Henryk Jasiczek
Listy z tamtego brzegu
Już tyle lat
"Zostałem na śmierć skazany
noszę zamiast serca
ręka mi drży
skrzynkę pocztową.
łzy oczy zalewają
że ginę tak przytomnie.
W niej listy
Soluni powiedz, że tatusia jusz nie ma
napisane a niewysłane
nie mogę pisać nie mogę"
nienapisane a wysłane
z adresem - nieodebrane
Tu nawet błędy ortograficzne
bez adresu i odczytane.
czystsze są od pierwszego śniegu,
Listy, listy
szlachetniejsze od wymuskanych wierszy.
białe, niebieskie, różowe
w kopertach z jaskółką
Są listy analfabetów:
i czarną obwódką
Złapany z bronią w ręku
życzliwością
stanął przed sądem w Atenach
przyjaz
nią, miłością, obowiązkiem,
nie wiedząc, że istniał Homer.
wyrachowaniem, nienawiścią.
Zamiast na Akropol,
patrzał w lufy
Duszne od słów,
niemieckiego patrolu egzekucyjnego.
zapewnień, zaklinań
Podyktował księdzu
usprawiedliwień, obietnic.
słowa nowej Odysei:
Spalają się w popiół
nim wrzuci się je w ogień.
"Moja droga Angelo
moja dobra żonko,
Są listy
w tej chwili
zawierające jedno słowo
mnie zastrzelą
i dlatego wszystko.
więc pocałuj mojego syneczka."
Już tyle lat Listy z tamtego brzegu
pod krzyżowym ogniem wspomnień.
noszę zamiast serca
skrzynkę pocztową.
"Kochana mamo!
Piszę listy, odbieram listy,
Dzisiaj zastrzelą mnie niewinnego -
czekam na listy,
Tak gorąco ich prosiłem,
nie odpowiadam na listy.
ale nie mogłem skruszyć ich serc -
Gdy to piszę, serce moje wyschło.
Najszczersze są te,
Mamo i Tato, przyjdz
cie zaraz
które piszemy
i zabierzcie moje ciało.
paznokciem na zamarzniętej szybie
Mamy jeszcze dziesięć minut -
wikliną na wodzie
Jestem pierwszy w szeregu -
atramentem zmroku
Oddajcie pierścionek Marii, "
na białej poduszce.
Co zrobiłaś, Mario z pierścionkiem
Rano rozdajemy je
włoskiego chłopca, Renato Magi?
spojrzeniem, uściskiem rąk,
westchnieniem.
Chaim, nazwisko nieznane
(tak o nim pisała gazeta)
"Synku mój,
syn żydowskiego rolnika z Sędziszyna,
na początku mojego listu
przerzucił list przez druty
pytam o Twoje zdrowie - "
"Gdyby niebo było papierem