Kim jest Bog


Stwórca wszechświata jest ukrytą świadomością obecną we wszystkich stworzonych rzeczach. Doświadcza wszystkiego, ale niczego nie osądza. Jest źródłem wszelkiej mocy, ale żadna siła nie jest w stanie tej świadomości zagrozić. Widzi wszystko, sama pozostając w cieniu. Całkowicie transcendentna wobec wszystkiego, jest zarazem całkowicie immanentna ( w filozofii, będący wewnątrz czegoś, nie wychodzący poza dany przedmiot ). Jest wszechwiedzącym doświadczeniem każdej stworzonej rzeczy, jak gdyby Bóg stworzył wszechświat, aby móc doznawać przez każdą najdrobniejszą jego cząstkę. Bóg doświadcza, jak to jest być źdźbłem trawy i drzewem, orłem, delfinem, tobą czy mną.

Świadomość jest najbardziej oczywistym przymiotem stwórcy, ale do stworzenia świata trzeba też woli, miłości i rozumu. Stworzenie jest aktem świadomej wyobraźni - kształtuje go rozum, miłość wprawia w ruch, podtrzymuje wola. To wkład, jaki wnosi stwórca; w zamian zyskuje doświadczenie.

Świadomość jest osnową wszelkiego bytu, musi być ona jedna i nierozdzielna. Wniosek ten potwierdza fizyka. Jednakże w naszym codziennym doświadczeniu nigdy nie natrafiamy na dwie identyczne rzeczy. Nie ma dwóch takich samych płatków śniegu, kwiatów czy osób. Sytuacja się zmienia, gdy zagłębimy się we wnętrze atomu. Podstawowe formy materii, cząstki elementarne, wydają się w ramach swych kategorii takie same. Na przykład, wszystkie protony we wszechświecie wykazują identyczne właściwości fizyczne. Ta jednolitość cząstek elementarnych wyraźnie świadczy o tym, że kryje się za nimi jedna i ta sama świadomość - że wyszły wszystkie, można by rzec, spod jednej ręki.

Jeśli więc świadomość jest niepodzielna, nie może być w każdej istocie inna. Co prawda poziom świadomości jest w poszczególnych formach różny, w zależności od stopnia rozwoju, jednakże wszyscy jesteśmy w zasadzie jednym bytem, tą samą świadomością postrzegającą świat przez różne ciała, wyzierającą z wielu par oczu, odciętą od reszty złudzeniem odrębności. Mimo różnych myśli i uczuć, mimo odrębnych ciał wszyscy jesteśmy jednym. Choć dano nam różne ciała, a nasze skryte myśli i uczucia jeszcze bardziej nas od innych oddalają, świadomość mamy jedną. Kryje się za nią ta sama powszechnie występująca zasada, która przejawia się we wszystkim i w każdym z nas. Jeśli przyjmiemy, że jest nią Bóg, wówczas każdy z nas w istocie swego bytu jest Bogiem. Człowiek jest współistotny Bogu, bez względu na to, czy w to wierzy czy nie. Nie ma rozdziału między Bogiem a człowiekiem, to Bóg kryje się za jego świadomością. W Bogu człowiek ma swe istnienie, z niego czerpie miłość, rozum i wolę. Nie ma sensu szukanie Boga poza człowiekiem, ponieważ kryje się on w jego wnętrzu. Jesteśmy z Bogiem złączeni, musimy tylko się obudzić i zdać sobie z tego sprawę. Każdy z nas ma szansę pełnego rozwinięcia swej boskiej natury i stania się przez to przejawem Boga na Ziemi. Jest to równoznaczne z tym, że sami stajemy się bogami. Bóg jest świadomością stwarzającą w wyobraźni wszechświat, nie jest osobą ani istotą. On wszystkie osoby i istoty powołuje do życia. Bogowie zaś są całkowicie odrębną kategorią. To wysoce rozwinięte istoty, w których objawiają się przymioty i moc samego Boga. Same jednak są częścią stworzenia. Jako formy energii, istnieją we wszechświecie w ramach wszechogarniającego snu stworzenia. Możemy za życia stać się bogami. Pobyt na Ziemi zapewnia nam warunki do rozwijania w sobie boskości. Boskie moce drzemią w nas wszystkich. Jest to kwestia odkrycia w sobie swej prawdziwej natury. W tym kierunku zmierza nasza ewolucja.

Nie jest naszym zadaniem służyć Bogu, ale stać się nim tu na Ziemi. Jeśli Bóg jest naszą prawdziwą istotą, najlepiej będziemy mu służyć w pełni się realizując. Chodzi o to byśmy działali i doświadczali swej prawdziwej natury. Nie ma znaczenia, co robimy, liczy się doświadczenie. Jak bawiące się dzieci, możemy się przebierać i tańczyć za każdym razem inaczej. Moralność i osąd nie mają z tym nic wspólnego. Dobro i zło to tylko etykietki. Wszystko to zabawa na wiecznym balu stworzenia. Co robimy i czy bawimy się dobrze czy kiepsko, nie ma właściwie znaczenia. Najważniejszą rzeczą jest nauczyć się kochać. Możemy wybrać miłość albo strach. Możemy zakosztować rozkoszy wzrostu i spełnienia lub nędzy i stagnacji. Możemy przekraczać swoje możliwości i żyć pełną parą. Albo uprząść w martwym punkcie i zaledwie wegetować. Wszystko zależy od nas. Możemy dać wyraz swej wrodzonej świetności albo pozostać maluczkimi, możemy dostrzec w sobie ogromną moc albo udawać dalej, że jesteśmy bezradni, być zwykłymi śmiertelnikami lub żyć jak bogowie. Naszym zadaniem tu na Ziemi jest stać się tym, czym jesteśmy naprawdę. Aby wzrastać w bóstwie, nie musimy wyrzekać się świata czy odmawiać sobie jego przyjemności. Ważny jest przede wszystkim wzrost świadomości i rozwój twórczości. Potrzeba nam zarówno wiedzy płynącej z wnętrza, jak i tej światowej. Musimy osiągnąć równowagę, aby radować się doczesnymi przyjemnościami, swoim ciałem a zarazem wykorzystywać tę niezrównaną okazję, jaką jest ludzkie życie - realizacji i wyrażania naszej prawdziwej istoty. Tylko takie wyważenie celów umożliwi nam życie pełnią życia i jednocześnie spełnienie naszego boskiego powołania.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DOSTOJNOŚĆ KRÓLA CHWAŁ JAK WIELIKI JEST BÓG
Godzien o godzien jest Bog
wielki jest Bog
07 Kim jest Antychryst
Kim jest ta dziewczyna (Who s that girl)
KIM JEST SZATAN
Kim jest agnostyk
Kim jest człowiek Ich Troje
Kim jest ona Leszcze
W tej Hostyi jest Bóg żywy!

więcej podobnych podstron