koncept poezja metafizyczna J Donne


Koncept w angielskiej poezji metafizycznej na przykładzie
poematów Johna Donne'a
Tomasz Wójcikowski, 2004 r.
Donne's poetry is too simple to satisfy. Its complexity is all on surface  an intelectual and fully
consciuos comlpexity that we soon come to the end of. Beneath this we find nothing but limited
series of passions.
C. S. Lewis
Wstęp
XVII-wieczny angielski poeta potrafił przekazać koncept, posługując się logiczną argumentacją.
Intensywność metaforyki u Donne'a wynika ze sposobu w jaki poeta dowodzi swoich racji: this, if,
so, then, be, though, therefore, but, yet, which to jego ulubione słowa. W równym stopniu
wykorzystuje językową złożoność swoich idei: wypowiada je poprzez kalambury, paradoksy,
skompresowane i eliptyczne metafory. Faktem jednak jest, że słowne gierki mieszczą się w
dyscyplinie metru, rymu i skomplikowanych form stroficznych: sonetu, elegii, walety i aubade. Te
elementy możemy zobaczyć w dwóch jego poematach:  The Sunne Rising oraz  Valediction:
Forbidding Mourning .
The Sunne Rising
Donne często adoptuje zapomniane formy, unowocześniając je wynalazkami swoimi i swojej
epoki. I w tej epoce purytanizmu erotycznego, kiedy miłość fizyczna była tabu, czytelnik otrzymuje
 The Sunne Rising : trzy strofy po dziesięć wierszy każda. Donne tworzy świat, którego osią jest
on sam i jego kochanka. Zostajemy przeniesieni w znany nam świat, w którym dominującą rolę
odrwywają: zmiana, czas i śmierć.
Słońce do tej pory ukazywane na najwyższej pozycji, jako ostateczną i niezmierzoną potęgę,
zostało tu umniejszone do postaci starego głupca, który przeszkadza kochankom. Ton otwierającej
apostrofy jest agresywny, napominający, ale określenie słońca jako niesfornego ( unruly )
sygnalizuje ironię. Władzczy ton jeszcze silniej podkreśla pytanie złożone z samych monosylab
( Why dost thou thus? ). Poeta, personifikując słońce obraża je wielokrotnie:  Must to thy motions
voven's seasons run ,  Why shuoldst thou think , pokazując, że wkraczając do jego świata nie
powinno oczekiwać identycznego, jak u siebie, traktowania. Sam świat zewnętrzny został
sprowadzony do kilku banalnych obrazków, które okazują się być tylko strzępami czasu ( rags of
time ), w przeciwieństwie do świata w którym znajduje się podmiot liryczny. Jak się pózniej
przekonamy, świat ten rządzi się własnymi prawami.
Kobiety u Donne'a zwykle są określane superlatywami, gloryfikowane. Tu poeta posłużył się
metaforyką solarną: deprecjonując słońce, jednocześnie wywyższa swoją kochankę. W drugiej
strofie kochankowie zyskują moc kierowania chmurami i ciałami niebieskimi. Kobieta, którą
wprowadza tutaj Donne, jest potężniejsza i piękniejsza od słońca; podmiot nie chce jej opuścić
nawet na mrugnięcie, choć tym mrugnięciem jest w stanie przysłonić słońce. Poeta bardzo ostrożnie
wybiera artefakty, które mają symbolizować wielkość i wagę uczucia podmiotu. Zaczyna od
egzotyki ( Indians of spice and Myrne ), a kończy metaforyką królewską, która jest semantycznym
sygnałem wprowadzającym czytelnika w nastrój i ton ostatniej strofy.
W momencie, gdy jest dla nas pewne, że podmiot nie chce obecności słońca w swoim świecie,
następuje odwrócenie tonu wypowiedzi. Słońce zostaje zaproszone! Ale żeby mogło się tam
znalezć, świat ten musi zostać określony do końca, wypowiedziane jego podstawowe aksjomaty i
prawa, którymi się rządzi.
