Charakterystyczną cechą, zielonoświątkowego nurtu chrześcijaństwa jest ,przeżywanie i podkreślanie
ważności działania Ducha Świętego. Znakiem potwierdzającym "chrzest Ducha" lub "chrzest w
Duchu Świętym" jest "mówienie językami".
Chrzest i języki nie są synonimami, ale występuje zawsze razem.
W uzasadnieniu tego twierdzenia zielonoświątkowcy powołują się na pięć wydarzeń opisanych w
Dziejach Apostolskich: Pięćdziesiątnica (Dz 2), Samaria (Dz 8), nawrócenie Szawła (Dz 9), dom
Korneliusza (Dz 10), Efez (Dz 19). We wszystkich wymienionych wydarzeniach "mówienie
językami" następuje po chrzcie i dowodzi iż on miał miejsce. "Zasady wiary Kościoła
Zielonoświątkowego w Polsce" mówią, że "znakiem chrztu Duchem Świętym jest przemienione
życie, duchowe dary łaski Bożej, w tym natchnione przez Ducha Świętego mówienie innymi językami
(glosolalia). "Komentarzem do tej zasady mogą być słowa: "Jeżeli jednak nie mówisz językami, to
moim zdaniem nie masz żadnego realnego dowodu na to, iż rzeczywiście przeżyłeś zielonoświątkowe
wylanie Ducha. Jeżeli otrzymałeś chrzest Ducha możesz i powinieneś mówić innymi językami" (G.
Kinnaman, "Pytania, które zadajesz" s, 55).
W związku z nauką zielonoświątkowców trzeba postawić pytanie; co Pismo Święte naucza o
mówieniu językami? Mówienie językami nazywane jest inaczej "glosolalia" - od greckich słów; glosa
- język oraz lalein - mówić. Można wyróżnić dwie grupy tekstów biblijnych, w których jest mowa o
glosolalii.
Pan Jezus zapowiedział, że jednym ze znaków, które będą towarzyszyły wierzącym w Niego, będzie
mówienie nowymi językami (Mk l6,17). Ta obietnica Jezusa spełniła się w dzień zesłania Ducha
Świętego, kiedy to "wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i zaczęli mówić obcymi językami,
tak jak im Duch pozwalał mówić"(Dz 2, 4). Skutek tego napełnienia Duchem Świętym ujmują słowa:
"Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają nie są Galilejczykami?... Jakżesz więc każdy z nas słyszy swój
własny język ojczysty? (Dz 2,7)? "Słyszymy ich głoszących w naszych językach wielkie dzieła Boże"
(Dz 2, 11). Dzięki temu, że Apostołowie mówili językami 15 krajów i regionów, ich mieszkańcy mogli
zrozumieć wypowiadane przez nich słowa ewangelii, W przytoczonych tekstach "mówienie
językami" trzeba interpretować w znaczeniu dosłownym jako mówienie różnymi językami obcymi.
To wydarzenie stało w służbie głoszenia Ewangelii i podkreślało powszechność Kościoła.
