KOaCIÓ~ I JEGO STAN
K
O
a
C
I
Ó
~
I
J
E
G
O
S
T
A
N
Church And Its Condition
C
h
u
r
c
h
A
n
d
I
t
s
C
o
n
d
i
t
i
o
n
56-0805
5
6
-
0
8
0
5
William Marrion Branham
W
i
l
l
i
a
m
M
a
r
r
i
o
n
B
r
a
n
h
a
m
Poselstwo, wyg oszone przez brata Williama Marriona Branhama w niedzielx do po udnia,
5. sierpnia 1956, w Kaplicy Branhama w Jeffersonville, Indiana, USA. Podjxto wszelkie
wysi ki, by dok adnie przenie"!ł Poselstwo mówione w j. angielskim z nagraż na ta"!mach
magnetofonowych do postaci drukowanej. Podczas t umaczenia korzystano takRe z nagraż
na ta"!mach w oryginalnym jxzyku oraz z najnowszej wersji The Message , wydanej przez
Eagle Computing w 2001. Zosta o opublikowane w pe nym brzmieniu i jest bezp atnie
rozpowszechniane.
Przet umaczono na jxzyk polski i opublikowano w 1996. Zosta o ponownie skorygowane i
przygotowane do prezentacji w postaci elektronicznej w 2002.
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel./Fax: 420 659 432425
E-mail: krzok@volny.cz
http://www.volny.cz/poselstwo
Ksi Rka ta nie jest przeznaczona na sprzedaR.
MÓWIONE S~OWO
2
Wstxpny pokaz Ko"!cio a
Przed kilku tygodniami mia em wizjx, w której sta em na
wywyRszonym miejscu i mia em ogl dał wstxpny pokaz Ko"!cio a. I
zauwaRy em przychodz ce z mojej^ Ja sta em bardziej jakby w
tym kierunku, odwrócony twarz na Zachód, a t drog przychodzi a
mi a grupa niewiast, naprawdx pixknie ubranych, z d ugimi w osami,
spixtymi adnie w tyle, ich rxkawy i sukienki sixga y schludnie w dó ,
i one wszystkie maszerowa y, jakby wed ug melodii: Naprzód,
chrze"!cijażscy Ro nierze, maszerujmy jak do bitwy, id c naprzód z
krzyRem Jezusa przed sob . A kiedy one przechodzi y ko o mnie, ja
sta em i by o tam co"! _ pewien Duch, Bóg, i On powiedzia : Oto
Oblubienica . I ja spojrza em, a moje serce by o radosne. I Ona
przechodzi a woko o t drog i przechodzi a woko o poza mnie.
Po pewnej chwili, kiedy Ona odesz a do ty u t drog , On
powiedzia : Teraz przyjdzie na wstxpny pokaz nowoczesny
ko"!ció . I oto podchodzi ko"!ció z Azji. Ja nigdy nie widzia em takiej
ohydnej grupy! A tu przychodz inne ko"!cio y z róRnych narodów.
One wygl da y okropnie!
I ja to mówix, poniewaR moim obowi zkiem przed Bogiem jest
mówił Prawdx. A kiedy On powiedzia : Tutaj przychodzi teraz na
wstxpny pokaz ko"!ció Ameryki , je"!li widzia em kiedykolwiek
zgrajx diab ów, to byli oni. Te kobiety by y rozebrane do naga z jak "!
szaro wygl daj c rzecz , podobn do koloru skóry s onia, i one j
trzyma y przed sob , a górnej czx"!ci odzienia nie mia y wcale. I one
wyprawia y takiego rodzaju g upstwa, tażczy y tak jak te dzieci tutaj
na podwórku, które six krxc i popychaj , i gra tego rodzaju muzyka.
I gdy ujrza em t Miss USA przychodz c , niemal omdla em.
OtóR, to jest TAK MÓWI PAN. JeReli wierzycie, Re jestem Jego
s ug , to mi wierzcie teraz. Ja bym tego nie mówi za nic w "!wiecie;
na ca ym "!wiecie nie ma dosył pienixdzy, by mnie sk onił do
mówienia tego, jeReli to nie jest prawd . A kiedy ona przechodzi a
woko o, by a to najohydniejsza rzecz, jak ja kiedykolwiek
widzia em. Pomy"!la em sobie: BoRe, kaznodzieje i my bracia
pracowali"!my z takim wytxReniem, by pozyskał dla Ciebie
Oblubienicx, a to jest to najlepsze, co potrafili"!my uczynił! Ona six
krxci a, trzyma a t rzecz przed sob , jakby hula sukienkx, zrobion
ze : d: be trawy, trzyma a j przed sob , os aniaj c w ten sposób
doln czx"!ł swego cia a, tażczy a i krxci a six, jak te dzieciaki czyni
tutaj na tych wulgarnych pokazach, które urz dzaj , tażcz c twista.
By a to Miss Chrze"!cijażstwa Ameryki.
S owo dajx, z pomoc BoR , tak w a"!nie ona wygl da przed Jego
Obliczem. Ja po prostu^ Móg bym omdleł. Rozmy"!la em o
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
3
dok adaniu wszelkich staraż, o g oszeniu i o przekonywaniu. KaRda
z nich mia a w osy przycixte na pazia i one tażczy y twista i
flirtowa y, trzymaj c to przed sob . One przechodzi y wokó tego
miejsca, gdzie ja sta em z t Nadprzyrodzon Istot . Ja Go nie
mog em ujrzeł. S ysza em Go, mówi cego do mnie. On by tuR ko o
mnie. Lecz kiedy one skierowa y six w t stronx, one trzyma y^ Po
prostu tażczy y twista i "!mia y six, i ci gle dalej, i flirtowa y w ten
sposób, trzymaj c to przed sob . OtóR, ja tam sta em w Jego
Obecno"!ci, jako Jego s uga, i ze wszystkiego tego, do czego
dok ada em wszelkich staraż _ czy to by o to najlepsze, co
potrafi em osi gn ł? Pomy"!la em sobie: BoRe, na co mi six to zda o?
Do czego to by o przydatne? Wszystko to nawo ywanie, proszenie,
przekonywanie oraz te wielkie znaki, cuda i znamiona, które Ty
pokaza e"!. I jak ja tam sta em, odchodzi em do domu i p aka em po
g oszeniu do nich, i tym podobnie, i na co mi six to zda o? A potem
muszx Tobie przedstawił jako Oblubienicx co"! takiego, jak to .
I ja tam sta em patrz c, ona przechodzi a woko o i moRecie sobie
wyobraził, z ty u nie mia a na sobie niczego, trzyma a t rzecz przed
sob i ona przechodzi a woko o tażcz c przy tym twista, rozrzucaj c
swoje kożczyny ot tak, w swojej^ O, by o to wulgarne, jak ona six
zachowywa a, potrz saj c w kó ko swoim cia em!
Wy powiecie: Co to znaczy, bracie Branham? Ja nie wiem. Ja
wam tylko mówix to, co widzia em. A kiedy ona przesz a woko o w
ten sposób, spojrza em na ni , i och, ja po prostu faktycznie
omdla em. I odwróci em six. Pomy"!la em sobie: BoRe, zatem ja
jestem potxpiony. Nie trzeba mi juR próbował Radnego^ Móg bym
po prostu równie dobrze skożczył .
A pani Carl Williams, jeReli siedzisz tutaj, ten sen, który mi
opowiada a"! przed chwil , który mia a"! onegdaj w nocy, który cix
tak martwi _ tutaj to masz. Odebrano mi kierownicx z rxki.
Zatem, pomy"!la em sobie po prostu, Rebym móg równie dobrze
zapomnieł o tym; odchodzi em. Potem nagle us ysza em je
przychodz ce ponownie. I po tej stronie przychodzi ta sama
Oblubienica, która przechodzi a woko o w ten sposób. Tutaj
przychodz te m ode panie ponownie, a kaRda z nich by a ubrana w
swój narodowy strój, sk d one pochodzi y, jakby ze Szwajcarii,
Niemiec, i tak dalej, kaRda w nich odziana w tego rodzaju strój,
wszystkie z d ugimi w osami, dok adnie tak samo jak tamte na
pocz tku. I one przychodzi y tutaj, id c w rytmie: Naprzód
chrze"!cijażscy Ro nierze, maszerujmy jak do bitwy . A kiedy one
przechodzi y woko o tego stanowiska przegl du, gdzie my stali"!my,
nagle po prostu wszystkie oczy skierowa y six w tym kierunku, a
potem wróci y z powrotem; a one sz y naprzód maszeruj c. A w a"!nie
kiedy one zaczx y six wznosił prosto do niebios, te inne sz y aR na
MÓWIONE S~OWO
4
krawxd: pagórka i spada y w dó w ten sposób. A te zaczx y
maszerował prosto do góry do niebios. A kiedy one zaczx y
maszerował, zauwaRy em parx m odych dziewcz t z ty u, (wygl da o
na to, Re to by y moRe jakie"! obcokrajowe dziewczyny, jakby
Szwedki lub Szwajcarki, czy sk d"! in d), one six zaczx y rozgl dał i
mia y^ Ja powiedzia em: Nie róbcie tego! Nie wychod: cie z
szeregu, dotrzymujcie kroku! A kiedy tak krzycza em, powróci em
do siebie w tej wizji i sta em tam z moj rxk wyci gnixt w ten
sposób.
Wybór Oblubienicy, 29. kwietnia 1965
Dedykacja
Aby go u"!wixcił, oczy"!ciwszy go
k piel wodn przez S owo,
Aby sam sobie przysposobił ko"!ció
pe en chwa y, bez zmazy lub skazy lub
czego"! w tym rodzaju, ale Reby by
"!wixty i niepokalany .
Efezjan 5, 26 - 27
K
o
"!
c
i
ó
i
j
e
g
o
s
t
a
n
Poselstwo Ko"!ció i jego stan jest czx"!ci wydrukowanego zbioru
C
i
a
s
n
a
j
e
s
t
Ko"!ció , w sk ad którego wchodz równieR poselstwa Ciasna jest
brama i Ko"!ció zwiedziony przez "!wiat dostxpne w tej witrynie.
b
r
a
m
a
K
o
"!
c
i
ó
z
w
i
e
d
z
i
o
n
y
p
r
z
e
z
"!
w
i
a
t
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
5
Ko"!ció i jego stan
ł ... bardzo rzadki rodzaj choroby dziecka, które ma był
szczególnie wspomniane w modlitwie dzisiaj do po udnia, wixc z
pewno"!ci chcemy to wszyscy uczynił. Lekarze jej nawet nie znaj .
Oni jej dali jak "! nazwx, lecz ja sobie my"!lx, Re oni po prostu co"!
wymy"!lili, aby j nazwał, oni _ oni nie wiedzieli, co to by o. A _ lecz
Chrystus wie, co to jest. Ja wam mogx powiedzieł, co to jest. Jest to
diabe , to six zgadza, diabe . Jak mu oni chc dał nazwx, no wiecie,
to ich sprawa. Lecz tym w a"!nie on jest, rozumiecie, z ym duchem.
apiewajmy teraz wszyscy razem, jeszcze raz razem Tylko Mu wierz
wszyscy jednog o"!nie.
Tylko Mu wierz, tylko Mu wierz,
Wszystko moRliwym jest, tylko Mu wierz;
Tylko Mu wierz, tylko Mu wierz,
Wszystko moRliwym jest^
Pan cix uzdrowi, siostrzyczko. Módlmy six teraz za t dziewczynx,
kiedy sk onimy nasze g owy.
& Nasz Niebiażski Ojcze, widocznie nie mogx six z tym uporał w
moich my"!lach. Ta ma a dziewczynka umiera tam, ona jest
kochaniem kogo"!. Ona jest Twoim stworzeniem, a szatan rabuje jej
m ode Rycie. Modlx six w Imieniu Chrystusa o to, aby"! Ty
powstrzyma rxkx "!mierci i odpxdzi z powrotem tego wroga. Ty,
Panie, Który moResz sprawił, Reby Morze Czerwone stanx o jak mur
po obu stronach i dał dzieciom Izraela Twoje dziedzictwo i
bezpieczn podróR poprzez to morze do obiecanego kraju. BoRe,
modlimy six dzisiaj, Reby"! Ty usun do ty u kaRd przeszkodx i
pozwoli temu dziecku Rył. By o nam dane, Reby"!my prosili. I jako
grupa ludzi, wierz cych Tobie, prosimy w Imieniu Jezusa o
uzdrowienie tego dziecka. Amen.
Dzisiaj przychodzx do was znowu z wdzixcznym sercem w
Imieniu Pana Jezusa. Ja przyszed em do domu po prostu trochx
wcze"!niej z Louisiany. Pomy"!la em sobie, Re moRe je"!li six dostanx
tutaj przed niedziel , móg bym mieł niedzieln szko x. A potem
pogoda _ by o tam tak okropnie gor co, Re my"!my^ to by by o
agodne, ch odne dzisiaj do po udnia w porównaniu z tym w
Louisianie. Cz owiek by w Louisianie nie potrafi siedzieł w takim
budynku jak ten bez wentylatora _ musia o by był klimatyzowane
powietrze, inaczej by"!cie pomdleli.
! A wixc ja przychodzx, Rebym po prostu mia dzież albo dwa
odpoczynku, zanim odjadx teraz niebawem do Pó nocnego
Saskatchewan w nastxpnym tygodniu, a jest to tam na górze ko o
MÓWIONE S~OWO
6
Prince Albert. Tak daleko prowadz drogi na tym "!wiecie _ z drugiej
strony. Rozchodzi six To po ca ym "!wiecie _ tam gdzie nie ma juR
Radnych dróg, a tym razem idziemy wy cznie do Indian i Eskimosów
w odleg ej g uszy w g xbi kraju. Mamy wixc wielu ludzi, którzy bxd
na tym zgromadzeniu z ca ej Kanady. Niektórzy z nich przyjd aR z
samego Zachodniego WybrzeRa, jak mówi , przyjad . I ja naturalnie
pragnx waszych modlitw, Reby Bóg spotka six z nami i da nam
nadzwyczajne, obfite, wspania e zgromadzenie ku Jego chwale.
Up ynx o juR oko o cztery lub pixł lat od czasu, kiedy by em w
Kanadzie. I mam tam kilku naprawdx wspania ych przyjació , którzy
s bardzo mi ymi lud: mi.
Ć A wixc oni s bardzo wierni wobec zboru. Bez wzglxdu na to, jak
jest zimno, oni six okryj kocem i usi d na bobsleju, i jad konno
trzydzie"!ci mil, by six dostał do zboru. Oni pojad przez zaspy
"!nieRne i wszystko moRliwe, m odzi i starzy. Oni six wszyscy
zgromadzaj razem. Jedna rodzina zbierze six i oni wyruszaj razem
i id . Jest to _ to w a"!nie ofiara, któr oni ponosz , sprawia, Re oni
maj tak duRo z naboReżstwa. Je"!li nie jest ponoszona ofiara, to
ludzie nie maj wiele z naboReżstwa. Musicie temu rzeczywi"!cie
po"!wixcił uwagx i uczynił co"!, co rani naprawdx bole"!nie _ musicie
od oRył na bok niektóre sprawy i zatrzymał pracx, i uczynił to
wzglxdnie tamto, by six dostał do zboru i pokazał Bogu, Re Go
mi ujecie i ponosicie ofiarx, by tam pój"!ł _ w a"!nie wtedy macie co"!
z tego.
0 Jest to tak samo, jak w wypadku moich dzieci. Billy Paul _
my"!la em, Re bym^ Ja nie otrzyma em niczego, kiedy by em
dzieckiem. Matka kupi a zazwyczaj jedn paczkx cukierków i
odmierza a je nam _ kaRdemu dwa lub trzy. Na awixta BoRego
Narodzenia otrzymali"!my moRe jak "! ma tr bkx albo ma y
kapiszonowy pistolet, czy co"! podobnego. A ja widzia em inne dzieci
ze sankami, rowerami i tym podobnymi rzeczami, w dobrych
ubraniach, w ciep ych kurtkach. I ja _ ja, to po prostu sprawia o, Re
six czu em tak : le i powiedzia em sobie: JeReli kiedykolwiek bxdx
mia moje w asne dzieci, uczynix dla nich wszystko, co bxdx móg .
OtóR, ja bym by ochotny chodził o g odzie, by six wystarał o co"! dla
moich dzieci. A kiedy Ry em^ Kiedy Billy by jeszcze ma ym
ch opcem, wystara em mu six o trójko owy rowerek i ja bym mu
przyniós wszystko. A Meda by zrobi a wszystko, po"!wixci aby swe
w asne odzienie i inne rzeczy, by mu co"! dał. Lecz czy wiecie, co
zaczxli"!my stwierdzał? Wystara em mu six o trójko owy rowerek
oraz o ma y uk i strza y, i tym podobnie. Zasta em go jednak z yRk
czy z patykiem, grzebi cym gdzie"! na podwórku. Rozumiecie?
Powiedzia em sobie: Nastxpny nie bxdzie taki . Rozumiecie? JeReli
cz owiek da komu"! co"! prosto do rxki, oni tego nie chc . Tu chodzi o
co"!, za co trzeba ponie"!ł ofiarx!
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
7
` I na tym w a"!nie polega zbawienie. Jest to ca kowita ofiara. Tak
jest, bracie Roy. Jest to _ jest to ofiara, któr musisz ponosił kaRdego
dnia, co"! uczynił, by six bardziej przybliRył do Boga i uczynił co"!. I
ja wiem, Re to jest ofiara, któr ponosicie wy wszyscy dzisiaj do
po udnia, siedz c w tym gor cym budynku. Kiedy siedzimy tutaj,
skierujmy nasze my"!li na t najwixksz Ofiarx, która by a
kiedykolwiek dana rodzajowi ludzkiemu do wykonania, któr by
Jezus Chrystus, kiedy On otrzyma polecenie, by przyj"!ł na tx ziemix,
aby umrzeł zamiast nas. Nie tylko to, lecz Jego dusza zst pi a do
piek a i by a tam trzy dni i noce, a trzeciego dnia On wsta z
martwych i teraz wyst pi na wysoko"!ci, i siedzi po prawicy Boga w
Niebiosach, i wstawia six za nas na podstawie naszego wyznania o
Jego pojednaniu i Jego asce, która by a przewidziana dla nas.
9 OtóR, tam w górze, tam na pó nocy, dok d my idziemy, tam
bxdzie wielu ludzi, naprawdx ubogich, rzeczywi"!cie ubogich, którzy
bxd musieli sprzedał jedn ze swoich krów, dwie lub trzy ze swoich
owiec, czy co"! podobnego, Reby mogli przybył na zgromadzenie.
