Śpiewnik
Tomasz Guziak
99 TDSH
2
3
Obietnica
Kiedy serce zamarznie jak nos,
e
Gdy nie chroni przed mrozem nasz dom
C
Nie zapomnij o strunach, to na pewno się uda D CDe
Ja zatańczę a ty śpiewaj, śpiewaj
e C
Niech zaszumią w koło drzewa
CD
Niech nasz dom przypomni sobie,
D
Kiedy życiem tchnął
CD e
REF: Póki jeszcze nas na to stać
CDe
Nie przestańmy się kochać i śmiać,
eC
Póki można inaczej, to nie dajmy się rozpaczy CDe
Bo ta rozpacz wniknie w nas
CD
Może nam w ramiona wpaść
e
A jej uścisk jest jak…pętla szubienicy
CDe
Ś
miej się ze mną i tańcz,
Tańcz póki zima za oknem i wiatr
Póki wiatr lodów nie przemiecie
Myśl ze mną o lecie.
Ja zaśpiewam a ty tańcz,
Tańcz, niechaj zima trwa.
Niechaj iskierka w ogniu gra –
A my szukajmy dnia
Bawię się z tobą w chowanego,
Twarz masz jedną, wciąż zmęczoną
Chowam ci się znów za kwiatek
Będziesz moją żoną.
Przeczekamy srogie zimy,
Zimy, wiosny i jesienie
Latem wracać będę wciąż –
Ja, twój mąż
Ty, mój mąż
4
Tak jak ptaki
Straszny ból głośny krzyk
dF
Znowu życie utracono
aG
Zginął tak jak wielu z nic
Za swą wolność utraconą
Miał na piesi szary krzyż
I zaledwie dziesięć lat
Był harcerzem tak jak ty
I tak samo kochał świat
REF: Dziś szybuje pośród chmur
Tak jak ptaki na wolności
Poszukuje w świecie tym
Ciepła dobra i miłości
Tam na wzgórzu leży on
Nad nim krzyż brzozowy stoi
Jego dusza uleciała
Ziemia ciało rany goi
Bo poświęcił młode życie
Walcząc w Szarych Szeregach
Wielu takich jest harcerzy
Szybujących u wrót nieba
Nie minęło parę lat nad
Grobami matki płaczą
Po policzkach łzy im płyną
Już ich więcej nie zobaczą
Nie zobaczą swoich dzieci
Lecz pamiętać o nich będą
O swych młodych bohaterach
Owianych smutną legendą
5
Hej! Leonardo
Ja nie wesoła, ale z kokardą
CG
Lecę do słońca, hej! Leonardo
aFG
A ja się kręcę, bo stać nie warto
Naprzód planeto, hej! Leonardo
REF: Dość jest wszystkiego,
Dojść można wszędzie
Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy,
„Dokąd, wariatko, chcesz z nim wyruszyć?”
A ja gotowa, ja z halabardą
Hej! droga wolna, hej! Leonardo
Panie w koronie, panie z liczydłem
Nie chcą być mrówką, ja chcę być skrzydłem
A moja głowa, droga i muzyka
Do brązowego życia umyka
Wyszłam z bylekąd, ale co z tego
Zmierzam daleko, hej, hej kolego
Odłóżmy sprawy, kochany synku
Na jakieś dziewięć miejsc po przecinku
Może to bujda, może to obłuda
Ale pasuje jej to jak ulał!
6
Nuta z Ponidzia (Wolna Grupa Bukowina)
Polami, polami, po miedzach, po miedzach
a F G C7+
Po błocku skisłym w mgłę i wiatr
d7 G C7+
Nie za szybko, kroki drobiąc
h E
Idzie wiosna, idzie nam
a G6 F7+ G
Idzie wiosna, idzie nam
a G eE a
Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną
Przykryła błota bury błam
Pachnie ziemia ciałem młodym
Póki wiosna, póki trwa
Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste
Zbarwiały łąki niczym kram
Będzie odpust pod Wislicą
Póki wiosna, póki trwa
Pondzie wiosenne, Pondzie leniwe
Prężysz się jak do słońca kot
Rozciągnięte po tych polach
h7 E7
Lichych lasach, pstrych łozinach
h7 E7
Skałkach w słońcu rozognionych
h7 E7
Nidą w łąkach roztańczone
h7 E7
Na Ponidziu wiosna trwa
a G6 F7+ G
Na Ponidziu
a G F E a
7
Pieśń odchodzących
Wśród tylu naszych szalonych marzeń,
C G a e
Wśród myśli niepoukładanych,
F C G
Wchodzimy w życie niepewne jak dzieci,
Jak małe wątłe bańki mydlane.
Kolejne lata odciśnięte na stopach
O przyszłych dniach nie dają zapomnieć.
Jak zawsze rano dzień się budzi,
F G C a
Rośniemy tak dla innych ludzi.
F G C
REF: Pod naszym niebem, na naszej ziemi,
F G C a
W tym domu, który zbudujemy,
Nigdy nie braknie nam siebie,
Nigdy nie braknie nam siebie.
F G C
Choć niebo czasem chowa swe gwiazdy,
Gdy droga wciąż wije się bez celu,
Gdy czasem sił nam zabraknie by szukać,
Gdy ziemia pachnie zmęczoną ziemią.
Wtedy ta jedna zostaje nadzieja,
Ż
e kiedyś lepiej nam będzie
I z czterolistną koniczyną
Zdążymy złapać nasze szczęście.
8
Głupi Gienek (Stare Dobre Małżeństwo)
Gienek gra na gitarze
DA
Miał być szewcem
G
Lecz mu nie wyszło
D
Za oknem jesień
eh
Przybija podkówki
eh
Chyba na przyszłość
GA7
Gitara Gienka
D
Jest taka cienka
A
Po prostu – mało ma strun
DA
Lecz Gienek jej wierzy
GD
Wie że struna pęka
eh
Zwłaszcza gdy cienka
G
I już
A7
Gienek nie będzie
Już szewcem
Bo wbił sobie w głowę gwóźdź
Woli gitarę
Mieć za żonę
Z gitarą bierze ślub
9
Drużynowy z wyobraźni
Pamiętam, byłeś tam, gdzie ogniska szary blask dogasał
Już
C G
Pamiętam, byłeś tam, gdzie na drodze szary kurz
a F
REF: Byłeś drużynowym, drużynowym z mojej wyobraźni
C G
Byłaś drużynową, nie wiedziałem jak się
zaprzyjaźnić z tobą
a F C
I właśnie w taką noc chciałam poznać twoje myśli
I właśnie w taką noc chciałam, żebyś mi się przyśnił
Ty…
I muszę kończyć już te przyjemne rozmyślania
Bo na drodze czeka kurz i ognia blask dogasa już
Świetlany krzyż
Idziemy w jasną z błękitu utkaną dal
a
Drogą wśród pól bezkresnych
aE
I wśród gór szumiących fal
E
7
a
Cicho szeroko jak okiem spojrzenia śle
Jakieś się snują marzenia
W wieczornej spowitej mgle
Idziemy naprzód i ciągle pniemy się wzwyż
By zdobyć szczyt ideałów
Ś
wietlany harcerski krzyż
10
Idą skauci
Idą skauci łez doliną
a
Nocką głuchą, nocką siną.
E
Raz, dwa, trzy!
a E a
Hej druhowie gdzie idziecie,
C
Czego szukacie po świecie.
G
Raz, dwa, trzy!
a E a
My idziemy w zórz świtanie,
Tam gdzie Polska zmartwychwstanie.
Raz, dwa, trzy!
Poprzez burze i zawieje
Lepsza przyszłość Polsce dnieje.
Raz, dwa, trzy!
Siłą naszą w sercu będzie,
Z nią zwyciężym wroga wszędzie.
Raz, dwa, trzy!
Ramię w ramię druhu miły,
W pełni mocy, w pełni siły
Raz, dwa, trzy!
W zbożnej pracy, w duchu trudzie
Rzucim światu wieść o cudzie.
Raz, dwa, trzy!
Zabrzmi nasza pieśń radości
O złocistym dniu wolności.
Raz, dwa, trzy!
11
Dżdżownica
Kiedy pełzałam raz po łące
C G
To zderzyłam się z zaskrońcem.
a F G
Ja mu oko, on mi oko,
Pokochałam go głęboko.
REF: Nie umieraj, nie umieraj,
nie umieraj, nie umieraj,
Dżdżownico!
On powiedział, przyjdź za chwilkę,
Kiedy staniesz się motylkiem.
Gdy skrzydełka Twoje małe,
Będą mi radośnie grały!
Poszłam wtedy, zrozpaczona,
Rzucić się w pajęczą sieć.
A gdy właśnie miałam skakać,
Ktoś zza krzaków krzyknął: „NIE!!”
To był maly żuczek Julek
Co kuleczki gnoju pchał.
Gdy popatrzył na mnie czule
Urosły mi skrzydła dwa.
A gdy czary się spełniły
Wzbiłam się niebiosów dal
Pomyślałam, zrozumiałam,
Jak mi Julka było żal!
12
Błogo bardzo sławił będę ten dzień (Stare Dobre Małżeństwo)
Błogo bardzo sławił będę ten dzień,
aCGa/d F C d
Kiedy na nowo się narodzę,
CGa eG/F C d a C
Nawet gdy to będzie śmierci mej dzień, FdGa/B g C d
Może jednak narodzę się wcześniej.
FGaeG/BCdaC
Nie będzie za mną chodził mój cień,
Kiedy na nowo się narodzę,
Straszny i zwęglony, czarny mój cień;
Drzewo gromem rażone w lesie.
Spal będę w nocy a nie spał w dzień,
Kiedy na nowo się narodzę,
Jasny, bez demonów będzie mój sen,
Zaś na jawie nie zjedzą mnie pleśnie.
Pójdę bezpowrotnie daleko, hen,
Kiedy na nowo się narodzę,
Wszędzie na miłość głuchy jak pień,
Będę w sadach obrywał czereśnie.
13
Sielanka o domu (Wolna Grupa Bukowina)
A jeśli dom będę miał
Ahcis
To będzie bukowy koniecznie
DEA
Pachnący i słoneczny
DEA
Wieczorem usiądę, wiatr gra
DE
A zegar na ścianie gwarzy
Ahcis
Dobrze się idzie, panie zegarze
A
Tik-tak, tik-tak, tik-tak
DEA
Ś
wieca skwierczy i i mruga przewrotnie
DE
Więc puszczam oko do niej
Ahcis
Dobry humor dziś pani ma /×
×
×
×
2
DEA
REF: Szukam, szukania mi trzeba
AEG
Domu gitarą i piórem
GDA
A góry nade mną jak niebo
AE
A niebo nade mną jak góry
GDA
Gdy głosy usłyszę u drzwi
Czyjekolwiek – wejdźcie poproszę
Jestem zbieraczem głosów
A dom mój bardzo lubi gdy
Ś
miech ściany mu rozjaśnia
I gędźby lubi i pieśni
Wpadnijcie na parę chwil
Kiedy los was zawiedzie w te strony
Bo dom mój otworem stoi
Dla takich jak wy /×
×
×
×
2
Zaproszę dzień i noc
Zaproszę cztery wiatry
Dla wszystkich drzwi otwarte
Ktoś poda pierwszy ton
Zagramy na góry koncert,
Buków porą pachnącą
Odpocząć pozwolę muzyką, Bo taki będzie mój dom /×
×
×
×
3
14
Ogień
REF: Zwyczaj to stary jak świat
C d
Ogień, ogień, ogień.
G C
Rozpalmy blisko nas
Ogień, ogień, ogień.
Dla spóźnionego wędrowca
Dla wszystkich spóźnionych w noc.
Rozpalmy ty, rozpalmy tu
Ogień, ogień, ogień
Pierwsza gwiazdka już wzeszła,
Czas, by ogień rozpalić.
Lipy, sosny i buki
Chylą gałęzie w oddali.
Zwyczaj to stary jak świat…
Najpiękniejsze ogniska
Z trzaskiem sypią się skry
Wokół samych przyjaciół masz
Więc śpiewaj z nami i Ty.
Zwyczaj to stary jak świat…
15
Niech rozjaśnia serca
Narodziło się w stajence Dziecię – Boży Syn!
gdFg
Od tej pory wiara, miłość i nadzieja w Nim!
gdFg
REF: Niech rozjaśnia serca Gwiazdka Betlejemska, ehDe
Niech nas poprowadzi siła pozaziemska!
ehDe
Drogę prostą wskaże harcerska lilijka,
Tam gdzie Jezus Chrystus, Józef i Maryja!
Przybyli tam trzej królowie, zostawili dary:
Złoto, mirrę i kadzidło – i świadectwo wiary!
Pastuszkowie – prości ludzie pokłon Mu oddali!
I radością Dzieciąteczku chórem zaśpiewali:
Przybieżeli tam i skauci, choć nie było łatwo…
I ponieśli ludziom pokój, czyli z groty Światło!
Połączeni jednym kręgiem i iskrą braterską,
Zaśpiewajmy Panu Bogu na nutę harcerską
16
24 Lutego
To 24 był lutego
C
Poranna zrzedła mgła
G
O! Wyszło z nie siedem uzbrojonych kryp
a
Turecki niosły znak
a G a
REF: No i… znów bijatyka
C
I znów bijatyka I bijatyka cały dzień
C G
I porąbany dzień i porąbany łeb
a
Razem bracia aż po zmierzch.
a G a
Już pierwszy skrada się do burt
A zwie się „Goździk” i…
Z Algieru Pasza wysłał go
Ż
eby nam upuścił krwi.
Już następny zbliża się do burt
A zwie się „Róży Pąk”
Plunęliśmy ze wszystkich luf
Bardzo prędko zszedł na dno.
W naszych rękach dwa i dwa na dnie
Cała reszta zwiała gdzieś
No i jeden z nich zabraliśmy aż
Na starej Anglii brzeg.
17
Bieszczadzkie wspomnienia
Tam w Bieszczadach nad Wetliną,
Ca
Te obozy to nie sny.
FG
Tyle rajdów już przeżyłeś,
Ca
Zapomniałeś, a przecież ty…
FG
REF: Tyle kilometrów masz za sobą,
FGCa
Tyle ognisk, biwaków i tras.
Tyle lat wędrówki wspólną drogą,
Więc dlaczego chcesz zostawić nas?
FGC
Ż
ycie płynie, czas ucieka,
Obowiązków masz już dość.
A na ciebie ciągle czeka,
Tych bieszczadzkich lasów woń.
Wspominając tamte lata,
I te wszystkie wspólne dni.
Rogatywka, mundur, mapa,
Niech przypomną one ci.
18
Pirat (Orkiestra Dni Naszych)
Wstęp: C F G F C F G G
Gdzieś na wielkiej wyspie, co z piractwa słynie,
C F G F
Mieszkał mały chłopak w pirackiej rodzinie.
C F G F
Kiedy tylko taki mały się pirat urodzi,
C F G F
Chce mieć złoto i siłę, by wszystkimi rządzić.
C F G G G G
Lecz nie łatwo władać światem, wszyscy by tak chcieli.
Słuchać pirat musi mamy i nauczycieli.
Jeśli pirat się nie uczy, jest lenia przykładem,
Na starość taki pirat jest piratem – dziadem!
REF: I ja też będę piratem,
I nad morze pojadę latem.
Piratem być to fajna sprawa,
Pirat – to najlepsza zabawa
Gdzie te skarby, te diamenty i wszystkie mądrości?
Gdzie jest złoto i srebro, lśniące wspaniałości?
I jeśli ktoś, gdzieś, kiedyś pytanie takie powie,
Ja odpowiem bez namysłu:
W Twojej głowie! W Twojej głowie!
Być piratem to marzenie, co może wnet się spełnić.
Mieć bogactwa możesz tyle, ile w głowie zdołasz zmieścić,
Bo wszystkie piękne skarby, najlepsze na świecie,
W waszych głowach są ukryte. Czy wy już to wiecie?
19
Reggae
Szukaj otwartych dłoni
A D E D A
Oglądaj góry, drzewa, rzeki
Oglądaj wszystko dookoła
REF: Jeśli nie chcesz mieć pieniędzy
A D E
Reggae graj!!!
D A
Jeśli nie chcesz mieć kłopotów
Reggae graj!!!
Jeśli nie chcesz iść na wojnę
Reggae graj!!!
Jeśli chciałbyś kogoś kochać
Kochaj mnie!!!
D A D E
Szukaj otwartych ust
Oglądaj ludzi i zwierzęta
Szukaj otwartych ust
Oglądaj twarze co są tutaj
20
Nasze przebudzenie (Buzu Squat)
Słuchać w pełnym słońcu, jak pulsuje ziemia
C G d a
Uspokoić swoje serce, niczego już nie zmieniać
I uwierzyć w siebie, porzucając sny
A twój bunt przemija, a nie ty.
REF: Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic
C G d a
Widzieć parę bobrów przytulonych nad potokiem
Nie zabijać ich więcej, cieszyć się widokiem
Nie wyjadać ich wnętrzności, nie wchodzić w ich skórę
Stępić w sobie instynkt łowcy, wtopić w naturę. I
Wybrać to co dobre, z mądrych starych ksiąg
Uszanować swoją godność, doceniając ja
A gdy wreszcie uda się, właśnie zło pokonać
Ż
eby zawsze mieć przy sobie, czyjeś ramiona. I
Wyczuć taka chwilę w której kocha się życie
I móc w niej być stale na wieczność w zachwycie
W pełnym słońcu dumie, na własnych nogach
Może wtedy będzie można ujrzeć uśmiech Boga. I
REF: Nie wiesz, nie wiesz…
Przejść wielką rzekę
F C
Bez bólu i wyrzeczeń
d a
21
Ballada rajdowa
Właśnie tu na tej ziemi
G
młody harcerz meldował
D
swą gotowość umierać za Polskę.
C G
Tak jak ty niesiesz plecak,
on niósł w ręku karabin,
w sercu miłość, nadzieję i troskę.
Może tu, w Nowej Słupi,
Daleszycach, Bielinach
brzozowymi krzyżami znaczonych
swą dziewczynę pożegnał,
nic nie wiedząc, że tylko
kilka dni życia mu przeznaczonych.
REF: Naszej ziemi śpiewamy,
ziemi pokłon składamy,
taki prosty, serdeczny, harcerski.
Niechaj echo poniesie
tę balladę rajdową
w nowe jutro i w przyszłość nową.
Na pomniku wyryto,
ż
e szesnaście miał wiosen,
ż
e był śmiały, odważny, radosny.
Kiedy padał, płakała
cała Puszcza Jodłowa,
nie doczekał czekanej tam wiosny.
I choć on nie doczekał,
to nie zginął tak sobie,
Przetarł szlak, którym dzisiaj wędrujesz.
I gdy tak przy ognisku
ś
piewamy sobie balladę,
tak jak on w sercu ojczyznę czujesz.
22
Opadły mgły, wstaje nowy dzień (Stare Dobre Małżeństwo)
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi
C F/G C
Góra czmycha już noc
C G/G D
Ktoś tam cicho czeka by ktoś powrócił
Do gwiazdy jest bliżej niż krok
Pies się włóczy pod murami, bezdomny
Niesie się jego tęsknota na świata cztery strony
REF: A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy
Toczy, toczy się los
Ty, co płaczesz ażeby śmiać się mógł ktoś
Już dość, już dość, już dość
odpędź czarne myśli już dość twoich łez
Niech to wszystko przepadnie we mgle
Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje
Nowy dzień, wstaje nowy dzień
Z dusznego snu już miasto się wynurza
Słońce wychodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża
Uchodzą cienie do bram
Ciągną swoje wózki- dwukółki mleczarze
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń
REF: A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy
Toczy, toczy się los
Ty, co płaczesz ażeby śmiać się mógł ktoś
Już dość, już dość, już dość
Odpędź czarne myśli, porzuć błędny wzrok
Niech to wszystko zabierze już mrok
Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje
Nowy dzień, wstaje nowy dzień
23
Bieszczadzki trakt
Kiedy nadejdzie czas zwabi nas ognia blask
G D C G
Na polanie gdzie króluje zły (oboźny)
D C G
Gwiezdny pył w ogniu tym łzy wyciśnie nam dym G D C G
Tańczą iskry z gwiazdami a my
D C G
REF: Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas
C D G
Ś
piewajmy razem ilu jest tu nas
C D e
Choć lata młode szybko płyną wiemy że
C D G e
NIE STARZEJEMY SIĘ!
C D G
W lesie gdzie licho śpi, ma przygoda swe drzwi
Chodźmy tam gdzie na skraju lasu lśnią
Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży
Tylko gwiazdy przyjazne dziś są
Dorzuć do ognia drew, w górę niech płynie śpiew
Wiatr poniesie go w wilgotny świat
Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się
A połączy nas bieszczadzki trakt
24
Jaki był ten dzień
Późno już, otwiera się noc
d B C a/a F G e
Sen podchodzi do drzwi
B F/F C
Na palcach jak kot
g A/d E
Nadchodzi czas ucieczki na aut
Gdy kolejny mój dzień
Wspomnieniem się stał
REF: Jaki był ten dzień, co darował, co wziął
Czy mnie wyniósł pod niebo, czy zrzucił na dno
Jaki był ten dzień, czy cos zmienił czy nie
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe
Łagodny mrok zasłania mi twarz
Jakby przeczuł, że chce być z tobą choć raz
Nie skarżę się, że mam to co mam,
Ż
e przegrałem coś znów, że jestem tu sam
Siedzisz sam, cały zapłakany,
A przecież nosek masz uroczy, niebieskie masz oczy
Siedzisz sama, cala zapłakana,
A przecież nosek masz uroczy, niebieskie masz oczy
25
Lubię mówić z Tobą (Akurat)
Wstęp: cis E H cis / h D A h
Kiedy z serca płyną słowa
cis E / h D
Uderzają z wielka mocą
H cis / A h
Krążą blisko wśród nas ot tak
Dając chętnym szczere złoto
I dlatego lubię mówić z Tobą
cis E H cis / h D a h
I dlatego lubię mówić z Tobą
Każdy myśli to co myśli
Myśli sobie moja głowa
Może w końcu mi się uda
Wypowiedzieć proste słowa
I dlatego lubię mówić z Tobą
I dlatego lubię mówić z Tobą
Majka (Stare Dobre Małżeństwo)
Gdy jestem sam, myślami biegnę
G e C D / C a F G
Do mej najdroższej, jak rzeka wiernej
REF: O Majka, nie jestem Ciebie wart
Majka, zmieniłbym dla Ciebie cały świat…
Choć dni mijają i czas ucieka
Ty jesteś wierna, wierna jak rzeka
Byłaś ma gwiazdą, byłaś mą wiosna
Sennym marzeniem, myślą radosną
Oddałbym wszystko, bo jesteś inna
Za jeden uśmiech jedno spojrzenie
26
Pod kątem ostrym (Stare Dobre Małżeństwo)
Dom mój ostatnio
G C
Ledwo stal na nogach
D e
Stół nawet przechylał się
F C
Kiedy jadłem obiad
G D
Podłoga grzbiet prężyła
Klepki aż trzeszczały
Jakoś tak nie mogłem
Złapać równowagi
Przechylił się mrocznie
Mój dom na chwilę
I mieszkałem katem
Na równi pochyłej
Dobrze że wróciłaś,
Kwiaty w wazonie
Znów oswojone
Cicho pija wodę
27
Szara lilijka
Gdy zakochasz się w szarej lilijce
a d
I świetlanym harcerskim Krzyżu,
E a
Kiedy olśni cię blask ogniska,
Rade jedna ci dam:
REF: Załóż mundur i przypnij lilijkę,
a d
Czapkę na bakier włóż
G E
W szeregu stań wśród harcerzy
a d
I razem z nami w świat rusz.
