Powiedz STOP Mediom Masowej Manipulacji!
Data publikacji: 16.12.2015 r.
Fałszywe procesy pokojowe to realne wojny
Kochany Wnuczku!
Ale się narobiło w tym XXI wieku. Wszelkie pojęcia związane z polityką zostały zmienione. Nowomowa zdominowała
całkowicie mass media. Pojęcie państwa określało obszar zamieszkały przez 5-10 milionów ludzi. Tzw. państwa
narodowościowe wymazano z pamięci. Tymi obszarami, na które podzielono dawniejsze imperia, rządzą aktorzy sceny
politycznej, wyznaczani przez starszych i mądrzejszych [St.Michalkiewicz]. Oczywiście ci starsi, to nie byli ludzie z
pierwszych stron gazet. Nikt spośród nich tak głupi nie był przecież. Celebrytami robiono zawsze użytecznych idiotów
[Goldman alias Lenin]. Czym bowiem z niższych warstw społecznych pochodził dany celebryta, tym łatwiej można go było
przekonać do wykonywania odgórnych poleceń. Stąd każda grupa obejmująca po wyborach władzę zmieniała samochody,
czy wystrój pomieszczeń. Wiadomo, inwestycje są doskonałą formą łapówkarstwa. Rozmaicie, w zależności od kraju, tych
celebrytów nazywano, a to milionerami, a to prezesami, a to oligarchami. Najczęściej pochodzili ze służb specjalnych. Tam
sprawdzano ich dyspozycyjność. Dlatego miano na nich zawsze odpowiednie haki i ich zachowanie było przewidywalne.
Opowiem Ci dowcip wówczas kursujący. Spotyka się dwóch Żydów na Palcu Czerwonym w Moskwie. Serdecznie się witają
i jeden zaprasza drugiego w odwiedziny. Z powodu pilnych zajęć odkładają spotkanie. Po kilku dniach jeden z nich idzie z
otrzymaną wizytówką na Kreml [dawniej siedziba carów, potem sekretarzy partyjnych. Spalony i zniszczony przez
Napoleona w październiku 1812 roku, o czym Rosjanie „zapomnieli”, prowadząc zyskowny handel z Francją obecnie], daje
wizytówkę wartownikowi. Wartownik salutuje, pręży się na baczności i przekazuje gościa porucznikowi dowódcy straży.
Porucznik salutuje, pręży się na baczność i przekazuje gościa kapitanowi, dowódcy zmiany. Kapitan salutuje, pręży się na
baczność i przekazuje gościa pułkownikowi, dowódcy oddziału. Pułkownik salutuje, pręży się na baczność i wprowadza
gościa do gabinetu pierwszego sekretarza. Pierwszy sekretarz podrywa się z fotela, ściska serdecznie gościa i prowadzi go
do „prywatnych apartamentów” dyskretnie zamykając za nim drzwi. W prywatnym gabinecie siedzi rozwalony na kanapie
jego znajomy. Gość zadaje pytanie dlaczego ta maskarada. A przyjaciel odpowiada: A czy ty widziałeś, aby tak wielki
interes ktoś prowadził pod własnym nazwiskiem?
Tyle anegdota, która oczywiście nie ma nic wspólnego z panem Putinem, ale starajmy się ją uzupełnić o fakty
historyczne. Tzw. Rewolucja Październikowa w 1917 roku, zrobiona została siłami i pieniędzmi p. von Warburga, wówczas
ministra finansów oraz tajnej i jawnej policji w byłym Cesarstwie Pruskim. Warburgowie to stara rodzina szwedzka, która
wykupiła dobra włoskie i weszła w XVII w. w skład Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Był Warburg
to jeden z tych nielicznych osobników, który dysponował zarówno odpowiednimi ludźmi, jak i niekontrolowanymi
finansami. Pomocą służył mu jego brat pełniący podobną funkcję w USA, a mianowicie szefa FED-u, czyli instytucji
produkującej, tj. drukującej finanse tego kontynentu. To właśnie jego brat z Ameryki przysłał Trockiego alias Bronstejna z
10 000 ochotników na pomoc Goldmanowi alias Leninowi. Komisarzami bywali nawet czarnoskórzy.
