22 Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1998
Nie takie zwiàzki
straszne...
ObecnoÊç zwiàzków zawodowych
w przedsi´biorstwach prowadzi
do wzrostu wydajnoÊci
Z
wiàzki zawodowe i pracodaw-
cy walczà ze sobà w Stanach
Zjednoczonych od blisko stu lat,
dlatego te˝ pewne zaskoczenie stanowi
sformu∏owane po ca∏ej serii ogólnokra-
jowych badaƒ stwierdzenie, ˝e przed-
si´biorstwa, w których dzia∏ajà zwiàzki
zawodowe, zdominowa∏y krajowe ran-
kingi najbardziej wydajnych firm. Zda-
niem Lisy M. Lynch z Tufts University
i Sandry E. Black z Federal Reserve Bank
w Nowym Jorku jest prawdopodobne,
˝e ekonomiczny darwinizm (czyli prze-
trwanie najlepszych firm pod ochronà
wielu pokoleƒ twardych magnatów go-
spodarczych) osiàgnie to, czego nie uda-
∏o si´ dokonaç legionom zwiàzkowych
dzia∏aczy: mo˝e wyeliminowaç auto-
kratycznych bossów oraz przedsi´bior-
stwa, w których obowiàzuje surowa
dyscyplina.
Amerykaƒski przemys∏ próbuje od-
naleêç si´ we wspó∏czesnym Êwiecie od
ponad 20 lat. Wielcy guru zarzàdzania
przedsi´biorstwami og∏osili teorie X,
Y i Z, nie wspominajàc ju˝ o kó∏kach ja-
koÊci, programach maksymalizacji pro-
dukcji (Quality Circles) i ca∏oÊciowego
podnoszenia jej jakoÊci (TQM – Total
Quality Management). Dopiero jednak
w ostatnich latach uda∏o si´ uzyskaç
wiarygodne dane i ustaliç, które tech-
niki sà skuteczne, a które si´ nie spraw-
dzajà. Zarzàdy przedsi´biorstw nie
zawsze odpowiadajà na ankiety. Po-
przednio zaledwie 6% odsy∏a∏o wype∏-
nione ankiety, nie by∏y to wi´c wyniki
reprezentatywne. Sytuacj´ poprawi∏y
dopiero przeprowadzone w 1994 roku
przez U.S. Census badania wykszta∏ce-
nia pracowników w Stanach Zjedno-
czonych, podczas których zbierano in-
formacje na temat praktyk stosowanych
przez przedsi´biorstwa, obejmujàce re-
prezentatywnà dla ca∏ego kraju prób´
ponad 1500 firm.
Lynch i Black zestawi∏y wyniki uzy-
skane podczas tego przeglàdu z innymi
statystykami, podajàcymi szczegó∏owe
dane dotyczàce wydajnoÊci pracy we
wszystkich badanych przedsi´bior-
stwach. Za podstaw´ porównaƒ przyj´-
to „typowe” przedsi´biorstwo z ograni-
czonym systemem podzia∏u zysków
wÊród za∏ogi, w którym nie ma zwiàz-
ków zawodowych i nie realizuje si´ pro-
gramu TQM lub innych formalnych me-
tod podnoszenia jakoÊci. (Przedsi´bior-
stwa, w których dzia∏ajà zwiàzki zawo-
dowe, stanowi∏y oko∏o 20% badanych,
co odzwierciedla tendencj´ do wypiera-
nia organizacji pracowniczych z amery-
kaƒskich przedsi´biorstw.)
Jak si´ okaza∏o, przeci´tny zak∏ad pra-
cy, w którym dzia∏ajà zwiàzki zawodo-
we, ma wydajnoÊç o 16% wy˝szà ni˝ fir-
ma „typowa”, podczas gdy przed-
si´biorstwa, w których nie dzia∏ajà or-
ganizacje zwiàzkowe, notujà Êrednio
wydajnoÊç o 11% ni˝szà od wzorcowej.