Stary Eskimos przyniesie prawdopodobnie kilka ze swoich skór,
które rzeczywi"!cie potrzebowa dla swojej rodziny i sprzeda je, aby
mu six to kalkulowa o. Handlarz Indianin bxdzie musia uczynił to
samo. Zatem, moRemy six przynajmniej modlił za tych ludzi,
nieprawdaR? I modlimy six, Reby im Bóg da t wielk rzecz.
ł OtóR, jest gor co i ja was nie chcx trzymał zbyt d ugo. I ja chcx
tego poranka, zanim bxdziemy six modlił za chorych, Reby"!my
skupili nasze my"!li na Ko"!ciele i jego stanie . A teraz _ odczuwam,
Re przed kilku dniami by o mi dane w Shreveport, Louisiana
Poselstwo dla Ko"!cio a i ja _ ja wierzx, Re ono dotyczy stanu
Ko"!cio a. I my staniemy z tym dzisiaj do po udnia przed obliczem
Boga, i modlx six, i proszx Boga, Reby nam dopomóg . Nie zamierzam
podchodził do tego tak samo, lecz proszx Boga, Reby nam dopomóg
w tym czasie, w którym Ryjemy. A tuR, zanim^ To jest wielka stara
Biblia, lecz w a"!nie w niej leRy tre"!ł ywota Wiecznego.
łł I pamixtajcie, to S owo jest Bogiem, Bóg nie jest niczym innym
niR Swoim S owem. A my nie jeste"!my niczym wixcej, niR nasze
s owa, a jeReli czynimy^ Oczywi"!cie, nuRe, ty i ja z innym
stanowiskiem^ nastawieniem, bowiem my moRemy _ my moRemy
powiedzieł: O, ja uczynix pewn rzecz i my to my"!limy w naszych
sercach, lecz mog powstał okoliczno"!ci, Re nie potrafimy uczynił
tego, co powiedzieli"!my, Re uczynimy. Lecz Bóg tak nie moRe czynił,
bowiem On jest nieskożczony i On wie wszystko, i wszystko, co
kiedykolwiek by o i co bxdzie. Zatem On nie moRe czego"!
wypowiedzieł, jeReli On nie wie, Re potrafi za tym stan ł.
ł A Abraham, kiedy on mia sto lat, on powo a do istnienia te
rzeczy, których nie by o. Ja to teraz mówix, by dodał odwagi tym, za
MÓWIONE S~OWO
8
którymi six bxdziemy modlił _ chorym. Abraham powo a do
istnienia te rzeczy, których nie by o, licz c na to, Re Ten, Który da t
obietnicx, potrafi j wykonał, wzglxdnie dotrzymał to, co On
obieca . Zatem, kiedy Bóg rzek Abrahamowi, kiedy on mia sze"!ł-
^ siedemdziesi t pixł lat, a Sara mia a sze"!łdziesi t pixł lat, Re oni
bxd mieł dziecix, no wiecie, to by o zupe nie niemoRliwe. A on temu
uwierzy i spodziewa six tego niemowlxcia, i uwaRa przez okres
dwudziestu pixciu lat tak, jakby juR mia to niemowlx, zanim to
niemowlx w ogóle przysz o na "!wiat. A Abraham mia juR sto lat, gdy
six urodzi o to niemowlx, a Sara mia a dziewixłdziesi t _ bowiem on
Mu uwierzy . I on powo a do istnienia to, czego jeszcze nie by o.
ł& OtóR, to jest dla chorych i cierpi cych, za których six bxdziemy
modlił. Bez wzglxdu na to, jakie s twoje k opoty, czy twoje^
jakiego rodzaju masz dolegliwo"!ci, jak : le six czujesz _ kiedy
przyjmiesz Chrystusa, Jego S owo, wtedy traktujesz te rzeczy, które
s , jakby ich nie by o, jeReli one s w sprzeczno"!ci do BoRego S owa.
NuRe, Bóg rzek : Modlitwa wiary uzdrowi chorego . OtóR, jeReli Bóg
tak powiedzia , to sprawa za atwiona. Zatem wyobra: my to sobie w
naszych my"!lach, w nadziei, i postxpujmy, jakby to juR zosta o
uczynione. Gdy to przyjmiemy, jest to juR po prostu dokonane.
ł Zbawienie polega na tym samym. My w nie wierzymy,
przyjmujemy je, wierzymy w nie w naszych sercach, przychodzimy
przed Boga i przyjmujemy Chrystusa jako naszego osobistego
Zbawiciela, i przyjmujemy Go. JeReli jeste"! tutaj dzisiaj do po udnia
i jeste"! grzesznikiem nie zbawionym jeszcze, a chcesz został
uzdrowiony _ jeste"! chory, najpierw szukaj Pana. Przyjmij Go jako
swego Zbawiciela, potem ta dolegliwo"!ł zaraz ust pi. Cokolwiek to
jest, skieruj tylko ca swoj my"!l (o wszystkim co masz) na tego
zdrowego MxRczyznx, Jezusa Chrystusa, a wszystko inne bxdzie w
porz dku.
ł! Zachowajcie to teraz w waszych my"!lach, bowiem ja
powiedzia em tych kilka s ów dla tych, którzy s chorzy i cierpi , Re
bxdx dzisiaj rano przemawia do zboru i o jego stanie. Odczuwam
bowiem, Re chociaR Boskie uzdrowienie jest cudowne, lecz kiedy
by em w Shreveport, mia em tylko trzy naboReżstwa uzdrowieniowe,
kiedy tam by em, trzy, albo moRe cztery najwyRej z jedenastu dni.
Bardziej konieczn rzecz jest g osił duszom ludzkim, niR po"!wixcał
tak duRo czasu na Boskie uzdrowienie. ChociaR ci ludzie, którzy s
chorzy i w potrzebie _ Bóg moRe ich uzdrowił. I zosta o to juR
potwierdzone dla "!wiata woko o, Re On to czyni. Lecz g ówn rzecz
obecnie jest dusza, która nigdy nie umrze. Cia o umrze. Lecz dusza
nigdy nie umrze i my musimy był na tym poziomie, i był w
naleRytym porz dku z Bogiem.
łĆ Ja to czxsto mówi em. Ja pragnx, Reby wszystko zosta o
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
9
uczynione, bowiem kiedy przyjdx do rzeki w owym poranku, nie chcx
tam mieł Radnych k opotów. Pragnx mieł mój bilet w mojej rxce,
czekaj c, aR zostanie zawo ane moje imix. I ja pragnx powiedzieł, jak
Pawe wówczas, bracie Creech: Ja Go znam w mocy Jego
zmartwychwstania . Mianowicie kiedy On zawo a spo"!ród
umar ych, ja powstanx z prochu ziemi. Ja Go pragnx znał w mocy
Jego zmartwychwstania.
ł0 Zatem, teraz, On, Który jest Autorem tej Ksixgi _ sk ożmy po
prostu na chwilx nasze g owy i serca do Niego.
ł` BoRe, nasz Ojcze, my przychodzimy do Ciebie obecnie, by
poprosił, Reby"! Ty otworzy Swoje S owo dla nas. My by"!my mogli
odwracał stronice, lecz tylko Duch awixty moRe nam otworzył to
S owo. Wixc otwórz Je nam dzisiaj do po udnia, Ojcze, i daj nam
niezmiern obfito"!ł Twojej aski. My czekamy na Ciebie. A niechaj
Duch awixty wejdzie w to S owo i poda Je przez usta cz owieka do
ludzkich serc, i niechaj On Je we: mie i umie"!ci w kaRdym sercu
dok adnie tak, jak tego potrzebujemy. A kiedy zakożcz six te
naboReżstwa i my bxdziemy gotowi, by powrócił do naszych domów,
sk onimy pokornie nasze g owy i oddamy Ci dzixki i chwa x za
wszystko to, czego nauczyli"!my six od Ciebie i co Ty uczyni e"! dla
nas. Prosimy o to w Imieniu Chrystusa. Amen.
ł9 Bxdziemy czytał S owo w ew. "!w. Jana 1. rozdzia _ wy, którzy
macie Biblie i chcieliby"!cie czytał razem ze mn , albo zanotował to
sobie jako tekst. I bxdziemy czytał ten tekst ze S owa, a potem six
módlmy, Reby Duch awixty wzi kontekst z tego S owa i poda go
nam. My Je moRemy czytał, my, którzy umiemy czytał, moRemy Je
czytał, ale tylko Bóg moRe ujawnił ten kontekst. Ten tekst moRe
został przeczytany, bowiem Ono jest Jego S owem, lecz potem musi
był podany kontekst przez Boga. Zatem, ew. Jana 1. rozdzia i
rozpocznijmy od 28. wersetu i czytajmy do 32. w cznie.
To dzia o six^ za Jordanem, gdzie Jan chrzci .
Nazajutrz Jan ujrza Jezusa, id cego do niego, i rzek : Oto
Baranek BoRy, który g adzi grzechy "!wiata.
To jest ten, o którym powiedzia em: Za mn idzie m R,
który by przede mn , bo pierwej by niR ja.
I ja go nie zna em; lecz dlatego przyszed em, chrzcz c
wod , aby by objawiony Izraelowi.
Jan "!wiadczy teR, mówi c: Widzia em Ducha, zstxpuj cego
z nieba jakby go xbicx, i spocz na nim .
Pragnx to przeczytał jeszcze raz _ ten ostatni werset, 32. werset.
Jan "!wiadczy teR, mówi c: Widzia em Ducha,
zstxpuj cego z nieba jakby go xbicx, i spocz na nim .
MÓWIONE S~OWO
10
Niechby teraz Pan do czy Swoje b ogos awieżstwa do S owa.
Pragnx, Reby"!cie six starali zrozumieł kaRde s owo, jeReli moRecie.
Czy s yszycie mnie dobrze tam w tyle? W porz dku, czy s yszycie
mnie tam w tyle? JeReli s yszycie, podnie"!cie swoj rxkx. To dobrze.
ł OtóR, pragnx mówił do was dzisiaj do po udnia na _ na temat
podobieżstwa, w taki sposób, Re nawet najbardziej niereligijny
cz owiek tutaj by by to zdolny zrozumieł. NuRe, przychodzimy do
zboru, by six naprawił. Przychodzimy, aby six stał lepszymi lud: mi,
lepszymi chrze"!cijanami, lepszymi obywatelami, lepszymi ojcami,
lepszymi matkami, lepszymi s siadami. Przychodzimy, bowiem
Chrystus powiedzia nam, Re je"!liby"!my przyszli i prosili o cokolwiek
w Jego Imieniu, gdziekolwiek zgromadzili"!my six dwaj albo trzej, On
bxdzie z nami i udzieli nam tego. Wixc co by mog o był wixkszego,
co"! lepszego dla nas dzisiaj, niR wiedzieł, Re jeste"!my w zborze, by six
poprawił, by poszerzył nasze zrozumienie? Ilu z was by powiedzia o:
Dlatego w a"!nie jestem tutaj ? Zobaczmy. Ja _ ja pragnx lepszego
zrozumienia . A my nie moRemy _ nie moRemy mieł lepszego
zrozumienia, dopóki to^ JeReli mamy mieł zrozumienie BoRe, ono
musi przyj"!ł z BoRego S owa, bo w a"!nie S owo da nam Bóg, by
nakarmił nasze g odne dusze. A Duch awixty by pos any, by wzi ł
to S owo BoRe i nakarmił nas tym S owem. Czy to rozumiecie?
Widzicie, my^ Duch awixty jest pos any od Boga, by wzi ł S owo
BoRe i podał Je nam wed ug naszej potrzeby. NuRe, ja six tak cieszx,
Re Bóg nas tak zaopatrzy . Czy wy nie? Mianowicie On nas bxdzie
karmi .0
My jeste"!my owcami Jego pastwiska. Bxdziemy mówił na ten
temat trochx _ o owcach. My jeste"!my potrójn istot BoR i kiedy
On moRe mieł nad nami zupe n w adzx, On nas moRe prowadził i
kierował nami.
& OtóR, tak six Bogu upodoba o, Re kiedy On pos a Jezusa na
ziemix, upodoba o Mu six przedstawił Go jako zwierzx, a tym
zwierzxciem by baranek. Daleko wstecz na pocz tku w Ogrodzie
Eden, jako zapowied: przyj"!cia Jezusa, Bóg ofiarowa , wzglxdnie
poleci , Reby baranek by ofiar zastxpcz _ jako zapowied:
przyj"!cia Chrystusa. OtóR, ja six zawsze dziwi em, dlaczego to Bóg
przedstawia Chrystusa w postaci zwierz tka _ jako zwierzx. Lecz
dochodzimy do wniosku, Re Baranek _ powodem, dlaczego On
wybra baranka jest to, Re baranek jest najcichszym i
naj agodniejszym ze wszystkich stworzeż, które s na ziemi. Nie ma
niczego bardziej cichszego i agodniejszego niR ma y baranek, tak
niewinny, a nie jest samodzielny. On _ on nie jest arogancki. On jest
agodnym, cichym, ma ym stworzeniem. A kiedy Bóg chcia
przedstawił Chrystusa "!wiatu, On przedstawi Go jako baranka.
OtóR, lecz kiedy Bóg, Ojciec Bóg, Jahwe, mia zamiar przedstawił
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
11
Samego Siebie z Niebios, On by reprezentowany przez najcichszego,
najpokorniejszego ze wszystkich ptaków, które lataj w
przestworzach, mianowicie przez go xbicx. Nie ma agodniejszego
ptaka niR go xbica. Przestudiowa em dosył dobrze Rycie ptaków i
dzikiej zwierzyny, i go xbica jest bardzo osobliwym ptakiem,
odróRniaj cym six od kaRdego innego ptaka, lataj cego pod niebem.
Go xbica to kochanka. Go xbica jest agodna. Go xbica nie ma Ró ci,
ona jest jedynym z gatunku ptaków, który nie ma Ró ci. Dlatego
w a"!nie nigdy nie widzicie go xbicy gdzie"! indziej niR tam, gdzie jest
ziarno i nasienie. OtóR^
! W arce, tam by a go xbica. I go xbica jest przedstawiona na wielu
miejscach w Biblii. Ona przedstawia Ducha awixtego. A równieR
baranek przedstawia na wielu miejscach w Biblii Chrystusa _ w
Objawieniu, i poprzez wszystkie wieki z powrotem aR do 1.
MojReszowej, tak samo go xbica.
Ć W 1. Ksixdze MojReszowej go xbica by a w arce, siedz c na
grzxdzie razem z pozosta ymi ptakami, lataj cymi w powietrzu, a
jednym z nich by kruk, wrona. A wrona jest jednym z
najpodlejszych ptaków, jakie istniej _ wrona i sójka. Ja s dzx, Re to
s najpodlejsze ptaki, jakie moRna znale: ł. Wrona to ptak, który ma
bardzo d ugie Rycie i ona Ryje (oni twierdzili), Re czasami Ryje
dwie"!cie lub trzysta lat, Re wrona^ Papuga Ryje d uRej niR ona.
0 Lecz go xbica jest jedynym zwierzxciem wzglxdnie jedynym
ptakiem, który nie ma Ró ci. OtóR, wrona mog aby usi "!ł tutaj i
poRerał padlinx. Nigdy nie zobaczycie go xbicy w pobliRu martwej
padliny. Ona tego nie moRe znie"!ł. Ona nie moRe znie"!ł w swoim
nosie jej smrodu. Ona by z tego zachorowa a. One po prostu nie mog
znie"!ł niczego, co ulega zepsuciu, skaReniu. One tego nie mog
znie"!ł, wixc ona by tego nie mog a poRerał. Gdyby to ona spoRy a, to
by natychmiast u"!mierci o go xbicx, bowiem trawieniu pokarmu
dopomaga przep yw Ró ci do Ro dka _ ona w a"!nie trawi pokarm. A
jeReli nie ma Ró ci, która by tam wesz a i strawi a to, to by potem
u"!mierci o go xbicx. Wixc zawsze znajdujemy go xbicx tam, gdzie jest
co"! czystego, co"! zdrowego.
` OtóR, wrona jest inna. NuRe, zauwaRcie proszx, wrona jest
przedobrazem ob udnika. Wrona moRe usi "!ł tam na _ na martwej
padlinie i poRerał tyle, ile tylko zechce i odlecieł zaraz na pole i
spoRywał równieR pszenicx. Lecz go xbica nie moRe spoRywał
pszenicy, a potem polecieł na martw padlinx.
9 Wixc ob udnik, cz owiek moRe był ob udnikiem i spoRywał
duchowe sprawy _ i dobre i z e rzeczy. Lecz prawdziwie
znowuzrodzony chrze"!cijanin nie moRe tolerował rzeczy, które s
z e, on moRe spoRywał tylko dobre rzeczy. Zwrółcie na to uwagx!
Kiedy widzicie cz owieka, który potrafi chodził na zabawx taneczn ,
MÓWIONE S~OWO
12
wychodzi z domu i pije, wychodzi i Ryje w grzechu, idzie z powrotem
do ko"!cio a i był moRe krzyczy tak duRo jak jaki"! "!wixty _ co to jest?
On jest poReraczem padlin, on moRe spoRywał zarówno skaRon i
dobr rzecz. Lecz prawdziwy chrze"!cijanin nie moRe tolerował tych
rzeczy wixcej, bowiem on przeszed ze "!mierci do ycia. I
natychmiast by go to potxpi o tak _ nawet sama my"!l o tym
potxpi aby go tak, Re on by odwróci swoj twarz i odszed . O, co za
obraz!
& OtóR, baranek jest bardzo delikatnym stworzeniem. On nie _ on
sobie nie moRe sam pomóc. On nie moRe polegał na sobie samym, bo
on sobie sam nie moRe pomóc. Przed jakim"! czasem szed em tutaj
przez pastwisko, gdy chadza em patrolował, i znalaz em ma ego
baranka, a wszystkie inne odesz y jako"! od niego i on by ca y
zapl tany w nieduRym k xbie kolczastego drutu. I to biedne
stworzenie tam leRa o, krwawi o i becza o. I ja tam przechodzi em i
zobaczy em, Re daleko w górze, oko o pó mili wyRej by o ca e stado
owiec. OtóR, on by tam ci gle leRa , a wrony by mu niebawem
wydzioba y oczy, gdyby"!my go stamt d nie wydostali. Lecz ja
wypl ta em to ma e stworzenie i wzi em go na moje ramiona. On six
wcale nie wzbrania . On leRa naprawdx cicho. Wzi em go na moje
ramiona. MoRe w ogóle po raz pierwszy ludzka istota mia a na nim
swoje rxce, lecz on by agodny. On by ochotny, by był prowadzony.
On chcia , by mu kto"! pomóg . Mam nadziejx, Re to rozumiecie. On
by ochotny i nie próbowa stawiał oporu, dał kopniaka albo gry: ł.