Chodziło nie tylko o bogactwa naturalne Rosji, ale olbrzymie inwestycje: elektryfikację kraju – General Electric plus filie
niemieckie, motoryzacja: Ford, itd. Polecam zapoznanie się z książką Antoniego Suttona pt. „Wall Street i Hitler” z 1976
roku, z niewiadomych lub wiadomych powodów niewydawaną do 2015 roku w Polsce. Po zapoznaniu się z tą książką w
zupełnie innym świetle ujawniają się przyczyny II wojny światowej. Otóż, jedyne co ma wartość stałą, jest posiadanie
ziemi. Dlatego firmy amerykańskie wykupiły już ponad 2 miliony ha ziemi na Ukrainie w okresie minionego roku po
przewrocie politycznym. Oczywiście wykupiły poprzez podstawione spółki duńskie, holenderskie, francuskie, czy
niemieckie. Podobnie odbywało się to po 1990 roku w Polsce. Praktycznie ziemie po Państwowych Gospodarstwa Rolnych
w województwach słupskim, koszalińskim, szczecińskim, czy zielonogórskim, przeszły w obce ręce. A swoją drogą
zdziwienie budzi fakt, że żaden z tzw. historyków nie pokusił się o udzielenie odpowiedzi, dlaczego po 1944 roku nie
parcelowano tych ziem dla chłopów, tylko tworzono wielkoobszarowe gospodarstwa. Przecież majątki pańskie, polskie,
wszystkie podzielono. Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w bardzo ciekawej książce pt: „Krzemieniec” R.J.
Czarnowskiego. Autor pisze wręcz, że zamazanie historii następowało z powodu „skutecznych działań historyków,
piszących na zlecenie wschodniego imperium – przekłamań jest znacznie więcej aniżeli prawdy” (s. 42).
Niestety, sytuacja jest o wiele groźniejsza, ponieważ to przez ostatnie 200 lat historia Polski pisana była przez użytecznych
trolli, czy to w Warszawie, objętej stanem wojennym przez Moskala od 1864 roku do praktycznie 1920 r. Czy to w
Krakowie, czy Lwowie, opłacanych przez Wiedeń, czy to w Poznaniu opłacanym przez Berlin. Po 1944 roku, do 1990 roku
książki były przecież wydawane pod ścisłą cenzurą. A obecnie rozmaitej maści autorzy utrwalają ten stan rzeczy,
powołując się na to, zo zostało wydane w okresie panowania namiestników; czy to za płk NKWD p. Bieruta alias…, czy to
Str. 1 z 4
http://wolnemedia.net/polityka/falszywe-procesy-pokojowe-to-realne-wojny/
Powiedz STOP Mediom Masowej Manipulacji!
Data publikacji: 16.12.2015 r.
za agentów Kominternu W. Gomułkę, czy E. Gierka.
Z książki p. R.J. Czarnowskiego można się także wielu rzeczy ciekawych dowiedzieć na przykład o tym, że cały tzw. rząd
polski w 1939 roku najprawdopodobniej wiedział doskonale o wojnie i był przygotowany do ucieczki. Jedynie tym możemy
wytłumaczyć tak szybką ewakuację i zostawienie społeczeństwa na pastwę losu. Zaraz bowiem w pierwszych dniach
wojny, a nie jak podają to „historycy” obecnie, że 17 września, większość urzędów uciekła na wschód. I tak, już 4
września Ministerstwo Spraw Zagranicznych, czyli ludzie najlepiej poinformowani, uciekli z Warszawy, z całym korpusem
dyplomatycznym. Już 6 września 1939 r. uciekł Naczelny Wódz marszałek Rydz-Śmigły, nomen omen. Już 7 września całe
to tałatajstwo zdrady było w Krzemieńcu. Niemcy pod Warszawę doszli dopiero 8 września, ale musieli się wycofać i tak
naprawdę dopiero koło 20 września Warszawa była okrążona. Już 10 września minister, uprzednio w 1920 r. płk wywiadu
Piłsudskiego, Józef Beck przybył do Krzemieńca. Już 12 września ambasador nomen omen angielski, p. Howard W.
