Wprost z kanału!


ą WPROST Z KANAŁ U!
Tłumaczenie:
Gucio
Do druku przygotował:
SCORP1ON
J 8:44 ąWy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był
on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od
siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.
Prz 30:5-6 ąKażde słowo Boga w ogniu wypróbowane, tarczą jest dla tych, co Doń się
uciekają.(6) Do słów Jego nic nie dodawaj, by cię nie skarał: nie uznał za kłamcę.
Ap 22:18 ąJa świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich
cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze.
Ap 22:19 ąA jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział
w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze.
2Kor 4:2 ąUnikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do
żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy
przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka.
Prz 19:5 ąFałszywy świadek nie ujdzie karania, kto kłamstwem oddycha, nie zdoła się
wymknąć.
Prz 19:9 ąFałszywy świadek nie ujdzie karania, zginie - kto kłamstwem oddycha.
Prz 28:13 ąNie zazna szczęścia, kto błędy swe ukrywa; kto je wyznaje, porzuca - ten
miłosierdzia dostąpi.
Syr 34:4 ąCo można oczyścić rzeczą nieczystą? Z kłamstwa jakaż może wyjść prawda?
Ap 22:15 ąNa zewnątrz są psy, guślarze, rozpustnicy, zabójcy, bałwochwalcy i każdy, kto
kłamstwo kocha i nim żyje.
Syr 36:19 ąJak podniebienie rozróżni pokarm z dziczyzny, tak serce mądre - mowy
kłamliwe.
Ef 5:6-17 ąNiechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te [grzechy] nadchodzi
gniew Boży na buntowników.(7) Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego!(8) Niegdyś bowiem
byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości!
(9)
Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda.(10) Badajcie,
co jest miłe Panu.(11) I nie miejcie udziału w bezowocnych czynach ciemności, a raczej
piętnując, nawracajcie [tamtych]!(12) O tym bowiem, co u nich się dzieje po kryjomu, wstyd
nawet mówić.(13) Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo
wszystko, co staje się jawne, jest światłem.(14) Dlatego się mówi: Zbudz się, o śpiący, i
powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.(15) Baczcie więc pilnie, jak postępujecie, nie
jako niemądrzy, ale jako mądrzy.(16) Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe.(17) Nie
bądzcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana.
J 8:32 ąi poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.
Strona WWW:
http://brooklyn.org.pl/wprostzkan.htm
Przedstawiamy nowy dział Brooklynu - Wprost z kanału!Znajdą się na nim dwa bloki
informacyjne. Pierwszy: Co w kanale piszczy? Dotyczyć będą nowości, jakie udostępnia CK
na swej oficjalnej witrynie: www.jw-media.org . W drugiej części znajdą się autentyczne
artykuły, jakie przed laty podawane były Świadkom jako pokarm na czas słuszny.Mamy
nadzieję, iż dział ten będzie się rozwijał, przez co przyczyni się do dalszego poszerzenia
zródeł informacji o Świadkach Jehowy.
Co w kanale piszczy?
Świadkowie Jehowy opodatkowani we Francji
5 pazdziernika 2004. Sąd Najwyższy we Francji zdecydował się podtrzymać decyzję sądu
niższej instancji o 60% opodatkowaniu datków od osób będących Świadkami Jehowy bądz
ich sympatyków. Stało się tak mimo kontroli przeprowadzonych w ciągu ostatnich 18
miesięcy, które miały stwierdzać, że działalność Świadków Jehowy we Francji nie ma
charakteru dochodowego. Wysokość opodatkowanej kwoty może przekroczyć 28 milionów
dolarów i dotyczy datków złożonych w ciągu lat 1993 i 1996. Oznacza to średnio 5 euro od
darczyńcy w skali miesiąca.
We Francji jest około 250 000 osób spotykających się w 1 000 Sal Królestwa, które są
zwolnione z podatków. Jednakże darowizny poczynione na rzecz Stowarzyszenia Świadków
Jehowy są opodatkowane.
Sprawa ma swój początek w roku kiedy to Rządowa Komisja ds. Sekt (Parliamentary
Commission on Sects) zaliczyła Świadków Jehowy do 173 niebezpiecznych kultów
działających na terenie Francji. Zdecydowano się w odniesieniu do nich zastosować przepis
757-2 z prawa podatkowego, by ściągnąć podatki od darowizn poczynionych w latach
1993-1996.
Świadkowie Jehowy skierowali sprawę do sądu. Pierwsza rozprawa w 2000 roku, podobnie
jak i pozostałe, przyniosły wyrok niekorzystny dla Świadków Jehowy. Obecnie zdecydowali
się oni odwołać do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (J.C.).
yródło:
http://www.jw.-media.org/newsroom/index.htm?
content=/region/europe/france/english/religious_freedom/fra_e041004-report.htm
i
http://www.jw.-media.org/newsroom/index.htm?
content=/region/europe/france/english/releases/religious_freedom/fra_e041006.htm
Ugoda w Bułgarii.
Nie doszło do ogłoszenia wyroku przed Europejskim Trybunałem Spraw Człowieka w
sprawie wypędzenia dwóch starszych zboru - Świadków Jehowy z Bułgarii. Rząd kraju
wcześniej zawarł ugodę z poszkodowanymi i zezwolił na dalsze praktykowanie ich wiary.
Trybunał (19 maja) w tej sytuacji podtrzymał tylko decyzje rządu bułgarskiego. Świadkowie
2
Jehowy odtąd będę mogli publicznie przyznawać się do swej wiary (co oznacza de facto
pozwolenie na głoszenie).
Tekst zródłowy tłum. Jan Lewandowski.
Za:
http://www.jw-media.org/newsroom/index.htm?
content=/region/europe/bulgaria/english/releases/religious_freedom/bul_e040608.htm
16 czerwiec 2004. Data zniknięcia prawnego ŚJ w Moskwie.
Moskiewski Sąd Apelacyjny podtrzymał decyzję sądu niższej instancji o zakazie działalności
ŚJ w Moskwie wraz z likwidacją ich całego dotychczasowego statusu prawnego w tym
mieście (delegalizacja prawna). W Rosji nie można już odwołać się wyżej od decyzji tego
sądu, stąd sprawa trafiła pod jurysdykcję Sądu Europejskiego. - tak reasumuje jw-media
sprawę działalności Świadków Jehowy w Rosji. Trudno dodać cos ponadto. Teraz sprawa
będzie toczyć się przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Tekst zródłowy tłum. Jan Lewandowski.
Na podstawie:
http://www.jw-media.org/newsroom/index.htm?
content=/region/europe/russia/english/releases/religious_freedom/rus_e040616.htm
Moskwa. Świadkowie Jehowy w sądzie apelacyjnym (06.06.2004)
16 czerwca odbędzie się rozprawa w sądzie apelacyjnym w sprawie delegalizacji Świadków
Jehowy. Jeśli nie pójdzie ona po myśli teokracji, to: zakaz od razu wejdzie w życie i w
efekcie wyłączy z legalnego życia religijnego blisko jedenastotysięczną wspólnotę
moskiewskich Świadków.
Postępowanie moskiewskich władz krytykują przedstawiciele społeczności międzynarodowej.
M. innymi Chris Patten, który oświadczył iż (...)Te restrykcje nie dają się pogodzić z
rosyjskimi deklaracjami o przestrzeganiu praw człowieka. Natomiast 26 marca 2002 zostaje
wydany raport Komisji Kontroli Parlamentarnego Zgromadzenia Rady Europy: Współtwórcy
raportu oświadczyli, że długość procesu w sprawie działalności Świadków Jehowy w Rosji
jest przykładem nękania mniejszości religijnych i wyrazili nadzieję, że po 6 latach
kryminalnych i prawnych zabiegów proces zostanie w końcu wstrzymany. Czy te naciski
wystarczą, aby sąd apelacyjny zmienił wyrok? Nie pozostaje nam nic innego jak poczekać na
rozwój wydarzeń.
Tekst zródłowy tłumaczył: Artur G.
Za:
http://jw-media.org/region/europe/russia/english/releases/religious_freedom/rus_e040601.htm
Ciąg dalszy rozprawy w Moskwie (24 marca 2004)
3 marca b.r. zeznawali ostatni świadkowie w procesie w sprawie zakazu czcicieli Jehowy.
Dzięki teokratycznie obiektywnemu jw-media.org możemy zapoznać się z kolejnymi dwoma
głosami jedynie słusznej opcji. Pierwszym z nich był profesor Nikolai Vitalyevich Shaburov
z Centrum Studiów Religijnych Uniwersytetu Rosji. Z jego wypowiedzi mogliśmy się
3
dowiedzieć jedynie, że Świadkowie swą gorliwością w głoszeniu i pozyskiwaniu wykonują
tylko nakaz Jezusa.
Znacznie ciekawszy był ostatni świadek - były (powtórzmy: były, hmm dlaczego?) radny
Moskwy - Vadim Iosafovich Dedyanin, którego żona, jak i dwóch synów są Świadkami
Jehowy. Oznajmił on, iż wierzenia ŚJ nie wpływają na życie rodzinne, ba, przyczyniają się do
tego, iż jego synowie wyrastają na nowoczesnych ludzi mający szeroką wiedzę. Bez
komentarza.
Na podstawie:
http://www.jw-media.org/newsroom/index.htm?
content=/region/europe/russia/english/releases/religious_freedom/rus_e040307.htm
Eksperci o Świadkach Jehowy (27 lutego 2004)
W Moskwie, podczas procesu, który ciągnie się już 5 lat, przeciwko Świadkom Jehowy
wypowiadali się eksperci. Tytuł doniesienia, jaki ukazał się na jw-media.org brzmi: Zakaz
rozpowszechniania literatury Świadków Jehowy niepokoi rosyjskiego eksperta.
Media.org przytaczają sens wypowiedzi dwóch ekspertów. Nie byłoby w tym nic dziwnego,
gdyby nie fakt, iż - jak sami Czytelnicy przyznacie - byli to dość dziwnieksperci.
Pierwszym z nich - rzecz jasna broniący Świadków - był... profesor Anatoly Nikolayevich
Baranov z Instytutu Języka Rosyjskiego Rosyjskiej Akademii Nauk. Profesor był
zaniepokojony zakazem rozpowszechniania literatury ŚJ jako językoznawca i zwykły
obywatel. Niestety media.org nie przytaczają uzasadnienia, co jest tak wspaniałego w wersji
rosyjskiej literatury ŚJ, iż profesor językoznawstwa uważa, iż zle by się stało, gdyby tych
dzieł(?) w języku rosyjskim nie było w Rosji.
Jeszcze ciekawszym okazał, a raczej okazała się druga espertka. Sprowadzona -
niewątpliwie przez ŚJ - z samego Londynu, profesor socjologii z Szkoły Ekonomicznej
(właśnie w Londynie). Pani profesor Eileen Barker zdefiniowała motywy przeciwników ŚJ.
Są to motywy ideologiczne, które streściła jednym zdaniem, zacytujmy: Mamy swoją dobrą
religię, więc ich musi być zła, zatem muszą zostać objęci zakazem.
Na podstawie:
http://www.jw-media.org/newsroom/index.htm?
content=/region/europe/russia/english/releases/religious_freedom/rus_e040225.htm
Nasz komentarz:
Od początku istnienia naszej strony wyrażaliśmy tezę, iż zakazywanie głoszenia Świadkom
jest błędem. Teokracjaz Nowego Jorku wykorzystuje i eksploatuje wszelkie takie sprawy
jako zamach na wolność religijną, prześladowanie (tu tradycyjnie odpowiedni werset), a same
rozprawy często nagłaszane przez media są darmową reklamą. Jednak jakby na to nie
patrzeć, z pewną dozą rozbawienia można przyglądać się batalii CKakracjizwanej
teokracją, powołującej się na osiągnięcia demokracji w styku z putinokracją...
4
Wcześniejsze informacje....
Prześladowanie Świadków Jehowy w Erytrei.
(17 lutego 2004)
W Asmarze (Erytreja) 24 stycznia b.r. policja dokonała nalotu na domowe zebranie
Świadków Jehowy, aresztując 38 osób w wieku od 9 do 90-ciu lat. Dopiero po trzech dnia
zwolniono dziewięcioro dzieci, a dzień wcześniej 24-letnią kobietę zatrudnioną w ambasadzie
Norwegii (dzięki wstawiennictwu ambasadora). Pozostałych 28 przewieziono do więzienia
poza Asmarę. Co więcej, nie dopuszczono do żadnego kontaktu z nimi.
Jak donosi witryna jw-media.org, nie jest to pierwszy przypadek takowego traktowania
Świadków w Erytrei. 16 kwietnia 2003 policja wtargnęła do prywatnych domów ŚJ tuż po
zakończonej przez nich Pamiątce. W wyniku tej akcji aresztowano w sumie ok. 160
Świadków. Opis tych wydarzeń znalazł się w U.S. Department of States International
Religious Freedom Report 2003.
W odpowiedzi na w.w. raport ambasada Erytrei w Waszyngtonie wydała protestacyjne
oświadczenie, w którym napisano, iż Erytreja jest krajem laickim gwarantującym absolutną
swobodę wierzeń.
