Pięć Kroków Finansowych Twój plan aktualizacja1

background image

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Informacje tu zawarte mają charakter wyłącznie poradniczy. Autor tej publikacji nie jest odpowiedzialny

za jakiekolwiek straty, działania, czy problemy wynikające z czytania lub użycia informacji znajdujących

się w tym dokumencie.

Zabraniam przekształcania, publikowania w innej niż elektroniczna formie tego dokumentu bez mojej

indywidualnej pisemnej zgody.

Treści zawarte na tym blogu są wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowią

“rekomendacji”w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005

r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych lub ich

emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715).

© 2016 Pieniądz jest Kobietą

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Wstęp

Powiększanie portfela jest jak budowa domu - męcząca i kosztowna, ale w

efekcie mozolnej pracy - skuteczna. Zasada jest podobna. Najpierw budujesz

fundamenty, potem stawiasz ściany itd. Stan surowy przekształcasz w miejsce

Twoich marzeń, by wreszcie cieszyć się swoim domowym zaciszem. Dbasz o to

miejsce całe życie, bo wiesz, że ma swoje wymagania.

Podobnie jest z budowaniem Twojego majątku, a więc powiększaniem

portfela. To nie jest zajęcie na miesiąc, czy rok. Nastaw się na wieloletnią

budowę, a później na długotrwałą pielęgnację.

Za sukces w tej dziedzinie odpowiada w głównej mierze inteligencja

finansowa, czyli umiejętność zarządzania pieniędzmi. Niektóre z nas potrafią

radzić sobie z finansami w sposób intuicyjny. Gwarancją sukcesu jest jednak

doświadczenie poparte wiedzą. Pewnie nie uczyli Cię tego w szkole. Dlatego nie

błądz po omacku i skorzystaj ze sprawdzonych sposób oraz stwórz swój

skuteczny plan na powiększenie portfela.

Jeżeli nie jesteś nastawiona na sukces, to nie dasz rady go osiągnąć, nawet

w przypadku wygranej w totolotka. Wszystko jest bowiem w Twojej głowie.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Skoro jednak to czytasz, to znaczy, że zależy Ci na budowaniu swojego

finansowego zaplecza. Większość ludzi chce być bogata, wiecznie piękna i

młoda, a do tego zawsze zdrowa. To normalne, że też o tym myślisz. Niestety u

tej samej większości pozostaje to w strefie marzeń. Brak odpowiednich

działań robi swoje.

W tym poradniku nie znajdziesz sposobów na cudowne zdobycie milionów.

Tu Cię zawiodę, bo też nie znajdziesz w nim drogi na skróty do szybkiego

bogactwa. Nie znam takich, a inne, o których czytałam, zwyczajnie wydają się

ruchami naciągaczy.

W tym poradniku znajdziesz moją wiedzę, którą poznałam od ekspertów,

popartą faktami. Dzielę się tu także moimi doświadczeniami i informacjami ze

świata finansów. Znajdziesz tu plan na odpowiednie kroki finansowe, które są

realne i osiągalne dla wszystkich kobiet.

Ten e-book jest kwintesencją mojego bloga, którego prowadzę już od ponad

roku. Wyselekcjonowałam z niego całą esencję, by przedstawić Ci w pigułce

najważniejsze działania w kwestii budowania swoich finansów osobistych.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Poradnik, który za chwilę przeczytasz, jest skierowany głównie do kobiet

przedsiębiorczych. Czyli takich, które nie boją się brać życia w swoje ręce i chcą

poprawić swoje finanse. Jeżeli pragniesz dbać o rozwój osobisty i swoje

pieniądze, to zapoznaj się dokładnie z tym planem finansowym.

Dodam jeszcze na koniec, że e-book jest prezentem dla osób, które zapisały

się na mój newsletter na blogu. W ten sposób chcę Ci podziękować za chęć

bycia ze mną na dłużej.

Diana Litwin Dolezińska

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Pięć prostych kroków finansowych do

pełnego portfela – zacznij je stosować

już dzisiaj

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Pierwszy krok: Zacznij zarządzać swoimi

finansami

Naucz się zarządzać taką kwotą, jaką dysponujesz. Porzuć wymówki, że nie

masz z czego odkładać, że nie masz na czym oszczędzać i w ogóle, że nie masz

się czym rządzić. Żeby tak mówić, Twój budżet musiałby wynosić jakieś

okrągłe „0”.

ZARZĄDZASZ dokładnie taką kwotą, jaką dysponujesz.

Po co? Aby mieć pewność, że to Ty dyktujesz warunki. Ty decydujesz o

swoich pieniądzach, a nie one o Tobie. Fakt, że musisz posiadać przynajmniej

elementarną wiedzę o finansach, ale ona nie jest ani tajemna, ani specjalnie

trudna w ogarnięciu. Rozwijaj swoją inteligencję finansową i twórz swoją

przyszłość. Świadome działanie daje wielkie możliwości.

To jest tylko pierwszy krok w drodze do celu. Jeżeli nie interesujesz się

sprawami swojego portfela, nie możesz liczyć na spektakularne efekty.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Skoro jednak tu jesteś, przypuszczam, że tak nie jest.

„Nieistotne ile pieniędzy zarabiasz – ważne jest, ile z tych

pieniędzy zatrzymujesz i na jak długo” R. Kiyosaki

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Drugi krok: Zacznij oszczędzać

Naucz się oszczędzać poprzez świadome wydawanie. Zacznij od spisywania

wydatków i stworzenia budżetu domowego.

Planowanie domowego budżetu

Wiem, że siedzenie z tzw. ołówkiem w ręku nie jest ciekawe dla wszystkich. Jak

bardzo jednak jest ono pomocne, wiedzą o tym Ci, którzy to robią, bo lubią lub

Ci, którzy muszą. Nawet bardzo podstawowe rozpisanie tego, co nas czeka „po

wypłacie”, daje nam jasne rozeznanie w temacie. Osobiście jestem

wzrokowcem i wiem, że bez takiego twardego podziału “co i na co” – czarno na

białym – pieniądze przeciekają mi przez palce.

Nie jest łatwo zacząć. Później jednak trzeba się wykazać systematycznością i

dyscypliną, a to chyba jest najgorsze dla większości ludzi. Mam na to jednak

pocieszenie: powtarzanie pewnych czynności przez jakiś czas, staje się

nawykiem. A nawyk, to coś, co potem wchodzi w krew.

Np. unikanie zakupowych zachcianek, czy robienie przemyślanych zakupów -

tego wszystkiego można się nauczyć.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Przeczytaj sposób na idealny budżet

Bardzo często nasze babcie dzieliły pieniądze na kupki i chowały je do

słoików lub kopert. W ten sposób sobie planowały – na co pójdą konkretne

kwoty. Dzisiaj już prawie nikt tak nie robi, bo mamy od tego komputery,

elektroniczne konta bankowe i programy do budżetowania. Idea zarządzania

domowymi finansami została jednak podobna, a przynajmniej jej podstawy.

Przedstawię Wam dzisiaj idealny budżet domowy – lekko zmodyfikowany pod

moje potrzeby. Jest prosty i skuteczny niczym słoiki naszych babć.

Niejednokrotnie, jeszcze podczas mojej pracy w banku, miałam do

czynienia z klientami intuicyjnie gromadzącymi swoje środki. Stosowali oni

właśnie metody kupek i babcinych słoików. Większość z nich przestawiała się

na nowoczesność i otwierała w tym celu osobne konta oszczędnościowe. Idea ta

sama, tylko inne wydanie – oprocentowane, w przeciwieństwie do „skarpety”.

