Radca Szkoły Policji w Słupsku
WPŁYW TERRORYZMU NA RODOWISKO BEZPIECZE STWA
1. Poj cie współczesnego terroryzmu mi dzynarodowego
Podstawowe zasady prawne, chroni ce ycie i zdrowie ludzkie, wolno człowieka i jego
godno , a tak e niektóre dobra materialne, obowi zuj zawsze, nawet w czasie wojen i rozruchów,
cho wtedy wzajemna nienawi i ch zniszczenia przeciwnika za wszelk cen , skłaniaj do
lekcewa enia norm prawa i fundamentalnych zasad humanitaryzmu. Jednym z takich ra
cych
narusze jest terroryzm. Wyst puje on cz sto, a ostatnio stał si jednym z najbardziej niepokoj cych
społecze stwa zjawisk we współczesnym wiecie.
Terroryzm daje o sobie zna równie w krajach demokratycznych. W Hiszpanii nabrał on
rozmachu dopiero po mierci dyktatora gen. Franco i po upadku tamtejszej odmiany faszyzmu1. W
Niemczech, jego nasilenie przypadło na okres rz dów centrolewicowych2. Podobnie było w Turcji3
oraz za chadeckich rz dów we Włoszech4.
Terrory ci zawsze znajdowali i znajduj zwolenników i obro ców. Wyst powali oni i nadal
wyst puj niejednokrotnie jako bojownicy o wolno , o sprawiedliwo , o wiar .
Za jedn z najwcze niejszych organizacji terrorystycznych o podło u politycznym uwa ani s
tzw. sicarii (no ownicy), b d cy sekt religijn w Palestynie. Walczyli oni przeciwko Rzymianom
(lata 66-70 ne). Atakowali sztyletem upatrzone osoby w biały dzie , dokonywali zniszcze w
Jerozolimie, zwalczali bogatych
ydów i ówczesnych kolaborantów, uszkadzali urz dzenia
komunalne, w tym system zaopatrzenia Jerozolimy w wod , niszczyli publiczne archiwa, by
uniemo liwi ci ganie długów. Gotowi byli do poniesienia m cze skiej mierci5 .
Znane jest ugrupowanie Asasynów, odłam Izmailitów, sekty muzułma skiej powstałej na
pocz tku XI wieku6. Bazowali pocz tkowo w Persji, ale wnet przenikn li do Syrii. Zabijali wy szych
urz dników, gubernatorów, kalifów. Z ich r ki zgin ł nowo wybrany król Jerozolimy, krzy owiec
Konrad z Montferrat (l 192 rok).Assasyni dokonali dwu nieudolnych zamachów na słynnego
Saladyna, sułtana Egiptu i Syrii, zdobywcy Jerozolimy w 1187r. Nigdy nie u ywali trucizn ani strzał.
Morderstwo było dla nich aktem religijnym. Wpływali bardzo na wyobra ni współczesnych, a słowo
„asasin" do dzi w j zyku francuskim oznacza morderc 7.
Tajne stowarzyszenia terrorystyczne istniały równie w Chinach. Niekiedy praktykowały one
wymuszenia czysto kryminalne. Ich działalno zaznaczyła si równie w sferze politycznej. Poparli
powstanie Bokserów (1900 r.), a pocz tkowo pomagali tak e twórcy chi skiej republiki, Su Jat -
Senowi.
Organizacja Ku - Klux - Klan powstała w Stanach Zjednoczonych (lata 1860 -1864) jako
swoista reakcja na wyzwolenie Murzynów jest równie organizacj terrorystyczn , o nacjonalistyczno
- rasistowskim zabarwieniu.
Systematyczny, o własnej podbudowie teoretycznej, terroryzm polityczny wyst puje w
Europie i Ameryce od połowy XIX wieku. Wiod c rol odegrali tu rosyjscy rewolucjoni ci, którzy
metodami terroru zwalczali autokratyczny system polityczny w swej ojczy nie.
Silnym ruchem politycznym o terrorystycznym zabarwieniu była rosyjska Narodnaja Wola, działaj ca
od 1878 do 1881 r. Wywarła ona du y wpływ na propagatorów terroryzmu politycznego w całej
1 Grotowicz V.,Terroryzm w Europie Zachodniej – w imi narodu i lepszej sprawy, s. 335 –348
2 Bielak F., Kopoci ski Wł., Terroryzm polityczny w RFN, s.171-205,
3 Nitecka Jagiełło B. , Terroryzm polityczny w Turcji, s. 299-312.
4 Czaja J., Terroryzm polityczny we Włoszech, s. 206-231.
5 Tomczak M., Terroryzm w RFN i Berlinie Zachodnim, Pozna 1986 s. 7.
6 Hoffman B., Oblicza terroryzmu, s. 85.
7 Słownik Wyrazów Obcych PWN Warszawa 1971r. s. 50.
Europie8. W zamachach organizowanych przez ten ruch gin li wysocy funkcjonariusze carscy.
Dokonano kilku zamachów na cara Aleksandra II, który ostatecznie, ju po aresztowaniu wi kszo ci
członków Narodnej Woli, zgin ł 1 marca1881 r. od bomby rzuconej przez Polaka, Ignacego
Hryniewieckiego, który ranny w tym zamachu zmarł dzie pó niej9.
Nast pn fal politycznego terroryzmu w Rosji wznieciła na pocz tku naszego wieku Partia
Socjalistów " Rewolucjonistów („eserowcy"). W 1920 r. z r ki jej członka zgin ł minister spraw
wewn trznych Sypiagin. Eserowcy zabijali gubernatorów prowincji, zastrzelili ministra edukacji
Bogolepowa. W jednym z zamachów zgin ł wielki ksi
Sergiej Aleksandrowicz. W 1905 r.
dokonali oni 45 zamachów.
Po przewrocie bolszewickim w 1917 r. terror indywidualny jako instrument walki politycznej
nie miał wi kszego znaczenia. Był on kierowany przeciwko wysokim funkcjonariuszom nowych
władz. W 1918 r zgin li m. in. członkowie partii bolszewickiej Urycki i Włodarski. By nie dopu ci
do zawarcia separatystycznego pokoju z Niemcami, atakowano niemieckich dyplomatów i
wojskowych. Gło ne stało si zabójstwo ambasadora Niemiec W. Mirbacha, 6 lipca 1918 roku.
Polityczny terroryzm w Irlandii, maj cy słu y jako instrument odzyskania przez ten kraj
niepodległo ci, jest mniej znany, cho jego historia si ga co najmniej XVIII wieku. Zwłaszcza
rewolucyjna Francja udzielała swojego poparcia Irlandczykom w przeprowadzaniu aktów
politycznego terroru. Jak równie popierała ich w czasie I wojny wiatowej i po jej zako czeniu, a
nast pnie, w Północnej Irlandii (Ulster), od lat 70 - tych.
Terror, nazywany „propagand przez czyn", praktykowali anarchi ci, głównie w latach 90 -
tych ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych, we Francji, Włoszech, Hiszpanii. W USA i
Hiszpanii terroryzm korzystał z poparcia znacznych grup społecznych. W USA wspierany był przez
silny Zachodni Zwi zek Zawodowy Górników (Western Union of Mineworkes). W Hiszpanii miał
oparcie na wsi i w ród robotników przemysłowych. Paradoksalnie - celem tych ruchów było
umocnienie demokracji i walka przeciwko rz dom imperialnym.
Na Zachodzie pod koniec ubiegłego wieku było du o zamachów przeciwko czołowym
osobisto ciom politycznym, co miało na celu destabilizacj sytuacji społeczno - politycznej w szeregu
krajów. W USA zgin li dwaj prezydenci , James A. Garfield w 1881 r. i William MacKinley w 1901 r.
Ten drugi zgin ł z r k anarchisty Czołgosza, z pochodzenia Polaka. Szeregu nieudanych zamachów,
dokonano na kanclerza zjednoczonych Niemiec, Ottona von Bismarcka. W 1894 r. włoski anarchista
zasztyletował w Lyonie prezydenta Francji - Sadi Camofa. W 1897 r. zgin ł premier hiszpa ski,
Canovas de Castillo, a w 1912 r. premier tego kraju Canalejas. W 1898 r. zasztyletowana została
cesarzowa Austro - W gier El bieta. W 1900r. został zabity król Włoch Humberto I. Nieudanych
zamachów dokonano na króla Wielkiej Brytanii Edwarda VII w 1902 r. i na hiszpa sk , młod par
królewsk Alfonsa XIII i jego on Wiktori Eugeni w dniu ich za lubin w 1906 r10.
Okre lenia „terroryzm" i „terrorysta" s stosunkowo nieodległej daty. Słynna Akademia
Francuska, powołana przez kardynała Richelieu w 1635 r. głównie dla uporz dkowania a w
konsekwencji ujednolicenia j zyka francuskiego, co miało umocni jedno pa stwa, w którym było
wiele dialektów, wprowadziła terroryzm do swojego słownika, definiuj c go, jako „system, re im
terroru", co wydaje si odnosi głównie do tzw. terroru pa stwowego, wykonywanego przez władze
pa stwa.
