Grella, Litwinow Widzę bez okularów


Nina Grella Siergiej Litwinow Widzę
bez okularów (naturalne metody
poprawy wzroku) Okulary - pozorna
wygoda. Po złamaniu ręki czy nogi,
gdy lekarz zdejmie gips, robimy
wszystko, by uszkodzonemu
narządowi przywrócić dawną
sprawność. Chodzimy na zabiegi
rehabilitacyjne, ćwiczymy, masujemy
zwiotczałe mięśnie i nawet do głowy
nam nie przyjdzie, by osłabioną
kończynę wspierać protezą. Natomiast
gdy zaczyna szwankować wzrok, bez
słowa sprzeciwu godzimy się na
przepisane przez okulistę okulary -
wsparcie w wielu sytuacjach bardzo
kłopotliwe. Nie próbujemy przywracać
oczom dawnej sprawności, choć
odzyskanie dobrego widzenia jest w
większości przypadków możliwe i
łatwe. Mówi się, że oczy są
zwierciadłem duszy. Są także
zwierciadłem ciała. Mamy tu do
czynienia z klasycznym sprzężeniem
zwrotnym - im lepsza jest kondycja
organizmu, tym lepiej widzimy,
natomiast wszelkie osłabienie
organizmu powoduje pogarszanie się
wzroku. Owo sprzężenie działa także
w odwrotną stronę. Kiedy naturalnymi
metodami zaczynamy poprawiać
wzrok, wzmacniamy także organizm i
opóźniamy procesy starzenia
się. Przekonanie o nierozerwalności
tych procesów spowodowało, że
zawarliśmy w naszej książce wiele
wskazówek dotyczących trybu życia,
sposobu relaksowania się,
wypoczywania, odżywiania itp.
Jesteśmy zwolennikami medycyny
holistycznej, traktującej ciało i
psychikę człowieka jako
nierozerwalną całość.Trening wzroku -
oparty m.in. o zmodyfikowaną metodę
amerykańskiego okulisty dr Williama
Batesa - adresujemy zatem nie tylko
do ludzi, którzy chcieliby pozbyć się
okularów, ale także do tych, którzy ich
nie używają a pragną zachować dobry
wzrok do późnej starości. Dzięki tej
metodzie poprawiło lub wręcz
odzyskało wzrok tysiące ludzi na
całym świecie, m.in. słynny angielski
pisarz i filozof Aldous Huxley, autor
"Kontrapunktu". W opartej o własne
doświadczenia książce "Sztuka
widzenia" pisze: "W wieku szesnastu
lat przeszedłem gwałtowny atak
keratitis punktata, w wyniku którego
(po osiemnastu miesiącach zupełnej
ślepoty, kiedy to byłem całkowicie
uzależniony od Braille'a podczas
czytania i od przewodnika w czasie
spacerów), jedno moje oko z trudem
postrzegało światło, drugie zaś
pozwalało mi dostrzec na tablicy
Snellena, z odległości trzech metrów,
literę wielkości sześciu
centymetrów." Świadomy grożącej mu
całkowitej utraty wzroku, wyczerpany
fizycznie i psychicznie dotkliwymi
bólami, poddał się terapii, opartej o
metodę Batesa. Jej efekty przeszły
wszelkie oczekiwania: "W przeciągu
kilku miesięcy czytałem już bez
okularów i co ważniejsze bez
jakiegokolwiek napięcia i zmęczenia.
(...) Wzrok mój, daleki jeszcze od
normalnego, już był niemal podwójnie
lepszy, niż w czasie, kiedy używałem
okularów i przed podjęciem nauki
"sztuki widzenia". Mgła natomiast
zrzedła na tyle, by pozwolić drugiemu
oku, które przez lata nie było w stanie
rozróżnić więcej, niż światło i
ciemność, rozpoznanie z odległości
trzydziestu centymetrów litery
wielkości trzech centymetrów na
tablicy Snellena." Ćwiczenia fizyczne i
psychiczne uruchomiły, jak stwierdza
Huxley, vis medicatrix naturae czyli
samoleczące możliwości
organizmu. Od tamtych czasów
wiedza o samouzdrawianiu rozwinęła
się i udoskonaliła, a metodę Batesa
twórczo zmodyfikowano. To dzięki niej
papież Jan Paweł II czyta swoje
homilie bez okularów... Jak pracują
oczy. Najbardziej obrazowo
przedstawili to Wunna Lippert-
Burmester i Herbert Lippert, autorzy
poradnika "Operacje -metody, opinie,
porady", wydanego w r. 1995 przez
katowicką "Książnicę": "Oko jest
często przyrównywane do aparatu
fotograficznego. Oba mają pięć takich
samych elementów budowy: D
obudowa aparatu fotograficznego j est
naj częściej z metalu. W przypadku
oka zewnętrzną warstwę gałki ocznej
tworzy nierozciągliwa tkanka
włóknista, tzw. twardówka; U częścią
światłoczułą jest w aparacie
fotograficznym film, natomiast w oku
stanowi ją siatkówka. Pokrywa ona od
wewnątrz ścianę gałki ocznej; D
zestaw soczewek rzuca obraz na
część światłoczułą. W oku funkcję
wejściową aparatu fotograficznego
spełnia rogówka. Zmienna
(elastyczna, przyp. nasz) soczewka
oka umożliwia powstanie ostrego
obrazu z różnych odległości; Q ilość
światła wpadającego do aparatu
jest siatkówka naczyniówka fovea
miejsce najostrzejszego
widzenia regulowana przez przysłonę.
W oku średnica źrenicy może być
przez tęczówkę powiększana albo
zmniejszana, zależnie od warunków
świetlnych. D migawka aparatu
fotograficznego otwiera światłu. drogę
do jego wnętrza. W oku tę funkcję
spełniają powieki." Mimo tych
wspólnych cech oko różni się bardzo
istotnie od aparatu fotograficznego.
Jest przede wszystkim żywym
narządem, złożonym nie z dowolnie
wymiennych części, lecz stanowiącym
funkcjonalną całość. Wszystkie
procesy życiowe wymagają energii.
Dlatego oko jest zaopatrzone w
bogatą sieć naczyniową, która w
średniej warstwie gałki ocznej -
naczyniówce, jest szczególnie gęsta.
Ponieważ czerwona krew jest
nieprzeziema, wodojasny system
soczewkowy, złożony z rogówki i
soczewki ocznej, musi być
zaopatrywany w energię w inny
sposób. Tą "przeźroczy stą krwią" jest
płyn wodnisty. On też zapewnia
równomierne ciśnienie wewnątrz
gałki, tak że oko zachowuje zawsze
swój kulisty kształt. Płyn wodnisty
wypełnia przednią i tylną komorę oka,
które są połączone źrenicą. Pozostałą
część oka zajmuje przeźroczyste ciało
szkliste. Ono, rzecz jasna, nie składa
się ze szkła, lecz z
substancji/ galaretowatej, podobnej do
napęczniałej żelatyny. Oko mieści się
bezpiecznie w oczodole,
podobnym do piramidy. Ściany
piramidy są utworzone przez kości.
Jedynie podstawa - otwór skierowany
do przodu -jest wolna od kości. Szczyt
piramidy jest zwrócony do tyłu, w
kierunku mózgu, z którym oko jest
połączone nerwem wzrokowym
i innymi nerwami." Odpowiedź na
pytanie: dlaczego nie wszyscy
ludzie widzą ostro? - precyzyjnie, a
zarazem przystępnie podaje
"Podręczna encyklopedia zdrowia",
także wydana przez katowicką
"Książnicę": "Oko tworzy ostre
obrazy, gdy istnieje właściwy
stosunek pomiędzy siłą łamiącą
soczewki i długością osi gałki ocznej .
Siła łamiąca jest zdolnością systemu
optycznego do skupiania
wpadających promieni. Mierzona jest
w dioptriach. Jedna dioptria
odpowiada sile łamiącej soczewki,
która promienie świetlne ogniskuje w
odległości jednego metra od niej. Oko
ma zdolność przystosowania swojej
siły łamiącej do odległości
(akomodacja). Gdy oglądany
przedmiot się przybliża, źrenica się
zwęża, a soczewka staje się wypukła.
Przy słabszym oświetleniu i
zwiększaniu się odległości źrenica
poszerza się, a soczewka
wiotczeje. Gdy brak zgodności
długości osi (czyli odstępu od środka
rogówki do środka siatkówki) i siły
łamiącej soczewki Zez. Trening
sprowadza się do likwidacji
nadwrażliwości na bodźce świetlne,
ustabilizowania funkcji motorycznych
i psychicznych oraz do
synchronizowania pracy obu półkul
mózgowych. Zaćma (katarakta).
Trening prowadzi przede wszystkim
do poprawy krążenia krwi,
detoksykacji organizmu oraz zmiany
nastawienia do życia z
pesymistycznego na pozytywne.
Ważne jest także właściwe odżywianie
się. Jaskra. W tym przypadku trening
wzroku winien być ukierunkowany
przede wszystkim na odprężenie,
uporządkowanie życia
emocjonalnego, zmianę diety (mniej
płynów), rezygnację z używek
(papierosy!). Ruch i praca fizyczna ze
wszech miar wskazane, ale z pewnymi
ograniczeniami, by nie doprowadzić
do zbytniego przeciążenia
organizmu. Jak ćwiczyć. Zanim
zaproponujemy ćwiczenia
poprawiające widzenie we wszystkich
wymienionych wyżej wadach wzroku
oraz ćwiczenia zapobiegające
pojawieniu się tych wad, kilka zasad
ogólnych: U W przypadku pojawienia
się jakichkolwiek przedłużających się
dolegliwości oczu lub zaburzeń
wzroku, konieczna jest konsultacja u
lekarza okulisty. Może to bowiem
sygnalizować istnienie jakiegoś
utajonego procesu chorobowego.
Dopiero gdy lekarz stwierdzi, że nie
ma przeciwskazań do podjęcia
treningu wzroku, można rozpocząć
ćwiczenia. U Do ćwiczenia przystępuj
zrelaksowany. Pamiętaj - relaks to
płaszcz chroniący twoje ciało i
psychikę przed negatywnymi
skutkami niemiłych doznań oraz
zbytniego przemęczenia. Nie szczędź
go sobie i w domu i w czasie pracy. D
W trakcie ćwiczeń zwracaj szczególną
uwagę na prawidłowy oddech oraz na
odprężenie mięśni szyi i karku. U
Ćwicząc, oszczędzaj sobie
negatywnych doznań. Gdy pojawia się
zmęczenie, przerwij ćwiczenie i
zrelaksuj się. D Wykonuj ćwiczenia dla
zmiany przyzwyczajeń, a nie dla
osiągnięcia efektu, mniej lub bardziej
trwałego. D Wybierz w swoim
najbliższym otoczeniu kilka punktów
na granicy ostrego widzenia, na
których będziesz mógł sprawdzać
ostrość wzroku oraz przekonywać się
czy istotnie, po wykonaniu ćwiczeń,
widzisz wyraźniej i jak długo taki stan
utrzymuje się. U Koncentruj się na
pracy całego organizmu, na osiąganiu
lepszego samopoczucia, poprawie
ogólnego nastawienia do życia, a nie
wyłącznie na postępach w
prawidłowym widzeniu. Pamiętaj
optymiści żyj ą dłużej, są zdrowsi i
szczęśliwsi. U Chwal sam siebie, rób
sobie małe prezenty, przyjaźnie się
głaskaj i poklepuj, bo tymi sposobami
najszybciej utrwalisz w pamięci ciała i
w umyśle pozytywne doznania i
osiągnięcia. D Powtarzaj wielokrotnie
w ciągu dnia, a koniecznie przed
zaśnięciem i tuż po przebudzeniu,
afirmację: Każdego dnia moje oczy
widzą coraz lepiej. Umiem dostrzegać
nawet najmniejsze sukcesy i cieszyć
się nimi Zacznij od relaksu. Każdy z
nas miał okazję przekonać się, że
zmęczenie, silny stres, wzburzenie lub
wzruszenie powoduj ą zakłócenia w
normalnym widzeniu. Przed oczami
pojawiają się plamy (czerwone lub
czarne), obraz faluje lub zachodzi
mgłą. To efekt oddziaływania psychiki
na cały układ krążenia, a tym samym
na mięśnie gałki ocznej. Stają się one
napięte i gorzej ukrwione, podobnie
jak mięśnie karku, szyi i
twarzy. Znamy też proces odwrotny.
Rano, wypoczęci i zrelaksowani po
dobrym śnie, widzimy lepiej i ostrzej.
Tak dzieje się też w ciągu dnia, gdy
jesteśmy rozluźnieni i w dobrym
nastroju. Cały organizm działa
wówczas sprawniej także gałka
oczna. Dlatego właśnie w metodzie
Batesa tak ważne są techniki
relaksacji. Umiejętność
zrelaksowanego widzenia (posiadają
ją niemowlęta), jest bowiem ściśle
związana z umiejętnością
relaksowania ciała i umysłu. Jeśli nie
masz własnych, ulubionych ćwiczeń
relaksacyjnych lub medytacyjnych,
wybierz któreś z proponowanych
przez nas. Uprawiaj regularnie te,
które najbardziej ci odpowiadają i
które lubisz. To ważne, aby ćwiczeń
nie traktować jako przymusu, ale
uczynić z nich miłe
przyzwyczajenie. Metoda 4- 6-
8. Usiądź wygodnie na krześle z
prostym oparciem, może to być fotel,
ale nie za miękki. Ułóż stopy płasko na
podłodze, (specjaliści od relaksu
nazywają to ugruntowaniem ciała).
Dłonie oprzyj swobodnie na kolanach
wnętrzem do góry, jakbyś poprzez
palce miał przyjmować uzdrawiające
prądy z Kosmosu. Możesz delikatnie
złączyć czubki kciuka i palca
wskazującego, pozostałe palce
pozostawiając rozluźnione. To
uniwersalny gest (mudra) wiedzy,
zapobiegający m.in. wszelkim
napięciom wewnętrznym. ź0 Zamknij
oczy, nie zaciskając powiek, wciągaj
powietrze przez nos, głęboko tak, by
zaokrąglił się brzuch i wypełniła się
klatka piersiowa. Licz w myślach
wolno do czterech. Wstrzymaj oddech
i zatrzymaj powietrze w płucach, licząc
do sześciu. Licząc wolno do ośmiu
powoli wydychaj powietrze ustami.
Najpierw opróżnij z niego brzuch,
potem klatkę piersiową. Dolna szczęka
może luźno zwisać w dół. Chodzi
bowiem o to, by żadne mięśnie nie
były napięte. Powtórz ćwiczenie pięć
razy. Serię oddechów zakończ
opuszczając głowę i całkowicie
rozluźniając mięśnie twarzy. Teraz
oddychaj swobodnie, poddając się
sugestiom ciała. Ćwiczenie to wykonuj
w ciągu dnia, gdy czujesz zmęczenie,
napięcie mięśni, gdy długo pracujesz
w jednej pozycji (np. przy
komputerze), a także wówczas, gdy po
prostu poczujesz potrzebę relaksu, a
nie możesz odprężyć się na leżąco
czyli przeprowadzić ćwiczenia
określanego jako: Relaksacja
ogólna. Połóż się na plecach na
niezbyt miękkim i nie zapadającym się
materacu lub tapczanie. Pod głowę
podłóż niewielką poduszkę. Zamknij
oczy i zacznij swobodnie oddychać.
Wyobraź sobie, że całe Twoje ciało
staje się ciężkie, coraz cięższe, jakby
coraz bardziej zagłębiało się w
materac. Poczuj kontakt ciała i
materaca na każdym centymetrze
skóry przylegającej do podłoża.
Wyobraź sobie jak coraz cięższa i
coraz bardziej miękka staje się Twoja
lewa noga, jakby była zrobiona z
miękkiego ołowiu. Dlatego nie możesz
jej podnieść. Kolejno przenieś to
wyobrażenie o miękkim ciężarze na
nogę prawą, potem na ręce, najpierw
na lewą, potem na prawą.
"Wewnętrznym wzrokiem" zauważ, jak
wspaniale rozluźniają się mięśnie
Twoich kończyn, barków, szyi i karku.
Wewnętrzny wzrok dostrzega też
rozluźnienie twarzy, zwykle spiętej i
bardzo ruchliwej. Pozwalasz ciężko
opadać ołowianym policzkom, masz
nie zaciśnięte, jedynie lekko stykające
się ze sobą wargi. Teraz przenieś
uwagę na okolice oczu, potem na
brwi, pamiętając, by nie były
ściągnięte. Także Twoje powieki stają
się ciężkie, coraz cięższe i pod tym
ciężarem opadaj ą w dół. Zacznij
obserwować co robi Twój oddech.
Zapomnij, że to Ty oddychasz, oddech
sam wędruje tam i z
powrotem. Zacznij wolno i spokojnie
liczyć oddechy l - wdech, 2 - wydech,
3 - wdech, 4 - wydech i tak dalej.
Liczba nieparzysta - wdech, parzysta -
wydech. Powoli zaczynaj przedłużać
wydechy, by były długie i mocne. Nie
martw się o wdech, przy tym systemie
oddychania powietrze zdaje się samo
docierać do płuc, a po pewnym czasie
zaczyna przenikać coraz głębiej. Zdaje
się omijać płuca i docierać do
brzucha, a nawet do nóg. Przy
wydłużonym wydechu nie musimy
poruszać klatką piersiową pracuje
przede wszystkim przepona. Po
odliczeniu kilku dziesiątków, kiedy
oddech zaczyna niejako żyć własnym
życiem, możesz zaniechać liczenia.
Spokojnie, bez napinania mięśni
otwórz oczy i zakończ relaksowanie
się. Staraj się utrzymać ów stan
pełnego rozluźnienia mięśni jak
najdłużej. Zapamiętaj go. Kilka takich
sesji przekona cię, co to jest
odprężenie i rozluźnienie, jak
wspaniale oddala codzienne
kłopoty. Medytacja swobodnego
oddechu. (według Deepaka
Chopry) Usiądź wygodnie z rękami z
boku ciała lub na kolanach. Zamknij
oczy i zacznij oddychać lekko i
swobodnie. Pozwól uwadze podążać
za oddechem. Poczuj jak powietrze
wchodzi przez nos i spływa w dół do
płuc. Nie oddychaj zbyt głęboko i nie
wstrzymuj oddechu, oddychaj
normalnie. Podczas wydechu zauważ,
jak powietrze łagodnie wypływa z płuc
poprzez nos. Nic nie rób na siłę.
Oddech płynie łagodnie i swobodnie,
a twoja uwaga idzie za nim miękko, jak
liście poruszające się na wietrze. Gdy
oddech rozluźni się, uczyń go jeszcze
lżejszym. Nie wymuszaj tego, lecz gdy
poczujesz, że oddech chce być
płytszy i lżejszy - pozwól mu na to.
Jeśli zacznie ci brakować tchu, nie
martw się. Oznacza to, że
potrzebujesz trochę więcej powietrza i
że zaczynaj ą uwalniać się głębokie
stresy lub że zmuszasz oddech, by był
lżejszy, niż on sam tego chce. Powróć
do rytmu oddechu, z którym twoje
ciało czuje się wygodnie. Oddychaj
tak przez dwie, trzy, cztery, pięć minut,
ale nie licz czasu, pozwól by czasem
kierowała potrzeba ciała i
umysłu. Koncentrując całą uwagę na
oddechu, wpadasz coraz głębiej w
relaks, a gdy tak się dzieje, umysł w
naturalny sposób wycisza się. Czy
czujesz to? Jeśli tak, prawdopodobnie
doświadczyłeś kilku mgnień
kompletnego wyciszenia, których
nawet nie zauważyłeś. Gdybyś szukał
ciszy - nie zjawiłaby się, ale podążając
za oddechem, przeżywasz momenty
osłabienia gonitwy myśli i utraty
poczucia czasu, co jest dobrym
znakiem. Wraz z regularnym
praktykowaniem medytacji,
doświadczysz napływu energii i
witalności, które uwalniane są z
głębszych warstw układu nerwowego.
To bardzo głęboka przemiana.
Przyniesie ci prawdziwą eksplozję
energii. Oddech praniczny (pełny). W
zależności od okoliczności, przyjmij
dowolną, wygodną pozycję - siedzącą,
leżącą lub stojącą. Rozluźnij całe
ciało. Ułóż delikatnie dłonie na
rozluźnionym, pozbawionym
wszelkich napięć brzuchu, tuż pod
łukami żebrowymi. Opróżnij brzuch i
płuca z zalegającego tam powietrza i
zrób parę zwykłych oddechów, by
poczuć elastyczność brzucha. Teraz
zacznij wciągać powietrze nosem,
kierując je do brzucha. Poczuj jak
dłonie unoszą się, a cały brzuch
wypełnia powietrze. Gdy poczujesz, że
brzuch całkowicie wypełnił się, skieruj
powietrze do klatki piersiowej i zacznij
je mocno, ze świstem, wydychać przez
nos. Poczuj jak dłonie przybliżaj ą się
do miednicy w miarę kurczenia się
brzucha. Teraz weź następny głęboki
wdech, mrugaj przy tym powiekami i
wyobrażaj sobie, że także oczy biorą
udział we wciąganiu powietrza oraz
uzdrawiającej życiowej energii -prany,
w głąb twojego ciała. Niech także przy
wydechu, opuszczające brzuch i
klatkę piersiową powietrze, wydostaje
się na zewnątrz przez nos i jakby
przez oczy. Pooddychaj tak rytmicznie
przez dwie, trzy minuty (nie dłużej!), a
odczujesz błogi spokój i rosnącą siłę
w oczach. Napłynie też do nich więcej
oczyszczającej gałki oczne
wilgoci. Choa Kok Sui, autor
najpopularniejszej książki o
uzdrawianiu pranicznym, proponuje
trzy rytmy takiego oddechu: U
Głębokie oddychanie z krótkim (na
czas potrzebny do wypowiedzenia w
myślach liczby l) zatrzymaniem
oddechu. U Metodę 7-1-7-1 (wolny
wdech z liczeniem do 7, zatrzymanie
powietrza w płucach na l, wydech z
liczeniem do 7 i znów wstrzymanie
oddechu na l). D Metodę 6-3-6-3
(wdech z liczeniem do 6, wstrzymanie
oddechu do 3, wydech do 7,
wstrzymanie oddechu do 3).
Doświadcz, które tempo najbardziej ci
odpowiada. Oddech praniczny
powoduje tak duże zasilenie ciała
bioenergią, że rozmiary aury
zwiększają się o 100 proc., a nawet
więcej. Służy ciału i znakomicie
likwiduje wszelkie napięcia
psychiczne i stresy. Przy jego pomocy
można relaksować się w dowolnej
porze dnia, w stanach zdenerwowania
i przemęczenia. Wykonujmy go
koniecznie rano, po przebudzeniu i po
południu, po powrocie z pracy
(najlepiej leżąc na twardym podłożu,
np. na dywanie ze zrolowanym
kocykiem lub specjalnie niezbyt
miękką poduszką pod karkiem).
Powtórzony wieczorem, zwłaszcza po
porcji długich wymachów, ułatwi ci
zasypianie. Ćwiczenie wzmacniające
serce i układ nerwowy. Osobom
nadpobudliwym, znerwicowanym,
zestresowanym, a zwłaszcza osobom
odczuwającym bóle w okolicy serca,
proponujemy regularne wykonywanie
ćwiczenia, rodem z jogi, które gorąco
polecał ojciec Andrzej Czesław
Klimuszko, znany polski zielarz i
naturoterapeuta. Wstań z łóżka
natychmiast po przebudzeniu, bez
ociągania się. Otwórz okno i dobrze
przewietrz pokój. Zdejmij piżamę, włóż
spodenki gimnastyczne, ewentualnie
lekką koszulkę. Stań na dywanie, jeśli
tylko jest to możliwe - przy otwartym
lub przynajmniej przy lekko
uchylonym oknie. Skup się i w duchu
powiedz sobie: Chcę tym ćwiczeniem
wyleczyć się z nerwicy, dolegliwości
sercowych, chcę poprawić swój
wzrok. Od dziś zaczynam się
leczyć. Stań w pozycji "na baczność",
ale bez napinania mięśni. Ręce opuść
w dół, nogi ułóż jedna obok drugiej
tak, by stopy i kolana były złączone.
Zwiń pięści, ale ich nie zaciskaj.
Energicznym, swobodnym, kolistym
ruchem przenieś pięści nad głowę,
następnie zbliż je powoli do siebie,
ułóż prawą pięść na lewej na
wierzchołku głowy. Teraz zacznij
wciągać nosem powietrze aż do granic
możliwości. Zatrzymaj je w płucach,
licząc w myślach od l do 16. Po
odliczeniu, przez usta złożone jak do
gwizdania, zacznij powoli wypuszczać
powietrze z płuc aż do ich całkowitego
opróżnienia. Jednocześnie powoli
rozkurczaj dłonie, robiąc przy tym
głęboki skłon w przód z rękami
wysuniętymi przed siebie. Wyprostuj
się, odpocznij przez kilka sekund,
swobodnie oddychając, a następnie
powtórz całe ćwiczenie po raz drugi, a
potem trzeci. Wróć do łóżka, przykryj
się, jeśli jest ci chłodno i przez 5 minut
leż w absolutnym spokoju, z
rozluźnionymi mięśniami, starając się
o niczym nie myśleć. Dopiero potem
możesz przystąpić do zwykłych
porannych czynności - gimnastyki,
toalety itp. Jeśli masz czas, wykonaj w
łóżku relaksację ogólną, ale nie jest to
konieczne. Nie stresuj się też, jeśli na
początku nie potrafisz utrzymać
powietrza w płucach aż do 16.
Nauczysz się tego w miarę uprawiania
ćwiczenia. Powiększysz bowiem
pojemność oddechową płuc i
usprawnisz pracę mięśni,
odpowiedzialnych za
oddech. Ćwiczenie to dotlenia serce,
wyraźnie wzmacnia system nerwowy,
likwidując wiele schorzeń
psychosomatycznych czyli mających
swoje korzenie w psychice. Ks.
Klimuszko twierdził, że już po
dziesięciu dniach wykonywania tego
ćwiczenia nabiera się chęci do pracy i
życia. Wywiera ono także
dobroczynny wpływ na ostrość
widzenia. Mandala wzroku. W
starożytnych Indiach już 2000 lat p. n.
e. znano i doceniano wzajemne
powiązania umysłu i wzroku, czego
dowodem są mandale. Wpatrywanie
się w centralny punkt
zaprezentowanej przez nas mandali,
przez 3-7 minut, relaksuje zarówno
umysł, jak i oczy. Identyczny układ
jasnych i ciemnych plam pojawia się
przed oczami podczas prawidłowo
wykonywanego nasłoneczniania oczu
czyli solaryzacji, którą opisujemy w
następnym rozdziale. Ćwiczenia
praktyczne oczy. Tę część poradnika
przeczytaj szczególnie starannie i bez
pośpiechu. Zanim przystąpisz do
wykonywania ćwiczeń zgodnie z ich
opisem, spróbuj swobodnie je
przetrenować, powtórzyć te
fragmenty, które wydają ci się
najtrudniejsze, by je utrwalić i dobrze
zapamiętać. Proponowany przez nas
zestaw jest różnorodny i bogaty.
Wykonywanie jego w całości nie
byłoby ani łatwe ani potrzebne.
