Witold Biernacki
Wojna w Afryce
Ostatni akt drugiej wojny punickiej
20 -20 r. p.n.e.
Lublin 2005
Wojna w Afryce Witold Biernacki
SPIS TREÅšCI
1. Prolog 3
2. LÄ…dowanie w Afryce 5
3. Bitwa koło Wieży Agatoklesa 7
4. Zniszczenie wojsk kartagińsko-numidyjskich pod Utyką 10
5. Bitwa na Wielkich Polach 12
6. Bitwa nad rzeka Ampsaga 14
7. Bitwa morska pod UtykÄ… 15
8. Bitwa pod ZamÄ… 16
9. Epilog 22
Wybrana bibliografia 24
Spis mapek 25
Spis rysunków i zdjęć 25
Lublin 2005
Wydanie 1.0
Mapki bitew opracował Witold Biernacki
Redakcja: Krzysztof Pik
© Copyright by Witold Biernacki 2005
WANAX Świat Antycznych Wojowników
www.wanax.pl
ISBN 83-60314-00-4
- 2 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
1. PROLOG
W 218 roku przed nar. Chr. w Italii pojawił się na czele niezbyt licznej armii Hannibal
Barkas (Piorun), rzucając wyzwanie Synom Wilczycy . Po wspaniałych zwycięstwach nad
Trebią, jeziorem Trazymeńskim, a wreszcie pod Kannami (w 216 r.), wydawało się, że Rzym
legnie pod ciosami wymierzanymi im przez genialnego wodza, jakim okazał się syn
Hamilkara Barkasa. Jednakże miasto nad Tybrem, panujące już nad całym terytorium
Półwyspu Apenińskiego oraz Sycylią i Sardynią, dysponowało niewyobrażalnymi dla
ówczesnych państw świata hellenistycznego zasobami ludzkimi. Mimo ciągłych klęsk, pchało
w pole coraz to nowe zastępy. Ponadto o przetrwaniu Republiki zadecydowała wierna
postawa jej sprzymierzeńców w Italii oraz mądrość senatu. Zamiast stawać do otwartej walki
w polu z niezwyciężonym Hannibalem, zmuszono go walką podjazdową do wycofania się na
południowy kraniec Italskiego buta .
Siły Punijczyka topniały, gdyż Kartagina nie była w stanie zapewnić mu odpowiedniego
wsparcia na morzu panowała flota rzymska. Ponadto senatorowie rzucili odpowiednie siły
do Hiszpanii, gdzie po krwawych bojach, toczonych ze zmiennym szczęściem, ostatecznie
młody Publiusz Korneliusz Scypion pokonał tamtejsze siły zbrojne Kartaginy i zmusił ludy
półwyspu Iberyjskiego do uległości. Już w czasie wojny w Hiszpanii Scypion planował
przeniesienie operacji zbrojnych do Afryki. W tym celu nawiązał wstępne negocjacje z
licznymi wodzami numidyjskimi, którym ciążyło zwierzchnictwo Kartaginy. Wśród nich
znalazł się Masynissa wódz jednego z koczowniczych plemion - Massyliów. W roku 205
- 3 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
sytuacja w Italii znalazła się w impasie. Hannibal okopał się w Brucjum, gdzie w pobliżu
świątyni Hery, położonej u Przylądka Lacinium pod Krotonem polecił zbudować wielki
ołtarz, na którym umieścił tablicę z napisem w języku greckim i punickim, dającym
świadectwo jego czynów wojennych. Tablicę tę widział jeszcze dziejopis grecki, który opisał
m. in. drugą wojnę punicką Polibiusz. Powstały kryzys strategiczny postanowił przerwać
zdobywca Hiszpanii Publisz Korneliusz Scypion.
Jak pisze Liwiusz - Scypion ogłosił publicznie, że przystępuje do przeprawy dla
wyciągnięcia Hannibala z Italii i przeniesienia wojny do Afryki, by ją tam zakończyć . Tutaj
rzymski historyk puszcza nieco wodze fantazji: odciągnięcie Hannibala z Italii do Afryki
mogło być wtedy jedynie tylko pragnieniem Scypiona, skoro Hannibal i Kartagińczycy liczyli
ciągle na wzmocnienie ich sił przez akcje Magona, brata Hannibala, w Italii, a w Afryce
przeciwstawili Scypionowi Hazdrubala w przymierzu z Syfaksem. Jak długo Hannibal
przebywał w Italii, nikt nie oparł mu się w otwartej walce, i nikt po Kannach nie ważył się
wyruszyć przeciw niemu w pole (Korneliusz Nepos).
hastatus
- 4 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
2. LDOWANIE W AFRYCE
Ponieważ Hannibal Barkas ciągle trzymał się twardo na południu Italii, Publiusz
Korneliusz Scypion, niedawny pogromca wojsk kartagińskich w Hiszpanii, zaproponował
senatowi rzymskiemu przeniesienie wojny na terytorium kartagińskie, do Afryki. Początkowo
senatorowie byli temu przeciwni. Wówczas Scypion zwrócił się wprost do ludu i zjednał go
dla swego planu wizją odwetu za spustoszenie Italii. Pomysł nie był oryginalny. Poprzednio
posłużyli się nim: tyran Syrakuz Agatokles i konsul rzymski w czasie pierwszej wojny
punickiej Atyliusz Regulus. W tej sytuacji senat w przewidywaniu, że będzie zmuszony
ustąpić Scypionowi, upoważnił go do zabrania na wyprawę dwóch legionów, które zostały
karnie odesłane na Sycylię oraz tylu ochotników ilu zdoła zebrać. Według Liwiusza rdzeń tej
armii tworzyli żołnierze piątego i szóstego legionu, weterani spod Kann, którzy dążyli do
rewanżu, aby ostatecznie usunąć zmazę hańby ucieczki z pola bitwy.
Hannibal Scypion
Koncentracja sił Scypiona nastąpiła w porcie sycylijskim Lilibeum. Tutaj pretor Sycylii
Marek Pomponiusz miał zgromadzić, na rozkaz Publiusza, wszystkie transportowce.
Zgromadzono tak liczne siły, że jak pisze Liwiusz (XXIX, 24): ani miasto tego tłumu
pomieścić nie mogło, ani port okrętów. A wszystkich ogarnął taki zapał do tej wyprawy do
Afryki, że miało się wrażenie, jakby wyprawa szła nie na wojnę, lecz po pewną nagrodę
zwycięstwa. Szczególnie ci, którzy pochodzili z resztek wojsk walczących pod Kannami, byli
pełni wiary, że pod tym, a nie innym wodzem mogą przez ten dla sprawy publicznej podjęty
trud zakończyć swą piętnem niesławy obciążoną służbę wojskową . Następnie wódz dokonał
przeglądu żołnierzy i tych, którzy mu się wydali nieodpowiedni, pozostawił na miejscu.