Otrzymujemy przestrzeń, która wypełniona jest wyłącznie kochankami ( She'is all States, and all
Princes I ). Nie ma tu miejsca na nic innego, co dodatkowo podkreśla wyłączenie z niego
bogactwa i zaszczytów  w porównianiu do miłości okazują się być tylko sztuczkami alchemików i
dworskimi gierkami. Koncept działa przez cały poemat: świat został sprowadzony do pokoju w
którym znajdują się kochankowie, a słońce nie posiada żadnej mocy, gdyż znajduje się w starym
świecie, świecie prawa heliocentryki:
This bed thy center is, these walls thy shpere
Donne przedstawia swój pogląd na miłość, odrzucając jej renesansową platoniczną, petrarkiczną
wersję, łącząc uczucie z aktem cielesnym. Służą temu dość jednoznaczne obrazy okien ścian a
szczególnie łóżka w którym leżą kochankowie.
Jednak inne elementy obrazowania tworzą raczej przestrzeń wieloznaczności niż idei. Z jednej
strony mamy ziemskość, ciągłość świata ( states ,  spice ,  offices ), a zdrugiej strony
dostrzegamy jego niestałość, czasowość ( hours, days, months ). Mozemy podejrzewać, że
pozornie prosta i przejrzysta metafora
I could eclipse and cloud them with a wink
zawiera ziarno ironii. Przecież przymykając oczy nie tylko przysłoni słońce, ale straci
jednocześnie z oczu swą ukochaną, a więc element niezbędny do istnienia świata.
Aubade jest prowansalską dwunastowieczną formą, której bard witał wschód słońca,
jednocześnie żegnając się z odległą już ukochaną. U Donne'a spiewak nie zwraca się do kochanki
ale do słońca, będac blisko swojej kobiety.
Podsumujmy najważniejsze elementy donne'owskiej retoryki występujące w  The Sunne Rising
 potoczność, złamanie jambicznego pentametru:  Saucy pedantic wretch, go chide / Late school-
boys and sour prentices
 apostroficzność, nadawanie sobie rangi równej słońcu, podkreślanie pewności siebie
 ironia: nazwanie słońca nieregularnym
 retoryczność: podmiot ukazuje swoją pogardę, ganiąc jednocześnie słońce, dająć wrażenie
wściekłości:  Must to thy motions lovers' seasons run ?
 kilkukrotne wysuwanie na plan pierwszy własnej osoby
 akumulacja określeń, asyndety
 elementy sakralne:  reverend
 hiperbola:  I could eclipse and cloud them with a wink
 paradoks:  If her eyes have not blinded thine
 gra słów:  And thou shalt hear, "All here in one bed lay."
 złożona metaforyka, melodramatyka:  She's all states, and all princes I / Nothing else is;
 inwersja: buduje klamrę Ona  Ja, wszystko co wewnątrz jest całym światem
 aliteracja:  Thou, Sun, art half as happy as we nadaje ona temu wyrażeniu niemal szyderczy ton
 monosylabiczne powtórzenia:  Why dost thou thus
 sardoniczny ton:  Thine age askes ease
Valediction: Forbidding Mourning
W poemacie podmiot liryczny używa obrazu i symboliki okręgu, by pokonać czas jaki będzie
dzielił go od jego ukochanej. Przez to  Valediction jest dość szczególny, dlatego zacznijmy
interpretację od ostatniego wersu:
And makes me end, where I begun
Istnieje dość długa tradycja utożsamiania okręgu z wiecznością. Koncepcja ta została
wbudowana w starą kosmologię i jej fizykę. Okrąg może pokonać czas obracając się wokół
własnego środka, pokazując, że początek może stać się końcem. W ten sposób zbudowane jest
życie chrześcijan. Donne pisze:  God is a circle himselfe, and he will make thee one. Taka
nieśmiertelność nie zna pojęcia czasu. Jednakże ten typ nieśmiertelności jest jakościowo różny od
wieczności. Wieczność boska nie jest okręgiem gdzie spotykają się dwa punkty ale takim, które jest
tworzone od razu, różne od okręgu jaki podmiot liryczny  Valediction rysuje za pomocą cyrkla.
Ten kochanek powtarza biblijną frazę, gdy przekonuje swoją ukochaną, opierając swoje
argumenty na symbolice okręgu:  makes me end where I begun . yródło tego zdania znajdziemy u
Donne'a w  Kazaniach :
When I begin, say God to Eli, I will make an end; not only that all God's purposes will have their
certain end, but that even then, when he begins, he makes an end ... as a Circle is printed at once,
so his beginning and his ending is all one.1
Początek poematu jest lekcją pokazującą związek dobrej śmierci i dobrego rozstania kochanków.
