Zaczniemy od nagrywania wokalu, bo będzie on prawdopodobnie najczęściej rejestrowanym elementem w naszym
studio, niezależnie od gatunku muzycznego.
Od czego zacząć?
POMIESZCZENIE
Jest kilka czynności, które musimy wykonać jeszcze przed samym nagraniem. Najważniejszą z nich jest
odpowiednie przygotowanie pomieszczenia i własnego (lub czyjegoś) aparatu głosowego. Wskazane by było
wyznaczenie jakiegoś dedykowanego i wyizolowanego akustycznie pomieszczenia, gdzie hałasy z zewnątrz oraz z
twardych dysków i wiatraków komputera nie przedostawałyby się do mikrofonu. W tym celu można rozważyć
opcję zbudowania specjalnej kabiny do wokalu albo skorzystać z grubych koców rozwieszonych na statywach
mikrofonowych.
Wybierając opcję drugą, należy ‘zabudować’ wokalistę tymi własnoręcznie zbudowanymi ‘izolatorami’ przede
wszystkim z tyłu, żeby ograniczyć odbicia dźwięku od tylnej ściany. Nie zaszkodzi też postawić po jednym
statywie po bokach artysty, co dodatkowo zmniejszy ilość niepożądanych odbić. Celujemy tutaj w możliwie jak
najbardziej skupiony dźwięk, stąd ‘martwa’ odpowiedź pomieszczenia jest kluczową sprawą.
Inaczej sprawa się ma jeśli mamy do dyspozycji jakieś ciekawie brzmiące pomieszczenie, które dodałoby
charakteru ścieżce wokalnej i tu nie chcielibyśmy aż tak ograniczać wkładu pomieszczenia, ale to raczej nie nasz
przypadek. W domowym studio mamy mnóstwo kłopotów z hałasem, z którym musimy sobie poradzić i póki co,
maksymalna izolacja wydaje się być ‘jedynym słusznym’ rozwiązaniem.
Warto dodatkowo rozważyć zakup jakiegoś małego ekranu akustycznego, który montujemy na statywie. Firma sE
Electronics ma w swojej ofercie
, który do pewnego stopnia niweluje problematyczne odbicia
pomieszczenia podczas nagrywania wokalu (i nie tylko). Są też podobne produkty innych producentów i
proponowałbym poświęcić kilka minut na internetowy research takich produktów.
GŁOS
Nasz wokalista/-tka powinien mieć świetnie przećwiczoną partię, znać dokładnie słowa (śpiewanie z kartki
odwraca uwagę wokalisty od emocji, które chce przekazać, bo musi skupiać wzrok na literkach) i przede
wszystkim jego głos powinien być w nienagannej formie. Każdy śpiewak wie o tym, że głos trzeba rozgrzać przed
przystąpieniem do nagrywania. Zadbajmy też o to, by butelka wody w temperaturze pokojowej była w jego/jej
zasięgu.
Istotną rzeczą w przypadku rejestrowania czyjegoś wokalu jest atmosfera panująca w studio. Jeśli prowadzisz
swoje studio i masz za zadanie nagrać wokalistę, który jest na przykład nieśmiały, zrób wszystko, żeby pomóc mu
czuć się komfortowo. To znacznie wpłynie na jakość dostarczonego Ci przez niego wykonania.
MIKROFON
Jeśli dysponujesz więcej niż jednym mikrofonem, a czas Cię jakoś mocno nie nagli, wypróbuj każdy, który
uważasz, że mógłby się nadawać do nagrania wokalu. A nawet taki, który uważasz, że by się nie nadawał – nigdy
nie wiadomo.
Ustaw mikrofon na wysokości ust wokalisty (jako punkt startowy), użyj pop-filtra, ustaw poziom sygnału na
przedwzmacniaczu, nagraj jakiś fragment i posłuchaj jak się prezentuje przez monitory. Poeksperymentuj z
różnymi pozycjami mikrofonu (niżej, wyżej, skierowany lekko w bok w kierunku ucha wokalisty, lekko z góry
skierowany na usta wokalisty, bliżej ust, dalej, etc.), znów nagraj, posłuchaj i wybierz ten mikrofon i taką pozycję,
która brzmi najciekawiej dla danego głosu.
Często się zdarza, że nie mamy takiego komfortu, aby przeprowadzać tylu eksperymentów na stremowanym
wokaliście, dlatego dobra znajomość technik i swoich mikrofonów potrafi znacznie skrócić ten czas.
