zielone swiatło dla dzieci gorszych szan2


Międzynarodowa Federacja Przyjaciół Dzieci
Zielone światło dla dzieci gorszych szans
Autor: Redaktor
19.06.2007.
Zmieniony 24.02.2008.
„Róbmy wszystko, aby dzieci wychowywały się w rodzinach własnych” Zielone światło dla
dzieci gorszych szans Wiesław Kołak
Dzieci gorszych szans, to te dzieci, które z powodu różnych utrudnień mają gorsze, niż ich rówieśnicy,
szanse rozwoju i edukacji, a tym samym utrudniony start w dorosłe życie. Są to dzieci przewlekle chore,
niepełnosprawne, pochodzące z rejonów zagrożonych bezrobociem i ubóstwem, wychowujące się w
środowisku patologicznym. Niestety, z roku na rok obserwujemy wzrost liczby dzieci gorszych szans. W
związku z tym nasuwają się pytania: Jaka jest obecnie skala tego zjawiska? Jakie grupy tych dzieci
wymagają szczególnej uwagi i pomocy? Jakie formy pomocy są konieczne? W jaki sposób Towarzystwo
Przyjaciół Dzieci pomaga dzieciom gorszych szans? Na czym polega profilaktyczne znaczenie
środowiskowych ognisk wychowawczych TPD? Dlaczego potrzebne jest „zielone światło dla dzieci
gorszych szans”? Kim są dzieci gorszych szans? Skala zjawiska
Dzieci gorszych szans to przede wszystkim dzieci z rodzin dotkniętych ubóstwem. Według badań UNICEF
co ósme dziecko w Polsce żyje w nędzy, a niedożywionych jest 32% procent. Z badań GUS wynika, że
16 % dzieci żyje w rodzinach, w których poziom dochodów jest niższy od poziomu
gwarantującego minimum egzystencji.
Dzieci gorszych szans to także dzieci ze środowisk wiejskich. Wspomnę tu tylko, że istnieją
ogromne dysproporcje w dostępie do wychowania przedszkolnego pomiędzy terenami wiejskimi a
miejskimi. Według danych GUS w roku 2004/2005 w mieście około 42% dzieci w wieku 3-5 lat chodziło
do przedszkola, podczas gdy na wsi tylko około 16%. A wiadomo przecież, jak ważna jest wczesna
edukacja przedszkolna dla prawidłowego rozwoju zarówno społecznego, emocjonalnego jak i
intelektualnego dziecka. Pamiętajmy, że aktualnie wśród mieszkańców wsi wciąż przeważają osoby z
wykształceniem najwyżej podstawowym. Wyrównanie szans edukacyjnych dziecka wiejskiego wymaga
przede wszystkim pełnej dostępności edukacji przedszkolnej. Dzieci gorszych szans to także dzieci
przewlekle chore, niepełnosprawne. Szacuje się, że co siódmy Polak jest niepełnosprawny. Liczba
niepełnosprawnych w naszym kraju stale rośnie. Wśród nich jest dziś ok. 260 tys. dzieci poniżej 15 roku
życia. Tylko 5% z nich chodzi do przedszkola, ponad połowa nie uczy się w szkole podstawowej. Dzieci
gorszych szans to także dzieci ulicy, pochodzące z rodzin dysfunkcyjnych, patologicznych; rodzin, które z
różnych powodów nie zapewniają własnemu dziecku prawidłowych warunków rozwoju. Dzieci te poza
domem, najczęściej na ulicy poszukują możliwości zaspokojenia swoich emocjonalnych potrzeb. Trudno
jest jednoznacznie określić rozmiary zjawiska dzieci ulicy, jak się szacuje na każde 100 dzieci w wieku
szkolnym – pięcioro to dzieci ulicy, którym trzeba pomóc. Krajowy Komitet Wychowania
Resocjalizującego szacuje, że dzieci ulicy w samej Warszawie jest około 15 tysięcy. Do dzieci gorszych
szans zaliczyć trzeba także dzieci i młodzież wykazującą przejawy niedostosowania społecznego. W
ostatnich latach obserwujemy wzrost niekorzystnych zachowań młodych ludzi, takich jak: agresja,
przemoc, uzależnienia. Trzeba zauważyć przy tym, że zachowania te przejawiają nie tylko dzieci