Świadkowie Jehowy, wg jw.media.org, zaczęli mieć problemy w roku 1994, gdy oskarżono
ich (wg autorów strony - fałszywie), iż nie uznają państwa i jego praw.Podstawą takiego
stwierdzenia było odmawianie służby wojskowej przez tę społeczność religijną. W wyniku
takiego werdyktu Świadkowie zostali pozbawieni podstawowych praw obywatelskich,
następnie wydalani z pracy, odmawia się przyjmowania do szkół, czy też wydawania im
dowodów osobistych oraz paszportów.
Odmawiających wstąpienia do armii, zamyka się do więzień bez postawienia im zarzutów.
tak np. było z trzema młodymi męzczyznami, którzy zostali aresztowani w roku 1994, jednak
do dziś nie rozpoczęła się ich rozprawa sądowa mimo, że w takich przypadkach
przewidziany wg prawa Erytrei najwyższy wyrok wynosi 3 lata. Kolejni uwięzieni w ten
sposób Świadkowie to Aron Abrah (w maju 2001) oraz Mussi Fessehaye - w 2003r. Wszyscy
oni są przetrzymywani w więzieniu Sawa bez prawa do odwiedzin.
Za:
http://jw-media.org/newsroom/index.htm?
content=/region/africa_middle_east/eritrea/english/releases/intolerance/eri_e040210.htm
Komentarz Brooklynu Sp.B.O.:
Kilka spraw nieporuszonych w doniesieniu jw-media.org. Przyczyną takiego stanu jest
fasadowa demokracja panująca w Erytrei, która dopiero niedawno uzyskała swą
państwowość - stała się państwem niepodległym w maju 1993 (odrywając się od Etiopii)!
5
Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że i tak nic nie usprawiedliwia takowego traktowania
Świadków Jehowy w Erytrei, można przynajmniej próbować zrozumieć przyczyny takiej
postawy rządu, który stoi na czele dopiero scalającego się wewnętrznie państwa. Oczywiście
jw-media.org nic o tym nie pisze. Nie pisze także o wybuchu konfliktu granicznego między
Erytreją a Etiopią w 1998 roku. Konflikt ten nasilił się jeszcze w 2000 roku. W jego wyniku
3/4 miliona ludzi musiało uciekać z własnych domów. Czy może zatem dziwić brak
zrozumienia rządu względem osób, które nie chcą walczyć o niepodległość swego państwa?
Gdy widzimy tło spraw okazuje się, iż stwierdzenie Erytrei z roku 1994, iż Świadkowie nie
uznają państwajawi się nam w całkiem innym świetle! Dopiero co powstałe państwo
zauważyło, że pewna część obywateli nie czuje się Erytrejczykami, nie czuje się
odpowiedzialna za losy powstałego państwa i nie chce brać go w obronę. Takie postępowanie
państwa, choćby w pełni demokratycznego, jest zupełnie naturalne. O ile w czasie pokoju
toleruje ono - nie tylko Świadków Jehowy - postawy pacyfistyczne, to jednak w warunkach
wojny (także wyzwoleńczej, obronnej), kiedy liczy się morale oraz jedność narodowa, osoby
nie chcące poprzeć (choćby moralnie) swego kraju, są zazwyczaj izolowane. Swoją drogą
warto zwrócić uwagę na to, iż tymczasowy rząd Erytrei zachowuje i tak daleko idącą
tolerancję zważywszy na sytuację kraju. W momencie gdy setki (tysiące?) Erytryjczyków
broni i ginie za swą ojczyznę, ćwierć miliona zostało bez dachu nad głową, aparat przymusu
bezpośredniego, jakim dysponuje każde państwo, stosuje minimum represji w takiej sytuacji -
izoluje pacyfistów (w tym właśnie Świadków Jehowy).
Kontakt z najbliższą ambasadą Erytrei:
Stavanger Strasse 18 D-10439 Berlin
tel. (0-0 49 30) 4467460; fax 44674620
e-mail: er.embassy@freenet.de
Świadkowie Jehowy w Korei w latach wojny (1946-1960) - 30.01.2004
WTS opublikował drugą część filmu Żyjąc w zgodzie z sumieniem ukształtowanym na
Biblii (patrz niżej) - http://www.jw-media.org/vnr/5263723221/228123022856.htm
Świadkowie Jehowy w Korei Południowej (20.01.2004).
Hollywood Świadków Jehowy wypuścił kolejne swe dzieło, tym razem o historii Świadków
Jehowy w Korei I(część pierwsza) w latach 1939-1945 pt. Żyjąc w zgodzie z sumieniem
ukształtowanym na Biblii. W recenzji do filmu zwracają uwagę biblijni politolodzy, iż nadal
w Korei Południowej Świadkowie Jehowy trafiają do więzienia za odmowę służby
wojskowej.
Nieistotny komentarz: Gdyby ktoś nie wiedział, informujemy iż z formalnego punktu widzenia
między obydwiema Koreami (Północną a Południową) nadal trwa wojna, a sytuacja w
regionie daleka jest od normalizacji. Tymczasem WTS puszczając propagandowy film żali się,
iż co roku setki młodych ludzi trafia do więzienia za odmowę służby wojskowej.
http://www.jw-media.org/vnr/5263723221/228123012856.htm
6
Wprost z kanału!
Niektóre tytuły nawiązujące do treści podane niżej pochodzą od nas. Natomiast oryginalne
zawsze znajdują się na początku tekstu na odpowiednich podstronach.
Skąd wiadomo, że wkrótce zacznie się Złoty Wiek? (Złoty Wiek nr 2/1925)
1 dzień stwarzania = 7000 lat (Złoty Wiek nr 2/1925)
Domki dla zmartwychwstających (Złoty Wiek nr 3/1925)
Rola radia w Raju na ziemi (Złoty Wiek nr 4/1925)
Prostytuująca się prasa (Złoty Wiek nr 6/1925)
Biblia o telegrafach, samolotach, pociągach etc. (Zloty Wiek nr 7/1925)
Marksistowska ekonomia w nowym świecie (Zloty Wiek nr 7/1925)
Zagubiona Drachma (Złoty Wiek nr 9/1925)
Restytucja Narodu Izraelskiego (Złoty Wiek nr 11/1925)
Skąd wiadomo, że wkrótce zacznie się Złoty Wiek?
Kącik zapytań Złoty Wiek nr 2/1925 s. 29
Pytanie: Skąd wiecie, że wkrótce rozpocznie się złoty wiek? Przecież w Nowym Testamencie
jest powiedziane, te czas i godzina nie są wiadome.
Odpowiedz: Wiara nasza, że złoty wiek nastanie w bliskiej przyszłości, oparta jest na
przepowiedniach Pisma Św. Staraniem pisma naszego będzie dostarczanie dowodów, że
żyjemy w brzasku nowej epoki. Od roku 1914 proroctwa Pisma Św. szczególnie wypełniają
się. Wojny, rewolucje, głody, mory, trudności finansowe i gospodarcze czyli ucisk narodów
pod wszystkiemi względami jest dowodem spełnienia się wielu proroctw, świadczących o
przejściu ze starego ustroju społecznego w złoty wiek. Dotychczasowe zajścia jasno dowodzą,
że stary zmurszały porządek czyli ustrój przeżywa się. Według Pisma Św. zupełnem
rozwiązaniem jego będzie walka nazwana walką Armagiedonu. Każdy myśliciel i daleko
widzący polityk odczuwa, że coraz bardziej zbliżamy się do tej ostatecznej walki*.
W objaśnieniu snu Nabuchodonozora o posągu ze złotą głową prorok Daniel daje
niezrównaną ilustrację upadku starego ustroju i zaprowadzenia królestwa sprawiedliwości i
pokoju. Król widział kamień, który, nie będąc w ręku ludzkim, (t.j. za Boskiem
pośrednictwem) uderzył w nogi posągu i pokruszył go Kamień zaś stawał się coraz
większym, aż napełnił wszystką ziemię. Posąg przedstawia ludzkie organizacje czyli
wszystkie usiłowania, poczynione przez ludzi w przeciągu tysięcy lat w celu stworzenia
idealnych warunków. Kamień przedstawia królestwo Boże, które ostatecznie napełni całą
ziemię. To objaśnienie widzenia daje prorok Daniel sam. (Daniel 2:31-36; 37-44.) Oczywiście
nie może to stać się w przeciągu kilku miesięcy. Dziesiątki lat przejdą, zanim cała ludzkość
nauczy modlić się i zanim spełni się cudowne proroctwo Izajasza, zapisane w rozdziale 2:2-4.
7
Zapytujący przytacza jeszcze słowa Pana Jezusa z ew. Mateusza 25:13, które dosłownie
brzmią: ąbo wy nie wiecie dnia ani godziny. W ew. Marka 13:32 znajdujemy to miejsce w
następującem brzmieniu: ąLecz o onym dniu i godzinie nikt nie wie, ani aniołowie, którzy są
w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. A w Dziejach Apostolskich 1:7 czytamy: ąNie wasza rzecz
jest znać czasy i chwile, które Ojciec w swojej mocy położył. Z tych tekstów zazwyczaj
przedwcześnie wyciąga się wniosek, że Bóg ma zamiar trzymać to zawsze w tajemnicy i
że nikt w żadnym czasie nie zrozumie czasów i chwil, przytoczonych w Piśmie Św. Po
dokładnem zastanowieniu się nad temi tekstami każdy krytyk bibljny zmuszony będzie
przyznać, że one nie zawierają podobnej myśli. One mówią tylko, że na początku wieku
ewangelji czyli za czasów apostołów nie był właściwy czas do wyrozumiewania tych rzeczy.
W mądrości swojej Bóg zachował to dla pózniejszego pokolenia, które miało żyć w czasie
spełnienia się ich.
Jasne jest, że od chwili, gdy Chrystus Pan został wywyższony i usiadł po prawicy Ojca, czasy
i chwile stały Mu się jawne, zapowiedział bowiem uczniom swoim, że we właściwym czasie
przez ducha świętego i im to objawi. Podobnie trzeba rozumieć wypowiedzenie Chrystusa
Pana przy rozstawaniu się ze swoimi uczniami, zapisane w ew. Jana 16:13: ąLecz gdy
przyjdzie on duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę; bo nie sam od siebie mówić
będzie, ale cokolwiek usłyszy mówić będzie i przyszłe rzeczy wam opowie
Wiadomość, kiedy Bóg założy królestwo swoje, nie miała znaczenia dla chrześcijan na
początku wieku ewangelii, ale ma wielkie znaczenie dla chrześcijan naszych dni. Bóg, który
120 lat wcześniej poinformował Noego o swoich zamiarach i udzielił mu wskazówek
odnośnie zajść mających nastąpić Bóg, który rzekł do Abrahama ążali ja zataję przed
Abrahamem co mam uczynić ten mądry i sprawiedliwy Bóg miałby pozostawić wiernych
sług swoich w nieświadomości w czasie, w którym zamierzył dokonać największego dzieła
dla ludzkości? Nie możemy tego wierzyć. Zachęcamy przeto Szanownych Czytelników
ąZłotego Wieku do pilnego badania Pisma Św. i do udzielenia posłuchu słowom proroka
Izajasza (45:11): ąTak mówi Jehowa, Święty Izraelski i Twórca jego: O przyszłe rzeczy
pytajcie mnie.
* wszelkie wyróżnienia tekstu pochodzą od nas - red.
1 dzień stwarzania = 7000 lat
Stworzenie świata - Złoty Wiek nr 2/1925 s.31
Wyrażenia ąwieczór, ązaranek i ądzień nie trzeba rozumieć literalnie, ponieważ ni sionce
ni księżyc nie były widoczne przed czwartym dniem. Nieprzenikniona ciemność pokrywała
ziemię. Wyraz ądzień odnosi się do pewnego okresu czasu, Np. ądzień pokuszenia na
puszczy trwał 40 lat (Psalm 95:8). W proroctwie Izajasza czytamy o dniu Chrystusowym,
który zapewne odnosi się do tysiącletniego dnia, w którym Mesjasz będzie królem nad
wszystką ziemią.
Jesteśmy zwolennikami teorii, która głosi, iż każdy z siedmiu dni stworzenia był
okresem siedmiu tysięcy lat. Zatem siedem razy po siedem tysięcy lat równa się
czterdziestu dziewięciu tysiącom lat, po których nastąpi wielki Jubileusz Epokowy*.
8
Pierścienie wód i minerałów, zbliżając się do ziemi, utworzyły dokoła niej sklepienie, lecz nie
mogły opaść wskutek siły odśrodkowej i wskutek powietrza, okalającego ziemię, nazwanego
w Księdze Rodzaju ąrozpostarciem. Pierścienie Saturna np. dotąd jeszcze nie opadły.
Bóg uczynić ąniebo firmament drugiego czyli palezoicznego dnia. On oddzielił wody,
znajdujące się pod rozpostarciem, od wód, które były nad rozpostarciem. (Księga Rodzaju
1:7.) Wody nad rozpostarciem, mocno przesycone minerałami, podtrzymywane przez
firmament i silę odśrodkową, najsilniejszą przy równiku, zgromadzały się stopniowo przy
biegunach, gdzie następnie się przerwały i spadły na ziemię, tworząc jeden pokład mineralny
po drugim przez wody, płynące od biegunów do równika. (Księga Rodzaju 7:11, 18.)
Te pierścienie czyli pasy, składające się z wody i minerałów, opadały jeden po drugim na
ziemię, tworząc potopy, które mogły następować po sobie w odstępach kilku tysięcy lat.
Potop za czasów Noego był ostatnim z nich, lecz wody Jego nie zawierały już minerałów.