Istnieje również druga grupa tekstów biblijnych, gdzie "mówienie językami" oznacza ekstatyczną
modlitwę, nie zawsze zrozumiałą dla słuchaczy. Na określenie tego zjawiska św. Paweł używał
różnych formuł; "mówić językami"(1 Kor 12, 10; 14, 5; 18, 23),"mówić językiem" (1 Kor 14,
2,4,13,27), "dar języków" lub "przemawianie rozmaitymi językami" (1 Kor 12, 28). Przytoczone
teksty wskazują, że to zjawisko najczęściej występowało w Koryncie. Czasami dar języków jest
połączony z modlitwą (1 Kor 14,14) lub z uwielbieniem Boga (Dz 10, 46). Mówienie językami
przybierało też różną formę albo prywatną albo wspólnotową. "Ten bowiem, kto mówi językiem, nie
ludziom mówi, lecz Bogu, Nikt go nie słyszy, a on pod wpływem Ducha mówi rzeczy tajemne" (1 Kor
14,2). Ale też w tym samym rozdziale jest mowa: "Kiedy się przeto zgromadzi cały Kościół i wszyscy
poczną korzystać z daru języków, a wejdą podczas tego ludzie prości oraz poganie, czyż nie
powiedzą, że szalejecie?" (1 Kor 14, 23). Z tego ostatniego cytatu wynika, że mówienie językami nie
zawsze stało w służbie Ewangelii. Mogło do niej nawet zrazić ludzi prostych i pogan. Z tego względu
św. Paweł ograniczał mówienie językami, bo mogło ono być przeszkodą w ewangelizacji. Mając na
uwadze to niebezpieczeństwo św. Paweł ustalił pewne reguły. Pierwsza z nich nakazuje tłumaczyć
mówienie językami (1 Kor 14,27). Druga postanawia, że w przypadku braku tłumacza należy
prywatnie korzystać z daru języków a nie publicznie. Z kolei trzecia reguła mówi, że dar języków ma
służyć "zbudowaniu" (1 Kor 14,26), a nie zamętowi. Ogólnie mówiąc św. Paweł nie zabraniał
korzystać z daru języków (1 Kor 14, 39), a z drugiej strony zalecał kontrolować ten dar a nawet
ograniczać (1 Kor 14, 39).
Biblijne dane na temat "mówienia językami" upoważniają do kilku wniosków.
1. Św. Paweł nie nauczał, że glosolalia jest koniecznym znakiem posiadania Ducha Świętego, albo
jakimś wyższym stopniem chrześcijańskiego życia.
2. Dar Ducha Świętego nie zawsze objawiał się przez dar mówienia językami. 0 mówieniu językami
nie ma mowy ani w opisie nałożenia rąk na Samarytan ani w opisie chrztu Szawła. Wprawdzie
Apostoł posiadał dar mówienia językami (1 Kor 14,18), ale nie przeceniał tego daru. Milsze mu było
"zbudowanie" niż "szaleństwo". Ze względu na to ostatnie wprowadził reguły ograniczające używanie
daru mówienia językami. Ten dar nie był dla Apostoła celem samym w sobie, "sztuką dla sztuki" -
mówienie dla mówienia.
3. Można postawić problem czy przez podkreślanie widowiskowej strony działania Ducha Świętego
nie zaniedbuje się Jego mniej spektakularnych darów? Czyż poszukiwanie spektakularności nie może
zrodzić uczynków ciała, takich jak. spór, zawiść, wzburzenie, niezgoda, rozłamy, zazdrość (Gal 5,19).
Tego się chyba obawiał św. Paweł, gdy zalecał kontrolować i ograniczać mówienie językami. Dary
Ducha Świętego powinny przynosić owoce takie jak: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość,
dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Gal 5,22). Maryja, na którą zstąpił Duch Święty nie
mówiła językami, ale w skrytości swojego życia przyniosła wymienione owoce.
Stowarzyszenie Effatha - sekty, zagrożenia wiary, apologetyka
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/jezyki.htm
1 z 2
2011-01-04 23:47
mówiła językami, ale w skrytości swojego życia przyniosła wymienione owoce.
4. Gdy chodzi o mówienie językami to zawsze aktualne jest to "mówienie", o którym wspominają
Dzieje Apostolskie (2, 4). Użyty tam jest czasownik "apoffhengesthai", który oznacza "mówić z
entuzjazmem", Apostołowie pod wpływem Ducha Świętego z zapałem zaczęli głosić Ewangelię. Ten
entuzjastyczny zapał Apostołów potrzebny jest dzisiaj w kontekście nowej ewangelizacji. Oznacza
ona również nowy zapał w głoszeniu Ewangelii. Mówienie językami rozumiane dosłownie jako
entuzjazm związany z głoszeniem Ewangelii czy też związane z modlitwą uwielbienia ma służyć
przede wszystkim "zbudowaniu" (1 Kor 14, 26) a nie może prowadzić do wniosku - "szalejecie" (1
Kor 14,23).
ks. prof. Bogdan Ferdek
Stowarzyszenie Effatha - sekty, zagrożenia wiary, apologetyka
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/jezyki.htm
2 z 2
2011-01-04 23:47