Przyznam Wam, że nigdy nie spotkałam osoby, która by podważała sens

oszczędzania czy zarządzania swoimi pieniędzmi. Pewnie, że nie każdy umie to

dobrze robić. Zawsze też znajdą się wymówki typu „nie odkładam, bo nie mam

z czego”. Jednak nigdy nie spotkałam osoby, która powiedziałaby „nie mam

oszczędności i nie potrzebuję ich. Mam gdzieś pieniądze i nie chcę ich mieć:

ani teraz, ani nigdy”. Serio. Też pewnie nie jesteś wyjątkiem?

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Gdy sama (dawno temu) wprowadziłam do swojego życia metodę kilku

kont, również nie miałam pojęcia, że to jest zalążek do jakiegoś fachowego

sposobu. Po prostu tak mi było wygodnie. W ten sposób mogłam planować

swój domowy budżet. Konta oszczędnościowe są darmowe i do tego zawsze

jakoś tam oprocentowane. Jednak co najważniejsze – są przeznaczone na

konkretne moje cele, czyli jak te słoiki babci. Z czasem poznałam metodę kont

T. Harv Ekera.

Metoda słoików Ekera

Według tej metody każdy powinien posiadać 6 kont, zasilanych co miesiąc

według schematu:

Konto kosztów życia – 55% Twojego dochodu – jedzenie, mieszkanie,

ubrania itp.

Konto wolności finansowej – 10% dochodu – środki, z których

będziesz budować dochód pasywny.

Konto na edukację – 10% dochodu – pieniądze na rozwój osobisty –

książki, szkolenia itp.

Konto oszczędności długoterminowych na wydawanie w

przyszłości – 10% dochodu – systematyczne gromadzenie środków na

większe wydatki – wakacje, samochód, remont itp.

Konto rozrywka – 10% dochodu

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Konto pomocy innym – 5% dochodu

Według mnie, nie jest to podział idealny, ale jest dobrą wyjściową do

rozpoczęcia planowania swoich finansów. Pewnie większość z Was mogłaby

go dowolnie zmodyfikować pod siebie. Chodzi tu jedynie o pewien wzór.

Moje wskazówki:

1.

Ja, przy podziale pieniędzy, nie trzymam się ściśle procentów, tylko kwot.

Te również zdarza mi się modyfikować w zależności od potrzeb.

2.

Jedno wiem na pewno – nieważne ile się zarabia, podział na konta zawsze

się sprawdza. Powiedziałabym nawet, że gdy bardziej napięty budżet –

tym bardziej konta pozwalają „się ogarnąć”. Zarządzanie domowym

budżetem jest tak samo ważne w przypadku zarabiania 2 000 jak i 10

000. Wydać bez sensu pieniądze można każde. Niezależnie od tego ile się

zarabia. To jest sposób myślenia, życia i zarządzania swoimi pieniędzmi.

Znam emerytki, które z dochodu 1 000 zł potrafią wygospodarować

darowiznę na kościół i jeszcze kilka groszy dać wnuczkom (jak one to

robią? No właśnie jak?)

3.

Możesz posiadać mniej kont oszczędnościowych w banku, ale za to

bardziej rozpisany system podziału pieniędzy w arkuszu

kalkulacyjnym/programie do budżetowania/czy w swoim zeszycie - w

zależności od tego, z czego lubisz korzystać. Ważne żeby wiedzieć - jaka

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

kwota ma swoje przeznaczenie i do jakiego „słoika” trafia. Jak już się w

nim znajdzie – niech będzie wykorzystana tylko w tym danym celu.

Idealny budżet domowy – podział kont

Konto kosztów życia – powinny się w nim znaleźć wszystkie regularne

wydatki, planowane opłaty i koszty życia. Ja sobie go dzielę na dwie części –

pewne wydatki konieczne (czyli te, które znam z góry, bo są stałe i niezmienne)

oraz te planowane (konieczne do poniesienia), ale nie do końca przewidywalne

na początku.

Konto oszczędności długoterminowych – osobiście też wolę go w

formie jeszcze bardziej podzielonej. Wakacje to u mnie wakacje, a np. remonty

to remonty. Każdy cel jest osobny. Gdybym miała tu odkładać jakąś jedną

kwotę na kilka potrzeb, pewnie nigdy bym nie widziała końca do swojego

każdego celu. No, chyba że się ma tylko jeden główny wydatek w niedalekiej

przyszłości, to wtedy ok. Trzeba się skupić na jak najszybszym jego

zrealizowaniu.

Konto rozrywek, czyli przyjemności. To chyba najfajniejsza część

zarządzania finansami Według Ekera to konto powinno być co miesiąc

zapełniane daną kwotą i czyszczone z niej do zera jeszcze przed wpływem

następnej. O to właśnie w tym chodzi, by cieszyć się przyjemnościami bez

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

wyrzutów sumienia. Gdy wiesz, że te pieniądze są na Twoje zachcianki i musisz

je wydać dowolnie, to nie martwisz się o nie. Masz świadomość, że posiadasz

daną kwotę pieniędzy tylko na przyjemności, więc masz motywację. Rozrywka,

hobby, piąta torebka do kolekcji (kupiona z przyjemności, a nie z musu), czy

wizyta w SPA – to przyjemności, które są atrybutami szczęśliwego życia. Nie

można mieć wszystkiego w jednym czasie, ale można mieć chociaż jakąś część

wszystkiego w danym miesiącu. Mnie się to podoba.W racjonalnym

wydawaniu nie chodzi przecież o pozbawianie się wszelkich radości – raczej

nikt by w takim życiu na dłużej nie wytrwał. To zdecydowanie niezdrowe.

Konto pomocy innym – pomaga świadomie i bez wyrzutów sumienia

dawać. Wiesz, jaką masz kwotę do dyspozycji w danym miesiącu, by podzielić

się z potrzebującymi. Pomaganie – wywołuje w nas spełnienie i zadowolenie. Z

jednej strony, to dobry uczynek dla społeczeństwa, a z drugiej znowu jakaś

forma motywacji. Posiadając pewną kwotę na taki cel, nie będziesz się

martwiła, że może powinnaś dawać więcej albo że mniej.

Konto wolności finansowej – choć wymieniam je na końcu, wcale nie

jest najmniej ważne. Wręcz przeciwnie. To właśnie od posiadania tego celu,

będzie zależeć cała Twoja finansowa przyszłość. To tu bowiem mają się znaleźć

pieniądze, które w przyszłości będą na Ciebie zarabiać. Pewnie trudno Ci

będzie zorganizować pieniądze na tak odległy cel, gdy po drodze milion innych

potrzeb i wydatków, ale to właśnie o to chodzi. Tu nie ma drogi na skróty, więc

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

pewnie dlatego tylko nielicznym się to udaje. Konto wolności finansowej

możesz tworzyć nawet latami. To jest coś, co do końca Twojego życia powinno

być budowane i prędzej czy później powinno dawać Ci zysk. Jeżeli nie masz

takiej kwoty, by co miesiąc lokować ją na tym koncie, odkładaj tyle i możesz.

Jednak zawsze coś tam wrzucaj. Pieniądze z tego konta są “nie do ruszenia”

pod żadnym pozorem. To ma być Twoje zabezpieczenie na przyszłość. To ma

być Twoja złota kura, która będzie Ci dawać jeszcze bardziej złote jajka. To

mają być pieniądze, które będziesz inwestować i pomnażać, ale nie możesz ich

nigdy wydać.

