BAZUNA W PIGUA
CE
Bazuna  to organizowany od trzynastu lat Ogólnopolski Studencki Przegląd
Piosenki Turystycznej., druga co do stażu impreza tego typu w Polsce. Starsza
(o trzy lata) jest tylko Turystyczna Giełda Piosenki Studenckiej w Szklarskiej
Porębie. Bazunę różnią jednak od innych podobnych przeglądów założenia 
głównym celem tej imprezy jest lansowanie nie wykonawców, a piosenek.
Dlatego też corocznie werdykt Jury Bazuny zawiera listę 20 Piosenek-Laureatek
oraz zdobywczynię głównej nagrody  Rajdową Piosenkę Roku, dla
wykonawców rezerwując tylko wyróżnienia.
Od roku 1971, kiedy odbyła się pierwsza Bazuna, wielokrotnie zmieniała się jej
forma. Dwa pierwsze przeglądy, listopadowe, miały miejsce w Sali teatralnej
KSW  Żak przy Wałach jagiellońskich w Gdańsku. Dwa następne, również
jesienne, odbyły się w auli gdańskiego Technikum Mechaniczno-Elektrycznego.
Potem przyszła kolej na (wciąż listopadowe) dwie Bazuny wędrowne: pierwsza
w 1975 na trasie Mikoszewo  Stegna  Gdańsk (hala Stoczni), druga na trasie
Stegna  Krynica Morska. Kolejny rok przyniósł zmianę terminu  na początek
maja  oraz lokalizacji  zaczął się cykl zamkowy. W 1977 Bazuna zawitała na
zamek krzyżacki w Gniewie, w 1978  w otoczenie dworku króla Jana III
Sobieskiego w Rzucewie koło Pucka. Następnie przeniosła się na rok do
Malborka i na rok do Kwidzyna. Rok 1981 to powrót do Trójmiasta  koncerty
odbywały się w Teatrze Letnim w Sopocie, jednak już rok póz
niej Bazuna
wróciła w plener i na dwa lata zadomowiła się w ośrodku wypoczynkowym w
Gołuniu nad jeziorem Wdzydze (z przyczyn obiektywnych w roku 1982 termin
był nietypowy  paz
dziernikowy, a i lokalizacja początkowo była inna). Obecnie
XIV przegląd znów wraca w mury zamkowe i w normalnym majowym terminie
odbędzie się na zamku w Szymbarku koło Iławy.
Tradycyjnie, od samego początku, organizacją Bazuny zajmuje się Studencki
Klub Turystyczny Politechniki Gdańskiej  Fify , którego członkowie wśród
swych zainteresowań rajdami pieszymi, wyprawami kolarskimi, kajakowymi,
górskimi czy narciarskimi znalez
li miejsce na piosenkę turystyczną. Bo czyż
można sobie wyobrazić jakąkolwiek imprezę bez rajdowej piosenki, bez gitary i
wspólnego śpiewania?. Sprzymierzeńcami Klubu przy organizacji przeglądu 
mającego na celu powiększenie repertuaru śpiewających turystów  od wielu lat
są Politechnika Gdańska, RU ZSP PG (przez pewien czas SZSP), Studencka
Spółdzielnia Pracy6  Techno-Service oraz BPiT  ALMATUR .
Tradycją Bazuny są wydawane przy jej okazji śpiewniczki. Jeden z takich
zbiorów piosenek trzymacie w ręku.
Przyjemnego śpiewania!
RAJDOWA PIOSENKA ROKU 1984
PASS Kraków sł. muz. Paweł Orkisz
POCI
G
Pędzi, pędzi pociąg d7
Znika świat w oddali g d7
Do szyby przyklejasz mokry nos g A7 d7
Życie jak ten pociąg
Mierzi cię i dławi
Na twój smutek bracie mamy coś
Jedziemy daleko d g
Za morza i rzeki A d
Jedziemy przed siebie, dokładnie nic nie wiem
Jedz
z nami kolego, nie pytaj dlaczego
Jedz
z nami gdzie oczy poniosą
Nie pytaj dlaczego i nie pytaj po co
Pędzi, pędzi pociąg
Świat spod kół ucieka
Pociąg w niebo frunie, w ciepło marzeń
Między przystankami
Między półsłowami
Czasem ktoś uśmiechem cię obdarzy
Jedziemy& .
