Ks. Mirosław Łanoszka
Od zjednoczonej do podzielonej monarchii (Pierwsza i Druga Księga Królewska)
Prowadzący: Ostatnio dowiedzieliśmy się, że po działalności biblijnych sędziów nastąpił nowy etap w
historii Izraela. Naród wybrany posiada ustanowionego przez ryt namaszczenia króla, który powinien
sprawować władzę jako Boży namiestnik. Czy zatem kolejne dwie Księgi Królewskie opowiadają o
dalszych dziejach izraelskiej monarchii?
Wykładowca: Pierwsza i Druga Księga Królewska, podobnie jak poprzedzające je dwie Księgi Samu-
ela, początkowo stanowiły jedno dzieło. Ich podział dokonał się, jak i w przypadku dwóch Ksiąg Sa-
muela, pod wpływem przekładów greckich i łacińskich. Wiemy już z naszych wcześniejszych spotkań,
że Księgi Królewskie, zgodnie z powszechną opinią współczesnych biblistów, kończą tak zwaną Histo-
rię deuteronomiczną, która opowiada o dziejach Izraela od wejścia do Kanaanu (połowa XIII wieku
przed Chr.), aż do wygnania babilońskiego (połowa VI wieku przed Chr.). Na kartach Ksiąg Królew-
skich znajdujemy opowiadanie o dalszych losach izraelskiej monarchii, począwszy od ostatnich lat ży-
cia króla Dawida i objęcia władzy przez jego syna Salomona, aż do zniszczenia Jerozolimy i niewoli
babilońskiej (586 rok przed Chr.). Ostatni epizod z dziejów monarchii, o którym wspomina Druga
Księga Królewska, to ułaskawienie przebywającego na wygnaniu w Babilonii judzkiego króla Jojakina
(2Krl 25,27-30). Księgi królewskie przedstawiają losy poszczególnych monarchów Izraela w porządku
chronologicznym. Jednak historia królów Izraela to nie tylko kronika ich życia i dokonań. Autor
przedstawia dzieje Izraela w sposób krytyczny. Ukazuje poszczególne wydarzenia z okresu monarchii
dokonując ich pogłębionej analizy teologicznej, dzięki której dochodzi do konkluzji, że bieg dziejów
narodu wybranego zależy od posłuszeństwa lub nieposłuszeństwa Bogu Izraela i Jego przykazaniom.
Prowadzący: Jaki obraz monarchii izraelskiej wyłania się z Ksiąg Królewskich?
Wykładowca: Księgi Królewskie opowiadają o takim okresie historii narodu wybranego, który można
określić jako przejście od zjednoczonej do podzielonej monarchii. Zjednoczone królestwo pod rządami
Dawida osiąga za panowania jego Syna Salomona (X wiek przed Chr.) wspaniały rozwój gospodarczy
i kulturalny (1 Krl 1-11). Jednak kolejny monarcha, syn Salomona, Roboam, poprzez swoją błędną
politykę doprowadził do podziału na Królestwo północne (Izrael) oraz Królestwo południowe (Juda).
Od tego momentu dzieje obydwu królestw, aż do upadku Izraela w 722 roku przed Chr. (niewola asy-
ryjska), Księgi Królewskie przedstawiają równocześnie (1 Krl 12-2 Krl 17). Autor historii królów uka-
zał panowanie każdego władcy w sposób schematyczny. Na początku określa czas wstąpienia na tron
oraz okres sprawowanych rządów, a punktem odniesienia w ustalaniu tej chronologii jest panowanie
króla w sąsiednim królestwie. Kolejny element tego schematu stanowi ocena danego władcy pod
względem jego stosunku do kultu Boga Izraela. Jedynym królem, którego rządy były oceniane, jako
zgodne z wolą Bożą był Dawid. Nic zatem dziwnego, że to król Dawid stał się punktem odniesienia w
ocenie rządów pozostałych królów, zwłaszcza judzkich. Zdecydowanie odmienny jest obraz rządzą-
cych w Królestwie północnym, czyli w Izraelu. Są oni ukazani jako kontynuatorzy grzechu Jeroboama
(1 Krl 12,25-33), pierwszego władcy na północy po rozpadzie monarchii. Wiemy już, że Roboam, któ-
ry odziedziczył tron po swoim ojcu Salomonie, doprowadził do podziału zjednoczonego królestwa.
