
religie. Ci niby dobrzy ludzie podążają na oślep za regułami, zasadami i zarządzeniami swego
Kościoła. Bez wątpienia czują się sprawiedliwi i zapewne są świętoszkami. Często żywią pogardę i
poczucie urazy wobec tych, którzy nie podporządkowują się ich przesądnym i wynikającym z
niewiedzy wierzeniom.

Takie negatywne postawy sprowadzają na nich przeciwności, choroby i neurozy. Gdy spadają na
nich niepowodzenia i tragedie, często złoszczą się na Boga i nie potrafią zrozumieć, że wiara jest
sprawą serca, nie warg. Co więcej, zapominają o prawie, które mówi, że sami stajemy się tym, co
potępiamy. Słowo religio znaczy po łacinie „wiązanie z powrotem”. Powinniśmy żywić
przywiązanie do Źródła Wszelkiego śycia, do Bożej miłości, Bożego pokoju, Bożej prawdy i
piękna. Kiedy te prawdy rządzą naszym życiem i nad nim panują, wówczas automatycznie je
wyrażamy i owoce naszej wiary stają się widoczne.

Libertyni i rozpustnicy

Wielu pobożnym i religijnym ludziom zdarzało się brać udział w pijackich orgiach i ekscesach
seksualnych. Święty Augustyn powiedział za młodu: „Panie, obdarz mnie czystością”, a po namyśle
dodał: „jeszcze nie teraz”. Młodość św. Franciszka z Asyżu była burzliwa, w późniejszym zaś życiu
popadł w przeciwną skrajność, umartwiając ciało i uprawiając surową ascezę. Święty posunął się
bardzo daleko w praktykach pokutnych, wierząc, że w ten sposób pokona swą wolę i przezwycięży
negatywne oddziaływanie przeszłości.

W pewnym momencie życia uświadomił sobie swój błąd i powiedział: „Za późno pobiłem mego
brata”. Przez brata rozumiał własne ciało, które przez wiele lat dręczył umartwieniami. Zapomniał o
słowach Pawła: Chwalcie więc Boga w waszym ciele! (Pierwszy List do Koryntian 6, 20).

Pamiętaj, że między twoimi myślami a Najwyższą Władzą w tobie panuje stosunek wzajemności.
Siła sugestii jest niewidoczna, ale Moc, która stwarza wszystko, jest Niewidoczną Mocą, która stoi
za wszystkim stworzeniem, jest jedna i niepodzielna. Działa Ona jako harmonia, całość, piękno i
doskonałość. Nic nie może się przeciwstawić Nieskończonemu, nic nie może rzucić mu wyzwania,
pokrzyżować jego planów ani ich przekreślić. Jest on wszechmocny, wszechwiedzący,
wszechobecny. Dlatego napisano: ...Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? (List do Rzymian 8,
31).

Znaczenie Izraela

W symbolice biblijnej Izraelem jest każda osoba, która łączy się z Boskim Duchem w swoim
wnętrzu, spoglądając na Wszechmocnego śywego Ducha jako na jedyną obecność, władzę,
przyczynę i substancję, której winna jest całkowitą lojalność. Zwracając się do Ducha, otrzymujesz
odpowiedź, i ta moc przepływa przez ciebie jako harmonia, zdrowie, pokój, radość i bogactwo.
Dlatego w Księdze Liczb (23, 23) napisano: Nie ma czarów przeciw Jakubowi (człowiekowi, który
uświadomił sobie obecność i moc Boga), ani żadnej wróżby przeciw Izraelowi [polski przekład
brzmi nieco inaczej: „Skoro nie ma czarów wśród Jakuba, ani wróżbiarstwa w Izraelu...” – przyp.
tłum.]. U Izraelitów nawet pies nie zaszczeka ani na ludzi, ani na bydło [...] (Księga Wyjścia 11, 7).

Rozdział 15

Największa tajemnica

Bo Pan, Bóg wasz, jest ogniem trawiącym (Księga Powtórzonego Prawa 4, 24). Bo małżonkiem
twoim jest twój Stworzyciel... (Księga Izajasza
54, 5).

background image

Piszę ten rozdział w Sands Hotelu w Las Vegas, w Newadzie, gdzie spotyka się ludzi ze wszystkich
stanów. Kiedy zamknąłem sesję poświęconą książce Secrets of the I Ching [Joseph Murphy, Secrets
of the I Ching,
op.cit] pewien mężczyzna z Georgii powiedział do mnie: „Religia zawiodła.
Spojrzyj tylko na dzisiejszy świat”. Religia (łac. religio), znaczy powiązanie z powrotem –
nawiązanie zerwanego połączenia ze źródłem, którym jest Bóg. Gdyby człowiek związał się
mentalnie i duchowo z miłością, światłem, prawdą, pięknem i radością i gdyby te prawdy
zapanowały w jego umyśle, świat wyglądałby zupełnie inaczej. Tym, co cię wiąże, jest twoja
religia.

Miliony ludzi przepełnia strach, zły stan umysłu, który prowadzi do chorób, przestępstw, poczucia
zawodu i gniewu. Krępują i ograniczają ich przesądy. Dominującą ideę, jaka tobą rządzi i jaka nad
tobą panuje, można nazwać twoją religią.

Człowiek może powiedzieć o sobie, że jest katolikiem, protestantem, żydem, wyznawcą nowej
myśli, hinduistą, muzułmaninem itd. Znaczy to jednak tylko tyle, że przytakuje temu, czego został
nauczony lub co mu się mówi na kazaniu. Prawdziwa religia każdego człowieka opiera się na tym,
w co szczerze wierzy on w swym sercu, są to jego najsilniejsze i najgłębsze przekonania, wszystko,
co w głębi duszy myśli o życiu, Bogu, wszechświecie i sobie samym. Tym, co się ujawnia w jego
życiu, są podświadome popędy, przymusy i uwarunkowania.

Podświadome założenia, wierzenia i przekonania panują nad wszystkimi jego świadomymi
poczynaniami i kierują nimi. Religia jest sprawą serca, nie ust. Jest tym, co człowiek myśli w swym
sercu – wyrażonym w formie, funkcji, doświadczeniu i wydarzeniach. W Biblii serce jest
subiektywnym umysłem człowieka, emocjonalnym czy uczuciowym aspektem jego natury.
Cudowną religią byłoby oddać swój umysł pod kontrolę Boga miłości i patrzeć na nieskończoną
obecność i władzę w twoim wnętrzu, jako na swego przewodnika, doradcę, szefa i Źródło
wszystkich błogosławieństw. śaden ruch twojego umysłu wywołany przez lęk, niewiedzę, przesądy
czy nieznaną moc nie wniesie oświecenia w twoje życie, lecz tylko pogłębi w nim mrok i
pomieszanie.

Symbole tajemnicy

Musimy przestać spoglądać na duchowy kontakt z zamieszkującą nas Obecnością, jak na
tajemnicze i niepojęte zjawisko. Język chrześcijan sprzed tysiąca ośmiuset czy tysiąca dziewięciuset
lat należy wyjaśnić w języku potocznym, tak by zrozumiało go siedmio – czy ośmioletnie dziecko.

Bóg jest Zasadą śyciową w człowieku. Anioły są boskimi ideami, inspiracjami czy przebłyskami
intuicji wyłaniającymi się z głębi podświadomości w odpowiedzi na pytania twojego świadomego
umysłu. Każdy człowiek jest synem czy ekspresją nieskończonej zasady życiowej. Diabeł oznacza
Boga postawionego na głowie, niewłaściwe czy błędne użytkowanie Jedynej Mocy,
nieodpowiednie stosowanie prawa życia, co można nazwać nieporozumieniem. Zbawienie to
rozwiązanie twojego problemu: wolność od strachu, choroby, braku i ograniczenia. Grzech jest
chybieniem celu. W rzeczywistości grzeszysz wtedy, gdy nie prowadzisz dobrego, pełnego i
szczęśliwego życia. Niebiosa to nieskończona inteligencja, w której żyjemy, poruszamy się i
istniejemy. Niebo oznacza także spokój umysłu. Piekło to narzucenie sobie samemu więzów i
ograniczeń. Wybaczenie już jest niebem; potępianie samego siebie – piekłem.

Największa tajemnica

Kiedy mówisz „JA JESTEM”, oznajmiasz obecność Boga w twoim wnętrzu, jak jest to wyjaśnione
w trzecim rozdziale

Księgi Wyjścia. „JA JESTEM” oznacza czysty Byt, śycie, najgłębszą jaźń, samorodnego Ducha,
nieuwarunkowaną Świadomość. Inaczej mówiąc, jest tajemnicą dla milionów ludzi, którzy nie
wiedzą, że kiedy mówią „JA JESTEM”, głoszą Bożą obecność w swoim wnętrzu. W Indiach

background image

nazywa się to „Om” i wielu ludzi powtarza słowo „Om” jako mantrę. To ważne, żebyś poznał
słowo „Om”, zanim zaczniesz go używać. W sanskrycie mantra znaczy instrument myślenia.

