114
M
R
113
s
t
k
o
.
(do pani de Mistival)
A teraz mo esz si ubra i i . Przyjmij raz jeszcze do wiadomo ci, e na to wszystko,
co z tob robili my, mieli my pozwolenie twego mał onka. Nie
chciała wierzy , przeczytaj tedy jego list.
(pokazuje jej list)
Zapami taj sobie, e twoja córka jest w tym wieku, i mo e robi to, na co ma
ochot . Została stworzona po to, by si nurza w rozpu cie, i najlepsze, co mogła zrobi ,
to zezwoli jej na to. Precz, kawaler ci odprowadzi.
Po egnaj nasz kompani , dziwko! Padnij na kolana i pro o przebaczenie za
to, e tak obrzydliwie wychowała sw córk ! A ty, Eugenio, daj matce ze dwa t gie
kuksa ce. Gdy b dzie przy drzwiach, nie ałuj jej kopniaka.
(Eugenia spełnia jego polecenia)
egnaj! Tylko nie posi d czasem tej pani po drodze, kawalerze, pami taj, e jest
zaszyta, a w dodatku zara ona.
(gdy wszyscy wy szli)
A my, przyjaciele, chod my zasi
do stołu. Stamt d wszyscy czworo udamy
si do sypialni. Nigdy nie mam lepszego apetytu, ani te nie pi spokojniej ni wówczas, gdy
wci gu dnia zdołam si w pełni unurza w tym, co głupcy nazywaj zbrodni .
K
O
N
I
E
C
D
112
Lito ci! Niech mi pan daruje! Pan mnie zabije!
DOLMANCE (z szale stwem w głosie)
Chciałbym to zrobi ! Ju dawno nie byłem tak podniecony. Nie do wiary - po tylu
wyczynach!
EUGENIA
Krwawi niczym zarzynany wieprz!
DOLMANCE
Gotowe! Teraz za opatrz balsamem ycia rany, które zadałem.
MADAME DE SAINT-ANGE
O tak, mój najmilszy! Dotrzemy do celu równocze nie.
DOLMANCE (który sko czył ju prac i kłuje sam igł po ladki ofiary)
Ach, triplefoutredieu! Czuj , e to ju za chwil ! Eugenio, skieruj strumie na
po ladki! Ach, ju ! ... nie wytrzymam dłu ej!... Dlaczego po gwałtownych szałach musi
przychodzi osłabienie!?
MADAME DE SAINT-ANGE
Pchaj, braciszku, ju jestem u celu!...
(do Augustyna)
Nie wiesz, bałwanie, e kiedy jestem w ekstazie, powiniene wepchn gł biej?!
... Ach, sacre nom d'un dieu! Oto słodycz: by w obj ciach dwu m czyzn!
(grupa rozpada si )
D
O
L
M
A
N
C
E
T
o
w
s
z
y
111
EUGENIA
Spokojnie, moja mała, ju koniec!
DOLMANCE (odtr caj c dłonie pani de Saint-Ange, która podczas tej operacji
zajmowała si bez przerwy jego przyrodzeniem)
Eugenio, odst p mi jej kuperek - to nale y do mnie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Zbytnio si podniecasz, Dolmance - gotów j jeste z miejsca zamordowa .
DOLMANCE
A có to szkodzi! Czy nie mamy pozwolenia na pi mie?
(kładzie si na brzuchu pani de Mistival i zaczyna szy )
MADAME DE MISTIVAL (krzyczy wniebogłosy)
Aj! Aj! Aj!
DOLMANCE (wbija igł bardzo gł boko)
Zamknij si , albo zrobi ci z po ladków marmolad ! Eugenio, moja lanca czeka...
EUGENIA
Dobrze, mistrzu, lecz stawiam warunek: masz j mocniej zszywa , gdy
moim zdaniem jeste my nazbyt delikatni.
MADAME DE SAINT-
ANGE Dołó jej ode
mnie!
DOLMANCE
Cierpliwo ci, zaraz naszpikuj j niczym ciel cin . Eugenio, zapominasz o moich
naukach - zakrywasz główk ...
EUGENIA
M czarnie tej łajdaczki tak mi rozpalaj umysł, e po prostu nie wiem, co czyni .
DOLMANCE
Sacre foutu dieu! Ja równie zaczynam traci głow . Saint-Ange, oddaj si
Augustynowi i bratu jednocze nie - chc przede wszystkim widzie wasze zadki:
ten obrazek mnie uspokoi.
(kłuje po ladki pani de Mistival)
Trzymaj si , droga pani matko! Uwaga!... I jeszcze raz!... I jeszcze!
(zadaje jej ponad dwadzie cia ukłu )
MADAME DE MISTIVAL
110
Najwa niejsze, eby jad kr
cy w madame nie zdołał wyciec. Inaczej mówi c,
Eugenia powinna pozszywa starannie oba otwory, aby trucizna przepaliła jej ko ci.
EUGENIA
Wspaniały pomysł! Szybko: igły i nici!
Rozchyl uda, mamusiu, musz ci zaszy , aby nigdy wi cej nie dała mi braciszka
ani siostrzyczki.
(pani de Saint-Ange podaje Eugenii wielk igł z grub , czerwon nici , Eugenia
szyje.)
MADAME DE
MISTIVAL Ach, co
za ból!
DOLMANCE ( miej c si niczym wariat)
Do diabła! To przepyszny pomysł! Przynosi ci on chlub , moja droga! Nigdy
ci tego nie zapomn !
EUGENIA (kluj c igł gdzie popadnie)
To jeszcze nic, mamusiu - to tylko próba.
KAWALER
Ta mała dziwka j zaszlachtuje!
DOLMANCE (stoj c na wprost Eugenii i jej matki)
Ach, sacredieu! Jak e mnie podniecaj te brewerie! Eugenio, wbijaj igł
gł biej - szwy musz mocno trzyma .
EUGENIA
Je li trzeba, zrobi cho by dwie cie ciegów...
Kawalerze, zechciej mnie odrobin popie ci .
KAWALER (wykonuj c posłusznie jej polecenie)
Nigdy nie widziano równie nikczemnej dziewczyny.
EUGENIA (dysz c)
Tylko bez inwektyw, kawalerze - mog i pana ukłu . Zajmuj si pieszczotami, aniołku.
Nie zaniedbuj zadka. Czy by miał tylko jedn r k ? Nie wierz . W
takim razie b d szy na o lep... no i widzisz, dok d zbł dziła moja igła?.. na uda...
piersi... No, dalej, kawalerze! Ach, có za rozkosz!
MADAME DE MISTIVAL
Och, zbrodniarko, jak e si wstydz , e dałam ci ycie!
109
EUGENIA
Moja liczna mateczka zostanie przewiercona za pomoc bardzo
dokuczliwych widerków - sama wykonam ten wyrok.
DOLMANCE (zimno)
No dobrze, przyjaciele, jako wasz nauczyciel sam złagodz kar , tyle e zostanie ona
wykonana naprawd . Mam na dole lokaja obdarzonego jednym z najpi kniejszych
przymiotów, jakie kiedykolwiek stworzyła Natura, lecz niestety s czy si ze jadowity wirus.
Człowiek ów dr czony jest jedn z
najstraszniejszych chorób, jakie mo na jeszcze spotka na Ziemi. Zaraz go wam przedstawi .
Wstrzyknie sw trucizn tej łaskawej damie obiema naturalnymi drogami, eby tak długo, jak
trwa b dzie ta miertelna choroba, pami tała, i nie
nale y nigdy przeszkadza córce w oddawaniu si rozpu cie.
(wszyscy przyklaskuj .; wchodzi lokaj Lapierre; Dolmance zwraca si do niego:)
Oddaj ci t pani , Lapierre. Jest nadzwyczajnie zdrowa - rozkosz z ni by
mo e zdoła ci uleczy - nikt jeszcze nie próbował takiego leczenia.
LAPIERRE
Przy wszystkich, prosz pana?
DOLMANCE
Czy by si wstydził pokaza to, co masz?
LAPIERRE
Dalibóg nie, gdy jest on bardzo pi kny... Dalej, prosz pani, zechce si pani mocno
trzyma .
MADAME DE MISTIVAL
O, niebiosa! Jaki straszliwy wyrok!
EUGENIA
To lepsze ni mier przynajmniej b d nosi tego lata moje liczne sukienki.
DOLMANCE
Tymczasem zabawmy si odrobin . Moim zdaniem powinni my si teraz nawzajem
o wiczy .
(chlaszcz si nawzajem, podczas gdy Lapierre wykonuje wyrok na pani de
Mistival)
Doskonale! Wyjd z niej, Lapierre. Masz tu dziesi ludwików. To ci dopiero diabelska
szczepionka!
MADAME DE SAINT-ANGE
108
(oczekuj c Augustyna, kopie le c ofiar ).
Obawiam si , czy czasem nie umarła - pokrzy owałoby to nasze plany.
EUGENIA (wesoło)
Umarła! Umarła! Ojej, b d musiała nosi latem ałob , a takie liczne kazałam
sobie poszy sukienki!
MADAME DE SAINT-ANGE (pokładaj c si ze miechu)
Ach, ty mały potworze!...
DOLMANCE (odbieraj c rózgi od Augustyna)
Zaraz zobaczycie, jak podziała to lekarstwo. Eugenio, zajmiesz si mn , gdy
ja b d przywracał jej czucie. Ty, Augustynie, wejdziesz we mnie, a kawaler
ucieszy mnie widokiem swych po ladków. Przy okazji - nie my l sobie, mój drogi,
e znudziłem si ogl daniem twych kazirodczych aktów. Nu e, do dzieła!
KAWALER
B d my posłuszni, skoro nie mo emy przekona tego zbrodniarza, e
wszystko, co ka e nam czyni , jest straszne.
(wszyscy wykonuj polecenia Dolmancego; w miar biczowania, pani de
Mistival powraca przytomno )
DOLMANCE
Doskonale! Widzicie, jakie to skuteczne lekarstwo!
MADAME DE MISTIVAL (otwieraj c oczy)
O, niebiosa! Dlaczego wzywaj mnie tu z grobu? Czemu przywracacie mnie znów
grozie ycia?
DOLMANCE (chłoszcz c j .)
Dlatego, e to jeszcze nie wszystko, moja miła mamusiu. Czy nie powinna wysłucha
wyroku?.. Dalej e, zbierzmy si wokół ofiary. Niech wysłucha na kl czkach. Zaczynaj, Saint-
Ange!
(aktorzy s teraz w ci głym ruchu - kr
wokół pani de Mistival)
MADAME DE SAINT-
ANGE Powie my j !
KAWALER
Por bmy na dwadzie cia cztery tysi ce kawałków jak Chi czycy.
AUGUSTYN
Uwaga! Ja to bym j rozerwał ywcem!
107
(pani de Saint-Ange chce temu zapobiec, lecz Dolmance wstrzymuje j )
DOLMANCE
O, nie! Zostaw j , pani. Nic lubie niejszego nad widok zemdlonej kobiety. Poje dzimy
sobie na niej, a wtedy powróci do ycia. Eugenio, usi d na brzuchu ofiary... Przekonamy si ,
czy naprawd jeste niewzruszona. Kawalerze,
posi dziesz córk na piersiach matki. Ja i Augustyn staniemy w pobli u, eby
nasza uczennica nie siedziała z zało onymi r kami. Pani, Saint-Ange, zajmie si
jej łonem.
KAWALER
Zaiste, Dolmance, to, co czynisz, jest straszne - zniewa asz Natur , niebo oraz
naj wi tsze prawa ludzkie.
DOLMANCE
Nic mnie tak nie bawi, jak ci głe odruchy cnoty naszego kawalera. Gdzie on
u diabła widzi w tym, co robimy, najmniejsz zniewag Natury, nieba albo
ludzko ci? To naturalne, przyjacielu, e torturowani chcieliby, aby to była prawda.
Tłumaczyłem ci ju setki razy, e dla zachowania doskonałej równowagi Natura inspiruje nas to
do cnoty, to znów do wyst pku. Poddaj c si tym odruchom nie popełniamy najmniejszego zła.
Co za si tyczy nieba, drogi kawalerze, nie
obawiaj si jego kary - sił natury jest tylko Natura. Cuda s jedynie zjawiskami fizycznymi
podporz dkowanymi jej prawom. Ludzie oczywi cie interpretowali je tak, jak im wygodnie.
Łotrzy i intryganci rozpowszechniali na ten temat rozmaite brednie, wykorzystuj c
łatwowierno swoich bli nich: oto dlaczego kawaler
powołuje si na niebo! Obawia si , e je zniewa a. Mówi w dodatku, e obra amy prawa
ludzkie. Zapami taj sobie tedy raz na zawsze, małoduszny i płytki
człowieku, e to, co głupcy nazywaj człowiecze stwem, jest wył cznie słabo ci ,
zrodzon z naszego strachu i egoizmu. To szumne poj cie nie znane jest ludziom odwa nym i
m drym.
Nie obawiaj si niczego, kawalerze - gdyby my starli t ladacznic na proch,
nie byłoby w tym krzty zbrodni. Zbrodnia jest po prostu niemo liwa u ludzi. Wpajaj c nam
nieprzepart dz mordowania, Natura odsun ła od nas roztropnie mo no popełniania
czynów, które mogłyby przeszkodzi jej prawom. B d
pewny, przyjacielu, e cała reszta jest całkowicie dozwolona - Natura nie byłaby
tak głupia, aby dawa nam moc zdoln zaburzy jej działanie. Jeste my tylko
lepymi narz dziami, wykonawcami jej kaprysów.
Dalej, kład si , Eugenio... Lecz có widz ... ona blednie!
EUGENIA (siada na brzuchu matki)
Ja bledn ? Sacredieu! Zaraz panu udowodni , e nie!
(nasi przyjaciele przyjmuj wyznaczone wcze niej pozycje; pani de Mistival nadal
zemdlona)
DOLMANCE
Co takiego!, Ta dziwka nadal bez czucia! Dajcie mi rózgi! Augustynie, biegnij
zerwa p k cierni w ogrodzie!
106
EUGENIA
Co zamierzasz zrobi z t dziwk , przyjacielu?
DOLMANCE (chłoszcz c j )
Rzecz najnaturalniejsz w wiecie: potn j no yczkami!
MADAME DE MISTIVAL
Ach, potworze, zbrodniarzu! O, wielkie nieba, on chce mnie okaleczy !
DOLMANCE
Niech e ich pani nie wzywa na pró no - pozostan głuche na te wrzaski, jak i
na wszystko inne. Niebo nigdy nie miesza si do spraw tyłka.
MADAME DE
MISTIVAL Ach, co
za ból!
DOLMANCE
Niepoj te skutki dziwaczno ci ludzkiego umysłu! ... Cierpisz, moja droga, a
ja tymczasem umieram z rozkoszy... Ach, łajdaczko - udusiłbym ci , gdybym nie musiał
odst pi odrobin przyjemno ci innym.
Teraz ty, Saint-Ange
(pani de Saint-Ange wbija godmisza, uderza kilkakro pi ci ; Kawaler robi
to samo, obrzucaj c przy tym pani de Mistival wyzwiskami, nast pny jest Augustyn,
który powtarza czynno ci kawalera, na koniec za dorzuca par kuksa ców. W czasie
tych ró norakich ataków Dolmance raz po raz zmienia partnerów rozgrzewaj c
towarzystwo ró nymi okrzykami)
Dalej, pi kna Eugenio, teraz twoja kolej. Uderzaj od frontu!
EUGENIA
Chod tu, mamusiu, zast pi ci teraz m a. To co mam wprawdzie nieco
pot niejsze, lecz nie ma obawy - zmie ci si ... Ach, krzyczysz, najdro sza! Krzyczysz,
gdy robi to twoja córka? Dolmance, wejd we mnie. Oto prosz :
dopuszczam si równocze nie sodomii, kazirodztwa i cudzołóstwa, a przecie
dopiero co przestałam by dziewic !... Jaki post p, moi przyjaciele! Nadzwyczaj szybko
wspi łam si ciernist cie k wyst pku!... Och, jestem zaiste stracon dziewczyn ... Chyba ci
nareszcie dogodziłam, moja słodka?.. Dolmance, spójrz na
jej oczy:.. przecie ona jest w ekstazie. Ach, dziwko! Teraz poka ci, czym jest prawdziwy
libertynizm! ... A masz! . Masz, ladacznico!...
(okłada j pi ciami)
Do mnie, Dolmance - pchaj, słodki przyjacielu - konam!
(w chwili najwy szego upojenia Eugenia zadaje matce około tuzina ciosów)
MADAME DE MISTIVAL (trac c przytomno )
Miejcie nade mn lito ... Czuj si bardzo słaba... mdlej ...
105
Słuchaj, ty dziwko, wyja ni ci rzecz do ko ca. Jeste ofiar przysłan nam przez swego
m a. Musisz pocierpie nie ma na to rady. Jaki los ci czeka? Tego
nie wiem! Mo e zostaniesz powieszona, mo e po wiartowana, rozszarpana albo
spalona ywcem. Wybór kary nale y do twej córki. Ona oznajmi wyrok. Ale
sobie pocierpisz, ladacznico! O, tak! Zanim umrzesz, musisz przej niezliczone tortury. Co
do krzyków, wiedz, e na nic si zdadz : w tym gabinecie mo na zarzyna wołu, a nikt nie
usłyszy jego ryku. Twoi ludzie dawno ju odjechali.
Powtarzam, moja pi kna, e twój m udzielił nam zezwolenia na to, co tu
robimy. Wchodz c tutaj, wpadła w przygotowan pułapk . Jak widzisz, sytuacja jest
niewesoła.
DOLMANCE
My l , e to pani znakomicie uciszy.
EUGENIA
Radz ci posłucha przestrogi, mamusiu.
DOLMANCE (pieszcz c po ladki pani de Mistival)
Doprawdy, wygl da na to, e jest pani w wielkiej przyja ni z madame de
Saint-Ange. Gdzie si podziała ta nieskr powana szczero ? Tak otwarcie pani mówiła!...
Eugenio, sta obok matki: chc was porówna .
(Eugenia wykonuje to polecenie)
Słowo daj , twój jest pi kny, moja droga, lecz, dalibóg, mamusi te niczego nie
brakuje!...
Zabawi si troch . Augustynie, przytrzymaj pani !
MADAME DE
MISTIVAL Ach, co
za zniewaga!
DOLMANCE (robi c swoje: zaczyna od igraszek sodomii z pani matk )
O, bynajmniej to rzecz najzwyklejsza w wiecie... Pani mał onek, cz sto, jak widz ,
korzystał z tej drogi!... Twoja kolej, Eugenio! Tutaj czuj si lepiej... Rozruszam si tu odrobin
i zaraz wydam rozporz dzenia. Najpierw panie - zechciejcie uzbroi si w godmisze. B dziecie
zadawa jej srogie razy to z przodu,
to z tyłu. Kawaler, Augustyn i ja zmienimy was potem, u ywaj c naszej własnej broni. Zaraz
zaczynamy. Jak si domy lacie, jej ciało ponownie przyjmie moje hołdy. Podczas tej orgii
ka dy z nas b dzie mógł j skaza na dowoln kar . Pami tajcie jednak, eby stopniowa
plagi, nie mo e przecie zdechn od razu...
Augustynie, pociesz mnie, prosz , sw maczug , gdy b d m czył si z t
star krow . Ty, Eugenio, daj mi ucałowa swój pi kny kuperek, pani zbli y swój, Saint-
Ange... Czym jest si zaj tym, tym trzeba si te otacza .
104
MADAME DE SAINT-ANGE
Nie jestem pewna, czy pani zdoła.
MADAME DE MISTIVAL
Wielki Bo e! Zaraz mnie tu zamorduj !
D
O
L
M
A
N
C
E
D
l
a
c
z
e
g
o
n
i
e
?
MADAME DE SAINT-ANGE
Chwileczk , przyjaciele, Zanim odsłonimy to uroczej pi kno ci ciało, powinnam
uprzedzi was; w jakim stanie si ono znajduje. Eugenia szepn ła mi niedawno, e pan de
Mistival wychłostał j wczoraj t go z powodu jakich nieporozumie mał e skich. Po ladki
ma jak chi ski plaster.
DOLMANCE (gdy pani de Mistival została obna ona)
Dalibóg, to to najszczersza prawda. Nigdy nie widziałem równie zmaltretowanego ciała.
Do licha! I to zarówno z przodu, jak z tyłu! Ale ale - jest tu
te bardzo pi kny kuperek! (całuje go)
MADAME DE MISTIVAL
Niech mnie pan zostawi! Niech mnie pan zostawi, albo b d wzywa
pomocy!
MADAME DE SAINT-ANGE (zbli a si do niej i nagłym ruchem chwyta za ramiona)
103
ycia. Chciała jej pani przyswoi dobre obyczaje, tak jakby szcz cie młodej
dziewczyny nie le ało w rozwi zło ci. Najszcz liwsz z kobiet jest
bowiem ta, która nurza si w spro no ci, lekcewa y przes dy i drwi sobie z
reputacji! Niech e pani uzna swój bł d. Nic pani nie zrobiła dla swej córki, nie
wywi zała si pani z adnego obowi zku, który nało yła na ni Natura. Dlatego
Eugenia ma prawo wył cznie nienawidzi pani.
MADAME DE MISTIVAL
Wielkie nieba! Moja Eugenia jest zgubiona, to oczywiste! Eugenio, moja droga
Eugenio, posłuchaj po raz ostatni błagania tej, która dała ci ycie! To nie polecenie, moje
dziecko, lecz pro ba. Jest wi cej ni pewne, e wpadła w r ce potworów. Zerwij t
niebezpieczn znajomo i pójd ze mn - błagam ci na kl czkach.
DOLMANCE
wietnie! Otó mamy i scen łez! No, Eugenio, nie ka si prosi !
EUGENIA (jak pami tamy: do połowy rozebrana)
Droga mamusiu, daj ci swe po ladki - s teraz akurat na wysoko ci twoich ust.
Całuj je, moja miła - to wszystko, co Eugenia mo e dla pani zrobi . Wiedz, Dolmance,
e zawsze b d godn ciebie uczennic .
MADAME DE MISTIVAL (odpychaj c z przera eniem Eugeni ) Och,
potworze! Odejd , wyrzekam si ciebie na zawsze!
EUGENIA
Je li chcesz, dodaj jeszcze troch przekle stw, przekonasz si , e ani drgn .
DOLMANCE
Łagodniej, łagodniej, madame. Doszło tutaj do zniewagi. Odepchn ła pani
Eugeni nieco zbyt brutalnie - stało si to w naszej obecno ci. Mówiłem ju pani,
e ta mała jest pod nasz opiek . Nie ominie wi c pani surowa kara. B dzie pani
łaskawa si rozebra .
MADAME DE
MISTIVAL Ja
miałabym si
rozbiera ?!
DOLMANCE
Augustynie, słu pani pomoc , skoro si opiera,
(Augustyn bierze si do tego brutalnie - pani de Mistival broni si )
MADAME DE MISTIVAL (do madame de Saint-Ange)
O, Bo e! Gdzie ja jestem? Prosz pami ta , e pozwala pani na to wszystko w swoim
domu. Czy s dzi pani, e si nie poskar ?
102
No, prosz ! A jakie s te pani prawa? Łudzi si pani, e zasadne. Kiedy pan
de Mistival, czy mo e kto inny s czył w pani obrzydliw wagin krople swej spermy, czy
my lała pani o Eugenii? Dzisiaj spodziewa si pani jej wdzi czno ci
za to, ze omdlewała pani z rozkoszy? Niech e si pani dowie, e nie ma nic
bardziej iluzorycznego nad uczucia, jakie ywi wzgl dem siebie rodzice i dzieci.
S kraje, gdzie rzecz przyj t jest zabijanie dzieci, i takie, gdzie morduje si
rodziców. Nic stałego, prosz pani! Wi zy krwi to rzecz niezwykle ulotna. Gdyby wzajemna
miło na nich była oparta naszym naturalnym odruchem, ka dy ojciec, który nie widział
wcze niej swego dziecka, rozpoznałby je po ród setki innych. Musiałby równie zawsze je
kocha . I odwrotnie - córka odnalazłaby w
najwi kszym tłumie swego nie widzianego wcze niej ojca, kieruj c si wył cznie głosem
serca. Tymczasem widzimy co wr cz przeciwnego: odwieczn nienawi dzieci, które nie
znosz widoku rodziców, i tych ostatnich odpychaj cych od
siebie własne potomstwo, gdy nie s zdolni cierpie ich blisko ci. Tak zwane
odruchy serca nale y wi c uzna za niedorzeczno . Zostały wymy lone. Przyj te jest je
chwali , cho nie pochodz od Natury. Zwierz ta wszak ich nie posiadaj .
O, ojcowie, nie czy cie sobie wyrzutów z powodu krzywd wyrz dzanych tym istotom
wskutek nami tno ci! Có z tego, e zawdzi czaj one ycie waszemu
nasieniu? Nie ma to adnego znaczenia. Nie jeste cie zmuszeni do adnych
powinno ci wobec innych, gdy yjecie wył cznie dla siebie. Byłoby niezwykł
głupot , gdyby cie obci ali si tymi istotami. Wy za , synowie i córki,
wyzb d cie si wszelkiej lito ci wobec tych, którzy dali wam ycie! Nie ci
na was adne
wi zy. Lito , wdzi czno czy miło - to czyste urojenie. Nikt nie
mo e od was wymaga po dobnych uczu . Ka dy yje własnym yciem. Najwi kszym
nieporozumieniem byłoby otaczanie rodziców opiek - nie jeste cie
do tego zobowi zani w najmniejszym stopniu. Je li zdawało si wam nawet, e słyszycie głos,
który wam to nakazuje, zignorujcie go - to jedynie głos zwyczaju,
który nie ma adnego znaczenia wobec praw Natury.
MADAME DE MISTIVAL
Niebywałe! A opieka, jak j otaczam, a wychowanie?
DOLMANCE
Co do opieki, to bierze si ona z pró no ci. Eugenia nie miałaby pani nic do
zawdzi czenia, gdyby nie post powała pani zgodnie z obyczajami panuj cymi w tym
kraju. Co za si tyczy wychowania, to oby okazało si jak najgorsze, gdy musimy teraz
wykorzenia wszystkie te głupie zasady, które zdołała jej pani
wpoi . adna z nich nie słu y szcz ciu. To same niedorzeczno ci. Mówiła jej pani o
Bogu, jakby istniał on naprawd , o cnocie, jakby rzeczywi cie była
potrzebna, o religii, jakby wszystkie religie nie były bajkami. Powiedziała jej pani,
e rozkosz cielesna jest grzechem, a tymczasem jest ona najwi ksz rado ci naszego
101
nie b dzie nietaktem, je li powiem, e wpadła w bardzo nieodpowiednie
towarzystwo.
DOLMANCE
To naj cie jest bezczelne, prosz pani. Nie znam dokładnie stopnia pani
za yło ci z madame de Saint-Ange, nie ukrywam jednak, e na jej miejscu dawno
wyrzuciłbym pani przez okno.
MADAME DE MISTIVAL
Co nazywa pan wyrzuceniem przez okno? Niech pan przyjmie do
wiadomo ci, e takich dam jak j . si nie wyrzuca! Nie wiem, kim pan jest, lecz
na podstawie słów oraz stanu, w jakim si pan znajduje, łatwo mi s dzi o pa skich
obyczajach. Eugenio, chod ze mn !
EUGENIA
Pani wybaczy, ale nie mog zrobi jej tego zaszczytu.
MADAME DE MISTIVAL
Ach tak! Moja córka sprzeciwia mi si !
DOLMANCE
Jak pani widzi, najwyra niej jest nieposłuszna. Nie powinno si tego
tolerowa . Rozka e pani, abym posłał po rózgi?
EUGENIA
Obawiam si , e je li do tego dojdzie, to b d one przeznaczone dla tej pani, nie dla
mnie.
MADAME DE
MISTIVAL
Bezczelne
stworzenie.
DOLMANCE (zbli a si do pani de Mistival)
Spokojnie, moja miła, tylko bez inwektyw. Eugenia znajduje si pod nasz
opiek i mogłaby pani po ałowa zbytniej wobec niej porywczo ci.
MADAME DE MISTIVAL
Jak to? Moja córka nie słucha mnie, a ja miałabym nie skorzysta ze swoich
rodzicielskich uprawnie ?
DOLMANCE
100
Wypełni ? Przekroczy je, mój drogi! O, pr dzej si zapadn pod ziemi ni
zobaczycie moje współczucie, cho by cie na nie wiem jakie m czarnie skazali t dziwk !
Drogi przyjacielu, prosz by podj ł si komenderowania wszystkim.
DOLMANCE
Wykonanie prosz pozostawi mnie i mojej przyjaciółce. Ty za b d nam posłuszna i
wykonuj wszystko, czego za damy. Ach, có to za bezczelna kreatura! Czego podobnego
jeszcze nie, widziałem!
MADAME DE SAINT-ANGE
Czy ubierzemy si nieco przyzwoiciej na jej przyj cie?
DOLMANCE
Wr cz przeciwnie! Od samego progu nie mo e mie cienia w tpliwo ci, w jaki sposób
sp dza u nas czas jej córka. B d my, w jak najwi kszym nieładzie.
MADAME DE SAINT-
ANGE Słysz hałas! To
ona!
Dalej, Eugenio, pami taj o naszych naukach. Ach, sacredieu! To dopiero b dzie
zabawa.
DIALOG SIÓDMY I OSTATNI
(MADAME DE SAINT-ANGE, EUGENIA, KAWALER DE MIRVEL,
AUGUSTYN, DOLMANCE, MADAME DE MISTIVAL)
MADAME DE MISTIVAL (do madame de Saint-Ange)
Zechce pani wybaczy , e przybywam bez uprzedzenia, lecz powiedziano mi,
e jest tu moja córka, a poniewa jej wiek nie pozwala jeszcze na samodzielne wyjazdy, prosz ,
by mi j pani zechciała zwróci i nie ganiła mego post powania.
MADAME DE SAINT-ANGE
To post powanie wielce niegrzeczne, madame. Słuchaj c pani, mo na by sobie
pomy le , e jej córka jest w złych r kach.
MADAME DE MISTIVAL
Dobre sobie! Je li s dzi ze stanu, w jakim zastaj pani , pani kompanów i j ,
99
MADAME DE SAINT-ANGE
Có to? List od twojego ojca, Eugenio!
EUGENIA
Od ojca! ... Ach, jeste my zgubieni!
MADAME DE SAINT-ANGE
Zamiast upada na duchu, po prostu go przeczytajmy
(czyta): "Czy uwierzysz pani, e moja niezno na mał onka, zaniepokojona wyjazdem
Eugenii, z miejsca zabrała si do jej poszukiwa ? Wyobra a sobie
ró ne rzeczy, które, przypuszczam, rzeczywi cie maj miejsce, lecz s przecie zupełnie
normalne. Ukarz j surowo za t bezczelno . Skarciłem j ju wczoraj z podobnego powodu
lecz ta lekcja nie wystarczyła. Prosz łaskawie, by dała jej
solidn nauczk . Wiedz, e nie b d si skar ył w adnym przypadku. Ju od
dawna ci y mi ta ladacznica, e doprawdy... Rozumiesz mnie, pani? Cokolwiek zrobisz,
dobrze uczynisz. To wszystko, co mog powiedzie . Przyb dzie wkrótce
po moim li cie, dlatego te miej si na baczno ci. egnam. Po dam ci gor co. Eugeni
prosz odesła nie wcze niej ni wtedy, gdy b dzie całkowicie
wyedukowana. Prosz o to z całego serca. Pragn zostawi ci, pani, pierwsze
niwo. B d pewna, e wszystko to robisz dla mnie".
wietnie. Widzisz, Eugenio, e nie było czym si przera a ? Trzeba przyzna ,
e ta mała kobietka jest nadzwyczaj bezczelna.
EUGENIA
A to dziwka!... Ach, moja droga, skoro mój tatu dał nam woln r k , musimy przyj t
łajdaczk tak, jak na to zasługuje.
MADAME DE SAINT-ANGE
Pocałuj mnie, kochana. Jak e si ciesz , e znajduj ci w takiej formie!
Mo esz by całkowicie spokojna. Obiecuj , e nie b dziemy jej oszcz dza .
Chciała ofiary? Oto Natura i przypadek ci j daj .
EUGENIA
Pou ywamy z ni sobie, najdro sza, pou ywamy! Przysi gam!
MADAME DE SAINT-ANGE
pieszno mi zobaczy , jak Dolmance przyjmie t nowin .
DOLMANCE (wchodz c wraz z Augustynem)
Jak najlepiej, moje panie! Nie byłem a tak daleko, eby nie usłysze . Przyjaciel
pani de Saint- Ange nie mógłby si zale bardziej a propos. Mam nadziej , e jest pani
całkowicie zdecydowana wypełni jego polecenia.
EUGENIA (do Dolmancego)
98
DOLMANCE
Pojmujecie tedy, e powinienem przemilcze to przed wami. Tej swawoli mog oddawa
si wył cznie na osobno ci.
EUGENIA
Chce pan, abym mu towarzyszyła? Mogłabym zaopiekowa si pa sk
ró d k ?
DOLMANCE
O nie! To sprawa honorowa, powinna pozosta pomi dzy m czyznami.
Przeszkadzałaby nam, Eugenio... Do zobaczenia za chwil , moje panie.
(wychodzi wraz z Augustynem).
DIALOG SZÓSTY
(MADAME DE SAINT-ANGE, EUGENIA, KAWALER DE MIRVEL)
MADAME DE SAINT-ANGE
Ach, braciszku, twój przyjaciel jest rzeczywi cie straszliwie bezbo ny.