Kennard organizował błyskawiczną rejteradę z Krzemieńca do Rumunii. Czyli wiedział o niewypełnieniu zobowiązań przez
Anglię. Stało sie to na tydzień przed wkroczeniem Sowietów! Już 14 września p. J. Beck był na przejściu granicznym z
Rumunia w Kutach. A cały rząd z
prezydentem Mościckim, premierem Sławoj-Składkowskim i marszałkiem
Śmigłym-Rydzem już 17 września byli po drugiej stronie granicy z Rumunią, przekraczając ją w Kutach przez most
graniczny na Czeremoszy. Przypomnę, że chociaż Sowieci weszli do Polski dopiero 17 września, to oni uciekali od 4
września. Trudno brać na poważnie informacje, że prowadzili jakieś działania administracyjne będąc w podróży. Telefonów
komórkowych nie było przecież.
Nie lepiej zachowali się inni dygnitarze także wojskowi, biorąc przykład ze swojego marszałka. Generał Bortnowski,
dowódca Armii Pomorze, już 2 września zostawił swoje oddziały i ukrył się pod Toruniem. Znaleziony przez żandarmerię
został dopiero 7 września. Generał Dąb -Biernacki, dowódca Armii Prusy, już 2 września w chłopskim ubraniu uciekał z
wojska. Generał Fabrycy, dowódca Armii Karpaty, już 2 września był na Węgrzech z całą rodziną. Generał Kutrzeba,
dowódca najlepszej w wojsku polskim Armii Poznań, przez cały tydzień nie wykonywał rozkazu Naczelnego Wodza, czyli
nie atakował Niemiec, a zygzakiem po Wielkopolsce chodził, demoralizując żołnierzy. Wyjaśnia sprawę obecność płk
Douglasa ze sztabu angielskiego u jego boku. Polska miała upaść i nie należało w tym przeszkadzać. Przecież nie po to
Anglia finansowała kwotą 800 000 funtów przewrót majowy Piłsudskiego, aby nie mieć z tego korzyści. Przewrót Piłsudski
wykonał dlatego, że Rząd nie chciał sprywatyzować kapitałowi angielskiemu kopalń i hut. Po przewrocie natychmiast je
sprzedano, oddano. Podobnie jak w przypadku prywatyzacji po 1990 roku, kwoty prywatyzacji poszczególnych zakładów
nie ujawniano. No, może z wyjątkiem celulozowni w Kwidzynie, kiedy to kupiec kanadyjski podał, że kupił ją za 150 000
dolarów, a polski minister J. Lewandowski podał, że została sprzedana za 120 000 dolarów. Zakład zakupił właśnie
maszyny za 2 miliony dolarów. Podobnie Anglicy finansowali przewrót Mussoliniego.
Stąd od 1936 roku tak ogromne wydatki na budowę floty, zamiast umocnień polowych. Żaden z tych okrętów nie oddał
praktycznie wystrzału w obronie Polski, a służyły do obrony Imperium Brytyjskiego.
Podobnie nieprawdziwe informacje podawano w związku z rzekomą przewagą ogniową niemiecką, a brakiem sprzętu
pancernego w Polsce. Polska posiadała koło 1000 czołgów, rozmieszczonych po połowie po jednej i drugiej stronie Bugu.
P. Marszałek wydawać pieniądze na zakup czołgów umiał, na szkolenie żołnierzy do ich obsługi już nie. Wpadły te
doskonalę czołgi w ręce agresorów. Niemcy używali ich do ataku na Sowietów z doskonałym skutkiem. Podobnie było z
samolotami: po tej stronie Bugu było 440 maszyn i drugie tyle po drugiej stronie. Nieużywanych.
Nie inaczej jest obecnie. Budowano kosztem ponad miliarda złotych chlubę marynarki nomen omen zwaną Gawronem
[padlinożerca]. I nic nie wybudowano. Liczyła się bowiem inwestycja. Zakupowano stary złom niemiecki, na przykład
czołgi 2A1 Leopard z lat 50. chyba, a nie produkowano T 90. Potem jako rewelację podano, że zakupiono 2A4 czy 2A5
w czasach, kiedy Niemcy jeździli na 2A7 Leopard. Podobno do tych sprzedawanych nam dano tylko po 2 pociski. Aby
sobie postrzelać nie mogli chłopcy. Wystarczy przecież jak pobawią się na komputerze. Przecież nie chodziło o uzbrojenie
Armii Polskiej, tylko o przetarg. Armia Polska pełni rolę tylko bazy najemników na potrzeby Starszych i Mądrzejszych.
