Panie, w ofierze Tobie
dzisiaj składam,
Wszystko, czym
jestem, wszystko, co
posiadam! Ty wiesz
najlepiej, żem nędzny,
ubogi, żyje wśród
smutków i żalu i
trwogi.
Goniąc i tęskniąc za
duszy pokojem,
nadzieją moją i
zbawieniem moim:
Jest ta myśl błoga,
jest ta myśl droga, że
matką moją jest
Matka Boga.
I kiedy patrząc na
mych grzechów złości
w sercu utulić nie
mogę żałości
i sąd Twój straszny
staje przed oczyma jak
nad przepaścią piekła
ducha trzyma.
I zawsze myśli
w odmęcie truchleją,
znękanej duszy
ostatnią nadzieją;
Jest ta myśl błoga,
jest ta myśl droga, że
matką moją jest
Matka Boga.
Kiedy krzyż ciężki na
me ciało padnie, a
duszę jeszcze cięższy
krzyż owładnie. I pusto
wewnątrz i zewnątrz
tak sucho, a w duszy
ciemno, a w sercu tak
głucho.
I usta milczą,
w milczeniu katuszy,
jedyną ulgą dla
zbolałej duszy: Jest ta
myśl błoga, jest ta
myśl droga, że matką
moją jest Matka
Boga.
Lecz gdy ostatnia
wybije godzina, co całą
przeszłość jasno
przypomina, a to
wspomnienie nasze
myśli miesza i serca
drażni, ale nie
pociesza,
Któż od rozpaczy
człowieka zasłoni i
któż litości skarby mu
odsłoni? Jedna myśl
tylko, jedna myśl
błoga, że matką moją
jest Matka Boga.