Posłuchał rady swoich młodych i niedoświadczonych rówieśników, którzy przekonali go, że posiada-
nie władzy królewskiej to przede wszystkim szukanie własnych korzyści kosztem pomyślności ludu.
Taka postawa młodego monarchy doprowadziła do buntu dziesięciu północnych plemion izraelskich i
w konsekwencji do oddzielenia się ich od południa. Sytuację tę wykorzystał Jeroboam, którego pół-
1
nocne plemiona ustanowiły nad sobą królem. Grzech Jeroboama, przez pryzmat którego postrzegano i
oceniano jego następców, polegał na utworzeniu w Królestwie północnym sanktuariów, gdzie odda-
wano cześć złotym cielcom, nazywając je bogami, którzy wyprowadzili Izraela z Egiptu. W ten sposób
Jeroboam sprzeciwił się nakazowi, co do oddawania czci Bogu jedynie w świątyni Jerozolimskiej oraz
przekroczył przykazanie zakazujące tworzenia jakichkolwiek materialnych przedstawień Stwórcy. Au-
tor Ksiąg Królewskich kończy, zgodnie z przyjętym przez siebie schematem, przedstawianie danego
króla notką o śmierci monarchy i podaniem imienia jego następcy.
Prowadzący: A zatem można powiedzieć, że rozpad dynamicznie rozwijającego się zjednoczonego
królestwa za czasów Salomona został przerwany przez bezmyślne decyzje jego syna Roboama.
Wykładowca: O ile późniejsza tradycja biblijna widziała w Salomonie ideał mędrca, o tyle w osobie
jego syna i następcy tronu, Roboama, dostrzegała wręcz uosobienie głupoty. Autor Księgi Syracha na-
zywa go najgłupszym z ludu, pozbawionym rozumu (Syr 47,23). Głupota kogoś, kto sprawuje władzę
jest bardziej szkodliwa niż brak rozsądku u zwykłego obywatela. W przypadku Roboama doprowadzi-
ła do rozpadu wielkiej monarchii na dwa odrębne królestwa.
Prowadzący: W takim razie skoncentrujmy się na przeciwieństwie głupoty. Mądrość Salomona stała
się przysłowiowa. Każdy z nas w wielu trudnych sytuacjach chce znaleźć Salomonowe rozwiązanie.
Na czym właściwie polegała mądrość tego władcy?
Wykładowca: Mądrość, dzięki której Salomon stał się sławny w całym ówczesnym świecie była nad-
przyrodzonym darem Boga. Młody Salomon wstępując na tron chciał pełnić swoją władzę królewską
w sposób mądry, dlatego w sanktuarium w Gibeonie prosił Boga o „mądre serce”, które było koniecz-
ne do sprawowania sądów nad Izraelem oraz pozwalało na odróżnianie dobra od zła. Mądrość, o którą
gorąco modlił się Salomon, to uzdolnienie umożliwiające mu bycie królem sprawiedliwym. Mądrość
Salomona to również zdolność rozwiązywania zagadek, którą podziwiała królowa Saby. To wszystko
jednak nie wyczerpywało przedmiotu zainteresowań posiadanej przez króla mądrości. Dzięki tej zdol-
ności król wnikliwie obserwował całą złożoną rzeczywistość ludzkiego życia i rozmyślał nad nią.
Otrzymany od Boga dar mądrości pozwolił Salomonowi zorganizować w sposób optymalny struktury
społeczne i ekonomiczne kraju, dzięki którym mógł przeprowadzić wielkie inwestycje budowlane.
Najważniejszym z tych inżynierskich przedsięwzięć była budowa świątyni w Jerozolimie, która miała
się stać mieszkaniem samego Boga, a także centrum kultu i celem pielgrzymek całego narodu wybra-
nego. Późniejsza tradycja biblijna widziała w osobie króla Salomona symbol mądrości.