KAWALER
Nie kłamałem wi c, polecaj c ci go?
EUGENIA
Pewna jestem, e nie ma równego sobie na całym wiecie. Jest doprawdy czaruj cy.
Prosz , widujmy si z nim cz ciej, moja droga.
MADAME DE SAINT-ANGE
Kto puka!... Kto to mo e by ? Zabezpieczyłam drzwi - trzeba je mocno pchn ...
Kawalerze, zobacz, kto to.
KAWALER
To Laffleur. Przyniósł list i pospiesznie oddalił si mówi c, i pami ta o twoich
rozkazach, lecz rzecz wydała mu si nagl ca i wa na.
97
DOLMANCE (zagadkowo)
Istniej rzeczy wymagaj ce całkowitej tajemnicy.
EUGENIA
Do licha! Niech e pan wyjawi, w czym rzecz!
MADAME DE SAINT-ANGE
W przeciwnym razie nikt si st d nie ruszy.
DOLMANCE
Chce pani wiedzie , co to?
E
U
G
E
N
I
A
S
t
a
n
o
w
c
z
o
!
DolMANCE (prowadz c Augustyna)
A wi c dobrze, moje panie, zaraz wam to... nie, doprawdy, nie mo na o tym mówi .
MADAME DE SAINT-ANGE
Czy jest na wiecie podło , o której niegodni jeste my usłysze lub si jej dopu ci ?
KAWALER
Chwileczk , siostro, zaraz wszystko wyja ni .
(szepcze obu kobietom na ucho)
EUGENIA (ze wstr tem)
Ma pan słuszno , to odra aj ce.
MADAME DE SAINT-ANGE
A ja miałam w to w tpi .
96
Widzi pan chyba, jak urz dzili mnie pa scy uczniowie? Leje si ze mnie z obydwu
stron!
DOLMANCE (o ywiony)
Wstrzymaj si , pragn skosztowa balsamu kawalera.
EUGENIA (kład c si )
Osobliwy kaprys!
DOLMANCE
Ach, nie znam znakomitszego napitku nad ów płyn, zwłaszcza gdy podany jest w tak
pi knym naczyniu!
To danie bogów.
(
p
o
ł
y
k
a
)
S
k
o
c
z
o
n
e
.
(podchodzi do Augustyna)
dam, aby cie pozwoliły mi, panie, uda si na chwil do s siedniego gabinetu
wraz z tym młodym człowiekiem.
MADAME DE SAINT-
ANGE Nie mo e pan zrobi
tego tutaj?
95
niech e pełzaj u stóp swych bezczelnych Dulcynei w oczekiwaniu, a zechc zaszczyci
ich jakim westchnieniem. Wtr conym w
niewol słabszej płci pozostawiam uroki d wigania kajdan ów, które sami mogli nakłada
innym. Niech wegetuj w tej poni aj cej zale no ci - pró no udziela im
rad - byleby nie szerzyli oszczerstwo tym, czego nie mog poj . Pora zrozumie ,
e wył cznie ci, którzy pragn jedynie przywróci im prawo do porywów wła ciwych dla
mocy ducha i wyobra ni, mog udziela rad. Do diabła! Jestem
wzburzony. Niech pani zawoła tu Augustyna. (pani de Saint-Ange dzwoni:
wchodzi Augustyn) To niebywałe, odk d tylko zacz łem mówi , nie opuszcza
mnie my l o wdzi kach tego dorodnego chłopca. Wszystkie moje słowa zdawały
si mimo woli zbacza w t stron . Uciesz nas widokiem twego arcydzieła, Augustynie...
Chod , mój miły chc agiew ognia Sodomy, który we mnie płonie, przytkn do twego
alabastrowego ciała. ycz sobie, aby Eugenia ukl kła przed
tob i wzi ła w usta twój wielki klejnot, podstawiaj c si równocze nie
kawalerowi.
Pani, madame, si dzie na l d wiach Augustyna, bym mógł nacieszy si jego boskim
zak tkiem. Oto p k rózg, którymi skłoni pani kawalera, eby nie
oszcz dzał naszej uczennicy. (wszyscy wykonuj polecenia mistrza) Wspaniale,
przyjaciele! To wielka rozkosz móc kierowa tak orgi ! aden artysta na wiecie
nie dorównałby wam w sztuce! Ale ciasno u tego łajdaka! Trudno doprawdy si
przecisn ... Pozwoli pani, madame, e b d gryzł Jej pi kne ciało?
MADAME DE SAINT-ANGE
Ile tylko wola, przyjacielu! Uprzedzam ci jednak, e spotkasz si z godn
odpowiedzi . Przyrzekam, e za ka de uk szenie otrzymasz pan fang w nos.
DOLMANCE
Ach, sacredieu! Grozi mi! Sama prowokujesz atak, moja droga!
(gryzie j )
Przekonamy si , czy dotrzymujesz słowa.
(otrzymuje fang )
Ach, wspaniale! Cudownie!
(daje jej mocnego klapsa i natychmiast otrzymuje kolejne uderzenie)
Boski pomysł, aniele! Zachowaj kilka kuksa ców na sam finał... B d przy tym
pewna, e potraktuj ci z cał brutalno ci ... Och, nie mog dłu ej...
(gryzie pani de Saint-Ange, która okłada go pi ciami)
Poskromi ci , łajdaczko... a masz! ... i jeszcze raz!... Ostatnie uk szenie
przeznaczam memu bóstwu!
(gryzie j w wiadome miejsce, po czym wszyscy si rozł czaj )
A wam jak poszło, przyjaciele?
EUGENIA (wycieraj c si )
94
obchodzi.
EUGENIA
Lepiej nawet, gdy cierpi, nieprawda ?
DOLMANCE
O, z pewno ci ! O wiele gwałtowniej daje wówczas zna o sobie nasza zwierz co .
Wystarczy zajrze do serajów Afryki, Azji czy południowej Europy, aby przekona si , e ich
wła ciciele nie troszcz si wcale o przyjemno swoich
nało nic. Wymagaj jedynie posłusze stwa i milczenia. S pomi dzy nimi i tacy, którzy
surowo ukaraliby t , która o mieliłaby si dzieli z nim rozkosz. Uznaliby
to za brak nale nego szacunku dla swojej osoby. Władca wyspy Achem, bez wahania cinał
kobiety, które zapomniały o tym, by nie okazywa swych odczu ,
cho sam je do tego zmuszał. Ów despota, jeden z najosobliwszych w całej Azji,
strze ony był wył cznie przez kobiety. Rozkazy wydawał za pomoc umówionych znaków.
Najokrutniejsze morderstwa, niesłychane tortury i kary wymierzane były
na jedno jego skinienie.
Wszystko to, droga Eugenio, jest w pełni usprawiedliwione w wietle przedstawionych
przeze mnie zało e . Czego bowiem pragniemy w chwili miłosnych igraszek? eby
wszyscy wokół zajmowali si i troszczyli wył cznie o nas. Gdyby obiekt naszych rozkoszy
zechciał je z nami dzieli , z pewno ci
bardziej my lałby o swojej ni o naszej przyjemno ci. W konsekwencji przeszkadzałby nam.
W stanie podniecenia ka dy m czyzna chce by despot , zdaje mu si , e gdy kto drugi
doznaje tego, co on, odbiera mu cz
nale nych
dozna . Wiedziony naturalnym odruchem pychy, pragnie zawsze, aby nikt inny na wiecie
nie mógł prze ywa jak on. Idea dzielenia z innymi rozkoszy prowadzi do swoistego
egalitaryzmu, a pozbawia nas uroków tyranii. M czyzna nigdy nie
pragnie dawa komu rozkoszy, natomiast zadaj c ból do wiadcza porywów
mocy, wła ciwych silnym osobnikom. A ile na tym zyskuje jego miło własna,
bo nie w tpisz chyba, e i ona ma w tym swój udział? Wszystkie te nami tno ci
wyst puj równocze nie, cho podporz dkowane s jednemu celowi - całkowitej
ekstazie. Pragnienie dominacji jeszcze silniejsze jest u dzikich zwierz t.
Wystarczy porówna , jak rozmna aj si na wolno ci, a jak w niewoli. Szczególnie
interesuj cym jest w tym wzgl dzie dromader, który w ogóle
przestaje płodzi , gdy poczuje czyj przewag lub zwierzchno . Gdyby potrzeba wy szo ci
m czyzny nie pochodziła od Natury, ta ostatnia nie stworzyłaby istoty
od niego słabszej. Naturalna słabo niewiast dowodzi, i nasza wspólna matka pragn ła, aby
m czyzna dr czył je sw gwałtowno ci , posuwaj c si nawet do
zadawania im m czarni.
Czy Natura pozwoliłaby na to, aby my najwi ksz rozkosz znajdowali w
swego rodzaju dzikiej w ciekło ci, gdyby nie ceniła jej na równi z przyjemno ci ? Który
m czyzna w taki czy inny sposób nie upomina si o t nale no ? Wiem oczywi cie, e
cała masa głupców, nie wiadomych swoich prawdziwych odczu , obruszy si na te słowa,
lecz có mnie obchodz idioci? Nie do nich wszak mówi . Naiwni wielbiciele niewiast
93
kawalera, powinna nienawidzi moralizatorów. daj c, by rozwarła
serce na cudzy ból, kawaler chciałby obarczy ci gór cierpie , które aczkolwiek cudze
rozdarłyby ci dusz , przyczyniaj c si w ten sposób do twej zguby. Wierzaj
mi, e oboj tno wi cej jest warta ni czuło . Ta ostatnia włada zaledwie
sercem, podczas gdy oboj tno dostarcza rozkoszy wszystkim zmysłom.
EUGENIA
Zwyci yłe , Dolmance! Słowa kawalera otarły si tylko o moj dusz , twoje za
prawdziwie mnie porwały! Ach, wierzaj mi, kawalerze: aby przekona
kobiet , nale y rozbudzi jej nami tno ci, miast prawi o cnocie.
MADAME DE SAINT-ANGE (do kawalera)
No tak, mój drogi, niezły z ciebie kochanek, lecz na kaznodziej si nie nadajesz. Nie
zdołasz nikogo nawróci , mógłby natomiast zakłóci tok lekcji, na których chcemy nakarmi
dusz i umysł tego czaruj cego dziewcz cia naszymi zasadami.
EUGENIA
Zakłóci ? O, nie! Pa skie dzieło sko czone, Dolmance. Jestem, jak mówi
głupcy, zdeprawowana, i nie spodziewaj si kawalerze, e mogłabym si nawróci
na twoj wiar . Pa skie zasady, drogi mistrzu, znalazły we mnie zbyt podatn
gleb , abym dała si przekona sofizmatom tego młodzie ca.
DOLMANCE
Słusznie. Nie wracajmy ju do tego, kawalerze i tak nie masz racji. Chcemy ci
widzie wył cznie w działaniu.
KAWALER
Niech tak b dzie. Wszak dobrze wiem, i zebrali my si tu w celu innym ni ten, który
zamierzałem osi gn swymi słowami. Przejd my do rzeczy, nauki moralne wygłosz
ludziom, którzy zechc mnie słucha .
MADAME DE SAINT-ANGE
Tak, tak braciszku - masz nam słu y wył cznie swoim ciałem. Dzi kujemy pi knie za
twoje morały, nazbyt słodkie dla takich jak my zbrodniarzy.
EUGENIA
Obawiam si , Dolmance, e okrucie stwo, które pan zachwalał, wpływa
równie na pa skie post powanie. Spostrzegłam jaki stanowczy i srogi pan bywa. Sama czuj
podobne skłonno ci. Prosz wyzna mi, czym jest dla pana obiekt rozkoszy?
DOLMANCE
Absolutnie niczym, moje dziecko. Wszystko mi jedno, czy moja ofiara odczuwa
przyjemno czy te ból. Wystarczy, e ja jestem szcz liwy, reszta absolutnie mnie nie
92
dzieci, pozbawion mo liwo ci spełnienia jakiejkolwiek zachcianki. Usłysz to wołanie o
wsparcie, którego odmawiasz jej w swym okrucie stwie! Czy tacy jak
ty, nie s zwykłymi barbarzy cami? Wszyscy ludzie podobni s do siebie,
dlaczego wi c radujesz si , gdy inni umieraj z głodu?
O Eugenio, niech e pani nie pozwoli, aby jej dusza pozostała nieczuł na
wi ty głos Natury. Je li tylko zdołasz go odró ni od pochłaniaj cego wszystko ognia
nami tno ci, przekonasz si pani, e doprowadzi on ci mimo woli do współczucia z biednym.
Mniejsza o zasady religijne. Nie zabijajmy tych cnót, ku
którym skłonni jeste my dzi ki naturalnej wra liwo ci. Poprzez nie mo emy
pozna najsłodsze, najwspanialsze rozkosze duchowe. Całe zło, jakiego si pani
kiedykolwiek dopu ciła, zostanie wymazane jednym dobrym uczynkiem. Znikn wyrzuty
sumienia, zrodzone ze złych post pków, za na dnie wiadomo ci
odnajdzie pani wi te schronienie, gdzie zdoła wytchn i zazna pociechy po wszelkich
okropno ciach.
Znasz mnie, siostro, jestem bezbo ny, zdolny do bezece stw, lecz moje serce pozostało
czyste. W nim znajduj ukojenie po burzliwych przej ciach wła ciwych
memu wiekowi.
DOLMANCE
Có , kawalerze, rzeczywi cie jeste jeszcze młody - dowiodłe tego swoj
przemow . Poczekam, a dojrzejesz. Gdy poznasz ludzi, przestaniesz si o nich
tak dobrze wyra a . To ich niewdzi czno czyniła moje serce nieczułym, ich wyrachowanie
kazało porzuci mi owe nieszcz sne cnoty, którym by mo e oddawałbym si jak i ty. Lepiej
wykorzeni je ju za młodu. Mówiłe o wyrzutach sumienia. Czy mo e je mie kto , kto
zaprzecza istnieniu zbrodni? Skoro
obawiasz si dła skrupułów, przyjmij nasze zasady. Unikniesz podobnych
zmartwie , gdy uznasz niemo no zaistnienia zła.
KAWALER
Zgryzoty, o których mówiłem, pochodz z serca, nie z rozumu. Sofizmaty nie zdołaj
uciszy duszy.
DOLMANCE
Serce zawsze si myli, gdy wyra a jedynie chybione rachuby umysłu. Przemy l to, a
przyznasz mi racj . By mo e przyj łe fałszyw definicj serca.
Dla mnie jest ono po prostu słabo ci umysłu. W ka dym z nas płonie tylko jeden płomie .
Gdy jest zdrowy i silny, wówczas mo esz na nim polega , gdy za
jeste tylko starym, małodusznym hipochondrykiem, zdaje ci si , e wra liwy, a tymczasem
powoduj tob słabo i strach. Pami taj, Eugenio, aby nie dała si
zwie pozorom wra liwo ci. B d pewna, e to zwykła niemoc duszy. Płacz
tylko tchórze: oto dlaczego wszyscy władcy s tyranami. Wzgard fałszywymi radami
91
zbie no ci z pa skimi wywodami, i skłonna byłabym w panu upatrywa jej autora.
DOLMANCE
Wyra am niew tpliwie nieco podobne pogl dy, co nadaje naszej niedawnej lekturze
pozór rzeczy wtórnej.
EUGENIA (przerywaj c)
Nie zwróciłam uwagi. Słusznych rzeczy nigdy dosy powtarza . Uwa am jednak
niektóre z usłyszanych tu tez za niebezpieczne.
DOLMANCE
Nie ma nic bardziej niebezpiecznego ni lito i dobroczynno . Dobre serce
to nic innego, jak ust pstwo, do którego zmusza porz dnych ludzi zuchwalstwo
jednostek słabych. Kto przypatrzy si uwa nie i policzy szkody, jakie wyrz dza współczucie,
przekona si , e przewa one złe skutki niewzruszonej oboj tno ci. Zap dzili my si troch ,
pora zrekapitulowa przedstawione tu wywody.
Przede wszystkim: nie słucha serca, gdy to najgorszy przewodnik. Uczyni je głuchym na
podst pny głos cudzej niedoli. Znacznie lepiej jest odmówi
naprawd potrzebuj cemu, ni nara a si na udzielenie wsparcia łotrom i
intrygantom. W pierwszym przypadku nie stanie si wszak nic wielkiego,
natomiast jest rzecz nie do przyj cia ryzykowanie zaistnienia przypadku
drugiego.
KAWALER
Niech i mnie wolno b dzie zabra głos. Postaram si gruntownie zanalizowa
to, co mówi Dolmance. Och, jak e inaczej by za piewał, okrutny człowieku, gdyby naraz
odwrócił si od ciebie ów szcz liwy los, któremu zawdzi czasz rodki na nieustanne
przyjemno ci, i gdy zmuszony byłby przyj ci kie brzemi niedoli, jakim w dziko ci
swojego umysłu chcesz na zawsze obarczy biedaków. Cho raz spojrzyj na nich
lito ciwym okiem, nie pozwól, aby twoja dusza bezpowrotnie ogłuchła na rozpaczliwy
krzyk potrzebuj cych! Gdy
zm czony rozpust wylegujesz si w piernatach, popatrz na nich, jak zgarbieni po ci kiej
pracy, której zawdzi czasz swój zbytek, maj za całe posłanie zaledwie garstk siana, jak
niczym zwierz ta mog przytuli si jedynie do gołej ziemi.
Kiedy zasiadasz do stołu pełnego smakowitych da , którymi co dzie dwudziestu
uczniów Komusa pobudza twoje podniebienie, pomy l o tych nieszcz liwcach, kłóc cych
si o wilki w lesie i gorzkie, wyschłe korzonki.
Gdy po ród igraszek i miechu zaci gasz do swego spro nego ło a najlepsz
młodzie Cytery, spójrz na biedaka zapatrzonego w sw zn kan on , zadowolonego z
marnych rozkoszy, które zbiera na tym padole łez, nie przeczuwaj c nawet istnienia
innych rado ci. Pomy l, e kiedy ty toniesz w
zbytku, on nie jest w stanie zaspokoi swoich podstawowych potrzeb. Popatrz na wyn dzniał
rodzin , on yj c w ci głej trosce o wymizerowanego m a i
90
Z
a
p
e
w
n
e
.
MADAME DE SAINT-ANGE
Wyjd , Augustynie. To nie dla ciebie. Nie oddalaj si jednak zbytnio,
zadzwonimy po ciebie w razie potrzeby.
K
A
W
A
L
E
R
Z
a
c
z
y
n
a
m
.
.
(Nast puj ca w tym miejscu rozprawa polityczna "Francuzi, jeszcze jeden wysiłek, je eli
chcecie sta si republikanami" wydaje si by sztucznie wł czona przez autora do tekstu
Filozofii. Pierwotnym zamiarem Markiza było
opublikowanie jej jako osobnej broszury. Tre jej jest w du ej cz ci
powtórzeniem pogl dów w kwestii religii, moralno ci i prawa wygłaszanych przez
Dolmancego. Postulowany program przebudowy instytucji społecznych w
swoi cie poj tym duchu republika skim przewy sza w swoim radykalizmie nawet praktyk
rewolucyjn czasów Wielkiego Terroru).
EUGENIA
Zaiste, to bardzo m dra rozprawa, a przy tym znajduj w niej tak wiele
89
EUGENIA
Nienawidz pana. Pan mi odmówił!
DOLMANCE
Czy mogłem sprzeniewierzy si zasadom?
EUGENIA
Ju dobrze, prosz mi wybaczy , powinnam szanowa pogl dy, które prowadz
do takiego wyuzdania. Jak ebym miała ich nie honorowa , skoro zamierzam oddawa
si wył cznie wyst pkowi?
Usi d my, prosz , i powró my do lekcji. Niech pan doko czy wykładu,
Dolmance. Prosz o co buduj cego.
MADAME DE SAINT-ANGE
Rzeczywi cie, po tych wiczeniach przydałoby si troch teorii. To najlepsza metoda
nauczania.
EUGENIA
Pragn dowiedzie si , czy obyczaje konieczne s przy rz dzeniu krajem i jaki skutek
wywieraj na naród?
DOLMANCE
O, do diabła! Id c tu dzi rano nabyłem wła nie w Pałacu Równo ci pewn broszur ,
która - je li wierzy tytułowi - powinna odpowiedzie na oba pytania... Dopiero co wyszła
spod prasy.
MADAME DE SAINT-
ANGE Zobaczymy
(czyta tytuł)
"Francuzi, jeszcze jeden wysiłek, je li chcecie si sta republikanami". Obiecuj cy
tytuł. Kawalerze, masz pi kny głos, przeczytaj nam t rzecz cał .
DOLMANCE
Je li si nie myl , zdoła ona zaspokoi ciekawo Eugenii.
E
U
G
E
N
I
A
88
chłosta Eugeni . Rózg na moje plecy wr czam kawalerowi.
(nasi przyjaciele zajmuj wyznaczone miejsca)
EUGENIA
Ach, có si ze mn stanie!? Ostro nie, ty wieprzu! Nie oszcz dził mnie ani troch ,
bałwan! ...
Umieram! Och, Dolmance, jak e sroga ta chłosta! Z obu stron pal cy ból - cała
jestem w ogniu!
DOLMANCE (chłoszcz c j z całych sił)
Poka ci ja, łajdaczko! Nie poznała jeszcze dostatecznie cudownych wła ciwo ci
tego rodka! Jak delikatnie j pani pie ci, madame ten swawolny palec zapewne osładza jej
cierpienia, których dostarczam wraz z Augustynem.
Czuj , e jeste my ju bliscy finału - pani odbyt wyra nie si kurczy...
To cudowne znale si pomi dzy tak przemiłym rodze stwem.
MADAME DE SAINT-ANGE (do Dolmancego)
Jeszcze, jeszcze, mój orle! Nigdy w yciu nie zaznałam tyle rozkoszy.
KAWALER
Zamie my si Dolmance. Przenie si pr dko do Eugenii, niech si przekona, jak
cudownie znale si pomi dzy dwoma m czyznami.
DOLMANCE
Zgoda. Spójrz tylko, przyjacielu, czy mo na dokona tego zr czniej?
EUGENIA
Niebywałe! Obydwaj we mnie, o wielkie nieba... Nie wiem, którego słucha . Mało mi
było tego cymbała? Ile mnie b dzie kosztowa ta przyjemno ? Ach,
gdyby nie to, e czuj wła nie przypływ po dania, gotowa byłabym ju umrze ...
Có to? Wzi ła ze mnie przykład, najdro sza? Och, jak przeklina,
łajdaczka!... Dolmance, pora na pana! Wstrzyknij swój jad! Teraz ten ogromny wie niak -
wystrzelił niczym z armaty! Moi oprawcy konaj z rozkoszy! Spiesz przył czy do was,
przyjaciele! Jestem zupełnie zmia d ona!...
(rozł czaj si )
No wi c, moja miła, zadowolona jeste ze mnie? Czy wystarczaj co ju jestem
zdeprawowana? Doprowadziła mnie do tego, e gotowam oddawa si po rodku ulicy.
DOLMANCE
Jak e jej z tym do twarzy!
87
Pr dzej, kawalerze. Po có te ceregiele?
KAWALER
Uwaga!... Ju ! Cnot diabli wzi li! Spójrzcie, ile krwi!
EUGENIA
Nu e, mój tygrysie... teraz mo esz mnie rozszarpa , drwi sobie z tego! Całuj mnie,
oprawco, uwielbiam ci ! Odk d zostałam zdobyta, zapomniałam o bólu. al
mi dziewcz t, które nie odwa yły si tego spróbowa z obawy przed cierpieniem.
Niebywałych rozkoszy odmówiły sobie chc c unikn tej małej niedogodnej
chwilki. Biada im!...
Doko cz, kawalerze! Nie ałuj sil! Konam! Zmyj balsamem moje wie e rany,
dotrzyj do gł bi...
(Kawaler o ywia si , Dolmance pie ci go, pani de Saint-Ange równie zaj ta jest
Eugeni . Nasza grupka rozpada si wreszcie.)
DOLMANCE
Jestem zdania, e skoro szlak został przetarty, pora wpu ci Augustyna.
EUGENIA
Augustyna! Odda mnie temu turowi, kiedy jeszcze krwawi ! Czy chcecie mego
unicestwienia?
MADAME DE SAINT-ANGE
Ucałuj mnie, najdro sza. Szczerze mi ci al, lecz wyrok jest nieodwołalny.
AUGUSTYN
Ju em gotowy! Co si tyczy faszerowania takich dzieweczek, dalibóg,
poszedłbym po to piechot do Rzymu.
KAWALER (chwyciwszy maczug Augustyna)
Przypatrz si Eugenio - czy widzisz, jak si nat ył? Oto mój godny nast pca.
EUGENIA
O, niebiosa! Czy nie mo na go zatrzyma ? Och, z pewno ci chcecie widzie
mnie ju w grobie.
AUGUSTYN (zabieraj c si do dzieła)
Gdzie tam, panienko! To jeszcze nikogo nie zabiło.
DOLMANCE
Chwileczk , mój pi kny: musz widzie twój zadek, obró si nieco.
Niech si pani zbli y, Saint-Ange - obiecałem wszak, e ponownie u niej zawitam i
zamierzam dotrzyma słowa. Prosz uło y si w taki sposób, ebym mógł jednocze nie
86
tak e od tyłu.
MADAME DE SAINT-ANGE
Tedy naprzód, braciszku! Miarkuj si jednak, widzisz chyba, jak w sk
szczelin przyjdzie ci si przeciska .
EUGENIA
On mier mi z pewno ci zada... Có , kiedy płomienne dze pchaj mnie do
tej próby...
Dalej e, kawalerze... zdaj si na ciebie.
KAWALER (zaledwie mog c pomie ci w dłoni bro gotow do ataku) Musz tam
wej ! Przytrzymajcie jej uda... Ach, sacredieu! To ci gratka!...
Wedr si , cho bym miał j rozłupa !
EUGENIA
Nie wytrzymam, lito ci!...
(krzyczy, łzy spływaj . po jej
policzkach) Pomó mi si uwolni ,
najdro sz
(broni si )
Nie chc go, nie chc ! Je li pan nie przestanie, zakrzycz si na mier !
KAWALER
Krzycz sobie, ile chcesz, łajdaczko! Powiedziałem ci ju , e musz si
wedrze , cho by miała to przypłaci yciem.
E
U
G
E
N
I
A
O
k
r
u
t
n
i
k
u
!
DOLMANCE
85
Eugeni : ile smakowitszy jest ów k sek u młodzie ców!
Augustynie, czekam na ciebie! Masz, jak widz , kłopoty z pod wigni ciem tarana?
AUGUSTYN
Dopiero com se ul ył na tej turkaweczce, a ju sie panu chce, co by jimu
przystawi do zadka. Przecie gdzie tam panu do niej!
DOLMANCE
Kretyn! Trudno si jednak skar y . Oto i Natura: ka dy kieruje si własn
przyjemno ci . Ale dosy ju tego, Augustynie, pami taj, e nie nale y nigdy
odmawia . Kiedy nabierzesz do wiadczenia, przyznasz sam, e milsze to od ud
dziewcz cych.
Eugenio, odpła si pi knie kawalerowi za jego starania: my lisz wył cznie o sobie.
Oczywi cie, masz racj , rozpustnico, lecz pomy l, e b dzie to z korzy ci
dla ciebie, wszak kawaler ma za chwil si gn po twój wianek, musisz go tedy
przygotowa .
EUGENIA
Natychmiast si do tego zabieram! Mój Bo e, trac chyba głow ! Aaaaa! Nie
powstrzymam si ju ! Miejcie lito , przyjaciele! To silniejsze ode mnie... mam
mokre uda... slacredieu!
DOLMANCE
Ja za post pi roztropnie, poczekam, a kawaler przyst pi do akcji.
EUGENIA
O, nieba, nie zamierza pan chyba u y tego przeciw mnie, kawalerze!
Umarłabym chyba!
Dolmance: błagam, niech pan dokona zabiegu!
DOLMANCE
Wykluczone, aniele. Nigdy w yciu tego nie robiłem. Pozwolisz, e w moim wieku nie
b d zaczynał. Wianek przypadnie kawalerowi. Tylko on godzien jest
po niego si gn - nie mo esz mu odmówi .
MADAME DE SAINT-ANGE
Zrezygnowa z takiego skarbu! Nie waham si stwierdzi , ze Eugenia jest,
najpi kniejszym dziewcz ciem Pary a! Doprawdy, trzeba by nie lada fanatykiem, eby z
niej zrezygnowa .
DOLMANCE
Nie jestem taki stanowczy, jak powinienem, albowiem wielu z moich
współwyznawców z pewno ci wzgardziłoby kobiecymi wdzi kami nie tylko z przodu, lecz
84
Omal mnie nie zabiłe !
DOLMANCE
Foutredieu! Si gn łem ju dna!
EUGENIA
Ach, teraz mo esz czyni ze mn wszystko... Nie czuj nic, poza rozkosz !
DOLMANCE
Zaiste, musi to by upajaj ce: taki olbrzymi d b na skraju dziewiczej ł czki! Kawalerze,
pozwól skosztowa twego skarbu! Niech pani mnie nie oszcz dza,
madame! Tak: jestem i pragn pozosta pani dziewk ... Eugenio, spiesz si , aniele!
Augustyn wytrwał! Ach, zalał mnie całkiem! Teraz kawaler! Pora i na
mnie!... Pomó mi, Eugenio, chciałbym dotrze jeszcze gł biej! Ach, sacre foutu dieu! To ju
koniec!
(konfiguracja rozsypuje si )
Spójrzcie na t mał , całe futerko ma w pianie. Nale y wetrze dobrze, to jedna z
najwspanialszych rzeczy pod sło cem.
EUGENIA (dr c)
Byłoby to dla mnie prawdziw rozkosz , kochanie. Płon z niecierpliwo ci!
DOLMANCE
Kawalerze, ju za chwil zabierzesz w nagrod dziewictwo tej małej. Teraz pomó
siostrze doprowadzi Eugeni do mety, ja za skorzystam z tego, e b dziesz si musiał
nachyli . Ch tnie przywitam te u siebie Augustyna.
KAWALER
Czy odpowiada ci moje uło enie?
DOLMANCE
Nieco za wysoko, mój miły... Teraz dobrze... Uwaga, wchodz natychmiast.
KAWALER
Do diabła, mo esz czyni ; co ci si podoba. Czy na łonie tego zachwycaj cego
dziewcz cia mógłbym odczuwa cokolwiek poza rozkosz ?
(mówi c to zagł bia palce w wiadomym miejscu, nie opodal którego
znajdziemy równie dło madame de Saint-Ange)
DOLMANCE
Co do mnie, wierzaj mi, kawalerze, e doznaj z tob wi cej rozkoszy ni z
83
Czy otrzymam potem to, czego dam?
DOLMANCE
O tak, szalona... zar czam ci!
EUGENIA
Oto nagroda, przyjacielu! Bierz mnie!
DOLMANCE
Wstrzymaj si jedn chwil : przygotuj bardziej wyuzdan scenk .
(Dolmance wyznacza role, a nasi przyjaciele zajmuj wskazane miejsca) Augustynie,
twoje miejsce na brzegu otomany. Eugenia uło y si na tobie. W
ten sposób ból, który jej zadam, b d mógł, złagodzi za pomoc twej pot nej maczugi.
Nie wa si tylko pozbywa nasienia.
Drogi nasz kawaler, który przysłuchuj c mi si nie traci, jak widz , czasu, poło y si
na Eugenii, a wówczas ch tnie pomog mu w zaj ciu, któremu si z
tak pasj oddaje. Nie posk pi te pocałunków jego licznym po ladkom.
Pani, madame, zechce mi tym razem słu y za m a: prosz wybra
najwi kszy z jej godmiszów.
(pani de SaintAnge otwiera specjaln kaset pełn godmiszów, a nasz bohater wskazuje
najwi kszy z nich)
Wspaniale! Ma on czterna cie cali długo ci na dziesi obwodzie. Niech go pani
mocno trzyma i nie oszcz dza mnie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Pan oszalał, Dolmance! Chce pan zosta kalek ?
DOLMANCE
Prosz si nie obawia . No, niech e pani wpycha, aniele: nie tkn nawet palcem
jej drogiej podopiecznej, zanim ten przyrz d nie spełni swego przeznaczenia.
Wszedł! Sacredieu! Czuj si niczym w niebie. B d bezlitosna, skarbie.
Tobie za , Eugenio, o wiadczam, i wtargn bez adnych przygotowa . Ach,
sacredieu! Miły k sek!
EUGENIA
Przyjacielu, rozszarpiesz mnie... Przygotuj drog .
DOLMANCE
Do licha, tego si wystrzegam: przez okazywanie niem drych wzgl dów traci
si połow przyjemno ci. Pami taj o naszych zasadach, Eugenio: ka dy pracuje na siebie. Teraz
jeste ofiar , za chwil mo esz sta si katem. Ach, sacredieu! Nareszcie!
EUGENIA
82
EUGENIA
(nieprzytomnie) Chc
mierci pewnej
osoby.
MADAME DE SAINT-
ANGE Jakiej płci?
E
U
G
E
N
I
A
M
o
j
e
j
!
DOLMANCE
Zadowolona pani z post pów swojej wychowanki?
EUGENIA (jak wy ej)
dam ofiary... ofiary miertelnej! O, Bo e, b dzie to najwi ksze szcz cie w moim
yciu!
MADAME DE SAINT-
ANGE Co zamierzasz jej
uczyni ?
EUGENIA
Wszystko! ... wszystko, co zdoła sprawi , e stanie si najnieszcz liwszym
stworzeniem pod sło cem! Och, zlituj si , moja droga, nie wytrzymam dłu ej!
