Spiskowa teoria dziejów – Bogusław Jeznach
Z teoriami spiskowymi mamy do czynienia dosyć często, a ze spiskami jeszcze
częściej.Teorią spiskową
jest twierdzenie mówiące, że pewna grupa ludzi działa
świadomie i w utajnieniu (spiskuje) na szkodę reszty społeczeństwa lub pewnych jego
grup, np. w celu dominacji ekonomicznej lub politycznej. W najważniejszej,
ostatecznej postaci celem spisku ma być przejęcie władzy nad światem.
Spiskowanie jest zjawiskiem powszechnym w każdej skali. Już po krótkiej
obserwacji dzieci bawiących się w piaskownicy można zauważyć, że Wojtuś spiskuje z
Kasią, jak zabrać kubełek i łopatkę Małgosi, albo że Agnieszka namawia szeptem
Karolinkę, aby nie bawiła się z Paulinką. Spiski, rzecz jasna o właściwej im skali,
występują na co dzień we wszystkich środowiskach, także bardzo małych i zacnych: w
rodzinie, szkole, zakładzie pracy, w zastępach harcerskich, w klasztorach i
więzieniach, w gminach i małych miasteczkach, w urzędach i w organizacjach
międzynarodowych. Wszędzie można odnaleźć nieformalne porozumienia jednych
przeciw drugim, oraz grupy interesów po cichu zamknięte dla innych. Wydaje się, że
skłonność dospiskowania jest naturalną cechą ludzkiej psychiki. Nie tylko zresztą
ludzkiej. Przeprowadzono całkiem liczne obserwacje małp naczelnych,
zwłaszcza szympansów i bonobo, i z obserwacji tych wynika, że w dynamice relacji
wewnątrz hordy, w tym zwłaszcza w sprawie pozycji dominujących w grupie samców,
rozmaite minispiski i piętrowo uknute sojusze lub intrygi są na porządku dziennym.
Teorie spiskowe zakładają zatem logicznie, że skoro zjawiska o charakterze spisków
są tak naturalne i powszechne w skali mikro, to mogą występować także w skali makro,
a wraz z globalizacją może nawet w skali światowej. Jest to założenie logiczne,
rozsądne i uprawnione.
I w tym miejscu pojawia się coś dziwnego. Dość często nawet ludzie trzeźwi i
myślący nie dopuszczają, i to nie tylko w dyskusji, ale – co ważniejsze – także na
własny użytek, czyli do własnych myśli, możliwości istnienia spisku na wyższych i
najwyższych szczeblach. Owszem, są jeszcze skłonni sądzić, że zachowania kartelowe
są pokusą w biznesie, dopuszczają, że istnieją tajne porozumienia oraz nieformalne
podziały rynku przez np. wytwórców obuwia, mikroprocesorów lub makaronu, być może
nawet na szczeblu banków (to już chyba najwyższe piętro), ale w polityce? Nie, to
raczej niemożliwe, bo ona jest przecież jawna, poddana woli wyborców i kontroli
niezależnych mediów, a każdy kto twierdzi inaczej, ten uprawia spiskową teorię
dziejów, czyli jest wart wyśmiania. Obawa przed zaakceptowaniem teorii spiskowych w
makroskali jest tak powszechna i silna, że warto choćby pobieżnie przeanalizować to
zjawisko. Zdumiewa bowiem, z jaką niezwykłą siłą obawa ta i niechęć została wpojona i
jak niewiele potrzeba wysiłku, aby trwała. Dlaczego tak jest, mimo iż istnienie spisków,
i to szczególnie właśnie w polityce, jest w oczywisty sposób zgodne z logiką i zdrowym
rozsądkiem?
Niewątpliwie pierwszym i najważniejszym faktem obiektywnym, który
ogromnie zniechęca zwłaszcza ludzi rozsądnych i trzeźwych do teorii spiskowych w
ogóle, jest ich ogromnezachwaszczenie spiskowym badziewiem, oraz łatwość i
uporczywość z jaką o spiskach mówią rozmaici dewianci, psychopaci lub hałaśliwe
prymitywy. Ilekroć pojawi się jakaś, nawet rozsądna teoria spiskowa, wszelkie świry
zlatują się do niej jak muchy do łajna. W wyniku tego bardzo powszechnego zjawiska,
nikt rozsądny nie ma ochoty zbyt pochopnie zadawać się z takim towarzystwem, ani
stawać w jednym szeregu z osobnikami, którzy na wszystko mają pozornie proste
wytłumaczenie bez żadnych dowodów. Trzeba bowiem zauważyć, że teorie spiskowe są
najczęściej – i to już z samej definicji - uproszczeniem, a bardzo często rzeczywiście
wynikają z intelektualnej bezradności. W podobny sposób niemożność naukowego
wyjaśnienia rozmaitych faktów np. powstania różnych form życia, teorii
kosmogonicznych itp., jest często kwitowana przedwczesnym przywoływaniem Boga lub
zakładaniem interwencji nadprzyrodzonej (cudu) ponad rzeczywistą potrzebę.
Zjawisko to jest potem przedstawiane przez wojujących ateistów jako argument z
drugiej strony rozumowania, mający dowodzić, że skoro w danym przykładzie jak się
okazało wystarczyła sama natura, to znaczy, że Boga w ogóle nie ma. Korzystam tu z
okazji, aby zaapelować także o umiar w tych sprawach, zgodnie zresztą z dobrze
rozumianym przykazaniem, aby imienia Bożego nie wzywać nadaremno i strefę
sacrum
starannie oddzielać od
profanum.
Trzeba jednak i tu zaznaczyć, że z kolei same teorie spiskowe też mają ważną
broń dla swej obrony, a jest nią ich nikła falsyfikowalność. Z reguły bowiem odwracają
one porządek dowodzenia przyjęty w postępowaniu określanym jako naukowe, ale
także i sądowe, a mianowicie ten, że ciężar dostarczenia dowodu spoczywa na tym, kto
stawia jakąś tezę. To raczej ten, kto oskarża, musi dowieść winy, niż ten, kto jest
oskarżany musi dowieść swej niewinności. Zasada ta jest niewątpliwie słuszna np. w
odniesieniu do sądów, bo wprowadza zupełnie podstawowy porządek procedowania i
zapobiega masowym i najgrubszym w nich nadużyciom. Akceptując tę zasadę nie
zauważamy jednak często, że sama niemożność dowiedzenia winy wcale nie oznacza, że
winy nie ma. Al Capone został skazany tylko za niepłacenie podatków, bo morderstw –
prawdopodobnie całkiem licznych - nie można mu było udowodnić. Czy to oznacza, że
jego ofiary żyły a on ich nie zamordował? W świetle dowodów (a raczej ich braku)
także Pershing albo Nikoś to byli porządni i spokojni obywatele, których ktoś tylko
niecnie, podstępnie i zupełnie bez powodu uśmiercił.