pochodzące z rodzin określanych jako dysfunkcyjne, patologiczne, ale coraz więcej jest wśród nich dzieci
pochodzących z tzw. dobrych domów, nierzadko zamożnych. Problemów do rozwiązania na tym obszarze
jest wiele. Media co jakiś czas ujawniają dramatyczne informacje o kradzieżach, wymuszeniach,
pobiciach i innych patologicznych zachowaniach młodych ludzi. Postawy aspołeczne nieletnich przybierają
niepokojące rozmiary. Eksperci alarmują, że rośnie liczba najbardziej brutalnych przestępstw
popełnianych przez nieletnich, przy czym obniża się wiek młodocianych przestępców. Badania
przeprowadzone wśród uczniów pokazały, że ponad 30% spośród nich uważa, że w ich szkole przemoc
jest poważnym problemem, a ponad 10% przyznaje się do stosowania przemocy wobec rówieśników.
Dotyczy to szczególnie uczniów szkół gimnazjalnych i szkół zawodowych. Nasila się moda na zażywanie
narkotyków, spożywanie alkoholu, nikotynizm. Według badań prowadzonych przez Państwową Agencję
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych około 30% nastolatków przyznaje się do regularnego
spożywania alkoholu. Już kilkuletni chłopcy i trochę starsze dziewczynki sięgają po papierosy. Jak
pokazują wyniki badań, w gimnazjach regularnie pali 7% młodzieży, a w szkołach przygotowujących do
zawodu aż 30%. Według danych Instytutu Psychiatrii i Neurologii w 2004 roku w poradniach zdrowia
psychicznego, odwykowych i uzależnień od substancji psychoaktywnych leczono z powodu zaburzeń
psychicznych prawie 140 tys. dzieci w wieku 0 - 18 lat. W kolejnych latach 2003–2005 notowano
rocznie ponad czterysta zamachów samobójczych u dzieci i młodzieży do 19. roku życia. Porównania z
innymi krajami Unii Europejskiej wypadają niekorzystnie dla Polski. Potrzebne jest
„zielone światło dla dzieci gorszych szans” Przytoczone, wybrane dane obrazują skalę
zjawiska dzieci gorszych szans i towarzyszących mu problemów wymagających rozwiązania. Tym
dzieciom potrzebna jest pomoc! Towarzystwo Przyjaciół Dzieci od prawie 90. lat podejmuje
http://www.mfpd.pl Kreator PDF Utworzono 2 January, 2010, 13:51
Międzynarodowa Federacja Przyjaciół Dzieci
wielokierunkowe działania na rzecz zapewnienia im godnych warunków rozwoju. Niestety, mimo że
potrzeby pomocy dzieciom gorszych szans są coraz większe, z coraz większym trudem gromadzimy
środki na prowadzone przez nas placówki i inne formy pomocy. Wobec narastających trudności
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci zdecydowało się podjąć kampanię pod hasłem: „Zielone światło dla
dzieci gorszych szans”. Adresatami działań TPD są wszystkie wymienione wyżej grupy dzieci
gorszych szans. Pragniemy jednak zwrócić szczególną uwagę na potrzebę pomocy tej grupie dzieci,
którą często określamy Dzieci ulicy stanowią szczególną grupę dzieci gorszych szans: są to dzieci, które
albo już weszły w kolizję z prawem, albo są poważnie zagrożone niedostosowaniem społecznym,
skierowaniem do placówki opieki całodobowej. Z myślą o nich od kilkunastu lat organizujemy
środowiskowe ogniska wychowawcze. Niestety, z powodu ograniczonych środków finansowych byt tych
placówek jest dziś poważnie zagrożony. Wciąż nie jest w wystarczającym stopniu dostrzegana przez
samorządy potrzeba wczesnej profilaktyki i opiekuńczej pracy środowiskowej. Nie biorą one pod uwagę,
że pieniądze wydane na ogniska zwrócą się w przyszłości. Bo im więcej ognisk, tym mniej rozbojów,
mniej wypłat z opieki społecznej, a więcej młodych ludzi lepiej przygotowanych do startu w dorosłe życie.