Właściwa perspektywa

Trzeba zachować zrównoważone spojrzenie i właściwie postrzegać stosunek między twoim
umysłem a wydarzeniami twojego życia. Wszystkie doświadczenia rodzą się z naszej
podświadomości. Twoja podświadomość jest twoim niematerialnym światem, siedliskiem emocji i
królestwem przyczyn. Cokolwiek wpoisz podświadomości, czy dobre, czy złe, wyrazi się na
ekranie przestrzeni.

Kiedy Biblia mówi o żłobie, odnosi się to do twojej podświadomości. Jeśli zostałeś uwarunkowany
negatywnie, możesz teraz zacząć wypełniać swoją podświadomość życiodajnymi wzorcami
harmonii, miłości, pokoju, radości, słusznego działania i piękna, usuwając w ten sposób wszystkie
negatywne wzorce wynikające z wychowania, indoktrynacji i błędnych koncepcji teologicznych.
Teraz, w tej chwili, możesz połączyć się z Nieskończonym oceanem życia, miłości, prawdy i piękna
i pozwolić, by te właściwości Boga przepłynęły przez ciebie, przekształcając całą twoją istotę w
duchu transcendentalnej harmonii, zdrowia i pokoju.

Alegoria solarna

Wszystkie religie na świecie wywodzą się z obserwacji astronomicznych i zawierają symbolikę
astronomiczną. Oświeceni i natchnieni starożytni mistycy, którzy byli zarazem mistrzami
psychologii i znali na wylot duszę ludzką, zdawali sobie sprawę z tego, że zmiany zachodzące na
ziemi są na północnej półkuli połączone ze zmianami na niebie, a także wskazywali, iż
psychologiczne zmiany mogą nastąpić również wtedy, gdy człowiek uświadomi sobie, że jest w
nim światło Boże.

Narodziny, śmierć i zmartwychwstanie słońca

Jak wiesz, słońce przekracza równik 21 marca, wchodząc w znak Barana; ciepłe i aktywizujące
promienie słońca wskrzeszają wszystkie zamarznięte w ziemi nasiona. Powiedziane jest, że
pustynia cieszy się i rozkwita jak róża. Cała natura zdaje się wracać do życia; ponieważ słońce
ratowało ludzi przed lodem, śniegiem i surowymi warunkami zimy i wprowadzało ze sobą świt
nowego dnia, nazywano je zbawicielem świata.

Słońce corocznie wznosi się do najwyższego punktu na niebie, po czym zaczyna się obniżać. 21
września wchodzi w astrologiczny znak Wagi i następuje zrównanie dnia z nocą. Potem słońce
wędruje na południe od równika, gdzie – jak mawiano – umiera. Zostaje ukąszone przez Skorpiona
i przeszyte strzałą Strzelca.

Następnie przez trzy dni lub trzy miesiące, które należy traktować symbolicznie, pozostaje w grobie
Koziorożca, Wodnika i Ryb.

21 marca następuje symboliczne zmartwychwstanie słońca. Tak wygląda dramat, który nazywa się
w dawnych religiach narodzinami, śmiercią i zmartwychwstaniem słońca.

Alegoryczne wyobrażenia słońca

Imiona Herkules, Bachus, Zoroaster, Mitra, Apollo, Kryszna i Wisznu są alegorycznymi
wyobrażeniami słońca. Starożytni mistrzowie alegorii pisali w swych dziełach o ich narodzinach,
śmierci i zmartwychwstaniu (czyli o narodzinach, śmierci i zmartwychwstaniu słońca).

Wybitny biblista Robert Tylor z St. John's College w Cambridge w Anglii, autor Diegesis, na
podstawie szeroko zakrojonych badań stwierdził, że na obszarze całej północnej półkuli od dawna

background image

obchodzono o północy 24 grudnia narodziny boga Mitry, największe święto perskich magów. [Tez
tych nauka jednak nie przyjęła – przyp. red.].

Jego narodzinom patronowała konstelacja Panny, która pojawiała się nad horyzontem około
północy 24 grudnia. Mitra (słońce) urodził się w stajni Augiasza, czyli w znaku niebiańskiego kozła
– Koziorożca. W wigilię Bożego Narodzenia, punktualnie o północy, wyłania się nad horyzontem
od wschodu konstelacja Panny; stąd wzięło się wyobrażenie słońca, które rodzi się o północy z
dziewicy. 24 grudnia słońce, w znaku Koziorożca, zaczyna się wznosić coraz wyżej nad horyzont i
przesuwać coraz dalej na północ, aby stopniowo wybawić ziemię z zimowych ciemności.

Jak już wspomniano, ruch słońca na północ rozpoczyna się 24 grudnia. Słońce stopniowo roztapia
na północnych szerokościach geograficznych lód i śnieg, przekraczając ostatecznie równik i dając
początek wiośnie i nowemu życiu. Słońce jest symbolem obecności Bożej, czy wiecznego światła w
każdym człowieku. Gdy uświadamiamy sobie, że mieszka w nas obecność Boga, nasze lęki,
niepokoje i frustracje zaczynają topnieć w blasku miłości Bożej.

Narodziny Jezusa

Badacze nie znają dokładnej daty narodzin Jezusa, człowieka, o którym mówi Biblia. W
starożytności zastanawiono się, czy je obchodzić 24 grudnia o północy, gdy w Rzymie wypadało
wielkie święto saturnaliów, czy 6 stycznia, czy też 21 marca, gdy słońce wchodzi w znak Barana i
następuje wiosenne zrównanie dnia z nocą, które również celebrowano wszędzie na północnych
szerokościach geograficznych. Ostatecznie jeden z synodów podjął w tej sprawie decyzję: wybrano
święto o dacie symbolicznej, odbywające się z okazji narodzin słońca lub światła na północnej
półkuli w znaku Koziorożca.

Narodziny Boga w tobie

Kiedy uświadomisz sobie Boską obecność w twoim wnętrzu, jest to jakby poczęcie dziecka, tj.
twoja świadomość pierwotnej mocy, twoje nowe pojmowanie Boga sprawia, że w głębinach twej
podświadomości formuje się zarodek nowego człowieka. Zamrożone w tobie marzenia, aspiracje,
ideały i cele czekają, byś je ogrzał wiarą i ufnością w Bożą obecność w twoim wnętrzu, która może
urzeczywistnić je w Boskim porządku na ekranie przestrzeni.

Maria Dziewica

Słowo „dziewica” oznacza alegorycznie czysty umysł lub umysł oddany Bogu. Razem wzięte
wszystko to oznacza czysty strumień świadomości. Określenia Królowa Nieba, Gwiazda Morza,
Izyda, królowa Estera itd., wszystkie symbolicznie znaczą to samo: JA JESTEM, czy Bożą
Obecność w głębinach twojej podświadomości.

Bóg, czy JA JESTEM, daje początek całemu wszechświatu i wszystkiemu, co się w nim znajduje i
jest jedyną obecnością i mocą. W rzeczywistości wszystkie symbole Bożego narodzenia odnoszą
się do ludzkiego serca lub twojej podświadomości. Wspomniana gwiazda reprezentuje istniejącą w
twoim wnętrzu nieskończoną Inteligencję, która kieruje tobą, prowadzi cię i objawia ci odpowiedź.

Głoś, że Bóg kieruje tobą i odsłania ci odpowiedź czy rozwiązanie twojego problemu. Przyjmij
prawdę, która głosi, że odpowiedź na twoje problemy leży w naturze Nieskończonej Inteligencji, i
otrzymasz odpowiedź bez pomocy żadnego człowieka. Twierdź śmiało: „Jestem pełen, doskonały,
silny, kochający, oświecony, bogaty i natchniony”. Afirmując te prawdy z przekonaniem i
świadomie, wyrazisz to, co uważasz za prawdę. Pamiętaj, że cokolwiek połączysz z JA JESTEM,
tym się staniesz.

Pielgrzymka człowieka

background image

Droga każdego człowieka powinna prowadzić do wewnętrznego królestwa umysłu, gdzie
zamieszkuje Boża obecność i gdzie uświadomi on sobie, że jest synem czy ekspresją

śywego Boga i dziedzicem wszystkich bogactw Bożych. Zacznij głosić dziś, że jesteś dzieckiem
Boga i że spływa na ciebie światło Z góry. Afirmuj to i wierz w to, a czyniąc tak, spowijesz nowe
wyobrażenie o sobie powijakami światła i miłości i złożysz je w żłobie twojej podświadomości.
Twoja podświadomość zaakceptuje to, co jej wpoisz, i zobaczysz, że cały twój świat w cudowny
sposób rozpłynie się w twoim nowym wyobrażeniu o sobie.

