Ogólna teoria poziomów świadomości


Ogólna teoria poziomów świadomości

Teoria łączy ze sobą wyniki badań z psychologii i psychiatrii, nawiązując do teorii dezintegracji pozytywnej prof. Kazimierza Dąbrowskiego oraz hipotezy ewolucji w ramach integracji cech płciowych mojego autorstwa. Całość skonfrontowana jest ze stanem wiedzy z poziomu ezoteryczno-mistycznego różnych religii.

Koncepcja ta zakłada, iż w obrębie ludzkiej świadomości dochodzi do procesów ewolucyjnych. Jest to przejście do nieświadomej ewolucji biologicznej na pierwszym etapie do świadomej ewolucji duchowej na etapach wyższych czyli przejście od determinizmu biologicznego do autodeterminizmu moralnego. Poziomy świadomości oznaczają odległość od zawężonego osobowego ja do świadomości absolutu ( zwanej też świadomością kosmiczną ). Rozwój następuje poprzez kumulacje doświadczeń i nauk zdobywanych na przestrzeni tysięcy wcieleń w procesie reinkarnacji.

Rozwój obejmuje wiele wcieleń (setki, tysiące). Oczywiste jest również, że każdy poziom "przerabia" się przez nie jedno wcielenie. Człowiek rodzi się na określonym poziomie, lecz dochodzi do niego w ciągu życia. Tak jak w ontogenezie (rozwój zarodkowy) jest powtórzona cala filogeneza (ewolucja organizmów), tak w osobniczym procesie rozwoju świadomości powtórzony jest cały jej ewolucyjny przebieg. Nawet człowiek urodzony na ostatnim, siódmym poziomie rozpoczyna rozwój osobniczy w danym życiu od poziomu pierwszego. Trudno sobie przecież wyobrazić oświecone niemowlę. Im człowiek urodził się na wyższym poziomie, tym szybciej do niego dorasta. Jezus i Budda pełne oświecenie osiągnęli już w wieku około 30 lat lub jeszcze wcześniej. Jednak większość ludzi dochodzi do swojego poziomu urodzeniowego drugiego lub trzeciego około dwudziestego roku życia, i na nim pozostaje.

Osobowość człowieka jako odzwierciedlenie cech psychofizycznych jest bardzo silnie związana z pierwiastkiem męskim i żeńskim. Na poziomie fizycznym podział ten regulują hormony: męski - testosteron oraz żeński - estrogen. Na wyższych poziomach wpływających bezpośrednio na psychikę skutkuje to wykształceniem ściśle określonych cech. Męskich jakimi są przede wszystkimi: odwaga, agresja, inicjatywa, bezwzględność oraz żeńskich: lękliwość, opiekuńczość, bierność. Prawa naukowe głoszą, iż wszystkie układy dążą do równowagi. Najnowsze badania udowodniły, iż stan potocznie zwany "zakochaniem" prowadzi do podwyższenia poziomu testosteronu u kobiet, które na poziomie psychicznym stają się odważniejsze oraz obniżenia poziomu tegoż samego hormonu u mężczyzn, co prowadzi do zniwelowania agresji i zwrotu w kierunku szeroko rozumianej duchowości. Następuje więc chwilowe zrównoważenie pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim. Na tej podstawie możemy wydzielić trzy podstawowe etapy w rozwoju świadomości prowadzące w stadium końcowym do stanu trwałej równowagi pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim nie wymagającym wspomagania hormonalnego w postaci budowania związków damsko-męskich. Innymi słowy rozwój duchowy prowadzi do stanu naturalnego celibatu, w którym jednostka nie odczuwa potrzeby wchodzenie w interakcję z płcią przeciwną, ponieważ pierwiastek męski i żeński został trwale zrównoważony w jej psychice. Zatem rozwój w tym aspekcie osobowości odbywa się na zasadzie przejścia od stanu silnej polaryzacji cech płciowych przez stan przejściowy, a kończąc na etapie równowagi i integracji obu pierwiastków.

Wyróżnione poziomy najczęściej nie pokrywają się dokładnie z charakterem danej osobowości, która obejmuje najczęściej trzy sąsiednie poziomy, z których przewagę uzyskuje ten środkowy (świadomość operacyjna). Na niższych poziomach znajdują się przeważnie emocje. Podobnie w psychologii nigdy nie będziemy mieć do czynienia z czystymi typami np. choleryka czy melancholika.

Człowiek znajdujący się na niższym poziomie nie ma możliwości zrozumienia jednostki znajdującej się na poziomie wyższym, jego horyzonty kończą się na jego świadomości operacyjnej.

Rozwój można przyspieszyć poprzez świadome dążenie do duchowości, jednak może odbyć się to kosztem poważnych zaburzeń psychicznych wywołanych przez konflikt wyższej świadomości z ego. Wejście na każdy następny poziom poprzedzone jest destrukcją poziomu poprzedniego. Największe napięcia występuje przy przejściu z poziomu 3 na 4 i na początku 4, ponieważ wtedy dochodzi do zjawiska paraliżu decyzyjnego, jest to przejście z myślenia kategoriami materialnymi do myślenia kategoriami duchowymi, co częstokroć może skończyć się poważna chorobą psychiczną, zaburzeniami emocjonalnymi lub czasową destrukcją ego. Duże napięcia występują też podobną przy przejściu z 5 na 6 poziom, chociaż trudno mi w tej sprawie wiarygodnie się wypowiedzieć, ponieważ moje doświadczenie kończy się na poziomie czwartym.

Generacje umysłów

Pierwsza generacja - umysł, który pracuje według pierwotnego oprogramowania, silny etap polaryzacji cech płciowych

Etap wyjściowy do którego doprowadziła nas ewolucja biologiczna, akcentujący zwierzęcy motyw walki o przetrwanie oraz charakteryzujący się umysłem całkowicie zależnym od wychowania (tresury), które ma zrekompensować brak wewnętrznych norm moralnych czyli sumienia. Generacja właściwa ludziom na pierwszym i częściowo na drugim etapie rozwoju.

Druga generacja - umysł programowany z zewnątrz, etap łagodnej polaryzacji cech płciowych.

Człowiek o takim umyśle słucha środowiska, które uczy go jak ma myśleć. Nie potrafi syntetyzować danych i wyciągać własnych wniosków. Jest to myślenie całkowicie w kategoriach ego i aktualnego poziomu świadomości społecznej.
Poziom ten jest podatny na indoktrynacje. Tę kategorię umysłu reprezentuje częściowo drugi oraz trzeci poziom świadomości.

Trzecia generacja - umysł samo programujący się, stan przejściowy w procesie integracji cech płciowych

Umysł ten posiada zdolność do syntezy i samodzielnego wyciągania wniosków. Nie poddaje się społecznym trendom myślenia i jest odporny na indoktrynacje.
Potrafi zauważyć powiązania pomiędzy rzeczami, które na pierwszy rzut oka nie są widoczne.
Etap największych napięć generujących zaburzenia psychiczne i emocjonalne, ale jednocześnie poziom największych jakościowych zmian.
Ta kategoria dotyczy świadomości na poziomach: przełom trzeciego i czwartego, poziom czwarty i piąty.

Czwarta generacja - umysł twórczy.

Całkowicie niezależny od standardów myślowych potrafi powołać do życia nowe idee i posiada moc stwarzania nowej rzeczywistości. Umysł kontrolujący swoje myśli i mający świadomość wszystkich swoich reakcji. Jest to umysł posiadający świadomość kosmiczną i funkcjonujący na inter-kosmicznym poziomie miłości. Jest wobec tego poza ego i poza karmą - całkowicie wolny. Obejmuje poziom szósty i siódmy.


