Pozycje
Seks analny najczęściej kojarzy się z pozycją od tyłu, w której kobieta jest na czworakach. Do penetracji
analnej może również dojść w tradycyjnej pozycji misjonarskiej, gdy mężczyzna leży na kobiecie, a ona
podniesie nogi trochę wyżej niż zwykle. Te dwie pozycje są nie tylko najbardziej popularne, ale również są
najlepsze dla osób początkujących.
Pozycji jest jednak znacznie więcej, te które wyróżniają się czymś szczególnym zostały opisane na tej stronie.
Zostały one pogrupowane w zależności od ogólnego ułożenia partnerów. Ponadto doświadczeni kochankowie,
modyfikując nieznacznie opisane układy, stworzą własne pozycje. Wszystkie bowiem nie zostały opisane, gdyż
jest ich bardzo dużo, prawie tak jak w tradycyjnym seksie.
Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz dodać swoje uwagi napisz na adres:
Na pieska - wariant I (podstawowy)
Kobieta jest w pozycji na czworakach, nogi lekko rozchylone tak aby partner mógł uklęknąć pomiędzy nimi.
Jest to jedna z najbardziej typowych pozycji. Sex w tej pozycji jest łatwy i przyjemny.
Stosunek analny można poprzedzić stosunkiem pochwowym w tej samej pozycji. Rozbudzi to partnerów i
nawilży penisa. Późniejsze przejście do penetracji analnej jest niezwykle łatwe.
Stosunek jest dość głęboki i pobudzane jest wiele erogennych stref odbytu. Kobieta ma dużą kontrolę, może
decydować o intensywności penetracji. Zawsze też może się odsunąć, nawet tak aby penis całkowicie wyszedł,
gdy chce nagle przestać. Kobieta może swobodnie wykonywać ruchy:
- W kierunku penisa - aby zwiększyć intensywność wrażeń, zwłaszcza w dalszej fazie stosunku, gdy pupa jest
już jest dobrze rozluźniona, a kobieta chce aby penis wnikał głębiej i szybciej.
- W kierunku przeciwnym (odsuwać się) - tak aby penis nie mógł wejść zbyt głęboko, szczególnie przydatne
jest to na początku, gdy partnerka nie jest jeszcze przyzwyczajona do głębokiej i intensywnej penetracji lub gdy
coś ją zaboli i chce przestać.
- Na boki - umożliwia to uzyskanie nowych niezwykłych wrażeń.
Partner ma swobodne ręce i może pieścić piersi partnerki lub łechtaczkę. Może też trzymać ją za biodra i
przyciągać do siebie aby penetracja była bardziej intensywna.
Na pieska - wariant II
Tak jak powyżej, ale kobieta podpiera się na łokciach. Pupa jest lepiej wyeksponowana, łatwiej jest rozpocząć.
Penetracja jest też głębsza, ale pobudzanych jest mniej stref erogennych
Na pieska - wariant III
Tak jak wariant I, ale kobieta ma złączone nogi, a partner klęczy wokół nich. Pupa jest bardziej zaciśnięta, dla
niego są to dodatkowe bodźce. U partnerki natomiast pobudzany jest zwieracz i cały obszar między pośladkami
(często bardzo erogenny). Wariant korzystny, gdy mężczyzna jest dużo wyższy (ponieważ rozchylając nogi
obniża się, a partnerka ma wysoko uniesioną pupę).
Ukłon faraona
Ukłon faraona podobny jest do poprzedniej pozycji, tym razem jednak partnerka klęczy nie podpierając się. Jest
całkowicie pochylona, kładzie głowę na podłodze. Partner klęczy z tyłu. Szczególnie ciekawa pozycja ze
względu na łatwość wprowadzenia penisa, pupa jest bardzo wyeksponowana i mocno rozluźniona.
Pozycja dogodna gdy partnerka nie ma wprawy i odruchowo zaciska zwieracz - w tej pozycji nie będzie mogła
tego robić. Rozluźnienie jest tak duże, że rytmiczne poruszanie mięśniami podbrzusza (na przemian parcie i
zaciskanie odbytu) może spowodować samoczynne otwarcie się pupy (kobieta może sięgnąć rękami i
dodatkowo odciągnąć na bok pośladki).