Chociaż o zjawisku dzieci ulicy w Polsce mówi się głośno od wielu już lat, wciąż ta grupa dzieci pozostaje
na marginesie zainteresowań decydentów. Dziś, gdy mowa o potrzebie przeciwdziałania patologicznym
zachowaniom młodych ludzi, uwaga koncentruje się przede wszystkim na szkolePo niedawnych
tragicznych zdarzeniach, jakie miały miejsce w gimnazjach, wiele mówi się o kryzysie wychowawczej
funkcji szkoły. W licznych dyskusjach, debatach dominują pytania: Skąd się bierze agresja i przemoc w
szkole? Od czego zależy jej natężenie? Co zrobić, aby szkoła była bezpieczna? Bezpieczna – to
znaczy bez narkotyków, agresji, przemocy. W związku z tymi niekorzystnymi zjawiskami pojawiają się
różne propozycje działań mających uzdrowić sytuację w polskiej szkole. W ostatnim czasie opracowano
wiele programów adresowanych do szkół, mających na celu przeciwdziałanie agresji, przemocy,
uzależnieniom. W debatach poświęconych dobrej, bezpiecznej szkole podkreśla się także, że receptą na
patologiczne zachowania zdarzające się w szkole powinny być m.in. dobrze zorganizowane zajęcia
pozalekcyjne, więcej kół zainteresowań, większa liczba psychologów i pedagogów w szkole, mobilizowanie
nauczycieli do stałego doskonalenia zawodowego.Nie ulega wątpliwości, że takie działania naprawcze są
konieczne, ponieważ szkołom potrzebna jest pomoc w sprawach dotyczących wychowania i działalności
profilaktycznej. Jednak powinniśmy pamiętać, że szkoła nie funkcjonuje w oderwaniu od otaczającej ją
rzeczywistości. Nie można oczekiwać, że w szkole będzie bezpiecznie, jeśli nie uwzględnimy innych
czynników, które mają wpływ na rozwój i zachowanie dziecka. Potrzebne są
kompleksowe oddziaływania Do debaty na temat kryzysu współczesnego wychowania aktywnie włączyło
się także nasze Towarzystwo. Międzynarodowa Federacja Przyjaciół Dzieci (która postała z inicjatywy
TPD) zorganizowała dyskusję „Nasz pomysł na poprawę sytuacji w obszarze wychowania”.