Rewolucja Francuska miała, swój okres terroru, tak zreszt oficjalnie nazywany (5 IX 1793 -
27 VII 1794). Aresztowano wtedy ok. 300 tys. osób, stracono ok. 40 tys., wiele osób zmarło w
wi zieniach. Terror był wtedy okre leniem pozytywnym. Dopiero po 27 lipca 1794r., gdy aresztowano
Robespierrea i jego współtowarzyszy a nast pnie stracono, termin ten zacz ł nabiera ujemnego
znaczenia11.
Jednak e, zastanowi si nale y nad sam definicj terroryzmu. Nale y odró ni tu terroryzm
polityczny od kryminalnego. Granica nie zawsze jest jednoznaczna. Widoczne jest to na przykładzie
Włoch, gdzie obok działa maj cych oblicze zdecydowanie polityczne, bardzo cz sto wyst puj
8 Hoffman B., Oblicza terroryzmu, s. 15-17.
9 Kaczmarek J., Problemy współczesnego wiata – terroryzm i konflikty zbrojne a fundamentalizm islamski, s.
23.
10 Tam e, s.23.
11 Białek T., Terroryzm manipulacja strachem, Warszawa 2005, s. 19-21.
porwania maj ce na celu uzyskanie okupu, a tak e inne akty, takie jak zabójstwa z zemsty, dla
zastraszenia okre lonego rodowiska lub dla pozbycia si „niewygodnej” osoby.. ródłosłów słowa
terroryzm odnajdujemy w łaci skim „terror" –strach, groza, stosowanie przemocy, gwałtu,
okrucie stwa, okrutne, krwawe rz dy12;
Słownik J zyka Polskiego definiuje go jako „ stosowanie terroru, zwłaszcza działalno
niektórych ugrupowa ekstremistycznych, usiłuj cych za pomoc zabójstw politycznych,
porwa zakładników, uprowadze samolotów i podobnych rodków zwróci uwag opinii
publicznej na wysuwane przez siebie hasła, lub wymusi na rz dach pa stw okre lone ust pstwa
b d wiadczenia na swoj korzy "13.
Inni uwa aj , e: terroryzm to „nielegalne uycie lub gro ba uycia przemocy przeciwko
osobom lub mieniu, dla osi gni cia politycznych lub społecznych celów. Na ogól ma na
celu zastraszenie lub wymuszenie na władzach rz dowych, osobach lub grupach zmiany
ich post powania lub polityki. Nie przede wszystkim, a czasami w ogóle nie ma
fizycznego skutku wywartego na konkretny cel, lecz raczej dla wywarcia dramatycznego
oddziaływania na publiczno "14
Przedstawiciele wojska opisuj terroryzm jako: „ wyrachowane uycie przemocy lub
gro by uycia przemocy dla osi gni cia celów, cz sto natury politycznej lub ideologicznej,
poprzez sianie strachu, zastraszenie lub wymuszenie. Zazwyczaj obejmuje akt przest pczy,
cz sto symbolicznej natury, a maj cy na celu wpłyni cie na publiczno wykraczaj c poza
bezpo rednie ofiary”15 natomiast Departament Obrony USA okre la terroryzm, e jest to: „
bezprawne uycie – lub gro ba uycia – siły czy przemocy wobec osób lub mienia, by wymusza
lub zastrasza rz dy czy społecze stwa, cz sto dla osi gni cia celów politycznych, religijnych czy
ideologicznych"
Federalne Biuro ledcze /FBI/ definiuje terroryzm jako: „bezprawne uycie siły lub przemocy
wobec osób lub mienia, aby zastraszy lub wywrze przymus na rz d, ludno cywiln albo
cz ci wyej wymienionych, co zmierza do promocji celów politycznych lub społecznych”
Departament Stanu USA posługuje si definicj terroryzmu zawart w artykule 22 Kodeksu
Stanów Zjednoczonych, sekcja 2656f (d): „zaplanowana, umotywowana politycznie przemoc
wobec celów nie uczestnicz cych w walce, stosowana przez subnarodowe grupy czy tajnych
agentów, zwykle maj ca na celu oddziaływanie na audytorium”
Obecnie na wiecie funkcjonuje przeszło sto pi dziesi t ró nych definicji terroryzmu. Mo na
zauwa y , e nawet w obr bie jednego pa stwa funkcjonuj rozbie ne definicje tego samego zjawiska
co w skali globalnej utrudnia wypracowanie jednolitej, uniwersalnej definicji terroryzmu.
Wybitny badacz zjawiska terroryzmu Alex Schmid dokonał zestawienia cz stotliwo ci wyst powania
elementów okre laj cych poj cie „ terroryzmu” w 109 definicjach.
12 Słownik Wyrazów Obcych PWN Warszawa 1971r. s. 759,
13 Słownik J zyka Polskiego PWN Warszawa 1999r. s. 463
14 Raport Grupy ds. Zwalczania Terroryzmu, 1986
15 Regulamin Sił L dowych USA nr 190-52 Opanowywanie terroryzmu i innych wi kszych zaburze na terenie
instalacji Wojskowych Sił L dowych .
Zestawienia cz stotliwo ci wyst powania elementów okre laj cych poj cie „ terroryzmu”16
(%)
1. Przemoc, siła
83,5
2. Polityczny
65
3. Strach, podkre lenie terroru
51
4. Gro ba
47
5. (Psychologiczne) skutki i (przewidywane) reakcje
41,5
6. Rozró nienie ofiara - cel
37,5
7. Celowa, planowana, systematyczna, zorganizowana akcja
32
8. Metoda walki, strategia, taktyka
30,5
9. Nienormalno , konflikt z przyj tymi regułami, brak humanitarnych
30
ogranicze
10. Wymuszanie, zniewolenie, powodowanie uległo ci
28
11. Aspekt rozgłosu, reklamy
21,5
12. Przypadkowo , bezosobowo , indyskryminacja
21
13. Cywile, nie walcz cy, neutralni, stoj cy z boku jako ofiary
17,5
14. Zastraszanie
17
15. Podkre lanie niewinno ci ofiar
15,5
16. Grupa, ruch, organizacja jako sprawcy
14
17. Aspekt symboliczny, zademonstrowanie siły innym
13,5
18. Nieobliczalno , nieprzewidywalno , niespodziewany akt przemocy
9
19. Ukryty, podziemny charakter
9
20. Powtarzalno , seryjny lub reklamowy charakter przemocy
7
21. Kryminalny
6
22.
dania stawiane stronom trzecim
4
Powy sze definicje dosy wyra nie wyró niaj terroryzm polityczny, odgraniczaj c go od
działa maj cych cele kryminalne /tylko 6%/ , takie jak wymuszanie okupu, zaniechanie cigania
handlarzy narkotykami, członków grup przest pczych, zwłaszcza o charakterze mafijnym itp.
Jednak e tu równie trudno jest o precyzyjne rozgraniczenie, mo na bowiem wyobrazi sobie takie
formy wymuszenia kryminalnego, które niezale nie od zamierze sprawców nabieraj charakteru
politycznego np. terrorystyczna działalno sycylijskiej mafii.
Reasumuj c, terroryzm polityczny to umy lne działania stanowi ce naruszenia prawa karnego
i zmierzaj ce w drodze aktów przemocy lub zagro enia takimi aktami do zastraszania organów
pa stwowych lub znacznych odłamów społecze stwa oraz do wymuszania okre lonego działania.
Wa ny jest tu polityczny motyw działania. Terroryzm dotyczy działalno ci, któr mo na by było
poczyta za kryminaln , gdyby nie jej polityczne uwarunkowania. To terrory ci przekształcili
działalno kryminaln w polityczn .
Porwania osób s aktem kidnaperstwa maj cym na celu nie tylko wymuszenie okupu ale
równie :
-
białe niewolnictwo, gdzie kobiety uprowadzane s dla celów prostytucji handlowej,
-
kradzie dzieci, z powodów kłótni mał e skich lub do przymusowej pracy albo prostytucji,
-
morderstwa, dla innych celów ni zysk finansowy,
-
zapewnienie ródła siły roboczej, np. gdy marynarze, spojeni alkoholem, porywani byli na
statki lub gdy Brytyjczycy wcielali sił swoich marynarzy do marynarki wojennej,
-
uprowadzenia zakładników, przetrzymywanie je ców wojennych lub porwania polityczne,
16 Hoffman B., op. cit. s. 38
takie jak te maj ce miejsca w Ameryce Łaci skiej17 i na Bliskim Wschodzie, w celu
sprowokowania lub zapobie enia okre lonym działaniom. Do tej kategorii zaliczymy równie
uprowadzenia samolotów (które słu y maj wymuszeniu na władzach spełnienia
da
terrorystów) oraz udaremnione akty przest pcze18, jak np. rabunek ( wzi cie zakładników
słu y ma zapewnieniu sobie mo liwo ci ucieczki ).
Polityczn form kidnaperstwa jest uprowadzenie zakładników. Okre lamy to jako akt
bezprawnego przetrzymywania jednej lub wi cej osób w celu wysuni cia da politycznych.
