http://www.taaaka-ryba.pun.pl/splawik-10.html
Podstawy spiningu
Spis treści:
I. Wstęp
II. Początki
III. Skuteczne przynęty oraz tajniki kuszenia.
IV. Wrzesień - czas kleni na spining
V. Węgorz na spining.
VI. Jesienny szczupak
VII. Porady - jak kupić kij do spiningowania ?
VIII. Zakończenie
------------------------------------------------------------------------
I. Witam. Z tej, że okazji, iż jestem nowy na forum chciałbym pozdrowić wszystkich użytkowników splawik.com.pl oraz zespół moderujący. Postaram się wam opisać triki, sztuczki, porady oraz strategie dla mniej i bardziej zaawansowanych wędkarzy spiningowych.
II. Metoda spiningowa jest uważana za sportowy system połowu ryb. Zazwyczaj polega ona na wyrzucaniu do wody na ogół sztuczną przynętę np. woblera, blache (obrotówkę bądź też wirówkę) muchę, błystki, dewonu, twistera, rippera, martwej rybki lub innego gumowego, plastikowego stwora ozdobionego futerkiem lub czymś kolorowym. Po zarzuceniu do wody pozostaje nam umiejętne nawijanie żyłki na szpule - to opisze w dalszej części artykułu. Zestaw spiningowy składa się z wędziska (wędki), żyłki, kołowrotka i stałej szpuli oraz wyżej wymienionej przynęty. Jeżeli ktoś planuje zakup wędki spiningowej to jest to opisane w dalszej części artykułu.
III. Umiejętne kuszenie ryby drapieżnej to podstawowa część spiningowania, bez tego ani rusz. Oczywiście każdy ma swoją metodę większość nie chce się nią dzielić z innymi wędkarzami i w 100% to rozumiem, ja zaś ze swojej strony napisze wam wszystkie tajniki od A do Z które znam i sam wykorzystuje do prawidłowego kuszenia ryb drapieżnych.
Warto jest testować wszystkie nowości przynętowe które wychodzą na rynek (oczywiście w granicach swoich portfeli) bo szczupakom mogą, lecz nie muszą przypaść one do gustu, ale warte spróbować bo mogą się okazać idealną przynętą. Tak właśnie było z wprowadzeniem na rynek kilka lat temu woblerami bezsterowymi (jerkbaitami) przez firmę Salmo, które nie jednemu wędkarzowi udowodniły, że w polskich wodach szczupaki są i nadal dorastają do imponujących rozmiarów. Te przynęty wymagają jednak nieco innej techniki prowadzenia nazywanej jerkowaniem i mocniejszego wędziska niż te, które stosuje się zwykle do błystek i gum. Metoda polega na rytmicznym podszarpywaniu pływającej albo wolno tonącej przynęty, która w czasie takiego prowadzenia do złudzenia przypomina wystraszoną albo ranną rybę. Do jerkowania używa się wędziska długości od 190 do 240 cm o ciężarze wyrzutowym 60 g, mocnego kołowrotka o szpuli stałej albo multiplikatora i bezwzględnie plecionki. Najlepiej linki o wytrzymałości 20 KG, która ułatwi wyrywanie dalekosiężnych jerkabitów z czepliwych rążeli i trzcin, oraz przezroczystego przyponu fuorocarbonowego długości minimum 30cm i wytrzymałości 15 KG. Oczywiście to tylko liczby i nie muszą one zgadzać się co do grama, kilogorama, metra i centymetra.