DOLMANCE
Sacredieu! Có za wyobra nia! Niech e ci ucałuj , zachwycaj ca Eugenio!
(bierze j w ramiona)
Prosz tylko spojrze , ta mała gotowa jest umrze za chwil z rozkoszy,
wył cznie dzi ki sile własnej wyobra ni! Musz jej pomóc!
EUGENIA
81
Czy wierzysz, Eugenio, i kto udzieli ci pomocy dlatego, e troszczy si o twoje szcz cie?
Jedynym powodem jest pró no . A czy nie jest rzecz poni aj c sta
si zabawk czyjej miło ci własnej? Wdzi czno to najgorsze z upokorze . Nic
tak nie zobowi zuje, jak korzystanie z cudzych dobrodziejstw. Nie ma wyj cia: albo odpłaci
tym samym, albo te czu si podle. Najmocniej odczuj to ludzie dumni, którym
wy wiadczona łaska ci y tak bardzo, i jedynym uczuciem, na jakie ich sta , jest nienawi
do dobroczy cy. Tedy, czy mo na, twoim zdaniem, mówi w ogóle o jakich wi zach, które
zaprzeczałyby faktowi naszej naturalnej
odr bno ci? Czy mo e istnie jaka podstawa stosunków pomi dzy lud mi? Z jakiego
powodu mieliby my kocha i darzy czuło ci innych, przedkłada ich ponad siebie
samego? W my l jakiej zasady mieliby my pomaga komu w nieszcz ciu? Czy potrafisz
wskaza w człowieku ródło tych bezu ytecznych
cnót: miłosierdzia i lito ci? Zawarte w kodeksie religii głoszone s przez oszustów
i ebraków po to, by my chcieli nadal ich utrzymywa , a przynajniej tolerowa ; Tak wi c,
Eugenio, czy mo esz wskaza jeszcze co wi tego mi dzy lud mi?
EUGENIA
Pa skie teorie zbytnio przypadły mi do gustu, abym miała je odrzuci . Tym bardziej,
e zgodne s z przeczuciami mojego serca.
MADAME DE SAINT-ANGE
Dowodzi to jedynie, i pochodz one od Natury.
EUGENIA
Skoro to wszystko, co pan głosi, jest naturalne, dlaczego zabronione zostało przez
prawo?
DOLMANCE
Bowiem prawo ustanowiono dla ogółu. Odbija si w nim odwieczna niezgodno
interesów: korzy jednostki zawsze jest sprzeczna z interesem ogółu. Prawa s dobrem, z
którego korzystamy jako społeczno . Chroni nas,
lecz zarazem kr puj trzy czwarte naszego ycia osobistego. Człowiek roztropny, pomimo
pogardy dla prawa, toleruje je jednak, tak jak toleruje si w e i mije,
które - jakkolwiek jadowite i niebezpieczne - przydatne s dla medycyny.
Przed zgubnymi skutkami praw zabezpieczymy si działaj c ostro nie i w ukryciu. Nie
jest to zbyt trudne. Niech tylko jaki zbrodniczy zamiar zapłonie w twoim umy le, a b d
pewna, e z nasz pomoc zdołasz go urzeczywistni bez kłopotu.
EUGENIA
Powzi łam ju nawet taki zamiar.
MADAME DE SAINT-
ANGE Zaufaj nam i
wyjaw go.
80
nast pstw. Co do pragnienia posiadania, to nale y je zaspokoi , lecz roztropnie.
Gdy nasze starania zostan uwie czone sukcesem, rozkoszujmy si zdobycz , je li
za nie uda si nam go dosi gn , pocieszmy si , e tysi ce innych, podobnych, a cz sto du o
lepszych, mo e nam wynagrodzi to niepowodzenie. Wszyscy m czy ni i niewiasty s do
siebie podobni, miło natomiast opiera si tej
zdrowej refleksji. Nic zgubniejszego nad to odejmuj ce rozum wzburzenie, które ka e widzie
i czci do szale stwa jedn , jedyn istot , bez której nie sposób y . Czy to w ogóle ycie, czy
te wiadome wyrzekanie si wszystkich jego przyjemno ci? Zgadzamy si uznawa za jedyne
szcz cie trawi c nas bez
ustanku gor czk metafizycznych uniesie , która w skutkach niczym nie ró ni si
od szale stwa. Gdyby my jeszcze byli w stanie kocha wiecznie i wiernie,
wówczas postawa taka, jakkolwiek bezsensowna, byłaby mo liwa do wybaczenia. Czy tak si
jednak dzieje? Jak e niewiele znajdziemy przykładów trwałych zwi zków! Po kilku miesi cach
rozkoszy obiekt miło ci powraca do normalnych
proporcji i wstyd nam hołdów, które my składali u jego stóp. Nierzadko nie
pojmujemy po jakim czasie, jak to si stało, e zdołał do tego stopnia zawładn
naszymi uczuciami. Niewiasty, niech wasze ciała oddaj si wszelkiej rozpu cie, bawcie
si , ku cie, porzucajcie - w tym sedno, lecz wystrzegajcie si pilnie
miło ci. Jedynym naszym dobrem jest ciało, jak głosi naturalista Buffon. Powtarzam:
korzystajcie z rozkoszy, lecz zapomnijcie na zawsze o miło ci. Nie mo na traci sił w
oczekiwaniu na westchnienia i wyznania, umówione znaki i słodkie bileciki. Nale y cz sto
zmienia partnerów j stanowczo odmawia ka demu, kto chciałby wi za si na stałe, gdy
poło yłby on kres waszemu przyjemnemu yciu. Oto, co oznacza miło . Natura stworzyła
niewiast na
u ytek wszystkich - b d cie posłuszne temu wskazaniu, a droga waszego ywota usłana
b dzie ró ami, które nam z kolei przypadn w udziale. Spytaj tylko swojej
czaruj cej nauczycielki, jak post puje z m czyznami, skoro tylko zado uczyni
jej dzom.
( ciszonym głosem, aby nie usłyszał go Augustyn)
Zapytaj, czy uczyniłaby najmniejsze posuni cie, aby zatrzyma tego młodzie ca, który
obdarował j dzi tyloma wzgl dami. Gdyby kto chciał go jej odebra , natychmiast
znalazłaby sobie innego. W jednej chwili zapomniałaby o Augustynie, a po dwóch miesi cach
nie pami tałaby ju pewnie o tym, który go zast pił.
MADAME DE SAINT-ANGE
Mo esz by pewna, Eugenio, e Dolmance przedstawił te uczucia tak wiernie, jakby
czytał w sercu kobiety.
DOLMANCE
Ko cow cz
swojej analizy po wi c wi zom przyja ni i wdzi czno ci.
Przyznaj , e przyja ni nale y dochowywa , lecz tylko w takiej mierze, w jakiej jest
nam ona potrzebna. B d my wierni naszym przyjaciołom tak długo, jak s
nam u yteczni, gdy ludzi darzy si yczliwo ci tylko ze wzgl du na siebie.
Natura to najwi ksza nauczycielka egoizmu, my za winni my zawsze słucha jej głosu. Co do
wdzi czno ci - jej wi zy s najsłabsze spo ród tu wymienionych.
79
oboj tne, gdy naszym si staje udziałem. Powinni my zatem przedkłada je ponad cudze,
cho by bezmierne cierpienie. Je li zdarzy si przy tym, e wskutek osobliwego ukształtowania
organów, zdolni jeste my czerpa przyjemno z zadawania innym bólu, to czy podobna waha
si z wyborem? Nasze fałszywe przekonania o moralno ci bior si z fałszywego zało enia o
istniej cej mi dzy lud mi wi zi braterstwa. Jest to wymysł chrze cijan z czasów prze ladowa i
ucisku. Zmuszonym ebra o lito u innych ,wygodnie było utrzymywa , i wszyscy s
bra mi. Przyjmuj c takie zało enie, nie sposób uchyla si od wzajemnej pomocy. Ale
jeszcze trudniej zgodzi si z tymi teoriami. Czy nie
rodzimy si jako istoty odr bne? Powiedziałbym nawet: czy nie jeste my wszyscy sobie
wrogami? Pytam ci , Eugenio: czy jest mo liwe, aby idea braterstwa pochodziła od Natury?
Gdyby tak było, nie mogliby my uchyli si od lito ci, współczucia i miłosierdzia, gdy byłyby
to nasze uczucia pierwotne.
EUGENIA
Powiedział pan, e Natura stworzyła nas istotami odr bnymi. Zgodzi si pan jednak, e
zbli aj nas potrzeby, które tworz mi dzy lud mi rozmaite wi zi.
Mam nadziej , e uzna pan przynajmniej istnienie wi zów krwi, miło ci, przyja ni albo
wdzi czno ci?
DOLMANCE
Bynajmniej. Chciałbym jednakowo , aby my przyjrzeli si chwil ka demu z tych
powi za z osobna. Twoim zdaniem na przykład potrzeba mał e stwa, wynikaj ca z ch ci
przedłu enia rodu lub fortuny, ustanawia nierozerwaln i
wi t wi mi dzy dwojgiem ludzi. Oczywi cie, druga osoba jest do tego
potrzebna, lecz po zaspokojeniu owej potrzeby có zostaje? Czy jakie realne wi zy
b d ł czy rodziców z dzie mi? Ci pierwsi obawiaj si zawsze, e
zostan na staro sami, st d te troskliwo , jak otaczaj swe potomstwo bierze
si z wyrachowania - chc sobie zaskarbi podobne wzgl dy na przyszło . Nie b d my naiwni,
nie mamy wobec nich adnych zobowi za , skoro za opiekowali
si nami ze wzgl du na samych siebie, wolno nam ich nienawidzi oraz si od nich
uwolni , je li nas irytuj . Nie musimy kocha ich za to, e dobrze nas
traktuj . Nie musimy ich darzy uczuciami cho by odrobin mocniejszymi od
tych, które ywimy wobec przyjaciół, bowiem fakt pocz cia si z nich nie ustanawia
adnych praw nad nami, a je li si zastanowi , daje nawet powód do nienawi ci, gdy
maj c na uwadze jedynie własn rozkosz stali si przyczyn nasze, nieszcz snej i chorej
egzystencji. Wspomniała , Eugenio, o wi zach miło ci... Oby ich nigdy nie zaznała!
ycz ci, aby to uczucie nie znalazło
dost pu do twego serca. Czym bowiem jest miło ? S dz , e trzeba uzna j za poryw
wywołany przymiotami jakiego pi knego obiektu. Gdy zdołamy ów obiekt posi
, czujemy
zadowolenie, gdy za zdobycie go okazuje si niemo liwe,
wpadamy w rozpacz. Przyczyn tego uczucia jest po danie, nast pstwem za
szale stwo. Zajmijmy si wi c bli ej przyczynami, aby my ustrzegli si
78
KAWALER
Na bidet, moje panie!
MADAME DE SAINT-ANGE
O, nie! Uwielbiam czu t wilgo w rodku.
EUGENIA
Dłu ej doprawdy nie mog ... Zechciejcie mi teraz powiedzie , przyjaciele, czy kobieta
powinna zawsze wyra a na to zgod ?
MADAME DE SAINT-ANGE
Oczywi cie; moja droga. Co wi cej, powinna sama da tej przyjemno ci. Tylko je li jest
płatn nało nic lub, te zamierza uzyska jakie inne korzy ci od swego m czyzny, powinna
w celu podbicia ceny jak najdłu ej si opiera , zmuszaj c go, by wzi ł j gwałtem. Nie ma
m czyzny, którego upór przebiegłej niewiasty nie rozpaliłby do biało ci. Nauczywszy si tego
fortelu, zdoła kobieta uzyska wszystko, czego, zapragnie.
DOLMANCE
Nawróciła si , aniele, czy te nadal uwa asz to za zbrodni ?
EUGENIA
Gdyby nawet sodomia była przest pstwem, nie miałoby to adnego
znaczenia. Widz teraz, e czynów, które mo na uzna za zbrodnie, jest bardzo niewiele.
DOLMANCE
Nic nie jest zbrodni , drogie dziecko. Czy najpotworniejsze czyny nie posiadaj
korzystnego dla nas aspektu?
EUGENIA
Nie ulega w tpliwo ci.
DOLMANCE
Tym samym aden z nich nie jest zbrodni . eby uzna za zbrodni co , co słu y
jednemu, a szkodzi drugiemu, nale ałoby dowie , e istota skrzywdzona
jest dro sza Naturze ni ta, odnosz ca korzy . To niemo liwe, gdy wszyscy jeste my
równi. Tak wi c ka dy czyn jest moralnie oboj tny.
EUGENIA
Czy nie jest wszak e rzecz niegodziw popełni co , czym wyrz dziliby my komu
ogromn krzywd , sami zyskuj c zaledwie nikł przyjemno ?
DOLMANCE
Nie, gdy nie mo e by adnego porównania mi dzy własnymi a cudzymi odczuciami.
Najsilniejszy ból, do wiadczany przez bli niego, nie dotyczy nas w najmniejszym stopniu,
natomiast nawet najl ejsze podniecenie nie jest nam
77
O, Bo e, pan jest znacznie pot niejszy ni Dolmance!... Pan mnie rozszarpie,
kawalerze!...
Błagam o lito !
KAWALER
Niestety, aniele - musz osi gn zamierzony cel. Prosz pami ta , e mój mistrz
patrzy na mnie, chc si okaza dobrym uczniem.
DOLMANCE
Wszedł!... Kolej na pani , madame - kawaler zapewne umiera z
niecierpliwo ci. Augustyn te ju gotów.
Nu e, Augustynie, zajmij si swoj pani , pami taj, e ja nie b d ci
oszcz dza ...
Znakomicie! Widz , e ła cuszek zamkni ty. Najwa niejsze, eby my
jednocze nie stan li u mety.
MADAME DE SAINT-ANGE
Niech e pan spojrzy, jak dr y to biedactwo.
EUGENIA
Có pocz , konam z rozkoszy!... Te rózgi... potem przemiły kawaler, który tak pilnie
stara si złagodzi ból... Nie sposób si powstrzyma !
MADAME DE SAINT-
ANGE Sacredieu! Ju
pora!...
DOLMANCE
Je li zaczekasz na mnie, za moment dost pimy tego wspólnie.
KAWALER
Za pó no! Ach, sacre nom de dieu! Có za rozkosz!
DOLMANCE
Doganiam was, przyjaciele... Och, całkiem mnie o lepiło!
AUGUSTYN
I mnie ty ! I mnie ty !
MADAME DE SAINT-
ANGE Wspaniałe
widowisko!
76
EUGENIA
Aaaaaa! Czuj , e krwi spływam!
MADAME DE SAINT-ANGE
W czerwonym kolorze bardzo ci do twarzy. Odwagi, odwagi, pami taj, e rozkosz
osi ga si przez ból.
EUGENIA
Dłu ej doprawdy nie wytrzymam!
DOLMANCE (przerywa na chwil , eby przyjrze si swemu dziełu, a
nast pnie bierze si na powrót do bicia)
Nale y si jeszcze kopa rózg ka dej z was! Och, có za rozkosz b dziecie miały
potem!
(nast puje zmiana pozycji)
MADAME DE SAINT-ANGE (przygl daj c si skrwawionej Eugenii)
Cała jeste we krwi, biedaczko! ... Wiem, jak lubisz całowa rany, które sam zadałe ,
okrutniku.
DOLMANCE (masturbuj c si )
O tak, nie ukrywam, e pocałunki moje byłyby gor tsze, gdyby te rany mocniej
krwawiły.
EUGENIA
Jest pan potworem!
DOLMA
NCE
Zgadzam
si z
tob .
KAWALER
Jeste przynajmniej szczery.
DOLMANCE
Nu e, kawalerze, do dzieła!
KAWALER
Podtrzymaj jej uda, a wejd .
EUGENIA
75
Jak to libertynie, pozwolił pan sobie na...?
DOLMANCE
Na wszystko, prosz pani, absolutnie na wszystko. Czy przy moich
upodobaniach i przekonaniach mo na sobie czego odmówi ?
MADAME DE SAINT-ANGE
Ach, zacznijmy nasz orgi ! Szalej słuchaj c pana. Pó niej wrócimy do rozmowy. Chc
słucha pa skich słów na zimno. Gdy jest pan podekscytowany, lubi pan mówi ró ne
okropno ci. By mo e to tylko obrazy rozgor czkowanej
wyobra ni.
(wszyscy nasi bohaterowie układaj si w omówionych pozycjach)
DOLMANCE
Wstrzymaj si , kawalerze! Sam dokonam wprowadzenia. Najpierw jednak pozwol
sobie wychłosta Eugeni .
EUGENIA
Zapewniam pana, e ta ceremonia jest zb dna. Twierdzi pan, e sprawia mu
to rozkosz, ale czemu zapomina pan o mnie?
DOLMANCE
Wkrótce zmienisz zdanie! Nie znasz skutków tego rodka... Poczekaj tylko,
łajdaczko, o wicz ci solidnie!
EUGENIA
O, niebiosa! To boli! Po ladki mam w ogniu!
MADAME DE SAINT-
ANGE Zaraz ci
pomszcz !
(chłoszcze Dolmancego)
DOLMANCE
Powinna nareszcie zrozumie , Eugenio, e chłoszcz ci tak mocno, jak sam chciałbym
by chłostany! Post puj zgodnie z głosem Natury. No, dosy ,
wystarczy. Zmie my teraz pozycj . Eugenio, dosi d grzbietu swojej przyjaciółki, chwy j
mocno za szyj i unie uda. Wysmagam was obie. Kawaler i Augustyn
uczyni to samo ze mn . O tak, w ten sposób! Wspaniale!
MADAME DE SAINT-ANGE
Nie oszcz dzaj mej towarzyszki. Sama nie prosz o lito , ale nie chc te , by
okazywał j tej małej.
74
Wybacz, pi kna Eugenio, lecz je li si zgodzisz, kto inny zagasi ar; który ja
rozpaliłem. Moim zdaniem, drogie dziecko, całkiem niesłusznie jeste niewiast . Starałem
si nie okazywa niech ci, zbieraj c pierwsze kwiaty twojej młodo ci,
ale nie miej mi za złe, e na tym poprzestan . Za chwil zajmie si tob kawaler. Jego siostra,
zbrojna w godmisz, zadawa mu b dzie srogie pchni cia, sama ofiarowuj c swoje wdzi ki
Augustynowi, którego ja z kolei uczyni sw ofiar .
Nie ukrywam, e zadek tego miłego chłopczyka n ci mnie ju od godziny. Chc
mu si odwzajemni za doznane wzgl dy.
EUGENIA
Có - zgadzam si , cho przyzna pan, Dolmance, e ta deklaracja nie była zbyt
grzeczna.
DOLMANCE
Po stokro przepraszam, lecz my, sodomici, wyznajemy zasad jawno ci.
MADAME DE SAINT-ANGE
Doprawdy? Jawno nie jest chyba domen tych, którzy zachodz ludzi od tyłu?
DOLMANCE
S dzi pani, e jest w tym troch fałszu? Czy nie mówiłem ju , e to rzecz
konieczna? Zmuszony wszak jestem współ y z lud mi, którzy musz ukrywa swe
grzechy pod mask cnoty. Całkowita szczero byłaby zbyt niebezpieczna,
gdy inni si ni nie posługuj . Byłbym głupcem, gdybym o tym zapominał. ycie
da od nas obłudy i hipokryzji. Pozwoli pani, e posłu si przykładem. Z pewno ci trudno
byłoby znale kogo bardziej zepsutego ni ja, tymczasem w powszechnej opinii uchodz za
człowieka prawego i obyczajnego. A przecie nie
ma takiej zbrodni, z której nie uczyniłbym sobie przedmiotu dzikiej rozkoszy.
MADAME DE SAINT-ANGE
Och, nie przekona mnie pan, e zdolny jest do okrucie stw.
DOLMANCE
Okrucie stwa... doprawdy, robiłem rzeczy straszne, madame.
MADAME DE SAINT-ANGE
Mówi pan niczym ów wierny, który wyznał w konfesjonale: "Mniejsza o szczegóły,
mo e by ksi dz przekonany, e oprócz morderstwa i rabunku, popełniłem wszystkie inne
mo liwe grzechy".
DOLMANCE
Powiedziałbym tak samo, madame, tyle e bez tego "oprócz".
MADAME DE SAINT-ANGE
73
by potomstwo. Nie oszukujmy si : Natura co najwy ej toleruje
prokreacj . Có by j obchodziło, gdyby rodzaj ludzki wygasł? miechu warta jest pycha tych,
którzy uwa aj , e byłby to koniec wiata. Czy nie do ju było wymarłych plemion? Natura
nigdy nie upomniała si o t strat , gdy nic to dla
niej nie znaczy. Gdy jaki gatunek ulega zagładzie, powietrze nie staje si wszak mniej
przejrzyste, gwiazdy nie trac blasku, a bieg planet pozostaje niezmienny. Tylko zupełny
dure mo e uwa a , i nasz gatunek tak jest dla wiata cenny, e ka dy, kto nie trudni si
jego pomna aniem lub zakłóca ten proces, zasługuje na miano zbrodniarza.
Niech si rozejrzy wokół, a przykład m drzejszych od niego u wiadomi mu,
e si myli. W ka dym zak tku Ziemi ów tak zwany grzech sodomii ma swoje
wi tynie i wyznawców. Grecy, u których osi gn ł prawdziw wielko , wznie li
mu w hołdzie pos g Wenus Kallipyge. Zaszczepił go u siebie Rzym, czerpi cy z
Aten swe prawa i obyczaje. A jaki post p widzimy za czasów cesarstwa!
Rzymskie orły zaniosły ów rzekomy wyst pek a na kra ce ówczesnego wiata.
Po upadku cesarstwa znajduje schronienie w cieniu tiary, towarzyszy potem rozkwitowi sztuk
w Italii, sk d wraz z innymi obyczajami trafia do nas. Nie brak
go równie na drugiej półkuli. Kiedy Cook dotarł do Nowego wiata, mógł
stwierdzi , e zwyczaj ten istnieje tam ju od dawien dawna.
Je li naszym balonom uda si kiedy dolecie do ksi yca, z pewno ci i tam
go napotkamy. O, niezrównana nami tno ci, dzieci Natury i rozkoszy!
Gdziekolwiek s m czy ni, zawsze wielbi si b dzie twoje bóstwo! Czy widzisz wi ksz
niedorzeczno nad t , by wyznawców tak wspaniałego kultu uwa a za zbrodniarzy i kara ich
tylko za to, e m czyzn, którzy dostarczaj dwakro
wi cej rozkoszy, uwa aj za lepszych od młodych panien? Przez to jedynie, e wol rol
trzeciej płci, uznawa ich za potworów i złoczy ców? Osobnicy uwra liwieni na ten rodzaj
rozkoszy, obdarzeni s szczególn fizyczno ci . Wystarczy dobrze si im przyjrze : ich
po ladki s bielsze i pulchniejsze, włosy
nie zakrywaj wi tyni rozkoszy, a samo jej wn trze jest wysłane błon
wra liwsz i delikatniejsz od niewie ciej. Jeszcze bardziej wyró nia ich łagodny charakter, w
którym bez trudu odnale mo na cechy kobiece. Czy nie jest to odr bna odmiana m czyzn,
stworzona po to wła nie, by ograniczy
rozmna anie?
O, jaka to dla nas rozkosz, droga Eugenio, móc si narowi pod dobrym je d cem! Nie
znajdziesz w wiecie rzeczy równie wspaniałej. To nami tno m drców i herosów!
Stanowiłaby z pewno ci pasj bogów, gdyby sama nie była
jedynym bóstwem, któremu winni my bezgraniczn cze .
EUGENIA
Och, przyjaciele! Nie wytrzymam ju ani chwili dłu ej! Czekam na swego je d ca!
(pada w obj cia pani de Saint-Ange, która przyciska j do siebie, po czym
unosi nieco jej uda i zwraca si do Dolmancego)
MADAME DE SAINT-ANGE
O, Wielki Deprawatorze! Chyba si pan nie oprze?
DOLMANCE
72
a
l
n
y
m
?
DOLMANCE
Oczywi cie. Raz jeszcze to podkre lam. Czy s dzisz, e Natura mogłaby jednocze nie
inspirowa i pot pia te same czyny? Wrogowie sodomii twierdz ,
e szkodzi ona rozmna aniu naszego gatunku. Tym idiotom zawsze jedno w głowie!
Wszystko inne uwa aj za przest pstwo. Kto mi dowiedzie, e Natura
chce rozmna ania? Czy rzeczywi cie obra amy j , uchylaj c si od tej niby
powinno ci? Przeprowad my krótk analiz , eby przekona si , jakie s
faktycznie prawa Natury. Gdyby wył cznie tworzyła, mógłbym si zgodzi z
przebrzydłymi sofistami, e najwznio lejszym zaj ciem jest nieustanne płodzenie,
a co za tym idzie, musiałbym uzna odmow rozmna ania za zbrodni . Nawet pobie na
obserwacja przekona nas jednak, e kreacja nierozerwalnie wi e si z destrukcj . Nic nie
mo e si narodzi ani odrodzi bez zniszczenia i mierci.
Natura rz dzi jednym i drugim. Czy podobna tedy zniewa y j odmawiaj c
tworzenia? Je li złem miałaby by zwykła odmowa, to co dopiero mówi o zabijaniu, a
przecie dowiodłem niedawno, e nale y ono do praw Natury. Bezproduktywno w adnym
razie nie mo e by przest pstwem. Tymczasem głupcy oraz zwolennicy rozmna ania, co
zreszt na jedno wychodzi, twierdz , e
w takim razie Natura nie obdarzałaby nas nasieniem. Według nich słu y ono wył cznie
jednemu, celowi, za sprzeniewierzanie si mu nale y uzna za zniewag naszej
wspólnej matki.
Po pierwsze bezproduktywno i tak lepsza jest od zabijania. Po drugie -
zupełnie fałszywy jest pogl d, jakoby le ało w zamiarach Natury przeznaczy nasze
nasienie wył cznie rozmna aniu. Gdyby tak było, nie pozwoliłaby nam
pozbywa si go, gdziekolwiek chcemy. Sprzeciwiałaby si marnowaniu tak
cennego płynu - mogliby my pozostawia go jedynie w specjalnym naczyniu
rozrodczym.
Odmawiałaby nam równie rozkoszy, gdyby my nie zechcieli zastosowa si
do jej wskaza . Czy mógł aby wynagradza zniewag ? To to wbrew rozumowi. Je li
prokreacja jest dla naszej wspólnej matki tak cenna, to dlaczego kobieta zachowuje płodno
zaledwie przez siedem lat? Dlaczego ta, która stworzona
została, by dawa ycie, jest do tego zdolna tylko w ci gu tak krótkiego czasu? Dlaczego
m czyzna, wyposa ony w nasienie, znajduje rozkosz w jego nieproduktywnej utracie? Nie
wierzmy w te bzdury, przyjaciele! Człowieka rozumnego mog one przyprawi jedynie o
dreszcze. Jest całkowicie pewne, e
nie tylko nie obra amy Natury, lecz słu ymy jej, unikaj c zwi zków, których skutkiem mo e
71
wkrótce twoim łupem.
EUGENIA
O, nie! tylko nie to! Chc wył cznie od tyłu!
MADAME DE SAINT-ANGE
Szczera, wspaniała dziewczyna! da od ciebie tego, co przed chwil dostało
si komu innemu.
EUGENIA
Tyle, e wci mam pewne skrupuły, słyszałam bowiem, e to zbrodnia,
zwłaszcza w wykonaniu samych m czyzn. Mo e posłuchaliby my, co o tym mówi
pa ska filozofia, Dolmance?
DOLMANCE
adne wszetecze stwo nie mo e budzi w nas grozy, gdy ka de inspirowane
jest przez Natur . Najwymy lniejsze czyny, zdaj ce si gwałci prawa i instytucje ludzkie, nie
s wszak niczym strasznym. W tym, co powiedziała , odgaduj
wpływ niem drej bajeczki z Pisma wi tego, tej nieudolnej kompilacji spisanej przez
jakiego ciemnego yda w czasach niewoli babilo skiej. Jest wierutn bzdur , e zgładzenie
Sodomy i Gomory było kar za grzechy. Oba te miasta, a
wła ciwie osady poło one u stóp wulkanu, zgin ły podobnie jak Pompeja i
Herkulanum pod law Wezuwiusza. Ot i cały cud. Tymczasem z tego całkiem prostego
wydarzenia stworzono historyjk o straszliwej, ognistej karze zesłanej na grzeszników,
oddaj cych si swoim naturalnym skłonno ciom w pewnym zak tku
Europy.
E
U
G
E
N
I
A
N
a
t
u
r
70
wszetecze stwa, rozpal serce nieznan dot d dz , a oddam si jej bez reszty!
DOLMANCE
Rozpustne stworzenie! Twoje słowa rozpalaj do biało ci! Chcesz mnie
przynagli ? Za chwil wystrzel ...
Eugenio, pop d mego chłopca, znasz ju t sztuk . Ju sama twoja blisko wpływa na
sił jego ruchów. Musz przyzna , e tylko tobie zawdzi czam ten przypływ wigoru.
Kawalerze, czuj , e zmierzasz do finału. Zaczekaj na mnie! Na nas!
Przyjaciele, osi gnijmy to jednocze nie - to najwi ksza rozkosz pod sło cem!
MADAME DE SAINT-ANGE
Róbcie to, kiedy chcecie, ja dłu ej nie wytrzymam! O, doublefoutu dieu! Odchodz
od zmysłów!
Ach, przyjaciele, ostud cie mnie! Niech te strumienie ugasz ar mojej gorej cej
duszy! Aj! Aj! Có za niewiarygodne uczucie!... Konam!
(Augustyn, Dolmance i kawaler tworz chór; obawa przed monotoni
powstrzymuje nas przed zamieszczaniem wszystkich wyra e , które w takich
przypadkach s zawsze do siebie podobne)
DOLMANCE
Niecz sto zdarzało mi si równie dobrze bawi .
(spogl daj c na Augustyna)
Ten łotr napełnił mnie po brzegi. Ja te nie pozostałem dłu ny, obdarzaj c pani .
MADAME DE SAINT-ANGE
Ach, prosz nic nie mówi - czuj si jak po potopie.
EUGENIA
Czego nie mog powiedzie o sobie.
(rzucaj c si swawolnie w ramiona pani de Saint-Ange)
Chwaliła si , e popełniasz tyle grzechów naraz, lecz chciałabym, by cho
jeden przeznaczony był dla mnie! Je li zawsze b d musiała obej si smakiem,
jak przed chwil , z pewno ci nie rozchoruj si z ob arstwa.
MADAME DE SAINT-ANGE ( miej c si do rozpuku)
Zabawne stworzenie!
DOLMANCE
Ona jest urocza!... Chod tu, moje dziecko, niech ci wychłoszcz .
(daje jej klapsa)
Ucałuj mnie, wkrótce twoja kolej.
MADAME DE SAINT-ANGE
Odt d musisz zajmowa si wył cznie Eugeni , braciszku. Jej dziewictwo stanie si
69
DOLMANCE
Godna jeste miana Ganimeda! Naprzód, Eugenio, chc tu zaraz Augustyna!
EUGENIA
Ju go panu prowadz .
(do Augustyna)
Popatrz, ty mój aniele, czy widzisz dziupl , w któr masz wej ?
AUGUSTYN
A jak e! Ile ty tu miejsca! ... Wejde se tam łatwiej ni do mojej pani. Ale niech mnie
panienka całuje, to l ej mi pójdzie.
EUGENIA (całuj c go)
Jak sobie yczysz. Przyjemny z ciebie chłopiec. Pchaj mocniej! ... Głowa pogr yła
si natychmiast! ...Wygl da na to, e równie łatwo pójdzie z reszt .
DOLMANCE
Pchaj! Pchaj, przyjacielu! ... Rozerwij mnie, je li trzeba... Ach, sacredieu! Có to za
maczuga! Ile zostało na zewn trz, Eugenio?
EUGE
NIA
Prawi
e dwa
cale.
DOLMANCE
A wi c jedena cie mam w rodku! Niebywałe! Chyba mnie rozsadzi! Gotów jeste ,
kawalerze?
KAWALER
Dotknij i sam oce .
DOLMANCE
Pójd cie dzieci, niech was po eni ... W ten sposób przyło si do tego boskiego
incestu.
MADAME DE SAINT-ANGE
Ach, có to za rozkosz, przyjaciele! Sacredieu! Z obu stron! al mi kobiet, które tego
nie próbowały! Pchaj z całych sił, Dolmance, wbij mnie na miecz kawalera... A ty, Eugenio,
patrz i ucz si : dopuszczam si jednocze nie deprawacji, kazirodztwa, cudzołóstwa i
sodomii! O, Lucyferze, jedyny władco
mojej duszy, natchnij mnie jakim nowym pomysłem, który przeszedłby wszelkie
68
Augustyn uprzednio zanurzy si we mnie. Zaraz go przygotuj .
MADAME DE SAINT-ANGE
Niezmiernie podoba mi si pa ski pomysł. Sama na tym zyskam, a moja
uczennica b dzie mie dwie wspaniałe lekcje jednocze nie.
DOLMANCE (do Augustyna)
Chod , mój dorodny chłopcze, niech ci rozruszam. Jaki on urodziwy!...
Całuj mnie, mój drogi, cały si jeszcze lepisz od tego cennego syropu, a ja znów
go od ciebie dam... Ach, sacredieu!
KAWALER
Pójd w me obj cia, siostro. Ucieszymy oczy naszego przyjaciela. Mo emy zaczyna .