Pewien człowiek, z którym rozmawiałem w Sands Hotel w Las Vegas, powiedział: „Nie mogę się
wyleczyć. Z moim artretyzmem jest coraz gorzej. Dostawałem cortizon i witaminy, stosowałem
maści i płyny do nacierania, a ból jest coraz gorszy”. Niestety, ten mężczyzna oddawał władzę idei
nieuleczalności, beznadziejności i rozpaczy, przybierając te martwe pojęcia w szaty niewiary i
składając je w żłobie, grobie czy łonie swej podświadomości. Słowa „grób” i „łono” są w języku
Biblii bliskoznaczne.

Ten człowiek uświadomił sobie, co robił. Odkryłem, że pełen był poczucia urazy, wrogości i
tłumionego gniewu na krewnych. To było przyczyną, dla której leczenie nie dawało rezultatów.
Podałem mu receptę duchową, a także poradziłem, by ściśle współpracował ze swoim lekarzem,
nieustannie go błogosławiąc.

Moja recepta brzmiała tak: „W pełni i bez przymusu wybaczam wszystkim moim krewnym (tu
wymieniał ich imiona) i wybaczam samemu sobie, że żywiłem na ich temat negatywne myśli.
Odpuszczam im, pozwalam im odejść i szczerze życzę im zdrowia, pokoju, radości i wszystkich
błogosławieństw życia. Kiedykolwiek spotkam kogoś z nich w swym umyśle, natychmiast będę
afirmował: »Odpuściłem wam. Bóg z wami«. Uzdrawiająca miłość Boża napełnia całą moją istotę.
Bóg chodzi i mówi we mnie. Przepływa przeze mnie cudowna moc uzdrawiająca i składam
podziękowanie za następujące w tej chwili uzdrowienie”.

Kontynuował tę terapię duchową i napisał do mnie do Beverly Hills, że jego stan tak bardzo się
poprawił, że przestał używać laski. Wiem, że będzie kontynuował terapię i nastąpi całkowite
uzdrowienie. Idąc za moją radą, wyobraża sobie również lekarza gratulującego mu cudownego
wyzdrowienia. Robi to każdego wieczoru przed snem i wie, że dzięki dyscyplinie wpoi swoje
wyobrażenia podświadomości, która urzeczywistni je w zgodzie z Boskim porządkiem.

Ziemia Święta

Ziemia Święta (spokojny umysł) jest w tobie. Zwracając się do Boga w modlitwie, medytacji i
wizjach mistycznych, możesz realizować harmonię, zdrowie, pokój, obfitość i bezpieczeństwo tu i
teraz. Dzieje religii, nie wyłączając chrześcijaństwa, to smutna opowieść, z okrucieństwami
średniowiecza i mającymi czysto emocjonalne podłoże zaciekłymi krucjatami, stawiającymi sobie
za cel odzyskanie Ziemi Świętej, pojmowanej jako pewien obszar geograficzny. Wedle niektórych
relacji, gdy tysiące młodych ludzi wyruszyły na Wschód, skończyło się to na targach niewolników
w Egipcie (tzw. krucjata dziecięca).

Te absurdalne wyprawy ubocznie spowodowały komercjalizację „świętych” relikwii – kawałków
drewna z krzyża Jezusa, chusty Weroniki, świętego całunu itd., przy czym oszuści bogacili się na
sprzedaży tych rzekomo autentycznych rzeczy. Wszystko to wskazuje na wrodzoną skłonność
żyjącego w świecie pięciu zmysłów człowieka, by pielgrzymować ku celom materialnym,
konkretnym miejscom, odgrywającym szczególnie eksponowaną rolę w wydarzeniach
historycznych i legendarnych. Taki człowiek nie dostrzega, że prawdziwa Ziemia Święta znajduje
się w jego własnym wnętrzu.

Odkrycie, że „narodziny Jezusa” są czymś więcej niż tylko wydarzeniem historycznym i nie
znajdzie się ich w miejscowości o nazwie Betlejem, jest źródłem prawdziwej odnowy duchowej,

background image

przebudzenia i odrodzenia. Człowiek musi się przebudzić i uświadomić sobie, że jest tu po to, by
nieść miłość, światło, prawdę i piękno i że możemy to osiągnąć, medytując nad tymi prawdami,
dopóki nie przyswoi ich sobie nasza podświadomość.

Droga do Betlejem

Symboliczne znaczenie dziecka, matki, gwiazdy, żłobu itd. są starsze od wszystkich znanych religii.
Ilustrują one proces duchowego przebudzenia i wewnętrznej przemiany. Modlitwa jest
kontemplacją prawd Bożych z najwyższego punktu widzenia i gdy rozmyślasz nad wiecznymi
prawdami, przemianie ulega cała twoja osobowość. Twój charakter i usposobienie będą się stawać z
dnia na dzień coraz bliższe Bogu.

Betlejem znaczy po hebrajsku „dom chleba”; medytując nad nimi skupiasz swoją uwagę na
błogosławionym chlebie pokoju, radości, miłości, harmonii i dobrej woli, bo to jest prawdziwy
chleb Boży. Betlejem jest miastem Dawida. To ostatnie imię oznacza ukochanego przez Boga,
pewien etap świadomości, na którym cała twoja wierność i lojalność kieruje się ku Jedynej
Obecności i Mocy. Gdy osadzisz na tronie swej świadomości idee Boga, zaczniesz odczuwać nie
znane ci wcześniej, niezwykłe emocje, które uczynią twoje serce kielichem, naczyniem jego
miłości. Musisz sobie uświadomić, że opowieść o narodzinach Jezusa symbolizuje narodziny Boga
w tobie, a wszystkie postaci tej historii reprezentują twoje myśli, nastroje, uczucia, wierzenia,
skłonności i popędy.

Imiona w epizodzie narodzin Jezusa

Józef wyobraża twoją świadomość, rozum wraz z jego przesądami, powierzchownymi wierzeniami,
poglądami, dogmatami, tradycjami, stereotypami i lękami – człowieka żyjącego pięcioma
zmysłami, oceniającego rzeczywistość na podstawie pozorów rzeczy. Józef oznacza również
wyobraźnię i autokratyczny intelekt.

Maria reprezentuje inteligencję i mądrość w podświadomości, siedlisko intuicji, pamięci i uczuć. W
twojej podświadomości jest JA JESTEM, wyższa Jaźń, czasami nazywana Nadświadomością.
Maria jest brzemienna z Ducha Świętego (obecność Boża), a Józef otrzymuje polecenie, by się do
niej nie zbliżał, co oznacza, że twoja świadomość nie może nasycać twojej podświadomości swoją
fałszywą wiedzą opartą na świadectwie zmysłów. Józef jest strażnikiem progu – jego zadanie, to
pilnować, by do podświadomości nie docierało nic, co nie napełnia duszy radością. Józef
(świadomość) powinien chronić podświadomość przed wszelkimi zanieczyszczeniami i
negatywnymi wrażeniami.

Jezus i Jozue to dwie wersje jednego imienia. Oznaczają to samo, tj.: „Bóg jest ratunkiem” lub
„Bóg jest wybawcą”. Inaczej mówiąc, Bóg w tobie jest rozwiązaniem wszystkich problemów, które
cię nękają. Uświadomienie sobie pragnień twego serca jest twoim wybawcą. Jeśli na przykład jesteś
w więzieniu, twoim ratunkiem jest wolność; jeśli jesteś chory – zdrowie, jeśli umierasz z pragnienia
– woda, a gdybyś zagubił się w dżunglii, wyprowadziłby cię z niej Bóg, czy Zasada Kierująca.

Gospoda jest miejscem na zewnątrz, w którym spotykają się powierzchowne wierzenia, obawy,
zwyczaje, tradycyjne wyobrażenia i wierzenia masowego umysłu. Inaczej mówiąc, o tym, co myśli
masowy umysł, decyduje rachunek prawdopodobieństwa. Kiedy powiesz przeciętnemu
człowiekowi, że obecna w nim nieskończona Inteligencja może uzdrowić jego ciało, natchnąć go,
poprowadzić i odsłonić przed nim wszystkie odpowiedzi, i że to właśnie jest obecność Boga, aż
nadto często zaprzeczy i przedstawi ci wizję antropomorficznej istoty w niebie, która osądza, karze
i potępia. Jego umysł nie pojmuje, że świadomość obecności i mocy Boga, kontakt z nią i
zastosowanie jej w życiu jest jego prawdziwym zbawicielem.

Stajnia to podświadomość, gdzie na przyjście Pasterza, Pana i Nauczyciela, czekają zwierzęta
(pierwotne popędy, namiętności i emocje). Pasterz to twoje najgłębsze przekonania na temat Boga i

background image

prawd życia, które obserwują owce (harmonijne uczucia i ideały), by nie pożarły ich wilki
(destrukcyjne emocje). Twoje myśli potrzebują pasterza, co znaczy, że twoje dominujące
wyobrażenie o dobroci i miłości Boga w ziemi żyjących panuje nad wszystkimi mniejszymi
myślami i emocjami, akcjami i reakcjami.

