Sprzedajność niewiast na ziemiach polskich


Polityka  nr 7 (2542) z dnia 2006-02-18; Polityka. Pomocnik Historyczny; s. 30-33
 Sprzedajność niewiast na ziemiach polskich Bogusław Zając
Przepisy na lekkie obyczaje
W historii ludzkościm, co i rusz kolejny władca, zgorszony zjawiskiem płatnej miłości, nakazywał
ścigać kobiety nierządne. Ale zawsze przegrywał z popytem na nie. Zmęczony nieskutecznością postanawiał
ująć proceder w karby. Oto, jak prawnie regulowali prostytucję w XIX w. nasi zaborcy.
W Rossyi
Z początkiem XIX w. w imperium Romanowów dość szybko wyjaśniło się, że prostytucję traktować
należy jak zło konieczne. Zalegalizowano domy publiczne, a ich mieszkanki zobowiązano do rejestracji
w specjalnie zorganizowanych komitetach policyjno- lekarskich. Agenci policji gorliwie wyławiali
niezarejestrowane damy, cichodajki, domy publiczne zaś oddano pod nadzór departamentu policji
w imperatorskim MSW.
Jak podają archiwa tego ministerstwa, w 1889 roku w Cesarstwie Rosyjskim doliczono się 1216 domów
publicznych, a w każdym z nich od trzech do dziewięciu dziewcząt. Na przykład w Moskwie było wtedy
zarejestrowanych 130 zakładów z 950 kobietami, a oprócz tego 206 pań samodzielnie uprawiających nierząd.
Bezsprzecznym liderem wśród stolic Europy był pod tym względem Sankt Petersburg. W jego zakładach
trudziło się ponad 4700 nocnych motylków, prawie dwakroć więcej niż w Paryżu. Regulacja prawna była
jednolita dla wszystkich chrześcijańskich, tj. europejskich, guberni Cesarstwa Rosyjskiego, w tym i ówczesnego
Królestwa Polskiego.
Średni wiek kapłanek miłości wynosił 24 lata, jednakże spotykało się wśród nich i młodziutkie
dziewczątka, i doświadczone panie po pięćdziesiątce. Pochodziły one głównie z rodzin chłopskich, rzadziej
z mieszczańskich, a tylko co pięćdziesiąta była szlachcianką. Co dziesiąta była zamężna, co piąta miała dzieci.
Większość prostytutek była poddanymi rosyjskimi, co prawda różnych narodowości cesarstwa.
Wśród dziewcząt sprzedajnych spotykało się również Szwedki, Greczynki i Francuzki.
Okólniki departamentu policji, wydawane specjalnie w celu uporządkowania kwestii płatnej miłości,
drobiazgowo określały wszelkie szczegóły codziennych zajęć tak szefowej, jak i dziewcząt. Kierować burdelem
mogła tylko kobieta. Otrzymać zezwolenie na jego otwarcie mogła jakakolwiek pani w średnim wieku, od 35 do
55 lat, mająca policyjno -administracyjne zaświadczenie, że jest kobietą porządną, o nieposzlakowanej opinii.
Policja zezwalała jej na otwarcie lokalu, jeżeli wybrany budynek oddalony był przynajmniej o 150 sążni (315 m)
od cerkwi, kościoła lub szkoły. Nie wolno było umieszczać na nim żadnych szyldów ani reklam. Surowo
zabraniano także prowadzenia domu publicznego pod maską innej instytucji, na przykład kawiarni lub sali
bilardowej.
Okólniki policyjne zezwalały też na zatrudnianie pianisty, natomiast nie wolno było wieszać na
ścianach symboli państwowych ani portretów członków rodziny panującej. Reguły policyjne nakazywały też,
by  kobiety publiczne nie śmiały wychylać się z okien niekompletnie ubrane i nie kusiły tym przechodniów.
Mężczyzn nieletnich i wychowanków szkół nie wolno wpuszczać do bordeli . Dziewczęta codziennie
wpisywały do specjalnej księgi swoje dochody, a otrzymane pieniądze oddawały szefowej. Opłata
1
kształtowała się różnie i zależała od kategorii zakładu  od 15 kopiejek do kilkudziesięciu rubli w złocie.
Pod koniec miesiąca szefowa rozliczała się z dziewczynami, zgodnie z umową zabierając trzy czwarte
otrzymanej zapłaty. Część tych pieniędzy przeznaczała na wyżywienie, pościel, odzież i obuwie personelu.
W grę wchodziły również i kary pieniężne  za kłótliwość, niezadowalająco gorliwą obsługę klientów.
