Pierwszy Krok w Kosmos The Right Stuff Side A (1983) DvDrip[Eng] greenbud1969


ż00:00:42:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:46:Oglądaj legalnie, polecaj i zarabiaj – Vodeon.pl
00:00:48:PIERWSZY KROK W KOSMOS
00:00:57:Powietrze zamieszkiwał szatan.
00:01:01:Mówiono, że zginie, kto się z nim zmierzy.
00:01:06:Zamarzną mu przyrządy.
00:01:08:A jego samolot wpadnie|w szalone wibracje...
00:01:12:i rozleci się na kawałki.
00:01:18:Szatan żył tam,|gdzie liczba Macha równa się jeden...
00:01:22:przy prędkości 1200 km na godzinę,
00:01:25:i gdzie powietrze już nie ustępowało drogi.
00:01:29:Mieszkał on poza barierą,|której człowiek nie mógł przekroczyć.
00:01:36:Nazwano ją barierą dżwięku.
00:01:42:A potem zbudowano mały samolot,
00:01:44:zwany X-1, który miał tę barierę złamać.
00:01:46:I na Pustynię Kalifornijską|przybyli ludzie, by nim latać.
00:01:57:Nazywano ich oblatywaczami,
00:02:01:lecz nikt nie znał ich imion.
00:02:19:Whisky Kilo 28, przygotuj się do odpalenia.
00:02:22:Wieża kontrolna, odbiór.|Tu Whisky Kilo 28...
00:02:25:opuszczam i odpalam... teraz.
00:02:40:0,92 macha.
00:02:46:0,93.
00:02:51:0,94.
00:02:53:Czuję niewielką turbulencję.
00:02:58:0,95 macha.
00:03:04:0,96.
00:03:09:0,97.
00:03:14:0,98!
00:03:19:0,99!
00:03:22:WK 28, chcesz zgłosić stan krytyczny?
00:03:25:Nie. WK 28 nie zgłasza...
00:03:54:Niech pan odejdzie.
00:04:07:"Panie, miej w swej opiece i prowadź
00:04:10:"Ludzi, którzy latają
00:04:14:"Przez wielkie przestrzenie
00:04:17:"Po niebie.
00:04:22:"Bądź z nimi zawsze
00:04:26:"W powietrzu
00:04:30:"W ciemnościach burzy i w błękicie nieba.
00:04:39:"Wysłuchaj naszych modłów
00:04:47:"Za wszystkich śmiałków
00:04:52:"W powietrzu."
00:07:47:Patrzyłam na zdjęcia na ścianie.
00:07:49:Dlaczego taki świetny pilot...
00:07:51:jak Slick nie powiesił tu swojego zdjęcia?
00:07:55:Czym trzeba sobie zasłużyć,|by powieszono tu zdjęcie?
00:07:58:Trzeba zginąć.
00:08:04:Cześć Yeager, stary draniu.
00:08:07:Nie stój w progu jak samotny pastuch.
00:08:12:Rusz tyłek i napij się.
00:08:14:Mam coś dla ciebie.
00:08:22:Chodź tutaj.
00:08:27:Może ty będziesz pierwszy.
00:08:28:Ten, który przełamie barierę dźwięku,
00:08:32:przejdzie do historii.
00:08:34:Jesteś najlepszym pilotem cywilnym.
00:08:37:Dzień dobry.
00:08:38:Wziąłeś kask?
00:08:43:Może się przydać.
00:08:44:Będę wyglądał w nim jak piłkarz rugby.
00:08:46:Niektórzy mówią,|że bariery dźwięku nie można złamać.
00:08:50:Inżynierowie twierdzą, że to pewnik...
00:08:53:jak ziemia pod stopami.
00:08:55:Bariera dźwięku|to bilet tylko w jedną stronę.
00:08:59:Kontrolki zamarzają.|I nie można ruszyć drążkiem sterowym.
00:09:02:Ktokolwiek próbuje ją przekroczyć,|spada na ziemię.
00:09:07:Może jest nieprzekraczalna.
00:09:11:A może jednak...
00:09:14:jest przekraczalna.
00:09:17:Może to tyko kwestia odpowiedniej ceny.
00:09:23:Ile?
00:09:26:150 tysięcy dolarów.
00:09:29:Nie żartuj, Slick.
00:09:34:To jest ostateczna cena.
00:09:42:I co teraz zrobimy?
00:09:44:Ten gość w rogu...
00:09:46:Nazywa się Yeager.
00:09:48:To jakiś bohater wojenny.|Zestrzelił pięciu Niemców w jeden dzień.
00:09:51:To urodzony pilot.
00:09:54:Jako rzecznik Sił Powietrznych myślę...
00:09:58:Są z nim jakieś problemy?
00:10:00:-Tylko jeden.|-Jaki?
00:10:02:Trudno go krótko trzymać.
00:10:08:Majorze.
00:10:10:-Witaj, Yeager.|-Sir.
00:10:12:Właśnie rozmawialiśmy ze Slickiem|o barierze dźwięku.
00:10:16:O co chodzi?
00:10:17:Sądzimy, że X-1 jest gotowy|do próby przełamania jej.
00:10:20:Myślimy, że X-1 jest w stanie|przekroczyć barierę dźwięku.
00:10:24:Jeśli w ogóle coś za nią jest.
00:10:29:Co pan o tym myśli?
00:10:31:Wie pan co? Połowa tych inżynierów|nigdy nie opuściła ziemi.
00:10:35:Mogą sobie mówić,|że bariera dźwięku to stalowa ściana.
00:10:39:Że powyrywa ci uszy z głowy,|jeśli spróbujesz ją przekroczyć.
00:10:42:Ale jeśli chce pan usłyszeć moje zdanie,|nie wierzę w te bzdury.
00:10:46:Kelner, proszę podać panu drinka.
00:10:48:Nie, dziękuję, już mam.
00:10:50:Sądzi pan zatem, że można spróbować?
00:10:53:Może.
00:10:55:Ale jeśli, jak pan twierdzi,|ta bariera faktycznie nie istnieje...
00:11:01:ile...
00:11:02:A ile pan ma?
00:11:04:Żartowałem.|Lotnictwo już mi płaci, prawda?
00:11:09:No więc kiedy zaczynamy?
00:11:12:Co pan powie na jutro rano?
00:11:15:Przyjdę.
00:11:17:Do zobaczenia.
00:11:22:Ile mu płacicie?
00:11:24:Jakieś 283 dolary.
00:11:27:Tygodniowo?
00:11:28:Miesięcznie.
00:11:30:To całkiem nieźle.
00:11:37:Ten, kto pierwszy przełamie|barierę dźwięku,
00:11:40:dostanie befsztyk z sałatką gratis.
00:11:46:Chcę, żeby mój nie był zbyt wypieczony.
00:11:56:Złapano cię kiedyś samą na pustyni?
00:12:04:Nigdy.
00:12:08:I nie sądzę, by się to komuś udało.
00:12:12:Nie spotkałam mężczyzny,|który mógłby tego dokonać.
00:12:15:Ja jestem człowiekiem-zającem.
00:12:20:Zapomnij o tym, marzycielu.
00:12:23:Nigdy ci się nie uda.
00:12:26:Ja jednak sądzę, że tak.
00:12:29:Niemożliwe.
00:12:50:Mogę cię o coś zapytać?
00:12:55:Zapomnij o tym.
00:12:57:To jego żona.
00:13:08:Chodź, kochanie.
00:13:13:Tak! Chodź, chodź.
00:13:19:Glennis! Złapię cię!
00:13:23:Wracaj!
00:13:31:Nie ukryjesz się przede mną!
00:14:47:WSPANIAŁA GLENNIS
00:14:49:'Dzień dobry, tygrysie.|Co wy robiliście?
00:14:54:Gdzie jest Ridley?
00:14:56:Tam, czeka na ciebie.
00:15:03:Mogę z tobą pomówić?
00:15:08:Mam mały kłopot.
00:15:12:Spadłem wczoraj z konia i bolą mnie żebra.
00:15:16:Coś poważnego?
00:15:17:Myślę, że są złamane.
00:15:20:Nie będę mógł się wychylić,|żeby zamknąć drzwiczki.
