Podlewanie róż latem
M I DEM ON 28 LI P 2014
Piękna słoneczna pogoda, upały, mało opadów. Wymarzony lipiec dla
urlopowiczów, wymarzony również dla właścicieli ogrodów, ale przy takiej
pogodzie rośliny wymagają szczególnej troski. Dla ambitnych właścicieli róż taki
czas jest prawdziwym wyzwaniem.
Latem brak wody powoduje, że róże słabiej kwitną i są bardziej podatne na
choroby. Nie znaczy to jednak, że trzeba je podlewać codziennie. Rośliny te,
zwłaszcza krzewy wieloletnie zakorzenione są głęboko, więc z suszą dają sobie
dość dobrze radę. Kiedy więc podlewać?
Najłatwiej sprawdzić to zaglądając w głąb gleby przy krzewie. Kiedy ziemia
wyschnie do głębokości około 10 cm, trzeba koniecznie podlać. Ważne by zrobić
to właściwie.
Codzienne podlewanie zraszaczem po całym krzewie – co często widzę – to
najgorszy z możliwych sposobów. Zmoczony powierzchownie grunt od razu
wysycha, a zmoczone liście są bardziej podatne na choroby grzybowe.
Prawidłowe podlewanie powinno być zgodne z zasadą: „raz a dobrze”. Należy
przy tym podlewać wyłącznie pod krzew (nie po liściach). Najlepszą porą jest
wczesny ranek. Przy utrzymującej się suszy powinno się wlać jednorazowo –
najlepiej mniejszymi porcjami – ok. 30 l/m kw. Bardzo korzystne jest przy tym (
po uprzednim odchwaszczeniu) wyściółkowanie miejsc pod różami np. pokosem z
trawnika. Oczywiście odchwaszczamy wyłącznie mechanicznie, przy pomocy
motyczki, a nie herbicydami.
Od września można przestać podlewać. Chodzi o to, by wstrzymać proces
wzrostu róż, pozwolić ich pędom dojrzewać i nabierać odporności na mróz.