Jednym z zasadniczych celów grup terrorystycznych jest zwrócenie na siebie uwagi rodków
masowego przekazu i społecze stwa. Im dłu ej trwa incydent, tym wi ksz skupiaj na sobie uwag
rodków masowego przekazu19. Uprowadzenie zakładników jest dla terrorystów skalkulowanym,
planowym działaniem dla osi gni cia konkretnych celów politycznych. Terrory ci gotowi s zabija
dla osi gni cia swoich celów, a nawet umrze , je li zajdzie taka konieczno 20.
Taki samobójczy impuls mo na byłoby sklasyfikowa jako aberracj umysłow , gdyby
nie religijne błogosławie stwo towarzysz ce takiej decyzji. Islam obiecuje niebo tym, którzy oddaj
dla niego ycie
2. Wpływ globalizacji na rozwój terroryzmu mi dzynarodowego
Współczesny terroryzm mi dzynarodowy stanowi zagro enie o charakterze globalnym.
Oznacza to w praktyce, i nie sposób sobie wyobrazi pa stwa czy organizacji mi dzynarodowej,
która byłaby całkowicie wolna od "plagi XX wieku". Wszyscy jeste my potencjalnymi ofiarami
zamachów terrorystycznych jako politycy, dyplomaci, wojskowi, policjanci, biznesmeni, naukowcy,
pasa erowie, czy te przypadkowi przechodnie. W porównaniu bowiem do klasycznych XIX-
wiecznych metod "terroru indywidualnego" sytuacja uległa radykalnej zmianie - dzisiejszy terroryzm
stał si "zbrodni lep ", której sprawcy nie wybieraj ofiar. Pocz wszy od połowy lat 70 - tych ro nie
liczba zamachów obliczonych na wielk skal : skrytobójstwa, branie zakładników oraz detonacje
bomb w samochodach zaparkowanych w centrum wielkich aglomeracji miejskich, terminalach lotnisk,
na dworcach kolejowych, domach towarowych czy hotelach.
Terrory ci posiadaj c nad pa stwem znaczn przewag - mog w praktycznie nieograniczony
sposób rozszerza cele swoich ataków. "Terrory ci - jak podnosi B. M. Jenkins - mog zaatakowa
wszystko, wsz dzie i w ka dej chwili, a pa stwo nie mo e chroni wszystkiego, wsz dzie i przez cały
czas".
Globalny charakter współczesnego terroryzmu mi dzynarodowego sprawia, e jest on jako
zjawisko coraz bardziej niebezpieczny dla społeczno ci wiatowej. Dzi ki rozwini temu systemowi
mi dzynarodowych masmediów ka dy akt terrorystyczny natychmiast trafia na czołówki gazet.
Sprzymierze cem terrorystów staje si zarówno post p techniczny, jak i społeczny nios cy takie
warto ci jak wolno osobista, swoboda podró owania, zrzeszania si , posiadania broni. Nowe
osi gni cia my li technicznej, szczególnie w sferze rodków transportu i ł czno ci s skwapliwie
wykorzystywane przez organizacje terrorystyczne. Mo liwy i realny jest nowy jako ciowy skok
terroryzmu - pojawienie si terroryzmu nuklearnego. Nie chodzi przy tym tylko o to, czy w r kach
terrorystów znajdzie si bro j drowa, lecz przede wszystkim o zagro enie obiektów nuklearnych, np.
elektrowni j drowych, przez ataki terrorystyczne21.
Globalny charakter zagro enia terrorystycznego ma jeszcze jeden wymiar. Terroryzm jest
bowiem metod osi gania celów stosowan przez wyznawców diametralnie ró nych i sprzecznych
ideologii.
Podejmuj c prób prognozy rozwoju współczesnego terroryzmu, mo na przedstawi kilka
głównych kierunków zagro e z jakimi mamy do czynienia w Europie. S one ci le zwi zane z
17 Rómmel W., Terroryzm polityczny w Ameryce Łaci skiej, s. 328-354
18 Hoffman B., op. cit. s. 126-142.
19 DIANE / sie dost pu do informacji obronnych / , Jak wystrzega si , przygotowa lub przetrwa w sytuacji
zakładnika, Terroryzm i bezpiecze stwo mi dzynarodowe nr 1 USA 1987r. s. 24-30,
20 Kaczmarek J., op. cit. s. 71.
21 Sterling C., Sie terroru – prawda o mi dzynarodowym terroryzmie, s. 14-15,
sytuacj polityczn w tym sensie, i stanowi niejako konsekwencje napi i wstrz sów politycznych,
które maj charakter długofalowy i których znaczenie wzrasta do rangi strategicznej.
W Europie wyst puje kilka istotnych tendencji terroryzmu, s to:
• terroryzm bliskowschodni - niezale nie od wyników konferencji pokojowej mo emy
mie w najbli szym czasie do czynienia z kolejn fal terroryzmu arabskiego. Sukces
konferencji, a wi c zawarcie kompromisu pomi dzy pa stwami arabskimi i Izraelem
zostanie uznany przez cz
organizacji za "zdrad ", za jej fiasko mo e oznacza powrót
do "starych, sprawdzonych" metod działania;
• fundamentalizm islamski - w tym kontek cie nale y zwróci uwag na silny wzrost
znaczenia ruchów islamskich, które w bezpo redniej formie nawi zuj do Jihad - wi tej
Wojny muzułmanów z niewiernymi. Wzrost siły fundamentalistów dotyczy nie tylko
Bliskiego Wschodu, lecz tak e islamskich republik b. ZSRR ( temat islamskich grup
terrorystycznych poruszałem w poprzednich artykułach na konferencj AM ) .
• nacjonalizm postsowiecki - dynamiczny wzrost działalno ci organizacji
nacjonalistycznych
w
byłych
republikach
ZSRR,
stanowi cych
baz
dla
mi dzynarodowych organizacji terrorystycznych.
• tendencje nacjonalistyczne w b. NRD - napi cia społeczne i gospodarcze w b. NRD stały
si zal kiem nowych, skrajnie prawicowych ruchów nacjonalistycznych, operuj cych
tak e terroryzmem ( np. zabójstwo Detlera Rohweddera, szefa urz du powierniczego
zajmuj cego si prywatyzacj gospodarki wschodnioniemieckiej przez Komando Urlicha
Wessela ).
• rozpad Jugosławii - równie i w tym przypadku rozwój organizacji terrorystycznych,
które obecnie operuj w Europie.
Nale y wspomnie tak e o od dawna obecnych zagro eniach, a wi c tych, których ródła le
w dzi nie rozwi zanych problemach narodowo ciowych, np. ETA czy IRA.
Przyczyn, dla których teren Europy stał si aren działa terrorystycznych jest kilka.
Jako najistotniejsze mo na wymieni :
• globalny charakter zagro enia terroryzmem mi dzynarodowym we współczesnym wiecie,
• otwarcie granic- fakt zniesienia przez niektóre pa stwa ogranicze w przekraczaniu granicy
oznacza wzrost ruchu osobowego i towarowego. W sytuacji braku efektywnego i skutecznego
aparatu (słu by celne i graniczne) mo liwy jest praktycznie niekontrolowany przepływ ludzi i
kontrabandy22,
• budowa otwartego społecze stwa obywatelskiego. Szeroko rozumiana liberalizacja przepisów w
tym zakresie oznacza w praktyce, e pa stwo (jego wyspecjalizowane słu by) nie kontroluj
wszystkich obszarów ycia społecznego. Stwarza to mo liwo tworzenia struktur, które mog
tak e słu y celom terrorystycznym. Wi e si z tym tak e np. dost p do broni23,
• tworzenie podstaw gospodarki wolnorynkowej, łatwo tworzenia nowych firm prywatnych, w
tym tak e z udziałem kapitału zagranicznego. Stwarza to mo liwo ci do tworzenia przez
mi dzynarodowe organizacje terrorystyczne "instytucji przykrycia". W poł czeniu z niezbyt
sprawnym systemem bankowym trudno jest wykluczy mo liwo "prania" brudnych pieni dzy
i finansowego zasilania mi dzynarodowych organizacji terrorystycznych. Dotyczy to tak e
wzrostu w nielegalnym handlu i produkcji narkotyków,
• narastanie frustracji społecznej wynikaj cej z obni enia stopy yciowej i bezrobocia oraz
istnienie subkultur młodzie owych zafascynowanych stosowaniem przemocy. W szczególno ci
wła nie bezrobocie i towarzysz cy mu krytycyzm wobec polityki gospodarczej tworzy
sprzyjaj ce podło e do zachowa agresywnych, w tym tak e terrorystycznych. Bezrobotni
absolwenci szkół wst puj cy w ycie z brakiem perspektyw osobistego powodzenia stanowi
grup podatn na manipulacj i oddziaływanie ugrupowa o skrajnych ideologiach, które mog
próbowa realizacji swych celów z zastosowaniem przemocy24.