Trening wzroku powinien relaksować,
a nie stresować. Radzimy więc wybrać
jedno ćwiczenie wiodące na dany
dzień. Poprzedniego dnia wieczorem
warto dokładnie przeczytać opis tego
ćwiczenia, przed zaśnięciem
zwizualizować je sobie czyli wykonać
w myślach, by następnego dnia rano
przystąpić do treningu bez
jakichkolwiek zahamowań. I jeszcze
jedno. Wprawdzie nigdy nie
zetknęliśmy się z przypadkiem, by
relaks oczu komuś zaszkodził, ale raz
jeszcze zachęcamy do skonsultowania
się z lekarzem-okulistą przed
przystąpieniem do
treningu. Popularyzatorzy metody
Batesa maj ą różne opinie na temat
wykonywania ćwiczeń przez ludzi
stale noszących szkła lub soczewki
korekcyjne. Jedni nakazuj ą
bezwzględnie ich zdejmowanie, inni
dopuszczaj ą wykonywanie części
ćwiczeń w okularach. My
pozostawiamy wybór ćwiczącym,
aczkolwiek uważamy, że skoro trening
ma doprowadzić do widzenia bez
okularów, warto rozpocząć
rozstawanie się z nimi od razu,
przynajmniej na czas wykonywania
ćwiczeń. Zasłanianie (palming).
Natura zaprogramowała oczy do pracy
w różnych porach dnia, przy różnym
natężeniu światła i różnym kącie
padania promieni słonecznych. Kąt
ten bowiem zmienia się wraz z
obrotem Ziemi wokół swojej
osi. Współczesny człowiek, zmuszając
oczy do wielogodzinnej pracy w
sztucznym oświetleniu
(niezmieniające się natężenie,
niezmieniający się kąt padania
promieni świetlnych), skłania je tym
samym do pracy wbrew naturze, co
oczywiście odbija się ujemnie na
funkcjonowaniu narządu wzroku. Dr
William Bates był realistą, wiedział
dobrze, że postępu nie można
zahamować, można natomiast ułożyć
zestaw ćwiczeń, które przynaj mniej
częściowo zastąpią naturalną zmianę
natężenia światła. Dawno już
stwierdzono, że zasłanianie oczu
odpowiednio ułożonymi dłońmi, działa
na narząd wzroku niezwykle kojąco.
Problem w tym, by zasłonić oczy tak,
aby nie docierał do nich najmniejszy
nawet promień światła. Dlatego
dopóki nie upowszechnią się okulary
całkowicie eliminujące światło,
najważniejsze dla prawidłowego
wykonania tego ćwiczenia jest
odpowiednie ułożenie dłoni, którymi
przysłania się oczy. Usiądź przy stole
lub przy biurku, oprzyj wygodnie
łokcie na blacie. Plecy, kark i głowa
tworzą linię prostą. Jeśli po nałożeniu
dłoni na oczy nie uda ci się utrzymać
tej linii, podłóż pod łokcie jedną lub
kilka książek, ewentualnie Jasiek. D
Obie dłonie ułóż j jedna na drugą tak,
by tworzyły kąt prosty. Lekko
wklęśnięte, tworzą teraz, wraz t
przylegającymi do nich kciukami, coś
w rodzaju dwóch złączonych
"koszyczków". D "Koszyczki" nałóż na
twarz w ten sposób, by do otwartych
pod dłońmi oczu nie docierało światło
i by możliwe było mruganie
powiekami. Osiągniesz to, gdy
stykające się nasady małych palców
oprzesz o nasadę nosa, a złączone
palce ułożysz na środku czoła. Dolne
części dłoni oparte są na kościach
policzkowych. Pole widzenia, wskutek
napięć w obrębie gałki ocznej oraz
związanych z tym napięć
psychicznych, może być początkowo
wypełnione szarymi chmurami,
pojawiać się też mogą świetliste
prążki, kolorowe migania itp. Wraz z
osiągnięciem pełnego odprężenia
oczu te niekorzystne wrażenia
zanikną. D Nie zmuszaj się "na siłę"
do uzyskania pełnej czerni. Rozluźnij
się, zwracając szczególną uwagę na
odprężenie karku, barków, mięśni
twarzy, a zwłaszcza okolic oczu i
powiek, które powinny swobodnie
opadać. D Pozwól oczom błądzić w
czarnej pustce. Jeżeli widzisz
kolorowe plamy, jasne kropki lub
kreski, nie przejmuj się, przenieś całą
swoją uwagę na oddech, zwłaszcza na
wydech. Chodzi o to, by nie
przetrzymywać resztek powietrza w
płucach. Licz spokojnie oddechy od
jeden do dziesięciu i z powrotem. D
Ilekroć twoja uwaga skupi się na
jakiejś myśli lub wizji, powiedz sobie:
oddalam tę myśl i pogrążam się w
przyjemnej, głębokiej czerni... D Po
kilku próbach (często już nawet po
pierwszej), odczucie widzenia czerni
nadejdzie samo i będzie oznaczało
umiejętność pełnego relaksu. D Przed
otwarciem oczu (sesja palmingu
powinna trwać od 2 do 10 minut),
postaraj się zapamiętać ów stan
całkowitego odprężenia oczu i
wyciszenia umysłu. Im dłużej, po
otwarciu oczu, utrzymasz ten stan
relaksu, tym dłużej twój wzrok będzie
wyostrzony. Otwierając oczy spójrz
na te przedmioty, które znajdowały się
przed rozpoczęciem ćwiczenia na
granicy ostrego widzenia. Ujrzysz je
teraz dużo lepiej, niż poprzednio,
kolory staną się żywsze, kontury
wyraźniejsze. To jest właśnie ten nowy
sposób używania oczu, do którego
masz stale dążyć, bowiem tylko oko
odprężone potrafi widzieć ostro i
wyraźnie, a najlepszymi
przewodnikami oka na tej drodze są
uśmiech i uczucie pełnego
rozluźnienia. Zasłanianie stosuj
zawsze, gdy poczujesz, że oczy są
zmęczone, gdy zaczynasz gorzej
widzieć, gdy pojawiają się bóle oczu,
pieczenie, łzawienie itp. Palming
stanowi najskuteczniejszy ze znanych
sposobów odpoczynku dla
zmęczonych oczu. Dwie sesje
zasłaniania oraz krótka słoneczna
kąpiel oczu (solaryzacja), pozwalaj ą
przedłużyć dwukrotnie czas pracy
przy czytaniu, pisaniu, komputerze,
pozwalają też na długie oglądanie
telewizji (do czego nie zachęcamy),
bez zbytniego przemęczania oczu i
szkody dla nich. Nawet jedna minuta
palmingu przynosi odprężenie oczom,
dlatego powinieneś w ciągu dnia
przesłaniać je zawsze wtedy, gdy
stwierdzasz, że oczy są zmęczone lub
widzenie gorsze. Pamiętaj: Wyłącznie
całkowita eliminacja światła daje
oczom możliwość wypoczynku. W
trakcie palmingu korzystne jest
powtarzanie afirmacji: Z każdą chwilą
moje oczy stają się bardziej
odprężone, mój wzrok poprawia się,
widzę coraz lepiej i wyraźniej... W
czasie palmingu możesz: U skupić się
na oddechu i obserwować swoje
myśli. W tym czasie oczy swobodnie
błądzą czyli podświadomie uwalniaj ą
się od napięć; U odpoczywać,
przenosząc się w myślach do miejsc
swoich marzeń, gdzie czujesz się
swobodny i szczęśliwy; wizualizować
wzrok sokoła - wznosisz się
nad światem i widzisz najdrobniejsze
szczegóły krajobrazu; U wracać
myślami do czasów, gdy miałeś
bardzo dobry wzrok (metoda ta nosi
nazwę regresingu, co oznacza pamięć
ciała); U jeśli w czasie palmingu
ogarnie cię senność, nie walcz z nią,
drzemka to jeden z
najzdrowszych rodzajów
wypoczynku. Palming jak każde z
proponowanych w tej książeczce
ćwiczeń wykonuj wyłącznie do
momentu, w którym zaczyna pojawiać
się zmęczenie lub psychiczny
dyskomfort. Możesz ćwiczyć znacznie
krócej, niż sugerują nasze wskazówki
czasowe i ilościowe. Pamiętaj - trening
oczu to maksymalne odprężenie i
odpoczynek. Czarna mrówka. Jeśli
ktoś ma kłopoty z wywołaniem obrazu
czerni przed zamkniętymi powiekami,
powinien posłużyć się czarną bajką.
Fabułę może ułożyć sam, lub
skorzystać z naszej propozycji:
Wyobraź sobie czarną mrówkę, która
przyjechała do domu czarnym
samochodem, otworzyła mieszkanie
czarnym kluczem, weszła do czarnego
przedpokoju, zdjęła czarny płaszczyk,
a potem w jeszcze czarni ej szym
pokoju rozebrała się z czarnego
kostiumu, czarnych butów, czarnych
pończoch i czarnej bielizny. Weszła do
czarnej łazienki, wykąpała się w
czarnej wodzie, wytarła się czarnym
ręcznikiem i włożyła czarną piżamę.
Następnie weszła powoli do czarnej
sypialni, położyła się do miękkiego
czarnego łóżka, zasłanego czarną
pościelą, wyłączyła czarne światło i
ułożyła się do snu w najgłębszej
czerni jaka istnieje na świecie...
Czarne bajki, wspomagające relaks
oczu są nagrane na kasetach i można
je kupić dla ułatwienia wykonywania
palmingu i relaksowania się przy
dźwiękach przyjemnej muzyki. Kąpiel
słoneczna (solaryzacja). Ćwiczenie to
ma na celu naświetlenie i rozgrzanie
oczu, zaktywizowanie światłoczułych
komórek siatkówki, ożywienie i
odprężenie wszystkich tkanek oka, a
ponadto likwidację lub przynajmniej
obniżenie granicy
światłowstrętu. Usiądź wygodnie na
krześle lub na leżaku twarzą do
słońca. Postaraj się rozluźnić i
odprężyć. Zamknij wolno oczy l
kierując się odczuciem
zwiększającego się ciepła i coraz
większej jasności, skieruj twarz w
stronę słońca, odchylając głowę do
tyłu. Podczas całego ćwiczenia nie
otwieraj oczu. Pokiwaj głową w prawo
i lewo, wykonując niewielkie ruchy.
Czyń to swobodnie i lekko, starając
się utrzymać efekt rozluźnienia
mięśni, zwłaszcza mięśni twarzy, szyi i
barków. Powieki są bardzo ciężkie i
same opadają, a gałki oczne
przypominają krople wody, swobodnie
pływające w zagłębieniach
oczodołów. Przez cały czas solaryzacji
nieustannie poruszaj głową, kręcąc
nią wolno tak, jakbyś czemuś
zaprzeczał. Chodzi o to, by z
dobrodziejstwa słonecznej kąpieli
mogła korzystać każda część
siatkówki. Kręć głową wolno i niezbyt
intensywnie, żeby nie stwarzać
napięcia mięśni szyi i barków. Rób to
tak długo, dopóki odczuwasz
przyjemność. Pierwsze objawy
znużenia to sygnał, że należy
przerwać naświetlanie. Opuść głowę w
dół. Powoli otwórz oczy, pomrugaj
powiekami i pozostań jeszcze na
chwilę w spokojnej, odprężonej
pozycji. Potem powróć do palmingu
czyli opisanego wyżej zasłaniania
oczu. Pamiętaj: Palming powinien
trwać dwa razy dłużej, niż
solaryzacja! Dzięki bakteriobójczym
właściwościom promieni słonecznych
ten rodzaj naświetlania działa
leczniczo na stany zapalne powiek i
spojówek, likwiduje niekorzystne
napięcia gałki ocznej, nadwrażliwość
na światło oraz lęk przed nim. Usuwa
niekorzystne odruchy (mrużenie oczu
i marszczenie brwi) i pozwala obywać
się bez okularów słonecznych, które
dr Bates uważał za
zbędne. Solaryzację powinny
wykonywać jak najczęściej -po
konsultacji z lekarzem - osoby
cierpiące na jaskrę i zaćmę, ponieważ
słoneczne promienie oddziaływują
bardzo korzystnie na tkankę gałki
ocznej, opóźniając rozwój tych
chorób. Polecana jest także dla osób
zezujących, ponieważ stabilizuje
system nerwowy, obniża poziom
światłowstrętu, pobudza dwuoczne
widzenie. Optymalna porcja
nasłoneczniania powiek wynosi około
5 minut. Rób solaryzację przynajmniej
3 razy w ciągu dnia. W dni bez słońca
solaryzację można wykonywać
korzystając z matowej żarówki 150 W,
umieszczonej w odległości l metra.
Można też wykonywać solaryzację
mentalnie czyli wizualizować
opływające nas promienie słońca. Po
dwóch tygodniach tych ćwiczeń
można patrzeć -oczywiście
zachowując ostrożność - bez
zasłaniania oczu i bez słonecznych
okularów na wschody i zachody
słońca, co należy robić zawsze, gdy
trafia się taka okazja. Pamiętaj: Q Gdy
wychodzisz z ciemnego
pomieszczenia na słońce, zamiast
mrużyć oczy, wykonaj solaryzację. D
Wykonuj j ą zawsze po długim
czytaniu, pracy przy komputerze, a
także po psychicznym
przemęczeniu lub wycieńczeniu.
Wieczorem korzystaj z żarówki lub
wykonaj solaryzację mentalną. D Po
każdej solaryzacji wykonaj
palming. Oko kocha ruch. Jednym z
ważnych aspektów widzenia jest ruch.
Zdrowe oczy stale znajdują się w
ruchu, obserwują, podążają za czymś,
porównują. Im częściej i łatwiej
poruszaj ą się, tym lepszy jest
wzrok. Ruch oczu można podzielić na
duże - kiedy zwracamy uwagę na
przedmioty znajdujące się w polu
naszego peryferyjnego (bocznego)
widzenia, skokowe - kiedy oko
porównuje punkty ciemne i jasne,
dalekie i bliskie, kanciaste i obłe oraz
gdy identyfikuje poszczególne kolory.
Trzecim rodzajem ruchu jest ruch
mikroskopijny, kiedy patrzymy na
bardzo małe przedmioty i punkty.
Aktywizuje poszczególne komórki
siatkówki i nazywany bywa
mikroruchem. Ruchy oka można także
podzielić na kontrolowane i
niekontrolowane. Z tymi pierwszymi
mamy do czynienia wtedy, gdy
świadomie przenosimy spojrzenie z
miejsca na miejsce, z punktu na
punkt. Ruchy niekontrolowane
wykonywane są automatycznie, bez
udziału świadomości. Oba te rodzaje
ruchu są ściśle ze sobą związane.
Pojawienie się jakiejkolwiek anomalii
w jednym z tych ruchów, powoduje
automatyczne upośledzenie drugiego.
W ślad za tym pojawiają się napięcia w
obrębie gałki ocznej, przybierające
stopniowo na sile, o ile zakłócenie
widzenia nie zostanie usunięte. Aby
uniknąć pojawiania się napięć, bądź
zlikwidować ich skutki, wystarczy
wykonać któreś z następujących
ćwiczeń: Krajobraz za oknem. Jadąc
pociągiem, samochodem, tramwajem
itp. (oczywiście o ile nie jesteś
kierowcą), wykorzystuj ten czas na
trening wzroku. Staraj się śledzić
najpierw to wszystko, co znajduje się
daleko, na linii horyzontu lub na
granicy widzenia. Potem przesuwaj
wzrok na obiekty coraz bliższe.
Zauważysz, że to co jest daleko
przepływa przed oczami wolniej, to co
bliższe, porusza się błyskawicznie.
Obrazy te rejestruj, wodząc wyłącznie
oczami. Uważaj jednak, by nie
przeciążyć mięśni oczu. W drugim
etapie tego ćwiczenia staraj się
śledzić widoki za szybą nie tylko
oczami, ale jakby całą głową, wodząc
nią w ślad za umykającymi
przedmiotami. Taki ruch gałek
ocznych i szyi odpręża mięśnie karku i
ramion, a jednocześnie pozwala
pozbyć się napięć psychicznych.
Nawet gdy jesteś spięty i
zestresowany, to proste ćwiczenie
przynosi ulgę, zwłaszcza gdy
połączysz obserwację z głębokim
oddychaniem. Od czasu do czasu
zamykaj oczy i wykonuj to ćwiczenie
w wyobraźni. Nie zapominaj, by
sukcesywnie przenosić wzrok na to,
co znajduje się w bezpośrednim
sąsiedztwie torów lub szosy, np. na
szybko migające słupy telefoniczne.
Chodzi wszak o to, by i oczy i głowa
znajdowały się w stałym ruchu. Ćwicz
to tak długo, dopóki płynny ruch
głowy i oczu nie wejdzie ci w krew.
Oczywiście nie koncentruj się
wyłącznie na tym, co widzisz z lewej
lub z prawej strony. Co parę
chwil zmieniaj kierunek patrzenia -
patrz raz przez lewą, raz przez prawą
szybę. Nie zapominaj o swobodnym,
głębokim oddechu. Tylna szyba dla
krótkowidza. To ćwiczenie polecamy
przede wszystkim osobom cierpiącym
na krótkowzroczność, poprawia
bowiem akomodację oka (umiejętność
ostrego widzenia na różne
odległości). Czas spędzany w
samochodzie obok kierowcy lub z tyłu
wozu, krótkowidz powinien
wykorzystywać na śledzenie wzrokiem
oddalających się ludzi lub
przedmiotów. W tym celu należy
odwrócić się do tyłu (ulubiona pozycja
dzieci jadących samochodem) i
spoglądać na pojawiających się tuż za
samochodem ludzi lub przedmioty tak
długo, aż znikną z pola widzenia.
Można oceniać, jak zmienia się ich
wielkość, w miarę oddalania się
samochodu. Owa obserwacja powinna
odbywać się na luzie. Ćwiczący nie
powinien wysilać się, by widzieć
dokładnie, ostro i precyzyjnie. To ma
być coś w rodzaju taksowania
wzrokiem, a nie dokładnego
wpatrywania się. Pamiętać też trzeba o
płynności oddechu i częstym
mruganiu powiekami, bo to najlepszy
sposób odprężania oczu. Przednia
szyba dla dalekowidza. Osoby
cierpiące na nadwzroczność czyli
dalekowidztwo wykonują to samo, ale
w odwrotną stronę, patrząc przez
przednią szybę. Wybieraj ą przedmiot
lub osobę pojawiającą się daleko na
horyzoncie, w polu ostrego widzenia i
nie spuszczaj ą z niej wzroku aż do
momentu, gdy samochód j ą minie.
Oczywiście nie zapominaj ą o
mruganiu i oddechu. Opisane wyżej
ćwiczenia pozwalają
rozszerzyć granice ostrego
widzenia. Istnieje wiele wariantów tych
ćwiczeń. Można je wykonywać nie
mając samochodu i nigdzie nie jadąc.
Stojąc na ulicy, dalekowidz
"przyprowadza" nadjeżdżające i
mijające go samochody, zaś
krótkowidz "odprowadza" je wzrokiem
do granicy widzenia. Gdy oko "ucieka"
(zez). Podane wyżej ćwiczenia
wykonywać powinny także osoby
zezujące, wybierając, w zależności na
którą z tych wad wzroku cierpią,
ćwiczenia zalecane dla krótkowidzów
lub dalekowidzów. Doskonałe wyniki
daje zwłaszcza śledzenie przedmiotów
przez boczną szybę samochodu.
Czynić to należy w kierunku
przeciwnym do tego, w którym
"ucieka" oko. Zacznij od przedmiotów,
które znajdują się w oddaleniu - śledź
słabszym okiem, jak powoli
przepływają obok samochodu. Często
mrugaj, oddychaj głęboko i miarowo.
Przenoś stopniowo wzrok na coraz
bliższe przedmioty, aż zauważysz, że
śmigaj ą tak szybko, że ciężko
nadążyć za nimi okiem. Wróć
stopniowo z powrotem do śledzenia
przedmiotów oddalonych. Stale
zwracaj uwagę, żeby wykonanie
ćwiczenia sprawiało ci przyjemność i
nie wywoływało napięć. Od czasu do
czasu zamykaj oczy i odpoczywaj,
dopóki nie ucichnie wewnętrzny ruch
przed oczami. Jednej z matek, która
zjawiła się u Siergieja z 5-letnim
synkiem, skierowanym na operację
zeza, zaproponował to właśnie
ćwiczenie, wzbogacone solaryzacją i
palmingiem. W czasie jazdy
samochodem malec miał liczyć
pojawiające się za boczną szybą
zwierzęta (krowy, psy, koty, kurczaki
itp.), co nie było dużym problemem,
bo rodzina mieszkała na wsi. Matka w
czasie liczenia zasłaniała dziecku
dobrze widzące oko, by trening
obejmował wyłącznie oko mniej
sprawne. W tej grze uczestniczyła cała
rodzina. Konkurowano kto naliczy
więcej zwierzaków. Wystarczyło dwa
tygodnie takiej zabawy, by zez
przestał być problemem. Tajemnica
skuteczności tych ćwiczeń jest prosta,
opiera się na starej prawdzie, że
wszelki ruch sprzyja zdrowiu i
rozwojowi, oddziaływuje też
pozytywnie na psychikę. Ruchliwość
to przyrodzona cecha młodości. Nie
powinni o tym zapominać ludzie w
wieku, kiedy owa ruchliwość przestaje
być drugą naturą i już nie pojawia się
spontanicznie. W tym okresie życia
należy prowokować się do
ruchliwości, wyszukiwać dla siebie
takie zajęcia i pasje, które wydobywają
człowieka ze stagnacji i braku ruchu.
Trzeba nieustannie obserwować świat,
wodząc wzrokiem za tym wszystkim
co pojawia się w polu widzenia, nie
zapominając, że głowa powinna
podążać za oczami. Ludzie Wschodu
mawiaj ą, że starzenie się organizmu
zależy w mniejszym stopniu od wieku,
a w większym od pojawienia się
usztywnień w ciele, umyśle i wzroku...
Mają rację! Skokowy ruch oczu -
rysowanie nosem. f Aby dostrzec
wyraźnie duży przedmiot, aby
dokonywać porównań typu: duże -
małe, wklęsłe - wypukłe, kanciaste -
obłe, ciemne -jasne, oko musi
wykonać określoną ilość skoków.
Obserwując każdy przedmiot, na który
kierujemy wzrok, powinniśmy zadbać
o płynny ruch gałek ocznych, starać
się, by wzrok nie "skakał", jak u osoby
zdenerwowanej lub podnieconej, ale
swobodnie, wolno przenosił się z
przedmiotu na przedmiot, z kształtu na
kształt. Aby nauczyć się tego możesz
wykorzystywać różne sytuacje, np.
patrząc na osobę stojącą przed tobą,
"obrysowywać" głową jej sylwetkę lub
przynajmniej twarz tak, jakby twój nos
był malarskim pędzlem. Ruch musi
być lekki, płynny i prawie
niezauważalny. Możesz też wyobrażać
sobie i "malować" nosem ułożoną na
bok cyfrę 8, duży klucz wiolinowy
("rysowanie" zacznij od środka,
obrysowując klucz do zewnątrz i z
powrotem do środka), zwiniętą podwój
nie spiralę lub muszlę ślimaka. Przy
tym rysowaniu, połączonym z
wizualizacją ważne jest, by malowane
figury "widzieć" dokładnie i
szczegółowo. W ten sposób nie tylko
trenujesz narząd wzroku, ale
wyciszasz się wewnętrznie,
odprężasz, pozwalasz by opadło z
ciebie zdenerwowanie. Liście na
wietrze. Częsty kontakt z przyrodą
wywiera niezwykle korzystny wpływ
na cały organizm, obrósł więc w wielu
krajach w specjalne rytuały. Np.
Japończycy, na wiosnę, całymi
rodzinami chodzą oglądać kwitnące
drzewa wiśniowe. Przyglądają się
ruchom płatków na wietrze,
zachwycają pięknem natury,
wypoczywają, a jednocześnie uczą
oczy obserwować otaczający świat, a
nie tylko omiatać go wzrokiem, jak to
zwykle czynimy. Każdy pobyt poza
domem - na ulicy, w parku, czy w
lesie, można wykorzystać dla treningu
wzroku, przyzwyczajając oczy do
ruchliwości. Oto kilka propozycji: 1.
Przez 5-10 sekund obserwuj
mikrowibracje liścia muskanego
wiatrem. Podążaj za poruszającym się
liściem wyłącznie wzrokiem lub
poruszaj całą głową. 2. Obserwuj
przez kilka chwil spadanie kolejnych
liści z drzewa na ziemię. Prowadź je
wzrokiem lub całą głową. Najlepszą
porą dla tego ćwiczenia jest
oczywiście jesień. 3. Od czasu do
czasu wykonaj zmodyfikowaną
solaryzację. Stań pod drzewem, przez
koronę którego docieraj ą do ciebie
błyski słońca Zamknij powieki i
pozwól, by słoneczne promyki
poigrały na nich. Zakończ to ćwiczenie
przesłanianiem oczu
(palmingiem). Błyski wody. Do
treningu wzroku można wykorzystać
pobyt nad wodą. Wpatrywanie się w
odbicia promieni słonecznych na
poruszającej się wodzie, błyski,
migotania, grę kolorów wodnej toni -
powoduje, że oczy, podążając za
nimi, dopasowują się do rytmu
przyrody. Ten rodzaj wibracji
aktywizuje komórki siatkówki. Poza
tym plusk wody uspokaja, wycisza
umysł, relaksuje... Mikroruchy
oczu. Ruchy tego typu czyli minimalne
drgania gałki ocznej, niezauważalne
nawet przez bardzo bystrego
postronnego obserwatora, przynoszą
odpoczynek poszczególnym
komórkom siatkówki. Uczą przy tym
obserwacji oraz szczegółowego
segregowania informacji. Mikroruchy
oczu pozwalaj ą dostrzegać bardzo
drobne przedmioty, a jednocześnie
uczą przechodzenia od globalnego,
strategicznego myślenia do myślenia
bardziej precyzyjnego i konkretnego.
Ludzie, którzy posiadaj ą obie te
umiejętności, osiągają w krótkim
czasie spore sukcesy życiowe i
zawodowe. Oczywiście i ten rodzaj
ruchu, tak jak i ten sposób myślenia,
można wytrenować: Korzystnie działa
zabawa z bardzo drobnymi
przedmiotami. Ta prawda jawi się nam
w całej okazałości w bajce o
Kopciuszku. Dziewczynka zmuszana
przez złą macochę do przebierania
drobnych ziarenek, nauczyła się
skutecznego, precyzyjnego myślenia i
takiego postępowania. Mając to na
względzie, nie powinniśmy
ofiarowywać dzieciom wyłącznie
dużych, okazałych zabawek. Dobry
skutek przynosi np. wspólne
oglądanie życia toczącego się w
mrowisku. Ludzie dorośli powinni
trenować mikrowidzenie wodząc
wzrokiem nad lub pod rzędami liter w
zeszycie lub książce. Najlepiej
pisanych lub drukowanych drobnym
maczkiem. Tylko w stanie pełnego
odprężenia oczy potrafią wykonywać
owe korzystne dla sprawnego
funkcjonowania narządu wzroku
mikroruchy. Wszelkie napięcia
zakłócają tę umiejętność.