To proste spostrzeżenie, że wina może być, a dowodów winy nie, jest ważną
logiczną podstawą dla zaakceptowania niektórych teorii spiskowych, zwłaszcza tych,
które bazują na mocnych przesłankach, osądzają rzeczywistość „po owocach” i są w
stanie, choćby z grubsza odpowiedzieć na pytanie
cui bono. Nie można jednak od teorii
, ani domagać się równie twardych dowodów, co od nauki.
Istnieje bowiem wielka i ważna różnica pomiędzy dociekaniem naukowym, a
dociekaniem w teorii spiskowej. Nauka zajmuje się faktami jawnymi, których nikt nie
maskuje, ani nie ukrywa. Jeśli paleontolog bada jakieś skamieniałe szczątki, albo fizyk
mierzy szybkość ruchu cząstek w akceleratorze, to owszem, mają oni do czynienia ze
zjawiskami nieznanymi, często trudnymi do uchwycenia i interpretacji, ale w gruncie
rzeczy jawnymi i otwartymi na badania, których nikt nie próbuje przed nimi zacierać
ani fałszować. Teorie spiskowe natomiast, zwłaszcza te prawdziwe, poruszają się w
zupełnie innym terenie, którego podstawową cechą jest celowe maskowanie i
ukrywanie, i to często dynamiczne (tzn. reagujące na każdy udany etap rozpoznania
ponownym szyfrowaniem pozostałej drogi dotarcia). Na ogół zatem, nawet przy
najlepszej woli, nie dysponują one dostatecznymi dowodami i formalnie zawsze
pozostają zwykle w sferze pustych oskarżeń niczym osobnik A, który wie, że został
okradziony przez sąsiada, osobnika B, ale nie ma na to dowodów wobec sądu i nawet
nie może takiego oskarżenia wysunąć, bo wtedy także sytuacja prawna odwróci się na
jego niekorzyść: to właśnie jego sąsiad będzie miał prawny dowód, że został oczerniony
lub pomówiony, i może go oskarżyć w sądzie, przez co krzywda, jaką osobnik B
wyrządzi osobnikowi A może stać się krzywdą podwójną.
Drugą zatem ważną grupą przyczyn, dla których teorie spiskowe są odrzucane,
jest to, że autorzy prawdziwych spisków, potrafią podejrzeniom o spiski skutecznie
przeciwdziałać. Jest najzupełniej zrozumiałe, że ci, którzy za spiskami stoją, nie mają
interesu w tym, aby o ich spisku wiedziano, żeby się go domyślano, mówiono o nim lub
go szukano. Ich interes polega na tym, aby ukręcić łeb każdej wzmiance na ten temat i
wszystkie domysły obśmiać i skompromitować zanim nabiorą rozpędu. Najpowszechniej
stosuje się w tym celu słynny zarzut ulegania spiskowej teorii dziejów.
Słyszymy to określenie często i jesteśmy powszechnie wytresowani w odruchu jej
odrzucania, ale zwykle nie potrafimy nawet sformułować jej definicji. Co to jest za
teoria? Jest to teza historiozoficzna, według której od pewnego momentu w dziejach
świata (często przyjmuje się koniec XVII wieku) większość istotnych decyzji
politycznych zapada zakulisowo, a widoczni dla ogółu władcy i przywódcy są jedynie
marionetkami (a w najlepszym razie przedstawicielami) starających się pozostać w
cieniu potężnych grup wpływu i tajnych związków (np. masonów, Illiminatów, Mędrców
Syjonu, jezuitów, oligarchii finansowej świata, żydostwa, Grupy Bilderberg, służb
specjalnych, Opus Dei itp.). To właśnie ta teoria zakłada, że celem takich potężnych sił
jest potajemne przechwycenie władzy nad światem.
Wyrażenie "spiskowa teoria dziejów" zazwyczaj bywa używane w charakterze zwrotu
retorycznego o wydźwięku pejoratywnym - mającego ukazać poglądy polityczne
oponenta (niekoniecznie zresztą zgodne ze spiskową teorią dziejów w sensie ścisłym)
jako oderwane od rzeczywistości i bazujące na irracjonalnych fobiach. Jest to w
części spowodowane pierwszą grupą przyczyn, o których wspomniałem w poprzednim
odcinku (że teorie spiskowe już z samej swej natury wyjątkowo łatwo ulegają
zwyrodnieniu), ale głównie drugą grupą przyczyn, a mianowicie tą, że teoriom tym
zainteresowani aktywnie przeciwdziałają skutecznie tworząc kontrplotki i
zabezpieczające mechanizmy opiniotwórcze. Jest kilka strategii powszechnie
stosowanych przeciwko podejrzeniom, a także wierze w spiski, z których omówię tutaj
krótko dwie, bodaj najczęściej stosowane: (1) Zbanalizować i sfabularyzować spiski w
fikcji i kulturze (2) Uprzedzić namnażaniem kontrplotek.
Z uwagi na duży potencjał dramaturgii teorie spiskowe są bardzo dobrym
tematem fikcji literackiej i zjawisk kulturowych. Fabularyzacja tej tematyki ma ten
skutek, że w świadomości ogółu przenosi ją w świat fikcji i ułatwia argument, iż nie
należy jej mieszać z rzeczywistością. Argument ten, często spotykany, ma ogromną
psychologiczną, tym większą, że najsilniej
na osoby oczytane i kulturalnie
zaawansowane, co zwykle czyni je liderami opinii publicznej. Jeśli chodzi o literaturę,
to warto wspomnieć zwłaszcza o książkach Umberto Eco „Wahadło Foucault” oraz
„Imię róży”, oraz o książkach Dana Browna, w tym zwłaszcza „Kod Leonarda da Vinci”.
