Portrety ludzi małych w opowiadaniach Czechowa i Gogola




Portrety ludzi małych w opowiadaniach Czechowa i Gogola.











Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
 



















  Sciaga.pl > Prace
> Pozytywizm >
Home | Reklama | Info
| Mail






Gdzie Cz@T ???




Gdzie jestSciaga.pl
?
















Portrety ludzi małych
w opowiadaniach Czechowa i Gogola.










kategoria:   J.polski
zakres:   Pozytywizm
dodano:   2000-02-24




Dziewiętnastowieczna Rosja to wielkie
mocarstwo, a zarazem jedno z bardziej zacofanych państw Europy. Kraj
rządzony był twardą ręką kolejnych carów, których polityka
doprowadziła do powstania "chorego" systemu politycznego, a co za
tym idzie aparatu urzędniczego i w końcu całego społeczeństwem. Jak
łatwo spostrzec nietrudno było ówczesnemu twórcy znaleźć temat do
krytyki. Lecz sposób w jaki wyrażają swoje poglądy dwaj wielcy
rosyjscy pisarze Mikołaj Gogol i Antoni Czechow, choć nie jednakowy,
w obu przypadkach zasługuje na uznanie i podziw. Za pomocą ironii,
hiperbolizacji, przemawiają oni do czytelnika nakreślając mu
portrety ludzi "małych" oraz wiążące się z nimi "patologie
społeczne". Cechy te dobrze wyeksponowane są to choćby w utworze
Czechowa pod tytułem "Śmierć urzędnika", gdzie lęk przed utratą
stanowiska doprowadza bohatera do śmierci. Iwan Czerwiakow, bo tak
nazwa się tytułowa postać utworu, ukazuje się nam jako zastraszony i
zagubiony człowiek, pełny obaw o jutro, o swoją karierę, na każdym
kroku pilnujący się żeby nie narazić się swoim przełożonym. Bo jak
inaczej można nazwać człowieka, który przez przypadkowe parsknięcie
na Bryzżałowa tak przejmuje się całym zdarzeniem, że w bardzo
natarczywy sposób przeprasza i płaszczy się przed wyższym stopniem
urzędnikiem. I wcale nie można się dziwić temuż właśnie urzędnikowi,
że w końcu wybucha gniewem na Czerwiakowa, gdyż zachowanie tego,
mimo iż motywowane jak najlepszymi intencjami, zakrawało na
bezczelność. Bo ileż można przepraszać za drobny nietakt. Lecz "są
ludzie, których uprzejmość jest gorsza niż bezczelność" i taki
właśnie jest nasz bohater. Swe zachowanie przypłacił jednak życiem.
Oczywiście nie opiewanie śmierci tego człowieka jest celem utworu.
Autor ukazuje nam panującą ówcześnie atmosferę strachu i lęku przed
utratą wszystkiego na co pracowało się przez całe życie i do czego
ta atmosfera może doprowadzić. Czerniakow nie jest przecież
wyjątkiem. Takich ludzi było więcej. Obawę o swój los i co za
tym idzie chęć przypodobania się przełożonym widzimy doskonale w
opowiadaniu "Kameleon". Tytułowy kameleon to naczelnik policji
Oczumiełow, który niczym to egzotyczne zwierzę, w zależności od
sytuacji zmienia swoje oblicze. Krytyka dotyczyć tu może całego
systemu sprawiedliwości, którego przedstawiciele, tacy jak
Oczumiełow, nie patrzą po której stronie leży racja, kogo należy
nagrodzić a kogo ukarać, lecz jaki wyrok będzie dla nich najbardziej
korzystny. Naczelnik boi się wydać być może i sprawiedliwy wyrok,
gdyż nie chce się narazić generałowi, który prawdopodobnie jest
właścicielem psa. Zauważmy, że znowu problem dotyczy rzeczy błahej.
Tak jak kichnięcie stało się przekleństwem Czerniakowa, tak pies
generała stał się powodem rozterek Oczumiełowa. I tak jak kichnięcie
nie miało znaczenia dla Bryzżałowa tak prawdopodobnie sprawa psa nie
byłaby istotna dla pana generała. Strach okazał się jednak
silniejszy. Nieco innej natury problemy porusza Czechow w
utworze "Końskie nazwisko". Po pierwsze szerzące się zacofanie,
wywołane nie tylko słabym wykształceniem, ale również mentalnością
społeczeństwa. Bo przecież do "zamówienia" zęba przez akcyźnika
namawia generała ekonom Iwan Jewsieicz, teoretycznie człowiek
światły. Nie najlepiej świadczy to również o całym systemie edukacji
w cesarskiej Rosji, który kształci tak mizernie, że nawet nie
potrafi wykorzenić z umysłu ludzkiego prymitywnych zabobonów. Od
wad w aparacie urzędniczym, poprzez niesprawiedliwość i prymitywizm
doszliśmy chyba do najbardziej dramatycznego problemu - okrucieństwa
i wyzysku, który przedstawia nam autor w opowiadaniu "Wańka".
Historia dziewięcioletniego chłopca - sieroty, który zostaje oddany
na "naukę" do szewca Alachina, a tam w brutalny sposób
wykorzystywany, bity, głodzony w bardzo ekspresywny sposób przemawia
do czytelnika. Szewc mimo iż jest człowiekiem religijnym traktuje
chłopca jak niewolnika - tanią, a wręcz darmową siłę roboczą
narzucając mu szczególnie trudny dla dziecka w tym wieku tryb życia.