Gdy umiera wielki człowiek szepce swojej duszy, by mogła już odejść, podczas gdy zebrani wokół
czekają. Rozdzielenie duszy z ciałem i rozdzielenie kochanków nie jest końcem ale początkiem
nowego cyklu. Jest to metafizyczne porównanie podróży duszy i podróży podmiotu lirycznego
wiersza. Zwrot  Let us melt z drugiej strofy oznacza zmianę fizycznego stanu  więz łącząca
kochanków zmieni swoje właściwości, upłynni się, ale bez żadnych gwałtownych zmian, co można
interpretować jako postawę stoicką, która jest nierozłącznym składnikiem prawdziwej miłości.
Następną strofę możemy traktować, identycznie jak w przypadku  The Sunne Raising , jako
semantyczny sygnał wprowadzający nas w kosmologiczny klimat wiersza. Jest to świat planet i
ciał niebieskich, świat powodzi i trzęsień ziemi, a więc przestrzeń hiperboliczna.
Trzy pierwsze strofy prezentują proces odwracania wartości, które rzadko są takie jakie nam się
wydają, a znaczenie nie odpowiada wrażeniu. Zewnętrzny świat ( the laity ) przeciwstawiony jest
uczuciu kochanków ( us ,  our ). Donne próbuje wciągnąć nas w świat swoich bohaterów,
zwracając się nie tylko do swojej ukochanej, ale też do czytelnika. Stara się, abyśmy zrozumieli
istotę miłości, podając szereg argumentów, byśmy znalezli się przez chwilę w ich świecie.
Świat ten nie mieści się w przestrzeni pomiędzy ziemią a księżycem ( sublunary ), w którym
zgodnie ze średniowieczną astrologią, rzeczy nie są takie jakie być powinny. Zakładano, że życie i
miłość w tej sferze były niedoskonałej natury, ponieważ mogły istnieć jedynie w przestrzeni
lineranej pomiędzy księżycem a ziemią. Dlatego Donne umieszcza swoich kochanków powyżej, w
sferze doskonalszej. Otrzymujemy kontrast dwóch miłości: sensualnej i tej, która może znieść
rozstanie, nie dba o fizjologiczne aspekty:
Care less, eyes, lips, and hands to miss.
Strofa czwarta i piąta eksponują metryczność formy, z regularnym rytmem i rymami, oszczędnym
precyzyjnym językiem, bogatą metaforyką. Eksponują, by podkreślić unikalność argumentów,
podkreślić ich znaczenie, bezprecedensowość.
Ażeby w pełni zrozumieć sybmolikę czwartej i piątej strofy musimy cofnąć się do średniowiecza
i przyjrzeć się łaćińskiemu terminowi elementatata. Około roku 1130 William z Conches
1 Kazania 4.3.96; R. J. Quinones w The Renaissance Discovery of Time mówi o fenomenie rozumienia czasu w
tamtej epoce
zdefiniował cztery elementy: ogień, wodę, powietrze i ziemię, łącząc tradycyjną platońską
kosmologię z fizjologią Galena, a wywodzacą się od Arabów. Te cztery elementy William przeniósł
na części ludzkiego ciała: płyny ustrojowe, kości, dłonie i stopy (u Donne'a mamy:  eyes, lips and
hands ). Jednak części te nie były elementami ale obiektami złozonymi (łac. elementata). W ten
sam sposób jak ziemia, ogień, woda i powietrze nie mogą być poznane zmysłami, a jedynie
intelektem, tak kochankom z czwartej strofy poematu, których istotą są zmysły ( whose soul is
sense ), nie będzie dane poznać niczego poza rzeczami złożonymi, elementanta.
Strofa szósta jest centralną i najważniejszą częścią poematu. Trzy pierwsze wersy zbudowane są
na zasadzie paradoksów: dwie dusze są jedną, opuszczanie okazuje się wzmocnieniem. Zostajemy
wprowadzeni w ciąg argumentów zbudowanych z naszego punktu widzenia na zasadzie teza-
antyteza. Metafora czwartego wersu okazuje się być syntezą, wyjaśniającą w jaki sposób powyższe
paradoksy mogą być uchwycone i rozwiązane. I jednocześnie logika ta okazuje się być wynikiem
desperacji.
W  Valediction: Forbidding Mourning konceptem okazuje się być napięcie pomiedzy boskim
okręgiem, tworzonym w jednym momencie i okręgiem ludzkiego życia rysowanym w czasie:
And though it in the centre sit,
Yet when the other far doth roam,
It leans, and hearkens after it,
And grows erect, as that comes home.