E a
Razem z nami będziesz wędrował,
Po Łysicy i Świętym Krzyżu,
Poznasz uroki Gór Świętokrzyskich,
Które powiedzą ci tak:
Gdy po latach będziesz wspominał,
Stare dzieje z harcerskiej drużyny,
Swemu dziecku co dorastać zaczyna,
Rade jedną dasz:
28
Bieszczady
Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień.
e a
Szczyty ogniem płoną, stoki kryje cień.
D7 G H7
Mokre rosną trawy wypatrują dnia,
e a
Ciepła, które pierwszy promień da
D7 G H7
REF: Cicho potok gada, gwarzy pośród skał
G C D G
O tym deszczu co z chmury trochę wody dał.
Ś
wierki zapatrzone w horyzontu kres,
Głowy pragną wysoko, jak najwyżej nieść
Tęcza kwiatów barwny połoniny łan,
Słońcem wypełniony jagodowy dzban.
Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw,
Owiec dzwoneczkami cisz niebu gra
Serenada świerszczy, kaskadami gwiazd
Noc w zadumie kroczy mroku ścieląc płaszcz.
Wielkim Wozem księżyc rusza na swój szlak,
Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia.
Bratnie słowo
Bratnie słowo sobie dajem
Ż
e pomagać będziem wzajem
Druh druhowi, druhnie druh
Hasło znaj: Czuj duch!
W troskach, smutkach i zmartwieniach
W dni pogodne i w dni cienia
W jasny dzień i w ciemną noc
Przyjaźń da nam moc
Bacz by słowo sobie dane
Było zawsze dotrzymane
Druh druhowi, druhnie druh
Hasło znaj: Czuj duch!
29
Braterski Krąg (Ogniska już dogasa blask)
Ogniska już dogasa blask,
Ca d G
7
/ D h e A
7
Braterski splećmy krąg
CF / D
7
G
W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd, Ca d G / D h e A
7
Ostatni uścisk rąk.
F G C / G A D
Kto raz przyjaźni poznał moc,
Nie będzie trwonił słów.
Przy innym ogniu, w inna noc,
Do zobaczenia znów.
Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,
Co połączyła nas.
Nie pozwolimy, by ją starł,
Nieubłagany czas.
Przed nami jasnych godzin moc
I moc młodzieńczych snów
Przy innym ogniu w inna noc
Do zobaczenia znów.
30
Płonie ognisko
Plonie ognisko i szumią knieje
a E a
Drużynowy jest wśród nas
d E a
Opowiada starodawne dzieje
a E a
Bohaterski wskrzesza czas
d E a
O rycerstwie spod kresowych stanic
C G
O obrońcach naszych polskich granic
d E a
A ponad nami wiatr szumny wieje
a E a
I dębowy huczy las
d E a
Już do odwrotu głos trąbki wzywa
Alarmując ze wszech stron
Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa
Serca bija w zgodny ton.
Każda twarz się uniesieniem płoni
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni
A z młodzieńczej się piersi wyrywa
Pieśń potężna, pieśń jak dzwon.
Zgasło ognisko i szumią drzewa
Spojrzyj weń ostatni
Niech ci w duszy radośnie zaśpiewa
Ż
e na zawsze łączą nas.
Wspólne troski i radości życia
Serc harcerskich zjednoczone bicia
I ta przyjaźń najszczersza, prawdziwa
Co na zawsze łączy nas.
31
Makatka (Harcerskie ideały)
DAe
Na ścianie masz kolekcję swoich barwnych wspomnień
Suszony kwiat naszyjnik wiersz i liść,
Już tyle lat przypinasz szpilka na tej słomie
To wszystko co cenniejsze jest niż skarb
Po środku sam generał Robert Baden-Powell,
Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt,
Jest krzyża znak i orzeł srebrny jest w koronie,
A zaraz po nim harcerskich dziesięć praw
Ramię pręż słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie
DAeh
Podaj swą pomocną dłoń tym co liczą na ciebie,
Zmieniaj świat, zawsze bądź sprawiedliwy i odważny
Ś
miało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy
REF: I świeć przykładem świeć
G A D
I lec w przestworza leć
I nieś ze sobą wieść,
Ż
e być harcerzem chcesz.
A gdy spyta cię ktoś, skąd ten krzyż na twej piersi
Z dumą odpowiedz mu: „Taki mają najdzielniejsi!”
Bo choć mało mam lat, w swym harcerskim mundurze
Bogu, ludziom i ojczyźnie na ich wieczną chwałę służę
32
Bieszczadzkie reggae
Porannej mgły snuje się dym
d C d / a G a
Jutrzenki szal na stokach gór
d C d / a G a
Nowy dzień budzi się
F C d / C G a
Melodie dnia już rosa gra
d C d / a G a
REF: Reggae, bieszczadzkie reggae
d C d / a G a
Słońcem pachnące, ma jagód smak
Reggae, bieszczadzkie reggae
Jak potok rwące, przed siebie gna
Połonin czar ma taką moc
Ż
e gdy je ujrzysz pierwszy raz
Wrócić chcesz znów za rok
Z poranną rosą czekać dnia
Bieszczadzkim traktem pójdziesz sam
A na nim znajdziesz pełen dzban
Marzeń tych, tych ze snów
Na pewno spełnią się, bądź zdrów!
33
Zapiszę śniegiem w kominie (Robert Kasprzycki)
A jeśli zabraknie na konie pieniędzy
C G F C
I w kącie zagnieździ się bieda
C G F
Po rozum do głowy pobiegnę, niech powie
Co sprzedać, by siebie nie sprzedać
REF: Zapiszę śniegiem w kominie
C G
Zaplotę z dymu warkoczyk
a e
I zanim zima z gór spłynie, wrócę
F C G
Zapiszę śniegiem w kominie
Warkoczyk z dymu zaplotę
I zanim zima z gór spłynie, wrócę
I będę z powrotem
F G C
A jeśli nie znajdę w swej głowie rozumu
To paszport odnajdę w szufladzie
Zapytam go może, on pewnie pomoże
Poradzi jak sobie poradzić
A jeśli zabraknie ci w sercu nadziei
Bo powrót jest zawsze daleko
Przypomnij te słowa, zaśpiewaj od nowa
Bym wiedział, że ktoś na mnie czeka
REF: Zapiszę śniegiem w kominie
Zaplotę z dymu warkoczyk
I zanim zima z gór spłynie, wrócę
Zapiszę śniegiem w kominie
Warkoczyk z dymu zaplotę
I zanim zima z gór spłynie, wrócę
I zawsze już będę z powrotem
34
Pocztówka z Beskidów
Po Beskidzie błądzi jesień,
G D
Wypłakuje deszczu łzy,
e h
Na zgarbionych plecach niesie
C G
Worek siwej mgły.
a7 D
Pastelowe cienie kładzie
G D
Zdobiąc rozczochrany las,
e h
Nocą rwie w brzemiennym sadzie
C G
Grona słodkich gwiazd, złotych gwiazd. a7 D G G7
REF: Jesienią góry są najszczersze,
C D G C
Ż
urawim kluczem otwierają drzwi.
G D G G7
Jesienią smutne piszą wiersze,
C D G C
Smutne piosenki śpiewam Ci.
G D G
Po Beskidzie błądzą ludzie,
Kare konie w chmurach rżą.
Ś
więci pańscy zamiast niebie
Po kapliczkach śpią.
Kowal w kuźni klepie biedę,
Czarci wydeptują szlak,
W pustej cerkwi co niedzielę
Rzewnie śpiewa wiatr, pobożny wiatr.
35
Pechowy dzień
Wiatr przystojny w garniturze
D
Chce spodobać się złej chmurze
a
Chmura w złości deszczem go przepędza
G D
Wiatr się schował w jakimś oknie.
Jest szczęśliwy, że nie moknie,
A miał przecież chmurze być za mąż.
REF: Lecz nie jest źle,
F C
Mogło być gorzej.
a d
Czasem w życiu zdarza się
F C
Pechowy dzień.
D
Wiatr szczęśliwy w wolnym stanie,
Zawsze stać go na zawianie,
Zawsze stać go na samotny spacer.
A niejedna chmura teraz
Kocha cierpi i umiera
Mówiąc: Wietrze mogło być inaczej.
36
Hiszpańskie dziewczyny
Ż
egnajcie nam dziś hiszpańskie dziewczyny
e C h
Ż
egnajcie nam dziś marzenia ze snów
e G D
Ku brzegom angielskim już ruszać nam pora
C D e
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów!
e h e
REF: I smak waszych ust hiszpańskie dziewczyny
e G D
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił
e G D
Leniwie popłyną znów rejsu godziny
C D e
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił C h e
Niedługo ujrzymy znów w dali Cape Deadman
I głowę baranią sterczącą wśród wzgórz
I statki stojące na redzie przy Plymouth
Klarować kotwicę najwyższy już czas
A potem znów żagle na masztach rozkwitną
Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wright
I znów stara łajba potoczy się ciężko
Przez fale w kierunku na Beacie Fairlie Land
Zabłysną nam bielą skał zęby pod Doker
I znów noc w kubryku wśród legend i bajd
Powoli i znojnie tak płynie nam życie
Na wodach i w portach South Foreland Light.
37
Niewidzialna plastelina
Ulepiłam sobie Domek z niewidzialnej plasteliny
C G
Dwa okienka, dwa kominy z niewidzialnej plasteliny
a F G
AA w okienkach kwiatki- bratki z niewidzialnej plasteliny
A dla taty krawat w kratki z niewidzialnej plasteliny
REF: Lalala…
C G a F G
Ulepiłam sobie pieska, mięciutkiego z czarnym pyszczkiem
Lalkę Kasię i Tereskę, i pistolet na siostrzyczkę
Namęczyłam się okropnie, stłukłam łokieć, zbiłam szklankę
Mamo, tato, chodźcie do mnie! Mam dla was niespodziankę!
Czemu na mnie tak patrzycie i zdziwione macie miny?
Czyście nigdy nie widzieli niewidzialnej plasteliny?
Zegarmistrz Światła (Tadeusz Wożniak)
A kiedy przyjdzie także po mnie
a G
Zegarmistrz świata purpurowy,
d a
By mi zabełtać błękit głowie,
C G
To będę jasny i pogodny.
D a
Spłyną przeze mnie dni na przestrzał,
Zgasną podłogi i powietrza,
Na wszystko jeszcze raz popatrzę,
I pójdę, nie wiem gdzie, na zawsze.
38
Piosenka z Krempnej (Stare Dobre Małżeństwo)
Pamiętam, tylko tabun chmur się rozwinął
C G a e
I cichy wiatr wiejący ku połoninom
F C G C G
Jak kamień plecak twardy pod moją głową
I czyjaś postać, co okazała się tobą
REF: Idę dołem, a ty górą
Jestem słońcem, ty wichurą
Ogniem ja, wodą ty
Ś
miechem ja, ty ronisz łzy
Ty byłaś jak słońce w te zimną noc
Jak głuche szczęście, co zesłał mi los
Lecz nie na długo było cieszyć się nam
Te kłótnie bez sensu – skąd ja to wszystko znam…
I tłumaczyłem jak naprawdę to jest
Ż
e mam swój świat, a w nim tysiące gwiazd
Moje gwiazdy z daleka dziś lśnią
Ś
miechem i łzami witają mój dom
I czas zakończyć rozmyślania te
Przy wodospadzie, tam gdzie słyszę śmiech
W źródlanej wodzie czas zanurzyć dłoń
Już żegnam was i dziś odchodzę stąd
39
Peggy Brown (Myslovitz)
REF: O Peggy Brown, o Peggy Brown
a G
Kto ciebie kochać będzie umiał
C F
Jedyne o czym wciąż myślę
a G
To ciemnowłosa dziewczyna
C F
Choć nie chce dać czego proszę
W oddali od siebie mnie trzyma
Choć nie chce moich przysiąg
Nie słyszy nawet swej dumy, o nie
Jej głos jest dla mnie muzyką
Pulsuje jak ciche echo
Jej twarde białe piersi
Mleczniejsze są niż jej mleko
Jej suknia z miękkiej tafty
Dziś skromnie opuszczona
Nocami w samotności
Rozpustny sen widziałem
Ż
eśmy w jednym łóżku
Spojeni ciało z ciałem
Ale tym snem najśmielszym
Twej dumy nie urażę, o nie
40
Bo jo cie Kochom (De Press)
Wysed jo se łonce kosić,
d F C d
Słonko świeciło
F C
Przyszło ku mnie z jagódkami
d F C d
Dziewce, jak miło
F C
„Nazbierałam jagód dzban
d C
Pódżze Jasiu to Ci dom
B C
Dom Ci jagód ze dzbanecka
F C d
Bo jo Cie Kochom
d C d
Bo jo Cie Kochom
d C d | ×4
Bo jo Ci Kochom”
F C d | ×4
Wysed jo se łoncke kosić…
Teksański (Hey)
D G A D G A
Herbata stygnie, zapada zmrok, a pod piórem ciągle nic
Obowiązek obowiązkiem jest, piosenka musi posiadać tekst
Gdyby choć mucha zjawiła się, mogłabym ją zabić
A później to opisać…
G A D G A D
W moich słowach słoma czai się, nie znaczą nic
Jeśli szukasz sensu, prawdy w nich – zawiedziesz się
D G A D G A
A może zmienić zasady gry?
Chcesz usłyszeć słowa, to sam je sobie wymyśl
G A D G A D
Nabij diabła, chmurę śmierci weź – pomoże Ci
Wnet twe myśli w słowa zmienią się, wyśpiewasz je sam.
41
Kolorowe kredki (Fasolki)
REF: Kolorowe kredki w pudełeczku noszę,
Kolorowe kredki bardzo lubią mnie,
Kolorowe kredki kiedy je poproszę
Namalują wszystko to co chcę.
Namalują Domek i na płocie kota
I wesołe słonko na pochmurne dni
A gdy w kosmos lecieć przyjdzie mi ochota
Prawdziwą rakietę namalują mi.
Kiedy jestem smutny, zawsze mnie pocieszą,
Siadamy przy stole i one i ja.
Malują cudownie, małpkę taką śmieszną,
Słonia na huśtawce i w rakiecie lwa.
42
Znów wędrujemy (Grzegorz Turnau)
Znów wędrujemy ciepłym krajem – malachitową łąką
morza ehCD
(Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na
rozdrożach) ehC
Na fioletowo-szarych łąkach niebo rozpina płynność arkad
aDGC
Pejzaż w powieki miękko wsiąka, zakrzepła sól na nagich
Wargach a e C D e
A wieczorami w prądach zatok noc liże morze słodką
Grzywą
e h C D
Jak miękkie gruszki obrzmieje lato wiatrem spalone jak
Pokrzywą
e h C
Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd
Rozdaje
a D G C
Znów wędrujemy ciepłą zimą, znów wędrujemy ciepłym
Krajem
a e C D e
… malachitową łąką morza
h C D
Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach
e h C
Znów wędrujemy ciepłym krajem – malachitową łąką
Morza
e h C D
Ptaki powrotne umierają wśród pomarańczy na rozdrożach
e h C
Przed fontannami perłowymi noc winogrona gwiazd
Rozdaje
a D G C
Znów wędrujemy ciepłą ziemią, znów wędrujemy ciepłym
Krajem
a e C D e
… malachitową łąką morza
43
Chodź, Pomaluj Mój Świat
Piszesz mi w liście, że kiedy pada,
a d
Kiedy nasturcje na deszczu mokną,
G a
Siadasz przy stole, wyjmujesz farby
C G
Kolorowe otwierasz okno.
d E a
Trawy i drzewa są takie szare,
Barwę popiołu przybrały nieba,
W ciszy tak smutno szepce zegarek
O czasie, co mi go nie trzeba.
REF: Więc, chodź pomaluj mój świat
C d
Na żółto i na niebiesko;
F C
Niech na niebie wstanie tęcza
C d
Malowana twoją kredką.
F G
Więc, chodź pomaluj i życie,
Niech świat mój się zarumieni,
Niech mi zalśni w pełnym słońcu
Kolorami całej ziemi.
Za siódmą górą, za siódmą rzeką,
Swoje sny zamieniasz na pejzaże.
Niebem się wlecze wyblakłe słońce,
Oświetla ludzkie, wyblakłe twarze.
44
Whisky (Dżem)
Mówią o mnie w mieście „co z niego za typ!
Wciąż chodzi pijany, pewnie nie wie co to wstyd
Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi
Czego szukasz w naszym mieście?
Idź do diabła!” – mówią ludzie
Ludzie pełni cnót /×2
Chciałem wreszcie zmądrzeć po ich stronie być
Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
Naprawdę chciałem zmądrzeć, po ich stronie być
Pomyślałem więc o żonie,
Aby stać się jednym z nich
Stać się jednym z nich /×2
Miałem na oku hacjendę, wspaniałą, mówię wam,
Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam
Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż
„Bardzo ładny frak masz Billy
Ale kiepski byłby z ciebie
Kiepski byłby mąż” /×2
Whisky, moja żono jednak tyś najlepszą z dam
Już mnie nie opuścisz nie, nie będę sam
Mówią Whisky to nie wszystko, można bez niej żyć
Lecz nie wiedzą o tym ludzie że najgorsze w życiu to
To samotnym być /×2
45
Wehikuł Czasu (Dżem)
Pamiętam dobrze ideał swój,
A E fis D
Marzeniami żyłem jak król
A E D A
Siódma rano to dla mnie noc,
Pracować nie chciałem, włóczyłem się.
Za to do „puszki” zamykano mnie,
Za to zwykle zamykano mnie.
Po knajpach grywałem za piwko i chleb,
Na „życiu” bluesa tak mijał mi dzień.
REF: Tylko nocą do klubu „Puls”,
E fis D A
Jam Session do rana, tam królował blues.
E fis D A
To już minęło, ten klimat, ten luz,
E fis D A
Wspaniali ludzie nie powrócą, nie powrócą już. E fis D
Lecz we mnie zostało coś z tamtych lat,
Mój mały, intymny, muzyczny świat.
Gdy tak wspominam ten miniony czas,
Wiem jedno, że to nie poszło w las.
Dużo bym dał, by przeżyć to znów,
Wehikuł czasu to byłby cud.
Mam jeszcze wiarę, odmieni się los.
Znów kwiatek do lufy wetknie mi ktoś.
46
Pożegnanie Liverpoolu
Ż
egnaj nam dostojny, stary porcie
CC7 FC
Rzeko Jersey żegnaj nam
CG7
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii
C C7 F C
Byłem tam już niejeden raz.
C G7 C
REF: a więc żegnaj już, kochana ma!
G7 F C
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
C G7
Ile miesięcy cię nie będę widział nie wiem sam
C C7 F C
Lecz pamiętać zawszę będę cię.
C G7 C
Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,
Dobry statek, choć sławę ma złą.
A że kapitanem jest tam stary Burgess,
Pływającym piekłem wszyscy go zwą.
Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,
Znamy się od wielu, wielu lat.
Jeśliś dobrym żeglarzem – radę sobie dasz,
Jeśli nie – toś cholernie wpadł.
Ż
egnaj nam dostojny, stary porcie,
Rzeko Jersey żegnaj nam,
Wypływamy już na rejs do Kalifornii,
Gdy wrócimy – opowiemy wam
47
Preludium dla Leonarda
DGD
Na parterze w mojej chacie mieszkał kiedyś taki facet,
CGD
Który dnia pewnego cicho rzekł:
CUDA
Gdy zachwycisz się dziewczyną, nie podrywaj jej na kino,
CGD
Ale patrząc w oczy, rzeknij słowa te:
REF: Jestem taki samotny jak palec albo pies, hGDA
Kocham wiersze Stachury i stary dobry jazz,
CGD
Szczęścia w życiu nie miałem, rzucały mnie dziewczyny,
hGDA
Szukam cichego portu, gdzie okręt mój zawinie. CGD
Po tych słowach z miłosierdzia padła już niejedna twierdza
I niejedna cnota poszła w las.
Ryba bierze na robaki, a panienka na tekst taki,
Który szepcę patrząc prosto w twarz.
Gdy szał pierwszych zrywów minął, zakochałem się
W dziewczynie,
Z którą na całe życie zostać chcę.
Chciałem rzec, będziemy razem, zrozumiała mnie od razu
I jak echo wyszeptała słowa te.
48
Przechyły
Pierwszy raz przy pełnym takielunku,
e D e
Biorę ster i trzymam kurs na wiatr.
e D e
I jest jak przy pierwszym pocałunku,
a H7 e
W ustach sól, gorącej wody smak.
a H7 e
REF: O ho, ho, przechyły i przechyły,
ae
O ho, ho, za falą, fala mknie,
ae
O ho, ho, trzymajcie się dziewczyny,
ae
Ale wiatr ósemka chyba dmie.
a H7 e
Zwrot przez sztag, o’key, zaraz zrobię.
Słyszę, jak kapitan cicho klnie.