Zamiast nich włączył w szeregi innych, których przyprowadził z sobą z Italii, i tak uzupełnił te
legiony, że każdy z nich miał po sześć tysięcy pieszych i po trzystu konnych .
Latem 204 roku p.n.e. Publiusz Korneliusz Scypion wypłynął z Sycylii w kierunku
Kartaginy z silną flotą, która liczyła 40 okrętów wojennych i 400 statków transportowych. Na
- 5 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
jej pokładach znajdowała się armia licząca ponad 30 tysięcy piechoty i jazdy. Publiusz
Scypion: zabrał też pociski, broń, różne machiny oblężnicze (prawdopodobnie chodzi tu o
materiały na budowę takowych W.B.) i wielkie zapasy żywności (Appian, VIII, 13). Z
armią tą wylądował bez przeszkód na wybrzeżu afrykańskim, 20 km na północ od Utyki.
Rzymianie rozłożyli się obozem na nadmorskich wzniesieniach, ubezpieczając się
wysuniętymi posterunkami konnicy.
Tymczasem w Kartaginie na wieść o lądowaniu Rzymian wybuchła panika. Miasto nie
było przygotowane do obrony, nie było w nim silnego wojska. Natychmiast więc zamknięto
bramy, powołano pod broń obywateli, rozstawiono na murach straże, które czuwały przez
całą noc, gdyż w każdej chwili spodziewano się ataku armii rzymskiej.
Na drugi dzień Kartagińczycy wysłali Hannona z 500 jezdzcami w celu rozpoznania
przeciwnika, jednak oddział kartagiński wpadł na posterunki jazdy rzymskiej i został rozbity.
Hannon i wielu Kartagińczyków zginęło w czasie ucieczki.
Po tej potyczce Rzymianie spustoszyli najbliższą okolicę. Zdobyte łupy i jeńców
załadowali na transportowce i odesłali na Sycylię. W tym czasie przybył do obozu
rzymskiego młody książę plemienia Massyliów ze wschodniej Numidii, z którym Scypion
jeszcze w Hiszpanii nawiązał porozumienie. Przyprowadził on ze sobą 2 tysiące jezdzców
numidyjskich. Chociaż były to posiłki niewielkie, był pożądanym sprzymierzeńcem, dobrze
bowiem znał teren i miejscowe stosunki. Teraz Scypion ruszył pod Utykę i stanął w
umocnionym obozie na wzgórzu, około 1,5 km na południowy zachód od miasta. Scypion
postanowił zdobyć Utykę, by uczynić to miasto swoją bazą operacyjną, a port łącznikiem z
SycyliÄ…, podstawÄ… zaopatrzenia armii rzymskiej.
Masynissa
- 6 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
3. BITWA KOAO WIEŻY AGATOKLESA
W tym czasie Kartagińczycy wezwali na pomoc Hazdrubala, syna Giskona, który zaciągał
armię w głębi kontynentu, oraz króla numidyjskiego Syfaksa. Jednocześnie w twierdzy
Salacea, około 22 km na zachód od Utyki, oficer kartagiński Hannon, syn Hamilkara,
zgromadził oddział jazdy, który liczył około 4.000 ludzi. Byli to jezdzcy z Kartaginy,
Libijczycy, ale przede wszystkim Numidowie.
Wkrótce Numidowie Masynissy, harcując przed bramami Salacei, zdołali wyciągnąć
Hannona i jego konnicę. Wódz punicki miał kłopoty z wyprowadzeniem swoich jezdzców z
miasta, gdyż jednych jeszcze pijanych i sennych zmuszał do chwytania za broń i kiełznania
koni, a innym zastępował drogę, żeby nie wybiegali wszystkimi bramami w rozsypce i
nieładzie, nieuszeregowani i bez chorągwi (Liwiusz, XXIX, 34). Masynissa początkowo
likwidował niewielkie oddziałki wpadających nieprzyjaciół. Następnie, gdy Hannon
wyprowadził gros swych sił i walka na przedpolu wyrównała się, wywabił przeciwnika spod
twierdzy w miejsce, gdzie w przełęczy za wzniesieniami, koło tzw. Wieży Agatoklesa, stała
ukryta jazda rzymska pod dowództwem Scypiona. Być może Scypion wziął ze sobą
lekkozbrojnych (velites), gdyż Appian (VIII, 13) podaje, prawdopodobnie bezpośrednio z
Polibiusza, że wódz rzymski osadził w zasadzce 5.000 żołnierzy. Rzymianie uderzyli na lewe
skrzydło rozciągniętej na znacznej przestrzeni kolumny kartagińskiej, podczas gdy Masynissa
zawrócił i uderzył na nią od czoła. Oddział tysiąca wyborowych jezdzców kartagińskich i
libijskich, który znajdował się na przedzie kolumny, a którym dowodził Hannon, został
otoczony i wycięty. Wtem pisze Appian zjawiła się większa część ukrytych w zasadzce,
tak że Libijczycy znalezli się w środku i zostali obrzuceni pociskami z obu stron i przez
Rzymian, i przez Masynissę . Według Liwiusza Hannon zginął w walce, natomiast według
Appiana został wzięty do niewoli przez Masynissę i wymieniony za swoją matkę, która
znajdowała się w rękach Kartagińczyków. Reszta Kartagińczyków rzuciła się do ucieczki, za
którymi ruszyła w pogoń jazda rzymska, zabijając albo biorąc do niewoli dalszych tysiąc
nieprzyjaciół.
Po tym starciu Rzymianie zdobyli Salaceję, mimo że w czasie szturmu ponieśli znaczne
straty, a następnie spustoszyli okolicę i wzięli licznych jeńców, z którymi wrócili pod Utykę.
Zaraz potem uderzył Scypion na Utykę od strony lądu i od strony morza. Na morzu kazał
na dwóch sprzęgniętych trójrzędowcach wznieść wieże, skąd rzucali na nieprzyjaciół
trzyłokciowe pociski i wielkie głazy, wyrządzając im ciężkie szkody; jednak i sam poniósł
wielkie straty, kiedy zdruzgotano okręty. Na lądzie wzniósł bardzo wysokie wały, a kiedy się
zbliżyli do murów, kazał je rozbić taranami, a kosami zdzierać skóry jako tez inne osłony,
jakie na nich były. Obrońcy ze swej strony podkopywali wały, kosy odsuwali pętlami z lin, a
siłę uderzeń tarana osłabiali przez zrzucanie poprzecznych belek. Przeciw machinom
oblężniczym urządzali wypady z płonącymi żagwiami, kiedy zauważyli, że wieje wiatr w ich
stronę. Toteż Scypion straciwszy nadzieję, że zdoła wziąć miasto w ten sposób, odstąpił od
oblężenia (Appian, VIII, 16).