Pędzi, pędzi pociąg
Życie tak ucieka
Życie jak ten pociąg szybko mknie
Tylko na twój uśmiech
Ciągle jeszcze czekam
Siedzisz z tamtej strony, hej uśmiechnij się
Pod Dudą  Gorzów Wlkp. Sł. Barbara Kwilińska
Muz. Jacek Baraniecki
BIESZCZADZKIE TRAWY
A jeśli życia stanie A7 d7
Na drogę i na wiatry A7 d7
Poszukaj górskich ścieżek E a
Promyków leśnej watry H7 E
I przyjdzie taki dzień d7 G C7+
Że oczarują cię H7 E7
Trawy, bieszczadzkie trawy A7 d7
I oszalałe słońce E a
Trawy, bieszczadzkie trawy A7 d7
Na wietrze falujące H7 E
Bo taki mają urok
Bieszczadzkie połoniny
Że gdy je raz zobaczysz
Gór nie pokochasz innych
I gdy odejdziesz stąd
Brak ci ich będzie wciąż
Trawy &
A gdy już połoniny
Miłością twą się staną
Przemierzysz Karkonosze
Tatrzańską przejdziesz granią
Lecz będą wzywać cię
Choćbyś był nie wiem gdzie
Trawy&
Jama Blues  Bielsko-Biała sł. muz. Iwona Wężykowska
BLUES
Jutro zaproszę swoich przyjaciół G7 C7
A jeśli chcesz to wpadnij też G7 C7
Może potrafię wytłumaczyć G7 E7 (B7 C7)
Co w życiu ważne jest D7 G7
Sam to wiedziałeś kiedyś tam
Mówiłeś:  najważniejszy luz
Paląc  układasz życia plan
Włączasz kasetę  Czarny Blues
Pełnia księżyca, nocy czerń G7 C7 G7
Pościąga z naszych marzeń kurz G7 C7 G7
I zanucimy wolną pieśń G7 E7 (B7 C7)
Tak wolną, jak jest wolny czarny blues D7 G7
Nie będzie telewizji, radia
Skończył się dzień tak pełen bzdur
Bez rozmów i bez światła
To będzie spektakl naszych snów
Może w swych snach się odnajdziemy
marzenia zakiełkują znów
I może zdołasz to wyśpiewać
W rytm fal, lub w rytmie  czarny blues
Pełnia księżyca&
Bra-De-Li Radom sł. muz. Paweł Orkisz
CHOĆBY CAA
Y TYDZIEC
LAA
O
Choćby cały tydzień lało F G
Kiedyś przecież wyjrzy słońce C a
Choćby cały tydzień lało
Wyruszamy w rejs
Choćby cały tydzień lało
My przejdziemy rajd do końca
Choćby cały tydzień lało F G
Fajno jest C
Choćby cały tydzień lało
Choćbyś ciuchy swe przemoczył
Choćby cały tydzień lało
Wkrótce znów wysuszysz je
Choćby cały tydzień lało
Ty z dziewczyną w dal podążysz
Choćby cały tydzień lało
Fajno jest
Usiedliśmy zasmuceni w kącie szopy C G C
Bo na zewnątrz deszcz jak kasza mży F G C a
Wtem w oddali słyszę wesoły śpiew chłopaków F G C a
Oni szli, nie narzekali tak jak my F G C
Choćby&
Pomyśl  czy to warto pod okapem
Gdzie kapuśniak, choćby nawet grad
Życie mija, czasu mało masz w plecaku
Ruszaj z nami i zaśpiewaj tak:
Choćby&
A najlepiej jeśli z peleryny
Możesz zrobić własny szczelny dach
I na drogę wez
w manierkę całus od dziewczyny
Czy naprawdę warto w miejscu strać
Bez Idola  Polska północna sł. K.I. Gałczyński
Muz. Ewa Modrzejewska
DESZCZ
Spływają krople z ula C7+ a7
Woda z jabłoni kapie d7 G
Ech, deszcz po polach hula C7+ a7
Bo nie ma żadnych zmartwień d7 G
Bo nie ma żadnych zmartwień C7+ a7
Bo nie ma żadnych zmartwień d7 G
Ech hałasuje deszcz (Ech hałasuje deszcz) F7+ C7+
Trawa deszczowi rada (Trawa deszczowi rada) d7 G
Szczęśliwy, szczęśliwy deszcz (Szczęśliwy, szczęśliwy deszcz) F7+ C7+
Bo może się wypadać (Bo może się wypadać) d7 G
Błyska się, piorun broi
Lasowi moknie broda
