Nedame se! Siły zbrojne Czechosłowacji na
wypadek wojny z Niemcami w 1938 r.
W dniu dwudziestego dziewiątego września 1938 roku kanclerz Adolf Hitler, brytyjski premier
Neville Chamberlain, francuski Edouard Daladier oraz Benito Mussolini podpisali układ
monachijski, oddający Niemcom czeskie dotąd Sudety. Sporne terytorium zostało podzielone na
cztery strefy, które Niemcy mieli zajmować po kolei w okresie od pierwszego do dziesiątego
października. Trzydziestego września treść układu monachijskiego otrzymali przedstawiciele
władz czechosłowackich. Duża część społeczeństwa była przeciwna akceptacji układu, natomiast
władze czechosłowackie świadome zagrożenia wojną oraz braku pomocy ze strony sojuszników
przyjęły dyktat wielkich mocarstw.
„Mamy do wyboru: albo by nas zabito, albo byśmy popełnili samobójstwo”.
premier
Czechosłowacji Jan Syropy o układzie monachijskim
Konsekwencją układu monachijskiego było odłączenie od Czechosłowacji 29 tysięcy
kilometrów kwadratowych terytorium, na którym mieszkało około trzy i pół miliona ludzi, w
tym sześćset trzydzieści osiem tysięcy Czechów.
Czechosłowację w 1938 roku łączył sojusz z Francją (z 1924 r.), państwami Małej Ententy
(Rumunią, Jugosławią) oraz Związkiem Sowieckim (z 1935 r.).
Nastroje społeczeństw we Francji i Wielkiej Brytanii były w 1938 roku zdecydowanie
antywojenne. Polityka rządu praskiego budziła natomiast zdecydowaną niechęć. Częściowo
był to skutek propagandy niemieckiej, która przedstawiała Niemców sudeckich jako niewinne
ofiary prześladowań czeskich. Nie potrzeba dużej wyobraźni, aby przewidzieć, jaka byłaby
reakcja francuskiej i brytyjskiej opinii publicznej na wiadomość o odrzuceniu warunków
monachijskich. Z pewnością w 1938 roku o wiele mniej osób we Francji pragnęłoby umierać
za Sudety, niż rok później za Gdańsk.
Niezależnie od postawy Francji, pomoc sowiecka uzależniona była od zgody Polski lub
Rumunii na przemarsz Armii Czerwonej przez ich terytorium, co w ówczesnej sytuacji było
całkowicie niemożliwe. Realnie istniała więc możliwość udzielenia pomocy w postaci dostaw
sprzętu lotniczego i to tylko poprzez terytorium Rumunii. Jednak zważywszy, że Stalin
wystąpił z taką propozycją dopiero pod koniec sierpnia, było to niemożliwe do wykonania.
Mimo propagandowych deklaracji Moskwa faktycznie nie zamierzała pomóc Pradze,
świadczy o tym m.in. brak jakiejkolwiek reakcji Kremla oraz sowieckiej prasy na gwałtowne
ataki Hitlera na Czechosłowację. W interesie ZSRS był wybuch wojny w Europie, wojny do
której Kreml zamierzał przystąpić dopiero gdy inni wykrwawią się. Potwierdza to zachowanie
Stalina w 1939 roku.
Pozbawienie Moskwy prawa udziału w konferencji monachijskiej było tylko pozorną
porażką, w rzeczywistości Stalin mógł oskarżać Zachód o zdradę Czechosłowacji i tajne
pakty z Hitlerem, które doprowadziły do wybuchu II wojny światowej. Tak więc Praga w
1938 roku mogła liczyć tylko na siebie.
Jakie były szanse Czechosłowacji w wojnie z Niemcami i czy rzeczywiście Hitler był
zdecydowany jesienią 1938 roku zaatakować Czechy?
21 kwietnia 1938 roku Hitler polecił szefowi OKW W.Keitelowi przygotowanie wstępnych
wytycznych do operacji skierowanej przeciwko Pradze. Podstawowym założeniem miał być
atak z zaskoczenia i odniesienie decydującego sukcesu w ciągu czterech pierwszych dni
działań. Miesiąc później Keitel przedstawił Hitlerowi taki projekt. Na tym etapie Trzecia
Rzesza nie była jeszcze gotowa do wojny, dlatego ogłoszona przez Pragę 20 maja 1938
roku częściowa mobilizacja spowodowała wybuch wściekłości Fuhrera, który nakazał
przyspieszenie prac planistycznych. 30 maja wydane zostały ostateczne dyrektywy dotyczące
ataku, w których data rozpoczęcia działań wyznaczona została najpóźniej na 1 października.