00:15:24:A lewą stronę masz w porządku?
00:15:28:Nie chcę, żeby się o tym dowiedzieli,|bo wyślą kogoś innego.
00:15:32:Postaram się załatwić ci uchwyt.
00:15:42:Pomożesz mi? Mam mały kłopot.
00:15:45:Pożyczysz mi kij od szczotki? Potrzymaj tu.
00:15:58:To powinno wystarczyć.
00:16:00:Dziękuję
00:16:15:Zrób wielką dziurę w niebie.
00:16:18:Zaraz wracam.
00:16:24:Dzień dobry!|Dzień dobry panu.
00:16:25:Jak się czujesz?
00:16:27:Całkiem nieźle.
00:17:11:14 października 1947
00:17:30:Oto ona, przyjacielu.|Osiodłana i gotowa do jazdy.
00:17:35:Masz gumę?
00:17:37:Tak, chcesz?
00:17:38:Daj mi jedną. Oddam ci potem.
00:17:41:Mam nadzieję.
00:17:55:Hej, spójrz.
00:17:56:Włóż to w rączkę.|Potem zatrzaśnij raz a dobrze.
00:18:01:Dzięki przyjacielu.
00:19:23:Kontrole wstępne w porządku.
00:19:25:Dziesięć... dziewięć...
00:19:38:Wypuszczam!
00:19:42:Wystartowałeś, przyjacielu.
00:19:49:Chuck, przyłóż ostrogi.
00:20:17:0,91 macha.
00:20:37:0,92.
00:20:43:0,93.
00:20:50:Trochę rzuca.
00:20:52:Nic specjalnego.
00:20:55:Ridley, zapisz sobie, jeśli...
00:20:58:nie masz nic innego do roboty.|Odzyskałem kontrolę nad sterem.
00:21:09:0,95.
00:21:14:0,96.
00:21:22:Znowu trzęsie.
00:21:24:Coraz bardziej.
00:21:26:Niestabilność wzrasta.
00:21:31:0,98.
00:21:34:Teraz naprawdę się rozgrzewa.
00:21:45:0,99!
00:21:57:Co to za hałas?
00:22:05:Nie udało mu się.
00:22:09:No i ciągle tkwimy w tym samym miejscu.
00:22:14:Poczekaj chwilę.
00:22:23:Ridley, zapisz sobie jeszcze jedno.
00:22:27:Chyba zepsuł się licznik.
00:22:29:Zupełnie zwariował.
00:22:32:Strzałka oszalała.
00:22:34:Ty go psuj, a my go naprawimy.
00:22:36:A ja myślę,|że to z tobą jest coś nie w porządku.
00:22:41:Możliwe. Ciągle lecę,|jakby mnie wystrzelili z armaty.
00:22:50:Udało nam się!
00:22:52:Przełamaliśmy barierę dźwięku.
00:22:55:Udało nam się!
00:23:34:Chciałbym zamówić rozmowę|z Los Angeles.
00:23:37:Do kogo pan dzwoni?
00:23:39:Do gazet!
00:23:40:To jest wielka wiadomość.|Bariera dźwięku została przełamana.
00:23:43:Żadnych dziennikarzy.
00:23:45:Ani słowa o tej sprawie.
00:23:48:Jak to? To jest wielka wiadomość.|Musimy o tym napisać.
00:23:52:Przykro mi. Żadnych dziennikarzy.
00:23:54:To rozkaz. Chodzi o bezpieczeństwo kraju.
00:23:57:Wojna już się skończyła!
00:23:59:Widocznie oni nie chcą,|żeby ktoś się o tym dowiedział.
00:24:02:Kto?
00:24:04:Może Rosjanie.
00:24:05:Ale to nasi sojusznicy!
00:24:08:Ktoś tak zadecydował i tak musi być.
00:24:14:Chuck, jesteś naszym bohaterem!
00:24:16:Najszybszy człowiek na ziemi!
00:24:18:Chcemy, żebyś nadal dla nas latał.
00:24:20:Na wszystkich naszych samolotach!
00:24:24:Chciałeś zrobić dywanówkę?
00:25:06:Majorze, będą przecieki.
00:25:08:Może nie do prasy|czy do wiadomości publicznej.
00:25:11:Ale już niedługo zaczną tu przybywać...
00:25:15:co ambitniejsi piloci tego kraju,|żeby bić poprzednie rekordy...
00:25:20:i wspiąć się na sam szczyt.
00:25:38:Baza Lotnicza Edwards, 1953
00:25:50:Baza Lotnicza Edwards.
00:25:52:To jest to miejsce, kochanie.
00:25:55:Latają tu szybciej, dalej i wyżej niż inni.
00:26:03:I powiem więcej.
00:26:06:Wespniemy się na tę drabinę tak,|jak to zrobiliśmy w Langley.
00:26:11:My?
00:26:14:Masz na myśli siebie.
00:26:16:Kochanie, jesteśmy drużyną!
00:26:18:Ja się wspinam i ty również.
00:26:21:Na sam szczyt piramidy.
00:26:25:Zwolnij trochę, Gordo.
00:26:26:Proszę, dziewczynki się boją.
00:26:29:Dziewczynki się boją, naprawdę!
00:26:35:Chodź,Trudo.
00:26:37:Kto jest najlepszym pilotem, jakiego znasz?
00:26:42:Kto jest najlepszym pilotem?
00:26:43:Masz go przed sobą.
00:26:50:No, uśmiechnij się.
00:26:59:Czy kiedykolwiek cię rozczarowałem?
00:29:41:Czołem.
00:29:45:Choroba, spójrz kto tu jest.
00:29:59:Deke, mówimy o 62 ludziach...
00:30:02:w ciągu ostatnich 36 tygodni.
00:30:06:Wiesz, jaka to średnia?
00:30:12:Gus Grissom z Langley Field?
00:30:15:Co taki pilot robi w takim miejscu?
00:30:18:Niech mnie kule biją, jeśli to nie Hot Dog.
00:30:21:Gordo...
00:30:24:-Cooper, prawda?|-Owszem.
00:30:26:Gordo sądzi, że jest jednym z tych asów,|o których tyle się słyszy.
00:30:30:Masz kiepską pamięć.
00:30:32:Nie jestem jednym z asów.|Jestem najmocniejszym z asów.
00:30:38:Czyżbyś nie chciał opowiedzieć mu,|jak cię zostawiałem w tyle?
00:30:44:Mnie w tyle?
00:30:48:Hot Dogu, byłeś zaledwie moim cieniem.
00:30:51:I nim pozostaniesz.
00:30:53:Co zamawiacie, żółtodzioby?
00:30:56:Żółtodzioby?
00:31:00:Chwileczkę, siostrzyczko.
00:31:03:Masz przed sobą nową rasę pilotów.
00:31:07:Założę się,|że za kilka lat unieśmiertelnisz nas...
00:31:10:przez powieszenie naszych zdjęć|na tej ścianie.
00:31:19:Czy powiedziałem coś złego?
00:31:22:Wiesz, co ci powiem?|Mamy tu dwie kategorie pilotów.
00:31:26:Są tu asy,|które latają na najlepszych maszynach.
00:31:29:I są żółtodzioby,|które marzą o najlepszych maszynach.
00:31:34:No więc, co zamawiacie, żółtodzioby?
00:31:43:Szkocką.
00:31:46:Wiesz, co się stało! Maszyna miała awarię.
00:31:49:Nie maszyna, ale człowiek.
00:31:52:Był trupem, zanim wystartował.|Nie mówmy o tym teraz.
00:32:15:Niezły strzał. Zrób to jeszcze raz.
00:32:19:Patrz na starego Yeagera.
00:32:21:Przez pięć cholernych lat|na samym szczycie piramidy.
00:32:25:Zawsze, gdy ktoś bije jego rekord,|on znów jest w powietrzu.
00:32:29:I jest najszybszym człowiekiem na ziemi.
00:32:37:Wiecie co,
00:32:39:czasami...
00:32:41:wystarczy, że usłyszę,|jak włączają silnik ciężarówki,
00:32:46:Myślę sobie:
00:32:48:"To jest ciężarówka śmierci."