Gubię wiatr i, zamiast w niego dziobem,
To on mnie od tłu, kumple w śmiech.
Hej, ty tam – za burtę wychylony,
Tu naprawdę nie ma się co śmiać.
Cicho siedź i lepiej proś Neptuna,
Ż
eby coś nie spadło ci na kark.
Krople mgły, w tęczowym kropel pyle
Tańczy jacht, po deskach spływa dzień,
Jutro znów wypłynę, bo odkryłem,
Morze, noc, żeglarską starą pieśń.
49
Krajka
Chorałem dzwonków dzień rozkwita
a d
Jeszcze od rosy rzęsy mokre
a d G
We mgle turkoce pierwsza bryka
C d
Słońce wyrusza na włóczęgę
E E7
REF: Droga pylistą drogą polną
Jak kolorowa panny krajka
Słońce się wznosi nad stodołą
Będziemy tańczyć walca
A ja mam swą gitarę
d G
Spodnie wytarte i buty stare
C a
Wiatry niosą mnie
d E a (A7)
Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce
Ż
uraw się wsparł o cembrowinę
Wiele nanosi wody jeszcze
Wiele się ludzi z niej napije
Paszczak
Narysuje dla ciebie Paszczaka,
DGD
Brysia, Bombę i Rumburaka,
DGD
A co, kurczę a co!
AGD
I nie będę się kłócił z Agnieszką,
Podaruję jej książkę tę śmieszną,
Bo wiem, że chciała ją mieć.
REF: I wyśpiewam dla ciebie cały świat, DAG
I piosenkę tę z filmu o Muppetach,
I wierszyk ci powiem „siała baba mak”,
Tylko przestań się wreszcie na mnie gniewać.
Ja pomogę ci w matematyce
I zdanie za ciebie wyliczę,
No i kurczę się wreszcie uśmiechnij,
Ż
e płakała nie będziesz przyrzeknij,
Bo ja nie mam ci co więcej dać.
50
Ballada o Krzyżowcu
Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
e
Dokąd pędzisz w stal odziany
A
Pewnie tam gdzie błyszczą w dali
C
Jeruzalem białe ściany
D
Pewnie myślisz, że w świątyni
Zniewolony pan twój czeka
Ż
ebyś przyszedł go ocalić
Ż
ebyś przybył doń z daleka
Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
Byłem dzisiaj w Jeruzalem
Przemierzyłem puste sale
Pana twego nie widziałem
Pan opuścił święte miasto
Przed minuta, przed godziną
W chłodnym gaju na pustyni
Z Mahometem pije wino
Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
Chcesz oblegać Jeruzalem
Strzegą go wysokie wieże
Strzegą go Mahometanie
Pan opuścił święte miasto
Na nic poświęcenie twoje
Po cóż niszczyć białe ściany
Po cóż ludzi niepokoić
Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
Porzuć walkę niepotrzebną
Porzuć miecz i włócznię swoją
I jedź ze mną, i jedź ze mną
Bo gdy szlakiem ku północy
Podążają hufce ludne
Ja podnoszę dumnie głowę
I odjeżdżam na południe
51
Staruszek jacht
Już dawno od morskiej wody burty ściemniały G D C D
I żagle niejednym wichrem osmagane,
G D C D
Staruszek jacht u kresu swoich dni
C G C G
W przystani cichej o przygodzie śni
D e C D
REF: Hej! Ruszajmy w rejs
G C G
Do portów naszych marzeń!
a7 C G
Jacht gotów jest,
D e
Chodźcie więc żeglarze.
C D G
Staruszek jacht duma może o pierwszym sztormie
O rejsach, których nie umie wciąż zapomnieć
Gdy żagli blask na horyzoncie lśni,
Wpłynąć chciałby jak za dawnych dni.
Nieważne co się wydarzy, nieważne kiedy,
Zabierzcie w podróż staruszka raz jeszcze jeden
Kto ujrzał przed dziobem morza dal,
Powracać będzie wciąż do tamtych fal.
52
Moi przyjaciele
Kiedy was nie ma, to jakby nagle
G e / C a
Zabrakło w moim życiu muzyki
C D / F G
Kiedy was nie ma, to świat mnie straszy,
Ż
e przeminę, że będę chwilą
Kiedy was nie ma to jakby ziemia
Chciała się rozstać na zawsze ze słońcem.
Kiedy was nie ma, to dosyć mam wszystkiego
Wszystkiego chce stąd na zawsze odejść.
REF: Moi przyjaciele, moi przyjaciele,
Moi przyjaciele bądźcie zawsze ze mną.
Moi przyjaciele, moi przyjaciele,
Z wami wiem, że wszystko mogę,
Ż
e wystarczy tylko chcieć.
Jak mam wyśpiewać, jak mam dziękować.
Jak wytłumaczyć, że bez was mnie nie ma
Przesyłam do was moją miłość
I wszystkie myśli w modlitwę zamieniam.
Milion aniołków narysuję
I wszystkie naraz postrącam z nieba.
Dom na wzgórzu wybuduję
I zagram dla was, kiedy potrzeba.
53
Buki
Wiatr zaczął już swoją robotę,
e D G a
Czas lata odchodzi powoli
C D e
A ja wielka mam dzisiaj ochotę
By zobaczyć jak jesień przychodzi
Chcę przejść wspomnieniami po szczytach,
Zabłądzić tam wyobraźnią
Sprawdzić, czy buki już pożółkły,
Poczekać, aż połoniny zasną
REF: Buki, buki, buki ukryte pod górami
e h C a
Buki, buki, buki sypiące złotymi iskrami
e h C a
Wzywam was na polanę w ciemnych lesie
Wzywam was na śpiewanie
Idzie jesień
Przysiądę na starym kamieniu,
Otulę się ciepłym płaszczem
Posłucham, jak wiatr tęsknie szumi,
Jak liść o liść cicho klaszcze
Popatrzę na sierp księżyca,
Co błądzi między szczytami
Rozpowiem wszystkim ludziom,
Jak straż pełni tam nad górami
54
Śpiewogranie
Jest, że lepiej już nie
CGC
Nie będzie, choć wiem
Ga
Ż
e będzie, jak jest
FG
Jest, że serce chce bić
I bije, by żyć
I śpiewać się chce
REF: Nasze wędrowanie
CG
Nasze harcowanie
CG
Nasze Śpiewogranie,
a e
Dziej się, dziej się dziej
F G
Jeszcze długa droga
Jeszcze ogień plonie
Jeszcze śpiewać mogę,
Jeszcze serce chcę
Nam nie trzeba ni bram
Raju trzeba nam
Tam gdzie śpiewam i gram
Nam żaden smutek na skroń
Tylko radość i dłoń
Przyjaźni to znak
55
Nie Rozdziobią nas kruki (Stare Dobre Małżeństwo)
Nie rozdziobią nas kruki
D G0 h G
Ni wrony, ani nic!
Fis e A7
Nie rozszarpią na sztuki
D G0 h G
Poezji wściekłe kły!
D A G
REF: Ruszaj się Bruno, idziemy na piwo;
Fis h
Niechybnie brakuje tam nas!
G D A
Od stania w miejscu niejeden już zginął,
Fis h
Niejeden zginął już kwiat!
G D A D
Nie omami nas forsa
Ni sławy pusty dźwięk!
Inną ścigamy postać:
Realnej zjawy tren!
Nie zdechniemy tak szybko,
Jak sobie roi śmierć!
Ziemia dla nas za płytka,
Fruniemy w góry gdzieś!
56
Piosenka dla Wojtka Bellona (Stare Dobre Małżeństwo)
Powiedz dokąd znów wędrujesz?
D G D
Czy daleko jest twój sad?
D G D
- Hen w krainy buczynowe
C G D
Ze mną tam układa pieśni wiatr
e G D
Hen w krainy buczynowe
e G D
Ze mną tam nikogo tylko wiatr
e G D
Zmierzchy grają a przestrzenie
Własny mi podają dźwięk
Takie śpiewy z nimi lub milczenie
W którym znika każdy dawny lęk
W takich śpiewach lub milczeniu
W szumie świętych buków zginął lęk
Zaszumiały cię powietrza
I ruszyłeś sam na szlak
Ten ostatni, ten najlepszy –
Przyszedł czas, Pan dał ci znak
Ten ostatni, ten najlepszy –
Przyszedł czas, Pan dał ci znak
57
Polanka (Bez Jacka)
Liści zielenią zagra na wiatr
a G a
A śpiewność ptaków tylko prawdę powie
FE7
Choć niepojęty ten cały świat
Choć nam nie wszystko chce zmienić się w głowie
REF: To zatańcz ze mną na polanie
a G a
Ot, tak po prostu
G F E7
To zatańcz ze mną na polanie
Choć raz prawdziwie, zatańcz ze mną sobie
Spójrz jakie drzewa są uśmiechnięte
A trawa oświadcza się kwiatom
Choć nie nazwane to pięknie przepiękne
Oddają się wszystkim nie biorąc nic za to
Drzewa coś szepczą coś ciągle śpiewają
I pełno w ich szumie jest swojej piękności
Choć troszeczkę o jesieni bają
To i tak las pełen jest naszej miłości
58
Bez Słów (Wolna Grupa Bukowina)
Chodzą ulicami ludzie
GDeh / A E fis cis
Maj przechodzą, lipiec, grudzień
CGD / DAE
Zagubieni wśród ulic bram
Przemarznięte grzeją dłonie,
Za czymś pędzą, dokądś gonią
I budują wciąż domki z kart
REF: A tam w mech odziany kamień
CG / DA
Tam zaduma w wiatru graniu
CG / D A
Tam powietrze ma inny smak
CGD / DAE
Porzuć kroków rytm na bruku
Spróbuj znajdziesz jeśli szukasz
Zechcesz nowy świat własny świat
Chodzą ludzie miastem szarzy
Pozbawieni złudzeń, marzeń
Omijając wciąż główny nurt
Kryją się w swych norach krecich
I śnić nawet o karecie
Co lśni złotem nie potrafią już
Chodzą ludzie asfalt depczą
Nikt nie krzyknie każdy szepcze
Drzwi zamknięte zalepiony krąg
Tylko czasem kropla z oczu
Po policzku w dół się stoczy
I to dziwne drżenie rąk
59
Bar w Beskidzie (EKT – Gdynia)
Jeśli chcesz z gardła kurz wypłukać
GD
Tu każdy wskaże ci drogę
CD
W bok od przystanku PKS-u
GD
W prawo od szosy asfaltowej
CDG
Kuszą napisy ołówkiem kopiowym
Na drzwiach „Od dziesiątej otwarte”
„Dziś polecamy kotlet mielony”
i „lokal kategorii czwartej”
REF: Lej się chmielu
GD
Nieś muzyko po bukowym lesie
CG
Panna Zosia ma w oczach dwa nieba
eh
Trochę lata z nowej beczki przyniesie
CD
W środku chłopaki rzucają łaciną
O sufit i cztery ściany
Dym z Extra Mocnych strzela jak szampan
Bledną obrusy lniane
Za to wieczorem gdy lipiec duszy
Okna otworzy na oścież
Gwiazdy wpadają do pełnych kufli
Poobgryzanych jak paznokcie.
Kiedy chłopaki na nogach z waty
Wracają po mokrej kolacji
Ś
wiat się jak okręt morski kołysze
Gościniec dziwnie ślimaczy.
A czasem któryś ze strachem na wróble
Pogada o polityce
Jedynie cerkiew marszczy zgorszona
Szorstkie od gontów lica.
60
Leluchów (Stare Dobre Małżeństwo)
Wyjedź ze mną dziś jeszcze
a C G / h D a
Przecież blisko jest dworzec
a C G / h D a
Wyjedź ze mną natychmiast
a C G / h D a
Tylko to nam pomoże
a C D7 / h D E7
REF: W Leluchowie – miła
G / A
Czereśnie dziko krwawią
C G / D A
Tam granicy pilnuje
C / D
Całkiem wesoły anioł
G a D7 / A h E7
W Leluchowie – miła
G / A
Zaczyna się koniec świata
CG / D A
Tam anioł traci głowę
C G a / D A h
Z brzozami się brata
C G / D A
Wyjedź ze mną do lata
Przecież jeszcze nie koniec
Schowaj trochę uśmiechu
Na naszą wspólną drogę
Kiedy będziesz już ze mną
To nikomu nie powiem
Ż
e szczęśliwi byliśmy
Kiedyś w Leluchowie
61
Wstawaj, szkoda dnia (2 plus 1)
Nareszcie świt zastąpił noc
a G
Powietrze świeże jest jak po burzy
F G a
Więc po co chowasz twarz pod koc?
A G
Dzisiejszy dzień się nie powtórzy
F G a
REF: Czekają gry nierozegrane
a G
Czekają sny niewypełnione
F G
Czekają wiatry nieschwytane
a G
A każdy woła w Twoją stronę!
F G a
Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia!
a e
Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia!
F C
Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia!
a e
Wstawaj szkoda dnia, wstawaj szkoda dnia!
F G C
Dlaczego kryjesz się we mgle
I zarośniętą biegniesz ścieżką?
Dlaczego ciągniesz wspomnień tren
I przywołujesz co odeszło??
Wspomnienia bumeranga
Przyjdzie rozstań czas
D E fis / C D e
I nie będzie nas.
Na polanie tylko pozostanie
Po ognisku ślad.
Zdartych głosów chór,
Ź
le złapany dur.
Warty w nocy,
Jej niebieskie oczy
Nie powrócą już.
Zarośnięty szlak,
Zapomniany rajd.
Schronisk pustych,
Czarno-białej chusty
Kiedyś będzie brak.
62
Hej! Przyjaciele
Tam, dokąd chciałem, już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg
Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres
Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie
Odejdziecie, sam zostanę na rozstaju dróg
REF: Hej, przyjaciele, zostańcie ze mną,
Przecież wszystko to, co miałem, oddałem wam
Hej, przyjaciele, choć chwilę jedną,
Znowu w życiu mi nie wyszło, znowu jestem sam
Znów spóźniłem się na pociąg i odjechał już
Tylko jego mglisty koniec zamajaczył mi
Stoję smutny na peronie z tą walizką jedną
Tak jak człowiek, który zgubił od domu swego klucz.
Tam, dokąd chciałem, już nie dojdę, szkoda zdzierać nóg
Już wędrówki naszej wspólnej nadchodzi kres
Wy pójdziecie inną drogą, zostawicie mnie,
Zamazanych drogowskazów nie odczytam już.
63
Skaut bez buta (Czort)
Czort niesie po lesie
a E
Skauta bez buta
a
Bo skaut ubogi
E
Włożył sobie trep na nogi.
a A
REF: Hej, laski błyskają
d
A trepeczki stukają
a
Hej, wesołe, szczęsne życie skauta.
E a E
Skaucie, skaucie
Co ty masz w tym bucie
Oj dziury same dziury
Od podeszwy aż do góry.
Skautki, skautki
Biegną do swej budki
Bo w budce się chowa
Nasza druhna drużynowa.
(w wersji śpiewograńcowej: D G A)
64
Bieszczadzkie wieczory
Dzień był męczący i długi
D
Zmienił się w karmin zachodu
G a
Postawię namiot na łące
h
Gdzie pszczoły szukają miodu.
G Fis
Tam błękit zlany z zielenią
D
To najpiękniejsze kolory
G a
Uczę się nieba na pamięć
h
Kocham bieszczadzkie wieczory.
G Fis h Fis
REF: Dziś nie chce mi się spać
D G
Nie chcę nocy w sen zamieniać
A D
Jeszcze chciałbym dla was grać
D G
Nim wam powiem: „Do widzenia”
Fis (h)
Jutro mnie tu nie będzie
Lecz będą tu chmury i drzewa
Będzie strumień srebrzysty
I wiatr co nuci i śpiewa.
Echo wciąż tu powtarza
Co z gór zeszło powoli
Czar w tych szczytach zamknięty
To, że żyję tylko dla nich.
To ostatnie już chwile
Zanim się pożegnamy
By nie zapomnieć o sobie
Piosenkę tę zaśpiewamy.
Księżyc w rytm się kołysze
Liście klaszczą, wiatr śpiewa
Lecą iskry z ogniska
Tańczą cienie na drzewach.
65
Jesień w górach
Złotym kobiercem wymoszczone góry
C F C
Jesień w doliny przyszła dziś nad ranem
e F d G
Buki czerwienią zabarwiły chmury
C F E7 a
Z latem się właśnie złotym pożegnali
F G C
REF: We wtorek w schronisku po sezonie
C F G C
W doliny wczoraj zszedł ostatni gość
a D G
Za oknem plucha i kubek parzy w dłonie C F E7 a
I tej herbaty i tych gór mam dość
F G C
Szaruga powoli niebo zasuwa
Wiatr już gałęzie pootrząsał z liści
Pod wiatr, pod górę znów ktoś zasuwa
Może w schronisku spotka kogoś z bliskich
Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić
A czas sobie płynie wolno panta rhei
Do siebie tylko już nie umiem trafić
Kochać to z siebie więcej dać, czy mniej?
Babę zesłał Bóg (Renata Przemyk)
Babę zesłał Bóg, raz Mu wyszedł taki cud
a
Babę zesłał Bóg, coś innego przecież mógł
d a
Ż
eby dobrze zrobić wam, żeby dobrze zrobić wam FEFE
Babę zesłał Pan
a
Bóg też chłopem jest, świadczy o tym Jego gest
Bóg też chłopem jest, tak jak swing i blues i jazz
Ż
eby z baby ciągle drwić, żeby z baby ciągle drwić
Trzeba chłopem być
Bóg ci zesłał mnie, byś miał kogoś w noc i dzień
Bóg ci zesłał mnie, ty się z tego tylko ciesz
Z woli nieba jestem tu, z woli nieba jestem tu
Więc się do mnie módl
66
Modlitwa Harcerska
O Panie Boże, Ojcze nasz,
g c g
W opiece swej nas mniej.
D7 g
Harcerskich serc ty drgnienia znasz,
Nam pomóc zawsze chciej.
REF: Wszak Ciebie i Ojczyznę,
g
Miłując chcemy żyć.
D7 g
Harcerskim prawom życia dnia,
g c g
Wiernymi zawsze być.
D7 g
I daj nam zdrowie dusz i ciał,
Swym światłem zagłusz noc.
I daj nam hart tatrzańskich skał,
I twórczą wzbudź w nas moc.
Na szczytach górskich, czy wśród łąk,
W dolinach bystrych rzek,
Szukamy śladów Twoich rąk,
By życie z Tobą wieść.
Przed nami jest otwarty świat,
A na nim wiele dróg.
Choć wiele ścieżek kusi nas,
Lecz dla nas tylko Bóg!
67
Dym z jałowca
Dym z jałowca łzy wyciska
C a / D h
Noc się coraz wyżej wznosi
d G / e A
Strumień srebrną falą błyska
C a / D h
Czyjś głos w leśnej ciszy prosi
d G7 / e A7
Ż
eby była taka noc
C e / D fis
Kiedy myśli mkną do Boga
F G / G A
Ż
eby były takie dni
C a / D h
Ż
e się przy Nim ciągle jest
F G7 / G A7
Ż
eby był przy tobie ktoś
Kogo nie zniechęci droga
Abyś plecak swoich win
Stromą ścieżką umiał nieść.
Tuż przed szczytem się zatrzymaj
Spójrz jak gwiazdy w dół spadają
Spójrz jak drży kosodrzewina
Góry z tobą zawołają
Ogrzej dłonie przy ognisku
Płomień twarz ci zarumieni
Usiądziemy przy nim blisko
Jedną myślą połączeni.
68
Zawirował świat (Stare Dobre Małżeństwo)
Chmury skłębione niosą mrozy i śnieg
C d
Wiatr gwiżdże w nieszczelnych futrynach
F C
Kolejny raz pociąg spóźnia się
Znak że znowu zaczyna się zima
REF: Uuuu, zawirował świat
Jak płatki śniegu na dworze
Stare wspomnienia odżyły znów
Niewiele nam to jednak pomoże
Królowa śniegu srebrnym welonem swym
Pokryła świat prawie cały
Wystawić nos poza domu próg
To wyczyn nie lada śmiały
Szare poranki i krótkie dnie
Każdy z nas ma dziś tylko dla siebie
Tysiąc listów strawił pieca żar
W tym dwieście pięćdziesiąt od ciebie
69
Dobranoc
Słońce zaszło gdzieś za lasem
D A / C G
I nastała ciemna noc
h G D / a F C
A ja tutaj przy ognisku
Ś
piewam Tobie, dobranoc
REF: Dobranoc, dobranoc
Jaka piękna jest ta noc
Takiej nocy życzę Tobie,
Przyjacielu, dobranoc.
Ż
ycie to nie jest jeszcze życiorys
Ż
ycie się mieści w brudnopisie
Korzystajmy z wszystkiego powoli
By starczyło na całe życie.
Wszak wielkiej siły nam potrzeba
By zmienić życie swe
Jeden cel na dziś przyświeca
Być lepszym niż się jest.
Nie śpiewajcie tej piosenki,
Nie śpiewajcie nigdy sami,
Niech się skończy czas udręki,
Czas udręki, raz na zawsze.
70
Plastikowa biedronka
Gdy cię pierwszy raz ujrzałem
GD / C G
Wielkim tirem zajechałaś.
e C / a F
Ja się w tobie zakochałem,
A ty na mnie głupia świnio nie spojrzałaś.
REF: Plastikowa biedronko, ty moja kochana,
Zostań moją żonką błagam cię na kolanach.
Gdy cię drugi raz ujrzałem,
Na sklepowej półce stałaś.
Ja się w tobie zakochałem,
A ty na mnie głupia świnio nie spojrzałaś.
Ja się w tobie zakochałem,
Ty z szympansem mnie zdradziłaś.
Ja ci wtedy pokazałem
Jaka jest, jaka jest pingwinia siła.
To już koniec tej bajeczki
Mój ty widzu ukochany.
Jeśli ci się podobała,
To zaśpiewaj, to zaśpiewaj razem z nami.
REF: Mechaniczny pajączku, ty moje kochanie,
Zostań moim mężem błagam cię na kolanie
71
Piosenka dla zapowietrzonego (Stare Dobre Małżeństwo)
REF: Cudownie jest:
C
Powietrze jest!
G7
Dwie ręce mam,
a
Dwie nogi mam;
Gis0
W chlebaku chleb,
F
Do chleba ser,
E
Do picia deszcz.