Powód? Wi´kszoÊç firm „uzwiàzkowio-
nych” wprowadzi∏a oficjalne programy
podnoszenia jakoÊci, polegajàce na tym,
˝e blisko po∏owa za∏ogi spotyka si´ re-
gularnie, aby podyskutowaç o ró˝nych
problemach dotyczàcych ich przedsi´-
biorstwa. Pracownicy produkcyjni ma-
jà udzia∏ w zyskach zak∏adów, a ponad
1
/
4
za∏ogi pracuje w samodzielnych ze-
spo∏ach. WydajnoÊç pracy w tak zor-
ganizowanych zak∏adach by∏a o 20%
wi´ksza ni˝ w typowej firmie. Z kolei
niewielka ju˝ liczba przedsi´biorstw,
w których zwiàzki zawodowe nadal
prowadzà polityk´ konfrontacyjnà, od-
notowywa∏a o 15% ni˝szà wydajnoÊç
ni˝ w typowej firmie, co plasowa∏o je
jeszcze ni˝ej od firm w ogóle pozbawio-
nych organizacji zwiàzkowych.
A mo˝e ten wzrost wydajnoÊci jest
przede wszystkim rezultatem skutecz-
nych metod zarzàdzania, a nie obecno-
Êci zwiàzków zawodowych? Otó˝ nie –
odpowiadajà Lynch i Black. Zastosowa-
nie tych samych metod w przedsi´bior-
stwie, w którym zwiàzki nie dzia∏ajà,
przynosi jedynie 10-procentowy wzrost
wydajnoÊci w porównaniu z typowymi
firmami. Podwojenie wydajnoÊci w do-
brze prowadzonym zak∏adzie uzwiàz-
kowionym – zauwa˝a Lynch – wynika
z wi´kszego zainteresowania zwiàzkow-
ców w∏asnym miejscem pracy: mogà oni
przyjàç lub nawet zaproponowaç istot-
ne zmiany w funkcjonowaniu swojej fir-
my bez obawy, ˝e w ten sposób podetnà
ga∏àê, na której siedzà. (Lynch powo∏u-
je si´ na przyk∏ad skrajnie odmienny, kie-
dy w pewnej supernowoczesnej firmie
za pomys∏ usprawnienia nocnego sprzà-
tania biura woêni otrzymali najpierw nie-
wielkie premie, a wkrótce potem jedna
trzecia z nich dosta∏a wymówienia.)
Nawet jeÊli zwiàzek zawodowy nie
jest w stanie zagwarantowaç bezpie-
czeƒstwa pracy – dodaje Lynch – to
przynajmniej stwarza pracownikom
mo˝liwoÊç negocjacji z pracodawcà na
zbli˝onych do partnerskich warunkach.
Szczególnie w przemyÊle w tych zak∏a-
dach, w których dzia∏ajà zwiàzki zawo-
dowe – zauwa˝a Lynch – p∏ynnoÊç kadr
jest mniejsza. W efekcie programy do-
skonalenia zawodowego przynoszà fir-
mie wi´ksze ni˝ gdzie indziej zyski.
Wszystkie te udokumentowane zmia-
ny w poziomie wydajnoÊci ka˝à inaczej
oceniaç fakt malejàcego odsetka zwiàz-
kowców w ogólnej liczbie pracowników
zatrudnionych w Stanach Zjednoczo-
nych. Czy˝by pracodawcy dzia∏ali
wbrew w∏asnym interesom, usi∏ujàc
ograniczyç dzia∏alnoÊç zwiàzkowà w
EKONOMIA
PRACOWNICY ZRZESZENI w zwiàzkach zawodowych
sà najbardziej wydajni, jeÊli nale˝à do systemu wysokiej wydajnoÊci pracy,
obejmujàcego programy podnoszenia jakoÊci, udzia∏ w zyskach
i regularne dyskusje na temat problemów firmy.