Ech przyjaciele moi
Jutro przyjdzie pogoda
Jutro przyjdzie pogoda
Jutro przyjdzie pogoda
Ech&
Hawar  Sopot amerykańska pieśń
religijna
MIA
OŚĆ
Miłość płynie tak jak rzeka D G D
Płynie z głębi naszych serc A A7 D (A)
I przepływa przez pustynię D G D h
Uwalniając więz
niów dziś e AD (A)
Radość płynie tak jak rzeka
Płynie z głębi naszych serc
I przepływa przez pustynię
Uwalniając więz
niów dziś
Pokój płynie tak jak rzeka
Płynie z głębi naszych serc
I przepływa przez pustynię
Uwalniając więz
niów dziś
Miłość płynie tak jak rzeka
Płynie z głębi naszych serc
I przepływa przez pustynię
Uwalniając więz
niów dziś
Bez Idola  Polska północna sł. Marek Kojro
Muz. Jacek Kania
PIOSENKA ZE ŚWISTKA KARTKI
Zmierzony stosem niedopałków A7+ h7 A7+
Na stole owoc trudnej pracy A7+ h7 cis7
Powieki więdną ze zmęczenia h7 cis7
Wzrok się już prawie całkiem wypatrzył D0 A7+
Na świstku kartki napisane fis7 cis7
Słowa do nowej piosenki fis7 cis7
Poczekaj jeszcze chwilkę h7 cis7
Pozbieram tylko dz
więki h7 A7+
Wsłuchał się nawet stary zegar
Wskazówki ma rozbiegane
Wydzwania kurant nowy rytm
Lecz nie, to też już jest znane
Na świstku&
Już nutki płyną całą chmarą
A palce grają same
Ach co to będzie za piosenka
Lecz mi to też już jest znane
Na świstku&
Manhattan Transbut  Gdańsk sł. wg. Edwarda Stachury
Muz. Darek Chrościelewski
PIOSENKA DLA PIOSENKI
W zachwycie dziewiczym dzień przebywszy ten C F C
A teraz wędrowcze żeń się z nocką, żeń G F G
Woda w kociołku durli, durli wrze C C7 F f
Święta wieczerza też cudowna rzecz C F G C
Nad głową wiatr szumi wiecznie nową pieśń
A w tobie cichutko i dlatego wiesz
Żeś jej z
ródłem jest, ona twoim też
I teraz wędrowcze znów się z nocką żeń
Przy nagim ognisku wyciągnij się
I miłuj się z ogniem dokładając drew
Na Co  Gdańsk sł. Tomasz August
Muz. Jarosław Szczepan
PIOSENKA ZIMOWA
Niespodziewana i nieproszona e G h A
Groz
nie realna, bezwzględna i zła
Wtargnęła nagle przemocą do nas
Z drzew posiwiałych ostatni liść spadł e G h (A)
Ptakom na drzewach znowu jest zimno
W ściśniętych gardłach nagle zamarzł śpiew
Gdy przyszła zima wszystko ucichło
Tylko pod lodem ten sam rzeki bieg
Do naszej wiosny tak daleko a7 H E
Przejrzystą wodę skryła kra
Jak długo jeszcze trzeba czekać
Jak skrócić skuty lodem czas
Nadeszła zima nocą grudniową
Zrealizować swój obłędny cel
zlikwidowała tysiąc kolorów
pozostawiła tylko czerń i biel
Rozpanoszyła się tu na dobre
Zepchnęła życie w chorobliwy sen
Nadzieja w rzekach mknących pod lodem
W pąkach na drzewach większych z dnia na dzień
Do naszej wiosny&
Hu hu ha, hu hu ha, nasza zima zła
My się zimy nie boimy
Dalej śniegiem w oczy zimy
Niech pamiątkę ma
Nasza zima zła, nasza zima zła
Zwiss  Gdańsk sł. muz. Dariusz Bazarek
PUNK TRAGEDIA
Dziczeję, kochana E6
Na twarz, na kolana  masz mnie E6 Fis7 H7
Potencji we mnie coraz więcej cis7 H7
Drżą mi łydki, pełzną ręce cis7 H7
Aż ochotę mam w łazience zamknąć się cis7 H7 E6 E7
Niedopieszczona, niedosłodzona Gis7
Nieokrzesana i niestrawiona cis7
Niewypłacalna i niebezpieczna małolato Fis7 H C H
Włosy zjeżone białkiem
