Czy chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w tego samego Boga


ks. Franciszek Knittel FSSPX
Czy chrześcijanie, żydzi i muzułmanie wierzą w
tego samego Boga?
«My, chrzeÅ›cijanie i muzuÅ‚manie, mamy wiele rzeczy wspólnych, tak jako ludzie
wierzący, jak i jako istoty ludzkie (...) Wierzymy w tego samego Boga, w Boga żywego,
w Boga, który stworzył świat i doprowadza swe stworzenia do ich doskonałości1.
Słowa te wypowiedział do młodych Marokańczyków Jan Paweł II w
sierpniu 1985 r. Powtórzył w ten sposób jedynie to, co powiedział do wspólnoty
żydowskiej w Mainz o dialogu chrześcijańsko-żydowskim:
Przede wszystkim jest kwestia dialogu pomiędzy dwiema religiami, które  razem z islamem 
były w stanie dać światu wiarę w jednego niewysłowionego Boga, który przemawia do nas i
któremu pragniemy służyć w imieniu całego świata.
Słuchając słów papieża, można by sądzić, że chrześcijaństwo, judaizm i
islam czczą tego samego Boga. Czy możemy wyprowadzić z tego wniosek, że
wszystkie religie oddają cześć temu samemu Bogu? Praktyka
międzywyznaniowych spotkań modlitewnych w intencji pokoju (takich jak
spotkanie w Asyżu w 1986 r.) zdawałaby się sprzyjać takiej interpretacji. Bez
wątpienia ta doktryna, wspierana przez wspomniane wyżej praktyki, wydaje się
pociągająca dla wielu współczesnych ludzi. Czy jednak jest zgodna ze zdrowym
rozsÄ…dkiem oraz zasadami wiary katolickiej? (...)
Zdrowy rozsÄ…dek
Pragnienie osiągnięcia jedności oraz zakończenia niekończącej się walki
pomiędzy prawdą a błędami popycha wielu współczesnych do stworzenia
własnej, odpowiadającej im koncepcji prawdy. Wedle tej koncepcji nikt nie
posiada całej prawdy, wszyscy posiadamy jedynie różne jej elementy. W sferze
religii wyraża się to w sposób następujący: wszystkie religie mówią nam o
Bogu, jednak z różnych i wzajemnie się uzupełniających punktów widzenia.
Twierdzenie takie byłoby jednak pogwałceniem podstawowych praw
logiki, gdyż albo prawdy te są częściowe, niesprzeczne i uzupełniające się
wzajemnie, a w rezultacie dają nam bardziej dogłębne poznanie rzeczywistości
 albo też są ze sobą sprzeczne, a wówczas jedna z nich jest fałszywa.
Dwa twierdzenia dotyczÄ…ce tego samego przedmiotu, ujmujÄ…ce go z
dwóch różnych punktów widzenia, mogą być równocześnie prawdziwe. I
przeciwnie, dwa diametralnie sprzeczne twierdzenia dotyczÄ…ce tego samego
przedmiotu i ujmujące rzecz z tego samego punktu widzenia nie mogą być
równocześnie prawdziwe: jedno z nich jest z pewnością fałszem.
Wezmy konkretny przykład. Jeśli powiem, że mój samochód jest
niebieski, a osoba, z którą rozmawiam, doda, że to cadillac, obaj możemy mieć
rację. Jeśli jednak będę twierdzić, że mój samochód jest niebieski, a kto inny
będzie temu zaprzeczał, jeden z nas z pewnością będzie się mylił.
Religie w ogólności
Co jednak widzimy w przypadku religii? SÄ… one wzajemnie sprzeczne w
najbardziej zasadniczych punktach swych doktryn. O. Garrigou-Lagrange
poczynił następującą, bardzo prostą obserwację:
Pomiędzy różnymi religiami istnieją liczne sprzeczności i przeciwieństwa.
Odnośnie do prawd, w które należy wierzyć: pomiędzy politeizmem, panteizmem i
monoteizmem; widzimy też, że chrześcijaństwo wyznaje Bóstwo Jezusa Chrystusa, które jest
negowane przez judaizm i islam; również nieomylność Kościoła jest uznawana przez katolików,
a odrzucana przez protestantów.
Odnośnie do zasad moralnych: w jednych religiach dopuszcza się poligamię i rozwody, w innych
są zakazane  a przecież nie mogą być one (...) równocześnie dozwolone i niedozwolone.