- 7 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
Ponieważ nie udało się Scypionowi zdobyć Utyki szturmem, toteż wobec silnych
umocnień miasta, a także w związku ze zbliżającą się zimą, rozłożył swoje wojska na leża
zimowe na małym przylądku na wschód od Utyki. Scypion obwarował swój obóz nazywając
go Castra Cornelia", wyciągnął galery na brzeg, a ich załogi odkomenderował do robót
oblężniczych. Pojedynczym wałem osłonił wojska lądowe i flotę. Na środku wzniesienia
umieścił obóz legionów. Bok północny zajmowały wyciągnięte na ląd okręty i załogi
okrętowe, południową dolinę, schodzącą ku drugiemu wybrzeżu, konnica (Liwiusz, XXIX,
35). W okresie burz zimowych nie mógł utrzymywać łączności z Italią, ale też nie groził mu
w tym czasie atak floty kartagińskiej od strony morza. Wojsko rzymskie posiadało
dostateczne zapasy żywności, dostarczone z Italii i Sycylii, a także z Sardynii. Brakowało
natomiast odzienia zimowego dla legionistów. Niedostatek ten udało się wkrótce uzupełnić.
Naprzeciw niego w dwóch obozach rozłożyły się wojska kartagińskie liczące 30 tysięcy
piechoty i 3 tysiące jazdy pod dowództwem Hazdrubala, syna Giskona, oraz wojska
sprzymierzonego z nim władcy numidyjskiego państwa Masseyliów króla Syfaksa, które
liczyły podobno 50 tysięcy piechoty i 10 tysięcy jazdy. Syfaks ciągnąc pod Utykę zajął miasto
Tolus położone w głębi lądu, w którym Rzymianie mieli swój sprzęt wojskowy i wielkie
- 8 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
zapasy żywności, a załogę, która nie chciała się wycofać w drodze układu, kazał wyciąć
(Appian, VIII, 17).
Władze w Rzymie postanowiły przedłużyć dowództwo Publiuszowi Scypionowi do
zakończenia działań wojennych w Afryce. W roku 203 p.n.e. Rzymianie mieli pod bronią 20
legionów, z odpowiednią liczbą kontyngentów sprzymierzeńców; łącznie około 200.000
żołnierzy, nie licząc kilkudziesięciu tysięcy ludzi, którzy służyli we flocie wojennej.
velites
- 9 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
4. ZNISZCZENIE WOJSK KARTAGICSKO-NUMIDYJSKICH POD
UTYK
Wiosną 203 roku p.n.e. Scypion ściągnął okręty na morze, uzbroił je w machiny, a 2
tysiące piechoty wysłał ponownie do obozu pod Utyką. Również Kartagińczycy ściągnęli
swoje korabie na morze i trzymali je w pogotowiu, aby przechwycić statki transportowe.
Jednocześnie Scypion prowadził rozmowy w sprawie zawarcia pokoju z Syfaksem. Rozmowy
te miały być przykrywką dla wznowienia działań wojennych przez Rzymian. W tym czasie
zwiadowcy rzymscy donieśli swemu wodzowi, że: pomieszczenia zimowe Kartagińczyków
zbudowane były z materiału zebranego naprędce z pól, niemal w całości z drewna.
Szczególnie zaś Numidzi mieszkali w plecionkach z trzciny, pokrytych przeważnie słomianymi
matami, w rozrzuceniu, bez jakiegokolwiek porządku, a niektórzy, zajmujący miejsca bez
uwzględnienia rozkazu dowództwa, nawet poza rowem obozowym (& ) Dało to nadzieję
wyzyskania okazji i podpalenia obozu (Liwiusz, XXX, 3). Na zwołanej w nocy radzie
wojennej Scypion powiedział: Odpowiednia pora na uderzenie jest obecnie, zaraz po tym
zebraniu, dopóki jeszcze trwa noc, bo o tym czasie atak wzbudzi większą grozę, przeciwnicy
nie będą przygotowani i nikt ze sprzymierzeńców nie będzie mógł przyjść im z pomocą z
powodu ciemności (Appian, VIII, 20).
Następnie wykorzystując zaskoczenie przeciwników uzyskane prowadzeniem z nimi
pozornych rokowań pokojowych, niespodziewanie uderzył w nocy na dwa obozy. Na obóz
Syfaksa natarł z częścią wojsk rzymskich Leliusz razem z Masynissą i jego Numidami, sam
Scypion zaatakował obóz Hazdrubala. Wywoławszy tam pożar po podpaleniu szałasów i
namiotów, Rzymianie wtargnęli gwałtownie do środka rozbijając oraz zmuszając do ucieczki
wojska Hazdrubala i Syfaksa. Kiedy dzień nastał i jedni z nieprzyjaciół leżeli zabici, inni
czym prędzej stamtąd uciekali, puścił się [Scypion] w ślad z nimi zachęciwszy trybunów do
męstwa (Polibiusz, XIV, 5). Zastosowana w tej sytuacji taktyka Scypiona pisze
Mieczysław Brożek dowodzi, jak bardzo rzymski sposób prowadzenia wojny stał się
elastyczny, jak Rzymianie nauczyli się wykorzystywać sytuację i uciekać do zaskakujących
przeciwnika pomysłów . Jak stwierdza Polibiusz: I z tego powodu mnie się wydaje, że dla
Scypiona z wielu wspaniałych czynów to było najwspanialszym osiągnięciem .
Według przesadzonych danych Liwiusza miało zginąć od miecza lub spłonąć żywcem
około 40.000 nieprzyjaciół. Do niewoli miało dostać się 5.000, w tym wielu kartagińskich
notablów. W ręce Rzymian dostało się sześć słoni, osiem zwierząt zginęło. W rzeczywistości
straty bezpowrotne wojsk Hazdrubala i Syfaksa były znacznie niższe. Większość żołnierzy
kartagińskich i numidyjskich zdołało uciec w popłochu.
port wojenny w Kartaginie
- 10 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
Początkowo Hazdrubal zamierzał bronić się w twierdzy Ande. Kiedy jednak zorientował
się, że mieszkańcy są wrogo nastawieni wobec Kartagińczyków, na wieść o zbliżaniu się
armii Scypiona uciekł stamtąd z 500 konnymi i 2.000 pieszymi żołnierzami. Dowódca
rzymski oszczędził Ande, ale dwa pobliskie miasta wydał na łup swym legionistom. Po tym
sukcesie prokonsul wrócił pod Utykę.