Ziemia pierwej je przyciągnęła, bo były ciężkie. Z tej przyczyny zwykle znajdujemy
minerały pod różnemi warstwami ziemi.
* wszelkie wyróżnienia tekstu pochodzą od nas - red.
Domki dla zmartwychwstających
Zmartwychwstanie - zobaczenie się (Złoty Wiek nr 3/1925)
Z cudownym blaskiem wschodzi słońce i pędzi purpurowe obłoczki na błękitną paszę nieba.
Jest to poranek pięknego dnia w Królestwie Bożym na ziemi. Mężczyzni o silnych i
szlachetnych postaciach, miłe niewiasty, dziewice i młodzieńcy pilnie pracują; wszystkich
zajmuje jedno wzniosłe zadanie: służyć sobie wzajemnie i pracować dla dobra bliznich.
Grzech już nic narusza jedności i pokoju doskonałego społeczeństwa, już niema nawet śladu
jego. Niema już złych myśli, niemiłych spojrzeń, przykrych słów. Miłość płynie z serc i
znajduje wzajemność we wszystkich innych sercach. Życzliwość cechuje każdy czyn. Niema
już choroby; niema smutku, ani bólu, ani żadne i oznaki upadku, nawet obawy, że on może
nastąpić, już niema. Zachwycone oko widzi niezrównane zdrowie i piękno ludzkich postaci i
twarzy. Doskonali ludzie o nadzwyczajnej uprzejmości napełniają ziemię. Wewnętrzna
czystość i umysłowa i moralna doskonałość znamionują każde promienne oblicze. Już otarte
są łzy wszystkich płaczących, bo dzieło zmartwychwstania już jest dokonane (Objawienie
21:4).
Dotąd na wszystkich placach, zwłaszcza na polach w pobliżu cmentarzy stały domki; ich
miły wygląd i troskliwe urządzenie opowiadały z jaką pieczołowitością je
przygotowywano. Była to pierwsza pomoc dla zmartwychwzbudzonych. Były otwarte we
dnie i w nocy i zawierały wszystko, co jest pierwszą potrzebą wyzwolonego ze śmierci.
Wszystkie ściany byty ozdobione ornamentami z kwiatów i z słów czci i uwielbienia dla
Tego, który śmierć pozbawił mocy i zdawało się, że nie tylko werset nad drzwiami
ąBłogosław, duszo moja, Panu! zaraz wskazywał wracającym ze śmierci drogę, po której
mieli kroczyć, lecz że z woni kwiatów, z promieni słońca, z szumu drzew, z koncertu setek
skrzydlatych śpiewaków brzmiało: ąI nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw jego.
A oto obrazek pierwszych chwil przywróconego do życia. W jednym z tych domków szuka
schronienia naga postać mężczyzny. Pod wpływem mnóstwa działających nań wrażeń siada
oszołomiony na podłodze, a w pytających oczach jego maluje się dziecince pragnienie
9
zrozumienia.
Tak, on słyszał o wzbudzeniu umarłych, lecz choć pragnął, by było prawdą, jak i wielu innych
nie mógł w nie wierzyć, bo nienaturalność śmierci była dla niego naturalna. Usiłuje
przypomnieć sobie przeszłość. Prawda, ostatnie wspomnienia jego to łoże boleści. Gdy na
małą chwilkę obudził się z maligny, ujrzał kochaną, zmartwioną twarz drogiej matki swojej
nad sobą i usłyszał słowa lekarza: ąNiema żadnej nadziei. Potem usnął śród jej nieutulonego
płaczu. Ona wpiła się w usta jego, a tętno jej zbolałego serca było dlań uderzaniem młota.
Resztą sił ginącej świadomości położył jedną rękę ukochanej matce na szyi drugą do
połowy podczas wojny mu odjeco? Czy on śni? Miał znów dwie ręce? Wciąż znów
trwożliwie lewą ręką dotyka się prawej jak w obawie przerwania pięknego snu. Lecz nie, nie,
to nie był sen, to rzeczywistość: Wielkanoc, zmartwychwstanie! I światłość wstępuje w
oblicze jego, święta światłość poznania Najwyższego, a serce w niewysłowionej czci korzy
się przed wielkością Jehowy. On teraz bez objaśnień rozumie stare, mądre słowa starej,
mądrej księgi (psalm 139:14-18):
ąWysławiam cię dlatego,
że się zdumiewam strasznym
i dziwnym sprawom twoim,
a dusza moja zna je wybornie.
Nie zataiła się żadna kość moja przed tobą.
chociażem był uczyniony w skrytości
i misternie złożony w niskościach ziemi.
Niedoskonały płód ciała mego widziały oczy twoje;
w księgi twoje wszystkie członki moje wpisane są
i dni, w których kształtowane były.
gdy jeszcze żadnego z nich nic było.
Przetoż o jakie drogie są u mnie myśli twoje, Boże!
a jaka ich jest wielka liczba!
Jeżlibym je chciał zliczyć.
nad piasek rozmnożyły się.
Ocucali się, jeszczemci ja z tobą.
Jak we śnie uśmiechem szczęścia i pokoju ubiera się oblicze jego to pieśń chwały, a serce
hymn wdzięczności i biegnie do matki! Co za powrót!
Na drodze ukłonem uprzejmie witają o pogodne twarze; odzież z domku pomocy mówi im, że
dopiero co wrócił i z wdzięcznością podnoszą oczy w górę. Każdy powrót do życia
potwierdza, co wyrażała wszystkie oblicza, co śpiewa blask słońca, co głosi ogólny dobrobyt i
porządek.
Jubileusz,
wolność i pokój wszystkim mieszkańcom ziemi!
Wielkanoc! Zmartwychwstanie!
Rola radia w Raju na ziemi
Postęp radja (Złoty Wiek nr 4/1925
10
Ojciec telegrafji bez drutu, signor Guglielmo Marconi, jeszcze nie liczy pięćdziesięciu lat. W
roku 1896 wysłał z majątku ojca swego we Włoszech pierwszy sygnał na odległość, stu
metrów. W czerwcu 1898 roku telegrafował już na odległość dwudziestu mil, a w roku 1901
wieści jego leciały przez Atlantyk. Pierwsza muzyka, przyjęta przez aparat bez drutu,
zabrzmiała w roku 1909 z dachu opery ąMetropolitan w Nowym Jorku. Wówczas śpiewał
słynny tenor Caruso część opery ąCavalleria Rusticana. Muzykę tę było słychać na kilku
okrętach w przystani.
Na jesieni 1915 roku była przesiana z Arlingtonu do Paryża i do Honolulu pierwsza rozmowa
za pomocą radja. Wielkie i szybkie postępy, uczynione od tej pory w tej dziedzinie, są godne
podziwu. W Stanach Zjednoczonych jest blisko 5 000 000 mieszkań prywatnych,
zaopatrzonych w odbiorcze radiostacje. Według przypuszczenia 100 000 przypada na Nowy
Jork. W mieście tem w wielu nowych mieszkaniach od razu zakłada się urządzenia
radiofoniczne. tak jak u nas elektryczność. Mieszkańcy naciskają tylko na guzik, by słyszeć
lub by przerwać połączenie. Aparaty te wedle życzenia sprzedaje się lub wynajmuje i czyni
się wszystko, by nowość ta była przystępna dla wszystkich.
Na przedmieściach trudno sprzedać ziemię, która wskutek swego otoczenia nie jest podatna
do połączenia bez drutu. Np. połączenie to bywa łatwo naruszone, gdy w pobliżu znajduje się
zbiornik gazu. W wielu domach amerykańskich kilka razy w tygodniu zbierają się sąsiedzi, by
za pomocą radja słyszeć koncert, grany w odległości setek mil.
Nic dziwnego, że z powodu ogromnego rozpowszechniania radjofonu w Ameryce dzieją się
też nadużycia. Używa się go do ogłaszania wyników gry w piłkę nożną, do szerzenia płaskich
dowcipów it.d. Pewien kupiec użył go do zachwalania swoich najnowszych towarów. Lecz
dla dobra ogółu przesyłanie podobnych wiadomości zapewne wkrótce będzie wzbronione.
Zresztą abonenci radjofonu mają prawo wymagać od stacji nadawczej tylko rzeczy dobrych.
Zarówno ujawniły się już trudności, wywołane przez sobkostwo. Kilku śpiewaków i
śpiewaczek wzbraniało przyjmowania ich ąprawnie zastrzeżonych pieśni przez radjofon.
Lecz stacja nadawcza ujęła ich argumentem, że jest to wspaniała reklama.
Oczywiście i wydawcy gazet wszystkich większych miast zapewnili sobie radjostacje. W celu
wysyłania wiadomości za ocean wzniesione są stacje na morskich wybrzeżach.
W Anglji radjofon też rozpowszechnia się. Liczne domy prywatne posiadają wlasne stacje
odbiorcze. W południowej Anglji jest radjo-teatr, w którym publiczność słyszy koncerty i
najnowsze wiadomości ze świata. Pewien londyński kataryniarz uciułał tyle grosza, że mógł
nabyć radjofon, na którym teraz robi interes na ulicy. Sześć wielkich radjostacyj łączy
wszystkie części brytyjskiego państwa: Anglję, Kanadę, Jamajkę, Zachodnią Afrykę, Indje i
Australię.
Gdy aparaty bez drutu po raz pierwszy były wznoszone w Afryce, strach ogarniał tuziemców.
Przypuszczali, że aparaty zaopatrzone w reflektory są czarodziejstwem nowego rodzaju, za
pomocą którego wszechmocny biały będzie widział i słyszał wszystko, co się dzieje w ich
chatach. Uspokojono ich i pozyskano dla rad ja przez zapewnienie, że anglicy używają tych
czarodziejskich sił jedynie w celu wyszpiegowania wrogów tuziemców.
Francja, Niemcy, Skandynawja, Holandia i Włochy już dawno mają radjostacje. Rząd
francuski obkłada podatkiem każdą stację odbiorczą, i żąda, by przyjęte wiadomości
zachowywać w tajemnicy; zastrzegł sobie również przerwanie czynności aparatów według
własnego uznania. W Szwajcara niestety kontrola radja została powierzona władzom, które
nie wykazują wyrozumienia pod względem rozpowszechniania tego cudownego wynalazku, a
przeciwnie jednostronnie zastosowują ustawy w celu czynienia trudności interesantom.
Dlatego naród szwajcarski z wielkiem uznaniem przyjął mowę radcy konfederacji p. Haaba z
11
okazji wystawy radja w Genewie. Pan radca śmiało bronił wolności radja i oznaczył zasadzy,
które zaszczycają wolną Szwajcarję i zapewne przyczynią się do rozwoju radja w tym kraju.
Holenderska stacja w Kootwyk należy do najważniejszych. Ona obejmuje 750 akrów1, ma
pięć masztów 700 stóp wysokich i wysyła wiadomości na odległość 7500 ang. mil. Po
zachodzie słońca działa zapomocą fal 8400 metrów długich.
Bezpośrednie połączenia radiograficzne są między Stanami Zjednoczonemi, Wielką Brytanją,
Niemcami, Francją, Norwegją, wyspami Hawai, Polską, Holandją, Włochami. Szwecją,
Argentyną i Brazylją. By dosięgnąć Japonji, trzeba wzmażać siłę wysyłającą.
Największa, stacja znajduje się w Monte-Gradem wpobliżu Buenos Aires w Argentynie.
Stacja ta była wybudowana w Niemczech według niemieckiego systemu. Urządzenie
obejmuje 1400 akrów. Każda z, jej dziecięciu wież jest 800 stóp wysoka. Ona wysyła fale,
mające 23 000 metrów długości, w obrębie 10 000 ang. Mil.
W celu wykazania cudownego działania zamorskiej radiotelegrafji p. Dawid Sarnaff,
wiceprezes amerykańskiego towarzystwa radiograficznego, podczas wykładu w ąElectrical
Society w Nowym Jorku wysłał z mównicy do czterech europejskich państw pytanie: ąJaka
pogoda? Po 45 sekundach odpowiedziała Angija: ądżdżysto; po 55 sekundach Norwegja:
ąpochmurno; po minucie i 15 sekundach Francja: ąładnie; a po 2 minutach i 40 sekundach
odpowiedziały Niemcy: ązimno i mglisto. W regularnej obsłudze zamorskiej komunikacja w
jedną i drugą stronę między Nowym Jorkiem i Europą odbywa się w ciągu dwóch minut.
Amerykańskie wojsko w Koblencji nad Renem otrzymało przez radjo rozkaz wymarszu i po
12 minutach dowódca odpowiedział, że już wyrusza. Amerykańskie towarzystwo
radiotelegraficzne wysyła z swoich 6 radjo-stacyj 2530% wszystkich depesz, wysyłanych z
Ameryki do Europy; słowo kosztuje tylko 6 centów.
By jak najlepiej wykorzystać kosztowne urządzenia radjograficzne, posługują się abecadłem,
które wynalazł pewien amerykański oficer i zapomocą którego można pracować 2,65 rażą
szybciej niż za pomocą abecadła Morsego, wynalezionego osiemdziesiąt lat temu. Za pomocą
tego abecadła można jednocześnie wysyłać i przyjmować sto słów w minucie. Niektórzy
spodziewają się, że wkrótce radjo tak się udoskonali, że w minucie będzie można nadawać i
odbierać tysiąc słów.