Pozycji takich jest jednak, oczywiście, dużo, dużo więcej. Książki, które mają ciekawą
i wartką fabułę przenosi się potem na
. W filmie najbardziej znane produkcje to
„Dr Strangelove”, komedia antykomunistyczna Stanleya Kubricka z 1964 roku, oraz
„Teoria spisku” - thriller z 1997 roku z Melem Gibsonem w roli głównej, gdzie
zagadnienie postawiono dużo ciekawiej i poważniej. Warto też zwrócić uwagę na
ostatni film Kubricka, skończony na cztery dni przed śmiercią i uważany za jego
testament: „Oczy szeroko zamknięte” z Tomem Cruise i Nicole Kidman, którzy byli
jeszcze wtedy małżeństwem. Film ten zawiera wyraźną drwinę z tych, którzy naiwnie
sądzą, że spiski i metawładza nie istnieją.
Zwalczaniem teorii spiskowych (ale nie spisków) zajmuje się m.in. dość
hermetyczne i jednorodne grono koncesjonowanych interpretatorów, którego główne
współczesne autorytety to profesorowie Michael Barkun, Mark Fenster, Robert Alan
Goldberg, Daniel Pipes, Karl Popper, Gerald Posner, Carl Sagan, Mintz i Hofstaedter.
Część z nich już nie żyje, większość to Żydzi, wszyscy byli lub są programowo
przeciwni teoriom spiskowym i prawie wszyscy w tej walce dopuszczają się lub
dopuszczali świadomie znamiennego nadużycia: przykłady zsypują do jednego worka,
mieszając teorie absurdalne z tymi, które mogą mieć lub mają cechy
prawdopodobieństwa. Cel takiej manipulacji jest oczywisty: poprzez zmieszanie
wszystkich teorii na jednej liście, oraz stworzenie liczbowej przewagi teorii
absurdalnych i celowo fałszowanych, a także mało prawdopodobnych, chodzi o
wywołanie wrażenia, że wszystkie są tak samo niewiele warte. Efektem ma być
wytresowanie odbiorcy w odruchu: żadnym teoriom spiskowym wierzyć nie wolno.
Nawet jeśli co do którejś z nich pojawia się coraz więcej niepokojących lub
zastanawiających faktów, a pytania i wątpliwości wydają się uzasadnione, to nie wolno
im dawać wiary, bo dookoła jest mnóstwo innych teorii, co do których można bardzo
łatwo wykazać, że są fałszywe.
Mechanizm jest stary, znany, ale działa. Po to, aby ten efekt uzyskać i aby był
łatwiejszy, stosuje się czasem celowe generowanie plotki uprzedzającej lub teorii
osłonowej. Np. puszcza się plotki o strasznych czynach osób A, B lub C i udowadnia jej
nieprawdziwość. Będzie to później wygodnym argumentem, o wielokrotnie sprawdzonej
skuteczności, gdy powstanie prawdziwe oskarżenie przeciw osobie D z tego samego
środowiska. Mówicie, że Kowalski jest złodziej? No dobrze, ale przecież wcześniej
mówiono o Kowalczyku, że morderca, a o Kowaliku, że gwałciciel, i okazało się że to
nieprawda! Ergo: nie wolno mówić o X, że coś ukradł, skoro Y nikogo nie zabił, a Z
nikogo nie zgwałcił. W podobny sposób funkcjonują też podejrzenia czynne: skoro
arabscy terroryści działają na Bliskim Wschodzie, to zapewne atak 11 września 2001
też był ich dziełem. Przypomnijmy sobie zresztą, jak reagujemy my sami. Kiedy
słyszymy, że gdzieś został porwany samolot albo wybuchła bomba, to pierwsze, co
przychodzi nam na myśl jest zwykle: znowu islamiści! Tak przecież początkowo
zareagowały media, także w
, np. na norweską masakrę w wykonaniu
Breivika.Wystarczy zajrzeć na fora internetowe, gdzie komentuje się różne
wydarzenia publiczne, aby przekonać się o skali tego zjawiska, nawet jeśli część uwag
jest tam wpuszczana w sposób, który tylko pozoruje spontaniczność debaty, co
oczywiście także trzeba założyć.
Jedną z tez, która pojawia się jak refren w wielu najważniejszych
teoriach spiskowych i często jest tępym wytrychem, jest sprawaudziału Żydów w
spiskach. Na słowo „Żydzi” czyhają w tym miejscu wszyscy ćwierć-inteligenci świata,
wytresowani do charakterystycznej reakcji niczym psy Pawłowa. Natychmiast
uśmiechają się z pobłażliwym błyskiem wyższości w oku, dopowiadają standardowe „... i
cykliści”, po czym automatycznie wyłączają swe szare komórki, bo od tego miejsca już
wiedzą wszystko, co mają sądzić o takiej teorii i o tym, kto ją przedstawia. W
ogromnej większości dlatego tkwią w takiej postawie, bo jak dotąd zawsze byli za nią
w tzw. towarzystwie nagradzani uznaniem. Ale teraz także i mnie wygodniej będzie w
tym miejscu z nimi się rozstać i pozostać przy tych czytelnikach, którzy rozumu
jeszcze nie wyłączają. Na szczęście blokady takie coraz częściej puszczają i także
wśród młodego pokolenia można spotkać coraz więcej osób buntujących się przeciw
tej starej manipulacji oraz chętnych do samodzielnego myślenia.