00:32:56:Tak czy owak,
00:32:58:bardzo się cieszę,|że mogłyśmy porozmawiać.
00:33:01:Sądziłam, że tylko ja mam straszne sny.
00:33:06:Ja też je mam.
00:33:08:Tutaj nikt nie chce o niczym rozmawiać.
00:33:11:Wszyscy zawsze starają się...
00:33:15:"zachować pokerową twarz".
00:33:19:Małżeństwo z pilotem myśliwców|to małżeństwo z wojskiem.
00:33:25:Powiem wam coś.
00:33:28:Wojsko jest mi dużo winne.
00:33:31:I kiedyś mi ten dług musi spłacić.
00:33:38:To z pewnością nie jest szare życie.
00:33:43:Pojechałam na Wschodnie wybrzeże...
00:33:45:i moje przyjaciółki mówiły tylko|o pracy swoich mężów.
00:33:48:O tym, jakie to rekiny mieszkają|na Madison Avenue...
00:33:54:i w podobnych miejscach.
00:33:58:Rekiny?
00:34:02:Ciekawa jestem, jak czułyby się,
00:34:06:gdyby prawdopodobieństwo,|że mąż wyjdzie cało z interesu...
00:34:09:wynosiło jeden do czterech.
00:34:18:Wracam do rodziny w San Diego.
00:34:24:Co powiedział Gordo?
00:34:27:Jest przemęczony.
00:34:35:Patrzcie na nich.
00:34:38:Można by powiedzieć,|że rozmawiają o sporcie.
00:34:48:Mężczyźni...
00:34:50:Czasami zachowują się jak dupki.
00:35:06:Czasami te dupki są pożyteczne.
00:35:10:Tak, czasami....
00:35:14:Czasami.
00:35:20:Chcesz hotdoga?
00:35:28:Odchodzę, Gordo.
00:35:36:Patrzcie!
00:35:38:To jest D-558 Faza 2.
00:35:41:Scott Crossfield.
00:35:43:Masz rację. Chryste!
00:35:49:Leciał jak szatan.
00:35:54:Jest już na granicy.
00:35:57:Chyba chce pobić rekord.
00:35:59:Słyszałem, że chce przekroczyć|dwa machy.
00:36:04:W pięćdziesiątą rocznicę|historycznego lotu braci Wright...
00:36:08:odbywa się następny historyczny lot,|gdy oto Scott Crossfield...
00:36:12:mknie po niebie nad Pustynią Kalifornijską.
00:36:16:Prędkość dwóch machów.
00:36:18:Niemal 2400 kilometrów na godzinę...
00:36:21:i mamy nowy rekord świata!
00:36:23:To ciężki dzień dla dziennikarzy.
00:36:26:Poprzedni mistrz składa gratulacje...
00:36:29:i ściska dłoń najszybszego człowieka,|Scotta Crossfielda.
00:36:34:Braterstwo prędkości.
00:36:37:Za Scotta Crossfielda,|najszybszego człowieka na ziemi.
00:36:42:Do Drugiej Fazy D-558.
00:36:46:Coś ci tylko szybko powiem.
00:36:48:Coś o zielonych napaleńcach...
00:36:50:którzy nie odróżniają wazeliny od kitu.
00:36:53:Wypadły im wszystkie okna.
00:36:59:Scotty, gratulacje od Pancho.
00:37:05:Dwa machy nie były prawdziwą próbą.
00:37:07:Można zobaczyć, gdzie mieszka szatan,|gdy na liczniku pojawi się 2,3.
00:37:12:Tak, ale dwa machy to była magiczna cyfra.
00:37:14:To jak strzał w dziesiątkę,|czy przebiegnięcie mili w cztery minuty.
00:37:20:Prasa lubi okrągłe cyfry.
00:37:23:Potem nic ich nie obchodzi|aż do następnej magicznej cyfry.
00:37:26:Tu trzeba czegoś więcej|niż rekordu prędkości. Trzeba reklamy.
00:37:30:Reklamy?
00:37:32:Masz na myśli te robaki,|które wszędzie błyskają fleszami?
00:37:35:Te robaki zapisują bieg historii.
00:37:38:Niech oni zapisują bieg historii,|a piloci niech latają.
00:37:43:Piloci.
00:38:09:Wiesz, co tak naprawdę sprawia,|że te rakiety latają?
00:38:12:Sporo czasu zajęłoby|wyłożenie praw aerodynamiki...
00:38:16:Pieniądze.
00:38:17:To one wznoszą do góry wasze maszyny.
00:38:19:Coś ci powiem.
00:38:21:I wam też.
00:38:23:Jak nie ma szmalu, nie ma bohaterów.
00:38:27:Kto ma pieniądze, ma technologię.
00:38:29:Kto ma technologię, jest pierwszy.
00:38:32:Zatańczysz, marzycielu?
00:38:35:Wypijmy za to.
00:39:09:Teraz będzie próbował pobić|rekord Crossfielda?
00:39:12:Nie, nie będzie.
00:39:14:Będzie polował na szatana,|który tam mieszka.
00:39:46:12 grudnia 1953
00:39:57:Masz gumę?
00:39:59:Jeszcze zanim osiągnąłeś 2 Machy,|nie chciała ci wybaczyć.
00:40:03:Uspokój się.|Pogratuluj jej tym razem.
00:40:06:Masz gumę?
00:40:07:Tak, chcesz?
00:40:09:Daj mi jedną. Oddam ci potem.
00:40:11:Mam nadzieję.|Dziękuję.
00:40:29:Okay, możesz wypuścić.
00:40:31:Dobrze, startujemy.
00:40:37:Puszczaj!
00:40:48:Włączam numer trzy.
00:40:58:Siedem sekund do 150.
00:41:21:Widzę cię, Chuck.
00:41:23:Teraz tracę cię z oczu...
00:41:26:teraz!
00:41:34:Jeden mach.
00:41:45:Numer cztery.
00:41:51:Oto dwa machy.
00:41:53:2,1.
00:41:55:Przykro mi, Scotty.
00:41:58:Udało ci się, stary.
00:42:00:Teraz możesz zwolnić.
00:42:02:Zabierz to do domu.
00:42:03:Dochodzę do granicy.
00:42:06:Chcę zobaczyć, gdzie mieszka szatan.
00:42:29:Odpowiedz, Chuck.
00:42:33:Czy mnie słyszysz? Odbiór.
00:42:34:Czy mnie słyszysz? Odbiór.
00:42:39:Cholera! Stracił kontrolę!
00:42:42:Mayday! Mayday!
00:42:44:Ostrzeżcie obsługę lotniska.
00:42:50:Odpowiedz!
00:42:53:Mayday! Mayday! Alarm dla obsługi naziemnej.
00:42:59:Odezwij się!
00:43:02:Słyszysz mnie? Odbiór.
00:43:16:To ciężka walka.
00:43:20:Zszedłem na 7500 metrów.
00:43:27:Chyba nie dam rady zejść do bazy.
00:43:31:Co się stało?
00:43:32:Chyba stuknąłem głową o dach kabiny.
00:43:35:Ale już wszystko w porządku.
00:43:40:Niemal mieliśmy szatana w ręku.
00:43:44:Człowiek nie może już lecieć prędzej.
00:43:48:Co dalej, Ridley?
00:43:53:Gwiezdne Miasteczko, Rosja,|4 października 1957
00:44:29:To się nazywa sputnik.
00:44:31:Wiemy. Siadaj.
00:44:38:Właśnie mówiłem,
00:44:41:że kto rządzi przestrzenią,
00:44:45:będzie rządził światem.
00:44:48:Cesarstwo Rzymskie rządziło światem,|bo potrafiło budować drogi.
00:44:52:Potem dominowało Imperium Brytyjskie,|bo miało okręty.
00:44:57:W epoce aeronautyki my byliśmy silni,|bo mieliśmy samoloty.
00:45:03:A teraz komuniści zrobili pierwszy krok|w stronę kosmosu.
00:45:07:Niedługo zbudują stacje kosmiczne,|z których będą na nas zrzucać bomby...
00:45:11:jak kamienie z wiaduktu nad autostradą.