Narodziny Boga mają miejsce w tobie, kiedy zaczynasz promieniować światłem, miłością, prawdą i
pięknem ku wszystkim wokół ciebie i ku wszystkim ludziom na całym świecie. Stań się
pośrednikiem Boskiej miłości, harmonii, pokoju i radości, a wszystkie Boskie siły pośpieszą, by
pomagać ci w wiecznym wzrastaniu i rozwijaniu się w świetle.

Święty Mikołaj

Opowieści o Bożym Narodzeniu i o Świętym Mikołaju łączy psychologiczne podobieństwo i
znaczenie. Jedne i drugie wskazują na wewnętrzną Rzeczywistość w każdym z nas. Dzieci nie
powinny się nigdy rozczarować co do realności świętego Mikołaja, który pewnego dnia zostanie
przełożony na boską Jaźń oczekującą uznania w życiu i celach życia.

Maria nosi dziecko Ducha Świętego, czy obecności Boga, i nie potrzebuje żadnego mężczyzny za
męża. Izajasz powiada o Izraelu: Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel... (Księga Izajasza 54,
5). Inaczej mówiąc, pięć zmysłów nasyca nas mnóstwem najróżniejszych koncepcji, głównie
negatywnych, a gdy pozwolimy, by nami władały, płodzimy złe potomstwo. Na tronie świadomości
powinniśmy osadzić Boże myśli, wówczas mielibyśmy Boga za męża.

Anioł, który oznajmia ci narodziny Boga, jest twoim zrozumieniem i uznaniem, że mieszka w tobie,
chodzi i mówi w tobie Bóg. Głoś, czuj i wiedz, że teraz jesteś tym, czym pragniesz być, a bez
pomocy mężczyzny poczniesz i stworzysz nowe życie, nowe narodziny: wysłuchaną modlitwę.

Pozwól, by w twoim życiu wydarzyły się cuda

Jest w tobie mistyczna moc, która może cię wznieść z niewoli i więzów choroby i uczynić
zdrowym, witalnym i pełnym entuzjazmu. Ta moc może cię wyzwolić z więzienia strachu, może
cię uwolnić od wszelkiego braku i ograniczenia. Zawiera ona w sobie czarodziejski balsam
leczniczy dla zranionych serc. Moc Boża może cię natchnąć nowymi pomysłami i koncepcjami,
objawić ci rozwiązanie wszystkich twoich problemów, wskazać ci miejsce w świecie i odsłonić
twoje ukryte zdolności. Za jej sprawą zyskasz nowych przyjaciół i staniesz się bogaty. Ta moc to
Pierwotna Moc znana starożytnym mistykom od tysięcy lat. Wchodząc w kontakt z tymi mocami i
stając się kanałem otwartym na przepływ Ducha Świętego, wzniesiesz się na skrzydłach jak orzeł
do królestwa panowania i radości.

Twoja świadomość obecności tej wszechmocnej Władzy i pragnienie wykorzystania jej w twoim
życiu to narodziny w tobie Boga, co Biblia nazywa Dzieciątkiem. Umacniaj w sobie ideę, że Bóg
jest obecny w twoim wnętrzu, i że jego miłość wypełnia twoją duszę. Gdy będziesz kontemplował i
rozważał tę prawdę, że Bóg coraz bardziej i bardziej wyraża się przez ciebie, w twoim życiu
wydarzą się cuda.

Twoja poranna modlitwa

Zacznij powtarzać śmiało każdego ranka: „Bóg prowadzi mnie w tej chwili i przewiduję sukces,
ponieważ mądrość Boga objawia mi wszystko, co muszę wiedzieć. Jestem nagrodzony i
błogosławiony ponad moje najśmielsze oczekiwania. Każdego dnia wypływa ze mnie więcej
mądrości, prawdy, miłości i piękna. Czuwa nade mną Wszechogarniająca Obecność, która
prowadzi mnie drogami przyjemnymi i ścieżkami pokoju”.

Gdy zaczniesz się modlić przytoczonymi powyżej słowami, w twoim życiu wydarzą się cuda i we
wszystkim znajdziesz się pod opieką Boskiej mądrości.

background image

Posłuchaj słów Izajasza

Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza.
Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju
(Księga Izajasza
9, 5).

Ten werset mówi, że władza powinna spocząć na twoich barkach, co oznacza panowanie nad
Boskimi ideami, zrodzonymi przez Boską miłość. To jest władza wolnych. Tylko jej tronowanie w
twoim umyśle może zapewnić ci pokój, zdrowie, bezpieczeństwo, obfitość i wszystkie
błogosławieństwa życia.

Pozwól, by Bóg kierował, rządził i władał twoim życiem, Każdego dnia powtarzaj: „Moim życiem
rządzą Boska miłość i porządek. Panuje nade mną Bóg. Moją duszę wypełnia Boska miłość. Boski
sukces należy do mnie teraz. Boski pokój i harmonia sprawują najwyższą władzę we wszystkich
okresach mego życia”. Gdy będziesz powtarzać te prawdy, zapadną one w twoją podświadomość i
urzeczywistnią się. Władzę w twoim życiu będzie wówczas sprawował Bóg. Pozwól, by
niezgłębiona Mądrość, Wszechwiedza i Wszechmiłość poprowadziły i uzdrowiły twoją duszę.

Bóg jest Wielkim Doradcą. Jeśli jesteś zmartwiony, zmieszany czy zakłopotany, na przykład jeżeli
nie wiesz, czy podjąć jakąś istotną decyzję, taką jak małżeństwo, podpisanie umowy, rozwód,
akceptacja nowej pozycji, rozpad związku, podróż do Europy czy wniesienie sprawy do sądu, głoś,
że Bóg wkłada ci słowa w usta, i cokolwiek czynisz, czyni to przez ciebie Bóg. Boża obecność
nauczy cię nowych rzeczy absolutnie przechodzących twoje obecne wyobrażenia, pozwalając ci
dokonywać tego, co innym wydaje się niemożliwe.

Boska władza

Gdy uczynisz swym nawykiem poddanie Boskiej władzy Bożych idei i wiecznych prawd swego
umysłu, ciała i poczynań, zyskasz kierownictwo i przewodnictwo na wszystkich drogach i pod
każdym względem będzie ci się dobrze wiodło. Ta nowa władza prawa i porządku Boskiego zmywa
wszystkie łzy i wprowadza cię na drogę do szczęścia, wolności i spokoju umysłu. Boże Narodzenie
jest urzeczywistnieniem mocy Bożej w tobie. To twoje narodziny w Bogu.

Rozdział 16

Biblia wobec poddaństwa kobiet

Od czasu do czasu słuchacze kursów biblijnych zadają mi pytanie o wypowiedź św. Pawła, która
wprawia w zakłopotanie i pomieszanie wiele niewiast. Pewna kobieta, która chciała uczęszczać do
szkoły dla duchownych Religious Science w Los Angeles, usłyszała od swego ojca, że Biblia nie
pozwala, by kobiety sprawowały funkcje duchowne.

Ojciec zacytował następujące słowa z Listu do Koryntian ...kobiety mają na tych zgromadzeniach
milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli
pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! Nie wypada bowiem kobiecie
przemawiać na zgromadzeniu (Pierwszy List do Koryntian
14, 34-35). [Częściej przytacza się w
tym miejscu fakt, że Jezus nie powołał kobiet do grona dwunastu apostołów – przyp. red.].

Dosłowna interpretacja Biblii przez tysiące lat utrzymywała kobiety w poddaństwie. Ojciec osoby,
o której wspomniałem, traktował Biblię dosłownie; ale naprawdę jest ona dramatem
psychologicznym i duchowym, rozgrywającym się w świadomości człowieka.

background image

Słowo „kościół” nie odnosi się w Biblii do budynku ani do sekty religijnej czy wyznania. Kościół to
ecclesia, „zgromadzenie ludu” lub „przywołanie”, czyli wydobycie mądrości, prawdy i piękna z
głębi twojej podświadomości. Można by go nazwać zgromadzeniem duchowych idei w twoim
własnym umyśle. Aby wstąpić do Kościoła Bożego, musisz przyjąć nową postawę mentalną i
uświadomić sobie, że Bóg jest Duchem i że ty jesteś jednością z Duchem.

Wielu ludzi odczytywało Biblię dosłownie, zapominając o duchu, czyli prawdziwym jej sensie
wewnętrznym. Różne interpretacje Pisma, wraz z dekretowaniem prawd i dogmatów, są główną
przyczyną pojawienia się wielkiej liczby ugrupowań sekciarskich i Kościołów. Chciałbym tu
podkreślić, że prawdziwy Kościół znajduje się w twoim własnym wnętrzu i nie polega na
symbolach wiary, obrzędach, formach i ceremoniach, nie zamyka się również w budowlach z
marmuru czy kamienia.