Poziom I

Nienawiść do policji, tak zostałem wychowany

- Peja

Jest to pierwszy i podstawowy etap do którego niejako doprowadziła nas ewolucja biologiczna gratyfikująca silną polaryzację cech męskich i żeńskich jako sposobu na zapewnienie szybkiego przyrostu populacji oraz przekazywania najlepszych genów. Poziom ten akcentuje głównie motywy walki o byt, walki o przetrwanie oraz fizycznej walki z wrogiem. Promuje wysoki poziom agresji oraz niski poziom lęku. Normy moralne nie zostały jeszcze na tymi poziomie uzewnętrznione w postaci sumienia, w związku z tym psychika jest całkowicie zależna od wychowania, które można porównać do tresury. Charakterystyczny dla tego poziom jest brak empatii, problemy z rozpoznawaniem uczuć i niezdolność do okazywania uczuć wyższych. Poziom inteligencji w większości przypadków jest niższy niż przeciętny, co nie skłania do zdobywania wykształcenia lub podejmowania uczciwej pracy. Dążenie do samorealizacji własnych cech osobowości powoduje u męskich przedstawicieli tego etapu projekcje urojonych wrogów, których należy pokonać w walce, natomiast u żeńskich objawia się jako uległość i dążenie do podporządkowania się silnemu i agresywnemu osobnikowi (typ macho) w celu zapewnienia przyszłemu potomstwu bezpieczeństwa i lepszych genów, tak jak niegdyś czyniły to zwierzęta ( u małp człekokształtnych sprowadza się to do układu, w którym samiec alfa kontroluje harem podległych mu samic). Jeśli te cechy osobników męskich zostaną po części zneutralizowane przez sztywne i surowe wychowanie lub skanalizowane poprzez różne sporty walki oraz inne sfery aktywności to jednostki te mają szansę na pełną socjalizacje. W przeciwnym wypadku na 99% wpadną w konflikt z prawem. Stanowią oni szacunku około 95 % więźniów i pensjonariuszy zakładów poprawczych. W kulturze znajduje to swoje odzwierciedlenie w postaci popularnego pokolenia HWDP (dresiarzy, blokersów, skinheadów czy też pseudokibiców piłkarskich). W muzyce poziom ten reprezentuje muzyka hip hopowa opowiadająca o życiu ulicznym ( nie pisze o wszystkich wykonawcach tej muzyki, ponieważ część z nich nie ma nic wspólnego z tym poziomem) oraz tzw. gangsta rap. W polityce zaś najbardziej odpowiadają temu poziomowi różne odmiany nazizmu, rasizmu, skrajnego nacjonalizmu oraz innych ekstremalnych ruchów społecznych, które stawiają sobie za cel fizyczną walkę ( nie chodzi o walkę na argumenty ) z najczęściej urojonym wrogiem lub wrogami. Pod tą kategorie podpadają nie tylko żydzi, ale również komunistyczny wróg ludu. Generalnie rządy totalitarne opierające się na dyktaturze jednostki (komunistyczne, nazistowskie, monarchiczne) będą zawsze popierane przez grupę społeczną z tego poziomu. Nie przypadkowo skinheadzi czyli współcześni naziści są rekrutowani najczęściej spośród pseudokibiców piłkarskich zaś rasizm na stadionach jest bardzo popularny.

System wartości, a więc kryteria dokonywania ocen pozytywnych lub negatywnych z tego poziomu zamykają się w opozycyjnym dualizmie twardziel
ciota, kozak
pedał itp., określając zdolność danego osobnika do prowadzenia skutecznej walki fizycznej. Kryteria dotyczące moralność typu dobry
zły, są używane bardzo rzadko, ponieważ moralność nie jest jeszcze uwewnętrzniona w postaci sumienia, zaś inteligencja ( inteligentny
głupi ) nie jest najmocniejszą stroną tego poziomu.

Osobną kategorią jednostek tego typu stanowią osobnicy, którym dzięki stosunkowo wysokiej jak na ten etap inteligencji udało się ukryć przed społeczeństwem właściwą mentalność cechującą się wrodzonym brakiem sumienia, która wynika z szczególnie dużego (nawet jak na standardy tego poziomu), patologicznego deficytu empatii. Jeśli nadarzy się okazja są oni zdolni do popełniania wyrafinowanych przestępstw dokonywanych z zimną krwią. Dzięki sprytowi często udaje im się unikać aresztowania przez policje, dzięki czemu skuteczność ich działań przestępczych jest znacznie większa. Inteligencja, która z reguły jest w normie lub jest tylko nieznacznie niższa od przeciętnej pozwala im na manipulowanie ludźmi oraz traktowanie ich w sposób instrumentalny. Cecha ta szczególnie wyróżnia ich zatem spośród innych jednostek z poziomu I, posiadających predyspozycje do zachowań kryminogennych. Są to popularni w kulturze masowej psychopaci dokonujący seryjnych morderstw. Psycholodzy od dawna wiedzą, iż psychopatia nie jest rodzajem choroby psychicznej, na którą można zachorować w ciągu życia, lecz immanentną cechą osobowości z potencjałem do zachowań aspołecznych, która w zależności od okoliczności może się ujawnić bądź nie. Zdarza się także, iż typowi psychopaci z tego poziomu angażują się w politykę lub transformują swoje cechy osobowości w ideologie, najczęściej rasistowską bądź nazistowską, zyskując przy tym duże społeczne poparcie jednostek głównie z 1 i częściowo 2 poziomu ( pierwsza generacja umysłu). Taką jednostką był nie tylko Adolf Hitler, ale także praktycznie każdy krwawy dyktator, a dawniej cesarz lub król. Wszyscy oni dążyli po trupach do celu aby zdobyć pełnie władzy, zaś niski poziom lęku (wysoki poziom testosteronu) charakterystyczny dla psychopaty oraz brak sumienia bardzo im w tym pomagały. Zauważmy, iż nazizm, teoria nadczłowieka wyrażająca się w dbaniu o czystość białej rasy aryjskiej jest pochodną sposobu myślenia w kategoriach czysto biologicznych. Chodzi o przetrwanie najlepszych genów i fizyczne wyeliminowanie wrogów, którzy mogliby zagrozić supremacji dominującej rasy. Innymi słowy jest to przełożenie zasad rządzących instynktem zwierzęcym na język ludzkiej ideologii. Hitler nie był wcale mistrzem retoryki, w swoich wystąpieniach grał po prostu na najniższych emocjach i instynktach biologicznych charakterystycznych dla wcale jak się okazuje nie małej części społeczeństwa ( mógł uzyskać szacunkowo od 20 do 65 % poparcia ). Nic zatem dziwnego, że wygrał w demokratycznych wyborach.

Grupa ta stanowi około 20% społeczeństwa, można ją dokładniej oszacować analizując wskaźniki przestępczości i bezrobocia.

Poziom II

Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina,
starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna

- Bayer Full

Ludzie z tego poziomu stanowią najliczniejszą część społeczeństwa. Dawniej byli oni zwani plebsem lub prostym ludem. Celem tego poziomu jest bezpieczne zakorzenienie się w społeczeństwie oraz emocjonalne odczucie własnego ego. Przedstawiciele tego poziomu identyfikują się z grupą, polaryzacja cech płciowych jest już znacznie słabsza, co sprzyja bardziej prospołecznym zachowaniom, nastawionym na poczucie jedności w grupie. Pojawia się jednak brak poczucia indywidualności i brak zdolności do wydawania samodzielnych sądów. Indywidualność przejawia się jedynie na poziomie fizycznym i emocjonalnym. Ludzie z tego poziomu są niezwykle silnie przywiązani do autorytetów i tradycji. Ze względu na fakt, iż podporządkowują się oni trendom umysłowym grupy są oni bardzo podatni na indoktrynacje, która potwierdza ich przekonania.

To zwykle oni są uczestnikami masowych kultów i imprez. Wpadają w sieci sekt i są podatni na reklamę. Są również ofiarami sprytnych manipulatorów i dyktatorów. Łatwo pokierować nimi w stronę ekstremalnych ruchów społecznych. Nie odróżniają np. patriotyzmu od nacjonalizmu i idealizmu od fanatyzmu. Do nich adresowane są hasła wyborcze a politycy, którym uda się uwieść tę grupę wygrywają wybory.

Główną treścią życia tutaj jest stworzenie rodziny, oraz zapewnienie jej i sobie materialnego bytu na podstawowym poziomie. Kariera i bogactwo są dla takiego człowieka nieistotne( w odróżnieniu do poziomu następnego). Do szczęścia wystarczy posiadanie rodziny i względnego dostatku. Człowiek taki czuje się spełniony, gdy przetrwał w małżeństwie, wychował dzieci i dorobił się emerytury, zwykle zresztą bardzo skromnej. Na starość może z czystym sumieniem oglądać telewizję.