Metafora z poprzedniej strofy została nakreślona dość jasno, więc dziwi dodatkowe obrazowanie,
które zajmuje całą strofę. Ale powyższy fragment nie ma na celu ponownego ukazanie obrazu
cyrkla ale jego ruchu, który zgodnie z arystotelesowską zasadą jest miarą czasu. Podmiot liryczny
podejmuje próbę wydostania się ze swojego stanu, przekładając pojęcia czasu na pojęcia
przestrzeni. Próbuje przekonać swoją ukochaną (i nas) posługując się symboliką okręgu i złota
(którego starożytnym symbolem jest okrąg z zaznaczonym środkiem), że znajdują się w świecie, w
którym czas jest do pokonania. Jego logika rozpada się, jeśli pamiętamy o czasie jaki musi upłynąć
przy tworzeniu się okręgu ludzkiego życia. Jako czytelnicy odczuwamy z tego powodu dyskomfort,
lecz uczucie to jest na stałe wpisane w poemat  Valediction . Argumenty podmiotu są heroiczne
właśnie dlatego, że ich logika jest logiką wiary i miłości.
Podsumowując, zwróćmy uwagę przede wszystkim na tendecję poematu do zwięzłej metafizyki,
wykorzystania zarówno religijnej jak i seksualnej metafory, słownictwa z zakresu kosmologii,
kartografii, alchemii, geometrii. Wiele wnosi regularny metr i tok wypowiedzi, który przybliża nas
do podmiotu, do jego samowystarczalnej przecież i na pozór nienaruszalnej z zewnątrz miłości.
Donne mówi do nas w ten sam żywy sposób o uczuciu i prawach rządzących światem.
Krytyka
C.S.Lewis krytykował poezję Donne'a opierając się na przekonaniu, że jej podstawą jest czysta
argumentacja, pokaz konceptu, zgrabnej metafory, osobistych przeżyć raczej niż głębia i
wieloznaczność prawdziwego doświadczenia:
There are puzzles in his work, but we can solve them if we are clever enough; there is none of
the depth and ambiquity of real experience in him.2
Nie wierzył, że Donne mógł odkrywać prawdziwą naturę miłości, opierając się tylko na własnych
przeżyciach, bez docierania do  głębszych i trwalszych żródeł miłości. Nie wyobrażał sobie jak
poetyka miłosna mogła istnieć bez poematów tej tematyki autorstwa genialniejszych poetów.
Przykładowo: Lewis uważa, że banalne porówniania (np. kobiety do kwiatu) są bardziej
2 W jego pracy są zagadki, które mozemy rozwiązać, jeśli jesteśmy dość sprytni; nie ma w nim ani głębi ani śladu
prawdziwego przeżycia. (tłum. TW)
wartościowe u Donne'a, niż jego dziwaczne aluzje. Ostro krytykuje jego oryginalność, skłaniając
się ku poglądowi, jakoby raz  rozwiązując zagadki poematu, zostajemy jedynie z pustą
metaforyką.
Ocena Lewisa jest w pewien sposób podobna do logiki Johnsona. Samuel Johnson powiedział o
Donne'ie, że pisze o ludzkim życiu, tak jakby zupełnie nie brał nim udziału:
wrote rather as beholders than partakes of human nature.3
Obaj zakładali brak emocji w jego poezji, a jego realizm  jako środek na stworzenie intelektualnej
zabawy sprzecznych obrazów łączonych siłą rozumu, nie uczucia. Johnsona tłumaczy zmiana
klimatu w Anglii po wojnie domowej, jaka zaszła na rzecz neoklasyki z eleganckimi, gładkimi
frazami rodem z Francji. Strong lines kłóciły się z przyjętym wówczas stylem Drydena, Pope'a i
Miltona, brzmiały obco i szorstko.
Natomiast Lewis pisał o pezji Donne'a w XX wieku, wieku ważnym dla krytyki literatury, w
którym ważniejszebyło, by odkrywać nowe sensy, a nie wartościować. Przyjrzyjmy się stale
powracającemu tematowi Donne'a:
She's all states, and all princes I ;
Nothing else is ;
Ten motyw poprowadzony został mocno ale bardzo dla niego typowo. Ta siła pozwala dzisiaj
mierzyć nam dystans dzielący go od purytańskich poetów epoki elżbietańskiej  jest podstawą jego
 męskiego stylu, esencją strong lines. Donne pisze w ten sposób, że każda zmiana emocji jest
uzasadniona prowadzoną przez niego argumentacją.