- 11 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
5. BITWA NA WIELKICH POLACH
Dopiero po trzydziestu dniach udało się Hazdrubalowi sformować na nowo rozbite
oddziały. Połączyły się one z zebranymi ponownie siłami Syfaksa, które wzmocnione zostały
4 tysiącami najemnikow celtyberyjskich, na Wielkich Polach w środkowym biegu rzeki
Bagradas. Armia kartagińsko-numidyjska liczyła teraz około 30.000 żołnierzy.
Na wieść o tym Scypion, który rozpoczął ponownie oblężenie Utyki, ruszył w kierunku
Wielkich Pól tylko z częścią sił (około 20.000 żołnierzy) i mimo liczebnej przewagi wroga
zdecydował się na bitwę. Scypion ustawił w centrum piechotę, na prawym skrzydle jazdę
rzymską ( złożoną z Italików jak pisze Polibiusz) pod dowództwem Gajusza Leliusza, a na
lewym jazdę numidyjską, którą dowodził.
Hazdrubal z Kartagińczykami stał na prawym skrzydle, na lewo od nich uszykowani byli
Celtyberowie, a na lewym skrzydle Numidowie Syfaksa. Wbrew dotychczasowym opisom, w
tym takich wybitnych historyków jak J. Kromayer (Antike Schlachtfelder), trudno utrzymać
tezę, że 4.000 najemników celtyberyjskich stało naprzeciwko całej piechoty legionowej! J. F.
Lazenby (Hannibal s War) z kolei przedstawia szyk armii rzymskiej nieco odmiennie niż
pozostali badacze; od lewej flanki: Masynissa ze swymi jezdzcami, następnie lewoskrzydłowa
ala, lewoskrzydłowy legion, prawoskrzydłowa ala (sic!), prawoskrzydłowy legion i na prawej
flance kawaleria rzymska i italska pod dowództwem Leliusza.
- 12 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
Wojska rzymskie zaatakowały przeciwnika i zmusiły Kartagińczyków i Numidów do
ucieczki, jako że po tylu porażkach już z góry brakło im odwagi (Polibiusz, XIV, 8).
Jedynie Celtyberowie stawili zacięty opór lewoskrzydłowemu legionowi. Nie mogli bowiem
pisze Polibiusz (XIV, 8) szukać ocalenia ani w ucieczce, bo nie znali tamtych okolic, ani
jako żywcem pojmani jeńcy z powodu wiarołomstwa wobec Publiusza. Nie doznawszy
bowiem z jego strony w czasie walk w Hiszpani żadnego wrogiego traktowania czuli, że teraz
postępują niesłusznie i wiarołomnie, jeśli przybyli na pomoc Kartaginie przeciw
Rzymianom . Wówczas Scypion rozkazał piechocie legionowej przegrupować się w ten
sposób, że manipuły hastati utworzyły zwarte czoło rzymskiej linii bojowej, podczas gdy
manipuły drugiej linii boki i uderzyły na flanki i tyły Celtyberów, w rezultacie czego
najemnicy znalezli się w okrążeniu, z którego trudno było się wyrwać. Celtyberowie walcząc
wyginęli prawie co do jednego. Dzięki temu, że wszyscy zwrócili się przeciw nim, Syfaks i
Hazdrubal uzyskali trochę czasu do ucieczki. I noc zastała zwycięzców znużonych raczej
długą walką niż pościgiem (Liwiusz, XXX, 8).
W ten sposób Hazdrubal zdołał w porę wyrwać się z pola walki i wycofać w stronę Kartaginy.
Również Syfaks uszedł z większością swoich wojsk.
Dzięki tej wiktorii Scypion wbił skutecznie klin między tereny zajmowane przez
Numidów a Kartaginę, która praktycznie znalazła się w osamotnieniu.
- 13 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
6. BITWA NAD RZEK AMPSAGA
Niezwłocznie po zwycięstwie Scypion zwołał radę wojenną. Sam postanowił wrócić pod
Kartaginę i zająć Tunis, chcąc odciąć nieprzyjacielską stolicę od połączeń z wnętrzem kraju.
W pościg za Syfaksem ruszył Leliusz z jazdą rzymską i lekką piechotą (być może również z
częścią manipułów ciężkozbrojnych legionistów) oraz z jazdą numidyjską.
Leliusz i Masynissa likwidowali po drodze nieprzyjacielskie garnizony, lecz dzięki ich
oporowi udało się Syfaksowi znacznie oderwać od ścigających. Syfaks nie miał zbyt wiele
czasu, by przygotować się do obrony, mimo to zmobilizował dość znaczne siły, ale była to
masa wojowników słabo wyćwiczonych i byle jak uzbrojonych. Król numidyjski ustawił
swoje wojsko do bitwy nad rzeką Ampsaga, zdecydowany bronić granicy swego państwa.
23 kwietnia 203 roku (Owidiusz, Fasti, VI, 769) doszło do bitwy pomiędzy jazdą Leliusza
i Masynissy a przeważającą liczebnie konnicą Syfaksa. Walczący po obu stronach
Numidowie według swego zwyczaju obrzucali się nawzajem mnóstwem pocisków miotanych
gromadnie (Appian, VIII, 26). Po pewnym czasie górę zaczęła brać liczniejsza konnica
Syfaksa i jazda rzymska z trudem wytrzymywała napór przeciwnika. Wtedy jednak
lekkozbrojna piechota rzymska weszła w wolne odstępy między oddziały swej jazdy i pod
osłoną tarcz wsparła ją, żołnierze Syfaksa zostali pobici i zmuszeni do ucieczki poza rzekę.
Syfaks usiłował poderwać jeszcze raz do walki swoją cofającą się jazdę, kiedy został
zrzucony przez swego ciężko rannego konia. Natychmiast otoczono go i schwytano. Wziętego
do niewoli króla Masaisyliów przekazano w ręce Leliusza. Zginęło 5.000 żołnierzy Syfaksa, a
niemal 2.500 poszło do niewoli w królewskim obozie, do którego schronili się w ucieczce.
Reszta zbiegła do pobliskiej Cyrty, stolicy królestwa. Straty zwycięzców były podobno
niewielkie.