Z reguły nie odczuwane są tu jakieś wygórowane potrzeby kulturalne i poznawcze. Człowiek nie zadaje pytań, "po co" i "dlaczego". Nie interesują go filozoficzne aspekty istnienia. Prawdą dla niego jest to, w czym został wychowany. Jego świat kończy się na jego własnych horyzontach. Myślenie jest mało finezyjne i nieskomplikowane. Człowiek swoim rozumem nie potrafi objąć wielu danych i ich z syntetyzować. Objawia się to dualnością myślenia i spolaryzowaniem wartości. Coś jest złe lub dobre, przyjemne - nieprzyjemne, moje - nie moje. Widzi tylko czarne i białe nie dostrzegając odcieni szarości. Kryterium oceny drugiego człowieka na zasadniczym etapie tego poziomu zamyka się najczęściej w opozycyjnym dualizmie dobry
zły odnoszącym się do moralności obowiązującej w danej grupie. Jednakże w fazie początkowej równie popularne są opozycyjne dualizmy z 1 poziomu typu twardziel
ciota, zaś w fazie końcowej zaczynają pojawiać się już dualizmy dotyczące intelektu typu głupi
inteligentny.

Wnioskowanie nie jest oparte na faktach, a na mniemaniu. Sądy mają potwierdzać jego wdrukowane wcześniej w umysł przekonania. Mało istotne jest to, czy są one racjonalne i oparte na prawdzie. Przy swoich racjach będzie upierał się jak przysłowiowy osioł odporny na jakąkolwiek argumentację.

Sposób bycia i zachowania, w dużej mierze(tak jak na wszystkich poziomach) zależy od wychowania. Jednak tutaj, pod podszewką nabytej ogłady kryje się rubaszność, prostactwo i nieobliczalność wynikającą z nieopanowania emocji.

Mentalność tego poziomu reprezentują głównie prości robotnicy, chłopi oraz mieszkańcy wsi.

Gusty i estetyka są mało wyrafinowane. Kulturę tego poziomu odzwierciedla muzyka disco polo, dance, techno. W Polityce zaś zwykle ugrupowania konserwatywne, tradycjonalistyczne, religijne, narodowe oraz chłopskie lub robotnicze. Wiele zależy tu od skuteczności propagandy nakierowanej na tą grupą społeczną, którą w zasadzie można dowolnie manipulować, skłaniając do poparcia najrozmaitszych opcji politycznych, nawet niekoniecznie odpowiadających mentalności tego poziomu. System komunistyczny został wręcz stworzony dla ludzi z tego etapu, ponieważ stawiał kolektyw ponad indywidualność. Partia komunistyczna była partią robotniczą i tylko robotnicy mogli obalić dawny system. Tak też się stało, a głównym powodem był potężny kryzys ekonomiczny, który dotknął niemal wszystkie państwa bloku wschodniego, co skłoniło robotników i związki zawodowe do protestów i strajków.

Ludzie z tego poziomu są zwykle poczciwi i dobrzy. Mało kiedy zdolni są do jakichś złych czynów popełnianych z premedytacją. Wydumanych i wyrafinowanych zbrodni. Nie kierują nimi pobudki pochodzące z wyrachowanego, rodem z mentalu, egoizmu. Ich działaniami kierują głównie emocje. Jeśli są gwałtowne i nieopanowane człowiek może stać się nieobliczalny i w takim stanie dopuścić się agresywnych, przestępczych czynów.

Jeśli reprezentuje typ lękowy z niskim poziomem agresji często staje się bezwolną ofiarą. Przykładem na ten typ zachowania są maltretowane żony, które pokornie godzą się na taką sytuację.

Na tym poziomie kształtują się podstawowe umiejętności dotyczące życia w społeczeństwie. Człowiek tutaj dowiaduje się, że ma obowiązek liczyć się z innym i swoje własne przeżycia skonfrontować z przeżyciami innych, wejść z nimi w relacje i określić strategie postępowania. W związku z tym powinien powściągnąć swoje emocje i nauczyć się trzymać na wodzy instynkty seksualne. Opanowania tych podstawowych umiejętności oczekuje rozwinięte społeczeństwo. Są one zresztą podstawą do tego, aby pójść dalej w procesie rozwoju. Szczególnie pierwotna gwałtowność i seksualność muszą być opanowane przed rozpoczęciem trzeciego etapu. Jeżeli mimo nieopanowania ich, człowiek wejdzie w fazę kształtowania EGO to efekty mogą być opłakane. Taki osobnik może stać się niebezpieczny dla otoczenia i siebie. Gwałtowne, niepohamowane emocje podsycone instynktem seksualnym i wysoki poziom intelektualny nakierowany na zaspokajanie egoistycznych pobudek - to mieszanka iście śmiercionośna. Niestety obrazki tego typu spotykamy teraz dosyć często. Wykształcony intelekt, dzięki zdobyczą współczesnej techniki i szkolnictwu powszechnemu, nałożony został na nieopanowany drugi poziom rozwoju. Efektem jest wzrost przestępczości i okrucieństwa przestępców.

W zakres tego poziomu wchodzi również nabycie odpowiedniego stosunku do pracy jako sposobu pozyskiwania dóbr. Praca ma stać się metodą na uzyskanie bezpieczeństwa socjalnego. Nauka pracy i współpracy w kolektywie daje dobre podłoże do wstępnego kształtowania się kulturalnej i mało egoistycznej indywidualności. Zapobiega to późniejszym komplikacją i opóźnieniom w rozwoju, bowiem biletem wstępu do stanu oświecenia jest właśnie opanowanie egoizmu.

Drugi poziom jest bazą do startu w kreowanie własnej indywidualności. Ważne jest, aby proces kształtowania emocji, seksualności, i poczucia bezpieczeństwa został zrealizowany w pełni, bo daje on gwarancję dalszego harmonijnego rozwoju.

Ze względu na fakt, iż największy nacisk kładą oni na rodzinę i wychowanie potomków, pochodzą oni zwykle z rodzin wielodzietnych, co przekłada się na ich liczebność sięgająca szacunkowo 45% ogółu społeczeństwa.


Poziom III

Świat od zaraz, brać się chce
Moc i wiara, wszystko to w nas jest

- Budka Suflera


Nacisk położony jest na oddzieleniem emocji od myśli (ciała astralnego od mentalnego) oraz na wstępne kształtowanie i wyodrębnianie ciała przyczynowego. Ten etap to czas rozwoju indywidualności i intelektu. Spolaryzowanie cech płciowych jest już bardzo łagodne, co obniża poziom agresji oraz gwałtownych emocji pochodzących z tego źródła. W ramach przeciwwagi pojawiają się natomiast napięcia związane z budowaniem mocnego ego i ciągłymi próbami udowadniania swojej wartości w oczach społeczeństwa. To z kolei napędza wyścig szczurów i wzmacnia presję osiągnięcia sukcesu zawodowego, finansowego, związanego z pozycją w hierarchii społecznej oraz życiem osobistym.

Na tym poziomie położony jest nacisk na wytworzenie indywidualności i budowanie mocnego, własnego EGO. Nie ma charakterystycznej dla drugiego poziomu solidarności społecznej poprzez identyfikację z tłumem. Przeciwnie, człowiekowi zależy na tym, aby z tłumu się wyróżnić, być lepszym niż reszta. Marzeniem i dążeniem jest osiągniecie sukcesu i sławy.
Myślenie jest już samodzielne. Jednak wielkich zdolności do syntetyzowania dużej ilości danych, jeszcze nie ma. Przeważa myślenie analityczne.