DOLMANCE
Niezupełnie, zaczekajcie na mnie. Najpierw zespol si z twoj siostr , potem posi dzie
mnie Augustyn i nareszcie własnor cznie poł cz was oboje. Nie zaniedbujmy szczegółów -
uczennica na nas patrzy. Eugenio, gdy b d przygotowywał Augustyna, ty zajmiesz si mn .
EUGENIA
Czy dobrze to robi ?
DOLMANCE
Jak zwykle nazbyt delikatnie. Cała rozkosz w tym, e dło przylega bardziej
ni jakakolwiek inna cz
ciała. Teraz lepiej!... Kawalerze, zajmij si siostr , doł czymy
do ciebie za chwil . Znakomicie. Mój partner ju gotów. Kolej na
pani , madame, prosz otworzy mi drog . Eugenio, pokieruj moj lanc . Gdy
znajdzie si ju w rodku, zaopiekujesz si Augustynem. Oto twoje zadania - staram si ,
by była wyedukowana wszechstronnie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Ach, gdyby wiedział, aniele, jak niecierpliwie ci czekam!
DOLMANCE
Pani pragnienie zaraz si spełni. Pozwól jednak, e zatrzymam si chwil u stóp mego
bóstwa: pokłoni si mu, zanim wejd do wi tyni... O, boski,
mógłbym całowa ci bez ko ca. Uwaga! Szturmuj ! Czujesz ju , bezwstydnico? Mów,
czujesz, jak si zanurza?
MADAME DE SAINT-ANGE
Wepchnij go do ko ca! O, słodka pot go rozpusty!
67
DOLMANCE
To si oka e. Tusz , e Augustyn zaszczyci mnie u yczaj c nieco piany moim
wn trzno ciom. Zreszt , ch tnie zwróc mu j potem...
Nie zaniedbujmy jednak lekcji. Uwa aj, Eugenio, w za chwil plunie jadem.
Patrz uwa nie na jego łeb. Gdy zacznie si nadyma i podpływa
najwspanialsz purpur , pompuj ze wszystkich sił, równocze nie palec powinna
wsun najgł biej jak mo esz.
AUGUSTYN
Aj, Aj! Umieram, panienko!... Nie wytrzymam... Mocniej, mocniej... Aj!
Sacredieu! Lepszej panny nigdym nie widział!
DOLMANCE
Powtórz to, Eugenio! Nie oszcz dzaj go, jest bliski ekstazy... Ach, co za
salwa!... Jaka obfito ! S dz c po ladach wystrzelił wy ej ni na dziesi pi dzi... Pełen pokój
nektaru... Czego podobnego jeszcze nie widziałem. A przy tym
mówi pani, e nie pró nował ostatniej nocy?
MADAME DE SAINT-ANGE
Je li si nie myl , dobijali my do brzegu jakie dziewi czy dziesi razy. Od
dawna ju nie liczymy.
KAWALER
Cała jeste zachlapana, pi kna Eugenio.
EUGENIA Chciałabym si w tym utopi .
(do Dolmancego)
Czy jest pan ze mnie zadowolony, drogi mistrzu?
DOLMANCE
Jak na pocz tkuj c , sprawujesz si bardzo jakkolwiek zaniedbujesz par
szczegółów.
MADAME DE SAINT-ANGE
Cierpliwo ci, z czasem nabierze do wiadczenia. Wyznam, e zadowolona jestem z
mojej Eugenii: zdradza jak najszcz liwsze talenty. S dz , e pora ucieszy j czym
bardziej konkretnym. Dajmy jej spróbowa grzechu sodomy. Oddam si jednocze nie panu i
memu bratu. Najpierw jednak Eugenia
przysposobi pana do pracy i pokieruje pa skimi ruchami. Gdy si ju oswoi z t
czynno ci , damy jej odczu sił herkulesowej maczugi.
DOLMANCE
Czuj si zaszczycony. Zobaczymy, jak nasz dzielny Augustyn rozłupie to liczne
cacko. Pochwalam pani projekt, pozwol sobie jednak wprowadzi mał poprawk :
66
MADAME DE SAINT-ANGE
A całuj j , idioto, ile zechcesz. Czy by nie całował mnie podczas takich figlów?
AUGUSTYN
To mi dopiero usta! Jak te i cała panienka - taka gustowna! Zdaje mi si , e trzymam,
nos w ró ach z naszego ogródka. Ty ; patrzcie pa stwo, co si dzieje!
EUGENIA
O, Bo e, potwornie urósł!
DOLMANCE
Twoje ruchy powinny by bardziej zdecydowane. Ust p mi na chwil miejsca
i patrz uwa nie, jak ja to robi .
(pokazuje)
Spójrz, ruchy powinny by energiczne i płynne zarazem. No, zwracam ci go. Pami taj,
e główka ma by zawsze na wierzchu... Tak, dobrze... a teraz z całej
siły! Zobaczymy, czy rzeczywi cie przerasta kawalera.
EUGENIA
O, z pewno ci ! Widzi pan przecie , e nie mog go obj .
DOLMANCE (spokojnie)
Tak, masz słuszno : trzyna cie długo ci na osiem i pół w obwodzie. Nigdy
nie widziałem wi kszego. Olbrzym, co si zowie! I pani si nim posługuje, madame?
MADAME DE SAINT-ANGE
Noc w noc, gdy sypiam tu na wsi.
DOLMANCE
Mam nadziej , e od tyłu?
MADAME DE SAINT-ANGE
Nieco cz ciej ni z przodu.
DOLMANCE
Sacredieu! To dopiero rozpusta! Doprawdy, nie wiem, czy zdołam
przetrzyma jego natarcie!
MADAME DE SAINT-ANGE
Niech pan nie udaje, Dolmance - zmie ci si w panu równie dobrze, jak we mnie.
65
MADAME DE SAINT-ANGE (wprowadzaj c Augustyna)
Oto człowiek, o którym wam mówiłam.. A wi c zabierajmy si do zabawy, przyjaciele.
Czym byłoby ycie bez rozkoszy? Zbli si , poczciwcze! ... Och, có
to za bałwan! Uwierzycie, e od sze ciu miesi cy pracuj nad ogład tego wieprza?
AUGUSTYN
Ale mówi pani, e ju mi niezgorzej idzie i jak si tylko nadarzy jaki odłóg, zaraz mi
go pani odda.
DOLMANCE
Ach, jaki on uroczy! Uroczy! Nasz przyjaciel jest tyle urodziwy, co szczery.
(patrz c na Eugeni )
Otó i klombik wie ych kwiatów, czy chcesz si nim zaj , Augustynie?
AUGUSTYN
Akurat! Nie dla nas takie przyjemne k ski.
DOLMANCE
miało, panienko.
EUGENIA
Jestem doprawdy zawstydzona.
DOLMANCE
Porzu te głupie sentymenty. Wszystkie nasze czyny inspirowane s przez
Natur i nie nale y si ich wstydzi . Nu e, Eugenio, zabaw si z tym
młodzie cem. Pami taj, e prowokuj c go zło ysz dar Naturze. Niewiasta słu y
jej najlepiej, gdy oddaje si m czy nie - w przeciwnym razie nie zasługuje na ogl danie
wiatła dziennego. Sama opu mu spodnie, odsło kształtne uda, podwi koszul , by
zarówno przód, jak i tył (nawiasem mówi c bardzo pi kny)
były do twej dyspozycji... Teraz jedn dłoni ujmij t spor ró d k , a druga mo e
tymczasem w drowa cudown dolink ... o wła nie tak...
(sam pokazuje Eugenii, jak ma post pi z Augustynem)
... odsło t rumian główk ... bardziej energicznie...
Czy dostrzegasz ju skutki? Twe r ce nie mog by bezczynne, moje dziecko, czy nie
do dla nich zaj cia? Niechby zwiedziły ten miły brzuszek i jego
zaplecze...
AUGUSTYN
Wielmo ne pa stwo pozwoli, e pocałuj panienk za to, e robi mi tyle
przyjemnych rzeczy?
64
wiedz, drogi kawalerze, e jedynym schronieniem, jakie dla nas przeznaczyła, jest owa jaskinia.
Oczywi cie wolno nam korzysta z innych przystani, lecz tylko t
jedn sama nam wskazała. Ach, sacredieu, je li nie było to jej zamiarem, czemu
tak dokładnie dopasowała ten otwór do kształtu członka? Kto za uwa a, e dla okr głego
klucza przeznaczona jest owalna dziurka, sprzeciwia si zdrowemu rozs dkowi. Zamiary
naszej wspólnej matki ujawniaj si zreszt w brzydocie
kobiecego p ka. Natura daje nam do zrozumienia, e nie yczy sobie by my si
nim zbyt cz sto zajmowali, zwłaszcza e ł czy si to z rozmna aniem, które ona zaledwie
toleruje.
Wracajmy jednak do naszej lekcji. Eugenia mogła niedawno nasyci si
widokiem wzniosłego misterium wytrysku. Pragn łbym j obecnie nauczy
kierowania strumieniami.
MADAME DE SAINT-ANGE
B dzie to trudne, wszak obaj dali cie z siebie wszystko.
DOLMANCE
W Samej rzeczy. Oto dlaczego powinno si mie w domu zdrowego chłopca,
przydatnego w ka dej sytuacji.
MADAME DE SAINT-
ANGE To wła nie
miałam na my li.
DOLMANCE
Czy chodzi pani o chwackiego ogrodniczka, którego spostrzegłem niedawno przy
klombach?
MADAME DE SAINT-ANGE
Tak, o Augustyna. Jego klejnot mierzy trzyna cie cali na osiem i pół w
obwodzie.
DOLMANCE
O, niebiosa! A to ci potwór! Lecz czy aby tryska?
MADAME DE SAINT-ANGE
Och, niczym górski strumie ! Pójd go odszuka .
DIALOG PI TY
(DOLMANCE, KAWALER DE MIRVEL, AUGUSTYN, EUGENIA,
MADAME DE SAlNT-ANGE)
63
DOLMANCE (całuj c Eugeni )
Czaruj ce dziewcz , robiła to niczym młody bo ek.
EUGENIA
Zar czam, e ja równie czerpałam z tego przyjemno .
DOLMANCE
Libertyn umie wsz dzie znale rozkosz.
MADAME DE SAINT-ANGE
U pewnego notariusza zło yłam 500 ludwików dla tego, kto nauczyłby mnie zupełnie
nowej perwersji, zdolnej dostarczy moim zmysłom jakiej nie znanej im jeszcze podniety.
DOLMANCE
(nasza czwórka zd yła ju poprawi stroje i zaj ta jest wył cznie dysput )
Oryginalny pomysł, z pewno ci z niego skorzystam, cho s dz , e
osobliwo , której pani szuka, oka e si w gruncie rzeczy bliska temu, co tu
czynimy.
MADAME DE SAINT-
ANGE Czy by?
DOLMANCE
Nie znam doprawdy nic nudniejszego od zwykłej miło ci. Nie pojmuj te ,
jak mo na powraca do jej praktykowania, gdy raz si zakosztowało sodomii.
MADAME DE SAINT-ANGE
Przyznaj , e jest to po cz ci wynik przyzwyczajenia, lecz kto taki, jak ja, pragnie
wszystkich przyjemno ci naraz. Gdziekolwiek zawita ów wdzi czny
tancerz, szcz liwa jestem, czuj c jego pl sy. Podzielam jednak pa ski pogl d, i
najrozkoszniej wpuszcza go od tyłu. Wszystkie niewiasty, poszukuj ce upojnych dozna ,
zapewniam, e to nieopisana przyjemno - gdy raz si w niej zasmakuje,
nie sposób si jej wyrzec. Mo ecie zda si w tym wzgl dzie na opini wiatowej damy, która
wielokrotnie stosowała oba sposoby.
KAWALER
Jestem całkiem innego zdania. Spełniam ka d zachciank , lecz w istocie wielbi
jedynie ołtarz, wskazany przez sam Natur .
DOLMANCE
A wi c odbyt! Skoro tak pieczołowicie przestrzegasz, wskaza Natury, to
62
MADAME DE SAINT-ANGE
O, boskie dziewcz , nie ałuj mi pocałunków! Pozwól oddycha arem twych lubie nych
ust!
Ach, ja sama bliska jestem kresu... Błagam, pomó mi, braciszku!
DOLMANCE
Nu e, kawalerze, u ycz siostrze swej dłoni.
KAWALER
Wolałbym j skonsumowa . Mój rumak nie opadł jeszcze z sił.
DOLMANCE
A zatem zabieraj si do pracy. W czasie tego uroczego aktu kazirodztwa ja posi d
ciebie, Eugenia za wepchnie mi godmisza - powinna wiczy si w nowych
umiej tno ciach.
EUGENIA (zbli aj c si do Dolmancego z godmiszem w dłoni)
Uczyni to z ochot ! Mo e pan zawsze liczy na m pilno . Libertynizm jest
mi teraz jedynym bóstwem i celem.
(wpycha godmisza)
Czy dobrze to zrobiłam, mistrzu?
DOLMANCE
Wprost cudownie, niczym do wiadczony m czyzna! Zdaje si , e mo emy zaczyna .
MADAME DE SAINT-ANGE
Umieram z rozkoszy, braciszku! Nic nie dorówna r czo ci twego rumaka!
DOLMANCE
Sacredieu! Jak e mi tu dobrze! Cudowne naczynie! ... Nu e, musimy razem stan
u mety! Doubledieu! Chyba wyzion ducha! Nigdy w yciu nie zaznałem wi kszej
rozkoszy! Pozbyłe si nasienia, kawalerze?
KAWALER
Spójrz tylko na jej łono, wprost lepi si od niego.
DOLMANCE
Gdyby to był mój tyłek, przyjacielu!
MADAME DE SAINT-
ANGE Odpocznijmy,
opadłam z sił.
61
Scenka ta byłaby bogatsza po dodaniu jeszcze dwóch lub trzech m czyzn, którzy
daliby zaj cie jej ustom i dłoniom.
MADAME DE SAINT-ANGE
Inni znale liby jeszcze miejsce pod pachami i we włosach. Dodałabym jakie
pół kopy dookoła. O, tak - gdzie si obróci , czegokolwiek tkn , wsz dzie te wzwiedzione
lance. Ach, jak miałaby ta niewiasta k piel w chwili ekstazy! Dolmance, kurwa, któr tu
widzisz, wyzywa pana! Gotowa dotrzyma ci pola w
ka dym wszetecze stwie!
EUGENIA (która dzi ki swej przyjaciółce bliska jest ekstazy, podobnie jak kawaler,
którym zajmuje c si energicznie Dolmance)
Och, najdro sza, całkiem zawróciła mi w głowie! Tylu m czyzn naraz - to
wspaniałe!...
Jeste bóstwem rozkoszy! ... Ach, có si dzieje z naszym pi knym kawalerem -
jego druga dostojna głowa wypełniła si purpur , nadyma si ,
ogromnieje...
DOLMANCE
Nadchodzi najwa niejsza chwila.
KAWALER
Eugenio, siostro... zbli cie si ... Ach, có za boskie piersi, delikatne i pełne uda! Pora
to uczci wystrzałem!... Uwaga!... Ju , sacredieu!
(Dolmance stara si kierowa strumieniem w ten sposób, eby zala obie
przyjaciółki, zwłaszcza za Eugeni )
EUGENIA
Przepi kne widowisko! ... Jaki on szlachetny i wielki! Zalał mnie zupełnie,
no i rzeczywi cie trysn ł mi w oczy!
MADAME DE SAINT-ANGE
Pozwól, najmilsza, e zbior te drogocenne perły i wetr ci je w futerko.
EU
GE
NIA
Cud
own
a
my
l!
60
aby my ukrywali pewne cz ci ciała, sama zatroszczyłaby si o ich osłoni cie. Stworzyła
nas jednak nagimi, nie obra ajmy jej tedy niem dr wstydliwo ci . Dzieci nie maj
adnego poj cia o rozkoszy, a tym samym nie odczuwaj potrzeby ukrywania
czegokolwiek. Spotyka si te niekiedy osobliwo ci. S kraje, gdzie nosi si ubrania,
pomimo rozwi zło ci obyczajów.
Dziewcz ta na Otaiti maj co prawda spódniczki, lecz unosz je na ka de danie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Uwielbiam naszego Dolmancego za to, e nie traci czasu. Spójrzcie, jak nie przerywaj c
wykładu, próbuje jednocze nie miłych sobie wdzi ków mojego brata,
a przy tym nie zapomina o naszym pokazie... Naprzód, Eugenio! ... Ta sikawka wnet nas
potopi.
EUGENIA
Ach, jaki on olbrzymi! Zaledwie mog go obj !... O, mój Bo e, czy
wszystkie s równie wielkie?
DOLMANCE
Wiesz doskonale, e mój mu nie dorównuje. Takie skarby jak ten, mog si
okaza niebezpieczne dla młodych dziewcz t.
EUGENIA (któr nieustannie pie ci pani de Saint-Ange)
Stawi mu czoło! Chc go za wszelk cen !
DOLMANCE
Słusznie, nie powinna si ba . Natura tak to wszystko urz dziła, e
wynagradza ból rozkosz . Drobne cierpienia, których zaznasz z pocz tku, znikn
w potokach cudownych dozna . Widziałem młodsze dziewcz ta, które nie l kały
si takich olbrzymów. Odwag i cierpliwo ci mo na pokona najwi ksze przeciwno ci.
Głupstwem jest wyobra a sobie, i nale y zaczyna od małego. Wr cz przeciwnie,
dziewica powinna zdecydowa si na najwi ksze narz dzie,
jakie tylko uda si jej znale . Co prawda trudno jej b dzie potem zazna
przyjemno ci z kim przeci tnym pod tym wzgl dem, lecz gdy jest si młodym, bogatym i
pi knym, nietrudno znale sobie odpowiedniego buhaja. Skoro za ma ochot na kogo innego,
mo e zawsze posłu y si wej ciem od tyłu.
MADAME DE SAINT-ANGE
Najlepiej, je li skorzysta z obu. Dwaj partnerzy, dodaj cy sobie nawzajem wigoru,
rychło uczyni j szcz liw .
DOLMANCE
(nale y zauwa y , e podczas tej rozmowy wszyscy nasi bohaterowie
bezustannie si masturbuj )
59
wszystkiego, co powinna wiedzie panna w jej wieku. Nasze lekcje urozmaicamy
wiczeniami i pokazami. Potrzebujemy wła nie kogo o pot nym wytrysku. Czy zechcesz
by naszym modelem?
KAWALER
Trudno byłoby oprze si tak kusz cej propozycji, za wdzi ki tej panny w krótkim
czasie sprowadz po dane skutki.
MADAME DE SAINT-
ANGE Zatem, do dzieła!
EUGENIA
Doprawdy, nadu ywa pan sytuacji... za kogo mnie pan uwa a?
KAWALER
Za istot czaruj c , Eugenio... za najbardziej zachwycaj ce stworzenie, jakie
kiedykolwiek dane mi było ogl da ...
(całuje j , równocze nie badaj c palcami jej wdzi ki)
Mój Bo e, jakie wie e i pon tne ciało!
DOLMANCE
Mniej słów, wi cej czynów, kawalerze. Zajm si teraz przygotowaniem
pokazu. Jego celem jest zademonstrowa zjawisko wytrysku. Trudno, rzecz jasna, chłodno si
temu przygl da , dlatego te poło ycie si za chwil na tej tu
otomanie. Pani, madame, zaopiekuje si przyjaciółk . Kawalera bior na siebie. M czyzna
rozumie m czyzn o wiele lepiej ni kobieta, gdy wie, co jemu
samemu sprawiłoby przyjemno . Kład my si wi c.
(nasi przyjaciele zajmuj miejsca na otomanie)
MADAMEDESMNT-
ANGE Czy nie
jeste my zbyt daleko?
DOLMANCE (zajmuj c si kawalerem)
To wła ciwa odległo : Eugenia powinna przekona si o m sko ci twego brata na
własne oczy, e tak powiem. Jako mistrz sikawki tak pokieruj
strumieniami, eby zala j cał . Prosz j teraz starannie przygotowa , pani. Ty
za , Eugenio, my l wył cznie o bezece stwach. Pami taj, e za par chwil dane ci
b dzie ujrze przepi kne misterium, zapomnij wi c o wstydzie. Gdyby Natura pragn ła,
58
T
o
z
d
r
a
d
a
!
DOLMANCE
Bezprzykładna, nieprawda ? Nie obawiaj si , Eugenio, wszystko to ma słu y
wył cznie twej rozkoszy.
MADAME DE SAINT-ANGE
Wkrótce si o tym przekonasz. Zbli si , braciszku, b d miły dla tego
dziewcz cia, które pragnie ukry si przed twym wzrokiem.
DIALOG CZWARTY
(MADAME DE SAINT-ANGE, EUGENIA, DOLMANCE, KAWALER DE
MIRVEL)
KAWALER
Prosz si nie obawia . Gwarantuj pani, e zachowam całkowit dyskrecj . Siostra i
przyjaciel mog za mnie por czy .
DOLMANCE
Przerwijmy t mieszn ceremoni . Kawalerze, nauczamy to liczne dziewcz
57
Zauwa yłem, e dzi ki naszemu uło eniu przyrz d mój znalazł si nieopodal waszych
ust. Gdyby cie zechciały zaj si nim, moje panie, pracowałbym
wawiej.
EUGENIA
Ust p mi tego zaszczytu, najdro sza!
(chwyta członek Dolmancego)
DOLMANCE
Jaki niebywały ar maj jej usta! Czy aby nie popsujesz wszystkiego w finale,
Eugenio?
MADAME DE SAINT-ANGE
Połknie, połknie, r cz za ni . A gdyby nawet zapomniała o swoich
obowi zkach...
DOLMANCE (bardzo o ywiony)
Nie pu ciłbym jej tego płazem. Wierzaj mi, pani, e nie znam w takich razach lito ci.
Wychłostałbym j do krwi! Ach, sacredieu! Ju ! Połykaj, Eugenio! Nie wa
si uroni cho by kropli!
Pani palce, madame! Czy nie widzi pani, jak s teraz potrzebne? Foutredieu! Có za
rozkosz! Pani r ka weszła a po przegub...
Oh, odpocznijmy nieco, brak mi sił. To cudowne dziewcz jest niczym anioł.
EUGENIA
Wielce czcigodny mój mistrzu! Nie uroniłam ani kropli. Zechciej mnie
ucałowa - w moich wn trzno ciach płynie teraz twoje nasienie.
DOLMANCE
Ta mała jest niedo cigniona...
MADAME DE SAINT-ANGE
O tak! Lecz có słysz ! Kto puka. Któ mógłby nas niepokoi ? Z pewno ci
mój nieroztropny brat.
E
U
G
E
N
I
A
56
dokonywały na swych m ach zabiegu pogrubiania
oł dzi umieszczaj c na tym czułym organie małe, zło liwe insekty, których
uk szenia powoduj straszliwy ból. Na czas operacji kr powały m czyzn
linami, same za dogl dały jej przebiegu napawaj c si widokiem m czarni. Kiedy przybyli
Hiszpanie, same przytrzymywały swych m czyzn, pozwalaj c ich mordowa krwawym
Europejczykom.
Trucicielki: la Voisin i la Brinvilliers zabijały z czystego upodobania zbrodni. Krótko
mówi c, historia dostarcza nam tysi ca przykładów niewiast
rozmiłowanych w okrucie stwie. Wła nie z racji ich naturalnej skłonno ci do zadawania
cierpie zalecałbym niewiastom cz ciej si ga po rózgi, rodek
powszechnie stosowany przez m czyzn w celu u mierzenia krwawych dz. Po ytek z
niego jest niew tpliwy, nale y bowiem pami ta , e nie zaspokojona
dza krwi w taki czy inny sposób musi si odbi na otoczeniu osoby obdarzonej
t szczególn nadwra liwo ci . S oczywi cie rodki pozwalaj ce w pełni nasyci
okrutne instynkty, tych jednak nie o mielałbym si ci poleca .. Lecz có widz , mój aniele!
Wielkie nieba! Prosz tylko spojrze na nasz uczennic , madame!
EUGENIA (masturbuj c si )
Ach, sacredieu! Otó i skutki pa skich nauk!
DOLMANCE
Natychmiast ruszamy z pomoc ! Nie mo emy wszak pozwoli , aby takie pi kne
dzieci bawiło si bez nas!
MADAME DE SAINT-
ANGE Och, byłoby to
zaiste okropne!
(bior c Eugeni w obj cia)
Urocze stworzenie, po raz pierwszy widz tak wra liwe dziewcz !
DOLMANCE
Pani miejsce od frontu, madame, ,ja zajm si reszt . Nieco liny, ówdzie par
klapsów... Z nasz pomoc zdoła stan u mety co najmniej siedem razy.
EUGENIA
(nieprzytomnie)
Ach, czy , co
chcesz!
DOLMANCE
55
Fizyczn przyczyn jest budowa naszych organów, kr enie, instynkty... Działały one tak samo
w czasach Nerona i Messaliny, co Chantala. Nie nale y wi c pyszni
si miłosierdziem, gdy Natura stworzyła nas zbrodniarzami. Tak wida chciała -
podporz dkujmy si jej woli.
Pora zaj si teraz kobietami, które zazwyczaj posuwaj si w swym
okrucie stwie o wiele dalej ni m czy ni, a to z racji swoistej nadwra liwo ci e skich
organów. Istniej dwie odmiany okrucie stwa: pierwsza bierze si z t poty, nie bywa nigdy
przedmiotem refleksji czy analizy i upodabnia człowieka
do dzikiej bestii. Ten rodzaj okrucie stwa nie dostarcza rozkoszy, gdy osobnik obdarzony ow
skłonno ci wcale nie poszukuje upojenia. Jego brutalno rzadko bywa niebezpieczna: zwykle
łatwo si przed ni uchroni . Natomiast drugi rodzaj, b d cy wynikiem nadmiernej
pobudliwo ci organów przynale y wył cznie najsubtelniejszym istotom. Ich krwawe czyny s
sublimatem posiadanej
wra liwo ci, któr trudno zaspokoi zwykłymi rodkami. Dlatego te dopuszczaj
si czynów mog cych dostarczy im silniejszych wstrz sów. Jak e niewielu ludzi rozumie te
powody! A o ilu mniej jeszcze si nimi kieruje! S one jednak niezaprzeczalne.
Wła nie niewiasty znajduj najcz ciej upodobanie w okrucie stwie tego rodzaju.
Przyjrzyj si im dobrze, a przekonasz si , e to nadwra liwo , zbytnia aktywno wyobra ni i
siła umysłu pchaj je do zbrodni i bestialstwa. Przy tym s one czaruj cymi damami. Ka da z
nich zdolna jest zawróci w głowie nawet
wtedy, gdy r ce ma unurzane w krwi. Niestety, surowo , a wła ciwie
niedorzeczno naszych norm sprawia, e zmuszone s działa w ukryciu,
maskowa swe prawdziwe skłonno ci dobroci , okazywan publicznie, cho z
całego serca nienawidz miłosiernych uczynków. Swoje pragnienia zaspokajaj w
tajemnicy przed wiatem, zachowuj c najdalej posuni t ostro no . Korzystaj zwykle z
pomocy kilkorga zaufanych przyjaciół, oddaj cych si podobnym rozrywkom. S dzisz
mo e, e trudno takich znale ? Rozpu tylko wie o
jakim krwawym widowisku: po arze, bitwie albo walce gladiatorów, a zobaczysz, jaki
tłum si zbiegnie. W rzeczywisto ci nie maj one jednak zbyt wielu okazji do
zaspokajania swych dz - musz wi c tłumi je i cierpie .
A oto kilka znamienitych przykładów okrucie stwa niewiast. Królowa
Angoli, Zingua - najbardziej krwio ercza spo ród nich - mordowała swoich kochanków w
chwil po rozkosznych igraszkach. Nierzadko była to nagroda dla zwyci zcy okrutnych
pojedynków, które urz dzała pomi dzy wojownikami. By
pofolgowa swej dzikiej dzy krwi, zabawiała si zgniataj c na miazg młode,
brzemienne dziewcz ta. Zoe, ona chi skiego cesarza, nie znała wi kszej rado ci nad widok
egzekucji skaza ców. Z braku tych ostatnich mordowała niewolnice w
ich mał e skich ło ach. Obł dna rozkosz, jakiej wówczas doznawała, była tym wi ksz , im
straszliwsze były cierpienia torturowanych ofiar. Wyrafinowanie w
tym wzgl dzie doprowadziło j do wynalazku słynnej spi owej kolumny. W jej
wydr one wn trze wrzucano tłum niewdzi czników, a nast pnie rozpalano pod ni
ogromny stos. on Justyniana, Teodor , cieszył szczególnie widok
kastrowanych przy niej m czyzn. Messalina zaznawała za najwi kszej rozkoszy, gdy
m czy ni, zmuszeni do masturbacji, umierali na jej oczach z wyczerpania. Mieszkanki Florydy
54
Mamy na wzgl dzie przede wszystkim samych siebie, skoro za nic innego nie
jest nas w stanie o ywi , chwytamy si jedynego dost pnego nam rodka. Czy cudze
cierpienie musi by przyczyn współczucia? Wr cz przeciwnie! Jest przyczyn wspaniałych
dozna . I czemu mieliby my przedkłada innych ponad siebie? Czy by to Natura
nakazywała nam nie czyni krzywdy bli niemu? Autorami tej głupiej maksymy s po prostu
ci słabsi. Wcze ni chrze cijanie prze ladowani za swe przekonania wykrzykiwali na stosach
do przygodnych słuchaczy: Nie palcie nas! Nie torturujcie! Natura nakazuje oszcz dza
innym cierpie , których sami chcieliby cie unikn . Idioci. Jak e mogłaby ta, która
poleca nam szuka zawsze rozkoszy, która obdarzyła nas w tym celu wszelakimi
skłonno ciami i odruchami, przestrzega nas zaraz potem z bezprzykładn niekonsekwencj ,
aby my nie wa yli si czasem korzysta z tych przyjemno ci, gdy szkodz one naszym
bli nim? B d pewna, Eugenio, e nasza wielka matka ka e nam my le wył cznie o sobie
samych - da od nas całkowitego egoizmu. D cie do rozkoszy czyimkolwiek kosztem - oto
jej proste i wi te wskazanie.
Mo e kto powiedzie , e skrzywdzeni b d szuka zemsty. Akurat! Racj ma
zawsze silniejszy. Pozostajemy wszak od wieków w stanie walki i ci głych wojen, gdy jest to
korzystne dla Natury. Do tego jeste my stworzeni.
Oto jakimi argumentami wspieraj si ludzie, którzy znajduj rozkosz w
okrucie stwie. Na podstawie własnego do wiadczenia oraz studiów dodam, e
upodobanie to nie tylko nie jest zwyrodnieniem, lecz najpierwszym odruchem
jakim zostali my obdarzeni. Dziecko rozbija zabawk , k sa pier mamki, ukr ca łepek
ptaszkowi, zanim jeszcze dojdzie do rozumu, Okrucie stwo wła ciwe jest zwierz tom, które,
jak ju wspomniałem, silniej podporz dkowane s prawom Natury.
Spotkamy si z nim u ludów dzikich, bli szych Naturze ni człowiek cywilizowany.
Niedorzeczno ci byłoby wi c uwa a je za skutek deprawacji.
Ono nale y do Natury. Przychodzimy na wiat z pewn porcj okrucie stwa, które
ulega stłumieniu w procesie wychowania. Wychowanie nie nale y jednak do
Natury. Zakłóca ono jej wi ty plan, podobnie jak sztuka sadownicza rozwój drzewa.
Zajrzyj do swego sadu i porównaj zwykł jabło z t , której wzrost
pow ci ga zr czny sadownik. Przekonaj si , która z nich pi kniejsza i lepsze wyda owoce.
Okrucie stwo jest pozostało ci dawnej naszej siły, nie całkiem jeszcze
zniszczonej przez cywilizacj . W adnym razie nie jest grzechem. Gdyby odrzuci
prawa, kary i zwyczaje współczesnego wiata, przestałoby by gro ne. Jedynie w wiecie
cywilizowanym ma ono niebezpieczne skutki, gdy istocie skrzywdzonej brak zwykle
rodków obrony. W stanie pierwotnym osobnik silny zawsze zdoła
si obroni , słabszy natomiast ust pi przed nim zgodnie z m drym prawem
Natury. Nie b d si rozwodził nad bestialstwami popełnianymi przez rozmaitych
okrutników. Potrafisz sobie zapewne wyobrazi , Eugenio, jak daleko mog zaj - łatwo
domy le si , e nie maj one granic dla człowieka o chłodnym,
filozoficznym umy le. Neron, Tyberiusz, Heliogabal - ci rozkoszowali si mordowaniem
dzieci. Podobnie Karol, wuj Kondeusza, sam zeznał, e najwi ksz rozkosz sprawiało mu
zadawanie m czarni dziatwie. Tortury obmy lał wraz ze
swym katechet . W jednym z zamków w Bretanii znaleziono jakie siedem czy osiem setek
zwłok ich ofiar. A wszystko to z powodów, które wyja niłem.
53
Jestem przekonany, e Eugenia całkowicie wyzwoliła si ju z bł du religii, rozumie
zatem doskonale, i ur ganie bóstwu wyznawanemu przez głupców niewielk ma warto .
Zabawa ta wydaje si podniecaj c bardzo młodym
ludziom, którym najwi ksz przyjemno sprawia wyzbywanie si hamulców i ogranicze . Jest
to jakby mała zemsta dokonywana w wyobra ni. Z czasem, kiedy zasmakuj we wszelakiej
rozpu cie, przestanie ich to bawi - przekonaj si o
nico ci dawnych, naiwnych wyobra e bóstw, wartych co najwy ej szyderstwa.