Za zgodą Leliusza Masynissa ruszył przodem z jazdą. Posłowie z Cyrty, widząc Syfaksa
w kajdanach, otwarli przed nim bramy. Tymczasem do obozu Scypiona, który spustoszył
znaczne obszary należące do Kart Hadaszt i z wielkimi łupami dotarł do Tunisu, dotarły
niepokojące wieści, że Kartagińczycy zdobyli się na odważne przedsięwzięcie: otóż
postanowili zaatakować flotę rzymska stojąca pod Utyką. Publiusz, który bez walki zajął
Tunis (załoga punicka uciekła na wieść o zbliżaniu się armii rzymskiej), nie zwlekając,
mocno zaniepokojony ruszył więc z pomocą swej flocie.
rzymska pentekontera
- 14 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
7. BITWA MORSKA POD UTYK
W tym czasie flota rzymska złożona z okrętów wojennych oraz transportowców została
zaatakowana przez kartagińską armadę koło miasta Utyka. Rzymianie nie zawrócili swoich
jednostek szturmujących właśnie mury tego afrykańskiego portu, lecz między własnymi
okrętami a zbliżającym się wrogiem ustawili wszystkie transportowce, których było tyle, że
utworzyły w poprzek zatoki drewniany mur o czterech rzędach głębokości. Statki połączono
powiązanymi masztami i rejami, a na tak powstałym zawieszonym nad wodą rusztowaniu
położono deski tworząc wielką pływającą platformę, na którą wprowadzono tysiąc
wyselekcjonowanych żołnierzy z mnóstwem pocisków. W wolnej przestrzeni pomiędzy
kadłubami ukryto wiele wywiadowczych, małych łodzi wiosłowych - chronione przed
ostrzałem przez wiszącą nad nimi platformę, same wypływały w czasie rozgorzałej wkrótce
bitwy i harcując wśród wrogich okrętów atakowały je śmiało. Obrona taka okazała się wielce
skuteczna, ponieważ poziom naprędce zmontowanego pokładu bojowego wznosił się wysoko
ponad burtami jednostek kartagińskich, umożliwiając tym samym swobodny ich ostrzał.
okręt kartagiński (1)
Dopiero, gdy Kartagińczycy zaczęli rzucać na rzymskie statki żelazne haki na łańcuchach,
których nie można było odciąć, okręty kartagińskie rozerwały w końcu pierwszą linię
transportowców tak, że żołnierze rzymscy ledwie mieli czas przeskoczyć z nich na statki
stojące w drugiej linii. W ręce Kartagińczyków dostało się ponad 60 statków transportowych,
które z tryumfem odholowali do Kartaginy. Gdyby dowódcy kartagińscy działali energiczniej,
flota rzymska byłaby bliska zniszczenia.
rzymski onager
- 15 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
8. BITWA POD ZAM
W tej niepomyślnej dla państwa sytuacji Rada w Kartaginie uznała, że tylko Hannibal
może przynieść ocalenie. Zatem Kartagińczycy wezwali go do powrotu, by śpieszył czym
prędzej z pomocą ojczyznie zagrożonej przez Scypiona i posłali po niego dowódcę floty
Hazdrubala, aby nie zwlekał (Appian, Wojna hannibalska, 59). Według G. Charlesa Picarda
(Hannibal), to zwycięstwo morskie pod Utyką, mimo iż niepełne, pozwoliło flocie punickiej
wyruszyć po Hannibala do Krotony. Podobnie wezwano Magona Barkasa z liguryjskiego
wybrzeża. Tak więc po piętnastu latach prowadzenia wojny w kraju nieprzyjacielskim
Hannibal opuścił ostatni skrawek Italii, jaki mu pozostał, i z początkiem zimy na przełomie
roku 203 i 202 p.n.e. wylądował w Leptis Minor, rozkładając się obozem pod Hadrumentum.
Chociaż nie został pokonany zaświadcza Kornelisz Nepos odwołano go z Italii, aby
bronił ojczyzny . Jego brat Magon nie dotarł do Afryki, ponieważ zmarł w drodze z ran
odniesionych podczas walk w Ligurii.
Największa bodaj akcja morska Kartagińczyków w tej wojnie to przeprawa armii
Hannibala z południowej Italii do Afryki w 203 r. p.n.e. na ratunek zagrożonej przez Scypiona
Kartaginie. Pozostaje niewyjaśnioną zagadką, w jaki sposób wódz kartagiński mógł tego
dokonać bez przeszkód ze strony floty rzymskiej, królującej wówczas na morzu? Niektórzy
historycy tłumaczą ten fakt podstępem ze strony Kartagińczyków. Prowadzili oni wówczas
rokowania pokojowe ze Scypionem i uzyskawszy rozejm, nakazali Hannibalowi szybki powrót
z armią do Afryki, podczas gdy Rzymianie, związani układem, nie podejmowali żadnych
działań, ani na lądzie, ani na morzu. Inni przypisują powodzenie przeprawy szczęściu
Hannibala lub twierdzą, że udała się ona jedynie dzięki zaskoczeniu i szybkości całej akcji.
Hannibal już od pewnego czasu zamierzał opuścić Italię i przeprawić się na brzeg afrykański.
Przebywając w Krotonie, skrzętnie przez dłuższy czas gromadził statki transportowe, aby
wreszcie na wezwanie z Kartaginy dokonać śmiałej przeprawy swej około 15-tysięcznej armii.
Pozostaje jednak otwarte pytanie, dlaczego Rzymianie, spodziewając się przecież próby
wycofania wojsk punickich z Italii, nie wysłali swej floty dla zaatakowania wroga na morzu?
yródła wprawdzie mówią o ogromnej radości Rzymian na wieść, że Hannibala już nie ma w
Italii, trudno byłoby jednak przypuszczać, że sami dobrowolnie nie przeszkadzali w tej akcji,
chcąc tylko jak najszybciej pozbyć się groznego przeciwnika. (T. Aoposzko, Starożytne
bitwy morskie, s. 287).
okręt kartagiński (2)
- 16 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
Jednakże Aoposzko nie uwzględnia następujących faktów: w ówczesnej rzeczywistości
(nie istniało coś takiego jak lotnictwo morskie) wymknięcie się nawet znacznej floty nie było
przedsięwzięciem niemożliwym. Historia zna szereg takich przykładów, np. przeprawa
Cezara z Brunduzjum do Grecji, mimo olbrzymiej przewagi floty Pompejusza, i to dokonanej
w kilku rzutach. Okręty rzymskie nie mogły non stop blokować portów i ewentualnych miejsc
zaokrętowania. Poza tym Kartagina dysponowała jak podaje Lazenby (Hannibal s War) w
tym czasie 50-100 okrętami wojennymi na morzu. Równocześnie z Hannibalem zdołali
sprowadzić przecież również Magona z Ligurii, któremu przecież nie tak dawno bezpiecznie
dostarczyli morzem posiłki: 6.000 piechoty, 800 jezdzców i 7 słoni bojowych. Natomiast
dowódcy rzymscy blokujący Hannibala na lądzie, jak pisze Liwiusz (XXX, 21), mimo
wyraznego zalecenia ze strony senatu, by ich zatrzymać [tzn. wojska kartagińskie W.B.] w
Italii, za mało mieli do tego czy to odwagi, czy tez sił . Mówiąc innymi słowy bali się
atakować Hannibala, nawet w chwili jego odwrotu. Podsumowując bez względu, jakim
sposobem i jakiego podstępu (strategemy) użył Hannibal, że potrafił szczęśliwie, bez strat
przybić do Afryki i bez przeszkód ze strony floty rzymskiej, wystawia mu to najlepsze
świadectwo jako wodzowi.