Wnioskowanie jest już oparte na faktach, a nie na mniemaniu, tak jak to było do tej pory, ale tylko w ramach przyjętej filozofii, ideologii lub paradygmatów, które muszą być zgodne z aktualnie panującymi trendami światowymi. Jest to więc pseudoobiektywizm tendencyjny, ponieważ pójście z prądem aktualnie panujących tendencji gwarantuje możliwość osiągnięcia sukcesu niemal we wszystkich dziedzinach życia (polityce, nauce, kulturze), ułatwia także zdobycie pokaźnego majątku oraz wysokiej pozycji w hierarchii społecznej. Tego typu ludziom nie zależy na prawdzie, uczciwości, ale na korzystnym wizerunku w oczach innych ( opinii publicznej w przypadku polityków), który może zapewnić im upragniony sukces. Są oni totalnymi oportunistami w kwestii wyboru filozofii, hierarchii wartości oraz światopoglądu, który może być naukowy lub religijny w zależności od okoliczności i czasów w jakich żyją. W ich sposobie myślenia dominuje dogmatyzm, z reguły trzymają się jednej powszechnej w danych czasach ideologii, a wszelkie odstępstwa od niej uważają za herezje. Nie przypadkowo mówi się o dogmatach kościelnych i paradygmatach naukowych oraz herezji religijnej i herezji naukowej. Ci sami ludzie z poziomu 3, którzy w czasach średniowiecza byli gorliwymi wyznawcami filozofii św. Tomasza z Akwinu oraz palili na stosie pierwszych naukowców-heretyków dziś są zatwardziałymi racjonalistami, ateistami, agnostykami oraz plują na religie. Ich poglądy zmieniają są jak flaga na wietrze i są uzależnione od tego co w danej epoce wymyślą ludzie z poziomu 4 czyli filozofowie, którzy raz to kierują się bardziej w stronę duchowości ( platonizm, tomizm,, katolickie dogmaty), innym razem zaś zawiedzeni brakiem rezultatów swoich poszukiwań zwracają się w kierunku planu materialnego ( racjonalizm, agnostycyzm, ateizm). Przykładowo w dzisiejszych czasach próby badania tego typu niewyjaśnionych zjawisk jak: UFO, duchy, zdolności paranormalne, a w polityce teorii spiskowych, spotykają się z salwą śmiechu przedstawicieli poziomu 3 i próbą wręcz spalenia na stosie wszystkich, którzy ośmielają się wyjść z takim tematem. Niewykluczone jednak, że za 100 czy 200 lat to właśnie ufolodzy i badacze nieznanego (tak jak w okresie średniowiecza pierwsi naukowcy-heretycy) staną się w oczach ograniczonych ludzi poziomu 3 prekursorami prawdziwej holistycznej nauki. Tak na prawdę naukowcy, którzy rzeczywiście wnoszą nowe wartości i zmieniają oblicze nauki i świata, geniusze i prekursorzy, znajdują się na wyższych poziomach. Ten poziom przynależy do "rzemieślników" nauki i zwykłych karierowiczów, cierpliwie wykonujących żmudne i rutynowe badania.

W ocenie czyjegoś zachowania ludzie z poziomu 3 także najczęściej stosują się do kryteriów zgodnych z aktualnie panującymi trendami myślowymi. W dzisiejszych czasach panuje racjonalizm, a inteligencja jest miarą człowieczeństwa, tak więc w ocenie dowolnej jednostki najczęściej będą oni używali dualizmu głupi
inteligentny. W okresie średniowiecza bredzili by pewnie coś o diable. Brak zdolności do syntetycznego myślenia oraz niski poziom empatii powoduje, że rzadko stosują oni określenia odnoszące się do właściwej mentalności ( a więc zespołu cech), ponieważ nie potrafią prawidłowo jej ocenić. Czasami tylko niezdarnie posiłkują się psychologią stosując dualizmy normalny-nienormalny, zdrowy lub chory psychicznie, zakompleksiony albo pozbawiony kompleksów , nie definiując ani normy ani zdrowia psychicznego ani tym bardziej rodzaju kompleksów. W ich przekonaniu człowiek zachowujący się śmiesznie, dziwnie lub agresywnie może być już tylko idiotą albo kimś psychicznie chorym. Wszelkie inne próby określenia mentalności, odnoszące się do określonego zespołu cech oraz przyczyn i motywacji działania leżą poza ich zasięgiem. Błędne oceny odnoszą się szczególnie do ludzi z poziomu 4, którzy jeśli zachowują się niezgodnie z naukowymi paradygmatami lub odreagowują obciążenia związane ze stanem przejściowym zwykle uważania są przez przedstawicieli poziomu 3 za wariatów lub zwykłych idiotów. Pół biedy jeśli ich badania (ludzi z poziomu 4) mieszczą się w zakresie naukowej wizji świata (przypadek Johna Nasha), gorzej jeśli są niezgodne z aktualnymi paradygmatami, co skazuje tego typu jednostki na zapomnienie, wyśmianie lub szpital psychiatryczny. Być może ktoś przypomni sobie o nich po 100 czy 200 latach, tak jak nie raz było już w historii ( przypadek Giordano Bruno spalonego na stosie za głoszenie możliwości istnienia innych wszechświatów).

Emocje na tym poziomie dalej są nieopanowane, lecz człowiek chcąc sprawiać wrażenie kulturalnego, ukrywa je. W zachowaniu jest elegancki i przestrzega zasad savuar vivre. Robi to jednak na pokaz i dla własnej satysfakcji. Nie dlatego, że taki jest i inaczej nie potrafi.
Duże potrzeby budowania własnego "ja" mogą doprowadzić do wręcz patologicznego egoizmu. Wewnętrzny przymus osiągnięcia sukcesu i wyróżnienia się prowadzi do chęci posiadania władzy i podporządkowania sobie innych. Dzieje się to zarówno na planie społecznym jak i w rodzinie. Nie jest rzadkością spotkanie despotycznych i nie liczących się z nikim i niczym szefów. Nie rzadko spotyka się również rodzinnych tyranów. Jest prawie pewne, że reprezentują, przynajmniej w pewnym zakresie, trzeci poziom świadomości. Na poziomach wyższych skłonność do tyranizowania innych zanika.

Człowiek tutaj lubi się sprawdzać i podejmować trudne zadania. Lubi konfrontować się z innymi i najlepiej wygrywać. To głównie ludzie z tego poziomu są pomysłodawcami i uczestnikami tzw. wyścigu szczurów.

Rodzina, na drugim poziomie, była celem samym w sobie, tutaj natomiast, pełni raczej funkcje bazy wypadowej w drodze na szczyt. Ma wspierać i pomagać. Za to ewentualnie przypadną jej w udziale efekty zewnętrznej ekspansji.
Jeśli człowiek 3-go poziomu jest jeszcze w dodatku astrologicznym wodnikiem - to rodzina rzadko będzie miała szansę go oglądać.

Szczególnie trudna jest tutaj sytuacja kobiety. Z racji tego, że jest rodzicielką i w pewnym momencie swojego życia reaguje na "zew natury", rodząc dziecko, to potem przeżywa duże rozterki. Wymagania rodziny zmuszają ją do pozostania w domu i realizowania modelu życia z drugiego poziomu. Natomiast wewnętrzne potrzeby samorealizacji i samookreślenia gnają ją w świat. Mężczyzna w takiej sytuacji, starym zwyczajem, przywdziewa zbroję wojownika, (czyli garnitur i krawat) i wychodzi na pole bitwy. Kobieta jednak nie zostawi swojego dziecka na pastwę losu i nie będzie się bawić w Joannę Darc. Jest to dla niej często niewygodna i bardzo frustrująca sytuacja.

Człowiek trzeciego poziomu jest pewien swoich racji. Wydaje mu się że wszystko wie, że osiąga granice ludzkiego poznania

Ważny na tym poziomie jest sukces materialny i podkreślanie swojej pozycji przed innymi.
Duży dom, dobry samochód, markowe ubrania, osiągniecie wysokiej pozycji społecznej, tytuły naukowe. Mentalność tego poziomu reprezentują głównie biznesmeni, politycy, naukowcy, studenci, cześć ludzi kultury, ogółem klasa średnia i tzw."elity" najbogatszych i najbardziej wpływowych. W polityce podobnie jak w wyznawanej ideologii obowiązuje zasada pełnego oportunizmu, a więc w przełożeniu na warunki polskie wygląda to w ten sposób, iż ci sami ludzie, którzy w czasach komunistycznych należeli do PZPR i donosili na znajomych służbie bezpieczeństwa dziś często zgrywają wielkich liberałów, europejczyków popierających Platformę Obywatelską.

W stosunku do innych ludzi i do swoich partnerów życiowych człowiek trzeciego poziomu ma duże wymagania. Oczekuje od innych, aby zaspokajali jego potrzeby. Jest najczęściej mało tolerancyjny, bo ma przekonanie że on wie najlepiej. W skrajnych przypadkach nie posiada współczucia i litości.
Na tym poziomie człowieka jeszcze nie interesują zagadnienia natury filozoficznej. Wystarczają mu aktualnie panujące trendy myślowe. Z nimi się identyfikuje nie zastanawiając się nad ich sensem.
Nie ma świadomości swoich emocji, a tym bardziej nie interesuje go ich geneza. Nie zagłębia się w meandry własnej psychiki. Ta dziedzina odbioru dla niego najczęściej nie istnieje. Jeśli coś mu dolega, nie pyta, "dlaczego", tylko idzie do lekarza po odpowiednia pigułkę.

