Urodziny
Przez cały rok dzieci w przedszkolach i w niższych klasach szkoły podstawowej z radością
oczekują urodzin – swoich własnych oraz urodzin kolegów i koleżanek. Lecz dla dzieci Świadków te
klasowe przyjęcia są wydarzeniami budzącymi lęk, ponieważ muszą one opuścić klasę lub wysiedzieć
do końca uroczystości, nie biorąc w niej udziału. Naucza się je, że „Świadkowie Jehowy nie biorą
udziału w obchodzeniu urodzin”, ponieważ
w
związku z nimi „zaznacza się tendencja do przypisywania danej osobie przesadnego znaczenia […]”
(
Świadkowie Jehowy a szkoła, strona 18). Dorośli Świadkowie, którzy pogwałcili ten zakaz, są stawiani
przed swoim sądem kościelnym, i usuwani za zwykły akt wysłania komuś kartki urodzinowej.
Logika organizacji, kryjąca się za takim twardym stanowiskiem opiera się głównie na Księdze
Rodzaju 40:20-22: „
Na trzeci dzień, w dniu urodzin faraona, urządził on ucztę dla wszystkich dworzan
swoich […] a
przełożonego piekarzy kazał powiesić” oraz na Ewangelii Mateusza 14:6-10: „A gdy
obchodzono urodziny Heroda, córka Herodi
ady tańczyła przed gośćmi i spodobała się Herodowi. […]
Posłał więc i kazał ściąć Jana w więzieniu”. Przywódcy organizacji myślą, że słowo urodziny
występuje w Biblii wyłącznie w odniesieniu do władców pogańskich, przy czym każdy z nich z okazji
obchodzeni
a urodzin przyprawił kogoś o śmierć. Argumentacja Strażnicy jest taka: skoro Biblia nie
zawiera sprawozdań o tym, że mężowie wiary obchodzili urodziny, lecz czynili to jedynie tamci źli
ludzie, to także współcześni Świadkowie Jehowy nie powinni obchodzić urodzin. Zamiast pozwolić
każdemu Świadkowi czytać Biblię i samemu dojść do takiego wniosku, Ciało Kierownicze tego
ugrupowania ogłosiło tę oficjalną interpretację jako prawo Boże i posługuje się ono swymi środkami
dyscyplinarnymi, by narzucić to stanowisko.
Jednakże zaskakujący jest fakt, że obchodzono 100-lecie narodzin czasopisma Strażnica.
Strażnica nr 13 z 1979 r.
była „wydaniem specjalnym”, zatytułowanym „Na straży od 100 lat”,
upamiętniającym narodziny tego czasopisma w lipcu 1879 roku. A kiedy okazało się, że w roku 1984
istnienie Pensylwańskiej korporacji publikującej to czasopismo dobiegło 100 lat, również to
wydarzenie było obchodzone: „Była to naprawdę niecodzienna uroczystość! […] było rzeczą stosowną,
by Świadkowie Jehowy wyróżnili setną rocznicę powstania Towarzystwa Strażnica okolicznościowym
zjazdem” (
Strażnica nr 8/1985 r., strona 16
).
Czy przywódcy tego ugrupowania, którzy świętowali swoje własne stulecie dysponują
zdrowymi biblijnymi argumentami, by zabraniać dzieciom brania udziału w przyjęciach z okazji
swoich urodzin?
Należy odnotować, że faraon i król Herod, przywoływani przez Świadków w celu uzasadnienia
zakazu urodzin, byli dyktatorskimi i brutalnymi ludźmi. Byli przyzwyczajeni do skazywania na śmierć
ludzi, kiedy uznali to za st
osowne, nie tylko kiedy obchodzili urodziny. Co więcej, trudno oskarżyć o
naśladowanie tych morderców osobę, która wysyła kartkę urodzinową, lub rodzica przygotowującego
tort urodzinowy na przyjęcie dla dzieci.