Początkowo wydawało się, że nie dojdzie do decydującej walki pomiędzy armiami dwóch
wielkich wodzów, gdyż zanim jeszcze Hannibal przybył do ojczyzny, w Kartaginie wzięła
górę partia pokojowa, która przeforsowała rozpoczęcie rokowań z Rzymem. Zawarto
zawieszenie broni, jednak niespodziewanie zostało ono zerwane zanim posłowie kartagińscy
wrócili z Rzymu. Powodem zerwania było zagarnięcie przez Kartagińczyków rzymskich
statków transportowych z ładunkiem zboża. Kiedy Scypion zażądał zadośćuczynienia,
kartagińscy zwolennicy wojny urządzili napad na okręt wiozący rzymskich posłów.
W odpowiedzi na to Scypion wznowił działania wojenne i z armią liczącą 30 tysięcy
żołnierzy ruszył w dolinę Bagradasu na spotkanie z nadciągającym z pomocą Masynissą. Na
wiadomość o tym Hannibal ruszył także z Hadrumentum z armią liczącą 38.000 piechoty,
4.000 jazdy i 88 słoni. Po kilku dniach marszu zatrzymał się pod miastem Zamą, do którego
podeszły również wojska Scypiona, wzmocnione posiłkami Masynissy, który przywiódł 6
tysięcy piechoty i 4 tysiące jazdy. Teraz armia rzymska liczyła około 40 tysięcy żołnierzy (33
tysiące piechoty i 7 tysięcy jazdy). Hannibal usiłował jeszcze nawiązać rokowania ze
Scypionem, a nawet w osobistej rozmowie ustalić warunki pokoju: wyraził nawet zgodę na
oddanie wszystkich posiadłości punickich poza Afryką, ale nie zgodził się na oddanie floty
wojennej.
Bitwa pod ZamÄ… (1)
- 17 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
Ponieważ jednak Rzymianin zażądał bezwarunkowej kapitulacji, nie pozostało nic innego,
jak stoczenie decydującej bitwy. Doszło do niej z końcem lata albo w jesieni roku 202 p.n.e.
Data bitwy jest sporna, tak samo jak i jej topografia.
Armie, jakkolwiek zbliżone do siebie pod względem liczebności, nie stanowiły równej
siły. Jazda rzymska znacznie przewyższała ilościowo jazdę Hannibala, która składała się z 2
tysięcy Kartagińczyków i 2 tysięcy jazdy numidyjskiej. Piechotę Scypiona w większości
stanowili zahartowani w bojach i świetnie wyszkoleni weterani, w przeciwieństwie do
znacznej części nowozaciężnych żołnierzy kartagińskich. Hannibal dysponował ponad 80
słoniami bojowymi, co w pewnej mierze zmniejszało przewagę Rzymian.
Hannibal miał plan odwrotny niż pod Kannami tu wobec słabości kartagińskiej jazdy
musiał zwyciężyć w centrum, gdzie byli zgrupowani legioniści, kolejnymi atakami, najpierw
słoni, potem słabszych oddziałów, a w końcu uderzeniem swych weteranów. Aby wyłączyć z
walki przeważającą liczebnie jazdę nieprzyjacielską, wódz kartagiński wydał swej konnicy
rozkaz, aby się starała odciągnąć przeciwników jak najdalej od pola bitwy, spodziewając się,
że tymczasem zdoła wywalczyć rozstrzygnięcie przy pomocy piechoty, którą na wzór
rzymski ustawił w trzech liniach. Pierwszą linię utworzyli doświadczeni najemnicy z armii
Magona składającą się głównie z Ligurów, Celtów, Balearów i Maurów, razem 12 tysięcy
żołnierzy. Druga linia została utworzona z najsłabszych niewyszkolonych i
niedoświadczonych żołnierzy kartagińskich i afrykańskich, trzecią zaś, ustawioną w
odległości ponad 200 m z tyłu, stanowili wypróbowani i doświadczeni weterani Hannibala,
uczestnicy wielu jego poprzednich zwycięstw. Przed frontem armii stanęły wszystkie słonie
bojowe. Jazdę umieszczono na skrzydłach: na lewym jazdę numidyjską, na prawym
- 18 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
kartagińską.
Ze względu na przewidywany atak słoni, Scypion ustawił manipuły nie w szachownicę,
lecz jeden za drugim tak, że utworzyły się jak gdyby ulice. Do walki ze słoniami wódz
rzymski wyznaczył lekkozbrojną piechotę (velites), która zajęła miejsce między manipułami
pierwszej linii. Na lewym skrzydle stanÄ…Å‚ Leliusz z jazdÄ… rzymskÄ…, na prawym, silniejszym,
jezdzcy Masynissy.
Po wstępnych utarczkach konnicy numidyjskiej bitwę rozpoczęli Kartagińczycy rzucając
do walki słonie bojowe. Użycie ich nie przyniosło jednak spodziewanego rezultatu, ponieważ
część z nich spłoszona dzwiękiem trąb i rogów wojennych zawróciła i uciekając wywołała
zamieszanie w szeregach jazdy numidyjskiej Hannibala. Reszta słoni zderzyła się z
rzymskimi oddziałami lekkozbrojnych, zadając poważne straty Rzymianom. Legioniści
zdołali jednak je zatrzymać miotając różnego rodzaju pociski tak, że słonie częściowo uciekły
do przodu między rzymskimi manipułami, częściowo zaś na prawo, poza pole bitwy.
Natomiast starcie jazdy przebiegło zgodnie z ogólnymi przewidywaniami: silniejsza pod
każdym względem jazda Leliusza i Masynissy szybko zmusiła do ucieczki konnicę Hannibala
i puściła się za nią w pogoń.
Bitwa pod ZamÄ… (2)
Tymczasem, po ustąpieniu słoni z pola walki, nastąpiło starcie zasadniczych sił piechoty.