Prowadzący: Czy Księgi Królewskie opowiadają jeszcze o innych pozytywnych bohaterach tego okre-
su?
Wykładowca: Oczywiście. Wystarczy wspomnieć znanego nam już młodego króla Jozjasza (2Krl
22n), który przeprowadził reformę religijną. Była ona odpowiedzią na przeżywany kryzys wiary w
jednego Boga, którego nie uniknął nawet mądry król Salomon, pozwalając pod wpływem swoich cu-
dzoziemskich żon, aby w Jerozolimie czczono także inne bóstwa. Bardzo ważną rolę w okresie monar-
chii odgrywali prorocy, przez których Bóg ciągle upominał swój lud. Księgi Królewskie przekazują
materiał pochodzący z tradycji prorockich takich jak: cykl opowiadań o Eliaszu i Elizeuszu (1Krl 17-
2Krl 9) czy opis działalności proroka Izajasza (2Krl 18,17-20,19). To właśnie dzięki aktywności pro-
roków w czasach monarchii izraelskiej autorzy i redaktorzy Dzieła deuteronomicznego mogli przed-
stawić nam pogłębione studium teologii historii narodu wybranego. Prorocy, dzięki posłuszeństwu Bo-
gu mieli pełną świadomość dramatów, które spadły na Izraelitów, czy to w postaci niewoli asyryjskiej
(722 r. przed Chr.) czy babilońskiej (586 r. przed Chr.). Autorzy Historii deuteronomicznej opowie-
dzieli to, co się wydarzyło, ale dokonali tego na tle nauczania prorockiego, które odpowiadało na pyta-
nie dlaczego się to wydarzyło. Prorocy wiedzieli, że Bóg pragnie błogosławić swojemu ludowi, ale
2
również znali Jego reakcję na grzech Izraela. Jednak pozytywne zakończenie historii monarchii, które
przekazuje notkę o ułaskawieniu przebywającego na wygnaniu babilońskim króla Jojakina było dowo-
dem na to, że Bóg nie opuścił swojego ludu, ale po raz kolejny okazał mu swoją wierność i miłosier-
dzie.
Ks. Piotr Łabuda
Ewangelia z Galilei
Prowadzący: Na ostatnim spotkaniu powiedzieliśmy, że istnieje pewna hipoteza, według której u pra-
początków współcześnie posiadanych przez nas Ewangelii mogła istnieć pewna praewangelia, którą
nazwaliśmy Ewangelią Galilejską. Jeśli egzegeci przyjmują jej istnienie, to muszą również przyjmo-
wać – przynajmniej hipotetycznie – jej strukturę.
Wykładowca: Podstawą hipotezy o istnieniu pewnego wczesnochrześcijańskiego dokumentu Q, który
przez wielu badaczy nazywany jest Ewangelią Galilejską jest stwierdzenie, iż w Ewangeliach według
św. Mateusza i Łukasza można znaleźć ponad 200 wspólnych wersetów których nie ma w Ewangelii
Maraka. Wydaje się zatem, że tak Mateusz jak Łukasz musieli zaczerpnąć swój wspólny materiał z
tego samego źródła. Tym źródłem był, jak twierdzi znaczna część egzegetów, dokument Q1. Pamięta-
jąc o zgodności wspólnych fragmentów u Mateusza i Łukasz, tak co do użytych słów jak i form grama-
tycznych, można wnioskować, iż Q było dokumentem pisanym2.
Odnośnie zakresu tego hipotetycznego źródła, nazywanego Ewangelią Galilejską, zasadniczo przyjmu-
je się, iż źródło to jest tożsame z tzw. podwójną tradycją – przyjmuje się, iż Q jest niemal w całości
zachowane w Ewangelii według św. Mateusza i Łukasza. Występujące różnice między tymi Ewange-
liami, mają według egzegetów swoje źródło w pominięciach pewnych partii materiału Q.