Baranki nie daj kopniaka, one nie gryz ; one six po prostu
upokarzaj . A to ma e stworzonko _ ja go zanios em wyRej i
postawi em go w"!ród pozosta ych owiec. Za kilka minut jego matka
go znalaz a _ jaki on by szczx"!liwy! OtóR, jaki to przedobraz
Baranka BoRego!
& ł Wy wiecie, tam gdzie zabijaj owce _ wiecie, kto prowadzi owce
pod nóR rze: nika, jest to kozio . Lecz kozio poprowadzi owce prosto
do pochylni w rze: ni, a potem, w a"!nie w tej chwili, kiedy pokieruje
owce, by podchodzi y pochylni do góry, on odskoczy na bok. Lecz
ach, oni mówi , Re kiedy chc zabił tego koz a, to wierzga nogami
jak szalony. Rozumiecie?
& I tak w a"!nie uczyni diabe . On bxdzie próbowa prowadził BoRe
dzieci do tego najpodlejszego, lecz gdy przyjdzie kolej na niego, by
umrzeł, potem on rzeczywi"!cie wierzga i narobi duRo ha asu. W ten
sposób czyni to diabe . I czasami w ten w a"!nie sposób jaka"!
niedojrza a, kapry"!na dziewczyna, wzglxdnie m ody ch ystek z
paczk papierosów albo z butelk whisky zba amuci m od
dziewczynx _ baranka kogo"! _ uwiedzie j do grzechu. O, to jest w
porz dku. W tych wszystkich "!wixtoszkowatych bredniach o ko"!ciele
nie ma nic prawdy . Lecz niech tylko "!mierł ugodzi raz tego pod ego
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
13
ch opaka, us yszycie go w ca ym kraju jxczeł i biadolił. I w ten
w a"!nie sposób czyni to diabe .
& & Lecz baranek jest tak agodny, Re on moRe był prowadzony. I to
jest powodem, dlaczego Bóg przedstawi Chrystusa jako Baranka, a
Samego Siebie jako Go xbicx. A owego dnia, gdy Jan ochrzci Jezusa
w rzece Jordan, jedno z najwixkszych wydarzeż, jakie six
kiedykolwiek sta o, mia o miejsce w a"!nie tam. Zwrółcie uwagx,
jakie to pixkne! Baranek, najcichszy ze wszystkich stworzeż ziemi, i
Go xbica, najcichsza ze wszystkich ptaków z Niebios. OtóR, to jest
jedyny sposób, jak oni mogli six w ogóle zjednoczył. To jest jedyny
sposób, jak Go xbica mog a w ogóle zst pił na Baranka. OtóR, kiedy
Go xbica zst pi a w dó , Jan ujrza Jezusa i powiedzia : Oto
Baranek BoRy, który g adzi grzechy "!wiata . I Jan powiedzia : Ja
sk adam "!wiadectwo, Re widzia em Ducha BoRego jakby Go xbicx
zstxpuj c w dó , i odpoczx a na nim . Alleluja! Tu to macie.
Go xbica i Baranek zjednoczeni razem. Tak jest, kiedy Bóg i
Cz owiek stali six jedno. Wtedy w a"!nie Niebiosa i ziemia objx y six
wzajemnie. Alleluja! Wtedy w a"!nie Bóg sta six cia em, przyniós je,
wtedy w a"!nie Bóg zst pi w dó z postaci Ducha i sta six
Cz owiekiem i zamieszka mixdzy nami. Wtedy w a"!nie ca a
Wieczno"!ł objx a six wzajemnie. Wtedy w a"!nie upad y ludzki rodzaj
ludzi Adama i Bóg Jahwe oraz wszyscy anio owie zeszli six razem _
gdy Bóg i cz owiek stali six jedno tego wielkiego, pamixtnego dnia,
kiedy Jan ochrzci Jezusa.
OtóR, co gdyby oni byli wilkiem? To s odkie gruchanie Go xbicy
nie mog oby nigdy stan ł obok wilka.
& CóR jest pixkniejszego, niR s uchał przez chwilx pó: no wieczorem
starych synogarlic, które tam siedz i gruchaj ? Kiedy straci em
moj Ronx i dziecix^ Nie powiedzia bym nikomu, co robi em.
Siada em zazwyczaj do mego starego samochodu i jecha em na drug
stronx t drog tutaj, wysiad em tutaj ko o Walnut Ridge cmentarza,
siada em tam obok drzewa i spogl da em na grób. Nie mog em po
prostu z nich zrezygnował. Wydawa o six, jak bym tego juR d uRej
nie móg znie"!ł. My"!la em o moim ma ym niemowlxciu, leR cym tam
_ mia o osiem miesixcy. Jak ona zawsze podnosi a swoje ma e r czki
i chcia a mnie dosixgn ł, a ja dmuchn em w tr bkx, czy
powiedzia em co"! do niej, a ona zaczx a mówił: gu-gu i wyci ga a
swoje ma e r czki. I ja siada em obok drzewa, szczególnie kiedy six
juR robi wieczór. I bywa a tam zazwyczaj stara go xbica, która tam
siadywa a w krzakach i ona zaczyna a gruchał. O, moi drodzy!
Zastanawia em six pewnego razu, czy to by a nie"!miertelna dusza
mego dziecixcia, która wróci a, by rozmawiał ze mn . Nie ma
niczego s odszego niR to gruchanie go xbicy. Jak ona jest mi uj ca!
Ona przynosi nowinx. Jak ona próbuje czynił pokój! Wstaż wcze"!nie
MÓWIONE S~OWO
14
rano i wyjd: tam do zaro"!li w pobliRu mego mieszkania, jaka to pe na
pokoju rzecz przys uchiwał six! Te go xbice siadaj na tym duRym,
wysokim drzewie i gruchaj na siebie wzajemnie.
& ! Pewnego dnia tam w pobliRu brata Coxa stara matka go xbica
mia a dwa ma e go bki. I one siedzia y zupe nie na szczycie
budynku, Reby je koty nie mog y z apał. A stara matka go xbica
przynosi a im pokarm. Potem ona zlatywa a w dó i zabiera a je do
góry na drzewo, i one tam siedzia y obejmuj c six wzajemnie swoimi
szyjkami, i grucha y, i umizgiwa y six przez ca y dzież _ dwa ma e,
agodne go bki.
& Ć I ja my"!la em o tym, jak Bóg (go xbica jest takim mi uj cym
ptakiem) i ta Go xbica, Bóg, chce six zalecał Swoim ludzkim istotom.
Bóg chce był mi owany. Bóg cix chce mi ował. Bóg tak umi owa
"!wiat, Re On da Swego jednorodzonego Syna, aby kaRdy, kto w
Niego wierzy, nie zgin , ale mia ywot Wieczny . B ogos awiony
niech bxdzie Pan! Potem Bóg, pragn cy mi ował, on musia do
kogo"!^ uczynił co"! mi ego. On musia uczynił co"! tak agodnego,
jak On Sam. On musia stworzył co"!, co by mog o był mi owane. On
musia uczynił co"! wed ug Swojej W asnej Natury.
& 0 Nie potrafi by"! mi ował niczego, co by nie by o wed ug twej
w asnej natury. Mi owanie musi six zjednoczył z mi o"!ci . Ma Ronek
i Rona musz six mi ował wzajemnie, jeReli ich zwi zek ma w ogóle
zdał egzamin. Rodzina musi six mi ował mixdzy sob , aby w ogóle
spe ni a oczekiwane wymagania. Co"!, by to mi ował! Poszukujesz
wszxdzie, by znale: ł dziewczynx, która by by a twoj Ron , któr
mi ujesz. Ona poszukuje, by znale: ł ma Ronka, którego by mog a
mi ował.
& ` Bóg poszukuje, próbuj c znale: ł duszx, któr On moRe mi ował.
Wixc On przedstawi Samego Siebie tutaj na ziemi jako delikatn
Go xbicx i agodnego Baranka. JeReliby ten Baranek tylko na jedn
minutx przybra naturx warcz cego wilka, ta Go xbica by musia a
natychmiast odlecieł, Ona by musia a odlecieł precz.
& 9 Lecz baranek _ on nie ma Radnych wielkich my"!li o sobie samym.
Baranka cechuje jedna rzecz _ kiedy on jest zgubiony, on jest
beznadziejnie zgubiony. Owca nie potrafi znale: ł swojej drogi z
powrotem. Dlatego w a"!nie kozio prowadzi j na jej "!mierł. Ona nie
potrafi znale: ł swojej drogi _ owca, która jest zgubiona. Dlatego
w a"!nie Bóg przypodoba nas do owiec. Kiedy jeste"!my zgubieni, to
jeste"!my zgubieni. Nie ma Radnego sposobu, jakby"!my six mogli
odnale: ł. I jest tylko jeden sposób, jak to uczynił, mianowicie
podporz dkował six Pasterzowi trzody, a On przewodzi.
OtóR, jak zwróci em uwagx, ten Baranek i owca razem^ raczej
Baranek i Go xbica razem, oni six stali jedno. Baczcie zatem, jak
Go xbica prowadzi a Baranka, Syna BoRego. Jak agodny On by ,
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
15
wiedz c, Re On idzie na zabicie. Jak agodny On by , zawsze nie
próbowa uczynił co"! Sam, nie próbowa był samowystarczalny. On
powiedzia : Ja nie czynix niczego, dopóki Ojciec nie pokaRe mi tego
najpierw, a Ojciec mieszka we Mnie .
ł OtóR, dalsz rzecz , która cechuje baranka jest to, Re baranek jest
ochotny podporz dkował swoje prawa. OtóR, Bóg chce, Reby"!my byli
barankami, lecz tak wiele razy jest tak, Re nie chcemy
podporz dkował naszych praw _ utracił swoich praw. Tak wielu z
was mówi: OtóR, ja mam prawa, bracie Branham . To jest prawd ,
ale czy jeste"! gotowy utracił swoje prawa? Czy jeste"! ochotny wyrzec
six swoich praw, aby cix móg Bóg prowadził? Tak w a"!nie
przedstawia six sprawa z naszymi ko"!cio ami dzisiaj w
przewaRaj cej wixkszo"!ci, mianowicie agodno"!ł Baranka
BoRego^ Powinni"!my był barankiem, ale stali"!my six wszystkim
innym, a nie barankiem. I w a"!nie dlatego skoro tylko przyjmiemy
takie nastawienie, Go xbica Ducha awixtego odlatuje i opuszcza nas.
Gdyby Baranek BoRy warkn chołby tylko raz jako wilk albo
uczyni co"! w sprzeczno"!ci do tego, co by pozwoli a agodna
Go xbica, Go xbica by odlecia a. Ona by odlecia a w jednej minucie.
& I dlatego w a"!nie my six dzisiaj dziwimy: Co six dzieje z
ko"!cio em zielono"!wi tkowym? Jest tak dlatego, bo my"!my
przybrali inn naturx. My"!my przybrali tak naturx: My chcemy
naszych praw. Bxdziemy czynił to, o czym jeste"!my przekonani, Re to
jest w a"!ciwe . I stajemy six aroganckimi. Stajemy six wrogo
usposobionymi. Stajemy six obojxtnymi. Wpu"!cili"!my do wewn trz
gniewne usposobienie. Wpu"!cili"!my do wewn trz samolubstwo.
Baranek, kiedy nastanie czas^ On posiada swoj w asn we nx,
to jest jego prawo. On posiada swoj we nx, lecz oni bior baranka i
rzuc go na bloki, i zwi R jego nogi. On wcale nie kopie, on six nie
awanturuje. Wy mu po prostu zabieracie jego prawa, bowiem on jest
barankiem. On nie moRe uczynił nic innego, bowiem to jest jego
natura. Lecz wejd: raz w drogx chrze"!cijaninowi, zaraz stwierdzisz,
czy on jest barankiem, czy koz em. Ty stwierdzisz, czym on jest,
wejd: mu raz w drogx. I to jest powodem, dlaczego nasze ko"!cio y
dzisiaj s w takim stanie, w jakim s .
! My nazwali"!my six sami barankiem BoRym. Jednocze"!nie kobiety
i mxRczy: ni zaczxli postxpował w jakikolwiek inny sposób, tylko nie
jako baranki BoRe. Spójrzcie na nie, id ce po ulicy w szortach, z
przycixtymi w osami na pazia, z lokami po ca ej g owie. A przed
kilku laty, cz owiek nawo uje^ wy, oni^ nie moRna ich by o
sk onił do tego, by to czynili. A potem six dziwicie, dlaczego tak jest,
dlaczego ko"!ció jest w takim stanie, w jakim jest. Jest tak dlatego,
Re przybrali"!cie naturx wilka wzglxdnie koz a, zamiast zachowywał
cich agodno"!ł. I wy mówicie: To mój przywilej, bracie Branham .
MÓWIONE S~OWO
16
Ja wiem, Re to jest waszym przywilejem. Fryzjerzy strzyg w osy. A
skoro fryzjer chce strzyc w osy, to czy ja nie mam prawa? To six
zgadza, to jest wasz amerykażski przywilej. Lecz czy jeste"!cie
ochotni wyrzec six go, by był barankiem? Czy jeste"!cie ochotni
podporz dkował samych siebie?
Ć A wy kobiety, niedawno, chodzi y"!cie po ulicy^ To jest
"!mieszne, kiedy patrzymy, jak kobiety ubieraj six dzisiaj. I ja nie
mówix o prezbiteriankach i metodystkach, ja mówix o was,
pielgrzymki "!wi tobliwo"!ci. Chodzicie po ulicy i jest to^
0 Mam ma y krzyRyk wisz cy na przedzie mego samochodu i kto"!
powiedzia mi: Billy, czy nie wiesz, Re to jest katolicki emblemat?
` Ja powiedzia em: Kiedy katolicy otrzymali pierwszeżstwo do
krzyRa? Nigdy! To nie jest symbol katolickiej wiary, to jest symbol
chrze"!cijażskiej wiary. Katolicka wiara to jaki"! umar y "!wixty _
Maria, albo jaka"! inna umar a osoba, której oni oddaj cze"!ł. My nie
oddajemy czci umar ym ludziom. My nie oddajemy czci "!wixtej
Cecylii i wszystkim tym róRnym "!wixtym. To jest katolicyzm, który
jest wysok form spirytyzmu. Lecz krzyR reprezentuje Tego, Który
umar i wsta znowu z martwych.
9 I ja powiedzia em: Ja go tam mam, kiedy patrzx na ulicx. Przed
dwudziestu pixciu albo przed trzydziestu laty, kiedy niemal
straci em wzrok, obieca em Bogu, Re je"!li On uzdrowi moje oczy, to
ja bxdx patrzy tylko na to, co jest w a"!ciwe . I ja powiedzia em:
Gdziekolwiek cz owiek spojrzy, jest to tak bezboRne _ kobiety na
wpó ubrane i nagie kobiety, leR ce na podwórkach i wszxdzie. Ja
patrzx na krzyR, zamiast six gapił i przypominam sobie, co Chrystus
uczyni dla mnie, i odwracam moj g owx od tych rzeczy, które s z
diab a . Alleluja!
! I w a"!nie, ludzie, nie mówcie, Re to s prezbiterianie, katolicy ,
to s zielono"!wi tkowcy! Amen. Wy mówicie: Ja mam na to prawo,
bracie Branham . To six zgadza, lecz gdyby"! by barankiem, ty by"!
utraci swoje prawa. A kiedy zaczniesz postxpował w ten sposób,
Duch awixty, ta delikatna Go xbica odlatuje precz. Ona nie bxdzie
hażbiona przez ciebie. Nie, nie, nie. Nie my"!l sobie nigdy, Re bxdziesz
postxpowa w ten sposób, a Duch awixty pozostanie w tobie. Nie
moResz tego tak czynił! Biblia tak mówi. Ty musisz utracił swoje^
OtóR, mówicie: Pozosta e kobiety to czyni .
! ł A ty mxRczyzno, ty biedny, ma ostkowy, bez charakteru,
zniewie"!cia y cz eku, ty, który by"! pozwoli swojej Ronie czynił co"!
takiego, to wskazuje na to, co w tobie jest. To jest powodem, Re nie
masz Ducha awixtego, choł wyznajesz, Re Go masz, inaczej by"! mia
pod dostatkiem Czego"! w sobie, by j mimo wszystko zmusił do
postxpowania jak dama, jak d ugo ona Ryje z tob . Amen. To brzmi
staromodnie, dotkliwie. Lecz tego w a"!nie potrzebuje ko"!ció dzi"! _
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
17
staromodnego wyprania przez Ducha awixtego, powieszenia i
suszenia, i wyprasowania przez Ducha awixtego. Na pewno!
! Do jakiego stanu dosta six "!wiat! Jak oni wychodz na ulicx i jak
six zachowuj ! JakRe, wy wetkniecie swoj g owx do telewizora we
"!rodx wieczorem, a nie idziecie do ko"!cio a! Jak to, Re wy^
Patrzcie, lecz nie ma dziecka w naszym kraju, które by nie wiedzia o
szczegó owo, kim jest Dawid Crockett. A to wierutne k amstwo,
mówi ce, Re on zabi nied: wiedzia w wieku trzech lat, wiecie, to jest
k amstwo, lecz wy pozwalacie waszym dzieciom, Reby ich g owy by y
pe ne takich bredni. A nie ma ani jednego procentu ze stu, które by
w ogóle wiedzia o cokolwiek o Jezusie Chrystusie. Jest tak dlatego,
bo ten "!wiat zosta tak skalany! Ten naród, tak absurdalny i tak
daleko od Boga, poniewaR odrzuci Ducha awixtego.
! & O, wy mówicie: Ja chodzx do zboru i krzyczx . Był moRe to
czynisz. Lecz dopóki ten agodny Baranek BoRy nie usadowi six w
twoim sercu, i nie zmusi cix do oczyszczenia twego Rycia i
postxpowania jak inny cz owiek, nic ci nie pomoRe podrabianie
chrze"!cijażstwa. Ty Go musisz mieł. Amen.
! Uda em six do pewnego domu niedawno, by odwiedził chorego
cz owieka, a pewna pani leRa a _ siedzia a tam. A ma y zarozumia y
Oswald wszed do "!rodka w kapeluszu na bakier i powiedzia :
Mamo, czy obiad jest gotowy?
! ! Ona powiedzia a: Kochanie, nie mieli"!my czasu _ rzek a _
dzisiaj do po udnia ugotował jaki"! obiad . Powiedzia a: Ja ci
przygotujx kanapkx _ powiedzia a _ tam jest kilka pomarażczy .
! Ć On tam podszed , chwyci do rxki jedn pomarażczx, spojrza na
ni , wbi w ni zxby, rzuci ni w "!cianx tak mocno, jak potrafi _ sok
sp ywa w dó i on powiedzia : JeReli to jest wszystko, co tutaj masz,
to ja odchodzx _ w taki sposób.
