ZBIÓRKA MILITARNA NA WESOAO
Przed niżej opisaną zbiórką oddziały specjalne grasowały po okolicznych sklepach i poczcie grabiąc
gdzie się dało Gazetę Reklamową , w rezultacie czego na składzie amunicji znalazło się ponad 20
egzemplarzy tego samego numeru.
Wcale nie prawda, że dziewczyny nie nadają się na żołnierzy! Nadają się i to całkiem dobrze - i to nie
tylko jako sanitariuszki!
Oczywiście każdy żołnierz zanim stanie się dobrym żołnierzem (a zarazem wzorowym obywatelem i
obrońcą kraju) wymaga odpowiedniego przeszkolenia. Ponieważ w naszych warunkach (choć nasz
szczepuńcio jest zawodowym żołnierzem) nie mogłyśmy spędzić 6 tygodni na poligonie,
ograniczyłyśmy się do krótkiego, nieagresywnego i jak najbardziej pokojowego szkolenia naszych
harcerek w kierunku militarnym.
Szkolenie zaczęło się od musztry i polegało na przypomnieniu zasad poruszania się w kolumnie i
indywidualnie, co jest bardzo ważne również w warunkach pokojowych. Muszę nadmienić, że
działania drużyny nie były spowodowane koniecznością militarnego doskonalenia się w celu
wypowiedzenia komuś wojny. (...)
Po wyćwiczeniu karności i posłuszeństwa wśród szeregów druhna drużynowa z druhną przyboczną
wytłumaczyły kochanej drużynie dlaczego i po co na dzisiejszej zbiórce nastąpi szereg specyficznych
działań, do czego będą one prowadziły i jak powinien wyglądać dobry żołnierz. (...)
Ponieważ spostrzegawczość jest bardzo ważną cechą żołnierza, a nie zawsze wrodzoną lub nabytą,
przyszłe komandoski dzierżąc w swych białych dłoniach (każda ten sam) numer Gazety Reklamowej
szukały na wskazanej przez druhnę drużynową stronie ogłoszenia lub reklamy upatrzonej firmy.
Okazało się, że pod względem spostrzegawczości nasze druhenki są już doskonale przeszkolone.
Nagrodą za znalezienie i wskazanie miejsca danego ogłoszenia były przepustki - tak jak w wojsku -
ponieważ żołnierz nie może dobrowolnie opuścić pola służby. Różnica polegała na tym, że przepustki
były nieco krótsze: żółte kartki - 3-10 sek., czerwone kartki - do 60 sek. Wywoływały ogromną radość
u nagrodzonych, a jeszcze większą u pozostałych, które liczyły, za ile sekund powinna zjawić się dana
druhenka, bo inaczej...(szkolenie punktualności).
Jedność wojskowa przejawia się nie tylko podczas musztry, ale także podczas śpiewania. Zatem
drużyna chcąca zachować jedność przypomniała sobie, znane od Buga po Odrę, wspaniałe piosenki
Wojska Polskiego: Serce w plecaku oraz Marsz pierwszego Korpusu , a właściwie ich pierwsze
zwrotki i refreny.
Na wojnie różne rzeczy stać się mogą - i nie tylko na wojnie, więc żołnierz powinien poradzić sobie w
każdej sytuacji - nawet wtedy, gdy musi użyć maski przeciwgazowej, której użycie (...) jest nie do
końca przyjemne, co w obrazowy i przejrzysty sposób zaprezentowała harcerkom druhna drużynowa.
W ślad drużynowej poszło kilka odważniejszych i ciekawszych świata harcerek, chcących zaczerpnąć
świeżego powietrza. Z radością stwierdziły, że każda z nich w masce wygląda jednakowo okropnie.
Po ćwiczeniach z maską drużyna przeszła w kolumnie do pobliskiego parku, gdzie druhna drużynowa
przeprowadziła zabawę polegającą na skradaniu się. Gra polegała na zdobyciu chusty bronionej przez
przeciwny patrol (były dwa patrole). (...) Chusta została umieszczona między brzózkami, a dokoła nich
ustawiła się drużyna jej broniąca, która nie miała prawa przekroczyć granicy pomiędzy nimi dalej niż
na krok. Okazało się, że wykradanie chusty jest o wiele prostsze niż jej obrona. Oba patrole miały
szansę się o tym przekonać. Następnie przyszła druhna przyboczna z tajną misją bojową. Zadaniem
każdej z dzielnych druhenek było przeniesienie bomby (zwiniętej w rulon Gazety Reklamowej )
wzdłuż ulicy WiN . Wolno było iść tylko tą stroną ulicy, po której są sklepy, ponieważ po wejściu na
jezdnię bomba wybucha, a wraz z nią harcerka ją przenosząca (transporter). Bomba wybuchała
również, gdy transporter z nią biegł oraz gdy bomba nie znajdowała się na powietrzu (a więc nie
wolno chować jej pod kurtkę czy mundur). Niestety bomba eksploduje także, gdy dwie lub więcej
bomb przebywa blisko siebie (każdy transporter musi trasę przebyć samotnie, aż dotrze do składu
broni znajdującego się przy restauracji Jutrzenka (już nie istniejącej). Wszystko byłoby banalnie
proste, gdyby nie trzech terminatorów czyhających po drodze na bomby. Nikt nie wie jak wyglądają -
wiadomo jedynie, że są i chcą zdobyć bomby. Na szczęście terminatorzy też nie mogą biegać.
Pierwsza druhna wyruszyła z bombą, przyboczna pognała do składu broni, a drużynowa wypuszczała
druhny na bombową trasę. Transporterzy próbowali za wszelką cenę przenieść bombę, niektórzy
zapomnieli, że nie wolną z nią biegać. 10 bomb trafiło do składu broni, a 7 zdobyli terminatorzy, za co
zostali wynagrodzeni przepustkami wdzięczności. Bojowa ekipa wróciła do Sztabu Generalnego
(153SP) ze śpiewem na ustach, co dziwiło nieco przypadkowych przechodniów.
Założenia: Zbiórka odbyła się w końcu maja, uczestniczyło w niej 17 harcerek i dwie osoby kadry.
Trwała około 90min. Została przygotowana przez drużynową i przyboczną (przyboczna wykonała
przepustki, przygotowała teksty piosenek oraz sprowadziła terminatorów, których nie znała drużyna).
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Automatyka na wesołoFIZYKA NA WESOŁOCiekawostki na wesołoZabawa tkwi w NLP Powazna wiedza na wesolo zabnlpZima na wesolo WS2 Sprawdzian po cz2Kobiety na wesołowakacje na wesołowięcej podobnych podstron