Oryginalny układ perykop w Q można odtworzyć, gdyż Mateusz i Łukasz w dużej części zgadzają się,
co do kolejności perykop w tzw. podwójnej tradycji. W wypadku jednak niezgodności wydaje się, że
należy przyjąć układ według św. Łukasza. Łukasz bowiem zachowuje zasadniczo porządek Ewangelii
Marka i dlatego można przypuszczać, iż tak samo postąpił z Q. Natomiast Mateusz łączy Marka z in-
nymi źródłami, oraz przestawia jego perykopy. Zmiany takie powodowane były teologicznym zamia-
rem Mateusza – aby ułożyć materiał tematycznie
Stąd też przywołując werset z Ewangelii Galilejskiej, czyli ze źródła Q, stosujemy oznaczenia, jakie
werset ten posiada w ewangelii Łukasza, np. Q 4,1-13 = Łk 4,1-13.
Prowadzący: Skąd w ogóle nazwa Ewangelia Galilejska?
Wykładowca: Mówiąc o źródle dla Ewangelii Mateusza i Łukasza badacze najczęściej używają okre-
ślenia już nam znanego – źródło Q. Wielu jednak mówiąc o tym zaginionym dokumencie, który był
ważną bazą tak dla Mateusza jak i Łukasza, używa nazwy: Ewangelia Galilejska. Nazwa taka nawiązu-
je do miejsca, w którym ten dokument miał powstać.
Analizując bowiem teksty, z które najprawdopodobniej swoje źródło mają w Ewangelii Galilejskiej
można zauważyć liczne wypowiedzi, które wydają się wskazywać na Palestynę jako miejsce powstania
dokumentu. Pięć razy zostają wymienione miejscowości palestyńskie. Kolejno: Kafarnaum (Q 7,2),
1 Bardzo szczegółowe i obszerne opracowanie tego zagadnienia można znaleźć w monografii A. PACIOREK, Q - Ewange-
lia Galilejska, Lublin 2001. Niniejszy punkt jest opracowaniem zawartych tam informacji.
2 Twierdzenie takie wydaje się być zasadnym, gdyż mówiąc o zgodności słów (często bardzo rzadkich), form, następują-
cych po sobie wyrażeń, używanie tych samych partykuł i to w tym samym porządku, można wyjaśnić tylko przy założe-
niu, że Mateusz i Łukasz korzystali z tego samego dokumentu pisanego.
3
Korozain (Q 10,13), Betsaida (Q 10,13), Kafarnaum (Q 10,15) i Jerozolima (Q 13,34). Mamy również
odniesienia do świątyni jerozolimskiej (Q 4,1-13; 11,51). Wzmiankowane są także, jako ilustracja bi-
blijna miasta Tyr i Sydon (Q 10,13). Jak zatem widać, większość z tych miast znajduje się na terenie
Galilei. Stąd też, wielu badaczy źródło Q nazywa Ewangelią Galilejską.
Wskazówką palestyńskiego środowiska powstania Q są również wskazówki natury nie tyle teologicz-
nej, co raczej topograficznej. Według tekstu Łk 12,54-56, który najprawdopodobniej pochodzi z oma-
wianego przez nas źródła Q, chmury na zachodzie są zapowiedzią deszczu, zaś wiatr z południa zwia-
stunem upału: chmury z zachodu, od morza, przynoszą deszcz. Wiatr z południa, czyli od pustyni, jest
zapowiedzią gorąca. Opis ten jest typowo palestyński; zgadza się także z uwarunkowaniami klima-
tycznymi panującymi w tamtejszym rejonie.
Prowadzący: Skoro Galilea, a w każdym razie Palestyna, to kto mógł taki dokument napisać.
Wykładowca: Komentatorzy mówią o trzech rozwiązaniach w kwestii autora Ewangelii Galilejskiej.
Opierając się na wypowiedzi Papiasza z Hierapolis3 twierdzą, że autorem Q był Mateusz. Trudność
polega jednak na tym, że wszystko wskazuje na to, iż Papiasz mówi tu, że Mateusz zebrał nie tylko
pojedyncze słowa, czy też jedynie pewne zdania, ale całe mowy i czyny – czyli napisał całą historię
Jezusa.
