Głęboka Zmiana Osobista

Autor: Radosław Płatek Napisany dnia 26 kwietnia 2013 w Kategorii: Lifestyle, Nastawienie, Relacje, Rozwój osobisty
iceberg1

Chcę się dzisiaj z Tobą podzielić czymś bardzo autentycznym, co mnie spotkało (albo raczej spotykało) i pokazać nowe podejście do relacji damsko-męskich, a także ogólnego rozwoju osobistego. To będzie całkowicie świeże spojrzenie na temat.

6 lat temu po raz pierwszy spotkałem się z kwestią zmiany swojego życia. Miałem wtedy problem z poznawaniem kobiet, byłem mniej pewny siebie i niespełniony. Temat uwodzenia totalnie mnie pochłonął.

Odnalazłem w końcu drogę na to, by coś zmienić i stać się w końcu szczęśliwym. Minął rok pracy nad sobą zanim poznałem pierwszą kobietę i wszedłem w pierwszy głębszy związek. Niestety okazało się, że to nie było do końca to, czego pragnąłem.

Na nowo zafascynowało mnie uwodzenie. Powoli odkrywałem sposoby na to, by przyciągać więcej kobiet do siebie. Odnosiłem coraz większe sukcesy na tym polu i coraz lepiej rozumiałem, co wpływa na rezultaty. Wiele osób zaczęło zauważać moje postępy i pytało mnie o rady. Pierwsze poprowadzone szkolenia i kolejne wyzwania, tym razem trenerskie. Moje zafiksowanie na perfekcyjność sprawiało, że jeszcze długo po przeprowadzonym szkoleniu zastanawiałem się co poprawić. W wyniku tego każde moje kolejne szkolenie było inne.

W przeciwieństwie do panujących trendów, które polegały na strategicznym podejściu do relacji, ja skupiłem się bardziej na kwestii nastawienia i naturalności. Myślę, że w sumie przeprowadziłem około 100 szkoleń (w tym kilka tygodniowych, kilka wykładów dla dziesiątek osób i mnóstwo szkoleń weekendowych).

W trakcie otrzymałem wiele pozytywnych opinii, jednak zawsze brakowało czegoś, do pełni. Część osób z powodzeniem wprowadzała strategie ze szkolenia w życie, ale byli też tacy, którzy mieli z tym problemy. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że nie tędy droga.

Tak naprawdę większość czasu pracowałem na powierzchni i nie chciałem widzieć tego, ze coś jest nie tak. Nie chciałem zobaczyć tego, że również ze mną było coś nie tak że poznając tyle kobiet, zawsze mi coś nie pasowało, że nie mogłem się spełnić tą drogą. Że zawsze było mi mało. Szukałem perfekcyjnej partnerki, która nie istniała.

Nie widziałem również tego, że nigdy nie byłem w stanie poradzić sobie do końca z nieprzyjemnymi emocjami i po prostu nauczyłem się dobrze wkręcać w pozytywny stan.

Jeśli interesujesz się tematem relacji od dłuższego czasu, to mogłeś poznać innych trenerów. Jest jedna rzecz, której mogłeś o nas nie wiedzieć. Większość z nas tak naprawdę nigdy nie uporała się do końca ze strachem tylko nauczyliśmy się go pięknie wypierać i maskować. O ile faktycznie niektórzy są w stanie to dobrze robić, o tyle nie jest to podejście, które działa dla wszystkich, ale o tym później.

Będąc trenerem relacji bardzo łatwo uwierzyć, że jest się panem życia. Dużo osób, które Cię wielbią za dokonania, skutecznie maskuje Twoje braki. Tworzy się ślepa pętla, gdzie jest się uwięzionym we własnym, stworzonym świecie i ciężko z niej wyjść. Jeśli w nią uwierzysz, to wbrew pozorom wcale nie jest tak fajnie. Kiedyś tego po prostu nie zauważałem, ale nie oznacza to, że tego nie było.

Ciążyła nade mną ogromna presja utrzymania wizerunku kogoś, kto jest ekspertem. Silny rynek szkoleń wymagał ode mnie cudów, a ja próbowałem w te cuda się wkręcić. Nie zrozum mnie źle. Szkolenia, które przeprowadziłem naprawdę mogły niektórym zaoszczędzić wiele czasu czy nawet były jedyną szansą na poprawę sytuacji. Brakowało mi jednak głębszego zrozumienia całości.

Ostatnie 2 lata poświęciłem na badanie ludzkiego umysłu, na własny rozwój i ponowną konfrontacje z samym sobą, by na nowo odkryć, że mam problemy :)

Że tak naprawdę nie miałem kobiety, bo miałem dziwne przekonanie o tym, iż musi ona być perfekcyjna i za każdym razem jak poznawałem jakąś bliżej i zauważałem coś, co mi nie pasowało, to magicznym cudem moja fascynacja nią wygasała.