Chociaż w większości przekładów samo słowo urodziny występuje w związku z faraonem i
Herodem, to Biblia zawiera wzmiankę o takiej uroczystości w pobożnej rodzinie. W Księdze Hioba 1:4
tak powiedziano w
Przekładzie Nowego Świata o patriarsze Hiobie: „A jego synowie chodzili
i
urządzali ucztę w domu każdego w jego dniu; posyłali też po swoje trzy siostry, które zapraszali, aby
z
nimi jadły i piły”. Fakt, że zwrot każdy w jego dniu odnosi się do urodzin każdego staje się jasny,
kiedy dalej czytamy: „
Potem Hiob otworzył usta i zaczął złorzeczyć swemu dniowi. Odezwał się Hiob
i
rzekł: ‘Niech przepadnie dzień, w którym się narodziłem’” (Hioba 3:1-3, NŚ). Z tych powodów w
przekładzie Living Bible tak oddano Księgę Hioba 1:4-5: „Każdego roku, kiedy każdy z synów Joba
1
Oryginał angielski to Strażnica z 1 lipca 1979 r.
2
Oryginał angielski to Strażnica z 1 stycznia 1985 r., s. 16.
miał urodziny, zapraszał swych braci i siostry do swego domu na święto. Przy tych okazjach jedli i pili
z wielką wesołością. Kiedy kończyły się te urodzinowe przyjęcia – a czasami trwały kilka dni – Job
wzywał swoje dzieci […] ”.
Co więcej, w Przekładzie Nowego Świata, opracowanym przez Towarzystwo Strażnica
wyjawiono, że narodziny Jana Chrzciciela miały być okazją do świętowania, bowiem doniesiono tam o
następującym anielskim obwieszczeniu: „I będziesz się radował oraz wielce weselił, i wielu się uraduje
z jego narodzin”
(Łukasza 1:14).
W dawnych latach, w których czytelnicy
Strażnicy pilniej niż dzisiejsi Świadkowie czytali samą
Biblię, mieli oni zwyczaj posługiwania się wydaną przez Towarzystwo książką Niebiańska manna, by
prowadzić „listę dat urodzin” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego, strona 201).
Założyciel Towarzystwa i jego pierwszy prezes, Charles Taze Russell nie widział w tej praktyce
niczego zdrożnego. Zbadanie sumy wszystkich dowodów wskazuje, że nowsi przywódcy tego
ugrupowania, którzy zakazali obchodzenia urodzin, nie
uczynili tego dzięki niepodważalnym
argumentom biblijnym, lecz na mocy swego autorytetu
.
Boże Narodzenie
„[…] c
i, którzy obchodzą Boże Narodzenie nie czczą Boga ani Chrystusa, lecz czczą pogańskie
święta i pogańskich bogów”. To oświadczenie z angielskiego wydania czasopisma Przebudźcie się! z 8
grudnia 1988 r. (strona 19) streszcza nauczanie Towarzystwa Strażnica na temat tego święta. Jest to
nauka, która każdego grudnia jest na nowo uwypuklana w czasopismach Towarzystwa, by żaden
członek trzody nie zapomniał o niej i nie doszedł do błędnego wniosku, że jest to czas radości.
Krytyka Bożego Narodzenia zawarta w tych artykułach skupia się przede wszystkim na jego
dacie. Przytacza się religijne i świeckie źródła, by ustalić dobrze znany fakt, że właściwa data narodzin
Zbawiciela jest nieznana. Następnie w artykułach atakuje się wybór 25 grudnia jako arbitralnie obranej
daty na świętowanie tego wydarzenia, ponieważ była to data, w której poganie już wcześniej
obchodzili swoje zimowe święta. Nie wnioskuje się stąd, że Kościół usiłował zastąpić pogańskie
święto chrześcijańska uroczystością, lecz iż Kościół jedynie nadał nową nazwę staremu świętu, tak by
wierni mogli się przyłączyć do obchodzenia go.
