Do jakich przemyśleń skłaniają cię wybory bohaterów, których literackie biografie można określić mottem "trudne zwycięstwa" lub "gorzkie klęski"?
Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
Sciaga.pl > Prace
> Współczesność >
Home | Reklama | Info
| Mail
Gdzie Cz@T ???
Gdzie jestSciaga.pl
?
Do jakich przemyśleń
skłaniają cię wybory bohaterów, których literackie
biografie można określić mottem "trudne zwycięstwa" lub
"gorzkie klęski"?
kategoria: J.polski
zakres: Współczesność
dodano: 2000-02-02
TEMAT: Do jakich
przemyśleń skłaniają cię wybory bohaterów, których literackie
biografie można określić mottem „trudne zwycięstwa” lub „gorzkie
klęski”? Jednym z poważniejszych problemów psychologicznych
i moralnych jest zagadnienie postawy życiowej. Każdy człowiek
dorastając i szukając swojego miejsca w życiu boryka się z
rozmaitymi dylematami, dokonuje trudnych wyborów. Już od
najmłodszych lat w procesie wychowania nabywamy umiłowanie dobra i
niechęć do zła, chcemy więc krzewić dobro, zło zaś zwalczać.
Potrzebę tej walki, poprzez ukazywanie skutków zła i zalet dobra,
wpaja nam religia i uczy historia. Z drugiej jednak strony pragniemy
szczęścia, radości, piękna oraz sukcesów w każdej dziedzinie życia.
Czasami pomiędzy tymi dwiema potrzebami powstaje konflikt.
Przychodzi nam dokonywać bardzo trudnych wyborów, niejednokrotnie
przezwyciężać naturalne potrzeby i przedkładać nad nie obowiązki.
Takie problemy przeżywają również bohaterowie literaccy. Oni,
podobnie jak my, bardzo często wystawieni są na tę ciężką próbę
polegającą na wyborze drogi życiowej, sposobu działania.
Zastanowiła mnie kwestia zróżnicowania konsekwencji i skutków
poszczególnych wyborów zarówno w świecie rzeczywistym, jak i tym
literackim. Czasami bowiem biografie bohaterów, którzy dokonali
jakiegoś trudnego wyboru można określać mottem „trudne zwycięstwo”,
a czasami „gorzka klęska’. Co zdarza się częściej? Od czego zależy,
czy bohatera nazywamy zwycięzcą, czy przegranym? Moje rozważania
chciałabym oprzeć na kreacjach kilku bohaterów, którzy musieli
stanąć przed trudną decyzją dokonać wyboru, który rozstrzygał o ich
dalszym losie, a często i losie ich bliskich. Tymi bohaterami są
Antygona z tragedii Sofoklesa, Konrad Wallenrod z powieści
poetyckiej Adama Mickiewicza, Kordian z dramatu Juliusza
Słowackiego, dr Judym z powieści Stefana Żeromskiego. Myślę, że
to, czy literacką biografię bohatera traktujemy jako zwycięstwo czy
klęskę, zależne jest od wielu czynników, ale przede wszystkim od
tego, jakie wartości wyznajemy, co jest dla nas ważne. Jako
przykładem posłużę się tu postacią Antygony, która staje przed
trudnym wyborem między prawami boskimi, a ziemskimi prawami.
Antygona jest młodą dziewczyną, królewską córką. Całe życie jeszcze
przed nią. Jednak spotyka ją nieszczęście: straciła rodziców, a
bracia zginęli w wojnie. Ma jednak siostrę i ukochanego Hajmona,
może być jeszcze szczęśliwą żoną i matką. Ona jednak wybiera inną
drogę. Mimo iż władca Teb, Kreon, wydał zakaz grzebania zwłok
zdrajcy Polinejkesa, ona postanawia spełnić wolę bogów, być w
zgodzie z ich prawami i pochować swojego zmarłego brata. Musi bowiem
uwolnić jego duszę z ziemskich ograniczeń, aby mógł znaleźć się w
Hadesie, tak nakazują bogowie i siostrzana miłość. Antygona nie waha
się, jest pewna słuszności swojego działania i choć wie, iż czeka ja
kara, ma przeświadczenie, że racja jest po jej stronie. Mówi: „Mój
los – współkochać, nie współnienawidzić”. Stając przed Kreonem jest
dumna, nieugięta, nie prosi ani nie żebrze o litość, a wyrok
przyjmuje z godnością. Widać jednocześnie, iż dziewczynie żal jest,
iż musi opuścić ten świat, którego jeszcze nie zdążyła dobrze
poznać. Nie jest ascetką, pragnie żyć i cieszyć się tym życiem. W
końcowej scenie lamentu Antygona rozpacza nad swym losem, bardzo
przeżywa fakt, iż jej weselne łoże zmieni się w kamienny grobowiec.