Wśród bezsterowców na uwagę zasługują przede wszystkim "Slider", "Fatso" i "Jack" a także wiele modeli gum firmy Storm o masie około 50 g, uzbrojonych w haczyk wystający z grzbietu i od spodu w kotwiczkę. Te gumy, a właściwie woblero-gumy to rewelacyjne przynęty, bardzo wolno opadające a podszarpywane delikatnie nurkują
Jerkabitami najlepiej łowi się z łódki. Dobre wyniki przynosi dryf wzdłuż pasa trzcin i prowadzenie przynęty kilkadziesiąt cm od roślin. Drugim sposobem równie skutecznym jest ustawienie łodzi na otwartej wodzie i posyłanie przynęty pod brzeg. Jeżeli posługujemy się tonącym modelem Slidera, to zarzucamy go metr lub dwa od brzegu, unosimy wysoko szczytówkę i przez pierwszy 5-10m prowadzimy równomiernie pod powierzchnią. Kiedy wypłynie na głębszą wodę, szczytówkę opuszczamy do lustra wody i wykonujemy powolne szarpnięcia pod burtę (do siebie). W ten sposób sprowadzimy Slidera głębiej, który imituje chorą, okaleczoną rybę, uciekającą raz w jedną raz w drugą stronę. Gumowego storma prowadzimy dokładnie jak Slidera. Na jerbaity łowimy przede wszystkim szczupaki ale świetne są również na okonie, łososie, na duże węgorze, sandacze, duże klenie a nawet sumy ( osobiście złowiłem ze 4 sumy dochodzące do masy 10 KG )
Klasyczne niedrogie gumy są również wyśmienitymi przynętami na szczupaki. Używamy do nich delikatniejszego kija do 20 lub 30 g, ale również plecionki - bo często będziemy łowić w pobliżu grążeli lub innych równie czepliwych roślin. Do takiego zestawu najlepsza jest lekka główka - od 4 do 7 gramów, z 7-11 centymetrowym ripperem albo kopytem. Gumę prowadzimy w wolnym opadzie. Wolny opad polega na tym, że przynęta nie spada na dno jak pocisk, tylko, opadając kolebie się na boli (prowadzimy ją powoli). Metoda świetnie sprawdza się w oczkach wolnych roślinności.
Kilka słów na koniec:
W jednych zbiornikach lepsza jest guma, w drugim błystka albo wobler. Nie ma reguły, nie ma też uniwersalnej przynęty. Na przykład na mazurach lepsze od gum są duże błystki obrotowe ( nr 4 i 5 ), na Sulejowie z gumą jest różnie, na obrotówkę biorą średnio za to wobler spisuje się znakomicie. Na Zalewie Zegrzyńskim prym wiedzie guma. Wszystko więc zależy od specyfiki zbiornika przejrzystości wody, wielkości rybek, którymi najczęściej odżywia się szczupak itd.
[Ciekawostka]
W łowiskach o średniej głębokości nieprzekraczającej 6m. dobrymi przynętami na zębacze są duże kopyta i rippery uzbrojone w lekkie główki prowadzone w wolnym opadzie.
IV. Wrzesień to znakomita pora na medalowe klenie - okazy od 2 do 4 kilogramów. Spotykamy je przede wszystkim w dużych rzekach, takich jak Wisła, Odra, Warta, Dunajec czy San. Wybierają w nich miejsca spokojniejsze niż sztuki kilogramowe, chętnie czatują w cofkach, we wstecznych prądach w zagłębieniach między ostrogami lub kryją się przy urwistych brzegach pod nawisami traw. Można powiedzieć, że odwiedzają rewiry typowo szczupakowe i sandaczowe. W tym okresie najlepiej łowić je na miękkie przynęty, gdyż występują przede wszystkim w dołkach głębokich na trzy, cztery metry , w których woblerem i obrotówką zdziałamy niewiele. Generalna zasada jest taka, że rosłych ryb tego gatunku trzeba jesienią szukać w łowiskach z minimum dwoma metrami wody. Polecam na tą porę 5 centymetrowe rippery, np. perłowe z czarnym grzbietem i metodę polegającą na podciąganiu przynęty niemal do powierzchni wody i opuszczaniu jej łukiem na napiętej żyłce (większość brań następuje w opadzie). Obciążenie przynęty - główkę jigową - dobieramy w zależności od siły prądu rzecznego, ale można przyjąć, że gramatura od 5-8g będzie tu uniwersalna. Mniejsze sztuki takie do 2 kilogramów które dla wielu spiningistów są równie atrakcyjnym trofeum spotykamy przy szczycie ostrogi. Ryby mogą przebywać zarówno metr jak i 20 metrów od jej napływowej strony. Penetrujemy więc cały napływ oraz przelew. Biczowanie wody najlepiej zacząć od nasady główki za pomocą pękatych woblerów długości od 2 do 4 cm. i raczej o agresywnej akcji. Aby przeszukać każą partię wody, zachęcam do stosowania dociążającego woblera dopalacza - oliwki o masie 3-5 gramów zamocowanej pół metra przed przynętą. Tak zawieszone obciążenie nie zakłóci pracy nawet 2 centymetrowego modelu pływającego i pozwoli na dokładną penetrację całego napływu i przelewu. Przynętę posyłamy wachlarzem na napływ (ukośne rzuty pod prąd) i sprowadzamy powyżej ostrogi, pamiętając, że może ona ciągnąć się jeszcze 10-15 metrów pod wodą. Kolorystyka woblerów nie ma, moim zdaniem, większego znaczenia. Ważniejsze jest finezyjnie przeciąganie przynęty. Prowadzimy ją powoli , a w pierwszej fazie po zarzuceniu spławiamy na napiętej żyłce, bez kręcenia kołowrotkiem. Staramy się, aby żyłka stykała się z wodą na jak najkrótszym odcinku. Proponuje zatem stosować kije o długości od 3 do 4.20m, np. feedery albo matchówki, o masie wyrzutowej do 18 albo 25 gramów i żyłce o średnicy od 0,16 do 0,20mm. która wytrzyma harce najokazalszych sztuk.