Przebiegając oczami po liniach druku,
odkrywamy takie możliwości naszego
wzroku, których istnienia nawet nie
podejrzewaliśmy. Tak więc nie
powinniśmy zapominać, że oko kocha
ruch, że stale musi porównywać,
wartościować, być czymś
zainteresowane. Jeśli to zrozumiemy,
nie będzie nas dziwić, że ludzie
ruchliwi i aktywni rzadko miewają
kłopoty ze
wzrokiem... Mruganie. Jednym z
podstawowych elementów
prawidłowego funkcjonowania
narządu wzroku jest mruganie.
Odruch ten daje wypoczynek oczom,
prawidłowo je nawilża i dezynfekuje,
rozprowadzając równomiernie po
gałce ocznej powłokę łez, niezbędną
dla dobrego funkcjonowania narządu
wzroku. Pogarszanie się wzroku,
powoduje także zakłócenia w
prawidłowym funkcjonowaniu powiek
oraz pojawienie się napięć wokół
oczu. Niekorzystnym
przyzwyczajeniem, którego nabieramy
wtedy, gdy nie dopisuje wzrok, jest
mrużenie oczu, bądź ich
wytrzeszczanie. Dobrą okazją do
wytrenowania prawidłowego mrugania
jest czytanie książki. Rozpoczynaj tę
przyjemność (lub obowiązek) od
mrugnięcia powiekami przy każdej
literze przez 5-7 pierwszych rzędów
czytanego tekstu. Łatwo zauważyć, że
po każdym mrugnięciu litery widać
ostrzej. Ćwiczenie to powtarzaj przy
sięganiu po książkę tak długo, aż przy
czytaniu zaczniesz często,
samorzutnie i mimowolnie mrugać
oczami. Wtedy przejdź stopniowo na
mruganie przy każdym przecinku,
pamiętając, że przy każdym akapicie
należy na moment oderwać wzrok od
czytanego tekstu i popatrzeć w
przestrzeń. Te małe przerwy w
czytaniu wpływają korzystnie nie tylko
na wzrok, ale także na zrozumienie i
przyswojenie tekstu. Inną okazją do
poprawy ruchliwości powiek jest
spacer, podczas którego można
"liczyć" mrugnięciami płyty
chodnikowe. Przy tym ćwiczeniu
powinna pojawić się iluzja, że płyty
skokowo nasuwają się na nas.
Mrugnięciami można także "liczyć"
drzewa, samochody, mijających nas
ludzi itp. Bazyliszek. Dzieci uczymy
szybkiego mrugania podczas zabawy.
Może to być np. zabawa w
bazyliszka: Usiądź wygodnie
naprzeciw dziecka. Będziecie na
przemian zamykać i otwierać oczy tak,
by nie widzieć otwartych oczu
partnera. Trzeba więc "upolować"
wzrokiem moment otwierania oczu
przez osobę siedzącą naprzeciw i w
tym momencie szybko zamknąć
własne powieki. Osoba przyłapana z
otwartymi oczami zostaje
bazyliszkiem i daje
fanta. Pamiętaj: Powieki powinny być
stale maksymalnie rozluźnione, muszą
swobodnie opadać i podnosić się.
Zwłaszcza powieka dolna nie może
być napięta i przymrużona, natomiast
górna powinna lekko przysłaniać
górny rąbek twardówkowo -
rogówkowy. Gry i zabawy. Każda
praca, którą wykonujemy w pogodnym
nastroju, z uśmiechem i rozluźnionymi
mięśniami, przynosi lepsze rezultaty.
Także ćwiczenia wzroku powinny być
nie przymusem i katorgą lecz
rodzajem dającej wytchnienie
zabawy. Wiele ćwiczeń, które
opisywaliśmy poprzednio można
wykonywać jakby mimochodem - na
spacerze, nad wodą przy oglądaniu
telewizji. Zachęcamy do wymyślania
własnych zabaw ze wzrokiem. Zasada
jest prosta: oczy mają być jak
najczęściej w ruchu, ale rozluźnione,
pozbawione jakichkolwiek napięć.
Nuda i monotonia nie sprzyjaj ą
zarówno zdrowiu, jak i dobremu
widzeniu. W wielu przypadkach
wystarczy ruchliwość gałek ocznych,
częste mruganie powiekami,
przesłanianie oczu oraz głęboki,
relaksujący oddech, by uzyskać
wyraźną poprawę widzenia. Pomaga w
tym także: Karta OM. Ta słoneczna
karta symbolizuje wyższą życiową siłę
w aktywnym, świadomym działaniu.
Ćwiczenie wykonywane przy jej
pomocy ma na celu pobudzanie żółtej
plamki czyli poprawę tzw. centralnej
fiksacji - zdolności najostrzejszego
widzenia tego punktu, na który patrzy
się żółtą plamką. U Wpatruj się w
kropkę nad księżycem w górnej części
karty aż do momentu, gdy pojawi się
wokół niej jasna poświata a sama
kropka wyda się znacznie czarniejsza.
Uwagę skup na rytmicznie
powtarzanych wdechach i
wydechach. U Wzmacniaj
oddziaływanie tego ćwiczenia
animacją: Zawsze widzę ostrzej i
wyraźniej, gdy moje oczy są
skoncentrowane i odprężone. U
Przenieś spojrzenie na krawędź
księżyca i "pokołysz" go w lewo i w
prawo, wskazując nosem, w jaki punkt
patrzą oczy. Odpręż mięśnie szyi. D
Zwróć uwagę, że ten fragment, na
który patrzysz jest czarniejszy od
innych. Na każdym krańcu figury
spokojnie i miękko pomrugaj
powiekami i zrób głęboki wydech,
uwalniający ciało od napięć. Posłuż
się afirmacją ą wzmacniającą
dobroczynne skutki tego
ćwiczenia: Jeśli taki mały odcinek
widzę ostrzej, to i cała kartę widzę
dużo lepiej. Czuję się odprężony,
widzę ostro i wyraźnie. U Przerób w
taki sposób całą kartę OM, ucząc oczy
patrzenia bez wysiłku. Gdy oczy wraz
z czubkiem nosa "malują linię w dół -
rób wydech, gdy wędrują do góry -
wykonaj wdech. Przy każdym wdechu
-wydechu mrugnij miękko powiekami
co najmniej dwa razy, by przyzwyczaić
oczy do płynnego ruchu, a także by
pozbyć się przyzwyczajenia do
bezmyślnego wpatrywania się w jeden
punkt. Litery. Wybierz dowolną literę z
najwyższego rzędu na tablicy, która
znajduje się na końcu książki.
Przyjrzyj się jej uważnie i "wymaluj"
kontury tej litery (oczywiście w
wyobraźni) na czarno długim cienkim
pędzelkiem przytwierdzonym do
końca nosa. Następnie "zamaluj" białe
tło na biało, zamknij oczy i przywołaj
wizerunek tej litery na ekranie
wyobraźni. Powtórz całe ćwiczenie
kilkakrotnie. Zauważysz, że litera jest
wyraźniej widoczna, gdy oko nie robi
wysiłku. Dzięki utrwaleniu obrazu
litery, zobaczysz wyraźnie także literę
znajdującą się w niższym rządku.
Powtarzaj to ćwiczenie z kolejnymi
rzędami liter, ale nie więcej niż z
trzema za jednym razem, by nie
wywołać zmęczenia i napięć. Czarny
płatek śniegu. Ustaw znajdującą się na
następnej stronie, tybetańską kartę do
ćwiczeń, którą nazwaliśmy czarnym
płatkiem śniegu, w odległości dwóch
centymetrów przed końcem nosa.
Czubek nosa powinien znajdować się
na wprost jasnego kręgu otaczającego
malutką kropkę w środku rysunku.
Obrysuj oczami zawiły kontur całego
"płatka", zwracając uwagę na
odprężenie oczu i wdech-wydech na
każdym ząbku. Jeśli odczujesz
pierwsze objawy zmęczenia
(niezależnie od tego, ile części płatka
obrysowałeś) zrób palming i doczekaj
się całkowitego odprężenia i
wypoczęcia oczu. Z czasem
zauważysz, że potrafisz obrysować
cały płatek bez wysiłku, a stan twoich
oczu będzie zauważalnie lepszy -
wydłuży się czas czytania bez
zmęczenia. Pamiętaj: Przy
wykonywaniu wszystkich tych
ćwiczeń nie wolno doprowadzać do
zmęczenia oczu. Gdy czujesz, że oczy
przestają być odprężone, przerwij
zabawę. Nie zapominaj o pochwaleniu
siebie za dobrze wykonane ćwiczenie.
Ewentualny prezent jak najbardziej
wskazany... Dziesięć podstawowych
sposobów polepszania wzroku: 1. Nie
gap się. Obserwuj otaczający
świat, zamiast wpatrywać się w niego
bezmyślnie. 2. Pobudzaj w sobie
zainteresowanie tym, na co
patrzysz. 3. Mrugaj i poruszaj oczami
często i płynnie. Oddychaj lekko i
płynnie tak, jakby twój oddech miał
zataczać koła. 4. Stale zmieniaj
odległość patrzenia,
płynnie przenosząc wzrok z
przedmiotów leżących blisko na
dalekie i odwrotnie. 5. Wędruj oczami
po tym, na co patrzysz. 6. Obserwuj
to, co widzisz bez wysiłku. 7. Często
zamykaj oczy, by dać im
odpoczynek. 8. Wykonuj solaryzację,
bo słońce to zdrowie. 9. Przykrywaj
oczy dłońmi, bo ciemność to
wypoczynek. Ćwiczenia praktyczne
ciało. Powiedzieliśmy w poprzednim
rozdziale, że oko kocha ruch. Każdy
ruch. Dla dobrego widzenia potrzebna
jest zarówno ruchliwość gałek
ocznych, jak i ruchliwość ciała oraz
umysłu. Skuteczny trening wzroku nie
ogranicza się bowiem do trenowania
oczu, ale musi obejmować całe ciało
oraz psychikę. Trenerzy wzroku
twierdzą, że ludzie dynamiczni,
ciekawi życia i aktywnie w nim
uczestniczący, na ogół nie miewają
kłopotów ze wzrokiem. Podają
jednocześnie dziesiątki przykładów,
potwierdzających fakt pozytywnego
wpływu treningu wzroku na cały
organizm. Dr Bates opracował całą
serię ćwiczeń ruchowych. Ich celem
jest likwidowanie usztywnień ciała
oraz typowego dla ludzi XX wieku
nieruchomego wpatrywania się w
jeden punkt lub przedmiot. Nawyk ten
bowiem wpływa bardzo niekorzystnie
na wzrok i całe ciało. Nie bez kozery
człowieka, który ma skłonności do
długotrwałego wpatrywania się w j
eden punkt, określa się pejoratywnie
mianem gapy... Zaproponowane przez
Batesa wymachy (małe, długie i
krzyżowe, zwane czasem z angielska
cross crawlem), odprężają mięśnie
gałki ocznej, rozluźniaj ą mięśnie szyi,
poprawiaj ą obieg krwi, polepszając
ukrwienie oczu, stymuluj ą rytmiczny
oddech, a dzięki rozluźnieniu
wszystkich mięśni doskonale
oddziaływują na cały organizm. Małe
wymachy. Ćwiczenie pierwsze: Usiądź
wygodnie na krześle z prostym
oparciem, tak abyś widział zarówno
przedmioty bliskie, jak i oddalone.
Ustaw bokiem palec wskazujący tuż
przed nosem. Poruszaj głową w prawo
i lewo, patrząc w przestrzeń poza
palcem. Staraj się często mrugać
powiekami. W trakcie poruszania
głową powinno pojawić się
iluzoryczne wrażenie, że
palec przesuwa się w bok, w kierunku
odwrotnym do odchylenia głowy. Gdy
nie uzyskujesz takiego wrażenia,
przymknij powieki i poruszaj głową z
zamkniętymi oczami, lekko muskając
nosem wyciągnięty palec. Wyobrażaj
sobie, że palec płynie w stronę
jednego, a potem drugiego ucha.
Wykonaj trzy obustronne skręty głowy
z zamkniętymi oczami, a następnie
trzy z otwartymi. Powtarzaj serię tych
skrętów 20-30 razy, aż poczujesz, że
odprężyły się mięśnie oczu, szyi,
karku, a oczy swobodnie obserwuj ą
przestrzeń poza palcem. Ćwiczenie
drugie; Palec, który w poprzednim
ćwiczeniu znajdował się przed nosem,
oddalaj stopniowo na odległość
wyciągniętej ręki. Nadal obracaj
głową, ale staraj się coraz bardziej
zmniejszać łuk zakreślany głową.
Przez cały czas oczy swobodnie
wędruj ą w przestrzeni, a iluzja
"pływania" palca pozostaje. Do
wykonywania tego ćwiczenia
wykorzystuj różne okazje, posługując
się nie tylko palcem. Np. jeśli masz
kwiaty na stole lub na biurku, poruszaj
głową, patrząc w przestrzeń poza
flakonem lub doniczką, by osiągnąć
złudzenie ich pływania. Ćwiczenie to
jest doskonałym przerywnikiem przy
pracy przy komputerze, powodującej
napięcia i zastoje mięśniowe, które
m.in. pogarszaj ą widzenie. Uczy
płynnych ruchów przy patrzeniu przed
siebie, pobudza zarówno centralne,
jak i peryferyjne widzenie. Długie
wymachy. Poza palmingiem i
solaryzacją ą ćwiczenie to uznał dr
Bates za najważniejsze w całym
treningu wzroku. Wymachy, a
dokładniej mówiąc swobodne
półobroty ciała, najkorzystniej byłoby
wykonywać na świeżym powietrzu.
Można też ćwiczyć je w pokoju, ale w
takim miejscu, by wzrok mógł
swobodnie wędrować w przestrzeń za
oknem. Stań w lekkim rozkroku, stopy
ustaw równolegle do siebie w
odległości ok. 30-40 cm, ręce opuść
swobodnie wzdłuż ciała. Na wstępie
wykonaj kilka głębokich,
rozluźniających oddechów. Zwróć
uwagę, by mięśnie szyi, karku, rąk i
nóg -teraz i w czasie całego ćwiczenia
- nie były napięte. W zależności od
tego, gdzie ćwiczysz, wyobraź sobie,
że niebo lub sufit są czymś w rodzaju
kolosalnego magnesu, który przyciąga
czubek twojej głowy. Wyobrażenie to
pomaga utrzymać właściwą pozy cje ę
ciała przy wymachach. Zanim
rozpoczniesz zasadniczą część
ćwiczenia możesz dla złapania rytmu
wykonać kilka wahadłowych ruchów
ciała w prawo i w lewo, przenosząc
ciężar ciała z jednej nogi na drugą bez
odrywania stóp od ziemi. To bujanie
ciałem powinno być swobodne i
płynne, winno przypominać ruch
wahadła szafkowego
zegara. Oddychaj rytmicznie,
spokojnie i głęboko, pomrugaj kilka
razy powiekami, wzrok przenieś na
jakiś przedmiot położony blisko
ciebie. W dalszej części ćwiczenia
wzrok powędruje w dal - na horyzont
lub za okno. Pamiętaj, że "magnes"
przyciąga twoją ą głowę i nie
wykonuje ona żadnych mchów poza
przemieszczaniem się wraz z
tułowiem. Teraz lekko i bez wysiłku
obróć ciało maksymalnie w prawo,
przenosząc swój cały ciężar na prawą
stopę. Lewa noga stoi na palcach -
pięta odrywa się od podłogi. Z
krańcowej pozycji skrętu w prawo, w
której tors jest równoległy do prawej
ściany pokoju, wykonaj od razu pełny
wymach w lewo. Ciężar ciała
przemieszcza się automatycznie na
lewą nogę, prawa pięta lekko się
unosi. Oczy są odprężone. Powtarzaj
obroty w rytmie 30 wymachów na
minutę. Staraj się wykonywać je z
maksymalnie rozluźnionymi
mięśniami i spokojnym
oddechem. Kiedy złapiesz rytm, a
wymachy ciała w prawo i lewo staną
się automatyczne pozwól, by wzrok
łagodnie i płynnie przenosił się z
przedmiotu na przedmiot i jak światło
latarni morskiej omiatał wszystko
wokół siebie, nie zatrzymując się na
dłużej na żadnym przedmiocie.
Wyobraź sobie, że pomieszczenie
przekręca się za każdym razem w
stronę przeciwną do twojego skrętu.
Dzięki temu oczy nauczą się płynnego
ruchu w poziomie, usprawni się też
akomodacja soczewek, umożliwiająca
ostre widzenie na zmienną
odległość. Jeśli ćwiczenie jest dobrze
wykonywane, po pewnym czasie
powinno pojawić się wrażenie, że
mózg zatacza większe kręgi, niż
głowa. Iluzja ta pojawia się dopiero
wtedy, gdy oczy s ą dostatecznie
rozluźnione i zdają się płynąć dalej,
jak gdyby ruszały się
bezwładnie. Długie wymachy wykonuj
zawsze wtedy, gdy odczuwasz
napięcia psychiczne lub fizyczne. Są
doskonałym ćwiczeniem do
wykonywania przed snem ponieważ
likwidują stresy i świetnie relaksują
całe ciało. Oczy będą wypoczęte już
przed snem. Czas trwania - od 2
(minimum) do 5 (maksimum)
minut. Wymachy krzyżowe. Gdy
jesteś zmęczony, gdy czeka cię ważne
zadanie, gdy chcesz się skupić,
słowem - gdy chcesz poprawić
sprawność fizyczną lub psychiczną,
wykonaj serię wymachów krzyżowych.
Poprawiają one koordynację ruchów,
pobudzają obuoczne widzenie,
synchronizują ąfunkcjonowanie obu
półkul mózgu oraz mobilizuj ą półkulę
prawą, z reguły mniej aktywną.
Ćwiczenie to może być także
znakomitym przerywnikiem podczas
długiej, nużącej jazdy samochodem,
przeciwdziała bowiem
mikrodrzemkom, przyczynie wielu
kraks drogowych. Stań swobodnie w
lekkim rozkroku, wykonaj kilka
głębokich oddechów i rozpocznij
marsz paradny w miejscu, będący
skrzyżowaniem ruchów górnej i dolnej
połowy ciała. Unieś energicznie zgiętą
w kolanie prawą nogę skośnie przed
lewe kolano. Jednocześnie równie
energicznym ruchem przenieś obie
ręce lekko ugięte w łokciach w
kierunku prawego biodra. Powróć do
postawy wyjściowej i zaraz potem
przenieś lewą zgiętą w kolanie nogę
przed kolano prawe, a ręce skieruj do
lewego biodra. Maszeruj tak w miejscu
płynnie i rytmicznie, jak na wojskowej
paradzie przez kilka chwil, aż
opanujesz rytm ćwiczenia. Wtedy
możesz wzbogacić je o poruszanie
oczami. Trzy kroki z wymachami rąk -
oczy skierowane do góry, następne
trzy kroki - oczy skierowane w dół,
potem oczy skieruj kolejno w prawo i
w lewo w rytmie na trzy. Gdy to się
uda i nadal utrzymasz płynny rytm
ciała, uzupełnij ćwiczenia o ruchy
głową, synchronizując je z kierunkiem
unoszonego kolana. Lewe kolano i
głowa w prawo, ręce do biodra w lewo.
Prawe kolano i głowa w lewo, ręce do
biodra w prawo. Kolejna modyfikacja
polega na skręcaniu całej górnej
połowy ciała (głowa," ręce i tułów) w
kierunku przeciwnym do ruchu nogi.
Po kilku takich ruchach powróć do
etapu pierwszego, w którym patrzyłeś
przed siebie, a głowa była
nieruchoma. Gdy opanujesz to
ćwiczenie nie będziesz miał
problemów z koordynacją ruchów, a w
miarę jego powtarzania odzyskasz
jednolitą ostrość widzenia w obu
oczach. Z tego względu wymachy
krzyżowe zalecane są przede
wszystkim osobom mającym jedno
oko słabsze. Pamiętaj: Wszystkie
powyższe ćwiczenia wykonujemy tak
długo, jak długo sprawiają
przyjemność. Nie zapominamy o
rytmicznym oddychaniu i mruganiu
powiekami. Czy czytanie niszczy
oczy? Ludzie zaczęli spędzać więcej
czasu nad książkami dopiero od 150
lat, jest to zatem dla człowieka
czynność stosunkowo nowa, do której
oczy nie zostały przez naturę
zaprogramowane. Nie oznacza to
oczywiście, że czytanie, nawet
długotrwałe, może być dla oczu
niebezpieczne lub wręcz szkodliwe,
jak sądzą niektórzy. Należy jednak
przy tej czynności przestrzegać
pewnych reguł. Narząd wzroku, jak
wiemy, został przez naturę
przystosowany do pracy w różnych
porach dnia, przy różnym natężeniu
światła i różnym kącie padania
promieni słonecznych. Gdy zmuszamy
oczy do wielogodzinnej pracy w
niezmieniających się warunkach (np.
przy sztucznym oświetleniu) działamy
wbrew naturze i wbrew możliwościom
narządu wzroku. Podstawowym
czynnikiem ochrony wzroku przed
ewentualnymi negatywnymi skutkami
długotrwałego czytania oraz pracy
przy komputerze jest zatem
prawidłowe oświetlenie. Obie te
czynności powinny odbywać się
w jasnym, dobrze oświetlonym
pomieszczeniu. Ważne jest też, by
jego ściany nie były błyszczące.
Oświetlanie czytanego tekstu
skoncentrowanym strumieniem
jasnego światła, skierowanego na
książkę lub ekran jest błędem.
Powoduje zmęczenie
siatkówki. Czytać należy w pokoju
oświetlonym tak, by można było w
dowolnej chwili przenieść się z
książką w inne miejsce, dla zmiany
kąta padania światła. Druga istotna
sprawa to pozycja ciała. Siedząc przy
biurku lub stole utrzymuj
wyprostowaną postawę. Plecy i kark
powinny pozostawać w jednej linii.
Pozycję wyprostowaną zachowuj
także przy czytaniu w fotelu. Trzymaj
książkę w rękach w odległości około
35-40 cm od oczu, w takim
usytuowaniu, by oś spojrzenia była
prostopadła do tekstu. Osiąga się to,
gdy kąt pomiędzy książką a blatem
stołu wynosi 30 stopni. Ułożenie ciała
i głowy powinno być naturalne i nie
wywoływać jakichkolwiek napięć
mięśniowych, utrudniających
swobodną cyrkulację krwi i
pogarszających ostrość widzenia. W
trakcie czytania od czasu do czasu
przeciągnij się, poziewaj i pochodź po
pokoju. Nie zapominaj o swobodnym
oddechu i częstym mruganiu
powiekami. Wybierając książeczki dla
dziecka unikaj tych, które
wydrukowano na błyszczącym
papierze. Unikaj też wymyślnej,
ozdobnej czcionki. Najkorzystniejszy
jest papier matowy, lekko kremowy, a
druk czarny. Pamiętaj: Przy czytaniu i
przy komputerze nie rób
mimowolnego "żółwia" to znaczy nie
wysuwaj głowy do przodu. Nie podnoś
też ramion. Staraj się nie trzymać nóg
bezpośrednio na podłodze, ale na
małym stołeczku lub na poprzecznej
desce umocowanej pod biurkiem (jeśli
takiej deski nie ma, postaraj się j ą
zamontować). Od czasu do czasu
zmieniaj pozycję nóg, przenosząc je z
deski na podłogę i z powrotem. Usuwa
to napięcia mięśniowe i poprawia
krążenie. W trakcie czytania pojawiają
się liczne napięcia w mięśniach,
przede wszystkim na odcinku od
podstawy czaszki do barków.
Powstają także napięcia mięśni
twarzy. Po jakimś czasie czytający
zaczyna podświadomie mrużyć oczy,
a jego oddech staje się płytki,
powierzchowny. Wszystkie te
symptomy związane są z psychicznym
napięciem wywołanym przez
długotrwałe działanie
kontrastu: czerni i bieli. Działanie tego
kontrastu zawiera w sobie pewne
elementy stymulujące układ nerwowy
do reakcji, jaka zwykle pojawia się w
sytuacjach stresowych (uciekaj albo
walcz podnosi się poziom adrenaliny,
rozszerzają naczynia krwionośne,
wzrasta zapotrzebowanie na tlen.
Niestety spłycony oddech nie
dostarcza organizmowi żądanej porcji
powietrza. W sumie wszystko to
wywołuje uczucie znużenia i osłabia
reakcje całego systemu nerwowego, w
tym także pogarsza widzenie. Owym
niekorzystnym objawom może
zapobiec kilka prostych
ćwiczeń: Krążenie i obroty. Od
pierwszej chwili, gdy zauważysz
pojawienie się napięć w ramionach,
odłóż książkę lub notatki i wykonaj
kilka energicznych krążeń barkami
(tak jakbyś usiłował zakreślić stawami
barkowymi szerokie kręgi). Możesz to
robić na siedząco. Następnie wykonaj
kilkanaście (minimum 12, po 6 w
każdą stronę) obrotów głową w prawo
i lewo tak, jakbyś chciał Zobaczyć coś,
co znajduje się tuż za twoimi plecami.
W trakcie tych ćwiczeń zwracaj
baczną uwagę na oddech. Gdy
wykonujesz krążenie ramionami,
wystarczy głęboko i swobodnie
oddychać. W czasie obrotów głową
wydech powinien być skojarzony z
odwracaniem głowy i patrzeniem jak
najdalej poza ramię, natomiast wdech
wykonuj w momencie, gdy głowa
wraca do pozycji
wyjściowej. Przyjemna fala ciepła,
która zacznie przepływać wzdłuż
kręgosłupa, sygnalizuje, że ćwiczenie
zostało wykonane prawidłowo i jesteś
odprężony. Masaż jamy
ustnej. Możesz wykonywać go w
trakcie poprzednich ćwiczeń lub
odrębnie. Masaż ten polega na
energicznym masowaniu językiem
wnętrza jamy ustnej, a zwłaszcza
sklepienia podniebienia i tej jego
części, która styka się 2 gardłem
(staraj się zawiniętym językiem
dotknąć krańców podniebienia).
Następnie wykonaj kilka grymasów
ustami, np. rozciągnij usta w szerokim
uśmiechu, ściągnij je "w ciup",
powykrzywiaj itp. Ćwiczenia te
likwiduj ą napięcia mięśni twarzy, a
przy okazji przyczyniaj ą się do jej
wygładzenia. U osób starszych po
kilku tygodniach takich "grymasów"
znikaj ą całkowicie lub przynajmniej
wyraźnie spłycaj ą się bruzdy wokół
ust. Chrapki Wołodyjowskiego. ...to
kolejne, godne zalecenia ćwiczenie
rozluźniające napięcie mięśniowe w
obrębie twarzy. Poruszanie chrapkami
(czynimy to zwykle machinalnie w
chwili zdenerwowania lub dużych
emocji) nie tylko uspokaja, ale działa
pobudzająco na intelekt. Po
ćwiczeniach ogólnorozluźniających
kolej na zajęcie się bezpośrednio
oczami. Usuwanie znużenia. Poruszaj
brwiami, by usunąć napięcia mięśni
czoła i okolicy oczu. Usuń zmęczenie
z oczu gestem przecierania twarzy,
znanym i często wykonywanym
podświadomie. (Twarz ukrywamy w
dłoniach, które osuwaj ą się w dół,
jakby ścierały znużenie z oczu i
policzków). Możesz to znużenie
strzepnąć z palców. Następnie
kilkakrotnie pomrugaj
powiekami. Wodzenie oczami. To
ćwiczenie służy odprężeniu mięśni
gałki ocznej. Staraj się popatrzeć w
lewo do góry, jak najwyżej, robiąc
głęboki wdech i wydech. Następnie
przenieś wzrok w dół (oczy nadal
zwrócone są maksymalnie w lewą
stronę), zrób głęboki wdech i wydech.