JOHNNY JOHNSON
PRACOWNICY BARDZO WYDAJNI,
PRZEDSI¢BIORSTWA Z ORGANIZACJAMI ZWIÑZKOWYMI
PRACOWNICY BARDZO WYDAJNI,
PRZEDSI¢BIORSTWA BEZ ORGANIZACJI ZWIÑZKOWYCH
ZMIANY W WYDAJNOÂCI (PROCENTY)*
ZMIANY WYDAJNOÂCI PRACY
* W porównaniu z firmà bez organizacji zwiàzkowych
i bez programu podnoszenia jakoÊci
èród∏o: Lisa M. Lynch
i Sandra E. Black
0
5
10
15
20
–5
–10
–15
–20
BRAK ZAANGA˚OWANIA PRACOWNIKÓW
W SPRAWY FIRMY, PRZEDSI¢BIORSTWA
BEZ ORGANIZACJI ZWIÑZKOWYCH
Â
WIAT
N
AUKI
Paêdziernik 1998 23
S
koro równouprawnienie kobiet za-
sz∏o ju˝ tak daleko, to nale˝a∏oby
przypuszczaç, ˝e jest du˝o kobiet
programistek, nieprawda? Koniec koƒ-
ców, informatyka nie wymaga si∏y fi-
zycznej, tylko inteligencji. A jednak jest
dok∏adnie odwrotnie: wed∏ug danych
statystycznych opracowanych przez Tra-
cy K. Camp, wówczas profesora infor-
matyki z University of Alabama, liczba
dyplomów licencjackich z informatyki
uzyskiwanych przez studentki ciàgle
spada, zarówno bezwzgl´dnie, jak i pro-
centowo w stosunku do liczby wszyst-
kich sabsolwentów.
I tak w roku akademickim 1980/81,
kobiety stanowi∏y 32.5% studentów, któ-
rzy uzyskali licencjat z informatyki,
w 1993/94 natomiast tylko 28.4%. W po-
równaniu z rekordowym rokiem aka-
demickim 1983/84, kiedy 37.1% dyplo-
mów przyznano przedstawicielkom p∏ci
pi´knej, spadek ten jest alarmujàcy i wy-
nosi a˝ 23.5%.
Jak zauwa˝a Camp, wystàpi∏ on na
tle ogólnego wzrostu udzia∏u kobiet
w innych dziedzinach nauk Êcis∏ych
i technicznych. Od roku 1980/81 do
roku 1993/94 procent przyznanych
w nich kobietom dyplomów z fizyki
na wydzia∏ach uniwersyteckich wzrós∏
z 24.6% do 33.6% (o 36.6%), na wydzia-
∏ach politechnicznych natomiast z 10.3%
do 14.9% (o 44.7%).
Tak jak w wielu innych dyscyplinach,
zachodzi tu zjawisko „zw´˝ajàcego si´
tunelu”: w roku akademickim 1993/94
dziewcz´ta stanowi∏y po∏ow´ uczniów
liceów uczestniczàcych w zaj´ciach z in-
formatyki, ale tylko 5.7% paƒ uzyska∏o
tytu∏ profesora. Najwi´kszy procent dy-
plomów magisterskich zanotowano
w roku 1985/86, co jest logiczne, jeÊli
si´ weêmie pod uwag´, ˝e liczba dy-
plomów licencjackich osiàgn´∏a maksi-
mum dwa lata wczeÊniej; w tym roku
studentkom przyznano 29.9% wszyst-
kich dyplomów magisterskich. Naj-
wi´kszà liczb´ doktoratów zanotowa-
no w roku 1988/89, bo a˝ 15.4%. Im
wy˝ej w hierarchii uczelnianej, tym ko-
biet jest mniej.
Jednak badania Camp ujawniajà inny
problem: kobiety coraz cz´Êciej unikajà
zawodu informatyka. Mimo ˝e bez-
wzgl´dna liczba dyplomów magister-
skich i doktoratów przyznawanych ko-
bietom w tej dziedzinie wzrasta, nie-
d∏ugo zapewne zacznie spadaç, ponie-
wa˝ ostatnio coraz mniej studentek uzy-
skuje dyplomy licencjackie.
Rzecz dotyczy nie tylko USA. Jak mó-
wi Rachel Burnett, prawniczka specja-
lizujàca si´ w problemach technik infor-
matycznych i wspó∏pracownica Masons
Solicitors z Londynu, w Wielkiej Bryta-
nii wyglàda to jeszcze gorzej. „Odsetek
studentek przyj´tych na informatyk´
spad∏ mniej wi´cej z 30% do 5.”
Powstaje pytanie: dlaczego? Aby zna-
leêç odpowiedê, Camp, przewodniczàca
Committee on Women in Computing
(komitet ds. kobiet w informatyce) w As-
sociation for Computing Machinery
(ACM - stowarzyszenie ds. maszyn liczà-
cych), przeprowadzi∏a wÊród cz∏onków
ACM ankiet´. Nie jest to idealna próbka,
jak przyzna∏a, przedstawiajàc wyniki an-
kiety na konferencji „ACM Policy ‘98”
w Waszyngtonie w po∏owie maja br. Aby
dane by∏y bardziej rzetelne, nale˝a∏oby
przeprowadziç ankiet´ tak˝e wÊród osób,
które nie podj´∏y pracy w informatyce.