W czasie tego spotkania akcentowano szczególnie właśnie potrzebę podejmowania kompleksowych
działań jako jedyną skuteczną receptę na przeciwdziałanie patologicznym zachowaniom młodych
ludzi.„Należy się rozprawić z pewnymi mitami, na przykład z tym, że szkoła jest miejscem
patologi – mówił prof. Tadeusz Pilch. - Prawda jest taka, że szkoła jest miejscem, w którym
ujawnia się patologia przyniesiona z rodziny, ze środowiska rówieśniczego, a przede wszystkim z kultury
przeładowanej elementami agresji, filozofii wyścigu i dążenia do sukcesu. Drugim mitem jest
przekonanie, że szkoła wyrównuje szanse. Otóż dziecko, które nie otrzyma odpowiedniej pomocy, będzie
w szkole outsiderem, „odpadem”, a tej pomocy niestety nie ma. Trzecim mitem jest
współpraca szkoły z rodzicami. Z badań wynika, że tylko 5 procent to rodzice uczestniczący. Pozostali są
obojętni lub kibicujący”.Powtórzę więc raz jeszcze nasze stanowisko: Szkoła jest miejscem, w
którym ujawniają się patologiczne zachowania. Ale żeby je wyeliminować trzeba szukać ich zródeł nie
tylko w szkole, gdyż zazwyczaj są one efektem wielu czynników, w tym także pozaszkolnych.Wpływ na
to, jak dziecko funkcjonuje w szkole, w roli ucznia i kolegi, mają przede wszystkim wartości, wzory
zachowania i postępowania, jakie zostały mu przekazane w domu rodzinnym. Z kolei brak
zainteresowania dzieckiem ze strony rodziców przyczynia się często do poszukiwania akceptacji w takiej
grupie rówieśniczej, w której obowiązuje spryt, pogarda dla innych, prawo pięści. Niewątpliwie wśród
przyczyn wymienić trzeba także upadek autorytetów. Uczniom brakuje odpowiednich wzorów w bliższym i
dalszym otoczeniu. Właściwych wzorów nie dostarczają także środki masowego przekazu, gdzie młodzi
ludzie zbyt często spotykają agresywne wzorce zachowań (sceny okrucieństwa, agresji itp.)Szkoła nie
jest w stanie poradzić sobie sama z trudnymi problemami, związanymi z problematyką niedostosowania
społecznego. Aby skutecznie przeciwdziałać zachowaniom patologicznym młodych ludzi, potrzebne są
kompleksowe oddziaływania. Trzeba zainteresować się nie tylko tym, jak dziecko funkcjonuje w roli
ucznia, jakie ma kłopoty w nauce, ale także jego sytuacją rodzinną, zaproponować ciekawe oferty
spędzania wolnego czasu.Takie kompleksowe podejście do problemu pomocy dzieciom gorszych szans
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci promuje i realizuje w praktyce od samego początku swojej działalności. W
wypracowanym przez nas, wciąż doskonalonym systemie pomocy, podstawą jest środowiskowe ognisko
wychowawcze współpracujące z pedagogiem rodzinnym, wychowawcą podwórkowym i ulicznym. Według
opracowanego przez Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego programu - środowiskowe ogniska
http://www.mfpd.pl Kreator PDF Utworzono 2 January, 2010, 13:51
Międzynarodowa Federacja Przyjaciół Dzieci
wychowawcze są placówkami o profilu nie tylko opiekuńczo-wychowawczym, ale także profilaktyczno
– resocjalizacyjnym, spełniającymi wymogi pedagogiki XXI wieku. Na czym polega
profilaktyczne znaczenie ognisk? Program opracowany przez Krajowy Komitet Wychowania
Resocjalizującego nastawiony jest na wczesną profilaktykę, obejmuje zarówno dziecko jak i rodzinę, w
której się ono wychowuje, staramy się także docierać do tych dzieci, które nie są jeszcze objęte
zorganizowanymi formami pomocy, a takiej pomocy potrzebują.Nasi podopieczni, to dzieci, które w domu
rodzinnym nie mają zaspokojonych podstawowych potrzeb. Około 80% spośród nich pochodzi z rodzin
ubogich, z reguły są niedożywione, z wadami rozwoju fizycznego, często po prostu głodne, ponad połowa
ma poważne problemy w nauce, jest zagrożona drugorocznością. Około 60% natomiast to dzieci, których
zachowanie wskazuje na niedostosowanie społeczne: mają już za sobą kontakty z alkoholem,