Odnośnie do kultu: niektóre są czyste i uczciwe, inne same w sobie nieludzkie i bezwstydne.
Absurdem byłoby twierdzić, że Bóg może traktować na równi wszystkie religie. Podczas gdy
jedna naucza prawdy, inne nauczają kłamstwa; jedna prowadzi do dobra, inne wiodą do zła.
Byłoby to równoznaczne z twierdzeniem, że Bóg jest obojętny wobec dobra i zła, wobec tego,
co jest uczciwe i bezwstydne2.
Zwykła refleksja i zdrowy rozsądek dowodzą, że religie mają
fundamentalne dogmaty, które są ze sobą sprzeczne. Skoncentrujmy się w tym
miejscu na islamie i judaizmie.
Islam
Czego naucza islam w kwestii fundamentalnych prawd wiary
katolickiej?3
Trójca Święta:
Zaprawdę, ci są niewiernymi, którzy powiadają:  Allach, On jest Mesjaszem, synem Marii 4.
Nie powiadajcie:  Jest ich troje . Odstąpcie od tego, tak bowiem będzie dla was lepiej.
Zaprawdę, Allach jest Jedynym Bogiem. On jest Święty, daleki od posiadania syna5.
Wcielenie:
Zaprawdę, sprawa Jezusa w związku z Allachem podobna jest do sprawy Adama. Pan stworzył
go z pyłu, a potem powiedział do niego:  Bądz , a ten stał się6.
I powiadają:  Miłosierny Bóg wziął sobie syna . (...) Niechybnie wypowiedzieliście rzecz
najbardziej ohydną. (...) Albowiem przypisują syna Bogu Miłosiernemu7.
Ukrzyżowanie i odkupienie:
Powiadali:  Zabiliśmy Mesjasza, Jezusa, syna Marii, Posłańca od Allacha , podczas gdy nie
zabili go ani nie spowodowali jego śmierci na krzyżu, on bowiem tak tylko wyglądał jak ktoś
ukrzyżowany; ci, którzy mają w tym względzie różne zdania, są z pewnością w stanie
zwątpienia co do tego; nie posiadają o tym pewnej wiedzy, lecz tylko słuchają domysłów, a nie
zdobyli w tej sprawie pewności8.
Wszystkie te tezy są sprzeczne z wiarą katolicką. W jaki sposób mogłyby
nas prowadzić do oddawania czci jednemu i temu samemu Bogu? Podkreśla to
prof. Roger Arnaldez, kiedy piszÄ…c o monoteizmie, stwierdza:
Terminem monoteizmu objęliśmy wszystko. Wielu ludzi wierzy w to, że jest tylko jeden Bóg.
Zasadnicze pytanie (...) brzmi jednak: kto jest tym Bogiem. W tym momencie monoteizm pęka
i znaczy jedynie tyle, co etykietka, która w istocie nic nie wyraża.
Przyjmijmy, że człowiek jest przekonany, iż blok skalny jest jedynym Bogiem i kieruje do niego
swe modlitwy. Dlaczego mielibyśmy odmawiać mu prawa do miana monoteisty? A co z deistami?
Chrześcijańscy teologowie zawsze uważali ich za wrogów, a jednak wierzą oni w jednego Boga:
Voltaire był monoteistą.
Powiecie mi jednak, że atakował on doktrynę chrześcijańską: podobnie czyni Koran,
odrzucający trzy najbardziej podstawowe tajemnice chrześcijaństwa: Trójcę Świętą, wcielenie
oraz odkupienie9.
Odnosząc się w sposób bardziej konkretny do islamu, ten sam autor
pisze dalej:
Jest oczywiste, że jeśli Bóg jest jeden, ale nie trójjedyny, błędem jest wyznawać wiarę w
Trójcę: jeśli jednak przeciwnie, jest On równocześnie jeden i trójjedyny, błędem jest
twierdzić, że jest jeden, a nie trójjedyny. Logika nie dopuszcza, by Bóg jeden i trójjedyny był
identyczny z Bogiem nietrójjedynym. Jednak Koran,  Słowo Boże , neguje Trójcę. Bóg, który
neguje Trójcę, nie może być tożsamy z Bogiem, który sam jest Trójcą10.