Również pozycja dobra dla zaawansowanych kochanków, gdyż umożliwia bardzo głęboką penetrację. Jedyna
pozycja w której dobrze obdarzeni mężczyźni będą mogli się w całości zagłębić. Dodatkowo pośladki są mocno
rozchylone tak, że praktycznie cały penis może wejść do środka. Dobrze jest aby partnerka nie klęczała prosto,
a wypięła pupę w kierunku partnera, tak by jej uda były bliżej piersi - zwiększa to rozluźnienie.
Pozycja dobra dla kobiet lubiących głęboką penetrację. Zewnętrzne strefy erogenne nie są niestety pobudzane
ale stanowi to plus dla tych pań które nie lubią uczucia rozciągania zwieracza.
Ograniczone są też możliwości ruchu kobiety. Partnerka może swobodnie poruszać pupą tylko na boki.
Pobudzanie piersi jest utrudnione chyba, że partnerka wyciągnie ręce prosto przed siebie - w takiej pozycji
piersi są dostępne, stają się też bardziej wrażliwe na pieszczoty.
Klęcząc przy łóżku
Pozycja wygodna dla kobiety. Klęczy ona przed łóżkiem lub fotelem i pochyla się tak by położyć się na nim.
Nogi może mieć lekko rozchylone aby ułatwić partnerowi rozpoczęcie penetracji. Uniesienie jednej nogi może
zmienić rodzaj wrażeń odczuwanych przez kobietę na bardziej intensywne. W tej pozycji kobieta odczuwa
duże przyjemności, przy jednoczesnym małym zaangażowaniu w stosunek. Penetracja niezbyt głęboka,
bezpieczna dla partnerów z małym doświadczeniem. Pozycja dobra do długich stosunków.
Odwrócona pozycja misjonarska
Kobieta leży na brzuchu, partner kładzie się na niej. Pozycja dość trudna zwłaszcza na początku, ale bardzo
lubiana przez dużą część kobiet, prawdopodobnie dlatego, że pobudzane jest większość stref erogennych i jest
to najlepsza pozycja do stymulowania punktu A. Uniesienie bioder ułatwia penetrację, pod brzuch można też
włożyć poduszkę.
Najtrudniejsze jest rozpoczęcie, dlatego można zacząć w pozycji ukłon faraona i dopiero później zmienić
pozycję. Można to zrobić nie przerywając stosunku kobieta stopniowo prostuje nogi, starając się aby penis nie
wypadł w trakcje tych ruchów.
Jeśli rozpoczynacie w tej pozycji, partnerka może spróbować rozchylić pośladki dłońmi. Niewprawiony partner
powinien sprawdzić ręką włożoną od przodu między nogi kobiety czy penis na pewno znajduje się tam gdzie
powinien (może też zapytać o to partnerkę). Możliwość ruchu kobiety niewielka, może ona regulować doznania
wypinając pupę, lub poruszając ją okrężnie na boki.
Pozycja szczególnie polecana dla pań które lubią być zdominowane przez partnera, lub tych które cenią sobie
pobudzanie punktów A i G.
Półleżąca odwrócona pozycja misjonarska
Podobna do poprzedniej pozycji, aczkolwiek łatwiejsza. Kobieta kładzie się na łóżku, tyłem do partnera. Nogi
lekko rozchylone i wyprostowane spoczywają na podłodze.
Partnerka powinna być wyprostowana, a nie klęczeć przed łóżkiem. Partner również nie klęczy lecz stara się
być równolegle nad partnerką.
Pozycja daje kobiecie duże przyjemności, jednak jest dość męcząca.. Polecana dla pań które nie chcą być
przygniatane przez partnera jak w poprzedniej pozycji, a lubią stymulację punktu A.
Pochylając się
Partnerka stoi pochylona, partner podchodzi od tyłu. Bardzo wygodna pozycja gdy nie ma łóżka. W tej pozycji
do stosunku może dojść w każdej sytuacji, szczególnie gdy kobieta nosi spódnicę. Jeśli kobieta może oprzeć się
na przykład o krzesło wtedy rozluźnienie znacznie zwiększa się ułatwiając wprowadzenie penisa.