narkotykami, a nawet naruszanie prawa. Jakie zatem działania podejmujemy wobec tych dzieci w
ognisku? Zwrócę tu szczególną uwagę na te działania, które mają pierwszorzędne znaczenie dla
profilaktyki. Po pierwsze, duży nacisk kładzie się w ognisku na naukę i obowiązki szkolne dzieci. Wiadomo
bowiem, że niepowodzenia szkolne są jedną z najważniejszych przyczyn niedostosowania społecznego. Po
drugie, w ognisku obowiązuje troska o rozwój zainteresowań, zdolności, ukazywanie atrakcyjnych ofert
spędzania czasu wolnego. Nierzadko bowiem właśnie nuda czy brak zainteresowań są powodem
patologicznych zachowań młodych ludzi. Po trzecie, istotną i ważną sprawą jest współpraca z rodziną
podopiecznych oraz praca z grupami nieformalnymi. Niedostosowanie społeczne idzie w parze z
niepowodzeniami szkolnymi Z różnych badań wynika, że istnieje ścisły związek pomiędzy
niepowodzeniami szkolnymi a niedostosowaniem społecznym. Uczeń, który ma kłopoty w nauce,
powtarza klasę, często wykazuje wrogi stosunek do szkoły, kolegów i nauczycieli. Wśród
niedostosowanych społecznie duży odsetek stanowią opóznieni w nauce o trzy lata i więcej oraz osoby,
które przerwały lub porzuciły szkołę podstawową. Niepowodzenia w nauce mogą być zarówno skutkiem,
jak i przyczyną niedostosowania społecznego. Z tego względu wśród zajęć oferowanych przez ognisko na
pierwszym miejscu znajduje się profesjonalna pomoc w nauce. Ogniska bardzo ściśle współpracują ze
szkołami, otrzymują sygnały o problemach szkolnych podopiecznych. Jest to szczególnie ważne, gdyż
nasi podopieczni na ogół nie mają w domu odpowiednich warunków do nauki, nie mogą też liczyć na
pomoc rodziców w razie trudności. W ognisku odrabianie lekcji jest traktowane jako codzienny obowiązek
dziecka, pomagają mu wychowawcy, czasem emerytowane nauczycielki współpracujące z placówką na
zasadzie wolontariatu a także studenci. Dzięki takiej pomocy dzieci już po krótkim czasie uzyskują lepsze
oceny w szkole, są lepiej postrzegane przez kolegów w klasie, nauczycieli, poprawia się też ich
samoocena. Dla dzieci jest też niezwykle ważne, że mogą pójść do szkoły z odrobionymi lekcjami,
uzyskają pomoc, jeśli czegoś nie rozumieją, że wreszcie mają warunki do spokojnej nauki. Dobrze
ilustrują ten problem słowa jednej z wychowanek ogniska: „ W ognisku miałam wygodne miejsce
do odrabiania lekcji, gdzie nikt mi nie przeszkadzał, nie wykrzykiwał nad uchem. Wychowawcy cierpliwie
tłumaczyli mi to, czego nie zrozumiałam na lekcji, uczyli korzystać ze słowników, encyklopedii, powierzali
zadania, które pomagały mi odzyskać wiarę we własne możliwości”. Dla dzieci mających
szczególne trudności organizowane są też zajęcia reedukacyjne. Możemy pochwalić się tym, że dzięki
pomocy uzyskanej w ognisku wszyscy nasi wychowankowie uzyskują promocję do następnej klasy.
Trzeba zaproponować młodym ludziom atrakcyjne formy spędzania czasu wolnego Pomoc w odrabianiu
lekcji zajmuje pierwszoplanowe miejsce w pracy z dziećmi w ognisku, ale pamiętamy również o tym, że w
domach rodzinnych naszych podopiecznych nikt nie czuwa nad tym, aby dziecko rozwijało swoje
zainteresowania, zdolności. Zanim trafią do ogniska spędzają czas wolny w sposób przez nikogo nie
kontrolowany, bezmyślnie, na klatkach schodowych, ulicach, przystankach autobusowych, podwórkach.
Są pozostawione same sobie, łatwo je skusić obietnicą pieniędzy, nakłonić do przynależności do grupy
przestępczej, kradzieży, rozprowadzania narkotyków.Dlatego też ważne miejsce w pracy ognisk zajmuje
troska o rozwój zainteresowań, zdolności. W ognisku dzieci uczą się więc jak w sposób ciekawy spędzać
czas wolny. Są tu zajęcia artystyczne, sportowo-rekreacyjne, komputerowe, wyjścia do kina, na basen,
zajęcia plenerowe, wycieczki, biwaki. Tradycją ognisk są wspólne wigilie, okolicznościowe uroczystości.