Musimy więc wyciągnąć z tego wniosek, że to, w co każe wierzyć islam,
nie jest identyczne z wiarą katolicką. Obiektywnie mówiąc, katolicy nie wierzą
w tego samego Boga, co muzułmanie.
Judaizm
A co z judaizmem? Prawdą jest, że starotestamentowy judaizm
przygotował świat na przyjście Chrystusa. W tym właśnie celu Bóg chronił lud
Izraela przed politeizmem i zachował go w monoteizmie. Jednak Ewangelia
objawia nam, że w Bogu istnieją nieoczekiwane bogactwa: troistość Osób.
Tajemnica Trójcy Świętej stanowi zamierzone przez Boga rozwinięcie i
realizację tajemnicy Jego jedności. Konsekwentnie musimy powiedzieć, że Bóg
Starego Przymierza i Bóg w Trójcy Nowego Przymierza to jedna i ta sama
rzeczywistość.
Można by podnosić obiekcję, że Bóg, który objawił się synom Izraela, nie
dał się poznać jako Trójca. To prawda, jednak przez ten fakt nie przestaje On
być Bogiem chrześcijan, po pierwsze dlatego, że Biblia, w odróżnieniu od
Koranu,
nie naucza, że Bóg nie jest Trójcą; a po wtóre dlatego, że objawienie zawarte w Biblii, poprzez
łatwo zauważalną pedagogikę biblijną, zyskuje ostateczne wypełnienie w objawieniu
chrześcijańskim11.
Bóg, do którego modlą się dziś żydzi, to Bóg, który jest jeden, ale też
przede wszystkim Bóg antytrynitarny. Zaprawdę, jeśli dogmat katolicki
definiuje tajemnicę Trójcy Świętej jako  tajemnicę jednego Boga w trzech
równych i różnych osobach , żydzi mogliby sformułować swą naukę o Bogu
następująco:  tajemnica jednego Boga w jednej osobie . Tak więc: jedna czy
trzy osoby? W rzeczywistości te dwie nauki są ze sobą nie do pogodzenia.
Sprzeczność między chrześcijaństwem a judaizmem dotyczy zwłaszcza
osoby naszego Pana Jezusa Chrystusa. Czy jest On Synem Bożym i Bogiem?
 Tak  odpowiadają katolicy.  Nie  twierdzą żydzi. Tak więc: czy jest On
Bogiem, czy nie? Musimy wybrać: te dwa twierdzenia nie mogą być
równocześnie prawdziwe12.
Sprzeciw wobec osoby Chrystusa Pana jest odczuwalny wyraznie przez
samych Żydów. Albert Mammi, Żyd z Tunezji, pisał w 1962 r.:
Czy chrześcijanie zawsze zdają sobie sprawę, co może oznaczać dla Żydów imię ich Boga,
Jezusa? Dla Żyda, który nigdy nie przestał wierzyć i praktykować swej własnej religii,
chrześcijaństwo jest największą teologiczną i metafizyczną uzurpacją w historii; jest
bluznierstwem, duchowym zgorszeniem, przewrotem.
Dla każdego Żyda, nawet ateisty, imię Jezusa jest symbolem niebezpieczeństwa, tego
największego niebezpieczeństwa, jakie wisiało nad ich głowami przez wieki i które mogło
doprowadzić do katastrof, których (...) nie potrafili powstrzymać. Imię to jest częścią i
elementem absurdalnych i szalonych oskarżeń o potworne okrucieństwo, które uczyniło ich
życie społeczne trudnym do zniesienia. Imię to stało się w końcu dla nich jednym ze znaków,
jednym z symboli wielkiej machiny, która otacza ich, potępia i wyklucza.
Niech nasi chrześcijańscy przyjaciele wybaczą mi, aby jednak lepiej zrozumieli o co mi chodzi i
by posłużyć się ich własnym językiem, powiedziałbym, że dla Żydów ich [chrześcijan] Bóg jest
diabłem, jeśli, jak twierdzą, diabeł jest symbolem i streszczeniem wszystkiego, co na tym
świecie złe, jest zarazem wszechmocny i niesprawiedliwy, niepojęty i niezmordowanie
starający się zmiażdżyć zdziczałe istoty ludzkie13.
Również reakcja matki Edyty Stein na nawrócenie córki na katolicyzm
była symptomatyczna dla stosunku dzisiejszych żydów do Jezusa Chrystusa:
 Nie mam nic przeciwko niemu. (...) Mógł być dobrym człowiekiem. (...)