W pierwszej dekadzie września ustalono ostateczny plan operacyjny i pozostawało już tylko
czekać na pomyślną konfigurację polityczną. W tym momencie państwa zachodnie
rozpoczęły swoją akcję mediacyjną, potem zaś doradziły Pradze, aby ogłosiła mobilizację
powszechną (23 września). W ten sposób Wehrmacht utracił atut, jakim miało być
zaskoczenie przeciwnika. Wkrótce potem Paryż i Londyn zrezygnowały z wojowniczego
kursu i zaczęły naciskać na Czechy w sprawie przyjęcia żądań niemieckich. Mimo tego Hitler
nakazał Keitelowi dokonanie przesunięć oddziałów na pozycje wyjściowe, tak, aby atak mógł
się rozpocząć 30 września. Jednocześnie 28 września zdecydował się podjąć negocjacje, w
efekcie których, jak wiadomo, do wybuchu wojny nie doszło. Najprawdopodobniej uznał, że
bardziej opłacalne jest przyjęcie czechosłowackiej kapitulacji w glorii chwały, niż narażanie
się na opinię agresora. Nie bez znaczenia było także dosyć niechętne przyjęcie czeskiej
awantury przez niemieckie społeczeństwo, opór części generalicji (m.in. szefa Sztabu
Generalnego L. Becka) raz świadomość, że główny sojusznik, Mussolini nie ma zamiaru się
w wojnę angażować. Nie był też pewny do końca jak zachowają się wobec wybuchu wojny,
Francja, W. Brytania czy ZSRS.
Niemniej jednak, gdyby ustalenia konferencji monachijskiej zostały przez Pragę
odrzucone, Hitler bez wątpienia wydałby rozkaz ataku. Byłby to najprawdopodobniej
konflikt tylko i wyłącznie czechosłowacko-niemiecki.
Czechosłowackie siły zbrojne w 1938 r.
Piechota czechosłowacka w 1938 r.
Czechosłowacki czołg lekki (Lehky Tank) LT-
35
W 1938 roku armia czechosłowacka na stopie
pokojowej składała się m.in. z 50 pułków
piechoty, 4 pułków piechoty górskiej, 11
batalionów granicznych, 3 pułków
pancernych, 11 pułków dragonów, 23 pułki
artylerii lekkiej, 15 pułków artylerii ciężkiej,
2 pułki artylerii najcięższej. We wrześniu
1938 roku zmobilizowano cztery armie, które
były dobrze wyposażone w sprzęt i amunicję.
Najpotężniejsza 1 Armia dysponowała 3
zmotoryzowanymi pułkami artylerii lekkiej, 3
pułkami artylerii najcięższej, a także 24
eskadrami lotnictwa. 2 Armia posiadała
równoważność ponad 3 pułków artylerii
ciężkiej oraz 8 eskadr lotniczych, natomiast 3
Armia – jeden pułk artylerii motorowej, jeden
pułk artylerii lekkiej i jeden pułk artylerii
przeciwlotniczej oraz 10 eskadr lotnictwa.
Dla porównania polska Armia „Kraków” w
1939 roku dysponowała 4 dywizjonami
artylerii ciężkiej, dywizjonem artylerii
lekkiej, 3 kompaniami czołgów
rozpoznawczych oraz 5 eskadrami lotnictwa.
Ogółem we wrześniu 1938 roku
zmobilizowano 17 dywizji piechoty
pierwszego rzutu (w tym jedną
zmotoryzowaną), tyleż samo rezerwowych
dywizji piechoty, 4 grupy piechoty w sile
dywizji oraz 4 dywizje szybkie, czyli w
sumie 42 wielkie jednostki. W 1938 roku
Czechosłowacja mogła potencjalnie
zmobilizować prawie 2 milionową armię
(armia w stanie pokojowym liczyła 200 tyś.
żołnierzy, zarejestrowanych było 1,8 mln
rezerwistów), choć w rzeczywistości armia
nie była w stanie wchłonąć tak wielkiej liczby
rezerwistów i ograniczono się do powołania
pod broń 1.075 tysięcy mężczyzn,
ograniczając odsetek zmobilizowanych
Niemców oraz Węgrów (notabene korpus
oficerski składał się w 86% ze Słowian; a w
lotnictwie i łączności Czesi i Słowacy stanowili ponad 95% ogółu żołnierzy). Do 28 września
– poza jednostkami rezerwowymi oraz przeznaczonymi do obrony wnętrza terytorium – pełną
gotowość bojową osiągnęły wszystkie jednostki mające bronić granic państwa (21 wielkich
jednostek).