Nagrywamy wokal
Nagraj kilka pełnych podejść. Możesz robić dogrywki w miejscach, w których nie wyszło najlepiej, ale celuj w
jedno najlepsze wykonanie. Robiąc na przykład powtórkę zwrotki drugiej, ryzykujesz, że wokalista zdążył odsunąć
się 3 centymetry w lewo i charakter wokalu, który nagrasz, będzie się znacznie różnił od reszty utworu. Bardzo
łatwo jest to przeoczyć w ferworze walki…
SŁOWO O POZIOMACH
Ustalając poziom sygnału z mikrofonu nie wyciskaj z niego ostatnich możliwych decybeli, zostaw trochę
marginesu. Jeśli nagrywasz sesję w 24bit, nie musisz się martwić zbytnio o niższe poziomy, bo nadal stosunek
dźwięku do szumów jest przyzwoity. Celuj powiedzmy w 3/4 miernika w głośniejszych wersach wokalu.
Nie pozwól miernikom dotykać 0 dBFS, bo zwiększasz szansę na cyfrowe przesterowanie, które zrujnuje
brzmienie ścieżki.
Jeśli dysponujesz zewnętrznym kompresorem, możesz go użyć, żeby mieć trochę lepszą kontrolę nad zakresem
dynamiki wokalisty (stosunek najgłośniejszych do najcichszych dźwięków). Delikatna kompresja dotykająca tylko
samych szczytowych partii zdecydowanie Ci w tym pomoże.
To tylko kilka rad, z którymi warto się zapoznać.
Warto jeszcze wspomnieć o kilku istotnych sprawach w ramach nagrywania wokalu w swoim studio.
Jedną z nich jest dobór mikrofonu. Jak pisałem wcześniej, nie ma sztywnych reguł co do tego, jakiego mikrofonu
należy użyć. Wszystko bowiem uzależnione jest od tego, z jakim wokalistą mamy do czynienia i jak brzmiący
wokal chcemy uzyskać.
MIKROFON POJEMNOŚCIOWY
Najpopularniejszym mikrofonem wokalowym jest mikrofon pojemnościowy, który potrzebuje zewnętrznego
zasilania. Każdy interfejs z przedwzmacniaczem powinien być wyposażony w zasilanie fantomowe (+48v). Aby
mikrofon pojemnościowy odpowiednio funkcjonował, musimy mu tego “fantoma” dostarczyć.
Z uwagi na swoją wysoką czułość, popularny “pojemnik” będzie w stanie uchwycić wszystkie niuanse głosu
artysty. Pamiętajmy jednak, że każdy kij ma dwa końce i czasem ta wysoka czułość może okazać się zmorą, a nie
pomocą. W pomieszczeniu brzmiącym daleko od ideału, mikrofon pojemnościowy będzie w stanie wyłapać
najmniejsze i wydawałoby się nieistotne hałasy, które mogą negatywnie wpłynąć na jakość nagrania.
Stąd wcześniej wspominałem o możliwie najlepszej izolacji naszego pomieszczenia. Nie chcę również uprzedzać
faktów, ale pozwolę sobie wspomnieć, że w dalszym etapie produkcji, czyli podczas miksu, gdzie będziemy
zapewne używać kompresji, te hałasy staną się jeszcze bardziej wyraźne. Słowem, wszystko sprowadza się do jak
najlepiej brzmiącego źródła. Postarajmy się więc nagrać wokal najlepiej, jak tylko potrafimy, bo pozwoli to
uniknąć kłopotów w kolejnych fazach.
MIKROFON DYNAMICZNY
Innym popularnym typem mikrofonu stosowanym do nagrań wokalu będzie mikrofon dynamiczny. Ten ma
znacznie niższą czułość, nie potrzebuje dodatkowego zasilania i zazwyczaj potrzebuje więcej wzmocnienia, aby
dostarczyć sygnał na odpowiednio wysokim poziomie. Mikrofony dynamiczne nie są aż tak super-dokładne, jak
“pojemniki”, ale są za to wręcz niezniszczalne. Potrafią znieść znacznie większe ciśnienie akustyczne, potrzeba
naprawdę głośnego sygnału, żeby je przesterować, więc sprawdzają się świetnie podczas rejestrowania
agresywnych, rockowych wokalistów. Nierzadko też raperzy decydują się na wybór takich mikrofonów.
Dobry mikrofon dynamiczny użyty w odpowiedni sposób jest w stanie zapewnić nam świetnie brzmiący wokal,
nieustępujący w niemalże niczym popularnemu “pojemnikowi”.
To jest zawsze kwestia wyboru i poeksperymentowania.