Mówiąc o przypuszczalnym autorstwie Ewangelii Galilejskiej twierdzą, iż autor Q wywodził się ze
środowiska wczesnoapostolskiego lub, że był chrześcijaninem pochodzenia żydowskiego zbliżonym
do środowiska faryzejskiego. Wszystkie powyższe rozwiązania są do siebie bardzo zbliżone. Ważnym
jest jednak podkreślenie, iż autor Q nie spisał powiedzeń Jezusa w języku aramejskim, lecz w języku
greckim. Tak bowiem Mateusz jak i Łukasz korzystali z dokumentu spisanego w języku greckim. Inna
kwestią jest pytanie, czy źródło Q zawdzięcza język grecki tłumaczeniu, czy też był to język oryginału.
Jak się wydaje – na podstawie badań składni zdań, jak również użycia rodzajników, oryginalnym języ-
kiem użytym przez twórcę Q był język grecki. Użycie takiego języka, rzecz jasna wskazuje na środo-
wisko powstania, któremu nieobca była kultura hellenistyczna.
Prowadzący: Czy możliwym jest określenie kiedy taki dokument mógł powstać?
Wykładowca: W kwestii powstania Q – Ewangelii Galilejskiej, istnieją liczne rozbieżności. Część eg-
zegetów podkreśla nieprzychylny stosunek tego zbioru do pogan. Stąd też jest wyprowadzany wnio-
sek, iż Q mogło powstać dość wcześnie, w czasie gdy judeochrześcijaństwo nie było jeszcze otwarte
na świat pogański. Inni wskazują na lata pięćdziesiąte bądź sześćdziesiąte po Chr. Wydaje się jednak,
uwzględniając zburzenie świątyni jerozolimskiej w 70 roku, w czasie wojny żydowsko-rzymskiej, iż
ostateczny kształt dokument Q otrzymał bezpośrednio po wydarzeniach 70 roku.
Prowadzący: Czy na podstawie badań można odtworzyć proces powstawania, kształtowania się tego
tajemniczego źródła?
Wykładowca: W tekście Ewangelii Galilejskiej można odnaleźć cechy tak judeo-chrześcijańskie jak i
etnochrześcijańskie. Skoro zatem mamy w niej wpływy różnych grup – czy też ugrupowań chrześci-
jańskich, stąd wydaje się zasadnym twierdzić, iż dokument powstawał etapami. Prawdopodobnie ana-
logicznie jak Ewangelie synoptyczne. Stąd też poszczególni badacze mówią o różnych etapach w pro-
cesie powstawania Q. Spośród najbardziej znanych teorii można wspomnieć myśl H. Schürmann’a,
według którego najpierw istniały pojedyncze logia (słowa Chrystusa), które były zaopatrywane krót-
kimi komentarzami. Później logia te były łączone w grupy. Kolejnym etapem było komponowanie
mów, które to mowy utworzyły Ewangelię Galilejską. Oczywiście teoria H. Schürmann’a doczekała
3 Euzebiusz z Cezarei przekazuje opinię o Mateuszu, który „ posługując się dialektem hebrajskim, zebrał razem logia Je-
zusa”, zob. Euzebiusz z Cezarei, Hist. eccl, III,39,1.15-16:
4
się licznych modyfikacji i dopracowań, w których kładziono nacisk na etap przekazywania i kształto-
wania się tekstu tak w środowiskach Judeo jak i grekochrześcijan.
Prowadzący: Mówiąc np. o Ewangelii św. Marka z dużą dozą pewności można przyjąć, że Marek był
„twórcą” Ewangelii. Kim byli ludzie, którzy mogli stać za powstaniem źródła Q?
Wykładowca: Jako na swoistego rodzaju autorów – twórców, wśród których mogło dojść do powstania
Ewangelii Galilejskiej, badacze wskazują społeczności wędrownych charyzmatyków – nauczycieli,
oraz uczniów, którzy prowadzili osiadły tryb życia.