Rozumie jednak, że postąpiła zgodnie z własnym sumieniem,
moralnością, wiarą. Nie zastanawia się nad tym, czy zrobiła dobrze,
ponieważ jest tego pewna. Wyboru dokonuje zdecydowanie i świadomie,
godnie więc przyjmuje wszystkie jego konsekwencje. Czy skazana
na śmierć bohaterka ponosi klęskę? Na to pytanie każdy zapewne ma
własną odpowiedź, zależną jak już wspominałam od tego, co
najbardziej cenimy. Jeżeli są to wartości duchowe, religijne i
moralne, stanowczo i bezsprzecznie uznamy, że bohaterka dramatu
odniosła zwycięstwo. Jeżeli natomiast jest to życie i uroda świata,
na pewno odpowiedź na to pytanie będzie pozytywna, Antygona poniosła
klęskę, gdyż wierność bogom przypłaciła własnym życiem. Myślę
jednak, iż bardziej trafne jest tutaj stanowisko pierwsze. Dlaczego?
Powinniśmy bowiem rozpatrywać problem oczami samej bohaterki. Czy
ona czuje się przegrana znając już wyrok i swój los? Sądzę, że nie.
Antygona działa w zgodzie z własnym sumieniem, nie czyni nic, co by
było wbrew jej zasadom. Sama wyrzeka się życia, na rzecz wartości
wyższych, choć wie przecież, co ja za to czeka. Mimo wszystko nie
tchórzy, do końca jest pewna siebie i dumna, nie traci własnej
godności nawet w obliczu śmierci. Kocha życie, ale ważniejsze są dla
niej prawa boskie i dlatego postępuje zgodnie z nimi. Jej tragizm
kończy się z chwila jej śmierci, która tak naprawdę staje się
triumfem Antygony. Uważam, że biografię tej bohaterki możemy śmiało
opatrzyć mottem „trudne zwycięstwo”. Trudne, bo przypłacone życiem,
bo osiągnięte właściwie pośmiertnie. Śmierć, zależnie od tego,
jaka jest, czy godna i honorowa, czy też może hańbiąca i „depcząca”
godność człowieka, może być uznawana za zwycięstwo lub klęskę, co
próbowałam ukazać w powyższych rozważaniach. Kolejnym przykładem na
udowodnienie moich słów jest średniowieczna „Pieśń o Rolandzie”,
epicki poemat nieznany autor opisuje wojenna wyprawę władcy Franków
Karola Wielkiego w778 roku do Hiszpanii zajętej przez Saracenów,
czyli niewiernych. Bohaterem poematu jest siostrzan Karola
Wielkiego, hrabia Roland, znakomity rycerz i wojownik. Jego śmierć,
podobnie jak śmierć Antygony, jest godna i honorowa, gdyż bohater
ginie w imię wyznawanych przez siebie wartości, umiera za ojczyznę i
wiarę. Opis śmierci Rolanda jest wzorcową wręcz ilustracją aktu
godnego umierania, sposobu, w jaki człowiek wierny obowiązkom swego
stanu i światopoglądu spotyka się z nieunikniona ostatecznością.