Zwykle ma duże potrzeby poznawcze, co mobilizuje go do nauki. Również potrzeby kulturalne są rozbudzone. Bardzo dba o formę. Jego gusty są wyrafinowane i potrafi odróżnić kicz od sztuki. Lecz tej nie odbiera jeszcze w całej pełni. Za mało ma na to w sobie wrażliwości i empatii.
Dzięki swojej indywidualności jest odporny na indoktrynacje, chociaż będzie płynął z nurtem aktualnie panujących tendencji społecznych stosując strategię największej skuteczności działania. Takiej skuteczności nie zapewnia idealizm i zbytnie nowatorstwo. Zresztą i tak, z samej natury, nie przejawia wielkiej oryginalności myślenia.

Współczesny świat został stworzony przez ludzi z tego poziomu. Czują się oni w nim jak ryba w wodzie. Tymi z drugiego poziomu mogą manipulować i być dla nich autorytetami. Natomiast ludzi z poziomów wyższych bezceremonialnie ignorują i uważają ich za niewartych uwagi nienormalnych i nawiedzonych.
Człowiek na tym poziomie żyje w przeświadczeniu, że jest tyle wart ile ma pieniędzy, tytułów, władzy i znajomości. Jeżeli nie udaje się zdobycie tych cennych dla niego wartości, może wpaść w psychiczne kłopoty. Mieszanka nieopanowanych emocji podsycanych przez pragnienia, ambicje i wewnętrzny przymus budowania samego siebie, wytwarza w człowieku ogromne napięcie. Rozdźwięk miedzy chęciami a możliwościami może prowadzić do "zacięcia się" całego systemu psychicznego. Procesy emocjonalne i mentalne napotykają na przeszkody nie do pokonania i całość może się załamać. Objawia się to ciężkimi nerwicami, chorobami psychicznymi i somatycznymi. Zawał serca - choroba dyrektorów jest tu koronnym dowodem na tą sytuację. Natomiast na poziomie ego-duszy zawiązują się węzły tzw. karmiczne, które w przyszłych inkarnacjach będą stanowiły poważne problemy do rozwiązania oraz blokowały wejście w stan oświecenia.

Trzeci poziom świadomości jest niebezpieczny dla samego człowieka, - bowiem tu nawiązuje się najwięcej karmy, jak i dla społeczeństw i planety. To głównie ludzie z tego poziomu są autorami konsumpcyjnego stylu życia. Liczy się tylko egoistyczny interes jednostek i małych grup, bez zwracania uwagi na konsekwencje dla ludzkości i planety. Doprowadziło to już do degradacji środowiska, którego rezultaty tak dotkliwie odczuwamy.

Ten poziom reprezentowany jest szacunkowo przez 30 % społeczeństwa.


Poziom IV

I nawet kiedy będę sam, nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga którą znam i którą ja wybrałem sam

- Myslovitz


Tutaj ciało astralne jest już "ujarzmione" Świadomości operacyjna lokalizuje się w mentalu, ale manas już daje o sobie znać. Są nawet możliwości zajrzenia do sfery duchowej.

Na tym etapie następuje zasadniczy zwrot, stan łagodnego spolaryzowania przechodzi w stan przejściowy, będący wstępnym etapem procesu integracji cech płciowych wewnątrz osobowości. Jest to moment bardzo trudny dla psychiki oraz ego, ponieważ występuje zjawisko paraliżu decyzyjnego. Z jednej strony objawia się on tęsknotą za dawnym stanem polaryzacji, a z drugiej strony wewnętrznym imperatywem podjęcia wysiłku w celu zintegrowania cech płciowych wewnątrz osobowości czyli świadomego rozwoju duchowego. Oczywistym jest, iż wywołuje to olbrzymie napięcia, wzrasta poziom lęku i stresu, co z kolei prowadzi do zaburzeń emocjonalnych(od stanów lękowych do napadów furii), psychicznych(schizofrenia paranoidalna), hormonalnych(transwestytyzm). Wyraźny konflikt pomiędzy ego a nadświadomością (duszą) może doprowadzić nawet do czasowego rozpadu ego (dezintegracja wielopoziomowa spontaniczna). Dzieje się tak pomimo faktu, iż budowanie ego zostało już właściwie zakończone, a może właśnie dlatego. Największe napięcia na niemal wszystkich poziomach występują przy przechodzeniu z 3 na 4 poziom oraz na początku poziomu 4.

Celem tego poziomu jest przekształcenie informacji i doświadczeń w wiedzę.
Umysł już jest "giętki" i ma spore możliwości. Człowiek ma dobrą pamięć i szybko się uczy. Potrafi "obracać" dużą ilością danych. Na początku wstępnej fazy czwartego poziomu możliwości syntezy są jeszcze ograniczone. Czasami może to wyglądać, tak jakby umysł działał podobnie do wyszukiwarki internetowej. Dużo wiedzy (czy raczej informacji), ale z wyciąganiem samodzielnych wniosków są jeszcze kłopoty. Raczej cytuje niż przetwarza dane.


Człowiek tutaj staje się już autentycznie kulturalny. Widać w nim szlachetność. Cechy te są już w tej chwili jego wewnętrznymi właściwościami, a nie jak było wcześniej - zewnętrznym blichtrem. Prawdziwa, jakościowa zmiana następuje w stanie zaawansowanym tego poziomu, kiedy zbliża się on do fazy destrukcji. Jest to faza przejściowa pomiędzy człowiekiem nastawionym materialistycznie a człowiekiem uduchowionym. To bardzo trudny moment ewolucji.

Pojawia się myślenie syntetyczne, które odsłania, do tej pory ukrytą prawdę. Prawdę o tym, że świat inaczej wygląda niż mu wpajano. Jest to bardzo bolesne odkrycie, które burzy dotychczasowe wartości i obala podstawowe filary mentalne. Dawne punktu odniesienia, autorytety, dogmaty, prawa nauki wszystko rozsypuje się jak domek z kart.
System wartości człowieka staje się chaotyczny, przez co otoczenie odbiera go jako niewiarygodnego dziwaka. Trudno przewidzieć reakcje jednostki na tym poziomie, jest on chwiejny, niezdecydowany, a czasami wręcz przeciwnie bardzo impulsywny.
Cała dotychczasowa wiedza na temat świata staje się wątpliwa, ponieważ nie odpowiada na zadawane już pytania o istotę rzeczy.

Pod koniec tej fazy rozwoju pojawia się możliwość syntetyzowania i dostrzegania faktów, których nie widzą ludzie na niższych poziomach (to, co ukryte pod podszewką).To z kolei naraża ich na oskarżenia o snucie teorii spiskowych. Człowiek z tego poziomu zupełnie nie przejmuje się aktualnie panującą filozofią, ideologią oraz paradygmatami naukowymi, ponieważ wie, iż są one obciążone ograniczeniami świadomości ludzi, którzy je tworzyli. To zaś naraża go na śmieszność, a właściwie próby ośmieszenia ze strony ograniczonych jednostek z poziomu 3. Jednak dla ludzi z tego poziomu najważniejsza jest poznanie prawdy, a nie opinia innych. Nie zależy im na karierze naukowej czy też politycznej jeśli miałaby ona odbyć się kosztem naginania się do cudzych przekonań lub oficjalnie obowiązującej ideologii.
Odczuwają potrzebę szukania wiedzy , która mogłaby odpowiedzieć na pytania dotykające istoty bytu. Czują już, że nie są tylko ciałem i umysłem, że istnieje coś więcej niż dostrzegają zmysłami. Czują, że jest coś poza światem widzialnym tylko nie potrafią tego jeszcze zidentyfikować i zracjonalizować. Przeczucie to nie jest na poziomie wiedzy, lecz wiary (intuicyjnego przekonania).

Dostrzegają już niedoskonałości polityczne i systemowe tego świata. Do tej pory zasady nim rządzące były przejmowane jako oczywiste.