A teraz przykład z życia wzięty...

Opowiem Ci pewną historię mojego klienta sprzed lat. To był starszy

człowiek, już na emeryturze, ale jeszcze dorabiający w swoim zawodzie. Mąż,

ojciec, dziadek. Przed laty zapewne nieposiadający dostępu do takiej wiedzy

finansowej, jaką my dysponujemy w tym momencie. Jego lata młodości

wypadały w okresie powojennym. Szczyt kariery zawodowej w okresie PRL-

u. Stosował metodę słoików. Jego rodzina nigdy nie była super bogata, ale też

na nic im nie brakowało. Świadomie zarządzali finansami w swoim domu,

choć w tamtym czasie nie wiem, czy takie pojęcie już funkcjonowało w polskich

domach. Sam mi o tym wszystkim powiedział. Wychował dzieci, wykształcił. Z

żoną cieszą teraz dostatkiem na emeryturze. Są szczęśliwi i zawsze byli.

Dostosował się do zmieniającego się świata i swoje słoiki przeniósł do banku.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Na koncie wolności finansowej, choć sam go tak nie nazywał (po prostu to były

„oszczędności życia”) zgromadził naprawdę pokaźną sumę, którą dalej cały

czas obracał – lokaty, fundusze itp. Mógł z tymi pieniędzmi zrobić cokolwiek –

kupić większe mieszkanie albo lepszy samochód. Jednak mój klient nie miał

takiej potrzeby. Jak twierdził, „wszystko, co mamy z żoną teraz – do życia nam

wystarcza”. Na nic sobie nie żałowali. „Nawet wnuczki nie chcą tych pieniędzy,

bo mówią, że mają na swoje potrzeby od rodziców”. Mój klient mimo dobrej

emerytury wciąż dorabiał, bo to dawało mu sens życia. Spokojnie mógłby żyć, z

tego co miał na bieżąco i to na dobrym poziomie. Dzielił się z innymi – Kościół,

Caritas, zatrudnił Panią do pomocy w swoim mieszkaniu…

Gdy go poznałam, pomyślałam – Kurcze, ten człowiek to

wspaniały przykład uzyskanej wolności finansowej.

Dla mnie ten człowiek jest bogaty nie tylko finansowo, ale przede

wszystkim mentalnie. Uzyskał wolność finansową, o której w jego czasach

młodości zapewne nie mówiło się tak jak dzisiaj, nie czytało w internecie i

książkach. Bez aplikacji, kont elektronicznych, możliwości prowadzenia nie

wiem jakich biznesów i całej reszty możliwości. Uzyskał wolność finansową,

której nawet nie postrzega w taki sposób jak my teraz. Uzyskał wolność, o

której większość z nas marzy, a nie do końca wierzy, że da się ją osiągnąć.

Dlaczego? Znasz odpowiedź?

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Trzeci krok: Zmień swoje nastawienie.

Nie ma innej rady. To jest trzeci, ale bardzo ważny krok. Musisz się

zaprogramować na sukces. Mózg działa w określony sposób – jeśli jesteś

nastawiona na brak pieniędzy, to on Ci nic lepszego nie wymyśli, nawet gdybyś

wygrała w totolotka. Zrobi bowiem wszystko, byś szybko pozbyła się

wszystkiego i wróciła do swojej normalności. Czyli kupiła z wygranej dom,

samochód, wycieczkę dookoła świata, wspomogła chwilowo pół rodziny i

znajomych, a potem żyła jak wcześniej. Mózg, który nie jest zaprogramowany

na sukces, nie pomyśli, żeby zainwestować te pieniądze i w kilka lat je

pomnożyć, zapewniając sobie dostatek do końca życia i swoim pokoleniom

przy okazji też. Tu odnoszę się akurat do Ekera. Śmiem twierdzić, że to

prawda, bo sama (jako jeszcze nastolatka) miałam takie właśnie marzenia

odnośnie do wygranych milionów. Na szczęście to już przeszłość.

Jeśli to, co właśnie przeczytałaś, niekoniecznie daje Ci jasny obraz – do

świadomego kreowania swojej finansowej przyszłości, przeczytaj moją historię

o Basi i Eli. To dwie koleżanki, które różnią się inteligencją finansową. Jedna

z nich pracuje dla pieniędzy, a druga potrafi dodatkowo stworzyć warunki do

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

tego, by pieniądze pracowały na nią. Zastosowała ona pojęcie czegoś

takiego jak procent składany.

Czym jest fenomen tajemniczego zysku? A. Einstein nazwał go ósmym

cudem świata. Jak powiedział „Ci, którzy go rozumieją, zarabiają na nim. Ci,

którzy go nie rozumieją, muszą zapłacić”.

Procent Składany

Przeczytaj tę krótką historię z życia wziętą i zainspirowaną faktami.

„Basia – miła i otwarta do ludzi, kobieta po 40-stce. Od wielu lat pracuje w

biurze państwowej firmy. Nie zarabia kokosów, ale stać ją na wiele.

Popołudniami i wieczorami często wykonuje różne dodatkowe zlecenia. Po

części robi to dla pieniędzy, a po części po prostu po to, by nie siedzieć

bezczynnie w domu. Typowa ekstrawertyczka lgnąca do ludzi, która nie potrafi

usiedzieć w jednym miejscu.

Ela -wieloletnia koleżanka Basi. Kobieta na stanowisku, prowadząca własny

biznes. Na świat patrzy przez pryzmat swojej pozycji, dlatego za wszelką cenę

próbuje udowodnić wszystkim, jak wiele osiągnęła. Dla niej być znaczy mieć.

Nie ważne jakim kosztem.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Basia od wielu lat gromadzi wspólnie z mężem oszczędności na lokatach.

Basia jest oszczędna. Basia nie łakomi się na kupowanie rzeczy na pokaz. Choć

w ich mieszkaniu nie brakuje niczego, wszystko w ich życiu kupowane jest z

rozsądkiem. Mąż Basi zarabia trochę więcej od niej, dlatego prowadzą dostanie

życie, ale luksusów nasza bohaterka zabrania. Basia jest domowym cerberem

skarbca i główną księgową domowego budżetu. Nie dopuszcza męża i jego

lekkiej ręki do tych spraw. Mąż szanuje jej oszczędność i chyba mu ona nie

przeszkadza (a może nie ma innego wyjścia :) Nie wiem).

Ela też sporo pracuje. Jest głównym żywicielem rodziny. Ela uważa, że

skoro dobrze zarabia, to wszystko się jej należy co najlepsze. Mąż jest mało

wymagającym bytem i nie rozumie tych wszystkich potrzeb swojej żony. Sam

nie zarabia dużo, ale mu to nie przeszkadza. Nie wie czemu, ona ciągle uważa,

że coś komuś musi udowadniać. Nie wie też, czemu jego żona, wygórowany

poziom życia uważa za obowiązkowy dla swojego wizerunku. On i tak ją kocha

bez tych wszystkich rzeczy. Ela lubi dużo wydawać, a nawet się zadłużać, choć

jej samej zarobki są większe od koleżanki Basi (razem z mężem wziętej). Ona

kocha luksus. Im wyższa cena, tym większa satysfakcja.

Co łączy tak zgoła odmienne osoby?

Wspólna przeszłość. Basia i Ela wychowywały się na tym samym podwórku.