D G7
Nadchodzi noc
F
I zimno z nią;
E
Mam ręce dwie
a
Obejmę się;
Gis0
Ukryję się,
C
Utulę się
G7
We własną sierść.
C G7
Daleko świt,
Nie widać nic;
Dwie nogi mam;
Dojdziemy tam.
Szczekają psy!
Fruwają mgły!
Niech pani śpi!
72
Moja i Twoja nadzieja (Hey)
Spróbuj powiedzieć to,
a G d
Nim uwierzysz, że
a
Nie warto mówić kocham
G d
Spróbuj uczynić gest,
Nim uwierzysz, że
Nic nie warto robić
REF: Nic naprawdę nic nie pomoże
Jeśli ty nie pomożesz dziś miłości
Musisz odnaleźć nadzieję
I nie ważne, że nazwą ciebie głupcem
Musisz pozwolić by sny
Sprawiły byś pamiętał, że…
Moja i Twoja nadzieja
Uczyni realny krok w chmury
Moja i Twoja nadzieja
Pozwoli uczynić cuda
73
Powroty II
Boję się nieba w twoich oczach
D
Jeszcze drżysz ze zmęczenia i potu
G
Ś
wiat chcesz dzielić na białe i czarne
A
Miły, boję się twoich powrotów
G A D
Boję się chmur nad twoim czołem
Kiedy ręce do krwi otarte
Dumnie kładziesz przede mną na stole
Miły, boję się twoich powrotów
REF: Drżysz jeszcze, oczy zamglone
G
Zrobisz wszystko o co poproszę
A
Muszę wierzyć, przecież mnie kochasz
h
Krótka chwila i wracasz
G
Krótka chwila i wracasz
A
Krótka chwila i wracasz na morze
G A D
Boję się morza twoich myślach
Kiedy jesteś do drogi już gotów
Leżysz przy mnie, oczy otwarte
Miły, boję się twoich powrotów
Zazdrość (Hey)
H e A fis h e A fis
Są chwile, gdy wolałabym martwym widzieć cię
Nie musiałabym się tobą dzielić nie, nie
Gdybym mogła schowałabym twoje oczy w mojej kieszeni
Ż
ebyś nie mógł oglądać tych, które są dla nas zagrożeniem
Do pracy nie mogę puścić cię nie, nie
Tam tyle kobiet – każda w myślach gwałci cię
Złotą klatkę sprawię ci
Będę karmić owocami,
A do nogi przymocuję
Złotą kulę z diamentami
74
Wokół Sami Lunatycy (Dżem)
Sen to zło, nie ma złudzeń
Sen ogarnął wszystkich ludzi
Czarno wokół, miasto śpi
Nikt nie może się obudzić
Kot na dachu, szczur w kanale
Księżyc kusi mundurki białe
Zielonego świata brak
REF: Lunatycy otaczają mnie
Lunatycy otaczają mnie
Lunatycy otaczają mnie
Bloki czarne cień rzucają
A z otwartych, ślepych okien, jak łzy białe
Lunatycy uciekają, lunatycy uciekają
Zakochani w sobie
Wokół same lustra otaczają ich
Nie widzą nic, nie słyszą nic
Nic nie czują
Bieszczady rock’n’roll
Miały już Bieszczady swoje tango
G
Miały także taniec zwany sambą,
C G
Miały także polkę prosto z pola,
G
Lecz nie miały jeszcze rock’n’rolla
D C G
REF: Bieszczady rock’n’roll,
G
Połoniny wrogie-boogie,
G
Gdy jesteś tylko sam,
C
Dzień się staje taki długi.
G
Gdy jesteś z nami wraz
D C
Bardzo szybko mija czas.
G
Na stanicy wody po kolana,
A deszcz pada od samego rana,
Przemoczone wszystko do niteczki,
75
Chciałbyś zmienić spodnie i majteczki.
Testament
Idę samotnie wśród gór, zagubiony w świecie
d
Wiatr tylko ścieżki me zna
F C
Słońce niebawem za horyzont się wzniesie
d
Ś
wiatem zawładnie mgła
d
Gdy wśród ciemności jakiś ognik ujrzę
Dobry to będzie znak
Nowych ludzi poznam i od nich się nauczę
Gawęd starych jak świat
REF: Niech każdy z was się dowie co traci nie będąc tu
Ś
wierk szumem ci opowie co zaszło przed lat stu
Strumień orzeźwi stopy, on też kiedyś wodę dał
Spragnionym w górach wędrowcom co szli tędy tak jak ja
Góra za górą, noc zmienia swe oblicze
Lecz to dokładnie znam
Nic mi nie ujdzie, wszystko zaliczę
Chociaż to drogi szmat
Wciąż lat przybywa i świat się też starzeje
Cóż, naturalna to rzecz
Ktoś kto będzie czytał te stare szpargały
Może przeczyta ten tekst
76
Jasnowłosa
Na tańcach ją poznałem, długowłosą, blond
DGA
Dziewczynę moich marzeń, nie wiadomo skąd
DGA
Ona się tam wzięła, piękna niczym kwiat,
DGA
Czy jak syrena wyszła z morza, czy ją przywiał wiatr
DGD
REF: Żegnaj Irlandio, czas w drogę mi już,
DGD
W porcie gotowa stoi moja lodź.
DGA
Na wielki ocean przyjdzie mi zaraz wyjść DGA
I pożegnać się z dziewczyną na Lought Sholin
DGD
Ująłem ją za rękę, delikatną jak
Latem mały motyl, albo róży kwiat.
Poszedłem z nią na plażę wsłuchać się w szum fal,
Pokazałem jasnowłosej wielki morza czar
Za moment wypłyniemy w długi, trudny rejs,
I z piękną dziewczyna przyjdzie rozstać się,
Ż
agle pójdą w górę, wiatr mnie pogna w przód,
I przez morza mnie powiedzie, ty zostaniesz tu
Za dalą dal (Stare Dobre Małżeństwo)
Ja wiem, wiem, że gór tych siedem jest
A fis D E
Wiem, też wiem, przejść muszę siedem rzek
cis fis D E E7
REF: I ciągle dal
A
Za dala dal
fis
Zawieje, śnieżyce i żar i kurz
D E cis fis
I nie wiem nawet już
D
Czy tam gdzieś będzie kres
E A fis
Już w żadnych oczach nie będę mieszkać mógł
Już w każdych włosach zobaczę wstęgę dróg
Ja wiem czemu zaszumiał nagle wiatr
Słyszę mówi, że w drogę na mnie czas
77
Mały obóz
Kiedy rankiem ze skowronkiem
D
Powitamy nowy dzień
fis
Rosy z trawy się napijesz
D7
Pierwszy promień słońca zjesz
G
Potem wracać trzeba będzie
g
Pożegnamy rzekę las
D
Bądźcie zdrowi nasi bracia
E7
Bądźcie zdrowi na nas czas
A7
REF: Ustawimy mały obóz
D
Bramę zbudujemy z serc
fis
A z tych dusz co tak gorące
D7
Zbudujemy sobie piec
G
Rozpalimy mały ogień
g
A w tym ogniu będziesz piekł
D
Naszą przyjaźń która łączy
E7
Która da ci to co chcesz
A7
Hej, my jeszcze tu wrócimy
Nie za rok i nie za dwa
A więc czemu płacze rzeka
A więc po co szumi las
Wszak przyjaźni naszej wielkiej
Nie rozerwie piorun zła
Ona mocna jest bezczelnie
Więc my wszyscy jeszcze raz
78
Zielony mundur
Dawno minął czas dziecięcych zabaw
G e C D
Krótkich spodni już wyrósł każdy z nas.
Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał,
Lecz ktoś ci przypomni ile masz już lat.
Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie,
O książkach, o zdrowiu – pomyśleć aż strach.
O piciu, paleniu i złym zachowaniu,
Posłuchasz, pomyślisz i westchniesz tak:
REF: Ach…, jak chciałbym znów
Zielony mundur mieć i plecak swój.
Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur.
Trochę później plecak. Minął czasu szmat.
Patrzysz, w kącie szafy cóż to, ale heca!
To twój stary mundur, obraz tamtych lat.
Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem,
Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak.
Z piosenką, przygodą i czapką na bakier
Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat.
Nie ma na co czekać, nie ma co rozważać,
Po co jeszcze zwlekać, jaki problem masz?
Ty wciąż jesteś młody, to się świat postarzał
Zrozumiesz to wszystko, gdy odkryjesz świat.
I pójdziesz przed siebie, ze swoim plecakiem,
Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak.
Z piosenką, przygodą i czapką na bakier
Odkrywać wciąż będziesz jakiś nowy świat.
Więc, zielony mundur włóż
Na ramię plecak swój
I znów przed siebie idź
79
Pieśń wielorybników
Nasz „Diament” prawie gotów już
a e
W cieśninach nie ma kry
a e
Na kei piękne panny stoją
a e
W oczach błyszczą łzy.
d e a
Kapitan w niebo wlepia wzrok
a e
Ruszamy lada dzień
a e
Płyniemy tam gdzie słońca blask
a e
Nie mąci nocy cień.
d e a
REF: A więc krzycz oho
a e a
Odwagę w sercu miej
a e a
Wielorybów cielska groźne są
a C G
Lecz dostaniemy je
F e a
Ej panno – po co łzy
Nic nie zatrzyma mnie
Bo prędzej w lodach kwiat zakwitnie
Niż wycofamy się.
No nie płacz wrócę tu
Nasz los nie taki zły
Bo da dukatów wór za tran
I wielorybie kły.
Na deku stary wąchał wiatr
Lunetę w ręku miał
Na łodziach co zwisały już
Z harpunem każdy stał.
80
Lewe lewe loff (Kult)
Chce Cci powiedzieć jak bardzo Cię cenię
a C
Chcę Ci powiedzieć jak bardzo Cię podziwiam
G D
Chcę ci powiedzieć: uważaj na te drogi
Ale nie mam odwagi…
Jest czwarta w nocy. Piszę przez chwilę
To co mi się we łbie ułożyło
Chciałbym, chociaż za oknem wiatr dmucha
Zanucić Ci prosto do ucha
REF: Lewe lewe lewe loff loff loff loff ×7
Lewe lewe lewe lewe lewe lewe
Lewe lewe lewe
Ty masz to co ja chciał –
Bym mieć gdyby kilka lat mniej miał
I tylko chcę Cię ostrzec:
Nie wyważaj drzwi otwartych na oścież
Ty masz taka mądrość głupią
Niech której wszyscy od Ciebie się uczą
I tylko chcę Ci powiedzieć
Ten pociąg nie pojedzie jeśli Ty w nim nie będziesz
Przed chwilą o tym śniłem
Ż
e na jakimś dworcu wszystko zostawiłem
Niewiadomy niepokój obudził mnie
Dlatego teraz siedzę i piszę
Ale żadne słowa tego nie opiszą
Co poczuć może człowiek ciemną jesienną nocą
Dlatego już kończę ten list
Listopad 1993
81
Przez zamiecie i burze
Przez zamiecie i burze
a
Przejdę w szarym mundurze
a
Tylko stopień się zmieni i sznur
d E a
Na rękawie zagości
a
Kilka nowych sprawności
d
A w podeszwach przybędzie nam dziur
E7 a
Czas podkładkę położy
Złote liście pomnoży
Zżółkną w naszej kronice
Ś
nieżnobiałe stronice
Fotografie wyłuska ktoś ram
Popiół z ognisk rozwieje
Wtórujący w piosence nam wiatr
Plam na mapie zabraknie
Barwa chusty wyblaknie
Za lat pięć albo dziesięć
Bądź za trzydziestolecie
Za ćwierć wieku a może za pół
Posiekany przez deszcze
Ciągle trwać będzie jeszcze
Nasz proporzec odwieczny nasz druh
Przez zamiecie i burze …
82
Tylko Ty i ja (Robert Kasprzycki)
Wystarczy tylko zamknąć drzwi
d G
Wyrzucić zbędny klucz
C a
Puścić muzykę głośniej i
Zapomnieć o tym głupim świecie
A potem gdy już tylko Ty
I kiedy tylko ja
Będziemy mogli razem być
Aż do białego dnia
C G C G
REF: Raz, dwa, trzy, pięć
C G C F
Mocniej obejmij mnie
C G C G
Trzy, pięć, sześć, dwa
C G C F
Kochaj mnie jeszcze raz
C G C G
Za oknem już szarzeje świt
Porannej kawy smak
W radio podali właśnie dziś
„Ktoś obrabował bank”
Lecz moim bankiem jesteś Ty
A Twoim jestem ja
Prędzej skradnijmy z siebie więc
Ile się tylko da
Szczęście niestety kończy się
I mija weekend nasz
Trzeba spokojnie zacząć dzień
Przeczekać aż się znowu zdarzy
Tak jak ten sobotni dzień
Inny niż wszystkie dni
Kiedy spotkamy znowu się
I znowu zamkniemy drzwi
83
Marchewkowe pole (Lady Pank)
Marchewkowe pole rośnie wokół mnie
D A F G D
W marchewkowym polu jak warzywo tkwię
Głową na dół zakopany niczym struś
Chcesz mnie spotkać – głowę obok w ziemię wpuść
Wszystko się może zdarzyć
D A e G
Wszystko się może zdarzyć
Marchewkowe o ogrodzie miewam sny
W marchewkowym stanie jest najlepiej mi
Rosnę sobie – dołem głową, górą nać
- Kto mi powie: co się jeszcze może stać?
Wszystko się może zdarzyć
Wszystko się może zdarzyć
Spity Gonzales
Nad starym Meksykiem
G
Zapada księżycowa noc
e
Gdy wracałem z fermy
C
Usłyszałem cichy głos
D
Spity Gonzales leży w rowie leży sam
A wino ścieka mu po brodzie
A on leży sobie sam
Uciekaj draniu z mego pola
Nie będziesz mi tu trawy gniótł
Bo tutaj rośnie ma fasola
Twoje gówno to nie miód.
84
Piosenka dla Juniora i jego gitary
Gdy pokłócisz się z dziewczyną
GD
(Nie życzę ci, lecz różnie jest),
eC
Nie chciej zaraz marnie ginąć;
Gh
Zaufaj mi, przekonasz się:
CD
Skocz w pudło gitary,
aC
I tam rozłóż się obozem.
GD
Skocz w pudło gitary,
aC
Ratunkowym on kołem.
GD
Przeczekaj nachalną nawałnicę,
FC
Wyjdź potem ze słońcem na ulicę!
GD
Wyjdź potem ze słońcem na ulicę!
aCG
Gdy ci będzie jakoś nie tak
(Nie życzę ci, lecz różnie jest)
Gdy ta słynna smuga cienia
Przypęta się, przerazi cię:
Skocz w pudło gitary…
Aż cię znowu noc dopadnie
(Nie życzę ci, lecz różnie jest),
Ciemny Bóg się tobą zajmie,
Lecz ty wtedy wywijasz się:
Skocz w pudło gitary…
I pomóż słońcu!
I pomóż słońcu!
85
Awionetka
Zapraszamy na przeloty turystyczne
po terenie Warmii i Mazur
Silnik wydusił dziwny ton
A
Ś
migło nagle zastygło
Pan Benek strasznie zbladł
H
7
A potem nagle zawirował świat
E
Znajomy z Niemiec bardzo, bardzo chciał
Zobaczyć z góry Warmię i Mazury
Pan Benek się namówić dał
A doświadczenie miał jak mało który
Weźmiemy jeszcze moją ciotkę i
Dzieciaki brata z przodu się posadzi
Trzeba się upchnąć żeby domknąć drzwi
Pójdziemy górę tam poprowadzisz
Awionetka, awionetka jaka zwinna, jaka lekka
Ja kaleka, ty kaleka
Bo nas wiozła awionetka
Stalowy ptak zwolna wyniósł nas
Ponad kominy fabryki opon
I wtedy ciotka podniosła wrzask
„W życiu nie byłam jeszcze tak wysoko”
Znajomy z Niemiec znad jeziora chciał
Polecieć skręcić kilka ujęć
Pan Benek Karolowi dał
Drążek niech chłopak popilotuje
Awionetka, awionetka
Jaka zwinna, jaka lekka
Ja kaleka, ty kaleka
Bo nas wiozła awionetka
Co było dalej chyba każdy wie
Biegu wydarzeń domyślcie się sami
Gdy w jednej chwili jak w koszmarnym śnie
86
Niebo się z ziemią zamieniło miejscami
Znajomy z Niemiec Krzyknął: „O main God”
Ciotka ugryzła w ucho Pana Benka
Pamiętam jeszcze koszący lot
A potem głowa-ręka-noga-głowa-głowa-noga-głowa-ręka
Awionetka, awionetka
Tu półbucie, tam saszetka
Okulary – bransoletka
Rozrzut na pół kilometra
W finale na sygnale w ulic gąszcz
Powiozła nas karetka pogotowia
Kierowca jak rajdowiec przyspieszał wciąż
Kopyta z gazu nie zdejmował
Parę skrzyżowań, potem zakręt
O… drobinę chyba za ostry
Pisk opon tłuczone szkło
I nagle patrzę pod sufitem nogi siostry
87
Historia
My nie jesteśmy czerwonymi pionierami
a d a
Chociaż wielu za takich nas ma
C E a
My jesteśmy polskimi harcerzami
d G C a
Błędnymi rycerzami w kręgu zła
d E a
Gdy zaborców Polska odepchnęła
Piłsudskiego płomień szabli błysł
Młodzi skauci w roku dwudziestym
Przed Rosją trzymali straż nad Wisłą
W czas wrześniowy dziewczęta w mundurach
Niosły uśmiech dla rannych żołnierzy
A na Śląsku ciągle pamiętają
Męstwo druhen ginących na wieży
Każdy słyszał o Szarych Szeregach
Parasolu i powstańczych dniach
O walczących wśród ruin harcerzach
Dzielnych chłopcach z oddziałów AK
Lecz za krew przelaną w czasie wojny
Pozbawiono wielu druhów praw
Za krzyż noszony przy mundurze
Kopano i bito w twarz
Nam kazano nosić krwawe chusty
I trójramienne znaczki z „Czuwaj”
Lecz niedługo trwały te zapusty
Umarł Stalin i zmienił się świat
Nowe znaki i nowe mundury
Nowy program wypacza i nas
Demagogia polityka i bzdury
A nad nami transparentów las
Sierpień rozpoczął nowe życie
U studentów i robotniczych mas
88
Teraz wiemy, wiemy już niezbicie
Chcą podzielić i skłócić nas
Wreszcie przyszedł rok osiemdziesiąty
Starym prawom trzeba znów zawierzyć
Starym ludziom, którzy mówią
Ż
e znów widzą prawych harcerzy
Trudno było instruktorom z KIHAMU
Ogłoszono kręgu rozwiązanie
Chociaż kręgu już nie mamy
Węzeł płaski na zawsze zostanie
Szokiem był trzynasty grudzień
Krew w kopalni Wujek się lała
Na ulicach strzelano do ludzi
W telewizji generałowi chwała
Lecz nawet nagonka na Kościół
Mordowanie, osadzanie w więzieniach
Nie zniszczyły naszych nadziei
Nie zapomnimy o naszych mundurach
(i przelanej krwi)
89
10 w skali Beauforta
Kołysał nas zachodni wiatr,
a d
Brzeg gdzieś za rufą został.
E7 a
I nagle ktoś, jak papier zbladł -
d a
Sztorm idzie, panie bosman !
H7 E7
A bosman tylko zapiął płaszcz
F C F C
I zaklął - Ech, do czorta !
F E7 a
Nie daję łajbie żadnych szans,
F G C E7 a
Dziesięć w skali Beauforta !
d E7 a
Z zasłony ołowianych chmur
Ulewa spadła nagle.
Rzucało nami w górę, w dół
I fala zmyła żagle.
O pokład znów uderzył deszcz
I padał już od rana.
Diabelnie ciężki to był rejs,
Szczególnie dla bosmana.
Prawdziwe czasem sny się ma,
Dziesięć w skali Beauforta ! |x2
90
KSU - 1944
Kiedyś dadzą ci karabin, każą równo stać,
d F C d F C
Kiedyś każą załadować, potem oddać strzał
Siłą wpędzą do okopu, błoto wbiją w twarz,
Potem padnie rozkaz "Umrzyj!" i skończy się czas.
Rozkaz, rozkaz - idziemy ze śpiewem!
d C d C F C
Rozkaz, rozkaz - a sztandar powiewa
d C d C F C
Nasz.
d F C
Tamten frajer z drugiej strony to odwieczny wróg,
Rozkaz pada, rzucasz granat, on już jest bez nóg.
Miał 20 lat jak ty i chciał rzucić też.
Ty dostaniesz wielki order, z niego tryska krew.
Deszcze niespokojne potargały sad,
d C d F A
A my na tej wojnie ładnych parę lat.
d C B C d
Do domu wrócimy, w piecu napalimy
Nakarmimy Szarika, a potem Gustlika.