Każda strofa z  Valediction daje nam chwilowe rozwiązanie dramatu, i każda popycha ten
dramat do przodu, kontynuuje wywód podmiotu, jest częścią okręgu tworzącego poemat. Dla
Donne'a to myśl była tą cząstką , która skłaniała go do zmiany nastroju; tą samą rolę pełnił, dla
poetów piszacych po nim, zapach róży lub śpiew ptaków.
When a poet's mind is perfectly equipped for its work, it is constantly amalgamating
disparate experience; the ordinary man's experience is chaotic, irregular, fragmentary4.
Donne wykształcił taką poetykę, która mogła łęczyć ze sobą motyw seksu i tezy Spinozy. W sposób
naturalny poezja, która mówi o cywilizacji zróżnicowanej i skomplikowanej musi być trudna. Aby
objąć ogrom znaczeń, i by zawrzeć ten ogrom w języku, poezja musiała wykształcić mowe
narzędzie  koncept. Ale nie należy ufać terminologii klasyfikującej. Eliot wskazał, że najwięksi
poeci XVII-wiecznej Anglii : Donne, Crashaw, Vaughan, Herbert, Marvell, King, Cowley w
swoich wierszach nie są bardziej metafizyczni, konceptystyczni, dziwaczni czy niezrozumiali, niż
inni wybitni poeci.
Z drugiej strony można, pod pokładami matematycznej precyzji wersu i rytmu, skomplikowanej
metaforyki, ujrzeć w poeamatach Donne'a człowieka, którego wahanie jest autentyczne. Istnieje
taka perespektywa, z której możemy dostrzec, że nagłe ścieśnienia horyzontu, zmiany obrazowania,
szorstkie, dramatyczne apostrofy lub gładka narracyjność, służą do odwzorowania psychiki
człowieka, który nie może (lub nie chce) być pewien podstawowych praw rządzących światem. I
gdy czytamy  Valediction: Forbidding Mourning i  The Sunne Rising wiemy, że smutek można
odsunąć w czasie, ale nie poranek.5
3 Pisał raczej jako obserwator niż uczestnik ludzkiego zycia (tłum. TW)
4 Gdy umysł poety jest całkowicie pochłonięty pracą , cały czas łączy najróżniejsze obrazy; doświadczenie zwykłego
człowieka jest chaotyczne, nieregularne i fragmentaryczne. - T.S. Eliot (tłum. TW)
5 Gra słów: we know we can postpone the mourning but not the morning.
Bibliografia
1. A. Alvarez, The Shool of Donne, 1961. Reprint by Pantheon Books, 1962, 211 p.n.
2. Cynthia A. Cavanaugh, The Circle of Souls in John Donne's A Valediction Forbidding Mourning
3. Helen Gardner. "Introduction." The Metaphysical Poets. Helen Gardner, Ed.London:
PenguinGroup, 1985.
4. T.S. Eliot, The Metaphysical Poets, Times Literary Supplement
5. Edgar S. Laird , Love "elemented" in John Donne's "Valediction: Forbidding Mourning" , ANQ,
0895769X, Jul91, Vol. 4, Issue 3
6. The Religious Poetry of John Donne, in John Donne: A Collection of Critical Essays, edited by
Helen Gardner, Prentice-Hall, Inc., 1962, pp. 123-36.
7. Lisa Gorton, John Donne's Use of Space, Early Modern Literary Studies
8. Rolf P. Lessenich, The "Metaphysicals": English Baroque Literature in Context
9. Quinones, R.J. The Renaissance Discovery of Time. Cambridge, MA: Harvard UP, 1972.
10.Natalie Sparke, The exemplification of love, through the use of geometric conceits in the poetic
works of Donne, Vaughan, Marvell and Herbert.
Valediction: Forbidding Mourning6
Jak miękko wielcy ludzie umierają,
I szepczą duszom by odeszły,
Gdy przyjaciele w smutku powiadają:
 Już stracił oddech , choć inni:  Nie .
Więc stopmy się  bezgłośnie,
Bez łez strumieni, burzliwych wrzuszeń;
I nie przysięgnie nikt miłości,
Kto tylko z boku się przygląda.