Sporo razem przeszły w swoich młodych latach. Obie zaczynamy od zera.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Razem chodziły do szkoły, razem się bawiły. Spędzały ze sobą każdą chwilę.

Potem założyły rodziny. Basia kupiła mieszkanie, Ela dom. Były jak siostry.

Wypiły wspólnie tysiące kaw i przegadały setki godzin. Choć są sobie bliskie,

ich życie teraz jest zupełnie inne. Gdyby los nie połączył ich przed laty, dzisiaj

pewnie by nie miały ze sobą o czym rozmawiać. Jednak nadal spotykają się od

czasu do czasu, głównie w swojej ulubionej kawiarni na mieście.

Przy kawusi więc rozmawiają:

ELA – Właśnie wracam z zakupów. Po tym remoncie domu nie mogę się

ogarnąć. Wszystko muszę kupić nowe. Nawet poprzednie kieliszki mi nie

pasują. Dlatego właśnie kupiłam nowe. Bardzo eleganckie. Pokażę ci….

BASIA – Śliczne. Ile dałaś?

ELA – Ponad 1 000 zł

BASIA – A co one? Tylko nie mów, że one są naprawdę pozłacane…

ELA – Oczywiście. No przecież znasz mnie. Ja kupuję tylko porządne rzeczy.

Dwieście złotych w tą, czy w tamtą, nie ma znaczenia. A wasz remont

mieszkania jak tam?

BASIA- Jutro zaczynają. Dlatego nie miałam kiedy się z Tobą spotkać, bo

brałam dużo zleceń. W końcu trzeba na to zarobić.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

ELA – Basiu chyba przesadzasz. Jesteś za bardzo oszczędna. Tyle macie

pieniędzy odłożone, a tobie ciągle mało.

BASIA – (śmiech) Tobie też mało. Tylko że ja odkładam, a ty wszystko

wydajesz. Ja odłożonych nie ruszam, jeśli mogę dorobić. A ty Ela nie myślisz o

tym, żeby coś zaoszczędzić? Odłożyć? Kupić mniej albo taniej? Ja też nie

odkładam strasznie dużo, a zobacz ile już mamy z mężem oszczędności.

ELA- A co mi to da? Mam wysokie koszty, a nawet jeśli odłożę, to zaraz

wydam. Poza tym takie oszczędzanie po 200 czy 300 złotych, szkoda zachodu.

Bo co to jest?”

No właśnie. Co to jest 200 zł co miesiąc? Dla naszej Eli kwota na pewno

mniejsza, niż jej teoretyczne możliwości.

„Basia nie może uwierzyć, że jej koleżanka ma takie podejście. Basia kilka

lat wcześniej pożyczyła z firmy 15 000 zł. To była pożyczka dla pracowników

przedsiębiorstwa, w którym pracuje. Jej oprocentowanie było praktycznie

znikome, a lokaty w bankach, w tamtym czasie, na dość dobrym poziomie.

Basia wpłaciła całą pożyczkę na lokatę. To był jej jedyny kapitał. Potem co

miesiąc odkładała (i dalej odkłada) po 200 – 300 zł oszczędności na konto

oszczędnościowe. Gdy kończy się lokata, dopłacała do niej i zakłada kolejną.

Dziś Basia wie, że każda kwota ma znaczenie. Tym sposobem po kilku latach

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

ma już ponad 50 tyś. Próbuje więc wytłumaczyć koleżance, by ta jednak

odkładała chociaż 300 zł co miesiąc.

BASIA – Zobaczysz, pieniądze same będą potem na siebie pracować

ELA – Coś Ty, to kiedy to będzie….- Ela szybko liczy…300 x 12 mc. = 3600 zł

przez nawet 10 lat…to jest 36 000. To niemożliwe, że tobie się udało w taki

sposób to zrobić, w dodatku w 6 czy 7 lat.

BASIA- Pewnie, że twoim sposobem to niemożliwe. Moim sposobem pieniądze

są cały czas oprocentowane i cały czas na siebie zarabiają. Moja kwota rośnie

na bieżąco. To jest fenomen tajemniczego zysku – procent składany.

Spójrz na ten kalkulator:

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

300 zł co miesiąc daje 36 000 sumę wpłaconych pieniędzy przez 10 lat,

jeżeli wkładałabyś je do skarpety – a nie jak ja, na procent.

W tym wyliczeniu masz, przykładowo podane, że Twój zysk wyniesie nie 36

tyś. a 42 tyś. Dlatego, że są cały czas oprocentowane, a procent po każdym

zakończonym roku, powiększą kwotę oszczędności. To się będzie zmieniać, w

zależności od tego, jakie będą lokaty dostępne na rynku, jakie będzie ich

oprocentowanie. Jednak nigdy kochana nie mów, że 300 zł nic nie zmienia. To

czysta matematyka. To nie jest tylko oszczędzanie. TO JEST ZARABIANIE.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Zobacz, co się stanie jeśli będziesz odkładać po 300 zł co miesiąc aż do

emerytury:

Wpłacisz 90 000 zł, ale będziesz mieć ponad 123 000. Robi to na tobie

wrażenie?

Zobacz, co by było, gdybym moje początkowe 15 000 zostawiła na lokacie

aż do emerytury, powiedzmy na 25 lat. Bez dokładania przeze mnie ani

złotówki – tak by urosło. I to ponad drugie tyle!

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Zobacz:

Gdybym wpłaciła 15 000 zł i zostawiała je na lokatach, przez 25 lat

kwota urosłaby do przynajmniej 30 000 zł.

Jak chcesz, to idź do domu, włącz komputer i sama sobie policz. Kalkulator

procentu składanego, kalkulator lokaty czy kalkulator systematycznego

oszczędzania znajdziesz na: czytosieoplaca.pl.

ELA – Wiesz, co Baśka. Powiem ci tak: w całej swojej prostocie jesteś jednak

fenomenalna. Tak jak fenomenalne jest to, co mi pokazałaś. Oszczędzanie,

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

a do tego zarabianie na bieżąco, to już ma sens. Powiem tak, jak to mówią teraz

na fejsbuku – To jest Basia. Basia zna zasady działania procentu składanego.

Basia jest mądra i dlatego ma pieniądze – Bądź jak Basia.”

Kalkulatory dostępne na stronie: www.czytosieoplaca.pl

Oszczędności

Każda z nas może być bogata…wystarczy tylko trochę chęci. Jak

zatem od złotówki dojść do miliona?

Oszczędzanie według definicji to ograniczenie obecnej konsumpcji na rzecz

przyszłej konsumpcji. Tzw. zaciśnięcie pasa umożliwia odkładanie pewnej

kwoty. Zgromadzenie wolnej gotówki stwarza szerokie możliwości. Pieniądze

robią kolejne pieniądze. Nie mówiąc o tym, że stanowią poduszkę

bezpieczeństwa, która daje komfort spokojnego snu.

W praktyce jak się okazuje, wcale oszczędzanie nie jest rzeczą oczywistą.

Według raportu TNS Polska dla Związku Banków Polskich prawie połowa

Polaków nie odkłada na cele krótkoterminowe, a aż 60% badanych na cele

długoterminowe. Przeciętnie ponad 40% mieszkańców kraju wszystko

przeznacza na bieżące potrzeby.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Dlaczego Polacy nie chcą oszczędzać?

Badanie pokazuje, że ponad połowa odpowiedzi to – zbyt małe zarobki.

W mniejszym stopniu – brak konkretnego celu.

Z oszczędzaniem najlepiej radzą sobie osoby w wieku 40-49 lat.