Szefowa była zobowiązana co tydzień prowadzić swoje kobiety na badanie lekarskie w komitecie
policyjno-lekarskim w celu wczesnego ujawnienia chorych na syfilis. Z okólników policyjnych wiadomo,
że leczono tę przypadłość bezpłatnie. Książeczki lekarskie zastępowały personelowi świadectwa tożsamości
(paszporty), których oryginały złożone były w kancelarii komitetu policyjno-lekarskiego.
Każdy z klientów miał prawo zawczasu zapoznać się z zapisami lekarza w książeczce wybranej kobiety,
zaś szefowa oraz wybranka  miały prawo poprzez oględziny wiadomych organów przekonać się, że ich gość
jest zdrowy . Okólniki policyjne uprzedzały również, iż  prostytutka nie może być przymuszona przez
gospodynię do stosunku płciowego z mężczyzną pijanym . Ostrzegały także o tym, iż  zarządzająca bordelem
pociągnięta będzie do srogiej odpowiedzialności, jeżeli na skutek nadmiernego użytkowania doprowadzi
mieszkające u niej dziewczęta do skrajnego wyczerpania . W dzień powszedni dziewczyna była zobowiązana
przyjmować od 10 do 12 klientów, w święta zaś  państwowe lub cerkiewne  rozpoczynała pracę od samego
rana.
W miastach garnizonowych nałożony był dodatkowo obowiązek świadczeń wojskowo-
patriotycznych. Szeregowcy służby czynnej raz w tygodniu, w dzień łaziebny, za darmo, po kąpieli, całymi
kompaniami (186 ludzi  9 drużyn), ze śpiewem, w szyku i pod nadzorem feldfebla-szefa kompanii odwiedzali
dom publiczny, przy czym jedna dziewczyna obsługiwała jedną drużynę.
W Prusiech
Biblioteka uczelniana w Poznaniu posiada w swych zbiorach datowane na 4 lutego 1804 roku
obwieszczenie panów von Vossa i von Goldbecka. Czytamy w nim:  Doszły do nas wieści o tym, że młode i bez
doświadczenia dziewczęta, osobliwie z małych miast i ze wsiów przy różnych pokusach i pod pretekstem
pomyślniejszej służby do miast się udają i mimo swej woli do Burdelów oddawane bywają, a tem sposobem na
nierząd i ostatni upadek zmuszone zostają (...). Takie dziewczęta tak długo, jak im weneryczna choroba tylko
pozwala, z mężczyznami przestają, przez co taż zaraza znacznie pomnażana i rozszerzona bywa . Są to
fragmenty  Ustawy przeciwko zwodzeniu młodych dziewczyn do Burdelów i do innego gatunku rozwiązłości,
jako też przeciwko rozszerzaniu się wenerycznych chorób , wydanej w Berlinie  za szczególnym,
najłaskawszym rozkazem Jego Królewskiej Mości .
Z wielu postanowień tego prawa wychyla się gospodarność i praktycyzm:  Aby nikt zajmujący się
kurewstwem, bądz to gospodarz, lub jakaś niewiasta niewiadomością tych, w tej ustawie danych przepisów
i nakazów exkuzować (tj. usprawiedliwiać, tłumaczyć się  B.Z.) się nie mógł, każdemu będzie dany
Egzemplarz prawa . Do pożądanych społecznie zachowań zachęcano tak:  Kto by nie był w stanie zapłacenia
kary ustanowionej, proporcjonalną karę cielesną odnieść ma ; gdyby uiścił grzywnę, to  z tych pieniędzy
połowa denuncyantowi (tj. temu kto doniósł  B.Z.) służyć będzie .
Zakładanie domów publicznych regulowano w ten sposób, że  kto takowy Burdel założyć zechce,
winien osobiście u Policyjnego Dyrektora meldować się, o pozwolenie dopraszać się, oraz ten dom, w którym
gospodarstwo takie chce założyć, dokładnie opisać, i przyjmujące się do niego niewiasty osobiście
2
przedstawić . Natomiast  niewiasty nierządem zajmujące się powinny w publicznych Burdelach pod dozorem
policyi i gospodarza lub gospodyni Burdelu tego zostawać, a to dla łatwiejszego nad nimi dozoru .
Przewidziane ustawą zakłady użyteczności publicznej nie mogły być otwierane przy pryncypialnych ulicach
miasta, w takich jednakże miejscach, w których policja może zawsze widzieć i wiedzieć, co się tam dzieje.
Ówcześni urzędnicy nie ulegali złudzeniom co do prawdomówności gospodarza burdelu, winien więc on pod
grozbą kary przedstawiać dla rejestracji każdą niewiastę w jego domu i w burdelu przebywającą, także swą
służącą, przyjaciółkę itp.
