Ballada o pierwszej amig ówce
ł
ł
Niszczej miecze, zbroje,
ą
Rdza re cenny surowiec,
ż
Zako czy ju swoje boje
ń
ł ż
Rycerz Dreptak-krzy owiec.
ż
Siad na pobojowisku,
ł
Rozdzia si do bielizny...
ł ę
Chlubne szramy na pysku,
Wsz dy chwalebne blizny.
ę
Dm pustynne samumy
ą
I piaskowe pasaty,
Nogi ma Dreptak z gumy,
A g ow ma jak z waty,
ł
ę
G os jak u b dnej owcy
ł
łę
I oczy ma baranie...
Wygin li krzy owcy,
ę
ż
Wygrali muzu manie.
ł
Same zw oki i gruzy,
ł
Ma o kto osta ca y...
ł
ł
ł
Oto Jean Pierre z Tuluzy
Poci ty na kawa y,
ę
ł
Ówdzie Bolko z Katowic,
Który w boju by szatan,
ł
I Mie ko Kolbuszowic
ć
Po przek tnej rozp atan...
ą
ł
Obejrza Dreptak trupy,
ł
Otar z r bkiem gaci:
ł ł ę ą
- Trzeba jako do kupy
ś
Posk ada zacnych braci...
ł
ć
Uj jeden kad ubek,
ął
ł
Do o y nieco szcz tków:
ł ż ł
ą
- Nogi jakby za grube,
Trzeba by od pocz tku...
ą
Dawaj sk ada na nowo,
ł
ć
Praca mu w d oniach chrz
ci,
ł
ęś
Gania z nog i g ow ,
ą
ł
ą
Wymienia ró ne cz
ci,
ż
ęś
Klei, ubija, gniecie,
Pomaga ciut rapierem,
Krzy uje Bolka z Mieciem,
ż
A znów Miecia z Jean Pierre'em...
Sko czy i pad na piaski,
ń
ł
ł
By skona na pustyni,
ć
A tu naraz oklaski
ż
Bij mu Beduini!
ą
Za su tan muzu manów
ś
ł
ł
Rzek z grzbietu swego siwka:
ł
- Có , gratuluj panu,
ż
ę
Bardzo adna rozrywka!
ł
Dotychczas by y szachy
ł
Lub polowania w buszu,
Mia em ich ju po pachy,
ł
ż
A nawet wy ej uszu.
ż
Ma pan tutaj naszywki,
Mundur i etat chana,
Jest pan szefem rozrywki,
Na dworze u su tana!
ł
Tak to owego ranka
Latami pradawnemi
Najpierwsza uk adanka
ł
Powsta a w dziejach ziemi.
ł
Potem Dreptak natchniony
Wymy li szyfrogramy,
ś ł
Kwadraty, palindromy,
Wirówki i anagramy.
Pomy l przeto czasami,
ś
M ody, dziarski rodaku,
ł
Siedz c nad krzy ówkami -
ą
ż
O krzy owcu-Dreptaku!
ż
Wpisa (-a): Ma gorzata "Zuzanka" Krzy aniak
ł
ł
ż