Gdy tylko macie ochotę na seks wystarczy, że kobieta podniesie spódnicę i pochyli się. Partner odsunie majtki
na bok i łagodnie znajdzie się w środku. Ważna pozycja dla osób, które podnieca "szybki seks w windzie".
Przy dużej łatwości, w tej pozycji doświadczycie silnych wrażeń. Pobudzane są liczne czułe miejsca kobiety.
Pupa nie jest jednak dobrze rozluźniona, ale podparcie się rękami przez kobietę znacznie zwiększa
rozluźnienie.
Na stojąco
Partnerka stoi tyłem i jest wyprostowane. Zwykle opiera się na przykład o ścianę. Partner jest za nią i wchodzi
od tyłu. Dobra pozycja zwłaszcza gdy nie ma łóżka.
Przyjemna niezbyt głęboka penetracja, aby ją ułatwić kobieta może unieść jedną nogę. Silna stymulacja punktu
G, ponadto mężczyzna trzymając partnerkę może pieścić jej łechtaczkę.
Kobieta opierając się o ścianę może czuć się silnie zdominowana.
Pozycja misionarska
Najbardziej tradycyjna pozycja w seksie. Lekko zmodyfikowana może być wykorzystana w miłości analnej.
Kobieta leżąc na plecach mocniej niż zwykle podciąga nogi do góry odsłaniając pupę.
Pozycja polecana dla każdego. Jest dobra do rozpoczęcia współżycia. Ryzyko spowodowania bólu jest
minimalne. Penis wnika w naturalnym kierunku niezbyt głęboko. Pupa jest rozluźniona, dodatkowo kobieta
może na początku rozciągnąć pośladki dłońmi. Penetracja jest łatwa. Obserwacja twarzy partnera wytwarza
atmosferę zaufania i bliskiej więzi.
Początkowo partner klęczy wprowadzając penisa, a gdy jest już w środku może pochylić się aby przytulać i
całować partnerkę lub nawet całkowicie położyć się. Kobieta może objąć nogami partnera.
Doznania są wystarczająco intensywne przy pierwszych stosunkach. Można zwiększyć je - kobieta bardziej
podciąga jedną nogę, tak aby penis wnikał bardziej z boku lub partner porusza się nie tylko w linii prostej ale
też na boki.
Ważną modyfikacją jest złączenie uniesionych nóg, zamiast rozchylać je na boki. Jeśli zostaną wyprostowane
w kolanach (podniesione wysoko do góry - jak przy robieniu świecy) wtedy szczególnie intensywnie
pobudzany jest zwieracz i zewnętrzne strefy erogenne.
Odwrotny skutek przyniesie podkurczenie złączonych nóg i mocne przyciśnięcie ud do brzucha. Zwieracz
rozluźni się wtedy bardzo, a penis intensywnie pobudzał będzie wewnętrzne strefy erogenne w tym punkt A.
Zaawansowane pary cenią sobie pozycję misjonarską jednak nie ze względu na doznania, ale na atmosferę
bliskości i czułości, traktując ją jako dobry wstęp do udanego seksu.
Na stole
Kobieta siada na stole i unosi nogi. Partner staje przed nią. Bardzo wygodna i przyjemna pozycja, nie
wymagająca wysiłku ze strony partnerów.
Szczególnie silne jest uczucie bliskości. Twarze partnerów są blisko siebie umożliwiając rozmowę lub
pocałunki.
W tej pozycji partner ma bardo łatwy dostęp do łechtaczki i pochwy i może je pieścić. Jeżeli kobieta zamiast
kucać usiądzie na krawędzi stołu, a podniesie nogi wtedy niezwykle intensywnie pobudzane będą wewnętrzne
strefy erogenne. Ciekawe wrażenia kobieta uzyskuje też opuszczając jedną z nóg.
Stojąc
Partner stoi, kobieta obejmuje go nogami, przytrzymując się go za szyję. Ciekawa i przyjemna pozycja.