Po wyrzuceniu swych pilum Rzymianie swoim zwyczajem podnieśli wspólny okrzyk
wojenny, uderzyli ze szczękiem mieczami o tarcze i rzucili się na przeciwnika. Kartagińskie
- 19 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
natomiast wojska najemne wzniosły nie skoordynowany, dziki okrzyk& (Polibiusz, XV, 12).
Znajdujący się w pierwszej linii najemnicy Magona stawiali bardzo silny opór legionistom,
jednak parcie Rzymian było tak silne, że żołnierze ci stopniowo zaczęli się cofać. Gdy
pomimo to druga linia armii Hannibala nie przyszła z pomocą ustępującym żołnierzom,
najemnicy sądząc, że zostali zdradzeni, zwrócili się do ucieczki wpadając na stojącą z tyłu
drugą linię swojej armii i starając się siłą utorować sobie drogę. W wyniku tego
niespodziewanego starcia zginęła znaczna liczba żołnierzy najemnych, jak i kartagińskich,
szeregi drugiej linii zmieszały się, zwłaszcza, że uderzyli też na nią Rzymianie. Wobec ich
wzrastającego naporu resztki żołnierzy z dwóch pierwszych linii armii Hannibala rzuciły się
do ucieczki; niewpuszczani do szeregów trzeciej, oddalonej linii weteranów Hannibala,
zmuszeni byli uchodzić na boki, ku skrzydłom.
Rzymianie znalezli się teraz wobec zwartych szyków weteranów Hannibala. Pole walki
między wojskami pozostałymi na stanowiskach pełne było krwi, rzezi i trupów. Przeszkoda ta,
pozostała po ucieczce nieprzyjaciela, sprawiła wodzowi rzymskiemu niemało kłopotu. Trupy
były śliskie, broczyły krwią, całymi stosami zalegały pole, a do tego masowo i bezładnie obok
poległych porzucona broń wszystko to stwarzało teraz wielką trudność dla szeregów
mających się posuwać naprzód (Polibiusz, XV, 14). Widząc to Scypion zatrzymał żołnierzy
i przeformował ich szyk, rozkazując jednocześnie odnieść rannych na tyły szyku bojowego;
uporządkował stojące w centrum manipuły pierwszej linii (hastati), a na skrzydła wysunął
manipuły drugiej linii (principes) i trzeciej (triarii). Cała piechota rzymska stanęła teraz w
szyku falangi, przekreślając tym nadzieje Hannibala, że uderzenie zwartych szeregów jego
weteranów na bezładne oddziały rzymskie przyniesie mu zwycięstwo. Teraz obie falangi
zderzyły się z sobą z całą gwałtownością i odwagą. A ponieważ jedni i drudzy dorównywali
sobie liczbą, dzielnością, sprawnością i uzbrojeniem [żołnierze Hannibala uzbrojeni byli na
- 20 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
sposób rzymski W.B.], walka przez długi czas była nierozstrzygnięta (Polibiusz, XV, 14).
Wywiązała się niezwykle zacięta walka, której rozstrzygnięcie nastąpiło dopiero w momencie
powrotu z pościgu jazdy rzymskiej. Leliusz i Masynissa wrócili ze swoją jazdą z dalekiego
pościgu za konnicą kartagińską w samą porę (w starożytności manewr ten zawsze był trudny,
gdyż nie znano ani strzemion, ani ostróg, ani siodeł) i uderzyli z tyłu na weteranów
Hannibala.
Armia Hannibala została otoczona, co ostatecznie przesądziło o wyniku bitwy.
Kartagińczycy zostali całkowicie rozbici; przy czym jak podkreśla Polibiusz większość
żołnierzy Hannibala poniosła śmierć w szyku. Ale i ci, co się rzucili do ucieczki, w bardzo
małej liczbie uszli z życiem, bo konnica była do dyspozycji, a teren też był równy (Polibiusz,
XV, 14). Według Polibiusza zginęło ponad 20 tysięcy żołnierzy kartagińskich, a niewiele
mniej dostało się do niewoli. Rzymianie schwytali również 11 kartagińskich słoni bojowych.
Straty Rzymian miały wynosić 1.500 zabitych. Hannibal z kilkoma jezdzcami uszedł do
Hadrumentum, a stamtÄ…d do Kartaginy.
Według opowiadania Kornelisza Neposa Hannibalowi w czasie ucieczki towarzyszył
oddział Numidów, którzy wraz z nim ustąpili z pola walki, a teraz usiłowali schwytać
punickiego wodza, być może licząc na znaczna nagrodę z rąk Rzymian. Jednakże Hannibal
uniknął zasadzki, ale także rozbił buntowników. Zgromadził resztki wojsk w Hadrumentum,
porobił nowe zaciągi, tak że w kilka dni wystawił spory oddział . Nie wiadomo na ile to
opowiadanie jest prawdziwe. Świadczy jednak o wielkiej energii doświadczonego wodza.
Po bitwie zwycięskie wojska rzymskie zdobyły słabo broniony obóz nieprzyjacielski i
złupiły go doszczętnie. Objuczona ogromnymi łupami armia Scypiona ruszyła, nie ku
Kartaginie, ale pod Utykę, gdzie właśnie dotarła flota dowodzona przez Publiusza Lentulusa.
Na pokładach 100 transportowców, które były konwojowane przez 20 (czy też 50) okrętów
wojennych, przywieziono Scypionowi różnego rodzaju zaopatrzenie. Teraz Scypion wysłał
swoje legiony pod dowództwem Gnejusza Oktawiusza pod Kartaginę, a sam ruszył morzem z
flotą w kierunku portu kartagińskiego. W drodze spotkał się z okrętem kartagińskim
przybranym we wstążki i gałązki oliwne. Na jego pokładzie znajdowało się
dziesięcioosobowe poselstwo wysłane przez Hannibala z prośbą o pokój.
palintonon - ciężka katapulta rzymska
- 21 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
9. EPILOG
Po dotarciu do Kartaginy, wobec całkowitej utraty armii, Hannibal, zdając sobie sprawę,
że dalszy opór jest daremny, wystąpił jako rzecznik zawarcia pokoju z Rzymem. Scypion
skłonny był również do zawarcia układu, ponieważ Rzymianie byli wyczerpani długoletnią
wojną, a zdobywanie Kartaginy wymagało nowych ofiar i wysiłków. Warunki pokoju były
następujące: Kartagińczycy mieli zrezygnować z posiadłości poza Afryką, wydać jeńców,
słonie i okręty z wyjątkiem dziesięciu, a także zapłacić sumę 10 tysięcy talentów srebra w
ciągu pięćdziesięciu lat. Zastrzeżono też, że wojny będzie mogła Kartagina w przyszłości
prowadzić tylko w Afryce i to za zgodą Rzymu. Warunki te zostały przyjęte i w 201 r. p.n.e.
obie strony ratyfikowały układ pokojowy. Druga wojna punicka jak nazwały ją pózniejsze
pokolenia historyków była skończona.
jezdziec numidyjski centurion
Jednym z ostatnich aktów zniszczenia sił kartagińskich było spalenie przez Scypiona floty
punickiej. Jak pisze Liwiusz (XXX, 43): okręty kazał Scypion wywiezć na pełne morze i
spalić. Niektórzy podają, że było ich pięćset wszelkiego rodzaju jednostek o napędzie
- 22 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
wiosłowym. Widok ich pożaru zaskoczył Kartagińczyków i taką wywołał w nich żałość, jakby
płonęła sama Kartagina .