Podstawą uzbrojenia piechoty był karabin Mauser wz. 24 oraz lekkie i ciężkie karabiny
maszynowe (jednak duża część broni maszynowej zainstalowana była w bunkrach, czyli
miała charakter stacjonarny). Podstawową wadą był brak ręcznej broni przeciwpancernej, a
150mm haubice vz. 14 (vz. 14/16)
wyprodukowane w zakładach Škoda
Kolumna samochodów Tatra 82 z 20mm
działkami przeciwlotniczymi VKPL vz.36
(Oerlikon)
Podstawowy myśliwiec czechosłowacki Avia
B-534
wyposażenie w działa przeciwpancerne także było niewystarczające. Jeszcze gorzej
wyglądała sytuacja w dziedzinie aktywnej obrony przeciwlotniczej. Z kolei armia czeska
posiadała znakomitą artylerię ciężka i najcięższą, brakowało jednak wystarczającej liczby
artylerii lekkiej i średniej. W rezultacie siła ognia artylerii polskiej i czeskiej dywizji piechoty
była porównywalna. Armia czechosłowacka była nieźle zmotoryzowana – posiadała ponad 27
tysięcy samochodów ciężarowych. Zmotoryzowanych było większość jednostek artylerii,
jedna dywizja piechoty oraz jednostki piechoty w dywizjach szybkich. Pod względem
zmotoryzowania armia czechosłowacka wielokrotnie wyprzedzała Wojsko Polskie.
Podstawowym sprzętem czechosłowackich wojsk pancernych był lekki czołg wz. 35 (LT-35),
których posiadano 300 (ponadto 50 sztuk przestarzałego czołgu Lt-34 oraz 70 tankietek wz.
35). Czołg ten miał dobry pancerz czołowy (25 mm) oraz doskonałe działo przeciwpancerne
kal. 37 mm, zdolne przebić pancerz każdego czołgu niemieckiego. Wadą była mała szybkość
(10-15 km/h w terenie) oraz bardzo niski zasięg (110 km).
W armii czechosłowackiej wojska pancerne nie miały statusu odrębnej formacji, lecz
stanowiły organizacyjnie część piechoty. Utworzenie 4 dywizji szybkich, które posiadały po 2
bataliony pancerne, było krokiem w dobrym kierunku, niestety zakładano, że będą one
prowadzić głownie działania osłonowe oraz rozpoznawcze. Charakterystyczne jest, że nie
dążono do połączenia w większe związki taktyczne posiadanych jednostek szybkich i
ewentualnie zmotoryzowanej dywizji piechoty, co było stałym elementem niemieckiej
współczesnej myśli wojskowej.
Niemiecka dywizja piechoty liczyła o 4000 więcej żołnierzy niż czeska, dysponowała
również zdecydowanie większą siłą ognia poczynając od karabinów maszynowych (500-380)
i dział przeciwpancernych (75-36), a kończąc na moździerzach i artylerii (120-50).
Czeska doktryna walki piechoty kładła nacisk na obronę, z tego też względu czeskie dywizje
piechoty nie były przygotowane, aby przeciwstawić się mobilnym wielkim jednostkom
niemieckim.
Wehrmacht mógł użyć przeciwko Czechosłowacji 12 jednostek zmotoryzowanych: 3 dywizje
pancerne, 3 dywizje lekkie, 4 zmotoryzowane dywizji piechoty oraz 3 zmotoryzowane pułki
SS. Dodatkowo każda niemiecka dywizja pancerna była związkiem taktycznym o sile
większej niż w sumie wszystkie czechosłowackie jednostki pancerne. Od początku konfliktu
Wehrmacht posiadałby pełną inicjatywę operacyjną i mógł narzucić armii
czechosłowackiej tempo działań. To zaś oznaczałoby powstawanie luk w czechosłowackich
liniach obrony, w które z kolei wnikałaby niemieckie jednostki szybkie. W ten sposób,
podobnie jak miało to miejsce w czasie wojny 1939 roku, Niemcy mogliby okrążać wielkie
jednostki czeskie i zagrażać zapleczu frontu.