Wzbudza to w nich dyskomfort psychiczny. Ludzie ci mogą być postrzegani jako wieczne smutasy, ponieważ stale przeżywają głębokie rozczarowanie kondycją moralną tego świata.
Mają ogromną potrzebę wytłumaczenia sobie rzeczywistości poprzez tworzenie idei i teorii. Jest to poziom filozofów i naturalnego filozofowania. Jednak człowiek tutaj nie potrafi jeszcze połączyć sprzeczności w jedną całość. Zadaje pytania, lecz rozwiązania nie potrafi jeszcze uchwycić. Dowodem tego stwierdzenia jest obraz filozofii europejskiej, która jest zbiorem wzajemnie sprzecznych teorii i pytań bez odpowiedzi. Jednak niemożność uzyskania logicznego obrazu całości nie jest właściwością świata a właściwością czwartego poziomu rozwoju. Nie jest przypadkiem, iż tak wielu filozofów chorowało na różne choroby psychiczne, a samo filozofowanie często traktowane było przez psychiatrów jako objaw schizofrenii. Schizofrenia paranoidalna na tle religijnym znakomicie oddaje konflikt ego z nadświadomością.

Rozwija się wgląd we własną psychikę. Człowiek tutaj czuje potrzebę przemeblowania swojego świata wewnętrznego. Często szuka pomocy u psychologów i nauczycieli duchowych.

Na rozszyfrowanie tajemnic bytu nie daje odpowiedzi religia masowa. Szuka, więc źródłowej głębi duchowej poza nią, sprawdzając po swojemu różne prądy duchowe.

Na tym poziomie zaczyna się prawdziwy odbiór sztuki, ponieważ są już wykształcone odpowiednie właściwości umysłowe, takie jak wrażliwość, empatia, rozumienie. Zainteresowania zwykle dotyczą tych dziedzin i nauk, które pomogą w zrozumieniu świata. Często też człowiek wybiera zawód związany z tymi zainteresowaniami, choć może on być bardzo niepraktyczny. Ale poradzi sobie z każdą pracą, chociaż nie koniecznie musi go ona pasjonować.

Prawdziwy filozof jest tak pochłonięty dociekaniami, ze nie ma czasu ani ochoty, na co innego. Rodzina np. nie leży w centrum jego zainteresowania. Jest to spowodowane również faktem, iż stan paraliżu decyzyjnego obniża jego atrakcyjności w oczach płci przeciwnej. Z powodu braku punktu odniesienia jest on wyraźnie wewnętrznie niezrównoważony, co sprawia, iż jest postrzegany jako dziwak, wariat lub idiota. Założenie rodziny nie jest z resztą głównym temat tego poziomu rozwoju. W bliskich sobie ludziach szuka bratnich dusz i oczekuje od nich partnerstwa. Sam zresztą potrafi być dobrym, wyrozumiałym, i pełnym empatii partnerem.

W ocenie zachowania lub postępowania innych osób częściej stosuje kryteria odnoszące się do mentalności, a więc pewnego zespołu cech. W przeciwieństwie do jednostek z poziomu 3, które najczęściej uwypuklają pojedyncze cechy takiej jak np. inteligencja (dualizm opozycyjny inteligentny-głupi). W mowie potocznie częściej mówią o osobach prymitywnych mentalnie, w czym zawierają się zarówno cechy związane z inteligencją jak i moralnością ( burak, prostak) lub jednostkach na poziomie, o szerokich horyzontach. Cechą charakterystyczną reprezentantów poziomu 4, po czym można ich odróżnić od reszty społeczeństwa jest uknute przez nich kryterium wedle którego poszczególne osoby można podzielić na ludzi o otwartych umysłach ( nie zamykające się w obrębie określonego dogmatu, paradygmatu czy filozofii) i ludzi o zamkniętych umysłach, których cechuje myślenie ściśle podporządkowane ideologicznym dogmatom. Sformułowanie to najczęściej odnosi się do środowiska naukowego i de facto jest sposobem na odróżnienie osób z poziomu 3 (zamknięte umysły) od jednostek z poziomu 4 (otwarte umysły). Kryteriów tego typu nigdy nie użyją przedstawiciele poziomu 3, ponieważ według nich wszystko może być już tylko prawdą albo bzdurą, a ludzie dzielą się wyłącznie na mądrych i głupich, zaś dogmatyzm myślenia sprawia, iż nie rozumieją bądź nie akceptują większości pojęć odnoszących się do mentalności.

Od tego poziomu rozwoju zaczynają się kłopoty z funkcjonowaniem w cywilizacji. Jest ona, bowiem reprezentowana głównie przez ludzi na poziomie drugim i trzecim. Zrozumiałe jest zatem, że zasady w niej panujące są trudne do zaakceptowania przez ludzi na wyższych poziomach rozwoju. Z jednej strony próbują oni wypracować dzięki filozofii i własnym badaniom jakieś konstruktywne rozwiązania mające zmienić obraz świata i niekorzystnej sytuacji w jakiej się znaleźli (państwo Platona rządzone przez filozofów). Oczywiście wszelkie ich pomysły określane są mianem "utopijnych", ponieważ nie odpowiadają one poziomowi świadomości reprezentowanej przez większość znajdującą się na etapach niższych (około 95%). Z drugiej strony świadomość swojego beznadziejnego położenia powoduje częstokroć narastanie frustracji, występowanie nagłych niespodziewanych wybuchów gniewu oraz nienawiści do świata jako całości, bez wskazywania konkretnych winnych. Kończy się to mniej lub bardziej udanymi próbami samobójczymi lub wyładowywaniem swojej frustracji na otoczeniu. W stanach chorobowych może się to przerobić w wizje apokaliptyczne wywołane rozpadem ego. Ludzie z tego poziomu autentycznie chcą końca tego świata. Jest to projekcja przeżyć wewnętrznych, wrogi świat symbolizuje ich własne ego, którego koniec, rozpad umożliwi im osiągniecie bezpośredniego poznania (gnozy), co zresztą będzie miało miejsce na następnym, piątym poziomie. Typowe objawy schizofreniczne są w istocie reakcją obronną ego, które chroni się przed naporem nadświadomości. System odpornościowy ego zaczyna wtedy imitować skutki kontaktu z nadświadomością, a więc polem przyczynowym. Słyszenie głosów ma imitować telepatie, halucynacje
jasnowidzenie, poczucie wszechmocy (jestem Bogiem)
jedność z nadświadomością (wyższym ja), schizofreniczne olśnienie
faktyczną iluminację (oświecenie), która nastąpi dopiero na poziomie 5, a schizofrenia na poziomie 4 jest jej zapowiedzią. Nic zatem dziwnego, iż psychiatrzy do tej pory nie potrafią wskazać przyczyn tej choroby, ponieważ szukają nie tam gdzie trzeba, próbując doszukać się konkretnych przyczyn organicznych, a lekceważąc zupełnie czynniki związane z mentalnością i wpływem środowiska. Należy zdać sobie sprawę z tego, iż to co jest brane przez psychiatrów jako objaw chorobowy jest w istocie częścią procesu rozwoju świadomością, o czym także pisał prof. Kazimierz Dąbrowski.

Ludzie o tej mentalności to nie tylko filozofowie, ale również naukowcy, artyści, księża badacze zjawiska niewyjaśnionych i teorii spiskowych. Reprezentują głównie klasę średnią, jednak rzadko angażują się w poważne biznesy i wielką politykę, dlatego też zdecydowanie nie należą do elity najbogatszych i najbardziej wpływowych. Niemal we wszystkich dziedzinach, którymi się zajmują są oni innowatorami, popychają naukę lub filozofie nieco do przodu w stosunku do aktualnie panujących tendencji. Jednak to czy ich wkład w rozwój cywilizacji zostanie zauważony jest zupełnie inną kwestią. Jeśli trafią na dobry moment wtedy zwykle przechodzą do historii jako filozofowie swojej epoki, prekursorzy, laureaci nagrody nobla itp.. Częściej jednak są oni wyśmiewani lub paleni na stosie przez przedstawicieli poziomu 3, takie sytuacje miały miejsce zarówno w okresie średniowiecza (palono pierwszych naukowców-heretyków) jak i współcześnie ( wyśmiewanie badaczy zjawisk niewyjaśnionych i twórców teorii spiskowych). Jest to także poziom wielkich artystów, ponieważ rozumienie sztuki na tym etapie jest znacznie pogłębione. Bogactwo przeżyć wewnętrznych powoduje także, iż twórczości artystów tego etapu jakościowo przewyższa znacznie sztukę jednostek z niższych poziomów. Zespoły muzyczne, których liderami byli artyści z tego poziomu zwykle rozpadają się więc po ich śmierci albo nie są już w stanie powtórzyć dawnych sukcesów.