Znaczenie bitwy pod Zamą w rozwoju sztuki wojennej polega głównie na tym, że stanowi
ona przykład daleko posuniętego manewrowania na polu walki. Rzymianie potrafili
wyciągnąć wnioski z bitwy pod Kannami, gdzie wobec rozczłonkowania szyku bojowego ich
zdolności manewrowania były sprowadzone do zera. Na zwiększenie manewrowości w bitwie
pod Zamą wpłynęło niewątpliwie pogłębienie całości ugrupowania armii przez uszykowanie
wojska w trzech rzutach. Stworzyło to możliwość większych kombinacji taktycznych, a
jednocześnie niepomiernie rozszerzyło rolę i znaczenie dowódcy w kierowaniu walką.
Jak twierdzi Scullard w decydującej bitwie stanęli naprzeciwko siebie dwaj wielcy
wodzowie. Hannibal, mimo iż zawsze twierdził, że sztuki wojennej nauczył się od Pyrrusa,
którego wysoko cenił, to zręczność i precyzję działania zawdzięczał tylko sobie, a pod
Kannami dokonał największego czynu orężnego w starożytności . Scypion był jedynie
naśladowcą genialnego Kartagińczyka to prawda, niezwykle zdolnego. Publiusz Korneliusz
we wszystkich swoich bitwach stosował rozwiązania zastosowane przez Hannibala pod
Kannami. Jednocześnie jednak pisze dalej Scullard z nieomylnym wyczuciem zmienił
niektóre elementy taktyki Hannibala, a w końcu pobił swego mistrza jego własną bronią .
Należy zaznaczyć, że Republika Rzymska została zmuszona przez geniusza z Kart Hadaszt do
maksymalnego wysiłku, a wojsko Scypiona walczące w Afryce znacznie przewyższało
wyszkoleniem, dyscypliną i doświadczeniem bojowym wszystkie armie rzymskie utworzone
w drodze normalnych zaciągów. Ponadto Scypion, który otrzymał zaszczytny przydomek
Africanus był nie tylko wybitnym wodzem, ale również wielkim humanistą. Dzięki
zwycięstwu nad Kartaginą Synowie Wilczycy umocnili swoją dominację w zachodniej
części morza Śródziemnego, a ich oczy zwróciły się teraz na wschód&
legion manipularny
- 23 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
WYBRANA BIBLIOGRAFIA
Najważniejsze zródła:
1. Appian z Aleksandrii, Historia rzymska, tłum. L. Piotrowicz, t. 1-2, Warszawa 1957.
2. Florus, Zarys dziejów rzymskich, tłum. I. Lewandowski, Wrocław 1973.
3. Korneliusz Nepos, Żywoty znakomitych mężów, przekład zbiorowy pod red. L.
Winniczuk, Warszawa 1974.
4. Liwiusz Tytus, Dzieje Rzymu od założenia miasta, tłum. A. Kościółek, M. Brożek, ks.
XXVIII-XXXIX, Wrocław 1976.
5. Polibiusz, Dzieje, tłum. S. Hammer, t. 1-2, Wrocław 1957-1962.
Wybrane opracowania:
1. Cary M., Scullard H.H., Dzieje Rzymu, t. I-II, Warszawa 1992.
2. Charles-Picard G., Hannibal, Warszawa 1971.
3. Delbrück H., Geschichte der Kriegskunst, t. I: das Altertum, Berlin 1920.
4. Kęciek K., Dzieje Kartagińczyków, Warszawa 2003.
5. Kotula T., Masynissa, Warszawa 1976.
6. Lancel S., Carthage. A History, Oxford 1999.
7. Lancel S., Hannibal, Warszawa, 2001.
8. Lazenby J.F., Hannibal s War, Westminster 1978.
9. Aoposzko T., Starożytne bitwy morskie, Gdańsk 1992.
10. Sculard H.H., Scipio Africanus: Soldier and Politician, Ithaca (N.Y.) 1970.
11. Warry J., Armie świata antycznego, Warszawa 1995.
12. Wielka Historia Powszechna, tom III: Dzieje rzymskie (napisał Ludwik Piotrowicz),
Warszawa 1934.
tryumf Scypiona
- 24 -
Wojna w Afryce Witold Biernacki
SPIS MAPEK
1. Kartagina i Sycylia 3
2. Bitwa koło Wieży Agatoklesa 8
3. Bitwa pod UtykÄ… 11
4. Bitwa na Wielkich Polach faza 1 12
5. Bitwa na Wielkich Polach faza 2 13
6. Bitwa pod ZamÄ… faza 1 18
7. Bitwa pod ZamÄ… faza 2 20
SPIS RYSUNKÓW I ZDJĆ
1. hastatus 4
2. Hannibal 5
3. Scypion 5
4. Masynissa 6
5. velites 9
6. port wojenny w Kartaginie 10
7. rzymska pentekontera 14
8. okręt kartagiński 1 15
9. rzymski onager 15
10. okręt kartagiński 2 16
11. bitwa pod ZamÄ… 1 17
12. bitwa pod ZamÄ… 2 19
13. palintonon - ciężka katapulta rzymska 21
14. jezdziec numidyjski 22 triarus
15. centurion 22
16. legion manipularny 23
17. tryumf Scypiona 24
18. triarus 25
WANAX Świat Antycznych Wojowników
www.wanax.pl
ISBN 83-60314-00-4
- 25 -
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Biernacki W Wojna w Afryce Ostatni akt IIwojna w afryce doc (2)A Charytoniuk FORMACJE GRANICZNE W OKRESIE WOJNY POLSKO – BOLSZEWICKIEJi wojna swiatowa plany i dzialania wojenne na fri wojna ?wiatowa plany i dzia?ania wojenne na froncie wschŻydzi podczas wojny, [brak miejsca i roku wydania]10 Podczas II Wojny Światowej byli tacy,którzy nieśli pomoc Żydomwięcej podobnych podstron