91
Pidżama Porno - 28
Miłość jest jak biegun ciepła
D
Transcendentna energia
e
Miłość to późna godzina
Absolutna przyczyna
I moje serce czasem
Tez czuje jej rytm
Kiedy zamykam oczy
Gdy nie dzieje sie nic
Taka miłość jest jedna
e fis
Ty jesteś jedna
e D
Jesteś podwinięta rzęsa
G D
Pod moją powieką
e fis
Taka miłość jest jedna
Ty jesteś jedna
Dlatego chciałbym ukryć nas
Za najodleglejszą rzeką
Miłość nie drży na widok miecza
Jest kruchym ciastem powietrza
Którym zachłystuje się codziennie
To cholerna niepewność
Kiedy znowu wreszcie staniesz w drzwiach
I to czy zobaczę cię na pewno
Kiedy znowu wreszcie staniesz w drzwiach
Miłość to raczej nie chemia
To nie są małpie gaje
Kiedy uśmiechamy się przez łzy
Kiedy przeklinamy sie nawzajem
Ja nie mówię kocham
Pewnie sama dobrze wiesz dlaczego
Ja jestem prostym pytaniem
Ty jesteś na nie odpowiedzią
92
Art Cafe – 7 minut na miłość
Dookoła pusto, choć to moje miasto
C a
Jestem tutaj obcy, kiedy gaśnie światło
Tylko w jednym oknie ktoś czeka na mnie dziś
F d G
Biorę twoje dłonie, zegar goni czas
Czuję ciepły oddech i już nie ma nas
Odpływamy gdzieś daleko stąd, a zegar tik-tak
Wciąż odmierza mój czas
C
Jesteś moim światłem, gdy wygasa dzień
Chciałbym mieć cię zawsze, chociaż dobrze wiem
Zegar wciąż tik-tak, zaraz kończy się mój czas
Csus4 a
Csus4 a d
Jeszcze raz cię dotknę, proszę pozwól mi
F
Poszukiwać ciebie nim pokażesz mi drzwi
7 minut na miłość to zbyt mało, aby żyć
Znowu dzisiaj muszę wyjść
7 minut na miłość to zbyt mało, aby żyć
Za co tak kocham ciebie
Za co zamykasz za mną drzwi
Nie mówisz do mnie nic
a
No powiedz tylko
Za co tak kocham ciebie
Za co zamykasz za mną drzwi
Nie mówisz do mnie nic
Znowu sam zostaję
Znowu zgasło światło, już na pewno śpisz
Chciałbym się dowiedzieć o czym teraz śnisz
Czy choć trochę pamiętasz 7 minut, kiedy my
To zbyt mało aby śnić
Tak kocham ciebie
93
Zamykasz za mną drzwi
Nie mówisz do mnie nic
No powiedz tylko
Za co tak kocham ciebie
Za co zamykasz za mną drzwi
Nie mówisz do mnie nic
Znowu sam zostaję
Za co
Za co
Pidżama Porno – Ach, co za dzień
Twoje wibrujące ciało
D E fis A E
Jest nieśmiałe i dziewczęce
Cała moja pewność to:
Jutro jest takie dalekie
Monsunowy deszcz
Totalitarnie wolny
Falujący i beztroski
Rozdziewicza nas humanitarnie
Ach, co za dzień
D E fis A E
Dzień, w którym grzeszą nawet anioły
fis A E
I nawet niebo
Wydaje się być tak niedaleko
Powracające fale
Płynące do mnie i do ciebie
Jak głuche echa lawin
Jak toczące się kamienie
Rozbierasz się, jak co dzień
I z każdym dniem wychodzi ci to lepiej
Cała moja pewność to:
Jutro jest takie dalekie
Ach co za dzień...
94
Elektryczne gitary – a Ty co
Jedni biorą albo dają
C G
Inni leżą potem wstają
CG
Idą wszyscy w jedną stronę
F e
Albo w różne pokręcone
F G
Ziemia drży, słońce świeci
Jadą czołgi, lecą śmieci
Czas upływa cały czas
Jeszcze mnogo, mnogo raz
A ty co, a ty co, a ty co, a ja nic
C G F E
Wiatry wieją, drzewa szumią
Ci umieją, tamci umią
Jednym dobrze, drugim źle
Jeszcze wszystko czeka cię
Będziesz musiał, będziesz chciał
Będziesz lub nie będziesz miał
Może Ci się coś przydarzyć
Jeszcze możesz sobie marzyć
A ty co...
Można myśleć, szeptać, mówić
a h
Można znaleźć albo zgubić
C h
Można kochać albo rzucić
a h
Można zostać albo wrócić
C h
A mnie nic się nie chce ruszyć
d e
Ani ręce ani uszy
F G
Wszystko jedno gdzie się żyje
a h
Raz się chudnie, raz się tyje
C h
No i co, no i co, no i co, no i nic
C G F E
No i co, no i co, no i co, no i nic
C G F G C7
95
Hymn Harcerski "Wszystko co nasze" (Olgi Drohonowskiej)
Wszystko co nasze, Polsce oddamy,
W Niej tylko życie, więc idziem żyć.
Ś
wity się bielą, otwórzmy bramy,
Rozkaz wydany: Wstań w słońce idź!
REF: Ramię pręż, słabość krusz,
ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ!
Na jej zew, w bój czy trud,
pójdzie rad harcerzu polskich ród!
Czynem bogaci, myślą skrzydlaci
z płomiennych serc uczyńmy grot.
Naprzód wytrwale! Śmiało! Zuchwale!
W podniebne szlaki skierujmy lot.
Po Ziemi naszej roześlem harcerzy,
pobudka zabrzmi: Zbudź się! Prawdzie służ!
I wszystko wstanie, w krąg się rozszermierzy,
by Matkę Polskę chronić od burz.
96
Złączeni węzłem
Słowa: W. Kołodziej, muzyka: A. Elertowicz
Złączeni węzłem braterskiej miłości
Zwycięsko płyniem wśród życiowych fal.
Przed nami jutro jaśniejszej przyszłości,
Z nami potęga, naszych czynów stal.
Dłoń z dłonią wiąż, przez życie dąż
Pełen nadziei, ochoty,
Swym czynem świeć, jak orzeł leć
W świat prawdy, piękna i cnoty.
Kto świat swych uczuć i myśli rozszerza,
Powiększa siebie i ojczyznę swą,
A to jest celem harcerki, harcerza,
Którzy potężną Polskę widzieć chcą.
Dłoń z dłonią wiąż, przez życie dąż
Pełen nadziei, ochoty,
Swym czynem świeć, jak orzeł leć
W świat prawdy, piękna i cnoty.
97
Po całej Polsce
Po całej Polsce o tej godzinie
Palą się watry i sypią skry.
Z tysiąca pieśni mocna pieśń płynie,
Harcerskie myśli, harcerskie sny.
Mienią się złotem krwawe płomienie,
Myśl z nami płynie, hen, w nieba próg.
Palą się serca, snuje marzenie
I błogosław harcerzom Bóg.
Pieśnią i gwarą, serdeczną, bratnią,
Wiążemy serca na wieczny czas.
Niechaj w radości i znojnej pracy
Wspomnienie watry połączy nas.
Wśród czarnej nocy, hen, po polanie
Płyną w świat pieśni miedzami w dal.
Któraż z nich, która zawsze zostanie
Wśród tych potoków, lasów i hal.
98
Na powitanie dnia
Wstaje dzień, blaski zórz,
Sponad gór, sponad pól, sponad mórz,
Proszę cię, zbudź się już,
Bóg jest tuż!
Bóg jest tuż!
Na pożegnanie dnia
Idzie noc, słońce już,
Zeszło z gór, zeszło z pól, zeszło z mórz,
W cichym śnie spocznij już
Bóg jest tuż!
Bóg jest tuż!
Cisza
Znad wód…
Rechot żab…
Rozlega się…
I słońce żegna szczyty gór,
W purpurze zórz…
Czas kończyć obozowy dzień,
Czas kończyć już…
Na apel, na apel, echo – głosie nieś,
Czuj – czuwaj, czuj – czuwaj sztandarowi cześć!
Na apel, na apel czas…
Czuj – czuwaj, czuj – czuwaj – odkrzyknął las…
Już zgasł…
Ognia blask…
Podaj mi dłoń…
Jak brat…
99
Zielony płomień
W dąbrowy gęstym listowiu,
Błyska zielona skra.
Trzepocze z wiatrem jak płomień,
Mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier,
Dusza rogata w niej.
Wiatr polny w uszach i ptaki,
W pachnących włosach drzew.
Tam, gdzie się kończy horyzont,
Leży nieznany ląd.
Ziemia jest trochę garbata,
Więc go nie widać z stąd.
Kreską przebiega błękitną,
Strzępioną pasmem gór.
Ż
eglują ku tej granicy,
Białe okręty chmur.
Gdzie niskie niebo usypia,
Na rosochatych pniach.
Gdziekolwiek namiot rozpina,
Będzie kraina ta.
Zieleń o zmroku wilgotna,
Z niebieską plamką dnia.
Cisza jak gwiazda ogromna,
W grzywie złocistych traw.
W dąbrowy gęstym listowiu,
Błyska zielona skra.
Trzepocze z wiatrem jak płomień,
Mundur harcerski nasz.
Czapka troszeczkę na bakier,
Lecz nie poprawiaj jej.
Polny za uchem masz kwiatek,
Duszy rogatej lżej.
100
Już rozpaliło się ognisko
Już rozpaliło się ognisko
Dając nam dobrej wróżby znak
Siedliśmy wszyscy przy nim blisko
Bo w całej Polsce siedzą tak
Siedzą harcerze przy płomieniach
Ciepły blask ognia skupia ich
Wszystko co złe to szuka cienia
Do światła dobro garnie się
Mówiłeś druhu komendancie,
Ż
e zaufanie do nas masz,
Ż
e wierzysz w nasze dobre chęci,
Ż
e ty harcerskie serca znasz
Warunki tylko warunkami
Od dawna wszak słyszymy to
Lecz my jesteśmy harcerzami
I zwyciężymy wszelkie zło
101
Kazik - 5 lat
D A
Dzisiejszy ranek przyniósł nowe pomysły
Tak doniosłe i mądre, aż trudno w to uwierzyć
Wzbogaca producenta, pomysłodawcę także
Obieg korupcji zatacza kręgi zawsze
Pieniądze przecież leżą na ulicy
Tylko schyl się i zbieraj, znaczy miej dobre pomysły
Dobre pomysły są najbardziej banalne
Co jest nielegalne, jest bardziej opłacalne
REF: Więc 5 lat za posiadanie, 10 używanie
5 lat za posiadanie, 10 używanie
5 lat za posiadanie, 10 używanie
5 lat za posiadanie, śmierć za używanie
Gdy coś jest nielegalne, to tworzy czarny rynek
Ten tworzy gangsterów, pieniędzy brudny obieg
Gdy dziś już się wzbogacą, a wzbogacą się szybko
Dużo będą płacić przekupnym politykom
Politycy uchwalają to, co gangi uchwalają
A potem po wypłatę ochoczo się zgłaszają
To, co widać i słychać, jest proste i banalne
Co jest nielegalne, jest bardziej opłacalne
Gdy gangi się wzbogacą, to wtedy jest szacunek
Nikt nie pyta bogatych, uczciwi są czy nie
Poważne korporacje u nowego wielkiego brata
Mają swe korzenie w prohibicji latach
Czas wielkiego kryzysu właśnie teraz nadchodzi
Karanie wbrew pozorom nikogo nie ostudzi
Bo wiadomo, że w sieci wpadają tylko płotki
Rekiny są bezkarne i śmieją się ukradkiem
I jeszcze jedno pytanie miły przyjacielu
Czy wóda i papierosy nie uzależniają
Czy nie widać, że jest to jedno i to samo draństwo
102
Nie, na wódę monopol ma państwo
I dobrze zarabia na tym i się nie przejmuje
Ż
e co któryś twój kolega, znów się degeneruje
Dzielą w dzielą, ale to jest legalne
Obłożone podatkiem, wiec także opłacalne
REF: Wiec 5 lat...
5 lat za posiadanie, 1 000 000 używanie
Budka Suflera - 5-ty bieg
Czy to tak tęskny dźwięk aż serce skacze
ADAE
Czy tylko struna tak pęknięta płacze
ADAE
Ile prawdy jest w piosence, gdy się śpiewać chce
EDA
Nigdy mnie nie pytaj więcej, nie
ED
REF: Nie czując dni, godzin i lat
AE
Nie licząc zysków ani strat
AD
Okrążamy, opływamy wokół świat
hDE
A jeśli drugi widać brzeg
Muzyka to najlepszy lek
Ona jest jak w długiej trasie piąty bieg
Pogasną światła nim się czegoś dowiesz
W trzech zwrotkach życia nigdy nie opowiesz
Z tej, czy z tamtej strony rezygnacji gest
Jednakowo mało wiemy, czym ta podroż jest
REF: Nie czując dni, godzin i lat...
Ile prawdy jest w piosence, gdy się śpiewa chce
Nigdy mnie nie pytaj więcej, nie x2
REF: Nie czując dni, godzin i lat...
103
6-6-24
6-6-24, 6-6-24
D
Kochajcie mnie panny
G
Bom ja chłopak szwarny.
ADD7
Kochajcie mnie panny
G
Bom ja chłopak szwarny.
AD
Nie będę sie żenił
D
Bo to głupi zwyczaj
D
Kolega sie żeni
G
Będę se pożyczał
AD
Nie będę sie żenił
A aż za cztery lata
Kaj mi synek powie
Ożeń że sie tata.
Zakopianko Hanko
Pokaż mi kolanko
Pokaż mi oboje
Czy takie jak moje.
Pur, pur, dwa pury
Pur, pur, dwa pury
Hej Stasek sie rusa
Dowal mu tam z rury.
104
Bieszczadzki rajd
Zebrało się tutaj wielu takich jak ty, C a7 d G C a7 d G
siadaj z nami przyjacielu, a zaśpiewamy Ci. C C7 F f C G C (G)
REF: Rajd, rajd bieszczadzki rajd,
czy to w słońce, czy to w deszcz.
Idziesz z nami przyjacielu,
bo sam chcesz.
Każdy harcerz przeżyć chce, ten bieszczadzki rajd,
aby wzmocnić swoje siły jemy dużo pajd
Czasem chleba nam brakuje, ale fajno jest,
ktoś nas wtedy poratuje, to braterski gest
Może kiedyś tu za rok wszyscy się spotkamy,
obsiądziemy ogień wkoło i tak zaśpiewamy.
Kotki
Nadchodzi pora ciszy.
Nadchodzi pora snów.
Na niebie gwiazdy jak baranki
Z naszych pięknych snów.
REF: A.,, a.,, a... kotki dwa, kotki, żadna mi się nie podoba, tylko
ta !!!
Zapada noc gwiaździsta.
Księżyca błyszczy krąg,
Srebrzyste światło w mym pokoju
tuli mnie do sną,
REF: A... a... a.... kotków pięć, kotków, żadna mi się nie podoba,
mam na ciebie chęć !!!
Jaz świta dzień słoneczny.
105
Powstaje nowy dzień,
Skowronki w polu tak wysoko.
Siedzimy razem.
REF: A... a.... a.... kotków sześć, kotków, żadna mi się nie podoba
chciałbym ciebie zjeść !!!
Jaworzyna
Letni deszcz po dachówkach szumi,
spać się kładzie każdy kto umie
zasnąć, zasnąć gdy pada letni deszcz.
Rzeki się pod mostami cisną
tysiące kropel drąży swe pismo
na szybach, na szybach kładzie cienie zmierzch.
REF: Jaworzyna górą się kłania
spod obłoków szczyty odsłania
pogoda będzie, jutro będzie ładny świt.
Już nie płacze, śmiać się zaczyna
pogoda będzie jutro nie będzie smutny nikt.
Noc się ściele po lasach mokrych
gasną światła w oknach domów samotnych
w nocy, w nocy samotność gorsza jest.
Ludzie się kryją w swoich myślach
zamknięte drzwi, zamknięte oczy
sen blisko, blisko za oknem szczeka pies.
106
Keja
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział
stary czy masz czas
potrzebuję do załogi jakąś nową twarz
Amazonka wielka rafa oceany trzy
rejs na całość rok dwa lata"
- to powiedziałbym.
REF: Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht
Gdzie ta koja wymarzona w snach
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat
Gdzie ta brama na szeroki świat
Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht
Gdzie ta koja wymarzona w snach
W każdej chwili płynę w taki rejs
Tylko gdzie to jest gdzie to jest.
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż
stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz
w kompasie igła zardzewiała lecz kierunek znam
biorę wór na plecy i przed siebie gnam.
Przyszły lata zapyziałe rzęsą zarósł staw
a na przystani czółno stało - kolorowy paw
zaokrągliły się marzenia wyjałowiał step
lecz dalej marzy o załodze ten samotny łeb.
107
Żegnaj Ameryko
Z każdą chwilą z każdym słowem coraz dalej,
Tak na przekór przyszłym wielkim dniom
Biegnę naprzód w codzienności zasłuchany
I żelazną drogą daje rękę snom.
REF: Żegnaj Ameryko, trzymaj się!
Spotkamy się w Nowym Orleanie
A na razie krótkie słowa dwa:
Moje uszanowanie.
Tylko turkot kół namiętnie przypomina
Niepoważne słowa, gesty niepoważne
I życzenie że gdy podróż swa zaczynasz,
To nie pozwól jej zbyt szybko się zakończyć.
3. Cóż, że ciasno jest w wagonie trzeciej klasy,
Nie zachęca do rozmowy współpasażer-
Może tak jak ja chce wierzyć w lepsze czasy:
Slogan co reklamą świetlną w głowie płonie.
Morza i oceany
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
Popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją
Ż
e jeszcze są schowane gdzieś
Nieznane lądy, które szczęście twe odmienia
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
Wśród białej fali piany statek twój popłynie
A jeśli tak spotkamy się
Na jakiejś łajbie, którą szczęście swe odkryjesz.
REF: Morza i oceany grzmią
Pieśni pożegnalny ton
Jeszcze nie raz zobaczymy się
Czas stawić żagle i z portu wyruszyć nam w rejs.
108
W kolorowych światłach keja lśni
I główki portu sennie mruczą do widzenia
A jutro gdy nastanie świt
W rejs wyruszymy by odkrywać swe marzenia.
Gdy ostatni akord wybrzmi już
Na pustej scenie nieme staną mikrofony
Ostatni raz śpiewamy dziś
Na pożegnanie wszystkim morzem urzeczonym.
Ballada o św. Mikołaju
W rozstrzelanej chacie
Rozpaliłem ogień,
Z wypalonych pieców
Pieśni wyniosłem węgle.
Naciągnąłem na drzazgi gontów
Błękitną płachtę nieba:
Będę malował od nowa
Wioskę w dolinie.
REF: Święty Mikołaju,
Opowiedz, jak to było,
Jakie pieśni śpiewano,
Gdzie się pasły konie.
A on nie chce gadać
Ze mną po polsku-
Z wypalonych źrenic
Tylko deszcze płyną.
Hej, ślepcze! Nauczę mówić
Me dziecko po łemkowsku-
Będziecie razem żebrać
W malowanych wioskach.
109
Pechowy dzień
Wiatr przystojny w garniturze
Chciał spodobać się złej chmurze-
Chmura w złości deszczem go przepędza.
Wiatr się schował w jakimś oknie-
Jest szczęśliwy, że nie moknie,
A miał właśnie chmurze być za męża.
REF: Lecz nie jest źle,
Mogło być gorzej-
Czasem w życiu zdarza się
Pechowy dzień- 8 marca
Wiatr szczęśliwy w wolnym stanie-
Zawsze stać go na zawianie,
Zawsze stać go na samotny spacer.....
A niejedna chmura teraz
Kocha, cierpi i umiera,
Mówiąc "Wietrze, mogło być inaczej..."
To znowu deszcz
Powitał nas Bieszczady słońcem-
Tak przygrzało, że aż strach,
Aż tu nagle przed tygodnia końcem
Zachmurzony nieba dach.
REF: To znowu deszcz o namiot dudni,
Wystukuje znany rytm.
To znowu deszcz o namiot dudni,
Kiedy skończy nie wie nikt.
Po tygodniu bracie masz już dosyć,
Dosyć masz deszczowych dni.
Teraz wiesz, dlaczego zawsze nocą
Może słońca ci się śni.
110
Ż
adne wróżby i prognozy nie pomogą,
Bo w Bieszczadach tak już jest:
Kiedy biesy wstają lewą nogą,
Zawsze zamawiają deszcz.
A ja jestem sam
Oni chodzą razem, na spacer, do kina.
W blasku słońca jedzą słodkie lody bambino.
Wczoraj na przeglądzie grali reagge i rocka,
On ja odprowadzał, ona pewnie go kocha.
REF: A ja jestem sam ooooo
A ja jestem sam ooooo
Jestem sam rastafara rastafara rasta fa
Chciałbym kiedyś poznać taka fajną dziewczynę,
Co ją można zabrać na spacer do kina.
W blasku słońca jedlibyśmy lody bambino,
Coś tam, cos tam, cos tam, z taka fajna dziewczyna.
Wczoraj na koncercie grali punka i reagge
Wszyscy pogowali, było lepiej niż w niebie.
W blasku brudnej lampy pije wódkę i wino,
Chciałbym mieć tu jeszcze jakąś fajną dziewczynę.
Kiedyś ją ujrzałem na tłocznej ulicy,
I ona mnie dostrzegła bo byłem podpity.
W mojej czarnej skórze stałem z kumplem pod drzewem
Spojrzała na mnie smutno i odeszła przed siebie.
Zdjąłem brudną skórę i rzuciłem za siebie
Zapuściłem włosy i zaplotłem je w dredy.
Teraz słucham tylko słodkich rytmów reagge,
A trójbarwna flaga powiewa na niebie.
Idę po ulicy dymkiem gandzi owiany.
Ludzie mnie mijają, popatrz on jest naćpany.
111
Wszystko jest mi obce, dla mnie inny jest świat.
Tylko tej dziewczyny, tylko mi jej wciąż brak.
Kiedyś ją ujrzałem stała smutna przy skwerze.
Podszedłem do niej wolno, zanuciłem jej reagge.
Spytałem czy to lubi, powiedziała że nie wie,
A potem mnie objęła i poszliśmy przed siebie.
Chciałabym kiedyś poznać chłopaka takiego,
Co byśmy robili to zależy od niego.
W blasku słońca jedlibyśmy słodkie lody bambino,
I zabrałby mnie czasem na spacer, do kina.
Andzia
Przyszła do mnie nie wiem skąd,
Zawróciła w głowie tak dokładnie...
Teraz rozumiem: to jest to!
Jedna z nią noc i już przepadłem...
REF: Andzia!
O Andzia!
Patrzę wokoło i jest mi źle:
Coraz więcej widzę i jeszcze więcej.
Muszę więc szybko z nią spotkać się-
Z Andzi+/- życie będzie łatwiejsze
Teraz już nie mogę bez niej żyć,
Wszystko poza nią jest nieważne!
Ś
wiat w kolorach daje mi-
Ja i ona już na zawsze!