Dalej w artykułach Świadków łączy się choinkę z pogańskim kultem; zwraca się uwagę na
chciwość i komercjalizm, które wyłaniają się podczas bożonarodzeniowego okresu zakupów; i
wykazuje się, że to święto jest obchodzone w krajach orientalnych, gdzie większość ludności nawet nie
udaje, że wierzy w Chrystusa.
Na powyższych podstawach Świadkowie argumentują, że Boże Narodzenie jest świętem
pogańskim, i chrześcijanie nie powinni brać w nim udziału.
Jednakże ciekawy jest fakt, że w Strażnicy nie zawsze wyrażano taki pogląd. Założyciele
organizacji i pierwsi jej przywódcy obchodzili Boże Narodzenie i zachęcali do tego innych:
„‘
Dzień Bożego Narodzenia’ ku czci narodzin naszego drogiego Odkupiciela od wielu stuleci jest obchodzony
25 grudnia; i chociaż obecnie jest to dobrze znane, że ta data jest błędna, i że bardziej właściwie koresponduje
ona
z datą zwiastowania Marii, na dziewięć miesięcy przed narodzinami naszego Pana, i że on narodził się około
1 października, – mimo wszystko, ponieważ nasz Pan nie podał żadnych wskazówek w tej kwestii, i ponieważ
właściwym jest każdego dnia spełniać dobre uczynki i mieć dobre myśli, to nie może być czymś niewłaściwym,
w zgodności z ogólnym zwyczajem, byśmy w tym czasie w społeczny sposób wspominali narodziny naszego
drogiego Odkupiciela”
–
Strażnica Syjońska z 15 grudnia 1898 r., strona 370.
3
W
Strażnicy nr 8/1982 r., przyznano, że „[…] Biblia nie zawiera wyraźnego zakazu świętowania dnia urodzin […]” (s.
24).
„W szczególności nie ma to znaczenia, że według sprawozdania Pisma Świętego data 25 grudnia nie jest
rocznicą narodzin naszego Pana; że w rzeczywistości narodził się on około 25 września, dziewięć miesięcy
później. Jeden dzień, równie dobrze jak inny posłuży nam, byśmy upamiętniali narodziny naszego Zbawiciela w
ciele, jako dar Bożej miłości dla potępionego i umierającego świata”
–
Strażnica Syjońska z 15 grudnia 1908 r., strona 379.
Pierwsi przywódcy Towarzystwa Strażnica, którzy mieli takie odczucia, byli równie dobrze zapoznani
z podobieństwem pewnych bożonarodzeniowych tradycji do pogańskich zwyczajów, co współcześni
przywódcy organizacji. Przyjmowali to jako ok
azję, by wraz z innymi mieć udział w czczeniu
Chrystusa, podczas gdy obecni przywódcy dokładają gorliwych starań, by utrzymać swych
zwolenników w oddzieleniu od ich krewnych i sąsiadów, którzy nie są Świadkami. (Pewna forma
izolacji od ludzi z zewnątrz jest wspólną cechą wielu sekt posługujących się kontrolą umysłu. W
jednych grupach to oddzielenie polega na fizycznym wycofaniu się do komuny, natomiast w innych
sektach członkowie nadal żyją w zewnętrznym świecie, lecz wycofują się ze społecznych kontaktów z
ludźmi, którzy nie są członkami ich ugrupowania).
Dla Świadków Jehowy uczestniczenie w świętach Bożego Narodzenia nie jest sprawą dowolną.
Zakaz brania w nich
udziału jest egzekwowany przez starszych, tworzących komitety sądownicze,
które zasiadają, by osądzić każdego, kto obchodzi to święto, nawet w niewielkim stopniu. Podczas
ośmiu lat, w których byłem starszym u Świadków, szereg razy brałem udział w podejmowaniu takich
kroków. Przypominam sobie, że jako starsi przywołaliśmy do porządku nowożeńca, którego żona nie
była Świadkiem i powiesiła nad drzwiami ich mieszkania wianuszek z rośliny zimozielonej.