Wymaga dużo wysiłku ze strony mężczyzny.
Może być łączona z poprzednią pozycją. Penetrację rozpoczyna się gdy kobieta siedzi na stole. W trakcje
stosunku obejmuje mocno nogami partnera, który podnosi ją do góry.
Na łyżeczkę
Partnerka leży na boku, lekko podkurcza nogi. Partner leży tuż za nią, obejmując ją.
Bardzo romantyczna i spokojna pozycja. Ceniona przez osoby preferujące uczucie bliskości i wypełnienia, a nie
szybkie ruchy. Partner może całować kobietę i pieścić jej piersi. Oboje mają jednakową swobodę ruchu.
W tej pozycji można spać. Po osiągnięciu orgazmu, penis pozostaje w pupie, a przytuleni partnerzy zasypiają.
Wspaniale usypia się czując taką bliskość z partnerem. Dodatkowo jeśli przez sen nie ruszacie się za bardzo,
penis pozostanie w środku aż do przebudzenia. Mężczyzna wstając i czując swym penisem ciepło partnerki
zwykle uzyskuje niewiarygodną erekcję, ponadto zwieracz działając jak pierścień wokół członka sprawia, że
staje się on większy niż zwykle. Kobieta też jest rozbudzona i oczywiście od razu gotowa do współżycia.
Pomiędzy nogami
Partnerka leży na boku, górna noga ugięta i uniesiona. Partner klęka wokół dolnej nogi, przysuwając się wnika
do środka.
Bardzo głęboka penetracja. Jeśli kobieta uniesie wysoko nogę i rozchyli ręką pośladki to cały penis może wejść
do pupy (tak, że podbrzusze partnera będzie dotykało krocza kobiety). Doskonała pozycja dla mężczyzn, gdyż
penis jest maksymalnie pobudzany.
Zadowolone będą również kobiety, którym podoba się głęboka penetracja. Należy jednak uważać, bo jeśli penis
jest wyjątkowo długi w tej pozycji kobieta może mieć problem z pomieszczeniem go w sobie (bardzo długi
penis zmieści się tylko w pozycji od tyłu). Ponadto gwałtowna, tak głęboka, penetracja może wywołać silny
ból, dlatego ostatnie centymetry należy posuwać się powoli. Obserwować reakcję partnerki i wsuwać się
stopniowo, coraz głębiej. Dopiero po dłuższym stosunku można wykonywać gwałtowne, głębokie pchnięcia.
Niektóre kobiety bardzo lubią głęboką penetrację, na początku bądźcie jednak ostrożni i poruszajcie się powoli.
Nie koniecznie trzeba też wnikać do końca, a pozycja i tak jest bardzo ciekawa i warta spróbowania.
Kobieta u góry
Siedząc przodem
Mężczyzna leży na plecach. Kobieta siada na jego wyprostowanym penisie.
Są dwa warianty: ona jest przodem lub tyłem do partnera. W obu wariantach różne są doznania odczuwane
przez kobietę, najlepiej samemu ocenić który jest lepszy.
Pozycja dla kobiet dominujących, dysponują całkowitą swobodą ruchów. Ułożeniem ciała regulują, która strefa
erogenna jest pobudzana.
Siedząc tyłem
Tak jak opisano powyżej, w tej pozycji to kobieta ma decydujący wpływ na penetrację. Od niej zależy jak
szybko porusza się, jak głęboko ma wchodzić penis. Mężczyzna jedynie może unosić biodra, aby lepiej
wyeksponować penisa. Podnosząc natomiast dłońmi pośladki partnerki, pomaga jej w wykonywaniu ruchów
frykcyjnych.
Bardzo ciekawe urozmaicenie dla każdej pary, pozwoli poczuć kobiecie aktywną rolę. Na pewno spodoba się
paniom dominującym.
Kucając
Jeśli kobieta nie siada, ale kuca na penisie, penetracja może być głęboka. Ponadto rozluźnia się zwieracz i
penetracja jest łatwiejsza. W tej pozycji silniej pobudzane są wewnętrzne strefy erogenne. Pozycja sprzyja
osiąganiu orgazmu analnego.