Dlaczego jednak czynił się podobnym Bogu? 14.
Odrzucenie Bóstwa Chrystusa jest spoiwem, wiążącym dzisiejszych
Żydów z tymi, którzy skazali Mesjasza na śmierć:
Dla każdego, kto czyta Ewangelię, jest jasne, że Jezus został potępiony przez Sanhedryn z
pobudek religijnych: został oskarżony o bluznierstwo. Człowiek, który głosi sam siebie
Mesjaszem i Synem Bożym, nie będąc nim w rzeczywistości, jest bluzniercą zasługującym na
śmierć. Obecnie dalsze pokolenia Żydów zaprzeczają, że Jezus jest Mesjaszem i Synem Bożym.
W ten sposób logicznie podpisują się pod wyrokiem wydanym przez Sanhedryn, nawet jeśli w
rzeczywistości nie wygłaszają wyroku śmierci i najczęściej nie myślą o tym15.
Musimy zatem wyciągnąć wniosek, że Bóg czczony przez katolików oraz
ten, któremu oddają dziś cześć wyznawcy judaizmu, nie jest jednym i tym
samym Bogiem.
Poznanie Boga: kompletne czy
częściowe?
Powróćmy w tym miejscu do dominującego obecnie przeświadczenia,
wedle którego wszystkie religie mówią nam o Bogu, jednak z różnych i
wzajemnie się uzupełniających punktów widzenia. Pytanie brzmi: czy możemy
posiadać częściowe poznanie Boga?
Św. Tomasz odpowiada negatywnie, argumentując, że częściowy błąd w
poznaniu rzeczywistości tak prostej jak Bóg nie jest w ogóle poznaniem:
Jeśli posiadają oni [poganie] pewne spekulatywne poznanie Boga, jest ono zmieszane z
wieloma błędami: niektórzy odmawiają Mu Opatrzności nad wszystkimi rzeczami, inni czynią Go
duszą świata, jeszcze inni nadal oddają cześć równocześnie wielu bóstwom. Z tego powodu
mówimy, że nie znają oni Boga.
O ile złożone rzeczywistości mogą być częściowo poznane, a częściowo nieznane, również
przeciwnie: byty proste nie są znane tak długo, jak nie są one poznane całkowicie. Stąd też,
jeśli ktoś błądzi, choćby w niewielkim zakresie, w swym poznaniu Boga, mówi się o nim, że nie
zna Go wcale16.
Nie wiedząc kim jest Bóg, ci, którzy Go nie znają, nie mogą oddawać Mu
czci. Twierdzenie, wedle którego wszystkie religie czczą tego samego Boga,
sprzeczne jest nawet ze zdrowym rozsądkiem, wspólnym wszystkim ludziom.
Co więcej, dla katolików twierdzenie to jest bluznierstwem, ponieważ jest
równoznaczne z uznaniem Chrystusa za uzurpatora, a Jego nauk za kłamstwa.
Wiara katolicka
Zwracając się do katolików, musimy zmienić metodę argumentacji. Aby
nasza argumentacja była skuteczna, musi opierać się na wspólnych zasadach:
na samym rozumie, kiedy dyskutujemy z poganami, na Starym Testamencie w
dyskursach z żydami, na całej Biblii, jeśli rozmawiamy w heretykami,
schizmatykami lub katolikami17.
Co więc czytają katolicy w Nowym Testamencie? Całe nauczanie
Chrystusa kładzie nacisk na konieczność naśladowania Go w drodze do Ojca.
Znajomość Jezusa Chrystusa i posłuszeństwo Jego nakazom nie są opcjonalne:
mają znaczenie zasadnicze. Poniższe cytaty nie wymagają komentarza:
 Ja jestem drogą, prawdą i życiem (J 14, 6).
 Ja jestem bramÄ… (J 10, 7).
 Ja jestem dobrym pasterzem (J 10, 14).
 Ja jestem światłością świata (J 8, 12).
 Ten, kto wierzy w Syna, nie umrze, ale ma życie wieczne (J 3, 16).
 Jeśli nie uwierzycie, że Ja jestem, pomrzecie w grzechach waszych (J
8, 24).
 Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał (J 5,
23).
 Kto nie jest ze mnÄ…, przeciwko mnie jest (Mt 12, 30).