Ze względu na fakt oczywistego nie przystosowania do zasad rządzących niemal każdym społeczeństwem ludzie z tego poziomu stanowią mniej niż 5 % populacji.

I nie chcę by świat mnie zobaczył
Ponieważ nie sądzę aby mogli mnie zrozumieć
Gdy wszystko będzie już zniszczone
Chce żebyś wiedziała kim jestem

Goo Goo Dolls - Iris


Mechanika przemian społecznych (socjologia poziomów świadomości).

Dzięki znajomości poziomów świadomości można lepiej zrozumieć procesy rządzące życiem społecznym. Zmiany polityczne, rewolucje ideologiczne można dzięki temu przewidzieć, przynajmniej w kontekście reakcji psychologicznej, ponieważ procesami tego typu mogą rządzić także inne czynniki, których wpływu nie da się przewidzieć analizując generalne tendencje. Wydaje się jednak, iż przemianami społecznymi rządzą określone prawa, obowiązujące niezależnie od kultury, czasów oraz ideologii, ponieważ wynikają one z najgłębszej konstytucji psychicznej człowieka. Istnieją co prawdą wyjątki od reguły, odnoszą się one do społeczeństw pierwotnych np. aborygenów australijskich, których mentalność jest radykalnie odmienna od mentalności reszty populacji ludzkiej. Jednak procesy zachodzące w tzw. "społeczeństwach rozwiniętych" można do pewnego stopnia przewidzieć, opierając się na regułach wynikających z zasad funkcjonowania podstawowych progów świadomości. Można je zatem sformułować następująco :



1. Każda rewolucja społeczna, polityczna czy ideologiczna wymaga poparcia mas ( jednostek z poziomu 1 i 2 posługujących się pierwotną lub programowaną z zewnątrz generacją umysłu).

2. Do dokonywania wielkich przewrotów społecznych o charakterze filozoficzno-ideologicznym zdolne są jedynie jednostki z poziomów od 4 wzwyż oraz silnie spolaryzowane jednostki z poziomu 1. A więc grupy albo najbardziej nieprzystosowane i prymitywne albo wyżej rozwinięte lub oświecone.

3. W każdym układzie społecznym na jego zasadniczym etapie przewagę uzyskują jednostki z poziomu 3, charakteryzujące się najwyższym współczynnikiem zachowań oportunistycznych. Dążą one do zdobycia pełni władzy i absolutnej kontroli nad społeczeństwem, zwykle udaje im się to do czasu następnego przewrotu.

4. Aby zyskać poparcie mas wystarczy wykorzystać dowolny kryzys o charakterze ekonomicznym lub politycznym, a następnie wskazać winnych jego zaistnienia (wrogów). Zastosowanie schematu problem-reakcja-rozwiązanie.

5. Aby zyskać poparcie jednostek stanu 3 wystarczy zagwarantować im udziały w przyszłym podziale władzy i środków finansowych, które byłyby znacznie większe od dotychczasowych.

6. Projekty utopijne są możliwe do zrealizowania tylko wtedy gdy z powierzchni Ziemi znikną jednostki reprezentujące mentalność pierwszych trzech poziomów, a więc 95% populacji.

7. Wojna dla jednostek z poziomu 1 i 2 jest sposobem na samorealizacje wrodzonych im cech psychicznych, zaś jednostki z poziomu 3 i 4 często wykorzystują ten rodzaj mentalności do realizacji własnych ambicji związanych z rządzą władzy, pieniędzy lub iluzorycznymi próbami naprawy świata.

8. Zagłada cywilizacji może nastąpić w wyniku konfliktu jednostek z poziomu 3 z silnie spolaryzowanymi jednostkami z poziomu 1 (przykład II wojny światowej) lub w wyniku globalnego kryzysu zagrażającego kontroli i sprawowaniu władzy przez jednostki z poziomu .

9. Etap schyłkowy danej cywilizacji charakteryzujr się odwrotem od duchowości i zwróceniem w stronę planu materialnego (technologizacja społeczeństwa).

10 . Postęp na planie materialnym (technologia, nauka) może być w pewnych warunkach w kontekście filozoficzno-religijno-ideologicznym wprost proporcjonalny do regresu na planie duchowym, co znajduje odzwierciedlenie chociażby w historii filozofii ostatnich kilku tysięcy lat oraz następujących po sobie kolejno monoteistycznych religii.


Powyższe zasady można z powodzeniem odnieść od ostatnich dziesięciu tysięcy lat rozwoju ludzkiej cywilizacji, jeśli tylko uważnie przyjrzymy się kontekstowi społecznemu wszystkich ważniejszych przemian. Moim zdaniem mają one charakter cykliczny i wyraźnie zdeterminowany przez strukturę mentalności społecznej. Ważniejsze przewroty w dziejach mają charakter gwałtowny i najczęściej odbywają się pod presją kryzysu ekonomicznego lub politycznego. Charakter rewolucji ideologiczno-filozoficznych jest uzależniony od poziomu świadomości jednostek będących ich inicjatorami. Przemiany na płaszczyźnie religijnej, filozoficznej, społeczno-politycznej i gospodarczej zachodzą według podobnych wzorców.

Zasada nr 9 może budzić poważne wątpliwości wśród osób przyzwyczajonych do liniowego i ewolucyjnego modelu rozwoju cywilizacji. Nie znaczy to oczywiście, iż populacja łowców-zbieraczy z okresu paleolitu była bardziej uduchowiona od rolników-hodowców z okresu neolitu. Absolutnie nie mamy na to dowodów. O ile postęp na planie materialnym wydaje się dość oczywisty, o tyle w sferze religii oraz filozofii niekoniecznie. Jeśli przyjrzeć się następującym po sobie kolejno religiom monoteistycznym to widać bardziej regres niż postęp. Przykładowo chrześcijaństwo wydaje się być nieco uboższą wersją buddyzmu, pozbawione jest solidnej, filozoficznej podbudowy, która tłumaczyłaby jak można osiągnąć stan świadomości właściwy Chrystusowi. Nauki ewangeliczne zredukowane są do etycznych wskazówek właściwego postępowania (przykazania), które w buddyzmie są tylko jednym z elementów, warunków wstępnych na drodze do oświecenia. Odnieść można wrażenie, że Chrystus w kontekście standardów religii i tradycji zachodniej mógł rzeczywiście uchodzić za jednostkę oświeconą, niemal boską. Jednak na tle mistrzów duchowych religii wschodu wcale nie prezentowałby się już tak okazale. Z kolei Islam jest w praktyce karykaturą chrześcijaństwa, w dodatku wykreowaną przez człowieka, którego ciężko nazwać oświeconym. Cały tekst Koranu oraz zasady religii Islamu zostały bowiem objawione Mahometowi przez istotę podającą się za anioła Gabriela (Gibril). Również koranicznych zasad nie można zaliczyć do "postępowych", zwłaszcza jeśli porównamy je z regułami obowiązującymi w filozofii buddyjskiej powstałej tysiąc lat wcześniej. Doktryna świętej wojny, a więc narzucania religii siłą niewiernym na zasadzie podbojów, w których rzekomo oświecony prorok sam uczestniczył, jest wysoce destrukcyjna i nie wydaje się pochodzić nawet od jednostki, która osiągnęła 5 poziomu w rozwoju świadomości.

Podobna zależność występuje w filozofii. Pierwsi filozofowie czyli Sokrates i Platon obejmowali w swoje wizji świata dosyć szerokie spektrum łączące ze sobą plan materialny i duchowy (świat idei). Późniejsi filozofowie średniowieczni dopasowując tezy antycznych myślicieli do teologii chrześcijańskiej stopniowo zawężali ich faktyczny kontekst. Dzieła zniszczenia dokonała filozofia oświecenia, która całkowicie wykasowała plan duchowy związany z nadświadomością . Pozostało więc proste
myślę, więc jestem, zawężające pole doświadczeń do ego (świadomości) oraz myślenia, które jest jego funkcją ( racjonalizm, ateizm, deizm, agnostycyzm). Kiedy wydawało się, że filozofii już bardziej zredukować się nie da pod koniec XIX wieku narodził się nietzscheanizm oraz wywodząca się z niego nazistowska teoria rasy panów. Ideologia ta sprowadziła człowieka już tylko do roli zwierzęcia, które musi walczyć o przetrwanie własnego gatunku i dbać o czystość własnej super rasy. Tak więc już nawet świadomość (racjonalizm) została odrzucona.