! 0 Pomy"!la em sobie: O, BoRe, mia by był moim synem, tylko pixł
minut! Cz owieku, ja bym mu wy oi skórx, jak mu jej dotychczas
jeszcze nikt nie wy oi ! Lecz oni tam leR , Ral im dziecka. Lecz on
potrzebuje staromodnego wygarbowania skóry mocn ga xzi . Tego
w a"!nie potrzebujemy, na nowo kilka staromodnych domostw, i
kilku kaznodziejów, którzy stan za kazalnic , bxd g osił Prawdx i
przed oR J tam, gdzie Ona powinna został przed oRona. Amen. To
jest prawd . O, moi drodzy!
! ` Ma a Maria tupnx a swoj nóRk , zadar a swój nosek do góry i
wydx a swoje ma e, trochx wypomadowane wargi (tym paskudztwem
od Max Factora) i zadar a swoj g ówkx, i wysz a z domu. Co za
hażba! Jak s dzieci niepos uszne! Biblia mówi, Re one takie bxd .
Pismo awixte mówi, Re takie bxd . Jak one bxd postxpował, jak one
MÓWIONE S~OWO
18
bxd czynił, i te rzeczy, które six dzisiaj dziej na "!wiecie _ jest tak
dlatego, bo oni zasmucili Ducha awixtego i odszed .
! 9 Przed kilku laty _ ja teraz za kilka dni bxdx odprawia
naboReżstwo z okazji pierwszego wylania Ducha awixtego w
Ameryce _ w tym roku up ywa pixłdziesi t lat _ w owym zborze na
starej ulicy Azusa, w zgromadzeniu zielono"!wi tkowców w Los
Angeles, gdzie oni przeRyli pierwsze wylanie Ducha awixtego, kiedy
six ludzie zebrali razem. Kiedy Chrystus zst pi w dó mixdzy tych
ludzi, oni byli tak agodni, tak pe ni pokoju. Oni Ryli bogobojnym
Ryciem. Oni Ryli po"!wixconym Ryciem. Oni byli ochotni poddał six.
Oni byli ochotni był prowadzeni przez Ducha awixtego. Oni six nie
troszczyli o to, co mówili ludzie, oni byli staromodnymi , czy
mówiono o nich, Re s zwariowani albo cokolwiek innego, oni byli
ochotni był prowadzeni Duchem awixtym.
Ć Lecz dzisiaj, o, moi drodzy, z proszkiem do pudrowania i
pude kiem do makijaRu, w szortach na sobie wychodz na ulicx _
patrzcie, to jest hażba! A oni nazywaj samych siebie
posiadaj cymi Ducha awixtego . O, wy mówicie: Lecz ja mówi em
jxzykami . Tak, a diabe czyni to równieR. O, ja krzycza em . A
diabe czyni to równieR. Diabe potrafi podrobił wszystko, co ma
Bóg, oprócz mi o"!ci; on nie potrafi podrobił mi o"!ci. Tak.
Ćł Zatem, zanim six spostrzeResz, kiedy zaczniesz czynił te rzeczy,
wyzbxdziesz six skrupu ów, zaczniesz przystxpował na kompromis,
wtedy w ko"!ciele zacznie six trochx cmokanie _ powstaj kliki
mixdzy nimi, a jeden powiedzia : Wiecie, pastor jest po prostu taki-
i-taki , wzglxdnie diakon jest taki-i-taki . I zanim zdacie sobie z
tego sprawx, dali"!cie temu pos uch! I to jest powodem, dlaczego
mamy tak duRo k opotów _ dlatego, Re zaczxli"!cie s uchał diab a i
warczeł, zamiast s uchał delikatnej Go xbicy, Ducha awixtego _
Go xbicy BoRej, która by was prowadzi a i kierowa a, mi owa a i
b ogos awi a wam.
Ć Gdy po raz pierwszy wpadniesz w niewielkie spazmy z o"!ci,
Go xbica zaraz odlatuje. To six zgadza. Ona tego nie moRe znie"!ł. Jej
natura jest inna. O, Ona tego wcale nie moRe znie"!ł. A kiedy
zaczniesz obmawiał twego s siada, Ona tego nie moRe znie"!ł. Ona six
po prostu nie pogodzi z tym. Ona po prostu odlatuje i odchodzi precz.
Ona tego po prostu nie moRe d uRej znosił. Go xbica jest delikatna.
Go xbica jest cicha i Go xbica _ i Ona nie moRe pozostał na nikim,
jeReli on nie posiada tej samej natury.
Ć& OtóR, Bóg moRe cix uczynił inn natur , mxRczyzno lub kobieto,
On ci moRe dał inn naturx. A wy mówicie: OtóR, bracie Branham,
co my moRemy uczynił w tej sprawie? Staż six po prostu znowu
barankiem. S tylko dwa zwierzxta, które six kiedykolwiek po cz
razem, jest to go xbica i baranek. Go xbica nie przyjdzie do nikogo
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
19
innego niR baranka. A jeReli ty sta e"! six koz em, to six wyzb d: tego
starego ducha koz a. To six zgadza. JeReli six sta e"! czym"! innym,
wyzb d: six tego _ jeReli zaczynasz był gadu .
Ć Pewnego razu g osi em tutaj w pewnym mie"!cie tak twardo, jak
tylko mog em, a by y tam tysi ce ludzi. Zrobi em wezwanie do
o tarza. My"!la em, Re obj em ca y zakres grzechów, Re wymieni em
wszystko, co sobie potrafi em przypomnieł. Tego wieczora, kiedy
skożczy o six naboReżstwo, podesz a pewna bardzo afektowana
m oda kobieta i powiedzia a: OtóR, bracie Branham, ja six
naprawdx cieszx, Re nie wytkn e"! mi niczego dzisiaj wieczorem .
Pomy"!la em sobie: To musi był prawdziwa chrze"!cijanka .
Powiedzia a: Nie wytkn e"! mi niczego dzi"! wieczorem .
Ć! Ja powiedzia em: OtóR, ja six rzeczywi"!cie cieszx, gdy to s yszx,
pani, ty musisz był bardzo blisko Królestwa BoRego . I ona sobie
podrepta a.
ĆĆ Sta a tam pewna starsza pani. Ja powiedzia em: S uchaj, czy
znasz tx kobietx?
Tak .
Powiedzia em: Ona musi był prawdziw chrze"!cijank .
Ć0 Ona powiedzia a: Zapomnia e"! poruszył jedn sprawx dzisiaj
wieczorem, bracie Branham, mianowicie plotkarstwo. Ona jest
najwixksz plotkark w kraju . Tutaj to macie, o to chodzi,
rozumiecie.
Ć` Lecz je"!li chodzi o jedn z tych rzeczy, bez wzglxdu na to, czy
kaznodzieja poruszy t sprawx spoza kazalnicy, czy nie, gdy widzicie
te cielesne, "!wieckie rzeczy, to jak d ugo je tolerujecie, jeste"!cie
oddaleni od Boga, a Duch awixty bxdzie six trzyma z dala. Dlatego
w a"!nie te zgromadzenia nie s takie, jakie bywa y. To jest powodem,
dlaczego dzisiaj do po udnia nie ma w kaplicy tego, Reby six ludzie
narodzili na nowo na pod odze z trocin. To jest powodem, dlaczego
nie ma wixcej w kraju duRych zgromadzeż pod namiotem _
poniewaR zasmucili"!my delikatn Go xbicx BoR i odlecia a. To six
zgadza. On nie pozostanie z nami, jak d ugo jeste"!my tacy obojxtni,
jak d ugo obmawiamy lub odgryzamy six: My chcemy czynił nasz
w asn wolx!
Ć9 OtóR, pragnx, aby"!cie zauwaRyli, Re Baranek by milcz cym
Barankiem. Biblia mówi: On nie otworzy Swoich ust. Jako owca
przed tymi, którzy j strzyg _ On oniemia . On nie otworzy
Swoich ust. On nie by cz owiekiem, który chce swego prawa. O nie,
On by ochotny utracił swoje prawo. On by milcz cym Cz owiekiem.
0 Lecz dzisiaj, o moi drodzy, jak my chcemy naszych róRnic! O, moi
drodzy! Ja ci mówix, niech mi tylko kto"! co"! powie, ja przyskoczx i
MÓWIONE S~OWO
20
zabiorx six do niego, cz owieku, ja go zetrx w py . Ja to powiem tej
starej ob udnicy, kiedy j zobaczx! Poczekaj tylko, aR six z ni
zobaczx! Dzixki Bogu, alleluja! Uhm! Go xbica zaraz odlatuje i
odchodzi. To six zgadza. Duch awixty nie jest wixcej z tob , jak d ugo
odczuwasz w ten sposób. Zanotuj sobie to tylko w swojej ksi Rce, On
z tob nie zostanie. Duch awixty po prostu nie pozostanie tam, gdzie
znajduje six tego rodzaju duch. Musi to był duch baranka, agodny
duch, inaczej On nie pozostanie z nim po prostu i na tym koniec _
jeReli on nie jest agodnym, cichym, prowadzonym przez Ducha
awixtego. A jeReli cokolwiek przychodzi, On na to po prostu nawet
nie zwraca uwagi, po prostu idzie dalej. Rozumiecie? A w tej w a"!nie
chwili, kiedy six to zaczyna odchylał, wiecie, to jest w a"!nie^ kiedy
six ty odwrócisz.
0 ł Wiecie, pierwszy grzech rozpocz six, kiedy cz owiek odwróci
six tylko na chwilx. Czy to wiedzieli"!cie? Biblia tak mówi. Ewa
odwróci a six tylko na chwilx, by s uchał tego, co szatan ma do
powiedzenia i on jej wymalowa przed oczyma tak "!liczny obraz, iR
ona sobie rzeczywi"!cie my"!la a, Re to Prawda. I ona mu da a pos uch.
0 A to jest jedyna rzecz, któr szatan chce osi gn ł, Reby"! six po
prostu odwróci _ tylko na kilka minut. On ci moRe wymalował taki
obraz _ powiedzieł: NuRe, popatrz tutaj. Wiesz, bracie, wiesz
siostro, gdyby oni byli w a"!ciwego rodzaju lud: mi, oni by tego nie
czynili. Gdyby to tylko uczynili zaraz tutaj, wiesz . On to moRe
uczynił dla ciebie tak rzeczywistym, Re six to staje rzeczywist
prawd . Racja! Lecz pamixtaj, to jest diabe !
0 & Nie dbam o to, jak podli oni s , jak g xboko oni upadli do grzechu,
twoim zadaniem jest obj ł ich swoim ramieniem i podnie"!ł ich
dzixki mi o"!ci BoRej. Gdzie by e"!, gdy Go xbica BoRa podnios a cix z
bagna i gliny? Jest to twoim zadaniem, mój przyjacielu. Ten "!wiat
umiera z powodu braku odrobiny mi o"!ci. Ten^
0 Pragnx, aby"!cie równieR zwrócili uwagx na to zwierzx, na to ma e
zwierzx, by to milcz cy baranek, bowiem on nie^ Kiedy Mu
ur gali, On six nie odgryza . On six nie skarRy i nie awanturowa , nie
sprzecza , nie denerwowa , i tak dalej, On tego nie czyni . Kiedy
kto"!^ Kiedy Mu z orzeczyli, On im nie odz orzeczy . On nie
otworzy Swoich ust.
0 ! Lecz niech ci tylko kto"! co"! zrobi tobie albo mnie, o, moi drodzy,
wybuchamy jak ropucha, trafiona grubym "!rutem. Nadymamy six
jak _ jak stary g sior. Ja ci powiem od razu, on mi znowu tak
nadepn na palce, Re ja juR nigdy wixcej nie pójdx do tego starego
ko"!cio a. O, nie! Dzixki Bogu! Alleluja! Nazarejczycy mnie przyjm ,
pielgrzymi "!wi tobliwo"!ci, oni mnie przyjm . Alleluja. JuR wixcej nie
bxdx tego musia robił . W porz dku, Go xbica odlatuje.
0 Ć Czy wiesz co? JeReli ten stary ob udnik chodzi do tego ko"!cio a,
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
21
ja tam juR nigdy wixcej nie pójdx. Dzixki Bogu, ja tego nigdy nie
zrobix! Gdy cix ugodzi ta rzecz, ten stary warcz cy wilk, Go xbica
odlatuje. Racja. Potem Duch awixty odszed .
0 0 Potem six dziwisz, co six z tob dzieje. Dziwisz six, co six dzieje ze
zborem. Dziwisz six, co six z tob dzieje. Dlaczego nie masz
zwycixstwa, jakie miewa e"! zazwyczaj? Ty zmieni e"! swoj naturx.
Sta e"! six koz em zamiast barankiem. Sta e"! six czym"! innym tylko
nie barankiem.
0 ` Ty musisz otrzymał tego rzeczywi"!cie cichego Ducha. Niechaj
Duch awixty prowadzi mnie gdziekolwiek. BoRe, ja mi ujx kaRdego
grzesznika, bez wzglxdu na to, gdzie on jest . Takiego rodzaju
nastawienie wchodzi do ludzkiego serca, potem zobaczysz, Re six co"!
dzieje _ twoja dusza.
0 9 Wy mówicie: OtóR, bracie Branham, czy jest jakie"! rozwi zanie
w tej sprawie? Tak, staż six tylko barankiem, to jest wszystko. Ty
mówisz: Dobrze, bracie Branham!
` Spotka em six z m od pani onegdaj wieczorem tam w
Shreveport. Billy i ja udali"!my six po skożczeniu naboReżstwa do
pewnego lokalu, by kupił kanapkx. Przysz a tam pixkna m oda
kobieta, prawdopodobnie m oda dziewczyna, był moRe w wieku
dwudziestu lat, czy co"! w tym sensie, pixknie ubrana. Ona usiad a.
ZauwaRy em, Re ona six ci gle patrzy a na nasz stronx, w tym
kierunku. Ja po prostu dalej jad em. Po kilku minutach wesz a
pewna pani. Ona powiedzia a: Dzież dobry . Rozmawia em z ni . I
ja wiem, Re ta pani to siostra Davis tam. A ona i inna pani z Kaplicy
ycia, ja je dobrze zna em, ona podesz a i rozmawia a ze mn dalej.
Potem ta m oda pani, siedz ca naprzeciw, powiedzia a: Bracie
Branham, to by o pixkne Poselstwo dzisiaj wieczorem .
`ł Ja powiedzia em: Jak six powodzi, siostro? Powiedzia em:
Dzixkujx ci bardzo . I powiedzia em: Czy jeste"! cz onkini Kaplicy
ycie?
` Ona odrzek a: Jestem . Ona powiedzia a: Wiesz, bracie
Branham, ja bym mog a "!piewał w chórze, lecz oni tam wprowadzili
restrykcje . Ona rzek a: Tak wiele lat uczy am six "!piewał, i
wszystko moRliwe . Powiedzia a: apiewa am sola i "!piewa am
róRne pie"!ni . Powiedzia a: Lecz ja _ ja nie mog am "!piewał,
poniewaR oni maj _ oni maj restrykcjx, Re Radna kobieta, nosz ca
makijaR, nie moRe "!piewał w chórze .
Ja powiedzia em: OtóR, chwa a Bogu za Kaplicx ycie!
`& Ona powiedzia a: OtóR, ja ci powiem, bracie Branham , ona
rzek a: Ja jestem chrze"!cijank .
` Ja powiedzia em: Zatem, siostro, id: do domu i umyj swoj
twarz, wzglxdnie uczyż z tym co"! . Powiedzia em: Czy mi chcesz
MÓWIONE S~OWO
22
powiedzieł, Reby"! sobie pozwoli a na tak ma rzecz, jak noszenie
trochx tego paskudztwa na swojej twarzy^
`! I ja wam mogx udowodnił, Re to pochodzi od diab a. Mogx wam
udowodnił, Re nic w^ Pocz tek tego by u pogan. I o ile to nosisz,
jest to pixtnem pogan. NuRe, w a"!nie wróci em z Afryki i by em w
dRunglach Hotentotów, i stwierdzi em zupe nie dok adnie, sk d
pochodz kolczyki, sk d pochodzi wszystko to paskudztwo, i
wszystkie te _ duRo biRuterii otoczonej ko o szyi i uszu, i wszystko
moRliwe, sk d six to bierze. To jest pogażskie. A Biblia nie chce, Reby
chrze"!cijanin by poganinem. I ty nie chcesz^ Ja nie mówix, Re
jeste"! poganinem dlatego, Re to czynisz, lecz ty robisz samego siebie
takim, Re wygl dasz jak poganin. Jest tak dlatego, poniewaR twój
pastor nie powiedzia ci Prawdy. Biblia tak mówi.
`Ć A teraz ty mówisz: Bracie Branham, ja my"!lx, Re gdy mam
krótkie w osy, robi mi to ch odek, i tym podobnie . To six zgadza,
lecz je"!li masz d ugie w osy, bxdziesz mia a wixkszy ch odek. One ci
odprowadz wszystko z twojej szyi i okrywaj j i czyni to
w a"!ciwie.
`0 Patrzcie, wiecie, co mówi Biblia? MxRczyzna ma prawo odprawił
swoj Ronx i rozwie"!ł six z ni , jeReli ona sobie strzyRe w osy. JeReli
sobie strzyRe w osy, to wskazuje na to, Re ona Ryje niewiernie wobec
niego. Biblia tak mówi w 1. Koryntian 12; stwierd: cie, czy Ona nie
ma racji. Ta, która^ Kobieta, która sobie obcina swoje w osy,
hażbi swoj g owx, któr jest jej ma Ronek. A je"!li ona jest taka
niecna, to zostanie rozwiedziona i odprawiona. To six zgadza. Lecz,
widzicie, pastor wam nigdy nie mówi tych rzeczy. A to jest powodem,
Re to czynicie w ten sposób, jak czynicie. A _ a mxRczyzna _ Biblia
mówi^
`` Niedawno napisa a która"! tutaj i powiedzia a: Bracie Branham,
te bluzki, które mog dostał kobiety _ powiedzia a _ patrz, to jest
takie^ nie moRna juR niemal znale: ł przyzwoitej bluzki i czy to
bxdzie w porz dku dla nas chrze"!cijażskich kobiet ubierał six w te
dakronowe, nylonowe, wzglxdnie jakie one s ?
`9 Ja powiedzia em: Patrz, siostro, u tego jest jedno waRne. Tutaj
jest jedna rzecz prawd . Ty moResz post pił tak: JeReli nie moResz
kupił bluzki, sprzedaj maszyny do szycia, i moResz sobie uszył
bluzkx . Powiedzia em: To six zgadza. Uszył j , by wygl da a
w a"!ciwie^ Ja my"!lx^ Wiecie, to, co jest w waszym sercu,
wychodzi na jaw. To co czynisz i sposób, w jaki postxpujesz,
wskazuje na to, co jest w tobie.