Powiedzieliśmy mu, że musi zdjąć tę dekorację, albo zostanie ukarany, ponieważ Bóg uczynił go
odpowiedzialnym jako głowę domu.
Dyskusje chrześcijan ze Świadkami Jehowy na ten temat często są utrudnione z powodu silnych
emocji, które ujawniają się po obu stronach. To zrozumiałe, że wierzący w Chrystusa, którym to święto
jest drogie jako ich
szczególny dzień, mogą mieć kłopoty z porozumieniem się ze Świadkami, którzy
mają równie silne przekonanie, że jest to szatańska parodia. Zatem pomocne okazuje się rozsądne
podejście i szukanie wspólnej płaszczyzny. Okaż docenianie dla szczerości Świadków i ich pragnienia,
by podobać się Bogu. Mógłbyś nawet wyjaśnić, że osobiście zdecydowanie odcinasz się od
„świętowania”, jakie uprawiają tacy ludzie, którzy upijają się na przyjęciach w biurach lub flirtują z
cudzymi współmałżonkami pod jemiołą.
Wyjaśnij, że tak naprawdę 25 grudnia mają miejsce dwa różne święta: Jedno jest świętem
promowanym przez domy towarowe i producentów alkoholu, a obchodzą je nawet niechrześcijanie w
pogańskich krajach. Jego centralą postacią jest Święty Mikołaj, a głównym celem jest „dobra zabawa”.
Inne święto jest upamiętnieniem narodzin Jezusa Chrystusa, które praktykują szczerzy chrześcijanie.
„I wielu
się uraduje z jego narodzin” – powiedział anioł odnośnie narodzin Jana Chrzciciela na
sześć miesięcy przed narodzinami Jezusa (Łukasza 1:14 w Przekładzie Nowego Świata, wydanym
przez Świadków). O ileż bardziej powodem radości są narodziny naszego Zbawiciela! Chrześcijanie
wykorzystują ten dzień, by czcić Chrystusa; gromadzą się, by śpiewać pieśni, modlić się i chwalić
Pana, podczas gdy niewierzący widzą w tym dniu okazję do zabawy.
Usiłowanie przekonania Świadka Jehowy, że powinien obchodzić to święto, jest nierealnym
podejściem do sprawy. Są jeszcze inne przeszkody – na przykład dyscyplina organizacyjna i
odrzucenie przez wspólnotę – które sprawiają, że praktycznie nie uda się tego osiągnąć, przynajmniej
podczas jednej dyskusji. Lepszym celem będzie powstrzymanie Świadka przed osądzaniem ciebie za
to, że obchodzisz to święto.
Zaapeluj do Świadka Jehowy, by nie obwiniał cię o to, że inni ludzie nadużywają jedzenia i
picia lub z chciwości komercjalizują ten święty dla ciebie dzień. Zapytaj Świadka, czy słusznie może
potępiać ciebie za to, że tego dnia czcisz Chrystusa, w świetle tego, co Paweł napisał odnośnie
rzymskich chrześcijan i żydowskich świąt: „Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy
dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu. Kto przestrzega dnia, dla Pana
[go] przestrzega […]” (Rzymian 14:5-6, BW).
Święta
Chociaż ogólnie znany jest fakt, że Świadkowie Jehowy unikają wymieniania się prezentami
bo
żonarodzeniowymi, to niewiele osób postronnych wie, iż wierzą oni, że złe jest obchodzenie
jakiegokolwiek
święta pojawiającego się w kalendarzu – nawet przy tak niewinnych okazjach, jak
Dzień Matki czy Święto Dziękczynienia. Świadkowie mają odrębne argumenty odnośnie każdego z
różnych świąt. Na przykład w przypadku tych dwóch ostatnich łączą Dzień Matki z kultem
demonicznej bogini i matki, oraz wierzą, że składanie dziękczynienia Bogu w dniu, który w tym celu
wyznaczyli ludzie postronni,
byłoby równoznaczne ze współpracą międzywyznaniową lub z
duchowym cudzołóstwem.