Profanacja relikwii, wi tych konterfektów, hostii czy krzy a znaczy dla filozofa tyle, co
str cenie poga skiego bo ka. Gdy raz si wzgardzi tymi mamidłami, nie
ma po co do nich wraca . Ustawiczne blu nierstwa powołuj niejako do rzeczywisto ci
nie istniej cego Boga. Skoro go nie ma, w jakim celu mamy go l y ?
Inna rzecz, e dobrze jest u ywa pikantnych blu nierstw w chwili rozkosznego
upojenia, to jedynie pomaga wyobra ni. Wówczas nie nale y szcz dzi mocnych
wyra e . Nasza pró no odnosi swój mały triumf, co jest
rzecz nie do pogardzenia. Wyznaj , drogie panie, e to jedna z mych specjalnych rozkoszy i
niewiele znam rzeczy, które dostarczaj równie przyjemnych wra e natury moralnej. Spróbuj,
Eugenio, a przekonasz si , ile w tym słodyczy.
Bezbo no ci popisuj si zwłaszcza przed rówie nikami, którzy nie wyzwolili si
jeszcze z przes dów. Obno si ze swym libertynizmem, niech ci traktuj jak
"dziewczynk ". Pozwól im zerkn na pier , a w zacisznym jakim ukryciu unie
sukni, aby mogli nacieszy si widokiem sekretniejszych powabów. daj od nich
w zamian tego samego, zachowuj si uwodzicielsko, a rychło przekonaj si , jak
miesznym hołdowali dotychczas formom. Zach caj ich do tego, co zwykle nazywa si
deprawacj - przeklinaj grubo, siej zgorszenie w ród młodszych od siebie, słu rad i
przykładem we wszelkich bezece stwach. W towarzystwie m czyzn nie kr puj si
niczym, pochwal si sw pogard dla religii i
rozwi zło ci manier. Ich wybryki nie powinny ci gorszy , b d powolna ka dej
ich zachciance. Jako m atka unikaj natomiast złej sławy - nigdy nie prokuruj
sobie kochanka, bierz lokajów, wynajmuj potajemnie godnych zaufania ludzi. Je li uda ci si
unikn podejrze , to znak, e umiesz robi to, na co masz ochot .
A teraz zajm si okrutnikami, o których przyrzekłem opowiedzie . Jest ich dzi
szczególnie wielu. Oto jak usprawiedliwiaj oni swe post powanie:
pragniemy doznawa błogich wzrusze - wszak ka dy do tego zmierza, my
czynimy to jedynie za pomoc silniejszych rodków. Niewa ne, czy to si podoba naszym
ofiarom, rzecz w tym, aby poruszy w sobie ci k brył nerwów.
Nie ulega w tpliwo ci, e ból jest doznaniem silniejszym od rozkoszy. Zadawanie
cierpie dostarcza prze y z gruntu gwałtowniejszych i gł bszych,
wyzwala zwierz ce instynkty, które wła ciwym sobie ruchem zst puj cym
docieraj pr dko do narz dów płciowych. Kobieta na ogół symuluje rozkosz -
trudno zreszt , aby dostarczył jej stary i brzydki m czyzna, którego siły znacznie
ju zw tlały. Dlatego te wybieramy okrucie stwo. Skutków zadawanego bólu zawsze
mo na by pewnym. Có z tego, e nie post pujemy zgodnie z zasad miłosierdzia?
Nasze post powanie zgodne jest za to z naturalnymi impulsami.
52
Zawarto twego łona nale y do ciebie. Niszcz c zarodek nie
popełniamy nic zdro niejszego od za ycia rodka na przeczyszczenie.
EUGENIA
A je li dziecko zdoła jednak przyj na wiat?
MADAME DE SAINT-ANGE
Zawsze mo na je zgładzi , gdy jest rzecz najoczywistsz z oczywistych, e matka ma
prawo czyni ze swym dzieckiem, co tylko zechce.
DOLMANCE
Zaiste, jest to niepodwa alne prawo Natury. Wiele prymitywnych pogl dów
na ten temat wynika z osobliwo ci poj religijnych. Głupcy przekonani o tym, i
Bogu zawdzi czamy wszelkie ycie, uwa aj embrion za male k duszyczk
przez niego zesłan , a wi c zabicie tego stworzenia jest w ich poj ciu grzechem miertelnym.
Odk d jednak wiatło filozofii rozproszyło mroki przes dów, odk d wyzwolili my si od Boga,
poznawszy lepiej prawa fizyki wyja niaj ce
mechanizm rozwoju zarodka, niewiele si ró ni cy od kiełkowania ziarna zbo a,
zrozumieli my bł dno tamtych wyobra e . Rozszerzaj c nasze ludzkie prawa odkryli my
wreszcie, e obdarzeni jeste my całkowit wolno ci : sami mo emy niszczy ycie, którego
jeste my mimowolnymi sprawcami. Nie sposób da od kogokolwiek, by został rodzicem
wbrew swojej woli. Nie ma przy tym znaczenia,
jak du e b dzie stworzenie, które mamy u mierci , gdy to tylko kawałek ciała, całkowita
nasza własno jak paznokcie, naro le na skórze, których si pozbywamy, czy produkty
trawienia wydalane z naszych jelit.
Wyja niłem ci ju , Eugenio, jak niewielkie znaczenie ma zabójstwo, zrozumiesz
tedy, jak błah rzecz jest ono dla zwolenników dzieciobójstwa. Zwłaszcza w epoce
rozumu. Nie ma potrzeby zajmowa si tym dłu ej - sama dopowiesz sobie reszt .
Studiuj c histori obyczajów przekonasz si , jak powszechne jest takie post powanie, i
utwierdzisz si w prze wiadczeniu, i upatrywanie w nim a to zupełna niedorzeczno .
EUGENIA (do
Dolmancego) Przekonał
mnie pan całkowicie
(do pani de Saint-Ange)
Powiedz, czy zastosowała ju kiedy to remedium, o którym wspominała ?
MADAME DE SAlNT-ANGE
O tak, dwukrotnie. Musz wyzna , e stosowałam go w pocz tkach mej
brzemienno ci, natomiast dwie spo ród moich przyjaciółek posłu yły si nim na półmetku i,
jak mnie zapewniły - z dobrym skutkiem. W razie nieszcz cia
mo esz na mnie liczy , upominam ci jednak, aby nie kusiła losu, to
najpewniejsze.
Pora powróci do tematu. Zechce pan przej do opisu upodoba
wi tokradczych, Dolmance.
DOLMANCE
51
oraz zamiłowaniu do okrucie stwa. Sodomia jest dzi powszechnie spotykana. Dorzu my
gar refleksji do tego, co zostało ju powiedziane. Ma ona dwie
postaci - czynn i biern . Cz sto dyskutuje si kwesti , która z nich dostarcza
wi cej rozkoszy. Bez w tpienia bierna, gdy bod ce działaj wówczas z obu stron. Jakie to
cudowne, móc zmienia płe , udawa kurw wobec m czyzny,
nazywa go swym kochankiem i pełni rol jego mał onki! A teraz kilka uwag, które
powinny przyda si niewie cie, pragn cej wzorem m czyzny po wi ci
si tej pasji.
Niedawno dałem ci odczu , Eugenio, czym jest pierwsze tego rodzaju natarcie.
Widziałem ich w yciu wystarczaj co wiele, aby przekonanym, by o
twoich rychłych post pach na tej drodze. Pami taj, e jest to jedna z najbardziej
drogocennych rozkoszy, jakie czekaj ci na Wyspie Cytery. Pewien jestem, e
nie zawiedziesz moich oczekiwa , tymczasem jednak pragn udzieli ci kilku
wskazówek, o których warto pami ta , zabieraj c si do tej zabawy.
Po pierwsze nigdy nie nale y zapomina o pomocnej dłoni, która pozwoli zapomnie
o bólu i pomno y rozkosz. Bacz równie , aby po wszystkim unika
siadania na bidecie oraz wdziewania ciasnej bielizny. Wej cie powinno pozosta
lekko uchylone - dostarcza to niezwykłych dozna , które w sposób trudny do opisania
przedłu aj chwile najwi kszego szcz cia. Mniejsza o wzgl dy
higieniczne. Pami taj natomiast, aby unika zbierania si kwasów, gdy wywołuj
one bolesne hemoroidy. Dlatego te nie dopuszczaj do gromadzenia si płynów
pozostawionych przez kilku kolejnych m czyzn, co aczkolwiek niezwykle podniecaj ce
mo e okaza si zgubne dla twego zdrowia. Nale y za ka dym
razem Pozbywa si poprzedniej porcji.
EUGENIA
A czy jest zbrodni pozbywanie si nasienia z narz dów rodnych?
MADAME DE SAINT-ANGE
S dzisz pewnie, e sodomia jest po prostu mniejszym złem ni zawracanie nasienia z
przeznaczonej drogi? Otó , moje dziecko, prokreacja nie jest w ogóle celem Natury, tak
wi c unikaj c jej w taki czy inny sposób, zawsze czynimy dobrze. B d zaciekłym wrogiem
tego obrzydlistwa, jakim jest bez w tpienia
rozmna anie. Nawet jako m atka nie wahaj si pozbywa natychmiast nasienia, którego
rozwój powoduje jedynie rozepchni cie brzucha, st pienie wra liwo ci,
przedwczesne starzenie si i utrat zdrowia: Musisz przyzwyczai mał onka do
swego post powania, ofiarowuj c mu w zamian inne drogi, które pozwol oddali
hołdy od wła ciwej wi tyni. Powiedz mu po prostu, e czujesz nienawi do potomstwa.
Nalegam, by przestrzegała tych rad, Eugenio. Mój wstr t do rozrodu jest tak wielki, e nie
przebaczyłabym ci, gdyby znalazła si w odmienionym
stanie. Gdyby jednak przydarzyło ci si mimo woli to nieszcz cie, wystarczy,
eby powiedziała mi o tym zawczasu. W ci gu pierwszych siedmiu, o miu
tygodni mo na bez ryzyka pozby si płodu. Nie l kaj si dzieciobójstwa - to nie zbrodnia.
50
DOLMANCE
Nie uwa ałbym tak, gdyby nie przywiodła mnie do tego przekonania prosta
oczywisto , i wszyscy je stosuj . Pytam bowiem: czy jednostka prawdomówna
ma szanse przetrwa w społecze stwie, posługuj cym si powszechnie
kłamstwem? Skoro w yciu publicznym licz si ró ne przymioty, w jaki sposób kto
przeci tny i pozbawiony zalet zdoła wydrze rywalom swoj cz stk
szcz cia? Czy nie jest bezwzgl dnie zobowi zany kłama ? W yciu wymagane
s jedynie pozory cnoty. O nic wi cej nie chodzi. Skoro ludzie zaledwie ocieraj
si o siebie, czy nie wystarczy pokazywanie im pozorów? Wiadomo zreszt , e
cnota słu y tylko jej posiadaczowi - inni niewiele z niej maj . Niech e tylko ten, z którym
przyszło nam współ y , udaje cnotliwego, a to, czy jest on nim naprawd ,
nie ma adnego znaczenia. Przy tym oszustwo niemal zawsze zapewnia
powodzenie. Posługuj c si nim zyskasz przewag nad rywalami. Je eli nawet nasza ofiara
spostrze e, e jest oszukiwana, obwini za to sama siebie, ty za b dziesz mie o tyle lepsz
zabaw , e pycha nie pozwoli si jej poskar y . Zyskasz nad ni władz : słuszno b dzie
zawsze po twojej stronie, b dziesz si pi w gór , podczas gdy ona b dzie si nieustannie
stacza , wzbogacisz si
kosztem jej ruiny. Na koniec, opanowawszy opini publiczn zdołasz zrzuci cał win na sw
ofiar , a wówczas nikt ju nie zechce słucha tego, co ma na swoj obron .
Tak wi c posługujmy si oszustwem bez adnych skrupułów. Jest ono
kluczem do wszelkich zaszczytów, korzy ci, sławy i powodzenia. Od udr k naiwno ci
znacznie lepsze s rozkosze hultajstwa.
MADAME DE SAINT-ANGE
S dz , e pora zamkn ten temat. Nie potrzebujemy dłu ej przekonywa
Eugenii. Jest miała i odwa na, tedy z pewno ci uczyni to, na co b dzie miała ch .
Uwa am, e powinni my obecnie doko czy rozwa a o rozmaitych
zwyrodniałych gustach. Rozejrzyjmy si nieco w tym obszernym przedmiocie.
Niedawno wprowadzili my Eugeni w kilka praktycznych zagadnie , nie
zaniedbujmy jednak teorii.
DOLMANCE
Szczegóły rozmaitych upodoba nie s zbyt przydatne pannie, która nie jest
przeznaczona na dziewczyn publiczn . Eugenia wyjdzie kiedy za m , ja za
mog postawi dziesi do jednego, e jej mał onek nie b dzie obdarzony adn z tych
szczególnych fantazji. W takim przypadku zalecane post powanie jest proste:
nale y okazywa m owi jak najwi cej słodyczy, z drugiej za strony
wynagradza to sobie gdzie indziej - ot i wszystko. Skoro jednak Eugenia pragnie pozna nieco
bli ej rozmaite odcienie lubie no ci, zapoznam j pokrótce z tym tematem.
eby jednak nie przedłu a zanadto wykładu, ogranicz si do przedstawienia trzech
wybranych zagadnie , mianowicie sodomii, upodoba wi tokradczych
49
EUGENIA
Te mi pi kna godno !
DOLMANCE
Słusznie. Czy matka Eugenii pragn ła jej przyj cia na wiat? Gdzie tam! Daleka była
od tego - oddaj c si m owi my lała wył cznie o własnej rozkoszy.
Tak i wi c Eugenia ma prawo uczyni tak, jak zechce. Dajmy jej swobodn r k ,
zadowalaj c si pewno ci , e czegokolwiek by si dopu ciła, nigdy nie b dzie to złem.
EUGENIA
Nie znosz jej, czuj do niej nieprzeparty wstr t! Odnajduj teraz niezliczone powody,
by jej nienawidzi . Musz pozbawi j ycia za wszelk cen .
DOLMANCE
Przyrzekam ci, Eugenio, e twoje niewzruszone postanowienia zostan
spełnione. Pozwól jednak, e udziel ci kilku niezb dnych rad. Przede wszystkim musisz
pami ta , e zbrodnia nie mo e wyj na jaw. Działaj zatem sama. Nic bardziej niebezpiecznego
ni wspólnicy! Nigdy nie nale y ufa w tym wzgl dzie najbli szym. Trzeba albo unika
wspólników, albo te pozbywa si ich, gdy tylko zrobi swoje, jak mówi Makiaweli.
To nie wszystko - do urzeczywistnienia zbrodniczych zamiarów konieczny
jest podst p. Nale y si bardziej ni kiedykolwiek zbli y do swej ofiary. Zjednaj
j sobie, zdob d jej zaufanie, udawaj zwierzenia, pocieszaj, schlebiaj i zapewniaj
o swym uwielbieniu - obłuda nie zna adnych rozs dnych granic. Neron schlebiał
Agrypinie w łodzi, w której miał j za chwil zgładzi . Bierz z niego wzór, stosuj wszelkie
mo liwe oszustwa, ka dy fortel, jaki podsunie ci wyobra nia. Kłamstwo zawsze słu y
kobiecie, w szczególno ci za konieczne jej jest wtedy, gdy ma na
celu
omot
anie
ofiar
y.
EUG
ENI
A
Z pewno ci skorzystam z pa skich nauk, kiedy nadejdzie odpowiednia.
chwila. Zatrzymajmy si jednak przy kłamstwie, które pan zaleca. Uwa a pan tedy,
e to rodek konieczny?
48
MADAME DE SAINT-ANGE
A to szelma! Pr dko si przyzwyczaiła!
DOLMANCE
Znam niezmiern ilo dziewcz t w jej wieku, które za nic w wiecie nie oddałyby si
innej rozkoszy. Za pierwszym razem trzeba troch pocierpie , za to pó niej nie sposób oby
si bez tej przyjemno ci.
O Bo e, jestem zupełnie wyczerpany, pozwólcie mi cho złapa oddech!
MADAME DE SAINT-ANGE
Oto m czy ni, moja droga: zaspokoiwszy dze, zaledwie mog na nas patrze .
Wyczerpanie wiedzie ich do odrazy, odraza za do pogardy.
DOLMANCE (chłodno)
To oszczerstwo, boska kobieto.
( ciska je obie)
Obie zasłu yły cie na moje hołdy.
MADAME DE SAINT-ANGE
Pociesz si , Eugenio, e skoro zaniedbuj nas, gdy tylko si zaspokoj , to i my mamy
prawo ich nienawidzi . Tyberiusz na Kapri zabijał ofiary swych rozkoszy, natomiast Zingua,
afryka ska królowa, mordowała, kochanków.
DOLMANCE
Takie ekscesy, całkowicie zreszt naturalne i doskonale mi znane, nie mog mie
wszak e miejsca pomi dzy nami. Kruk krukowi oka nie wykole, jak głosi trywialne, lecz
prawdziwe przysłowie. Nie obawiajcie si tedy: by mo e ka
wam popełnia wiele złych rzeczy, lecz nigdy was nie skrzywdz .
EUGENIA
O miel si to potwierdzi , moja droga - Dolmance nigdy nie nadu yje praw, których
mu udzieliły my. Ufam jego hultajskiej uczciwo ci. Przywró my tedy do łask naszego
profesora i zajmijmy si naszym projektem, który tak nas wcze niej rozpalił.
MADAME DE SAINT-ANGE
Nie do wiary! A wi c wci jeszcze o tym my lisz, szelmo? S dziłam, e to chwilowe
wzburzenie umysłu.
EUGENIA
da tego moje serce. Nie zaznam spokoju, póki nie spełni tej zbrodni!
MADAME DE SAINT-ANGE
Ju dobrze; dobrze - oszcz d j , przecie to twoja matka.
47
(Mme de Saint-Ange wykonuje jego polecenie)
Tu nie b d miał kłopotu... wchodz z łatwo ci ! Czuj si równie wspaniale!
EUGENIA
Czy dobrze si uło yłam?
DOLMANCE
Wprost cudownie! Ta liczna dziewicza szparka wygl da zach caj co. Wiem, wiem,
jestem profanem, gdy w rzeczywisto ci wdzi ki te znajduj niewielkie
uznanie w mych oczach, lecz ch udzielenia temu dziecku pierwszych lekcji
lubie no ci przewa a nad innymi wzgl dami.
(wsuwa j zyk w pochw Eugenii)
EUGENIA
Och, dzi ki panu umr chyba z rozkoszy!
MADAME DE SAINT-ANGE
I ja równie ... mocniej, mocniej, Dolmance!
EUGENIA
Ach, mój Bo e, jak on to robi!...
MADAME DE SAINT-ANGE
Dalej e, blu nij, ty mała dziwko! ... Przeklinaj!
EUGENIA
A wi c dobrze: sacredieu! Och, dłu ej nie wytrzymam, có za słodycz!
DOLMANCE
Na miejsca! ... Kład si pr dko, Eugenio!... Nie b d taki głupi, eby dopełni
dzieła r k .
(Eugenia kładzie si )
Wspaniale, znów jestem w mym pierwszym schronieniu... prosz mi pokaza
swój kuperek, madame... Uwielbiam całowa miejsce, z którego wyszedłem, zwłaszcza e
wła nie zbli am si do kresu... Czy uwierzysz, pani, e tym razem
wszedłem bez oporu? Przechodzi poj cie, jak tu rozkosznie. Sacrefoutu dieu!... Nie mog
dłu ej... ju po mnie!
EUGENIA
Ja równie czuj si zmia d ona, przysi gam...
46
zanurzymy si w oceanie rozpusty.
(cała trójka zajmuje okre lone pozycje)
EUGENIA
Obawiam si , e pa skie wysiłki pozostan daremne. Dysproporcja jest nazbyt
znaczna.
DOLMANCE
Zazwyczaj sodomizuj o wiele młodsze osoby. Nie dalej jak wczoraj wepchn łem ten
oto przyrz d siedmioletniemu chłopcu. Zapewniam, e trwało to niespełna trzy minuty...
Odwagi, Eugenio!
EUGENIA
Och, gotów mnie pan rozerwa !
MADAME DE SAlNT-ANGE
Niechaj j pan oszcz dzi, Dolniance, prosz nie zapomina , e za ni
odpowiadam.
DOLMANCE
Trzeba j tylko odpowiednio pie ci , a nie b dzie odczuwała bólu. Zreszt ju
po wszystkim - ugrz złem w niej po sam grzyw .
EUGENIA
Na Boga, ta zabawa nie jest wolna od cierpie ... Całkiem si spociłam,
popatrzcie tylko. Nigdy nie do wiadczyłam równie dotkliwego bólu.
MADAME DE SAINT-ANGE
Jeste ju w połowie rozdziewiczona i mo esz uwa a si odt d za kobiet . Ten
zaszczyt osi ga si wszak e poprzez cierpienie. Zreszt czy moje palce nie
wynagradzaj ci go w zupełno ci?
EUGENIA
Jak e mogłabym znie to wszystko, gdyby nie one? Pie mnie, aniele!
Czuj , jak ból niepostrze enie zmienia si w rozkosz. Pchaj, pchaj, Dolrnance!... Umieram!
DOLMANCE
Foutredieu! Sacredieu! Tripledieu! Pr dko, dokonajmy zmiany, gdy nie oparłbym
si dłu ej!...
Teraz pani! Błagam, kład si natychmiast!
45
DOLMANCE
Pragn , aby Eugenia przygotowała mnie przez chwil .
(Eugenia chwyta ró d k Dolmancego)
O tak, wła nie tak... troszeczk pr dzej, serde ko... Uwa aj, aby nie zakrywa
tej rumianej główki... Znakomicie!... Widzisz, jak si prostuje?.. We go w usta, mała
szelmo! I zbli tu swój kuperek.
MADAME DE SAINT-ANGE
Chcesz da mu prawdziw
słodycz?
EUGENIA
Oczywi cie, zrobi wszystko.
MADAME DE SAINT-
ANGE A wi c possij go
chwil .
EUGENIA
(wykonuje to)
Czy dobrze?
DOLMANCE
Ach, usta niezrównane! Jakie ciepłe! S mi równie drogie, co najładniejszy zadeczek...
Rozpustne i przebiegłe kobiety, nie odmawiajcie nigdy tej rozkoszy swym kochankom, a
przywi ecie ich do siebie na zawsze... O, sacredieu, foutredieu!
MADAME DE SAlNT-
ANGE Straszliwie
blu nisz, mój drogi!
DOLMANCE
Niech pani przybli y tu po ladki, chc si nimi bawi w czasie tej operacji. Nie dziw
si , pani blu nierstwom: przeklinanie Boga to jedna z najwi kszych mych uciech. Gdym
podniecony, wzrasta moja nienawi do tego ohydnego widma. Szukam wtedy najgorszych
wyzwisk, a ilekro przypomn , e on nie
istnieje, ogarnia mnie straszliwa w ciekło . Spróbuj tylko, a przekonasz si , jak bardzo
wzmaga to rozkoszne doznania. Doubledieuk Widz , e najwy sza pora
opu ci ju te boskie usta, cho tak mi w nich błogo - w przeciwnym razie
musiałbym je napoi ...
Dalej e, kład si , Eugenio - ustawimy pierwsz scenk - wszyscy troje
44
EUGENIA
Niestety, byłam zbyt dziecinna.
DOLMANCE
A czy uczyniłaby to teraz?
EUGENIA
Bez wahania. Gdy tylko zdob d rodki, wtedy zobaczycie!
DOLMANCE
Obiecuj , e b dziesz je miała, lecz stawiam jeden warunek.
EUGENIA
Jaki to? A raczej, jaki musiałby on by , bym miała go nie przyj ?
DOLMANCE
Pójd w me ramiona, zbrodniarko - dłu ej ju nie wytrzymam! Nagrod za
przyrzeczony prezent musi by twoja liczna pupka. Zbrodni nale y opłaci zbrodni !
Pójd ... a wła ciwie obie pospieszcie ugasi falami rozkoszy trawi cy mnie ogie !
MADAME DE SAINT-ANGE
Uporz dkujmy nieco te orgie. Ład niezb dny jest równie po ród nami tno ci
i wyst pku.
DOLMANCE
Nic prostszego. Moim głównym celem jest ul y sobie i da jak najwi cej tej uroczej
dziewczynie. Za chwil przeto wejd w ni , a pani zajmie si
pieszczotami. Uło was w taki sposób, aby cie mogły odwzajemnia sobie pocałunki,
nast pnie przenios si do pani, a Eugenia ofiaruje swe futerko moim ustom. Kiedy
sko czymy, zawitam ponownie u naszej nowicjuszki, dłoni
pomagaj c jej przezwyci y ból. J zyk rezerwuj dla pani, madame. W ten oto
sposób po raz trzeci dobijemy do portu.
MADAME DE SAINT-ANGE
Zgoda, Dolmance, lecz czy nie brakuje tu czego ?
DOLMANCE
Chłopaka dla mnie? Ma pani słuszno .
MADAME DE SAINT-ANGE
Niestety, chwilowo go nie mamy, ale obiecuj wynagrodzi to panu wieczorem. Mój
brat przyb dzie wówczas na pomoc i uzupełni ten brak. A teraz
do dzieła!
43
E
U
G
E
N
I
A
A
z
a
t
e
m
?
MADAME 'DE SAINT-
ANGE Twoja matka.
EUGENIA
Och, pozwól, e ukryj zmieszanie na twych piersiach!
DOLMANCE
Rozwi złe stworzenie! Teraz ja winien ci jestem pochwał - niechaj te pocałunki
b d nagrod za twe dzielne serce i niezrównan bystro umysłu.
(Dolmance całuje j i klepie lekko w ulubione przez siebie miejsce - jest podniecony;
Mme de Saint- Ange zajmuje si jego ró d k , równocze nie podsuwa wiadom cz
ciała
bli ej Dolmancego; oprzytomniawszy Dolmance kontynuuje)
Dlaczego by nie zrealizowa twego wybornego pomysłu?
MADAME DE SAINT-ANGE
Nienawidziłam swojej matki, podobnie jak i ty, Eugenio, i nie wahałam si , ani chwili.
EUGENIA
Brak mi było dot d odpowiednich rodków.
MADAME DE SAINT-
ANGE Przyznaj lepiej,
e odwagi.
42
jej materiału, który natychmiast wykorzystuje. Tak wi c czyn, który głupcy
pi tnuj jako zbrodni , w oczach naszej stwórczyni zyskuje z pewno ci aprobat . Mniemaj c,
i jeste my istotami najwa niejszymi we wszech wiecie,
ubzdurali my sobie, e wszelkie cierpienia i krzywdy, które nas dotycz , s
wielkimi zbrodniami. Tymczasem całkowita zagłada ludzkiego gatunku
zwróciłaby tylko Naturze moc kreacji, któr uszczuplamy przez rozmna anie. A
teraz pomy l, Eugenio: pyszny władca wykorzystuje bezlitosne prawo tyranii, bez
najmniejszych skrupułów pozbawia ycia swoich wrogów, stoj cych na
przeszkodzie jego planom, w ka dym stuleciu u mierca si w ten sposób miliony ludzi, a my,
słabi i nieszcz ni, nie mo emy po wi ci cho by jednego istnienia z
zemsty lub dla kaprysu? To to krzycz ca niesprawiedliwo !
EUGENIA
Z pewno ci . Pa ska etyka przypadła mi do gustu. Prosz powiedzie ,
Dolmance, czy nie szukał pan zado uczynienia w tym wzgl dzie?
DOLMANCE
Nie zmuszaj mnie do wyznawania moich post pków. Musiałbym si zanadto rumieni .
Powiem ci o nich, by mo e, pewnego dnia.
MADAME DE SAINT-ANGE
Dla zaspokojenia swych pasji zbrodniarz mo e posłu y si niekiedy
mieczem prawa.
DOLMANCE
Stosuje si to równie do mnie.
MADAME DE SAINT-ANGE (rzucaj c mu si na szyj )
Boski człowieku! Uwielbiam ci ! Ile trzeba mie odwagi, eby zakosztowa ka dej
rozkoszy! Zaszczyt przełamywania ogranicze głupoty i ignorancji nale e mo e tylko do
geniusza! Niechaj mnie pan pocałuje, jest pan uroczy!
DOLMANCE
Wyznaj mi szczerze, Eugenio, czy nie yczyła sobie kiedy czyjej mierci?
EUGENIA
O, tak, tak! Co dzie miałam przed oczyma odra aj c kreatur , któr od dawna
pragn łam widzie w grobie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Zało si , e odgadłam ju ,
kto to.
41
Eugenio, jak e inaczej mógłby si odtworzy rodzaj ludzki po nieszcz ciach, jakich
do wiadczył nasz glob? W jaki sposób przetrwałyby rodziny Adama i Noego? Przewertuj
histori obyczajów: wsz dzie znajdziesz incest w blasku powagi, jako prawo krwi
umacniaj ce rodzin .
Bo je li miło rodzi si z podobie stwa, gdzie mo e by ona doskonalsza ni pomi dzy
bratem i siostr , ojcem a córk ? le poj ta przezorno , wynikaj ca z obawy nadmiernego
umacniania si pewnych rodów, doprowadziła do zakazu kazirodztwa. Oszustwem jest jednak
ogłaszanie prawem Natury tego, co podyktowane zostało jedynie ambicj i korzy ci .
Zajrzyjmy w nasze serca,
spytajmy tego u wi conego organu, a dowiemy si , e nic nie dorówna
subtelno ci i czarem wi zom rodzinnym. Nie zamykajmy oczu na uczucie brata
do siostry, ojca do córki. Pró no skrywaliby si oboje za zasłon dozwolonej, familijnej
czuło ci.
W rzeczywisto ci płonie w nich naj arliwsza miło . Oto najwspanialszy dar
otrzymany od Natury. Nie bójmy si wielokrotnego kazirodztwa - im bli szy
krwi b dzie nam przedmiot po dania, tym czarowniejszych doznamy rozkoszy. Jeden z
mych przyjaciół ył z dziewczyn , któr spłodził z własn matk .
Przed niespełna tygodniem rozprawiczył trzynastoletniego chłopca, owoc zwi zku
z t dziewczyn . Za kilka lat chłopiec posi dzie swoj matk - takie jest yczenie mego
przyjaciela. Ma zamiar sam kształtowa los syna. Rozumiem go bardzo
dobrze - chodzi o to, aby dzieci zrodzone z nowego zwi zku, mogły słu y dalej jego
dzom. Wszak jest jeszcze młody. Widzisz, Eugenio, iloma zbrodniami
byłby obci ony ów wspaniały człowiek, gdyby przes d, uznaj cy tego rodzaju
zwi zki za grzeszne, miał w sobie co z prawdy? Zawsze wychodz z zało enia,
e gdyby Natura zabraniała sodomii, incestu, masturbacji i tym podobnych rzeczy,
nie pozwalałaby nam znajdowa w nich rozkoszy. Niemo liwe równie , aby tolerowała
to, co j zniewa a.
EUGENIA
O, boscy wychowawcy! Widz , e według was zbrodnia niemal nie istnieje na Ziemi i
mo emy bez obawy oddawa si wszystkim nami tno ciom, osobliwym jedynie w oczach
głupców, których wszystko jest w stanie zaniepokoi i którzy
zabezpieczaj si uznaj c idiotyczne instytucje społeczne za prawo Natury.
Czy nie s dzicie jednak, drodzy przyjaciele, e musz istnie czyny bezsprzecznie
zbrodnicze? Zgadzam si , e Natura obdarzaj c nas ró nymi skłonno ciami inspiruje
niekiedy czyny okrutne, lecz czy wolno ulec jej podszeptom do tego stopnia, by nastawa
na przykład na ycie bli niego? Mam nadziej , e przyznacie mi, i taki czyn jest zbrodni ?
DOLMANCE
Nigdy si na to nie zgodz , Eugenio. Destrukcja jest jednym z najwa niejszych
praw Natury, a zatem zabójstwo nie mo e by zbrodni . Człowiek nie mo e zreszt
niszczy naprawd . Zabójstwo powoduje jedynie
zmian formy - zwraca Naturze cz steczki, które pod jej dłoni zmieniaj si , by zasila inne
byty. Morderca współuczestniczy w rado ci tworzenia, dostarczaj c
40
U
G
E
N
I
A
O
t
ó
t
o
!
DOLMANCE
Có za poj tno !
EUGENIA (jednym
tchem) Pytam wi c,
co to było?
MADAME DE SAINT-ANGE (zacinaj c si )
Opowiem ci o tym pewnego dnia, a na razie wracajmy do nauki, bo
dowiedziałaby si tu takich rzeczy...
EUGENIA
miało, najdro sza! Nie kochasz mnie, widz , do mocno, skoro nie chcesz otworzy
przede mn duszy. Poczekam cierpliwie do wyznaczonego terminu, ale teraz powiedz mi
przynajmniej, jaki to szcz liwy miertelnik stał si twoim pierwszym mistrzem?
MADAME DE SAINT-ANGE
Mój brat. Uwielbiał mnie od dzieci stwa. Od najmłodszych lat lubili my si wspólnie
zabawia , cho nie dochodziło wówczas do prawdziwego spełnienia. Przyrzekłam mu odda
si , kiedy zostan m atk , i dotrzymałam słowa.
Na szcz cie mojemu mał onkowi w niczym to nie wadziło. W dalszym ci gu oddaj
si tej intrydze. yjemy w konkubinacie, lecz nie na zasadzie wył czno ci. Ka de z osobna
pławi si w najsłodszych rozkoszach. Współpracujemy równie
ze sob : ja sprowadzam mu kobiety, a on poznaje mnie z m czyznami.