Sam fakt nielojalności Żydów wobec krajów zamieszkania i ich spiskowania z
potencjalnymi najeźdźcami lub okupantami jest dobrze znany i wielokrotnie
potwierdzany w historii różnych narodów. Zwykle jest tłumaczony jako konieczność
lawirowania, aby przeżyć we wrogim lub niechętnym najczęściej środowisku, co w
dużym stopniu jest zapewne prawdą. Częścią problemu dla samych Żydów jest bez
wątpienia i to, że w ciągu swej historii żyli przeważnie w zdyscyplinowanych i
izolowanych wspólnotach i mało kto mógł się z nich urwać, kiedy ich przywódcy
popełniali błędy, za co potem wszyscy obrywali po kulach, a najbardziej ci, co
najwolniej uciekali. Ta nielojalność znana jest również z historii Polski, kiedy Żydzi w
swej większości gorliwie współpracowali np. z zaborcami w okresie rozbiorów, albo z
Armią Czerwoną i NKWD po 1944 roku, kiedy utworzyli trzon UB we wczesnej epoce
PRL. Zjawisko to występuje jednak już w Biblii, jest obszernie tam opisane i podawane
jako wzór postępowania (okradzenie Egiptu /Księga Wyjścia/, zdrada Babilonu na
rzecz Medów i Persów /Ksiega Daniela/ lub podstępne wyniszczenie elity perskiej w
czasach Kserksesa /Księga Estery/ itp.). Nie będę tego tematu rozwijał, bo nie taki
jest temat tego eseju. Zwrócę tylko uwagę na znamienne zdanie na ich temat, typowe
dla teorii spiskowej, a zapisane właśnie w Biblii: „Potem rzekł Haman do króla
Ahaswera: Jest pewien naród, który przeniknął do wszystkich prowincji twojego
królestwa, ale żyje w sposób inny niż wszystkie pozostałe ludy. Jego prawa są
odmienne od praw wszystkich innych narodów, a prawom królewskim się nie
podporządkowuje. Nie jest dobrze, że król zezwala im na to wszystko." (Est. 3, 8)
Wiele przesłanek wskazuje na to, żekwestia żydowska
ma szczególne
znaczenie także dzisiaj i nabiera znaczenia m.in. pod osłoną twierdzenia o jakoby
wyjątkowym historycznie męczeństwie Żydów w czasie II wojny światowej,
którą wbija się nam do głów na każdym kroku i w każdej postaci. Ogromny odsetek
współcześnie kręconych filmów i publikowanych książek ma w fabule ten wątek. Można
nawet odnieść wrażenie, że każdy średnio inteligentny pisarz albo reżyser, jeśli chce
zaistnieć u krytyków, a na swoje dzieło znaleźć potem wydawcę, producenta i
przychylne recenzje, musi ten wątek wpleść umiejętnie (i zawsze prożydowsko!) w
treść swego dzieła, albo nawet uczynić go tematem swego debiutu. Jest to ważna
część łatwo zauważalnej nadreprezentacji Żydów i tematyki żydowskiej w kulturze.
Z holokaustu Żydów uczyniono nawet wyjątek prawny: jedyny przypadek
karania za poglądy (mowa tu o formalnym kodeksie, a nie o zakulisowym ostracyzmie)
dotyczy tzw. „kłamstwa oświęcimskiego” czyli zaprzeczania lub podważania oficjalnej
teorii nt. losu Żydów w czasie II wojny światowej, mimo iż co do stwierdzalnych
faktów ulega ona stale znaczącym zmianom, zwłaszcza liczbowym. Np. zaraz po wojnie
twierdzono, że w KL Auschwitz Birkenau zamordowano 10 mln ludzi, potem długo
obowiązywała liczba 4 mln, obecnie zredukowano ją do 1,4 mln. Nie mam zamiaru
umniejszania zbrodni niemieckich, zwłaszcza że i mój ojciec, śp. Stanisław Jeznach
przeżył w KL Auschwitz 4,5 roku i był potem jednym z jego najstarszych stażem
więźniów (nr obozowy 4256, II transport warszawski, kategoria: Polak polityczny).
Twierdzę tylko, że liczbami ofiar wyraźnie się manipuluje, aby z ich męki zrobić
wygodny argument prawny, moralny, polityczny i ekonomiczny. Nie ulega wątpliwości,
że w szczególności żydowska biedota w dużym stopniu padła ofiarą eksterminacji z rąk
niemieckich w czasie II wojny światowej. Jednakże natrętne eksponowanie cierpień
„narodu wybranego” jako „punktu zwrotnego w historii” przy jednoczesnym pomijaniu
lub pomniejszaniu w praktyce znaczenia np. eksterminacji Indian amerykańskich,
niewolnictwa Murzynów, ludobójstwa Ormian w latach 1915-1920, holokaustu Cyganów
w czasie II wojny światowej, a obecnie holokaustu np. 1,5 miliona Palestyńczyków w
Gazie (zresztą z rąk żydowskich) jest zabiegiem cynicznym, który świadczy dobitnie o
tym, że interpretacją wydarzeń, także najnowszych, ktoś odgórnie steruje i
manipuluje podobnie jak określeniem „polskie obozy koncentracyjne”. Tym bardziej, że
jak wiadomo z wielu przekazów z okresu II wojny światowej, elity żydowskie
wykazywały wówczas dziwną obojętność wobec losu swych biednych i ciemnych
współziomków, organizując ewakuację raczej tylko dla starannie wyselekcjonowanych
(tzw. transakcjaRudolfa Kastnera
na Węgrzech, samobójstwoSzmula Zygielbojma
itp.).
Nie jest wykluczone, że obecne propagandowe eksploatowanie eksterminacji
żydowskiej biedoty przez Niemców w czasie II wojny światowej częściowo służy
zagłuszaniu sumień tychże elit i ich spadkobierców, o czym gdzieniegdzie przebąkują i
sami Żydzi. Przede wszystkim jednak ma to na celu nakręcać „przemysł Holokaustu
”
(określenie prof.Normana Finkelsteina,także Żyda), nastawionego na stawianie
roszczeń i wymuszanie nadmiernych odszkodowań od innych narodów, w tym również
najbardziej poszkodowanych w II wojnie światowej, tak jak Polska. Przejawem takich
zabiegów są nikczemne książki Jana T. Grossa. Przemysł Holokaustu niesie w sobie
zresztą zasadniczą sprzeczność: z jednej bowiem strony opiera się na twierdzeniu, że
prawie wszyscy Żydzi np. w Polsce, zostali wymordowani (było 3,6 mln po wojnie
zostało ponoć 50 tysięcy i słynna teza: „Żydów nie ma, ale antysemityzm pozostał”), ale
z drugiej – jakoś nie jest znany ani jeden przypadek nieruchomości żydowskiej sprzed
wojny, po którą nie zgłosiliby się spadkobiercy właścicieli, często zstępni (czyli ich
dzieci lub wnuki) wraz z kompletem uratowanych dokumentów. Na logikę biorąc, albo
jedno albo drugie nie może być prawdziwe: jeśli nie uratowali własnego życia i z
nielicznymi wyjątkami zginęli prawie wszyscy w gwałtowny sposób, tak jak twierdzą
przeżywcy, to jak mogli uratować swoje dzieci i dokumenty? W czasie wojen,
zawieruch i prześladowań papiery płoną przecież łatwiej niż stodoła w Jedwabnem, a
dzieci umierają i giną częściej niż dorośli. Coś w tym procederze się nie zgadza.
Wybujały mit Holokaustu Żydów służy też jako osłona i podstawa do cichego lub
jawnego szykanowania tych, którzy zwracają uwagę na nadreprezentację interesów
żydowskich w życiu publicznym, finansach, mediach, edukacji, kulturze itp. W
atmosferze dyktatu „poprawności politycznej” przykleja się im niszczącą etykietkę
antysemitów.