Zazwyczaj spieranie się ze Świadkiem na temat świąt jest bezcelowe. Jak długo Świadkowie
będą uznawać Towarzystwo Strażnica za rzecznika Bożego, tak długo będą odrzucać święta, bez
względu na skuteczność twoich argumentów. Jednakże, gdy dzięki innym informacjom zyskają
bardziej zrównoważony pogląd na organizację z siedzibą w Brooklynie, wówczas będą skłonni
ponownie przemyśleć swoje stanowisko odnośnie świąt. Zatem przedstawione tu informacje nie są
podane w tym celu, by wykorzystywać je jako wstępny argument, pozwalający rozpocząć dyskusję.
Natomiast okażą się pomocne później, kiedy Świadek, któremu pomagasz opuści organizację i będzie
musiał się zmagać z kwestiami, które się z tym wiążą. Pomogą one także osobom postronnym dostrzec
luki w argumentacji wysuwanej przez Świadków przeciwko obchodzeniu świąt.
Podstawowym powodem, dla którego
niesłuszny jest ogólny zakaz obchodzenia wszystkich
świąt, wprowadzony przez Towarzystwo Strażnica, jest fakt, że jest to niebiblijne. Jest to sprzeczne z
Listem do Rzymian 14:5 i 6, który tak jest oddany w
Przekładzie Nowego Świata, wydanym przez
Świadków: „Jeden osądza, że jakiś dzień jest ważniejszy niż inny, drugi osądza jakiś dzień jak
wszystkie inne; niech k
ażdy będzie zupełnie przekonany w swoim umyśle. Kto przestrzega dnia, ten go
przestrzega dla Jehowy”. W Biblii Warszawsko-Praskiej tak oddano te same wersety: „Kiedy indziej
znów ktoś sądzi, że pewne dni są szczególnie ważne, a dla drugiego wszystkie dni są jednakowe. Jeden
i drugi może zostać przy swoim, byleby obaj byli przekonani o słuszności własnego sądu. Ten, który
wyróżnia pewne dni, wyróżnia je po to, by oddać cześć Panu”. Zatem Paweł powiedział Rzymianom,
że chrześcijanin może swobodnie obchodzić święte dni żydowskie lub święta, jeśli tak postanowi. Lecz
Świadek, który dzisiaj obchodziłby takie dni, zostanie wykluczony, co jest zupełnym zlekceważeniem
tego, co mówi 14 rozdział Listu do Rzymian. Świadek, który chcąc uczcić Chrystusa weźmie udział w
świątecznym posiłku podczas Bożego Narodzenia lub Wielkanocy, może zostać wyrzucony z
organizacji.
Jeżeli będziesz dyskutował ze Świadkiem Jehowy na temat świąt, przyjmij słowo przestrogi.
Unikaj pułapki, jaką jest próba obrony każdego święta i każdego sposobu obchodzenia świąt. Uznając,
że zakaz obchodzenia wszystkich świąt, wydany przez Towarzystwa Strażnica jest czymś „ponad to, co
zostało napisane” (1 Koryntian 4:6, BT, BP) i dlatego jest błędny, nie powinniśmy popaść w drugą
skrajność i automatycznie założyć, że każde święto jest w porządku – albo jeśli samo święto jest do
przyjęcia, to każdy sposób jego obchodzenia jest do przyjęcia. Na przykład nie powinniśmy aprobować
takich świąt, jak Halloween lub dni, które różne państwa ustanawiają, by uczcić swoich narodowych
bohaterów lub cieszyć się zwycięstwami w wojnach terytorialnych. Nie powinniśmy też czuć się
zobowiązani do obrony wielkich wydatków lub imprez alkoholowych, którym niektórzy ludzie oddają
się pod płaszczykiem świąt. 14 rozdział Listu do Rzymian mówi o świętach, które ‘oddają cześć Panu’.
David A. Reed,
Odpowiedzi dla Świadków Jehowy – według tematów.