Inaczej będzie


Inaczej będzie!  Stanisław Michalkiewicz
Aktualizacja: 2011-06-27 10:04 pm
Dawno, dawno temu, delegacja Polonii Amerykańskiej molestowała prymasa Stefana Wyszyńskiego,
żeby biskupem dla Polonii zagranicznej był inny kandydat, niż wyznaczony. Prymas wysłuchał
spokojnie licznych argumentów, po czym wypowiedziawszy dwa słowa:  inaczej będzie  delegację
pożegnał. Historia, jak wiadomo się powtarza, ale jako farsa, toteż widok przedwyborczych kongresów,
podczas których nasi Umiłowani Przywódcy odgrzewają swoje półgęski programowe drugiej świeżości,
budzi najpierw  śmiech pusty, a potem litość i trwogę .
Śmiech pusty  na widok Umiłowanych Przywódców, którzy, jeden przez drugiego odgrażają się, czego
to nie zrobią, że w stawie zapalą wodę, a w ogóle to będą dusić ludzi gołymi rękoma. Litość i trwoga 
bo przecież każde dziecko wie, a jak nie wie, to powinno dostać dwójkę, albo nawet pałę z Wiedzy O
Społeczeństwie, że każda ustawa, żeby trafić do laski marszałkowskiej, to znaczy  trafić pod obrady
tubylczego Sejmu, musi mieć certyfikat zgodności z prawem Unii Europejskiej  a więc m.in.
dyrektywami Komisji Europejskiej, która zasypuje nimi nasz nieszczęśliwy kraj w tempie co najmniej
jednej dziennie.
A to jeszcze nic  bo w traktacie lizbońskim zawarta jest zasada lojalnej współpracy, zgodnie z którą
każdy nieszczęśliwy kraj członkowski UE MUSI powstrzymać się przed każdym działaniem, które
MOGAOBY zagrozić realizacji celów Unii. A kto wie, co mogłoby zagrozić realizacji celów Unii?
Wiadomo  tylko władze Unii Europejskiej, bo któż inny może kompetentnie określić zarówno cele Unii,
jak i możliwe zagrożenia? W tym kontekście patetyczne deklaracje naszych Umiłowanych Mężyków
Stanu, czego to oni nie zrobią, są rodzajem groznego kiwania palcem w bucie  już abstrahując nawet
od istnienia razwiedki, kontrolującej wszystkie istotne elementy państwa, jak i miłościwie nakręcającej
większość naszych Umiłowanych Przywódców. Oni zresztą zdają sobie z tego sprawę, chociaż
oczywiście wolą głośno o tym nie wspominać.
Jednak  jak powiada Pismo Święte   z obfitości serca usta mówią  toteż nawet przy okazji owych
patetycznych deklaracji oliwa na wierzch wypływa. Oto 19 czerwca program na najbliższe wybory
zaprezentował prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Polska ma być demokratyczna,
solidarna, a nawet bezpieczna. No i pięknie  ale  Polska, żeby realizować ten program, musi być
Polską demokratyczną, praworządną, a W JAKIEJŚ MIERZE (podk. SM), bo i ta sprawa stanęła w
ostatnich latach pod pewnym znakiem zapytania, Polską suwerenną  dodał prezes Kaczyński. No
proszę: suwerenną  w jakiejś mierze ! A w jakiej konkretnie? Ano w takiej, jaka wynika choćby z traktatu
akcesyjnego i traktatu lizbońskiego. One to bowiem zostały ratyfikowane  w ostatnich latach , kiedy to
sprawa suwerenności stanęła  jak to delikatnie ujął prezes Kaczyński   pod pewnym znakiem
zapytania . To akurat nieprawda, bo pod żadnym  ani  pewnym , ani nawet niepewnym  znakiem
zapytania sprawa suwerenności nie  stanęła .
Obydwa traktaty, a zwłaszcza  traktat lizboński, suwerenności Polskę pozbawiły, a w każdym razie 
pozbawiają w tempie stachanowskim. Oto niedawno rosyjski minister Aawrow, niemiecki minister
Westerwelle i szef naszej  pożal się Boże  dyplomacji, minister Sikorski spotkali się gwoli