Pierwsi – wędrowni charyzmatycy, to nauczyciele i prorocy, którzy stanowili znaczącą grupę pośród
pierwotnego chrześcijaństwa. Według starożytnych świadectw cieszyli się oni autorytetem we wspól-
notach, do których przybywali. Nie mieli oni stałego miejsca zamieszkania, nie zakładali rodzin, wy-
rzekali się prywatnej własności. Ich zadaniem, było wypełnianie nakazu Mistrza z Nazaretu. Stąd też
szli, nauczali, udzielali chrztu, uzdrawiali i wypędzali złe duchy. Konsekwencją takiego działania, była
konieczność pozostawienia rodziny.
Opuszczając wszystko, opuszczali oni także wszelkie dobra które łączyły się z domem i rodziną. Ten,
kto opuścił wszystko, mógł w pełni prawdziwie napominać innych, aby nie gromadzili sobie skarbów
na ziemi, lecz by byli ludźmi wpatrzonymi w królestwo niebieskie (Mt 6,19n.).
Drugą grupą chrześcijan, wśród których powstawała i kształtowała się Ewangelia Galilejska byli tzw.
sympatycy osiadli. Mianem sympatyków osiadłych określamy tych wszystkich, którzy podobnie jak
Łazarz, Mari, Marta, Szymon Trędowaty, czy też matka św. Marka – patrycjuszka jerozolimska, po-
siadali swoje domy, łączące się z tym pewne dobra, rodziny. Wędrowni nauczyciele stanowili dla nich
duchowy autorytet, oni zaś służyli im wsparciem i pomocą materialną. W znaczącej większości pocho-
dzili oni ze wspólnot judaistycznych. Z czasem wydaje się, iż pośród tych wspólnot osiadłych, zaczęły
powstawać wspólnoty – pierwsze gminy chrześcijańskie.
Ks. Michał Bednarz
Dlaczego tradycja? Czy nie wystarczy samo Pismo Święte?
Prowadzący: Czy Pismo Święte muszę czytać we wspólnocie Kościoła i tak jak mi ta instytucja naka-
zuje? Czy muszę ulegać skrępowaniu? Czy nie mogę czytać Biblii tak jak mi się podoba? Czy nie le-
piej zaufać działaniu Ducha Świętego, który mi powie, co jest w świętym tekście?
Wykładowca: Często słyszymy tego rodzaju zastrzeżenia i zarzuty. śyjemy bowiem w czasach, gdy
kontestuje się i podważa zarówno Kościół, jak i Tradycję. Rzekomo jedno i drugie jest niepotrzebne,
gdyż krępuje człowieka i odbiera mu wolność. Czy jest to słuszne?
Kiedy zastanawiamy się nad tym, czy w czasie czytania Pisma Świętego korzystać z jakichś przewod-
ników, warto sięgnąć najpierw do doświadczeń Izraela. Przecież chrześcijaństwo wyrosło z religii
Mojżeszowej i z tradycji judaistycznych.
W świecie starożytnym, a w sposób szczególny w judaizmie, wielkie znaczenie miała tradycja ustna,
która była wypróbowanym i pewnym środkiem przekazywania słów i opisów czynów wielkich uczo-
nych w Piśmie i mistrzów izraelskich. Nauczyciele Pisma (rabini) pojawiają się począwszy od okresu
niewoli. Cieszyli się niezwykłym poważaniem uczniów, którym przekazywali całą swoją mądrość po-
chodzącą z tradycji. Jeżeli ktoś chciał dobrze poznać Pismo Święte oraz tradycję z nim związaną, szedł
do szkoły jakiegoś mistrza. Musiał być uczniem i tylko w ten sposób mógł się stać z kolei mistrzem. W
Talmudzie, który zawiera najstarsze tradycje narodu izraelskiego, czytamy: „Większa jest « Tora» niż
5
kapłaństwo i władza królewska. Bo władzę królewską można zdobyć za pomocą trzydziestu cech, a
kapłaństwo za pomocą dwudziestu czterech, ale Tora może zostać zdobyta przez czterdzieści osiem
rzeczy. Oto one: nauka, natężony słuch, głośne recytowanie, mądrość serca, strach, bojaźń [Boża], po-
kora, radość, czystość, świadczenie usług mędrcom, uwaga wobec współtowarzyszy, sofizmaty
uczniów, równowaga ducha, czytanie, Miszna, umiarkowanie w interesach, umiarkowanie w stosun-
kach z ludźmi, umiarkowanie w wygodach, umiarkowanie w spaniu, umiarkowanie w mówieniu,
umiarkowanie w śmiechu, cierpliwość, dobroć serca, wiara mędrców, godne przyjmowanie cierpienia.