Dwa lata przymusowej pracy w domu poprawy groziły tym gospodarzom, którzy by małoletnie
dziewczę, niezależnie od jego roli, przyjmowali do burdelu. Kara taka była wykonywana podług prawa
krajowego pruskiego, z obowiązkowym  przywitaniem i pożegnaniem w cuchthauzie (więzieniu) , to znaczy
z solidną porcją batów przy rozpoczynaniu i przy zakończeniu odsiadki.
Równie skutecznie zapobiegano drobnym przestępstwom wśród gości zakładu.  Gospodarze Burdelów
o bezpieczeństwo i porządek w domu swoim dbać powinni, aby w nich jaka kradzież, bitwa lub insze
przestępstwo się zdarzyć nie mogło, zaś poniesioną przez gościa szkodę nadgrodzić winni będą , a oprócz tego
 za podejrzanych uczestnictwa tegoż występku zostają, poki gruntowna prawda się nie odkryje . Aby utrzymać
miły sercu porządek  w Burdelach żadnych tęgich trunków, jako to: wina, ponczu, wódki pod karą pięciu
talarów sprzedawać nie wolno , ten zaś, kto by o takowej sprzedaży doniósł, otrzymywał połowę z tych
pieniędzy.  Burdele zaś pod równąż karą podczas zimy o 10, podczas lata zaś o 11 godzinie wieczora zamknięte
być powinny .
Podobnie jak w Rosji,  kurwom w Burdelach surowo zakazuje się, aby na ulicy, przed domem
i w oknach przez jakiekolwiek znaki przechodzących nie wabiły do siebie pod karą ośmiu i więcej dni
więzienia o chlebie i wodzie, natomiast  gospodarza, udającego, iż nic nie zauważa  dubeltowa kara czeka .
Poważnie traktowano możliwość zapobieżenia epidemii chorób wenerycznych. W tym celu
 gospodarze Burdelów powinni okazać swe mieszkanki przed ustanowionym na to Cyrulikiem lub Fizykiem
miejskim, ile razy który u nich rewizją kurwów przedsięwezmie, a każda kurwa koniecznie rewidować się dać
powinna . Przebywające zaś w burdelach niewiasty  mają być informowane o znakach, po których u mężczyzn
weneryczną chorobę dokładnie poznać można . Chore wenerycznie prostytutki korzystały w miejskim
lazarecie z bezpłatnego leczenia, przy czym tworzono miejskie kasy kuracyjne, do których wpływała część
grzywien wymierzanych za naruszenie przepisów o domach publicznych oraz comiesięczna składka 
po 8 groszy od  każdej koncessjonowanej kurwy . Do uiszczania takiej składki, jak również do przestrzegania
wszelkich przepisów i ograniczeń wiążących niewiasty mieszkające u gospodarza domu publicznego
zobowiązane były również i te kobiety,  które by na swoią własną rękę z drugiemi kobietami nierząd
prowadzić chciały .
Napominano je surowo, aby  o swoim procederze natychmiast doniosły, nie zwodząc się takowym
mniemaniem, jakoby się takowy proceder mógł ukryć . Uprawiać swój wolny zawód owe panie mogły tylko
w jasnej porze dnia, ponieważ, znów podług pruskiego prawa krajowego,  podczas ciemnej nocy na ulicach
schwytane kurwy nie mogły być tolerowane, wobec czego  schwytane na uczynku na sześć lub 12 miesięcy
z przywitaniem i pożegnaniem do domu poprawy oddane będą .
Prawo krajowe pruskie przewidziało także usługi, dziś świadczone przez operatorów agencji
towarzyskich   będzie się niemniej na Rajfurki i Rajfurów ściśle czuwało, pod tymi zaś rozumie się takie
3
osoby, które młodym ludziom lub żeniatym obojej płci do rozwiązłego życia okazją dają. Jeżeli z takiego
Rajfurowstwa proceder założył, tedy za takie przestępstwo na dwa do trzech lat więzieniem z przywitaniem
i pożegnaniem ukarani, a po odniesionej karze na zawsze wygnani być mają .
W krainach Cesarza Austryjackiego, Króla Czech i Apostolskiego Króla Węgier
Pod koniec XVIII w., kiedy to południowe ziemie Polski, ze Lwowem i Krakowem, dostały się pod
panowanie cesarzy austriackich, władanie ich było urządzone inaczej niż w większości państw europejskich.