EUGENIA
Pi kny układ! Czy jednak kazirodztwo nie jest zbrodni ?
DOLMANCE
Jak e by mo na było uznawa za grzech najintymniejsz wi w Naturze? Pomy l,
39
D
O
L
M
A
N
C
E
Z
na
ko
m
ici
e!
(całuje Eugeni )
MADAME DE SAINT-ANGE
Jakie post py poczyniła ta mała szelma w tak krótkim czasie! Tedy wiesz ju , do
czego doj mo na t drog ?
EUGENIA
S dz , e wiem...
MADAME DE SAJNT-ANGE
Do zbrodni, łotrzyco, do najczarniejszych i najstraszliwszych zbrodni!
EUGENIA (cicho i zacinaj c si )
Mówiła przecie , e to tylko zabawa, maj ca na celu rozpalenie umysłu....
DOLMANCE
Jednakowo tak słodko jest czyni to, co si pomy lało.
EUGENIA (zarumieniona)
A jednak robi si to naprawd ... Nie zechcecie mnie chyba przekonywa , e nie
spełniacie czasem swoich pomysłów?
MADAME DE SAINT-ANGE
Zdarzało mi si to uczyni kilkakrotnie.
E
38
MADAME DE SAINT-ANGE
Owszem, byłam kurw . Przez cały tydzie zaspokajałam nami tno ci licznych
rozpustników, widziałam przy tym najosobliwsze wszetecze stwa. W
imi tej samej liberty skiej zasady, któr wyznawała. Teodora, ona Justyniana, zaczepiałam
m czyzn na rogach ulic... na publicznych promenadach, a pieni dze zarobione w ten sposób
przepuszczałam na loterii.
EUGENIA
Znam ci dobrze, moja droga, i wiem, e posun ła si do znacznie
mielszych czynów.
MADAME DE SAINT-
ANGE Czy by?
EUGENIA
O, tak! Oto, z czego to wnosz : sama powiedziała , e najwspanialsze doznania
pochodz z wyobra ni.
MADAME DE SAINT-
ANGE W rzeczy samej.
EUGENIA
Tedy, je li wyzwolimy si z ogranicze religii i cnoty, mo emy si
spodziewa
najwy szyc
h
rozkoszy?
MADAME DE SAINT-
ANGE Bez w tpienia.
EUGENIA
Czy ten bezmiar wyst pku nie b dzie nas jeszcze bardziej podniecał?
MADAME DE SAINT-
ANGE To prawda
absolutna.
EUGENIA
Skoro tak, to im bardziej wszeteczne my li podsunie nam wyobra nia, tym
gwałtowniejszych podniet b dziemy da za ka dym razem, gdy b dziemy chcieli o ywi
si na nowo...
37
MADAME DE SAINT-ANGE
adne okrucie stwa, potworno ci ani najohydniejsze zbrodnie nie b d ci
odt d zdumiewa . To, co najpodlejsze, najsurowiej zakazane, najbardziej pobudza umysł... i
prowadzi do najrozkoszniejszego wyładowania.
EUGENIA
Ilu niewiarygodnym podnietom musieli cie si oddawa ! Tak bardzo
pragn łabym pozna szczegóły!
DOLMANCE (całuj c i obłapiaj c młod osob )
Wolałbym, pi kna Eugenio, ujrze , jak ty zaspokajasz swoje zachcianki ni
opowiada , co sam robiłem.
EUGENIA
Nie wiem, czy zrealizowanie wszystkich mych pragnie wyszłoby mi na dobre.
MADAME DE SAINT-
ANGE Nie radziłabym
tego, Eugenio.
EUGENIA
Dobrze wi c, podzi kuj Dolmancemu za szczegóły, spytam natomiast ciebie, droga
przyjaciółko, o najbardziej niezwykły czyn, jakiego si dopu ciła .
MADAME DE SAINT-ANGE
Sp dziłam kiedy okr gł dob z pi tnastoma m czyznami, którzy zabawiali
si ze mn na wszystkie mo liwe sposoby jakie dziewi dziesi t razy z rz du...
EUGENIA
To jedynie popis siłowy. Głow daj , e robiła gorsze rzeczy.
MADAME DE SAINT-
ANGE Pracowałam w
burdelu.
EUGENIA
Co oznacza to słowo?
DOLMANCE
Nazywa si tak domy publiczne, gdzie po uiszczeniu odpowiedniej opłaty mo na
wzi sobie dziewczyn , gotow spełni ka d zachciank .
EUGENIA.
I ty oddawała si m czyznom w takim wła nie domu?
36
Spowoduje to zw enie si drogi, co podwoi przyjemno i w krótkim czasie
doprowadzi do tego, e przepełniony rozkosz kochanek zrosi dno partnera obfit
pian : Niektórzy wol by biernym przedmiotem tej zabawy.
MADMIE DE SAINT-ANGE
Pozwoli pan, e ja równie zachowam si jak uczennica i spytam, w jakim stanie
powinien znajdowa si przybytek ofiary, aby rozkosz była całkowita?
DOLMANCE
Powinien by pełen. Dostarcza to obojgu partnerom bardzo podniecaj cych wra e .
MADAME DE SAINT-ANGE
Obawiam si , e bierny uczestnik tej zabawy doznaje mniej przyjemno ci.
DOLMANCE
Nic podobnego! Swawola owa ma to do siebie, e bez wzgl du na wszystko obiekt
czuje si wniebowzi ty. adna inna nie jest w stanie zaspokoi w takiej mierze obu
partnerów.
Wiedz o tym ci, którzy w niej zasmakowali - trudno byłoby im powróci do
wcze niejszych sposobów. Oczywista, e nie zachodzi tu adne ryzyko pocz cia,
podobnie jak i we wcze niej wspomnianych przypadkach. Znałem rozpustnice,
które wkładały w te zabawy wi cej aru ni w rzeczywiste akty. Ostatecznie
najwa niejszym bod cem jest wyobra nia, która o ywia i kieruje naszymi doznaniami.
Czy nie jej zawdzi czamy to, co najlepsze?
MADAME DE SAINT-ANGE
To prawda, lecz Eugenia winna pami ta , e jedynie wyobra nia wolna od przes dów
dobrze nam słu y. Najmniejsze skrupuły mog j natychmiast ostudzi .
Ta dziwna cz stka naszego umysłu ma moc pozbawiania nas wszelkich
hamulców. Jest wrogiem umiaru, sojuszniczk rozpusty oraz wszystkiego, co nosi posmak
zbrodni. Oto, sk d bierze si celna riposta pewnej niewiasty, której
mał onek zarzucał ozi bło :
- Czemu taka zimna - spytał. - Ach, doprawdy - odparło to prostolinijne
stworzenie - to, co robisz, jest
przecie takie pospolite...
EUGENIA
Szalenie przypadła mi do gustu ta odpowied ... Och, moja droga czuj w
sobie niezwykł ch , by podda si porywom mej niepohamowanej wyobra ni! Nie
uwierzysz, e odk d jeste my razem... dopiero w tej chwili odczuwam... och,
nie domy lasz si nawet, jak wyuzdane my li rodz mi si w głowie... pojmuj
teraz wietnie, czym jest zło i wyst pek! Pragn ich całym sercem!
35
od tej. Ceni j u obu płci, musz jednak podkre li , e chłopcy ofiarowuj w tym wzgl dzie o
wiele wi cej. Tych, co po wi cili si owej pasji,
zwie si sodomitami. Trzeba odda si bez reszty owemu upodobaniu, aby zasłu y
sobie na to miano. Sodomizowanie kobiet jest jednakowo czym
połowicznym. Natura pragnie, aby to m czyzna słu ył m czy nie. Mówienie o zboczeniu
jest tu zupełn niedorzeczno ci .
Wszak Natura sama nas ku sobie skłania, a czy mogłaby inspirowa do
czego , co j obra a? Nie, Eugenio, słu ymy jej lepiej ni inni, bowiem Natura
zaledwie toleruje rozmna anie. Jak e mogłaby zaleca nam czyn odzieraj cy j z
przywileju wszechmocy? Rozmna anie jest tylko przedłu eniem jej pierwotnych
zamiarów.
Czy nie pochlebiałoby jej pot dze, gdyby nasz gatunek doszcz tnie wygin ł
i gdyby mogła w to miejsce stworzy nowe istoty?
MADAME DE SAINT-ANGE
Czy zdaje pan sobie spraw , Dolmance, e opieraj c si na tych zało eniach
doszliby my do konkluzji, i zagłada naszego gatunku byłaby jedynie przysług oddan
Naturze?
DOLMANCE
A któ w to w tpi?
MADAME DE SAINT-ANGE
Na Boga! Czy by wojny, plagi, kl ski ywiołowe i zabójstwa były tylko
cz ci jej planu, a za zbrodniarza nale ałoby uzna tego, kto nie zechciałby sta
si ofiar innego człowieka?
DOLMANCE
Ofiar mógłby zosta , bez w tpienia, gdyby si poddał, natomiast
zbrodniarzem nigdy. Powrócimy jeszcze do tej kwestii, a na razie chciałbym zaj
si bli ej tematem sodomii. Najkorzystniej jest, kiedy kobieta płasko przywiera do brzegu
posłania, z głow opuszczon jak najni ej oraz z rozlu nionymi
po ladkami. Partner zazwyczaj obłapia je, pie ci, poklepuje, szczypie i k sa, po czym
zwil a rozchylenie koniuszkiem j zyka przygotowuj c sobie wej cie.
Podobnie, za pomoc liny lub kremu przysposabia siebie, zanim przywrze
delikatnie do tego, co ma posi
. Jedn r k wprowadza berło, drug za otwiera sobie drog .
Kiedy poczuje, e brama pu ciła, dociska silnie bacz c, by nie straci
raz zdobytego pola. Niedo wiadczona niewiasta doznaje przy tym wiele bólu, lecz
nie powinno si na to zwa a i stanowczo zagł bi si a po podbrzusze, gdy
cierpienie wkrótce zamieni si w rozkosz. Wówczas: cała naprzód!
Kolce opadły, zostały tylko ró e! eby przemieni w rozkosz resztki bólu, jakiego mo e
jeszcze doznawa obiekt po dania, nale y w przypadku, gdy jest to chłopiec, uj w dło jego
ró d k , a w przypadku damy zaj si jej wzgórkiem.
34
EUGENIA
Błagam, zajmijmy si teraz bli ej sposobami unikania pocz cia, gdy
wyznam, e obawa przed nim najbardziej odstr cza mnie od praktyk mał e skich oraz
libertynizmu. To, co mówiła o swym m u, z pewno ci mo e sprawia mu niezwykł
satysfakcj , ale czy zaspokaja w pełni kobiet ? Pragn , by odkryła
przede mn tajniki sztuki, dzi ki której mogłabym bezpiecznie za ywa rozkoszy.
MADAME DE SAINT-ANGE
Narazisz si na zapłodnienie tylko wówczas, gdy pozwolisz, by maczuga partnera
wnikn ła do twej wi tyni z przodu. Nale y si tego pilnie wystrzega , ofiaruj c w zamian
dło , usta, piersi, b d oferuj c wej cie od tyłu. Tym ostatnim sposobem zyskasz szczególnie
wiele rozkoszy. Sposób pierwszy niedawno podziwiała : przypomina pompowanie, tyle e
zamiast wody wypływa nektar.
M czyzna zwykle stara si wówczas obsypa ci pieszczotami, składaj c je
w ulubionym miejscu twego ciała. Je eli ma ochot skorzysta z twych piersi, umieszcza swoje
berło pomi dzy nimi, nast pnie przyciska, a po niewielu ruchach zwil a ów zak tek, a niekiedy
nawet twarz i szyj . To sposób najbardziej
wła ciwy dla niewiast o piersiach du ych i wystarczaj co pulchnych, by mogły
stanowi przytulne schronienie dla m skiego klejnotu. Rozkosz dostarczana przy pomocy
ust jest niew tpliwie o wiele cenniejsza i to dla obydwojga kochanków. Najlepiej robi to
nast puj co: kobieta dosiada partnera trzymaj c jego głow
mi dzy udami tak, by mógł jej odwzajemnia doznawane rozkosze. W tej pozycji mo na
obdarza wzajemn pieszczot tak e tylne wrota przybytku rozkoszy. Ma
to ogromne znaczenie. Kochankowie obdarzeni wyobra ni połykaj ponadto
wszystko, co dostaje im si do ust, doznaj c subtelnej i przewrotnej zarazem
przyjemno ci, wynikaj cej z innego ni powszechne zastosowania tych
cudownych płynów.
DOLMANCE
Polecam ci ten ostatni sposób, Eugenio. Jest zaiste wspaniały. Niepodporz dkowanie
si zasadzie rozmna ania, zignorowanie tego, co głupcy nazywaj prawem Natury,
dostarcza niezwykle przyjemnych podniet.
Uda i pachy równie mog udzieli schronienia, gdzie bez obawy mo na zostawi
nasienie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Kobiety wkładaj sobie czasem do wewn trz g bk , która wchłaniaj c płyn, zapobiega
dalszemu jego przenikaniu. Inne znów nalegaj , by panowie u ywali skórzanych torebeczek,
pospolicie nazywanych kondomami, w których nasienie zatrzymuje si bez ryzyka, e
osi gnie swój cel. Jednak najwspanialsze jest szturmowanie zak tka rozkoszy od tyłu.
Dysertacj na ten temat pozostawiam panu, Dolmance. Któ lepiej od
człowieka, który po wi cił całe ycie studiowaniu tej drogi, zdoła wykaza
wszystkie jej zalety i powaby?
DOLMANCE
Przyznaj si do mej słabo ci. W moim przekonaniu nie ma w wiecie rzeczy zacniejszej
33
S dz , e poprzez gotowo przekonam swych wychowawców, e nie mo e
by mowy o jakimkolwiek moim do tego dystansie. Chyba, e oni sami naka mi
go zachowa . W ka dym razie, moja droga, wy wiadczaj c mał onkowi t
grzeczno , stała si wolna?
NADAME DE SAINT-ANCE
Całkowicie. Robi naprawd to, na co mam ochot , i nie narzucam sobie adnych
hamulców. Nie oznacza to, oczywi cie, e mam kochanka. Nazbyt sobie ceni rozkosz.
Kochanek to zguba podczas gdy dziesi tki rozpasanych orgii powtarzanych
dzie w dzie rozpływa si natychmiast po skonsumowaniu w spokoju nocy! B d c
kobiet zamo n , mog pozwoli sobie na utrzymywanie
nieznajomych, słu cych mym potrzebom, otaczam si uroczymi lokajami, z którymi
mog bez obawy oddawa si najsłodszej rozpu cie. Gdyby pisn li
słówko, oddaliłabym ich natychmiast. Nie masz poj cia, Eugenio, jakie potoki
zmysłowych dozna przelały si przez ten gabinet! Oto, co zalecałabym na pocz tek
ka dej niewie cie, która zechciałaby mnie na ladowa !
Jestem m atk od lat dwunastu, a przez moj sypialni przewin ło si jakie
dziesi , mo e dwana cie tysi cy osób, w towarzystwie za uchodz za osob
godn . Inna bierze kochanków i jest zgubiona ju przy drugim.
EUGENIA
Ta zasada b dzie tedy niezawodn . Stanowczo przyjmuj j za własn . Powinnam tak jak
ty po lubi , człowieka zamo nego, o ekscentrycznych gustach.
Czy twemu m owi to wystarcza? Czy nie za dał od ciebie nigdy czego innego?
MADAME DE SAINT-ANGE
Od dwunastu lat wci to samo. W czasie menstruacji zast puje mnie pewna młoda
osóbka, któr zawsze zabieram z sob . Sam o to prosił.
EUGENIA
Z ni post puje z pewno ci identycznie. Czy nikt nie starał si urozmaici
mu tej przyjemno ci?
DOLMANCE
Trzeba ci wiedzie , Eugenio, e m twej przyjaciółki zalicza si do najwi kszych
libertynów naszej epoki. Na swoje gusta wydaje ponad sto tysi cy talarów rocznie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Mówi c szczerze, w tpi , czy tylko tyle. Rozmiary jego swawoli
usprawiedliwiaj jedynie moje wybryki.
32
jedynie pogrubi zasłon , za któr b dzie mogła w dalszym ci gu u ywa sobie do woli.
A co, gdy m jest impotentem? Wówczas mał onkowie separuj si , lecz i
tak kobiecie nie wolno zrezygnowa z uciech, gdy do nich wył cznie jest stworzona.
Post pujmy zawsze zgodnie z prawem Natury, miejmy za w bezwzgl dnej pogardzie
wszelkie prawa ludzkie, stoj ce z nim w sprzeczno ci.
Głupia jest ta, dla której bezsensowne wi zy mał e skie stanowi przeszkod w
oddawaniu si wrodzonym skłonno ciom, ta, która obawia si poha bi m a i utraci dobre
imi . Widzisz tedy, Eugenio, jak godna politowania jest kobieta po wi caj ca szcz cie i
rado ycia dla głupich przes dów! O, niechaj korzysta
z uciech i nie obawia si za to adnej kary! Czy warto rezygnowa z ycia dla
odrobiny nieszczerej sławy i miesznej bigoterii? Cnota i grzech zrównaj si w grobie.
Czy kto b dzie o nich pami tał? Nie i jeszcze raz nie! Cierpienia
pozostaj bez nagrody.
EUGENIA
Przekonała mnie, aniele! Obaliła zasady wpajane mi przez matk !
Chciałabym wyj za m cho by jutro, eby móc wykorzysta twoje wskazówki!
S takie rzeczowe! Jedno tylko mnie intryguje: twój m , jak wynika z twoich słów, zaznaje
rozkoszy w sposób wykluczaj cy zapłodnienie. Có zatem czyni?
MADAME DE SAINT-ANGE
M mój w chwili lubu był ju starszym człowiekiem. Pierwszej nocy uprzedził mnie
o swoich fanaberiach, zapewniwszy ze swej strony w niczym nie kr powa , moich poczyna .
Przyrzekłam spełnia jego zachcianki i odt d
za ywamy najdoskonalszej swobody.
Mał onek mój gustuje w miło ci francuskiej, szczególnie za lubi, eby na koniec
napełni mu usta... A potem po prostu połyka ten owoc organizmu...
EUGENIA
Niesłychane wynaturzenie!
DOLMANCE
Mylisz si , moje dziecko. Wszystko to jest jak najbardziej naturalne. Naszej wspólnej
matce podobało si nada wielorak form ludzkim nami tno ciom. Ró norodno
charakterów i upodoba nie powinna nas dziwi .
To, o czym mówiła pani przyjaciółka, nie nale y do wyj tków. Wielu
m czyzn, zwłaszcza w podeszłym wieku, oddaje si temu z pasj . Czy
odmówiłaby mi pani, Eugenio, gdybym tego za dał?
EUGENIA (czerwieni c si )
Według wpajanych mi tu zasad, czy mogłabym si przed czymkolwiek
wzbrania ? Prosz mi wybaczy niem dre zaskoczenie - po raz pierwszy usłyszałam o
podobnej praktyce.
31
Wykorzysta tylko mój posag, nie zabieraj c nic memu m owi. Winna mu jestem
wszak e udział w bogactwach. Co macie mi do zarzucenia. Powie kto ;
zdrada jest podłym oszustwem. Ale to tylko odwet! Na mnie pierwszej dokonano
gwałtu, zmuszaj c do nało enia sobie nie chcianych wi zów! Plami to jednak
honor mał onka - powie kto inny. Có za przes d! Moja rozwi zło w niczym
nie dotyczy m a, wszak sama odpowiadam za swoje uczynki. Ten rzekomy dyshonor dobry
był sto lat temu. Dzi , na szcz cie, uwalniamy si od tej zmory. Mój mał onek nie mo e by
pot piany za moje post pki tak samo, jak ja za jego. Mog si oddawa komu chc , nie
czyni c najmniejszej szkody m owskiej reputacji. Sko czmy nareszcie z tymi bajeczkami
dla małych dzieci!
Albo mój m jest brutalem i zazdro nikiem, albo te człowiekiem subtelnym.
W pierwszym przypadku najlepszym, co mog uczyni , jest dokonanie zemsty, w drugim
za po prostu nie ura nikogo, gdy człowiek prawy zapewne podzieli ze mn rado .
Kogo nie cieszy szcz cie uwielbianej istoty, sam niewart jest
miło ci. Nieszcz sn jest niewiasta, która o mieli si by zazdrosna o m a! Je eli darzy go
prawdziwym uczuciem, niech cieszy si tym, co otrzymuje w zamian,
lecz niechaj si nie wa y m a kr powa , gdy nie tylko poniesie kl sk , ale i wzbudzi
jego nienawi . Rozs dnej kobiety nie smuc wybryki mał onka.
Wystarczy, eby jaka cz
jego uczu była przeznaczona dla niej, a spokój i
harmonia zapanuj w domu.
Pora podsumowa nasze rozwa ania. Czy powinno si wychowywa w domu dzieci z
nieprawego ło a? Oczywi cie, gdy maj one prawo do cz ci posagu.
Je eli mał onek wiadom jest ich pochodzenia, mo e je zawsze traktowa jak dzieci z
poprzedniego mał e stwa. Je eli za nie wie o niczym, to nie ma
nieszcz cia, nie mo e bowiem by złem to, o czym si nie wie. aden prawnik
nie dowiedzie przest pstwa, je li cudzołóstwo obyło si bez nast pstw i wiedzy drugiej strony.
Dla nie wiadomego niczego ojca jest ono czynem doskonale oboj tnym. Cudzołóstwo
wykryte równie nie mo e by złem, gdy nie było nim wcze niej, a nie zmieniło przecie
swej natury. Jedynym złem jest dokonane odkrycie - tak wi c tylko samemu sobie mo na
wyrz dzi krzywd . Ci, którzy niegdy karali nało nictwo, byli katami, tyranami i
zazdro nikami, uwa aj cymi osobist zniewag za czyn kryminalny. Czy mo e by zbrodni
uczynek w
widomy sposób słu cy zarówno Naturze, jak i społecze stwu?
Czasem jednak łatwo jest dowie kobiecie zdrad , chocia nie sposób uzna
jej post powania za naganne. Dzieje si tak wówczas, gdy m cierpi na
impotencj , b d te wystrzega si zapłodnienia. Przy takim m u trudno kobiecie ukry swój
styl ycia. Nie powinno to jednak kr powa jej poczyna . Musi
jedynie pami ta o zabezpieczeniu si przed pocz ciem, a w razie czego usun
ci
. Zdarza si , e m maj cy niecodzienne wymagania, zaniedbuje on . Kobieta
powinna najpierw bez odrazy zaspokoi jego fantazje, a nast pnie
za da otwarcie swobody dla siebie, w zamian za te szczególne usługi. Je eli j
uzyska, niechaj podwoi czuło i gotowo spełniania m owskich zachcianek. Je eli
natomiast mał onek, nie zgodzi si obdarzy jej wolno ci , wystarczy
30
MADAME DE SAINT-ANGE
Kobieta winna si zajmowa wył cznie rozpust . Do tego została stworzona przez
Natur . Lecz aby wypełni to przeznaczenie, trzeba naprzód wyt pi przes dy, które my
poznali w wieku dzieci cym. Zgodzisz si chyba, e najpierwszym zadaniem jest zerwanie
niewygodnych wi zów mał e skich.
Przyjrzyj si przeci tnej pannie: dopiero co opu ciła dom rodzinny, nic nie wie, o
yciu, a musi przej wprost. stamt d w obj cia jakiego po raz pierwszy widzianego
m czyzny, któremu u stóp ołtarza winna poprzysi c posłusze stwo.
Ma przyrzec mu wierno , cho jak e cz sto tai w sercu gor ce pragnienie
złamania tej przysi gi. Trudno o straszniejszy los! Niezale nie od tego, czy m podoba si jej,
czy te nie, zmuszona jest zło y mu przysi g na wierno . Od tej chwili jej imi zale e
b dzie od zło onych lubów. Je eli je naruszy, b dzie napi tnowana. Pozostaje tedy wlec
jarzmo, zapomnie o sobie samej i cierpie m czarnie? O, nie, Eugenio, nie na to si
narodziły my!
Te niedorzeczne prawa s wszak e dziełem człowieka i nie powinny my si
im poddawa . Rozwód te nie jest ratunkiem. Któ nam bowiem zar czy, e w
nowym zwi zku znajdziemy szcz cie, którego nie stało w poprzednim? Słusznym jest tedy
wynagradza sobie potajemnie wszystkie niewygody tych
bezsensownych wi zów. Nawet najbardziej nieumiarkowana rozpusta daleka jest wszak e od
zniewa ania Natury. Wprost przeciwnie - jest hołdem, jaki jej
spadamy. By posłusznym prawom Natury, to ulega dzom, które nam
zaszczepiła. Zniewa amy j jedynie wtedy, gdy si im opieramy.
Cudzołóstwo, uchodz ce za zbrodni i karane niejednokrotnie mierci , nie jest
niczym innym, jak podporz dkowaniem si prawu natury, silniejszemu nad wymysły
tyranów.
Nasi mał onkowie mówi na to, i to rzecz wstr tna darzy uczuciem ojcowskim
owoc cudzoło nego zwi zku. Ten problem postawił Rousseau. Owa w tpliwo nosi tylko
pozornie znamiona słuszno ci. Bo, czy trudno ustrzec si ci y albo pozby si jej, je li si ,
mimo wszystko przytrafi? Zanim jednak do
tego powrócimy, zajmijmy si inn stron sprawy. Przekonamy si , e argument z pozoru
słuszny, jest w gruncie rzeczy czcz mrzonk . Po pierwsze: dopóki sypiam
ze swym m em, a jego nasienie spływa we mnie, mog mie cho by i dziesi ciu innych
m czyzn i nikt nie zdoła mi dowie , e dziecko, które si narodzi nie jest
dziełem mego mał onka. Mo e on, rzecz jasna, nie poczuwa si do ojcostwa, lecz skoro nie
mo e mie w tym wzgl dzie pewno ci, winien uzna dziecko za własne.
Nikt, kto poddaje si zmorze podejrze , nie zazna szcz cia nawet wówczas, gdy
b dzie miał za on westalk - niemo liwe jest bowiem r czy za kobiet . Je eli jest
podejrzliwy z natury, nigdy nie zdob dzie pewno ci, e dziecko, które tuli,
jest naprawd jego potomkiem. Nic si zatem nie zmieni, je li te podejrzenia
oka si słuszne. W adnym stopniu nie wpłynie to na stan jego duszy. Warto o tym
pami ta .. S dz , e jest w całkowitym bł dzie ten, kto ma za zbrodni darzenie uczuciem
owocu zdrady. Czy dobra mał e skie nie s wspólne? Có
tedy czyni złego, przyjmuj c do mego domu dziecko, które korzysta b dzie z ich cz ci?
29
nieszcz ciach czyhaj cych na drodze libertynizmu wymy lili nasi rodzice. Kolce
s wsz dzie, lecz ró e znale mo na tylko na drodze wyst pku, za Natura nie pozwala im
si rodzi na grz skich cie kach cnoty.
Jedyn przeszkod , jak nale y si liczy , jest opinia publiczna, lecz czy
rozs dna dziewczyna musi si jej naprawd obawia ? Powa anie u ludzi dostarcza w tpliwych
przyjemno ci moralnych, miłych tylko bardzo nielicznym gustom, natomiast rozkosze ciała
ciesz ka dego bez wyj tku. One to wynagrodz nam
niesław , której trudno unikn , prowokuj c opini publiczn . Wiele roztropnych
niewiast ,znajduje w tym nawet dodatkow rozkosz. Baw si tedy, Eugenio, baw si , drogi
aniele - twoje ciało nale y do ciebie i tylko ty jedna masz prawo rozporz dza nim wedle
twych pragnie .
Młodo nie trwa długo, a chwile szcz cia s wszak tak krótkie! Kiedy si
nimi nacieszysz, zabawia ci b d jeszcze na staro ich pyszne wspomnienia. W
przeciwnym razie czekałoby ci rozdzieraj ce uczucie alu za stracon i zmarnowan
młodo ci . Ta straszliwa zgryzota wraz z udr kami wła ciwymi
wiekowi, cierpieniami, łzami wypełniłyby nieuchronne zbli anie si do grobu...
Pragniesz nie miertelno ci? Jedynie wyst pek ocali ci w ludzkiej pami ci. Bardzo
szybko zapomniano o Lukrecji, podczas gdy o Teodorze i Messalinie wspomina si ch tnie i
cz sto. Jak e nie wybra tego, co wie cz c nas kwieciem
w yciu doczesnym daje nadziej , e b dzie si wielbionym równie za grobem? Czy mo na
przysta na to, co odbiera sens yciu, a po mierci pogr a nas w zapomnieniu?
EUGENIA (do madame de Saint-Ange)
Och, jak te zwodnicze słowa rozpalaj mnie i kusz ! Osi gn łam stan trudny
do opisania... Powiedz, czy znasz tak kobiet , która... (dr c) ... zgodziłaby si
mnie sprostytuowa ?
MADAME DE SAINT-ANGE
S dz , e mog ni by ja. Podejmuj si ukrywa twoje wybryki. Niechaj
mój brat oraz ten oto godny zaufania przyjaciel stan si pierwszymi, którym si
oddasz. Zapewniam ci , moja droga, e b dziesz opływa w rozkosze.
EUGENIA (rzucaj c si w ramiona madame de Saint-Ange)
Och, jeste cudowna! Uwielbiam ci ! Nigdy nie znajdziesz uczennicy pilniejszej ode
mnie! Zdaje mi si jednak, e w jednej z wcze niejszych rozmów powiedziała , i młodej
damie trudno oddawa si rozpu cie w sposób niedostrzegalny dla m czyzny, którego
po lubi?
MADAME DE SAINT-ANGE
To prawda, lecz znam sekrety, dzi ki którym staje si to mo liwe.
Przyrzekam nauczy ci , jak pozosta dziewic i y niczym Antonina.
EUGENIA
Jeste niezrównana! Mów zatem pr dko!
28
wymagaj te adnych powinno ci wzgl dem siebie. Jakim tedy prawem zmusza
si nasze dzieci do czego innego? Czy nie wynika to wył cznie z ambicji i egoizmu
rodziców? Pytam wi c: czy to sprawiedliwe, eby młoda dziewczyna,
zaczynaj ca sama czu i rozumie , miała si pokornie podporz dkowywa jakim
ograniczeniom?
Nic zabawniejszego od widoku pi tnasto-, szesnastoletniej dziewczyny, rozpalonej
wczesnymi dzami, które musi przezwyci a w najgorszych m czarniach. Dla kaprysu
rodziców po wi ca sw nieszcz sn młodo i wiek
dojrzały, ofiaruj c ich perfidnej zachłanno ci zwi zek zawarty wbrew sobie z
niekochanym człowiekiem, godnym ze wszech miar jej nienawi ci.
O, nie, Eugenio - p ta takie nale y natychmiast zerwa ! Sko czywszy wiek
dzieci cy, panna powinna opu ci dom rodzinny i zosta oddana do pa stwowej szkoły.
Tam wychowywano by j w całkowitej wolno ci do pi tnastego roku
ycia. Zejdzie na zł drog ? A có to szkodzi? Czy usługi rozdawane ka demu,
kto si nadarzy, nie s cenniejsze od tych, których udziela si tylko m owi? Powołaniem
kobiety jest by suk lub wilczyc i nale e do wszystkich, którzy jej
pragn . Sprzeciwianie si temu naturalnemu przeznaczeniu za pomoc
absurdalnego kontraktu to obelga rzucona Naturze. Miejmy nadziej , e zapewniaj c
wolno wszystkim jednostkom, nie zapomnimy równie o losie nieszcz snych panien. A
jednak, mimo i nikt o nich nie pami ta, maj one odwag przeciwstawi si zwyczajom i
przes dom - zrywaj ju teraz haniebne
okowy, którymi chciano je ujarzmi . Wkrótce ludzie o wieceni i wolni pojm w pełni
niesprawiedliwo tych wi zów.
B d wolna, Eugenio - nie słuchaj dłu ej rad głupiej matki. Nic jej nie jeste
winna poza pogard i nienawi ci . Je eli twój ojciec po da ci , to wspaniale - mo e si
tob cieszy , lecz niech nie stanie si twym nadzorc . Połam jarzmo, gdyby chciał ci je
nało y . Wiele dziewcz t post puje w ten sposób. Jeste stworzona wył cznie do rozkoszy
- jej granic mo e by w jedynie siła dzy.
Ka dy i wsz dzie powinien słu y twojej przyjemno ci. Wstrzemi liwo karana jest przez
Natur licznymi cierpieniami.
Dopóki panowa b d dzisiejsze prawa, musimy, rzecz jasna, zachowywa
pozory. Publicznie okazuj c cnot , wynagrodzimy to sobie w ukryciu. Ka da
dziewczyna powinna sprawi sobie przyjaciela, kawalera - wiatowca, który
zaspokajałby potajemnie jej pragnienia. Z braku tego , niechaj si postara przekupi
swoich stra ników i błaga, by j sprostytuowali, obiecawszy im
uprzednio zarobione t drog pieni dze. Kiedy ci zaufani ludzie lub kobieta zwana str czycielk
uczyni zado jej pro bie, wówczas niechaj postara si zamydli
oczy osobom ze swego otoczenia: braciom, kuzynom, przyjaciołom, rodzicom. Niechaj
u yje wszelkich sposobów dla ukrycia swej konduity, cho by jej nawet
przyszło gło no przeczy swoim prawdziwym upodobaniom. Zr cznie posługuj c
si fałszem, b dzie mogła bezkarnie oddawa si rozkoszy i rozpu cie. Nigdy wi cej nie
powróci ju do przes dów dzieci stwa, podepcze gro by i zakazy,
słowem wszystko to, co mogłoby jej przeszkadza w uprawianiu rozpusty. Bajki o
27
jedynie intuicj ?