Teraz powtórz to samo patrząc
w prawo, najpierw do góry, potem w
dół. Stale pamiętaj o głębokim,
rytmicznym oddychaniu. Powtórz to
parokrotnie, jakbyś rysował
spojrzeniami zygzaki. Teraz - aby
pobudzić do działania mięśnie
wewnętrzne gałki ocznej - na wdechu
popatrz na czubek nosa, a na
wydechu na drzewa za oknem lub
kamienicę po drugiej stronie ulicy.
Powtórz to 6-12 razy. Światło i
ciemność. Poprzednimi ćwiczeniami
pobudziliśmy cały system wzrokowy
do sprawnego funkcjonowania.
Pozostało jeszcze wykorzystanie
dobrodziejstwa zmiennego działania
światłem i ciemnością. Światło
pobudza światłoczułe komórki
siatkówki, a ciemność daje
wypoczynek systemowi
nerwowemu. Należy więc przez 0, 5-1,
5 sekundy popatrzeć na jasną
żarówkę, koniecznie matową lub
przynajmniej przykrytą kloszem.
Następnie przenieść spojrzenie na coś
intensywnie czarnego (mebel, kawałek
czarnej tkaniny itp.). Gdy patrzysz na
czerń, parokrotnie pomrugaj
powiekami, zrób kilka głębokich
wdechów wydechów. Powtórz
ćwiczenie 6-12 razy. Cały ten blok
ćwiczeń zajmuje nie więcej, niż 1, 5-2
minuty. Jeśli będziesz powtarzać go
zawsze wtedy, gdy pojawią się
napięcia mięśniowe, twoja
podświadomość zacznie bronić się
przed tymi napięciami i wtedy
będziesz mógł poświęcać na czytanie
coraz dłuższe okresy, bez
konieczności stosowania
treningu. Gdy nabierzesz wprawy,
będziesz w trakcie czytania pamiętał,
by od czasu do czasu lekko poruszać
głową, by często mrugać, np. przy
każdej kropce, a przy każdym akapicie
omiatać wzrokiem horyzont dla
zmiany odległości patrzenia. Będziesz
też pamiętał o głębokim wdechu i
pełnym wydechu. Jeśli pracujesz przy
lampie biurkowej, warto ją od czasu
do czasu przestawić w inne miejsce,
by zmienić kąt padania światła. Takie
zmiany są korzystne dla oczu. Wielu
terapeutów wzroku zaleca ustawianie
płonącej świecy na biurku lub na
stole, przy którym pracujemy,
oczywiście niezależnie od zapalonej
lampy. Migotanie płomienia doskonale
oddziaływuje na narząd wzroku oraz
na cały organizm. Trening
rozgrzewający. Przed przystąpieniem
do czytania warto zaaplikować sobie
trening rozgrzewający. Gdy
przygotowujesz się do sportowych
zmagań, najpierw robisz rozgrzewkę,
pobudzającą organizm do wysiłku. Po
zawodach relaksujesz się, zażywasz
kąpieli, aplikujesz sobie masaż,
słowem - przywracasz organizmowi
stan spokoju. To samo należy się
oczom. Przed dużą porcją wy siłku
należy uaktywnić wszystkie grupy
mięśni, które będą w tym wysiłku
uczestniczyły. Osiągniesz to,
wykonując opisane wyżej ćwiczenia.
Możesz wzbogacić j e
o: Rozgrzewanie oczu na literach: U
Weź do ręki książkę, otwórz ją w
dowolnym miejscu i przebiegnij
szybko oczami, linijka po linijce,
wszystkie rzędy liter, nie czytając
słów. Wykonaj po prostu coś w
rodzaju rozgrzewającego biegu gałek
ocznych. To ćwiczenie uruchomi
mikroruchy twych gałek i pobudzi
centralne widzenie. Q Przebiegnij
wzrokiem następnych kilkadziesiąt
stron od góry do dołu, nadal nie
czytając tekstu, ale tym razem nie
wodząc wzrokiem po linijkach, lecz
ogarniając wzrokiem całą stronę.
Ćwiczenie to uruchamia oraz
synchronizuje widzenie peryferyjne i
centralne. U Na koniec przewracaj
kartkę za kartką do końca książki,
rzucając jedynie okiem na
poszczególne strony. Ćwiczenia te
pozwalaj ą obwąchać" tekst, który
będziesz czytał. Na pozór nic nie
dotarło do ciebie z treści książki. Ale
to tylko złudzenie. Po takim
zlustrowaniu, tekst przyswoisz sobie
znacznie szybciej i znacznie
łatwiej. Po czytaniu powtórz opisane
na wstępie tego rozdziału ćwiczenia
"Krążenie i obroty". Zakończ pracę
zabiegiem, który można określić
jako Kąpiel oczu. Rzuć 20 razy
(najlepiej nad wanną lub umywalką),
pełne garście wody na zamknięte
powieki. Najpierw zastosuj wodę
ciepłą (oczywiście nieprzesadnie),
potem zimną. Ciepła woda odpręża,
zimna mobilizuje. Jeśli chcesz się
wyciszyć odwróć kolejność. Przy
takim podejściu do czytania można
nie tylko wzbogacać wiedzę i
zaznawać przyjemności lektury, ale
znakomicie ćwiczyć oczy. Kąpiel oczu
rano i wieczorem (po przebudzeniu
czynimy to w trakcie porannej toalety,
zaczynając od wody ciepłej,
wieczorem, przed snem, odwrotnie -
najpierw woda zimna, potem ciepła),
nie tylko poprawia kondycję narządu
wzroku, ale znakomicie oddziaływuje
na cerę. Regeneruje bowiem i ujędrnia
skórę twarzy i szyi. Monitor - zło
konieczne. Praca przy ekranie
monitora jest dla oka pracą
nienaturalną. Oko człowieka
przystosowane zostało do
spoglądania na przedmioty znajdujące
się w odległości około 33 cm oraz do
patrzenia w dal i przede wszystkim na
przedmioty odbijające promienie a nie
na źródła światła (telewizor, monitor
komputera, żarówka). Długotrwałe
wpatrywanie się w ekran umieszczony
w odległości 50-60 cm powoduje
znaczne obciążenie wzroku. Gdy
jesteśmy zmuszeni do
wielogodzinnego tkwienia w tej
nienaturalnej pozycji przed
komputerem, pojawia się tzw. zespół
przemęczenia - uczucie napięcia,
nerwowość, wadliwa postawa ciała,
bóle i zawroty głowy, a także
dolegliwości oczu: pieczenie,
migotanie oglądanego obrazu,
zaburzenia akomodacyjne. Zapobiegaj
ą temu przerwy w pracy oraz
wykonanie relaksu metodą 4-6-8. Jeśli
jednak nawet na ten krótki relaks
brakuje czasu, należy przejść się po
korytarzu, porozmawiać przez chwilę z
kolegą, wyjrzeć przez okno itp. Bez
przerwy można pracować przy
komputerze maksymalnie przez dwie
godziny. Dłuższe tkwienie przed
ekranem monitora spowodować może
m.in. trwałe zaburzenie zdolności
akomodacyjnych oka. Nie bez
znaczenia dla zdrowia jest także
promieniowanie ekranu -
rentgenowskie, cieplne, mikrofalowe i
nadfioletowe. Wprawdzie większość
specjalistów uważa, że dawki tego
promieniowania są tak minimalne, że
nie oddziaływują ą negatywnie na
zdrowie, ale spotkaliśmy się z
ostrzeżeniami, że wielogodzinne
tkwienie przed monitorem lub
ekranem telewizora także z tego
względu jest szkodliwe. Lekarze
zauważyli, że wielogodzinna praca
przy komputerze bez zachowania
zasad bhp oka, może prowadzić do
pojawienia się zmętnienia soczewek.
Wszystkie osoby spędzające wiele
godzin przy komputerze powinny
znajdować się pod stałą opieką
lekarza okulisty. Zabawa w
żółwia. Jeśli odczuwasz zesztywnienie
karku wskutek długotrwałej pracy przy
komputerze, czytaniu, pisaniu,
majsterkowaniu itp. - zrób
żółwia. Usiądź wygodnie, wyprostuj
cały kręgosłup i wyciągnij szyję
maksymalnie do góry. Pamiętaj, by nie
napinać żadnych mięśni twarzy. Teraz,
mając nadal wyprostowane plecy,
przesuń szyję do przodu, tak jak żółw
wysuwa głowę ze swojej skorupy.
Potem przesuń ją z powrotem mocno
do tyłu, przyciskając brodę do szyi,
tak jakbyś chciał zobaczyć swoje
ramiona. Uważaj, by cały kark był
rozciągnięty, ruszaj głową wyłącznie
przy pomocy mięśni karku i szyi,
utrzymując tułów nieruchomo.
Powtórz ćwiczenie 15-20 razy. Nie
stresuj się charakterystycznym
chrzęstem kręgów szyjnych i
ewentualnym uczuciem ciepła w
szyjnej części kręgosłupa. To
wszystko ustąpi pod wpływem
ćwiczeń. Ustąpią też bóle głowy
spowodowane niedokrwieniem
mózgu, polepszy się pamięć i
oczywiście ostrość
widzenia. Pozytywne emocje. W
obiegowym powiedzeniu, że oczy są
zwierciadłem duszy (czyt.
zwierciadłem emocji), tkwi klucz
zarówno do sterowania wzrokiem, jak i
emocjami. Złość, zdenerwowanie, żal
itp. doznania powodują pogorszenie
się wzroku. przeciwnie - w stanie
rozluźnienia, dobrego samopoczucia
psychicznego widzimy ostrzej i
wyraźniej. Cóż zatem stoi na
przeszkodzie, by wykorzystać oczy do
poprawy nastroju, a tym samym do
poprawy widzenia? Potrafią to czynić
ludzie Wschodu, uprawiający
powszechnie medytacje. Skup uwagę
na czubku nosa. Wyciągnij do przodu
prawą rękę z uniesionym w górę
wskazującym palcem. Skup całą
uwagę na paznokciu tego palca.
Powoli zacznij zbliżać palec do czubka
nosa, nie spuszczając wzroku z
paznokcia. Jeżeli patrzysz obydwoma
oczami w ten jeden punkt, przez cały
czas widzisz pojedynczo tylko ten
jeden palec, a wszystkie przedmioty
poza palcem -podwójnie. Gdy wyłącza
się widzenia w jednym oku, tzn. gdy
jedno oko "ucieka" w bok, palec
rozdwaja się i jakby rozpływa. Jeżeli
uda ci się doprowadzić pojedynczy
palec do czubka nosa, zobaczysz
swoje nozdrza jakby z obu stron
jednocześnie. Pamiętaj, by w trakcie
tego ćwiczenia wykonywać głębokie
wdechy i wydechy, dla lepszego
dotlenienia organizmu, a tym samym
dotlenienia mięśni oczu. Dostateczne
dotlenienie tych mięśni likwiduje
napięcia pojawiające się w gałkach
ocznych. Zwróć uwagę, że w trakcie
wykonywania tego ćwiczenia nie udaje
się skupić uwagi na rzeczach
postronnych bez zakłócenia patrzenia
na palec lub czubek nosa. Gdy tylko
zaczynasz skupiać myśli na czymś
innym (np. wydarzeniach w pracy,
zakupach, sprawach rodzinnych),
oczy podnoszą się w górę lub uciekają
w różne strony. I to właśnie
rozbieganie się źrenic powoduje, że
nie patrzysz na palec lub czubek
nosa, ale na tzw. punkt
niepowodzenia, napływaj ą negatywne
myśli i ulega zakłóceniu równowaga
wewnętrzna, którą osiągnąłeś trenując
z palcem. Gdy ponownie skupisz
uwagę na palcu lub czubku nosa, złe
myśli odpłyną. Tę prawidłowość
wykorzystywali od wieków twórcy
wschodnich medytacji. Zaczynały się
one od skupiania wzroku na jednym
punkcie, koncentracji uwagi na
oddechu i obserwacji własnych myśli.
Myśli powinny przypominać morskie
fale, tzn. napływać i odpływać
swobodnie, bez zatrzymywania i
koncentrowania się na którejś z
nich. Opisane ćwiczenie nie tylko
poprawia widzenie, ale synchronizuje
pracę obu półkul mózgowych, co z
kolei znacznie rozszerza możliwości
intelektualne i emocjonalne
człowieka. Pamiętaj - jesteś
całością. Nieprzypadkowo
podkreślamy stale znaczenie emocji
dla funkcjonowania wzroku. Jesteśmy
zwolennikami holistycznego
(całościowego) traktowania
organizmu. Człowiek nie jest zbiorem
poszczególnych narządów, ale mniej
lub bardziej sprawnie funkcjonującą
całością. Nie da się zatem oddzielić
oczu od mózgu czyli widzenia od
myślenia, a nawet od smaku, słuchu,
dotyku czy węchu. Żyjemy tak jak
myślimy, jak oddychamy, jak
odżywiamy się. Gdy będziesz patrzeć
na siebie jako na istotę niepodzielną,
wszystkie twoje zmysły i narządy będą
funkcjonowały sprawniej i
lepiej. Staraj się zatem zawsze i
wszędzie wyzwalać w sobie
pozytywne emocje. Oczywiście
nikomu nie udaje się uniknąć
całkowicie negatywnych doznań i
uczuć, ale trzeba o to zabiegać. Staraj
się zawsze chodzić z podniesionym
czołem, to znaczy ze wzrokiem
skierowanym w górę. Ten drobny,
na pozór, zabieg pomoże ci patrzeć na
świat pogodnie i optymistycznie. Jeśli
nie wierzysz w skuteczność tej rady,
przyjrzyj się ludziom, którzy
opowiadają o czymś smutnym i tym,
którzy mówią o czymś wesołym. Ci
pierwsi mają zwykle oczy spuszczone
w dół, drudzy patrzą w górę... Uwierz
nam - punkt widzenia w mniejszym
stopniu zależy od punktu siedzenia, a
w znacznie większym - od sposobu
patrzenia. Patrz zawsze w górę! Łyk
wody. A skoro już jesteśmy przy
negatywnych i pozytywnych
emocjach, sięgniemy do życiowych
porad babci Siergieja, Poliny. Jej
sposób na przerwanie domowych
kłótni był prosty. Należało nabrać
wody w usta w chwili rozpoczęcia
kłótni, potrzymać ją przez pięć minut,
a następnie wypluć pod drzewo lub do
umywalki, by przypadkiem nie połknąć
negatywnych emocji i nie zatruć się
nimi. Dzięki konsekwentnemu
stosowaniu tej zasady, babcia Polina
nigdy nie miała wrogów. Balonik z
problemami. Jeżeli masz jakiś trudny
problem do rozwiązania, jeśli nurtuje
Cię jakaś skomplikowana sprawa,
wyobraź sobie, że wdmuchujesz ten
problem wraz z powietrzem do
gumowego balonika. Możesz to
uczynić wyłącznie w wyobraźni,
możesz też kupić balonik i użyć go. Po
nadmuchaniu, zawiąż balonik z
zawartym w nim problemem. Ta
obciążająca psychikę zadra tkwiła
zawsze gdzieś w podświadomości i
być może nie potrafiłeś spojrzeć na
nią z dystansu. Teraz patrzysz na ów
problem jakby z zewnątrz, oglądasz
go, obracając balonikiem. Skorzystaj z
okazji i oceń ten problem obiektywnie,
tak jak potrafisz oceniać problemy
krewnych i znajomych, radząc im, co
mają w danej sytuacji zrobić.
Zapomnij na chwilę o swoim
problemie, a potem wróć do niego
ponownie, gdy zajdzie taka potrzeba.
Zapamiętaj, jak poczułeś się, gdy
wyrzuciłeś z siebie ten problem, gdy
zdystansowałeś się od niego, gdy nie
przeżywałeś już tak silnych emocji, jak
poprzednio. Dzięki wtłoczeniu
trudnych problemów do balonika,
możesz odchodzić od nich na taką
odległość, jaka jest potrzebna, abyś
mógł patrzeć na nie obiektywnie i bez
emocji. Podchodząc tak do własnego
problemu, z pewnością znajdziesz
rozwiązanie, którego nie spodziewałeś
się. Z tym pozytywnym uczuciem, z tą
emocją, która już się pojawiła, wróć do
balonika, pobaw się nim, popodbijaj
go. Ta zabawa zmieni emocjonalny
potencjał, wiążący się z twoim
problemem. Gdy spotkasz się znowu z
podobnym dylematem w życiu,
potraktujesz go z przymrużeniem
oka. Wbrew pozorom, do większości
genialnych myśli i rozwiązań,
dochodzimy jakby mimochodem. Raz
odbyta zabawa z balonikiem nauczy
cię dystansowania się od trudnych
problemów nawet bez tej gry
wyobraźni czyli bez potrzeby
"materializowania" problemu w
baloniku. Nauczyłeś się nowej metody
postępowania, metody znanej ludziom
którzy osiągnęli w życiu najwięcej.
Metody starej i nie obcej naszym
przodkom. Dzięki umiejętności
dystansowania się wobec wielu
spraw, nie byli tak zestresowani, jak
ludzie w naszych
czasach. Programowanie
podświadomości. Realizację
większości pragnień, w tym także
pragnienia poprawy wzroku, utrudnia,
a często wręcz uniemożliwia brak
sprecyzowania celu, jaki przed sobą
stawiamy. Nasza podświadomość,
która decyduje o tym, co nam się w
życiu udaje lub nie udaje, słucha nas
ślepo, ale nie potrafi myśleć,
wartościować i dokonywać wyboru. W
realizacji życiowych celów, w
rozwiązywaniu trudnych problemów,
niezmiernie ważny jest sposób, w jaki
programujemy swoje reakcje i
zachowania. Oto najprostszy sposób
kodowania
podświadomości: Postawiłeś przed
sobą konkretny cel - poprawę
widzenia. Wyobraź sobie, że już ten
cel osiągnąłeś, powiedz więc głośno i
wyraźnie: Mam doskonały wzrok.
Czuję się świetnie, wszystko widzę
ostro i wyraźnie. Teraz poproś bliską
ci osobę, by sprawdziła, czy
wypowiadasz te zdania z takim samym
przekonaniem i emocjonalnym
zaangażowaniem, jak coś co jest dla
ciebie absolutnie oczywiste i nie
podlegające dyskusji, np. to, że jesteś
kobietą (mężczyzną), że kochasz
dzieci, uwielbiasz jazdę na nartach
itp. Kiedy już z podobnym
przekonaniem wypowiedziałeś zdania
o dobrym widzeniu, poproś tę bliską
osobę, by uniosła swój ą dłoń w górny
prawy róg twojego pola widzenia.
Patrząc na tę dłoń wyłącznie oczami,
bez odwracania głowy, powtórz te dwa
zdania o dobrym wzroku z takim
samym przekonaniem i
zaangażowaniem, jak owe prawdy
oczywiste. Następnie dłoń powinna
być przeniesiona w lewy górny róg, a
zdania o wzroku ponownie
powtórzone z pełnym
zaangażowaniem. Teraz skieruj wzrok
w prawy dolny róg, a następnie w
lewy, za każdym razem powtarzając
zdania o dobrym wzroku. Poproś
swojego pomocnika, by
zaobserwował, kiedy mówisz z
mniejszym przekonaniem. Jeśli
stwierdzi, że w którymś rogu twój głos
nie brzmi dostatecznie mocno,
powracaj do niego parokrotnie, bo to
jest poziom, którego twoja
podświadomość nie akceptuje.
Możesz też, patrząc w tym właśnie
kierunku, opowiadać głośno i
zdecydowanie, jak czujesz się teraz,
kiedy osiągnąłeś wymarzony cel (na
poziomie wyobraźni). To ćwiczenie
stanowi doskonały drogowskaz dla
twojej podświadomości, która tak
poinstruowana, wybierze najkrótszą i
najwłaściwszą drogę do urealnienia
celu. Szukaj świateł oczu. Każdy z nas
ma w swoim otoczeniu ludzi, których
darzy szczególnymi uczuciami. Lubi
ich, kocha, podziwia, szuka kontaktu z
nimi. Postaraj się spotkać z taką
osobą, porozmawiaj z nią i ustal, jaki
masz w tym momencie wyraz oczu.
Czy błyszczą radośnie, czy są większe
i jaśniejsze, szeroko otwarte, czy jest
ci przyjemnie? Zapamiętaj te uczucia.
W chwili przerwy w rozmowie z twoim
ulubieńcem, wywołaj w umyśle obraz
osoby, z którą spotkania nie udają Ci
się, z którą się kłócisz, nie możesz
dojść do porozumienia, ale z którą
chciałbyś poprawić stosunki. Popatrz
na tę osobę (w wyobraźni) takimi
samymi oczami, jak na swojego
faworyta. Utrzymując ten sam
emocjonalny sposób patrzenia,
zaobserwuj w wyobraźni, jak
przebiegnie to spotkanie. Jeżeli
Straciłeś swój zapał i przychylność,
wróć do rozmowy z osobą miłą ci, by
ponownie wprowadzić się w dobry
nastrój. W tym nastroju wróć
ponownie myślami do kłopotliwego
znajomego. Powtarzaj to tyle razy, ile
potrzeba, by utrwalić owo nowe
spojrzenie na człowieka, którego nie
lubisz, lub który Ciebie nie
lubi. Pamiętaj: to wyłącznie ty
decydujesz, jakie będą twoje stosunki
z otoczeniem, czy inni będą cię
akceptować. To ćwiczenie poprawi
twoje relacje z otoczeniem, ułatwi
kontakty z osobami, na których ci
zależy, a do których nie udaje ci się
trafić. Wywołuj ten błysk aprobaty w
swoich oczach w Sklepie, na ulicy, w
tramwaju. Ucz się być akceptowanymi
To ważna cecha na drodze do
sukcesu. I nie mów, że to ma niewiele
wspólnego z dobrym widzeniem.
Pamiętaj, lepiej widzimy wtedy, gdy
jest nam błogo i przyjemnie. Staraj się
zatem, by ten nastrój dominował w
każdej sytuacji. Mów sobie rano, po
przebudzeniu: Przeżyję dzisiejszy
dzień w dobrym nastroju, w radości i
znakomitym humorze. Jestem
pogodny, zadowolony i otwarty na
mile niespodzianki. Jeśli powiesz to
dostatecznie przekonywująco,
życzenie się spełni. I ani się nie
obejrzysz, kiedy na lepsze zacznie
zmieniać się nie tylko twój wzrok, ale
także twoje życie. Magia pragnień. To
co nas nurtuje można zawsze wyrazić
poprzez oczy, a to co widzimy odkłada
się w duszy. Dlatego większość ludzi,
którzy zajmuj ą się psychoterapią lub
praktykami duchowymi, poświęca
wiele czasu na przebywanie w
odosobnieniu, ograniczając
maksymalnie bodźce
wzrokowe. Znamy wszyscy
powiedzenie "rozbiegane oczy". Mają
je ludzie o niestabilnej psychice,
niesprecyzowanych zamiarach, ludzie
poszukujący szybkiego rozwiązania
jakichś problemów, zamiarów,
pomysłów. Kiedy ktoś kłamie "ucieka
wzrokiem", jakby chował oczy, by nie
ułatwiły poznania prawdy. Kobiety
spuszczaj ą oczy, kiedy się wstydzą
lub gdy chcą ukryć swoje uczucia. W
chwilach marzeń, fantazjowania,
przyjemnych wspomnień, zawsze
podnosimy oczy do góry. Od kierunku
spojrzenia i sposobu patrzenia zależy
sposób myślenia. Spróbujmy np.
dodać 382 do 671, szybko ruszając w
tym czasie oczami w skrajnych
kierunkach. Połączenie tych
czynności okazuje się dla większości
osób niewykonalne. Natomiast, gdy
oczy będą spokojnie skierowane na
jeden punkt, trudności w sumowaniu
znikną. Modlitwa, medytacja,
skupienie wymagają koncentracji
wzroku na jednym punkcie (świętym
obrazie, świecy, horyzoncie).
Eksperymenty dokonywane w
szkołach wykazały, że dzieci, które
podczas wykładu patrzą na
nauczyciela, wyśmienicie zapamiętuj ą
j ego słowa, szybko zgłębiaj ą temat i
nie muszą utrwalać zdobytej wiedzy w
domu. Wpatrywanie się
(trataka). Jednym z ćwiczeń, które
pomagają ustabilizować sposób
myślenia jest wpatrywanie się w
czarny punkt, umieszczony powyżej
poziomu oczu lub w płomień świecy
stojącej na dole. Powinna temu
towarzyszyć koncentracja uwagi na
wdechu i wydechu. Dopóki uwaga
skupiona jest na procesie oddychania,
można bez wysiłku wpatrywać się w
wybrany punkt. Gdy uwaga zostaje
przeniesiona na proces patrzenia,
zaczynamy podświadomie mrugać
powiekami, w oczach pojawiają się
napięcia, a w umyśle strzępki
skojarzeń, wspomnień itp. Po pewnym
czasie pojawia się dyskomfort
psychiczny. Ale wystarczy na powrót
przenieść uwagę na wdech i wydech,
by stan napięcia zniknął. W praktyce
jogi czas wpatrywania się w jeden
punkt trwa zwykle do 10 minut ale do
tego trzeba dochodzić Stopniowo. W
naszym treningu nie chodzi o rekordy,
lecz o znalezienie takiego sposobu
patrzenia i oddychania, który pozwala
uniknąć męczenia oczu. Opisane
wyżej ćwiczenie daje nie tylko
"wytchnienie" zmęczonym oczom, ale
wycisza umysł, uspokaja ciało,
pozwala na zdystansowanie się wobec
problemów otaczającego świata.
Najważniejsze jest jednak to, że uczy
patrzeć odprężonymi
oczami. Wpatrywanie się, znane na
Wschodzie pod nazwa trataka,
używaną także w niektórych
zachodnich publikacjach, przynosi nie
tylko wyraźną poprawę wzroku, ale
poprawia relacje międzyludzkie,
bowiem człowiek ze spokojnym
wzrokiem budzi zaufanie i akceptację
otoczenia, roztacza wokół siebie
spokój i ciszę Przyjazny
autoportret. Krótki trening patrzenia
przed lustrem pozwala każdej osobie
wywoływać takie uczucia, na jakich jej
zależy oraz szybko je zmieniać.
Pozbawia człowieka konieczności
używania zbyt wielu słów, np. przy
zmianie spojrzenia na osobę, do której
jesteśmy negatywnie nastawieni.
Oprócz poprawy wzroku, może więc
błyskawicznie przeobrazić nasze
relacje 2 tą osobą z nieprzyjaznych na
przyjazne. Ćwiczenie polega na
wywoływaniu na twarzy wyrazu
życzliwości, aprobaty, miłego
uśmiechu i utrwaleniu tego
przyjaznego autoportretu w
świadomości. Stań przed lustrem tak,
żebyś był na granicy ostrego
widzenia. Rób przez chwilę miny,
zmieniając wraz z tym nastroje.
Wywołuj na przemian:
zainteresowanie, zachwyt, radość,
uwagę. Ową zmianę spojrzenia z
negatywnego na pozytywne, trenuj w
wyobraźni. Wywołaj na ekranie
umysłu wizerunek osoby, z którą masz
niezbyt dobre relacje i popatrz na nią z
aprobatą, z owym miłym uśmiechem,
który wyćwiczyłeś przed lustrem.