Twoje serce (twoja podświadomość) jest świątynią Boga śywego, a Duch Prawdy w tobie
poprowadzi cię ku prawdzie. Jest tylko Jedna Prawda – nie dwie, trzy czy tysiąc – tylko Jedna.
Zwróć się do Ducha w twoim wnętrzu, który jest Bogiem, i poproś o światło i natchnienie, a
wszystkie zróżnicowane symbole wiary i dogmaty znikną. Prawdziwy Kościół znajdziesz w sobie –
jest nim Boża obecność.

Mężczyźni i kobiety odnoszą się w Biblii do interakcji pomiędzy twoją świadomością i
podświadomością. Kobieta oznacza twoją podświadomość, w której kryje się nieskończona
inteligencja i bezgraniczna mądrość Boga. Emerson powiedział: „Nieskończone rozciąga się w
uśmiechniętym spoczynku”. Inaczej mówiąc, Bóg leży w subiektywnej głębi twego umysłu. Kiedy
się modlisz o natchnienie i przewodnictwo lub gdy szukasz światła, naturalne jest, że pozostajesz
cichy, skupiony i czujny. Jak wiesz, nieskończona Inteligencja z natury skłonna jest odpowiadać na
twoje modlitwy, ty zaś korzystasz ze swojej świadomości, by wykorzystać dobiegające z
podświadomości natchnienie.

Ta procedura nie ma nic wspólnego z płcią ani z tym, czy jesteś mężczyzną czy kobietą. Inaczej
mówiąc, Biblia nie odnosi się do płci także w sensie przenośnym. Każdy jest istotą męską i żeńską
naraz, w tym sensie, że każdy ma świadomy i podświadomy umysł.

Cicha kuracja

Kiedy modlisz się za kogoś innego, uświadamiasz sobie prawdziwość słów Pawiowych: Bóg
bowiem nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju. Tak jak to jest we wszystkich zgromadzeniach
świętych (Pierwszy List do Koryntian
14, 33).

W języku Biblii świętym jest każdy człowiek oddany Bogu i wiecznym zasadom życia. Modląc się
za kogoś w naukowy sposób, uspokajasz się i wyciszasz umysł. Nie próbujesz niczego
urzeczywistniać na siłę. Owszem, chcesz rezultatów, ale nie usiłujesz zmusić podświadomości, by
słuchała twoich zarządzeń. Twoja podświadomość odpowiada na twoje wewnętrzne
przeświadczenie na temat nieskończonej uzdrawiającej Obecności.

Gdy się modlisz, nie rozwódź się nad symptomami czy bólem; nie mów również: „John (czy Mary)
ma się lepiej; jego nerwy się uspokajają, serce bije spokojnie”. To sugestie, lecz nie prawdziwe
milczące uświadomienie sobie faktów. Jeśli na przykład modlisz się za Mary Jones, powiedz:
„Boski Umysł zna Mary Jones. Bóg w niej mieszka, a rzeki jego pokoju nasycają jej umysł. Miłość
Boga wypełnia jej duszę. Bóg jest i jego obecność przepływa przez nią, ożywiając ją, lecząc i
przywracając pełnię zdrowia i doskonałości. Dziękuję za to, że uzdrawiająca moc Boga ją teraz
uzdrawia”.

W tej modlitwie utożsamiłeś się z Boską obecnością w Mary i głosiłeś, że co jest prawdą o Bogu,
jest również prawdą o niej. Jeśli po swojej cichej kuracji duchowej poczujesz wewnętrzny spokój i
zadowolenie lub jeżeli poczujesz, że zrobiłeś wszystko, co mogłeś teraz zrobić, przestań o tym

background image

myśleć, dopóki nie odczujesz potrzeby powtórnej modlitwy. Kiedy jednak modlisz się po raz
kolejny, powinieneś to robić tak, jakbyś się jeszcze wcale nie modlił. Jeżeli po pierwszej modlitwie
powiedziałeś sobie: „To starczy, dopóki z powrotem do tego nie wrócę”, udaremniasz swoją
modlitwę. Za każdym razem, gdy modlisz się za Mary, umacniasz ideę jej witalności i zdrowia.
Stopniowo lub natychmiast, zależnie od przypadku, w Mary zostanie wskrzeszona idea
doskonałego zdrowia i witalności.

Kiedy się rozluźniasz, wybaczasz sobie i wkraczasz w bierny, pasywny stan świadomości, twoja
świadomość jest częściowo zanurzona i jesteś subiektywnie w kontakcie z podświadomością Mary;
ona poczuje to, co ty uważasz za prawdę. Twoja podświadomość nie wyraża się w taki sposób, jak
twoja świadomość. Twoja świadomość rozważa pełnię, piękno i doskonałość, dekretując radość i
witalność. Podświadomość odpowiada zgodnie z wierzeniami i przekonaniami świadomości.
Dlatego jest napisane: ...nie dozwala się im bowiem mówić (Pierwszy List do Koryntian 14, 34).

Twoja podświadomość przemawia w języku symboli, alegorii, snów i nocnych wizji. Twoja
świadomość może interpretować dane podświadomości, stając się jej rzecznikiem.

Zapytaj męża

Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel... (Księga Izajasza 54, 5). Kiedy zatem Paweł powiada:
A jeśli pragną się czegoś nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów! (Pierwszy List do
Koryntian
14, 35), odpowiedź jest oczywista. Masz się zwrócić po przewodnictwo, słuszne
działanie, inspirację i kierunek do nieskończonej Inteligencji w twoim wnętrzu. Nie masz nasycać
się negatywnymi myślami, obawami i fałszywymi wierzeniami tego świata, lecz raczej masz
osadzić na tronie swojej świadomości Boże idee i wieczne prawdy. Kiedy zatrudnisz swoją
świadomość tymi konstruktywnymi wzorcami mentalnymi, twoja podświadomość zareaguje
stosownie. To stosuje się do ciebie niezależnie od twojego wieku czy pozycji.

Religijne ograniczenia w stosunku do kobiet wynikają z ignorancji

Kiedy wyjaśniłem powyższe kobiecie, o której pisałem na początku tego rozdziału, odrzuciła ona
fałszywą interpretację Biblii, dokonaną przez ojca, i została pastorem. Paweł powiada: On też
sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera
bowiem zabija, Duch zaś ożywia (Drugi List do Koryntian
3, 6).

Dziś uczy się Biblii z punktu widzenia jej duchowego i ezoterycznego znaczenia, i kobiety
wyzwalają się spod panowania fałszywych i płynących z ignorancji interpretacji Pisma.

Zasłona

Inne pytanie, jakie często słyszę, to dlaczego kobiety w wielu częściach świata jeszcze dziś noszą
na twarzy zasłony. Ten rodzaj stroju oczywiście zanika, w miarę jak coraz więcej kobiet walczy o
swoje prawa, prerogatywy i przywileje. W oczach Boga mężczyźni i kobiety są sobie równi.
...stworzył mężczyznę i niewiastę (Księga Rodzaju 1, 27).

Największą swobodą cieszą się kobiety w naszym kraju: całkowita emancypacja – duchowa,
mentalna, fizyczna i finansowa pojawia się już na horyzoncie. Kobieta wyobraża subiektywny
aspekt życia, który jest niewidoczny, bo zasłania go aspekt obiektywny. Zasłona jest symbolem tej
prawdy.

Religia i zabobon

To smutne, ale religia i zabobon należały do pierwszych sił, które popchnęły ludzi na złą drogę
dręczenia ciała, z czego nie wynika nic dobrego. W starożytności wielu ludzi religijnych biczowało
się, głodziło i wyrzekało wszelkich przyjemności, co było swego rodzaju mentalnym i fizycznym

background image

marnotrawstwem. Wielu z tych pobożnych ludzi tak znęcało się nad swym ciałem, że w
rzeczywistości rujnowali je na resztę życia. Mówiono, że św. Franciszka ogarnęła w ostatnich
latach życia głęboka melancholia, ponieważ – jak mówił: „Doprowadziłem to ciało do takiego
stanu. Ponieważ zanadto pobiłem mego brata [to ciało]”.

Biologiczna zasada

Jest prawdą, że mężczyzna w swej niewiedzy przez wieki wykorzystywał przewagę, jaką dawała
mu nad kobietą biologia. Kobieta” rodziła dzieci i poświęcała wiele lat na ich wychowanie. Przez
cały ten czas znajdowała się w trudniejszej od mężczyzny sytuacji, ten zaś korzystał z tego, by
wynosić własną osobę i poniżać kobietę.

Wiele religii niewłaściwie odczytało i zinterpretowało alegorię o ogrodzie w Eden, po to, by
utrzymać kobietę w poddaństwie. ...ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś
będzie panował nad tobą (Księga Rodzaju
3,16). Błędem jest traktować to dosłownie. Są to – jak
już wyjaśniałem – prawdy psychologiczne. Twoja świadomość rządzi twoją podświadomością, a ta
ulega i poddaje się sugestiom świadomego umysłu.