22 Krajski S., Atak na Ameryk , s. 84
23 Tam e, s. 85
24 O adowicz R., Baza społeczna terroryzmu politycznego, s.81-82,
Fakt, i budowa pa stwa demokratycznego i otwarcie na wiat powoduje - po rednio - wzrost
zagro enia terroryzmem nie mo e by przez nas postrzegany w kategoriach negowania systemu
demokratycznego. Chodzi bowiem o to, aby nie si gaj c po skompromitowane totalitarne wzorce
działania aparatu pa stwowego zapewni maksymalne bezpiecze stwo pa stwu, i jego obywatelom.
W systemach demokratycznych, słu by powołane do zwalczania tego typu zagro e s silne,
doinwestowane, dysponuj odpowiednimi uprawnieniami. Mo na nawet zaryzykowa tez , i im
wi cej demokracji i otwarto ci, tym silniejsze i sprawniejsze s tego typu słu by.
3. Strategia mi dzynarodowych działa terrorystycznych
3.1. Cele ataków terrorystycznych
W przeprowadzanych przez terrorystów atakach mo na wyró ni cztery grupy, które s wybierane
jako cel do akcji terrorystycznych:
• Władze rz dowe
• Policja / Wojsko
• Przedsi biorcy i infrastruktura
• Ludno
Władze rz dowe
Władze rz dowe, ich pracownicy oraz mienie s cz sto celem ataku z nast puj cych powodów:
• Zmiany polityczne - w celu zmuszenie członków rz du do zmiany pogl dów
politycznych.
• Niezadowolenie obywateli – sabotowanie usług b d cych pod kontrol aparatu
pa stwowego takich jak np. elektryczno , ł czno telefoniczna, komunikacja co z kolei
spowoduje niezadowolenie.
• Przekazanie przesłania - w celu przekazania przesłania do narodu, e akcja skierowana
jest przeciwko strukturom władzy.
•
dania terrorystów - terrory ci cz stokro
daj wypuszczenia uwi zionych
towarzyszy.
Policja / Wojsko
Policja i wojsko reprezentuj zbrojne rami kontrolowane przez atakowane władze rz dowe i
cz sto staj si celem ataku dla terrorystów z nast puj cych powodów:
• Siła Policji - w celu wykazania ludziom, e policja / wojsko s słabe i nie potrafi
ochroni ludzi.
• Nadmierna reakcja z zastosowaniem przemocy - nadmierna reakcja ze strony policji /
wojska w celu pokazania ludziom surowo ci władz rz dowych.
• Ataki na infrastruktur - atakowanie infrastruktury policji / wojska prowadzi do
zmniejszenia ilo ci ofensywnych patroli bezpiecze stwa maj cych na celu ochron
obywateli oraz zwi kszenie ilo ci defensywnych patroli bezpiecze stwa, co prowadzi do
skarg dotycz cych nadu ycia i naruszenia praw człowieka przez oskar onych.
• Odwet - w odwet za udane operacje policji / wojska skierowane przeciw organizacjom
terrorystycznym
• Rodziny - rodziny policjantów / woskowych staj si celem ataku, wymuszaj c w ten
sposób współprac z grupami terrorystycznymi.
Cz stokro , niewinni członkowie społecze stwa staj si celem aktów
terrorystycznych z nast puj cych powodów:
• Konkretne cele - celem, który terrory ci chc zniszczy , jest konkretny obiekt, budynek,
samolot, autobus, itd., a nie osoby znajduj ce si wewn trz.
• Branie za cel przedsi biorców - s oni atakowani przez terrorystów ze wzgl du na ich
powi zania z władzami rz dowymi lub specyfik działalno ci gospodarczej.
• Zdobycie pieni dzy - banki i inne obiekty atakowane s jako sposoby zdobycia pieni dzy
i wyposa enia dla celów terrorystycznych.
• Wybór losowy- wybór losowy wywołuje wi cej strachu w ród ludno ci ani eli
selektywne dobieranie celów.
• Osoby pojedyncze - uprowadzenia oraz incydenty z udziałem zakładników s
przeprowadzane jako sposób na zdobycie rozgłosu oraz pieni dzy od biznesów lub osób
indywidualnych.
• Oczekiwania ludno ci - ludno wierzy i polega na ochronie zapewnianej przez władze
rz dowe i kiedy tak si nie dzieje, wtedy władze s krytykowane.
• Współczucie ludno ci - wi cej współczucia okazuje si niewinnej ofierze ani eli temu,
kto jest negatywnie kojarzony z grup terrorystyczn . Z tego powodu, społecze stwo
mo e stawa si coraz bardziej wymagaj ce w stosunku do rz du, aby ten spełnił
dania
terrorystów.
Grupy terrorystyczne na całym wiecie mieszcz si w jednej z trzech kategorii:
• Krajowe
• Mi dzynarodowe
• Ruchy Wyzwole cze
Terroryzm krajowy jest prowadzony przez grupy, które zwykle ograniczaj swoje działania do
jednego kraju. Przykładami ich s : Irlandzka Armia Republika ska (IRA), Euskedi Ta Askatasune
(ETA) oraz Armia Nowego Narodu Filipi skiego (NPA).
Terrory ci mi dzynarodowi nie ograniczaj swoich działa do jednego kraju; ataki
przeprowadzane s na całym wiecie. Obecnie, wi kszo mi dzynarodowych grup terrorystycznych
jest sponsorowana przez pa stwo. Oznacza to, e s oni zach cani, wspierani finansowo, szkoleni oraz
ochraniani przez jeden lub kilka rz dów krajowych. Przykładami ich s radykalna Palesty ska
Organizacja Abu Nidala oraz Frakcja Czerwonej Armii (RAF).
Akty przeprowadzane przez ruchy wyzwole cze s cz sto wtórne lub przypadkowe w stosunku do
strategii posiadaj cej szerokie polityczne poparcie.
Pod koniec lat 60-tych i na pocz tku 70-tych wiele palesty skich grup walcz cych o pokój
otrzymało fundusze nowoczesnych krajów arabskich takich jak : Arabia Saudyjska, Zjednoczone
Emiraty Arabskie i inne. Nie było to adne porozumienia ideologiczne czy ch finansowania
działalno ci terrorystycznej samej w sobie. Była to forma zabezpieczenia si przed tym, aby grupy
palesty skie nie działały w tych krajach, jak równie nie represjonowały Izraelitów zamieszkuj cych
je.
Istnieje wiele ró nych rodzajów i metod operacji terrorystycznych25. W ród nich najcz ciej
spotykane to:
• Zamach na ycie
• Zamach bombowy
• Uprowadzenie rodka transportu
• Kidnaping (uprowadzenie osoby)
• Branie zakładników
• Terroryzm chemiczny i biologiczny
Zamach na ycie
Zamach na ycie jest prawdopodobnie najstarsz znan taktyk terrorystyczn i nadal szeroko
stosowan . Do grup preferuj cych posługiwanie si zamachem na ycie nale Separaty ci Baskijscy
(ETA) w Hiszpanii, Czerwone Brygady we Włoszech, IRA w Irlandii Północnej, mi dzynarodowe
grupy terrorystyczne Kadaffiego oraz ró ne organizacje terrorystyczne w Ameryce rodkowej i
Południowej. Cele zamachów s cz sto do przewidzenia, a terrory ci niezmiennie przyznaj si do
przeprowadzenia zamachu po jego wykonaniu. Wszystkie wspomniane grupy działaj mi dzy innymi
przeciwko
urz dnikom,
dyrektorom
przedsi biorstw,
policji
oraz
urz dnikom
organów
bezpiecze stwa.
Zamach bombowy jest zwykle najbardziej powszechn metod ataku z kilku powodów:
• daje on sprawcy wzgl dne bezpiecze stwo, jako e mo e on by daleko od miejsca
wybuchu,
• daje on terrory cie wielk sił niszczenia i zabijania,
• bomby s bezwzgl dne i nawet sama gro ba ich u ycia mo e by bardzo kosztowna i
burzy porz dek publiczny,
• materiały do budowy urz dze wybuchowych s powszechnie dost pne, niedrogie i łatwe w
zło eniu,
Uprowadzenia pojazdu lub samolotu były do powszechne w latach 60-tych i na pocz tku lat
70-tych. Uprowadzanie pojazdów wioz cych podstawowe artykuły spo ywcze było ulubion taktyk
post powania Tupamaros i odpowiadało ich stylowi zbrojnej propagandy. Po uprowadzeniu pojazdu
nast powało szybkie darmowe rozprowadzanie towarów z takiego pojazdu w ród biednych i
potrzebuj cych, ł cznie z propagand terrorystyczn reklamuj c spraw , o któr oni walczyli.
W jakimkolwiek rodzaju działalno ci terrorystycznej, takiej jak w Hiszpanii, Ameryce
rodkowej lub Północnej Irlandii, uprowadzenie pojazdu mo e i powinno by kojarzone, a cz sto daje
przesłanki nadchodz cego okrucie stwa. Na przykład, uprowadzenie cysterny z benzyn prawie
zawsze wskazuje na mo liwo pojawienie si w przyszło ci bomb benzynowych (w postaci
ci arówki-cysterny z podł czonymi materiałami wybuchowymi).