Otwierając oczy sprawdzaj, czy nie
zmienił się wyraz twarzy. Zabieg taki
ułatwi przeniesienie tego
pozytywnego spojrzenia na relacje
rzeczywiste. Małe dziecko. Inny
sposób "oswajania" przeciwnika
sprowadza się do traktowania go w
wyobraźni jak małego dziecka, z jego
szczerym i spontanicznym sposobem
bycia, potrzebami i możliwościami.
Zaraz potem postaraj się dostrzec w
oponencie swojego mistrza, który
może cię wiele nauczyć. Postaraj się
przenieść wszystkie te doznania na
swoje ciało. Zapamiętaj ten stan i
nabierz przekonania, że kiedy
spotkasz swojego oponenta, owe
pozytywne odczucia powrócą. Po
takim uzdrawiaj ącym treningu szybko
poprawią się twoje stosunki z osobą,
w obecności której czułeś się nieco
nieswojo. Pamięć i wyobraźnia. W
procesie widzenia ogromną rolę
odgrywaj ą pamięć i wyobraźnia.
Regularne ich trenowanie rozwija
zmysł obserwacji i prowadzi do
poprawy wzroku. Człowiek widzi
dobrze wtedy, gdy oglądany
przedmiot lub czytane litery maj ą
wyraźne, ostro zarysowane kontury.
Przedmioty znane lub wcześniej
oglądane, postrzegamy bez wysiłku,
natomiast oglądanie nowych,
nieznanych obrazów łączy się zawsze
z pewnym napięciem psychicznym,
wywołującym automatycznie napięcia
mięśni oka. Dzieje się tak dlatego, że
aby oko właściwie postrzegało
jakikolwiek przedmiot, w proces
widzenia włączyć się muszą pamięć
oraz wyobraźnia. Zapamiętywanie
przedmiotów. Wybierz jakiś przedmiot
w twoim otoczeniu, ewentualnie
wyraz, nawet literę w książce lub
gazecie. Przyjrzyj się wybranemu
przedmiotowi bardzo dokładnie.
Zamknij oczy i odtwórz go sobie w
każdym szczególe. Im więcej cech
(kształt, rozmiar, kolor, odległość)
tego przedmiotu zapamiętasz, tym
lepiej. Otwórz oczy i spojrzyj na ten
przedmiot ponownie. Powtórz to
kilkakrotnie. Z łatwością stwierdzisz,
że teraz widzisz go wyraźniej, niż
poprzednio. Po kilku takich
powtórkach przejdź do innych liter,
stów lub przedmiotów, by poprawić
szybkość i precyzję zapamiętywania.
Ćwiczenie to można w różny sposób
modyfikować. Wielu terapeutów radzi
wykorzystywać do tego własną twarz.
Twarz w lustrze. Podchodząc rano do
lustra, przede wszystkim uśmiechnij
się do siebie, a potem patrząc na
swoje odbicie z odległości ostrego
widzenia, postaraj się zapamiętać ten
pogodny wyraz twarzy. Zamknij oczy i
wywołaj w wyobraźni wizerunek
własnej twarzy. Gdy podniesiesz
powieki i spojrzysz na siebie
ponownie, zauważysz, że te części
twarzy, które udało Ci się odtworzyć z
pamięci przy zamkniętych oczach,
widzisz teraz wyraźniej. Wykonując to
ćwiczenie możesz zmieniać odległość
dzielącą cię od lustra. Nawet po
odsunięciu się na pewien dystans
zauważysz, że twoja twarz jawi się w
nim wyraźniej niż zwykle. Dzieje się
tak dlatego, że oglądając własną twarz
nie musisz tracić energii na
rozpoznawanie, a zaczynasz zwracać
uwagę na szczegóły które możesz
"rysować" wzrokiem. Zanim otworzysz
drzwi. W codziennym życiu warto
nieustannie trenować pamięć i
wyobraźnię. Czynie to powinni
wszyscy, także osoby nie mające
kłopotów ze wzrokiem, wykorzystując
każdą nadarzającą się okazję. Np. gdy
wkładasz klucz do zamka mieszkania,
jeszcze przed wejściem do niego,
przypomnij je sobie i zobacz w
wyobraźni jak są ustawione meble,
jakie obrazy wiszą na ścianach, gdzie
stoją doniczki z kwiatami itp.
Wchodząc do mieszkania, zdejmij
okulary i przyjrzyj się tym
przedmiotom, pozwól oczom znaleźć
je w przestrzeni. Od razu zauważysz
przebłyski ostrego
widzenia. Ćwiczenie to trenuje nie
tylko narząd wzroku, ale także pamięć.
Gdy przez czas jakiś będziesz je
regularnie wykonywać, łatwiej
przyjdzie ci zarówno zapamiętywanie
tego wszystkiego, co chcesz
zapamiętać, jak i przypominanie sobie
tego, czego nauczyłeś się, co
poznałeś i oglądałeś w przeszłości.
Pamięć spowita w czerń. Trening
pamięci można kojarzyć z pracą nad
dobrym widzeniem czerni. Czarny
kolor nie odbija promieni świetlnych, a
więc siatkówka przy patrzeniu na
czerń odpoczywa. Zawieś w swoim
pokoju (najlepiej w miejscu, gdzie
najczęściej odpoczywasz) luźny
kawałek czarnego aksamitu. Jeśli nie
masz takiego rodzaju tkaniny, może
być każda inna w głębokim czarnym
kolorze. Wpatruj się w tę zakładkę
materiału, w miejsce, gdzie czerń jest
najgłębsza. Uwagę skup na
odprężeniu oczu i spokojnym
oddechu. Zamknij oczy i odtwórz w
pamięci tę głęboką czerń. Otwórz oczy
i spojrzyj na ten najmroczniejszy
fragment aksamitu. Zauważ, jak coraz
precyzyjniej rozpoznajesz wszystkie
odcienie czerni i szarości na
materiale. Im dłużej wykonujesz to
ćwiczenie, tym bardziej odprężasz
oczy i uczysz je widzenia bez wysiłku i
bez napięć. Wykonując wszystkie
opisane wyżej ćwiczenia, nie
zapominaj o oddechu, o lekkim
mruganiu powiekami oraz o
odprężeniu wszystkich
mięśni. Ćwiczenie z czarną tkaniną
polecamy zwłaszcza osobom, które
mają kłopoty z wyobrażeniem sobie
czerni w palmingu (zasłanianiu oczu). I
jeszcze jedna istotna uwaga: zawsze
po zamknięciu oczu wyobrażaj sobie
zapamiętany przedmiot lub literę
ostrzej i wyraźniej, niż widziałeś ją w
rzeczywistości. Oczami wyobraźni
staraj się widzieć tak, jak tego
pragniesz, a nie tak, jak faktycznie
widzisz. Chodzi o to, by działać
pozytywnie, by piąć się w górę a nie
schodzić w dół. Ćwicząc tak, szybko
przekonasz się, że oczy, podążając za
wyobraźnią, zaczną funkcjonować
coraz lepiej. . Jeśli któreś z opisanych
wyżej ćwiczeń będziesz wykonywać
przez 5 minut dziennie, zauważysz
niebawem wyraźną poprawę wzroku, a
jednocześnie poprawę
pamięci. Pamiętaj: Ćwiczenie pamięci
wzrokowej i wyobraźni przywraca
normalne widzenie w centralnej części
siatkówki. Praca z energiami. W
momentach, gdy coś zaczyna nas
boleć, podświadomie przykładamy
ręce do chorego miejsca. W tym
momencie każdy z nas staje się
bioenergoterapeutą na własny
użytek. Umiejętność tę warto w sobie
rozwijać, stale ją udoskonalać i
wykorzystać przy leczeniu wzroku.
Zdolność wyczuwania energii,
umiejętność synchronizowania
wibracji oraz sterowanie
energetycznym potencjałem własnego
organizmu może być trenowana tak
samo, jak zdolność do rozpoznawania
kolorów, słuchania muzyki,
haftowania czy kaligrafii. Rozbudzanie
wrażliwości rąk. Umyj dobrze ręce,
zrób kilka gimnastycznych ćwiczeń,
żeby pozbyć się wszystkich napięć -
przeciągnij się i pooddychaj głęboko,
wprzęgąjąc w proces
samouzdrawiania swój ą
wyobraźnię. Przy wdechu - wyobraź
sobie, że uzdrawiająca energia
Kosmosu dociera do ciebie wraz z
powietrzem, wypełnia całe twoje ciało,
każdą jego komórkę od czubka głowy
aż do stóp. Przy wydechu - odczuj, jak
wypływa przez nogi Jednocząc się z
energią Ziemi. Następny wdech -
podnieś powoli ręce tak, jak gdybyś
chciał wziąć w dłonie słońce. Uchwyć
je i wylej sobie na głowę jego energię,
wypełniając nią całe ciało. Prowadząc
strumienie energii wzdłuż ciała, przy
wydechu opuść ręce w dół. Zwracaj
uwagę na wszystkie doznania w
trakcie wykonywania tego ćwiczenia, a
zwłaszcza na uczucie mrowienia w
dłoniach i czubkach
palców. Podnosząc ręce do góry przy
kolejnym wdechu odczuj, jak
harmonia wszechświata, mądrość i
boski porządek przepełniaj ą
najmniejszą cząstkę twojej
świadomości i łączą całą twoją istotę z
potęgą i wszystkimi najlepszymi
możliwościami wszechświata. Przy
wydechu skup uwagę na odczuciach
swoich rąk w momencie, gdy prawie
dotykając twarzy opuszczasz je
wzdłuż ciała falistymi ruchami w dół.
Być może odczujesz gęstą, ciągnącą
się za rękami substancję, być może
będzie to uczucie lekkiego mrowienia,
jak w momencie przepływu prądu,
albo gęste, ciepłe powietrze pod
dłońmi. Być może odczujesz inne,
wyjątkowe, własne doznania. Pozwól
sobie na nie i przyjmuj je z zaufaniem,
z wiarą w.swoje zdolności.' Zrób kilka
wdechów i wydechów "przez dłonie" -
jak gdybyś nadmuchiwał
energetyczną piłeczkę, którą trzymasz
między rękami. Pobaw się przez
chwilę tą piłeczką, by obudzić większą
wrażliwość rąk. Badanie aury.
Podnieś dłonie przed oczy wnętrzem
do twarzy. Przesuwając ręce, zbadaj
promieniowanie poszczególnych
części głowy - oczu, twarzy, zatok,
skroni, wierzchołka głowy, potylicy,
szyi, gardła, migdałków. W tych
miejscach, gdzie znajdziesz
jakiekolwiek różnice w
promieniowaniu (np. odczujesz
mrowienie, chłód lub gorąco płynące z
określonego obszaru głowy), zrób
bardziej precyzyjną diagnostykę tego
miejsca energią czubków palców i siłą
wyobraźni. Wywołaj to miejsce na
ekranie wyobraźni. Uświadom sobie,
jaki w tym momencie odczuwasz
smak, zapach, czy pojawia się jakiś
dźwięk... Bądź wyczulony na
wszystkie zmiany w odbiorze
delikatnych sygnałów ciała. Pamiętaj -
poprzez te sygnały twoja
podświadomość komunikuje się z
tobą. Pamiętaj też, że wyczuwanie
owych różnic w promieniowaniu
stanowi potężną terapię. Po zbadaniu
aury możesz przystąpić do
oczyszczania ogólnego w trzech
etapach: 1. Fizyczne "czesanie aury"
wokół głowy. Zrób kilka ruchów wokół
głowy tak, jakbyś czesał palcami
własną aurę - energetyczną warstwę
wokół głowy. Dobrze będzie, gdy
pojawi się uczucie, że znikaj ą różnice
w promieniowaniu - cała aura staje się
ciepła, gęsta i równa. 2. Mentalne
oczyszczenie układu
wzrokowego. Wyobraź sobie, że twoje
energetyczne palce przenikają
swobodnie przez głowę i potrafisz
"wyczyścić" wszystkie brudy, które
znajdziesz w jej wnętrzu. Przeczyść w
ten sposób cały swój układ wzrokowy
- od powiek aż do ośrodka wzroku w
mózgu. 3. Strzepywanie brudnych
energii. Jeśli pojawi się uczucie, że
wyciągnięte z oczu "brudy" lepią się
do palców, strzepnij je na ziemię tak,
jak strzepuje się wodę z rąk. Zwykle
daje to poczucie oczyszczenia.
Zamiast strzepywania, można opłukać
ręce pod bieżącą
wodą. Energetyzowanie oczu. Gdy
uznasz, że dobrze oczyściłeś oczy,
potrzyj dłonie jedną o drugą, jeszcze
raz "podnieś słońce", żeby
doenergetyzować ręce i ruchami od
zewnątrz ku sobie pompuj energię
najpierw do skroni, potem do
oczu. Ustaw pasywną (mniej wrażliwą)
rękę z tyłu głowy, a aktywną pompuj
energię do punktu między brwiami
(tak zwane trzecie oko), Ułóż obydwie
ręce na nasadę czaszki z tyłu głowy i
przez chwilę pogrzej ją. Ta część
mózgu odpowiada za odbiór,
segregację i rozpoznawanie informacji
wizualnych. Gdy rozgrzejesz nasadę
czaszki, przenieś dłonie na oczy i też
pogrzej je przez chwilę. Zamykanie
aury i energii. Gdy uznasz, że
skończyłeś pracę, powtórz "czesanie
aury". Wygładź j ą starannie - im
będzie gęstsza i gładsza, tym lepszym
stanie się twoje samopoczucie na
dłuższy czas. Złóż ręce jak do pacierza
(to pomoże obniżyć energetyczną
aktywność rąk), pomyśl przez chwilę o
swoim przeznaczeniu i roli we
wszechświecie, o tym, że jesteś
cząstką tego wszechświata, źródłem
radości i ciepła, które promieniuj ą z
każdej twojej komórki. Jesteś panem
swego losu, sam go kreujesz, a
wszystko co się dzieje wokół ciebie, to
tylko reakcja na twoje postępowanie.
Po zakończeniu bioenergoterapii,
umyj ręce pod bieżącą, zimną
wodą. Masaże poprawiające
widzenie. W podświadomym geście
pocierania, rozmasowywania,
głaskania oraz instynktownego
powracania dotykiem do bolącego
miejsca, medycyna zachodnia widzi
próbę przywrócenia uszkodzonym
mięśniom, ścięgnom i stawom
prawidłowego ukrwienia. Medycyna
wschodnia traktuje te działania jako
najprostszy sposób przywracania
równowagi energetycznej, której
przepływ (w bolącym obszarze lub w
innym miejscu ciała) został
zablokowany. Bez względu na sposób
interpretowania istoty takich
zabiegów, nikt już dziś nie wątpi w
uzdrawiające oddziaływanie masażu, a
różne jego formy i techniki stały się
powszechnie stosowanym sposobem
polepszania zdrowia, w tym także
poprawy wzroku... Całe nasze ciało
pokryte jest siecią receptorów, czyli
punktów, odpowiadających za
prawidłowe działanie organów
wewnętrznych i zewnętrznych.
Odpowiednio stymulowane
(nakłuwane igłami akupunkturowymi,
uciskane, masowane), działaj ą
lecząco w wielu dolegliwościach.
Pomiędzy organem a odpowiadającą
mu strefą refleksyjną istnieje bowiem
sprzężenie zwrotne. Gdy jakiś organ
niedomaga, jego refleksyjny
odpowiednik na stopie, dłoni lub w
innym punkcie ciała staje się przy
dotyku bardzo czuły, a nawet bolesny.
Masaż tego bolesnego punktu
przyczynia się do likwidacji
niedomagań w "przypisanym" mu
organie. Zanim przystąpisz do masażu
uświadom sobie istnienie wspaniałego
wewnętrznego lekarza, który działa
znacznie efektywniej, niż najlepszy
specjalista. Jego możliwości
zwielokrotniają się, gdy znajdujesz się
w dobrym nastroju, pełen optymizmu
oraz życzliwości dla siebie i innych,
gdy jesteś zaangażowany, wytrwały i
pełen wiary. Jednym ze sposobów
wykorzystywania niezwykłych
możliwości owego wewnętrznego
źródła zdrowia stanowią automasaż,
masaż partnerski oraz
refleksoterapia. Systematyczne
stymulowanie proponowanych przez
nas punktów, nie tylko przyczynia się
do poprawy wzroku, ale polepsza
ogólny stan zdrowia
człowieka. Zaznaczone na rysunkach
punkty kolejno naciskaj dość mocno
opuszką kciuka, palca wskazującego
lub środkowego, a następnie ruchem
okrężnym, zgodnym z biegiem
wskazówek zegara, masuj przez około
1-2 minuty. Co kilkanaście sekund
przerwij na moment masowanie i
zwolnij ucisk, by do stymulowanego
punktu napłynęła krew. Jeśli palce są
nie dość silne, możesz wzmocnić
nacisk nakładając palec środkowy na
wskazujący. Masaż bowiem powinien
być dość silny i energiczny,
oscylować na granicy przyjemności i
bólu. Szczególnie starannie i bardzo
delikatnie należy masować punkty
wrażliwe na ucisk (bolesne). Ból
świadczy o niedomaganiu w
obszarach lub organach, Z którymi
dany receptor jest związany. Opisaną
wyżej techniką posługuj się
przy wykonywaniu zabiegów, w opisie
których nie ma szczegółowych
wskazówek. Poszczególne organy
masujemy w różny sposób i z różną
siłą. Np. kark i plecy znacznie silniej
niż twarz, a okolice oczu i same oczy z
daleko posuniętą delikatnością. Ucisk
oczu. Wprowadzenie tego masażu do
zestawu ćwiczeń powinno być
poprzedzone konsultacją medyczną
istnieje bowiem kilka przeciwskazań
do jego stosowania (wysoka
krótkowzroczność, przebyte operacje
oka, wszczepy wewnątrzgałkowe,
założone soczewki kontaktowe oraz
jaskra). Masaż wykonuj bardzo
delikatnie i z wyczuciem Opuszkami
palców wskazującego, środkowego i
serdecznego lekkimi, pulsującymi
ruchami, naciskaj przy wdechu na
zamknięte powieki przez 1-2 minut.
Przy wydechu odejmuj palce od oczu i
pozwól oczom jak gdyby płynąć do
przodu. Ćwiczenie to, które daje
odprężenie mięśniom oka, wykonuj w
lekkim pochyleniu do przodu, dla
zwiększenia przepływu krwi przez
gałki oczne. Uwaga: przed
przystąpieniem do masażu umyj
starannie ręce, uważaj też, by
paznokcie były krótko obcięte i nie
dotykały skóry powiek. Ćwiczenie
powyższe nie tylko odpręża oczy, ale
stymuluje pracę gruczołów
endokrynnych, aktywizując
wydzielanie hormonów. Jego
ubocznym dobrodziejstwem jest
poprawa cery oraz korzystny wpływ
na zachowanie dobrej figury. Masaż
punktowy twarzy. Ten masaż także
wymaga delikatności, jak każdy inny
zabieg przeprowadzany w okolicy
oczu i na całej twarzy. Wykonywany
systematycznie ucisk punktów
podanych na rys.23, nie tylko
przyczynia się do poprawy wzroku, ale
polepsza ogólny stan zdrowia
człowieka. Zaznaczone na rysunkach
punkty (dwa rzuty tych samych
receptorów) naciskaj kolejno z
wyczuciem opuszką palca
wskazującego lub średniego. Czynimy
to w tempie 3 sekundy nacisku, 3
sekundy przerwy, by do
stymulowanego punktu napłynęła
krew. Powtórzyć trzy razy. Więcej
uwagi poświęcamy punktom
wrażliwym na ucisk - bolesnym. Masaż
wykonujemy w kolejności zaznaczonej
na rysunku, od punktu l do 9. Masaż
nasady czaszki. Strefę u nasady
czaszki (obszar A, zakreskowany, na
rysunku 24), należy masować
codziennie, bo odpowiada za dobrą
pamięć, ogólną aktywność organizmu
i jego kondycję. W tej właśnie strefie
powstają pierwsze napięcia przy
rozpoczynającym się
przeziębieniu. Rozmasuj lub stymuluj
naciskiem wszystkie bolesne punkty
w tej strefie aż do pojawienia się
uczucia ciepła. Po zabiegu
wymasowane miejsce możesz
posmarować rozgrzewającą maścią
balsamem lub spirytusem. Przy
przeziębieniach dobrze zrobi
owinięcie szyi wełnianym, ewentualnie
bawełnianym szalem. Masaże nasady
czaszki i karku wykonuj zawsze, gdy
pojawiają się napięcia oczu
(towarzyszą temu z reguły napięcia
mięśni karku) wskutek długotrwałego
czytania, pisania, pracy przy
komputerze itp. W takich wypadkach
rozmasowanie obszaru u nasady
czaszki przynosi natychmiastową
ulgę. Masaż krzyża. Punkty na tylnej
części tułowia (dolna część pleców i
pośladki, obszar B na rys.), uciskaj
kolejno obydwoma kciukami dość
mocno, w rytmie 3 sekundy nacisku, 3
sekundy odpoczynku. Masaż ten
stymuluje pracę kręgosłupa, nerek,
moczowodów i pęcherza, wspomaga
procesy oczyszczania
organizmu. Uciskaj poszczególne
punkty w kolejności zaznaczonej na
rysunku. Najpierw punkty po obu
stronach kręgosłupa od góry w dół (l),
potem rząd punktów
leżących pośrodku mięśnia długiego
(2), a następnie rząd
punktów; leżących po zewnętrznej
strome tego mięśnia (3). W; przypadku
punktów bolesnych ucisk powtarzaj 3-
5 razy. Masaż jamy brzusznej. Ten
uciskowy masaż poprawia przemianę
materii, stymuluje pracę wątroby,
trzustki i nerek, wpływa korzystnie na
wzrok oraz na ogólny stan
organizmu. Połóż się wygodnie na
plecach, nogi lekko zgięte w kolanach,
mięśnie brzucha odprężone.
Wskazane na rys. 25 punkty uciskaj
jednocześnie trzema palcami -
wskazującym*. środkowym i
serdecznym, prawej i lewej ręki w
następuj ącym tempie: 3 sekundy
ucisk, 3 sekundy zwolnienie nacisku,
odpoczynek. Przedstawiony na
rysunku obszar masuj
codziennie rano, zaraz po
przebudzeniu oraz przed snem, kiedy
leżysz w łóżku. Zacznij od
stymulowania punktu l, który mieści
się na wysokości żołądka i przesuwaj
uciski co 2 cm w dół do poziomu
pęcherza. Od tego miejsca zacznij
przesuwać linię ucisków w prawo,
wzdłuż jelit, pod żebra, stopniowo
przechodź w kierunku lewego
podżebrza, zawijając spiralę wokół
pępka. Jeśli któryś z masowanych
punktów jest bolesny, uciskaj go
delikatnie 3-5 razy w przyjętym rytmie
(3 sekundy nacisku, 3 sekundy
wypoczynku). Na zakończenie, po
wymasowaniu całej spirali, nałóż obie
dłonie na brzuch na wysokości
żołądka i spokojnie, głęboko oddychaj
aż do pojawienia się uczucia ciepła
pod rękami: Uwaga: jeśli chcesz
wykonać masaż brzucha w ciągu dnia
lub wieczorem, zrób to nie wcześniej,
niż godzinę po jedzeniu. Masaż stóp i
dłoni. Cały okres od wiosny do jesieni
należy wykorzystywać do
wzmacniania organizmu poprzez
naturalny masaż refleksyjny stóp czyli
przez chodzenie boso po nierównym
terenie. Czynić to należy zawsze i
wszędzie, kiedy tylko zaistnieje taka
możliwość, w czasie urlopu wręcz
obowiązkowo. Zasada ta dotyczy
zarówno ludzi dorosłych, jak i dzieci.
Chodząc boso, nie tylko stymulujesz
stopy, ale wchłaniasz bez zakłóceń
zasilającą twój organizm energię
(pranę) ziemi. Specjaliści medycyny
chińskiej uważają, że prana czerpana
poprzez stopy, wzmacnia ciało lepiej,
niż bioenergia docierająca do
organizmu wraz z powietrzem.
Znakomicie leczy wszystkie złamania
kości, dodaje siły i wzmacnia
wzrok. Urlop to także znakomita
okazja do rannego biegania lub
szybkiego maszerowania boso po
pokrytej rosą trawie, co zalecał ks.
Kneipp. Po biegu (zacznij od 2-3 minut
biegania, stopniowo przedłużając w
kolejnych dniach trening do 15 minut),
umyj stopy w ciepłej wodzie, starannie
wytrzyj je do sucha, a następnie włóż
ciepłe, najlepiej wełniane
skarpety. Ćwiczenie to wzmacnia
organizm i wspaniale hartuje. Stałe
noszenie butów, zwłaszcza ciasnych,
nie służy zdrowiu, zakłóca bowiem
krążenie krwi. Stopy stają się zimne, a
punkty refleksyjne przestają spełniać
swoje zadanie. Natomiast stymulacja
czyli pobudzanie tych punktów
(naturalne, poprzez chodzenie boso,
lub sztuczne poprzez masaż),
usprawnia przepływ krwi i docieranie
jej bez zakłóceń do poszczególnych
narządów i organów wewnętrznych
(wszystkie one mają swoje receptory
na stopach). Dzięki temu tlen,
hormony, enzymy, przeciwciała
odpornościowe i substancje
budulcowe, przenoszone przez krew,
docierają do najdalszych obszarów
ciała. Poprawia się też usuwanie z
organizmu wszelkich toksyn. Przy
automasażu stóp należy wypracować
sobie wygodną pozy cję ę, najczęściej
masowaną stopę układa się na kolanie
drugiej nogi. Przy masażu partnerskim
dobre rezultaty osiąga się, gdy osoba
masowana leży okryta kocem (masaż
wywołuje czasami uczucie zimna), w
wygodnej pozycji, z lekko uniesionymi
kolanami, pod które można podłożyć
zwinięty koc. Masujący siada od
strony stóp masowanego, układając je
wygodnie na swoich udach lub
opierając o kolana. Przed masażem
należy dokładnie wyszorować stopy w
ciepłej wodzie. Można je po umyciu
nasmarować kremem lub
oliwką. Punkty refleksyjne
stymulujemy - poprzez ucisk i ruch
okrężny, zgodny z biegiem wskazówek
zegara - kciukiem, kłykciem (kostką)
któregoś z palców. Można też użyć
bryłki bursztynu lub łagodnie
zakończonego drewienka, np.
końcówki grzybka do cerowania
skarpet, znakomicie masuje się też
włoskim orzechem. Zaczynamy
łagodnym naciskiem, zwiększając go
stopniowo dość mocno do granicy
bólu i przyjemności. Bardzo ważna
jest kolejność masowanych
receptorów. Należy też pamiętać, że
wszystkie receptory odpowiadające
głowie, krzyżują się na stopach. I tak
oko prawe ma swój odpowiednik pod
drugim i trzecim palcem (punkt 9 na
rys. 26) na stopie lewej, a oko lewe -
na prawej. Od szyi w dół, wszystkie
organy ciała maj ą swoje e
odpowiedniki po tej samej stronie, np.
wątroba na prawej stopie, serce na
lewej, a np. żołądek, jelita, płuca itd.
na obydwu. Masaż rozpoczynaj
zawsze od lewej stopy, prawą masuj w
drugiej kolejności. Zawsze też,
niezależnie od dolegliwości, rozmasuj
zespół punktów refleksyjnych, a nie
tylko punkt przypisany narządowi,
który chcesz usprawnić. A oto
zalecana kolejność, zaznaczona na D
nerki-punkt l, D moczowód - punkt 2
(zawsze w kierunku pęcherza), D
pęcherz - punkt 3 D mózg - punkt 4 D
układ limfatyczny - wszystkie trzy
obszary punktu 5 D układ trawienny -
kolejno punkty 6, 7 (najważniejszy),
8 D właściwy receptor - oko - punkt
9 D ponownie mózg - punkt 4 Czas i
częstotliwość masażu zależy od stanu
zdrowia: profilaktycznie - 2 x w
tygodniu po 15-20 min./ stopę, D
leczniczo -1 x dziennie po 15-20
min./stopę, stan ostry - 2-3 x dziennie
nawet do 30 min./stopę. Lepiej
masować krótko i często, niż długo i
sporadycznie. Uwaga: receptor
wątroby (7) nigdy nie należy
stymulować dłużej, niż przez 5 minut,
natomiast receptory oczu można
masować nawet do 10 min. - z
przerwami na masaż innych
receptorów. Nie masujemy stóp
dotkniętych jakąś chorobą skóry.