Sposób wysyłania wiadomości radiograficznych jest następujący. Najpierw maszyna podobna
do maszyny do pisania pisze te wiadomości. Maszyna ta stawia punkty na nicianej taśmie,
która tak samo działa na aparat wysyłający jak walec w automatycznem pianinie. W ten sam
sposób wysyła się wieści radjotelegraficzne ze samolotów. Wieści te wysyła się z tak wielką
szybkością, że tylko specjalne aparaty, konstrukcja których zastosowana jest do tej szybkości,
mogą je przyjmować.
Dwa parostatki ąobsługi bez drutu z San Francisko utrzymywały na otwartem morzu
regularną komunikację radiograficzną między Chinami i Australją na odległość 6000 mil.
Jakiem uspokojeniem dla podróżujących będzie w przyszłości możność komunikowania się o
każdej porze z krewnymi przez falujące bezdroże mórz.
Bardzo przyjemne jest też wzajemne połączenie okrętów. Można np. na jednym okręcie
słyszeć koncert, grany na drugim, bardzo dalekim. Donoszą nawet o partji szachów, którą
grali pasażerowie dwóch parowców, znajdujących się w odległości 125 mil. W New Yersey
są stacje, z których można jednocześnie prowadzić rozmowę z trzema okrętami na otwartem
morzu. Niezadługo przez każdy radjotelefon w Stanach Zjednoczonych będzie można
rozmawiać z pasażerami statków, znajdujących się na morzu.
Również pod wodą (w łodziach podwodnych) marynarze mogą mieć połączenie wzajemne i z
lądem.
Jak wielka jest doniosłość telegrafii bez drutu, okazało się podczas pożaru parowca ąMiasto
12
Honolulu dn. 12 pazdziernika 1922 r., znajdującego się w odległości 700 mil od wybrzeża
Kalifornji. Tuż po wybuchu pożaru zawiadomiono przez radjo wybrzeże i różne parostatki i
po 5 minutach otrzymano potwierdzenie, że wieść słyszano. Po upływie dwóch godzin
położenie parowca było beznadziejne i znów przez radjo wołano o pomoc. Natychmiast z
wybrzeża nadeszła odpowiedz, że wysłano parowiec, który z największą szybkością spieszy
na pomoc. Pół godziny pózniej można było wysłać wiadomość, że wszyscy pasażerowie i
załoga opuścili statek oprócz kapitana, starszego maszynisty. pierwszego i czwartego oficera i
radjotelegralisty. Jeszcze dziesięć minut pózniej otrzymano ostatnią wiadomość z wybrzeża.
Odpowiedz na nią wysłano z wielkim trudem, poczem osoby pozostałe opuściły płonący
statek. Dzięki radju 263 osoby, znajdujące się na statku, zostały uratowane i po czterech
dniach wylądowały w Los Angeles.
Podczas najgęstszej mgły śmiało prowadzono okręty, bo dzięki radjo-reflektorowi
Marconicgo one przebywają najciemniejsze kanały i najniebezpieczniejsze tumany, wysyłając
i przyjmując ustawicznie radjo-sygnały. Okręty lub parowce, które burza zapędziła w inną
stronę, mogą dokładnie określić swoje położenie i dowiedzieć się, gdzie znajdują się morskie
latarnie i inne parostatki.
Jako dalszy dowód wielkiej doniosłości radja przytaczamy doświadczenia poczty
napowietrznej między Cleveland i Chicago. Wskutek niepomyślnych wiatrów samolot za dnia
nie mógł osięgnąć miejsca przeznaczenia, więc lotnicy przez radjo wzywali pomocy, prosząc,
by reflektorami i innemi światłami oświetlić miejsce wylądowania. Sześć stacyj słyszało
wołanie o pomoc, poczyniono niezbędne przygotowania i lotnicy, którzy byliby ponieśli
niechybną śmierć, ocaleli.
Telegrafja bez drutu między Ameryką i Europą dziś jest możliwa, lecz wskutek
spotrzebowywania wielkiej ilości siły elektrycznej jeszcze bardzo kosztowna. Lecz,
amerykańskie towarzystwo telegraficzne i telefoniczne ma niepłonną nadzieję, że wkrótce
będzie w stanie budować aparaty, które uskutecznią rozmowę naokoło kuli ziemskiej. Ono
utrzymuje, że za rok kupiectwo będzie mogło załatwiać kupno i sprzedaż między Nowym
Jorkiem, Londynem. Paryżem lub Berlinem przez telefon bez drutu.
Nie gorzej zapowiada się przenoszenie podobizn za pomocą radja. Są dwa sposoby. Jeden jest
ulepszeniem sposobu starego, znanego już od kilkudziesięciu lat. Fotografja. która ma być
zdjęta, ma 17 odcieni. Te odcienie, wyrażone literami abecadła Morsego, są automatycznie
przenoszone z fotografii na klucz telegraficzny. Dla przyjęcia zdjęcia na stacji odbiorczej
czynna jest maszyna do pisania, zaopatrzona w 17 gatunków odcieni, które też odpowiadają
literom. W ten sposób odtwarzają się wszystkie szczegóły fotografji. Tak samo można
przesyłać odciski palców.
Zdumiewający i omal nieprawdopodobny jest wynalazek Franciszka Jenkinsa z
Waszyngtonu. Dwa lata temu udało mu się po raz pierwszy wysłać fotografję na odległość
140 mil, a teraz tak udoskonalił swój wynalazek, że wysyła już fotografje ruchome na tę samą
odległość. Można przesyłać fotografje zapomocą drutu lub przez radjo. Jeszcze
cudowniejszym wydaje się wynalazek palliofotofonu, zapomocą którego można tak dokładnie
fotografować ludzki głos, że filmowa reprodukcja jego wcale nic odróżnia się od głosu osoby,
która go wydała.
Do najwięcej zadziwiających cudów radja należy kierowanie statków, pociągów it.p. za
pomocą niego. Dwa lata temu przez radjo kierowano z wojennego okrętu ąOhio okrętem
wojennym ąJowa, na którym paliły się światła. lecz nie było ani jednego żołnierza.
Odległość między okrętami wynosiła pięć mil. Ze względu na grożące niebezpieczeństwo nie
wystrzelono z armat, znajdujących się na Jowie, lecz inżynier marynarki twierdzi, że tak samo
jak kierowano okrętem, można było uczynić i to.
13
Z Pittsburga zapomocą radja wysłano i zatrzymano pociąg, poruszany parą.
Na elektrycznej wystawie w Nowym Jorku w ten sam sposób kierowano samochodem. Ku
wielkiemu zdziwieniu widzów radjo puściło samochód w ruch, kierowało nim i zatrzymało
go.
Do 200 wynalazków Jana Hays Hammonda zalicza się też sterowanie samolotów, statków
podwodnych i okrętów i kierowanie samochodów i pociągów. Wynalazki te są dostatecznie
wypróbowane i dają pewność, że w razie wojny możnaby wyniszczyć całe armje i miasta
nieprzyjacielskie, nie narażając ze swej strony ani jednego życia ludzkiego. Zaiste, gdyby one
dni nie były skrócone, nie byłoby uratowane żadne ciało. Nieprzyjaciel bowiem byłby w
stanie uczynić to samo.
Nauka zajmuje się wynalezieniem sposobu zaopatrywania statków, pociągów it.p. w siłę
poruszającą zapomocą radja. Ogólne Elektryczne Towarzystwo m. Lynn (w stanie
Massachusetts) wysyłało już siłę elektryczną do pędzenia ciężkich maszyn na odległość
kilkuset stóp. Inżynierowie tego towarzystwa podobno twierdzą, że brakuje tylko właściwego
motoru, by w każdym czasie móc czerpać tyle elektryczności z powietrza, by pędzić każdą
maszynę zapomocą radja.
Mikołaj Teska uważa, że w przyszłości zapomocą radja można będzie spuszczać deszcz,
pędzić okręty, pociągi, samoloty it.d. i oświetlać domy niezależnie od tego, jak daleko
znajdować się będą od drutu elektrycznego.
Obecnie zapomocą małych motorów wykonywa się więcej niż dawniej zapomocą ciężkich
maszyn. Lee de Forest wymyślił ze szkła i z miedzi vacuum-cewkę, mającą trzy stopy
długości i pięciocalową średnicę, która wykonywa pracę maszyny zmiennego prądu
elektrycznego. ważącej kilka tonn 2.
W pobliżu miasta Lynn dokonano następującej próby. Przesyłając radjo-sygnały ponad
drutem elektrycznym, lecz nic dotykając się go, wystarczyło nacisnąć na guzik, by zapalić lub
wygasić wszystkie latarnie na przestrzeni 4 mil. Marconi wymyślił sposób wysyłania fal radja
w pewnym kierunku, podobny do promieni reflektora. Odkrył również, że pewne fale,
których dawniej bez drutu nie wysyłano na daleką przestrzeń, z dużo mniejszą siłą i znacznie
szybciej niż dotąd przenoszą wiadomości na odległość 2500 mil. Podczas zebrania
elektrotechników w Chicago po korytarzu hotela przechadzał się pewien pan ze skrzyneczka
w ręku, z której rozlegały się sprawozdania giełdowe. przeplatane utworami muzycznemi.
Latem 1923 roku na plaży w Nowym Jorku spacerowali młodzi ludzie, mając radjo-aparaty w
kapeluszach. Niektórzy mieli aparaty odbiorcze w pudełkach do maszynek do golenia i do
cygar, w lampkach kieszonkowych i w pudełeczkach do zapałek. Pewien młody chłopiec w
Knoxville zrobił sobie aparat, który zaledwie miał wielkość kwadratowego cala, a
funkcjonował na odległość 15 mil.
Radjofon jest zwiastunem nieograniczonych możliwości Złotego Wieku. On dostarcza
nam dużo wygód, lecz podlega jeszcze niedoskonałym warunkom. W działalności swojej
człowiek napotyka trudności, których nie może pokonać i praca jego będzie niedoskonała do
czasu, kiedy w królestwie Chrystusowem uzyska panowanie nad ziemią. Latem ładunki
statyczne unoszą się w powietrzu, co zwłaszcza w krajach gorących wywołuje przeszkody,
utrudniające przyjmowanie wiadomości. Oprócz tego latem jest więcej głośnych szmerów niż
zimą. Światło słoneczne przytłumia radjo-sygnały, przeto noc lepiej nadaje się do czynności
radjo-aparatów niż dzień.
Jeśli sygnały przechodzą przez tak zwane ąworki, znajdujące się w powietrzni, stają się
całkiem nieczytelne. ąWorki odróżniają się od innych sfer, w których sygnały słychać
bardzo wyraznie. Gdy okręt dostaje się w taki ąworek, traci połączenie na 12 godzin. Po
opuszczeniu ąworka lepiej słyszy sygnały niż przed wejściem do niego, chociaż więcej
14
oddalił się od stacji nadawczej. Na oceanie Spokojnym są takie ąworki. Jeden z nich.
znajdujący się między Nowym Jorkiem i Bostonem, chyba jest spowodowany ogromną
ilością rudy żelaznej, leżącej na dnie morza między temi miastami.
Te trudności i inne tamują nieograniczone rozpowszechnianie radja, lecz nie obniżają jego
wartości. Ono jest najwiekszem dobrodziejstwem jako uzupełnienie telegrafji i telefonji, bo
uskutecznia rzeczy, których bez niego nie możnaby wykonać. Jesteśmy przekonani, że radjo
wyprze druty, choć to dziś wydaje się jeszcze nieprawdopodobnem.
Do licznych wynalazków Jana Hays Hammonda należy też nowy aparat, umożliwiający
wysyłanie tajnych wiadomości przez radjo. Dotąd nie można było między dwoma miejscami
przesyłać wiadomości, by nie były słyszane w innych.
Radjo jest też ważnym czynnikiem w życiu publicznem. Dwa lata temu senator stanu Indjany
przed wyborami dokonał wielkiej propagandy przez radjo-stację w Arlingtonie. poczem rząd
Stanów Zjednoczonych zabronił używać radjo-stacyj w celach wyborczych. Lecz gdy w
przyszłości doskonali ludzie będą kierować sprawami świata, naród wszędzie będzie słyszał
umowy i otrzymywał wskazówki.
Radjo jest wielką pomocą dla kryminalnej policji i błogosławieństwem w szkolnictwie, które
może nawet zupełnie zmienić. Z wielu uniwersytetów Stanów Zjednoczonych jak z
Wisconsin, z Jowy, z Nebraski radjo-aparaty wysyłają wykłady, a młodzież na oddalonych
farmach może z nich korzystać. Jeden zdolny nauczyciel może odrazu wykładać dzieciom
tysięcy szkół. W Nowym Jorku niedawno jeden profesor egzaminował jednocześnie
studentów kilku wyższych uczelni. Aparat nadawczy przyjmował pytanie, a uczniowie
odpowiadali na nie z miejsc. W szkołach angielskich niedawno zaprowadzono kursy radja.
Niezawodnie stałe połączenie bez drutu będzie należało do ustroju Złotego Wieku. Ta
okoliczność przyczyni się do natychmiastowego odkrywania oszustw, gwałtów i wszelkiego
zła.
Uważamy, że radjo odegra też ważną rolę w rozpowszechnianiu prawdziwej religji: To
oczywiście położy kres niejednemu urządzeniu, które dziś mianuje się ąkościołem lub
instytucją chrześcijańską, a w gruncie rzeczy jest instytucją światową. Rozumie się, że dziś
przez radjo szerzy się też błąd. Pewnemu hipnotyzerowi z Ridgewood udało się
zahipnotyzować młodego człowieka, któremu przez radjo dawał wskazówki, dotyczące
hipnozy.