MIKROFON LAMPOWY
Warto wspomnieć jeszcze o mikrofonie lampowym, który w zasadzie klasyfikowany jest w rodzinie mikrofonów
pojemnościowych (jeśli chodzi o sposób przetwarzania fali dźwiękowej na sygnał elektryczny), ale do tego, żeby
działał, nie potrzebuje napięcia fantomowego. Tutaj lampa jest warunkiem działania takiego typu mikrofonu. Jej
obecność oraz delikatnie inna konstrukcja wewnętrzna spowoduje lekko inne reakcje na fale dźwiękowe i uzyskana
barwa będzie nieco różniła się od barwy typowego mikrofonu pojemnościowego. Lampy dodają czegoś na wzór
delikatnej kompresji do sygnału, ugładzenia, masowania dźwięku, przez co staje się on bardziej gładki, cieplejszy i
nie tak jaskrawy, jak w przypadku “pojemników”. Tak przynajmniej jest w teorii. Trzeba naprawdę wsłuchać się w
wiele próbek nagrań, porównać i wyrobić sobie opinie samemu, bo każdy z nas słyszy lekko inaczej i co dla jednej
osoby brzmi ciepło i tłusto, dla innej będzie chłodne i cienkie…
MIKROFON WSTĘGOWY
Ostatnim typem mikrofonu, o jakim chciałbym wspomnieć, jest mikrofon wstęgowy. Nie jest on zbyt popularny
przy rejestracji wokalu, przede wszystkim z uwagi na swoją kierunkowość (dwukierunkowy, co znaczy że zbiera
dźwięk tak samo mocno z przodu, jak i z tyłu). W praktyce oznacza to, że do naszego nagrania trafi bardzo dużo
odgłosów pomieszczenia, które wkradną się “tylnym wejściem”… Możemy co prawda do jakiegoś stopnia to
ograniczyć i zastosować np. Reflection Filter. Muszę przyznać, że nieraz udało mi się uzyskać całkiem przyzwoite
rezultaty stosując ten mikrofon do rejestracji wokalu, ale nie zmienia to faktu, że jest on rzadko brany pod uwagę.
“Wstęga” charakteryzuje się raczej ciemniejszym, mroczniejszym wręcz charakterem brzmienia, potrzebuje raczej
dużo wzmocnienia, zasilanie fantomowe jest dla niej zabójcze, ale za to czasem, w odpowiednim kontekście, taki
mikrofon potrafi zabrzmieć naprawdę fantastycznie.
Ustawienie Mikrofonu
Po doborze mikrofonu, musimy go odpowiednio ustawić względem wokalisty. Zwracajmy uwagę na to, żeby nie
był za blisko (efekt zbliżeniowy – im bliżej wokalisty, tym więcej niskich częstotliwości zbierze mikrofon), jeśli
głoski wybuchowe, typu ‘b’ i ‘p’ są zbyt mocno zaakcentowane, należy lekko odsunąć mikrofon od artysty i przede
wszystkim zastosować pop-filter. Jeśli chodzi o sybilanty (głoski ‘s’, ‘t’, ‘c’), można próbować odsunąć mikrofon
lekko w bok, tak aby ‘celował’ membraną w okolicach ucha wokalisty. Eksperymentowanie z pozycją mikrofonu
względem ust wokalisty jest potężną techniką, którą wielu lekceważy, nie wiedząc o tym, że kilka chwil
poświęconych na tym etapie pozwoli zaoszczędzić mnóstwo czasu podczas miksu.
Słuchawki i miks słuchawkowy
Pamiętajmy też o odpowiednich słuchawkach. Do nagrywania preferowane są słuchawki “zamknięte”, ponieważ
znacznie ograniczają przesłuchy, które mogą dostać się do mikrofonu. Jeśli nasz wokalista lubi mieć bardzo głośny
miks w słuchawkach, spróbujmy mu wyjaśnić, że ucierpi na tym znacznie czytelność jego głosu i nie będzie to
brzmiało tak, jak byśmy sobie wyobrażali.
A co do samego miksu w jego słuchawkach – przed nagraniem zadbajmy o to, żeby podkład pod wokal już brzmiał
przyzwoicie. Zwiększa to szanse na uzyskanie lepszego, bardziej emocjonalnego wykonania. Czasem niektórzy
lubią nagrywając słyszeć pogłos w słuchawkach, więc zadbajmy o to, by mieć takowy w pogotowiu. Nie musimy
zbytnio ingerować w parametry pogłosu, ponieważ służy on tylko do tego, aby wokalista poczuł się pewniej. Po
zarejestrowaniu partii, możemy wypiąć wtyczkę pogłosową z naszego DAW i dopiero w trakcie miksu dobrać taki,
który będzie odpowiedni.
Podsumowanie
Uzbrojeni w tą wiedzę powinniśmy już być na dobrej drodze do uzyskania naprawdę przyzwoicie brzmiącego
wokalu. Teraz pozostaje tylko wcielić tę wiedzę w życie, więc odrywamy nos od ekranu komputera i zaczynamy
nagrywać.
Powodzenia!