112
Bieszczadzka kołysanka
Codzienność gra bieszczadzkim traktem
Na gołoborze wyszedł wrzesień
Na połoniny ranną rosą
W krzakach jałowca złota jesień
Babiego lata nitkę cienką
Aż po horyzont wiatr zaniesie
Senny krajobraz we mgle tonie
Pożółkłe liście z dróg wymiecie
REF: Śpij, śpij, śpij bajkę ci daje
Bukiet róż welon korale
Ś
pij, śpij, śpij może coś wyśnisz
Zaprosisz mnie na ślub
Grzbietami szczytów niebo znaczy
Smerek Chryszczata Hroń Tarnica
W ogromie bieli kwiatów niknie
Słońce co pali i zachwyca
Wieczór tysiącem gwiazd zaczyna
Długie wśród nocy rozmyślania
Księżyc zatacza wielkie koło
Będzie tak krążył do świtania
113
Bitwa (Jaka jesteś)
jesteś bitwą moją nieskończoną,
w której co dzień o przyczółek walczę,
jesteś drzwiami, które otworzyłem, a potem
przycięły mi palce
na na na na na
REF: jesteś kartką z kalendarza
zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami
i ulicą, po której co dzień
uciekałem między latarniami
na na na na na
jesteś mgłą ogromną niezmierzoną
ciszą w huku i łoskotem w ciszy
jesteś piórem i wyblakłą kartką
którym i na której dzisiaj piszę
na na na na na
przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem
dzisiaj tylko mogę mówić: "byłaś"
nie wiem, czy na jawie wzięłaś mnie za rękę,
czy jak wszystko
tylko mi się śniłaś
na na na na na na na
114
Drużyna
Popatrz dzień się kończy
Cicho gaśnie już
Niebem księżyc się toczy
Sypiąc grad złotych łez
REF: Niech cisz gra w letnia noc
niech ogień pali się wciąż
słuchajmy jak śpiewa las
bo jutro nie będzie nas tu
Wieczorem drużyna się zbiera
ogniskiem żegnając dzień
ogień ciemności rozdziera
kojąc ból naszych serc
Wielkiej nam siły potrzeba
by zmienić życie swe
jeden cel nam przyświeca
być lepszym niż sie jest
Łatwopalni
Znam ludzi z kamienia, co będą wiecznie trwać.
Znam ludzi z papieru, co rzucają się na wiatr.
REF: A my, tak łatwopalni, biegniemy w ogień,
By mocniej żyć
A my, tak łatwopalni, tak śmiesznie mali,
Dosłowni zbyt.
Wiem, że można inaczej żyć, oszukać, okpić czas
Wiem, jak zimno potrafi być, gdy wszystko jest ze szkła
Ś
wiat między wierszami największy ukrył skarb
Wiesz, w to miejsce czasami odchodzi któryś z nas
Odchodzi któryś z nas
115
Fiddler's Green
Stary port się powoli układał do snu,
Ś
wieża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół,
Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń:
- Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się.
REF: Tylko wezmę mój sztormiak i sweter,
Ostatni raz spojrzę na pirs.
Pozdrów moich kolegów, powiedz, że dnia pewnego
Spotkamy się wszyscy tam w Fiddler's Green.
O Fiddler's Green słyszałem nie raz,
Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam,
Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza,
A o mroźnej Grenlandii zapomina się tam.
Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd,
Różne bary są czynne cały dzień, całą noc,
Piwo nic nie kosztuje, dziewczęta jak sen,
A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew.
Aureola i harfa to nie to, o czym śnię,
O morza rozkołys i wiatr modlę się.
Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc,
A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song.
116
Gdybym miał gitarę
Gdybym miał gitarę
To bym na niej grał
Opowiedziałbym o swej miłości
Którą przeżyłem sam
REF: A wszystko te czarne oczy
Gdybym ja je miał
Za te czarne, cudne oczęta
Serce, duszę bym dał
Fajki ja nie palę
Wódki nie piję
Ale z żalu, z żalu wielkiego
Ledwo co żyję
Ludzie mówią głupiś
Po coś ty ją brał
Po coś to dziewcze czarne, figlarne
Mocno pokochał
117
Granatowy sznur
Dostałeś dziś sznur granatowy
Juz dawno sznur ten chciałeś mieć
Stałeś sie druhem drużynowym.
Masz w swoich dłoniach miecz.
REF: Usiądź przy ognisku,
Zapatrz sie chwilę w płomień
I zastanów się,
Czemu ten czas tak gna.
Co juz zrobiłeś,
Co jeszcze trzeba zrobić,
Co oddałeś już.
Co jeszcze możesz dać.
Powiedz nam druhu drużynowy,
Dlaczego pada dzisiaj deszcz
Dlaczego każdy dzień jest nowy,
Ty przecież wszystko wiesz.
Patrzymy ufnie w twoje oczy,
Nie martw sie , dobrze wszystko leci.
Nawet gdy czasem coś wyskoczy
Z tobą nie będzie źle.
118
Humorek zły
Pzedskole nasze zamknięte dzisiaj
Na dwoze pada, w telewizji dno
A taty i mamusi nie ma dziś od rana
I nikt się nie psejmuje mną
Inne dzieci mają jakieś swoje kinderbale
I w tym jest cały wychowawcy pic
A Jasiek, ten pierdziel dostał wczoraj świnkę
A ja nie dostałem nic
Strasznie nie lubię kiedy pada
Bo durno i chmurno jest w takim dniu
I znowu psyjdzie gupia ciotka Pyscakowa
I będę musiał mówić gupi wieszyk o żówiu
Ż
eby chociaż zostawili tego smoka
Co nocą, psemocą wydarty od ust
To cłowiek by się zają wrescie swoim smokiem
I nie kombinował juz
No cemu mama gdy jest sama dzwoni po faceta
Cemu ceba niedopalać i wyzucać peta
Cy to co się wcoraj śniło i to co się dzisiaj zbiło
Cy to była ojca golarka kometa
Cy wybuchnie gdy do kontaktu włozy się drucik
Cemu znowu telewizor musiał się psewrócić
Ile tzeba się namęcyć naodkręcać gaz
Zeby wreście przyjechała starż - najprawdziwsa straz ogniowa
Pzedskole nase zamknięte dzisiaj
Na dwoze pada w telewizji dno
A taty i mamusi nie ma dizś od rana
(bo są na koncercie Ryczących Dwudziestek)
No ja nie wiem, no ja nie wiem
Czy im opłaci się to
119
No ja nie wiem, no ja nie wiem Czy im opłaci się to
Hej sokoły
Hej tam gdzieś znad Czarnej Wody
Siada na koń Kozak młody
Czule żegna się z dziewczyną
Jeszcze czulej z Ukrainą Ref: Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku
Mój stepowy skowroneczku
REF: Hej, hej, hej sokoły
Omijajcie góry, lasy, doły
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku
Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń
Pięknych dziewcząt jest niemało
Lecz najwięcej w Ukrainie
Tam me serce pozostało
Przy kochanej mej dziewczynie
Ona jedna tam została
Przepióreczka moja mała
A ja tutaj w obcej stronie
Dniem i nocą tęsknię do niej
Ż
al, żal, za dziewczyną
Za zieloną Ukrainą
Ż
al, żal, serce płacze
Ż
e jej więcej nie zobaczę
Wina, wina, wina dajcie
A jak umrę pochowajcie
Na zielonej Ukrainie
Przy kochanej mej dziewczynie
120
Iskiereczka
Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga
Choć, opowiem ci bajeczkę
Bajka będzie długa
Była sobie Baba Jaga
Miała chatkę z masła
A w tej chatce same dziwy
Cyt, iskierka zgasła
Patrzy Wojtuś, patrzy, duma
Zaszły łzą oczęta
Czemuś tak mnie okłamała
Wojtuś zapamięta
Już ci nigdy nie uwierzę
Iskiereczko mała
Chwilę błyszczysz, potem gaśniesz
Ot, i bajka cała
121
Jak to dobrze być harcerzem
Jak to dobrze być harcerzem,
Na wędrówkach spędzać czas.
Na północy - pojezierze,
Na południu - góry, las.
REF: Hej las - mówię wam,
Szumi las - mówię wam,
A w lesie - mówię wam - sosenka.
Spodobała mi się jeden raz
Harcerka Marysieńka
Sama woda łódkę niosła,
Niosła łódkę w siną dal.
A on, zamiast trzymać wiosła,
Objął ją i śpiewał tak:
Całuj mocno, całuj szczerze,
Ile tylko siły masz,
A ja wtedy ci uwierzę,
Ż
e prawdziwą miłość znasz
122
Kartka z kalendarza
jesteś bitwą moją nieskończoną,
w której co dzień o przyczółek walczę,
jesteś drzwiami, które otworzyłem, a potem
przycięły mi palce
na na na na na
REF: jesteś kartką z kalendarza
zagubioną gdzieś pomiędzy szufladami
i ulicą, po której co dzień
uciekałem między latarniami
na na na na na
jesteś mgłą ogromną niezmierzoną
ciszą w huku i łoskotem w ciszy
jesteś piórem i wyblakłą kartką
którym i na której dzisiaj piszę
na na na na na
przyszłaś do mnie, a ja nie spostrzegłem
dzisiaj tylko mogę mówić: "byłaś"
nie wiem ,czy na jawie wzięłaś mnie za rękę,
czy jak wszystko tylko mi się śniłaś
na na na na na na na
Lipka
Z tamtej strony jeziora / 2x
Rosła lipka zielona.
A na tej lipce ,na tej zieloniutkiej
trzej ptaszkowie śpiewają.
Nie byli to ptaszkowie /2x
Ino trzej braciszkowie.
co się spierali o jedną dziewczynę,
który Ci ja dostanie.
123
Jeden mówi -tyś moja /2x
Drugi mówi jak Bóg da.
A trzeci mów mija najmilejsze,
czemuś dziś mi tak smutna.
Jakże nie mam smutną być,
za starego każą iść.
Czasu tak niewiele, jeszcze dwie niedziele
mogę miły z tobą być. / 2x
List do Boga
Drogi Boże, piszę kilka słów
Innym razem napiszę więcej
Na początku życzę Ci wszystkiego dobrego
I pozdrawiam Cię najgoręcej
Tak się jakoś złożyło, że nie miałem okazji
Podziękował za list coś mi przysłał
Miałem wiele pracy, wiele nauki
Także piszę dopiero teraz.
REF: U mnie wszystko jak dawniej
Tylko jeden samobójca więcej
Tylko jedna znów rodzina rozbita
Tylko życie pędzi coraz prędzej.
Gdzieś tam obok rozbił się samolot
Trochę dalej trzęsła się ziemia.
Kiedy patrzę na to wszystko
Tak jak dziś, tak jak dziś.
Tak w ogóle to przepraszam Cię bardzo
Za to, że tak długo milczałem,
Lecz dopiero teraz zaczynam doceniać
Biblię, która mi przysłałeś.
Tak niedawno odszedł ode mnie przyjaciel,
Z którym tak wiele mnie łączyło
I dopiero teraz zaczynam rozumieć,
124
Czym jest życie i prawdziwa miłość
Marco Polo
Nasz Marco Polo to dzielny ship, największe fale brał
W Australii będąc widziałem go, gdy w porcie przy kei stał
I urzekł mnie tak uroda swą, że zaciągnąłem się
I powiał wiatr w dali zniknął ląd, mój dom i Australii brzeg
REF: Marco Polo w królewskich liniach był
Marco Polo tysiące przebył mil. /x2
Na jednej z wysp korali sznur , tubylec złoto dał
I poszli wszyscy w ten dziki kraj, bo złoto mięć każdy chciał
I wielkie szczęście spotkało tych, co wyszli na ten brzeg
bo pełne złota ładownie są i każdy bogaczem jest
W powrotnej drodze tak szalał sztorm, że drzazgi poszły z rej
a statek wciąż burtą wodę brał do dna było coraz mniej
Ładunek cały trzag było nam do morza wrzucić tu
do lądu dojść i biedakiem być, ratować choć żywot swój
Morze, moje morze
Hej, me Bałtyckie Morze
Wdzięczny Ci jestem bardzo
Toś Ty mnie wychowało
Toś Ty mnie wychowało
Szkołę mi dało twardą
Szkołę mi dało twardą
Uczyłeś łodzią pływać
Ż
agle pięknie cerować
Ż
agle pięknie cerować
Codziennie pokład zmywać
Codziennie pokład zmywać
Od soli i od kurzy
125
Mosiądze wyglansować
Mosiądze wyglansować
W ciszy, czy w czasie burzy
W ciszy, czy w czasie burzy
Trzeba przy pracy śpiewać
Bo kiedy śpiewu nie ma
Bo kiedy śpiewu nie ma
Neptun się będzie gniewać.
Neptun się będzie gniewać
I klątwę brzydką rzuci
Wpakuje na mieliznę
Wpakuje na mieliznę
Albo nam łódź wywróci
Albo nam łódź wywróci
I krzyknie - "Hej partacze!
Nakarmię wami rybki
Nakarmię wami rybki
Nikt po was nie zapłacze!"
Nikt po nas nie zapłacze
Nikt nam nie dopomoże
Za wszystkie miłe rady
Za wszystkie miłe rady
Dziękuję Tobie Morze.
Hej, Morze, moje Morze
Wdzięczny Ci jestem bardzo
Toś Ty mnie wychowało
Toś Ty mnie wychowało
Szkołę mi dało twardą
126
Na Mazury
Się masz, witam Cię, piękną sprawę mam
Pakuj bety swe i leć ze mną tam
Rzuć kłopotów stos, no nie wykręcaj się
Całuj wszystko w nos
Osobowym drugą klasą przejedziemy się
REF: Na Mazury, Mazury, Mazury
Popływamy tą łajbą z tektury
Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje
Gdzie są ryby i grzyby, i knieje
Tam gdzie fale nas bujają
Gdzie się ludzie opalają
Wschody słońca piękne są
I komary w dupę tną
Gdzie przy ogniu gra muzyka
I gorzała w gardłach znika
A Pan Leśniczy nie wiadomo skąd
Woła do nas... "Paszła won!"
Uszczelniłem dno, lekko chodzi miecz
Zęzy smrodów sto przewietrzyłem precz
Ster nie spada już i grot luzuje się
Więc się ze mną rusz
Już nie będzie tak jak wtedy, nie denerwuj się
Skrzynkę piwa mam, ty otwieracz weź
Napić Ci się dam tylko mi ją nieś
Coś rozdziawił dziób i masz głupi wzrok?
No nie stój jak ten słup
Z Węgorzewa na Ruciane wykonamy skok
127
O Robercie
Baden-Powell chłop morowy stworzył skauting nam wojskowy
A że było to dla draki, wciągnął w wszystko to chłopaki
Więc słuchajcie małolaty, bo ważniejsze padną daty
Jeden osiem pięć siódemka - Baden-Powell się wystękał
Jeden osiem dwie ósemki - i Małkowski jest maleńki
Jeden dziewięć zero sześć - pierwszy obóz ma co jeść
REF: O Robercie, o Powellu
Naśladowców miałeś wielu
Jeden dziewięć jeden pała - ruch skautowy w Polsce działa
Jeden dziewięć i trzynaście - zlot w Birmingham to jest właśnie
Jeden dziewięć jeden trójka - wrednych druhen pierwsza zbiórka
Jeden dziewięć osiemnaście - ZHP witamy właśnie
Jeden dziewięć dziewiętnaście - nasz Małkowski ginie w kraksie
Jeden dziewięć dwa i nul - Baden-Powell jest jak król
Jeden dziewięć trzy i pięć - na zlot w Spale mamy chęć
Jeden dziewięć cztery pała - Baden-Powell już nie działa
Jeden dziewięć cztery trójka - w Arsenale była bójka
Jeden dziewięć cztery, cztery - i nie mamy już Kutschery
To chłopaki z Parasola załatwili go jak trolla
Jeden dziewięć i dwie czwórki - to w Warszawie były bójki
Jeden dziewięć, dziewięć, trzy - Lechu, Lechu - tylko ty
Jeden dziewięć, dziewięć, pięć - w Zegrzu znów spotkamy się
Skauting! Skauting! I harcerstwo!
To wspólnota i braterstwo!
128
Owca
To był nasz pierwszy raz, piękna łąka i ogień w nas
I dziwili się: sąsiad oraz brat, a jak !
Za głowy łapali się i mówili do mnie, że
Jeszcze sezon, dwa i ona rzuci mnie, ot, je !
REF: Bo ja chcę ciebie mieć i już, bo ty jesteś jak ze snów i znów.
Bo ja chcę ciebie mieć i już, i czuję to, czuję to w sercu
mym.
Kupiłem bukiet róż, lecz zjedzone dawno już,
Skąd mogłaś wiedzieć, że kwiatów się nie je, ot, je !
I często kiedy śnię, na naszej łące widzę cię,
Jak jakiś inny chłop na pobór wełny ciągnie cię.
Ojciec wiatr
Dzisiaj znowu Ci nie wyszedł dzień
Wszystkiego znów masz dosyć
Wielkie plany twe przepadły gdzieś
I nie wiesz co masz robić
Chciałbyś rzucić to
Powiedzieć wreszcie wszystkim dość
I wolny niczym ptak
Uciec z domu w inny lepszy świat
Gdzie gorące słońce wstaje z dniem
Z dniem nowym pełnym wrażeń
Gdzie radośnie w takt kołyszą się
W takt morza, wielkie fale
Chciałbyś znaleźć się
Zupełnie sam na łajbie swej
I chwycić w żagle wiatr
Poczuć w ustach wody słony smak
REF: Wiej ojcze wietrze, mocno w żagle wiej
Ostry dziób niech w tańcu z Tobą fale tnie
129
Gdzie nieznany ląd
Chciałbyś płynąć łodzią swą
I wszystkie troski twe
Pozostawić w porcie gdzieś
Dzisiaj znowu w sercu radość masz
Masz w sercu wielką radość
Białe żagle, morza groźną twarz
Wzburzone morze falą
Przyszedł wreszcie czas
Czas sprawdzenia sił dla Ciebie
I czy wytrzymasz to
Czy zmęczony przegrasz bitwę swą
Pacyfik
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
- Way-hey, roluj go
Zwiało nam z pokładu skrzynki
- Taki był cholerny sztorm
REF: Hej, znowu zmyło coś
Zniknął w morzu jakiś gość
Hej, policz, który tam
Jaki znowu zmyło kram
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
- Way-hey, roluj go
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki
- Taki był cholerny sztorm
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
- Way-hey, roluj go
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki
Kosze krabów, beczkę sera
- Taki był cholerny sztorm
130
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
- Way-hey, roluj go
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki
Kosze krabów, beczkę sera
Kalesony oficera
- Taki był cholerny sztorm
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
- Way-hey, roluj go
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki
Kosze krabów, beczkę sera
Kalesony oficera
Sieć jeżowców, jedną żabę
- Taki był cholerny sztorm
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
- Way-hey, roluj go
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki
Kosze krabów, beczkę sera
Kalesony oficera
Sieć jeżowców, jedną żabę
Kapitańską zmyło babę
- Taki był cholerny sztorm
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
- Way-hey, roluj go
Zwiało nam z pokładu skrzynki
Pełne śledzia i sardynki
Kosze krabów, beczkę sera
Kalesony oficera
Sieć jeżowców, jedną żabę
Kapitańską zmyło babę
Beczki rumu nam nie zwiało
Pół załogi ją trzymało
- Taki był cholerny sztorm
131
Piosenka naszych druhen
Usiadła gdzieś pod płotem na poboczu
W gęstwinie sie schowała pośród traw
Ale echo od czasu do czasu
Niesie jej radosny śpiew
REF: Piosenka śpiewana na powitanie
piosenka śpiewana na pożegnanie
Piosenka najmilsza z wszystkich druhen jest
Raz na rajdzie z wiatrem gna
Potem znowu woła nas
I ze świerszczem swych próbuje sił
Aby duet powstał z nich
A gdy przyjdzie ciemna noc
i piosenka pójdzie spać
Wtedy w głowie będziesz słyszał głos
wyśpiewując refren wciąż
Pożegnalny ton
REF: Morza i oceany grzmią
Pieśni pożegnalnej ton.
Jeszcze nieraz zobaczymy się,
Czas stawiać żagle i z portu wyruszyć nam w rejs.
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
Popłyniesz kiedy serce rośnie ci nadzieją,
Ż
e jeszcze są schowane gdzieś
Nieznane lądy, które serce twe odmienią.
Chyba dobrze wiesz już jaką z dróg
Wśród fal i białej piany statek twój popłynie,
A jeśli tak - spotkamy się
Na jakieś łajbie, którą szczęście swe odkryjesz.
132
W kolorowych światłach keja lśni
I główki portu sennie mówią "do widzenia",
A jutro, gdy nastanie świt,
W rejs wyruszymy, aby odkryć swe marzenia
Nim ostatni akord wybrzmi już,
Na pustej scenie nieme staną mikrofony,
Ostatni raz śpiewamy dziś
Na pożegnanie wszystkich morzem urzeczonym
Pożegnanie Liverpoolu
Ż
egnaj nam dostojny, stary porcie,
Rzeko Mersey żegnaj nam!
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii,
Byłem tam już niejeden raz.
REF: A więc żegnaj mi, kochana ma!
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs.
Ile miesięcy Cię nie będę widział,
Nie wiem sam,
Lecz pamiętać zawsze będę Cię.
Zaciągnąłem się na herbaciany kliper,
Dobry statek, choć sławę ma złą,
A że kapitanem jest tam stary Burgess,
Pływającym piekłem wszyscy go zwą.
Z kapitanem tym płynę już nie pierwszy raz,
Znamy się od wielu, wielu lat.
Jeśliś dobrym żeglarzem - radę sobie dasz,
Jeśli nie - toś cholernie wpadł.
Ż
egnaj nam dostojny, stary porcie,
Rzeko Mersey żegnaj nam.
Wypływamy już na rejs do Kalifornii,
Gdy wrócimy - opowiemy wam.
133
Przyjdzie rozstań czas
Przyjdzie rozstań czas
i nie będzie nas
na polanie tylko pozostanie
po ognisku żar
REF: Dabadaj...
Zwartych głosów chór,
ź
le złapany dur
warta w nocy jej niebieskie oczy
nie powrócą już
Zarośnięty szlak
drugiej drogi brak
Schronisk pustych tej zielonej chusty
kiedyś będzie brak
Staniesz z nami w krąg
dotkniesz silnych rąk
będziesz śpiewał, marzył i rozlewał
cały serca żar
Chciałbym cofnąć czas
stanąć twarzą w twarz
W cieniu drzewa miłość ci wyśpiewać
aż po wieczny czas
134
Samantha
Ty nie jesteś kliprem sławnym
Cutty Sark czy Betty Lou
w Pacyfiku portach gwarnych
nie zahuczy w głowie rum
Nie dla ciebie są cyklony
Hornu także nie opłyniesz
w rejsie sławnym i szalonym
w szancie starej nie zaginiesz
REF: Hej Samantha, hej Samantha
kiedy wiatr ci gra na wantach
gdy rysujesz wody tafle
moje serce masz pod gaflem
Czasem ciężko prujesz wodę
i twe żagle już nie nowe
jesteś łajbą pełną wzruszeń,
jesteś łajbą co ma duszę.