Synod w Aleksandrii

We wczesnym okresie dziejów chrześcijaństwa odbył się synod w Aleksandrii. Ojcowie Kościoła
zgromadzili się po to, by rozstrzygnąć, czy kobieta ma duszę. I oto, gdy przegłosowali zagadnienie,
wyszło na to, że kobieta ma duszę. O wyniku zadecydował jeden głos. [Jest to legenda – przyp.
red.]. Powiedziałem o tym mojej sekretarce, pani Wright, a ona na to: „To było do przewidzenia”.

Obecnie w kościołach protestanckich pojawiają się kobiety-duchowni, lecz w Unity, Religious
Science, Science of Mind, Divine Science, Church of Truth i wszystkich odgałęzieniach Nowej
Myśli kobiety sprawują funkcje duchowne od czasów Phineasa Parkhursta Quimby'ego w 1847
roku. Ostatnio kobiety-duchowni pojawiły się w Kościele episkopalnym i jest, moim zdaniem, tylko
kwestią czasu, kiedy pojawią się kobiety-kapłani i kobiety-biskupi w Kościele katolickim.

Średniowiecze

W średniowieczu było wiele słynnych opatek – przełożonych klasztorów – które były oświecone i
natchnione i które osiągnęły tak wiele, że zaćmiły mężczyzn swego czasu. Mężczyźni się
przestraszyli i stłumili ich znakomite kariery duchowe w zarodku. Owe opatki były wybitnymi
uczonymi i wielkimi działaczkami, i ich koledzy mężczyźni postanowili podciąć im skrzydła.

Gdyby ci mężczyźni znali prawdę, cieszyliby się z tego, że przedstawicielki ich religii poruszają się
do przodu, w górę, ku Bogu. Tłumienie i blokowanie innych hamuje twój własny postęp i rozwój.

Zoologowie i przyrodnicy twierdzą, że wśród wielu stworzeń samce dominują nad samicami, znane
są jednak i gatunki, u których samice dominują nad samcami. Mężczyźni dominowali nad
kobietami przez wieki, niewłaściwie używając umysłu, i wyzyskiwali kobiety ze względu na ich
biologiczną rolę w życiu.

Alegorie są jak sny

Alegorie można odczytywać na różnych poziomach, jak sny. Wiele z nich ma więcej niż jedno
wyjaśnienie. Adam i Ewa wyobrażają twoją świadomość i podświadomość. Wąż kusiciel to twoje
pięć zmysłów, które niekiedy zwodzą cię i oszukują. Nie możesz pozwolić, by rządziły tobą zmysły
– zawierające w sobie różne, dobre i złe, idee. Wiedza pochodząca od zmysłów nie wystarczy, by
rządzić twoim życiem, bo nasyca cię wszelkiego rodzaju fałszem, wiedzą, strachem,
wątpliwościami i negatywnymi sugestiami.

background image

W opowieści o ogrodzie w Eden istnieje kilka poziomów, lecz w rzeczywistości ty sam jesteś
ogrodem w Eden. Cztery rzeki wyobrażają twoje cztery natury – duchową, umysłową, emocjonalną
i fizyczną. Są one także alegorią twojego ciała, symbolizując cztery systemy płynów organicznych:
mózgowo-rdzeniowy system nerwowy, system współczulny, system krwionośny i przewód
pokarmowy.

Flora i fauna ogrodu w Eden, rośliny i zwierzęta wyobrażają florę i faunę twego ciała: flora jego
wegetację, fauna jego komórki”. Ten ogród zamieszkuje mężczyzna i kobieta – twoja świadomość i
podświadomość. Alegoria ogrodu w Eden dotyczy rodzaju, nie płci. Jej przedmiot stanowią
stosunki między męską i żeńską zasadą w nas wszystkich, a mianowicie świadomym i
podświadomym umysłem.

Ewa, podświadomość, powstała z żebra Adama podczas jego snu. Można na to spojrzeć tak, iż we
śnie podświadomość przejmuje władzę i wyłania się na powierzchnię. śebra tworzą klatkę
piersiową, chroniącą główne narządy twego ciała. śebro oznacza między innymi ochronny
charakter twojej podświadomości. To tylko alegoria. Podczas snu odpowiedź przychodzi w postaci
marzeń sennych. Często otrzymujesz w nich gotowe rozwiązanie swojego problemu.

Przed laty widziałem przed egzaminami z chemii i farmakologii pytania, jakie miałem otrzymać.
Gdy śpisz, nad twoimi procesami życiowymi panuje twoja podświadomość. śebro oznacza również
ideę strukturalną lub plan w twoim umyśle; gdy nabierasz emocjonalnego stosunku do idei i ogarnia
cię entuzjazm, wzywasz Ewę, subiektywny czy emocjonalny aspekt umysłu, który jest jego
twórczym medium. Emocje podążają za ideą, za wynalazkiem w twoim umyśle. Dlatego w
niektórych krajach Dalekiego Wschodu kobieta kroczy za mężczyzną. On idzie przodem, a ona
podąża za nim, niosąc ładunek na głowie czy na ramionach. On unika ciężarów życia.

Takie jest przekleństwo dosłowności. Powiada się, że przekleństwo ściągnęła na ludzi Ewa przez to,
że posłuchała węża, i za to też została poddana swojemu mężowi. Podświadomość podlega mężowi
(świadomy umysł) nie tylko na dobre, lecz również na złe. Głupotą jest słuchać węża, który oznacza
fałszywe wierzenia świata, propagandę pięciu zmysłów.

Wąż oznacza Boga postawionego na głowie, chorobliwe, opaczne, zniekształcone pojmowanie
życia, Boga i wszechświata. Jeśli odwiedzasz chorego na raka, czy martwisz się, że się zarazisz?
Gdzie jest kusiciel? W twoim własnym umyśle. Zabij negatywne myśli. Spal je i powiedz: „Duch
we mnie jest Bogiem. Jest wiecznie żywy, wszechwiedzący. Nie sposób go zranić. Jest
wszechmocny”. Taka postawa będzie cię chronić.

Dwa drzewa

Alegoria jest przedstawieniem prawdy duchowej w konkretnych, materialnych formach. Jest
ukazaniem pewnego tematu pod pozorem innego. Kiedy byłem chłopcem, pytałem duchownego w
moim kościele, gdzie był ogród rajski? Powiedział mi, że leżał między Tygrysem i Eufratem, i
żebym nie zadawał więcej pytań. Jeśli coś jest prawdą, to musi mieć jakiś odpowiednik w
rzeczywistości. Tymczasem nigdzie na ziemi nie ma i nie było fizycznego ogrodu w Eden.

W rzeczywistości opowieść o ogrodzie w Eden to prawda psychologiczna. Kiedy byliśmy młodzi i
przyswajaliśmy sobie pojęcia, wszyscy nauczyliśmy się czegoś – rzeczy dobrych i złych, prawdy i
fałszu – co przyjęły nasze podatne umysły. Idee te wzrosły w nas jak nasiona, stając się stanami
naszego umysłu. Być może niektóre z nich wynikały z lęku i przesądów, inne ze złotej reguły,
uczciwości itd. Otrzymaliśmy nasze wierzenia religijne, gdy byliśmy młodzi i – jak drzewa –
rodzimy owoce wedle tego, w co wierzy nasza podświadomość.

Współczesne wojny religijne stanowią zły owoc rosnącego w nas drzewa. Wszystkie nasiona
wydają owoce zgodnie ze swym rodzajem. Drzewo dobra i zła jest naszym umysłem wierzącym w

background image

dobro i zło, co jest powodem problemów na świecie. Jest tylko Jedna Władza – nie dwie, trzy czy
tysiąc.

Stare zwyczaje i tradycje wynikające z ignorancji

Niedawno prowadziłem kurs na temat wewnętrznego znaczenia Listu do Rzymian; kurs ten spotkał
się z bardzo dobrym przyjęciem. Uczestnicząca w nim młoda lekarka spytała mnie o
psychologiczne i duchowe znaczenie budzących jej niepokój następujących słów św. Pawła:

Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś
kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby
była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli
natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś
nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny. To
nie mężczyzna powstał z kobiety, lecz kobieta z mężczyzny. Podobnie też mężczyzna nie został
stworzony dla kobiety, lecz kobieta dla mężczyzny. Oto dlaczego kobieta winna mieć na głowie znak
poddania ze względu na aniołów (Pierwszy List do Koryntian
11, 4-10).

Te wersety Pawłowe dotyczą interakcji męskiej i żeńskiej zasady w każdym z nas. Kiedy obie fazy
naszego umysłu pracują harmonijnie, w spokoju i zgodzie, potomstwem z tego związku jest
zdrowie, bogactwo, szczęście i autentyczna ekspresja.