Według Narodowego Banku Polskiego każdy jest w stanie zarobić swój

pierwszy milion.

6 wskazówek, dzięki którym będziesz w stanie dojść do niemałej

fortuny

Inwestuj w siebie. Edukacja i poprawa kwalifikacji zawodowych daje

szanse na lepsze zarobki. Nie przestawaj się rozwijać. Bądź

konsekwentna i wytrwała.

Interesuj się sprawami ekonomicznymi. Wiedza z zakresu finansów

pozwoli Ci dokonywać trafnych wyborów i unikać kosztownych błędów.

Bądź pracowita, przedsiębiorcza i kreatywna. Stawianie sobie ambitnych

celów i wytrwałość w dążeniu do nich jest kluczem do sukcesu.

Staraj się by praca była jednocześnie Twoją pasją. Jeśli nie lubisz tego, co

robisz nie ma mowy o przyjemności. Smutnych obowiązków nie

wykonuje się z zaangażowaniem.

Oszczędzaj na wydatkach i akumuluj zyski. Inwestowanie odłożonych

pieniędzy pomnaża zysk.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Jak się zmotywować do odkładania pieniędzy?

1.

Postaw sobie realny cel! Wyobraź sobie, że chcesz odłożyć 1 000zł.

Jesteś w stanie to zrobić w takim i takim czasie (np. 3 miesiące). Teraz

wyobraź sobie, że uzbieraną kwotę po prostu inwestujesz i nie robisz już

nic więcej, a ona sama rośnie. O sposobach i metodach inwestowania

będę pisać w kolejnych artykułach, ponieważ możliwości jest bardzo

wiele.

2.

Postępuj systematycznie. Jeśli nie umiesz oprzeć się pokusie

pozostawienia danej kwoty na koncie, załóż osobny rachunek

oszczędnościowy. Trzymanie pieniędzy na zwykłym koncie jest

nieopłacalne (zazwyczaj brak oprocentowania). Na dodatkowym koncie –

oszczędnościowym jest niewielkie oprocentowanie, ale możesz je

potraktować jako "tymczasową skarbonkę"do osiągnięcia celu. Możesz

ustawić stałe zlecenie – co miesiąc bank będzie przelewał określoną przez

Ciebie kwotę na "skarbonkę". Szukajmy oczywiście darmowych kont z

bezpłatnymi przelewami. Jeśli boli Cię nagły odpływ gotówki z konta

ustaw stałe zlecenie na skarbonkę: codziennie po przykładowo 3 zł. Znam

osoby, które w ten sposób odłożyły spore sumy, "nie odczuwając"

codziennego odpływu pieniędzy z konta!

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

3.

Jeśli jesteś sceptycznie nastawiona do odkładania niewielkich kwot,

to wyobraź sobie taką sytuację:

Naszym celem jest zarobienie 1 miliona. Przy miesięcznych zakupach dla

całej rodziny wydajesz przyjmijmy 1500zł. Masz świadomość cen, ale nie

zawsze chce Ci się chodzić po promocjach. Czasami kupisz coś pod

wpływem impulsu. Nie zawsze masz czas jechać dalej do tańszego sklepu,

więc w pośpiechu i po drodze kupujesz np. mleko, chleb, jogurt i jakąś

przekąskę, choć wiesz, że właśnie przepłaciłaś pewnie jakieś 10 zł. Teraz

wyobraź sobie, że ucinasz tego typu niepotrzebne nadpłaty. Kupujesz

zawsze tam gdzie taniej, nigdy pod wpływem impulsu, zawsze zgodnie z

listą produktów, które są na pewno potrzebne. Żadnych nadwyżek

jedzeniowych, które pójdą do kosza. Teraz wyobraź sobie, że każde

niestracone 10 zł dziennie daje 20% oszczędności z kwoty przeznaczonej na

zakupy. To daje w tym przypadku kwotę 300zł na miesiąc.

Teraz wyobraź sobie, że odkładasz te 300 zł co miesiąc. Twoja

konsumpcja na tym nie traci. Musisz tylko myśleć bardziej kreatywnie, co

kupić i gdzie kupić. A teraz policz jaką kwotę uzyskasz po 20 latach z tych

"tylko" 300 zł co miesiąc…

72 000,00

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Nieprawdopodobne ile może zdziałać każda przepłacona złotówka, prawda?

A mówimy tu przecież o bezczynnym oszczędzaniu, bez żadnych odsetek,

żadnej stopy zwrotu i bez żadnej inwestycji.

Teraz sprawdź, czy stosujesz się do zasad pozwalających odłożyć

zaoszczędzone pieniądze bez rezygnacji z własnych potrzeb:

1.

Nowości technologiczne kupuj jakiś czas po premierze. Często produkt,

który właśnie wchodzi na rynek kusi do zakupu, ale jego cena przez duże

zainteresowanie jest zawyżona. Po kilku tygodniach, czy miesiącach

marże sprzedawców są obniżane.

2.

Ubrania kupuj na posezonowych wyprzedażach.

3.

Jeśli wczasy z biurem podróży to last minute. Najtaniej na własną rękę.

Dla mnie jest to w tej chwili ulubiona forma wyjazdów.

4.

Sprawdzaj zamienniki tańszych odpowiedników markowych produktów.

Bardzo często jest tak, że markowe firmy robią takie same dwa rodzaje

produktów – jedno idzie do firmowego opakowania natomiast drugie do

opakowania jakiejś sieci handlowej, przez co jest taniej sprzedawane.

5.

Oszczędzaj na codziennych czynnościach – zwracaj większą uwagę na

zużycie wody, gazu, prądu czy ogrzewania. Weź pod lupę każde domowe

urządzenie. Stare sprzęty potrafią być złodziejami prądu.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

6.

Wyszukuj okazji cenowych – promocji, wyprzedaży, przecen, tańszych

sklepów, specjalnych ofert. Kupuj tylko to, co musisz. Promocje mają być

dla Ciebie szansą na zarobek, nie dla sklepu!

7.

Korzystaj z programów lojalnościowych i zakupów grupowych.

Po co oszczędzać? Myślisz, że to nie ma sensu, a okres 20 lat to za

dużo by czekać?

Sprawdźmy zatem na przykładzie:

Odkładam co miesiąc 300 zł.

Rocznie daje to kwotę 3 600 zł.

Odkładam uzyskane pieniądze na lokatę – w tym momencie najlepsza na

rynku to 3% (osobiście nie uważam, aby lokata była najlepszym rozwiązaniem

ze względu na niskie oprocentowanie. Rynek inwestycyjny daje znacznie lepsze

możliwości. Lokata jednak jest uważana za tą bezpieczną i podstawową formę

oszczędzania dla każdego).

3 600 na lokacie 3 % w skali roku daje kwotę po roku 3 688 po odjęciu

Podatku Belki (20,55zł)

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

W drugim roku będę dysponowała kwotą 3 688 z lokaty plus kolejne

zaoszczędzone 3600 przez ten rok.

Na lokatę włożę zatem łącznie 7 288. Przy hipotetycznym założeniu, że będzie

to lokata taka sama, otrzymam kwotę po roku 7 465.

Po dwóch latach odkładania kwoty 3 600 i trzymaniu ich na lokacie mam

7465

Odkładanie dało mi 7200. Suma po zarobku 7465 – 7200 = 265zł. Moja

kupka dzięki lokacie jest większa o 265 zł. Tyle zarobiły moje pieniądze.