Efektem tych działań jest opisywany w literaturze światowej syndrom strachu
przed Żydami (prof.Ray Jurjevich,prof.
Kevin McDonald). Obawa przed narażeniem
się Żydom jest tak silna, że rozmowy na ten temat są skrępowane już na poziomie
towarzyskim. Myślę, że każdy z nas spotkał się w praktyce ze ściszaniem głosu ilekroć
dochodzi do rozmów prywatnych na temat Żydów. Podobnie zachowywaliśmy się w
większości i my (przynajmniej starsi z nas), gdy w czasach PRL mówiliśmy coś
niezgodnego z oficjalną propagandą nt. komuny. Powrót tego zjawiska, nie tylko
zresztą w Polsce, może świadczyć o tym, że także obecnie „coś jest na rzeczy”.
Istnieje tolerowalna i poprawna politycznie pula postaw i wypowiedzi nt. Żydów, poza
którą wykraczać nie należy i w dyskusjach publicznych bezpiecznie czują się tylko ci,
którzy swoje wypowiedzi w tej puli zamykają. Prawie wszyscy zdają sobie sprawę, że
chodzi tu o podwyższoną czujność, drażliwość i mściwość ze strony pewnych kół
żydowskich, a w konsekwencji o możliwość narażenia się na ich zemstę lub choćby
tylko utratę korzyści. Znam rodzinę, w której żona, kobieta praktyczna i przytomna,
zwracała uwagę mężowi, że nie warto się narażać rozmowami nt. Żydów „bo przecież
mamy dzieci, które pójdą na studia, a tam ONI są profesorami, wiedzą wszystko o
wszystkich i mają długą pamięć”. Twierdzę, że taka postawa jest dziś dość
powszechna, a zatem, że istnieje niewidzialny terror wobec pewnych myśli i tematów.
Trudno uniknąć przy tym skojarzeń, a nawet podejrzeń spiskowych.
Mówiąc o teoriach spiskowych nie należy ich wszystkich wrzucać do jednego worka,
jak tego chcą ich przeciwnicy. Można je bowiem dość prosto podzielić na trzy główne
kategorie:
Po pierwsze: teorie absurdalne. Do tej kategorii należą przede wszystkim teorie
związane z wpływami spoza ziemi (np. UFO, Rockwell), różnymi proroctwami i siłami
nadprzyrodzonymi (kategoria „cargo”) lub z motywacji np. satanistycznej.
Podręcznikowym przykładem takiej bredni jest teoria reportera BBC Davida Icke’a,
jakoby ludzkość była pod kontrolą niewidzialnych, a inteligentnych gadów sprzed epoki
dinozaurów, które przybywają tu regularnie z konstelacji Draco i kontrolują hodowlę
ludzi w celu spożywania ich krwi. Funkcjonuje ona nawet jako odrębna strona
internetowa oraz jako specjalny newsletter i w mojej opinii jest klasycznym
przykładem pseudo-teorii, która ma służyć wyśmiewaniu spiskologów i spisków w ogóle.
Dawniej do kategorii znanych absurdów należały też uporczywie rozpuszczane plotki
mówiące o porywaniu chrześcijańskich dzieci przez Żydów w celu utoczenia im krwi na
macę.
Spora bowiem część takich absurdów to plotkicelowo fałszywe,
rozpuszczane w celu antycypowania podejrzeń lub dezawuowania teorii już
istniejących. Dobrym przykładem takiej fałszywki była teza, rozpuszczana niegdyś
uporczywie przez masonów dla odwrócenia uwagi, że siłą, jaka pragnie potajemnie
zawładnąć światem są jezuici. M.in. używano argumentu, że budują oni (w latach 1700-
1767) wywrotowe państwo Indian w Paragwaju, tzw. Chrześcijańską Komunistyczną
Republikę Guarani, notabene jeden z najciekawszych eksperymentów społeczno-
politycznych w historii świata. Intrygi te doprowadziły rzeczywiście do kasaty zakonu
jezuitów w 1773 roku przez papieża Klemensa XIV (wznowił go w 1814 roku papież Pius
VII), co wkrótce potem ułatwiło masonerii przeprowadzenie serii łatwych rewolucji w
całej Ameryce Łacińskiej i oderwanie powstałych wtedy państw od Hiszpanii i
Portugalii. Uzyskane wtedy opanowanie Ameryki Łacińskiej przez masonerię
praktycznie trwa do dziś.
Drugą kategorią są teorie mało prawdopodobne. Są to zwłaszcza te teorie, w których
trudno jest dostrzec czyjąkolwiek korzyść, a sam wątek jest oparty na zeznaniu
jednej osoby lub na tyle zawiły, że trudno uwierzyć, aby ktoś, zwłaszcza z zewnątrz,
był w stanie przeniknąć aż tyle szczegółów, które miały przecież pozostać tajne.
Przeważnie dotyczą spraw mniejszej wagi, lokalnych, cząstkowych i zwykle żyją
krótko. Tu trzeba zauważyć jednak, że nawet teorie mało prawdopodobne nierzadko
zawierają jakieś elementy prawdy, która wskutek przesadnych podejrzeń wydostaje
sie wtedy na światło dzienne. Przykładem może być sprawa tajnych więzień CIA w
Europie, która początkowo wydawała się głupią plotką. To, że w Klewkach nie było
talibów ani wąglika, nie musi jednak wcale znaczyć, że w Szymanach nie lądowały
pozarejsowe samoloty tajnych misji CIA z więźniami na pokładzie. Wiadomo już, że
lądowały.
Trzecią kategorią są teorie prawdopodobne
i wymagające bliższego zbadania. Do tej
kategorii należą logicznie sformułowane teorie próbujące wyjaśniać twarde fakty
historyczne, szczególnie o charakterze kryminalnym i wskazujące na tych, którzy z
określonych wydarzeń mogli odnieść korzyść. Należą do nich zwłaszcza sprawy
niewyjaśnionych zabójstw, np. śmierć gen. Sikorskiego w Gibraltarze, porwanie i
zabójstwo syna Piaseckiego, zabójstwo Johna F. Kennedy’ego, zabójstwo gen. Papały,
morderstwo Jaroszewiczów, wydarzenia w Ameryce z 11 września 2001 roku czy
katastrofa smoleńska 2010.