Szanownych Czytelników zapewne zajmie wiadomość, że wydawnictwo angielskiego
ąZłotego Wieku posiada blisko Nowego Jorku nadawczą radjo-stację, by siać światło,
prawdę i nadzieję w ciemność ludzkiej filozofji. Czyni się też starania, by w Szwajcarji lub
innem odpowiedniem miejscu Europy wystawić radjo-stację, by ąZloty Wiek mogł wysyłać
swe wzniosłe i pocieszające posłannictwo na północ i wschód Europy i do krajów sąsiednich.
Radjo jest też stosowane w lecznictwie, a mianowicie w leczeniu reumatyzmu, zapalenia
nerwów i płuc i głuchoty. Osoby, które przez trzydzieści lat nie słyszały ani jednego
dzwięku, odzyskują słuch przez radjo. Pewien głuchoniemy inteligentny amerykanin
nauczył się mówić po kilkurazowem zastosowaniu radja. Pierwsze słowa jego były: ąŚwięty,
święty, święty. Było to zaprawdę właściwe uznanie dla Twórcy wszelkich błogosławieństw.
Rozpatrzywszy wiele błogosławieństw radja, nie możemy ominąć artykułu bostońskiej gazety
ąThe Post p.t. ąRzut oka w przyszłość.
ąNawet ludzie obdarzeni skromną fantazją podzielą moje zdanie, że wiek naszych dzieci
będzie wiekiem radja czyli wiekiem ąumożliwionych niemożliwości.
Czymże jest wiek radja? Jakie są jego możliwości?
Ja twierdzę śmiało, że będzie on najwyższym szczytem ludzkiego wieku, że prześcignie kraj
wymarzony przez poetów i myślicieli, widziany przez zasłonę niewiary i niewiadomości.
15
Radjo odsunie tę zasłonę i wejdziemy w życie, daleko przechodzące naśmielsze marzenia
wszystkich wieków.
Zajrzyjmy tylko przelotnie w ten wiek radja.
Wszystkie motorowe środki przewozowe będą jezdzić bez szumu i otrzymywać siłę z radjo-
stacyj siły. Ulice i domy będą oświetlone lampami, czerpiącemi siłę z powietrza, Elektryczne
ogrzewanie ogrzewać będzie nietylko nasze mieszkania, lecz też ulice i place.
Telefon i telegraf będą przestarzałe. Przez fale radja będziemy mówić z jednego lądu na
drugi. Samoloty towarowe i osobowe nietylko będą latały zapomocą radja, lecz będą też
miały stałe połączenie z ziemią. W najskromniejszych domach przez radjo będzie słyszana
najlepsza muzyka i najcenniejsza nauka.
Lecz fale radja przenosić będą nietylko głos i inne dzwięki, lecz też żywe obrazy w całej
piękności ich na bardzo daleką przestrzeń. Rozmawiając z drogą nam osobą, widzieć
będziemy jej uśmiechniętą twarz, jak gdyby była przy nas. Wibracja radja wydzieli z
powietrza wodór, którego ilość dziś jest ograniczona, i napoi nim konającą glebę
cywilizowanych krajów, która wyda bujne owoce i kwiaty. Nadzwyczaj czułe aparaty
przejmować i objawiać będą uczucia ludzkie, jak miłość, nienawiść, gniew. Tajniki serca
staną się jawne, a przestępstwa niemożliwe. Choroby zmniejszą się i wkrótce zupełnie
zginą. Epidemie już nic będą znane na ziemi, bo wibracja radja będzie tak silna, że
zabije wszelkie zarazki. Powietrze, którem będziemy oddychać, dodawać nam będzie
zdrowia. Wiemy, jak czyste i orzezwiające jest po burzy czyli po elektrycznem
wyładowaniu. Dzięki radju ono zawsze będzie takie.
Przybór zdrowia, inteligencji i szczęścia będzie powiększeniem ogólnej cywilizacji.
Prawdziwe chrześcijaństwo zakwitnie na podstawie czystej nauki, szerzonej po całym
świecie, a grzech i zło zginą. Radjo będzie silnym orężem odradzającej się ludzkości i
czynnikiem równości i braterstwa.
Wszyscy prawdziwi chrześcijanie wierzą, że żyjemy w czasie ostatecznym, że wkrótce troska,
ból i grzech ustaną. Czy radjo nie jest jasnym dowodem, że stoimy na progu tej
błogosławionej epoki? Tak. fale radja, to skrzydła anioła, zwiastującego brzask nowej
epoki tej epoki, która przyniesie ludzkości szczęście, za którem tęskniła przez
wszystkie wieki.
Prostytuująca się prasa
Zespolenie prasy (Złoty Wiek nr 6/1926)
Wyraz ązespolenie dziwnie brzmi. ąW jedności siła, mówi przysłowie. Jest to mądrość
niedoskonałych ludzi o ograniczonym rozumie. Szatan trzyma ludzi pod swą władzą przez
bojazń, lecz tylko miłość może zaprowadzić ich do Boga. Widzimy, że zli coraz więcej biorą
górę, że sobkostwo i lichwa coraz bardziej gnębią ludzkość i że wypełnia się słowo proroka:
ąRęka każdego podniesie się na rękę blizniego swego. Widoczne jest, że mnóstwo obecnych
zjednoczeń siły przynosi więcej szkody, niż czyni dobrego.
Najniebezpieczniejszym okazuje się ześrodkowanie sił w zespoleniu prasy, wskutek czego ten
czynnik wychowywania narodu dostaje się pod władzę pewnych stronnictw. Gazeta w
pewnym sensie przedstawia jednostkę, obdarzoną rozumem i wywierającą wpływ na zdanie
ogółu. Z głównych artykułów, a często już z napisów można poznać stanowisko, na którem
16
dany dziennik stoi. My instynktownie omijamy osoby, towarzystwo których nam nie
odpowiada; to samo dzieje się z książkami i gazetami.
O kobiecie, która się sprzedaje, mówimy, że oddaje się prostytucji. Mężczyzna, który
sprzedaje swój głos czyli dla jakichkolwiek korzyści głosuje wbrew swemu, przekonaniu,
również oddaje się prostytucji. Także gazeta, która sprzedaje swoje szpalty, by szerzyć
zasady, przeciwne sumieniu odpowiedzialnego redaktora, oddaje się prostytucji.
Redaktor sam niezawsze uprawia prostytucję; często warunki zniewalają go do obrania tego
kierunku. Wówczas on jest pożałowania godnym niewolnikiem. Lecz gazeta, która się
sprzedała, jest prostytutką.
Podczas wojny wiele miarodajnych gazet sprzedało się kapitalizmowi i czynnikom mocy, w
celu szerzenia nienawiści. One pobudzały narody i pojedyncze osoby do uczestniczenia w
największej zbrodni z dziejów wszystkich wojen; to był straszny występek. Często
znajdujemy w miastach zespolenie gazet. Wierzymy, że taki związek może być
błogosławieństwem pewnego rodzaju, gdy redaktorzy i dziennikarze są szlachetnymi ludzmi
o uczciwych przekonaniach i zdrowych zapatrywaniach i starają się używać ich dla dobra
ogółu. Taka gazeta lub grupa takich wydawców wyświadczy krajowi lepsze usługi niż setki
tysięcy innych gazet razem. Lecz gdy gazeta staje się organem stronnictwa i używa swego
wpływu, by pozyskać tysiące osób dla swoich zamiarów, jest ona niebezpieczeństwem dla
narodu. Dlatego uważamy, że byłoby o wiele lepiej dla ludzkości, by, póki nie rządzi
sprawiedliwość, prasa była neutralna i by ogół faktycznie miał wolność myśli i czynu.
Z tej przyczyny winno się zwracać większą uwagę na zespolenie prasy i na cele, jakie każda
gazeta popiera swoją polityką i taktyką. Gdzie dają się poznać nieczyste zamiary, gdzie
hołduje się mocy i depcze prawa ludu, gdzie popiera się sprawy partykularne, gdzie umyślnie
wstrzymuje się wiadomości, przynoszące korzyść ogółowi, dlatego że nie służą celom pewnej
klasy, tam każdy powinien zająć stanowisko i tak samo jak przestałby obcować z
nieuczciwym człowiekiem, zasadniczo nie powinien czytać takiej gazety.
Są ludzie, którzy, wcale nie zastanawiając się, starają się wierzyć wszystko, co czytają. Ile
nieprawdy drukuje się w naszym czasie. ąPapier jest cierpliwy, mówi przysłowie. Przedmiot
może być logicznie omawiany, cóż z tego, gdy dowodzenie wychodzi z mylnego założenia.
Polityka i dyplomacja często posługują się chytremi podstępami i podziemnemi knowaniami.
Prasa przeważnie znajduje się pod wpływem znanych czynników mocy, które dziś
jeszcze rządzą światem, a mianowicie pod wpływem polityków, kapitalistów i
duchowieństwa. Gdyby czynniki te wyłączyć na krótki czas, by naród mógł samodzielnie
myśleć i postępować, ludzkość wkrótce doznałaby cudów i stałaby się szlachetniejszą i
szczęśliwszą.
Przypuszczamy, że wkrótce wiele gazet przestanie wychodzić z braku prenumeratorów. W
większości wypadków nie będzie to nieszczęściem dla narodu. W Złotym Wieku, pod
panowaniem Jezusa Chrystusa będzie mogło ostać się tylko to, co będzie całkiem
ugruntowane na prawdzie, sprawiedliwości i miłości. W bliskiej przyszłości może telegraf bez
drutu służyć będzie do rozpowszechniania wiadomości pod kierownictwem nowego króla i w
zupełnej harmonji z jego zasadami, a partyjna prasa wówczas zniknie.
Stary ustrój świata kończy się, bo nowy, lepszy go wypiera. Wszędzie z wielką szybkością
odbywają się zmiany, doniosłość których umieją oceniać tylko ci, którzy badają Słowo Boże i
porównywają je z wydarzeniami. Te wielkie przewroty stanowczo wpłyną tez na prasę ku
dobru całej ludzkości.
* wszelkie wyróżnienia tekstu pochodzą od nas - red.
17
Biblia o telegrafach, samolotach, pociągach etc.
Kto jest Bóg? (Złoty Wiek nr 7/1925)
Zanim można poznać Boga i pojąć Jego wielki plan, trzeba wierzyć, że On jest i że nagrodę
daje tym, którzy go szukają. Do Żydów 11:6. Lecz w jaki sposób można wierzyć? Do tego
trzeba posiadać pewien stopień znajomości, trzeba coś wiedzieć o Bogu. A jakże można
wiedzieć, że jest Bóg? Skupmy uwagą na niektórych rzeczach powszednich i wywiedzmy z
tej obserwacji logiczne wnioski.
Popatrzmy na kwiaty w ogródku. Ta sama ziemia wydalę nieskończoną ilość przeróżnych
barw i odcieni. Z tejże ziemi wyrastają wielorakie drzewa i krzewy i rodzą najróżnorodniejsze
owoce. Mądrość, przewyższająca ludzką mądrość, przejawia się w tych rzeczach. Spójrzmy
na pola, góry i rzeki, spójrzmy na oceany, po których majestatycznie mkną okręty! Czy nie
czujemy wówczas w głębi serca, że ten, który stworzył te rzeczy, większy jest niż wszystko,
co widzimy?
Zwróćmy wzrok ku niebu i policzmy, jeśli możemy, stałe gwiazdy i planety, które cicho suną
przez przestworza. Choć są śród nich o wiele większe niż Ziemia, jednak każda z nich
prawidłowo i cicho obiega swoją drogę. Przez przypadek planety nie mogły znalezć się w
tych ściśle oznaczonych kolejach, to rzecz pewna i każdy rozsądny człowiek pojmie, że istota,
posiadająca bezprzykładną inteligencję, je tam umieściła. Gdy król Daniel kiedyś spoglądał
na cuda stworzenia, wielkość Stwórcy przejęła go tak głębokim podziwem, że napisał
następujące słowa. ąNiebiosa opowiadają chwalę Bożą, a rozpostarcie [firmament] dzieło rąk
Jego oznajmuje. Dzień dniowi podaje słowo, a noc nocy pokazuje umiejętność. [Dzień
opowiada o tem dniowi, a noc zwiastuje o tem nocy.) Niemasz języka ani mowy, gdzieby
głosu ich słychać nie było. Na wszystką ziemię wyszedł porządek ich [wielkość ich
świadectwa], a na kończyny okręgu ziemi słowa ich. Psalm 19:2-5.
