[e-mail] Listy
KREACJONIZM PO POLSKU jektu  grupa osób skupionych wokó" P. E. John-
We wrzeĘniowym numerze �wiata Nauki ukaza" si� sona (np. William A. Dembski, Jonathan Wells,
tekst p. mgra Karola Sabatha  Kreacjonizm a spra- Michael Behe, David Berlinski, Stephen C. Mey-
wa polska . Autor w przedziwny, ale charaktery- er, Paul A. Nelson). To są zupe"nie inni ludzie,
styczny dla siebie sposób (nie po raz pierwszy bo- wydają inne ksiąŻki i czasopisma. Odnoszą si�
wiem zmaga si� z problemem ewolucjonizm do siebie z pewną dozą niech�ci, a czasami nawet
 kreacjonizm) miesza twierdzenia prawdziwe z ba- wrogoĘci.
nialukami. Pozwol� sobie sprostowa� kilka z nich. Mgr Sabath zają" si� w koł
cu moją osobą. W mo-
KsiąŻki Na bezdroŻach teorii ewolucji nie napisa" jej ksiąŻce, którą krytykuje, tak podsumowa"em
amerykał
ski prawnik Phillip E. Johnson, lecz J.W.G. swoje rozwaŻania:  W dzisiejszej nauce kreacjoni-
Johnson  nieznany nawet w kr�gach kreacjonistów Ęci stanowią niewielką i pogardzaną grupk�, loko-
australijski autor. Jego ksiąŻka ma Żenująco niski po- waną na peryferiach nauki i cz�sto relegowaną po-
ziom, czego nie moŻna powiedzie� o ksiąŻkach P.E. Johnsona. za jej granice. Olbrzymia wi�kszoĘ� uczonych akceptuje
Polemiki z jego publikacjami nie stanowią dla nikogo ujmy naturalizm jako istotny sk"adnik swego rozumienia naukowoĘci
i nie są powodem do wstydu. (s. 318). �atwo zauwaŻy�, Że jest to opinia dok"adnie przeciw-
Nieprawdą jest, Że prof. Giertych opublikowa" przek"ad na do tej, którą o mojej ksiąŻce wypowiada mgr Sabath. Suge-
ksiąŻki J.W.G. Johnsona w Rycerzu Niepokalanej, on ją tam ruje on, Że za ten bez precedensu upadek polskiej nauki, jakim
tylko omówi". by"o jej wydanie, odpowiada oczywiĘcie (jakŻeby mog"o by� ina-
Podzia" na kreacjonizm biblijny i naukowy nie okaza" si� fik- czej!) rząd prof. Jerzego Buzka, a zw"aszcza jego minister, prof.
cją, gdyŻ metodologicznie są to odmienne rodzaje aktywno- Miros"aw Handke. Czytelnicy �wiata Nauki nie powinni by�
Ęci intelektualnej (pierwszy jest dzia"em teologii, drugi próbu- zdziwieni, jeĘli powiem, Że o wadach mojej ksiąŻki wol� dys-
je by� dzia"em nauk przyrodniczych). Z ca"ą pewnoĘcią nie kutowa� z ludęmi kompetentnymi. Informuj� teŻ, Że obaj pro-
pos"ugują si� one podobnymi argumentami. fesorowie nie byli moimi wspólnikami w tym niecnym procede-
Koncepcje inteligentnego projektu i nieredukowalnej z"oŻo- rze, jakiego si� dopuĘci"em, i chc� ich przeprosi�, Że sta"em si�
noĘci to jedno i to samo, a dok"adniej: druga z nich jest cz�- mimowolną przyczyną wymienienia ich nazwisk obok mojego.
Ęcią pierwszej, ogólniejszej. Pozostaje tylko wyrazi� Żal, Że �wiat Nauki pozwala osobom
Kreacjonizm naukowy rozwijają takie oĘrodki, jak Creation o tak nik"ej kompetencji, jak mgr Sabath,  rozstawia� profe-
Research Society w USA, Answers in Genesis w Australii czy sorów po kątach i to za pomocą aluzji politycznych.