Aby przybliżyć moje twierdzenie, że istnieje kategoria teorii spiskowych,
które zasługują na poważniejsze traktowanie, niż rozmaite fałszywki i teorie
oszołomskie, polecam uwadze wszystkich teorię, która podważa oficjalną
interpretację zamachów w USA z 11 września 2001 roku. Wystarczy do wyszukiwarki
Google wprowadzić hasło 9/11, a przekonamy się że na ten temat krąży już w
Internecie ok. 200 filmów i zestawów dowodowych kwestionujących oficjalną
interpretację wydarzeń. Rosnąca liczba pytań w sprawie tych zamachów, na które
wciąż nie ma odpowiedzi, a także pośpieszne zakończenie śledztwa i utajnienie dużej
części jego akt, wzmaga podejrzliwość, jaka od samego początku towarzyszy tym
zamachom. Dlatego uważam za uzasadnione rozważenie takiej teorii spiskowej, która
zakłada, że zamachy te były dziełem pewnej grupy na szczytach polityki i służb
specjalnych USA, które potrzebowały spektakularnych dowodów na zagrożenie ze
strony terroryzmu, aby uzasadnić pośpieszne uderzenie na Afganistan, a wkrótce
potem na Irak, przede wszystkim w interesie Izraela oraz w celu przemodelowania
świata po myśli globalistów. Jest to proces, który nadal trwa na wielu frontach i może
przerodzić się w III wojnę światową. Prawie wszystkie wojny napastnicze potrzebują
pretekstu i bardzo często zaczynają się od celowej prowokacji: zatopienie Lusitanii,
zamach na arcyksięcia Ferdynanda, pożar Reichstagu, Pearl Harbour, prowokacja
Tonkińska albo napad na radiostację w Gliwicach. Zamach z 11 września 2001 spełnił
właśnie taką rolę. Właściwie spełnia ją dalej, bo ukute na tym tle pojęciowe wytrychy,
takie jak „wojna z terrorem” lub „al-Kaida” są stale odświeżane i powtarzane. Jeśli tak
właśnie jest, to stajemy przed wielkim pytaniem: kto i w czyim interesie kieruje
polityką współczesnego świata w stronę wojny z islamem i jakie to może mieć
konsekwencje? Bardzo poważne są także argumenty dotyczące katastrofy
smoleńskiej, o której dużo i szczegółowo pisze sie na Nowym Ekranie, a jest to
przecież także klasyczna teoria spiskowa.
W ten sposób zachęcam do poważnych rozważań nad spiskami i metawładzą,
a także zapowiadam własne, nad którymi pracuję, w tym seriale na temat wydarzeń z
11 września 2001, sieci Sorosa, demontażu ZSRR i mafijnej grabieży Rosji oraz
infiltracji Internetu. Obecnie jednak pozwolę sobie podsumować główne tezy artykułu:
1.
Spiski istnieją i istniały od zawsze, będąc normalną częścią rzeczywistości
2.
Teorie spiskowe są różnej wartości, większość jest absurdalna lub fałszywa, ale
te z nich, które są logicznie spójne, oparte na mocnych przesłankach i potrafią
wskazać na beneficjentów spisku, zasługują na normalne traktowanie
intelektualne i powinny być przedmiotem analizy.
3.
Nie należy zamykać się na myślenie tylko dlatego, że ktoś
zniechęca przyklejaniem jakiejś etykietki, bo może on mieć w tym cel, a my sami
czując się intelektualnie niepewni, stajemy się podatni na manipulację i
wygodnictwo.
4.
W teoriach spiskowych łatwo jest przesadzić lub się pomylić i trzeba być
zawsze gotowym do uznania swego błędu lub do jego korekty. Warto jednak
pamiętać, że zawsze lepiej jest popełnić błąd nadmiernej podejrzliwości niż błąd
zbytniej naiwności, bo ten drugi ma zwykle groźniejsze i często nieodwracalne
skutki. Każdy wędkarz wie, że jadamy tylko naiwne ryby. Podejrzliwe zostają w
rzekach i jeziorach.
(artykuł jest adaptacją wykładu wygłoszonego w styczniu 2010 w Klubie
Inteligencji Polskiej w Warszawie)
bez strachu
zamiast słowa żydzi powinienem użyć syjoniści. zbyt duże uproszczenie. faktycznie nie każdy żyd
to kanalia. tak jak nie kazdy polak czy rosjanin to człowiek bez skazy. a kim sa ci syjonisci i czym
jest ten syjonizm. tak w wielkim skrócie syjonizm to taki faszyzm tylko zamieńmy niemców na
żydów. syjonisci to ludzie którzy związali z nimi swoje interesy. zostanę jednak przy "żydach" bo
wiekszość rozumie o jaką grupę mi chodzi.
zeby zrozumiec jak to sie stało ze mniejszośc zydowska i ich poplecznicy przejeli w świecie niemal
cała władze zaczne od początku.
na początku było słowo. i wypowiedział je nikt inny tylko lenin.
rewolucja bolszewicka w rosji była wywołana przez zydów. to oni za pomocą zmanipulowanych
mas obalili cara i zapoczątkowali w europie komunizm.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lenin
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81azar_Kaganowicz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trocki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jakow_Swierd%C5%82ow
http://pl.wikipedia.org/wiki/Moj%C5%BCesz_Uricki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Radek
no i także największy filozof
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Marks
czy to przypadek (1) że ścisłe przywództwo rewolucji to żydzi? może.
a następnie lenin rzekł drugie słowo a właściwie zdanie.
" po trupie burżuazyjnej polski do światowej rewolucji"
przegrana w Bitwie Warszawskiej zakończyła żydowskie marzenia o rządzeniu europą
przenieśmy w czasy współczesne do usa.
Mniejszość żydowska w Stanach Zjednoczonych liczy około sześciu milionów osób, co stanowi
2,3% całej populacji kraju. Zadziwiającym zjawiskiem socjologicznym jest jej nieproporcjonalnie
duży wpływ na życie polityczne i gospodarcze państwa. lobby proizraelskie w USA to
Amerykańsko Izraelski Komitet Spraw Publicznych (American Israeli Public Affairs Committee –
AIPAC). Powstał on w 1951 r. jako Amerykański Syjonistyczny Komitet do Spraw Publicznych,
aby wywierać bezpośrednią presję na Kongres. Wielu przedstawicieli AIPAC to byli kongresmani i
politycy, co sprawia, że organizacja ta ma bardzo bliskie i rozległe kontakty na szczytach władzy.