Po trzech latach:

7 465 zł + kolejne 3600 zł= 11065 zł. Zysk netto z lokaty po kolejnym

roku 11 334 zł.

3 lata odkładania x 3 600 zł rocznie = 10 800 zł– tyle zaoszczędziłam sama

Zysk z lokat po 3 latach = 11 334

11 334 zł– 10 800 zł= 534 zł – tyle zarobiły moje pieniądze po 3 latach

Pamiętajmy – oszczędzana kwota jest co roku większa o

doliczane odsetki.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Tym sposobem zawsze w kolejnym roku mamy do dyspozycji więcej.

Oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile będzie wynosiło

oprocentowanie lokat za kilka lat. Jest to tylko założenie. Jednak w ten sposób

widzimy bardzo prosty schemat, w jaki działa powiedzenie, że pieniądze rodzą

pieniądze. Dlatego warto oszczędzać! Pieniądze się po prostu kumulują.

Zacznij pracować na swój milion nie jutro, ale teraz ! Wypisz na kartce, ile

zarabiasz, ile wydajesz i na co. Zrób listę: za co musisz płacić, z czego możesz

zrezygnować. Za co płacisz za dużo, a możesz mniej lub nawet w ogóle. Zrób

rachunek zysków i strat swojego budżetu i bądź wytrwała. Pozwól, by Twoje

pieniądze zaczęły na Ciebie zarabiać. Po jakimś czasie trening wchodzi w krew i

staje się przyzwyczajeniem.

Umysł milionera

Słyszałaś o czymś takim jak umysł milionera? Jestem sceptycznie

nastawiona do coachingowych trików afirmacyjnych typu "patrz w lusterko i

powtarzaj sobie – będę milionerem, będę bogata". Choć faktycznie głęboko

wierzę w siłę umysłu, w moc postanowień i wytrwałość. Jednak nie w

bezcelowe wbijanie sobie do głowy "czarów". Nastawienie owszem, ale musi

być poparte działaniem. Większość tego, co nazywamy szczęściem (lub

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

pechem), jest tak naprawdę działaniem naszej głowy. To są skutki naszych

wyborów i decyzji.

Dzisiaj chcę Ci sprzedać kilka wskazówek, które zaczerpnęłam od Harva

Ekera z książki Bogaty albo Biedny. Od razu mówię, że nie wszystkie rady

autora osobiście preferuję. Niektóre nawet nie pasują do naszej

nieamerykańskiej rzeczywistości. Na pewno nie przekonuje mnie powyżej

wspomniana afirmacja, tutaj przekształcona w pozytywną deklarację, która jest

wpleciona pomiędzy fakty. Sporo jest jednak takich rad, z którymi ciężko się

nie zgodzić. I właśnie te musisz dzisiaj poznać.

Będziesz "bogaty albo biedny". To można sprawdzić w pięć minut.

To czy osiągniesz sukces, jest zapisane w Twoim schemacie pieniędzy.

Inaczej mówiąc – w Twojej podświadomości. Autor w ciągu kilku minut

rozmowy z kimś potrafi określić, czy dana osoba ma umysł milionera

nastawionego na sukces, czy zwykłego zjadacza chleba nastawionego na taki

los.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

"Jeśli chcesz zmienić owoce, musisz najpierw zmienić korzenie.

Jeśli chcesz zmienić to, co widać, musisz najpierw zmienić to,

czego nie widać"

Jak wskazuje Eker ludzie, którzy nie są mentalnie gotowi na sukces, nawet

po wielkiej wygranej w totolotka powracają do swojego wcześniejszego stanu,

tracąc wszystko co zdobyli. Podświadome nastawienie umysłu na brak

bogactwa jest głównym powodem braku dużych pieniędzy. Czyli, jeżeli nie

masz zakorzenionych schematów bogactwa, nigdy nie utrzymasz dłużej dużych

pieniędzy.

Według Ekera to właśnie schemat finansowy, który mamy w sobie

zaprogramowany od dzieciństwa, ustala nasze relacje do pieniędzy.

"Możesz zdecydować się myśleć w sposób, który pomoże ci

osiągnąć szczęście i sukces, zamiast w sposób, który cię od

szczęścia i sukcesu oddala"

Co zatem popycha ludzi do sukcesu lub jego braku?

Myślenie i nastawienie.

Poniżej przytaczam kilka cytatów, które pokazują różnice w sposobie

myślenia ludzi biednych i bogatych.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Bogaci myślą: "Tworzę swoje życie".

Biedni myślą: "Życie mi się przydarza"

Jak tu się z tym nie zgodzić? Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś, kto nie bierze

życia we własne ręce, tylko czeka na los, może osiągnąć sukces. Chyba każda z

nas w swoim życiu spotkała osobę, która nie biorąc w pełni odpowiedzialności

za swoje życie, woli odgrywać rolę ofiary. Winny jest każdy – polityka,

pracodawca, rodzina, rząd….Natomiast człowiek bogaty nie jest ofiarą. I nie

dlatego nie narzeka, że jest bogaty. Tylko odwrotnie…Jest bogaty, bo nie

narzeka.

"Bogaci grają o pieniądze tak, żeby wygrać. Biedni

grają o pieniądze tak, żeby nie przegrać"

Celem bogatych jest dostatek. Celem ludzi biednych jest w miarę wygodne

życie, z opłaconymi na czas rachunkami.

"Bogaci koncentrują się na szansach. Biedni

koncentrują się na przeszkodach"

Jeden widzi szansę, drugi przeszkody. Gdy jeden widzi potencjał na zysk,

drugi widzi potencjalną stratę. Jak myślisz który to biedny, a który bogaty?

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Bogaci zakładają sukces, bo wiedzą, że zrobią wszystko, by tak było. Biedni

kierują się strachem.

"Bogaci są więksi od swoich problemów. Biednych

przerastają problemy"

Ludzie bogaci nie boją się problemów, odpowiedzialności, ryzyka. Ludzie

biedni wolą spokój i unikanie trudności. Według Ekera najlepszym

rozwiązaniem na taki stan rzeczy, jest koncentracja na własnej wielkości

zamiast na wielkości problemów. Nie można dopuszczać do sytuacji, by jakieś

przeszkody pozbawiały Cię szczęścia lub sukcesu.

Jeżeli chcesz popracować nad swoim "umysłem milionera" oczywiście

zachęcam Cię do lektury książki Bogaty albo Biedny. Sama książka nikomu

życia nie zmieni, jednak faktycznie może wpłynąć na postrzeganie niektórych

rzeczy. Pewna zmiana punktu widzenia może być pierwszym i najważniejszym

krokiem w drodze do Twojego sukcesu.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Czwarty krok: Zacznij żyć bez kredytów

Pozbądź się kredytów. Wiem, że łatwo powiedzieć. To jednak powinien być

Twój priorytet, jeżeli masz ich sporo. Biorąc sobie do serca wszystkie

wcześniejsze kroki i wprowadzając je w życie, powinnaś już wiedzieć, że życie

na kredyt, to życie ponad stan. Jeżeli na coś nie masz pieniędzy, to znaczy, że

Cię na to nie stać. Pracujesz w ten sposób na banki i tracisz życiową szansę na

lepszą przyszłość. Mówię tu oczywiście o kredytach konsumenckich, głównie

konsumpcyjnych, bo inwestycyjne to już trochę inna bajka.

Przeczytaj artykuł, którego bohaterka Agnieszka uwielbia życie na

kredyt.