[Może ją zdobyć] ten, kto zna swoje miejsce na ziemi, cieszy się z tego, co jest jego udziałem, wyrzeka
się pewnych rzeczy i nie pragnie dobra dla siebie, sam miłowany, miłuje Boga i ludzi, kocha się w
czynieniu dobra, kocha prawe drogi, kocha karanie, a stroni od czczej chwały, nie chełpi się w głębi
serca swoją wiedzą i cieszy się z nauczania innych, dźwiga jarzmo razem z towarzyszem i zawsze
przeważa szalę na jego korzyść, prowadzi go do prawdy i prowadzi go do pokoju, a sercem spoczywa
w swojej prawdzie, pyta i pilnie słucha, i gromadzi, uczy się po to, aby nauczać innych, uczy się, aby
działać, czyni mądrym swego nauczyciela i wytęża słuch, i mówi, powołując się na kogoś”.4
Prowadzący: Czy tak było tylko w przeszłości?
Wykładowca: I tak już było zawsze, aż po dzień dzisiejszy. W judaizmie nikt nie może tłumaczyć Pi-
sma Świętego, jeżeli wcześniej nie był w szkole tych, którzy uchodzą za mędrców i znawców tradycji
narodu izraelskiego. Dlatego o. Marcel Dubois stwierdził, że żydowskie czytanie Biblii ma „wymiar
tradycyjny”. śyd uważa, że Biblia to nie tylko Prawo pisane, ale także Prawo mówione. „To jest zasta-
nawiające. Jeśli rozumie się związki istniejące między Prawem pisanym a Prawem ustnym, to rozumie
się także niezbędne w chrześcijańskiej lekturze związki między Pismem Świętym a Tradycją. Bo cóż
to jest Prawo ustne? W gruncie rzeczy to zespół warunków danych przez Boga ludowi, aby zrozumiał,
czym jest Prawo pisane. Innymi słowy: dając przedmiot czytania – Prawo pisane, Bóg daje równocze-
śnie wskazówki i rady, aby umożliwić zrozumienie tego, o czym Prawo pisane mówi”.5 Dlatego śydzi
zawsze uznawali autorytet tych, którzy dobrze poznali Pismo Święte i tradycje z nim związane. Gdy
Ezdrasz, uczony w Piśmie, czytał ludowi Prawo, lewici je objaśniali (por. Ne 8,8).
Prowadzący: Czy zwyczaje narodu izraelskiego są dla nas wiążące?
Wykładowca: Uświadomienie sobie znaczenia tradycji w historii narodu izraelskiego jest niezwykle
ważne dla chrześcijańskiego podejścia do Pisma Świętego. Równocześnie jest to odpowiedź dla tych,
którzy odrzucają Tradycję. Ci, którzy nazywani są ludem Księgi, nie wyobrażają sobie czytania Biblii
bez pomocy wielkich uczonych, którzy przekazali nie tylko Słowo pisane, ale także Słowo mówione,
czyli Tradycję.
Pytanie: Na czym polegała mądrość króla Salomona?
4 Awot 6,6, w: Sz. Datner i A. Kamieńska (red.), Z mądrości Talmudu, Warszawa: PIW 1988, s. 85.
5 M. Dubois, Kiedy śyd czyta Biblię, w: K. Strzelecka, Szalom, Warszawa: Verbinum 1987, s. 170.
6