W czechosłowackiej doktrynie wojennej nie przewidywano także aby lotnictwo pełnić miało
poważniejsze samodzielne zadania. Jego głównym zadaniem miało być działanie na rzecz
wojsk lądowych. Ogólna liczba maszyn należących do sił powietrznych Czechosłowacji
wynosiła we wrześniu 1938 roku 1500 sztuk, z czego w linii znajdowało się 840 sztuk
(m.in. 320 myśliwskich Avia B-534; 250 samolotów obserwacyjnych Letov S-328; 150
bombowców Ab-110, Avia B-71 i Aero MB-200). Czechosłowacka armia posiadała więc
dwukrotnie więcej myśliwców (o podobnych parametrach) niż polska, trzykrotnie więcej
samolotów obserwacyjnych. Lotnictwo bombowe miało podobną wartość bojową, gdyż Czesi
dysponowali jedynie nowoczesnym B-71, pozostałe konstrukcje były przestarzałe.
Niezależnie od lepszych parametrów technicznych maszyn, Trzecia Rzesza posiadała w
dziedzinie lotnictwa bombowego i myśliwskiego miażdżącą przewagę ilościową, mając na
uzbrojeniu ponad 2300 samolotów . Dodatkowo czechosłowacka obrona przeciwlotnicza była
dalece niedostateczna i nie stanowiła poważnej przeszkody dla ofensywnych działań
Luftwaffe, skoordynowanych z atakami sił pancernych.
Militarne położenie Czechosłowacji.
Trudna sytuacja geopolityczna Czechosłowacji sprawiła, iż postanowiono ufortyfikować
przede wszystkim północną granicę z Niemcami. Do 1938 roku zrealizowano jedynie
część inwestycji – wybudowano w sumie ok. 8000 obiektów. Do obsadzenia fortyfikacji
kierowano najlepsze jednostki, podczas gdy część manewrową armii stanowić miały głownie
jednostki rezerwowe. Negatywną konsekwencją przeceniania roli fortyfikacji w czeskiej
myśli wojskowej było to, że zakładano niezmienność sytuacji strategicznej i nie
przygotowano się w żaden sposób do ewentualności, w której umocnienia zostałyby
sforsowane przez nieprzyjaciela. Największym zagrożeniem dla armii czechosłowackiej, przy
takiej koncepcji obrony było przełamanie jej głównych pozycji choćby w jednym punkcie. W
takiej sytuacji nieprzyjaciel bez większych przeszkód znalazłby się w krótkim czasie na
tyłach całego zgrupowania wojsk w Czechach i na Morawach.
Dodatkowo Niemcy nie musieli atakować w tych miejscach, gdzie zbudowano fortyfikacje,
mogli bowiem podjąć ofensywę na południowe Morawy, gdzie miała atakować niemiecka 14
Armia. Inny kierunek ofensywy to zachodnie i południowe Czechy, gdzie operować miały
dwie inne armie niemieckie i gdzie nie było żadnych ciężkich umocnień.
Nie ulega wątpliwości, że gdyby w 1938 roku doszło do wybuchu wojny czechosłowacko-
niemieckiej, jedynym teatrem działań wojennych byłoby wyłącznie terytorium
Czechosłowacji. W takim przypadku głównym obszarem walk byłyby oczywiście Czechy i
Morawy, Słowacja pełniłaby raczej rolę zaplecza.
Oceniając ukształtowanie Wyżyny Środkowoczeskiej pod względem możliwości obrony w
przypadku wojny z Niemcami, należy wspomnieć o trzech znacznych obniżeniach w
granicznych pasmach górskich, które stanowiły niejako naturalne kierunki ataku. Są to dolina
rzeki Ohre, przełęcze Czeskiego Lasu oraz Kotlina Czeskobudziejowicka. Nizina Połabska,
która łączy się z Kotliną Kłodzką także stanowiła prawdopodobne miejsce niemieckiego
ataku. Newralgiczne położenie Moraw, wynikało zaś nie tylko z braku naturalnych przeszkód
terenowych, ale z faktu, iż stanowiły one przewężenie terytorium Czechosłowacji o
szerokości zaledwie 200 km. W sytuacji, gdy w 1938 roku Trzecia Rzesza kontrolowała
północną i południową granicę Moraw największe niebezpieczeństwo dla sił czeskich
broniących się w Czechach i na Morawach, wiązało się z możliwości przepołowienia
Czechosłowacji przez armie atakujące jednocześnie z obu stron Bramy Morawskiej i
zamknięcia ich tym samym w strategicznym okrążeniu. Oczywiście gdyby armii czeskiej
udało się wycofać w porządku i bez większych strat na Słowację, to tamtejszy górski teren
stwarzał nieporównywalnie korzystniejsze warunki do obrony. Tyle tylko, czy po opanowaniu
całych Czech i Moraw Niemcy chcieliby podbijać Słowację?