Ale teraz wyznać pora
chociaż nie wiem czemu psia kość
gdy cię nie ma na jeziorach,
na jeziorach pusto jakoś
Gdy w wieczornej przyjdzie porze
ś
piewać zwrotki piosnki złudnej
gdy cię nie ma na jeziorze
to Mazury nie są cudne
Czasem kiedyś już zmęczona
w chwili krótkiej przyjemności
w złotych słońca stu ramionach
ty wygrzewasz stare kości
A gdy przyjdzie kres twych dróg
nie zapłaczę na pogrzebie
wiem ze sprawi dobry Bóg
byś pływała dalej w niebie.
135
Samotnik
Dzisiaj znowu Ci nie wyszedł dzień
Wszystkiego znów masz dosyć
Wielkie plany twe przepadły gdzieś
I nie wiesz co masz robić
Chciałbyś rzucić to
Powiedzieć wreszcie wszystkim dość
I wolny niczym ptak
Uciec z domu w inny lepszy świat
Gdzie gorące słońce wstaje z dniem
Z dniem nowym pełnym wrażeń
Gdzie radośnie w takt kołyszą się
W takt morza, wielkie fale
Chciałbyś znaleźć się
Zupełnie sam na łajbie swej
I chwycić w żagle wiatr
Poczuć w ustach wody słony smak
REF: Wiej ojcze wietrze, mocno w żagle wiej
Ostry dziób niech w tańcu z Tobą fale tnie
Gdzie nieznany ląd
Chciałbyś płynąć łodzią swą
I wszystkie troski twe
Pozostawić w porcie gdzieś
Dzisiaj znowu w sercu radość masz
Masz w sercu wielką radość
Białe żagle, morza groźną twarz
Wzburzone morze falą
Przyszedł wreszcie czas
Czas sprawdzenia sił dla Ciebie
I czy wytrzymasz to
Czy zmęczony przegrasz bitwę swą
136
Sielanka o domu
A jeśli dom będę miał to będzie bukowy koniecznie
Pachnący i słoneczny wieczorem usiądę wiatr gra
A zegar na ścianie gwarzy
Dobrze się idzie panie zegarze
Tik tak tik tak tik tak
Ś
wieca skwierczy i mruga przewrotnie
Więc puszczam oko do niej dobry humor dziś pani ma
Dobry humor dziś pani ma
REF: Szukam szukania mi trzeba
Domu gitarą i piórem
A góry nade mną jak niebo
A niebo nade mną jak góry
Gdy głosy usłyszę u drzwi czyjekolwiek wejdźcie poproszę
Jestem zbieraczem głosów a dom mój bardzo lubi gdy
Ś
miech ściany mu rozjaśnia
I gędźby lubi i pieśni
Wpadnijcie na parę chwil
Kiedy los was zawiedzie w te strony
Bo dom mój otworem stoi dla takich jak wy
Dla takich jak wy
Zaproszę dzień i noc zaproszę cztery wiatry
Dla wszystkich drzwi otwarte ktoś poda pierwszy ton
Zagramy na góry koncert
Buków porą pachnącą
Nasiąkną ściany grą
A zmęczonym wędrownikom
Odpocząć pozwolą muzyką bo taki będzie mój dom
Bo taki będzie mój dom
137
Sosenka
Jak to dobrze być harcerzem
Na obozach spędzać czas
Na mazurskim pojezierzu
Na południu góry, las
REF: Hej las, mówię Wam
Szumi las, mówię Wam
A w lesie mówię wam, sosenka
Spodobała mi się jeden raz
Harcerka Marysieńka
Sama woda łódkę niosła
Niosła w siną dal
A on zamiast trzymać wiosła
Objął i ją śpiewał tak
Całuj, całuj, druhu miły
Całuj, całuj, póki czas...
Bo gdy przyjdzie czas rozstania
Razem już nie będzie nas...
138
Tańcowanie
Kiedy forsy nie masz, kiedy głowa cię boli,
Kiedy żona hetera płynąć w rejs nie pozwoli,
Kiedy dzieci płaczą i jest bardzo źle,
Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się!
REF: Tańcz, tańcz, tańcz z nami i ty!
Tańcz z nami bracie aby wióry szły!
Wypij aż do dna za przygody złe.
Tańcz z nami bracie i nie przejmuj się!
Kiedy wiatr ucichnie płynąć nie ma nadziei,
Wtedy z bracią żeglarską diabeł hula na kei.
Beczki piwa z knajpy czart wytacza dwie,
A pijany żeglarz zaraz tańczyć chce!
Tańczą rybki w morzu i dziewuszki na plaży,
Cała knajpa tańczy z pijaniutkim żeglarzem.
Patrz na stole tańczą białe myszki dwie,
Skaczą wesolutko nie przejmując się.
Tańczy jedna nóżka frywolna i zgrabna,
Za nią druga podskoczy wesoła i powabna.
Na koniec brzuszek wytacza się,
Tylko główka nie chce, z nią jest bardzo źle.
Tańczy Jimmy i Johnny i Mary nieśmiała,
Skacze wesoło kompania nasza cała.
Nawet Kubuś słodki także skakać chce,
Lecz nóżki poplątał i na koję legł!
139
Wieczorne śpiewogranie
REF: Śpiewam dla was i do nieba
ż
e przyjaźni mi potrzeba
płomiennego ogniobrania rąk przyjaciół
i kochania i kochania
Kiedy cisza świat zaległa
Bóg rozpostarł trend ciemności
i gdy gwiazdy w noc wybiegły
szukać szczęścia swej światłości
Kiedy wieczór nas połączył
z rąk do serca mkną iskierki
i gdy oczy są wpatrzone
w płomień szczęścia i podzięki
Kiedy przyjaźń w nas rozkwita
czas zatrzymał sie zbawiony
i gdy rozstać się nie chcemy
ś
wiat jest w duszach uniesiony
Żegluj
REF: Żegluj! żegluj! Tam, gdzie Nowa Szkocja!
Ż
egluj! żegluj! Gdzie wstaje nowy dzień.
Głos Nowej Szkocji nam przynosi wiatr,
To zapowiedź nowych dni,
Znowu woła do nas rykiem fal,
Tam znajdziecie nowy świat.
Znów dumny brzeg będzie witał nas
Majestatem groźnych skał.
Każdy dzień znów świtem przywita nas,
Coraz bliższym stanie się,
Twoim własnym domem stanie się.
Atlantyk falą bije w stromy brzeg,
140
Wściekle ryczy pośród skał.
W górze dzikich ptaków słychać śpiew,
Głos ich płynie z wiatrem w dal.
Tam bujnej trawy się kołysze łan
I strumyków cichy szept.
W mej pamięci zawsze będzie trwał,
Lecz niedługo powiem wam,
Lecz niedługo wszystkim powiem wam.
Łatwopalni
Znam ludzi z kamienia, co będą wiecznie trwać.
Znam ludzi z papieru, co rzucają się na wiatr.
REF: A my, tak łatwopalni, biegniemy w ogień,
By mocniej żyć
A my, tak łatwopalni, tak śmiesznie mali,
Dosłowni zbyt.
Wiem, że można inaczej żyć, oszukać, okpić czas
Wiem, jak zimno potrafi być, gdy wszystko jest ze szkła
Ś
wiat między wierszami największy ukrył skarb
Wiesz, w to miejsce czasami odchodzi któryś z nas
Odchodzi któryś z nas
141
Kadryl
Gdy się ma 16 lat,
to przychodzi czas na miłość
pierwsze szkolne pocałunki a,
a z kartkówki same dwójki
REF: Raz, dwa jak pięknie grasz,
to rajdowy kadryl nasz
hej, hej nie rób jaj graj kadryla graj.
Gdy się ma 20 lat,
to przychodzi czas na ślub
10 minut przed ołtarzem
potem do łóżeczka siup.
Gdy się ma 30 lat,
to przychodzi czas na rozwód
pierwsze kłótnie z małżonkami
i kłopoty z bachorami.
Gdy się ma 60 lat,
to przychodzi czas na rentę
pierwsze kłótnie z kasjerkami
i kłopoty z pieniążkami
Gdy się ma 101 lat,
to przychodzi czas na pogrzeb
pierwsze kłótnie z grabarzami
i przyjaźnie z robaczkami.
Gdy się ma 306 lat
to przychodzi czas na rozkład
pierwsze kłótnie z robaczkami
i przyjaźnie z diabełkami
142
W wielkim mieście
W wielkim mieście niebo jasne
GCD
I wiadomo żyć nie łatwo
W wielkim mieście
Oto widać idą ludzie przy wystawach
I o cudzie myślą i nareszcie
Nad głowami anioł leci od tej pory
Komuś w życiu będzie znacznie lepiej
Kto nie poznał tych radości
Niech spróbuje
Znów pokochać kogoś jeszcze prościej
REF: I ja
Doczekam kiedyś takiej chwili
I nie mogę się nadziwić
Ż
e ja
Doczekam tego dnia
By osłodzić sobie Zycie mały złodziej
Tuż przed kasa kradnie
Kokosowy baton
Zanim zdążą go przyłapać zje go i
Przestanie płakać bo już za plecami
To policjant jak sam anioł w samą
Porę będzie mógł się teraz
Wstawić za nim
I przebaczy to co może i zapomni
Przecież inni robią jeszcze gorzej
W wielkim mieście rośnie balon
Wielkich marzeń które pracę znów
Gwiazdorom dają
A gwiazdorzy te marzenia
Noszą w workach
Po kieszeniach czasem coś sprzedają
I tramwajem jadą w święta
Aż do nieba
Tylko po co tak daleko jechać
143
Gdyby któryś ruszył głową może
By choinkę
Nocą znów ukraść z lasu
Dalej wesoło
Dalej, wesoło, niech popłynie gromki śpiew
C
Niech stutysięcznym echem zabrzmi pośród drzew
FC
Niech spędzi z czoła wszelki smutek, wszelki cień
CEa
Wszak słoneczny mamy dzień
dGC
REF: La la la la la la la la
CC
W sercu radość się rozpala
FC
La la la la la la la la
dGC
Pełen słońca wstaje dzień
dGC
Raźno harcerze maszerują: raz, dwa, trzy
Prężne ich stopy w marszu krzeszą lotne skry
Idziem zdobywać, zbrojni w oczach blask i stal
Lśniącą słońcem światów dal
Harce, wycieczki, obozowych przeżyć moc
Piosnki wesołe, mknące jak kamyki z proc
Serca tętniące bratnich uczuć cudną grą
Pozdrowienia w koło ślą
144
Opadły mgły
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
GC
Górą czmycha już noc,
GD
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił;
GC
Do gwiazdy tej bliżej niż krok!
GD
Pies się włóczy pod murami – bezdomny;
GC
Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony
GDG
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
GC
Toczy, toczy się los!
GD
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie w mgle!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!
Z dusznego snu już miasto się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki – dwukółki mleczarze;
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Porzuć błędny wzrok!
Niech to wszystko zabierze już noc!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!
145
Ballada rajdowa
Właśnie tu na tej ziemi młody harcerz meldował
AE
Swą gotowość umierać za Polskę
DA
Tak jak ty niesiesz plecak on niósł w ręku karach karabin
W sercu miłość, nadzieję i troskę
Może tu w Nowej Słupi w Daleszczycach, Bielicach
Brzozowymi krzyżami znaczonych
Swą dziewczynę pożegnał nic nie wiedząc że tylko
Kilka dni życia mu przeznaczonych
Naszej ziemi śpiewamy ziemi pokłon składamy
AE
Taki prosty serdeczny, harcerski
DA
Niech echo poniesie tę balladę rajdową
W nowe jutro i przyszłość nową
Na pomniku wyryto że szesnaście miał wiosen
Ż
e był śmiały, odważny, radosny
Kiedy padał płakała cała puszcza jodłowa
Nie doczekał czekanej tak wiosny
I choć on nie doczekał to nie zginął tak sobie
Przetarł szlak którym dzisiaj wędrujesz
I gdy tak przy ognisku śpiewasz swoją balladę
Tak jak on w sercu ojczyznę czujesz
146
Ach kiedy ruszą dla mnie dni
Minęło wiele miesięcy,
De
Ale mnie nic nie minęło;
GD
Czas dla mnie w miejscu przystanął;
De
Takie jest, chłopcy, takie jest piekło
GAD
Na odgłos kroków po schodach
De
Serce wciąż skacze do gardła,
GD
Ż
e może jednak to ona,
De
Ona – to: piękna moja zagłada.
GAD
REF: Ach, kiedy znów ruszą dla mnie dni?
Fis7
Noce i dni!
h
I pory roku krążyć zaczną znów
GDC
Jak obieg krwi:
GD
Lato, jesień, zima, wiosna -
Fis7
Do Boliwii droga prosta!
h
Wiosna, lato, jesień, zima -
GDC
Nic mi się nie przypomina!
DA
Ni żyć już można, ni umrzeć.
Wypłakać łzy doszczętnie;
Oddycham ledwie i z bólem,
Kością mi w gardle staje powietrze
Czy tak już będzie i będzie,
Boże mój, Boże, mój Boże.
Zawsze i wszędzie w obłędzie,
Boże mój, wbiłeś we mnie wszystkie noże!
147
Ptaki ptakom
Wybiegani, wysłuchani, wybawieni
Siądźcie w koło do ogniska mego stóp
Chcę powiedzieć wam o tamtej złej jesieni
Z której powstał ten harcerski leśny grób
Harcerze, którym słowa na ustach zamierały
Harcerki, którym uśmiech zabrał wojny czas
Jak ptaki po przestworzach losu szybowały
I spadały jak puszczony bez nadziei głaz
Mieli myśli takie same jak my dzisiaj
I mundury te dzisiejsze mieli też
Lecz stanęli w pogotowiu gdy padł wystrzał
I bronili tej największej z wielkich wież
Mogli odejść, mogli uciec w swoje jutro
Nikt by słowa im powiedzieć nie był śmiał
Lecz zostali, chociaż było im tak trudno
Gdy za pierwszym strzałem padał drugi strzał
I dla Polski tej czuwali dniem i nocą
Polski sztandar osłaniali własną krwią
I odeszli kiedy wzięto ich przemocą
Aby w ziemię wtopić całą dusze swą
Niech im nasze odda pokłon pokolenie
Tym co odejść tak umieli mimo snów
I gdy przyjdą im podpalić ich marzenia
Polski sztandar osłonimy piersią znów
148
Bandola
CGF
Noc się rozsiadła w lesie,
Echo po rosie niesie (a ja ja ja jaj)
Jasna księżyca pełnia
Krajobraz uzupełnia (a ja ja ja jaj)
A my znów spać nie możemy
Przyjdzie druh - może zaśniemy
A teraz wszyscy razem
Ś
piewajmy pełnym gazem tak – raz, dwa, trzy
REF: La la la ………… a ja ja ja jaj
Ognisko w lesie płonie
Polana w blasku tonie (a ja ja ja jaj)
Księżyc zapuszcza oko
Ale jest za wysoko (a ja ja ja jaj)
Chciałby on łysinę schylić złapać ton
I nie pomylić
A teraz wszyscy razem
Ś
piewajmy pełnym gazem tak – raz, dwa, trzy
REF: La la la ………… a ja ja ja jaj
149
Czas powrotu …
dGCa
Buty całkiem przemoczone
Na nic się nie zdadzą komu,
Plecak stary, płaszcz dziurawy…
Czas powrotu, czas powrotu.
REF:
FCGC
Takie tu lasy i takie drzewa,
Bezdroża, że nie śniło się nikomu.
Coś we mnie tańczy, coś we mnie śpiewa
I jeszcze nie chce mi się wracać do domu
Resztki chleba na kolację,
Smalec z puszki przesolony;
Mama w domu czeka z plackiem…
Czas powrotu, czas powrotu.
Dwie drogi
Jedną drogą ty, drugą drogą ja
DhGD
A przez rzekę tylko jeden most.
Pod tym mostem wiatr swoją bazę ma,
Warto więc zatrzymać się na noc.
REF: Ile nocy prześpiewanych aż po świt,
DhGDCA
Ile ognisk aż po brzask,
Ile zwrotek zapamiętasz przez te dni –
Schowaj w sercu, ruszać czas
Jedną drogą ja, drugą drogą ty,
Powykręcał nam te drogi los.
Drogowskazy złe wplątał między mgły,
Trudno bracie, trzeba walić wprost.
150
Rzeki to idące drogi
Wieczorem, późnym wieczorem,
DAD
Panny wychodzą nad wodę.
DGD
Nad rzeką pochylają twarze,
GD
Coś do niej szepcą, o czymś marzą.
eDeA
REF: Rzeki to idące drogi,
DGAGAD
A łodzie - wędrowcy tych dróg.
Dwa razy w tej samej wodzie
Nie przejrzy się człowiek, ni duch.
Trawy się wodzie kłaniają,
Odbicie swe potrącając.
I wiatrem lekko kołysane,
W jego gadanie zasłuchane.
Noc pachnie miodem i miętą,
A wianki płyną stadami,
Płyną od zmroku aż do świtu,
Płyną tak znikąd wciąż do nikąd.
Kopyto z kopytem
GCDG
Kopyto z kopytem
Stara szkapa ciągnie brykę – je je je
A na bryce siedzę ja – cza cza cza
Melodyjkę sobie gram
REF: O jak dobrze mi
Ż
e nie muszę pieszo iść – jak dobrze
O jak dobrze mi – cza cza cza
Ż
e nie muszę pieszo iść
Kopyto z kopytem
Wiatr popycha szara brykę (…)
Krzywe koło chwieje brykę (…)
151
Kiedy w piątek słońce świeci
Kiedy w piątek słońce świeci
DeAD
Serce mi do góry wzlata
Ż
e w sobotę wezmę plecak
W podróż do mojego świata
REF: Bo ja mam tylko jeden świat
Słońce, góry, pola, wiatr – hej pola, wiatr
I nic mnie więcej nie obchodzi
Bom harcerzem się urodził
Dla mnie w mieści jest za ciasno
Wśród pojazdów, kurzu, spalin
Ja w zieloną jadę ciszę
Ś
cieżką pełną słodkich malin
Myślę leżąc pośród kwiatów
Na tym łąki żółtym łanie,
Czy przypadkiem za pół wieku
Coś z tym światem się nie stanie
Chodzi lato po bezdrożach
Zamawiam słońce na dwa miesiące
GaDG
I tylko pod drzewami cień
Nałapie echa pełen plecak
Wędrując cały dzień
REF: Chodzi lato po bezdrożach
Po drożynach byle gdzie
Ś
piewa lato łanem zboża
Konarami starych drzew
Gdzie oczy niosą nieznaną szosą
Ze swoim cieniem za pan brat
Za horyzontu jasnym kręgiem
Nieznany czeka świat
152
Ballada o dziewczynie co piła gorące mleko
Są małe stacje wielkich kolei
CE
Nieznane, jak obce imiona
FC
Stacje wielkich kolei
FC
Jakiś napis i lampa zielona.
FG7
Na takiej stacji, dawno już temu
CE
Z daleka jadąc daleko
FC
Widziałem dziewczynę w niebieskim szaliku
FC
Jak piła gorące mleko.
FG7
Teraz tamtędy nigdy nie jeżdżę
I miasto moje daleko
Lecz myślę czasem o tamtej dziewczynie
Jak piła gorące mleko.
I nieraz chciałbym, żeby tu była
Może to miałoby sens
Jak ona śmiesznie to mleko piła
Gapiąc się na mnie spod rzęs.
Mam swoje sprawy, inne podróże
I nie tamtędy mi droga,
Lubię ulice wesołe i długie
I kolorowe światła na rogach
Może ma chłopca tamta dziewczyna
Może wybrała się w świat
A może po prostu jest taka głupia
Jak jej siedemnaście lat.
Zresztą to przecież nie ma znaczenia
Mieszkam naprawdę bardzo daleko
Lecz myślę czasem o tamtej dziewczynie
Jak piła gorące mleko
( I nieraz chciałbym żeby tu była… )
153
Heave away Santiana
Hej, płyńmy z prądem rzeki tam, gdzie Liverpool,
dFC
- Heave away, Santiano
dC
Dokoła Hornu, przez Fresco Bay.
C
- Tam, gdzie strome zbocza Mexico!
dCdCd
REF: Więc! Heave away i w górę, w dół,
- Heave away, Santiano
Nie minie rok, powrócimy znów
- Tam, gdzie strome zbocza Mexico!
Ten kliper dla załogi zawsze piekłem był,
- Heave away, Santiano
Ż
elazny Jankes dowodził nim.
- Tam, gdzie strome zbocza Mexico!
Po złoto Kalifornii ciągle gnał nas wiatr,
Bo puste ładownie wypełniać trza nam.
A był to dla nas wszystkich stary, dobry czas,
W czterdziestym dziewiątym, za młodych lat.
Bo Zachariasz Taylor tam górą był,
Gdy wygrał bój pod Monterrey.
I szybko zwiewał Santy, kiedy pomógł Scott,
Jak Bonaparte pod Waterloo.
I dla mnie kiedyś, w końcu, nastał dobry dzień,
Gdy Sally Brown pokochała mnie.
154
Hawiarska Koliba
CFC
FGCC7
Już księżyc na niebo wychodzi
Zapłoną dookoła ogniska
I wkrótce popłynie z Hawiarskiej Koliby
Melodia nam wszystkim tak bliska
Usiadła już brać zaśpiewana
Dookoła złotego ogniska
Wiatr niesie melodię z Hawiarskiej Koliby
Nad pola, nad lasy, nad urwiska
Zaniesie wiatr naszą melodię
Do domów Wołochów i Łemków
Piosenkę rajdową z Hawiarskiej Koliby
Piosenkę tarnowskich harcerzy
Już księżyc blednie na niebie
I płomień słońca już błyska
Pogasły ogniska w Hawiarskiej Kolibie
Do snu kładzie się cała izba
155
Dżem - Autsajder
Chociaż puste mam kieszenie
DD4
No i wódy czasem brak
DD4
Ja już nigdy się nie zmienię
A
Zawsze będę żył już tak
D
Nie słuchałem nigdy ojca
Choć przestrzegał znając cię
Naiwności w oczach chłopca
Już niewielu śmieje się
REF: Ale jedno wiem po latach
G
Prawdę musisz znać i ty
zawsze warto być człowiekiem
E
Choć tak łatwo zejść na psy
A
Kumpel zdradził mnie nie jeden
I nie jeden przegnał, lecz
Nie szukałem zemsty w niebie
Kto to robi jego rzecz.