W Europie i Ameryce Południowej, jak również w innych miejscach na ziemi, istnieją Kościoły,
które do dziś domagają się, by kobiety nakrywały głowy, nim wejdą do świątyni, zasadniczo jednak
zwyczaj ten zanika. Przed kilku laty odwiedzałem wraz z grupą słynne katedry Włoch i Francji.
Niektóre Amerykanki przed wejściem do wnętrza nakrywały głowy i nie zawsze kapeluszami. To
dawny zwyczaj, tradycja przekazana przez pokolenia.

Małżeństwo oznacza w Biblii połączenie twoich myśli i emocji. Kiedy to nastąpi w sposób
konstruktywny, rodzi się potomstwo. Jeśli twoje myśli są podobne Bogu, za sprawą wytwarzanych
przez nie emocji twoje serce stanie się kielichem miłości Boga. Prawdziwe małżeństwo jest w
Biblii twoim poczuciem jedności z Bogiem. Z tego związku pochodzą wszystkie owoce Boga:
miłość, radość, pokój, obfitość, bezpieczeństwo i szczęście.

Paweł mówi o subiektywnym aspekcie naszej natury, którą Biblia nazywa kobietą. Na człowieka –
na mężczyznę czy na kobietę – nie można spoglądać jako na samo tylko ciało. Jesteś istotą myślącą
i duchową. Twoje ciało jest narzędziem i wyrazem twoich myśli, uczuć, wyobrażeń i przekonań.
Duch, Świadomość, Jaźń, Zasada śyciowa jest rzeczywistością każdej osoby.

Paweł zawsze mówi o duchowych prawach i prawdach życia; rozumiał zasady działania umysłu i
dobrze znał dziedzinę, którą dziś nazywa się psychologią. Przez prawie trzysta lat nauczyciele i
przywódcy wczesnego chrześcijaństwa dokonywali wielkich rzeczy, w tym cudownych uzdrowień,
i płonął w nich ogień prawdy.

Wszyscy znacie historię cesarza Konstantyna, który pomógł zorganizować wczesny Kościół w
potężną instytucję, akcentując obrzędy, rytuały, ceremonie oraz zasady doktrynalne i dogmaty.
Kościół rozrósł się na zewnątrz, ale zagrażać mu zaczęło zamieranie od wewnątrz. Taka jest prawda
o wszystkich religiach. Ludzie zapominają o prawdziwym źródle wszystkich błogosławieństw i
obfitości i skierowali uwagę na formy, ceremonie, struktury i hierarchię, obdarzając czcią raczej
stworzenie niż Stwórcę. Zawsze szukaj światła i prawdziwej mądrości we własnym boskim
wnętrzu.

Kiedy czytamy: Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę
(Pierwszy List do Koryntian
11, 4) mężczyzna oznacza umysł – twój świadomy, racjonalny umysł,
twoją myśl, intelekt. Twoja myśl jest działaniem w zarodku. Głowa mężczyzny powinna być

background image

odkryta w tym znaczeniu, że jego wyobraźnia powinna być zdyscyplinowana i poddana władzy
ducha. Jego umysł powinien być wolny od lęku, arogancji, dumy i rywalizacji. Powinien nad nim
panować uduchowiony rozum i myśli o pokoju, harmonii, słusznym działaniu i dobrej woli.

Paweł powiada, że kobieta powinna okrywać głowę, bo głowa ostrzyżona lub ogolona jest dla niej
hańbą; niech ją więc okrywa. Czytamy, że siła Samsona tkwiła w jego włosach. Włosy wyobrażają
myśli i emanacje Boskiej energii, wzorce i nastawienia twojego umysłu. Oto dlaczego mężczyźni
strzygą włosy krótko. Nie należy tego traktować dosłownie, jako że nie ma to nic wspólnego z
faktyczną długością włosów na wierzchołku twej głowy. Mężczyzna strzyże włosy, co znaczy, że
uwalnia się od poczucia urazy, wrogości, uprzedzeń i niechęci. Gdy człowiek utożsamia się z Boską
miłością i duchem wybaczenia oraz wynosi Boga, który jest w jego wnętrzu, wówczas jego głowa
lub świadomość jest naprawdę odkryta, a on gotów jest do modlitwy, medytacji i rozwoju
duchowego. Patrząc z perspektywy symboliki i z punktu widzenia ducha można powiedzieć, że
długie włosy mężczyzny wskazują na rozwój fałszywych koncepcji i błędnych opinii, którym
towarzyszą negatywne emocje, intelektualna pycha i próżność.

Pani Margaret Barrows, która czasem wykonuje dla mnie pewne zlecenia, spytała mnie kiedyś,
dlaczego przez wieki mężczyźni traktowali kobiety, jakby stanowiły część ich ruchomego majątku,
jakby były od nich gorsze i stworzone do funkcji służebnych. Wspomniała na przykład, że jedna z
kobiet z jej rodziny w Europie opuszczała pokój, ilekroć do jej męża przyszedł gość.

Jak już wyjaśniono, podświadomość jest służebna wobec świadomości, czyli człowieka. Męskie
(świadomość, intelekt) dominuje. Dlatego kobieta, kiedy się modli, powinna okrywać głowę.
Wszystko to znaczy tyle, że twoja świadomość powinna czuwać na progu, dbając o to, by do
podświadomości nie dostało się nic, co nie wypełniałoby twej duszy radością.

Gdy murarz stawia ścianę, jedna cegła leży na drugiej, żadna z nich nie jest ważniejsza od innej,
obie są równie istotne. Cegła leżąca pod spodem zajmuje niższą pozycję, nie jest jednak gorsza,
jeśli chodzi o użyteczność, czy mniej ważna. Po prostu jedna jest wyżej, a druga niżej. To
wszystko. Tak samo jest z twoją podświadomością, którą Biblia nazywa kobietą. Twoja
świadomość kontroluje twoją podświadomość i panuje nad nią, podświadomość zaś podatna jest na
sugestie oraz nawykowe myśli i wyobrażenia świadomości.

Twoja podświadomość odpowiada na dominujące myśli twej świadomości. Kiedy twoja myśl czy
idea nabiera zabarwienia emocjonalnego, ulega ona subiektywizacji. Twoja świadomość jest
twórcza i przeto urzeczywistnia panujące w niej wyobrażenia. Kto z was przy całej swej trosce może
choćby jeden łokieć dołożyć do swego wzrostu? (Ewangelia św. Mateusza
6, 27) [polski przekład
brzmi inaczej: Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego
życia? –
przyp. tłum.]. „Łokieć” znaczy w Biblii wydawać na świat, nadać idei zabarwienie
emocjonalne, wykarmić ją i ożywić, tak by się skrystalizowała, odcisnęła na podświadomości i
urzeczywistniła.

W każdym jest kobieta

Jedna ze słuchaczek naszych audycji radiowych, która właśnie przygotowywała się do odejścia z
pracy w sekretariacie rządu, napisała, że słyszała, jak mówiłem podczas swojej codziennej audycji,
iż jeśli wyobrazisz sobie, że jesteś na pokładzie samolotu czy statku, i poczujesz realność tego, co
sobie wyobrażasz (na przykład, jeśli chcesz popłynąć w rejs statkiem, musisz sobie wyobrazić, tu i
teraz, że właśnie płyniesz, poczuć się, jakbyś właśnie siedział na pokładzie, spoglądał w gwiazdy,
słuchał otaczających cię dźwięków, wdychał słony zapach morza, czuł na twarzy wilgotną bryzę i
ogarnął wzrokiem otchłanną głębię wody), jeśli skupisz uwagę na tym doznaniu i odtworzysz całą
scenę w najdrobniejszych szczegółach, to otworzywszy oczy po ukończeniu medytacji, będziesz
naprawdę zaskoczony, że nie jesteś na statku. Ta realność twoich doznań jest pewnym znakiem, że
utrwaliłeś całą scenę w podświadomości, co sprawi, że się ona urzeczywistni. Nawet jeśli nie masz

background image

pieniędzy, o ile zdołasz wpoić swej podświadomości myśl o podróży, z pewnością twoje marzenia
zrealizują się w nieprzewidywalnych dla ciebie okolicznościach.

Stosownie do tych zaleceń, nasza słuchaczka zastosowała tę technikę i trzeciego wieczoru zasnęła,
powtarzając: „Podróż, podróż, podróż”. Następnego ranka obudziła się, nie czując potrzeby dalszej
modlitwy, ponieważ zdołała już wpoić myśl o podróży swojej podświadomości. Ciekawy był
dalszy przebieg wydarzeń. Po kilku miesiącach zrezygnowała z pracy, a szef poprosił ją o rękę. „Po
ślubie – powiedział – wyjedziemy w podróż dookoła świata”. Jej modlitwa została wysłuchana, a
ona płynie statkiem wokół ziemi.