Uprowadzenie osoby (kidnapping)
Definicja - Sytuacja, w której podejrzany(i) przetrzymuje( ) osob (y) w niewoli, wbrew jej woli
w nieznanym miejscu, po to, aby wykorzysta j (je) jako element przetargowy.
23 Hołyst B., Kryminologia, Warszawa 1994r. s. 85-88, Przegl d informacji słu bowych i publikacji
dotycz cych problematyki zwalczania terroryzmu / materiały za rok 1987, Biuro Operacyjne KGMO, s. 27 - 35
• Zapewnia zwi kszony poziom bezpiecze stwa dla terrorystów. W jego wyniku
dochodziło do spełniania
da w przeszło ci.
• Terrory ci zwykle przetrzymuj ofiar w bezpiecznej "melinie".
Branie zakładników
Definicja - Sytuacja, w której podejrzany(i) w umocnionym miejscu przetrzymuje osob (y) wbrew jej
woli, w celu u ycia ich jako elementów przetargowych i odmawia poddania si policji. Umocnionym
miejscem jest jakakolwiek bariera oddzielaj c policj od zakładników, a mog t barier stanowi
sami zakładnicy je li u ywani s jako tarcza osłona.
Ró nic pomi dzy braniem zakładników a uprowadzeniem znajdujemy w motywacji
podejrzanego(ych) oraz w tym, e miejsce przebywania przetrzymywanego /podejrzanego/ jest znane
i kontrolowane podczas sytuacji z wzi tymi zakładnikami a jest nieznane podczas uprowadze .
Podobnie jak porwania samolotów tak i branie zakładników uległo zmniejszeniu, cho dalej
pozostaje opcj działania dla wielu grup terrorystycznych.
Branie zakładników jest popularn form działania terrorystów, poniewa przyci ga ona
uwag mi dzynarodowych rodków masowego przekazu przez dłu szy okres czasu. Cz sto ko cz si
daniem ze strony opinii publicznej, aby władze spełniły wymagania terrorystów w celu uzyskania
bezpiecznego zwolnienia zakładników.
Ze strategicznego punktu widzenia, preferuje si branie zakładników od porwa osób,
poniewa uzyskuj one bardziej intensywny rozgłos ze wzgl du na bardziej niebezpieczn sytuacj
zakładników oraz swoistego "akwarium", w obr bie, którego władze musz funkcjonowa .
2.4. Przykłady zamachów – ataków terrorystycznych z uwzgl dnieniem rónych metod
A/ Zamach na turystów zachodnich w Luksorze, w Egipcie, listopad 1997r
Przebieg zdarzenia:
Dnia 17 listopada 1997 grupa nale ca do organizacji D amala Islamija dokonała rzezi grupy
turystów w wi tyni Achasztapus w Luksorze. Zamach przeprowadzono z u yciem broni lekkiej i
no y. W zamachu zgin ło 58 turystów i 4 Egipcjan, ranne zostały 24 osoby. Wszyscy członkowie
grupy przeprowadzaj cej zamach zgin li26.
Skład grupy:
Grupa składała si z sze ciu terrorystów, członków organizacji, w wieku około dwudziestu lat,
mieszka ców miejscowo ci Asiut w Górnym Egipcie. Członkowie grupy poza przywódc , nigdy
nie opuszczali Egiptu. Trzech członków grupy było studentami, którzy zostali zwerbowani i
przeszkoleni do tego zadania przez dowódc grupy. Dowódca był w przeszło ci zamieszany w
działalno terrorystyczn , szkolił si w Pakistanie i w Afganistanie.
Zbieranie informacji przed operacj :
Grupa opierała si na wcze niej zebranych przez jej członków informacjach i stosownie do nich
wybrała termin ataku. Wybrany termin, wczesne godziny ranne w sezonie turystycznym, to pora
szczytowego nasilenia ruchu turystycznego. Grupa poznała system zabezpieczenia obiektu i
odpowiednio do niego rozlokowała swoje siły. Plan ewakuacji przewidywał u ycie mundurów
słu b bezpiecze stwa, w które grupa si wcze niej zaopatrzyła.
Metoda działania:
Grupa podzieliła si na trzy zespoły: jeden wszedł do obiektu zamachu i pod ył za stra nikami, a
dwa pozostałe rozdzieliły si i zaj ły pozycje po lewej i prawej stronie trasy turystycznej.
Pierwszy zespół zlikwidował stra ników, a nast pnie doł czył do dwóch pozostałych, aby
wspólnie z nimi ostrzela turystów ze wszystkich stron. Terrory ci posłu yli si no ami do
likwidacji turystów i stra ników, którzy nie zgin li od strzałów.
26 Kaczmarek J., op. cit. s. 160 - 162
Grupa posłu yła si broni lekk marki Kałasznikow i no ami.
Zamiar spowodowania ofiar miertelnych:
Celem zamachu było zbiorowe morderstwo, /przy czym to samo turystów nie miała znaczenia/
oraz zadanie strat miejscowym siłom bezpiecze stwa.
Rejon przeprowadzenia zamachu:
Zamachu dokonano w Egipcie, w tłumnie odwiedzanym rejonie turystycznym.
Przyznanie si do odpowiedzialno ci za zamach:
Do odpowiedzialno ci za zamach przyznała si organizacja D amala Islamija.
Grupa pozostawiła na miejscu zdarzenia odezwy podpisane "D amala Islamija – Oddziały
Zniszczenia i Spustoszenia". Członkowie grupy zamachowców mieli na głowie przepaski z
napisem "Mustafa Hamza -jeste my na twoje rozkazy" (Hamza to dowódca wojskowy organizacji
D amala Islamija.)
Umiej tno ci:
W trakcie zamachu i w planowaniu ewakuacji zamachowcy wykazali wysoki poziom
umiej tno ci planowania, zbierania informacji przed operacj , a tak e determinacj i opanowanie.
B/ Zamach na lotnisku Lod pod Telawiwem
Masakra na Lotnisku Lod miała miejsce w dniu 30 maja 1972 r. W zamachu tym zawarte były
wszystkie elementy propagowanej przez Habasha teorii rewolucji: współpraca z innymi
ugrupowaniami, atak na Izrael jako punkt ogniskowy, popełnienie spektakularnego przest pstwa w
celu wywołania szoku w społecze stwie i zachwiania jego poczucia bezpiecze stwa. Zamach ten o
kryptonimie "operacja Patricio Arguello" na cze nikaragua skiego terrorysty zabitego w czasie
strzelaniny na Lotnisku Dawsona, miał miejsce w hollu przyjazdów na lotnisku Lod.
W celu przeprowadzenia ataku Habash nawi zał współprac z Japo sk Armi Czerwon
/Rengo Sekugin/, do specyficzn grup samozwa czych rewolucjonistów socjalistycznych o
tendencjach antyspołecznych. Te dwie grupy spotkały si przy okazji kr cenia filmu w 1970 r. Trzej
terrory ci japo scy odpowiedzialni za atak na Lotnisko Lod przeszkoleni zostali z członkami PFLP w
Libanie. JRA nie miała wiele wspólnego z celami PFLP, ale widocznie zaakceptowała retoryk
"rewolucji wiatowej" George'a Habasha. Po masakrze, przywódca JRA, Fusako Shigenobu,
o wiadczył,
e uczestniczył w ataku z ch ci "skonsolidowania mi dzynarodowego sojuszu
rewolucyjnego przeciwko imperialistom wiata" . Akcja terrorystyczna nie trwała nawet minuty.
Otwieraj c ogie i rzucaj c granaty w wypełniony pasa erami hol lotniczy, trzej terrory ci zabili
dwadzie cia cztery osoby i ranili siedemdziesi t osiem osób. Wi kszo zabitych była pielgrzymami
katolickimi z Puerto Rico pod aj cymi do Ziemi wi tej. wiat doznał szoku a Habash osi gn ł swój
cel:
dania palesty skie powróciły na czołówki gazet27.
C/ Wysadzenie samochodu-pułapki pod ambasad USA w Nairobi, Kenia, sierpie 1998r.
Opis zdarzenia:
W pi tek, dnia 7 sierpnia 1998r. o godz. 10.30, koło ambasady USA w Nairobi eksplodował
samochód-pułapka. W wyniku wybuchu zgin ło 213 osób, w ród nich kilkunastu Amerykanów -
pracowników ambasady, rannych zostało ok. 4500 osób. Dwie osoby spo ród podejrzanych o
uczestnictwo w zamachu wydalono z Kenii i wydano w drodze ekstradycji Stanom Zjednoczonym
(27 sierpnia 1998r.), gdzie przedstawiono im akty oskar enia28.