V. Tutaj opisze technike łowienia węgorzy na spining. Przynętę najlepiej prowadzić wolno nad dnem w miejscu dość twardym, porośniętym niewielkimi roślinami - branie przypomina zazwyczaj uderzenie około 30 centymetrowego okonia. Silnie targa kijem nie odpływając na boki, zazwyczaj atakują gumki. Każdy słyszał o złowieniu węgorza na przedziwne przynęty. Łowiono je na pęcak, kaszę pannę, a nawet na sztuczne muchy. Dziwne ? Ale przecież karpie biorą na żywca, krasnopióry na filety z rybiego mięsa, a sandacze na baiłe robaki. Można się wszystkiemu dzwić ale zważywszy, że węgorz jest typowym drapieżnikiem, który poluje we wszystkich warstwach wody, wydaje się normalne ,że tak jak inne ryby atakuje wszystko to, co przypomina mu pokarm.
VI. W październiku polowanie na szczupaki niewiele różni się od leszczowej zasiadki. Można darować sobie zaliczanie kilometrów rzecznego brzegu albo ciągłe wiosłowanie z łowiska na łowisko. Zdecydowanie lepiej jest przeczesać jeden interesujący dołek bądź górkę. Jesiennych szczupaków w rzekach szukamy we wszelkich spowolnieniach nurtu, zatoczkach, za główkami i wszędzie tam gdzie nurt jest, słaby a głębokość wynosi od 1,5 do 2,5 metra. Raczej liczmy na stojące pod samym nawisem drapieżniki bijące w przynętę opuszczoną przypadkowo pod nogi. W jeziorach wybieramy łowiska trochę głębsze (do 4 metrów), w pobliżu trzcinowisk lub innych skupisk roślinności wynurzonej. W obu przypadkach wynika to z tego, że podrośnięty już narybek opuszcza coraz chłodniejszą wodę przy brzegu, ale nie oddala się od niego za bardzo. Właśnie o tej porze roku nadchodzi czas prawdziwych szczupakowych przynęt. Duża guma, wobler, obrotówka lub wahadłówka. Ta ostatnia przokanła mnie o swej skuteczności właśnie w październiku i z dna pudła wróciła na powierzchnię. Z gum najbardziej lubie rippery. Duże Mannsy, Mister Twister i kopyta są doskonałe. W jeziorach warto poeksperymentować z tymi pierwszymi uzbrajając je "na leżąco", to znaczy wprowadzając hak z boku przynęty. Twistery są nie mniej skuteczne zwłaszcza te o grubym korpusie i szerokim ogonku. Do tych przynęt najchętniej zakładam główki od 5 do 10 gramów. Zakładając woblera, wybieram egzemplarze pływające, z dużym sterem, na przykład płoć czy okonia Salmo lub Jugolka. Jeżeli przynęta pracuje zbyt płytko, na uszko przedniej kotwicy zakładam kawałek żyłki ze śruciną. Spośród wirówek wybieram uniwersalne comety od numeru 3 w górę. Podobnie z szerszymi agliami. Longów używam tylko w rzekach. Rewelacyjne efekty miałem teżna największe Lusoxy, z łówką przed korpusem. Wspomniane wcześniej wahadłówki to przede wszystkim Rublexy. Są wąskie, tłoczone z cienkiej blach i dobrze wygięte. Nadają się też wszystkie inne modele spełniające te kryteria. Taki dobór przynęt spwodowany jest sposobem łowienia. Chociaż są one lekkie, to jednak muszą penetrować obszar przydenny i to powoli. Dlatego wybieram modele pracujące nawet w żółwim tempie prowadzenia - miękkie gumy z szerokimi ogonkami, woblery z dużym sterem, obrotówki z szerokim skrzydełkiem i wahadłówki z cienkiej blachy. Wolne prowadzenie mocno pracującej przynęty pozwala szczupakowi namierzyć ją z dużej odległości, przygotować się i wreszcie zaatakować. Zdobycz szybko przemykająca przed rybim pyskiem nie wzbudza zainteresowania, a jeśli nawet to czasami drapieżnik po prostu nie zdąży odwrócić się w jej strone. Prowadząc przynętę zmiennym tempem, podciągam ją co jakiś czas bliżej powierzchni a później pozwalam opadać. Ma to na celu nie tylko uatrakcyjnienie pracy przynęty ale również penetrację różnych warstw wody. Może się bowiem zdarzyć, że szczupaki atakują swoje ofiary w pół wody lub przy powierzchni, a nie przy dnie. Jezeli uda nam się skusić drapieżnika do brania, nie powinniśmy od razu zmieniać łowiska ani nawet przynęty. Nie jest to co prawda regułą, ale wyjątkowo często zdarza się wyjąć kilka ryb z jednego miejsca. Nie oznacza to, że szczupaki polują stadem, tylko że dobrze wybraliśmy łowisko. Pamiętajmy również o wolframach.