Dlatego właśnie zakupione F-16 latają nad Pustynią Negew. Dlatego siedzą w Afganistanie, czy Iraku. I jak sami wojskowi
mówią, są na wojnie, chociaż Parlament Polski nawet takiej dyskusji nie podjął o wojnie. Zupełnie jak w 1939 roku.
Nie jest to wcale wyjątkowa sytuacja. Przecież w podobny sposób zniszczono takie państwa jak Libia, czy Irak. Przecież ta
cała wirtualna Al Kaida była szkolona i utrzymywana przez CIA. Rola CIA w ustawianiu aktorów sceny politycznej jest nie
do przecenienia. Już w 1953 roku, jak powstawała ta organizacja, to zostało obsadzone przez jednego z braci Dulles,
Allana, byłego dyrektora banku,
Str. 2 z 4
http://wolnemedia.net/polityka/falszywe-procesy-pokojowe-to-realne-wojny/
Powiedz STOP Mediom Masowej Manipulacji!
Data publikacji: 16.12.2015 r.
W 1948 roku Frank Wisner został dyrektorem Biura Projektów Specjalnych OSP. Wkrótce potem Biuro zostało
przemianowane na Biuro Koordynacji Polityki OPC i zostało wcielone do powstającej CIA. Zadania wydziału były „proste”:
propaganda wojny gospodarcza i polityczna, szantaż, anty-sabotaż, tworzenie grup oporu, czyli opozycji, dywersja wobec
obcych państw, pomoc dla stworzonej przez siebie opozycji, lub przejmowanie istniejącej opozycji. W ten sposób
opracowano tajny plan Operacja Drozd (Mockingbird).
Już w 1950 roku powstała organizacja kierowana przez Cord Meyera, a zajmująca się wywieraniem wpływu na mass
media. Jak ujawniono, organizacja ta finansowała i werbowała amerykańskich dziennikarzy i organizacje studenckie. Jak
się rozwinęła, to wzięła pod swoje skrzydła także zagraniczne media i kampanie polityczne, w uzupełnieniu do działań
innych jednostek operacyjnych CIA. Już w 1966 roku ujawniono, że Narodowe Stowarzyszenie Studentów było
finansowane przez CIA. Zarzuty te zbadał Kongres USA i przedstawił w opublikowanym w 1976 roku Raporcie.
Funkcjonowanie mediów nie tylko w USA przedstawiła w swojej książce Deborah Devis pt.: ”Katherin the Great”. Dacid
Meyer uznał Operację Drozd za główny cel działania organizacji. Za czasów Dullesa CIA miało wpływ na 25 głównych
czasopism w USA . Zasada pracy była prosta. Analitycy z CIA opracowywali określony plan działania i odpowiednio
spreparowany materiał otrzymywał wybrany dziennikarz. Po ukazaniu się takiego materiału, niekiedy w małonakładowym
dzienniku, zostawał on przedrukowywany i rozpowszechniany w całych Stanach i nie tylko. Stworzona sieć prowadzona
była przez znanego dziennikarza o liberalnych, ale proamerykańskich poglądach. Biuro Koordynacji Polityki było
finansowane przez środki otrzymywane z Fundacji Marshalla. Spora cześć z tych pieniędzy była wykorzystywana na
łapówki dla dziennikarzy i wydawców. Tworzono nawet własne wydawnictwa. Dofinansowano specjalne filmy w
Hollywood. Chcąc przedstawić okropności komunizmu sfilmowano „Farmę zwierząt” G. Orwella. Przecież prawie 40 lat
wcześniej to samo i tak samo napisał Żeromski i nikt w Polsce o tym nie wie. No, może prawie nikt. Film wyjaśnia
popularność G. Orwella. Film ten stał się początkiem tzw. maccartyzmu, czyli nagonki na komunistów w USA.
Już w 1950 roku na liście płac CIA było 3000 dziennikarzy. Thomas Barden pracownik Operacji Drozd wyjaśniał: jeżeli szef
chciał dać komuś za dobrą prace na przykład 50 000 dolarów, to nie musiał się nikogo pytać o zgodę. Po prostu nie było
ograniczeń co do pieniędzy i nie było ograniczeń co do ludzi niezbędnych do prowadzenia programu. To było
przedsiębiorstwo wielonarodowe. Częściowo sprawa została ujawniona przez Edgara Hoovera szefa FBI, zazdrosnego o
rosnące wpływy CIA, a więc i pieniądze. Odkrył, że pracujący w Operacji Drozd ludzie już w latach 30. byli aktywni w
działalności komunistycznej. Przekazał posiadane materiały senatorowi McCarthy i zaczęła się epoka Maccartyzmu.