9 To jest powodem, Re wszystko to warczenie i denerwowanie six,
pomawianie i odgryzanie six, oraz awanturowanie six w ramach
ko"!cio a, to w a"!nie narusza ko"!ció . To oznacza, Re diabe wszed do
ciebie i to wskazuje na to, Re Duch awixty cix opu"!ci . NuRe, ja wiem,
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
23
Re to komu"! z was porz dnie przypieka, lecz powinno to tak czynił.
To powinno! Dlatego w a"!nie by o to powiedziane; nie Reby był
chytrym, nie Reby postxpował sprytnie, lecz aby wam powiedzieł, na
czym polega k opot, bo pewnego dnia bxdx musia tam stan ł i
odpowiadał za was. I w a"!nie dlatego sposób, jak postxpujecie i co
czynicie, wskazuje na to, kim jeste"!cie. JeReli masz po prostu zaRart
popxdliwo"!ł i przy lada okazji dajesz upust swojej z o"!ci, i
wychodzisz tutaj i awanturujesz six, albo krytykujesz, albo mówisz
wulgarnie i tym podobnie, to wskazuje na to, sk d to pochodzi.
9 ł Zatem trzeba uczynił jedno _ wyzbył six tego, a Go xbica
powróci do twego serca z powrotem. Kiedy go xbica wylecia a z arki,
ona zosta a wypuszczona. Lecz ona wróci a z powrotem i puka a na
te ciemne drzwi, aR j Noe wpu"!ci do "!rodka. Duch awixty jest tutaj.
Duch awixty pragnie wej"!ł do wewn trz. To jest dzisiaj powodem, Re
Duch awixty _ On nie odszed od ciebie na zawsze. On po prostu
siedzi tam na zewn trz, gdzie"! na ga xziach drzewa, gotów Sam
przylecieł z powrotem i wnij"!ł do ciebie, i dał ci mi o"!ł i pokój i
rado"!ł, jak dawniej miewa e"!. Oczywi"!cie, On jest. On jest gotowy
uczynił to. On to chce uczynił. On to pragnie uczynił. Lecz ty mu to
nie pozwolisz uczynił!
9 Ja teraz nie mówix do was, wy obcy. Ja nie wiem, co wasz
pastor^ Ja mówix do kaplicy Branhama. Ja nie mówix do was,
ludzie z innych zborów. Ja mówix do kaplicy Branhama. O to w a"!nie
tutaj chodzi.
9 & To w a"!nie zmusi o Go xbicx do tego, Re Ona odlecia a. Niech
tylko kto"! zacznie co"! niewielkiego w ramach ko"!cio a i zanim sobie
z tego zdasz sprawx: O, czy tak jest? O, czy naprawdx? Ty tego tak
nie mniemasz? Zaraz potem Duch awixty odchodzi, odlatuje. On po
prostu nie moRe znie"!ł tego rodzaju ducha. Skoro tylko natura
baranka opuszcza cix, to Duch awixty odszed . To six zgadza. I o to
w a"!nie dzisiaj chodzi. Dlatego w a"!nie ludzie s w tym stanie, w
jakim s _ dlatego, Re pozwolili z emu duchowi wej"!ł do ich serc, do
ich Rycia. NuRe, to jest powodem, dlaczego mamy^
9 Biblia mówi, Re to jest powodem, Re tak wielu jest chorych i
cierpi cych mixdzy nami, z powodu takich rzeczy. Musimy był
agodni. Musimy był pe ni pokoju. Musimy był barankiem, Reby
Go xbica mog a pozostawał z nami.
9 ! Pamixtajcie zatem, Go xbica przyjdzie. On powiedzia : O, bracie
Branham, nie mów mi, Re ja wcale nie przyj em Ducha awixtego.
Alleluja! Wówczas, owego wieczora, pewnej nocy, o, kiedy On wszed
do wewn trz, mog em po prostu chodził^ Oczywi"!cie, to by On!
O, ja six czu em tak dobrze, czu em six tak, Re móg bym wzi ł
kaRdego ma ego ptaszka z drzewa i obj ł go i mi ował go.
Najbardziej niegodziwy cz owiek, który mi zawsze czyni wszystko
MÓWIONE S~OWO
24
moRliwe _ ja czu em, Re móg bym po oRył moje ramix wokó nich i
obj ł ich. O, Bracie Branham, jak ja six czu em! Oczywi"!cie, to by
Duch awixty.
9 Ć Lecz widzisz powód, dlaczego On nie móg pozostał. Ty by e"!
wówczas barankiem; lecz kiedy sta e"! six wilkiem, On musia
odlecieł. Nic z ego nie by o u _ u _ u Go xbicy, tu chodzi o ciebie
i^ ty wpu"!ci e"! do siebie tego ducha. Czy ja go wpu"!ci em, bracie
Branham? Tak, kiedy zacz e"! s uchał tych plotek, kiedy s ucha e"!
tego k amstwa, kiedy zacz e"! mówił: OtóR, ja mam na to prawo!
9 0 Ty nie masz Radnego prawa! Ty jeste"! odkupiony za cenx _ by a
to cena drogiej Krwi Syna BoRego. Ty nie masz legalnego prawa.
Alleluja! Jedyne prawo, które masz, jest przyj"!ł do Sród a,
nape nionego Krwi , p yn c z y Emanuela _ kiedy grzesznicy
zanurzyli six w tym nurcie, pozbyli six wszelkich swoich win i plam.
O, tak. To jest jedyne prawo, które masz _ poddał swoj w asn wolx
Bogu, a potem Bóg przewodzi _ od tej chwili. To w a"!nie jest
powodem, Re to zgromadzenie^ To w a"!nie jest powodem tak wielu
dziwnych rzeczy. Duch awixty pójdzie na miejsce _ Duch awixty
powiedzia : To nie jest w porz dku. Zakożcz to zgromadzenie,
odejd: na drug stronx . I ja je równieR zakożczx, bracie, zaraz pójdx
dalej. To six zgadza, poniewaR cz owiek musi był prowadzony
Duchem BoRym. A jest tylko jeden sposób, jak był prowadzonym
Duchem BoRym _ był ci gle agodnym, a nie uwaRał, Re wszystko
wiesz.
9 ` O, my"!lisz sobie: Ja wiem mnóstwo spraw . Tak, doprowadzi e"!
swój umys do stanu podniecenia i on nawet nie moRe sam dzia ał. Ty
znasz wszystkie ksi Rki i wszystkie odpowiedzi, i ca y grecki i
hebrajski jxzyk, a nie masz miejsca dla Go xbicy, gdzie by mog a
usi "!ł. To six zgadza. Lecz ty to wszystko wiesz; potem Go xbica nie
moRe prowadził, bowiem ty wiesz zbyt wiele.
9 9 Baranek nie twierdzi, Re wszystko wie. On musi mieł kogo"!
innego, kto by go prowadzi . Chwa a! O to chodzi. On nie wie
niczego! Amen. Jedyn rzecz , któr wiem, jest to, Re Jezus Chrystus
umar , by zbawił mnie.
ł Tam w Kalifornii chodzi pewien cz owiek i mia na przedzie
tabliczkx, mówi c : Jestem g upcem dla Chrystusa , a na plecach
drug , mówi c : Czyim g upcem jeste"! ty? To six zgadza. Staż six
g upcem dla "!wiata, aby"! móg był prowadzony Duchem awixtym,
bowiem synowie i córki BoRe s prowadzeni Duchem awixtym.
Rzymian 8, 1. mówi: PrzetoR teraz Radnego potxpienia niemasz tym,
którzy bxd c w Chrystusie Jezusie nie wed ug cia a chodz , ale
wed ug Ducha _ nie chodz wed ug wilka, lecz wed ug Go xbicy.
Amen.
ł ł Doc "!piewa zazwyczaj pie"!ż: Nape nij moj drogx kaRdy dzież
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
25
mi o"!ci , kiedy chodzx z Niebiażsk Go xbic ; pozwól mi i"!ł przez
ca y czas z pie"!ni i z u"!miechem, nape nij moj drogx kaRdy dzież
mi o"!ci . Jaki to pe en pokoju dzież bxdzie dla Kaplicy Branhama,
wzglxdnie kaRdego innego zboru, albo dla kaRdego indywidualnego,
gdy utrac swoje prawa, by six stał barankiem.
O co tu chodzi, bracie Branham?
ł Wrół z powrotem do baranka, zawrół, by był agodnym, zawrół,
by nie wiedzieł niczego, zawrół, by six po prostu podporz dkował
Chrystusowi. Nie staraj six _ nie próbuj co"! wiedzieł. Chod: po
prostu agodnie, w cicho"!ci, pokornie, delikatnie, a Go xbica cix
poprowadzi. Lecz kiedykolwiek widzisz^ zaczynasz s uchał tych
plotek, kiedykolwiek wpadasz w popxdliwe usposobienie,
kiedykolwiek zaczynasz my"!leł, Re masz prawo czynił to i czynił
owo, Go xbica po prostu odlatuje i odchodzi. Potem Jej juR wixcej nie
masz. OtóR, ona nie jest bardzo daleko od ciebie dzisiaj do po udnia,
zborze. Ona siedzi zaraz tam na ga xzi pokoju, czekaj c na to, aR
twoja natura zostanie przemieniona. Amen.
ł & Dzisiaj trzeba ci podporz dkował wszystkie swoje prawa i
pozwolił Bogu, by cix po oRy i ostrzyg ze wszystkich twoich praw.
Amen. Czy móg by"! sobie wyobraził zwyk ego, prostego baranka _
ca a jego we na wisi na nim? To s jego prawa, tak, [Brat Branham
przedstawia dysz cego baranka _ wyd.] spalone doszczxtnie, a
potem on po prostu leRy na stole do strzyRenia. Oni wiedz , co jest
dla niego najlepsze. Zabieraj mu wszystkie jego prawa i odcinaj je
wszystkie _ jaki ch odek i jak lekko mu six biega. Moi drodzy, on jest
szczx"!liwy, skacze woko o i przeRywa wspania y czas. O, tak. JeReli
utracisz swoje prawa, otrzymasz w a"!nie to. Lecz musisz utracił
swoje prawa i pozwolił S owu BoRemu obci ł z ciebie ca y "!wiat,
odj ł od ciebie wszystkie "!wieckie zwyczaje, a staniesz six nowym
stworzeniem w Chrystusie.
ł Rozmawia em w a"!nie przed jakim"! czasem z pewnym starym
"!wixtym tam w Afryce. On powiedzia : Bracie Branham, ja wiem, Re
ty wierzysz w rzeczy nadprzyrodzone .
Ja powiedzia em: Oczywi"!cie, mój bracie .
ł ! On powiedzia : Przed laty my"!la em sobie, Re jestem kim"! .
Rzek : My"!la em sobie, Re jestem naprawdx chrze"!cijaninem . I
powiedzia : Potem tam na wzgórzu, w naszym ko"!ciele^
Musia em wstxpował na wzgórze, u którego stóp zatrzyma em mój
ma y samochód . I powiedzia : Musia em six wspinał na wzgórze,
och, trzysta lub czterysta jardów, i szed em oko o krzaków, i tym
podobnie, wspina em six do góry . I powiedzia : Miewali"!my tam na
wzgórzu modlitewne zgromadzenia . I rzek : My"!la em sobie, Re
naprawdx jestem chrze"!cijaninem . On rzek : Zna em ca Biblix.
Studiowa em ca y hebrajski jxzyk. Studiowa em ca poprawn
MÓWIONE S~OWO
26
wymowx S owa . I powiedzia : Ktokolwiek przyszed do mnie,
mog em [Brat Branham strzela swoimi palcami _ wyd.] rozmawiał
z nimi ot tak o Biblii. Ja wiedzia em, o czym mówix . On powiedzia :
Pewnego wieczora szed em do góry do ko"!cio a. W naszym ko"!ciele
by o wiele konfliktów . Dalej rzek : By y tam ma e grupy jedna
przeciwko drugiej. Ty wiesz, jak one powstaj .
Ja powiedzia em: O, tak .
ł Ć On powiedzia : Na mojej drodze na to wzgórze, ja szed em i
nagle u"!wiadomi em sobie, Re kto"! idzie za mn . I on rzek :
Pomy"!la em sobie, Re poczekam po prostu na chwilx na niego,
ktokolwiek to by , Reby mnie dogoni , i ja bym z nim rozmawia na
chwilx, kiedy szli"!my drog do góry . Wiecie, to jest dobra rzecz,
kiedy cz owiek po prostu poczeka na chwilx. I rzek : Gdy szed em
do góry _ na to wzgórze , powiedzia , wspina em six do góry.
Pewien MxRczyzna wspina six teR na wzgórze i powiedzia : On
mia na Swoich plecach tobó , który by o wiele wixkszy niR ten
MxRczyzna . I powiedzia : On po prostu dysza i sapa , i robi tylko
ma e, krótkie kroki, staraj c six i"!ł do góry. I ja powiedzia em:
Cz owieku, czy Ci mogx pomóc nie"!ł ten adunek na wzgórze? On
odrzek : Nie, Ja go muszx nie"!ł . Powiedzia : Spojrza em na Jego
rxkx _ powiedzia _ i pozna em, to jest wizja. On mia blizny na
Swojej rxce . Powiedzia : Upad em na ziemix i powiedzia em:
Panie, czy Ty niesiesz grzechy ca ego "!wiata w tym worze? On rzek :
Nie, Ja niosx tylko twoje. D: wigam cix po prostu na to wzgórze,
Reby"! ty móg six dostał do góry .
ł 0 Tak w a"!nie przedstawia six ta sprawa. Gdyby"!my six tylko
rozejrzeli ko o siebie, stwierdziliby"!my, Re On niesie nasze grzechy.
Czy to nie sprawia, Re cz owiek czuje six tak ma ym? Nasze
niegodziwe, okrutne serce _ tylko dlatego, Re to potrafimy czynił!
ł ` Niedawno by em tutaj na polowaniu. Jak wiecie, ja lubix chodził
na polowanie. I by w tym kraju pewien niegodziwy cz owiek, on by
nikczemnym cz owiekiem. I on six zazwyczaj na"!miewa ze mnie,
poniewaR ja bym nie strzela do ani i jelonków. Ja powiedzia em:
To jest brutalne . Powiedzia em: Dlaczego nie jeste"! prawdziwym,
rzetelnym my"!liwym i nie strzelasz starych jeleni i te zwierzxta, które
s stare i bliskie "!mierci? Bóg je nam da . Zostaw wixc te m ode matki
i inne^
ł 9 On rzek : Ach, ty jeste"! tchórzliwym, kaznodziejo! Tak mi
zawsze mawia .
łł Ja powiedzia em: NuRe, popatrz, gdybym by g odny i chcia bym
jednego z tych jelonków, ja wierzx, Re Bóg by mi pozwoli upolował
jednego. Lecz strzelał je tylko dlatego, by postxpował sprytnie ,
otóR, on by nimi nape ni ca y wóz. I on poszed i sporz dzi sobie
wabik _ pewnego rodzaju gwizdek i on móg dmuchał w ten gwizdek
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
27
i brzmia o to dok adnie tak, jakby wo a ma y jelonek. Pewnego dnia
byli"!my razem w g szczu. Wstydzi em six za niego i powiedzia em:
Ja bym six sam siebie wstydzi . Zabi jednorazowo osiem czy
dziesixł jelonków, je"!li mu six uda o _ ani i wszystkich innych, tylko
by postxpował sprytnie _ był moRe odci tylko zady, a resztx tam
zostawi . Ja powiedzia em: Nie powiniene"! tak czynił .
Ach , rzek , wy kaznodzieje jeste"!cie zbyt tchórzliwi!
łłł Pewnego dnia on sta g xboko w g szczu i wzi do rxki ten
gwizdek i zagwizda , i brzmia o to, jakby zapiszcza m ody jelonek.
Ledwie to uczyni , pixkna ania wysunx a swoj g owx i st paj c
wysz a z g szczu. MoRna by o widzieł jej wielkie br zowe
rozgl daj ce six oczy. Ona by a przelxkniona. Rozgl da a six woko o.
~owca przyklxkn , podniós swoj strzelbx, by zastrzelił anix. A
ania widzia a tego owcx. Lecz wiecie co, ten krzyk jelonka _ ona
nie zwraca a uwagi na strzelbx. Ona szuka a to mależstwo, ono by o
w k opocie. Wiecie, ten pokaz prawdziwego macierzyżstwa i mi o"!ci
matki, mianowicie ona sta a przed t strzelb w obliczu "!mierci,
patrz c na wylot lufy tej strzelby. Wiecie co, ten pokaz by tak
wymowny _ dzia o six to tuR przed nim, Re on rzuci na ziemix swoj
strzelbx! On pobieg do ty u i chwyci mnie za ramix i powiedzia :
Billy, módl six za mnie, ja juR tego mam dosył! Kiedy on zobaczy
ten pokaz bohaterstwa matki!
łł O, gdy "!wiat ujrzy t manifestacjx mi o"!ci BoRej i dzielno"!ł w
naszym ludzkim sercu, jaka to bxdzie róRnica. Gdy wpu"!cimy
Go xbicx BoR , by wesz a do naszego serca i uczyni a nas
delikatnymi, uczyni a nas agodnymi.
łł& Tam w tych zaro"!lach wówczas _ sta em tam i modli em six za
tego zatwardzia ego cz owieka i przyprowadzi em go do Jezusa. Od
tego czasu by on dobrym, rzetelnym owc .
łł Oczywi"!cie, on sobie my"!la , Re ma prawo, Re bxdzie czyni , co
chce. One s na moim terenie, one six pas tam na mojej lucernie,
jeReli chc .
łł! Powiedzia em: To six zgadza, lecz to jest nieludzkie czynił co"!
takiego . Ty musisz utracił swoje prawa. O BoRe, okaR mi osierdzie,
Reby"!my tak uczynili.
łłĆ Niedawno tutaj w _ och, przed oko o stu laty by pewien wielki
chrze"!cijanin, który Ry w po udniowo-zachodnich Stanach
Zjednoczonych. Nazywa six Daniel Curry, wspania y cz owiek,
poboRny cz owiek, po"!wixcony cz owiek, prawdziwy chrze"!cijanin,
cz owiek, którego wszyscy tak bardzo powaRali _ taki wspania y
cz owiek. I to opowiadanie mówi, Re on umar albo dosta six do
transu i on powiedzia , Re poszed do góry do Niebios, oczywi"!cie,
MÓWIONE S~OWO
28
gdy on umar . A kiedy doszed do per owej bramy, stróR podszed do
drzwi i powiedzia : Kim ty jeste"!?