DOLMANCE
Poj cia cnoty i wyst pku maj oczywi cie czysto lokalne znaczenie. Nie ma takiego
czynu; który byłby naprawd zbrodniczy, jak równie takiego, który
mo na by nazwa całkowicie dobrym.
Dotyczy to wszystkiego bez wyj tku. Ocena czynów zale y od obyczajów panuj cych w
danym miejscu. To, co u nas jest zbrodni , bywa nierzadko cnot kilkaset mil st d i na odwrót:
to, co jest cnot na tamtej hemisferze, bywa zbrodni tutaj. To, co u nas jest pot pione, gdzie
indziej bywa u wi cone. Nie ma takiej
cnoty, która gdzie i kiedy nie byłaby ha b . Z tych geograficznych ró nic narodziły si takie
kwestie, jak cho by ta, eby w swoich czynach kierowa si ch ci zasłu enia na ludzki
szacunek, miesznym uczuciem, na które w ogóle nie
powinni my zwa a , a nawet przedkłada nad nie ludzk pogard , je eli tylko
przyczyna, jaka j na nas ci gn ła, sprawiła nam rozkosz.
EUGENIA
Jednak e s dz , e musz istnie czyny Wystarczaj co złe same w sobie, aby uzna je
za zbrodnicze i kara w ka dym zak tku wiata.
MADAME DE SAINT-ANGE
Nic takiego nie istnieje, kochanie. Nie dotyczy to zarówno kradzie y, jak i
kazirodztwa, morderstwa czy ojcobójstwa.
EUGENIA
Czy to oznacza, e te okropno ci mog gdzie znajdowa usprawiedliwienie?
DOLMANCE
Co wi cej, bywaj honorowane i uchodz za czyny godne, podczas gdy
miłosierdzie i inne cnoty uwa a si za wstr tne.
EUGENIA
Chciałabym si dowiedzie , co s dzicie o nieobyczajnych dziewcz tach i
cudzoło nikach?
DOLMANCE
Posłuchaj, Eugenio: zupełnie niedorzeczne jest przekonanie, e skoro dziewczyna
wyszła z łona matki, ma si sta ofiar jej woli. W naszej epoce, w
której tyle zrobiono dla wolno ci człowieka, nie mo na nadal uwa a dziewcz t za niewolnice.
Władza rodziny jest całkowicie urojona. Spójrzmy, jak to si
przedstawia u zwierz t. Czy obowi zki rodzicielskie wykraczaj tam poza
zaspokojenie pierwszych potrzeb?
Owoc rozkoszy w niczym nie kr puje samca i samicy. Gdy małe nauczy si
samodzielnie porusza i ywi , rodzice przestaj si nim zajmowa . Nie
26
zbyt du ej populacji. Taki zbytek nie przyczynia si bynajmniej do wzbogacenia
pa stwa. Te istoty nadliczbowe s niczym zbyteczne gał zie, paso ytuj ce na pniu.
Pami taj, e w ka dym pa stwie populacja przewy szaj ca rodki
egzystencji musi spowodowa upadek rz du. Przypatrz si Francji - zobaczysz, e
tak wła nie si dzieje.
Roztropne Chiny dobrze strzeg si przed nadmiernym rozmna aniem. Nie
ma tam schronisk dla owoców ha by i rozpusty, porzuca si je jak produkty trawienia. Nie
znaj tam domów dla biedoty, za to wszyscy pracuj , wszyscy s szcz liwi, nikt nie marnuje
czasu na ebraków, a ka dy mo e powtórzy za Neronem: Quid est pauper?
EUGENIA
Mój ojciec my li dokładnie tak samo. W yciu nie zrobił dobrego uczynku.
Nieustannie te beszta moj matk za sumy, jakie wydaje na podobne praktyki. Była
przedtem w Towarzystwie Macierzy skim, potem w Towarzystwie Filantropijnym - nie
wiem doprawdy, do jakiego stowarzyszenia nie nale ała. Ojciec zakazał jej tego, gro c, e
pozbawi j pensji, je eli o mieli si jeszcze kiedy prosi o rodki na podobne głupstwa.
MADAME DE SAINT-ANGE
Nic mieszniejszego ani bardziej niebezpiecznego nad wszystkie te stowarzyszenia. Im to,
jak równie darmowym szkołom i domom dobroczynno ci zawdzi czamy obecne wzburzenie.
Błagam ci , Eugenio, by nigdy nie udzielała jałmu ny.
EUGENIA
B d spokojna. Ojciec da ode mnie tego samego, dobroczynno za nie poci ga
mnie tak bardzo, ebym miała lekcewa y jego polecenia, nakazy własnego serca oraz
twoje pro by.
DOLMANCE
Nie marnujmy tej cz stki uczucia, jak obdarzyła nas Natura. Có mnie mog obchodzi
czyje niedole? Czy nie do mi własnych kłopotów, bym martwił si jeszcze cudzymi? Niechaj
ogie uczu ogrzewa jedynie nasze własne rozkosze.
B d my wyczuleni na wszystko, co go podsyca, i absolutnie niewzruszeni reszt . W
takim stanie duszy, nie pozbawionym okrucie stwa, zapewnimy sobie
błogo . Nie mo na czyni wył cznie zła, skoro za nie jest nam dane korzysta z
tej rozkoszy, powetujmy j . sobie mał , pikantn zło liwo ci : nigdy nie czy my dobra.
EUGENIA
O, Bo e, jak e mnie podniecaj pa skie nauki! S dz , e teraz pr dzej dałabym
si zabi , ni li spełni jaki dobry uczynek!
MADAME DE SAINT-ANGE
A gdyby zawierał w sobie równie zło?
EUGENIA
Zamilknij, kusicielko - odpowiem ci dopiero wtedy, gdy b d dostatecznie
wyedukowana. Zdaje mi si , e z tego; co mówi Dolmance, wynika, i nic na tym wiecie nie
jest tak nierozł czne jak dobro i zło. Nale y si zatem kierowa
25
Wydaje mi si , Dolmance, e to rozwa ania o cnotach doprowadziły nas do kwestii
religii?
Powró my tedy do tematu. Czy przy całej swej mieszno ci, religia nie zaleca
cnót, których uprawianie słu yłoby naszej korzy ci?
DOLMANCE
Dobrze wi c, przyjrzyjmy si i tej kwestii. Zacznijmy od cnoty czysto ci. Pomy l
tylko, Eugenio, czy mogłaby przyrzec, e zawsze zwalcza b dziesz w
sobie wszystkie naturalne odruchy? Czy po wi ciłaby je dla głupiego i pró nego
samozadowolenia? Jakich cudownych prze y musiałaby sobie odmówi , godz c
si dochowa tak absurdalnych lubów! Rozwa to w swoim sercu i odpowiedz,
czy znajdujesz w tej niedorzecznej i gro nej nieskazitelno ci duszy rozkosz wart
tej, jak niesie ze sob wyst pek?
EUGENIA
Z pewno ci nie. Zreszt czuj w sobie wr cz odwrotne skłonno ci. Lecz czy jakim
wra liwym duszom nie mogłyby dawa szcz cia miłosierdzie i
dobroczynno ?
DOLMANCE
Precz z cnotami, które wywołuj jedynie niewdzi czno !
Nie pomylisz si wcale, je eli uznasz dobroczynno za wyst pek. Bli nim
pomaga si bowiem nie po to, by czyni dobro, lecz przez ch ostentacji. Któ byłby
zadowolony, nie mog c udziela jałmu ny ze wszech miar jawnie?
Nie my l, Eugenio, e akt miłosierdzia przynosi tak dobre skutki, Jak si powszechnie
mniema. Mog tak s dzi jedynie bardzo naiwni. Dobre uczynki przyzwyczajaj biedaków do
korzystania ze wsparcia, Deprawuje ich to, gdy w nadziei twej szczodro ci ani my l
pracowa , a nie doczekawszy si sztuki złota z twojej kiesy kradn albo morduj .
Zewsz d słysz dania, aby wyjedna rodki na likwidacj ebractwa, tymczasem robi
si wszystko, aby je jeszcze bardziej pomno y . Nie chcesz mie much w pokoju - nie syp
cukru na podłog , Nie chcesz ebractwa we Francji?
Nigdy nie udzielaj jałmu ny, a co najwa niejsze - zamknij wszystkie domy
dobroczynno ci.
Osobnik urodzony w n dzy, widz c si pozbawionym innych rodków, u yje wszystkich
swych zdolno ci, i wszystkich sposobów, jakimi natchnie go Natura, eby wyd wign si ze
swego stanu. Nie b dzie ci te wi cej nachodził. Nale y
bez lito ci zburzy co do jednego te odra aj ce przytułki, gdzie ma si czelno
wychowywa owoce rozpusty. ebraków, te wstr tne kloaki codziennych
wymiotów społecze stwa, ohydne rojowiska stworze , widz cych jedyn nadziej
w twej sakiewce. Czemu słu y - pytam - troskliwa opieka nad tego rodzaju jednostkami? Czy
wynika to z obawy, i Francja si wyludni? Nie bójmy si tego!
Jednym z podstawowych bł dów, jakie popełnia obecny rz d, jest utrzymywanie
24
Ta zwłoka ma dla nich ogromne znaczenie. Upłynie wiele lat, zanim zrobi u ytek ze
swego oszustwa. Wznios na nim chwiejn budowl straszliwej doktryny, która po
gruntownej korekcie pocznie zyskiwa coraz to nowych wyznawców. Ludno ci znu onej
cesarskim uciskiem rewolucja wyda si konieczno ci . Wówczas to ludzie dadz wiar
kłamstwom, które powtarzane z
ust do ust zatacza b d coraz szersze kr gi. Ju wkrótce ołtarze Wenus i Marsa zast pi
nowe, wzniesione dla Jezusa i Marii.
Opowie ci o ywocie Syna Boga znajd sobie wielu naiwnych słuchaczy.
Przypisane mu zostan setki rzeczy, o których nigdy nie pomy lał. Niektóre
dziwaczne oracje uznane b d za podstaw nowej moralno ci, a poniewa nowina
skierowana jest przede wszystkim do biedaków, najwa niejsz cnot obwołuje si
miłosierdzie. Pod nazw sakramentów ustanowione zostaj obrz dy, za najbardziej
odra aj cym jest ten, przez który kapłan uzyskuje dzi ki kilku zakl ciom moc
wcielania Boga w kawałek chleba.
Nie ulega w tpliwo ci, e kult ów byłby zduszony w zarodku, gdyby od samego
pocz tku okazywano mu pogard , na jak zasługuje. Postanowiono go
jednak zwalcza za pomoc prze ladowa , dzi ki czemu utrzymał si przy yciu. Skutek
okazał si odwrotny od zamierzonego. Równie w dzisiejszych czasach
jedynym sposobem doprowadzenia do upadku chrze cija stwa jest o mieszanie
go. Tak post puje roztropny Wolter - pisarz, który mo e si szczyci , i dokonał
wi cej ni którykolwiek z prozelitów. Tak przedstawia si w skrócie historia Boga
i religii.
Przemy l raz jeszcze tre tych poda i zdecyduj, jakiego dokonasz wyboru.
EUGENIA
Nie b dzie on trudny - nienawidz wszystkich tych wstr tnych bredni o Bogu, którego
trzymałam si dot d przez słabo i niewiedz . Od dzi b dzie on dla
mnie wył cznie przedmiotem odrazy.
MADAME DE SAINT-ANGE
Przysi gnij, Eugenio, e nigdy wi cej nie pomy lisz o nim ani nie wezwiesz jego
imienia.
EUGENIA (rzucaj c si na pier pani de Saint-Ange)
O, przysi gam w twoich ramionach! Wierz , e to, czego dasz, ma słu y
jedynie memu
dobru. Pragniesz tedy, aby my l o Bogu nie zm ciła ju nigdy spokoju mej duszy?
MADAME DE SAINT-ANGE
Czy mogłabym mie inny powód?
EUGENIA
23
czynił to równie jego Bóg - w ten sposób ow szacown
cz stk siebie ł czy z niebiosami. Mo na by sobie wyobrazi , e boski syn objawi
si wiatu po ród niebia skich promieni i orszaków anielskich! Otó nie! To z
łona ydówki, po rodku chlewu zjawia si Bóg, który ma zbawi Ziemi ! Oto jak zacne
zgotowano mu przyj cie! Lecz czy odkupi nas przez sw zaszczytn misj ? Przypatrzmy si
przez chwil jego osobie. Jakie wzniosłe posłanie nam, przyniósł? Jak odsłonił tajemnic ?
Jaki nakazał dogmat? Jakimi czynami zal niła jego
pot ga? Widz najpierw niemowl , które kilkoro słu by, z pewno ci wielkich
bezbo ników, przynosi kapłanom wi tyni jeruzalemskiej.
Nast pnie znika na pi tna cie lat, kiedy to zatruwa si bredniami szkoły egipskiej,
które przynosi potem do Judei. Zaledwie zjawia si tam ponownie,
rozpoczyna si jego obł d. Utrzymuje, i jest synem Boga, równym we wszystkim
swemu ojcu. Doł cza do tego jeszcze jedn wymy lon posta nazwan przez siebie
Duchem wi tym, zapewniaj c przy tym, e te trzy osoby to jedno. Jakkolwiek to
zrównanie ur ga rozumowi, uparcie twierdzi, e kto go nie
zrozumie, ten zostanie pot piony na wieki. Mówi o sobie, e mimo swej bosko ci narodził si
z kobiety po to, by nas wszystkich ocali . Gło ne cuda, które zaraz ujrzymy, maj by
gwarancj , tych słów. Najpierw podczas pewnej uczty
zamienia rzekomo wod w wino, potem za karmi na pustyni kilku łotrów
ywno ci przygotowan i ukryt zawczasu przez wspólników. Nast pnie, jeden z jego
kompanów udaje zmarłego po to, aby nasz wi ty mógł go wskrzesi . Na
koniec wreszcie udaje si w góry, gdzie na oczach dwóch czy trzech spo ród swoich
druhów popisuje si sztuczk godn dzisiejszych prestidigatorów.
arliwie złorzecz c tyranizuje tych, którzy we nie wierz , obiecuje niebo
wszystkim głupcom, daj cym mu posłuch. Niczego nie pisał z racji swej
ciemnoty, mówił niewiele z powodu nieokrzesania, czynił jeszcze mniej z powodu
nieudolno ci. Zniecierpliwiwszy wreszcie urz dników rozdra nionych dodatkowo jego
buntowniczymi, cho rzadkimi przemowami, sam wp dził si na krzy , zapewniaj c uprzednio
tych, którzy za nim poszli, e zjawi si na ka de ich
danie, aby da si zje . Godzi si tedy na egzekucj . Pot ny Bóg Ojciec, o którym miał
mówi , e zst pi wówczas z nieba, nie udziela mu najmniejszej pomocy i tak oto zostaje
potraktowany jak ostatni ze zbrodniarzy, których był godnym przywódc . Jego towarzysze
pocz li si zmawia : "B dziemy zgubieni,
my i nasze nadzieje, je li nie zdołamy naprawi wszystkiego jakim gło nym czynem.
Upijmy stra e, strzeg ce Jezusa, wykradnijmy jego ciało i ogło my, e zmartwychwstał,
Je li si nam uda, nasza nowa religia umocni si i rozszerzy,
ogarnie cały wiat... Do dzieła!"
Szcz cie sprzyja zuchwałym. Ciało zostaje porwane. Głupcy, kobiety i dzieci wrzeszcz
ile sił o cudzie, a jednak w tym mie cie, gdzie dopiero co miały miejsce
tak wielkie dziwy, w mie cie, gdzie przelano krew Boga, nikt w tego Boga nie chce
uwierzy , nie dochodzi do ani jednego nawrócenia. Tym lepiej. Zdarzenie jest tak
niegodne uwagi, e nie wspomina o nim aden historyk, z czego
uczniowie Jezusa zamierzaj osi gn korzy ci, lecz jeszcze nie w tej chwili.
22
pogodzi z niesprawiedliwo ci wła ciw Naturze.
Natura musiałaby prowadzi nieustann walk z jego wol dobra. Mówi si
niekiedy, e Bóg i Natura to jedno. Nic bardziej niedorzecznego! To byt
stworzony nie mo e by to samy z bytem tworz cym.
Czy mo liwe, eby zegarek był zegarmistrzem? Mówi si równie , e Natura
jest niczym, Bóg za wszystkim. Kolejna brednia!
Dwie rzeczy konieczne s we wszech wiecie: stwórca i stworze. Kto jest tym stwórc ?
Oto jedyne pytanie, na jakie musimy odpowiedzie .
Skoro materia znajduje si w nieustannym ruchu, skoro mo e dzi ki swej energii
tworzy , utrzymywa i równowa y ogromne płaszczyzny wszystkich
zdumiewaj cych wiatów, których ci gły bieg przejmuje nas respektem i czci , to
po co szuka innego sprawcy?
Wła ciwo bycia w stanie czynnym nale y do istoty Natury, bo czym e ona jest, je li nie
o ywion materi ? Czy ten urojony Bóg cokolwiek nam tu wyja nia?
Nie obawiam si , e kto dowiedzie mi istnienia tego widma. Je libym si nawet mylił co do
wewn trznych wła ciwo ci materii, to miałbym do rozwi zania tylko
jeden problem. Có natomiast bym zyskał zgadzaj c si na waszego Boga?
Kolejny problem. Czy mam uzna za przyczyn tego, czego nie rozumiem, co , co rozumiem
jeszcze mniej?
Przyjrzyjmy si , jak to ujmuj dogmaty chrze cija stwa. Oto, jak widz Boga tego kultu.
Jest on istot lekkomy ln i okrutn , która w ci gu jednego dnia
stwarza wiat, aby ju nazajutrz zaniecha jego dalszej budowy. Jak e bezsilny
jawi si ten, kto nie mo e sprawi , aby człowiek post pował zgodnie z jego wol , kto pozwala
si l y przez własne stworzenie, potem za skazuje je na kar
wieczn ! Jaki słaby musi by ten Bóg! Mógł tedy stworzy wszystko, co widzimy,
a nie potrafił ukształtowa człowieka podług swoich zamiarów!
Odpowie kto : je li tak by uczynił, człowiek nie miałby przed nim adnej zasługi.
Có za podło ! Czy człowiek powinien zasługiwa si przed swym
Bogiem? Gdyby został stworzony istot dobr , byłby dziełem godnym Boga.
Pozostawienie człowiekowi wyboru, to kuszenie go. Wszak Bóg w swej
odwiecznej wszechwiedzy dobrze znał wynik tego wyboru! Tak wi c beztrosko
porzuca swoje stworzenie, pozostawiaj c je samemu sobie. Có za potwór! Czy
mo e istnie osobnik godzien wi kszej nienawi ci i bardziej nieubłaganej, zemsty?
Jako nie do zadowolony ze swego dzieła, zechciał naprawi
człowieka, zsyłaj c na potop, pal c ogniem, nareszcie wyklinaj c go. W niczym
to ludzko ci nie zmieniło. Istota silniejsza od tego Stwórcy, Szatan stale
umacniaj cy sw władz , zdolny lekcewa y wol Najwy szego, pokus wydziera wci nowe
trzody przeznaczone do wieczno ci. Nic nie zdoła pokona w nas
mocy tego demona. Jak tedy wygl da ów, którego głosicie? Ma on jedynego syna, którego
pozyskał w jaki nieznany, mi sposób. Człowiek, poniewa sam musi płodzi , chciałby, aby
21
kobiety odpoczywaj teraz na kanapie - naprzeciw nich Dolmance w wielkim fotelu)
Cnoty s jednak ró norodne. Co pan s dzi o pobo no ci?
DOLMANCE
Czy mo e by ona cnot dla ateusza? Przyjrzyjmy si tej kwestii: czy nie nazywasz religi
zwi zku pomi dzy człowiekiem a Bogiem, który to zwi zek ka e
człowiekowi za wiadcza poprzez kult, i otrzymał ycie od swego wzniosłego
Stwórcy?
EUGENIA
Trudno o lepsze sformułowanie.
DOLMANCE
Tedy, je li dowiedzione jest, e człowiek zawdzi cza swe istnienie pot nym siłom
Natury, je li wiadomo, i zamieszkuje Ziemi , od jej zarania - nie mo e on by niczym innym
ni li d b, lew, czy minerały spoczywaj ce we wn trzu naszej
planety. Zaistniał, bowiem zaistniała Ziemia. Bóg to nec plus ultra dla ludzkiego
rozumu i głupcy jedynie mog go mie za Stwórc tego wszystkiego, co
ogarniamy zmysłami.
To chimera urojona przez umysł ograniczony w swej mocy postrzegania.
Tymczasem Natura sama z siebie znajduje si w nieustannym ruchu.
Przypisywanie go Bogu jest bezpodstawne. Gdyby nawet przyj , e
kiedykolwiek istniał, to i tak byłby on najohydniejszym ze wszystkich bytów,
gdy po powołaniu wiata do ycia od milionów wieków pozostawałby w godnej pogardy
bezczynno ci.
Trzeba by zgodzi si i na to, e byłby on istot odra aj c - zezwalałby
wszak na zło, chocia jego wychwalana przez religi wszechmoc zdolna byłaby przecie mu
zapobiec. Je li uzna to wszystko za dowiedzione - a wierz mi, e tak jest, Eugenio - to czy
pobo no , czyli zwi zek ł cz cy człowieka z jego
nieudolnym, okrutnym stwórc , mo e by uwa ana za cnot ?
EUGENIA (do swej przyjaciółki)
Czy rzeczywi cie, moja czaruj ca przyjaciółko, Bóg jest tylko wymy lon
chimer ?
MADAME DE SAINT-ANGE
I to bez w tpienia najohydniejsz .
DOLMANCE
Trzeba postrada rozum, eby we wierzy . To owoc ludzkiego strachu i słabo ci,
ohydne widmo, całkowicie zb dne w ziemskim systemie.
Jego istnienie mogłoby jedynie szkodzi wiatu, gdy wła ciwe mu dobro nie dałoby si
20
nie mog dłu ej... zmia d yli cie mnie... Chyba nigdy
w yciu nie zaznałam takiej rozkoszy.
EUGENIA
Jak e si ciesz , e si do tego przyczyniłam! Nie znam jednak e tego słowa, które ci si
przed chwil wyrwało z ust. Co to jest kurwa? Wybacz, ale sama
wiesz, e jestem tu po to, aby si uczy .
MADAME DE SAINT-ANGE
Nazywaj tak, moja liczna, publiczne kobiety, słu ce przyjemno ci m czyzn,
gotowe w ka dej chwili zaspokaja ich chu . Te szcz liwe i godne
szacunku istoty s pi tnowane przez opini , tymczasem społecze stwo ma z nich
o wiele wi kszy po ytek ni ze wi toszek.
Maj przy tym odwag słu y rozkoszy za cen utraty czci. Chwała tym, w których to
miano budzi szacunek. Oto kobiety warte miło ci! Oto prawdziwe m drczynie! Co do mnie,
moja droga, od dwunastu lat staram si zasłu y na ten tytuł i daleka jestem od obrazy, gdy
kto mówi o mnie, i jestem kurw .
Co wi cej - uwielbiam by tak nazywana w łó ku. Ta rzekoma obelga
niezwykle mnie podnieca.
EUGENIA
Teraz rozumiem, najdro sza. Nie pogniewałabym si , gdyby i mnie tak
nazywano. Czy jednak takie prowadzenie si nie jest zaprzeczeniem cnoty?
DOLMANCE
Daj e spokój cnotom, Eugenio! Có mo e by w wiecie lepszego nad boski wyst pek?
Czy zamiłowanie do ganienia go mo e si równa z najmniejsz chwil rozkoszy? Hołdowanie
cnocie to oczywiste głupstwo, bo czy podobna oburza si
na własne usposobienie i y w nieustannym konflikcie ze swymi naturalnymi
skłonno ciami? Odruchy cnoty nie mog pochodzi od Natury, gdy nie popiera ona nigdy
tego, co jej szkodzi.
Nie daj si zwie kobietom uwa anym za cnotliwe. Zgoda, nie ulegaj tak
niepohamowanym nami tno ciom, lecz maj inne, o wiele bardziej odra aj ce -
jak ambicja, pycha, ch zysku. Cz sto za cnotliwo jest po prostu skutkiem ozi bło ci.
Pytam tedy, czy powinni my bra z nich przykład? Czy te panie nie
oddaj si wył cznie miło ci własnej? Czy lepiej i m drzej po wi ci si
pró nemu egoizmowi, czy te nami tno ci?
Moim zdaniem, s to rzeczy warte siebie. Kto kieruje si porywem, bez
w tpienia post puje rozumniej, gdy posłuszny jest głosowi Natury, nie za
głupocie i przes dowi. Jedna kropla mej spermy dro sza mi jest nad
najwyszuka sze akty cnoty, któr szczerze gardz .
EUGENIA (podczas tej dysertacji doszła ju do siebie i ubrała na powrót;
19
DOLMANCE
Nie ma w tym nic dziwnego. Ja równie my l podobnie i wci
niepocieszony jestem po stracie ojca, natomiast po mierci matki rzuciłem si w wir
uciech... O, tak, szczerze jej nienawidziłem.
Nie obawiaj si tych uczu , Eugenio, s one zgodne z Natur . Skoro powstali my
wył cznie z krwi ojca, wobec matki nie mamy absolutnie adnych
zobowi za . Ona jedynie poddała si jego woli, podczas gdy on pobudził j do
czynu, to on chciał naszego przyj cia na wiat. Matka tylko biernie z nim
współpracowała. Decyduje to o tak wielkiej ró nicy w naszych uczuciach do rodziców.
MADAME DE SAINT-ANGE
Masz po stokro racj , Eugenio. Je eli yje na wiecie kobieta godna
najwy szej nienawi ci, to jest ni z pewno ci twoja matka. Zgry liwa, zacofana,
wi toszkowata, gderliwa i wstr tnie obłudna - zało yłabym si , e ta dewotka nie
popełniła w yciu najmniejszej niestosowno ci.
O, nie wiesz, najdro sza, jak nienawidz cnotliwych kobiet! Ale pó niej
pomówimy o tym.
DOLMANCE
Czy nie powinienem obecnie pokierowa Eugeni tak, aby odwzajemniła pani doznan
rozkosz?
MADAME DE SAINT-ANGE
Zgoda, mnie równie wydaje si to wła ciwym. Pan oczywi cie zechce przy tym
ogl da mnie z tyłu?
DOLMANCE
Nie w tpisz chyba, pani, e uczyni to z zachwytem?
MADAME DE SAINT-ANGE (pokazuj c mu po ladki)
Czy tak jest dobrze?
DOLMANCE
Wprost cudownie! Co wi cej, mog uszcz liwi ci t sam pieszczot , która
tak przypadła do gustu Eugenii. Ułó , prosz , głow mi dzy udami swej przyjaciółki
i zaopiekuj si ni , jak ona przedtem tob za pomoc swojego
licznego j zyczka. Doskonale! W ten sposób mam was obie dla siebie. Moja dło
mo e słu y Eugenii, za j zyk jej pi knej przyjaciółce. O tak... dobrze...
Przyznasz, pani, e wietnie nam to idzie?
MADAME DE - SAINT-ANGE (mdlej c z rozkoszy)
Bo e, umieram!... Uwielbiam w takiej chwili ciska twój pi kny przyrz d, Dolmance!...
Pragn , by mnie zalał!... Pie mnie ... pie ! Foutredieu! Cudownie by kurw !... To koniec..!
18
To wspaniałe uczucie, najdro sza - nie sposób go opisa ! Nie umiałabym
powiedzie , który z tych dwu j zyków pogr a mnie w gł bszym upojeniu.
DOLMANCE
Dzi ki naszemu uło eniu, pani, mój klejnot znajduje si nieopodal twojej dłoni.
Zechciej go troch popie ci , podczas gdy ja b d si w dalszym ci gu
zajmował boskimi kr gło ciami tej małej. Wsu j zyk gł biej, nie poprzestawaj na
łechtaczce, lecz zanurz go a po macic ! W ten sposób najszybciej dosi gniemy celu!
EUGENIA (napr aj c si cała)
Och, dłu ej ju nie wytrzymam, chyba zaraz umr ! Trzymajcie mnie,
przyjaciele, gdy czuj , e zostan starta na proch!
(omdlewa pomi dzy dwojgiem swoich wychowawców)
MADAME DE SAINT-ANGE
Jak ci si podobała ta zabawa, kochanie?
EUGENIA
Jestem nie ywa, zmia d ona... zgruchotana!... Wytłumacz mi jednak co znaczy
słowo, którego u ył niedawno Dolmance? Nigdy dot d nie słyszałam o macicy.
MADAME DE SAINT-ANGE
Macica to co na kształt wazy czy butelki, której szyjka ciasno obejmuje m ski
klejnot i w której gromadzi si wydzielina e skich gruczołów. Tam te dostaje si
sperma. Z mieszaniny obydwu tych płynów powstaje zarodek, z którego wyrasta potem
chłopiec lub dziewczynka.
EUGENIA
Zarodek powstaje tedy z dwu nasion?
MADAME DE SAINT-ANGE
Bez w tpienia. Co prawda niektórzy twierdz , e tworzy go jedynie nasienie
m czyzny, lecz przecie nie poł czone z e skim nie mogłoby si zawi za .
Nasze nasienie przetwarza je - samo nie b d c przyczyn , pomaga w powstawaniu zarodka.
Wielu współczesnych naturalistów utrzymuje, e nasienie e skie jest zb dne,
z czego morali ci wyci gaj wniosek, i dzieci powinny darzy uczuciem
wył cznie ojca, poniewa tylko jego krew posiadaj .
Stwierdzenie to nie jest w istocie dalekie od prawdy, a chocia jestem kobiet , nie
zamierzam mu si sprzeciwia ..
EUGENIA
Dowód na twoje słowa, najdro sza, znajduj w mym sercu, gdy do
szale stwa kocham ojca, nie cierpi za matki.
17
DOLMANCE
Udaremni to pani, dokonuj c po prostu zamiany ról. Pohamuj si tedy i zajmij
Eugeni ... O, wła nie tak.
W ten oto sposób jej liczny tyłeczek przypadnie moim palcom. Za chwil ,
Eugenio, wszystkie twoje zmysły pogr
si w rozkoszy, która winna by ci
odt d jedynym bóstwem. Tylko jej powinna po wi ci si dziewczyna i tylko w niej widzie
najwy sz wi to .
EUGENIA
Ach, w ka dym razie nie zaznałam dot d nic równie przyjemnego. Czuj cudown
błogo ... nie wiem ju sama, co mówi , ani co robi ... Jakie niezwykłe upojenie ogarn ło
moje zmysły...
DOLMANCE
Ta szelma wyra nie zrobiła si mokra! ...Jej odbyt zaciska si na moim palcu...
Przepysznie byłoby wej we w tym momencie!
(podnosi si i zbli a do jej po ladków)
MADAME DE SAINT-ANGE
Jeszcze odrobin cierpliwo ci. Zajmujmy si ci le edukacj , tego uroczego
stworzenia. Jaka to słodycz móc j uczy !
DOLMANCE
Jak tedy widzisz, Eugenio, po dłu szym lub krótszym podra nianiu, gruczoły
wydzielaj płyn, którego wypłyni cie powoduje uczucie upojenia. Nazywa si to
orgazmem. Je li twoja przyjaciółka pozwoli, poka ci, jak gwałtownie przebiega
ten e proces u m czyzny.
MADAME DE SAINT-ANGE
Chwileczk ! Najpierw zademonstruj ci, Eugenio, inny sposób
doprowadzania kobiety do rozkoszy. Nie napinaj po ladków.
Widzi pan, Dolmance, e w tej pozycji panu przypadnie jej pupka. Zajmij si
ni , podczas gdy ja zaopiekuj si reszt . Postarajmy si wspólnie sprawi , eby omdlała co
najmniej trzy razy z rz du. Ach, jaki liczny wzgórek.. Uwielbiam
całowa t swawoln k pk !... Jest jeszcze mało wykształcona, lecz bardzo
wra liwa - widz teraz wyra nie... ty dr ysz! Pozwól, e zajrz gł biej... Jeste istotnie
dziewic !... Opisz, co czujesz, kiedy nasze j zyki w lizn si do obu twych dziurek.
(wykonuj rzeczon czynno )
EUGENIA
16
MADAME DE SAINT-ANGE
Hola, libertynie! Zapominasz, e Eugenia jest nagrod za lekcje, których od
ciebie oczekuj . Musisz najpierw na ni zasłu y . Wstrzymaj tedy swój zapał, je li
nie chcesz mnie rozgniewa .
DOLMANCE
Nikczemna! Wiem, e to tylko zazdro ... lecz dobrze; ofiaruj mi, pani, swój - zło mu
podobny hołd. O, jaki on pi kny, mój aniele... równie wspaniały! Niech
je porównam... wygl daj przy sobie niczym Ganimed i Wenus!
(oba obsypuje pocałunkami)
Czy zechciałyby cie nacieszy moje oczy czaruj cym spektaklem, zbli aj c
do siebie te urocze cacka? Pragn zło y im obu swe uszanowanie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Znakomity pomysł... Spójrz, prosz , czy jeste z nas zadowolony?