Jest to szczególnie ważne w małych miejscowościach, gdzie nie ma żadnego ośrodka kultury czy klubu,
gdzie dzieci mogłyby spędzać czas po zajęciach szkolnych. Często ognisko jest takim jedynym miejscem,
gdzie młodzi ludzie mogą spędzić czas wolny. Okazuje się, że wielu wśród podopiecznych ognisk jest
utalentowanych muzycznie, plastycznie, sportowo. Gdyby nie ogniska dzieci te, być może nigdy nie
otrzymałyby szansy na rozwój swoich zainteresowań i zdolności. Cały czas doskonalimy i rozszerzamy
nasze oferty zajęć dla dzieci. Szkoła skoncentrowana jest na funkcji dydaktycznej, na realizacji
programu nauczania. Brak w niej czasu na naukę umiejętności przydatnych w życiu. Chcemy więc, aby
ogniska były także miejscem w którym dzieci zdobywają wiedzę na temat: jak samodzielnie rozwiązywać
problemy, jak radzić sobie w różnych sytuacjach życiowych. Planujemy cykl takich zajęć dla naszych
podopiecznych (np. zajęcia i konkursy dotyczące praktycznej znajomości języków obcych przydatnej w
podróży i wiele innych). Kolejnym zadaniem będzie organizowanie lokalnych, podwórkowych festynów i
rozgrywek sportowych inspirowanych perspektywą wielkich zawodów piłkarskich EURO 2012, które
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci chce potraktować jako okazję do wychowawczego oddziaływania na dzieci i
http://www.mfpd.pl Kreator PDF Utworzono 2 January, 2010, 13:51
Międzynarodowa Federacja Przyjaciół Dzieci
młodzież poprzez uczestnictwo w zajęciach sportowych. Konieczna jest współpraca z
rodziną Nasi podopieczni pochodzą z rodzin, które nie potrafią zapewnić im godnych warunków
rozwoju. W rodzinach naszych podopiecznych spotkać można cały wachlarz problemów: konflikty,
uzależnienia, przestępczość, brak czasu dla dziecka, brak zainteresowania jego problemami, niski status
społeczny i poziom życia, bezrobocie, bezdomność i wiele innych zjawisk. Zdajemy sobie sprawę, że
pomoc dziecku, nie będzie efektywna jeżeli nie nawiążemy kontaktu z jego rodziną. Staramy się udzielać
pomocy rodzinie, tak by dziecko mogło w niej pozostać i prawidłowo funkcjonować. W codziennej pracy
ognisk wychowawcy starają się nawiązywać kontakty z rodzicami dzieci, zapraszają ich na zajęcia,
zachęcają do pomocy przy organizowaniu imprez. Z myślą o pomocy rodzinie prowadzimy też program
pedagoga rodzinnego, którego zadaniem jest stała współpraca z rodzinami podopiecznych ognisk. W
zależności od sytuacji, problemów występujących w konkretnej rodzinie różne są formy udzielanej przez
pedagoga rodzinnego pomocy. Dzięki temu kompleksowemu podejściu do rozwiązywania problemów
dzieci gorszych szans udaje nam się nie tylko zapobiegać wszelkiego rodzaju przejawom niedostosowania
społecznego dzieci i młodzieży znajdujących się pod naszą opieką, ale także w wielu przypadkach
umieszczeniu dziecka w placówce opieki całodobowej. Mimo widocznych efektów - coraz mniej
pieniędzy na ogniska W latach 2003-2006 ogniwa TPD prowadziły ponad 300 ognisk w których pomoc i
profesjonalną opiekę uzyskuje codziennie ponad 13 tysięcy dzieci. Możemy pochwalić się tym, że żaden z
naszych podopiecznych nie został umieszczony w placówce opieki całodobowej. Nasze działania
spotykają się z bardzo pozytywnymi ocenami. W licznych opracowaniach podkreśla się, że koncepcja