Te włosy całkiem rozbierają mnie
New romantic aż z ciebie bije
Kto by patrzył na brudną szyję
Zresztą sama się umyje w jesienny deszcz
Zlombardziała, zperfekciała
Zbajmiona i zrepubliczona
Oślepiona i ogłuszała koncertowo
Mini, ta twoja mini
Się kiedyś przyczyni, że nie opanuję się
Krew rozpala moje zwłoki
Gdy tak rzuca cię na boki
Czekam w bramie na twe kroki nad ranem niepewne
Uprzebojona, upeweksiona
Od stóp nr 10 aż do ogona
Twarda i niewzruszona jak heavy metal
Nie widzisz, nie akceptujesz
A ja głupi wciąż startuję lecz bez szans
Nie mam sprzętu ani gitary
I nie łykam makiwary
Co przy twoich dwunastu moje dwadzieścia lat
Ja uczesany, ukrawacony
Zszopeniony i spocony
Udżezowiony, Cohenowy  czyli bezpłciowy
Sitwa II  Lublin sł. muz. Józef Kołodziejczyk
SIEDZ
NA KAMIENIU
Siedzę na kamieniu w buczynowym chłodzie C a F a G
Garść spokoju wilżę łykiem czystej ciszy
Siedzę na kamieniu z krajobrazem w zgodzie
Na jagodach jeżyn, liczę polne myszy F C G C
Jeszcze struny dz
więk napina F C
Jeszcze słucha mnie Wetlina G a
A tu wracać czas, a tu wracać czas F C d F C
Siedzę na kamieniu, troski me odbiegły
Daleko, że ledwie widzę je wśród trawy
Siedzę na kamieniu, a lipiec przebiegły
Szepce mi do ucha swe beskidzkie sprawy
Jeszcze&
Siedzę na kamieniu  wiatr mi do plecaka
Nawiewa wspomnienia. Czy starczy na zimę?
Siedzę na kamieniu podobny do ptaka
Co to w obce strony odleci za chwilę
Jeszcze&
Maria Toruńska sł. muz. Jacek Janik
SMUTNA PIOSENKA OPTYMISTYCZNA
Zabierz mnie na księżyc gdzie nie ma zła D E
Gdzie zamki tylko z piasku będą w naszych drzwiach D a D E
Gdzie nikt nie bawi się z pistoletem w wojsko a D
i nikt dla żartu nie zamknie nas w naszych domach E d a
I wiatr tam nie będzie nam w oczy wiał G D
I nikt nie będzie płakał ze smutku E a D
A na dzień dobry dam ci kwiat
Gdy się już ze snu obudzisz
Zabierz mnie na księżyc gdzie nie ma zła
Gdzie nikt nie będzie pierwszych skrzypiec grał
Gdzie nikt nie wybuduje domów z kratami dla ludzi
Gdzie nikt po nocy nie będzie nas budzić
I wiatr tam&
Graff O Man  Bielsko-Biała sł. muz. Andrzej Snopczyński
SA
ONECZNA BOSSANOVA
Zostawiłem w twoich oczach D7+
Przetańczoną całą noc e
Utopiłem w złotych włosach C
Spiesznych spojrzeń moc D7+
Zawiesiłem pod sufitem
Siedem głupich, pustych dni
Siedem nocy mi zostało
By o tobie śnić
Mam przeczucie pełne słońca a H7
Że na pewno spotkamy się znów e a
Roztańczeni, rozśpiewani D7+
Już od dawna zakochani G7+
W letniej nocy, w letnim dniu D7+ G7+ D7+
Chciałbym z tobą sadzić róże
Zrywać maki na skraju dnia
Czterolistną koniczynę
Na szczęście ci dać
Poprosiłem wolne świerszcze
By zagrały swoją pieśń
Może dzięki ich muzyce
Odnajdziemy się
Mam przeczucie&
Bra-De-Li - Radom sł. muz. Paweł Orkisz
ŚPIWÓR
Rozpanoszył się w plecaku jak basza e H7 e
Rozpanoszył się w plecaku jak lord D G H7
Nie powiedział nawet innym przepraszam e D C e
On po prostu dobrze wie ile jest wart C D G
Bez śpiwora jak bez ręki przyjacielu G C D G
Spróbuj sobie bez niego radę dać C D G G7
Można nawet bez sensu, można nawet bez celu C D G e