Nawet prezydent EISENHOWER wyrażał obawy, że polityka i tajne działania CIA są mało skoordynowane z amerykańską
polityką zagraniczną. Co nie dziwi, ponieważ nie należy zapominać, że Dulles pochodził z kręgów bankierskich FED.
Prezydent Eisenhower był to tego stopnia zaniepokojony działalnością CIA, że poprosił Davida KE Bruca, członka Rady
Konsultantów Prezydenckich d/s Działalności Wywiadu – PBCFIA, o przygotowanie raportu na temat CIA. Prezydent
otrzymał taki Raport 20 grudnia 1953 roku. Raport stwierdzał: „Tajne działania CIA były odpowiedzialne w dużej mierze za
mieszanie się i zamieszanie w stosunku do USA w wielu krajach na świecie. Raport bardzo krytycznie oceniał Operację
Drozd. Nie ma żadnej wzmianki, że Operacja Drozd kiedykolwiek została zatrzymana. Jak wiemy, obecnie FED drukuje
nowe karteczki zwane dolarami z szybkością 40 000 000 000 dolarów miesięcznie. Jest więc komu i z czego płacić.
Pamiętajmy, że CIA tworzył dyrektor banku Allan Dulles. A.Dulles w okresie okupacji kilkakrotnie odwiedzał bankierów
Szwajcarskich, którzy obracali złotem z Europy Środkowej i przerzucali je na przykłąd do Argentyny. Jak wiadomo, złoto to
nigdy nie wróciło do właścicieli.
Dysponując tak dużymi finansami bez problemu zdobywano potrzebne informacje. Przykładowo znany płk ubecki Józef
Światło, prawdziwe nazwisko Izaak .Fleischfarb, był agentem podwójnym już od 1947 roku. Po wypełnieniu swojej akcji
po śmierci Stalina [chodziło o poinformowanie CIA i MI 6 o przejęciu władzy przez inną grupę w Sowietach tj. GRU –
wojsko]. Po wypełnieniu zadania otrzymał nieźle płatne stanowisko w Agencji, tj. pracę w Wolnej Europie, tubie CIA, a po
1956 roku został uznanym profesorem od komunizmu w USA. Po 1972 roku ślad o nim zaginął. Podobno umarł. Tak CIA
wynagradzało zbrodniarzy komunistycznych. Proces innego bandyty Humera w 1992 roku ujawnił, jak to się znęcali nad
przesłuchiwanymi kobietami, wbijając im butelki w krocze. Amerykanie nigdy nie postawili Światły przed sądem, ani nie
wydali go Polsce Humer i inni. Za te „osiągnięcia ojca”, jego córka Magda Ummer uzyskała samolot wojskowy, który po
śmierci odwiózł zwłoki ojca do Izraela. Jak widać istnieje pełna ciągłość władzy.
Taką współczesną akcją wywiadu było zniszczenie fabryki amunicji w Tianjin w Chinach, co jak podaje prasa
amerykańska, było odpowiedzią Pentagonu na dewaluację waluty chińskiej w stosunku do dolara. 11 sierpnia 2015 roku
Chiny dewaluowały Yuana o 1.9% w stosunku do waluty USA. Prasa całego świata rozpisywała się o ekonomicznych
katastrofalnych konsekwencjach tego kroku dla gospodarki USA. 12 sierpnia 2015 roku w magazyny i fabrykę broni w
Str. 3 z 4
http://wolnemedia.net/polityka/falszywe-procesy-pokojowe-to-realne-wojny/
Powiedz STOP Mediom Masowej Manipulacji!
Data publikacji: 16.12.2015 r.
Tinjin uderzył podobno piorun RED GOD – pocisk broni kinetycznej Pentagonu. Było to podobne ostrzeżenie, podają
autorzy, jak zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę w 1945 roku. I tak jak w 1945 roku druga bomba spadła w kilka dni
później na Nagasaki, tak i obecnie już 22 sierpnia 2015 roku, wczesnym rankiem czasu USA, w prowincji Shandong
uderzył kolejny pocisk z broni kinetycznej, niszcząc następne duże centrum przemysłowe. Jeszcze tego samego dnia, tym
razem niedaleko Tokio, podobny wybuch niszczy magazyny amunicji w Japonii. Bardzo szybko sprawa zniknęła ze szpalt
gazet.