Wszystkie jednak odpowiedzi by∏y po-
dobne i dajà podstaw´ do wiarygodnego
wyjaÊnienia, dlaczego liczba kobiet in-
formatyków si´ zmniejsza. Panuje zgo-
da co do tego, ˝e w latach osiemdziesià-
tych gry komputerowe, przeznaczone
g∏ównie dla ch∏opców, da∏y im wi´ksze
obycie z komputerami ni˝ dziewczyn-
kom. Inne czynniki, takie jak wielogo-
dzinna nieprzerwana praca typowa
w zawodzie programisty, antyfemini-
styczne uprzedzenia, brak wybitnych
programistek, które mog∏yby stanowiç
wzór do naÊladowania, oraz negatywny
wizerunek hakera, powszechnie postrze-
ganego jako osoba aspo∏eczna, równie˝
zniech´cajà kobiety do tej profesji. Kwe-
stià, która akurat nie by∏a poruszana
w ankiecie, ale cz´sto bywa∏a podnoszo-
na na konferencji, jest seksualne mole-
stowanie, uwa˝ane za zjawisko szczegól-
nie cz´ste w przemyÊle komputerowym.
Camp twierdzi, ˝e efekt zw´˝ajàcego
si´ tunelu niesie za sobà konsekwencje.
Obecnie w USA wyst´puje taki niedobór
programistów, ˝e niedawno lobby prze-
mys∏u informatycznego nak∏ania∏o kon-
gresmanów do zwi´kszenia liczby wiz
dla imigrantów, którzy by ich wspomo-
gli. Mniejsza „homogenicznoÊç” grupy
osób tworzàcych software mo˝e tylko ko-
rzystnie wp∏ynàç na jakoÊç i ró˝norod-
noÊç oprogramowania. Aby zwi´kszyç
liczb´ kobiet wià˝àcych swojà karier´ za-
wodowà z informatykà, proponuje si´
m.in. szerszà prezentacj´ osiàgni´ç tych,
które ju˝ pracujà w tej bran˝y, wydajniej-
szà pomoc dziewcz´tom w szkole i za-
ch´canie ich do zajmowania si´ kompu-
terami od najwczeÊniejszych klas a˝ po
matur´. Wtedy byç mo˝e morze talen-
tów kobiet nie wyschnie.
Wendy M. Grossman
WENDY M. GROSSMAN jest nieza-
le˝nà dziennikarkà mieszkajàcà w Londy-
nie, autorkà net.wars.
CYBERÂWIAT
swoich firmach? Lynch ma nadziej´, ˝e
nast´pne badanie, którego wst´pne ana-
lizy powinny byç gotowe zimà, przynie-
sie odpowiedê na to i inne pytania. Eko-
nomiÊci si´ dowiedzà, ile z badanych
uprzednio przedsi´biorstw, w których
panujà tradycyjne stosunki mi´dzy za-
rzàdem i pracownikami, przetrwa∏o i ja-
kie efekty przynios∏a panujàca w ostat-
nich latach moda na restrukturyzacj´ za-
rzàdzania. Naprawd´ powa˝ne zmiany
– twierdzi Lynch – polegajàce nie tylko
na nadaniu nowych nazw dawnym prak-
tykom, jak na przyk∏ad redukcje, prowa-
dzà do wi´kszego zaanga˝owania pra-
cowników, chocia˝by dlatego, ˝e wy-
magajà dok∏adnego przyjrzenia si´, jak
cz∏onkowie za∏óg wykonujà swojà pra-
c´. Dopiero uzbrojone w takà wiedz´
i dysponujàce gotowymi do wspó∏pracy
ludêmi zarzàdy przedsi´biorstw b´dà
mog∏y wyrwaç si´ z obecnego zastoju
w dziedzinie wydajnoÊci pracy.
Paul Wallich
KOBIETY stanowià prawie po∏ow´
studentów na wydzia∏ach informatycznych
w szko∏ach wy˝szych, ale póêniej rzadko
wybierajà zawód informatyka.
DICK BLUME I
mage Works
Wst´p wzbroniony