VI. Dzisiaj wyjaśnię zasady doboru wędki spiningowej. Zdaję sobie sprawę z tego, że ilu wędkarzy, tyle koncepcji idealnej wędki. Na szczęście w sklepach jest tak duży wybór kijów spiningowych, że każdy znajdzie coś dla siebie. Gdyby to się nie udało pozostają jeszcze pracownie wędkarskie, które wykonają na zamówienie to, czego oczekujemy. Zanim powiemy "ta wędka jest idealna", musimy przekopać się przez troche faktów i obalić w sobie tęsknotę za mitem sprzętowego "kamienia filozoficznego", zmierzyć ze swoją niedoskonałością wędkarską lub po prostu mieć szczęście. Polecam szczęście ! Jest najszybsze. najtańsze, nie obciąża myśli i portfela. Ale szczęściu można i trzeba pomóc. Warunków powodzenia jest wiele, ale jeden zasadniczy: zanim pójdziemy do sklepu, musimy wiedzieć czego szukamy. Nie oczekujmy również rzeczy niemożliwych, np. wędki do łowienia okoni i sumów zarazem. Jeśli już znajdujecie się w sklepie i sprzedawca poda wam kilka wędzisk spełniających wasze wymagania co do długości i ciężaru rzutowego - dokonajcie wstępnej selekcji. Polega ona na subiektywnej ocenie "ten kij dobrze leży mi w ręce" - albo nie. Następną czynnością będzie sprawdzenie jakości wykonania wędziska: - Sprawdzamy jakość przelotek:
* czy we wszystkich przelotkach spiek znajdujący się w ramce nie jest luźny lub wyszczerbiony,
* czy przelotki tworzą linię prostą wzdłuż blanku - to pokaże również czy blank jest prosty,
* czy płaszczyzna spieku przelotki (patrząc od góry) jest pod kątem prostym względem osi wędki,
* czy omotki są nałożone równomiernie, bez zgrubień i pęcherzyków powietrza pod lakierem;
UWAGA !
1. Producenci oferują przelotki, które przy tej samej wielkości i wysokości znacznie różnią się od siebie masą, co wpływa na wstępne obciążenie blanku i jego ciężar wyrzutowy, np. istnieje możliwość uzbrojenia blanku o c.w 7-21g w cięższe przelotki o tym samym wyglądzie zewnętrznym i opisanie go jako kij o c.w 4-17g.
2. Niektóre kije mają tak rozmieszczone przelotki, jakby producent hołdował zasadzie "montować tylko tyle, żeby wędka się nie złamała". Właściwy sposób rozmieszczania przelotek powinien wydobywać zalety blanku i adekwatnie do jego budowy stopniować rosnące obciążenie, zarówno podczas zarzucania przynęty, jak i holowania ryby.