Pierwsza oraz czwarta zasada odnosi się do przemian na poziomie najbardziej prymitywnych jednostek z poziomu 1 i 2. Stanowią one faktyczną większość niemal każdego społeczeństwa, tak więc potocznie zwane są "masami". Masy te sterowane są najczęściej przez jednostki z poziomu 3, silnie spolaryzowanych psychopatów z poziomu 1 oraz rzadziej jednostki z poziomu 4, o czym mówią pozostałe zasady od 1 do 8. Jeśli przyjrzymy się uważnie takim wydarzeniom jak np. wybuch rewolucji francuska, rewolucji październikowej czy też II wojny światowej lub upadek komunizmu , to zauważymy, iż za każdym razem poprzedzały je poważne kryzys uderzające bezpośrednio w tzw. "masy".

W roku 1789 rewolucję francuską poprzedzał kryzys za który obwiniano ówczesne władze, silnie uzależnione od wpływowego stanu duchowieństwa katolickiego. W tych czasach funkcję wroga publicznego nr 1 pełniło więc duchowieństwo wraz z rodzina królewska. Przedstawiciele tych stanów byli masowo ścinani podczas krwawych wydarzeń rewolucji. W trakcie kryzysu i serii klęsk na froncie wschodnim I wojny światowej, jakie w 1917 roku ponosiła ówczesna Rosja carska, komunistom udało się przekonać masy, iż to burżuazja, stanowiąca wraz z rodziną carską klasę rządzącą ponosi odpowiedzialność za niepowodzenia wojenne. Jednym rozwiązaniem jest zaś odebraniem im władzy i pozorne przekazanie jej w ręce ludu czyli klasy robotniczej. Przedstawiciele dawnej burżuazji powiązanej z władzą carską i cerkwią prawosławną zyskali więc status tzw. wroga ludu. W 1929 roku światowy kryzys gospodarczy, który dotknął zarówno USA jak i Europę ułatwił przejęcie władzy w Niemczech przez partię nazistowską. Wrogiem na którego zrzucono wtedy całą winę za zaistniałą sytuację byli żydzi oraz żydo-masoneria, zarówno w wydaniu kapitalistycznym jak i komunistycznym. W latach ekonomicznego krachu część banków z USA zdecydowało się nawet finansować narodowych socjalistów z Niemiec. W 1933 roku naziści podpalili gmach Reichstagu, a winą za jego podpalenie obarczyli komunistów, co otworzyło Hitlerowi drogę do przejęcia pełni władzy. Była to klasyczna prowokacja , wspierająca propagandę. W 1938 roku wojska niemieckie wkroczyły do Austrii i wcieliły ją do III Rzeszy. W 1939 roku hitlerowcy anektowali także Czechy pod pretekstem troski o mniejszość niemiecką w Sudetach. Wkrótce potem, pod koniec sierpnia tego samego roku, hitlerowcy dokonali kolejnej prowokacji propagandowej zwanej "prowokacją gliwicką", która była bezpośrednią przyczyną wkroczenia wojsk niemieckich do polski i wybuchu II wojny światowej. Pod koniec roku 2000 roku pogłębiający się kryzys na rynku surowców energetycznych oraz katastrofalny stan gospodarki USA wymusiły podjęcie radykalnych decyzji przez elity rządzące. Gospodarka "wielkiego brata" była zadłużona przez gigantyczne inwestycje w przemysł zbrojeniowy, których dokonywano nie tylko w trakcie zimnej wojny, ale także po jej zakończeniu. Właśnie wtedy zaplanowano dwie wojny: w Afganistanie
wywołanej w celu przejęcia kontroli nad największym eksporterem heroiny na świecie oraz w Iraku
wywołanej w celu przejęcia kontroli nad wyczerpującymi się już złożami ropy naftowej. 11 września 2001 roku w wyniku ataku terrorystycznego na WTC i pentagon ginie kilka tysięcy ludzi oraz w kontrolowany sposób wyburzone zostają dwie wieże światowego centrum handlu. Władze USA natychmiast po ataku zrzucają winę na terrorystów islamskich z Al-Kaidy (faktyczna agenda CIA), którzy już wkrótce zaczęli pełnić funkcję wroga publicznego nr 1, a ich działania zaczęły być postrzegane powszechnie jako zagrożenie dla światowej demokracji i cywilizacji zachodniej. Była to klasyczna prowokacja propagandowa (wspierana dodatkowo przez media będące w rękach oligarchów), która ułatwiła władzom USA przekonanie społeczeństwa o konieczności ataku na gniazdo terrorystów-Afganistan (2001 rok) oraz Irak (2003 rok). Przywódca Iraku Saddam Husajn miał rzekomo wspierać terrorystów islamskich i posiadać broń chemiczną, co było taką samą "prawdą" jako to, że mniejszość niemiecka w Sudetach w 1939 roku była prześladowana przez ówczesne władze Czechosłowacji. Tuż po zakończeniu wojny w Iraku agenda CIA zwana przez media Al-Kaidą, przy współpracy z wywiadem brytyjskim dokonała kolejnych prowokacji propagandowych w postaci zamachów terrorystycznych w Madrycie (2004 r.) oraz Londynie (2005 r.), które miały za zadanie wzbudzić strach i przekonać opinię publiczną o realności globalnego zagrożenia terroryzmem islamskim. Wojny w Afganistanie oraz Iraku przyniosły duże zyski przemysłowi zbrojeniowemu USA oraz koncernom naftowym i na kilka lat odsunęły widmo krachu gospodarczego. Przeinwestowanie w przemysł zbrojeniowy skutkowało tym, iż USA już wcześniej musiały toczyć wojny średnio co dziesięć lat. Jednak na jesieni 2008 roku stało się to, co przewidywano od dawna. Wybuchł wielki kryzys, który dotknął system bankowy i gospodarkę USA. Obecnie powoli przenosi się on także do Europy. Światowy krach ekonomiczny z tego roku jest porównywalny z jego odpowiednikiem z roku 1929, który poprzedził wybuch II wojny światowej.

Prawdopodobny scenariusz przyszłych wydarzeń

Historia lubi się powtarzać, ale nigdy w taki sam sposób. Tak głosi stare powiedzenie. Obecna sytuacja geopolityczna sugeruję, iż punktem zapalnym, który może być potencjalnym źródłem konfliktu porównywalnego w skali z II wojną światową jest Iran wraz z swoim programem jądrowym. Naciski Izraela na USA i ONZ celem rozwiązania tego problemu na drodze zabiegów dyplomatycznych najprawdopodobniej nie przyniosą rezultatu. Determinacja Izraela połączona z interesami oligarchów przemysłu zbrojeniowego i naftowego prędzej czy później doprowadzą do faktycznego konfliktu zbrojnego. Zaś skutki tego typu wojny mogą być całkowicie nieprzewidywalne, zważywszy na fakt, iż Iran może już w tej chwili dysponować niewielkim arsenałem broni jądrowej. Ewentualny konflikt pociągnąłby za sobą wzrost ceny ropy naftowej, a więc zyski dla koncernów naftowych. W przypadku Iranu można śmiało postawić tezę, iż bezpośrednimi inspiratorami przyszłej wojny mogą być Rosjanie zaangażowani w irański program badań nuklearnych oraz czerpiący ogromne zyski z eksportu ropy naftowej. Jak wiadomo w dobie kryzysu wszelkie chwyty są dozwolone, co udowodnił Adolf Hitler przejmując władzę w Niemczech. Podsumowując: wojna z Iranem jest już tylko kwestią czasu, trudno jednak przewidzieć jej potencjalne skutki oraz dokładną datę rozpoczęcia działań zbrojnych.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Czy ogólna teoria względności dopuszcza perpetuum mobile pierwszego rodzaju
Ogólna teoria względności
TEORIA KRYTYCZNA I ŚWIADOMOSC
liczby zespolone ogolna teoria
ogólna teoria
7 Dodatek II Ogolna teoria pradu przemiennego
Embriologia ogólna teoria
Kolakowski Leszek Ogólna teoria nie uprawiania ogrodu
swiadomosc i jej poziomy
Fra$8 Sor Doriel Teoria Swiadomosci Akustycznej
Teoria doskonała Stulecie geniuszy i bitwa o ogólną teorię względności
pawlikowski, fizyka, szczególna teoria względności
Teoria i metodologia nauki o informacji

więcej podobnych podstron