Można wówczas stymulować punkty
na dłoniach (receptor oka leży między
palcem wskazującym i trzecim, u ich
podstawy), ale nie daje to tak dobrych
rezultatów, jak masaż stóp, dłonie są
bowiem mniej wrażliwe, a punkty
trudniejsze do stymulowania. Masaż
stóp działa korzystnie w przypadku
wszystkich zakłóceń w
funkcjonowaniu narządu wzroku - w
krótkowzroczności,
dalekowzroczności, jaskrze, zaćmie,
zezie, w przypadku stanów zapalnych
oka, powiek i woreczka łzowego,
pieczenia oczu itp. Pamiętaj: Każdy
masaż powinien być wykonywany w
stanie odprężenia i przy spokojnym,
głębokim oddechu. Warto przed
przystąpieniem do masażu
zrelaksować się którymś ze znanych
sobie lub opisanych przez nas
sposobów. Masaże w chwilach
relaksu. W trakcie oglądania telewizji,
w czasie spaceru, wypoczynku na
ławce w parku itp. można rozmasować
punkt odpowiadający za stan oczu na
dłoniach. Jest to obszar oznaczony
numerem l na refleksyjnych "mapach"
dłoni a zajmuje górną część opuszki
obu kciuków (rys. 27). Punkt l na dłoni
lewej odpowiada za stan oczu i
powinien być masowany
profilaktycznie od l do 5 minut.
Natomiast w przypadku jaskry, zaćmy
oraz uszkodzeń siatkówki należy
masować lub uciskać punkt l na dłoni
prawej nawet do 15 minut. Rys.
27. Punkt przeciwbólowy. Jeśli nagle
pojawia się ból oczu, można pomóc
sobie doraźnie, stymulując punkt nad
łokciem (rys. 27). Znajduje się on
pośrodku fałdy, jaka biegnie od
zgięcia ręki w kierunku łokcia.
Masujemy punkt ruchem okrężnym,
zgodnie z biegiem wskazówek zegara,
w tempie 3 sekundy ucisku, 3 sekundy
odpoczynku, przez 2-3 minuty. Ręka
powinna być rozluźniona, a dłoń
swobodnie zwisać w dół. Punkt nad
prawym łokciem odpowiada za lewe
oko, punkt nad lewym za prawe. Jeżeli
po stymulacji punktu ból nie ustępuje,
konieczna jest konsultacja u okulisty,
ból bowiem może być sygnałem
poważnej dolegliwości oka. Joga
małych palców. Jedenaście
podstawowych mudr - leczących
układów palców, wywodzących się ze
starych rytuałów, przynosi ulgę w
licznych dolegliwościach. Dla
poprawy wzroku warto ćwiczyć dwie z
nich: gest wiedzy (Gyan-mudra) oraz
gest życia (Pran-mudra). Ćwiczenia
powinny być wykonywane obiema
dłońmi jednocześnie, choć w
niedogodnych warunkach możliwe
jest posłużenie się tylko jedną ręką.
Ogólny czas trwania ćwiczenia nie
powinien być krótszy, niż 45 minut w
ciągu dnia, ale można go podzielić na
kilka 10-15 minutowych odcinków.
Nacisk palców powinien być na tyle
silny, by się go czuło, ale nie na tyle,
by mięśnie palców były napięte.
Wystarczy lekkie dociśnięcie, bez
naprężenia jakichkolwiek
mięśni. Mudry nie wywierają żadnych
szkodliwych, ubocznych skutków
nawet wtedy, gdy są wykonywane
niezbyt prawidłowo. Mudra
wiedzy. Klasyczną pozy cją ą do
ćwiczenia mudry wiedzy jest "kwiat
lotosu" tzn. siad skrzyżowany ze
stopami ułożonymi na udach, ale
ćwiczyć można w każdej niemal
pozycji i sytuacji - podczas zwykłego
siedzenia, leżenia, spaceru, oglądania
telewizji itp. Ułożenie palców: kciuk i
palec wskazujący złączone
opuszkami, pozostałe palce
swobodnie i bez napięć
wyprostowane. Rys. 28 A. Guan-
mudra likwiduje napięcia psychiczne,
relaksuje, uspokaja, wycisza
wewnętrznie, a jednocześnie
wzmacnia pamięć, polepsza
koncentrację. Można ją stosować przy
bezsenności i zbytniej senności, przy
wysokim ciśnieniu krwi i w stanach
depresyjnych. Nie bez kozery niemal
na wszystkich wizerunkach i rzeźbach
Buddy widzimy go w pozycji kwiatu
lotosu z dłońmi na udach i palcami
ułożonymi w gest wiedzy. Guan-mudra
wzmacnia działanie pozostałych
dziesięciu leczących gestów, w tym
także leczącej oczy mudry
życia. Mudra życia. Polepsza ostrość
widzenia, leczy choroby narządu
wzroku, doenergetyzowuje cały
organizm, podnosi witalność,
redukuje objawy senności i
nerwowości. Ułożenie palców: opuszki
palców serdecznego, małego i kciuka
są złączone razem. Pozostałe palce są
swobodnie wyprostowane. Popatrz na
talerz. Popularne powiedzenie: jak
jemy, tak żyjemy, można z
powodzeniem przekształcić w prawdę,
która brzmi: jak jemy, tak widzimy.
Sposób odżywiania, obok sposobu
oddychania, ma podstawowe
znaczenie dla dobrego
funkcjonowania narządu wzroku, Dla
prawidłowego funkcjonowania
narządu wzroku potrzebne są przede
wszystkim witaminy A, B1, B2, B6,
B12 oraz C. Witamina A. Zwana
obiegowo witaminą wzroku lub
witaminą młodości, nie bez kozery
zajmuje czołowe miejsce w tym
szeregu. Opóźnia procesy starzenia
się organizmu, wzmacnia wzrok, kości
i skórę, wzmacnia odporność całego
organizmu oraz chroni go przed
skutkami życia w skażonym
środowisku. Zaliczana jest także do
grupy witamin antyrakowych. W sumie
obecność w codziennej diecie
produktów zawierających tę właśnie
witaminę przynosi korzyści tak liczne i
różnorodne, że nie sposób ich
przecenić. Najbogatsze źródła
witaminy A to: tran, wątroba, śledzie,
żółtka jaj, masło, śmietana, mleko oraz
warzywa i owoce o intensywnym
żółtym lub pomarańczowym
zabarwieniu i ciemnozielonych
liściach - marchew, czerwona papryka,
pomidory, dynia, morele, brzoskwinie,
natka pietruszki, szpinak, sałata,
rzeżucha, brokuły, kapusta włoska i
biała, fasolka szparagowa, zielony
groszek, śliwki świeże i suszone oraz
kiełki zbóż. Spore ilości witaminy A
znajdują się także w serach, zarówno
w twarogu, jak i serach
żółtych. Najbardziej widocznym
skutkiem niedoboru witaminy A w
organizmie jest niedowidzenie
zmierzchowe, zwane popularnie kurzą
ślepotą. Złe widzenie o zmierzchu
może być też związane z zanikiem
nerwu wzrokowego, odwarstwieniem
siatkówki, jaskrą, i
krótkowzrocznością znacznego
stopnia. We wszystkich tych
schorzeniach prawidłowe odżywianie
odgrywa znaczną rolę. Kuracje
witaminowe. Profilaktycznie można
zalecić wypijanie codziennie 1/2
szklanki świeżego soku z marchwi,
jedzenie surówek z warzyw
zawierających witaminę A. Racząc się
sokiem z marchwi oraz warzywami
zawierającymi witaminę A, trzeba
pamiętać, że należy ona do grupy
witamin rozpuszczalnych w
tłuszczach. Dlatego surówki warzywne
wzbogacaj oliwą, a sok poprzedzaj lub
zagryzaj np. -kanapką posmarowaną
masłem. Zimą i na przedwiośniu
korzystnie działa kuracja tranowa
(przez 10-12 dni po l łyżeczce tranu
dziennie). Zastąpienie tranu przez
witaminy w kapsułkach odbiło się z
całą pewnością niekorzystnie na
stanie zdrowia dzieci i młodzieży.
Warto powrócić do zwyczaju picia
tranu w zimie. Czynić to powinni także
ludzie starsi, mający kłopoty ze
wzrokiem. Oferowany obecnie tran nie
ma na ogół owego nieprzyjemnego
zapachu, który odstręczął ód tego
tłuszczu wiele pokoleń
dzieci. Witaminy grupy B. Niezwykle
ważne dla prawidłowego
funkcjonowania układu nerwowego,
od sprawności którego zależy m.in.
prawidłowe widzenie. Witamina B1
usuwa zmęczenie, irytację,
bezsenność, poprawia umiejętność
koncentracji i zapamiętywania.
Źródła: drożdże piwne, orzechy
włoskie, laskowe i ziemne, kasze
(gryczana, krakowska, jęczmienna),
mięso, wątroba, nerki, ziemniaki,
warzywa kapustne, agrest, porzeczki,
śliwki. Witamina B2 poprawia
przemianę materii, produkcję
czerwonych krwinek, wzmacnia
naczynia włosowate, poprawia wzrok,
zapobiega tworzeniu się katarakty,
korzystnie działa w przypadku chorób
siatkówki i nerwu
wzrokowego. Źródła: drożdże piwne
oraz piekarskie, makrele, migdały,
biały ser, jaja, kakao, płatki owsiane,
kasza gryczana, kukurydza, szpinak,
kalafior, brokuły, jabłka. Witamina B6
ułatwia przyswajanie przez organizm
białek, niezbędna jest zatem przy
diecie bogatobiałkowej (np.
cukrzycowej), odgrywa znaczną rolę w
procesach odpornościowych oraz
krwiotwórczych organizmu. Brak tej
witaminy powoduje drżenie rąk, nóg,
skłonność do łoj otoku, trądziku
młodzieńczego, stanów zapalnych
skóry oraz występowaniu napięć
mięśniowych w gałce ocznej.
Niedobór witaminy B6 powoduje
szybkie męczenie się oczu. Źródła:
drożdże piwne, wątroba, kiełki
pszenicy, ryby, jaja, kasza gryczana,
otręby, orzechy arachidowe
(ziemne), laskowe i włoskie, kapusta,
marchew, rośliny strączkowe, nasiona
słonecznika. Witamina B12 wzmacnia
system nerwowy, niezbędna w
produkcji czerwonych krwinek oraz
przemianie węglowodanów i tłuszczy,
poprawia funkcjonowanie nerwu
wzrokowego. Źródła: wątroba, nerki,
mięso wołowe j drobiowe, ryby
(przede wszystkim śledzie, piklingi i
makrele), mleko, biały ser, grzyby,
drożdże, soja, kiełki sojowe i
grochowe. Uwaga: przyswajanie tej
witaminy przez organizm ułatwiają
buraki. Witamina C witalizuje
organizm, wzmacnia układ
immunologiczny, broni organizm
przed zakażeniami wirusowymi i
bakteryjnymi; antyzawałowa,
antynowotworowa, działa
odtruwająco, opóźnia odczuwanie
zmęczenia, udrażnia naczynia
włosowate. Jej brak zwiększa
wrażliwość naczyń krwionośnych na
wszelkie uszkodzenia, co objawia się
zwiększoną skłonnością do
krwotoków, w tym także krwotoków do
gałki ocznej prowadzących do
zaburzeń wzroku. Brak witaminy C
zwiększa także podatność na alergie i
powoduje kłopoty z
uzębieniem. Źródła: owoce dzikiej
róży, owoce rokitnika, natka
pietruszki, zielony koper, truskawki,
owoce cytrusowe, cebula, czosnek,
chrzan, papryka, rzeżucha, czarne
porzeczki, jabłka i inne owoce. Z
makroelementów najkorzystniejszy
dla oczu jest potas. Bierze bowiem
udział w procesach przekaźnictwa
nerwowo-mięśniowego, syntezie
białek, procesach enzymatycznych,
uwalnianiu energii i utrzymaniu
prawidłowego ciśnienia płynów
ustrojowych. Źródła: właściwie
wszystkie produkty spożywcze, ale
głównie mięso, ryby, orzechy,
warzywa strączkowe, pomidory,
brzoskwinie, morele, banany, owoce
cytrusowe, soki warzywne i owocowe,
miód. Celebruj posiłki. Jesteśmy
gorącymi zwolennikami jedzenia, nie
zaś odżywiania się. Jedzenie to wielka
przyjemność, staraj się zatem
smakować je i kontemplować, a nie
wyłącznie zaspokajać głód, łykając
coś w biegu i naprędce. Mówi się
często, że jemy oczami. Każdy posiłek
powinien być pięknie podany i tak
skomponowany kolorystycznie, by
wzmagał apetyt. Wszystkie posiłki
jadaj wolno, delektując się nimi w
milczeniu, ewentualnie przy miłej
rozmowie. Każdy kęs rozgryzaj
starannie, przynajmniej 12-15 razy.
Lekarze ajurwedy idą jeszcze dalej -
zalecają, by każdy kęs przeżuwać
przed połknięciem co najmniej 32
razy! Chodzi o to, by proces trawienia
mógł rozpocząć się już w jamie ustnej,
a żołądek był właściwie przygotowany
na przyjęcie każdej kolejnej porcji
pokarmu. Nie pij kiedy jesteś głodny,
nie jedz, kiedy jesteś spragniony
Słuchaj głosu ciała i respektuj go. Od
kilku lat zmieniły się - i słusznie! -
zasady żywienia niemowląt. D ziecko
przystawia się do piersi wtedy, gdy
tego domaga się. Sądzimy, że
niebawem zasada ta obejmie także
ludzi dorosłych i przestaniemy być
niewolnikami zegarków, a staniemy
się przyjaciółmi własnych
organizmów. Przestrzegaj zasady
jedzenia wtedy, gdy pojawia się
uczucie głodu, nie trzymaj się
niewolniczo ustalonych z góry pór
posiłków. Skoro organizm sygnalizuje,
że potrzebne mu "paliwo", nie
odkładaj tego na później Staraj się
zawsze jeść dania świeżo
przyrządzone, unikaj odgrzewania
potraw, zwłaszcza odgrzewania w
kuchence mikrofalowej. Od stołu
wstawaj z poczuciem przyjemnego
niedosytu, a nie z uczuciem
przejedzenia. Masz wprawdzie dwoje
oczu, ale tylko jeden żołądek. Nie
przeładowuj go. Po zjedzeniu posiłku,
1/3 -1/4 części żołądka powinna
pozostać nie wypełniona. Nie siadaj
do stołu, gdy jesteś zdenerwowany i
nie zrywaj się od niego raptownie. Po
każdym posiłku posiedź przez parę
minut w spokoju. Szklanka
wody. Rano, po przebudzeniu oraz
wieczorem, przed snem, wypij wolno,
małymi łyczkami szklankę
przegotowanej lub mineralnej
(niegazowanej!) wody. To samo uczyń
na pół godziny przed obiadem i przed
kolacją. Takie przepłukiwanie
przewodu pokarmowego ułatwia
pozbywanie się zalegających w nim
toksyn. Rady dla cukrzyków. Po
kilkunastu latach choroby u około 90
proc. cukrzyków pojawiają się zmiany
wzroku wskutek upośledzenia
ukrwienia oka. Proces ten może w
znacznym stopniu zahamować
aktywność fizyczna, bowiem ruch
pozwala obniżyć poziom cukru we
krwi. Należy ćwiczyć codziennie
(szybkie marsze, jazda na rowerze,
pływanie, narty, uprawa ogrodu, nawet
sprzątanie i mycie podłóg), unikać
jednak należy zbytniego
przemęczenia. W codziennej diecie
należy preferować potrawy i
przyprawy o smaku gorzkim. Według
medycyny chińskiej cukrzyca pojawia
się przy nadmiarze ognia, należy go
zatem z siebie "wyrzucić". Wskazane
nacierania ciała zimną wodą. Jakie
oczy - takie ciało. Do wzbogacenia
książki o ten rozdział namówiła nas i
zaoferowała własne opracowania,
Danuta Nowotna, znana śląska
propagatorka medycyny naturalnej, za
co jesteśmy jej wdzięczni, bowiem
każdy człowiek powinien nauczyć się
rozszyfrowywania podstawowych
sygnałów ciała. Irydologię -
diagnozowanie z tęczówki oka, odkrył,
przez przypadek, 11-letni węgierski
chłopiec Ignatz Peczely (rozwinął ją po
latach, kiedy został lekarzem) w
drugiej połowie XIX wieku, ale jej
tradycje sięgają starożytności. Istnieją
dowody, że ocenianie zdrowia na
podstawie wyglądu oczu
praktykowano przed trzema tysiącami
lat w Indiach i Chinach, w starożytnym
Egipcie, Grecji i Rzymie. Hipokrates
przekonywał: jakie oczy, takie ciało,
także słynny XVI-wieczny lekarz
Paracelsus wierzył, że ciało odbija w
oczach własny wizerunek. Później
zachodni lekarze odrzucili na pewien
czas irydologię (polscy nadal j ą
lekceważą) i dopiero Peczely oraz
szwedzki pastor Niels Lijequist
zainicjowali jej ponowne narodziny.
Natomiast w medycynie wschodniej
diagnozowanie z oczu nigdy nie
utraciło znaczenia, stanowi bowiem
najłatwiejszą do rozszyfrowania
metrykę zdrowia. Przedstawiając rzecz
w maksymalnym uproszczeniu można
powiedzieć, iż najważniejsze organy
wewnętrzne przyporządkowane są
poszczególnym częściom oka. Źrenica
reprezentuje nerki, tęczówka -
wątrobę, białkówka odpowiada
płucom, brzegi powiek przypisane są
żołądkowi i śledzionie, zewnętrzny
kącik oka to pęcherzyk żółciowy,
wewnętrzny - pęcherz moczowy. A
oto kilka związanych z tym sugestii
diagnostycznych, które warto
potraktować jako ostrzeżenie: U Jeżeli
zauważysz zaczerwienie białkówki
oraz zbytnią wrażliwość na światło
słoneczne, zacznij "schładzać" płuca i
nerki herbatą miętową, zrezygnuj też
zjedzenia wieprzowiny. Jeśli
zaczerwieniona jest przyśrodkowa
część białkówki oznaczać to może
kłopoty z sercem. Obecność
wszelkich innych zmian w białkówce
znamionuje ogólny brak równowagi w
organizmie. U Niedostatek snu osłabia
nerki i wątrobę, co objawia się
zaczerwienieniem oczu. Swiatłowstręt
i kłopoty z widzeniem w nocy mogą
sygnalizować problemy z wątrobą.
Podobnie należy interpretować
zaczerwienie tęczówki oraz zapalenie
spojówek. Warto obserwować pod tym
kątem oczy, bowiem wiele schorzeń
wątroby, najważniejszego filtru
organizmu, rozwija się bezboleśnie i w
sposób utajony. U Jeśli po
przebudzeniu masz zaropiałe oczy
(zdarza się to dość często dzieciom), a
nie jest to skutkiem infekcji
bakteryjnej, wynikającej z
niedostatecznej higieny, powinieneś
zmienić dietę. Objaw ten bowiem
sygnalizuje przeciążenie wątroby i
nerek. Występuje często przy
odżywianiu zbyt tłustym i zbyt
obfitym. Może też być zapowiedzią
jaskry. U Częste mruganie powiekami
to z jednej strony sygnał
pogarszającej się kondycji wątroby, z
drugiej f zaburzeń w układzie
nerwowym. Dowodzi lękliwości,
nieśmiałości i drażliwości. Norma -
jedno mrugnięcie na trzy sekundy. U
Stałe łzawienie gałek ocznych oraz
uwidocznianie się czerwonych żyłek
na białkówce może być pierwszym
sygnałem rozpoczynającej się jaskry
lub odklejania się siatkówki. Objaw
ten winien skłaniać do niezwłocznej
konsultacji okulistycznej i zbadania
ciśnienia wewnątrzgałkowego.
Mętnienie lub wystąpienie białego
obszaru w obrębie źrenicy oznacza
początek katarakty m.in. w
następstwie nadmiernego spożywania
produktów nabiałowych oraz tłuszczu
i słodyczy. Uwaga -według ajurwedy
mętnienie soczewek zdarza się
osobom skonfliktowanym z
najbliższym otoczeniem i mającym
problemy rodzinne. Stan źrenic
odzwierciedla funkcjonowanie
autonomicznego (wegetatywnego)
układu nerwowego. W zależności od
stopnia naświetlenia, źrenica
rozszerza się lub zwęża. Szybkość
tego procesu świadczy o sprawności
układu wegetatywnego. D Małe
źrenice są dowodem witalności,
wytrzymałości oraz odporności
psychicznej człowieka. U ludzi
powyżej siedemdziesiątki zapowiadają
długi żywot, świadczą bowiem o
harmonijnej pracy wszystkich
głównych narządów i układów. U
Wielkie źrenice dowodzą ogólnego
wyniszczenia i osłabienia
psychofizycznego organizmu. Ich
nadmierne rozszerzenie pojawia się w
stanach uzależnienia od narkotyków
lub jako rezultat zażywania niektórych
leków. Tęczówka to najdokładniejsza
mapa ciała, odzwierciedlająca stan
wszystkich narządów wewnętrznych.
Pozwala na wykrycie wielu chorób w
ich początkowych stadiach,
przeważnie o kilka miesięcy
wcześniej, niż byłoby to możliwe przy
zastosowaniu klasycznych badań i
analiz (krwi, moczu, rtg, ekg itp.). Stąd
bierze się rosnąca popularność
irydologii w całym zachodnim
świecie. Aby właściwie odbierać
sygnały organizmu należy
obserwować bacznie nie tylko gałkę
oczną, ale także okolice oczu. U
Brunatne lub fioletowe cienie pod
oczami mogą świadczyć o rozwijającej
się kamicy nerkowej lub o wadliwej
przemianie materii, spowodowanej
nadmiarem owoców, mięsa i cukru.
Natomiast brązowienie skóry
pomiędzy górną powieką, a brwiami
wskazuje często na kamicę
pęcherzyka żółciowego. Chorobę tę
sygnalizuj ą także obrzęki powiek
górnych. U Wypryski i krosty
pojawiające się w różnych miejscach
wokół oczu świadczą o zaburzeniach
pracy nerek (kamica), śledziony,
układu limfatycznego oraz
niedomaganiach w procesie
wydalania, spowodowanych
nieracjonalną dietą. D Pojawianie się
na powiece tzw. jęczmienia (jęczmyka)
to nie tylko rezultat zainfekowania
powieki, dowodzi preferowania diety
zbyt bogatej w tłuszcze zwierzęce i
mięso wieprzowe, co prowadzi do
nadmiernego obciążenia wątroby
i pęcherzyka żółciowego. Uwaga -
skutecznym naturalnym sposobem
złagodzenia objawów jęczmienia są
okłady z tartego jabłka. Należy
naskrobać czystą łyżeczką trochę
jabłkowej pulpy, nałożyć j ą na
powiekę, przykryć czystym wacikiem
lub gazikiem i potrzymać przez parę
minut. W przypadku braku poprawy i
nie wycofania się objawów, wskazana
konsultacja okulistyczna. D Worki pod
oczami świadczą o gromadzeniu się
płynu lub śluzu w organizmie, albo i
jednego i drugiego jednocześnie, co z
kolei sygnalizuje niedomaganie nerek,
pęcherza i całego układu
wydzielniczego. W stanach
chronicznych śluz akumuluje się w
moczowodach, na ścianach pęcherza,
w jajnikach, macicy, jajowodach,
nasieniowodach oraz wokół gruczołu
krokowego (prostaty). W rezultacie
następuje obniżenie witalności
fizycznej i psychicznej, zmęczenie,
ospałość, rozleniwienie i osłabienie
pamięci. W takich przypadkach należy
bezzwłocznie ograniczyć spożywanie
płynów oraz substancji
wytwarzających śluz - tłuszczu
zwierzęcego, oleju, nabiału, mięsa,
cukru i białej mąki. O stanie
organizmu można sporo powiedzieć
także na podstawie koloru
wewnętrznej powierzchni
powiek. Barwa różowa oraz gładka
powierzchnia dowodzą dobrego
zdrowia. Kolor czerwony sugeruje
zaburzenia układu krążenia oraz
niedomagania układu trawiennego i
rozrodczego, świadczy też o
nerwowości. Barwa czerwonoźółta
znamionuje zaburzenia w pracy serca,
wątroby, śledziony, trzustki oraz
nerek. Kolor biały to niedobór
hemoglobiny, silna anemia lub
zaburzenia krążeniowe. Na koniec
kilka ciekawostek. Lekarze wschodni
zwracają baczną uwagę na wielkość,
kształt i kolor oczu pacjenta. Ich
zdaniem o wielkości i kształcie oczu
decydują nie tylko względy
genetyczne, ale rodzaj diety, którą
preferuj e on sam i którą stosowała a
jego matka w okresie ciąży. Oczy małe
to rezultat diety z przewagą produktów
pochodzenia zwierzęcego oraz zbyt
długo gotowanych warzyw. Dotyczy to
zarówno sposobu odżywiania się
przyszłej matki w okresie ciąży, jak i
dziecka w okresie dorastania. Małe
oczy znamionuj ą naturę aktywną,
witalną, wytrzymałość oraz siłę
fizyczną. Ludzie tacy są przeważnie
świadomi swoich możliwości. Oczy
duże to rezultat diety zbliżonej do
wegetariańskiej w okresie życia
płodowego oraz w okresie
rozwojowym. Ludzie wielkoocy mają z
reguły charakter delikatny i łagodny.
Natomiast oczy nieproporcjonalnie
duże zdradzają istnienie zaburzeń
nerwowych. Ludzie z takimi oczami są
przeważnie nadwrażliwi, nieśmiali,
cechuje; ich brak pewności siebie i
niecierpliwość. Istnieje wiele
opracowań, dowodzących podatności
ludzi o określonym kolorze oczu na
niektóre schorzenia oraz
przyporządkowujących barwie
tęczówek pewne cechy
charakterologiczne. Pomijamy te
informacje. Na jedno wszelako
chcemy zwrócić uwagę. Natura
zaprogramowała ludzi o określonej
barwie oczu do życia w określonych
strefach klimatycznych. Jasnoocy
"przypisani" zostali strefie
umiarkowanej czyli terenom słabiej
nasłonecznionym. Gdy znaj dą się w
gorącym klimacie i rejonach
wysokiego nasłonecznienia stają się z
reguły bardziej pobudliwi, co stwarza
zagrożenie chorobą wieńcową i
innymi schorzeniami
psychosomatycznymi. Radzimy więc,
by unikali zbytniego nasłonecznienia i
korzystali z okularów
przeciwsłonecznych.