Lecz bez niego do niczego cały rajd C D G
Ileż wspomnień w śpiworze schowane
Resztki chleba, skorupy z orzechów
Plama z zupy, chrapanie nad ranem
No i jest także cień twojego uśmiechu
Bez śpiwora&
Gdy już całkiem ze starości zrobi się bury
I wszystkie zalety swe straci
Na poddaszu dam mu emeryturę
Nie wyrzuca się przecież przyjaciół
Bez śpiwora&
Tylko śpiwór cię otuli skutecznie
Nie licz na to, że ciepło, że maj
To jest prawdą niezbitą, to jest prawdą bezsprzecznie
Że bez niego do niczego cały rajd
Kazimierz Kaczmarek sł. Stanisław Stabro
Muz. Kazimierz Kaczmarek
TEN WIERSZ, KTÓRY MA NA IMI
POLSKA
Bohaterowie są zmęczeni D
Bohaterowie nie strzelają A
Bohaterowie uczą synów D (G)
Że kłamstwo jest zawsze ponad prawdą A D E
Już dawno wysadzony las
I rozstrzelana młodość
Jak łatwo jest oszukać pamięć
Kiedy stanąć na niej własną stopą
Ten wiersz A
Który ma na imię Polska A
Chodzi w wytartych bucikach Fis
I zmęczonej sukience A
Jak przecież można żyć inaczej
W szarym terkocie prostych kłamstw
I nie pamiętać jak się sypał
Pożółkły piach
Ten wiersz,
który ma na imię Polska
Drepce na piechotę
W z
le skrojonym płaszczu
Ten wiersz
który ma na imię Polska
jest starą kobietą
i dziewczynką w bieli
Ten wiersz kiedy spadam
Całuje mnie w skroń
Zgraja z całego kraja sł. muz. Marek Kojro
33 ZAWODY
Spójrz na dom ten za zielonym wzgórzem C7
Tak niedawno był tam pusty plac F C
Przy budowie jego stary majster C
Uczył mnie jak cegły kłaść G
Nie zapomnę nigdy tamtych dni C
Gdy na głowę z nieba lał się żar C7 F C
Do dziś jeszcze od roboty tej C
Dłonie zżarte wapnem mam G C
Trzydzieści trzy zawody C F
Dwadzieścia parę lat F C
I ciągle czegoś szukam F C
I ciągle czegoś brak C G C
Znowu pytasz, chociaż dobrze wiesz
Że ja wszystkie drogi na południu znam
Na tym zdjęciu ciężarówka stara
Obok brudas ten  to właśnie ja
Pomagałem ludziom ile sił
Przewoziłem tą staruchą co się da
Do dziś jeszcze od roboty tej
Zza paznokci wydłubuję smar
Trzydzieści trzy&
Śmiejesz się, ale znam te góry
Tam przyjaciół dobrych jeszcze kilku mam
Nie uwierzysz, gdy opowiem ci
Że był ze mnie kiedyś niezły drwal
Harowałem ciężko cały dzień
By wieczorem przy ognisku wódę chlać
Do dziś jeszcze od roboty tej
Jaja po kolana mam
Trzydzieści trzy&
Facet ten, co przed chwilą właśnie
Kłaniał nam się tak z szacunkiem w pas
Zjez
dził ze mną bardzo dawno temu
Świata tego niezły szmat
Pieściliśmy swoją ciuchcię
Byle tylko gnała dalej, byle naprzód
Do dziś jeszcze od roboty tej
Gra mi w głowie stukot kół
Trzydzieści trzy&
A pamiętasz, kiedy ja stukałem
Do drzwi twoich przez miesiące chyba trzy
I codziennie dziwnie uśmiechnięta
Odbierałaś z mojej dłoni list
Sam już nie wiem jak to było
Kiedy zamiast listu miałem w dłoni kwiat
Do dziś jeszcze od roboty tej
Klnę jak szewc na cały świat
Trzydzieści trzy &
Na Gapę  A
ódz
sł. muz. W. Balcerek
WIOSNA
Popatrz wiosna już na świecie e A
Maj nam przyniósł nowe kwiecie D h
Błękit nieba rozkwita nad nami G A D (h)
Gdy skowronek coś zaśpiewa
Wiatr zaszumi w liściach drzewa
Pakuj plecak, ruszaj w świat nieznany