Dramatyczna jest szczególnie scena końcowa, gdzie Wańka umieszcza
adres na kopercie wysyłanej do dziadka, jedynej bliskiej mu osoby,
:"Na wieś do dziadziusia" i pełen nadziei, że jedyna życzliwa mu
dusza ulży mu w jego cierpieniach, udaje się do domu. Każdego
czytelnika z pewnością poruszy los biednego chłopca i o to właśnie
chodziło Czechowowi, by uwrażliwić społeczeństwo na niegodziwe i
nieludzkie postawy reprezentowane w utworze przez szewca Alachina.
Oprócz ironii perfekcyjnie stosowanej przez Czechowa, inny
wielki twórca rosyjski tamtego okresu, Mikołaj Gogol używał licznych
metafor i bogatej symboliki. Łatwo zauważyć to choćby w utworze pt.
"Nos". Za pomocą mało realnego, wręcz nieprawdopodobnego wydarzenia,
jakim jest oderwanie nosa od twarzy Kowalewa, twórca opisuje
stosunki panujące w kraju, podziały klasowe, układy i konszachty.
Powszechnym zjawiskiem było poniżanie się, płaszczenie, czasem nawet
uwłaszczanie swojej godności przed osobą z wyższej klasy społecznej,
wyższym rangą urzędnikiem, itp. Zrekompensować sobie można było to
tylko poprzez równie powszechne zjawisko: wywyższanie się,
okazywanie pychy i dumy, przed osobą mniej "ważniejszą", mniej
wpływową. W tak skonstruowanym społeczeństwie trudno się było
znaleźć, trzeba posiadać przysłowiowego "nosa", aby umieć się
odpowiednio zachować, ustawić się w życiu. Dodatkowo, w tamtych
czasach, człowiek miał niskie poczucie własnej wartości, dlatego
musiał dowartościowywać się, wychwalać przed innymi. Kowalew
opowiadał wszystkim u jak ważnych ludzi bywa : "Ja co czwartek
bywam u wdowy po radcy stanu, Czechtyriewej; Podtoczina
Pałagieja Grigorjewa, sztabs-oficerowa, i jej bardzo przystojna
córeczka to także moje dobre znajome " opowiadał major
właścicielowi gazety, doktorowi, policjantowi z dumą i pychą.
Dowartościowywała się również pewna "znaczna osobistość", która
to próbując pokazać się jako niezwykle ważna osoba, budząca podziw,
a zarazem lęk i strach wśród niższych stanem, okrutnie besztając
pewnego radcę tytularnego - Akakiusza, co pośrednio doprowadziło do
jego śmierci. Akakiusz, bohater opowiadania "Szynel" jest malutkim
trybikiem w wielkiej machinie urzędniczej Rosji. Przez całe życie
zajmuję się przepisywaniem tekstów, nawet nie starając się o awans,
lecz ta praca jest całym jego życiem. Urzędnik ten nie miał żadnych
przyjaciół, żadnego hobby, nigdy nie spędzał czasu na rozrywce, więc
gdy podekscytowany uczynił zakup swego życia - tytułowy płaszcz,
który kosztował go wiele wyrzeczeń, czuł się "jak gdyby samo jego
istnienie nabrało jakiejś większej treści, jak gdyby się ożenił".
Poruszającym jest jak wiele radości może wnieść do życia jeden
materialny przedmiot, jak może zmienić człowieka. Bo oto Akakiusz,
który niegdyś ze spuszczoną głową przemykał z domu do biura, teraz z
dumą i zadowoleniem przechadza się ulicami miasta. Trudno się więc
dziwić ogromnej rozpaczy po utracie płaszcza, to było wszystko co
posiadał. "Znaczna osobistość, którą autor obarcza za śmierć
bohatera ponosi swego rodzaju karę - zostaję nawiedzony przez ducha
Akakiusza, który odziera go z płaszcza. "Nieszczęścia zsyłane są nam
po to abyśmy uważniej przyjrzeli się swemu życiu". Zrozumiał to
mężczyzna, zwany znaczną osobistością i odtąd, zmienił swoje
podejście do drugiego człowieka. Zauważmy, że opowiadania
Czechowa i Gogola, będące zarazem portretami ludzi małych, traktują
głownie o relacjach międzyludzkich. Okrucieństwo, egoizm, pycha, nie
te cechy powinny przeważać w tych właśnie stosunkach, bowiem jak
pisze Gogol: "Szczęście człowieka na ziemi zaczyna się dlań wtedy,
gdy zapominając o sobie zaczyna żyć dla bliźnich". Dlatego pod
pojęciem "człowiek mały", nie kryje się tylko biedny, szary
przeciętniak, lecz także może to być bogacz, wysoki rangą urzędnik,
którego charakter i działanie czynią "małym".







Autor: flip

Ocena : 0.0 








oceń
prace:
1 2 3 4 5 6


Home | Reklama | Info
| Mail


Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka






Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved  Sciaga.pl
2000


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Antoni Czechow Opowiadania calkiem smieszne wersja PDF
Portrety Sarmatów i ludzi światłych w literaturze polski~5DB
a czechow opowiadania humorystyczne
Opowiadania Erotyczne darmowe opowiadania erotyczne, fantazje artykuły59
Czechow Śmierć urzędnika
Komiksowy portret
czechow zemsta
Portret numerologiczny

więcej podobnych podstron