Natomiast ciemnoocy nie powinni
stresować się okresową, zimową
apatią i sennością. Są ludźmi słońca,
jego brak znoszą zatem trudniej niż
błękitnoocy. I jeszcze jedna
pożyteczna sugestia, oparta
doświadczenia medycyny Wschodu,
która ściśle kojarzy oczy z wątrobą.
Przypisując wątrobie kolor zielony,
uważa go także za najkorzystniejszy
dla oczu. Z tego względu należy
wszędzie -i w domu, i w pracy -
otaczać się żywą, zdrową
zielenią. Najmniej korzystna dla oczu
jest biel, męcząca także dla wątroby.
Oczy nie powinny więc zbyt długo
skupiać się na tym kolorze. I jeszcze
jeden aspekt sprzężenia oczu i
wątroby. Wiadomo, że każdy organ
ciała posiada swój indywidualny
biologiczny zegar, tzn. pracuje w
określonym rytmie. Godziny pomiędzy
23.00 a 3.00 nad ranem to czas
regeneracji wątroby. W tych
godzinach powinniśmy bezwzględnie
spać. Zyska na tym wątroba oraz
wszystkie inne organy, w tym
zwłaszcza oczy Gdy oczy
niedomagają. Rady dla
dalekowidzów. W miarę upływu lat
soczewki ulegają stwardnieniu i tracą
elastyczność (zwłaszcza zdolność do
uwypuklania się), co jest konieczne
przy patrzeniu z bliska. Dzieje się tak
na ogół po przekroczeniu
czterdziestego roku życia. Po
pięćdziesiątce jest to właściwie
regułą. W tym okresie życia oczy,
zmuszane do patrzenia z bliska,
szybko męczą się, obraz staje się
coraz mniej wyraźny i zamazany.
Wadę tę określa się mianem
starczowzroczności. Każde zaburzenie
widzenia wymaga fachowej kontroli.
Oko potrafi wprawdzie dość długo
radzić sobie z nadwzrocznością, ale j
ej konsekwencją mogą być bóle
głowy, szybkie męczenie się oczu,
okresowe pojawianie się rozbieżnego
zeza. Osobom dalekowzrocznym w
późniejszym wieku częściej zagraża
jaskra. Opisane w poprzednich
rozdziałach ćwiczenia wyhamowują
proces degeneracji soczewek i
znacznie odsuwają w czasie
konieczność stałego noszenia
okularów. Korzystnie działają
zwłaszcza ćwiczenia rozluźniające i
relaksujące, palming (przesłaniania
oczu), solaryzacja, śledzenie oczami
za palcem od granicy ostrego
widzenia do czubka nosa, odprężające
mięśnie i poprawiające ukrwienie
głowy "rysowanie" nosem, ćwiczenia
rozluźniające szyjny odcinek
kręgosłupa, masaż twarzy oraz
wszystkie inne ćwiczenia likwidujące
napięcia mięśniowe w obrębie głowy i
szyi. Możesz uzupełniać je
wizualizacyjnym ćwiczeniem,
określanym jako: Gumowa
piłka. Zamknij oczy i wyobraź sobie
gumową, dość twardą piłkę. Obrysuj j
ą końcem nosa. Teraz wyobraź sobie,
że jakieś niewidzialne siły ściskają tę
piłkę i przybiera ona kształt poziomej
elipsy, by zaraz potem odskoczyć i
powrócić do
pierwotnego, kulistego kształtu.
Teraz owa niewidzialna ręka ściska
piłkę tak, by utworzyła elipsę pionową,
która zaraz rozpręża się i powraca do
dawnej formy. Obserwuj to, nie
otwierając oczu. Piłka jest elastyczna i
łatwo zmienia kształt. Uwierz, że taka
właśnie jest soczewka twojego oka i
cała gałka oczna. Wykonaj to
ćwiczenie siedem razy, gdy tylko masz
wolną chwilę oraz ochotę na
pobudzenie oczu do lepszego
widzenia. Nie mniej istotne są
psychiczne aspekty
dalekowzroczności. Dotknięte nią
osoby mają zazwyczaj skłonność do
zbytnich uogólnień, do zajmowania
się rzeczami wielkiej wagi, a
bagatelizowania drobiazgów, z
których wszak w znacznej mierze
składa się nasze życie. Konieczny jest
powrót ze sfer ogólnych do
szczegółowych i w myśleniu, i w
widzeniu. Należy codziennie ćwiczyć
czytanie tekstów pisanych drobnym
drukiem, skupiać się na obserwacji
drobnych przedmiotów i żyjątek, np.
mrówek. Warto też pokusić się o
sporządzenie i ewentualne zapisanie
szczegółowego planu dnia Ma to
skłonić człowieka do zajmowania się
rzeczami konkretnymi, skupiania się
na nich i nie odkładania ich na bliżej
nieokreśloną przyszłość. W końcu
jednak przychodzi taki moment, kiedy
trzeba zdecydować się na noszenie
okularów. Nie należy jednak!
posługiwać się nimi od rana do
wieczora bez przerwy, ale traktować je
jako okresowe wsparcie dla oczu, gdy
są zmuszone do większego wysiłku,
zmęczone itp. Jednak i, wtedy trzeba
okulary co jakiś czas zdejmować,
likwidować napięcia w okolicach oczu
(odpowiednie ćwiczenia podawaliśmy
w poprzednich rozdziałach), wykonać
lekki: trening poprawiający widzenie,
co jakiś czas rozmasować nasadę
nosa, dla usunięcia skutków nacisku
okularów. Pamiętaj: Okulary zawsze
należy traktować jak rodzaj pomocy
optycznej do pracy wzrokowej,
umożliwiającej normalne widzenie
świata i swojego otoczenia. Rady dla
krótkowidzów. Dla osób z tą wadą
wzroku ważne jest przede wszystkim
stałe przestrzeganie podstawowych
reguł eksploatacji wzroku: U Należy
unikać pracy w niesprzyjających dla
oczu warunkach (praca w nocy, praca
przy wielogodzinnym sztucznym
oświetleniu). D Jeśli pracujemy przy
sztucznym świetle, trzeba postarać
się, by było ono zmienne. Co jakiś
czas należy zaświecić lub zgasić
dodatkową lampę, przenieść ją w inne
miejsce, zainstalować lokalne źródła
światła w różnych punktach pokoju
lub hali produkcyjnej. W sumie chodzi
o to, by do oka docierała
zróżnicowana pod względem
natężenia wiązka promieni
świetlnych. D Od czasu do czasu
trzeba zapewnić oczom wypoczynek w
ciemności, przejść do słabo
oświetlonego pomieszczenia i
zaczekać w półmroku aż oczy
przyzwyczają się do widzenia w takich
warunkach. D Krótkowidz powinien
ściśle przestrzegać norm dotyczących
odległości przy pracy wzrokowej.
Wynoszą one: przy czytaniu 35-40 cm,
przy komputerze minimum 50 cm.
Niektórzy specjaliści uważają, że ze
względu na promieniowanie ekranu
odległość ta powinna wynosić nawet
80 cm. U Unikać trzeba przemęczania
oczu w trakcie precyzyjnych zajęć.
Gdy oczy są zmęczone, trzeba pracę
przerwać, wykonać podane niżej
ćwiczenia i wrócić do poprzedniego
zajęcia dopiero po odczuciu
wyraźnego odprężenia. Z ćwiczeń
zalecanych w poprzednich rozdziałach
radzimy stosować wszystkie
dotyczące relaksu i likwidowania
napięć mięśniowych. Niezwykle
korzystnie działa palming
poprzedzony solaryzacją oczu. Należy
wykonywać go dość często, zawsze
wtedy, gdy oczy są zmęczone, a
widzenie gorsze oraz wtedy, gdy
powstają jakiekolwiek napięcia wokół
oczu. Drugim często wykonywanym
ćwiczeniem powinny być przemienne
kąpiele oczu ciepłą i zimną wodą.
Osoby krótkowzroczne powinny
ostrożnie wykonywać ćwiczenia
ruchowe oczu (patrzenie w różnych
kierunkach, patrzenie na zmienne
odległości z wykorzystaniem palca,
wpatrywanie się w jeden
punkt). Zalecane jest natomiast częste
mruganie powiekami i obrysowywanie
przedmiotów oczami i nosem,
zwłaszcza przedmiotów znajdujących
się w dalszej odległości. Należy także
zwracać uwagę na rozciąganie karku
(krótkowidz zwykle trzyma głowę
wysuniętą do przodu). Ważne są także
psychiczne aspekty poprawy wzroku.
Krótkowidza charakteryzuje
skłonność do drobiazgowości w
segregowaniu i klasyfikowaniu
informacji. Ma skłonność do
emocjonalnego stosunku do ludzi,
zjawisk i otaczającego
świata. Powinien zatem częściej
dystansować się, raczej obserwować,
niż oceniać, poświęcać więcej czasu
na planowanie przyszłości, wytyczanie
dalekosiężnych celów itp. Słowem
powinien częściej przechodzić od
szczegółu do ogółu. Jeśli jesteś
krótkowidzem przestrzegaj zasady
trzech NIE: U nie oceniaj, U nie
krytykuj, U nie narzekaj! Korzystnie
działa trening wizualizacyjny: zamknij
oczy i "pooglądaj" myśli na ekranie
wyobraźni, ustal w jakiej odległości są
widoczne. Najczęściej "widzi się" je w
odległości takiej, w jakiej postrzega
się obrazy oglądane bez okularów.
Należy pracować mentalnie nad
wydłużeniem (lub skróceniem w
przypadku nadwzroczności) tej
odległości. Wraz ze zmianą myślenia
pojawi się poprawa widzenia. Zasady
noszenia okularów są identyczne jak
te, które podaliśmy przy zaleceniach
dla dalekowidzów. Szerszego
omówienia wymaga natomiast
stosowanie okularów
przeciwsłonecznych i szkieł
fototropowych
(fotochromatycznych): Okulary
przeciwsłoneczne. Noszenie okularów
przeciwsłonecznych konieczne jest
tylko w nielicznych przypadkach: w
mocno ośnieżonej okolicy, na bardzo
jasnej plaży, na wodzie, podczas jazdy
na nartach, uprawiania jachtingu i
surfingu, na pustyni. W samochodzie
przyciemnione okulary są niezbędne
tylko wtedy, gdy promienie słońca
oślepiają prowadzącego. W innych
przypadkach należy sięgać po nie
wyłącznie, gdy oko bardzo źle znosi
blask słońca. W takich sytuacjach
najbardziej wskazane są okulary o
barwie brązowej lub szarej,
pochłaniające nie więcej niż 65 proc.
światła słonecznego. Nadużywanie
okularów nie wychodzi oczom na
dobre. Dlatego w przypadku
nadwrażliwości na światło słoneczne
lepszy jest kapelusz z szerokim
rondem lub czapka- cyklistówka,
ocieniające oczy. Jeśli idzie o szkła o
zmiennym zabarwieniu, które pod
wpływem ultrafioletu przyciemniają
się samoistnie, nie powinny one
pochłaniać więcej, niż 15 proc.
światła, jeśli noszone są stale. Takie
szkła nie powinny być stosowane do
pracy w pomieszczeniach. Pamiętaj:
U fotochromy obniżaj ą zdolność oka
do reagowania na zmienne
oświetlenie, U wymagają dodatkowych
sola^zacj oczu oraz treningu "ciemne-
jasne" dla usprawnienia pracy
tęczówki, Q dla osób noszących szkła
o zmiennym zabarwieniu korzystna
jest praca o zmierzchu w ogrodzie
ułatwiająca przejście od widzenia
szczegółowego do ogólnego (w dzień
łatwo rozróżniamy szczegóły obrazu,
wieczorem widzimy go w ogólnym
zarysie). Wspólne ćwiczenia dla
krótko- i dalekowidzów. Ta seria
ćwiczeń nie tylko poprawia widzenie,
ale usuwa napięcia i zmarszczki wokół
oczu, które pojawiaj ą się zawsze, gdy
pogarszające się widzenie nie
korygujemy okularami lub (co
oczywiście korzystniejsze) treningiem
Wzroku. Sznur. Na czterometrowym
sznurze co 10 cm zawiąż węzeł.
Następnie jeden koniec sznura
umocuj w oświetlonym miejscu, na
przykład przywiąż go do klamki okna -
na wysokości oczu. Drugi weź do ręki
i przytknij do czubka nosa - sznur
powinien być napięty. Teraz kilka razy
pooddychaj wolno i głęboko,
pomrugaj powiekami i skieruj wzrok
na pierwszy węzeł - ten, który widzisz
ostro i wyraźnie. Jeśli uda ci się
prawidłowo skoncentrować wzrok na
węźle, synchronizując widzenie
dwoma oczami na raz, powinieneś
widzieć sznur jako leżącą literę X, przy
czym węzeł, na którym się
koncentrujesz, znajduje się dokładnie
w punkcie przecięcia. Krótsze nóżki
litery X skierowane są do ciebie,
dłuższe do okna. U Gdy patrząc
obydwoma oczami widzisz jeden
sznurek to znaczy, że masz jedno oko
znacznie słabsze, leniwe lub nie
potrafisz skrzyżować obu oczu A na
raz na jednym punkcie. Możesz
rozpoznać, które oko dominuje,
zakrywając na przemian lewe i prawe
oko, patrząc na ten węzeł, który
widzisz ostro i wyraźnie. Pojawi się
wrażenie, że lina przeskakuje to w
jedną, to w drugą stronę. Jeśli różnica
ilości dioptrii w obu oczach nie jest
zbyt duża, wystarczy podejść bliżej
okna w tę stronę, z której sznur jest
gorzej widoczny i tym samym
wyrównać aktywność oczu,
intensywniej oświetlając sznur ze
strony słabszego oka. Następnie
łagodnie i wolno, przemieszczając
wzrok, przechodź dalej węzeł po
węźle. Za każdym razem oddychaj
spokojnie i głęboko i często mrugaj
powiekami. "Skacz" wzrokiem po
węzłach w kierunku okna tak daleko,
jak jesteś w stanie, a potem przesuwaj
wzrok po poszczególnych węzłach z
powrotem w kierunku nosa. U Jeśli
przy przechodzeniu wzrokiem do
przodu nie udaje się utrzymać obrazu
litery X, a zamiast niej widzisz
odwróconą literę Y, nie stresuj się,
gdyż mieści się to jeszcze w granicach
normy. Ćwiczenie to zmusza oczy
jednocześnie do akomodacji i do
koordynowania wzroku przy patrzeniu
na coraz większe odległości. Jest to
jedno z najważniejszych ćwiczeń
treningu wzroku, szczególnie przy
krótko- i dalekowzroczności, którym
towarzyszą zaburzenia kontroli
obrazu, związane z nierównomierną
pracą oczu. Przy okazji tego ćwiczenia
krótkowzroczni uczą się skupiać i
świadomie patrzeć na coraz dalsze
odległości, zaś dalekowzroczni na
bliskie. D Niekiedy dalekowidze mogą
zaobserwować ciekawe zjawisko: do
odległości 20-30 cm prawidłowo
odbieraj ą pozorną literę X, pomiędzy
30 cm a l m, odbiór ulega wybitnemu
pogorszeniu, by poprawić się
ponownie powyżej granicy l m. To
świadczy o zaburzeniu prawidłowej
akomodacji właśnie na tym
odcinku. Zamiast węzełków można
nawlec na sznur kolorowe korale,
ustawiając je na linie w różnych
odległościach, przesuwając je - w
zależności od postępów w widzeniu -
coraz bliżej lub dalej. Sznur wskazuje
jednoznacznie, na jaką odległość
akomodacja oka jest prawidłowa i
gdzie tkwią słabe punkty, które trzeba
wytrenować. Uwaga! Zawsze po
skończeniu tego ćwiczenia oczy
muszą otrzymać wystarczająco długi
odpoczynek. Dobrze będzie, gdy
położysz się i zrobisz okłady na oczy
ze świetlika lub zwykłej herbaty. Lekki
masaż twarzy pomoże zlikwidować
napięcia wokół oczu. Doczekaj
momentu, gdy oczy będą całkowicie
wypoczęte, dopiero wtedy uzyskasz
100% korzyści z tego
ćwiczenia. Prysznic. Kąpiel pod
prysznicem możesz wykorzystać dla
masażu odprężającego mięśnie wokół
oczu. Ustal przyjemną dla Ciebie
temperaturę oraz natężenie strumienia
wody. Skieruj lekki strumień wody
nieco z góry i z boku na czoło robiąc
kuliste ruchy jak przy masażu palcami.
Efekt, który masz uzyskać to
pojawienie się lekkiego napięcia
mięśni na czole. Ustępuje ono po kilku
sekundach po przesunięciu
strumienia wody w inne miejsce.
Pojawia się uczucie "wypełnienia w
mięśniach" w miejscu masażu.
Mięśnie, jak gdyby odreagowując to
napięcie, odprężają się jeszcze
bardziej. Rób ten masaż zaczynając od
czoła, wzdłuż brwi, do zewnętrznej
części oka, pod okiem (z tą częścią
twarzy postępuj szczególnie ostrożnie
i delikatnie) i wzdłuż nosa z powrotem
do czoła. Z czasem, gdy cera i mięśnie
przyzwyczają się do takiej praktyki,
możesz zacząć stosować zmienne
natężenie wody i zmieniać jej
temperaturę. Rób to tak długo, dopóki
masaż sprawia ci przyjemność. Ten
masaż stymuluje ukrwienie i
odprężenie tkanek twarzy, co
oddziaływuje korzystnie nie tylko na
oczy, ale przyczynia się do znikania
zmarszczek wokół nich. Wzmacnia
mięśnie twarzy i poprawia cerę. Daje
głębokie psychiczne odprężenie i
poczucie spokoju. Masaż delikatnym
strumieniem wody możesz
zaaplikować sobie w każdej chwili,
kiedy poczujesz, że oczy są
zmęczone, gdy wokół nich pojawiły
się napięcia mięśniowe lub gdy
czujesz się zestresowany i
przemęczony. Wyobrażaj sobie wtedy,
że wszystkie te negatywne doznania
spływają z ciebie wraz z
wodą... Uwaga: Masaż strumieniem
wody jest niewskazany dla osób, które
przeszły operację oczu. Jeżeli nosisz
soczewki kontaktowe - zdejmij je
przed przystąpieniem do
masażu. Niezborność
(astygmatyzm). Konsekwentnie
robione ćwiczenia rozluźniające oraz
trening oczu (palming, ćwiczenie z
palcem, jak najczęstsze mruganie
powiekami, masaż odprężający oczy),
mogą przynieść odczuwalną poprawę
widzenia, a nawet zniknięcie
niezborności, o ile cierpiący na tę
dolegliwość uwzględni nasze
wskazówki dotyczące odżywiania i
masażu. Z myślą o osobach
cierpiących na astygmatyzm oraz inne
przewlekłe dolegliwości narządu
wzroku, Siergiej opracował autorską
kasetę magnetofonową zat. "Palming -
wewnętrzny lekarz". Gdy dziecko
niedowidzi. 0 tym, że dziecko
niedowidzi rodzice przekonują się na
ogół dopiero wtedy, gdy zaczyna mieć
ono kłopoty szkolne. Tymczasem już
znacznie wcześniej pojawia się wiele
sygnałów, świadczących o tym, że
dziecko widzi źle. Sygnały owe to: 1)
przechylanie głowy przy oglądaniu
mniejszych przedmiotów lub zabawek
tak, jakby dziecko chciało na nie
patrzeć z boku, 2) podnoszenie
przedmiotów blisko oczu, 3) mrużenie
oczu, by coś lepiej zobaczyć, 4)
światłowstręt, występujący przy
silniejszym oświetleniu. Jeśli rodzice
zauważą który ś z tych objawów,
powinni bezwzględnie skontrolować
wzrok dziecka u lekarza-okulisty.
Wstępnie można samodzielnie
przeprowadzić podstawowy test np.
pokazując dziecku z różnej odległości
kolorowe obrazki, kwiaty, drobne
przedmioty itp. Samodzielne badanie,
przeprowadzane w formie zabawy, nie
stresuje dziecka i nie wywołuje lęków,
związanych z wizytą u
lekarza. Dziecko powinno prawidłowo
rozpoznawać kształty z odległości ok.
6 metrów, natomiast przy oglądaniu z
bliska powinno rozpoznawać litery lub
kształty rysunku (jeśli jeszcze liter nie
zna), mniej więcej z odległości 30
cm. Gdy rodzice podejrzewają, że
dziecko niedowidzi powinni zacząć -
przy współpracy z okulistąi po jego
diagnozie - trenowanie jego wzroku,
oczywiście także w formie zabawy, by
nie wiązać tego ze stresem, wysiłkiem
i nudą które mogą zniweczyć wspólny
wysiłek. Nie wolno z góry zniechęcać
dziecka, traktować je jak inwalidę,
używać określeń, które mogłyby
utwierdzać dziecko w mniemaniu, że
nie tylko teraz widzi źle, ale będzie tak
już przez całe życie. Dziecko należy
stale mobilizować i chwalić.
Uświadomić mu, że rośnie, rozwija się
i doskonali swoje zdolności, w tym
także zdolność prawidłowego
widzenia. Przekonywać, że dzięki
ćwiczeniom będzie widziało ostrzej,
wyraźniej i bez zbytniego
wysiłku. Zacząć należy od właściwego
zorganizowania przestrzeni wokół
dziecka. Ściany, podłoga, dywany,
zasłony na oknach, kapy na łóżkach
itp. powinny być jednobarwne, bez
jakichkolwiek drobnych wzorów.
Chodzi o to, by wszystkie przedmioty
wyraźnie rysowały się na tle ściany i
podłogi, by były dobrze
skontrastowane i nie zamazywały się
przy patrzeniu na nie z daleka. Ideałem
byłoby wprowadzenie w otoczenie
dziecka kolorowych mebli. Ostre,
wyraziste kształty, dobrze
skontrastowane z tłem, ułatwiają
orientowanie się w przestrzeni i
pobudzają wzrok do wędrowania z
przedmiotu na przedmiot. Zasada, że
oczom służy ruch, a szkodzi bezruch,
dotyczy także dzieci. Dlatego m.in.
doskonałą zabawą jest w tym wieku
gra w chowanie i szukanie, np. lalki,
misia, piłki itp. Zaczynamy od
szukania przedmiotów dużych, by
poprzez coraz mniejsze dojść
do całkiem malutkich. Chodzi o to, by
dziecko penetrowało przestrzeń,
zmuszało oczy do ruchu oraz
patrzenia na zmienne odległości. W
pokoju, gdzie dziecko bawi się, rysuje,
a w wieku szkolnym uczy, rodzice
powinni zadbać o dobre oświetlenie z
możliwością łatwego zmieniania jego
natężenia oraz kąta padania światła.
Co jakiś czas trzeba przestawiać
lampy, jedne gasić, inne zapalać, by
ich światło docierało do oczu dziecka
z różnym natężeniem i pod różnym
kątem. Światło powinno być jak
najlepiej zgrane z rodzajem pracy lub
zabawy dziecka. Gdy ogląda ono
drobne przedmioty, układa puzzle, gra
w domino, maluje, słowem gdy
wykonuje precyzyjne czynności
manualne, strumień światła musi
dobrze oświetlać te przedmioty.
Natomiast światło górne nie powinno
w tym czasie dominować. Właściwe
oświetlenie ułatwia koncentrację,
zmniejsza skalę wysiłku związanego z
wykonywaną czynnością, nie męczy, a
ponadto uczy skupienia. Gdy dziecko
zaczyna odpoczywać, światło na
biurku lub w miejscu zabawy można
zgasić, ograniczając się do górnego
oświetlenia. Natomiast w chwilach
zabawy dużymi przedmiotami należy
postarać się, by rozjaśniało je światło
rozproszone, np. skierowane na
ściany. W miarę zbliżania się pory
snu, oświetlenie pokoju, w którym
przebywa dziecko powinno stawać się
mniej intensywne i bardziej ciepłe. Tak
przygotowane do nocnego
wypoczynku, łatwiej zaśnie i będzie
lepiej spało. Melatonina - "hormon
snu" jest hormonem ciemności... Dla
dobrego snu dziecka, a tym samym
dla jego prawidłowego wypoczynku,
duże znaczenia ma miejsce ustawienia
łóżeczka oraz pozycja dziecka w
czasie snu. Przypominając o
generalnej zasadzie ustawiania łóżek
na osi północ południe (głowa ułożona
od strony południowej), należy w
przypadku dzieci uwzględnić zasadę,
że łóżeczko powinno być umieszczone
tak, by wejście do pokoju znajdowało
się w zasięgu wzroku dziecka, co
zapewnia mu niezbędne poczucie
bezpieczeństwa. Gdy dziecko zezuje
należy układać je w takiej pozycji, by
skłaniała ona do patrzenia w odwrotną
stronę w stosunku do "uciekania" oka.
Gdy zezuje w lewo, układa się je
lewym bokiem do ściany, gdy oczko
"ucieka" w prawo -
prawym. Zaburzenia wzroku w
przeważającej części wywoływane są
u dzieci zaburzeniami emocjonalnymi
lub psychicznymi. Dlatego trzeba dbać
stale o zachowanie odpowiedniego
rytmu dobowego - od aktywności w
ciągu dnia do stopniowego wyciszania
przed snem. Dziecko powinno przed
wieczorem wybiegać się, wyhasać i
wyszumieć, ale mniej więcej na
godzinę, półtorej przed snem
wyciszać stopniowo wszelkie emocje i
napięcia. Czytanie bajek, śpiewanie
kołysanek, spokojna rozmowa o
zdarzeniach mijającego dnia, bądź o
planach dziecka na dzień następny,
pozwalaj ą na "miękkie lądowanie" w
krainie snu, co gwarantuje spokojny i
dostatecznie długi nocny wypoczynek.
Dziecka przed snem nie należy karcić,
straszyć, nie wolno pozwalać mu na
oglądanie horrorów lub filmów zbyt
emocjonujących itp. Trzeba też
pamiętać, że każde negatywne
zachowanie dziecka (także przed
snem) jest podświadomą próbą
ściągnięcia na siebie uwagi, swoistym
wołaniem o zainteresowanie. Wielu
rodziców pyta, jak długo i w jakich
warunkach dziecko może oglądać
telewizję, bawić się grami
komputerowymi, oglądać filmy video?
Specjaliści podają różne normy
czasowe, na ogół nierealnie krótkie.
Nie wgłębiając się w to zagadnienie,
uważamy, że jednorazowa dawka
telewizji absolutnie nie powinna
przekraczać 1-2 godzin. Ale nawet w
tym przedziale czasu korzystne będzie
okresowe odwracanie uwagi dziecka
od ekranu (odbywać może się to np. w
trakcie emitowania reklam). Trzeba
pokazać dziecku coś interesującego,
odwołać je na chwilę od ekranu,
skłonić by wstało, poruszało się,
pobiegało, fiknęło koziołka itp. W ten
sposób aktywizuje się mięśnie, daje
odprężenie oczom, poprawia krążenie
krwi. Nie tylko niedowidzące, ale
każde dziecko, należy nauczyć
wykonywania palmingu (przesłaniania
oczu) oraz ich solaryzacji. Można z
tego uczynić zabawę, ale lepiej
wyjaśnić dziecku po co to się robi,
jakie znaczenie mają te ćwiczenia dla
zdrowia oczu i dobrego widzenia.