łł0 On rzek : Jestem ewangelist , Danielem Curry, pozyska em
tysi ce dusz dla Chrystusa. I ja jestem^ Ja pragnx wej"!ł do "!rodka
dzisiaj rano. Pielgrzymka mego Rycia na ziemi six skożczy a, nie
mam miejsca, gdzie bym móg teraz pój"!ł .
łł` W ten sposób przyjdzie to na ciebie pewnego poranka,
grzeszniku. W ten sposób przychodzi to na ciebie, odstxpco. W ten
sposób przychodzi to na was, którzy zasmucili"!cie Ducha awixtego i
odszed od was, nie jeste"!cie juR wixcej agodnymi i delikatnymi. JuR
od lat nie p akali"!cie. Nie rumienili"!cie six juR nie wiem jak d ugo.
Opu"!ci a was wszelka skromno"!ł. Oczywi"!cie. Lecz to przyjdzie do
waszych drzwi jednego z tych poranków. A kiedy agodny Duch
awixty przychodzi i puka, dlaczego Go po prostu nie wpu"!cicie?
łł9 Wixc kiedy Daniel Curry przyszed do _ do _ do tej bramy, oni
weszli do "!rodka i rzekli: Zobaczymy, czy masz tutaj swoje imix .
Oni szukali wszxdzie, ale nie mogli znale: ł Radnego imienia.
Powiedzieli: Nie, tutaj nie ma Daniela Curry .
ł O , powiedzia on na pewno! Powiedzia : Ja jestem
ewangelist . On rzek : Pozyskiwa em dusze dla Chrystusa .
Powiedzia : Stara em six czynił to, co jest w a"!ciwe .
ł ł StróR powiedzia : Panie, przykro mi, Re ci to mówix, lecz tutaj
nie ma Daniela Curry . Powiedzia : Ja ci powiem, co moResz
uczynił . Powiedzia : My tutaj nie mamy prawa uj ł six twej
sprawy . On rzek : Lecz czy chcesz six odwo ał w swojej sprawie?
MoResz six odwo ał w tej sprawie do S du na Bia ym Tronie je"!li
chcesz . Lecz powiedzia : My tutaj nie mamy dla ciebie
mi osierdzia, wcale nie, poniewaR nie mamy cix tu zapisanego. Nie
ma dla ciebie mi osierdzia . Powiedzia : Czy chcesz wnie"!ł apelacjx
w swojej sprawie?
On odrzek : Panie, co wixcej mogx uczynił, jak wnie"!ł apelacjx
w mojej sprawie?
ł On powiedzia : OtóR, zatem moResz i"!ł do S du na Bia ym
Tronie i odwo ał six w swojej sprawie .
ł & Daniel Curry powiedzia , iR odczuwa , Re sam przechodzi
przestrzeni mniej wixcej jedn godzinx. Rzek , Re szed na pewne
miejsce, gdzie by o coraz ja"!niej, ja"!niej i ja"!niej. Powiedzia , Re im
dalej szed , tym ja"!niej tam by o. By o to setki razy, tysi ce razy
ja"!niejsze, niR kiedykolwiek "!wieci s ożce. I powiedzia , Re six trz s
i drRa . I powiedzia , Re kiedy doszed do "!rodka tej awiat o"!ci,
us ysza G os, mówi cy: Czy by e"! doskona ym na ziemi? _
wychodzi po prostu z tej awiat o"!ci.
On odrzek : Nie, ja nie by em doskona y i zacz drReł.
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
29
Zapyta : Czy zawsze postxpowa e"! uczciwie wobec wszystkich?
ł Odrzek : Nie . (Powiedzia : Przysz o mi na my"!l kilka spraw, w
których nie by em ca kiem uczciwy .) Powiedzia : Nie, ja _ ja _ ja
uwaRam, Re nie by em uczciwy .
Powiedzia : Czy mówi e"! prawdx w kaRdym wypadku w swoim
Ryciu?
ł ! Powiedzia : Nie. Przypominaj mi six pewne sprawy, które
powiedzia em, które nie by y w tpliwe^ które by y w tpliwe. Ja _
ja _ ja _ ja nie by em zupe nie dok adnie prawdomówny .
ł Ć Powiedzia : Zatem, czy sobie co"! kiedykolwiek wzi e"!, co nie
naleRa o do ciebie, cokolwiek, pieni dze, cokolwiek innego, co nie
naleRa o do ciebie?
ł 0 Powiedzia , Re na ziemi sobie my"!la , iR jest dosył dobry, lecz
tutaj by potxpiony. Powiedzia : OtóR, w a"!ciwie, wzi em sobie
rzeczy, które nie naleRa y do mnie .
On rzek : Zatem, nie by e"! doskona y .
On odrzek : Nie, ja nie by em doskona y .
ł ` Powiedzia , iR six kaRdej chwili spodziewa , Re z tej wielkiej
awiat o"!ci, gdzie odpoczywa a Go xbica, wyjdzie potxRny g os:
Potxpiony! Powiedzia , Re w a"!nie w tej chwili us ysza za sob
G os, który by s odszy niR g os jakiejkolwiek matki, który us ysza
kiedykolwiek. Powiedzia , Re six odwróci , by spojrzeł. I najs odsze
oblicze, jakie widzia kiedykolwiek, s odsze niR oblicze jakiejkolwiek
matki, sta o przed nim. I On powiedzia : Ojcze, Daniel Curry sta w
obronie Mnie tam na ziemi. To jest prawd , on nie by doskona y,
lecz On sta w obronie Mnie. On sta w obronie Mnie na ziemi, teraz
Ja bxdx sta w jego obronie w Niebiosach. We: wszystkie jego
grzechy i przypisz je Mnie .
ł 9 Kto stanie w twojej obronie w owym dniu, bracie, jeReli Go dzi"!
zasmuci e"! tak, Re odszed od ciebie? Ja juR po prostu nie mogx d uRej
przemawiał. Pochylmy nasze g owy.
ł& Drogi BoRe, drogi umieraj cy Baranku, cichy, pokorny, mi y.
Ptaki maj gniazda, a lisy maj nory, lecz Ty nie mia e"! miejsca, a
pomimo tego sam Pan Chwa y! Kiedy six Ty urodzi e"!, oni nie mieli
Radnego odzienia, by Cix przyodział. O BoRe, na co mi jest zatem
moje odzienie? Na co mi s moje samochody? Na co mi jest pixkny
dom? Do czego bxdzie mi on przydatny w owym dniu? Ty nie mia e"!
przyjació ; nikt by six z Tob nie przyja: ni . Wydawa o six, Re nikt Ci
nie chcia podał pomocnej rxki. Ty powiedzia e"! wówczas, Re
powiesz: By em g odnym, a nie nakarmili"!cie Mnie. By em nagim, a
nie przyodziali"!cie Mnie . Do czego bxdzie nam przydatne to
wszystko, co mamy w owym dniu, Panie? Pozwól nam stał w obronie
Ciebie, Reby gdy przyjdzie ta godzina i my wejdziemy do Jego
MÓWIONE S~OWO
30
Obecno"!ci _ Wszechmocnego, Wszechobecnego, Wszech-^ O,
BoRe, kiedy us yszymy tx Go xbicx z Jej z oRonymi skrzyd ami tam w
tej wielkiej awiat o"!ci, Ona bxdzie "!wiecił poprzez ca Wieczno"!ł.
GdyR Ty przebywasz w awiat o"!ci!
ł& ł Kiedy tam bxdx musia stan ł sam _ mój brat odszed , mój
pastor odszed , moja matka odesz a, mój tata odszed , moja Rona
odesz a, moje dzieci odesz y, o, BoRe, co ja potem zrobix, Panie? Co ja
potem uczynix? A to moRe six stał, zanim s ożce zajdzie dzi"!
wieczorem. Lecz co ja uczynix? Co ja mogx zrobił? O, Chryste, ja bxdx
teraz sta w obronie Ciebie! Zrobix mój wybór dzisiaj. Ja six
wyrzeknx wszystkiego mojego mówienia o innych ludziach. Ja six
wyrzeknx wszelkiego mojego gniewnego usposobienia. Wyrzeknx six
wszystkich moich róRnic. Wyrzeknx six wszystkiego. Obetnij mnie,
Panie, we: wszystko, co mam. We: mnie po prostu, Panie. Ja _ ja _
ja pragnx stał na Twoim miejscu. Ja pragnx został ostrzyRony.
Pragnx, aby wszystko samolubstwo, wszelka wynios o"!ł, wszelka
obojxtno"!ł zosta a po prostu odjxta ode mnie. Potem pragnx stał w
obronie Ciebie jako ostrzyRony baranek, ochotny wyrzec six
wszystkich rozkoszy, które oni nazywaj rozkoszami Rycia _
wszelkich zabaw tanecznych, wszelkich przyjxł towarzyskich,
wszelkiego wulgarnego odzienia, makijaRu, pomadki do ust, lakieru
na paznokcie, wszelkiej obojxtno"!ci, która wygl da jak ten "!wiat. Ty
powiedzia e"!: Nie postxpujcie nawet tak, jak ten "!wiat. Nie kojarzcie
six nawet z tym "!wiatem. Wyjd: cie spo"!ród nich! O, BoRe, pomóR mi,
Panie. Obetnij mnie dzisiaj. We: mnie jako baranka i pozwól mi
milczeł, nie otworzył moich ust, nie mówił nic do tego, tylko stał i
został ostrzyRony .
ł& O, BoRe, jak to robi róRnicx! Przypominam sobie, kiedy mnie raz
ostrzyg e"! _ zabra e"! mi Ronx, moje dziecko, mojego tatx i mego
brata. Ty obci e"! mnie do cna. Jednak w moim sercu wiedzia em, Re
Cix mi ujx. Jak Ty mnie ub ogos awi e"!! Jak dobrym Ty by e"!!
Wszystko to, czym jestem, wszystko, czym bym móg był, wszystko,
czym kiedykolwiek bxdx, to jeste"! Ty, BoRe, to jeste"! Ty. Ja wyznajx
moje wykroczenia, wyznajx wszystko, co kiedykolwiek uczyni em,
albo my"!la em. Proszx, obetnij mnie, Panie, ja pragnx był Twoim
barankiem.
ł& & Nie tylko to, Panie, lecz we: kaRdego cz owieka, który jest tutaj
tego dopo udnia, kaRd owcx, i tych, którzy by chcieli był owcami,
obetnij z nich wszystko dzisiaj do po udnia, Panie. Po óR ich ma
stopx ko o zasobów Ewangelii. Niechby Duch awixty poprowadzi
ich do pokuty w tej chwili, gdy wiedz , Re byli obojxtni wobec Boga.
I niechaj On obetnie z nich wszelk obojxtno"!ł, ca y "!wiat i wszystkie
rzeczy tego "!wiata. Obetnij to wszystko dzisiaj do po udnia, Panie,
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
31
Reby"!my mogli stan ł spokojnie i w uciszeniu przed Tob , jako
znowuzrodzeni chrze"!cijanie. Daruj nam tego, Panie.
ł& Ja Ciebie mi ujx. Pragnx i"!ł bez wzglxdu na to, czy jest gor ca
pogoda, czy six mi chce, czy nie. Ja pragnx i"!ł. Pragnx stał w obronie
Ciebie, bowiem ja pragnx, Reby"! Ty broni mojej sprawy w owym
dniu i powiedzia : OtóR, on sta w obronie Mnie, teraz Ja stanx w
jego obronie . O, BoRe, daruj tego dzisiaj.
ł& ! A kiedy kaRda g owa jest pochylona i kaRde serce jest sk onione,
chcia bym wiedzieł tego poranka, czy jest tutaj po prostu kto"!, kto
sobie zdaje sprawx z tego, Re próbowa i"!ł swoj w asn drog _ Re
czyni e"! te rzeczy, których nie powiniene"! czynił, i odczuwasz po
prostu dzisiaj do po udnia, Re chcia by"!, aby cix Pan ostrzyg i
powiesz: Uczyż mnie prawdziwym barankiem _ czy chcia by"!
podnie"!ł swoj rxkx? Niech ci Bóg b ogos awi, pani. Niech ci Bóg
b ogos awi, bracie. Niech ci Bóg b ogos awi, bracie. Kto"! inny
jeszcze, powiedz: Obetnij mnie, Panie, ja stojx. Ja jestem owc . Ja
nawet nie otworzx moich ust, ja tylko chcx, aby"! Ty obci ca y "!wiat
ze mnie . Niech ci Bóg b ogos awi, bracie. Niech ci Bóg b ogos awi,
pani. Niech ci Bóg b ogos awi, synku. Niech ci Bóg b ogos awi, pani.
Niech ci Bóg b ogos awi, siostro. Obetnij mnie, Panie .
Siostro Gertie^ [Siostra graj ca na pianinie _ wyd.]
Niech ci Bóg b ogos awi, pani. Niech ci Bóg b ogos awi, siostro.
Obetnij mnie teraz, Panie. Ja _ ja pragnx, Reby wszystkie rzeczy
tego "!wiata^ Ja chcx stał w obronie ciebie dzisiejszego poranka.
Pragnx stał jako ostrzyRona owca. Pragnx, aby wszystkie rzeczy tego
"!wiata zosta y odcixte ode mnie. Ja pragnx był Twoim, a Ty b d:
moim. Czy mnie przyjmiesz, Panie, kiedy podnoszx moj rxkx do
Ciebie? Niech ci Bóg b ogos awi, pani. Niech ci Bóg b ogos awi,
panie. Niech ci Bóg b ogos awi. Niech ci Bóg b ogos awi, panie.
Niech ci Bóg b ogos awi, panie. Niech ci Bóg b ogos awi, pani. Niech
ci Bóg b ogos awi, pani, ja widzx wasze rxce. Niech ci Bóg
b ogos awi, mój bracie. Niech ci Bóg b ogos awi, m oda pani tam w
tyle. To jest dobre. Niech ci Bóg b ogos awi tam w tyle, matko. Niech
ci Bóg b ogos awi, siostro. To six zgadza, b d: tylko szczer . Ja
pragnx, Reby Bóg odj ode mnie wszystko, co nie jest po prostu takie
jak On, wszelkie samolubne motywy, które mam, wszelk
obojxtno"!ł, któr mam. Pragnx, Reby On obci mnie ze wszystkiego
dzisiaj do po udnia. Pragnx był podobny do Niego. Nie troszczx six o
to, czy oni maj prawo, czy nie; ja nie mam Radnego prawa. Mam
tylko jedno prawo, to jest przyj"!ł do Niego. On zatroszczy six o
resztx .
ł& Ć Czy tutaj jest jaki grzesznik, który dot d jeszcze nigdy nie wyzna
Chrystusa, nie zosta jeszcze zbawiony, i ty pragniesz był
przypomniany w tej modlitwie dzisiaj do po udnia, czy by"! podniós
MÓWIONE S~OWO
32
swoj rxkx, przyjacielu grzeszniku? Niech ci Bóg b ogos awi. Niech
kto"! inny podniesie swoj rxkx i powie: Pamixtaj o mnie, bracie
Branham. Nie jestem chrze"!cijaninem i nie wiem, kiedy bxdx six
musia spotkał z Bogiem. I ja _ pragnx był przypomniany w tej
chwili w s owie modlitwy, kiedy ty kożczysz . OtóR, czy podniesiesz
swoj rxkx, Rebym six modli za tob ? On to widzi. Niech ci Bóg
b ogos awi, m oda pani. Niech ci Bóg b ogos awi, pani. Niech ci Bóg
b ogos awi, panie. Kto"! inny jeszcze: Ja pragnx był, ja chcx^
ł& 0 Ilu z was tutaj odpad o od wiary? O , mówicie, ja bym tego nie
przyzna , bracie Branham . Lecz spójrz, jeReli ta Go xbica
agodno"!ci odesz a od ciebie, bracie, to co"! jest nie tak. Co"! nie jest w
porz dku, jeReli six nie potrafisz znosił z innym. JeReli nie moResz
przebaczył kaRdemu szczerze z g xbi serca, bez wzglxdu na to, co oni
uczynili, albo co powiedzieli, jeReli im nie moResz przebaczył z g xbi
serca _ Jezus powiedzia : JeReli ze serca nie przebaczycie kaRdemu
jego wykroczeż, ani wasz Niebiażski Ojciec nie przebaczy wam .
ł& ` NuRe, co je"!li w tym upale, co je"!li cix dzisiaj Bóg zawo a?
Podczas gdy jest otwarte Sród o, ko"!ció jest gotowy, Duch awixty
siedzi tutaj na samym szczycie tego budynku, gotowy by zst pił
zaraz w dó i wst pił z powrotem do twego serca, i uczynił cix
agodnym i spokojnym. Co ja muszx zrobił, bracie Branham? Staż
six po prostu barankiem. Duch awixty zst pi zaraz, kiedy six staniesz
barankiem. Lecz je"!li masz z e motywy, z e my"!li _ chcesz
przeprowadził swoj w asn wolx, a nie jeste"! ochotny wyrzec six jej,
to Duch awixty nie przyjdzie nigdy.
ł& 9 Teraz, kiedy mamy sk onione nasze g owy, chcia bym wiedzieł,
czy kto"! z was, który podniós swoj rxkx^ OtóR, Jezus powiedzia :
Kto s ucha Moich S ów i wierzy w Tego, który Mnie pos a , ma
ywot Wieczny i nie przyjdzie na s d, ale przeszed ze "!mierci do
ycia _ ew. Jana 5, 24. Lecz teraz, gdyby"!cie chcieli przyj"!ł do
o tarza i uklxkn ł tutaj, módlmy six razem, póki to agodne, pe ne
pokoju uczucie, które kiedy"! mieli"!cie, albo chcieliby"!cie mieł, nie
przyjdzie do was na nowo. Podczas gdy mamy sk onione nasze g owy
i "!piewamy Jest Strumież pe en "!wixtej Krwi , pragnx, Reby"!cie
przyszli, uklxkli i modlili six. Niech teraz kaRdy, kto pragnie przyj"!ł,
uklxknie tutaj ko o balustrady o tarza i modli six przez chwilx.
Jest Strumież pe en "!wixtej Krwi,
p yn cej z y Emanuela,
A grzesznicy zanurzeni w niej^
(Niech ci Bóg b ogos awi, pani,
podejd: wprost tutaj i uklxknij.)
Pozbxd ^
ł Ze sk onionymi naszymi g owami, bo mam nadziejx, Re to macie
w waszych sercach. Czy wiecie, kto przychodzi pierwszy przej"!ciem
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
33
tego dopo udnia _ czy nie powinno to sprawił, Re six zawstydzicie?
Niewiasta ciemnego koloru skóry, biedne stworzenie, ze
spuchnixtymi kostkami, siwymi w osami toruje sobie drogx do
o tarza.