Na nieszczęście dla militarnego położenia Czechosłowacji, najbardziej liczna i w większości
wrogo nastawiona do Pragi, grupa Niemców sudeckich zamieszkiwała w sposób zwarty
tereny pograniczne, na których w przypadku wojny toczyłyby się działania wojenne. Tak
więc armia czechosłowacka, broniąc własnego państwa walczyłaby wśród wrogiej sobie
ludności, natomiast wkraczający żołnierze Wehrmachtu byliby traktowani jak
wyzwoliciele. Zakrojona na dużą skalę akcja przerzucania broni dla dywersantów
działających w rejonach pogranicznych świadczyła o przygotowaniach do wywołania rebelii
na tyłach broniącej się czeskiej armii. Szczególnie niebezpieczne były znaczne skupiska
Niemców na Śląsku Opawskim, gdzie znajdował się punkt ciężkości całego systemu
obronnego oraz w południowych Morawach, których zdobycie umożliwiało Niemcom
okrążenie większości sił czechosłowackich.
„Wariant XIII” – czechosłowacki plan wojny obronnej z Niemcami.
Czechosłowacki plan wojny obronnej z Niemcami, określany jako „Wariant XIII”,
sprowadzał się do prowadzenia walk opóźniających w Czechach i stopniowego
wycofywania się z zachodu na wschód przy jednoczesnej bezwarunkowej obronie
północnych i południowych Moraw. Kolejnymi rubieżami miały być: Wełtawa, Wyżyna
Czesko-Morawska, rzeka Morawa, a w ostateczności grzbiety górskie Javornikow oraz
Białych i Małych Karpat. W ten sposób zamierzano związać gros sił niemieckich i
doprowadzić do ich wykrwawienia. Podstawowym założeniem było bowiem przetrwanie
pierwszego impetu niemieckiej agresji do czasu podjęcia przez Francję generalnej
ofensywy nad Renem. Szczegółowy plan operacyjny przewidywał, że główne siły zostaną
rozmieszczone liniowo wzdłuż granic państwa. Miało to bardzo negatywne skutki:
niemożliwe stało się uzyskanie w jakimkolwiek punkcie przewagi nad przeciwnikiem,
utrudnione było manewrowanie siłami, rozproszone zostały artyleria, środki obrony
przeciwlotniczej i broń maszynowa. Alternatywą było pozostawienie sił osłonowych w
Czechach i skoncentrowanie większości sił na Morawach i Słowacji. Jednak oddanie
najbardziej ludnego i uprzemysłowionego rejonu kraju, ze stolica państwa, było krokiem
samobójczym. Ułatwiłoby to również Francji usprawiedliwienie bierności wobec swego
wschodniego sojusznika. Dodatkowo Hitler deklarował, że jego celem nie jest pokonanie
armii czeskiej lecz odzyskanie terenów zamieszkałych przez Niemców sudeckich.
Analogiczne argumenty przeważyły o liniowym ugrupowaniu polskich dywizji w 1939 roku.
Czechosłowacki plan obrony mógł zostać zrealizowany pod warunkiem, że: armiom
broniącym północnych i południowych Moraw udałoby się utrzymać pozycję tak długo, aż
większość sił walczących w Czechach wycofałaby się na Wyżynę Czesko-Morawską; armia
broniąca Czech nie uległaby rozbiciu na szereg izolowanych grup, lecz w szyku zwartym
wycofywałaby się w kierunku wschodnim; obszar Słowacji musiałby przez cały czas
zachować charakter zaplecza strategicznego.
W przypadku braku pomocy francuskiej, czescy sztabowcy nie widzieli szans skutecznej
obrony kraju.