00:45:13:Jak, do cholery,|udało im się nas wyprzedzić?
00:45:16:Panowie, sądzę, że jesteśmy gotowi.
00:45:24:Może gdzieś się rozłączyło?
00:45:29:Tutaj, zaraz to zrobię.
00:45:31:Senator Johnson ma rację.|To jest Armagedon.
00:45:34:Decydująca bitwa między siłami dobra i zła.
00:45:37:Walczymy o przetrwanie.
00:45:43:Te ujęcia otrzymaliśmy...
00:45:45:od ludzi, których praca jest ściśle tajna|i bardzo ryzykowna.
00:45:48:Wspaniale!
00:45:50:Na szczęście materiały te nie zginęły|wraz z paroma naszymi agentami.
00:45:53:To są tajne zdjęcia|rosyjskiego pocisku Korabl,
00:45:56:a to są niemieccy naukowcy,|którzy zostali porwani po wojnie.
00:46:00:Czy to ich niemieccy naukowcy sprawili,|że są pierwsi?
00:46:05:Nie, senatorze.
00:46:07:Nasi Niemcy są lepsi od ich Niemców.
00:46:10:Ten po prawej to Titow,|a ten po lewej to Gagarin.
00:46:14:Nie, Titow jest po lewej,|a Gagarin po prawej.
00:46:19:Są do siebie bardzo podobni.
00:46:21:Jeśli Rosjanie wyślą kogoś w kosmos,|to będzie nim jeden z tych dwóch.
00:46:26:Prawdopodobnie ten po lewej.
00:46:28:-Gagarin.|-Titow.
00:46:31:Czy to nie główny projektant?
00:46:32:Niewiele o nim wiemy.
00:46:34:-Zobaczmy go jeszcze raz.|-Oto znowu on.
00:46:37:Opracowali program na niesłychaną skalę,
00:46:40:a on jest geniuszem, który go stworzył.
00:46:44:Ja na pewno nie zamierzam spocząć...
00:46:47:w świetle komunistycznego księżyca.
00:46:53:I zabierzcie stąd tego idiotę!
00:47:00:Już w zeszłym roku mogliśmy|wystrzelić satelitę,
00:47:02:gdybyście nam dali zezwolenie.
00:47:05:Musimy teraz wystrzelić cokolwiek,|byle szybko.
00:47:08:Co?
00:47:10:Połączymy rakiety, które mamy:|Redstone, Atlas.
00:47:14:Zgadzam się, żeby wystrzelić kapsułę.
00:47:17:Kapustę?
00:47:18:Kapsułę.
00:47:20:Kapsułę.
00:47:22:Będziemy ją mieli pod stałą kontrolą.
00:47:25:Pójdzie w górę jak bomba armatnia...
00:47:27:i zleci w dół jak bomba armatnia,
00:47:30:wpadając w ocean...
00:47:32:na spadochronie, by ocalić życie,|osobnika, który będzie wewnątrz.
00:47:37:Astronauty?
00:47:38:Osobnika.
00:47:42:O jaki rodzaj "osobnika" chodzi?
00:47:46:O osobnika twardego.
00:47:48:Posłusznego rozkazom.
00:47:51:Mam na myśli szympa.
00:47:54:"Szympa"?
00:47:55:Co to, do diabła, jest "szymp"?
00:47:57:Szymp. Szympans, senatorze. Małpa.
00:48:01:Pierwszy Amerykanin w kosmosie|nie może być szympansem.
00:48:07:A kogo pan wysłałby w kosmos,|panie prezydencie?
00:48:10:Mamy tu filmy z różnymi ludźmi.|Sądzę, że to mocni kandydaci.
00:48:14:Chcielibyśmy to panu pokazać,|by pobudzić pana wyobraźnię.
00:48:19:Sądzimy, że ci ludzie świetnie|nadają się do wodowania.
00:48:23:Podoba nam się ten po prawej.
00:48:25:-Nie, ten po lewej.|-Po prawej. Proszę się nie spierać!
00:48:28:Ci są dobrze obeznani z obsługą maszyn,|no i mają już swoje kaski.
00:48:33:Czy należy to brać pod uwagę?
00:48:34:Jak pan zobaczy,
00:48:36:świetnie się czują w ogniu.
00:48:40:Ci tutaj natomiast,|mają świetnie rozwiniętą równowagę.
00:48:46:Wspaniałe ucho środkowe.|To bardzo mili ludzie.
00:48:48:Łatwi we współpracy.
00:48:50:Dobry trening może nauczyć ich|posłuszeństwa rozkazom.
00:48:53:Ten człowiek w kapturze to mój faworyt.
00:48:57:Ponieważ jest niewidomy,|ma dobrze rozwinięte pozostałe zmysły.
00:49:01:W kosmosie i tak|nie ma wiele do oglądania.
00:49:05:A efekt kuli armatniej,|o którym pan wspominał...
00:49:08:Braliśmy pod uwagę...
00:49:11:wystrzelenie na orbitę pary.
00:49:13:Mogłoby to zwiększyć|stabilność emocjonalną.
00:49:16:Ten ma wszystkie zalety,|o których mówiliśmy.
00:49:20:Radzi sobie z ogniem, wysokością|i z lądowaniem w wodzie.
00:49:24:No i jest wolny od 15-go.
00:49:28:Chcę oblatywaczy!
00:49:31:Nie, są trudni we współpracy.
00:49:33:Jestem pewien, że lepiej poradzimy sobie|z innym typem ludzi,
00:49:36:z jakimkolwiek innym typem.
00:49:38:Bardziej ustępliwym.
00:49:40:To tylko skomplikowałoby sprawy.
00:49:42:Musimy zagwarantować człowiekowi|bezpieczny powrót.
00:49:45:Panie prezydencie,|może należy przemyśleć to jeszcze raz.
00:49:48:Nie, Lyndonie.
00:49:50:Oblatywacze?
00:49:51:Trzeba rozejrzeć się w bazach.
00:49:53:Żadne tam zwykłe bazy lotnicze.
00:49:55:Te z najlepszymi pilotami.|Jest tylko jedno takie miejsce.
00:49:59:Byłem tam wcześniej|i miałem nadzieję, że już tam nie wrócę.
00:50:04:To zapomniane przez Boga miejsce|na kalifornijskiej pustyni.
00:50:08:Prehistoryczna nora z lotniskiem|zwanym Edwards.
00:50:13:Mamy tam eskadrę niesamowitych fanatyków,
00:50:15:żyjących w okropnych warunkach,
00:50:17:w szczurzych norach z blachy falistej,
00:50:19:przy prażącym słońcu i za marne pieniądze.
00:50:22:Miejsce, w którym mieszkają.
00:50:24:Klub Jeździecki Szczęśliwego Tyłka Pancha.
00:50:27:To się nazywa Klub Jeździecki Szczęśliwego Tyłka Pancha?
00:50:30:Kto wymyślił tę nazwę?
00:50:32:Zapytaj Pancha.
00:50:34:Załatwione?|Tak.
00:50:36:Spotkaliśmy oficera łącznikowego.|Oczekują nas.
00:50:40:Oni? Co za "oni"?
00:50:42:Najlepsi--
00:50:45:Daj mi to!
00:50:46:Najlepsi piloci na świecie.|Tutaj?
00:50:49:Są związani czymś w rodzaju braterstwa.
00:50:53:Myślą, że są właściwym materiałem.
00:50:55:Pod jakim względem? Bohaterstwa, odwagi?
00:50:58:Są tu jakieś węże?
00:51:00:Tak. W krzakach.
00:51:01:Bohaterstwo i odwaga to część tego wszystkiego.|Ale to nie wszystko.
00:51:06:Co to znaczy?
00:51:08:Nic nie powiedzą.|Oni o tym nie rozmawiają.
00:51:11:Nie rozmawiają o tym z laikami?
00:51:13:Nie rozmawiają o tym ze sobą.
00:51:15:A z laikami jeszcze mniej.
00:51:18:Pomimo wszystko oni tam są.
00:51:20:Łącznie z asem nad asami.
00:51:22:Kto to jest?
00:51:25:Yeager.
00:51:26:Nigdy o nim nie słyszałem.