19 Sterling C., Sie terroru – prawda o mi dzynarodowym terroryzmie, s. 142,
28 Radykalny terroryzm islamski, „ Wychowankowie Afganistanu” materiały FBI grudzie 1999, s. 8 – 10,
Aleksander Y., Siewcy mierci, s. 54
Metoda działania i skład grupy:
Zamiarem zamachowców było wprowadzenie samochodu-pułapki na parking zlokalizowany pod
budynkiem ambasady ameryka skiej i jego zburzenie . Trzyosobowa grupa zamachowców
przyjechała do celu dwoma pojazdami. Jeden pojazd prowadził dowódca grupy, Fazil Abdalla
Muhammad vel Harun Fazil (pod koniec roku 1998 r. był on nadal poszukiwany). Pojazd ten
eskortował samochód-pułapk . Drugim pojazdem jechało dwóch zamachowców-samobójców:
kierowca, który zgin ł na miejscu, oraz Muhammad Raszad Daud Al-A'uadli vel Haled Salem,
obecnie, /po ekstradycji z Kenii, przebywaj cy w areszcie w USA/. Kierowca samochodu-
pułapki, D ihad Muhammad Ali vel Azam, usiłował wjecha na parking podziemny pod
ambasad , ale nie udało mu si to, poniewa stra nik odmówił otwarcia bramy, a ponadto
wyje d aj cy z parkingu samochód zablokował wjazd. Jeden z pasa erów samochodu-pułapki,
Haled Salem, zacz ł grozi stra nikowi
daj c, aby ten otworzył bram , a poniewa stra nik si
nie zgodził, rzucił w jego kierunku granat. W tym czasie kierowca Azam strzelał do
przygl daj cych si zdarzeniu ludzi. W pewnym momencie Salem stchórzył i zbiegł z miejsca
zdarzenia. Zd ył jeszcze zobaczy , jak jego towarzysz uaktywnił ładunek wybuchowy
umieszczony w poje dzie. Samochód-pułapka wybuchł na placyku mi dzy trzema budynkami, w
odległo ci ok. 10 metrów od ciany budynku ambasady ameryka skiej.
Przygotowania do zamachu i zbieranie informacji przed operacj :
Grupa, która zaplanowała i przeprowadziła zamach, liczyła ok. 8 osób. W maju lub czerwcu 1998
r. (na ok. dwa miesi ce przed zamachem) dowódca grupy, Hanm Fazil, wynaj ł will w Nairobi.
Uzbrojenie przemycono do Nairobi z Bliskiego Wschodu. Kolejne składniki uzbrojenia dowódca
grupy zakupił na miejscu. Ładunek wybuchowy zło ono w willi w Nairobi. Trzech członków
grupy zebrało przed operacj informacje o ambasadzie ameryka skiej w Nairobi. Warto
zauwa y , e wi kszo przygotowa do zamachów w Kenii i w Tanzanii prowadzono z hotelu
Top-Hill w Kenii. Wi kszo członków grupy zbiegło z Kenii przed dokonaniem zamachu.
Uzbrojenie:
Prawdopodobnie zastosowano fabryczny materiał wybuchowy, szacowana waga 750 - 1000 kg.
Zamiar spowodowania ofiar miertelnych:
Zamachu dokonano o godz. 10.35 rano, w porze, kiedy w ambasadzie i w jej s siedztwie
przebywa najwi cej osób.
Przyznanie si do odpowiedzialno ci za zamach:
Armia Wyzwolenia Miejsc wi tych, Organizacja wiatowy Front Islamski Na Rzecz D ihadu
Przeciwko ydom i Krzy owcom przyznała si do odpowiedzialno ci za zamach w informacji
przesłanej dnia 19 sierpnia 1998 r. do londy skiej redakcji gazety El-Hiat. Warto zauwa y , e
organizacja ta wydała w lutym 1998 r. dokument, w którym wzywała do zabijania Amerykanów i
ich sprzymierze ców Izraelczyków. Organizacja wzywała do usuni cia okupantów ze wi tych
miejsc islamu, z Mekki.
D/ Wybuch samochodu-pułapki koło ambasady USA w Dar es-Salam w Tanzanii, sierpie 1998
r,
Opis zdarzenia:
W pi tek, 7 sierpnia 1998 r. o godz. 10.40 koło ambasady USA w Tanzanii eksplodował
samochód-pułapka. W wyniku zamachu zgin ło 11 osób, a rannych zostało 85. Wszyscy
poszkodowani byli Ta za czykami29.
Skład grupy:
29 Radykalny terroryzm islamski, op. cit. s. 11 –12,
Aleksander Y., Siewcy mierci, s. 54
Trzon grupy zamachowców stanowiło 6 osób, którym na ró nych etapach przygotowa do
zamachu pomagały kolejne osoby. Członkowie grupy przeszli szkolenie w Afganistanie w roku
1994. W skład grupy wchodzili Kenijczycy, Tanza czycy i jeden Egipcjanin. Ponadto w
ko cowym etapie przygotowa do Tanzanii przyjechał specjalista - pirotechnik z Pakistanu
("przewodnik afga ski"), który pomógł w zmontowaniu ładunku i po krótkim czasie znikn ł.
Planowanie i przeprowadzenie zamachu:
Na dwa miesi ce przed zamachem członkowie grupy wynaj li przy pomocy swoich miejscowych
pomocników prywatny dom, który posłu ył im za kryjówk . Był on poło ony z dala od miasta i
dostatecznie du y, eby móc przechowywa w nim samochód dostawczy, który posłu ył jako
samochód-pułapka, i nabyte uzbrojenie.
Samochód-pułapka został nabyty w połowie czerwca 1998 r., wyremontowany zgodnie ze
wskazówkami terrorystów w lokalnym warsztacie i pod koniec lipca 1998 r. przewieziony do
wynaj tego domu, gdzie zamontowano w nim materiał wybuchowy.
Członkowie grupy zebrali przed operacj informacje o sposobie dostarczania wody do ambasady.
Dowo ono j rutynowo dwa razy dziennie o godz. 8.00 i 10.00. Terrory ci wykorzystali ten fakt,
eby podjecha samochodem-pułapk do budynku ambasady.
Trzy tygodnie przed zamachem do Tanzanii przybył kierowca-samobójca (obywatel egipski) i
został umieszczony w bezpiecznej kryjówce. W dniu zamachu kierowca-samobójca podjechał do
ambasady, pod aj c za ci arówk z wod , która wykonała dwa kursy do ambasady. Kiedy
cysterna z wod wje d ała w bram ambasady, samochód pułapka podjechał do niej bardzo blisko
i kierowca zdetonował ładunek wybuchowy.
Uzbrojenie:
Ładunek składał si z fabrycznego trotylu w ilo ci ok. 250 kilogramów. Materiał wybuchowy
został przewieziony w trzech pojemnikach po 70 litrów ka dy. Do ładunku dodano 10 pojemników
z acetylenem dla wzmocnienia siły wybuchu. Ładunek został uaktywniony zdalnie (w mieszkaniu
jednego z pomocników grupy zabezpieczono zapalnik podł czony do systemu zdalnego
uaktywniania).
Zamiar spowodowania ofiar miertelnych, odpowiedzialno , wybór rejonu zamachu: takie
same jak w przypadku zamachu w Nairobi.
E/ Zamach na ameryka ska baz wojskowa w Dharanie, w Arabii Saudyjskiej, czerwiec 1996 r.
Opis zdarzenia:
Dnia 26 czerwca 1996 r. w pobli u centrum handlowego Alhubar w Dharanie, w Arabii
Saudyjskiej, eksplodowała cysterna - pułapka. W wyniku wybuchu zgin ło 19
ołnierzy
ameryka skich, a rannych zostało kilkuset30.
Skład grupy:
W skład grupy wchodziło, co najmniej trzech zamachowców, prawdopodobnie Saudyjczyków. W
planowaniu zamachu uczestniczyło kolejnych trzech działaczy. Cz
z nich wci jest
poszukiwana31.
Metoda działania:
Zamach przeprowadzono przy pomocy dwóch pojazdów:
- pojazdu ewakuacyjnego, z którego prawdopodobnie prowadzono tak e obserwacj ,
- cysterny na wod , która posłu yła do przewiezienia ładunku wybuchowego.
30 Aleksander Y., Siewcy mierci, s. 53
31 Radykalny terroryzm islamski, op. cit. s. 16 –17
Pierwszy samochód czekał przez 20 minut w odległo ci ok. 100 m od budynku, a siedz ce w nim
osoby obserwowały go w celu wybrania optymalnego momentu do wprowadzenia do akcji
cysterny przewo cej materiał wybuchowy. Kiedy zdecydowano, e moment jest odpowiedni,
kierowca lub kierowcy samochodu dali znak kierowcy cysterny-pułapki, aby podjechał w stron
budynku.
Cysterna przejechała wzdłu frontu budynku, nast pnie skr ciła prostopadle do niego, wycofała na
wstecznym biegu w taki sposób, e stan ła naprzeciwko centralnej cz ci budynku, dotykaj c
szlabanu znajduj cego si od frontu (ok. 30 m od budynku).
Pasa erowie cysterny uaktywnili ładunek z opó nionym zapłonem, który spowodował eksplozj
ładunku po upływie ok. trzech i pół minuty. Pojazd ewakuacyjny, który pod ał za cystern w
trakcie jazdy w kierunku budynku, zabrał kierowc i osob , która go eskortowała, i odjechał z
miejsca zdarzenia.
Umiejscowienie w czasie:
Zamach przeprowadzono o godz. 21.50, po zmierzchu, kiedy wi kszo ołnierzy przebywa w
bazie. Wci nie wiadomo, czy Bin Laden, obok ugrupowa ira skich, był zamieszany w zamach.