I pójdziemy daleko, tam za górą, za rzeką D e A D
Może znajdziesz to czego dzisiaj ci brak h G A D
I pójdziemy przed siebie, tak jak słońce na niebie
Odkryjemy, że piękny jest znowu nasz świat
Może właśnie gdzieś na szlaku
Odnajdziemy dziki zachód
Odnajdziemy szlak wielkiej przygody
Może właśnie z Arabami
Będziesz jez
dził wielbłądami
Na pustyni będziesz moczył nogi
I pójdziemy&
Polną drogą, górską ścieżką
Trafisz tam gdzie echo mieszka
Leśne echo pójdzie razem z tobą
Zwiedzisz wszystkie obce kraje
Wielkie morza, Himalaje
Dojdziesz tam, gdzie inni dojść nie mogą
I pójdziemy&
Graff O Man  Bielsko-Biała sł. muz. Andrzej Snopczyński
ZIMA
Jeszcze wczoraj obiecała, że zadzwoni D C G
Jeszcze wczoraj obiecała, że przyjdzie D C G
Że w miłości  niech ją Pan Bóg broni A C G
Tylko dla mnie ma najszczersze uczucie D C G
Przesiedziałem cały dzień przy telefonie
Wyglądałem czy nie puka ktoś do drzwi
Tak, to prawda, że myślałem tylko o niej
Właśnie o tej, która już nie miała przyjść
Bo to zima  tak, to ona D Fis
Zamieniła serce jej w lodowaty głaz G A7 G7 D
Bo to zima  tak, to ona
Rozłączyła nas nie pierwszy, nie ostatni raz
Lato było takie piękne, pamiętam
W stogu siana zbudowaliśmy nasz dom
A w nim whisky i marlboro
Uff, jak dobrze było wtedy z nią
Potem przyszła jesień  deszcz i słota
Ktoś zburzył nasz piękny dom
I powoli przechodziła jej ochota
Bym zabawiał ją swoją grą
Bo to zima&
Lecz mój smutek wcale nie jest wielki
Bo już wkrótce wyruszyć mam do krainy
Pełnej słońca, kolorowych kwiatów
I wysokich palm
Dla jedynej damy mego serca
Wybuduję tam wielki dom
A w nim whisky i marlboro
I na zawsze pozostanę z nią
Bo to zima&
AKT Olsztyn sł. muz. Andrzej Musiołek
ŻAGLE
Wszystkie żagle już od dawna postawione e A
Za plecami gdzieś pozostał pusty brzeg h e
Popłyniemy szukać słońca i pogody A D
A kto wie co jeszcze może zdarzyć się D D7
Płyńcie z nami, mamy miejsca aż za wiele G fis
Nasza łajba bierze właśnie nowy kurs h G
Pod żaglami możesz spotkać przyjaciela G fis
Pod żaglami na Mazurach  tylko tu fis h
W tej załodze wachty mierzą czas do świtu
Pod gwiazdami będzie łatwiej trzymać ster
Poprowadzi nas po szlaku KCP i PO
I Lumbago z swą gitarą będzie też
Dobrze jest pośpiewać sobie przy gitarze
Gdy za oknem wiatr obrywa liście z drzew
Kiedy łodzie pochowane już w hangarze
I za rok dopiero znów ruszymy w rejs
AKT Olsztyn
POGODY
Są pogody morskiej dwa rodzaje e
Obie dobrze marynarze znają a
Ważne bowiem są pogody obie H7 e
Lecz ważniejsza ta, którą mam w sobie e H7
Ważna jest tylko ta pogoda e
Którą w sercu będę miał H7
Ważna jest tylko ta pogoda e
Choć dookoła huczy szkwał a D H7
Co mi tam rozszalała woda e E7
Co mi tam ostre zęby skał a D H7
Ważna jest tylko ta pogoda e
Którą w sercu będę miał H7 e
Gdy od ciebie listu nie mam dłużej
Wtedy w sercu bardzo mi się chmurzy
Miła  napisz choć karteczkę małą
By w mym sercu słońce się zaśmiało
Ważna jest&
Gdy załoga sztamę z sobą trzyma
To daremnie sztormem straszy zima
Niech o burtę fala łeb rozbija
Nie da rady  ochroni nas przyjaz
ń
Ważna jest&