Fall Grün i czechosłowacki system umocnień w 1938r. Opr.na podst. althistory.wikia.com
W przeciwieństwie do sztabowców czeskich, niemiecki Sztab Generalny tworząc plan ataku
na Czechosłowację, zwany jako „Fall Grün”, nie był ograniczony żadnymi względami
geopolitycznym. Z niemieckiego punktu widzenia najlepsze perspektywy unicestwienia
większości sił przeciwnika stwarzał jednoczesny atak na północne i południowe Morawy,
który pozwoliłby odciąć zachodnie prowincje państwa od Słowacji i zamknąć w wielkim
kotle siły czechosłowackie broniące Czech i Moraw. Hitler zażądał jednak, aby główne
uderzenie zostało wyprowadzone z terytorium Bawarii w kierunku stolicy Czech, gdzie
skoncentrowano najwięcej sił niemieckich. Atak na Morawy miał zostać przeprowadzony
przy udziale mniejszej liczby dywizji.
W sumie w ofensywie miało wziąć udział pięć armii niemieckich, które na głównych
kierunkach operacyjnych dysponowały taką samą lub nawet większą przewagą nad armią
czechosłowacką, jaką miały nad Wojskiem Polskim w 1939 roku. W efekcie niemieckie
dywizje dotarły pod Warszawę 7 dnia wojny, przebywając dystans 250 km. Tymczasem
odległość między zachodnią i południową granicą Czech a Pragą wynosiła zaledwie 120 km.
W rezultacie Czechom nie udałoby się powstrzymać niemieckiego marszu na Pragę i
udaremnić okrążenia wojsk na Wyżynie Czesko-Morawskiej, co doprowadziłoby do
szybkiego opanowania całego terytorium Czech oraz załamania obrony w południowych
Morawach. Niemieckie dywizje atakujące z południa i północy Morawy również
przełamałyby czeskie pozycje obronne i przeniknęłyby daleko na tyły czeskiej armii.
Wszystko to doprowadziłoby do utraty spójności całego systemu obronnego i przekształcenia
się go w szereg izolowanych ognisk oporu systematycznie likwidowanych przez Wehrmacht.
Wszystko to pozawala wysunąć tezę, że scenariusz hipotetycznej wojny Niemiec z
Czechosłowacją nie różniłby się w zasadniczy sposób od przebiegu działań zbrojny w czasie
wojny polsko-niemieckiej w 1939 roku. Zmasowane ataki niemieckie zakończyłyby się
rozerwaniem głównej linii obrony, a w rezultacie przegraniem bitwy granicznej i odwrotem
nas dalsze rubieże. Większa mobilność dywizji niemieckich sprawiłaby, że przeniknęłyby one
na tyły wycofujących się dywizji czechosłowackich. Ciężar walk przeniósłby się do centrum
obronnego Czechosłowacji, co utrudniłoby mobilizację dywizji rezerwowych. W ciągu kilku
dni Niemcy mogliby opanować całe terytorium historycznych Czech. Jednocześnie
zaciskaliby swe kleszcze wokół Moraw, odcinając broniące się w Czechach wojska od
Słowacji. Ostatecznym finałem całej operacji byłoby rozczłonkowanie czechosłowackich sił
na kilka pozbawionych łączności i walczących w okrążeniu zgrupowań, starających się
przebić na Słowację. Czy Hitler kontynuowałby atak na Słowację, czy zadowoliłby się
opanowaniem Czech i Moraw, to drugorzędny problem. W wyniku wojny z Niemcami
państwo czechosłowackie na pewno przestałoby istnieć.
Przyjęcie przez rząd czechosłowacki warunków układu monachijskiego pozwoliło uniknąć
tego krwawego scenariusza. Tym niemniej 15 marca 1939 roku wojska niemieckie zajęły
Czechy i Morawy, a powstały Protektorat Czech i Moraw został włączony do Rzeszy. Dzień
wcześniej parlament w Bratysławie przyjął uchwałę o utworzeniu niepodległego państwa.
Czechosłowacja uniknęła zniszczeń wojennych, jednak – podobnie jak Polska w 1939 roku –
przestała istnieć.
Wybrana literatura:
•
J. Anger – Obrona zachodnich i południowo-zachodnich Czech w 1938 roku,
•
J. Anger – Wojsko czechosłowackie w 1938 roku,
•
H. Batowski – Między dwiema wojnami 1919-1939. Zarys historii dyplomacji,
•
J. Tomaszewski – Struktura narodowościowa ludności Czechosłowacji 1918-1938,
•
M. Zgórniak – Sytuacja militarna Europy w okresie kryzysu politycznego 1938 roku,
•
M. Zgórniak – Wojskowe aspekty kryzysu czechosłowackiego 1938 rok.
Autor:Godziemba