ł ł Przed jakim"! czasem zosta tu zbawiony stary mxRczyzna
ciemnego koloru skóry _ w czasach niewolnictwa. On szed , kiedy
zosta zbawiony, i powiedzia swemu panu, Re jest wolny. On rzek :
Jaki jeste"!?
Odrzek : Jestem wolny . Wtedy on wypu"!ci go na wolno"!ł.
ł Tutaj przychodzi kolejna grupa ludzi, przychodz po zbawienie
dzisiaj do po udnia. (Powiedzia , Re jest wolny.) KaRdy niech jest w
modlitwie i módlcie six usilnie, je"!li pragniecie, podczas gdy Duch
awixty dzia a nad lud: mi, którzy podejmuj decyzje.
On rzek : MojReszu, ty mówisz, Re jeste"! wolny?
Odrzek : Tak jest, szefie. Jestem wolny .
ł & Powiedzia : Je"!li jeste"! wolny, to ja cix równieR wypuszczx na
wolno"!ł. Id: g osił Ewangelix .
ł Gdy on by bliski "!mierci, wielu jego bia ych braci przysz o go
odwiedził, a kiedy oni przyszli, on rzek , iR my"!la , Re juR by w
agonii. Kiedy six ockn , powiedzia : My"!la em, Re juR odszed em .
(Niech ci Bóg b ogos awi, mój bracie, uklxknij wprost tutaj.)
Powiedzia : My"!la em, Re juR odszed em .
Zapytali: Co widzia e"!, MojReszu?
ł ! On powiedzia : Kiedy wszed em do bramy, zobaczy em Jego .
Powiedzia : Ja sta em i patrzy em na Niego . I rzek : By tam
pewien anio , który podszed i rzek : Chod: dalej, MojReszu, ty wiele
lat g osi e"! Ewangelix, na ciebie czeka szata i korona . On odrzek :
Nie mów mi o szacie i koronie. Ja nie chcx szaty i korony. Ja pragnx
tylko patrzeł na Niego . Ja my"!lx, Re takie jest nastawienie kaRdego
chrze"!cijanina.
ł Ć Przed jakim"! czasem by em daleko, powyRej Chicago, w pewnym
koloseum, raczej muzeum, i rozgl da em six tam wszxdzie woko o.
Zobaczy em starego Murzyna z ma obwódk bia ych w osów na
swej g owie, który tam spacerowa z kapeluszem w swojej rxce.
Patrza em na niego. On spojrza tam do ma ego pomieszczenia i
odskoczy do ty u, a zy zaczx y mu sp ywał po jego starych,
ciemnych policzkach. On six zacz modlił. Obserwowa em go przez
krótk chwilx. On tam znowu spojrza i zacz na nowo p akał.
Podszed em do niego i powiedzia em: Panie .
On odrzek : Tak, bia y przyjacielu?
Powiedzia em: Widzx, Re jeste"!^ Co cix tak podnieci o? Z
powodu czego by e"! taki podniecony?
MÓWIONE S~OWO
34
ł 0 On rzek : Panie, gdyby"! móg dotkn ł mego boku, ja mam
stwardnia skórx wokó mego boku . Powiedzia : Ja by em kiedy"!
niewolnikiem . On rzek : W tej ma ej, szklanej gablotce tutaj _ to
jest odzienie, leR ce tutaj .
Ja rzek em: Widzx, Re to jest odzienie, lecz co jest na nim tak
szczególnego?
ł ` On odrzek : Ta plama na nim , powiedzia to jest krew
Abrahama Lincolna . Powiedzia : Ta krew zdjx a ze mnie pas
niewolnika . On rzek : OtóR, bia y cz owieku, czy by cix to równieR
nie wzruszy o trochx?
ł 9 Obj em go moimi ramionami wokó jego starej szyi i rzek em:
Niech ci Bóg b ogos awi, bracie. Ja znam inn Krew, która mnie
wzrusza .
On odrzek : Ja znam t Krew równieR, panie .
ł! Powiedzia em: On zdj ze mnie pas niewolnika . Kiedy"!
wychodzi em z domu w niedzielx, chodzi em na wy"!cigi i
awanturowa em six, i mówi em spro"!ne Rarty. I, o BoRe, jak ja to
czyni em? Tam w moim sercu s ci gle blizny na skutek tego, co
czyni em. Lecz ja six cieszx, Re On zdj ze mnie ten pas. Teraz to
wszystko przeminx o, On stan na moim miejscu.
ł! ł Pewnego razu patrzy em tutaj na kobietx, a ona by a tak
wulgarna, Re j chcia em potxpił. Lecz Bóg mi da wizjx. Potem
modli em six za ni , poniewaR zobaczy em, Re moje grzechy by y tak
samo duRe jak jej grzechy. I podszed em do niej i usiad em obok niej
i zawstydzi em j _ powiedzia em jej, Re jestem kaznodziej . Jej
dwaj przyjaciele^ Ona mia a oko o sze"!łdziesi t pixł czy
siedemdziesi t lat, jej dwaj przyjaciele uklxkli tam i oni wszyscy
oddali swoje serca Chrystusowi. O, moi drodzy, co za róRnica!
ł! Czy ty nie chcesz? Czy grzeszy e"! tak bardzo _ czy masz swe serce
po prostu tak czarne i splamione dzisiaj do po udnia, Re nawet Duch
awixty nie moRe go dotkn ł? Był moRe Go xbica odlecia a do
Wieczno"!ci, Ona odlecia a na zawsze.
ł! & Niech ci Bóg b ogos awi, kochanie. Ma a dziewczynka podchodzi.
Niech ci Bóg b ogos awi, kochanie. Wy mówicie: Ta ma a
dziewczynka nie wie^ O, tak, ona wie. Ona po prostu nie czyta a
tak duRo czasopism i starych historii mi osnych, jak wy wszyscy
czytali"!cie. O to w a"!nie chodzi, ona jest delikatna. Jezus powiedzia :
Pozwólcie ma ym dzieciom przychodził do Mnie .
ł! Czy kto"! inny chcia by jeszcze przyj"!ł i do czył six dzisiaj do
po udnia? O tarz jest do dyspozycji. Jeszcze krótk chwilkx, potem,
gdy bxdziemy "!piewał jeszcze raz, potem bxdziemy six modlił,
podczas gdy ci skruszeni grzesznicy six modl .
Umieraj cy otr ucieszy six, gdy ujrza
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
35
To Sród o w^ (Oczywi"!cie, wszystko
przeminx o, ten biedak by wykożczony.)
I tam mogx ja, choł tak pod y jak on^
ł! ! Czy nie podejdziesz teraz? Czy nie przyjdziesz ty, który wiesz, Re
tak nie powiniene"! postxpował? Biblia mówi: Je"!li umiecie dobrze
czynił, a nie czynicie tak, to jest dla was wixcej niR grzech . Czy nie
przyjdziesz? Ty wiesz, Re jeste"! z y. Utoruj sobie swoj drogx i
uklxknij ko o o tarza, i powiedz Bogu, Re ci Ral tego, w jaki sposób Go
traktowa e"!. Pozwól, Reby Duch awixty powróci i uczyni cix na
nowo agodnym, delikatnym i cichym. Czy nie przyjdziesz? Pamixtaj,
gdyby"! umiera , a On by przyszed po ciebie, nie by oby nikogo, kto
by broni twojej sprawy. On chce, aby"! stan w Jego obronie dzisiaj
do po udnia. Niech ci Bóg b ogos awi, mój bracie.
ł! Ć Czekamy. Czy to jest _ tylko pixtnastu w zborze, którzy
naprawdx odczuwacie, Re jeste"!cie potxpieni? Czy wy Ryli"!cie
spokojnym, agodnym, delikatnym, cichym Ryciem? To jest teraz
kierowane przez Ducha awixtego. Czy przebaczacie _ nie macie
Radnych nieprzyjació ? Czy Ryli"!cie tak, Re was nic nie potxpia jako
grzeszników? Czy nie Ryjecie jak poganie, czy Ryjecie inaczej? Czy
wasze Rycie wzoruje six na czym"! ca kiem innym? Czy szlachetny
Duch awixty zajmuje tron w waszym sercu, sprawiaj c, Re Ryjecie
spokojnie i w uciszeniu, i mi uj c, mixdzy wszystkimi lud: mi? Czy
twoi s siedzi i wszyscy wiedz , oraz wszyscy twoi wspó pracownicy
wiedz , Re jeste"! delikatnym, cichym, agodnym, pokornym
chrze"!cijaninem? Czy Go xbica BoRa jest z tob ? Czy na pewno? To
moRe był twoja ostatnia moRliwo"!ł. W porz dku.
ł! 0 Zatem, do was tutaj u o tarza, niech was Bóg b ogos awi. Nie
bxdziecie teraz musieł i"!ł na s d. Duch awixty was juR os dzi . I wy
nie próbowali"!cie trzymał six swoich praw, mówi c: O, ja by em juR
dosył d ugo chrze"!cijaninem. Ja tam nie muszx i"!ł . Niektórzy z was
jeste"!cie w ogóle po raz pierwszy u o tarza. Ja mogx pozostał
grzesznikiem, jeReli chcx, to jest moje prawo . Tak, to six zgadza. Ty
masz swobodn moraln wolno"!ł podejmowania decyzji i moResz
postxpował w jaki sposób tylko zechcesz. Lecz ty utraci e"! swoje
prawa dzisiaj do po udnia. Mówisz: Co oni powiedz , ja wyznajx, Re
jestem chrze"!cijaninem, a potem podchodzx do o tarza, co oni
powiedz ? Lecz co mówi Bóg? On powiedzia , Reby"! przyszed i ty to
uczyni e"!. Utraci e"! teraz swoje prawo, przyszed e"!, by mieł
delikatnego Ducha awixtego, Reby On zaj Swoje miejsce w twoim
sercu dzisiaj. Ja wiem, Re On to uczyni. Ja wiem, Re tak. On obieca ,
Re to uczyni. W a"!nie, On po prostu nic na to nie poradzi, nie moRe
six po prostu powstrzymał, by nie przyj"!ł. On prosi, p acze, umar i
uczyni wszystko moRliwe, Reby mia miejsce, gdzie moRe przyj"!ł,
czeka by przyj"!ł do ciebie.
MÓWIONE S~OWO
36
ł! ` A w twojej godzinie "!mierci, kiedy anio "!mierci usi dzie u stóp
twego oRa, zamiast patrzył tam na zewn trz na t ohydn rzecz i
wiedzieł, Re wzbrania e"! six przyj"!ł pewnego razu, a potem twoja
dusza sta a six czarna i pokalana, nie mia e"! wixcej moRliwo"!ci, bez
wzglxdu na to, jak bardzo krzycza e"!. Ezaw zgrzeszy i na skutek
swego grzechu pozbawi six aski^ dnia aski raczej i nie otrzyma
juR wixcej okazji. On gorzko p aka , próbuj c znale: ł sposobno"!ł, by
to uregulował, lecz on tego nie móg uczynił. Bóg zawo a go po raz
ostatni.
ł! 9 Lecz wy utracili"!cie wszystkie swoje prawa i wszystkich swoich
przyjació , i wszystkie swoje uczucia i wszystko inne dzisiaj do
po udnia, by przyj"!ł tutaj. Wyrzekli"!cie six swoich praw, by
uklxkn ł tutaj i rozmawiał z Bogiem. Ja wam mówix na podstawie
S owa Pażskiego, Re Chrystus powiedzia : Kto do Mnie przyjdzie,
tego nie wyrzucx precz . Teraz, kiedy jeste"!cie tutaj u o tarza,
pokutujcie, powiedzcie Mu, Re wam przykro z powodu tego, co
czynili"!cie.
łĆ To jest powodem, dlaczego ludzie nie przyjmuj Ducha awixtego,
gdy zostali ochrzczeni _ po prostu nie pokutowali gruntownie. Bóg
próbuje im dał Ducha awixtego. On pragnie, Reby"!cie byli agodni i
delikatni, cisi. To w a"!nie jest powodem, Re powstajecie z tym samym
samolubstwem w swoim sercu. O, moRe powstajecie krzycz c,
mówi c jxzykami, czy cokolwiek; to jeszcze nie sprawi, Re macie
Ducha awixtego. Ty musisz powstał od o tarza jako inny cz owiek.
Ty musisz powstał stamt d delikatny, cichy i agodny, pokorny, a
Duch BoRy przebywa w tobie. W nastxpnym roku spojrzysz wstecz na
swój szlak i widzisz, jak daleko doszed e"!, jakie robisz postxpy przez
ca y czas. To jest Duch awixty. Duch awixty jest mi o"!ci , rado"!ci ,
pokojem, "!wixt cierpliwo"!ci , agodno"!ci , delikatno"!ci ,
cierpliwo"!ci , wiar . NuRe, pokutuj tylko i powiedz Bogu, Re tego
pragniesz w tej chwili. On jest^ On to uczyni.
łĆł Ma a dziewczynko, ty tam, kochanie, uczyż to samo. B d:
b ogos awiona. Twoja matka stoi ze swymi rxkami, w oRonymi na
ciebie.
łĆ Ta droga, stara siostra ciemnego koloru skóry tutaj, która six
schyla u o tarza. Ty moRe musia a"! je"!ł placki kukurydziane i kaszx
kukurydzian , moRe musia a"! Rył w jakim"! zau ku, na ile mi
wiadomo, siostro. Niech Bóg b ogos awi twoje serce, tam w Chwale
jest dla ciebie przygotowany pa ac dzi"! do po udnia. To prawda.
łĆ& Patrzx w dó ku o tarzu i widzx pani , która siwieje, m oda
kobieta ze sw g ow sk onion , kobieta z jednolitymi bia ymi
w osami. O BoRe! Widzx mxRczyznx klxcz cego i innych tutaj woko o.
Proszx, pokutujcie, powiedzcie Mu, Re wam przykro. Powiedzcie Mu,
Re tego juR wixcej nie bxdziecie czynił. Z Jego aski od dzisiaj
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
37
zostawicie wszystkie wasze róRnice pogl dów. Wy pragniecie był
delikatni i cisi. Pragniecie był pokorni i i"!ł tam, gdzie On was
poprowadzi.
łĆ Kiedy ludzie mówi co"! bez wzglxdu na to, jak s usznie to
wygl da, ty six wyrzekniesz swoich praw, by mówił o swoim
s siedzie. JeReli bxdziesz mówi , to bxdziesz mówi o Jezusie. Ty
bxdziesz czyni po prostu to, co jest w a"!ciwe. Nie bxdziesz wychodzi
z domu jako morderca. Nie bxdziesz wychodzi z domu, by six rzucił
na niewinnego. Lecz widzisz dzielne, bohaterskie postxpowanie
prawdziwych chrze"!cijan i ty chcesz był podobny do nich. Nie
bxdziesz musia nikomu mówił, Re jeste"! chrze"!cijaninem, jeReli nim
jeste"!, oni to po prostu widz i wiedz , kiedy ty mówisz. Ty jeste"!
zapieczxtowany wewn trz i na zewn trz.
łĆ! Teraz, gdy upokarzasz swoje serce, pokutuj teraz. Powiedz Bogu,
Re ci przykro , Re tego wixcej nie bxdziesz czyni , Re six
wstydzisz samego siebie, z powodu tego, w jaki sposób
postxpowa e"!. A potem ja six bxdx modli za ciebie. I ja wierzx, Re
zaraz potem pokój usadowi six po prostu w twoim sercu, po prostu
pokój jak rzeka zacznie sp ywał w dó do twojej duszy. MoRe nie
bxdziesz krzycza , moRe nie bxdziesz mówi jxzykami, moRe nie
bxdziesz skaka do góry i na dó ; lecz odejdziesz od o tarza
posiadaj c w sobie Co"!, Co"! w sobie, co cix zakotwiczy w tym starym,
szorstkim krzyRu na ca e twoje Rycie. Módlcie six teraz tak, jak ja.
Wyznawajcie.
łĆĆ Nasz Niebiażski Ojcze _ niegodne stworzenia w tym gor cym,
parnym pomieszczeniu dzisiaj do po udnia _ w tej ma ej komorze do
pocenia; lecz BoRe, Ty to wypoci e"! z nas. Duch awixty zst pi w dó
i przekona ludzi, Re s w z ym stanie. Oni grzeszyli. Ich duchy by y
aroganckie. Oni six stali wrogimi, wtykaj cymi nos w nie swoje
sprawy, tymi, którzy wszystko wiedz , nieochotnymi do
pokutowania, nieochotnymi do przebaczenia ludziom, którzy im
wyrz dzali z o. Oni nie byli ochotni do tego, lecz dzisiaj Duch awixty
wzi S owo BoRe, umie"!ci Je prosto do ich agodnych serc i
powiedzia : Czy chcecie teraz powrócił tam, gdzie byli"!cie, gdy po
raz pierwszy przyszli"!cie do o tarza, wrócił z powrotem do tego
stanu, gdzie kaRdy _ gdzie mi ujecie wszystkich i mi ujecie Mnie
dozgonn mi o"!ci ? W takim razie powstażcie i podejd: cie do
o tarza . Oni to uczynili, Panie.
łĆ0 NuRe, ja six modlx teraz, Reby"! Ty po"!wixci ich my"!li, Panie,
po"!wixci ich serca, uczyni ich agodnymi i pe nymi pokoju. Niechby
oni powstali teraz od tego o tarza, potem gdy pokutowali i oddali
swoje Rycia Tobie, i wrócili do swoich domów. Bez wzglxdu na to, co
six dzieje, czy ma Ronek zdenerwuje six ca kiem, wzglxdnie Rona
zdenerwuje six, albo s siad jest wyprowadzony z równowagi, albo
MÓWIONE S~OWO
38
kto"!, z kim pracujesz lub kolegujesz six: Ja bxdx po prostu delikatny
jak go xbica .
łĆ` Mimo wszystko, Twoja zemsta naleRy do Ciebie _ Ja odp acx,
mówi Pan . JakRe, my"!my stwierdzili, Re tak jest, Panie. Stójcie tylko
cicho, b d: cie agodni, zobaczycie, Re Bóg bierze^ zstxpuje wprost
do Swego baranka. Z pewno"!ci , oczywi"!cie. Ten dobry Pasterz daje
Swoje ycie za nich, On zstxpuje wprost do Swoich owiec. I On je
bxdzie prowadzi . Biada temu, kto je trapi! Biada temu, który powie
jedno s owo przeciwko nim! On powiedzia : By oby lepiej, gdyby
mu na szyjx zawieszono kamież m yżski i zosta wrzucony w g xbiny
morskie. Ich anio owie ustawicznie patrz na oblicze Ojca Mego,
który jest w Niebiosach . Rozumiecie? O, BoRe, my chcemy^ A
cokolwiek im czynicie, Mnie czynicie .