pomocy środowiskowej proponowana przez Krajowy Komitet Wychowania Resocjalizującego odpowiada
nowoczesnym trendom pedagogiki XXI wieku.Niestety, mimo widocznych efektów, nie otrzymujemy w
wystarczającym stopniu pieniędzy na naszą działalność. Przypomnę, że pierwsze środowiskowe ogniska
wychowawcze powstały w 1989 roku. Płace dla personelu pochodziły z budżetu, za lokal i wyżywienie zaś,
płaciła gmina. Na początku lat 90. szkoły zaczęły wycofywać się z zajęć pozalekcyjnych, tym bardziej
więc widziano sens powstawania ognisk. Przez następne dziesięciolecie placówki te rozwijały się bardzo
dynamicznie, przy ogniskach powstawały kolejne programy środowiskowe wspierające ich pracę. Pod
koniec lat 90. funkcjonowało ponad 250 ognisk dla prawie 15 tysięcy dzieci. Cały system zaczął się psuć
po 1999, kiedy to finansowanie ognisk zostało przekazane starostwom. Od tego czasu dotacje na
ogniska są obniżane, przekazywane z opóznieniem, albo w ogóle. Stałą praktyką jest także w ostatnich
latach zawieranie krótkoterminowych umów. Pod znakiem zapytania pozostaje więc możliwość
realizowania przez te placówki zadań profilaktyczno – wychowawczych.
Programy ratunkowe. SOS dla ognisk Przypomnę, że w celu przezwyciężenia regresu ogłosiliśmy
program ratunkowy "SOS dla ognisk", a w ślad za nim zaproponowaliśmy program ALTERNATYWA' 03".
Podstawowym celem tego programu było utworzenie około 300 - 400 środowiskowych ognisk
wychowawczych (dla około 14-16 tysięcy podopiecznych) oraz realizacja programów okołoogniskowych w
całym kraju. Niestety rok 2005 wraz przekazaniem zadania prowadzenia tych placówek gminom
przyniósł dalsze pogorszenie sytuacji ognisk. Gminy często nie mają środków na ich utrzymanie, a nieraz
po prostu nie widzą potrzeby organizowania takich placówek przez organizacje pozarządowe, uważając,
że do zajmowania się dziećmi wystarczy szkoła, na którą przekazują pieniądze. W rezultacie z 400
placówek w kraju zostało ich 320, gdyż 80 uległo likwidacji.
*** Niezadowolenie z braku możliwości pełnej realizacji programu ALTERNATYWA’03 skłoniło
nas do poszukiwania nowych dróg realizacji zadań opiekuńczo-wychowawczych. Opracowaliśmy program
ALTERNATYWA’05, w którym proponujemy między innymi reaktywowanie ognisk pracy
pozaszkolnej. Program ten przekazaliśmy w 2005 roku Ministerstwu Edukacji, które oceniło, że zasługuje
na poparcie ze strony administracji oświatowej i samorządowej. W proponowanym przez nas programie
ALTERNATYWA’05 znajdują się organizowane na podstawie ustawy o pomocy społecznej
środowiskowe ogniska wychowawcze (wraz ze wspomagającymi ich prace programami środowiskowymi)
oraz działające w systemie oświaty, powoływane w myśl przepisów dotyczących placówek oświatowo-
wychowawczych ogniska pracy pozaszkolnej. Ogniska pracy pozaszkolnej realizują zadania edukacyjne,
wychowawcze, kulturalne, profilaktyczne, opiekuńcze, prozdrowotne, sportowe i rekreacyjne. Przede
wszystkim pomagają młodym ludziom zagospodarować czas wolny i rozwijać zainteresowania. Kolejną
naszą ofertą proponowaną w celu ożywienia działalności w lokalnym środowisku jest koncepcja
wieloprofilowej placówki środowiskowej - Ośrodka Pracy Środowiskowej. Ośrodek ma za zadanie