ustanowienia małego ruchu granicznego między Polską i obwodem królewieckim. I minister Aawrow
sobie tego życzył i minister Sikorski, a nawet minister Westerwelle, chociaż Niemcy z obwodem
królewieckim nie graniczą  ale na wszelki wypadek zgodził się na to nawet i on. I co? Ano nic.
Ministrowie złożyli wniosek w tej sprawie do jakiegoś ludowego komisarza w Brukseli, bo decyzja należy
do niego.
1
I dopiero w takim kontekście można spojrzeć na te wszystkie przedwyborcze odgrażania. Wszystko one
zostaną oczywiście spełnione, jakże by inaczej  ale tylko  w jakiejś mierze , to znaczy w takiej, na jaką
pozwoli Bruksela. Wszystko to przypomina rozmowę Małego Księcia z Królem. Król przedstawił się jako
władca absolutny, wobec czego Mały Książę poprosił go, by zarządził zachód słońca. Król spojrzał w
kalendarz, po czym rzekł: zarządzam zachód słońca o godzinie 19,15  i zobaczysz, jaki mam posłuch!
No tak, ale  Mały Książę Antoniego de Saint-Exupery jest książką dla dzieci  co prawda  od lat 10 do
100 , niemniej jednak  dla dzieci, podczas gdy nasi Umiłowani Przywódcy te wszystkie przechwałki
wygłaszają na trzezwo i  dla dorosłych.
Ale to doprawdy drobiazg w sytuacji, gdy niezależnie od deklaracji programowych, wygłaszanych przez
naszych Umilowanych Przywódców, w  Gazecie Wyborczej przemówił Jan Tomasz Gross w rozmowie
pod tytułem:  Żydzi, wracajcie. Cudowne . Chodzi o ocenę pomysłu rzuconego przez Ruch Odrodzenia
Żydowskiego w Polsce, by do naszego nieszczęśliwego kraju przybyło co najmniej 3 miliony Żydów.
 Światowej sławy historykowi pomysł ten szalenie się spodobał, chociaż na tym etapie pojmuje go
jeszcze  w sposób metafizyczny . No, to nic nie szkodzi  ale pieniądze, te 65 miliardów dolarów, jakie
pod pretekstem  odzyskiwania mienia żydowskiego zamierza z Polski jeszcze w tym roku
wyszlamować Izrael do spółki z Agencją Żydowską, już nie są  metafizyczne , tylko jak najbardziej
prawdziwe.
Skoro  światowej sławy historyk na łamach żydowskiej gazety dla Polaków opowiada takie rzeczy, to
nieomylny to znak, iż program instalowania Żydolandu w naszym nieszczęśliwym kraju jest bardziej
zaawansowany, niż nam się wydaje. Kiedy bowiem przygotowania do wojny nie wykraczają jeszcze
poza umizgi dyplomatyczne, stosukowo łatwo je ukryć. Kiedy jednak wojska koncentrują się nad
granicą, to tego już ukryć niepodobna  więc ścisłe kierownictwo  GW najwyrazniej uznało, że nadszedł
czas, by mniej wartościowy naród tubylczy zacząć z tą możliwością oswajać. Zatem  wszystko
wskazuje, że  niezależnie od tego, co w przedwyborczym amoku wygadują nasi Umiłowani Przywódcy
 inaczej będzie!
Stanisław Michalkiewicz
Felieton " tygodnik  Nasza Polska " 28 czerwca 2011
2


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jaką wartość będzie miała zmienna
Jak o pieniądzach myślą bogaci i dlaczego biedni robią błąd, myśląc inaczej
TEKST Bedziez tego zalowala
Severusie, będzie zabawnie! (2)
Ukraina będzie mieć szybkie pociągi na Euro 2012, a Polska – figę z makiem
Szczepienie dzieci nie będzie obowiązkowe
Transplantacja głowy będzie kosztować 10 mln euro
Tusk myślał, że będzie jak kiedyś z Dodą
TyMysl Inaczej zrobia to za Ciebie mozg
wieczność tam żyje się inaczej
Gwiazdom czy Panu służył będziesz

więcej podobnych podstron