Ówczesne cesarstwo Habsburgów składało się z ziem zasiedlonych przez różne narody, różniące się wyglądem,
obyczajem, językiem i wyznaniem. Konieczność utrzymywania spokoju wewnętrznego wśród ludów cesarstwa
pozwalała tolerować swobodę poddanych znacznie większą niż w sąsiednich Prusach czy też w Rosji pod
berłem carów. Ogromna rozległość terytorium  od Rzymu aż daleko poza Lwów  dość gęsto zasiedlonego,
z siecią dróg i wieloma miastami, sprzyjała w miarę bezpiecznym wędrówkom ludzi luznych, poszukujących
chleba i rozrywki, jak to przewidywały tradycje i obyczaje cesarstwa.
Obowiązujące pod berłem Habsburgów stare prawo niemieckie przewidywało, że w domu publicznym
nie mogło pracować mniej niż 14 dziewcząt, zazwyczaj zatrudniano ich od 20 do 40. W posiadłościach
austriackich, zwłaszcza w Lombardii, co pewien czas odbywały się swoiste targi wymienne wesołych
dziewcząt, rozsyłanych następnie po całym Cesarstwie, a nawet za morze  do Anglii. W niektórych miastach
niemieckich, np. w Bernie, w Wiedniu, we Frankfurcie nad Menem, jeśli sprawnie płaciły do kasy miejskiej
podatki, mogły zostać wpisane do ksiąg miejskich i korzystać na równi z mieszkańcami z opieki prawa,
zaś podczas świąt miejskich przebierano co młodsze za paziów i zlecano im bawienie dostojnych gości.
Dziewczyny zjeżdżały również do pewnych miast w oczekiwaniu regularnych zarobków, np. gdy do
Frankfurtu zwoływano sejm Rzeszy. Jeszcze wcześniej, nawet na sobór do Konstancji (1415 roku), niezależnie od
 personelu stałej obsługi , zjechało dodatkowo ponad 1400 wędrownych dziewcząt. W jednym z krajów
Cesarstwa, we Włoszech, doszło w końcu do tego, że dziewczęta publiczne przegrały w konkurencji
ze zwykłymi mieszczankami, wśród których utrwaliła się moda na życie w rozpuście. Dziewczęta publiczne
traktowano z przymrużeniem oka, umożliwiano powrót do życia porządnego, zwłaszcza poprzez utrwalone
w obyczaju zapewnienie dość znacznego posagu tym z nich, które znalazły sobie męża. Jednakże powrót takiej
mężatki do zawodu karany był śmiercią.
Współuczestniczka rozbiorów Polski cesarzowa Maria Teresa dość daleko odeszła od tradycyjnej
austriackiej wyrozumiałości. Wydane przez nią przepisy karne  Constitutio criminalis Theresiana 
wprowadziły dla pojmanych dziewcząt karę chłosty publicznej, roboty przymusowe, ustanowiono policję
obyczajową, na rzecz, której trudziły się zastępy donosicieli. Wysiłki okazały się płonne. Obecność znacznych
sił wojskowych, zamożnego i lubiącego się bawić mieszczaństwa, licznych przyjezdnych  wzmagała popyt na
usługi dziewcząt, przeto naliczono ich na przełomie XVIII i XIX w. w samym tylko Wiedniu ponad 10 tysięcy.
Wyjąwszy Śląsk, inne dawne ziemie polskie  teraz pod władzą Habsburgów  należały do
najuboższych i najbardziej przeludnionych w Europie. Wiele dziewcząt wiejskich poszukiwało kawałka chleba
jako służące w mieście. Zazwyczaj były nie tylko kiepsko opłacane, ale i musiały, na równi z innymi
najemnymi kobietami  świadczyć usługi erotyczne tako starszemu, jako i młodszemu panu. Dorywczo
zajmujące się dorabianiem swym ciałem galicyjskie wiejskie dziewczęta-służące, pod koniec XIX w. we Lwowie,
aby zarobić koronę, czyli sto halerzy, równowartość 10 dużych kufli piwa, musiały obsłużyć pięciu mężczyzn.
4
Oni zaś  też z biedy  skąpili pieniędzy, ową koronę żołnierz otrzymywał przecie jako żołd na 10 dni.
Rzesza kobiet gotowych usługami cielesnymi utrzymywać się przy życiu spowodowała powstanie,
obok licencjonowanych domów publicznych, także prostytucji indywidualnej oraz utajonej. Podobnie jak
w innych krajach Europy, zgodnie z ustawami z 1873 roku, kobieta legalnie mogła uprawiać nierząd bądz
w domu publicznym, bądz na własny rachunek, jednakże w każdym wypadku winna była uregulować swe
stosunki z władzą podatkową, policją i władzą sanitarną. Związane z tym koszta powodowały trwałość
zamaskowanej prostytucji  kelnerek i muzykantek w podejrzanych lokalach z damską orkiestrą, pokojówek
w hotelikach, zaś zależność sytuacyjna skłaniała do świadczenia usług cielesnych domowe wychowawczynie,
opiekunki i nauczycielki.