Roland żył wzniośle i patetycznie, tak też umierał i choć pod
względem walki poniósł klęskę, to tak naprawdę odniósł zwycięstwo,
zwycięstwo moralne i etyczne. Uważam tak, ponieważ zginął śmiercią
bohaterską, nie stracił swojej godności. Dokonał trudnego wyboru –
nie wezwał posiłków, mimo iż jego wojska nie dawały sobie rady. Jego
zachowanie przedśmiertne było bardzo mężne, świadczyło zarówno o
niesamowitej odwadze, jak i wierze w Boga. Roland biegnie na szczyt
góry, kładzie się krzyżem na ziemi, modli się, a swój miecz i róg
chowa pod sobą, aby nie dostały się one w ręce wroga. Możemy
wprawdzie powiedzieć, iż bohater ponosi klęskę, ale jest to tylko
klęska fizyczna, jakby materialna, natomiast uważam, że ważniejsze
staje się tu zwycięstwo wewnętrzne, duchowe, które otwiera rycerzowi
drogę do raju. W trudniejszej sytuacji znajduje się Konrad
Wallenrod, bohater powieści Adama Mickiewicza. Jego droga nie jest
tak jasna i oczywista jak wybór Antygony, czy Rolanda. Konrad
zostaje zmuszony bowiem przez napór sił zewnętrznych do dokonania
wyboru, który sam nazywa „przeklętym”. Młodzieniec jest Litwinem,
zaufanym pomocnikiem i doradcą księcia Kiejstuta. Kocha jego córkę,
a swoją żonę Aldonę, szczęście „stoi przed nim otworem”. Jednak
Konrad „Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie”.
Od najwcześniejszych lat jego emocje targane są skrajnymi uczuciami:
miłości do Litwy i nienawiści do Krzyżaków, jego myśli opanowuje
pragnienie zemsty za krzywdę, jaka krzyżacy wyrządzili jemu i jego
ojczyźnie (kiedy Konrad był dzieckiem, najechali na Litwę,
spustoszyli ją, wymordowali ludzi, a małego Waltera wywieźli i
uczynili swoim wychowankiem). Przeżywa co prawda krótki okres
spokoju, radości i szczęścia, ale jest on szybko zakłócony
świadomością zagrożenia Litwy ze strony Krzyżaków. Jego poczucie
obowiązku wobec ojczyzny determinuje całe życie osobiste, musi
porzucić żonę, choć od początku jest świadom, że jego wybór wiąże
się z wewnętrznym konfliktem sumienia. Ponadto wie też, że
rycerskimi sposobami nie pokona nieprzyjaciół, musi się stać
natomiast szpiegiem, zdrajcą i kłamcą, czego brzydzi się z całego
serca. Oprócz zasad moralnych musi bohater również wyrzec się
szczęścia osobistego oraz miłości ukochanej Aldony. Stąd też walka w
duszy Konrada, jego dziwne czasem zachowanie, szukanie zapomnienia w
alkoholu. Wybór tejże postaci jest bardzo trudny. Niełatwa jest też
jej ocena. Spełniając swą powinność, niszcząc Zakon, a ocalając
Litwę, można twierdzić, iż odniósł on zwycięstwo. Jednak myślę, że
znów należy spojrzeć na problem oczami bohatera: czy on sam czuje
się zwycięzcą? Myślę, że nie. Sukces, jakim było pokonanie
krzyżaków, jest jednocześnie klęską osobistą Konrada. Spokój może
odnaleźć już tylko w grobie, popełnia więc samobójstwo. Zło, z
którym walczył, zniszczyło także i jego. Młodzieniec zrozumiał, iż
„na ogień nie powinno odpowiadać się ogniem”. Jego losy są gorzką
klęską, bowiem bohater nie czuje w wyniku swoich działań żadnej
satysfakcji, a wręcz przeciwnie czuje się zdruzgotany i ma wyrzuty
sumienia. Sam zdaje sobie sprawę z tego, iż został pokonany.
Bardzo trudne do określenia są losy bohatera powieści Stefana
Żeromskiego pt. „Ludzie Bezdomni”, doktora Judyma. On również
dokonuje poważnego wybory postawy życiowej i czyni to świadomie oraz
konsekwentnie, z przekonaniem, że jego czyn jest wielki i wart
poświęcenia. Judym pragnie walczyć z powszechną nędzą, brudem,
chorobami najuboższej części społeczeństwa. Wie dobrze, z czym musi
walczyć, pochodzi bowiem z ubogiej rodziny, od wczesnego dzieciństwa
zna dzielnice biedoty, brudne podwórka i przeludnione mieszkania z
własnego doświadczenia. Widzi, w jakich warunkach pracują jego brat
z żoną, zna też sytuację bezdomnych. Jego wybór, samotna i
beznadziejna walka z owym złem, na pewno są godne podziwu. Judym
poświęca całe swoje osobiste życie: „Nie mogę mieć ani ojca, ani
matki, ani żony, ani jednej rzeczy, która bym przycisnął do serca z
miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę
wyrzec się szczęścia”. Nie każdy zdobyłby się na taki gest, takie
wyrzeczenie. Jednak czy Judym postąpił właściwie? Czy jego wybór go
usatysfakcjonował, czy był pewien słuszności swojego postanowienia?