Ta dziewczyna którą miałem
Chciała w życiu tylko mnie
Teraz z innym jest na stałe
Każdy kocha tak jak chce
Chociaż puste mam kieszenie
No i wódy czasem brak
Ja już nigdy się nie zmienię
Zawsze będę, żył już tak
Nadal puste mam kieszenie
Nadal forsy, forsy brak
Forsę, będę, będę kraś
No bo wódy, wódy brak
156
Dżem - Czerwony jak cegła
Nie wiem jak ma to zrobić, ona zawstydza mnie
EAEH
Strach ma takie wielkie oczy, wokół ciemno jest
Czuję się jak Beniamin i udaję, że śpię
Może walnę kilka drinków i one nakręcą mnie
E fis AE
Nakręcą mnie
E7
REF: Czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec
A |
muszę mieć, muszę ją mieć
E | x2
Nie mogę tak odejść, gdy kusi mnie grzech H C Cis A
Muszę mieć, muszę ją mieć
E A H
Nie wiem, jak mam to zrobić, by mężczyzną się stać
I nie wypaść ze swej roli, tego, co pierwszy raz
Gładzę czule jej ciało, skradam się do jej ust
Wiem, że to jeszcze za mało, aby ciebie mieć
Nie wiem, jak to się stało, ona chyba już śpi
Leżę obok pełen wstydu, krótki to był zryw
Będzie lepiej, gdy pójdę, nie chcę patrzeć jej w twarz
Może kiedyś da mi szansę spróbować jeszcze raz
157
Myslovitz - Dla Ciebie
Dla Ciebie
Mógłbym zrobić wszystko
Co zechcesz powiedz tylko
Naprawdę na dożo mnie stać
Dla Ciebie
Mógłbym wszystko zmienić
Mógłbym nawet uwierzyć
Naprawdę na dożo mnie stać
Dla Ciebie
Zrywam polne kwiaty
Szukam tych najrzadszych
Naprawę na dużo mnie stać
Najchętniej
Zamknąłbym cię w klatce
Bo kocham na ciebie patrzeć
Naprawdę na dużo mnie stać
REF: To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał
Otwórz oczy zobacz sam
Przed nami mgła
Dla Ciebie
Mógłbym zrobić wszystko
Co zechcesz powiedz tylko
Naprawdę na dużo mnie stać
Przez Ciebie wpadłem w głęboką depresję
Już teraz nie wiem kim jestem
Bo naprawdę na dużo mnie stać
REF: To wszystko czego chcę...
158
Zamykam oczy
Nie chcę widzieć nie chcę czuć
Czy to koniec już
To koniec już
Marek Grechuta - Dni których nie znamy
Tyle było dni do utraty sił
aCGC
Do utraty tchu, tyle było chwil
dACG
Gdy żałujesz tych z których nie masz nic
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz
REF: Że ważne są tylko te dni
dFG
Których jeszcze nie znamy
dE7a
Ważnych jest kilka tych chwil
aFG
Tych na które czekamy
FGCA7
Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł
Choć majątek prysł, on nie stoczył się
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że
REF: Że ważne są tylko te dni...
Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy
aeCG
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych
Jak oddzielić nagle serce od rozumu
dACG
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu
aeCG
REF: Bo ważne są tylko te dni...
Jak rozpoznać ludzi których już nie znamy
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieje
Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele
159
Akurat - Droga długa jest
A droga długa jest
d
Nie wiadomo czy ma kres
A droga kręta jest
Co dalej za zakrętem jest
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło to by się szło
Choć droga jest bez końca
D5 F5
Pozornie bez znaczenia
C G
Mniemam, że mam powody
D5 F5
By drogi swej nie zmieniać
C G
Akurat - Espania (Jem pomarańcze)
Biała noc, a po niej
A h7 A h7
Pod powiekami piasek mam
A h7 A h7
i zmęczone usta
Nowy dzień pożegnać chcą
Lecz w tej mgle, ten kolor
Ten kształt nad tą wodą
Zabrania nam zmrużyć oczy
Zabrania pojechać do kraju snów
Czerwony kwiat, okrągły kwiat
Każe śpiewać, tańczyć nam
Czerwony kwiat, okrągły kwiat
Każe śpiewać, tańczyć nam
Więc śpiewam i tańczę
D7 E7
I jem pomarańcze
H7
Czerwony kwiat, okrągły kwiat
Każe śpiewać, tańczyć nam
Czerwony kwiat, okrągły kwiat
Każe śpiewać, tańczyć nam
160
Więc śpiewam i tańczę
I jem pomarańcze
Oddział zamknięty - Horror
Szła biedronka po zasłonkach
aFGa
Napotkała tam pająka
Cześć pajączku mój kochany
Jakie masz na dzisiaj plany?
Oo, biedronko ma
CGFG
Muchę w pajęczynie mam
Poczęstuję cię tym daniem
Ależ będzie to śniadanie
Poszli razem na śniadanie
Zjedli to przepyszne danie
Pająkowi było mało
Zjadł biedronkę w kropki całą
Oo, biedronko ma
Po co po zasłonie szłaś
Pająk z każdym ma przymierze
Nic nie daje a sam bierze
161
Dżem - Jak malowany ptak
Za oknem żywi ludzie, inny wymiar, inne życie
a C A6 F
Czy wiesz jak ciężko jest walczyć z każdym nowym dniem
Każdej nocy modlę się o bezpieczny spokojny sen
Bez nadziei i bez szans spojrzeć w karty mówiąc
REF: Czy przyjmiesz mnie mój Boże
a e
Kiedy odejdę przyjdzie czas
F G
Czy podasz mi swą rękę
a e
A może będziesz się bał
F G a
Za oknem wrzeszczą ludzie, szybę stłukł rzucony kamień C A6 F
Czy wiesz jak czuję się gdy w objęciach trzymam śmierć
Gdy wyrok napisany w lekarza oczach szklanych
Gdy lecą, lecą tak, jak ten malowany ptak
REF: Czy przyjmiesz ...
Za oknem wrzeszczą ...
REF: Czy przyjmiesz ..........
162
Budka Suflera - Jolka, Jolka...
Jolka, Jolka pamiętasz lato ze snu
C G a
Gdy pisałaś: Tak mi źle
C G a
Urwij się choćby zaraz
C G
Coś ze mną zrób
d a
Nie zostawiaj mnie samej, o nie
C G F
Ż
ebrząc wciąż o benzynę
Gnałem przez noc
Silnik rzęził ostatkiem sił
Aby być znowu w tobie
Ś
miać się i kląć
Wszystko było tak proste w te dni
Dziecko spało za ścianą
Czujne jak ptak
Niechaj Bóg wyprostuje mu sny
Powiedziałaś, że nigdy,
Ż
e nigdy aż tak słodkie były jak krew twoje łzy
REF: Emigrowałem z objęć twych nad ranem
d F C d F C
Dzień mnie wyganiał
d F C
Nocą znów wracałem
d F G
Dane nam było słońca zaćmienie
Następne będzie
Może za sto lat
Plażą szły zakonnice
A słońce w dół
Wciąż spadało nie mogąc spaść
Mąż tam w świecie za funtem
Odkładał funt
Na Toyotą przepiękną aż strach
Mąż twój wielbił porządek
I pełne szkło
Narzeczoną miał kiedyś jak sen
Z autobusem Arabów
163
Zdradziła go
Nigdy nie był już sobą, o nie
REF: Emigrowałem...
W wielkiej żyliśmy wannie
I rzadko tak
Wypełzaliśmy na suchy ląd
Czarodziejka gorzałka tańczyła w nas
Meta była o dwa kroki stąd
Nie wiem ciągle dlaczego
Zaczęło się tak
Czemu zgasło też nie wiem nikt
Są wciąż rożne koło mnie
Nie budzę się sam
Ale nic nie jest proste w te dni
REF: Emigrowałem...
Kult - Krew Boga
Wszystko wydaje się takie samo
CDe
A jednak inne jest wszystko
Ja dalej widzę krew Boga
Za wasz czyn spotka was kara sroga
REF: Ja jednak widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga
Ja dalej widzę krew Boga
Ja ciągle widzę krew Boga
Obejrzyjcie swe dłonie i twarze
Są czerwone od Boga krwi
Zastanówcie się, co zrobiliście
Czy naprawdę Go zabiliście
164
Perfect - Kołysanka dla nieznajomej
Gdy nie bawi cię już, świat zabawek mechanicznych. C a F G
Kiedy dręczy cię głód, niefizyczny.
C a F G
Zamiast słuchać bzdur
C
Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz.
a e F C F
Spytaj siebie czego pragniesz
F G a
Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko.
F G
Gdy udając, że śpisz, w głowie tropisz bajki z gazet.
Kiedy nie chcesz już śnić cudzych marzeń.
Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi czego chcesz
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą to nieistotne
REF: Kochaj mnie, x2
C G7 a7 G
C
Kochaj mnie nieprzytomnie,
C G7 a7
Jak zapalniczka płomień, jak sucha studnia wodę.
e F G
Kochaj mnie namiętnie tak, jakby świat się skończyć miał.F G a F G
C
Swoje miejsce znajdź
I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens.
a e F C F
Słuchaj co twe ciało mówi
F G a
W miłosnej studni już nie utoniesz.
F G
REF: Kochaj mnie, x2
C G7 a7 G C
Kochaj mnie nieprzytomnie
C G7 a7
Jak zapalniczka płomień, jak sucha studnia wodę.
e F G
Kochaj mnie, x2
C G7 a7 G C
Kochaj mnie nieprzytomnie
C G7 a7
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz.
e F
Na linie nad przepaścią tańcz.
G a F
Aż w jedną krótką chwilę, pojmiesz po co żyjesz...
G a F G
165
Dżem - List do M.
Mamo piszę do Ciebie wiersz
a G F d
Może ostatni, na pewno pierwszy
a G F
Jest głęboka, ciemna noc
a G F d
Siedzę w łóżku a obok śpi ona
a G F
I tak spokojnie oddycha
a (G F d)
Dobiega mnie jakaś muzyka
Nie, to tylko w mej głowie szum
Siedzę, tonę i tonę we łzach
Bo jest mi smutno bo jestem sam
a G F
Dławi mnie strach
F
REF: Samotność to taka straszna trwoga
d (F )
Ogarnia mnie, przenika mnie
d (F )
Wiesz mamo wyobraziłem sobie, że d (G)
Ż
e nie ma Boga, nie ma nie
d G
Nie mam Boga, nie
d G F d (lub a) |x2
Spokojny jest tylko mój dom
Gdzie Ty jesteś a mnie tam nie ma
Gdzie nie wrócę już chyba, chyba nie
Mamo bardzo Cię kocham,
Kocham Cię
Myślałem, że Ty skrzywdziłaś mnie
A to ja skrzywdziłem Ciebie
Szkoda, że tak późno pojąłem to
Tak późno to zrozumiałem
Zrozumiałem to
[końcówka: a G F a]
REF: Samotność...
166
Jacek Kaczmarski - Mury
On natchniony i młody był
e H7 e
Ich nie policzyłby nikt
e H7
On dodawał im pieśnią sił
e H7 C
Ś
piewał, że blisko już świt
H7 e
Ś
wiec tysiące palili mu
Znad głów unosił się dym
Ś
piewał, że czas by runął mur
Oni śpiewali wraz z nim
REF: Wyrwij murom zęby krat
H7 e
Zerwij kajdany, połam bat
H7 e
A mury runą, runą, runą
a e
I pogrzebią stary świat
H7 e
Wkrótce na pamięć znali pieśń
I sama melodia bez słów
Niosła ze sobą starą treść
Dreszcze na wskroś serc i głów
Ś
piewali więc, klaskali w rytm
Jak wystrzał poklask ten brzmiał
I ciążył łańcuch, zwlekał świt
On śpiewał wciąż i grał
Aż zobaczyli, ilu ich
Poczuli siłę i czas
I z pieśnią, że już blisko świt
Szli ulicami miast
Zwalali pomniki i rwali bruk
Ten z nami - ten przeciw nam!
Kto sam - ten nasz największy wróg!
A śpiewak także był sam
REF: Patrzył na równy tłumów marsz
Milczał, wsłuchany w kroków huk
A mury rosły, rosły, rosły
Łańcuch kołysał się u nóg
167
Perfekt - Nie płacz Ewka
Nie płacz Ewka, bo tu miejsca brak
A fis
Na twe babskie łzy
E
Po ulicy miłość hula wiatr
A fis
Wśród rozbitych szyb
E
Patrz poeci śliczny prawdy sens
Roztrwonili w grach
W półlitrówkach pustych SOS
Wysyłają w świat
REF: Żegnam was, już wiem
E h D
Nie załatwię wszystkich pilnych spraw
D A E fis
Idę sam, właśnie tam
E D
Gdzie czekają mnie
D A
Tam przyjaciół kilku mam
A h D
Dla nich zawsze śpiewam, dla nich gram
D A E fis
Jeszcze raz, żegnam was
E D
Nie spotkamy się
D A
Proza życia to przyjaźni kat
Pęka cienka nić
Telewizor, meble, mały fiat
Oto Marzeń szczyt
Hej prorocy moi z gniewnych lat
Obrastacie w tłuszcz
Już was w swoje szpony dopadł szmal
Zdrada płynie z ust
REF: Żegnam was ...
168
Chłopcy z Placu Broni - O, Ela
Byłaś naprawdę fajną dziewczyną
C e
I było na razem naprawdę miło,
C7 a
Lecz tamten to chłopak był bombowy,
d F
Bo trafiał w dziesiątkę w strzelnicy sportowej.
d F G
Gdy rękę trzymałem na twoim kolanie,
To miałem o tobie wysokie mniemanie,
Lecz kiedy z nim w bramie piłaś wino,
Coś we mnie drgnęło, coś się zmieniło.
REF: O, Ela, straciłaś przyjaciela,
F G C a
Musisz się wreszcie nauczyć,
F G
Ż
e miłości nie wolno odrzucić,
C a
Ż
e miłości nie wolno odrzucić.
F G C
Pytałem, błagałem, ty nic nie mówiłaś,
Nie byłaś dla mnie już taka miła,
Patrzyłaś tylko z niewinną miną
I zrozumiałem, że coś się skończyło.
Aż wreszcie poszedłem po rozum do głowy,
Kupiłem na targu nóż sprężynowy,
Po tamtym zostało tylko wspomnienie,
Czarne lakierki, co jeszcze nie wiem.
REF: O, Ela, straciłaś przyjaciela...
169
Myslovitz - Peggy Brown
REF: O Peggy Brown, o Peggy Brown
a G
Kto ciebie ukochać będzie umiał
C F
Jedyne o czym wciąż myślę
a G
To ciemnowłosa dziewczyna
C F
Choć nie chcę dać czego proszę
W oddali od siebie mnie trzyma
Choć nie chce moich przysiąg
Nie słyszy nawet swej dumy, o nie
Jej głos jest dla mnie muzyką
Pulsuje jak ciche echo
Jej twarde białe piersi
Mleczniejsze są niż jej mleko
Jej suknia z miękkiej tafty
Dziś skromnie opuszczona
Nocami w samotności
Rozpustny sen wiedziałem
Ż
eśmy w jednym łóżku
Spojeni ciało z ciałem
Ale tym snem najśmielszym
Twej dumy nie urażę, o nie
170
171
Spis Treści
3. Obietnica
4. Tak jak ptaki
5. Hej Leonardo
6. Nuta z Ponidzia WGB
7. Pieśń odchodzących
8. Głupi Gienek SDM
9. Drużynowy z wyobraźni
9. Świetlany krzyż
10. Idą skauci
11. Dżdżownica
12. Błogo bardzo sławił będę ten dzień SDM
13. Sielanka o domu WGB
14. Ogień
15. Niech rozjaśnia serca
16. 24 Lutego
17. Bieszczadzkie wspomnienia
18. Pirat ORKIESTRA DNI NASZYCH
19. Reggae
20. Nasze przebudzenie BUZU SQUAT
21. Ballada rajdowa
22. Opadły mgły, wstaje nowy dzień SDM
23. Bieszczadzki trakt
24. Jaki był ten dzień
25. Lubię mówić z Tobą AKURAT
25. Majka
26. Pod kątem ostrym SDM
27. Szara lilijka
28. Bieszczady
28. Bratnie słowo
29. Braterski Krąg
30. Płonie ognisko
31. Makatka (Harcerskie ideały)
32. Bieszczadzkie reggae
33. Zapiszę śniegiem w kominie R. KASPRZYCKI
34. Pocztówka z Beskidów
35. Pechowy dzień
36. Hiszpańskie dziewczyny
37. Niewidzialna plastelina
37. Zegarmistrz Światła TADEUSZ WOŻNIAK
38. Piosenka z Krempnej SDM
172
39. Peggy Brown MYSLOVITZ
40. Bo jo cie Kochom DE PRESS
41. Teksański HEY
41. Kolorowe kredki FASOLKI
42. Znów wędrujemy GRZEGORZ TURNAU
43. Chodź, pomaluj mój świat
44. Whisky DŻEM
45. Wehikuł Czasu DŻEM
46. Pożegnanie Liverpoolu
47. Preludium dla Leonarda
48. Przechyły
49. Krajka
50. Ballada o Krzyżowcu
51. Staruszek jacht
52. Moi przyjaciele
53. Buki
54. Śpiewogranie
55. Nie rozdziobią nas kruki SDM
56. Piosenka dla Wojtka Bellona SDM
57. Polanka BEZ JACKA
58. Bez Słów WGB
59. Bar w Beskidzie EKT - GDYNIA
60. Leluchów SDM
61. Wstawaj, szkoda dnia 2 PLUS 1
61. Wspomnienia bumeranga
62. Hej! Przyjaciele
63. Skaut bez buta CZORT
64. Bieszczadzkie wieczory
65. Jesień w górach
65. Babę zesłał Bóg RENATA PRZEMYK
66. Modlitwa Harcerska
67. Dym z jałowca
68. Zawirował świat SDM
69. Dobranoc
70. Plastikowa biedronka
71. Piosenka dla zapowietrzonego SDM
72. Moja i Twoja nadzieja HEY
73. Powroty II
73. Zazdrość HEY
74. Wokół sami Lunatycy DŻEM
74. Bieszczady rock ’n’ roll
75. Testament
76. Jasnowłosa
173
76. Za dalą dal SDM
77. Mały obóz
78. Zielony mundur
79. Pieśń wielorybników
80. Lewe lewe loff KULT
81. Przez zamiecie i burze
82. Tylko Ty i ja ROBERT KASPRZYCKI
83. Marchewkowe pole LADY PANK
83. Spity Gonzales
84. Piosenka dla Juniora i jego gitary
85. Awionetka
87. Historia
89. 10 w skali Beauforta
90. KSU - 1994
91. 28 PIDŻAMA PORNO
92. 7 minut na miłość ART CAFE
93. Ach, co za dzień PIDŻAMA PORNO
94. A ty co ELEKTRYCZNE GITARY
95. Hymn Harcerski „Wszystko co nasze”
96. Złączeni węzłem
97. Po całej Polsce
98. Na powitanie dnia
98. Na pożegnanie dnia
98. Cisza
99. Zielony płomień
100. Już rozpaliło się ognisko
101. 5 lat KAZIK
102. 5-ty bieg BUDKA SUFLERA
103. 6-6-24
104. Bieszczadzki rajd
104. Kotki
105. Jaworzyna
106. Keja
107. Żegnaj Ameryko
107. Morza i oceany
108. Ballada o św. Mikołaju
109. Pechowy dzień
109. To znowu deszcz
110. A ja jestem sam
111. Andzia
112. Bieszczadzka kołysanka
113. Bitwa (jaka jesteś)
114. Drużyna
174
114. Łatwopalni
115. Fiddler’s Green
116. Gdybym miał gitarę
117. Granatowy sznur
118. Humorek zły
119. Hej sokoły
120. Iskiereczka
121. Jak to dobrze być harcerzem
122. Kartka z kalendarza
122. Lipka
123. List do Boga
124. Marco Polo
124. Morza, moje morza
126. Na Mazury
127. O Robercie
128. Owca
128. Ojciec wiatr
129. Pacyfik
131. Piosenka naszych druhen
131. Pożegnalny ton
132. Pożegnanie Liverpolu
133. Przyjdzie rozstań czas
134. Samantha
135. Samotnik
136. Sielanka o domu
137. Sosenka
138. Tańcowanie
139. Wieczorne śpiewanie
139. Żegluj
140. Łatwopalni
141. Kadryl
142. W wielkim mieście
143. Dalej wesoło
144. Opadły mgły
145. ballada rajdowa
146. Ach, kiedy ruszą dla mnie dni
147. Ptaki ptakom
148. Bandola
149. Czas powrotu…
149. dwie drogi
150. Rzeki to idące drogi
150. Kopyto z kopytem
151. Kiedy w piątek słońce świeci
175
151. Chodzi lato po bezdrożach
152. Ballada o dziewczynie co piła gorące mleko
153. Heave away Santiana
154. Hawiarska Koliba
155. Autsajder DŻEM
156. Czerwony jak cegła DŻEM
157. Dla Ciebie MYSLOVITZ
158. Dni których nie znamy M. GRECHUTA
159. Droga długa jest AKURAT
159. Espania (Jem pomarańcze) AKURAT
160. Horror ODDZIAŁ ZAMKNIĘTY
161. Jak malowany ptak DŻEM
162. Jolka, jolka… BUDKA SUFLERA
163. Krew Boga KULT
164. Kołysanka dla nieznajomej PERFEKT
165. List do M. DŻEM
166. Mury JACEK KACZMARSKI
167. Nie płacz Ewka PERFEKT
168. O, Ela CHŁOPCY Z PLACU BRONI
169. Peggy Brown MYSLOVITZ