Uzbrojenie:
Ładunek wybuchowy zawierał prawdopodobnie ok. 10 ton plastiku, prawdopodobnie typu C-4.
System uaktywniaj cy opierał si na loncie z opó nionym zapłonem, który został zapalony przez
kierowc .
F/ Zamach z uyciem samochodu-pułapki na szkoł ydowska w Villerban, we Francji, wrzesie
Dnia 7 wrze nia 1995 r. o godz. 16.35 w pobli u szkoły ydowskiej w Villerban koło Lyonu
eksplodował samochód-pułapka. W wyniku wybuchu rannych zostało 13 osób, w tym jedna
ci ko. Ładunek eksplodował na 5 minut przed dzwonkiem ko cz cym lekcje, który si opó nił i
dzi ki temu nie doszło do znacznie powa niejszej tragedii32.
Metoda działania:
Ładunek wybuchowy umieszczono w tylnej cz ci samochodu. Podczas wybuchu na cały sektor
spadły cz ci metalowe, gwo dzie i mutry.
Uzbrojenie:
Ładunek wybuchowy składał si z butli gazowej po propanie butanie o wadze 13 kg (23 litry),
zawieraj cej chloran potasowy, proch strzelniczy i siark , baterii 9 V, mechanizmu czasowego,
gwo dzi i mutr dla lepszego rozprysku.
Zamiar spowodowania ofiar miertelnych:
Celem zamachu było dokonanie zbiorowego morderstwa na uczniach i ich rodzicach. Według
planu ładunek miał eksplodowa dokładnie w chwili zako czenia lekcji i wyj cia uczniów ze
szkoły. Samochód-pułapk zaparkowano na ulicy od strony zachodniej, prawdopodobnie ze
wzgl du na to, e była ona bardzo ucz szczana przez uczniów.
Przyznanie si do odpowiedzialno ci za zamach:
Zamach na cel ydowski stanowił prawdopodobnie element serii zamachów terrorystycznych
przeprowadzonych we Francji w miesi cach lipcu - pa dzierniku 95r.
Podczas bada technicznych stwierdzono, e istnieje kilka wskazówek na poparcie tego
twierdzenia: metoda działania, rodzaj uzbrojenia, przyznanie si przez jednego z członków grupy.
32 Radykalny terroryzm islamski, op. cit. s. 37
G/ Uprowadzenie samolotu Air France w Algierii
Przebieg zdarzenia:
Dnia 24 grudnia 1996 r. w Algierii, na lotnisku w Algierze, grupa terrorystów nale ca do
G.I.A.porwała samolot linii Air France, obsługuj cy tras Algier - Pary . Podczas
porwania zastrzelone zostały 3 osoby: dyplomata wietnamski, policjant algierski i
dyplomata francuski. Wietnamczyk i Algierczyk zostali zastrzeleni na pocz tku zdarzenia,
natomiast pracownik konsulatu francuskiego został zamordowany w trakcie negocjacji w
zwi zku z nie spełnieniem przez władze algierskie ultimatum porywaczy.
Po trwaj cych około doby negocjacjach samolot odleciał do Francji i wyl dował w
Marsylii, gdzie został opanowany przez francusk jednostk antyterrorystyczn . Podczas
przeprowadzonej akcji antyterrorystycznej zlikwidowano wszystkich porywaczy i
uwolniono pasa erów (26 grudnia 1996 r.).
Skład grupy:
W skład grupy wchodziło 4 porywaczy, wszyscy byli członkami organizacji G.I.A. Jeden z
porywaczy uczestniczył w 1993r. w uprowadzeniu obywateli francuskich w Algierii. Porywacze
byli w wieku około dwudziestu lat.
Metoda działania:
Czterech uzbrojonych terrorystów przebranych w niebieskie mundury policyjne wsiadło do
samolotu na lotnisku w Algierze, pod pretekstem kontroli policyjnej dokumentów pasa erów.
Porywacze opanowali samolot,
daj c uwolnienia dwóch przywódców organizacji FIS i wylotu
do Francji.
Ju na pocz tku zdarzenia porywacze zastrzelili dwóch zakładników, policjanta algierskiego i
dyplomat wietnamskiego. Ich ciała le ały w przej ciu w samolocie przez cały czas trwania
porwania.
Porywacze wyznaczyli pierwszy termin ultimatum na godzin 21.30. Poniewa ich
dania nie
zostały spełnione, zastrzelili obywatela francuskiego, pracownika konsulatu francuskiego w
Algierii.
W nocy z 25 na 26 grudnia (26 grudnia 1996 r. o godz. 2.00) porywacze otrzymali pozwolenie na
odlot do Lyonu. Samolot wyl dował w Marsylii o godz. 3.30 nad ranem.
We Francji porywacze dwukrotnie stawiali ultimatum. W pierwszym, przekazanym o godz. 8.20,
domagali si zatankowania samolotu i odlotu (do godz. 9.40). W drugim ultimatum, przekazanym
o godz. 16.10, domagali si odlotu do godz. 17.10. O tej godzinie francuska jednostka
antyterrorystyczna opanowała samolot. Podczas wymiany ognia zlikwidowano porywaczy. W
trakcie akcji rannych zostało 25 osób: pasa erów, członków załogi i jednostki
antyterrorystycznej.
Umiej tno ci:
Grupa przeprowadziła zamach umiej tnie i z determinacj . Członkowie grupy nie byli
wyposa eni w rodki ł czno ci i w trakcie operacji nie otrzymywali, o ile wiadomo, polece z
zewn trz, tylko działali zgodnie z wcze niej ustalonym planem.
Uzbrojenie:
Uzbrojenie, jakim dysponowali porywacze, obejmowało:
• karabin Kałasznikow AK 47 kaliber 7.62 mm z czterema magazynkami po 30 nabojów
ka dy,
• karabin maszynowy Uzi kaliber 9 mm parabellum z 2 magazynkami, ka dy po 26
• pistolet Heckler Koch model P 95 kaliber 9 mm parabellum i magazynek z 8 nabojami,
• pistolet Makarov kaliber 9 mm z pustym magazynkiem,
• 3 granaty r czne,
• naboje ró nych rodzajów,
• ładunek wybuchowy zawieraj cy 800 gr. dynamitu, uaktywniany przy pomocy dwóch
niezale nych systemów: systemu pirotechnicznego z lontem opó niaj cym i dodatkowo
dwóch zapalników elektrycznych, atrap ładunku wybuchowego (prawdopodobnie dla
zastraszenia zakładników).
Nie wydaje si , aby w przypadku tej grupy chodziło o dokonanie zbiorowego morderstwa, jednak
grupa wykazała gotowo do zabijania dla osi gni cia swoich celów.
Przyznanie si do odpowiedzialno ci za zamach:
W o wiadczeniu przesłanym faksem do agencji AFP w Pary u dnia 26 grudnia 1996 r.
organizacja G.I.A. przyznała si do odpowiedzialno ci za porwanie. Ponadto
organizacja ta opublikowała swoje o wiadczenie w gazecie El Hiat dnia 27 grudnia 1996 r.
F/ Monachium 1972 r.
Gdy uwaga wiata ponownie skupiła si na kwestii palesty skiej, przywódcy grup
terrorystycznych postanowili zabiega o uwierzytelnienie społecze stwa palesty skiego jako „narodu
na emigracji". Palesty czycy
dali by traktowano ich powa nie jako polityczn społeczno . Tak si
zło yło,
e letnia Olimpiada 1972 r. miała si odby w Monachium, RFN. Stwarzało to
Palesty czykom sposobno do zaprezentowania si - przed setkami milionów telewidzów -jako
członkowie społeczno ci wiatowej traktowani na równi z pozostałymi pa stwami uczestnicz cymi w
igrzyskach.
Do Mi dzynarodowego Komitetu Olimpijskiego wysłano dwa pisma z pro b o umo liwienie
ekipie atletycznej udziału w Olimpiadzie 1972 r. jako reprezentacji Palestyny. Pisma te pozostały bez
echa, jak twierdzi Abu Lyad z Organizacji Czarnego Wrze nia. W takiej sytuacji Czarny Wrzesie
postanowił w inny sposób wykorzysta Olimpiad dla swoich celów. Uprowadzaj c członków ekipy
Izraela, Czarny Wrzesie mógłby pom ci lekcewa enie okazane przez Komitet Olimpijski,
zyska fantastyczny rozgłos dla swojej sprawy oraz wynegocjowa uwolnienie wielu swoich
współtowarzyszy.
O godzinie 4:00 rano 5 wrze nia 1972 r. o miu członków Czarnego Wrze nia sforsowało płot
otaczaj cy wiosk olimpijsk kieruj c si ku pomieszczeniom zajmowanym przez atletów izraelskich.
W ci gu godziny udało im si zlokalizowa swoje cele, zabijaj c dwóch opieraj cych si atletów i
uprowadzaj c dalszych dziewi ciu. Kilku Izraelczykom udało si zbiec33.