00:51:42:To muszą być ci dżentelmeni|z Waszyngtonu,
00:51:45:którzy polują na astronautów.
00:51:47:Witamy w Edwards.
00:51:50:Raczej na króliki doświadczalne.
00:51:53:Nie dosłyszałem.
00:51:57:Powiedziałem: "króliki doświadczalne."
00:52:00:Co pan ma na myśli?
00:52:00:Yeager nie odpowiada wymaganiom.|Nie odpowiada?
00:52:01:To znaczy,|że nie potrzebujecie prawdziwych pilotów.
00:52:04:Szukacie do tej waszej kapsuły|białych króliczków...
00:52:09:z bijącym serduszkiem...
00:52:11:i z drutem w tyłku.
00:52:15:Mnie to nie interesuje.
00:52:17:Mnie też nie.
00:52:18:Chcecie użyć pilotów jak pocisku,
00:52:21:który potem wpadnie do oceanu.
00:52:23:I którego może nawet nie odnajdziecie.
00:52:25:Pewnych rzeczy nie można zmienić.
00:52:28:Jakiś frajer musi polecieć.
00:52:31:I frajer musi wrócić.
00:52:35:I taki frajer nazywa się pilot.
00:52:39:Masz rację.
00:52:41:Chłopcy czują smród paniki|w tym waszym programie.
00:52:43:I nie mogą tego przełknąć.
00:52:46:Może jak pogadamy w cztery oczy|z Yeagerem i innymi...
00:52:50:Czy tamten to Yeager?
00:52:52:Ktokolwiek poleci tym żelastwem,|będzie sardynką w puszce.
00:52:56:Chciałbym się napić!
00:53:04:Nie ma wyższego wykształcenia.|Bierzemy tylko ludzi po studiach.
00:53:08:Zapomnijmy o Walkerze i Crossfieldzie|i o innych pilotach cywilnych.
00:53:15:Lustracja tych ludzi trwa zbyt długo.
00:53:19:A poza tym, wydają się zbyt niezależni.
00:53:23:Chce pan powiedzieć,|że do wyścigu kosmicznego...
00:53:26:nie trzeba najlepszych pilotów?
00:53:29:Tego nie powiedziałem.
00:53:31:Chcemy najlepszych pilotów,|jakich możemy znaleźć.
00:53:37:Napijecie się panowie whisky?
00:53:39:Nie, dziękuję, Fred. Odrobinę kawy.
00:53:42:Ja poproszę o coca-colę.
00:53:45:W czystej szklance.
00:53:47:Stare przysłowie mówi:|"nigdy nie odrzucaj zadania wojennego."
00:53:53:Mamy tu bez wątpienia długą listę|twardych asów.
00:53:59:Hej, Hot Dogu!
00:54:01:Co tak właściwie znaczy "astronauta"?
00:54:07:Gwiezdny żeglarz.
00:54:13:Gwiezdny żeglarz Gus Grissom.
00:54:18:Nieźle to brzmi.
00:54:21:Jak się pan nazywa?
00:54:23:Nazywam się Jose Jimenez.
00:54:27:Kogo znajdziemy,|żeby dorównać Rosjanom?
00:54:31:Widziałeś już Jose Jimeneza?|To strasznie śmieszny facet.
00:54:37:Jestem głównym astronautą|misji interplanetarnej...
00:54:47:Nazywam się Jose Jimenez.
00:54:50:Widzę, że ma pan ze sobą niektóre|części wyposażenia.
00:54:54:Jak to się nazywa?|Kask przeciw-wstrząsowy?
00:54:57:Mam nadzieję, że nie.
00:54:59:Niech już spada.
00:55:01:Jesteśmy pośmiewiskiem całej Ameryki.
00:55:06:Chcę ci coś pokazać.
00:55:08:Co, to dziecko?
00:55:12:Zdobywca pięciu|Krzyży Zasługi dla Lotnictwa...
00:55:15:i rekordu prędkości w locie|od wybrzeża do wybrzeża,
00:55:19:major John Glenn...
00:55:22:z Marynarki U.S.A.!
00:55:24:Tego faceta.
00:55:29:Może nam pan powiedzieć,|co to za piosenka?
00:55:34:Straighten Up and Fly Right.
00:55:45:To jest Straighten Up and Fly Right.
00:55:48:Nie jest głupi.
00:55:56:Majorze, Eddie ma mały problem|ze swoją dziewczyną.
00:56:01:Miał pan podobny problem|w wieku dziesięciu lat?
00:56:04:Owszem, Bob.
00:56:07:Podobała mi się koleżanka z klasy, ale...
00:56:09:podobała się też innym chłopcom|i nie zwracała na mnie uwagi.
00:56:12:Ale mimo wszystko podrywałem ją, Eddie.
00:56:15:Zwróciła na pana uwagę?
00:56:18:Tak.
00:56:20:Ożeniłem się z nią.
00:56:27:Uwielbiają tego faceta.
00:56:46:Delta Charlie 9, możesz lądować...
00:56:48:na 180 stopniach.
00:56:51:Jose Jimenez na prostej.
00:56:56:Nazywam się Jose Jimenez.
00:56:59:No właśnie Shepard, zapomniałem.|Wolne na 180 stopniach.
00:57:04:Ktoś chciałby cię przekonać,|żebyś został astronautą.
00:57:08:Chcą, żebym został astronautą?|Mam nadzieję, że nie.
00:57:23:Jesteś pewien,|że Marynarka ma dobrych pilotów?
00:57:28:Zwą ich lotnikami Marynarki.|Mówią, że są lepsi niż piloci.
00:57:44:Panowie, pozwólcie,|że przedstawię wam Alana Sheparda.
00:57:47:Co?
00:57:48:Chciałbym przedstawić wam|Alana Sheparda.
00:57:51:To właściwy człowiek.
00:57:55:Dobrze. Miło mi.
00:58:00:Słyszeliście o naszym projekcie.
00:58:02:Działamy przeciw Rosjanom.|Mam najwyższe...
00:58:05:Priorytety.
00:58:07:To jest...
00:58:09:niebezpieczna misja. Bardzo niebezpieczna.
00:58:13:Tak niebezpieczna,|że jeśli odmówicie uczestnictwa w niej,
00:58:18:nie zostanie to w żaden sposób użyte|przeciwko wam.
00:58:21:-Brzmi niebezpiecznie.|-Bo jest.
00:58:23:Możecie na mnie liczyć.
00:58:26:Szpital Lovelace, Nowy Meksyk, luty 1959
00:58:29:Nie ma się czego obawiać.
00:58:40:Dlaczego to robicie?
00:58:43:Obawiam się,|że nie można tego łatwo wyjaśnić.
00:59:10:Dziękuję, numerze 21 .
00:59:25:Numer 22, proszę.
00:59:29:Spodoba ci się.
00:59:32:Proszę tu usiąść.
00:59:40:Przepraszam, pan jest John Glenn?
00:59:43:Scott Carpenter.
00:59:46:Znam pana z telewizji.|Lubię pana programy.
00:59:49:Uwielbiam moją pracę.
00:59:51:Myślę, że jesteśmy tu|w tej samej sprawie.
00:59:56:Wie pan, co oni planują?
00:59:59:Nie, ale spróbuję się dowiedzieć.
01:00:01:Jakie są wasze plany?
01:00:03:Nie mamy polecenia ujawnienia|rodzaju testów.
01:00:10:Nie rozumiem.
01:00:12:Wysyłają nas tu przebranych|w cywilne ubrania.
01:00:15:Skończ z tym, Gus. Co, do cholery...?
01:00:18:Hot Dog,|ta cała operacja powinna być tajna.
01:00:22:Dostaliśmy rozkaz wymieszania się|z pozostałymi pacjentami.
01:00:29:Mogą tu być rosyjscy agenci.
01:00:35:Gus, ci tutaj nie wyglądają mi na Rosjan.
01:00:38:Tutaj są tylko tubylcy,
01:00:42:a tam piloci z Marynarki.
01:00:46:Żaden z tych pilotów nie spełnia|wymagań Lotnictwa.
01:00:49:Słyszałem, że jest 50-ciu kandydatów|na siedem miejsc.