 Ponieważ nie dano pod niebem ludziom żadnego innego imienia, w
którym mogliby być zbawieni (Dz 4, 12).
 Kto nie ma Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca (1 J 2,
23).
Jak katolicy czytający te słowa mogą wierzyć, że wszystkie religie czczą
tego samego Boga, skoro inne religie negują jedynego Pośrednika pomiędzy
ludzmi a Bogiem, Jezusa Chrystusa? Jak bardzo stracili wiarÄ™ ci  katolicy ,
którzy nie wierzą już w słowa Chrystusa!
Obiekcje
Czy jednak nie moglibyśmy traktować fałszywych religii jako kolejnych
stadiów, pozwalających przejść stopniowo od prawd częściowych do prawdy
całkowitej?
Z pewnością każdy błąd zawiera w sobie element prawdy. Strzeżmy się
jednak tej iluzji, o której pisał o. Garriou-Lagrange OP:  W doktrynie
całościowo fałszywej prawda nie jest duszą doktryny, ale niewolnicą błędu 18. A
Ludwik Jugnet, wykładowca filozofii, dodaje:
Katoliccy teologowie wcale nie negują, że pewne prawdy można odnalezć w protestantyzmie,
judaizmie czy braminizmie. Nie o to jednak chodzi; rzecz w tym, czy są one w obrębie tych
sprzecznych ze sobą doktryn wolne i  że tak powiem  u siebie . Zauważamy, że prawdy te
grają w nich rolę jedynie fragmentaryczną i niepełną. Otoczone są oczywistymi błędami, które
wypaczają je i zniekształcają ich prawdziwe znaczenie  tym więc, co dominuje w fałszywej
doktrynie i co powoduje, że może mieć ona naprawdę katastrofalne konsekwencje, jest duch
błędu i negacji.
Na przykład judaizm i islam zawsze podkreślają jedność Boga (co jest prawdą), czynią to
jednak celowo i jednostronnie, aby zakwestionować dogmat o Trójcy Św. Luter podkreślał fakt,
że sama tylko łaska usprawiedliwia  i formuła ta jest zasadniczo prawdziwa; dla niego jednak
wykluczała ona katolicką ekonomię sakramentów etc. Podobnie Kant rozumiał, że poznanie jest
aktem, postrzegał jednak to działanie jako ślepe, twórcze i niezdolne do osiągnięcia istoty
rzeczy. Marks dostrzegał rolę faktów ekonomicznych, zbyt często ignorowanych, nadał im
jednak wymiar nadmierny i wyłączny, etc.
W tych systemach nie wszystko jest fałszywe, jednak duch błędu zatruwa całość. Prawdy
częściowe mogą być akceptowane i przyswajane jedynie pod warunkiem, że zostaną
odseparowane od błędnych doktryn (musi więc najpierw nastąpić krytyka błędu) oraz
 ochrzczone i przedstawione we właściwej perspektywie19.
Czy nie byłoby jednak lepiej pozostawić niekatolików w stanie
nieprzezwyciężalnej ignorancji? To wystarczyłoby do ich zbawienia, ponieważ
takÄ… ignorancjÄ™ traktuje siÄ™ jako niezawinionÄ…. Dopiero gdyby poznali
prawdziwą religię i odrzucili ją, akt ten stanowiłby o ich winie i doprowadziłby
do ich potępienia.
Postawa taka nie miałaby jednak charakteru nadprzyrodzonego i nie
wyrażałaby szacunku dla umysłu ludzkiego, stworzonego, by poznać i ukochać
Boga. Musimy też pamiętać, że granica między ignorancją zawinioną a
niezawinioną w przypadku każdego człowieka jest tajemnicą Boga. Jak
moglibyśmy grać w ruletkę o wieczne zbawienie naszych bliznich?
Ignorowalibyśmy wówczas usilną radę Piusa XII skierowaną do tych, którzy nie
są jeszcze widzialnymi członkami Kościoła. Przynaglał ich on, by
dążyli do wydobycia się ze stanu, w którym pewności o swym własnym zbawieniu wiecznym
mieć nie mogą. Albowiem, chociaż pewne nieświadome pragnienia i tęsknoty pociągają ich ku
Mistycznemu Ciału Odkupiciela, to jednak pozbawieni są przebogatych darów i pomocy
niebieskich, których zażywać można wyłącznie tylko w Kościele katolickim20.