Przypatrzmy się człowiekowi. Jakiem cudownem dziełem jest organizm jego! Obaczmy
szkielet, to kostne rusztowanie, na którym wspierają się miękkie części ciała obaczmy
mięśnie, które wykonywają ruchy. Układ nerwowy to niby nader rozgałęziona sieć
elektryczna, która przenosi wiadomości z mózgu do wszystkich części ciała. Nadto człowiek
obdarzony jest zdolnością myślenia. On posiada moc wymyślania planów i wcielania ich w
czyn. Zaiste, najwspanialszej maszyny nawet nie można przyrównać do człowieka, gdyż
żadna nie odznacza się tak misterną budową i harmonią myśli i czynu. A któż jest stwórcą
togo cudownego żywego mechanizmu? Musimy przyznać, że jest siła, która zainicjowała i
stworzyła wszystko, z czego składa się wszechświat, zarówno rzeczy widzialne, jak i dla nas
niewidzialne. Któż więc jest tą siłą? Jest nią Jehowa wielki Bóg wszechświata. Psalm
83:19; 1 Mojżeszowa 17:1; 2 Mojżeszowa 6:3 i 20:2-5
Imię Jehowa znaczy istniejący sam z siebie. Jehowa nie miał początku i nie ma końca i
Mojżesz o Nim napisał: ąOd wieków aż na wieki Tyś jest Bogiem. Psalm 90:2; Izajasz
26:4. On jest wszechmogący i nikt nie posiada Jego majestatu i chwały. Izajasz 42:8. On
jest wielkim Stwórcą wszechrzeczy. Izajasz 40:28; 1 Mojżeszowa 1:1. Sprawiedliwość,
moc, miłość i mądrość stanowią podstawowe cechy Jego. One są ściśle z sobą złączone i
przez wszystkie czasy działają w zupełnej harmonji, a On, którego one cechują, objawia je w
rozmaitym czasie w rozmaity sposób. Wielokrotnie On ukazał te przymioty charakteru w
sposób szczególny.
18
Sprawiedliwość Boża przejawiła się w wymierzeniu kary za przestąpienie prawa. Moc Boża
ujawnia się w potopie, który zniszczył wszystko na ziemi. Miłość Boża uwydatniła się
szczególnie w ofiarowaniu nade wszystko umiłowanego syna w celu umożliwienia ludzkości
powrotu do życia. Mądrość Boża objawia się w Jego wspaniałym planie, który On stopniowo
wprowadza w życie i w który zezwala wglądać ludziom. Te Boskie przymioty nie mają
granic. Bóg jest tak mądry, że znał koniec przed początkiem i wówczas już nakreślił
najdrobniejsze szczegóły Swego wielkiego planu. Dzieje Apostolskie 15:18.
Boskie Objawienie.
Wszyscy przyznają, że człowiek jest najwyższym typem wszystkich istot, żyjących na ziemi.
Inteligencja jego daleko przechodzi inteligencję wszystkich innych ziemskich istot.
Zaprawdę, człowiek jest cudownie i misternie uczyniony! Psalm 139:14-15. Czy on nie
powinien spodziewać się, że Bóg objawi mu nieco o Swojej wielkości i o Swoich zamiarach
względem niego? Czy oczekiwanie takie nie byłoby rozsądne? Owszem, ono jest całkiem
uzasadnione i Bóg objawił człowiekowi Swój plan. Objawienie to znajduje się w owej
cudownej księdze, jaką jest Pismo Św. czyli bibija.
Kto napisał biblię? To, co znamy pod nazwą Starego Testamentu, napisali święci mężowie
dawnych czasów, których niewidzialna moc Boża pędziła do ułożenia na piśmie tego, czem
ich natchnęła. 2 list Piotra 1:21; 2 Samuelowa 23:2; ew. Łukasza 1:70. Nowy Testament
składa się ze słów Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, który mówił, jak nigdy żaden człowiek
(ew. Jana 7:46) i słowa którego zostały spisane przez tych, którzy Go słuchali i byli
świadkami Jego czynów. Oprócz tego w skład Nowego Testamentu wchodzą świadectwa
uczniów Chrystusa, którzy pisali pod natchnieniem, odebranem od Boga.
Duch Święty oznacza niewidzialną siłę czyli wpływ Jehowy i jest święty, bo Bóg jest
święty. Ta silą Jehowy zapładniała umysły szczerych mężów, którzy miłowali sprawiedliwość
i byli oddani jej sprawie i kierowała nimi przy zapisywaniu Boskich słów czyli przy pisaniu
bibiji. Duch Boży niewidzialna moc Boża lub niewidzialny wpływ Boży unosił się nad
wodami, działając twórczo. 1 Mojżeszowa 1:2. Tak samo niewidzialna siła Boża wpływała
na wybranych mężów, wskazując im, co mieli pisać. W ten sposób Mojżesz napisał pierwsze
pięć ksiąg biblji. Niewidzialna moc Boża czyli niewidzialny wpływ Boży t.j. Duch Święty
zapłodnił czyli natchnął zdolność myślenia Mojżesza, przez co przysposobił go do spisania
najważniejszych wypadków, jakie zaszły i do napisania prawa Bożego, które było dane
narodowi Izraelskiemu przez niego. W żaden, inny sposób nie mogła być napisana dokładna
historia stworzenia. Dlatego te fakty i prawdy były napisane pod Boskiem natchnieniem. 2
list do Tymoteusza 3:16; Hiob 32:8. Jest dwudziestu czterech proroczych pisarzy, którzy
przepowiedzieli wielkie zajścia, jakie miały się rozebrać na Ziemi. Ich opisy przyszłych
wydarzeń nie były napisane w jednym czasie. Przeciwnie, one powstały w czasach bardzo od
siebie odległych i w bardzo rozbieżnych warunkach, a jednak świadectwa ich są zgodne.
Historia jest starannie sporządzonem sprawozdaniem o minionych wydarzeniach z
uwzględnieniem chronologicznego porządku.
Proroctwo jest sprawozdaniem o wypadkach, które mają nastąpić w przyszłości. Inaczej
powiedziawszy, proroctwo jest historią, napisaną przed wydarzeniem się.
Ludzki rozum nie jest w stanie przepowiadać faktów, które mają zajść w przyszłości. To
może czynić tylko duch Boży. Ponieważ biblia przepowiedziała pewne wypadki, które były
opisane setki lat przed ich urzeczywistnieniem się i ponieważ jest stwierdzone, że te wypadki
faktycznie rozegrały się, posiadamy przekonywający dowód, że osoby, które z góry opisany
19
te przyszłe zajścia, były prowadzone duchem Bożym i że przepowiednie ich powstały pod
Boskiem natchnieniem.
Ilustracją powyższego punktu mogą być samoloty i telegraf bez drutu. Bóg
przepowiedział te wynalazki przez Swoich świętych proroków przed wieloma wiekami.
Hiob 38:35; Izajasz 60:8. Kolej jest znana niecałe sto lat, a jednak prorok Pański
opisał ją setki lat temu i przepowiedział, że pociągi będą używane przez ogół w czasie
końca, kiedy Pan będzie czynił przygotowania do ustanowienia Swego królestwa.
Nahum 2:3-6. Bóg przepowiedział również, że w owym czasie będą ą biegać tam i sam,
że ludzie będą używać środków komunikacyjnych, np. samochodów, tramwai i t.p.
Daniel 12:4. Tłumaczenie angielskie. Żaden człowiek w naszym czasie nie jest mędrszy
niż Salomon, jednakże w ostatnich 125 latach wynalazki ogromnie się rozmnożyły i wiedza
bardzo wzrosła, dlatego że nadszedł czas przez Boga przeznaczony i dlatego że prorocy przed
wieloma wiekami przepowiedzieli, że to się stanie.
Przez Swoich świętych proroków Bóg przepowiedział, że na świat przyjdzie wielki mąż,
który urodzi się jako Żyd (5 Mojżeszowa 18:15) w Betleemie (Micheasz 5:2), że on przyjdzie
do swego własnego narodu, lecz że ten go nie przyjmie; że będzie mężem boleści i
wzgardzonym przez ludzi (Izajasz 53:1-3); że jako król wiedzie na oślęciu do Jerozolimy
(Zacharjasz 9:9), lecz że Żydzi nim pogardzą (Izajasz 53:3) i że zostanie wydany za
trzydzieści srebrników (Zachariasz 11:12); że umrze, ale nie za siebie (Daniel 9:26
tłumaczenie angielskie); że nie będzie sprawiedliwej przyczyny do zadania mu śmierci
(Izajasz 53:8, 9, 11), lecz że mimo to będzie zaliczony do przestępców (Izajasz 53:12); że
umrze gwałtowną śmiercią, lecz że golenie jego nie będą złamane (Psalm 34:20); że nie
bidzie oglądał skażenia i że zmartwychwstanie (Psalm 16:10). Wszystkie te proroctwa ziściły
się na Jezusie z Nazaretu, wielkim nauczycielu, który żył w okolicy Jeruzalemu i tam umarł.
Wszystkie przytoczone fakty stwierdzała, że bibija została napisana przez świętych mężów
dawnych czasów, którzy podczas układania jej byli natchnieni mocą Jehowy, że jest
pismem, sporządzonem przez Boga, by była drogowskazem dla ludzi na drodze
sprawiedliwości, że jest Boskim utworem, oznajmującym przeznaczenie człowieka.
Prorocy, którzy układali na piśmie zarządzenia Boże, nie rozumieli, co pisali. Wiedzieli,
coprawda, że pisali o czemś, co miało nastąpić w przyszłości, lecz nie wiedzieli, jak i kiedy to
się miało stać. Oni gorliwie badali wszystkie wiadome im zródła w celu zrozumienia
rzeczywistego znaczenia tych proroctw, gdyż pragnęli wiedzieć, kiedy one się wypełnią i
jakim bidzie wskazany czas. Szczególnie prorokowali o przyjściu Jezusa, o Jego cierpieniach,
śmierci i zmartwychwstaniu, lecz choć dokładali starań, nie rozumieli swoich przepowiedni.
1 list Piotra 1:10, 12. Nawet aniołowie, którzy wiedzieli, że prorocy w ten sposób pisali,
nie rozumieli tych rzeczy, aczkolwiek chętnie byliby wejrzeli w Boski plan. Bóg objawił
Swój wielki plan we właściwym czasie czyli w czasie przez Niego oznaczonym, zaś do tego
czasu trzymał go w tajemnicy.
Boski plan zatem oznacza postanowienie Jehowy, dotyczące po pierwsze stworzenia
wszystkiego, co zostało stworzone, powtóre wykonania Jego zamiarów względem Jego
stworzeń. Pierwszą istotą, rozumiejącą Boski plan, był Jezus, który przed przyjściem na
ziemię był Logosem czyli Słowem (ew. Jana 1:1), mówiącym i działającym w zastępstwie
Jehowy. Piąty rozdział Objawienia przedstawia nam cudowny obraz. Jehowa jest wyobrażony
siedząc na stolicy i trzymając w prawej ręce księgę czyli zwój, zawierający Jego wielki plan.
Ręka jest wyobrażeniem mocy, a trzymanie w ręku tego zwoju oznacza, że jedynie Jehowa
władał tym wielkim planem. Dalej obraz ten pokazuje anioła czyli posłannika, wołającego
wielkim głosem: ąKto jest godzien otworzyć tę księgę i odpieczętować pieczęci jej?
20
Objawienie 5:2. W niebie były zastępy aniołów istot świętych, lecz zarówno nikt z nich,
jak też nikt z ludzi nie mógł odpieczętować tego zwoju ani wedrzeć w niego.
Jeden z tytułów nadanych Jezusowi jest ąLew z pokolenia Judy. Ten wielki i potężny władca
umiłowany Syn Boży, pózniej nazwany Jezusem otrzymał prawo zerwania pieczęci i
otworzenia księgi. Tu symbolicznie jest przedstawione, jak Jehowa oznajmił Swój plan
Swemu umiłowanemu Synowi: ąI spojrzałem, a oto miedzy stolicą... Baranek stał jako zabity,
mając siedem rogów i siedem oczy... ten przyszedł i wziął one księgę z prawej ręki
siedzącego na stolicy. Objawienie 5:6, 7.
Liczba siedem wyobraża doskonałość, róg wyobraża moc, a oczy wyobrażają mądrość. Tylko
On Baranek przedstawiony jest w tym obrazie, jako posiadający doskonałą moc. i
doskonałą mądrość, dlaczego też otrzymał przywilej spełnienia tak wielkiego zadania. W
omówionym razie Jehowa po raz pierwszy objawił komuś Swój plan. Odtąd od czasu do
czasu objawiał części Jego ludziom, którzy dokładali wszelkich starań, by go pojąć. Bóg
zapowiedział, że nagrodzi tych, którzy Go będą gorliwie szukali, pragnąc Go poznać. Przeto
możemy przystąpić do badania Jego planu w niepłonnej nadziei, że On według Swego
upodobania obdarzy w takiej mierze nas znajomością Swoich zamiarów, jaka przyczyni się do
naszego dobra i szczęścia.
* wszelkie wyróżnienia tekstu pochodzą od nas - red
Marksistowska ekonomia w nowym świecie
Nowa Jedność Wartości. (Złoty Wiek nr 7/1925r)
Jedność wartości stanowi dziś przedmiot rozmowy całego świata. Dążenie do równomiernego
podziału dóbr jest obecnie tak silne, ze tradycje, a nawet mocne podwaliny starego ustroju
społecznego chwieją się i grożą zawaleniem się.
Wiele pisano i mówiono już o tym przedmiocie i usiłowano znalezć rozciąganie starego zła w
zamianie wartości. Lecz okazuje się, że przy obecnym ustroju społecznym, upragniony ideał
nie da się urzeczywistnić. Jednak Pismo Św. pokazuje nam, że to rozwiązanie nastąpi, lecz
nie podczas starego ustroju społecznego ani według jego metod.
Rozwiązanie to w sposób niespostrzeżony i niepowstrzymany zbliża się ku nam. Ono
powstałe na nowych podstawach, przybiera nowe kształty i wykonywa naszą pracę w o wiele
doskonalszej mierze.