Wśród rozrywkowych dziewcząt na ziemiach Habsburgów spotkać można było przedstawicielki ponad
dwudziestu narodowości, poddanych władzy cesarza Franciszka Józefa I. Były więc Niemki, Czeszki, Żydówki,
Polki, Ukrainki, Wołoszki, Serbki, Chorwatki, Bośniaczki, Turczynki, Węgierki, Rumunki, Cyganki i kilkorga
innych nacji. Onegdaj  Przekrój (nr 47/1998) przypomniał, jak to  polowe domy publiczne zorganizowano
zimą 1916 17 w walczącej na froncie rosyjskim 2 armii austro-węgierskiej; inicjatorem był szef sztabu
generalnego Karol Bardolff, za zgodą dowódcy armii. Już w kilkanaście tygodni od nowego wynalazku znacznie
spadła zachorowalność na choroby weneryczne. Przeciw istnieniu tej formy zaopatrzenia żołnierzy ostro
protestowała cesarzowa Zyta. Bardolff odmówił likwidacji domów publicznych, powołując się na
niepodważalnie znakomite efekty swego wynalazku .
Dlatego też, w okolicach Przemyśla, dzielny szeregowiec 91 pułku piechoty Józef Szwejk mógł dzielić
owe przybytki, puffy, na odrębne cesarsko-królewskie domy publiczne dla oficerów, dla podoficerów i dla
szeregowego żołnierstwa (Offizieren-, Unteroffizieren- oder Mannschaftenpuff).
Gdy wybuchła Polska
Owe stosunkowo wyrozumiałe austriackie prawne i faktyczne uregulowania sprzedajności kobiet
przejęły jako wzorzec postępowania władze Polski odradzającej się pod koniec 1918 roku z niewoli zaborów.
Odziedziczyliśmy wówczas, jako skutek wielkiej wojny światowej, znaczną liczbę kobiet, zmuszonych głównie
nędzą do prostytuowania się, zwłaszcza z maszerującymi wojskami różnych królów. Kobiet w większości
zarażonych chorobami wenerycznymi, alkoholizmem, gruzlicą. Obliczano, że w 1919 roku było ich nieco ponad
40 tysięcy.
To właśnie paląca konieczność zaopiekowania się nimi spowodowała przyjęcie 19 lipca 1919 roku, jako
jednej z pierwszych w Polsce niepodległej Zasadniczej Ustawy Sanitarnej, ogłoszonej pod pozycją 371
w ówczesnym Dzienniku Praw Państwa Polskiego, w numerze 63. Na jej to podstawie, rozporządzeniem
Ministrów Zdrowia Publicznego oraz Spraw Wewnętrznych z 6 września 1922 roku zakazano utrzymywania
domów publicznych i stworzono z prostytucji zawód uprawiany indywidualnie, a nadzorowany przez
powiatowe komisje sanitarno-obyczajowe, składające się z przewodniczącego  przedstawiciela władzy
powiatowej, jego zastępcy  lekarza państwowego oraz przedstawicieli policji państwowej, władzy
samorządowej, a także delegata stowarzyszenia lub związku społecznego, mających za zadanie walkę
z nierządem lub cele pokrewne.
W jednym domu nie mogły mieszkać więcej niż dwie osoby zawodowo uprawiające nierząd. Powyżej
trzech takich mieszkanek uznawano, że już jest to ukryty, niezarejestrowany dom publiczny.
5
Z ostatniej chwili
Agencje prasowe podały, iż Kościół Ewangelicki Niemiec (EKD), największa wspólnota protestancka w kraju,
przewiduje, że międzynarodowe organizacje mafijne sprowadzą do Niemiec na mistrzostwa świata w piłce
nożnej (czerwiec/lipiec 2006 roku) 40 tysięcy prostytutek, pracujących dla nich pod przymusem.
6


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
przemiany spoleczno gospodarcze na ziemiach polskic (2)
5 Kuznicki, Percepcja darwinizmu na ziemiach polskich w latach 1860 1881 (2009)
Żabiński Systemy pieniężne na ziemiach polskich
rewolucja (1905 1906) na ziemiach polskich (2)
M PASZKOWSKA Z DZIEJÓW STATYSTYKI SĄDOWEJ NA ZIEMIACH POLSKIC W XIX WIEKU
Wikingowie na ziemiach polskich

więcej podobnych podstron