Musimy także pamiętać, że te wszelkiej maści grupy najemników szkolone przez CIA są również, przynajmniej na
początku, dofinansowane przez CIA. W praktyce wystarczyłoby zamknąć konta bankowe takich grup i sprawa umarłaby
śmiercią naturalną najdalej w dwa tygodnie. Od czasów tzw. grup socjalistycznych działających w Rosji Carskiej, jak
Narodna Wola, wszystkie one działają za pieniądze z zagranicy. Opisuje to szczegółowo Maria Rodziewiczówna, jak to
organizacje z nazwy robotnicze, dostawały po 50 000 rubli bez pokwitowania na działania z zachodu. Dochód z dużego
1500 ha majątku wynosił nieco ponad 2000 rubli w owym czasie. Możesz więc sobie wyobrazić Drogi Wnuku, jakie to
pieniądze wydawano na tzw. opozycję. Przecież nie robili tego z dobrego serca? Narodna Wola posiadała w swoich
szeregach tajną organizacje „kamorę” do wykonywania mokrej roboty, czyli mordowania wyznaczonych osób. Jak wieść
gminna głosi, jednym z jej członków był w młodości niejaki Einstein, zanim został sławnym fizykiem w Szwajcarii. Ale
czego to ludziska nie mówią.
Faktem bezspornym jest to, że także służby specjalne w bloku wschodnim posługiwały się tymi samymi metodami.
Dlatego np. dekomunizacja sądów i dziennikarzy nie była możliwa po 1990 roku. Dlatego ISIL było i jest nadal
podłączone do globalnego systemu finansowego. I nic nie zapowiada, że w najbliższym czasie zostanie odłączone.
Przecież według przepowiedni z 1871 roku p. gen. Alberta Pika, III wojna światowa ma się rozpocząć na wschodzie. Jakiś
pretekst do strzelania trzeba znaleźć. Dlatego jeszcze przed zamachem w Paryżu, Francuzi wysłali swój jedyny
lotniskowiec w kierunku Syrii. Już przecież wiedzieli co się będzie działo po spotkaniu 27- 29 sierpnia szefów wywiadów
najpotężniejszych państw w Paryżu.
Podobne spotkanie w Szwajcarii odbyło się w 1938 roku, na którym to ustalono zasady działania agentów w okresie
wojny. Zatwierdzono
konieczność istnienia tzw. bezpiecznych domów dla agentów znajdujących się w
niebezpieczeństwie. Ale to całkiem inna historia.
Pewne jest natomiast to, że jedynym resetem długu jest wojna. Tylko ona wymazuje bezpowrotnie konta tych, których
ma wymazać. Przykładowo podobno polscy posłowie corocznie produkują zadłużenie w wysokości 50 miliardów. Proszę
sobie to pomnożyć przez 25 lat, tj. okres od 1990 roku do 2015. Zadłużenie Niemiec, tj. spółki zapisanej w księgach
handlowych Frankfurtu w 1949 roku, sięga już ponad 2 bilionów euro. A ta spółka kapitał zakładowy miała w wysokości
50 000 marek! Czyli w przypadku bankructwa do tej wysokości może spłacać odszkodowania. Tak to Niemcy dali się
nabrać, doprowadzając do zadłużenia w wysokości ponad 225% PKB. Co to znaczy do polskiego zadłużenia, w wysokości
wg tego samego źródła – 55% PKB. Dług USA wynosi już 18 bilionów dolarów. Oczywiście dług zaciągnięty na wojnę
zostanie spłacony przez pokolenia powojenne. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Uczy tego historia zarówno I
wojny światowej, jak i II wojny światowej. A w Polsce wolno pisać i mówić tylko o problemach typu: komu p. Kopacz
stawia lody i podobnych. Proszę sprawdzić większość stron internetowych jakimi tematami się zajmują.
Autorstwo: dr Jerzy Jaśkowski
Źródło: WolneMedia.net
Str. 4 z 4
http://wolnemedia.net/polityka/falszywe-procesy-pokojowe-to-realne-wojny/