Podobnym ciałem koordynującym działanie wielu żydowskich i proizraelskich organizacji jest
Konferencja Prezydentów Głównych Amerykańskich Organizacji Żydowskich (Conference Of
Presidents of Major American Jewish Organisations). W jej skład wchodzą szefowie 55 różnych
organizacji, którzy formułują i artykułują stanowisko amerykańskich Żydów w kwestiach polityki
zagranicznej. O ile AIPAC (głównie dzięki osobistym kontaktom i znajomościom swych
pracowników) koncentruje się głównie na działalności w Kongresie, to Konferencja Prezydentów
stara się przede wszystkim wywierać wpływ na władzę wykonawczą.
Bodaj najbardziej znaną ze wszystkich organizacji żydowskich w Stanach Zjednoczonych jest
mający swoją główną siedzibę w Nowym Jorku Światowy Kongres Żydów (World Jewish Congress
– WJC). Kongres jest międzynarodową federacją około 100 różnych wspólnot i organizacji
żydowskich z obu Ameryk, Europy, Azji i Izraela
Anti-Defamation League ADL, (pol. Liga Przeciwko Zniesławieniu,) - jest amerykańską
organizacją, jedną z najstarszych i najważniejszych organizacji żydowskich na świecie, której celem
jest walka z nienawiścią i uprzedzeniami wobec Żydów. Założycielem ADL był Sigmund
Livingstone. . ADL gromadzi i ewidencjonuje organizacje i osoby, których działalność jest przez nią
uznana za niebezpieczną.
o tym jaką władzę ma lobby nich świadczy ta ustawa.
polska wersja z komentarzem
http://palestyna.wordpress.com/2011/05/31/czy-jestes-antysemita-test-w-13-punktach/
i oryginał jak ktoś chce sprawdzić
http://www.glin.gov/view.action?glinID=178757
przypadek numer 2.administracja w usa jest opanowana przez żydów
kolej na fed czyli rezerwę federalna. bank który zarządza finansami ameryki. ma także wpływ na
gospodarkę świata. i przechodzimy do przypadku nr 3 obecny szef ben bernanke to żyd.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ben_Bernanke
tak jak jego poprzednik
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alan_Greenspan
żydzi radzieccy próbowali podbić świat za pomocą rewolucji bolszewickiej, ich bracia amerykańscy
zrobili to za pomocą ekspansji ekonomicznej. (kredytu)
stare przysłowie mówi. światem rządzi pieniądz. a pieniądzem żydzi.
chyba też przypadkiem (nr4) prezydentem Francji był żyd
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nicolas_Sarkozy
zajrzyjmy teraz do Polski (przypadki nr 5)
ci ludzie którzy nami żądzą to nasz wewnetrzny wróg.
przeciwnik z którym nie potrafimy sobie poradzić żeby skutecznie walczyc najpierw należy dobrze
rozpoznać swojego wroga. a z tym rozpoznaniem w narodzie jeszcze nie za bardzo. dzisiaj u
władzy są marionetki, i podstawione osoby z różnych mafii, byli agenci różnych służb,
sprzedawczyki i donosiciele." pisze się to agentura. ale jaka to agentura. czy tak trudno skojarzyć
narodowi kilka faktów."historycy" próbują udowodnic ze to agentura sowiecka (rosyjska). a
tymczasem to nie Rosjanie rozkładają nas na łopatki.
to agenci globalizmu i światowej lichwy nienawidzący nie tylko Polski a także i całego wolnego
świata. agenci dla których bogiem nie jest Chrystus lecz mamona.
agenci działają w Polsce pod polskimi nazwiskami dlatego tak trudno ich rozpoznac. to ich rękami
po wojnie polska była zniewalana
http://pl.wikipedia.org/wiki/Emil_Merz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Benjamin_Wajsblech
http://pl.wikipedia.org/wiki/Salomon_Morel
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Gurowska
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Czaplicki
http://pl.wikipedia.org/wiki/Helena_Woli%C5%84ska
Alicja Graff żona Kazimierza Graffa stalinowskiego prokuratora
http://pl.wikipedia.org/wiki/Alicja_Graff
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Graff
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jakub_Berman
http://pl.wikipedia.org/wiki/Hilary_Minc
http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Romkowski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Anatol_Fejgin
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_%C5%9Awiat%C5%82o
Gustaw Auscaler, Paulina Kern - brak linków
działają w kosciele
http://pl.wikipedia.org/wiki/Daniel_Rufeisen
http://pl.wikipedia.org/wiki/Romuald_Jakub_Weksler-Waszkinel
politycy to żydzi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwik_Dorn
http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Daniel_Rotfeld
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bronis%C5%82aw_Geremek
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Borowski
dziennikarze to żydzi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Michnik
wojskowi to żydzi
http://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_R%C3%B3%C5%BCa%C5%84ski
to tylko kilka nazwisk. ale jak widać występują na każdym z obozów politycznych, skutecznie
doprowadzając do podziału narodu. zamiana PO na PIS czy inną partie niewiele zmieni. ci sami
ludzie od ponad 60-u lat są w Polsce u władzy, w zależności od sytuacji zmieniają ugrupowania
czy to przypadek że w Polsce jest bałagan. odpowiedz jest krótka nie. w Polsce nie ma bałaganu.
wszystkie decyzje podejmowane są świadomie. mimo iż nam wydaje się czasami ze (p)osłowie
rozum stracili. nic bardziej mylnego. wszystko dzieje się w/g schematu.
10 Reguł Mistrza Sun-Tsu (ok. 2500 tys. lat temu napisane jako instrukcja/ nauki, jak osłabić
[wrogie] państwo i zniszczyć je):
1. Niszczcie wszystko, co w kraju wroga najlepsze i zabierajcie surowce / owoce pracy .
-Czyńcie ludzi biednymi i zostawiajcie ich w poczuciu zadłużenia.
-Odbierajcie im radość i celowość ich pracy
2. Ośmieszajcie jego Boga/ bogów, wiarę i szargajcie tradycję i obrzędy, umniejszajcie znaczenie
świąt państwowych.
-Łamcie ducha i autorytet przewodników duchowych, nauczycieli i kapłanów, odbierzcie im
wiarygodność.
-Zamiast prawdziwym nauczycielom, dawajcie pierwszeństwo fałszywym prorokom, mitomanom,
megalomanom i łasym na dobra materialne zręcznym mówcom, którzy zgrabnie użyją
wypaczonych nauk, by zwodzić, odwodzić od wiary i ograbiać naród.
3. Pomniejszajcie autorytet sprawujących władzę, wmieszajcie ich w ciemne interesy i sprowadźcie
na nich hańbę i odrazę społeczeństwa.
