160


Fronda - Archiwum - Nr 08 table.main {} tr.row {} td.cell {} div.block {} div.paragraph {} .font0 { font:9.00pt "Arial", sans-serif; } #divMenu {font-family:sans-serif; font-size:10pt} #divMenu a{color:black;} #divMenu a:visited{color:#333333;} #divMenu a:hover{color:red;} self.name = 'dol' /******************************************************************************** Submitted with modifications by Jack Routledge (http://fastway.to/compute) to DynamicDrive.com Copyright (C) 1999 Thomas Brattli @ www.bratta.com This script is made by and copyrighted to Thomas Brattli This may be used freely as long as this msg is intact! This script has been featured on http://www.dynamicdrive.com ******************************************************************************** Browsercheck:*/ ie=document.all?1:0 n=document.layers?1:0 ns6=document.getElementById&&!document.all?1:0 var ltop; var tim=0; //Object constructor function makeMenu(obj,nest){ nest=(!nest) ? '':'document.'+nest+'.' if (n) this.css=eval(nest+'document.'+obj) else if (ns6) this.css=document.getElementById(obj).style else if (ie) this.css=eval(obj+'.style') this.state=1 this.go=0 if (n) this.width=this.css.document.width else if (ns6) this.width=document.getElementById(obj).offsetWidth else if (ie) this.width=eval(obj+'.offsetWidth') // this.left=b_getleft this.obj = obj + "Object"; eval(this.obj + "=this") } //Get's the top position. function b_getleft(){ if (n||ns6){ gleft=parseInt(this.css.left)} else if (ie){ gleft=eval(this.css.pixelLeft)} return gleft; } /******************************************************************************** Checking if the page is scrolled, if it is move the menu after ********************************************************************************/ function checkScrolled(){ if(!oMenu.go) { oMenu.css.top=eval(scrolled)+parseInt(ltop) oMenu.css.left=eval(scrollex)+parseInt(llef) } if(n||ns6) setTimeout('checkScrolled()',30) } /******************************************************************************** Inits the page, makes the menu object, moves it to the right place, show it ********************************************************************************/ function menuInit(){ oMenu=new makeMenu('divMenu') if (n||ns6) { scrolled="window.pageYOffset" ltop=oMenu.css.top scrollex="window.pageXOffset" llef=oMenu.css.left } else if (ie) { scrolled="document.body.scrollTop" ltop=oMenu.css.pixelTop scrollex="document.body.scrollLeft" llef=oMenu.css.pixelLeft } var sz = document.body.clientWidth; if(!sz) sz = window.innerWidth-20; oMenu.css.width=sz oMenu.css.visibility='visible' ie?window.onscroll=checkScrolled:checkScrolled(); } //Initing menu on pageload window.onload=menuInit; metodystów sprawił, że Konzo przyjął chrzest, ale prawdziwe nawrócenie przeżył dopiero kilka lat później, podczas pobytu w Ameryce. Sprawa jest o tyle interesująca, żeAmeryka, którą wyobrażał sobie jako idealny kraj chrześcijaństwa mocno go rozczarowała. Z drugiej strony wzbogacił tam swe doświadczenie o praktyczną działalność charytatywną, pracując jako pielęgniarz w szpitalu dla upośledzonych dzieci. Ukończył studia w Amherst College, gdzie posiadł m.in znajomość hebrajskiego i greki, na tyle biegłą, by czytać Biblię w trzech językach Następnie wstąpił do Seminarium Teologicznego w Hartfort, którego jednak nie ukończył. Powrócił do Japonii w 1888 r. i podjął pracę nauczyciela. W 1891 r musiał z niej jednak zrezygnować na skutek głośnego incydentu, który spowodował oskarżenie Uchimury o obrazę majestatu cesarskiego. Uchimura odmówił złożenia ukłonu przed tekstem cesarskiego dekretu o wychowaniu, ponieważ uważał to za formę kultu religijnego sprzeczną z jego chrześcijańskimi przekonaniami. Rozterki sumienia nie były tu bezpodstawne - w ówczesnej Japonii cesarza obdarzano rzeczywiście czcią boską; był on centralną postacią kultu shinto i symbolem jedności narodu, a brak szacunku dla cesarza równał się brakowi patriotyzmu. Na szczęście dla Uchimury kult monarchy w epoce Meiji nie rozwinął się jeszcze tak, jak to się stało w okresie Showa (1926-1989). Cała afera skończyła się utratą pracy przez obrazoburcę i słownymi atakami na jego osobę. Od tego czasu Uchimura poświęcił się niemal całkowicie pisarstwu, działalności dziennikarskiej i wydawniczej. Dużą popularność zyskało sobie nie tylko wydawane przez niego czasopismo "Studia Biblijne" (Sejsho - Nakenkyu), lecz również jego eseje zebrane w takich tomach, jak np.: "Pocieszenie chrześcijanina", "Japonia i Japończycy" czy "Ziemia i ludzie". Myśl filozoficzno-religijna Uchimury wywarła znaczący wpływ na japońskich intelektualistówXX wieku. Przyjacielem pisarza był m.in. Inazo Itabe (1862-1933), profesor Uniwersytetu Tokijskiego, dyplomata i autor pięknej książki "Bushido", znanej również polskim czytelnikom. Uchimura był ceniony przez wielu za silną osobowość i za bezkompromisowość w realizacji swoich poglądów. Gdy zmarł w 1930 r., na jego grobie umieszczono napis: "Ja dla Japonii; Japonia dla świata; świat dla Chrystusa; a wszystko dla Boga". To epitafium streszcza w jakiś sposób ideologię Uchimury, stanowiącą oryginalne połączenie chrześcijańskiej religijności z japońskim patriotyzmem. Jako dobry chrześcijanin i prawdziwy patriota Uchimura musiał często zadawać sobie pytanie, czy dostąpią zbawienia ci wszyscy jego rodacy, którzy przeżyli swoje życie uczciwie, ale nie dane im było poznać Chrystusa. Odpowiadając na to pytanie wprowadził on pojęcie "zwyczajnych ludzi", po japońśku heimin. Autorka książki "Samurajskie chrześcijaństwo" ujmuje jego poglądy następująco: "Zwyczajny człowiek nie musi bowiem należeć do któregoś z Kościołów, może nawet nie wierzyć w Chrystusa. Nie zmienia to faktu, że całym swoim życiem realizuje istotę chrześcijaństwa, czyli miłość, ponieważ według Uchimury tam, gdzie człowiek świadomie czy nieświadomie odrzuca egocentryzm, otwiera się na transcendencję i dostaje się w pole działania łaski. Na skutek tego w jego sumieniu, które jest "pamięcią o Bogu"/sh|nkaku)... pojawia się moralna intuicja". Uchimura uważał chrześcijaństwo za prawdę uniwersalną, ponieważ Chrystus jest Prawdą, "światłem i życiem człowieka". Według tej koncepcji Bóg był obecny także w historii narodów pogańskich, obdarowując je swoim światłem, przemawiał do wybitnych postaci w historii Japonii, choć nie tak wyraźnie, jak do starotestamentowych proroków. Uchimura poszukiwał w tradycji rodzinnej elementów zbliżonych do chrześcijaństwa. Część tej tradycji miała stanowić grunt dla przyjęcia Dobrej Nowiny. Pisarz posługuje się bardzo obrazową metaforą drzewa: "Uchimura używa terminu daiki, oznaczającego drzewo, na które przeszczepia się gałąź z innego drzewa {tsugiki). Tsugiki to przesłanie ewangeliczne, a daiki to właśnie przewartościowana duchowa tradycja japońska, czyli związane z konfucjanizmem bushido oraz wybrane elementy buddyzmu". Uchimura uważał bushido za Boży dar dla Japonii. Rozumiał je nie tylko jako "sztukę walki", ale jako kodeks etyczny, stawiający na pierwszym miejscu sprawiedliwość i lojalność. Lojalność oznaczała przezwyciężanie egoizmu i pragnienie poświęcenia się dla innych w imię "uniwersalnej prawdy". Kanzo Uchimura odwoływał się do tych nurtów filozofii neokonfucjańskiej, które kładły nacisk na instynkt moralny człowieka, a nie na zewnętrzne normy narzucane przez społeczeństwo. Mimo wpływów konfucjańskich bushido jest etosem narodu japońskiego i nie ma swego odpowiednika w Chinach. Bushido to pielęgnowanie takich cnót, jak honor, słowność, uczciwość i wytrzymałość. Chrześcijanin może kierować się jego zasadami w większości sytuacji. Nie dostaje mu jednak idei przebaczenia - musi ją wnieść chrześcijaństwo. Chrześcijaństwo wypełnia braki bushido, wnosząc istotę Ewangelii, czyli drogę do Boga przez Chrystusa. Eliminuje również, typową dla etosu samurajskiego, apoteozę rytualnego samobójstwa. Uchimura pojmuje bushido trochę podobnie, jak św. Paweł starotestamentowe Prawo - Chrystus nie przychodzi go znieść, ale "wypełnić", czyli wzbogacić i udoskonalić. Ciekawe, że za ideał samurajskich cnót pisarz uważał m.in. św. Pawła. Kanzo Uchimura w swojej koncepcji "japońskiego chrześcijaństwa" nawiązywał także do buddyzmu, dla którego żywił wielki szacunek. Według niego "prawdziwy chrześcijanin musi być prawdziwym buddystą i jeśli nie może być czymś więcej niż buddystą, nie może być niczym mniej." Pisarz postrzegał ideę współodczuwania i miłosierdzia jako punkt wspólny buddyzmu i chrześcijaństwa. Odrzucał jednak, charakterystyczne dla buddyzmu, poczucie smutku i beznadziejności przemijania. Twierdził, że "wszystkie religie oprócz chrześcijaństwa są wyrazem tęsknoty człowieka do wieczności, są ludzką drogą do Boga, podczas gdy w Ewangelii Bóg objawił się bezpośrednio człowiekowi." Chociaż Kanzo Uchimura daleki był od katolickiej ortodoksji, autorka jego monografii zdołała wychwycić w jego ideologii wiele punktów zbieżnych z nauczaniem katolickim. Zauważyła m.in. pewne podobieństwo "zwyczajnych ludzi" do "anonimowych chrześcijan" Karla Rahnera. Postać Uchimury jest szczególnie interesująca ze względu na to, że wymyka się wszelkim stereotypowym ujęciom. Cechuje ją oryginalność myśli, niezależność i nonkonformizm. Stanowi przeciwieństwo tego wszystkiego, co « Poprzednie  [Spis treści]  Następne » _uacct = "UA-3447492-1"; urchinTracker();

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
160 15 (2)
160 05
polonez aldl 160
2 proby wytrzymid!160
10 (160)
5 48 160
160( 06 MDP szkolenie[1]
zielona;gora,komis m,160
160 09 (4)

więcej podobnych podstron