01:00:54:Gdy wybiorą nas trzech,|zostaną już tylko cztery miejsca.
01:00:58:Na to wygląda. Dokąd teraz?
01:01:01:Wejdźcie do tamtego pokoju.
01:01:07:Kim jesteś?
01:01:14:Nazywam się Jose Jimenez.
01:01:21:Coś nie tak?
01:01:24:Wszyscy piloci Lotnictwa wchodzą|do tamtego pokoju.
01:01:29:Gdy wchodzą,
01:01:32:wszyscy wyglądają tak samo.
01:01:34:Ale kiedy wychodzą,
01:01:37:bardzo się różnią.
01:01:39:Jak to?
01:01:43:Stary, mówiłem coś do ciebie.
01:01:47:Kiedy wychodzą,
01:01:50:wszyscy są przerażeni.
01:02:02:Dzień dobry, Gonzalez.
01:02:04:Panu się przyda.
01:02:07:Proszę za mną.
01:02:14:Ten gość mnie nie nabierze.
01:02:17:Ten Meksykanin?
01:02:19:Ta szycha z Marynarki.|A tam jeszcze jeden.
01:02:23:Otworzę trochę pudełko,|żebyś mógł rzucić okiem.
01:02:25:Nie wkładaj palców.
01:02:27:To mogłoby ci je odgryźć. Jest wściekłe.
01:02:33:Typowe poczucie humoru marynarzy.
01:02:38:Zobaczmy, co tam jest takie straszne.
01:02:46:Ta kulka musi się utrzymać|pomiędzy tymi dwiema liniami.
01:02:51:Możecie zaczynać... start.
01:02:53:Rekord to 91 sekund.
01:04:27:93 sekundy. Płaczcie panowie.
01:04:57:Nieźle, Scott. Naprawdę nieźle!
01:04:59:Dla ciebie to pewnie dopiero rozgrzewka.
01:05:02:Obawiam się,|że następnym razem nie wygram.
01:05:05:Nie jestem tego pewien.
01:05:07:Musimy konkurować z Bolkiem i Lolkiem.
01:05:18:PIERWSZY DZIEŃ
01:06:11:DRUGI DZIEŃ
01:07:08:Wypuście mnie stąd! Wypuście mnie!
01:07:34:Gus, zaczynam już kapować.
01:07:38:Ta cała próba...
01:07:39:Numer 3
01:07:42:Jeśli chcesz ją wygrać,|musisz przelecieć siostrę Murch.
01:07:48:Dziewiętnaście.
01:07:50:Chyba zwariowałeś.
01:07:52:Dla niej jesteśmy tylko|marnymi żółtodziobami.
01:07:55:Ten pilot nie jest marnym żółtodziobem.
01:07:59:To kobieta podatna na męski czar|jak każda inna.
01:08:09:Co mam tutaj oddać?
01:08:11:Spermę.
01:08:15:Po co?
01:08:16:Do analizy żywotności plemników.
01:08:20:Rozumiem, siostro, ale...
01:08:23:jakże mam...
01:08:27:Najlepsze wyniki otrzymuje się|za pośrednictwem erotycznych myśli,
01:08:31:przy jednoczesnej masturbacji,|którą zakończy wytrysk.
01:08:39:To faktycznie brzmi dość prosto.
01:08:43:Proszę siostry,
01:08:45:jeśli się zablokuję, przyjdzie siostra,|żeby mi trochę pomóc?
01:08:57:Proszę to przynieść do laboratorium.
01:09:20:Hej, przestań tam podśpiewywać.
01:09:50:Skończ wreszcie!
01:10:01:Glenn, wiem, że to ty.
01:10:05:Przestań wreszcie, bo staram się skupić.
01:10:47:Szybko panu poszło.
01:10:48:Udało się dużo więcej.
01:10:51:Chce mnie Pani widzieć jeszcze raz?
01:10:53:Chciałabym spotkać się z pana żoną.
01:10:58:Z moją żoną?
01:10:59:Jest pan żonaty, prawda?
01:11:03:Tak, oczywiście, jestem żonaty.
01:11:05:Szczęśliwie?
01:11:07:Tak. Naprawdę trwały związek.
01:11:11:Chciałabym spotkać się z pana żoną.
01:11:16:Chciałaby Pani spotkać się z moją żoną?
01:11:18:Jutro.
01:11:20:Jutro?
01:11:23:Jutro nie da rady.
01:11:25:Jutro.
01:11:38:Potrzebuję cię, Trudo.
01:11:46:Chodzi o nowe testy.
01:11:49:Nowy początek.
01:11:51:Zostanie astronautą jest dla nas|najlepszą drogą na szczyt.
01:11:58:Trafimy tam jeżeli odpowiednio to rozegramy.
01:12:01:My? Masz na myśli siebie.
01:12:04:Mówiłem o nas.
01:12:07:Jesteśmy drużyną.
01:12:13:Wiesz o co mi chodzi?
01:12:15:Tak.
01:12:25:Kto jest najlepszym pilotem jakiego znasz?
01:12:34:Patrzysz na niego.
01:13:03:Załatwione. Powiedziałam jej, że byłeś stanowczy,|dobrze przystosowany, grzeczny i wytrwały.
01:13:08:Kłamałam.|Jesteś wspaniała.
01:13:11:A co ona powiedziała?
01:13:12:Roześmiała się.
01:13:14:Ona zna cię za dobrze, Gordo.
01:13:16:Musisz to zrozumieć. Niektóre kobiety|naprawdę mają problemy z mężczyznami.
01:13:21:Tak, wiem.
01:13:29:W tym czasie pięćdziesięciu sześciu|naszych najlepszych pilotów
01:13:32:ukrytych gdzieś w Ameryce
01:13:35:stara się zostać pierwszymi ludzmi|którzy polecą w kosmos.
01:13:39:Przechodzą najnowocześniejsze testy|jakie tylko można sobie wyobrazić,
01:13:42:najbardziej rygorystyczne testy fizyczne|jakie kiedykolwiek przeprowadzano na ludziach.
01:13:48:Są poddawani wszelkim narażeniom|które potrafią wymyśleć nasi doktorzy i inżynierowie.
01:13:57:Przygotowują się do warunków|przebywania w kapsule.
01:14:02:Będą prowadzić nowy sprzęt|poprzez nieprzyjazne otoczenie.
01:14:06:Stawią czoło niebezpieczeństwom|których człowiek nie może przewidzieć.
01:14:10:Przygotowuje się wielu, ale nieliczni zostaną wybrani.
01:14:15:Są to ludzie, którzy stawią czoła|każdemu niebezpieczeństwu grożącemu ich krajowi.
01:14:21:Nikt jeszcze nie był tak dobrze|przygotowany na nieznane.
01:14:27:Wszyscy wiedzą, że ktokolwiek zwycięży w tej rywalizacji...
01:14:31:w odpowiednim czasie stanie się legendą.
01:14:48:Proszę to trzymać.
01:14:50:A to należy trzymać w ten sposób.
01:14:53:Gdy puszcza się zacisk,|z balonika wewnątrz uchodzi powietrze.
01:14:56:Uchodzi powietrze? Gdzie ubikacja?
01:14:58:Dwa piętra wyżej.|Gonzalez pana za chwilę zaprowadzi.
01:15:08:Jak leci, Gonzalez?
01:15:43:Szybciej!
01:16:00:Dzień dobry, komandorze.
01:16:02:Ty gówniarzu!
01:16:09:Sprowadź tę windę.
01:16:45:Mnie i moim przyjaciołom podoba się|Jose Jimenez w pańskim wydaniu.
01:16:50:Ale nie podoba nam się,|jak pan to wykorzystuje.
01:16:53:Masz rację, całkowitą rację.
01:17:08:Czy doszło kiedyś do eksplozji|podczas tej próby?
01:17:11:Nieustannie. Kupa syfu.
01:17:15:Gonzalez, powiedz mi coś jeszcze.
01:17:20:Jak sobie radzę?
01:17:22:Myślę, że da pan radę.|Myślę, że zostanie pan astronautą.
01:17:35:Waszyngton, 9 kwietnia 1959
01:17:50:Po długiej...