Maj c w r ku dziewi ciu zakładników w wiosce olimpijskiej, bojownicy Czarnego Wrze nia
ogłosili swoje
dania / w formie maszynopisu w j zyku angielskim/.
dali zwolnienia 234
wi niów odbywaj cych wyroki w wi zieniach izraelskich oraz wypuszczenia na wolno kilkuset
wi niów trzymanych w RFN /w ród nich byli Andreas Baader i Ulrike Meinhof, przywódcy gangu
Baader-Meinhof/. Domagali si tak e udost pnienia im trzech samolotów celem przelotu w
bezpieczne miejsce. Terrory ci zagrozili straceniem zakładników w przypadku niezrealizowania
da do godziny 9:00.
Sytuacja była koszmarem. Obserwowały j na ywo miliony telewidzów. Władzom
zachodnioniemieckim zale ało na przerwaniu tego koszmaru i w zwi zku z tym zaproponowano
zwolnienie Baader i Meinhof. Izaelczycy jednak e przyj li twardo linijn postaw . W krótkiej
rozmowie telefonicznej z zachodnioniemieckim kanclerzem Willy Brandtem, premier Izraela Gold
Meir wyra nie przedstawiła stanowisko swego kraju. Pod adnym warunkiem nie godziła si na
33 Kaczmarek J., op. cit. s. 144 – 148,
Raguszewski A., Tragedia na lotnisku, Komandos nr 7-8/2001, s. 14 - 21
prowadzenie negocjacji z terrorystami.
Min ł pierwszy termin ultimatum. Czas na spełnienie
da przedłu ono do godziny 21:00.
Po długich godzinach negocjowania terrory ci przystali na jeden samolot, który miał ich
przetransportowa wraz z dziewi cioma zakładnikami do Kairu. Gdy ju tam dotr , twierdzili
terrory ci, rz d izraelski b dzie musiał uwolni
dane osoby, gdy w przeciwnym razie sportowcy
zostan straceni. Niemcy nie mieli zamiaru pozwoli terrorystom na opuszczenie ich kraju, ale grali
na zwłok , by zyska czas na zorganizowanie akcji ratunkowej.
Terrory ci i ich zakładnicy zostali przewiezieni autobusem Volkswagen do dwóch
helikopterów i o godzinie 22:10 opu cili wiosk olimpijsk kieruj c si na lotnisko monachijskie. Po
pi tnastu minutach, helikoptery wyl dowały na lotnisku w małej odległo ci od samolotu, którym
mieli odlecie do Kairu. W jednym helikopterze było czterech zakładników, a w drugim - pi ciu.
Czterech członków grupy Czarnego Wrze nia wyszło na zewn trz w celu skontrolowania samolotu.
Wykluczywszy
jak kolwiek
form
negocjacji,
Izraelczycy
wyrazili
zgod
na
zachodnioniemiecki ryzykowny plan odbicia zakładników. Pi ciu niemieckich strzelców wyborowych
otworzyło ogie do terrorystów. Mimo ciemno ci i odległo ci, kilku terrorystów zostało rannych.
Zacz ła si wymiana ognia.
Walka trwała godzin , nie przynosz c adnego konkretnego wyniku. Na tym etapie,
zakładnicy jeszcze yli. Terrory ci byli przyparci do muru, ale nie chcieli podda si , a niemieccy
strzelcy nie potrafili zneutralizowa Palesty czyków be nara ania ycia Izraelczyków /terrory ci
arabscy schronili si pod helikopterami, powa nie ograniczaj c opcje Niemców/. Około północy
władze usiłowały przełama martwy punkt, przechodz c do szturmu. Terrory ci prawie natychmiast
zabili zakładników wrzucaj c granat do jednego helikoptera i strzelaj c z karabinu maszynowego do
sportowców w drugim helikopterze.
Ostatecznie walka zako czyła si o godzinie 1:30 rano. Pi ciu terrorystów zabito, a trzech
aresztowano. Zdecydowano, e Olimpiada b dzie kontynuowana. Rz d izraelski zgłosił obiekcje, ale
stwierdzono, e odwołanie igrzysk oznaczałoby kapitulacj wobec terroryzmu. Kanclerz Brandt
zalecił spuszczenie do połowy masztu flag wszystkich uczestnicz cych w Olimpiadzie pa stw, co
wywołało protest dziesi ciu pa stw arabskich. Organizacji Czarny Wrzesie nie udało si
doprowadzi do zwolnienia wi niów, a jej o miu członków zostało zabitych lub schwytanych,
niemniej jednak organizacja ta odniosła, w pewnym sensie, swoje najwi ksze z
dotychczasowych zwyci stw. Ponownie zademonstrowano skuteczno lansowanej przez
Habasha doktryny zdobywania maksymalnego rozgłosu drog sensacyjnych incydentów
mi dzynarodowych34.
Czarny Wrzesie kontynuował aktywn działalno , ale nie przeprowadził adnej operacji
porównywalnej z masakr olimpijsk . Jako ponure postscriptum do incydentu monachijskiego, dwaj
członkowie tej organizacji uprowadzili 29 pa dziernika 1972 r. samolot Lufthansy odbywaj cy rejs z
Bejrutu do Monachium i za
dali zwolnienia trzech terrorystów schwytanych 6 wrze nia. Rz d
zachodnioniemiecki szybko zaakceptował warunki i wypu cił trzech wi niów. Zostali przewiezieni
do Zagrzebia /Jugosławia/, gdzie przej ł ich porwany samolot. Nast pnie samolot ten odleciał do
Libii, gdzie zakładnicy odzyskali wolno 35.
Dwa miesi ce pó niej, 28 grudnia, czterech członków Czarnego Wrze nia napadło na
ambasad izraelsk w Bangkoku /Tajlandia/, uprowadzaj c dwunastu zakładników i
daj c od
Izraela. uwolnienia ich trzydziestu sze ciu towarzyszy. Izrael ponownie odrzucił wszelk form
negocjacji, ale władze tajlandzkie - przy współpracy ambasadora egipskiego - nakłoniły
Palesty czyków do zwolnienia zakładników w zamian za bezpieczny przelot do Kairu. Wkrótce
potem, w marcu 1973 r., uprowadzono i zamordowano w Chartumie ambasadora USA, jego zast pc
oraz belgijskiego charge daffaires36. W połowie 1973 r. palesty skie grupy terrorystyczne,
34 Domara czyk Z., Terroryzm, Młodzie owa Agencja Wydawnicza Warszawa 1979 s.50-66.
35 Tam e, s. 66-69
36 Tam e, s. 70
odnosz c ju coraz mniejsze sukcesy operacyjne, nadal zdobywały rozgłos propagandowy dla
swojej sprawy.
Wnioski:
1. Terrory ci dokonuj zazwyczaj spektakularnych ataków terrorystycznych, stosuj c gwałt
bezpo redni, skierowany przeciwko człowiekowi (grupie ludzi) lub rzeczy (najcz ciej stanowi ce
symbole), z my l wywarcia gł bokiego oddziaływania na elity rz dz ce lub społecze stwo.
2. Wi kszo udanych akcji terrorystycznych wynikało z powodu:
• niskich mo liwo ci prewencyjnych lokalnych sil bezpiecze stwa,
• łatwo ci wjazdu i wyjazdu z miejsca ataku,
• łatwo ci przemycenia uzbrojenia na miejsce akcji,
• słabych punktów w ochronie obiektów ataku,
• istnienia zaplecza dla działalno ci organizacji terrorystycznych.
3. Pa stwa europejskie powinny d y do unifikacji wewn trznych przepisów prawnych,
zaostrzaj cych sankcje karne dla sprawców aktów terrorystycznych.
4. Istnieje pilna potrzeba ci lejszej współpracy mi dzynarodowej w zakresie wymiany informacji o
organizacjach terrorystycznych i ich zwolennikach a tak e doskonalenie współdziałania wewn trz
pa stwowych instytucji zajmuj cych si rozpoznawaniem i zwalczaniem terroryzmu (wojsko,
policja, słu by specjalne).
5.
rodki masowego przekazu przyczyniaj si do rozwoju terroryzmu poprzez:
• Uwaga rodków masowego przekazu po wi cona terrorystom - wi kszo ataków jest tak
pomy lana, eby uzyska poparcie ze strony rodków masowego przekazu, po to, aby
incydent i jego tło zostały przedstawione ogółowi społecze stwa według wersji
terrorystów.
• Dochodowo - wła ciciele rodków przekazu (gazety, stacje radiowe i tv) i dziennikarze
zainteresowani s sprzedawaniem swoich produktów w zamian za osi gni cie zysku.
• Wpływy rodków masowego przekazu - dla wi kszo ci obywateli społeczno ci wiatowej
działania ich władz rz dowych s rozumiane jedynie przez pryzmat rodków masowego
przekazu.
• Wyolbrzymianie faktów – rodki masowego przekazu, przy pomocy pióra lub poprzez
pokazanie obrazu, s w stanie uczyni z niejasnego zaj cia wydarzenie o znaczeniu
mi dzynarodowym.
• Współczucie dla terrorysty - reporterzy znani s z tego, e współczuj terrory cie
b d cemu na straconej pozycji.