Świat wcale nie spostrzega tego powolnego przełomu. Niewielu tylko pojmuje doniosłe
znaczenie obecnych wydarzeń. Nowe odkrycia naukowe stanowią część tego rozwiązania.
One przeważnie są wytworem przypadkowej myśli, która nagle zradza się w praktycznym
umyśle. W ostatnich 50 latach mózg ludzki był więcej zapładniany genjalnemi myślami niż w
ciągu tysięcy lat przeszłością a to przez opatrzność Boską, bo przyszedł na to właściwy czas.
Z tego wynika, że mądry Wielkorządca naszej planety naturalną drogą znosi z niej
21
przekleństwo i wkrótce stanie się faktem, że wskutek cudownych wynalazków człowiek już
nie będzie spożywał chleba w pocie czoła.
Oczywiście nie będzie można rozwiązać zagadnienia znalezienia nowej jedności wartości,
póki ludzkość będzie uważała, że wszystkie rzeczy są stworzone dla osobistej własności
człowieka i że każdy człowiek stanowi jednostkę niezależną od innych i może przywłaszczać
sobie ziemskie dobrać niemi rozporządzać. Nowy porządek będzie wzniesiony na wyższej i
znacznie wspanialszej podstawie.
Większość ludzkości nie zna stale rozszerzającej się dziedziny techniki i jeno niewiele osób
może ogarnąć plon, jaki ona wyda w bliskiej przyszłości. Technika dziś tak dalece posunęła
się naprzód, że umie zbudować maszynę oniemal dla każdej pracy, jaką sobie można
wystawić.
Maszyny zaoszczędzają pracy.
Narody kulturalne zawdzięczają wzbogacenie wiedzy wynalezieniu pewnej maszyny.
Maszynę tę nazywamy prasą drukarską lub tłocznią. Ona może być przykładem ąwielkiej
pomocy. Dziś prawie bez kosztów można zdobyć dużo wiedzy. Jednodniowa praca tłoczni
dostarcza nam więcej wiadomości, niż jesteśmy w stanie nabyć w ciągu kilku miesięcy. Tak
ąwielką pomoc otrzyma też rodzaj ludzki we wszystkich zagadnieniach, zrodzonych z
obecnych potrzeb.
Wykonywanie rachunkowości zapomocą maszyny kiedyś uważanoby za niemożliwość. Kto
dawniej byłby pomyślał, że pracę ludzką w tej dziedzinie może zastąpić maszyna. Dziś
wynaleziono maszyny, które automatycznie prowadzą buchalterję i które coraz więcej
wchodzą w użycie.
Buchalterzy wielkiego domu handlowego wybijają na klawiaturze maszyny, podobnej do
maszyny do pisania, sprawozdania wojażerów, przyczem w odpowiednim układzie powstają
dziurki na kartach. Dziurki te przedstawiają liczby wojażerów, ilość sprzedaży, wpływy,
należności rodzaj towaru i t. d. Karty te przychodzą przez maszynę, która zapomocą
elektrycznego kontaktu nadzwyczaj szybko posuwającego się po dziurkach, sporządza każdy
pożądany podział i zestawienie.
W ten sposób księguje się wszystkie interesy, załatwione przez wojażerów w ciągu, miesiąca.
Potem automatycznie księguje się ogólne sumy wszystkich sprzedaży. W kilku minutach
maszyna dokonywa całej masy księgowań.
Automatyczny telefon jest ogólnie znany, lecz automatyczny system łączenia aparatów ze
skomplikowaną siecią drutów i przenośnikami jest jeszcze mało znany. Ta t. zw. ążelazna
telefonistka jest cudem techniki i dzień i noc pracuje, nie czując zmęczenia i dokładniej niż
najlepsza telefonistka. Czeka nas jeszcze wiele niespodzianek, gdyż faktycznie jeden
wynalazek prześciga drugi i ilość maszyn, oszczędzających pracy, powiększa się. Dzieło
opanowywania sił przyrody ustawicznie posuwa się naprzód. Ziemia wraz z wszystkiemi
sitami jej staje się podwładną człowiekowi.
Stara jedność jest skomplikowana-
W dawniejszych rozprawach usiłowano położyć kres niesprawiedliwości starych metod przez
zaprowadzenie nowej jedności wartości.
Jedność wartości, jaką już zawsze mieliśmy, jest cena rynkowa. Ona opiera się na
zaofiarowaniu i zapotrzebowaniu, a więc stosuje się do zapasów, jakości i popytu. Używanie
jednego z tych czynników za jedność wartości byłoby zacieśnieniem granic, a nie
rozszerzeniem ich.
22
Za czasów Adama mleko i miód nic nie kosztowały. Niesprawiedliwie jest udaremniać
komukolwiek osiąganie materialnych dóbr, niezbędnych do życia.
Żadna ludzka istota nie posiada stu procent zdolności i sił doskonałego człowieka. Wszyscy
ludzie mają te same prawa do życia, jakkolwiek są obarczeni przyrodzonemi słabościami.
Niemowlę w kolebce jest zupełnie nieudolne a kto odmówiłby mu rzeczy niezbędnych do
życia?
Podobnie każda, istota ma prawo, do zaspokojenia swych potrzeb życiowych.
Olbrzymie bogactwa czyli wartości zostały stworzone przez stosunki i metody naszego czasu
pod wpływem kapitalistycznych korzyści. Robotnik otrzymywał tylko tyle z wytwarzanych
przezeń wartości, że ledwie pędził życie. A przecież ągodzien jest robotnik zapłaty swojej.
Nadzieja lepszych warunków bytu niezadługo urzeczywistni się w sposób cudowny i o wiele
wspanialszy, aniżeli my niedoskonali ludzie możemy sobie wyobrazić. Skarby Ziemi są
przeznaczone na użytek człowieka. Jeśli ktoś chce jechać drogą, ma prawo do tego. Jeśli chce
korzystać z kolei, wolno mu. Czy on jej użyje lub nie, ona i tak jedzie i stworzona jest dla
jego komunikacji. Wkrótce nastanie czas, w którym używanie istniejących wygód i
udogodnień nie będzie uważane za trwonienie sił, co można przyrównać do wodospadu, w
którym fala za falą bierzy, czy się je użytkuje, czy nie.
Gdy pomyślimy o drogach publicznych, o szkołach, o morzu, powietrzu i słońcu, zdolni
jesteśmy też wyobrazić sobie prawdziwą swobodę w rzeczach niezbędnych do życia w
pokarmie, odzieży, schronieniu i w tem, co życie uprzyjemnia.
Dobrze jest poznawać, te stary porządek przemijał a nowy nastaje i stosować się do tego.
Nowy człowiek będzie miał inne zajęcie. I dla niego będzie praca, lecz nie tak ciężka,
mozolna i nieprzyjemna. Będzie to więcej duchowy rodzaj pracy, gdyż tak się podoba
wielkiemu Budowniczemu świata i gdzieniegdzie już widzimy początki tych metod pracy.
Niema innej drogi, która przywiodłaby ludzkość do duchowej i fizycznej doskonałości. Pismo
Św. powiada, że największe z wydarzeń świata ustanowienie nowych rządów już jest
bliskie.
Stary porządek musi ustąpić.
Pewne jest, że wzmagająca się świadomość szerokich mas ludu usunie obecny system
finansowy z jego przytłaczającymi falami zniżki i zwyżki, uruchamianemi przez olbrzymie
nader zręczne spekulacje giełdowe. ąWolność przemysłowa jest na ustach wszystkich. To
pragnienie wielu, prędzej się ziści, niż oni przypuszczają.
Stary ustrój społeczny już się przeżył. On może się utrzymać jeszcze tylko krótki czas.
Wszyscy poznali jego niesprawiedliwość i bezwartościowość. On został ązważony i
znaleziony zbyt lekkim. Pieniężni arystokraci nawet spostrzegają mistyczne ąpismo na
ścianie i widzą, że już niedługo będą szli starą drogą. Oni sami winni zmienić swój sposób
działania i zamiast w egoistycznym celu wzbogacenia się winni użyć swej mocy dla dobra
ogółu.
Należało się ustalać wartości według ich użyteczności w utrzymywaniu i ulepszaniu
ludzkiego życia. Lecz i wówczas zestawienie ich byłoby niemożliwe, bo nikt nie jest w stanie
oznaczyć ceny na ludzkie życie. Wobec tego widzimy, jak mylne jest szachrajstwo o rzeczy
niezbędne do życia.
Olbrzymie ilości produktów, wytwarzanych przez automatyczne maszyny są zdumiewające
dla tego, kto choć nieco rozumie te rzeczy. Jak dobrze będzie, gdy te maszyny będą czynne
dla korzyści ogółu, a nie dla napełniania rąk niewielu, którzy za wytwory ich żądają tyle, jak
23
gdyby były ręczną robotą i którzy rzeczywiście wierzą, że w ten sposób osiągnięte zyski im
się słusznie należą, gdyż według prawa i zwyczaju maszyny te stanowią ich własność.
Drogość ta oczywiście jest przeszkodą do większego obrotu i uszczerbkiem dla większości,
która nie jest w stanie nabyć tych wytworów. Wygórowanie cen jest zawsze ograniczeniem i
pokrzywdzeniem szerokich mas ludu.
Jedność pracy pokrywa wszelkie życiowe potrzeby. Praca jest zródłem wszelkiego bogactwa.
Ona stanowi jedyną podstawę jedności wartości, bo gdy ustaje praca, ustaje też wytwarzanie
rzeczy niezbędnych do życia. Jeśli przy najnowszych maszynach wezmiemy pod uwagę
liczba bezrobotnych i miljony przedstawicieli klas nie pracujących, to pod tym względem
Złoty Wiek możnaby urzeczywistnić odrazu, gdyż na każdego przypadłaby minimalna
część pracy i każdy miałby dosyć czasu na kształcenie się w naukach i sztukach. Bieda
nie kołatałaby w żadne drzwi, chyba że ktoś wzdragałby się od wykonania przypadającej nań
części pracy.
Nowy, porządek znajduje się pod znakiem miłości.
Pod innym względem praca jest najwięcej niezależna ze wszystkich elementów. W
nowoczesnej fabrykacji pracę ludzką w miarę możności zastępuje się maszynami, które przy
większej wydajności pracują równomierniej i dokładniej. Ludzie pracują niejednakowo. Jeden
sumiennie, drugi niedokładnie, jeden szybko, drugi wolno i żaden człowiek żadnego dnia nie
wykonywa tej samej ilości pracy z tą samą dokładnością. Lecz przy pomocy
najdoskonalszych maszyn te niedokładności zostaną wyrównane i człowiek w łączności z
temi maszynami będzie wykonywał pracę równomierną, która będzie mogła stanowić jedność
wartości. Stwórca stworzył człowieka jako istotę wolną i obdarzoną wolną wolą. Bóg nie
chciał, by człowiek był maszyną. Nato stworzył żelazo. On stworzył człowieka jako
osobistość, jako swoje podobieństwo. Zatem przeznaczenie człowieka jest znacznie wyższe
niż wiązanie końca z końcem w ustawicznej walce o byt.
Gdy ludzkość będzie wychowana w posłuszeństwie względem wiecznych praw Stwórcy, nie
będzie potrzebowała jedności wartości. Wówczas będzie wielka obfitość wszystkich
ziemskich dóbr. Setki lat ludzie walczyli o jedność wartości. Uważamy, że teraz, w brzasku
nowej epoki, warto zaniechać tych usiłowań, a skupić uwagę na nowym ustroju
społecznym. Ten ustrój, rozciągający troskliwą opiekę nad całą ludzkością, jest zbyt wzniosły
i wspaniały, by przy nadejściu jego jeszcze poświęcać czas rzeczom, które w ciągu wieków
okazały się nie zadowalającemi.
Stary system zaofiarowania i zapotrzebowania, który posługiwał się ą ceną rynkową
jako jednością wartości, jest zatwardziałym tyranem. Zjednoczenia robotnicze, trusty i
wielkie, towarzystwa handlowe coraz bardziej oddalają się od prawdziwej wartości, gdyż
różne żywioły bez względu na prawo i sprawiedliwość ciągną zyski z usiłowań wyrównania
wartości.
Nasz wielki Mistrz kazał byśmy sobie wzajemnie pomagali. On nie nauczał o systemie
zaofiarowania i zapotrzebowania. System ten należy do starego ustroju, który znajduje się pod
panowaniem księcia ciemności. Nowy ustrój wymaga równości czyli wyrównania
wszelkiej nierówności w rzeczach codziennego życia. Pojęcia ą za dużo i ą za mało
wyjdą z użycia. Tam będzie panowała absolutna sprawiedliwość. Niedługo zabrzmi
radosna wieść:
ąPowiadajcie między poganami (narodami): Pan króluje, a że i krąg świata utwierdzony
będzie tak, aby się nie poruszył, a iż będzie sądził ludzi w sprawiedliwości... Boć idzie, idzie
24
zaiste, aby sądzie ziemię. Będzie sądził okrąg świata w sprawiedliwości, a narody w prawdzie
swojej. Psalm 96:10, 13.
* wszelkie wyróżnienia tekstu pochodzą od nas - red.