4. Wszczynajcie kłótnie i siejcie niezgodę w narodzie
5. Buntujcie młodych przeciw starym i starych przeciw młodym.
-(wmawiajcie im brak poszanowania wartości i doświadczeń starszego/ młodszego pokolenia)
6. Utrudniajcie działalność władz i urzędów.(wprowadźcie jak największą i niesprawiedliwą
biurokrację, utrudniającą zrozumienie praw, podkreślającą obowiązki i kary)
7. Miejcie wszędzie swych szpiegów, agentów i zręcznych agitatorów (podżegajcie do nienawiści
klasowej, rasowej, etnicznej i seksualnej)
-Odbierajcie prawa i znaczenie rodzinie - podważajcie jej status w imię wolności i poprawności
politycznej wobec wszystkich (innych) grup.
8. Nie odrzucajcie współpracy najgorszych kreatur. Wynoście ich na piedestały i okrzyknijcie
zbawcami narodu.
9. Nie szczędźcie też:
- zwodniczych obietnic,
- ofert pieniędzy( rzadko spełnionych i w minimalnym zakresie- tyle, by zyskać wiarygodność),
- pochlebstw i fałszywych pochwał,
10.Osłabiajcie, gdzie tylko możliwe rozwój sił zbrojnych przeciwnika.
-Podkopujcie moralność, etykę, dyscyplinę, siłę, godność, honor, hart ducha i ciała poprzez tzw.
brudna wojna
prostacką muzykę i jej oprawę (eksponujcie cielesność i seksualność do przyjętych przez dany
naród granic, a potem przekraczajcie je)
- rozpasanie kulinarne (złą dietę) i trunki oraz inne używki niszczące zdrowie (najgorsze z nich
legalizujcie, mając z tego profit).
-Niszczcie i wyśmiewajcie wiedzę o medycynie naturalnej, nazwijcie ją zabobonem i ciemnota,
odsuwajcie ludzi od darów Natury, dając w zamian jako niezbędne do życia szkodliwe suplementy.
"Szkodzić- nie pomagać"
- podsyłajcie im kobiety nierządne(czyńcie także kobiety przeciwnika nierządnymi i chciwymi, bez
szacunku do siebie i dzieci[rodziny]pod pozorem wolnego wyboru i równości), by dokończyły
dzieła zniszczenia
- wmawiajcie ludziom, że bez materii ( pieniądze, ubrania, zbytkowne przedmioty, wygląd-moda,
najnowsza technika) nie poradzą sobie absolutnie i nie znajdą uznania w oczach innych, a tylko
pogardę i pośmiewisko.
-Odsuwajcie ich od nauki i rozwoju, niechaj skupią się na gromadzeniu rzeczy materialnych z
poczuciem ich niedosytu i ciągłego zagrożenia ich utraty.
Fascynujące, czyż nie? Napisane ponad 2500 tysiąca lat temu. A co mamy obecnie w Polsce?
Prawie idealnie spełnione 10 przykazań Mistrza Sun-Tsu.
Jak myślisz drogi czytelniku co się stanie gdy ludzie w Polsce w końcu się dowiedzą? Jest
przysłowie Historia kołem się toczy...
TERAZ MAŁY QUIZ. POD ODPOWIEDNIE PUNKTY DOPASOWAĆ LUDZI I
WYDARZENIA.
przypadek 6
szybkie pytania.
jaki film z polski został nominowany w tym roku do oskara, o kim jest ten film i kto go nakręcił.
który film kilka dni temu na Gdynia Film Festival zdobył najwięcej nagród?
równie szybka odpowiedz "w ciemności" agnieszka holland. niby wszystko dobrze ale film o
martyrologi żydów ukrywających się w kanale nakręcony przez żydówkę.
http://pl.wikipedia.org/wiki/W_ciemno%C5%9Bci
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Holland
http://pl.wikipedia.org/wiki/Agnieszka_Holland
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20070414&typ=my&id=my31.txt
trochę z historii przypadek 7
jak pokazuje historia żydzi byli przeganiani z każdego kraju w którym mieszkali, na przestrzeni
wieków doszło do wielu pogromów. pytanie czemu tak sie działo? prawda ma tę właściwość ze
wcześniej czy później wypływa, a zazwyczaj wypływa w najbardziej nieoczekiwanym momencie.
pogromy były wynikiem poznania prawdy przez społeczności w których żyli żydzi. prawdy o
krętactwie lichwie i ogromie zdrady.
syjoniści i żydzi nie są lojalni wobec kraju w którym żyją. są lojalni wobec diaspory
to ich pierwsza siła.
niewiedza społeczeństw
to jest ich druga siła
wspólne skoordynowane działania jednocześnie na całym świecie.
Siła nr 3
działają zawsze tak samo. tylko że teraz z większym rozmachem.
i na koniec pod rozwagę
Więcej niż 3 mln Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów.
Nigdy na to nie zezwolimy. Będziemy ich nękać tak długo, dopóki Polska się znów nie pokryje
lodem. Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na
forum międzynarodowym." Israel Singer Dnia 19 kwietnia 1996r. na Swiatowym Kongresie Żydów
Nasza rasa jest Rasą Panów. Jesteśmy świętymi bogami na tej planecie. Różnimy się od niższych
ras tak, jak one od insektów. Faktycznie, porównując do naszej rasy, inne rasy to bestie i zwierzęta,
bydło w najlepszym wypadku. Inne rasy są uważane za ludzkie odchody. Naszym przeznaczeniem
jest sprawowanie władzy nad niższymi rasami. Nasze ziemskie królestwo będzie rządzone przez
naszego przywódcę za pomocą żelaznej pięści. Masy będą lizać nasze stopy i służyć nam jako nasi
niewolnicy." - Menachem Begin, premier Izraela, laureat Pokojowej Nagrody Nobla
ps
mógłbym pisać tak dalej, ale nie o ilość informacji tu chodzi ale o jej wagę. czy to ja się mylę w
ocenie faktów czy oni jednak są wszędzie. ocenę pozostawiam czytelnikom
03.06.2012 05:52:11
Dowcip o teori spiskowej ktory ciagle powtarzam bo jest taki obrazowy:
Dwie swinie w tuczrni, jedna mowi do drugiej:
Ty slyszalam ze nas tu tak dobrze karmia tylko po to, zeby zrobic z nas potem kielbase!?
Drug aswinia odpowida:
Cos ty to tylko teoria spiskowa!!
03.06.2012 19:56:27