Creation Science Movement w Anglii, z takimi osobami jak prof. dr hab. KAZIMIERZ JODKOWSKI
Henry M. Morris, John D. Morris, Duane T. Gish, Ken Ham Instytut Filozofii
i David Rosevear, natomiast koncepcj� inteligentnego pro- Uniwersytet Zielonogórski
*
Dzi�kuj� prof. Jodkowskiemu za rozróŻnienie dwóch kreacjoni- zapoŻyczone od kreacjonistów naukowych. Tym bardziej za-
stycznych Johnsonów; na swoje usprawiedliwienie mog� tylko tarte są te granice w polskim Ęrodowisku kreacjonistycznym,
powiedzie�, Że J.W.G. Johnson ma tak mizerne poj�cie o biologii którego dotyczy" mój felieton. �eby daleko nie szuka�, wystar-
i geologii, jakby by" prawnikiem. Tezy jego ksiąŻki w przek"adzie czy zajrze� na stron� Polskiego Towarzystwa Kreacjonistyczne-
prof. Giertycha by"y wprawdzie w Rycerzu Niepokalanej druko- go, gdzie zgodnie sąsiadują teksty wszelkich wariantów. Rów-
wane w odcinkach w wersji streszczonej z powodu braku miej- nieŻ prof. Giertych uŻywa argumentów wszystkich tych kategorii
sca, ale merytorycznie toŻsamej co do argumentacji. (powo"uje si� na rozstrzygający autorytet przedsoborowych
RozróŻnienie kreacjonizmu biblijnego od naukowego, a tego orzeczeł
KoĘcio"a katolickiego w sprawie nieomylnoĘci Biblii,
drugiego od inteligentnego projektu/nieredukowalnej z"oŻonoĘci broni  geologii potopowej , a takŻe odwo"uje si� do probabili-
(ID/IC) sprowadza si� g"ównie do deklarowanych motywów ne- stycznej argumentacji spod znaku inteligentnego projektu).
gowania ewolucji (bo Pismo �wi�te jest nieomylne; bo obserwa- Awansowanie kreacjonizmu  podobnie jak wawelskich cza-
cja/teoria X potwierdza Pismo �wi�te/Koran/Wedy; bo rachu- kramów czy piramidek energetycznych  do sfery waŻnych wąt-
nek prawdopodobieł
stwa wyklucza ewolucj� obserwowanych ków nauk empirycznych jest w moim najg"�bszym odczuciu
przystosował
, wi�c musi za tym sta� Inteligentny Projektant). przejawem inwazji para- i pseudonauki; nie musi jednak ozna-
UwaŻam, Że to kolejne taktyczne metamorfozy, by ominą� roz- cza� zmowy wszystkich profesorów, których nazwiska pad"y
dzia" religii od pał
stwa i przemyci� kreacjonizm do amerykał
- w tym kontekĘcie. Co do samego prof. Jodkowskiego: nie twier-
skich szkó"  zwolennicy wszystkich trzech wariantów zgodnie dzi"em, jakoby g"osi", Że wi�kszoĘ� naukowców dawno odesz"a
procesują si� w USA, dąŻąc do ocenzurowania podr�czników od metodologii naturalistycznej i akceptacji ewolucjonizmu,
biologii. UŻycie ID/IC jako klina do rozsadzenia naturalistycz- co cz�sto powtarza prof. Giertych. Natomiast faktem jest, Że je-
nej metodologii nauk przyrodniczych (początkowo bez jawnego go ksiąŻka sta"a si� dla polskich kreacjonistów wyrazem g"�bo-
szermowania uzasadnieniami religijnymi) jest strategią lanso- kiego poparcia utytu"owanej nauki oficjalnej dla ich tez (a bar-
waną w"aĘnie przez P.E. Johnsona. dzo obszerne jej fragmenty zajmują poczesne miejsce na stronie
Wystarczy zapozna� si� z treĘciami zawartymi na stronach PTKr.). A zatem nawet gdybym chcia" prof. Jodkowskiego rozsta-
internetowych fundamentalistycznych ewangelistów amery- wi� po kątach, kreacjoniĘci i tak mi na to nie pozwolą...
kał
skich lub z ich literaturą misyjną, by odnaleę� argumenty KAROL SABATH
6 �WIAT NAUKI PAŁDZIERNIK 2002
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania listów.