- Sprawdzamy złącza:
* czy wsuwają się na odpowiednią długość,
* czy po złożeniu wędki w trakcie lekkich naprzemiennych wymachów złącze nie stuka lub "szczypie"
- Sprawdzamy uchwyt i dolnik
* czy stopka kołowrotka mieści się w uchwycie po każdej ze stron na przynajmniej 7mm
* czy po zakręceniu śrubunku uchwytu stopka nie ma bocznych luzów
* czy korek lub neopren jest gładki i starannie wykończony
* jeśli wędka ma gałkę wyważającą i jest ona zbyt dużej średnicy będzie gniotła nas w przedramię i zaczepiała i kamizelkę (wyjątkiem są wędki sumowe, gdzie ten element bardzo pomaga w holowaniu wąsacza i zwykle znacznie wystaje poza łokieć)
W opisie wędki, oprócz informacji o długości wędziska i jego ciężarze wyrzutowym znajdziecie określenie jego akcji. Akcja wędziska jest często mylona z jego ugięciem, a mówi nam o tym, jak zachowuje się kij w trakcie wymachu np. zarzucenia przynęty. Wędziska o akcji "fast" (akcja szybka - szczytowa) to takie które w trakcie wyrzucania wychylą się w szczytowym odcinku. Opis "moderate" (akcja średnia - środkowa) to wychylenia prawie do środkowej części kija, zaś opis "slow" (akcja wolna - paraboliczna) sugeruje, że wędka wychyli się na całej długości. Istnieją jeszcze wędziska o akcji "extra fast" (bardzo szybkie), "ultra slow" (bardzo wolne) i "noodle" o ugięciu kołowym jako graniczne rozwiązania wcześniej podanego podziału. Ugięcie zaś jest ściśle związane z pracą wędziska pod obciążeniem np. podczas holowania ryby. Jest ono zmienne, ale proporcjonalne do obciążenia. Krzywa ugięcia jest także zależna od materiału z którego wykonano blank. Pewnie zastanawiacie się dlaczego nie napisałem o samych blankach. Powód jest prozaiczny. Technologia wytwarzania blanków z grafiku IM6 a nawet IM7 nie jest już tajemnicą dla nikogo z branży. Dostępność technologii powoduje spadek ceny danego produktu i jego masową produkcję. Mówiąc prościej, są już od jakiegoś czasu w handlu przyzwoite i tanie wędziska z wymienionych grafitów pochodzące "znad zółtej rzeki". Na koniec zostawiłem moc wędziska. Nie dlatego, że to najmniej ważny parametr - wręcz przeciwnie ! To jeden z kluczowych parametrów spiningowego kija tylko często brakuje go w opisach wędek, szczególnie tych tańszych. Moc blanku podawana jest jako przedział dwóch wartości - najczęściej w funtach (lbs~0,45kg). Dolna granica tego przedziału sugeruje, że jeżeli żyłka będzie miała niższą moc od podanej wartości, to może pęknąć podczas zacięcia, jeśli zaś przekroczymy górną wartość, możemy połamać wędkę. Tak więc widzicie, jak ważny jest ten parametr. Jeśli po tych wszystkich czynnościach wybraliście wędzisko - to wspaniale ! Zdarza się jednak, że mimo bogatej oferty sklepowej nie możemy dopasować wędziska do naszych wymagań i jedynym ratunkiem jest "wędka na zamówienie". Zwykle konstruktor i wykonawca naszego cudeńka jest również wędkarzem, więc możemy liczyć na podpowiedź co do wyboru blanku i uzbrojenia. Jeśli nie jest wędkarzem to odradzam korzystania z usługi. Załóżmy, że mam już blank teraz wybieramy przelotki*.
* do spinningów o c.w do 14g najlżejszymi będą kolejno Reckoil oraz HLV a standardowo Y Alconit;
* do spiningów o c.w do 20 g - Reckoil, Y (Alconit) i LV;
* do spiningów o c.w do 30-50g - Y (Alconit), LV i SVSG
* do spiningów o c.w do 60-100 g - Dobre będą SVSG i NSG
Polecam do korzystania z najlepszych komponentów - lakiery, nici do omotek oraz korek. W doborze chwytu sprawdza się następujące rozwiązanie:
do kijów o c.w do 30 g - DPS 18; od 30 do 80g - DPS 20, a powyżej 80 nawet DPS 22
I tak po dobraniu koloru nici do omotek i upływie kilku dni otrzymamy to, co sobie wymyśliliśmy. Potem już tylko łowić i... pamiętajcie, że braki w technice wędkarskie są doskonałą pożywką dla pseudonaukowych wywodów o sprzęcie przypisujących mu nadmaterialne właściwości.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Wyk6 ORBITA GPS Podstawowe informacjePodstawowe informacje o Rybnie3 podstawy teorii stanu naprezenia, prawo hookeazestawy cwiczen przygotowane na podstawie programu Mistrz Klawia 6podstaw uniwJezyk angielski arkusz I poziom podstawowy (5)07 GIMP od podstaw, cz 4 PrzekształceniaPodstawy dzialania routerow i routinguPodstawy Cyfrowego Przetwarzania SygnalówC20408 podstawy org UN, odruchyPA3 podstawowe elementy liniowe [tryb zgodności]więcej podobnych podstron