(staj obok siebie)
DOLMANCE
Nie mo na by lepiej - tego wła nie dałem. A teraz poruszajcie nimi, niech zapłon
lubie nym ogniem, faluj c w rytm rozkosznych podniet...
Cudownie to robicie!
EUGENIA
Ach, jak niezwykł przyjemno sprawiaj mi moje ruchy. Jak nazwa to, co teraz
robimy?
MADAME DE SAINT-
ANGE Dawaniem sobie
rozkoszy.
Teraz uwa aj: zmienimy pozycj . Przypatrz si uwa nie memu łonu... Nazywa
si je wi tyni Wenus. Spójrz na t szpark , teraz j rozchylam.
Wzniesienie, które widzisz, to wzgórek łonowy - pokrywa si on włosiem na ogół
w czternastym, pi tnastym roku ycia, kiedy dziewcz zaczyna miesi czkowa . J zyczek
pod spodem nazywa si łechtaczk .
To w niej spoczywa cała niewie cia wra liwo , st d pochodzi wszystko, co najlepsze.
adna zło ona tu pieszczota nie pozostaje bez, skutku w postaci
rozkosznego omdlenia. Spróbuj tylko... Ach, jak wietnie to robisz, łajdaczko!
Rzec by mo na, e całe ycie nic innego nie robiła !
Powstrzymaj mnie, Dolmance - cudowne palce tej dziewczyny mog sprawi ,
e strac głow !...
15
DOLMANCE
A wi c dobrze. S dz jednak, e trzeba gruntowniej przygotowa Eugeni do tego, co j
czeka. Byłoby chyba wskazane, eby uczyniła j pani szcz liw .
MADAME DE SAINT-ANGE
To najzupełniej wła ciwe. Zabieram si do dzieła z tym wi ksz rado ci , e lubie ny
ów epizod posłu y naszym lekcjom. Połó si na otomanie, moja droga.
EUGENIA
O, Bo e, jakie wspaniałe legowisko. Lecz po có tu tyle zwierciadeł?
MADAME DE SAINT-ANGE
Maj one pomna a rozkosz le cych tu kochanków, syc c ich oczy
tysi cami przeró nych odbi . Dzi ki nim mog widzie ka dy szczegół swoich
ciał, otaczaj ich tłumy figur, które, na laduj c ka dy ruch, tworz orgiastyczne obrazy
pot guj ce rozkosz.
EUGE
NIA
Cudow
ny
pomysł
!
MADAME DE SAINT-ANGE
Dolmance, niech pan własnor cznie obna y ofiar .
DOLMANCE
Nie b dzie to trudne, gdy wystarczy tylko unie nieco gaz , by odsłoni najbardziej
podniecaj ce wdzi ki. Nareszcie dane mi b dzie podziwia boski i drogocenny tyłeczek,
którego tak nami tnie po dam, sacredieu! Co za pulchno ,
wie o , bogactwo i uroda! Nigdym nie widział pi kniejszego!
MADAME DE SAINT-ANGE
Z tych wyrazów hołdu zaraz wida , jaki z ciebie szelma!
DOLMANCE
Bo i có w wiecie mo e si równa z t przyjemno ci i gdzie znalazłaby natura
wznio lejszy ołtarz? Eugenio... boska Eugenio, niech e utopi w pieszczotach twój
kuperek!
(pie ci i całuje go w uniesieniu).
14
nasienia, zmniejszaj c aktywno twych zwierz cych instynktów, ostudzi z
pewno ci ar rozpraw.
EUGENIA (bawi c si j drami Dolmancego)
Przykro mi, e sprzeciwiasz si mym pragnieniom. A czemu słu te kulki i jak si
nazywaj ?
MADAME DE SAINT-ANGE
To j dra. Magazynuj płodne nasienie, o którym zaraz powiem. Powstawanie rodzaju
ludzkiego spowodowane jest przedostaniem si nasienia do kobiecej
macicy, ale nad tym nie b dziemy si zbytnio rozwodzi , gdy to szczegóły nale ce
do medycyny, a nie do libertynizmu.
Młoda, licznotka winna zajmowa si sprawami rozkoszy, nie za
rozmna ania. Wspomnimy tu jedynie pobie nie o mechanizmie rozrodczym, eby móc zaj
si dalej rozkosz , która nie ma wszak nic wspólnego z propagacj .
EUGENIA
Ale , je eli ten wielki instrument, ledwie mieszcz cy si w dłoni, wchodzi, jak
mówisz, t mał dziurk z tyłu, kobieta musi niesłychanie cierpie !
MADAME DE SAINT-ANGE
Osoba nieprzywykła do tych czynno ci, odczuwa oczywi cie ból. Natura ka e nam
osi ga szcz cie poprzez cierpienie, kiedy jednak zostanie ono raz
pokonane, doznajemy nieopisanej rozkoszy. Wła nie wej cie od tyłu jest w tej mierze
wiele wi cej warte ni od frontu.
Zreszt , ilu niebezpiecze stw unika wówczas kobieta! Mniejsze ryzyko dla zdrowia,
adnego ryzyka pocz cia! Nie b d si nad tym rozwodzi , gdy analiz
tego tematu zajmie si za chwil nasz mistrz. Przeplataj c teori z praktyk ,
przekona ci z pewno ci , e powinna przedkłada ten sposób nad wszystko inne.
DOLMANCE
Błagam, pani, przyspiesz swe pokazy, dłu ej bowiem nie wytrzymam, a wówczas
ów gro ny członek obróci si w nico i nie posłu y ci w lekcjach.
EUGENIA
Jak e to? Wi c on si zepsuje, kiedy wyrzuci z siebie nasienie, o którym mówiła ? Ach,
pozwól mi go opró ni i ujrze , jak to si dzieje! Cudownie byłoby zobaczy ten wylewaj cy si
płyn!
MADAME DE SAINT-ANGE
No, no Dolmance, niech e si pan jako pozbiera. Prosz pami ta , e to nagroda
za pa sk prac , nie mog jej panu da , zanim na ni nie zasłu ysz.
13
pie ci .
Niektórzy czyni z nich sobie wła ciwe schronienie. Członek zajmuje
wówczas miejsce pomi dzy tymi oto dwoma wzgórkami, a niewiasta ciska go i ugniata
sprawiaj c w niedługim czasie, e m czyzna wylewa tam ów najsłodszy balsam ycia,
który wytryskuj c dostarcza mu nieopisanej przyjemno ci.
Czy nie nale ałoby obecnie udzieli naszej uczennicy wykładu o członku, skoro i tak
przyjdzie mi si zaj tym tematem?
MADAME DE SAINT-ANGE
I ja tak s dz .
DOLMANCE
A wi c poło si teraz na otomanie, pani za zechce usi
naprzeciw i zaj
si obja nianiem.
(Dolmance kładzie si , a Mme de Saint-Ange demonstruje)
MADAME DE SA1NT-ANGE
Widzisz oto przed sob berło Wenus, najpierwszego sprawc miłosnych rozkoszy -
nosi on miano członka. Nie ma zak tka ciała, gdzie by nie dotarł. Zazwyczaj wchodzi t dy
(wskazuje łono Eugenii) - to najbardziej ucz szczany trakt, lecz bynajmniej nie
najrozkoszniejszy.
W poszukiwaniu cudowniejszej wi tyni dociera niekiedy tutaj (pokazuje rozchylone
po ladki). Do tej najdoskonalszej ze wszystkich rozkoszy jeszcze powrócimy. Równie usta,
piersi i pachy ch tnie ofiarowuj mu swe ołtarze, gdzie zaznaje chwały.
Kiedy wybierze ju sobie odpowiednie miejsce, ywo si tam uwija, a po jakim
czasie wypluwa biały i lepki likwor, którego uwolnienie pogr a m czyzn w
najsłodszym upojeniu, jakiego mo na zazna w yciu.
EUGENIA
Bardzo bym chciała to zobaczy .
MADAME DE SAINT-ANGE
Mo esz do tego doprowadzi , poruszaj c go po prostu dłoni . Spójrz tylko, jak si
rozsierdza.
EUGENIA
Pozwól mi porusza tym pi knym członkiem, najdro sza!
DOLMANCE
Nie stawiam sprzeciwu! Pozwólmy jej, madame, jej naiwno niezwykle mnie
podnieca.
MADAME DE SAINT-ANGE
Przeciwna jestem po piechowi, Dolmance. Niech e pan pomy li: utrata
12
DOLMANCE
Pi kne ciało!. To to istna Wenus w otoczeniu Gracji.
EUGENIA
Jak e jeste powabna, moja przyjaciółko! Pozwól, e okryj ci pocałunkami.
(całuje j )
DOLMANCE
wietne proporcje! Stanowczo za mało aru, Eugenio, zapami taj to sobie raz
na zawsze.
EUGENIA
Prosz mówi dalej, ja słucham... To dlatego, e ona jest taka pi kna... taka gi tka i
chłodna!
Przyzna pan, e jest czaruj ca?
DOLMANCE
Niew tpliwie... jest doskonale pi kna. My l , e i pani w niczym jej nie ust puje. A
teraz posłuchaj mnie, liczna uczennico, je li nie oka esz si do poj tna, nie s d , e
nie u yj wobec ciebie praw nale nych mi jako twemu profesorowi.
MADAME DE SAINT-ANGE
O, tak, Dolmance, zobowi zuj ci , by korzystał z przywilejów nale nych temu
tytułowi. Je eli Eugenia nie b dzie dostatecznie bystra, trzeba j b dzie ukara .
DOLMANCE
Mógłbym nie poprzesta na ustnym napomnieniu.
EUGENIA
O, Bo e, pan mnie przera a!... Jak kar ma pan tedy na my li?
DOLMANCE (niewyra nie, gdy jednocze nie całuje j w usta)
Rózgi, baty... za ospało umysłu odpowiada b dzie ta mała pupka.
(daje Eugenii klapsa)
MADAME DE SAINT-ANGE
No tak, tak - pochwalam intencj , lecz nie reszt . Zacznijmy nasz lekcj , gdy w
przeciwnym razie ta odrobina czasu, jak mamy sp dzi z Eugeni , upłynie na samym
prologu, za wykład wcale si nie odb dzie.
DOLMANCE (wskazuj c kolejno omawiane cz ci ciała Madame)
A wi c zaczynam. Nie b d si zbytnio rozwodził nad tymi mi sistymi
kulami, które, jak pani doskonale wiadomo, nazywaj si piersiami lub biustem. Nazwa jest
zupełnie oboj tna. S one cz stym narz dziem rozkoszy: mo na je obłapia , całowa i
11
EUGENIA
Co najmniej
nieprzyzwoite... Och,
jak ty mnie całujesz!
MADAME DE SAINT-ANGE
Prze liczne piersi... niczym wie o rozkwitłe ró e.
DOLMANCE (przygl daj c si piersiom Eugenii uwa nie, lecz
pow ci gliwie)
Zapowiadaj równie inne wdzi ki... niesko czenie bardziej godne szacunku.
MADAME DE SAINT-
ANGE Godne szacunku?
D
O
L
M
A
N
C
E
O,
ta
k..
.
(mówi c to ma tak min , jakby chciał obejrze Eugeni od tyłu)
EUGENIA
Nie, nie... błagam pana!
MADAME DE SAINT-ANGE
Nie chc , Dolmance, aby ogl dał w tej chwili to, co ma nad tob nazbyt siln
władz , mógłby pan wszak postrada rozs dek, gdyby zawładn ło to teraz pa sk
wyobra ni .
Potrzebujemy twych wykładów - gdy ich udzielisz, laury, po które si gasz, uwie cz
pana.
DOLMANCE
Dobrze, niech b dzie. Skoro jednak mam udzieli temu pi knemu dziecku pierwszych
lekcji libertynizmu, przynajmniej ty, pani, zechciej mi si ofiarowa .
MADAME DE SAINT-ANGE
Wspaniale! Masz mnie całkiem nag . Jestem całkowicie do pa skiej
dyspozycji.
10
EUGENIA
Ale skromno ...
DOLMANCE
Kolejny zamierzchły przes d, który nam dzi bardzo przeszkadza. To to wbrew
Naturze!
(chwyta Eugeni w ramiona i całuje)
EUGENIA
Niech e pan przestanie! Doprawdy, miało pan sobie poczyna!
MADAME DE SAINT-ANGE
Eugenio, przesta my wreszcie udawa niewini tka przed tym czaruj cym panem.
Znam go nie lepiej ni ty, a popatrz co robi !
(całuje nami tnie
Dolmancego). Zrób to
samo.
EUGENIA
Ale ch tnie - z kogó miałabym bra lepszy przykład?
(oddaje si Dolmancemu, który równie całuje j nami tnie, wsuwaj c j zyk
w jej usta)
DOLMANCE
O, słodkie, przemiłe stworzenie!
MADAME DE SAINT-ANGE (całuj c równie Eugeni )
Wierzysz nareszcie, e to nie podst p, mała oszukanico?
(wszyscy troje całuj si około kwadransa).
DOLMANCE
Có za upajaj cy wst p! Zgodzicie si panie, e jest tu nadzwyczaj upalnie? Zdejmijmy
tedy ubrania, b dzie nam si szczebiotało o wiele przyjemniej.
MADAME DE SAINT-ANGE
Zgadzam si z panem. Przywdziejmy te oto tuniki ze zwiewnej gazy, aby nic nie
ukrywało naszych wdzi ków przed po daniem.
EUGENIA
Ach, do czegó mnie zach casz, moja droga?
MADAME DE SAINT-ANGE (pomagaj c si jej przebra )
Prawda, e to bardzo zabawne?
9
DIALOG TRZECI
MADAME DE SAINT-ANGE, EUGENIA, DOLMANCE (rzecz rozgrywa
si w eleganckim buduarze.)
EUGENIA (bardzo zaskoczona niespodziewan obecno ci m czyzny w
gabinecie)
O, Bo e oszukała mnie!
MADAME DE SAINT-ANGE (równie zdziwiona)
Pan tutaj? Zdaje mi si , e miałe przyj dopiero o czwartej?
DOLMANCE
Mo no widzenia ci , pani, jest zawsze szcz liw okazj do po piechu.
Spotkałem twego brata, który powiedział mi, e jestem po dany na lekcjach, jakich
masz udzieli tej panience, i e tutaj wła nie mie ci si owo liceum.
Wprowadził mnie tu potajemnie przekonany, e nie we miesz mu tego za złe, jako e
pokazy wymagaj wst pu w postaci rozwa a teoretycznych.
MADAME DE SAINT-ANGE
Có , skoro rzecz tak si przedstawia...
EUGENIA
Nie jestem a tak naiwna - to twoja sprawka, moja droga. Mogła mnie uprzedzi -
widzisz, jaka jestem zmieszana, zaszkodzi to z pewno ci naszym planom.
MADAME DE SAINT-ANGE
Zapewniam ci , e t niespodziank zgotował mój brat, nie przera aj si jednak - pan
Dolmance to uroczy człowiek i jak najodpowiedniejszy dla ciebie nauczyciel. B dzie wprost
nieoceniony w naszych zamiarach.
Za jego dyskrecj r cz jak za własn . Przywitaj si tedy z tym wielkim
wiatowcem, który jak nikt inny zdoła oprowadzi ci cie kami rozkoszy i
szcz cia.
EUGENIA
Niemniej czuj si zmieszana...
(czerwieni si )
DOLMANCE
miało, Eugenio - osoba tak urocza jak pani powinna uwa a wstyd za
przestarzałe dziwactwo.
8
MADAME DE SAINT-ANGE
Witaj, moja pi kna, oczekiwałam ci niecierpliwie.
Łatwo to odgadniesz, je li czytasz w mym sercu.
EUGENIA
Och, najdro sza, zdawało mi si , e nigdy tu nie dotr , tak spieszno mi było
do twych obj .
Jeszcze na godzin przed wyjazdem dr ałam, eby nic si nie zmieniło, bowiem matka
stanowczo sprzeciwiała si wyjazdowi twierdz c, e takie wyprawy nie przystaj
dziewcz tom w moim wieku. Na szcz cie ojciec tak j przedwczoraj obił, e wystarczyło
jedno jego spojrzenie, aby obróci pani
de Mistival w nico .
Ostatecznie zmuszona była go usłucha i oto jestem. Pojutrze masz odwie
mnie do domu własnym ekwipa em.
MADAME DE SAINT-ANGE
Jak e niewiele mamy czasu! Zaledwie zd
wyrazi ci moje uczucia. Czy wiesz, e
podczas tego spotkania zamierzam wprowadzi ci w najsekretniejsze tajemnice Wenus?
Czy aby zd ymy w ci gu dwóch dni?
EUGENIA
O, je li nie b d do wyedukowana, z pewno ci zostan dłu ej... Wszak przybyłam
tu po to, by si uczy .
MADAME DE SAINT-ANGE (całuj c Eugeni )
Och, kochana Eugenio, ile nas czeka wspaniało ci! A propos, czy masz ch
na niadanie, królowo? Mo liwe, e lekcja b dzie długa.
EUGENIA
Nie mam innej potrzeby nad t , by ci słucha , droga przyjaciółko. niadanie zjedli my o
mil st d i teraz mogłabym wytrzyma a do dziewi tej, nie
odczuwaj c głodu.
MADAME DE SAINT-ANGE
Przejd my zatem do buduaru, tam b dziemy si czu swobodniej.
Uprzedziłam ju moich ludzi, b d pewna, e nie o miel si nam przeszkodzi .
(wpadaj sobie w obj cia)
7
ona jest znan dewotk .
Co do Eugenii, pró no siliłabym si j odmalowa - przewy sza to
mo liwo ci mego p dzla.
Musisz zadowoli si zapewnieniem, e ani ty, ani ja nie widzieli my nigdy podobnej
pi kno ci.
KAWALER
Opisz cho kształty tego bóstwa, abym mógł przygotowa wła ciwe hołdy.
MADAME DE SAINT-ANGE
Tedy spróbuj : ma kasztanowe włosy, które spływaj a na biodra, skór
ol niewaj cej biało ci, nos nieco orli, a oczy hebanowoczarne i płomienne.
Och, patrz c w nie, gotowam popełni ka de głupstwo... Gdyby widział przy tym liczne
rz sy, które je ocieniaj !... Usta ma bardzo małe, z by przepi kne bije
z nich wie o i blask, szyja pełna wdzi ku - o, gdyby mógł zobaczy , jak szlachetnego
nabiera wygl du, kiedy zwraca do słuchacza sw pi kn główk ...
Eugenia jest wysoka jak na swój wiek - mo na by jej da dwadzie cia siedem
lat. Kibi to wzór finezji, biust wspaniały... dwie naj liczniejsze w wiecie piersi, zaledwie jest
czym wypełni dło , lecz tak s przy tym delikatne i wie e, e za ka dym razem traciłam
głow , całuj c je ukradkiem. Ach, jak one o ywały pod mymi pieszczotami, podczas gdy
dwoje wielkich oczu malowało przede mn stan duszy Eugenii!
Nie wiem, jaka jest reszta, lecz gdybym miała s dzi po tym, co ju mi znane, nigdy
Olimp nie szczycił si równym jej bóstwem...
Lecz có słysz ? To ona! Wyjd co rychlej przez ogród i przyb d o
oznaczonej godzinie.
KAWALER
Obraz, jaki przedstawiła , gwarantuje m punktualno . O, Bo e, wyj ,
kiedy jestem w takim stanie! B d zdrowa... jeszcze tylko pocałunek - z trudem wytrzymam
do tego czasu!
(Mme de Saint-Ange całuje brata, przesuwa dłoni po spodniach, po czym młody
człowiek oddala si pospiesznie.)
DIALOG DRUGI
(MADAME DE SAINT-ANGE, EUGENIA)
6
wszelki zarodek cnoty, umieszczony tam przez jej wychowawców. Doprawdy, takie
hultajstwo mnie przerasta!
MADAME DE SAINT-ANGE
To oczywiste, e zrobi , wszystko, by j zepsu , by do szcz tu rozgromi
przes dy, którymi zdołano j odurzy . W ci gu dwóch lekcji zamierzam uczyni
j równie wyst pn , bezbo n i rozwi zł jak ja sama. Uprzed o tym swego przyjaciela, skoro
si tylko zjawi - jad niemoralno ci, który zapu ci w jej serce, winien w krótkim czasie zatru
miertelnie wszelkie nasiona cnoty, jakie zdołały tam zakiełkowa ; bez nas.
KAWALER
Nie sposób byłoby znale kogo odpowiedniejszego do tych celów: bezbo no ,
okrucie stwo i rozpusta płyn z ust Dolmancego jak mistyczne namaszczenie z ust
arcybiskupa Cambrai.
Ach, moja droga, oby tylko twoja uczennica dorównała pilno ci swoim
wychowawcom, a jestem pewien, e wnet b dzie zepsuta.
MADAME DE SAINT-ANGE
Przy znanych mi predyspozycjach tej dziewczyny, nie b dzie to z pewno ci
trwa zbyt długo.
KAWALER
Czy nie obawiasz si jednak jej rodziców? Mo e si zdarzy , e ta mała wypapla
im wszystko po powrocie do domu?
MADAME DE SAINT-ANGE
Nie obawiaj si - uwiodłam jej ojca. Nie zna on co prawda moich zamiarów wobec
córki, lecz nie odwa y si te gruntownie ich docieka .
Trzymam go mocno w gar ci.
KAWALER
Twoje metody s straszne!
MADAME DE SAINT-
ANGE Tylko takie s
niezawodne.
KAWALER
Opowiedz mi o tej młodej osobie.
MADAME DE SAINT-ANGE
Na imi jej Eugenia, jest córk niejakiego Mistivala - jednego z najbogatszych,
stołecznych poborców, m czyzny trzydziestosze cioletniego.
Matka ma lat trzydzie ci dwa, a ona sama pi tna cie. Mistival to libertyn, za jego
5
wielk władz ". Poszło mu ze mn równie łatwo. Obna ył
si równie markiz - ten poprosił, bym zechciał u yczy mu tak e nieco mej m sko ci.
Obszedłem si z nim podobnie jak niedawno z Dolmancem, który zwracaj c mi
stokrotnie te same doznania, jakich dostarczałem markizowi, wkrótce napełnił mnie
owym kosztownym płynem, którym ja, niemal równocze nie, ucieszyłem markiza de
V...
MADAME DE SAINT-ANGE
Musiałe doznawa przy tym niezwykłej rozkoszy - słyszałam, e to
cudownie by tym w rodku?
KAWALER
Z pewno ci , aniele, to wspaniałe miejsce, lecz cokolwiek by mówi ,
wszystko to s dziwactwa. Nigdy nie b d przedkładał ich nad niewiasty.
MADAME DE SAINT-ANGE
W nagrod za tw szczero , podaruj ci dzisiaj, mój miły, dziewic
pi kniejsz od anioła.
KAWALER
Jak to... przy panu Dolmance?!... Zamierzasz sprowadzi dziewczyn ?!
MADAME DE SAINT-ANGE
Idzie o edukacj . To dziewcz poznałam ubiegłej jesieni na pewnej
klasztornej pensji, gdy my bawili z m em u wód. Tam nie mogły my sobie na
nic pozwoli - zbyt wiele oczu na nas patrzyło, lecz przyrzekły my sobie spotka
si , kiedy tylko to b dzie mo liwe. W tym celu poznałam jej rodziców. Jej ojciec okazał si
libertynem... mam go w r ku.
Moja licznotka nareszcie przybywa - czekam jej ka dej chwili. Mamy sp dzi
razem dwa dni... dwa wspaniałe dni! Wykorzystam je na nauczanie tej młodej osoby -
Dolmance i ja umie cimy w jej licznej główce najbardziej
wyuzdane zasady libertynizmu, nakarmimy nasz filozofi i rozbudzimy dze,
aby za odpowiednio unaoczni tre rozpraw, przeznaczyłam dla ciebie, bracie, zebranie niwa
z mirtów Cytery, dla Dolmancego za pozostawiłam ró e Sodomy.
B d mie podwójn przyjemno , mog c si rozkoszowa wyst pkiem, a jednocze nie
udzielaj c lekcji i zasiewaj c po ród tej uroczej niewinno ci ziarna wyst pku.
A wi c, Kawalerze, czy projekt ten godny jest mojej fantazji?
KAWALER
Ty jedna mogła go powzi ! Zaiste jest boski, siostrzyczko, obiecuj jak najlepiej
wypełni rol , któr mi wyznaczyła . Ach, jak rozkosz mie b dziesz nauczaj c to dziecko!
Có to dla ciebie za gratka: móc j deprawowa , zdusi w młodym sercu
4
im z tego powodu ur ga . Zostali skrzywdzeni przez Natur . Nie s winni, e
przyszli na wiat z innymi skłonno ciami, tak jak nie ma si wpływu na to, czy rodzi si
ko lawym czy prostym. Zreszt , czy m czyzna, który pragnie wyzna sw nami tno ,
b dzie mówi rzeczy przykre?
Wr cz przeciwnie: prawi b dzie komplementy. Dlaczego wi c odpowiada
na to obelgami? Tak czyni tylko durnie.
Człowiek rozumny zawsze umie si wymówi .
Niestety, wiat pełen jest głupców, którzy takie wyznania maj za zniewag .
Zepsuci przez kobiety, zawsze zazdrosne o wszystko, co wydaje si godzi w ich prawa,
wyobra aj sobie, i s Don Kichotami i rozprawiaj si brutalnie z
ka dym odst pstwem.
MADAME DE SAINT-ANGE
Ach, ucałuj mnie! Nie byłby moim bratem, gdyby s dził inaczej. A teraz opowiedz
mi co bli szego o Dolmancem i igraszkach, jakim si wspólnie oddawali cie.
KAWALER
Dowiedziawszy si od jednego z mych przyjaciół o okazałym przymiocie, którym,
jak ci wiadomo, si szczyc , Dolmance skłonił markiza de V..., by zaprosił mnie na
wieczerz . Kiedy my ju wstali od stołu, oznajmiono, i przyszedł czas popisa si tym, co
posiadam. Zrazu jedynym powodem tej prezentacji zdawała si by ciekawo go cia, lecz
kształtne po ladki, które
ujrzałem naraz przed sob , wyra nie daj ce mego zainteresowania, odsłoniły mi prawdziwy
cel pokazu.
Uprzedziłem Dolmancego o trudno ciach zwi zanych z tym
przedsi wzi ciem, lecz ten nie przel kł si wcale. "Nawykłem do takich taranów - rzekł - i nie
panu przypada zaszczyt najgro niejszego spo ród tych, którzy szturmowali t bram ".
Tymczasem markiz zach cał nas, ju to obłapiaj c, ju to pieszcz c ka dy kolejny
szczegół, który my wyjmowali na wiatło dzienne.
Nareszcie stan łem w całej okazało ci... Zanim wszedłem, chciałem
przygotowa sobie drog ... "Nie wa si tego czyni - rzekł na to markiz -
odebrałby memu przyjacielowi połow przyjemno ci, jakiej od ciebie oczekuje:
on chce, by go rozłupał, tylko to go mo e naprawd zaspokoi ".
Na lepo pogr yłem si w odm cie. I s dzisz, siostro, e miałem z tym wiele kłopotu?
Gdzie tam! Mój ogromny członek znikn ł cały w otworze i, nim si spostrzegłem, spocz ł na
dnie jego wn trzno ci.
Tymczasem szelma jakby nic nie poczuł! Musz wyzna , e nie ałowałem
mu niczego. Niezwykła rozkosz, w jakiej znajdował upodobanie, pieszczoty,
mchy, cudowne wyra enia - wszystko to w krótkim czasie mnie samego uczyniło
szcz liwym.
Zaledwie wyszedłem, Dolmance zarumieniony niczym bachantka zwrócił si
do mnie z tymi słowy:
"Czy widzisz, do jakiego stanu mnie przywiodłe , Kawalerze?", po czym pokazał mi
such , lecz o ywion ró d k sporej długo ci, mierz c jakie sze cali w obwodzie.
"Błagam, zechciej, mój miły, by mi niewiast , abym mógł powiedzie , e zaznałem w
twych obj ciach wszystkich rozkoszy tego cennego upodobania, które dzier y nade mn tak
3
KAWALER
Dolmance sko czy wkrótce trzydzie ci sze lat, jest m czyzn postawnym, bardzo
pi knej postaci, o oczach niezwykle ywych i bystrych, zarazem jednak w
jego rysach kryje si co bardzo niebezpiecznego.
Ma najpi kniejsze w wiecie z by, a delikatn figur przypomina nieco kobiet . Jest
doskonale elegancki, posiada czaruj cy głos, a przede wszystkim umysł filozofa.
MADAME DE SAINT-ANGE
Spodziewam si , e nie wierzy w
Boga?
KAWALER
Có znowu! To to słynny ateusz, człowiek absolutnie niemoralny... zepsuty
do szcz tu! Jest bez w tpienia najbardziej niebezpiecznym i zbrodniczym
osobnikiem, jakiego kiedykolwiek wydała Natura.
MADAME DE SAINT-ANGE
Ach, jakie to podniecaj ce! Czuj , e za chwil oszalej dla tego człowieka! Powiedz
mi, prosz , o jego upodobaniach.
KAWALER
S ci wiadome. Rozkosze Sodomy tak biernej, jak czynnej postaci ma niezmiennie w
wielkiej cenie. Interesuj go wył cznie m czy ni, je li jednak przystaje niekiedy na kobiet ,
to jedynie pod warunkiem, e zgodzi si ona zagra przed nim rol chłopca. Mówiłem z nim o
twoich zamiarach. Przystał na nie, lecz zastrzegł sobie pewne warunki.
Uprzedzam, siostrzyczko, e odmówi ci całkiem otwarcie, je eli b dziesz
starała si go skłoni do innych rzeczy. "Przystaj , lecz z wieloma zastrze eniami
- powiedział - rzadko zdarza mi si plami podobnymi wybrykami".
MADAME DE SAINT-ANGE
"Plami si !... zastrze enia! ..." - ubóstwiam j zyk tych cudownych ludzi. My, kobiety,
mamy równie odpowiednie słowa na wyra enie gł bokiej grozy, jak przejmuj nas wszystkie,
nie trzymaj ce si naszego obrz dku. Ach, powiedz, mój drogi, czy ci posiadł? Z twymi
dwudziestoma latami mo na chyba zniewoli
kogo takiego?
KAWALER
Nie b d taił przed tob naszych ekstrawagancji, jeste bowiem zbyt m dra,
by je gani . Wiesz, e w istocie lubi kobiety. Odmiennym gustom oddaj si
tylko wtedy, gdy nastaje kto tak miły, jak on.
Wszystkiego w yciu próbowałem i daleki jestem od głupiej buty, która
ró nym młodym chłystkom nakazuje s dzi , i na podobne propozycje odpowiada
si lask . Czy człowiek jest panem swoich gustów? Mo na oczywi cie ubolewa ,
e tacy jak Dolmance ciesz si w yciu jedn tylko przyjemno ci , lecz nie wolno
2
Dialog pierwszy Dialog
drugi Dialog trzeci Dialog
czwarty Dialog pi ty
Dialog szósty
Dialog siódmy, ostatni
DIALOG PIERWSZY
(MADAME DE SAINT-ANCE, KAWALER DEMIRVEL)
MADAME DE SAINT-ANGE
Dzie dobry, bracie. I có tam z panem Dolmance?
KAWALER
Przyjdzie punktualnie o czwartej. Jak widzisz, b dziemy mieli do czasu na igraszki -
jadamy dopiero o siódmej.
MADAME DE SAINT-ANGE
Musz ci wyzna , braciszku, e odczuwam odrobin wyrzutów sumienia z powodu
bezwstydnych planów na dzisiejsze popołudnie. Ilekro postanawiam prowadzi si
cnotliwie, zaraz moja przekl ta wyobra ni podnosi bunt, popychaj c do jeszcze wi kszej
rozwi zło ci. Zaiste zbytnio mi pobła asz, pomagaj c we wszystkim, co mo e posłu y
memu zepsuciu. W dwudziestej
szóstej wio nie ycia mogłabym jak inne oddawa si dewocji. A kim e jestem? Wielk
rozpustnic ! ... Nie domy lasz si nawet, jak zuchwałe projekty powstaj
mi w głowie! Niegdy s dziłam, e moje dze zawsze dotyczy b d wył cznie kobiet.
Naiwne urojenia! Nami tno ci, którym chciałam da odpór, powróciły do mnie z tym
wi ksz sił i zrozumiałam, e gdy jest si stworzon do rozpusty, na
nic zda si nakładanie hamulców: gwałtowne dze i tak rychło je zerw .
Teraz czerpi z ycia obiema gar ciami i nie odmawiam sobie niczego. Przyznasz
jednak, e mój ostatni kaprys jest szczególny: pragn tego oryginała Dolmancego, któremu,
jak mówiłe , nigdy nie przyszłoby na my l zajmowa si niewiastami. Ten ortodoksyjny
sodomita i fanatyk rodu m skiego gotów jest
zabra si za kobiet jedynie wtedy, je li zgodzi si ona powierzy mu wdzi ki, z których
zwykł korzysta u chłopców.
Chc by dzisiaj Ganimedem tego nowego Jupitera. Dotychczas, jak wiesz,
oddawałam si sodomii jedynie z tob oraz kilkorgiem wynaj tych ludzi.
Tym razem skłania mnie do tego nie czuło ani kaprys, lecz rozumny
namysł. Wierz , e uda mi si nareszcie pozna sekret, dzi ki któremu upodobanie
to zyskuje nad m czyznami tak siln władz .
Opisz mi, prosz , twego przyjaciela, wszak wiesz, e widziałam go zaledwie przez
chwil .
Donatien Alphonse François de Sade
FILOZOFIA W BUDUARZE