Taki właśnie sens mają biblijne słowa o dokładaniu choćby łokcia wzrostu twoim myślom czy
wyobrażeniom – matkować im, gdyż to matka rodzi dziecko, nie ojciec. Zaczęła myśleć o podróży,
kupowała mapy obcych krajów, a potem, kiedy wciągnęła ją myśl o odwiedzeniu wszystkich tych
portów, zaangażowała podświadomość, ponieważ wzbudziła w sobie uczucie, zainteresowanie,
entuzjazm; następnie podświadomość urzeczywistniła to wszystko we własny sposób.

Dlaczego kobiety muszą nakrywać głowy

Twoja podświadomość nie wybiera twoich myśli. Wyboru dokonuje wola twojego świadomego
umysłu. Dlatego też podświadomość może zostać zanieczyszczona przez pełną niewiedzy,
tyraniczną, despotyczną, egotyczną i autokratyczną świadomość. Gdy świadomość wypełniają
obrazy gangsterów, zabójców, rabusiów w postaci złych, wrogich, pełnych nienawiści i pragnienia
zemsty myśli, wywołują je za pośrednictwem podświadomości wszelkiego rodzaju choroby i
dolegliwości ciała i duszy oraz komplikują życie człowieka.

Tego typu świadomość może istnieć w każdej osobie, bez względu na pleć. Kto pogrąża się w
poczuciu urazy i pragnieniu zemsty, sprawia, iż jego podświadomość odpowiada w negatywny i
niszczycielski sposób. Współczesne badania nad psychosomatycznym podłożem raka coraz częściej
wskazują na to, że u podłoża choroby leżą negatywne stany emocjonalne.

Umysł silniejszy od raka

W artykule na temat zapobiegania rakowi w „Magazine for Better Health”, w numerze ze stycznia
1976 roku onkolog, dr Carl Simonton, stwierdza: „Szczególne cechy osobowości chorego na raka,
które niektórzy uczeni określili jako znacząco różniące go od innych pacjentów, to: (1) skłonność
do poczucia urazy i upośledzenie zdolności do wyrażania wrogości; (2) skłonność do litowania się
nad sobą; (3) trudności z nawiązywaniem i utrzymywaniem długotrwałych głębszych związków;
(4) niska ocena własnej osoby. Dodatkowe logiczne dopełnienie charakterystyki chorego na raka
stanowi poczucie odrzucenia przez jedno lub oboje rodziców”.

W przytoczonym powyżej fragmencie artykułu dr Simonon wskazuje na fakt, że negatywne,
destrukcyjne emocje mogą wywołać w ludzkim organizmie niszczycielskie skutki w postaci chorób.
Dlatego Biblia mówi, że głową kobiety (twoja podświadomość) powinny rządzić Boże idee,
zrodzone przez Bożą miłość. To są rządy wolnych, gwarantujące pokój, bezpieczeństwo, zdrowie i
dostatek.

Kobieta jest chwalą mężczyzny

Siódmy werset pierwszego rozdziału Pierwszego Listu do Koryntian ma oczywiście sens
psychologiczny. Kobieta (twoja podświadomość) zawsze powinna pozostawać pod kontrolą i
ochroną świadomości. Angielskie słowo glory („gloria”, „chwała”) kojarzy się z glow-ray
(„błyszczący promień”) [„gloria” jest słowem łacińskim – przyp. tłum.], tzn. kiedy w twojej
świadomości skupią się myśli, które są prawdziwe, pełne miłości, szlachetne i Bogu podobne,
przedostaną się one drogą osmozy do twojej podświadomości i opromienia swym blaskiem i
ciepłem wszelkie twoje przedsięwzięcia.

background image

Jeśli nie zapanujesz nad swoim życiem emocjonalnym, nie będziesz go kontrolował i kierował nim,
wówczas zareagujesz na wszystkie negatywne myśli, lęki i zapowiedzi zguby i zagłady, które
bombardują nas nocą i dniem. Potem te irracjonalne emocje doprowadzą cię do negatywnych akcji i
reakcji. W języku Biblii dopuszczasz się cudzołóstwa, kiedy śpisz w łożu twego umysłu ze złością,
nienawiścią, zazdrością, poczuciem urazy i wrogością. Czynić tak, to mnożyć złe potomstwo.

Włosy kobiety nie są ostrzyżone lub ogolone, ponieważ włosy, będąc symbolami myśli, powinny
być cały czas chronione przez prawdy Boże i powinna nad nimi czuwać wszechogarniająca
obecność Boga miłości, królującego i panującego w świadomym umyśle.

Włosy mężczyzny, mówiąc symbolicznie, powinny być obcięte, jak to wyjaśniałem wcześniej, w
tym znaczeniu, że jego intelekt powinien zostać namaszczony mądrością Boga, a przedmiotem jego
kontemplacji powinny być prawdy Boże rozpatrywane z najwyższego punktu widzenia. W ciągu
wieków mężczyźni nosili i długie, i krótkie włosy, ale Biblia mówi o twoich myślach, wzorcach
mentalnych i skupionej uwadze. Długie włosy – umysł mężczyzny – mówiąc symbolicznie i w
języku Biblii, byłyby złe, bo wskazywałyby, iż kieruje nim nie duchowe rozumowanie, ale
negatywne emocje i umysł masowy.

Włosy kobiet, powiada Paweł, nie powinny być zgolone, co w znaczeniu psychologicznym i
duchowym znaczy, że wtedy jej umysł nie byłby spokojny i że nie miałaby ona Boga czy
podobnych Bogu myśli i idei jak jej „mąż”. Inaczej mówiąc, rządzą nią niewiedza, lęk i przesąd i
nie jest ona odziana w strój zbawienia i szatę sprawiedliwości. Kobieta „z odkrytą głową” zatem, w
świetle Biblii i jej wewnętrznego znaczenia, staje się niestabilna, neurotyczna i poddana na wszelkie
oddziaływania zewnętrzne.

Nie muszę dodawać, że kimkolwiek jesteś – mężczyzną czy kobietą – nie bierz kwestii włosów
dosłownie. Mężczyzna z długimi czy krótkimi włosami może być Bożym człowiekiem. Kłopot nie
z jego włosami czy głową, ale z tym, jak stosuje prawa umysłu. Odpowiedzią na wszystkie
problemy jest skupić uwagę na Bogu i wszystkim, co dobre; wówczas prorokujesz sobie cudowną
przyszłość. Gdy idziesz z oczami utkwionymi w Bogu, nie spotka cię w drodze nic złego.

Dyscyplinowanie umysłu

...znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego (Ewangelia św. Mateusza 1, 18).

Duch Święty oznacza pełnię Ducha lub Boga, który mieszka w podświadomości wszystkich ludzi.
Józef to symbolicznie twój dokonujący wyborów, wolicjonalny, świadomy umysł. Maria wyobraża
twój głębszy umysł, pełen jakości, atrybutów i potencji Boga.

Józef (świadomość) powinien być przewodnikiem i obrońcą świętego dzieciątka, którym jest twoja
świadomość obecności i mocy Boga w twoim własnym wnętrzu. Twoja myśl jest Józefem, a
uczucia i emocje Marią. Kiedy te dwa aspekty połączą się w pokoju i harmonii, twoja modlitwa
zostaje wysłuchana: to jest Bóg w działaniu. Tak działa twój umysł i uświadomienie sobie tego
faktu to narodziny w twoim wnętrzu świętego dzieciątka mądrości.

Utrzymuj między swoją świadomością i podświadomością harmonijne, synchroniczne i radosne
stosunki, a będziesz zdrowy, spokojny, silny i bezpieczny. Osadź na tronie swojego umysłu
właściwą ideę, wówczas doświadczysz w sercu prawdziwego uczucia. Zjednoczenie twoich myśli i
uczuć reprezentuje poślubiona w tobie para; kiedy się ona łączy, wkracza trzeci element, pokój,
Bóg, i doświadczasz radości, jaką daje wysłuchana modlitwa. Pozwól, by twoje serce stało się
kielichem miłości Bożej i żłobkiem, gdzie się narodzi; w rezultacie wyrazisz i wydasz na świat
dziecko – Boga obecnego na ziemi.

background image


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Joseph Murphy TAJEMNICE PODŚWIADOMOŚCI ODNALEZIONE W BIBLII
Murphy Tajemnice podświadomości odnalezione w Biblii
Murphy Joseph Tajemnice podświadomosci odnalezione w Biblii
JOSEPH MURPHY Tajemnice Podswiadomosci Odn alezione w Biblii
J. MURPHY - Tajemnice Podswiadomosci Odn alezione w Biblii, CAŁE MNÓSTWO TEKSTU
Joseph Murphy Moc podswiadomości
J Murphy Moc podświadomości
Murphy Joseph Potęga podświadomości
Tajemnice różańca w Biblii
Walter Jorg Langbein Tajemnice Biblii
Tajemnice Biblii W J Langbein
Joseph Ratzinger Prymat następcy Piotra w tajemnicy Kościoła(1)
Delaney Joseph Kroniki Wardstone 03 Tajemnica Starego Mistrza
WALTER JORG LANGBEIN Tajemnice biblii 2

więcej podobnych podstron