koordynować i nadzorować różnorodne formy działalności w danym regionie, stosownie do
zainteresowań, potrzeb środowiska lokalnego. Szczegółowe informacje na temat tych programów
prezentujemy na naszej stronie internetowej. W roku 2006, pokonując wiele trudności, prowadziliśmy
320 ognisk, w których pomoc uzyskiwało ponad 13 tys. Dzieci. Chcę w tym miejscu podkreślić, że tak
znakomite efekty pracy ognisk są możliwe dzięki ofiarności wychowawców, oddanych sprawom dzieci. Ich
determinacja i zaangażowanie uratowały wiele ognisk przed likwidacją z powodu braku środków
finansowych. Niestety w tym roku sytuacja znów dramatycznie się pogarsza.Na realizację wielu naszych
programów oferowanych dzieciom ulicy staramy się pozyskać fundusze z Unii Europejskiej. Np. w tym
roku dzięki funduszom Unii Europejskiej prowadzone są szkolenia dla rzeczników praw dziecka z 30
http://www.mfpd.pl Kreator PDF Utworzono 2 January, 2010, 13:51
Międzynarodowa Federacja Przyjaciół Dzieci
powiatów w dziedzinie prawa, pedagogiki, psychologii. Działalność rzeczników TPD okazała się bardzo
potrzebna w rozwiązywaniu różnych trudnych problemów dotyczących dziecka i jego rodziny.Ale zdajemy
sobie sprawę, że dalszy rozwój naszych placówek wymaga przede wszystkim poważnego i
odpowiedzialnego podejścia do kwestii pomocy dzieciom ulicy ze strony samorządów.Dlatego to do nich
głównie kierujemy nasz apel o „zielone światło dla dzieci gorszych szans”. Co
oznacza „zielone światło dla dzieci gorszych szans”? „Zielone światło” dla
dzieci gorszych szans, dla których tworzymy środowiskowe ogniska wychowawcze, oznacza przede
wszystkim brak zgody na traktowanie przez samorządy problemów dzieci ulicy jako
„balastu” dla budżetu, tematu marginalnego. Ale decydenci nie biorą pod uwagę tego, że
„dzieci ulicy” za kilka lat – jeżeli w porę nie zostanie im udzielona pomoc –
jako „gorsi dorośli” mogą potrzebować jeszcze większej pomocy. Istnieje duże
prawdopodobieństwo, że dzieci te nie ukończą szkół, które dałyby im jakiś zawód, mogą mieć kłopoty ze
znalezieniem pracy, mogą mieć problemy z właściwym ułożeniem sobie życia rodzinnego, mogą być
klientami pomocy społecznej.*„Zielone światło” oznacza konieczność podejmowania na
rzecz tych dzieci stałych, a nie tylko doraznych działań. Projekty na rzecz dzieci ulicy nie mogą być
akcyjne. Muszą mieć zapewnioną stabilność finansową.* „Zielone światło” oznacza
uznanie, że pomoc ta powinna być kompleksowa: obejmować środowisko szkolne, rodzinne, środowisko
rówieśnicze w miejscu zamieszkania dziecka. *„Zielone światło” oznacza wreszcie,
konieczność uznania przez samorządy, że zarówno względy społeczne, jak i ekonomiczne przemawiają za
tym, że wczesna profilaktyka jest najskuteczniejszą formą przeciwdziałania niedostosowaniu
społecznemu. Dlatego opłaca się inwestować w placówki opieki środowiskowej. Warszawa, 1 czerwca
2007 r.
http://www.mfpd.pl Kreator PDF Utworzono 2 January, 2010, 13:51


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ania Z Zielonego Wzgorza Wydawnictwo Literackie Dla Dzieci Ebook
dla dzieci 4
Dla dzieci
zioła dla dzieci
ćw oswajające z piłką lekcja dla dzieci
Dla dzieci Kosciuszko Wojownik Trzech Swiatow Czv Poczatek

więcej podobnych podstron