Wydaje tyle, ile zarabia. Nie oszczędza. Pod koniec miesiąca zawsze zaczyna

brakować jej do wypłaty. Wystarczyłby jeden, mały i nieprzewidziany wydatek,

by leżała. Jak to mówią – leżałaby i kwiczała z tej niemocy. Nie prowadzi

domowego budżetu, niespecjalnie umie ciąć wydatki. Nie odkłada zatem, no bo

„z czego tu oszczędzać”. Gdy będzie potrzeba, weźmie kredyt na dziurę w

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

domowym budżecie. To nasza Agnieszka i jej codzienność. Rzeczywistość, z

którą do czynienia ma wiele Polek.

Kredyt na dziurę w domowym budżecie?

A to święta, a to wiosna, więc trzeba nowe ubrania kupić, a to wakacje.

Powodów setki, dla których Agnieszka tłumaczy sobie napięte wydatki. W razie

czego, po świętach skorzysta z debetu. Na wakacje weźmie pożyczkę. Po

wakacjach też pewnie zabraknie, ale zawsze można jeszcze w ruch puścić

kredytówkę… I wiesz co? Tak można przez całe życie funkcjonować. I tylko

jedno jest pewne w takiej sytuacji – nasza Agnieszka nigdy nie będzie zamożna.

Ona nigdy nie będzie mieć pieniędzy. Bo będzie pracować ciągle na banki, albo

co gorsze – na komorników.

Wybacz mi ten ton, ale naprawdę czasami nie mogę się nadziwić. Ciągle

słyszę o ludziach w tarapatach finansowych. Kredyty bez umiaru, chwilówki

pod zastaw nieruchomości. O pożyczkach z niewiadomego źródła na

kilkanaście tysięcy, przez które ludzie tracą dorobek życia i dach nad głową.

Możesz zawsze powiedzieć – „sami sobie winni”, „czy to legalne?”, „mogli nie

pożyczać”. I pewnie masz rację.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Dlaczego dziura w budżecie?

Zupełnie poważnie – większość ludzi żyje na kredyt. Tak jak nasza

Agnieszka. Dla niej konsumpcja jest fajna. Marketing ją ogłupia, ale to nic. Ona

chce coraz więcej i szybciej. Nie ma pieniędzy, ale musi wystawne święta

urządzić. No przecież tak fajnie jest gonić króliczka w doborowym

towarzystwie. Zostanie zbyt duży rachunek, ale to tylko cyferki. Tylko

pieniądze…One szczęścia nie dają. I na wakacje lubi jeździć niczego sobie.

Pożycza, bo inaczej nie da się. Do tego drży, jak osika każdego dnia, przed

utratą pracy. Przecież bez pracy nie przeżyje nawet miesiąca. Nie ma przecież

ratunku. Nie ma więc takiej opcji. Nic złego nie może się (po prostu) wydarzyć.

Nie jej i nie teraz….

Rozumiesz ten stan?

Niby proste. Za dużo wydaje, więc nie ma pieniędzy. Choć myśli, że

pieniądze szczęścia nie dają, tak naprawdę jest ich niewolnikiem.

Nie stać ją na życie, jakie prowadzi. Dlatego wydaje pieniądze, których

fizycznie nie ma. „Marzenia trzeba spełniać? Czyż nie?” Zapyta. I co jej

powiesz? Przecież widzisz, jak spada coraz niżej. Tak ludzie dochodzą do dna.

By się ratować w desperacji, nieraz są skłonni na najgorszą deskę ratunku.

Czasami wykorzystują to wspaniali „inwestorzy od pożyczek”(tak siebie zwą),

którzy nie mają jednak żadnych skrupułów. Wykorzystują takich finansowych

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

niewolników, bo przecież oni tylko zarabiają na życie…Współczesny niewolnik.

Bo jak inaczej nazwać osobę, która nie decyduje o swoich finansach i o tym,

gdzie mają iść jej pieniądze? Która nie myśli jak rządzić dobrze kasą, tylko

myśli „gdzie one się podziały? Jakoś się same rozchodzą te moje pieniądze.”

Nie rób tego. Nie zatykaj dziury kruchym lodem.

Banki chętnie przychodzą z odsieczą. Dopóki oczywiście nie jesteś

dłużnikiem. Do wyboru Agnieszka ma zazwyczaj: linię kredytową, kartę

kredytową i pożyczkę. To typowe produkty z przeznaczeniem na cele

konsumpcyjne, czyli na „bieżące potrzeby”.

Linia kredytowa – to tzw. debet lub odnawialny limit w koncie. Płaci

zazwyczaj prowizję za przyznanie. Potem tylko zostaje cieszyć się

„oprocentowaną poduszką ratunkową”. Od kwoty, którą wykorzysta, płaci

odsetki. Stosunkowo niemałe w skali roku. Jeżeli prowadziłaby

działalność gospodarczą, działała na własny rachunek – może by na tym

skorzystała. Jest to pewien sposób na zapewnienie sobie płynności

finansowej, gdy oczekuje się na płatność faktury, a w tym momencie

czeka już kolejna inwestycja i trzeba sięgnąć po dodatkowe środki.

Zlecenie, które da zysk i pokryje z nawiązką chwilowy koszt kredytu. Jeśli

jednak ona wydaje takie pieniądze na kolację w restauracji albo mały

szoping w galerii, to sorry. Zmartwię Cię, ale to nie jest inwestycja

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

zwrotna. Pozyskiwania kapitału dla firmy zresztą nie ma co porównywać

do finansów domowych. Gdy wpłynie jej stała pensja na konto, pokryje

tysiąc na minusie, ale będzie go brakować w następnym miesiącu. Chyba,

że w kolejnym miesiącu przeżyje z kwotą o tysiąc mniejszą…

Karta kredytowa – ulubione „koło ratunkowe” sprzedawców banków.

W pewnym sensie fajnie ją mieć. Ja też posiadam. Jednak mnie ona nie

służy w celach kredytowych Dokonuję nią płatności na odległość bądź

używam przy większych zakupach, ale pieniądze na dany zakup mam cały

czas na koncie. Korzystam z darmowego kredytu na karcie, ponieważ

posiadam pieniądze na jej całkowitą spłatę w terminie (gdy on wypada).

Jaki z tego pożytek? Taki, że jeżeli wydaję roczny limit – nie płacę opłaty

rocznej. Spłacam kwotę całkowitą, więc nie płacę odsetek. W tym czasie

pieniądze mogą na mnie pracować. Ale tylko przez okres darmowego

kredytu zwanego „grace period”. Natomiast zapożyczanie się na karcie i

późniejsze jej częściowe spłacanie lub tylko w kwotach minimalnych –

jest drogie i bardzo zwodnicze.

Pożyczka w banku – rozwiązanie drogie, skazane na mozolne

spłacanie, ale w sumie lepsze dla niezdyscyplinowanych niż dwa

poprzednie. Tamte długi można mieć latami, spłacając tylko same

odsetki. Tutaj, co miesiąc tego ubywa. Jednak – coś za coś. Pożycza raz,

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

a spłaca o 20 czy 30% procent więcej (w zależności od oferty: prowizji,

marży, okresu spłaty itp.). To jakby 1/3 jej wakacji pofrunęła własnie

bezpowrotnie do portfela prezesa banku. Zachęcające… Zwłaszcza dla

takiej Agnieszki, której już teraz brakuje do wypłaty. Jej sytuacja na

pewno dzięki temu się nie poprawi. Chyba że w końcu, dzięki temu,

nauczy się oszczędzać… Osobiście znam osoby, które posiłkowały się

kredytami np. pożyczkami hipotecznymi (pod zastaw nieruchomości) na

rozwinięcie działalności. Były do tego świetnie przygotowane – rzetelny

biznesplan, plan marketingowy itd. Ryzyko było, ale zminimalizowane.