Wnioski
Pozostawianie katolików i niekatolików w przekonaniu, że czczą tego
samego Boga, jest błędem przeciwko rozumowi oraz grzechem przeciw wierze
katolickiej. Stanowi brak miłości wobec tych, którzy zeszli z drogi prawdy 
utwierdza ich w błędach. Jest też brakiem miłości wobec katolików, ponieważ
naraża ich na niebezpieczeństwo utraty wiary.
Co więc powinniśmy czynić?  Doktryna katolicka uczy nas, że
podstawowy obowiązek miłości blizniego nie polega na tolerowaniu fałszywych
idei, niezależnie od tego, jak szczere by były, ani na teoretycznej czy
praktycznej obojętności na błędy i wady, w jakich widzimy uwikłanych naszych
braci... Co więcej, sam Chrystus Pan, tak pełen dobroci wobec grzeszników,
którzy zbłądzili, nie wyrażał szacunku wobec ich fałszywych przekonań,
niezależnie od tego, jak bardzo szczere mogły się one wydawać. Kochał ich
wszystkich, pouczaÅ‚ ich jednak, aby ich nawrócić i zbawić21. ©
Tłumaczył Tomasz Maszczyk.
Przypisy:
1. Jan Paweł II podczas spotkania z młodymi muzułmanami na
stadionie w Casablance, 19 sierpnia 1985.
2. R. Garrigou-Lagrange OP, De revelatione, Paris 1921, t. II, s.
437.
3. Por.  SiSiNoNo nr 326, czerwiec 1992, s. 1 7.
4. Koran 5, 73.
5. Koran 4, 171.
6. Koran 3, 59.
7. Koran 19, 90 91.
8. Koran 4, 157.
9. R. Arnaldez, Réflexion sur le Dieu du Coran du point de vue de
la logique formelle, Versailles 1997, s. 130 131.
10. Ibid., s. 132.
11. Ibid.
12. Por.  SiSiNoNo nr 319, listopad 1991, s. 1 5.
13. A. Memmi, Portrait d un Juif, 1962.
14. J. Bouflet, Edith Stein, philosophe crucifiée, Paris 1998,
s. 208.
15. A. Santogrossi, L Evangile prÄ™ché Ä… Israël, Clovis 2002,
s. 48.
16. Åšw. Tomasz z Akwinu, Super Joannem nr 2265.
17.  Niektórzy z nich, jak muzułmanie i poganie, nie
zgadzajÄ… siÄ™ z nami w kwestii uznawania autorytetu ksiÄ…g Pisma
św., za pomocą których moglibyśmy ich przekonywać, gdyż
możemy dyskutować z żydami w oparciu o Stary Testament, a z
heretykami o Nowy. Ci jednak [muzułmanie i poganie] nie
przyjmują żadnych z tych argumentów (św. Tomasz z Akwinu,
Summa contra gentiles, I, 2).
18. R. Garrigou-Lagrange OP, De revelatione, t. II, s. 436.
19. Za  SiSiNoNo nr 283, czerwiec 1988, s. 8.
20. Pius XII, enc. Mystici Corporis, 29 czerwca 1943, ż 103.
21. Åšw. Pius X, Notre charge apostolique, 25 sierpnia 1910.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Chrześcijanie a żydzi
Czy chrześcijanie to homofoby
Dlaczego powinnas wciaz?lowac tego samego mezczyzne i pol powodu dlapow
Czy Chrześcijanin może być pod zaklęciem
CZY CHRZEŚCIJAŃSTWO MOŻNA POGODZIĆ Z MASONSKA WIZJA SWIATA I CZLOWIEKA
World Trade Center Czy żydzi wiedzieli wcześniej
Poznawanie Pana Boga stałym obowiązkiem chrześcijanina
UE potępiła prześladowania chrześcijan i muzułmanów
konferencje bereza czy medytacja moze byc chrzescijanska
Czy widzisz tego BuddÄ™ Dzogczen Panlop Rinpocze
Współczesny dialog chrześcijańsko muzułmański
Wprowadzenie Chrześcijaństwo czy jest nudne nieprawdziwe nieaktualne
Wprowadzenie Chrześcijaństwo czy jest nudne nieprawdziwe nieaktualne
Rosja czy Gagarin jednak zobaczył Boga
19[1][1] Czy ludzie naprawde wierza

więcej podobnych podstron