Ruch ziemi przynosi ból i strach,
Ludzie poznają je i ich oznaki.
Chociaż odległe, drżenie sfer
Tak samo niewinność swoją znaczy.
Istnieje ciemna miłość ziemska,
Jej duszą są zmysły, nie może znieść
Nieobecności, bo ta wyklucza
To tylko co by ją mogło spleść.
Lecz my przez Miłość kształtowani
Tak, że nie znamy jej istoty.
Myślą jesteśmy upewniani,
By nie żałować oczu, ust, ręki.
Więc są dwie dusze, które są jednym,
I chociaż mam odejść, ty nie oczekuj
Rozbicia, ale na rozciągniętą
nić ze złota spójrz, jak lśni w powietrzu.
Jeśli by jednak były dwie
To są jak dwie połowy cyrkla;
Oparcie  to twa dusza, nie drgnie
gdy stoi w miejscu także druga.
W czasie gdy jedna stoi w środku,
A druga wędruje gdzieś daleko,
Tamta nachyla się aby jej szukać,
I gdy ta wraca, zyskuje spokój.
Tak będziesz dla mnie, ty która
Jak nóżka cyrkla ruszasz się z mozołem.
Twa jasność tworzy prawy krąg,
I będę mógł skończyć tak skąd rozpocząłem.
6 Tłumaczenie z oryginału - TW
A Valediction: Forbidding Mourning by John Donne
As virtuous men pass mildly away,
And whisper to their souls, to go,
Whilst some of their sad friends do say,
"The breath goes now," and some say, "No:"
So let us melt, and make no noise,
No tear-floods, nor sigh-tempests move;
'Twere profanation of our joys
To tell the laity our love.
Moving of th' earth brings harms and fears;
Men reckon what it did, and meant;
But trepidation of the spheres,
Though greater far, is innocent.
Dull sublunary lovers' love
(Whose soul is sense) cannot admit
Absence, because it doth remove
Those things which elemented it.
But we by a love so much refin'd,
That ourselves know not what it is,
Inter-assured of the mind,
Care less, eyes, lips, and hands to miss.
Our two souls therefore, which are one,
Though I must go, endure not yet
A breach, but an expansion,
Like gold to airy thinness beat.
If they be two, they are two so
As stiff twin compasses are two;
Thy soul, the fix'd foot, makes no show
To move, but doth, if the' other do.
And though it in the centre sit,
Yet when the other far doth roam,
It leans, and hearkens after it,
And grows erect, as that comes home.
Such wilt thou be to me, who must
Like th' other foot, obliquely run;
Thy firmness makes my circle just,
And makes me end, where I begun.
The Sunne Rising by John Donne
BUSY old fool, unruly Sun,
Why dost thou thus,
Through windows, and through curtains, call on us ?
Must to thy motions lovers' seasons run ?
Saucy pedantic wretch, go chide
Late school-boys and sour prentices,
Go tell court-huntsmen that the king will ride,
Call country ants to harvest offices ;
Love, all alike, no season knows nor clime,
Nor hours, days, months, which are the rags of time.
Thy beams so reverend, and strong
Why shouldst thou think ?
I could eclipse and cloud them with a wink,
But that I would not lose her sight so long.
If her eyes have not blinded thine,
Look, and to-morrow late tell me,
Whether both th' Indias of spice and mine
Be where thou left'st them, or lie here with me.
Ask for those kings whom thou saw'st yesterday,
And thou shalt hear, "All here in one bed lay."
She's all states, and all princes I ;
Nothing else is ;
Princes do but play us ; compared to this,
All honour's mimic, all wealth alchemy.
Thou, Sun, art half as happy as we,
In that the world's contracted thus ;
Thine age asks ease, and since thy duties be
To warm the world, that's done in warming us.
Shine here to us, and thou art everywhere ;
This bed thy center is, these walls thy sphere.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Arystotelesowska koncepcja metafizyki
Lermontow wiersze, poezja konspekty
Poezja polska średniowiecza
7) Współczesne koncepcje tragizmu i tragiczności
KAWA Poezja smaku
koncepcja naukowego procesu badawczego
Obraz rewolucji w literaturze międzywojennej (poezja, pr~EFD
Koncepcja organizacji procesu szkolenia
II 13 Poezja lingwistyczna
koncepcja Zagorski Emil(1)
Koncepcje zarządzania

więcej podobnych podstron