Zagubiona Drachma
Jean Paul, Zagubiona Drachma, Złoty Wiek nr 9/1925
Albo która niewiasta mając dziesięć drachm, jeśliby zgubiła jedną, izali nie zapala świecy i
nie umiata domu, a nie szuka z pilnością, ażby znalazła? A znalazłszy zwołuje przyjaciółki i
sąsiadki, mówiąc: Radujcie się ze mną, albowiem znalazłam, którąm była zgubiła. Ew.
Łukasza 15:8-9.
Tę przypowieść o zgubionej drachmie, która zajmuje tylko dwa wiersze w Słowie Pańskiem i
na którą ogół chrześcijan prawie nie zwraca uwagi, poznajemy w świetle terazniejszej Prawdy
jako naukę nader doniosłą, przedstawia ona bowiem ze specjalnego punktu widzenia dzieje
chrześcijańskiego kościoła od początku aż do końca Wieku Ewangelji.
Badając Pismo Św., widzimy, że prawdziwy Kościół przedstawiony jest jako panna lub klasa
panien, kościelnictwo jako cudzołóstwo, a chrześcijaństwo jako niewiasta. To posłuży nam za
klucz do naszej przypowieści: niewiasta oznacza tu tak zwany kościół podczas Wieku
Ewangelji.
Podanie niesie, że podczas żydowskich uroczystości zaręczynowych ojciec narzeczonego
dawał narzeczonej 10 srebrnych pieniędzy, które ona winna była przechować, by w dniu
ślubu na życzenie pana swego mogła mu je okazać. Sądzimy, że zwyczaj ten Pan miał na
myśli, dając tę przypowieść.
Srebro według słowa Bożego oznacza Prawdę. Z tego wynika, że Ojciec Niebieski dał
Kościołowi czyli Oblubienicy Swego Syna Swoją drogocenną Prawdę. Na doniosłe znaczenie
tej Prawdy apostołowie stale kładli nacisk. Dla tejże przyczyny apostoł Paweł napomina
Tymoteusza w drugim liście (2:5): ąStaraj się, abyś się doświadczonym stawił Bogu
robotnikiem, któryby się nie zawstydził i któryby dobrze rozbierał słowo prawdy.
Apostoł Piotr w drugim liście swoim (1:12) mówi o utwierdzeniu w terazniejszej prawdzie, a
Pan, modląc się za Swoimi uczniami, prosił Boga: ąPoświacie je w prawdzie Twojej; słowo
Twoje jest prawdą. Stąd widzimy, że uzbrojenie się w Prawdę jest dla prawdziwego
chrześcijanina rzeczą nader ważną, a mianowicie w Prawdę, która jest na czasie czyli w tę,
którą według postanowienia Bodego Kościół Boży wyrozumiewa we właściwym czasie. W
wiekach przeszłych Prawda nie w takiej mierze była jasna jak dziś, lecz Bóg objawiał
Kościołowi zawsze tyle, ile potrzeba było do jego rozwoju.
Ponieważ w przypowieści jest mowa o 10 drachmach czyli 10 srebrnych pieniądzach,
sądzimy, że to znaczy, iż Prawda, dana Kościołowi na początku Wieku Ewangelji, składa
się z 10 następujących nauk fundamentalnych.
1. Stworzenie.
2. Okazanie Sprawiedliwości.
3. Obietnica Abrahamowa.
4. Narodzenie Jezusa.
5. Okup.
25
6. Zmartwychwstanie.
7. Objawiona Tajemnica.
8. Powrót Naszego Pana.
9. Uwielbienie Kościoła.
10. Naprawienie Wszystkich Rzeczy.
Te fundamentalne nauki stanowią oczywiście 10 głównych rysów Boskiego planu wieków.
Pan wspomina też o niewieście, posiadającej te srebrne pieniądze. Niewiasta ta przedstawia
kościół chrześcijański w Wieku Ewangelii, który otrzymał 10 srebrnych pieniędzy w dniu
swoich zrękowin z Panem podczas wylania Ducha Św.
Gdybyśmy rozpatrzyli pierwsze 9 nauk, przekonalibyśmy się, że zawsze je uznawano i że
zawsze o nich nauczano bądz mniej bądz więcej mylnie. Lecz cóż stało się z dziesiątą nauką
dziesiątą monetą? Tę zgubiono zgubiono naukę o restytucji, o naprawieniu
wszystkich rzeczy.
O tamtych 9 naukach zawsze pouczano, choć je bardzo zeszpecono i wykoślawiono, lecz
restytucję stracono zupełnie z oczu. W ciągu wielu wieków wcale jej nie głoszono. Nikt o niej
nie wspominał, aż nadszedł czas żniwa.
ąAlbo która niewiasta mając dziesięć drachm, jezliby zgubiła jedną, izali nie zapala świecy i
nie umiata domu, a nie szuka z pilnością, ażby znalazła?
Jakże się stało, że niewiasta zauważyła zgubę jednego pieniądza? Jakże się stało, że
chrześcijanie poznali, że ta fundamentalna nauka została zgubiona? Stało się to przez wieść:
ąOto Oblubieniec! Nadszedł czas, w którym Oblubienica [Kościół] winna zakończyć swe
przygotowania, by połączyć się z Oblubieńcom. Poczęła więc oglądać pieniądze, wiedząc, że
nie może wyjść na spotkanie Oblubieńca, jeśli nie będzie miała wszystkich. Winna mieć ich
dziesięć, lecz licząc zauważyła, że jeden zgubiła. Cóż ona wtedy uczyniła? Zapaliła świecę.
Myśl w tem zawarta jest ta, że od czasu gdy rozległ się zew ąoto Oblubieniec wynijdzcie
przeciwko niemu w domu Bożym zajaśniało światło, przyczem ądom oznacza tu dom
Pański, świątynie Bożą. Światło Słowa Bożego w ciągu ostatnich 50 lat rzeczywiście świeciło
w najciemniejsze kątki domu tego, wobec czego można było go dobrze przeszukać.
Cóż uczyniła niewiasta, zapaliwszy świecę? Umiatała dom, a więc zajęła się sprzątaniem. W
okresie żniwa Pańskiego istotnie odbyło się gruntowne sprzątanie domu tego. Niewiasta
czyściła i czyści go, wymiatając wszelki kurz i brud.
Niektórzy sprzeciwiają się temu sprzątaniu mówiąc: ąWolelibyśmy, żebyś tego nie czyniła.
Kurzysz tak okropnie, że jest tu bardzo nieprzyjemnie. Dobrze było bez tego. Zawsze nas tak
nauczano. Nasz dziad i pradziad żył i umarł w tej wierze. Pocóż mamy przewracać wszystko
do góry nogami? Wolimy pozostać przy starem. Inni powiadają: ąCzemu nie zachowujesz
się spokojnie? Jeśli wyznania nawet są błędne, dajże im pokój. Co ci z tego przyjdzie, że
robisz tyle kurzu? Jeszcze inni oświadczają: ąAczkolwiek wiemy, że wiele rzeczy, w które
wierzyliśmy, nie są prawdą, to jednakże nie jest powodem, byśmy wszystkim ludziom o tem
opowiadali i ich o błędach tych uświadamiali. Pocóż to czynicie? Odpowiedz, dawana takim
przeciwnikom, brzmi: ąBo nadszedł czas oczyszczenia domu Bożego. Świątynia Pańska musi
być całkiem oczyszczona.
Niewiasta tak długo szukała zgubionej drachmy, aż ją znalazła. Stało to się szczególnie w
roku 1881, kiedy zaczęto głosić naukę o naprawieniu wszystkich rzeczy. Prawdziwi
chrześcijanie radują się z odnalezionej zguby, z tej cudownej nauki, która zapowiada
ludzkości i całej Ziemi powrócenie do doskonałości.
26
Obaczmy, co niewiasta uczyniła potem. Może założywszy ręce rzekła; ąDzięki Bogu pieniądz
znalazłam. Praca moja jest skończona. Mogę już pójść do mego pana! Nie, tego Pismo Św.
nam nie powiada. Przeczytajmy jeszcze raz ten wiersz. ąA znalazłszy zwołuje przyjaciółki i
sąsiadki, mówiąc: Radujcie się ze mną; albowiem znalazłam drachmę, którąm była zgubiła.
To właśnie czyni też prawdziwy Kościół w czasie żniwa. On oznajmia sąsiadom i
przyjaciołom: ąRadujcie się z nami, znalezliśmy zgubioną drachmę! Znalezliśmy ten dziesiąty
pieniądz, który tak długo był zagubiony! Lecz nietylko to! Patrzcie, pozostałe dziewięć
oczyszczone są z brudu i kurzu! Czy nie są ładne? Radujcie się z nami! Znalezliśmy, co było
zginęło!
Co prawda przyjaciele i sąsiedzi prawdziwych chrześcijan nie zawsze się z nimi radują, lecz
ci nie biorą im tego za złe. Oni nadal ogłaszają swą wesołą wieść, starając się korzystać z
każdej nadarzającej się sposobności stosownie do oświadczenia Pańskiego: ąJąć muszę
sprawować sprawy onego, który mię posłał, pokąd dzień jest; przychodzi noc, gdy żaden nie
będzie mógł nic sprawować. Oni zapraszają wszystkich, by brali udział w ich wielkiej
radości z okazji odnalezienia wspaniałej nauki o odrodzeniu całego rodzaju ludzkiego. Gdy
zatem Oblubienica będzie miała połączyć się z Panem, będzie w stanie okazać mu 10
srebrnych pieniędzy, 10 kosztownych nauk. które Bóg dał chrześcijaństwu i jako nagrodę
usłyszy słowa: ąDobrze, sługo dobry wierny, wnijdz do radości pana twego.
H. B.
Czemu człowiek na wąskim pyłku słońca, jakim jest Ziemia i na którym on się rozgrzewa,
umie jeszcze robić różnice miedzy znajomymi i nieznajomymi, podczas szybkich chwil, które
on zlicza na swoim pulsie miedzy błyskawicą życia i udarem śmierci? Czemu te małe istoty o
jednakowych ranach, które czas też jednako sprowadza do grobu, bez wahania nie padają
sobie w objęcia z westchnieniem: ąJesteśmy do siebie podobni i znamy się!
* wszelkie wyróżnienia tekstu pochodzą od nas - red.
Restytucja Narodu Izraelskiego
Restytucja Narodu Izraelskiego, Złoty Wiek nr 11/1925.
ą Tak mówi Pan zastępów: ą Jeszcze siadać będą starcy i baby na ulicach Jeruzalemskich,
mając każdy z nich laskę w ręce swej dla zeszłości wieku. Ulice także miasta pełne będą
chłopiąt i dziewcząt, grających na ulicach jego.
Tak mówi Pan zastępów: Izali, że się to niepodobna widzi przed oczyma ostatków ludu tego
tych dni, będzie też niepodobna przed oczyma mojemi, mówi Pan zastępów.
Tak mówi Pan zastępów: Oto ja wybawię lud mój z ziemi na wschód i z ziemi na zachód
słońca; i przywiodę ich zaś i będą mieszkać wpośród Jeruzalemu; i będą ludem moim, a ja
będę Bogiem ich w prawdzie i sprawiedliwości.
Tak mówi Pan zastępów: Niech się wzmocnią ręce wasze, którzyście słuchali w tych, dniach
słów tych z ust proroków. . . Zacharjasz 8:4-9.
Czy pilny czytelnik Słowa Bożego może wątpić, że proroctwo to wypełnia się w naszych
dniach w Palestynie?
Odbudowa Palestyny jest dla każdego znawcy Pisma Św. doniosłym znakiem czasu, po
którym on stwierdza, że nastał okres ustanowienia królestwa Bożego na Ziemi.
27
Oczywiście nie mówi tu prorok o Żydach uprawiających szachrajstwo. Dotyczy, to tylko
Izraelitów pokornych i szukających Boga.
Na ulicach Jerozolimy budzi się nowe życie. Nowa wszechnica otworzyła swe podwoje i
pokazna liczba młodzieży wstępuje w jej progi, podczas gdy starzy pilnie śledzą dalszy
rozwój bytu swego narodu.
ąNiech się wzmocnią ręce wasze, którzyście słyszeli w tych dniach słów tych z ust
proroków.
To odnosi się też do Ciebie, Szanowny Czytelniku. Bądz mężnym i nie wątpi Wielki dzień
Pański przybliżył się. Wkrótce Bóg zleje błogosławieństwa na wszystkie pokolenia. Pan
powiedział: ąA od drzewa figowego [figura na naród izraelski] nauczcie się tego
podobieństwa: Gdy się już gałąz jego odmładza i liście wypuszcza, poznajecie iż blisko jest
lato. Także i wy, gdy ujrzycie to wszystko, poznawajcie, iż blisko jest [królestwo Boże], a we
drzwiach. Ew. Mateusza 24:32-33.
* wszelkie wyróżnienia tekstu pochodzą od nas - red.
[01 01 2004]
28


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rekonstrukcja kanału postrzału z wiatrówki w zakresie szyi – opis przypadku
zespol kanalu Guyona (2)
Raport Wprost o MLM
przyjecie wprost
Wprost 2 bezgotówkowy świat 2
Samobójczy postrzał w głowę poprzez otwarte usta z pozaczaszkowym przebiegiem kanału postrzałowego
OSWIADCZENIE O PRZYJECIU SPADKU WPROST
telewizja w wielopaku wprost
Polski superinternet wprost do twojego domu
tak upada cnn wprost
zespol ciesni kanalu nerwu lokciowego

więcej podobnych podstron