Wkręciłem się więc w to, że to kwestia kobiety i szukałem kolejnej. Trwało to trochę. Zawsze jednak miałem gdzieś z tyłu głowy myśl "a może gdzieś tam jest lepsza" i nagle całe zainteresowanie wygasało. Podejrzewam, że gdyby nie styczność z pracą ze swoją podświadomością, to nigdy bym tego nawet nie odkrył i stale do końca życia mógłbym tak zmieniać partnerki, cały czas czując niedosyt. Na szczęście wszystko potoczyło się inaczej.

Poznanie sposobu funkcjonowania umysłu, zainteresowanie się coachingiem, metodami terapii, ogólną psychologią oraz pracą ze świadomością uzupełniło braki jakie miałem. Dodałem do tego wewnętrzną eksplorację i dzięki temu mogłem nie tylko sam na nowo ruszyć z rozwojem, ale również całkowicie na świeżo podejść do szkoleń i odzyskać utraconą fascynację.

Już wcześniej nauczałem tego, że najważniejszymi kwestiami w kontekście uwodzenia jest pewność siebie, charyzma, autentyczność, styl życia, seksualność oraz zarządzanie swoimi emocjami. Nowe doświadczenia pozwoliły mi rozwinąć moje teorie i dojść do tego, że większość problemów nie bierze się z braku praktyki czy strategii rozwijania relacji, a z blokad.

Blokad przed podejściem do obcej osoby, blokad przed byciem seksualnym, blokad przed byciem autentycznym czy nawet blokad przed głębszym połączeniem z płcią przeciwną.

Stwierdzenie, że "wszystko masz w sobie" nabrało nowego znaczenia. Wewnętrzna zmiana stała się dla mnie podstawą. Zamiast próbować kogoś prowadzić krok po kroczku, by się przełamał, zmuszał i działał pomimo negatywnych emocji, poczucia lęku, niepewności itd. zacząłem indywidualnie z każdą osobą odkrywać skąd się pojawiła dana blokada, kiedy powstała, jakie przekonania na jej bazie powstały a później umożliwiałem tej osobie zmianę siebie na takiego, jakim chciał się stać poprzez uwolnienie negatywnych emocji oraz zmianę swoich podświadomych przekonań. Wiem, że może to brzmieć abstrakcyjnie, ale obiecuję, że postaram się w przyszłości wszystko bardziej wyjaśnić
póki co mogę powiedzieć, że wbrew pozorom Twoje dzieciństwo nie jest bez znaczenia w kwestii tego, jaki masz sukces obecnie w życiu i co potrafisz :)

4 lata praktyki w temacie uwodzenia dały mi duże zrozumienie w kontekście problemów jakie się spotyka w relacjach, ale także prowadzenia własnej działalności, osiągania sukcesu, motywacji, spokoju wewnętrznego czy ogólnie poczucia spełnienia w życiu. Miałem szczęście, że wcześniej udało mi się poradzić z wieloma blokadami
część z nich mocno ukrywając. Kolejne 2 lata spędzone na głębszym odkrywaniu ludzkiej psychiki, pozwoliły mi na nowo wrócić do tego, od czego uciekłem. Do negatywnych emocji, do braku akceptacji, do szukania szczęścia na zewnątrz. Była to największa zmiana jakiej doświadczyłem.

Nie było to kroczenie i próbowanie nowych technik czy strategii, by odnieść na jakimś polu sukces, tylko rzeczywiste odblokowanie nowego potencjału oraz zmiana siebie. Zyskałem większy spokój, większą empatie względem innych i więcej szczęścia. Nadal widzę ile jeszcze drogi przede mną, ale czuję, że jestem gotów, by podzielić się z Tobą tym, co do tej pory odkryłem i jeśli będziesz chciał odblokować swój potencjał, pozbyć się negatywnych emocji, stać się bardziej pewnym siebie, bardziej atrakcyjnym, to zapraszam Cię w podróż.

Rozumiem, że nie każdemu taka droga przypasuje i nie każdemu będzie zależało na głębokiej zmianie siebie. Niektórzy będą chcieli jedynie znaleźć proste strategie i możliwe, że im to wystarczy. Dla nich również postaram się co jakiś czas coś udostępnić na blogu.

Jeśli zależy Ci na zdobyciu sukcesu w relacjach z innymi ludźmi i nie tylko, poprzez wewnętrzną transformacje i stanie się naturalnie pewnym w przeciwieństwie do wkręcania się w pewność siebie i udawania spokoju, to z przyjemnością pomogę Ci to osiągnąć.

Taki rodzaj pracy wpływa na całe życie, zmienia to jak się czujesz, jak jesteś odbierany i jakie masz podejście do życia. Poprzez słowo "zmienia" nie mam na myśli udawania, że coś jest inaczej i zmuszania się do innego patrzenia na świat tylko prawdziwe zrozumienie i autentyczne przekonanie.

PS. Dawno nie napisałem tak dużo. Już zapomniałem jakie to przyjemne uczucie przelewać swoje myśli na papier. Jeśli popełniłem jakieś błędy, to wybaczcie, ale trochę wyszedłem z wprawy, bo przez ostatni czas więcej rozmawiałem z ludźmi niż pisałem do nich :)