Takie argumenty trafią nawet do
parolatka, przekonaj ą go o
korzyściach płynących z regularnych
ćwiczeń. Jeśli dziecko ma jakąś wadę
wzroku, powinno nawet co godzinę
solaryzować przez jedną minutę oraz
przesłaniać je dwa razy dłużej, tzn.
przez dwie minuty. Dzieci także
obowiązuje zasada, że palming trwa
dwa razy dłużej niż
naświetlanie. Palming można
uatrakcyjniać opowiadaniem lub
wymyślaniem bajek - wesołych i
przyjemnych, które uczynią z tego
ćwiczenia atrakcję, a nie nudny
obowiązek. W tych bajkach nie wolno
straszyć (Andersena raczej
wykluczamy), by nie wywoływać
napięć w mięśniach, a tym samym i w
oczach. Bajki mają relaksować,
pobudzać wyobraźnię, a przede
wszystkim rozbawiać, bo śmiech to
najzdrowsza gimnastyka i najlepszy
relaks. Dziecko może wymyślać dalszy
ciąg historii lub tworzyć własne
bajki... Naukę palmingu zaczynaj od
przesłaniania oczu dziecka najpierw
twoimi rękami, potem wspólnie -
rękami dziecka, na które nałóż swoje
dłonie. Dopiero gdy dziecko dobrze
opanuje technikę palmingu, może
wykonywać go
samodzielnie. Solaryzację możesz
potraktować jako przygotowanie do
bajkowych atrakcji palmingu, mówiąc
np. że dzięki naświetlaniu oczu przez
zamknięte powieki, dziecko będzie
lepiej widziało bajkowe
postacie. Doskonalą zabawą dla
dziecka są wszelkie gry toczącymi się
piłkami, wirującymi bąkami,
skaczącymi żabkami, ruchomymi
zabawkami itp. Z kolei podbijanie
gumowego, nadmuchiwanego
balonika każdą częścią ciała, z nosem
włącznie, ale z wyłączeniem rąk,
znakomicie usprawnia wszystkie
mięśnie, działając korzystnie na
wzrok. Ojciec lub matka mogą
podpowiadać jaką częścią ciała należy
podbić balonik - czołem, kolanem,
ramieniem itp. Oczywiście ideałem,
zarówno z rodzinnego jak i
zdrowotnego punktu widzenia, byłoby
wciągnięcie do tej zabawy całej
rodziny, jako że wszyscy powinni
dbać zarówno o stan własnych mięśni,
j jak i stan narządu wzroku. W czasie
jazdy samochodem należy skłaniać
dziecko do liczenia np. czerwonych
(białych, zielonych) aut, kwiatów,
sukienek, dachów itd. Można
wymyślić zawody, kto naliczy więcej
kształtów kolistych, trójkątnych lub
prostokątnych, wszystko po to, by
uaktywniać nie tylko gałki oczne, ale
przenosić uwagę ze związanego z
wysiłkiem fizycznym wpatrywania się,
na proces rozpoznawania,
absorbujący psychikę. W czasie
spaceru zwracaj uwagę dziecka na
poruszające się na wietrze liście,
błyski słońca na wodzie, lecące ptaki
lub pracę mrówek. Pole do własnej
inwencji w tym względzie jest
ogromne. Chodzi wszak o to, by
aktywizować zarówno oczy, jak i
psychikę dziecka, stale je przy tym
chwaląc i nagradzając za postępy,
oczywiście nawet wtedy, gdy nie są
rewelacyjne. Pamiętaj: Każda
pochwała uskrzydla a nagana przybija
do ziemi. Nigdy nie obcinaj skrzydeł
własnym dzieciom, a przy okazji także
wszystkim bliskim ci osobom. Zez i
inne dolegliwości. Zdaniem wielu
specjalistów z dziedziny psychoterapii
zez może być efektem podwyższonej
wrażliwości dziecka na bodźce
wizualne i emocjonalne. Należy więc -
niezależnie od leczenia zeza -
przyjrzeć się bliżej emocjonalnym
potrzebom dziecka, poobserwować je,
ustalić czego się lęka, przed czym
ucieka, jakie ma relacje z każdym z
rodziców, z rodzeństwem, z
rówieśnikami. Przeanalizować czy
dobrze śpi, jaki ma apetyt, jakie lubi
zabawy, słowem jak czuje się we
własnej skórze. Każdy z rodziców,
których dziecko ma zeza, łatwo
zauważy, że zezuje ono bardziej, gdy
jest zmęczone psychicznie i fizycznie,
gdy jest zemocjonowane,
zdenerwowane lub przestraszone.
Rano - wypoczęte i rozluźnione -
zezuje minimalnie lub wcale,
zwłaszcza gdy w pokoju panuje
półmrok, gdy nie zostaną jeszcze
odsunięte zasłony na
oknach. Potwierdza to teorię o ścisłym
związku widzenia ze stanem
emocjonalnym i jest sygnałem, że w
wielu przypadkach ta droga może
okazać się równie skuteczna, a
zarazem bardziej korzystna od
operacji oczu. Warto dać dziecku taką
szansę. Dla oczu, psychiki i ogólnego
zdrowia dziecka niewskazane jest
hamowanie jego wrodzonej
ruchliwości, zmuszanie do długiego
siedzenia nad książkami, zeszytami
czy - w przypadku przedszkolaka, nad
rysunkami. Jeśli dziecko ogląda
telewizję namawiaj je, by od czasu do
czasu pomrugało oczami (to Samo
powinni robić dorośli), zwróć jego
uwagę na coś, co każe mu oderwać,
przynajmniej na moment oczy od
ekranu. Przestaw parę razy lampę w
inne miejsce lub zgaś j ą na czas jakiś.
Chodzi o to, by zmieniać natężenie
światła oraz kąt jego padania na
ekran. Poświęć osobno czas na
zabawę w Pirata - delikatne zawiązanie
mocniejszego oka czarną opaską i
zachęcenie do pracy oka słabszego
(uciekającego). Pirat ma odszukać
skarb... Naprowadzaj dziecko
pytaniami: jaki widzisz kolor, jaki to
ma kształt, jak daleko się
znajduje... Takie pytania pomagają
skupić się na tym, co dziecko widzi
bez okularów, a nie na tym że ."..nic
nie widzę"! Po skończeniu zabawy
oczy trzeba poddać solaryzacji, zrobić
palming, wykonać te ćwiczenia, które
dadzą całkowity wypoczynek
oczom. Pamiętaj: Monotonia nie służy
zdrowiu. Utrudnia koncentrację,
pogarsza pamięć i zaburza ostrość
widzenia. Powyższe rady powinni
uwzględniać w codziennym życiu
także ludzie w zaawansowanym wieku,
cierpiący na jaskrę, zaćmę i inne
schorzenia oczu. Mogą także - poprzez
odpowiednie ćwiczenia fizyczne oraz
trening psychiki, uruchomić proces
samoleczenia wzroku, który nie
podlega ograniczeniom wiekowym i
nie jest zależny od rodzaju
schorzenia. Pamiętaj: Zawsze możesz
pomóc sam sobie, jeśli tego naprawdę
chcesz. Nigdy nie jest za późno na
działanie i nigdy człowiek nie stoi na
przegranej pozycji, jeśli sam siebie na
tę pozycję nie zepchnie. Zalecenia dla
tych którzy długo żyją. Ćwiczenie z
gąbką. Jeśli cierpisz na zaćmę,
wykonuj jak najwcześniej (najlepiej
przy porannej i wieczornej toalecie)
ćwiczenie wizualizacyjne z
gąbką. Namocz i dobrze namydlij
gąbkę, a potem zacznij ją powoli
wyciskać, obserwując wyciekanie
mydlin. Zamocz powtórnie w czystej
wodzie i znów wyciskaj, przyglądając
się ściekającym kroplom wody.
Powtórz to płukanie gąbki kilka lub
kilkanaście razy, wyobrażając sobie,
że zamglenia w soczewce znikaj ą tak,
jak mydliny. Soczewka staje się coraz
czyściejsza" i bardziej
przejrzysta. Wizualizowanie
światła. Jak najczęściej wyobrażaj
sobie, że do wnętrza twoich oczu
docieraj ą promienie słońca i
wspaniale je rozświetlają, Wizualizuj
świecący wewnątrz oka płomień, który
rozjaśnia drogę innym ludziom, daje ci
siłę i chęć do działania w tym świecie,
w którym żyjesz. Staraj się przy tym,
by takie stały się twoje uczynki.
Ukierunkowuj się na działanie
zewnętrzne (praca dla innych,
bezinteresowne pasje, działalność
społeczna), bez oczekiwania na
rewanż czy zysk. Ludzie
zaangażowani społecznie znacznie
rzadziej cierpią na zaćmę. Wykonuj jak
najczęściej ćwiczenie zat. "Gumowa
piłka", opisane w rozdziale "Gdy oczy
niedomagają", solaryzację i
palming. Zalecany jest też "oddech
przez oczy" (wizualizujemy proces
uwypuklania się oczu na zewnątrz
przy wdechu i zapadania się ich w
głąb czaszki przy wydechu). Noszenie
jasnych bursztynów ... pomaga w
wielu dolegliwościach wzroku, a
zwłaszcza przy zaćmie. Zwolennicy
leczenia klejnotami są przekonani, że
skamieniała żywica przyjmuje na
siebie wszelkie niedogodności
naszego życia. Noszone na szyi
naturalne, jasne bursztyny ciemniej ą
w okresach życiowych i zdrowotnych
kłopotów ich właściciela. Dlatego po
paru dniach noszenia trzeba je
spłukiwać pod bieżącą wodą oraz
dokonywać oczyszczającego
nasłonecznienia. Zarówno przy
zaćmie, jak i jaskrze wskazane jest
ostrożne, łagodne naświetlanie i nieco
dłuższy palming. Solaryzację należy
wykonywać pod wieczór, gdy słońce
staje się czerwonawe. Przy
naświetlaniu trzeba skupić całą uwagę
na spokojny oddech i odprężanie
oczu. Solaryzację kończymy długim
palmingiem. Z ćwiczeń wcześniej
opisywanych warto wykonywać
masaże twarzy, jamy ustnej
(masowanie językiem) i brzucha.
Dobrze robi także okresowe
odtruwanie organizmu. Ludowe
sposoby detoksykacji
organizmu: zjadanie zamiast kolacji 2-
3 duszonych jabłek (dusić w rondelku
z odrobiną wody aż do wypłynięcia
przez popękaną skórkę miąższu
jabłka) lub picie kefiru wymieszanego
pół na pół z czerwonym
winem. Zestawy
codziennych ćwiczeń. Regularne
ćwiczenia, przynajmniej rano i
wieczorem, to najskuteczniejsza droga
do szybkiej poprawy widzenia,
Ideałem byłoby wykonywanie za
każdym razem pełnego programu, co
jest niestety mało realne. Wielu z nas,
żyjących w ustawicznym pośpiechu,
nie może sobie pozwolić na
poświęcenie gimnastyce ciała i oczu
kilkudziesięciu minut zaraz po
przebudzeniu. Dlatego zachęcamy do
wykonywania choćby
najskromniejszej porcji ćwiczeń w
ciągu dnia, gdy pojawia się jakaś
wolna chwila. Natomiast, gdy oczy
stają się zmęczone, pieką, pojawia się
w nich uczucie napięcia, zalegania
"piasku" pod powiekami, gdy
pogarsza się widzenie, wykonanie
przynajmniej kilku rozluźniających
ćwiczeń j jest konieczne. Zależnie od
możliwości czasowych, należy
wówczas wykonać któryś z
proponowanych niżej zestawów
ćwiczeń. Zestawy te opierają się na
zaleceniach uniwersalnych,
odnoszących się do wszystkich wad
wzroku. Oczywiście na początku
wykonywanie proponowanych porcji
ćwiczeń zajmowa będzie nieco więcej
czasu, niż podajemy. W miarę
uzyskiwania sprawności czas
wykonywania z pewnością się skróci.
Ważne jest jednak, by nie śpieszyć
się, ćwiczyć spokojnie, w stanie
pełnego rozluźnienia. Oczy są tego
warte. Zestaw minutowy - masaż
mięśni karku. Mięśnie karku to
"wizytówka" naszego samopoczucia.
Wszelkie stresy, lęki, zdenerwowanie,
przemęczenie, pośpiech itp. stany
powoduj ą usztywnienie i stwardnienie
tych mięśni, a co za tym idzie
zwężenie naczyń krwionośnych oraz
ucisk na włókna nerwowe.
Zmniejszony dopływ krwi do głowy
oraz zakłócenie działania nerwów
powodują pogorszenie się ogólnego
samopoczucia, a także zaburzają
prawidłowe widzenie. W takich
momentach pomocny bywa nawet
jednominutowy masaż mięśni
karku. 1. Usiądź wygodnie, nie krzyżuj
nóg. Poruszaj przez moment
ramionami, by je rozluźnić. 2. Dość
silnymi, zdecydowanymi ruchami
zacznij "szczypać" napięty mięsień,
biegnący od nasady szyi do ramienia.
Chwyć go pomiędzy cztery palce a
nasadę dłoni i kilkanaście razy mocno
ściśnij, przesuwając dłoń od góry do
ramienia i z powrotem. 3. Wymasuj
najpierw lewy bark, potem prawy. 4.
Zamiast szczypania, możesz naciskać
zesztywniały mięsień opuszkami
trzech środkowych palców na całej
długości, poświęcając najwięcej uwagi
miejscom bolesnym. Poczujesz
wyraźnie, jak napięty i sztywny jest
ten mięsień i jak bolesne mogą być
takie uciski. 5. Wykonaj kilkanaście
krążeń barkami, kreśląc duże,
dokładne koła, najpierw do tyłu, potem
do przodu. W czasie wykonywania
krążeń barków ręce swobodnie
zwisają wzdłuż ciała. Ryc. 16. 6. Jeśli
odczuwasz taką potrzebę, wymasuj
kark i nasadę głowy. Ryc. 24. 7. Napisz
oczami cztery koła w jedną, potem w
drugą stronę. 8. Zrób kilka "wdechów -
wydechów przez oczy" 9. Pomrugaj
często powiekami. Zestaw
dwuminutowy - odprężanie mięśni
szyi. A 1. Poruszaj przez moment
swobodnie barkami i głową. 2. Przy
całkowitym bezruchu ciała (jeśli
wykonujesz ćwiczenie na siedząco,
nogi powinny być nie skrzyżowane, a
ręce leżeć swobodnie na udach),
wykonuj wolno maksymalne skręty
głową raz w lewo, raz w prawo,
starając się sięgnąć wzrokiem jak
najdalej w kierunku skrętu. Powtórz 10
razy. 3. W identycznej pozycji, patrząc
przed siebie, pochylaj głowę na boki,
raz w lewo, raz w prawo. Powtórz l O
razy. 4. Teraz na przemian pochylaj
głowę do przodu i do tyłu. Wzrok
wędruje zgodnie z ruchem głowy.
Powtórz l O razy. 5. Wykonaj 10 razy
"żółwia", tzn. wyciągaj głowę jak
najdalej do przodu, by maksymalnie
rozciągnąć kręgi szyjne, a potem
przesuwaj ją jak najdalej do tyłu (kark
maksymalnie rozciągnięty, broda
przyciśnięta do gardła, oczy patrzą w
dół). Ryc.18 6. Zakreśl brodą cztery
duże kręgi w jedną stronę, a następnie
w drugą. Oczy także zataczaj ą koła.
Po wykonaniu tej serii ćwiczeń
przeciągnij się jak po długim, dobrym
śnie, poziewaj tak szeroko i głęboko,
jak potrafisz. "Ściągnij" rękami
zmęczenie z twarzy i odrzuć je. 7. Zrób
palming i pooddychaj przez chwilę
przez oczy żeby je zrelaksować. Teraz
możesz przystąpić do drugiej serii
ćwiczeń: B l. Zamknij oczy, mocno
zaciskając powieki. Zatrzymaj
powietrze na wdechu, opuść głowę do
poziomu poniżej serca i wytrwaj w tej
pozycji przez 3-5 sekund. Podnieś
głowę do góry, zrób wydech, szeroko
otwórz oczy, odpręż szczęki i
wszystkie mięśnie twarzy. Pommgaj
oczami, pomszaj gałkami ocznymi we
wszystkich kierunkach, by uzyskać
maksymalne odprężenie mięśni oczu i
szyi. Powtórz 6-12 razy. Ryc. 33. 2.
Popatrz na czubek nosa (wdech), a
następnie na horyzont (wydech).
Powtórz 10-12 razy. 3. Poomiataj
wzrokiem i "pomaluj" nosem kilka
przedmiotów w polu widzenia, jakbyś
obrysowywał ich kontury. 4. Znowu
poziewaj i poprzeciągaj się. Zestaw
dziesięciominutowy. Wykonując ten
zestaw, w ciągu pierwszego tygodnia,
zwracaj szczególną uwagę na stan
oczu i ostrość widzenia w trakcie
treningu i tuż po jego wykonaniu. Im
dłużej potrafisz utrzymać oczy w tak
dobrej kondycji, jaka pojawia się po
tej serii ćwiczeń, tym szybciej
zauważysz trwałą poprawę
wzroku. 1.Odpręż mięśnie szyi,
wykonując wszystkie ćwiczenia z serii
A zestawu dwuminutowego. 2.
Wykonaj ćwiczenie: czubek nosa -
horyzont z serii B. 3 Teraz wykonaj
masaż punktowy twarzy, opisany
w rozdziale "Ćwiczenia praktyczne -
ciało". Oczy mogą w tym czasie być
zamknięte. i 4. Końcowym etapem
masażu powinno być opukiwanie
opuszkami palców mięśni
twarzy. Zacznij od opukiwania linii
ponad brwiami, schodząc stopniowo
po policzkach w dół, następnie
opukaj mięśnie wokół ust do brody i z
powrotem po policzkach, wzdłuż
kości pod oczami w kierunku nosa i w
dół do brody. Poprzez takie oklepanie
odprężysz wszystkie mięśnie twarzy.
5. Kolejnym ćwiczeniem jest trening
mięśni oczu: a) skieruj wzrok
maksymalnie w prawo do góry, a
potem spuść go w lewo w dół, b) patrz
w lewo do góry i przenieś wzrok w
prawo w dół, c) przenoś wzrok w górę
i w dół po linii prostej, patrząc przed
siebie, a następnie po linii prostej w
lewo, w prawo i na powrót przed
siebie. Pamiętaj: ćwiczenie to nie ma
na celu zmęczenie mięśni gałki ocznej,
ale odprężenie i rozgrzanie ich, ma
dać poczucie wolności. Przesuwanie
gałki ocznej po poszczególnych
liniach powinno być wykonywane 10
razy. Do tej optymalnej porcji
"naciągania" oczu należy dochodzić
stopniowo, przerywając ruchy, gdy
stają się męczące. Zanim nie
opanujesz techniki przesuwania
wzroku po skosie i liniach prostych,
pomagaj sobie palcem, ustawiając go
w punkcie, do którego kierujesz
wzrok. 6. Wykonaj solaryzację.
Zamknij oczy, zwróć twarz w kierunku
słońca (wieczorem lub w dni
pochmurne może to być lampa ze 150-
watową żarówką, umieszczona w
odległości l m od twarzy) i poruszaj
głową tak, by promienie światła
docierały do powiek pod różnymi
kątami. Naświetlanie powinno trwać
przez 20-30 oddechów. 7. Ruszać
należy na początku gałkami ocznymi
pod zamkniętymi powiekami, a po
chwili oczy odprężyć i wykonywać
ruch całą głową. Promienie słoneczne
rozluźniają mięśnie i nerwy oczne,
poprawiają ukrwienie oka, regenerują
światłoczułe komórki siatkówki oka. 8.
Wykonaj palming dwukrotnie dłużej
od solaryzacji. 9. Po otwarciu oczu nie
koncentruj się na ostrości widzenia,
ale zwróć uwagę na stan odprężenia
oczu i zapamiętaj, jak widzisz, gdy
twoje oczy są pozbawione napięć.
Wykonuj miarowe wdechy i wydechy,
obserwując kształty, kolory,
przestrzeń i ruch wokół siebie.
Miękko, spokojnie przymykaj i otwieraj
powieki i "maluj" nosem kształty
otaczających cię przedmiotów (punkt
3 z serii B zestawu
dwuminutowego). Uwaga: Przez cały
czas wykonywania ćwiczeń staraj się
nie przetrzymywać powietrza w
płucach (gdy coś robimy w napięciu,
zwykle wstrzymujemy oddech).
Wydech ma być pełny, przynoszący
ulgę. Każde ćwiczenie zaczynaj z
maksymalnie opróżnionymi płucami,
czyli od głębokiego
wydechu. Pamiętaj: wszelkie
czynności wykonywane wokół oczu,
także masaż, wymagaj ą nieskazitelnej
czystości rąk! Zestaw półgodzinny. W
tym zestawie pomieściliśmy wszystkie
rodzaje ćwiczeń zaproponowane w
książce: ćwiczenia rozgrzewające
ciało, ćwiczenia z zakresu zmiany
odległości patrzenia, rozszerzania
zakresu widzenia oraz stymulowania
oczu poprzez przemienne stosowanie
światła i ciemności. 1. Wykonaj serię
wymachów krzyżowych (opis w
rozdziale zat. "Ćwiczenia praktyczne -
ciało"). Ćwicz do momentu aż
poczujesz, że jesteś rozluźniony, że
zniknęły napięcia szyi i karku, a
oddech stał się głęboki. 2. Teraz kolej
na ćwiczenie z patrzeniem na zmienną
odległość czyli przenoszenie wzroku z
czubka nosa na horyzont. Wykonaj je
nieco inaczej, niż w poprzednich
zestawach. Przenosząc wzrok z
czubka nosa na horyzont, posługuj się
palcem, odwodzonym od nosa na
odległość wyciągniętej ręki i na
powrót przybliżanym do czubka
nosa. Gdy oddalasz palec od nosa rób
wydech, wyobrażając sobie, że oczy
płyną za palcem. Gdy zbliżasz palec
do nosa rób wdech. Oddychaj płynnie
i swobodnie. Nie dziw się, gdy
przedmioty znajdujące się poza
palcem będziesz widział podwójnie.
To normalne. Zamiast wodzenia
wzrokiem za palcem możesz wykonać
ćwiczenie zat. "Sznur", opisane w
rozdziale "Gdy oczy niedomagają". 3.
Wykonaj kąpiele oczu, opisaną w
rozdziale "Czy czytanie niszczy
oczy". 4. Wykonaj "naciąganie" oczu
(patrzenie w różnych
kierunkach). Ustaw palec wskazujący
z boku głowy, po prawej 152 stronie,
na skraju pola widzenia. Przesuwaj go
wolno w kierunku nosa, patrząc nań i
kontrolując oddychanie (spokojne,
głębokie wdechy i takie same
wydechy). Dotknij czubka nosa i
przesuń palec w lewo, także do
granicy widzenia. Następnie powtórz
obserwację palca, przesuwając go po
linii skośnej - od najniższego punktu
na dole po lewej stronie ciała do
najwyższego punktu na górze, po
stronie prawej. Poprzesuwaj tak
palcem we wszystkich możliwych
kierunkach 10-12 razy. Zwracaj uwagę
na oddech, nie dopuszczaj do napięć
w gałkach ocznych. Kiedy nabierzesz
wprawy będziesz mógł wykonywać ten
rodzaj gimnastyki oczu bez pomocy
palca. Wtedy będziesz mógł ćwiczyć w
różnych sytuacjach, np. na przystanku
autobusowym, w kolejce do sklepowej
kasy itp. Warto wykorzystywać takie
przymusowe okresy bezczynności dla
treningu wzroku... 5. Wykonaj "oddech
przez oczy". Zamknij powieki. Odpręż
szyję i kark, lekko poruszając głową.
Weź głęboki wdech, wyobrażając
sobie przy tym, że wciągasz powietrze
do płuc przez oczy, które spływąją w
głąb czaszki i zostawiają tam energię
radości, mocy, miłości i zdrowia. Przy
wydechu oczy wracaj ą na swoje
miejsce i teraz wysyłają te dobre
energie do innych ludzi i całego
Wszechświata. Powtórz to ćwiczenie
kilka razy aż do momentu uzyskania
pełnego odprężenia mięśni oczu oraz
pojawienia się uczucia przyjemnego
ciepła z tyłu gałki ocznej. 6. Wykonaj
solaryzację. 7. Wykonaj zasłanianie
(palming). Po palmingu, jeszcze mając
oczy zamknięte, pokręć swobodnie
głową, by usunąć wszystkie napięcia
szyi i karku. 8. Pobudź mikroruchy
oczu ćwiczeniem o nazwie
"Wpatrywanie się" (trataka), str.
82. Wpatruj się 1-1, 5 minuty w czarny
punkt, płomień świecy lub
jakiekolwiek odbicie światła na
zakrzywionej powierzchni. Ćwiczenie
to zakończ spokojnym błądzeniem
oczu po horyzoncie, obserwacją
spadających liści, lecących ptaków
lub czegokolwiek, co porusza się
swobodnym rytmem. 9. Wykonaj
skręty ciała przy ścianie. Stań pół
kroku od ściany, plecami do niej. Nogi
rozstaw na szerokość ramion. Rób
energiczne obroty w prawo i w lewo,
dotykając dłońmi ściany za sobą na
wysokości ramion. Przy każdym
skręcie rób wydech (oczy patrzą jak
najdalej w bok, zgodnie z kierunkiem
skrętu), a przy postawie
wyprostowanej -wdech. Powtarzaj to,
dochodząc sukcesywnie (w ciągu
kilku dni) do 50 skrętów. Kończ to
ćwiczenie lekkimi płynnymi
kołysaniami i pełnym odprężeniem
oczu. 10. Wykonaj powtórnie
solaryzację (0, 5-1 min.) oraz nieco
dłuższe zasłanianie. Wyobraź sobie,
że wewnątrz twoich gałek ocznych
rozpoczął pracę uniwersalny lekarz,
który przywraca ci idealne
widzenie. Jeśli masz możliwość,
odpocznij po tym zestawie ćwiczeń,
zrelaksuj się przy ulubionej muzyce,
wyobrażając sobie, że widzisz
wszystko ostro i wyraźnie, oczy masz
zdrowe, piękne, zdolne do
postrzegania wszystkiego, co dla
ciebie najlepsze. Pamiętaj: Możesz
być zdrowy, szczęśliwy, możesz
osiągnąć każdy wyznaczony sobie
cel. Masz własną wewnętrzną moc,
która umożliwi ci realizację wszystkich
pragnień. Odkryj tę moc i korzystaj z
niej. Życzymy Ci powodzenia. NINA
GRELLA SIERGIEJ LITWINOW


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Widzę bez okularów N Grella, S Litwinow
LG Optimus 3D sprawdzamy telefon 3D bez okularów
59 Języki świata bez odpowiedzi
EW Karkówka bez grama soli
Focsu schowek na okulary
Bez tytułu1

więcej podobnych podstron