Inwestycje się powiodły i kredyty zostały szybko spłacone – przed

czasem. Koszty zwróciły się z nawiązką. Jednak to były inwestycje, nie

konsumpcja.

Chwilówki – co powiem? O zgrozo… To naprawdę opcja dla

desperatów. I co smutniejsze… dla bogatych desperatów, których chyba

jednak się nie znajdzie. Ja wiem… wszystko dla ludzi, ale Amber Gold też

był dla ludzi… Zajrzałam do wyszukiwarki najtańszych chwilówek.

Przykładowo 1000 zł na 30 dni. Tak - trzeba całość oddać w takim

właśnie terminie. Super - nie ma opłat za wniosek, nie ma prowizji. Za to

opłata za przedłużenie spłaty o 7 dni - 160 zł. W formularzu

informacyjnym taki oto zapis: 0% przy terminowej spłacie.

1410.33% przy naruszeniu warunków umowy – czyli roczne

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

oprocentowanie rzeczywiste, w przypadku niespłacenia całości

w terminie. Szczęka mi opadła, uderzyła o podłogę, a oczy

wyszły mi ze zdumienia! W innej ofercie - reprezentowana

pierwsza pożyczka na kwotę 2500 zł na okres 3 mc. - do spłaty

3103,25 (z prowizją 603,25). Rzeczywiste oprocentowanie

238,17%.

Zabijcie mnie, ale dalej już nawet nie będę szukać. Trzeba być milionerem,

żeby takie koszty ponosić. Dziękuję.

Załataj dziurę domowymi sposobami

To jest naprawdę najlepsze i najtańsze rozwiązanie. Jeżeli moja Agnieszka

dalej uważa, że nie stać ją na oszczędzanie, a stać ją na kredyty – to odsyłam

do przeczytania tego wpisu jeszcze raz.

Pomyśl. Jeśli Cię nie stać na kredyty – to popłyniesz na szerokie

wody zadłużenia z wodospadem wielkim jak Niagara. Jeśli stać Cię

na kredyty – to tym bardziej stać Cię na oszczędzanie. Stać Cię na

brak dziury w domowym budżecie.

Chcesz wakacje na kredyt? Czemu nie? Zrób sobie pożyczkę jeszcze dzisiaj i

wpłacaj „ratę” na konto oszczędnościowe. Zapewniam Cię, że gdy wrócisz z

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

tego wymarzonego urlopu, będziesz z siebie dumna. Będziesz wolna od spłat,

których pewnie byś nie uniknęła do Bożego Narodzenia.

Zaplanuj swój budżet świadomie i oszczędzaj. Spisuj wydatki, zbieraj

paragony przez minimum 2-3 miesiące. Wtedy będziesz mieć czarno na białym

– gdzie uciekają Ci pieniądze i jak można ujarzmić wydatki. Sama dojdziesz do

wniosku – czy Twoje dochody faktycznie są za małe i musisz pomyśleć o ich

zwiększeniu, czy zwyczajnie posiadasz pożeracze kasy, z których nie zdajesz

sobie sprawy. Potrzebna jest motywacja do tych działań.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Piąty krok: Zacznij inwestować

Jeśli zastanawiasz się, czemu bogaci są bogatymi, to już śpieszę wyjaśnić.

Ci z pełnym portfelem stosują wszystkie poprzednie cztery kroki, które tutaj

wypisałam. Piątym są zawsze inwestycje. Kapitał, który dalej pracuje i daje

pieniądze. Bogaci nie kupują kosztów – kupują przede wszystkim aktywa.

Rzeczy, z których potem mają kolejne pieniądze i są one inwestycją.

Weźmy za przykład taki dom. Twój wymarzony z ogródkiem. Dom nie jest

inwestycją, choć tak może słyszałaś przez całe swoje życie. Chyba że go

sprzedasz z zyskiem, bo inwestujesz w nieruchomości. Albo prowadzisz w nim

działalność, która przynosi Ci zyski i nie ponosisz przez to kosztów lokalu. W

przeciwnym razie to jest majątek generujący straty. Faktem jest, że bogaci też

mają domy i to często bardzo okazałe. Niestety faktem jest też to, że nie

traktują ich w kategoriach inwestycji. Większość osób – pracuje całe życie, by

spłacić hipotekę, by załatać dziurę w dachu, by zrobić remont. Nie inwestuje

pieniędzy w aktywa – tylko w koszty, z których nigdy nie będzie zwrotu. Jeżeli

chcesz uzyskać pełny portfel, musisz zacząć myśleć jak inwestorka.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Musisz sprawić, by Twoje pieniądze zaczęły na Ciebie zarabiać.

To można osiągnąć – tworząc dochód pasywny. Jest to dochód

niezależny od zarobków z Twojej pracy. Jeżeli Twój dochód bierny zacznie

przekraczać Twoje wydatki, będziesz już blisko osiągnięcia wolności

finansowej. On się tak ładnie nazywa „bierny, pasywny”, ale nie chodzi o to, „by

robił się sam”. Idea polega raczej na włożeniu jednorazowego wysiłku w coś, z

czego potem ma się stały zysk.

Twórz zatem takie aktywa, które go dla Ciebie wygenerują.

1.

To mogą być zyski z akcji, obligacji, bonów skarbowych;

2.

Zyski z wynajmu nieruchomości;

3.

Wynagrodzenie z opublikowanej książki, stworzonej aplikacji, programu

komputerowego, gry, muzyki, szkolenia, kursu, patentu czy nawet

fotografii dodanej do banku zdjęć.

W tym wszystkim chodzi o pewien sposób myślenia – zarabiam określoną

kwotę z jakiegoś (dajmy na to) zlecenia. Co mogę zrobić z pieniędzmi?

Kupić nową torebkę? To jest koszt. Kupić lepszy sprzęt? To też koszt,

który na razie mogę sobie jeszcze darować. Zainwestować je w pozyskanie

kolejnych zleceń, które zwrócą mi mój wkład z nawiązką? To jest właśnie

inwestycja.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/

background image

Podsumowanie: Zebrane tu przeze mnie informacje są pigułką

najważniejszych podstaw finansowych wydanych w tym w mini -

poradniku. Na blogu www.pieniadzjestkobieta.pl cały czas rozwijam tę

tematykę, więc serdecznie zachęcam Cię do śledzenia moich nowości.

http://www.pieniadzjestkobieta.pl/


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pięc kroków
Twoj plan na 09 rok jak miec super figure
PIĘĆ KROKÓW, Analiza i ocena zagrożeń
firmy ubezpieczeniowo finansowej biznes plan (23 str)
Moja firma Poradniki Pięć kroków do własnej firmy
firmy ubezpieczeniowo finansowej biznes plan (23 str)
Piec krokow codziennego rachunku sumienia compressed (1)(1)
Pięć kroków, Zdrowie
firmy ubezpieczeniowo finansowej biznes plan (23 str)
Twój plan na zdrowe dziesięciolecia (dla mężczyzn)
otwarcie pensjonatu analiza finansowa i biznes plan (43 st
plan aktualny (1)
PLAN Aktualizacja 13 05 2013
notatek pl Dr Andrzej Buczek, prawo finansowe, Wieloletni Plan Finansowy Pa stwa

więcej podobnych podstron