Myślę, że można co do tego mieć wątpliwości, gdyż przecież odrobina
szczęścia nie przeszkodziłaby społecznikowi w spełnieniu swoich
planów. Uważam nawet, iż wyrzeczenie się miłości Joasi mogło być
przyczynkiem niepowodzenia misji Judyma, czego jednak Żeromski nie
ukazał, a co byłoby na pewno ciekawe. Moim zdaniem biografię Judyma
należy określić mottem „gorzkie zwycięstwo”, gdyż znalazł się on w
życiu zupełnie sam, jego wybór został okupiony walką wewnętrzną,
rozdarciem serca, rozpaczą i tęsknotą za miłością. Z
przedstawionych przeze mnie przykładów dokonywania trudnych,
życiowych wyborów wynika, iż mają one różne skutki, a losy bohaterów
dokonujących te wybory mogą być zarówno nazwane zwycięstwem, jak i
klęską. Zależy to według mnie od stopnia zadowolenia bohatera z
własnego życia. Jeżeli po dokonanym wyborze człowiek czuje się
rozdarty, nie jest pewien, czy postąpił dobrze lub ma wyrzuty
sumienia, można śmiało powiedzieć, że poniósł on gorzką klęskę,
mimo, iż jest to klęska w imię ważnej sprawy. Natomiast w
przypadku, kiedy bohater pozornie ponosi klęskę, jak na przykład
Antygona i Roland, jednak mimo tej klęski jest on zadowolony ze
swego wyboru, pewien swojej racji i do końca „zachowujący twarz”,
jego życie staje się zwycięstwem. Uważam, że najważniejsze w
życiu jest działanie w zgodzie z samym sobą, z własnym sumieniem i
wyznawanymi wartościami. Tak zrobiła Antygona, tak zrobił Roland.
Konrad i Judym natomiast ponieśli klęskę, ponieważ wyrzekli się
ważnych dla nich wartości, na rzecz innych, równie ważnych. Czy nie
powinni byli spróbować pogodzić ze sobą owego działania dla ojczyzny
i rodaków ze szczęściem osobistym, choćby miało być ono zaznane w
minimalnym stopniu? Czy wówczas ich samopoczucie nie byłoby lepsze?
Przecież gdyby nawet im się to nie udało, mieliby przynajmniej
świadomość, iż próbowali. Może wtedy rezygnacja z życia osobistego
byłaby choć mniej bolesna? Przypuszczam jednak, że wyrzeczenie się
tych ważnych w życiu człowieka wartości nie było tu konieczne.
Bohaterowie, zdając sobie może w podświadomości z tego sprawę,
czuli, iż ponieśli sromotną klęskę, której nic już nie jest w stanie
odwrócić. Człowiek jest skazany na ciągłe wybory i nie unikniemy
w życiu podejmowania trudnych decyzji. Każdy człowiek wielokrotnie
znajduje się w niełatwej sytuacji i musi wybrać jakąś drogę, która
niestety nie zawsze jest tą właściwą. Wiele błędów można naprawić,
jednak często popełniamy takie pomyłki życiowe, których nie da się
już odwrócić. Trzeba być na to przygotowanym i tego uczą nas między
innymi bohaterowie literaccy.
Autor: *Kara*
Ocena : 2.6
oceń
prace:
1 2 3 4 5 6
Home | Reklama | Info
| Mail
Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka
Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved Sciaga.pl
2000
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
24a UZDATNIANIE WODY DO CELÓW PRZEMYSŁOWYCHwybory bohaterow zeromskiego (3 NieznanyDo jakich obiektow nalezy doprowadzic droge pozarowawstepne do przemyśleniaKto Cię obroni Polsko KSUreforma emerytalna kto cie tak urządziłtam cie zmiela jak w mlynku do kawy holoubekwięcej podobnych podstron