01:17:53:i bezprecedensowej serii ocen,
01:17:57:która przekonała naszych naukowców...
01:18:00:o ich przygotowaniu|do mających wkrótce nastąpić lotów,
01:18:07:mam przyjemność przedstawić państwu...
01:18:11:siedmiu Amerykanów,
01:18:14:prawdziwych dżentelmenów.
01:18:17:Virgil l. "Gus" Grissom!
01:18:24:Leroy G. Cooper!
01:18:28:Donald K. Slayton!
01:18:32:John H. Glenn, Junior!
01:18:36:Malcolm S. Carpenter!
01:18:39:Alan B. Shepard, Junior!
01:18:42:Walter M. Schirra, Junior!
01:18:47:Amerykańscy astronauci|programu Merkury!
01:19:05:Cholera!
01:19:07:Gus, uśmiechnij się.|Jesteśmy bohaterami.
01:19:12:Yeager powinien nas zobaczyć.
01:19:14:Siedmiu żółtodziobów okrzykniętych|najlepszymi pilotami.
01:19:17:I na razie jeszcze nic nie zrobili poza|chodzeniem na konferencje prasowe.
01:19:29:Po ogłoszeniu oficjalnych informacji,|ci z państwa, na których sprawozdania...
01:19:34:czekają redakcje, niech pójdą telefonować.
01:19:37:A my odpowiemy|na kilka pytań dziennikarzy.
01:19:43:Chciałabym wiedzieć,|czy wasze żony i dzieci...
01:19:46:miały coś do powiedzenia w tej sprawie.
01:19:55:Moja rodzina jest zadowolona.
01:20:09:Popierają moją decyzję.
01:20:22:Nie sądzę, by którykolwiek z nas|mógł zrobić coś takiego...
01:20:26:bez pełnego poparcia rodziny.
01:20:35:Postawa mojej żony była bardzo podobna...
01:20:38:podczas całej mojej kariery lotniczej.
01:20:41:Jeśli to jest coś, czego pragnę,|mogę liczyć na jej poparcie.
01:20:44:No i oczywiście moje dzieciaki,|stuprocentowo.
01:20:56:Trudno mi w to uwierzyć.
01:20:58:Patrz na dziennikarzy. Kupują to.
01:21:04:Wychowano mnie w przekonaniu,|że rodzimy się...
01:21:08:z koniecznością dokonania|konkretnego wyboru.
01:21:12:l wciąż w to wierzę.
01:21:15:Przychodzimy na świat obdarzeni|jakimiś zdolnościami...
01:21:19:i od nas zależy, jak najlepiej|wykorzystamy te nasze zdolności.
01:21:26:Jeśli użyjemy ich we właściwy sposób,
01:21:29:sądzę, że istnieje siła,|wyższa od nas wszystkich, która sprawi,
01:21:33:że możliwości staną przed nami otworem.
01:21:42:Gdy myślę o braciach Wright,
01:21:45:jak na wzgórzu w Kitty Hawk,|w Północnej Karolinie...
01:21:47:rzucają monetą, żeby zobaczyć,|kto jako pierwszy poleci samolotem,
01:21:53:a potem myślę o nas, dzisiaj,
01:22:01:dziękuję Bogu, że dane mi jest żyć w kraju,
01:22:03:który pozwala ludziom ujawnić|najlepsze cechy.
01:22:20:Chciałbym nawiązać do tego,|o czym mówił pan Glenn.
01:22:25:Sądzę, że jesteśmy szczęściarzami,
01:22:30:bo otrzymaliśmy "łaskę"...
01:22:34:umiejętności niezbędnych|do spełnienia takiego zadania.
01:22:37:l sądzę, że zaniedbaniem obowiązków...
01:22:41:byłoby nie zgłosić się na ochotnika|do tak ważnej...
01:22:45:dla naszego kraju misji,
01:22:47:a w obecnej chwili,|misji ważnej dla całego świata.
01:22:54:Jeden z naszych chłopców z Lotnictwa.
01:22:58:Nie zgadzasz się, Deke?
01:23:01:Zgadzam się z tobą w pełni, Gordo.
01:23:04:Ale nie mówimy nic nowego.
01:23:06:Mówimy to,
01:23:09:co musi być nieustannie powtarzane|z wielkim przekonaniem.
01:23:22:Czy któryś z panów|chodzi regularnie do kościoła?
01:23:26:Jeśli chodzi o kościół,
01:23:29:to ja zawsze chodzę.
01:23:35:Który z was będzie|pierwszym człowiekiem w kosmosie?
01:23:55:Najlepszy będzie pierwszy.
01:24:16:To dla nas bracie.
01:24:19:Sam to powiedziałeś, cholera.
01:24:24:To jest dla amerykańskiego pisma Life.
01:24:34:To są najlepsi w Ameryce piloci.
01:24:39:A ile zarabiają?
01:24:41:7-8 tysięcy dolarów w ciągu roku?
01:24:43:Fatalnie.|Jak dobrze pójdzie.
01:24:46:W tej umowie proponuję 500 tysięcy dolarów...
01:24:50:w siedmiu transzach przez 3 lata.
01:24:53:Wygląda to nieźle, prawda?
01:24:57:Teraz chciałbym, żeby wszyscy spotkali się|z redaktorami którzy napiszą ich biografie.
01:25:02:Te historie ukażą się w "Life"|z ich własnymi podpisami.
01:25:06:Na przykład...
01:25:07:"napisała Betty Grissom..."
01:25:10:lub, "napisał...
01:25:12:"Virgil I. Grissom."
01:25:15:-Lub--|-Gus.
01:25:20:Co takiego?
01:25:21:Gus.
01:25:22:Nikt tak mnie nie nazywa.
01:25:26:Gus?
01:25:28:Astronauta Gus?
01:25:34:Jakie jest twoje drugie imię?
01:25:35:Ivan.
01:25:42:Może...
01:25:45:"Gus" nie brzmi tak źle.
01:25:47:Może masz rację.
01:25:51:W porządku, będziesz Gus-em.
01:25:57:Założę się, że za te pieniądze mogłby to być "Virgil".
01:26:01:Pewnie, że tak.
01:26:09:A co z nią?
01:26:12:Wydaje się snobistyczna.
01:26:15:Ja tak tego nie odbieram.
01:26:17:Ale jak tak. Jest jak uosobienie czystości.
01:26:33:Jutro jadę na Przylądek.
01:26:38:Chciałbym, żeby i żony mogły tam jechać.
01:26:43:Jest tam strasznie dużo roboty.|Dalsze próby,
01:26:47:trening,
01:26:49:nauka.
01:26:58:A co po pracy?
01:27:03:Będę dużo biegał.
01:27:05:Chcę dojść do ośmiu kilometrów dziennie.
01:27:08:Tam jest wspaniała, długa plaża.
01:27:11:Nazywa się Cocoa Beach.
01:27:14:Można biec w nieskończoność.
01:27:17:Scott Carpenter będzie biegał ze mną.
01:27:20:To dobry chłopak.
01:27:22:Rodzaj filozofa.
01:27:28:A reszta?
01:27:32:Reszta chce tylko robić, co do nich|należy i nie tracić czasu na głupoty.
01:27:39:To świetni ludzie.
01:27:43:Świetni ludzie.
01:27:45:Dadzą z siebie wszystko,|jak przyjdzie czas.
01:27:54:Chyba mają mnie za...
01:27:58:napaleńca,
01:28:01:samochwałę.
01:28:05:"Zosię Samosię."
01:28:10:Zgadzasz się z nimi?
01:28:15:Też tak myślisz?
01:28:16:Moja własna żona.
01:28:19:Też masz mnie za samochwałę?
01:28:25:Pewnie masz rację.
01:28:28:Opanowany samotnik,
01:28:30:poświęcający się w stadzie wariatów.
01:28:47:To strasznie ważne, żeby Ameryka|wysłała człowieka w kosmos.
01:28:55:Chcę być pierwszym człowiekiem|wystrzelonym w rakiecie.
01:29:00:Próbny start - Przylądek Canaveral, Floryda|29 lipca 1960
01:29:27:Przylądek Canaveral, dwa miesiące później
01:29:49:I w następnych miesiącach...
01:31:50:Co jest najważniejsze w locie rakiety?
01:31:54:Myślę, że najważniejszy...
01:31:57:jest moment odpalenia.
01:31:59:Ja zawsze muszę sobie łyknąć|przed odpaleniem.
01:32:04:Bez tego nawet bym nie podchodził.
01:32:14:Uwielbia Eda Sullivana.
01:32:46:Odjąć cztery, jeszcze trzech.
01:33:28:Nie chcę, żeby cokolwiek rzucało|złe światło na ten program.
01:33:33:To nasza jedyna okazja i nie pozwolę,
01:33:37:żeby inni to zepsuli!
01:33:40:Świetnie wiecie,|jakie to może mieć konsekwencje.
01:33:44:Mówię o tych wszystkich waszych|grzeszkach i zabawach.
01:33:47:Mówię o dziewczynach.
01:33:50:O laskach.
01:33:52:Musimy trzymać zapięte rozporki.
01:33:55:Panie Glenn,|chyba pan nie wie, o czym mówi.
01:33:59:I radzę nikomu nie narzucać|swoich moralnych przekonań.
01:34:04:Każdy z nas zgłosił się na ochotnika.
01:34:06:Każdy przeznacza mnóstwo czasu|na ciężkie treningi...
01:34:09:i robi wiele rzeczy,|które nie należą do zwykłych obowiązków,
01:34:12:jak wizyty w fabrykach...
01:34:15:I sprowadzanie dziewczynek do pokoju?
01:34:17:I wyrzeczenie się życia rodzinnego.
01:34:20:Panie Glenn, póki mężczyzna|posługuje się zdrowym rozsądkiem,
01:34:23:to co robi z własnym kutasem,|to jego prywatna sprawa.
01:34:27:Jestem z pisma Life. Nie jestem z nimi.
01:34:30:Nie mogę nikogo wpuścić.|Dyskutują o sprawach naukowych.
01:34:37:John ma rację. Chcemy czy nie,|jesteśmy osobami publicznymi.
01:34:40:Ludzie nas szanują,|czy na to zasługujemy czy nie.
01:34:43:Ciąży na nas wielka odpowiedzialność.
01:34:46:Nie możesz mówić pilotowi,|co ma robić, gdy nie lata.
01:34:54:Poczekajcie chwilę. Nic nie rozumiecie.
01:34:56:Nie mówimy tu o cipach.
01:34:58:Mówimy tu o małpie.
01:35:02:O nas. My jesteśmy małpą.
01:35:07:Gus mówi,|że zapominamy o rzeczy najważniejszej.
01:35:10:Wszyscy słyszeliśmy,|że chcą najpierw wysłać małpę.
01:35:14:Nie chcemy, żeby wysyłali małpę,|by robiła to, co należy do ludzi.
01:35:18:Gus mówi,
01:35:19:że chcą wysłać nas, żebyśmy wykonywali,|robotę, która należy do małpy.
01:35:24:Jesteśmy dla nich szympansami|z wyższym wykształceniem.
01:35:27:Gus mówi,|że musimy tu dokonać pewnych zmian.
01:35:31:Mówi, że jesteśmy pilotami.
01:35:34:I że znamy się na tej robocie lepiej|niż ktokolwiek inny.
01:35:37:I to my musimy zmienić kierunek|tego eksperymentu.
01:35:40:Chodzi o to,|kto będzie o tym wszystkim decydował.
01:35:44:Gus mówi, że musimy się trzymać razem.
01:36:55:Te testy zostały zaprojektowane...
01:36:58:w celu pozbawienia ich...
01:37:01:wszystkich lęków.
01:37:04:Opracowaliśmy całkowicie zautomatyzowany pojazd...
01:37:09:i wszystko czego oczekujemy od załoganta...
01:37:11:to dane.
01:37:14:Tak zwany astronauta...
01:37:17:będzie jedynie zbytecznym elementem.
01:37:23:I teraz już widzisz...
01:37:25:te szympansy mogą wykonać wiele z zadań ludzi.
01:37:28:A w dodatku lepiej się z nimi współpracuje.
01:37:35:Przejdą przez każdy etap treningu astronautów.
01:37:39:Do samego końca będziemy sobie|zadawali pytanie:
01:37:43:Kto lub co będzie pierwsze?
01:37:45:Człowiek czy... małpa?
01:37:49:Zobaczymy.
01:38:22:Zaraz, chwileczkę!
01:38:32:-A gdzie będzie okno?|-Okno?
01:38:35:Tu nie ma okna.
01:38:36:Nie ma okna?
01:38:39:A co z drzwiczkami?
01:38:42:Konieczne są drzwiczki,|które moglibyśmy sami otworzyć.
01:38:45:Jest coś,|czego chyba jeszcze nie zrozumieliście.
01:38:47:To już jest ostateczna wersja kapsuły.
01:38:50:Żadnych drzwiczek.
01:38:52:A jeśli nawali automatyczne sterowanie?
01:38:55:Przy odpowiednich zabezpieczeniach|nie ma mowy o żadnej awarii.
01:38:58:A jeżeli coś nawali?
01:39:01:Trzeba będzie sprowadzić ją na ziemię.
01:39:03:To już ostateczna wersja.
01:39:06:Ciekawe, co by się stało,|gdyby dowiedziała się o tym prasa.
01:39:10:Prasa? A co ma do tego prasa?
01:39:14:Wiecie panowie, co sprawia,|że ten ptak może latać?
01:39:18:Fundusze sprawiają, że ten ptak lata.
01:39:21:No właśnie. Bez szmalu...
01:39:23:nie ma bohaterów.
01:39:25:A chłopcy z prasy...
01:39:35:Bardzo chcą poznać bohaterów.
01:39:37:A to my.
01:39:39:My jesteśmy bohaterami.
01:39:41:Widzi pan, tamci ludzie przedstawili nas...
01:39:44:jako siedmiu najlepszych pilotów|w Ameryce.
01:39:49:Gdyby prasa dowiedziała się,
01:39:52:że nie pozwalają nam latać,|jak pilotom przystało...
01:39:55:Chcemy okna.
01:39:59:Można by...
01:40:02:w następnych modelach kapsuł|zamontować...
01:40:07:okno w tym miejscu.
01:40:08:Nie, tutaj będą drzwiczki otwierane|ładunkiem wybuchowym.
01:40:11:Drzwiczki z ładunkiem...
01:40:17:Na kapsule mogłyby się znajdować|drzwiczki z ładunkiem wybuchowym.
01:40:20:To jest statek kosmiczny, proszę pana.
01:40:23:My tego nie nazywamy "kapsułą".
01:40:28:Statek kosmiczny.
01:40:32:Drzwiczki z ładunkiem wybuchowym na...
01:40:35:statku kosmicznym.
01:40:39:A tu będzie napęd pionowy i obrotowy,|który pozwoli pasażerowi...
01:40:43:Pilotowi.
01:40:46:Pilotowi-astronaucie?
01:40:51:Astronaucie...
01:40:54:pilotowi...
01:40:57:na posiadanie pewnej...
01:40:59:posiadanie...
01:41:03:kontroli...
01:41:07:nad procedurą powrotu.
01:41:14:Bardzo to doceniamy.
01:41:16:A teraz pozwolicie panowie,|że damy się sfotografować prasie?
01:41:53:Który z was będzie|pierwszym człowiekiem w kosmosie?
01:42:04:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pierwszy Krok w Kosmos The Right Stuff Side B (1983) DvDrip[Eng] greenbud1969
House M D [4x02] The Right Stuff (XviD asd)
2002 09 Creating Virtual Worlds with Pov Ray and the Right Front End
The Right Way Round
pierwszy krok Szk Podst
VI Return Of The Jedi[1983]DvDrip aXXo
Mike Combs The Right Question
starting off on the right foot dla szkoly podstawowej
Marek Hłasko Pierwszy krok w chmurach
Pierwszy krok w chmurach
Hłasko Marek Pierwszy krok w chmurach
7 The Right to Be Left Alone
2008 04 Choose the Right Router [Consumer test]
Before & After What s The Right Typeface for Text 0269
Pierwszy krok

więcej podobnych podstron