łĆ9 Wixc, BoRe, ja chcx był agodnym. K adx równieR samego siebie
na o tarzu dzisiaj do po udnia; nie tylko tego poranka, lecz kaRdego
poranka i kaRdego dnia. Ja pragnx był cichym i agodnym, i takim
jak Jezus. Daruj tego, Ojcze. Pozwól nam był teraz takimi, niech
niezg xbione fale mi o"!ci zalewaj nasz duszx.
Pokój! Pokój! Cudowny pokój,
Schodz cy w dó od Ojca w górze;
(Nie czujecie Go teraz w waszych sercach?)
^ na mego ducha na zawsze ,
(Alleluja! Alleluja!)
Pokój! Pokój! Cudowny pokój .
ł0 Siostra Gertie rzek a, abym powiedzia zborowi, Re ona six czuje
potxpiona równieR, lecz ona uwaRa pianino za swój o tarz. Odk d ten
o tarz _ pianino jest jej o tarzem, rzek a: Powiedz zborowi, Reby six
modli za mnie kiedy ona tam siedzi, a zy sp ywaj jej po
okularach. Ta kazalnica jest moim o tarzem. Ja równieR
pokutowa em, moja Biblia jest wilgotna. O, BoRe!
Pokój, Pokój od Boga!
Schodz cy w dó od Ojca w górze;
(O, alleluja!)
^na mego ducha na zawsze .
ł0 ł BoRe, jeReli zgrzeszy em przeciw komukolwiek, przeciw Tobie,
usuż to, Panie. Usuż ten grzech z mego ma ego zboru dzisiaj do
po udnia.
ł0 Ilu z was odczuwa po prostu, Re Bóg wam przebaczy , a Go xbica
Pokoju siedzi znowu na waszym sercu? Ona w a"!nie teraz przylecia a
z powrotem i zajx a Swoje miejsce. Duch awixty powróci po prostu
i powiedzia : Moje dziecix, Ja cix chcia em mi ował przez ca y czas.
Ty Mi to nie pozwoli o"! po prostu czynił. Ja nie potrafix przebywał
razem z twoim starym samolubnym duchem. Lecz teraz, kiedy six go
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
39
wyrzek o"!, Ja wróci em z powrotem do twego serca dzisiaj do
po udnia . Ilu z was odczuwa w ten sposób? Podnie"!cie swoj rxkx.
Podnie"!cie swoj rxkx, to six zgadza, wszyscy wokó o tarza. O, to
jest "!wietne. Ilu z was spo"!ród s uchaczy odczuwacie w ten sam
sposób? Podnie"!cie swoj rxkx. O! [Brat Branham mówi pianistce:
By był jak Jezus _ wyd.]
ł0 & Nasz Niebiażski Ojcze, my Ci dzixkujemy za ten czas spokojnego
po"!wixcenia, podobnie jak bierze six jab ko do rxki, miaRdRy six je i
gniecie, aR six staje mixkkie i soczyste, tak mixkkie, Re ma e dziecix
moRe sobie usi "!ł i spoRywał je. Takie chcemy mieł nasze serca,
Panie. We: je w Swoj rxkx z blizn od gwo: dzia i zgnieł je po
prostu, mówi c: Dziecix, czy nie widzisz, Re zrani o"! Mnie? Ty Mnie
zrani o"!, kiedy w ten sposób da o"! upust swojej z o"!ci. Ty Mnie
zrani o"!, o, Moje serce po prostu krwawi o z powodu ciebie, dziecix,
kiedy widzia em, Re czyni o"! tak -i-tak rzecz. Lecz teraz, kiedy
mam twoje serce w Mojej rxce, pragnx je uczynił naprawdx
agodnym. Pragnx je uczynił takim, Rebym je móg uRył i Rył w nim.
Ja pragnx ponownie w nim zamieszkał dzisiaj do po udnia, Ja pragnx
przylecieł z powrotem i przebywał _ uczynił Moje miejsce
zamieszkania w tobie . Daruj tego, BoRe. My Ciebie mi ujemy.
Udziel nam tego ku Twojej chwale. Prosimy o to w Imieniu Jezusa.
By był jak Jezus, by^ (Czy nie lubicie w ten
w a"!nie sposób oddawał Bogu cze"!ł? O, moja dusza
nurza six po prostu.)
Tu na ziemi, ja^ (Ogl dał Go schodz cego w dó
do takich chwalców, jak ci, czy twoje serce odczuwa
rzeczywi"!cie agodno"!ł? Moje serce bije po prostu
szybko.)
^podróRy, z ziemi do Chwa y
Ja proszx tylko, by był jak On .
Czy podnie"!liby"!cie swoj rxkx, kiedy to "!piewamy?
By był jak Jezus, by^
(Joe, czy chcesz przyj"!ł tutaj i modlił six dzi"!
dopo udnia, bracie? Niech ci Bóg b ogos awi. Znajd:
sobie miejsce tutaj ko o o tarza, bracie Joe. Niech ci
Bóg b ogos awi, mój bracie.)
^podróRy z ziemi do Chwa y
Ja proszx tylko, by był jak On .
ł0 Ja wiem, Re jest gor co, przyjaciele. Ja wiem, Re jest. Lecz ja _
spodziewam six, Re wy czujecie six tak samo jak ja. O, ja six po prostu
czujx tak, jak bym móg w tej chwili odlecieł. Jaki On jest mi uj cy!
Co bym móg uczynił? Gdzie bym poszed ? O, BoRe! Dok d ja idx?
Dok d ja zd Ram? Co six bxdzie _ bxdzie dział? Gdzie ja bxdx za sto
MÓWIONE S~OWO
40
lat od dzi"!? Co, gdybym ja Go nie mia ? Gdzie, gdzie jest jaka"! inna
ucieczka?
Ze R obka w Betlejem wyst pi Przybysz,
Na ziemi pragnx był takim jak On;
W ca ej podróRy z ziemi do Chwa y
Ja proszx tylko, by był jak On .
Teraz wszyscy razem.
By był jak Jezus^ (Chwa a b d: Bogu!
Tak Panie! Tak, Panie! Nie jak "!wiat, jak Ty!)
^ by był jak On;
W ca ej podróRy z ziemi do Chwa y
Ja proszx tylko^
ł0 ! Podczas gdy macie sk onione wasze g owy, pragnx was o co"!
poprosił. Kto"! tutaj nie podoba six Duchowi awixtemu. Kto"! by
wezwany. Ja mówix w Imieniu Pana Jezusa, jako Jego prorok.
Odczuwam, Re Jego serce jest zranione. Tam na sali, kto"! nie by Mu
pos uszny, powinien by przyj"!ł. Czy nie przyjdziesz teraz?
W ca ej podróRy z^ (Tak, siostro, lecz jest ich
wixcej, niR tylko ty.) ^ Chwa y
Ja proszx tylko, by był jak On.
By był tylko jak Jezus^ (To jest ca e moje pragnienie
_ agodny i mi y, pokorny, był takim jako On.)
Na ziemi ja^ (Czy tu nie przyjdziecie teraz? Bóg
pragnie ogl dał, Re wyszli"!cie; jest was jeszcze
pewna ilo"!ł.)
W ca ej ^
ł0 Ć Ja wiedzia em, Re przyjdziecie. Niech ci Bóg b ogos awi. Niech ci
Bóg b ogos awi. Niech ci Bóg b ogos awi. To jest w a"!ciwe. O to
chodzi. Patrzy em ponad s uchaczy, a tam wisia najokropniejszy
czarny cież, jaki widzia em kiedykolwiek. Duch awixty jest teraz
tutaj. On w tej chwili odpoczywa na mnie. Zasmucanie Ducha
awixtego^
By był jak Jezus^
ł0 0 Co On uczyni ? Szed tam, gdzie prowadzi Ojciec. Niech ci Bóg
b ogos awi, bracie. Niech ci Bóg b ogos awi, mój bracie. To jest
w a"!ciwe; podejd: wprost tutaj i uklxknij.
Na ziemi pragnx^
ł0 ` Teraz jest czas na staromodne wyznawanie, naprawienie,
uporz dkowanie. Chod: cie. Ci gle odczuwam, Re tam ich jest jeszcze
wixcej. Niech ci Bóg b ogos awi, pani. Niech ci Bóg b ogos awi, pani.
Niech ci Bóg b ogos awi. Niech ci Bóg b ogos awi. Niech ci Bóg
b ogos awi. To six zgadza. Duch awixty ma zawsze racjx. Chod: cie.
To jest w a"!ciwe, wyjd: cie zaraz.
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
41
On _ by był jak Jezus, by był jak Jezus, tak,
Na ziemi pragnx^ (O, moi drodzy, to jest w a"!ciwe!
To jest ta droga, zape nijcie po prostu przej"!cia,
wyjd: cie i módlcie six.)
W ca ej podróRy z ziemi do Chwa y^ (Tylko
pokutujcie, powiedzcie Bogu, Re wam Ral; to jest
wszystko, co musicie uczynił.)
^był takim jak On .
ł0 9 Czy nie bxdziecie dalej przychodził teraz? By^ To jest
w a"!ciwe, zerwij six po prostu i podejd: . By był jak^
ł` Co bxdziesz czyni ? Kto stanie w obronie ciebie _ był moRe
dzisiaj wieczorem? Kto stanie w obronie ciebie, kiedy "!mierł wejdzie
w twoje zanadrze? NiezaleRnie od tego, co czyni e"!, Duch awixty
siedzi ca kiem blisko ciebie. Tego w a"!nie On chce _ Reby"! ty
przyszed .
W ca ej podróRy z ziemi do Chwa y^
ł`ł Proszx, pokutuj. Powiedz: BoRe, przykro mi. Ja _ ja bym tego nie
chcia czynił. Ty mi nie staniesz w obronie, jeReli ja nie stanx w
obronie Ciebie teraz. Ja pragnx, Reby"! mi Ty stan w obronie, a ja
bxdx sta w obronie Ciebie od dzisiaj. Ja bxdx Ry tak, jak powinien
Rył chrze"!cijanin. Ja zmienix moje drogi. Ja bxdx agodnym i cichym.
Zostawix wszystkich, niech sobie mówi , cokolwiek chc . Ja bxdx Ry
po prostu agodnie i cicho przed Tob . Bez wzglxdu na to, jak d ugo
wyznajesz, Re jeste"! chrze"!cijaninem, do jakiego ko"!cio a naleRysz, to
z tym nie ma nic wspólnego. Podejd: zaraz teraz. Niech ci Bóg
b ogos awi. Wyjd: prosto do przodu, dziecix.
ł` Bóg mówi teraz do ciebie. JeReli wierzysz, Re ja jestem Jego s ug ,
Duch awixty przemówi do mnie dzisiaj rano i rzek : Uczyż to
wezwanie, jest ich tam tak wielu . To jest ten dzież, to jest ta chwila.
Tam w tyle jest jeszcze oko o pixciu, czy sze"!ciu, którzy rzeczywi"!cie
powinni przyj"!ł teraz. Pamixtaj, bracie, siostro, ja patrzx wprost na
ciebie, ja widzx te ciemne cienie zwisaj ce nad tob . Raczej przyjd:
zaraz teraz.
ł`& By był jak Jezus! Czy nie chcesz był takim jak On _ delikatnym,
cichym, agodnym, pokornym? Niech ci Bóg b ogos awi, m ody
mxRczyzno. Niech ci Bóg b ogos awi, tato z niemowlxciem. Niech ci
Bóg b ogos awi, siostro. Niech ci Bóg b ogos awi, przyjacielu
grzeszniku. To jest w a"!ciwe. Podejd: wprost tutaj, siostrzyczko,
wyjd: wprost do przodu, znajd: sobie po prostu miejsce. Niech ci
Bóg b ogos awi.
ł` Droga siostro, masz tego duRo, za co powinna"! był wdzixczn .
LeRa a"! przywi zana na oRu, umieraj ca, tutaj podchodzisz do
o tarza. Niech Bóg b ogos awi twe czu e serce.
MÓWIONE S~OWO
42
ł`! Duch awixty mówi teraz ponownie. Pokuta _ tylko zawo aj
wprost do Boga, proszx, módl six sw w asn modlitw . To ty
pope nia e"! grzechy, teraz jeste"! tym, kto six modli. Powiedz Bogu, Re
ci Ral tego, co uczyni e"!. Nie zwracaj Radnej uwagi na to, kto jest ko o
ciebie. Powiedz tylko: BoRe, przebacz mi, nie chcia em był takim. Ja
chcx był delikatnym. Ja _ ja juR nigdy wixcej nie bxdx oszukiwa i
awanturowa six .
ł`Ć O, BoRe, o, jak ja to mi ujx! Niebiażski Ojcze, dla kaRdego
pokutuj cego teraz tam u o tarza, klxcz cego na swoich kolanach,
modl cego six! O BoRe, niech matki, tatowie, dzieci, ojcowie, matki,
ktokolwiek jeszcze, s siedzi, cz onkowie zboru, diakoni, cz onkowie
zarz du, o BoRe, w tym staromodnym czasie formowania, kiedy
siedzimy dzisiaj do po udnia w tym gor cym pomieszczeniu, Duch
awixty zstxpuje wprost w dó og aszaj c pokój. O BoRe, ja pragnx
tam stan ł w owym dniu i us yszeł, jak mówisz agodnie: Tak, ty
przyszed e"! i stan e"! w Mojej obronie, teraz Ja stanx w obronie
ciebie . Pragnx, Reby"! Ty w oRy ten pokój do kaRdego serca, które
jest tutaj dzisiaj, BoRe. Cicho i delikatnie, pragnx, aby"! to Ty uczyni .
Ja pragnx, aby"! Ty wszed tam do "!rodka z takim uczuciem, które by
ich nigdy wixcej nie opu"!ci o od tego dnia na przysz o"!ł. Niechaj
domy s odnowione. Niechaj ludzie s nowymi stworzeniami. Niech
wszystko stanie six dzisiaj nowym, poniewaR ci ludzie six upokorzyli.
Ty powiedzia e"!: Je"!li ten lud, który six nazywa wed ug Mego
Imienia, upokorzy six i bxdzie six modli , to Ja wys ucham z
Niebios . A ja wiem, Re Ty to czynisz dzisiaj do po udnia, BoRe.
ł`0 I ja six modlx o przebaczenie dla tych, którzy pozostali na swoich
siedzeniach, którzy powinni byli przyj"!ł. BoRe, mów do nich i niechaj
oni wixcej nie zaznaj pokoju na ziemi, dopóki nie podejm tej
decyzji, Panie, by przyj"!ł i uregulowali swego Rycia przed Tob .
Daruj tego, Panie. B ogos aw teraz kaRdego poszczególnego. Niechaj
Twoja dobroł i Twoje mi osierdzie przebywa zawsze w kaRdej duszy,
która pokutowa a i uklxk a w tym zborze dzisiaj do po udnia.
ł`` Ojcze, BoRe, ja to uczyni em na Twój rozkaz. Ja wezwa em tych
ludzi; oni stali. Ty powiedzia e"!: Kto Mnie wyzna przed lud: mi, tego
i Ja wyznam przed Moim Ojcem i przed "!wixtymi anio ami . Wielu z
tych tutaj by o chrze"!cijanami od lat, lecz oni stoj tego poranka, by
wyznał swoje grzechy, Re oni czynili : le. Oni six stali
nieprzyjemnymi. Duch awixty odszed od nich. A wiele razy by o tak,
Re oni nie odczuwali tego delikatnego, s odkiego, agodnego uczucia,
które powinni byli odczuwał. Wielu z nich to grzesznicy, którzy
przyszli po raz pierwszy w Ryciu. Lecz, Ojcze, oni pragn tego
cudownego uczucia, tego pokoju, który przewyRsza wszelki rozum.
Daj im go dzisiaj, Panie BoRe, i niechby oni wszyscy razem byli mili
i pe ni Twego Ducha, kiedy opuszcz to pomieszczenie dzisiaj, by
KOaCIÓ~ I JEGO STAN
43
odej"!ł do ich domów, by Rył innego rodzaju Ryciem, by był innymi
lud: mi. Prosimy o to w Imieniu Chrystusa.
ł`9 Miejsce przy Sródle . W porz dku, wy, którzy jeste"!cie u
o tarza, powstażcie, spójrzcie ku Panu Bogu, odwrółcie six i
u"!ci"!nijcie rxkx z wszystkimi ko o siebie. O, bxdziemy teraz "!piewał
wszyscy, podczas gdy stoimy tylko na chwilx przed us ug ku
uzdrawianiu.
Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce,
Tam przy Sródle jest miejsce dla ciebie;
Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce,
Tam przy Sródle jest miejsce dla ciebie.
(Dla wszystkich!)
Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce,
Tam przy Sródle jest miejsce dla ciebie;
Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce,
Tam przy Sródle jest miejsce dla ciebie.
Miejsce, miejsce, tak, tam jest miejsce!
[Puste miejsce na ta"!mie _ wyd.]
ł9 Wiara! Czy wiesz, bracie, pewnego dnia, kiedy twoja _ twoja
Rona zatelefonowa a, bym six modli za ciebie? Wszed em zaraz do
pokoju, a Duch awixty powiedzia mi: Nie bój six . Amen. Czy On
nie jest rzeczywisty? Cudowny! Dobrze, chwalmy Pana! Chcia oby
mi six teraz obwo ywał zwycixstwo! W porz dku.
A Jego Krew obmywa
_ bielszy niR "!nieg^
(Czy masz co"! do powiedzenia?)
Jezus zbawia!
ł9 ł Dobrze, teraz brat Neville. A brat Slaughter ma co"! do
powiedzenia. [Brat Slaughter mówi. Puste miejsce na ta"!mie _ wyd.]
Chwa a Panu! [Brat Neville mówi: Ja wierzx, Re kaRdy otrzyma
dzisiaj do po udnia .] Gloria! Alleluja! [Brat Neville mówi: ^?^
wyglada na to, Re wszyscy wierzymy teraz Bogu .] Alleluja! [Brat
Neville mówi ponownie: Pamixtajcie o naboReżstwie dzi"!
wieczorem, mamy umywanie nóg i Wieczerzx Pażsk . Pyta six brata
Branhama: Wiesz, czy bxdziesz tutaj? ] Ja bxdx prawdopodobnie
równieR tutaj dzisiaj wieczorem. Tak, na ile mi wiadomo, bxdx tutaj,
o ile mnie kto"! nie zawezwie gdzie"!.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
030 Kosciol powszechny jego jednosc i pluralizmUstanawianie swiat i dowody kosciolaZDRAJCY KOŚCIOŁA 2CO ZYSKUJE SAMOBÓJCA (Słowa mistyków Kościoła św )Klucz Odpowiedzi Chemia Nowej Ery III Węgiel i jego związki z wodoremKościół Hillsong Świat ma się dobrze w kościele!wykład 2 zdrowie i mierniki jego ocenyUjawnianie śladów linii papilarnych na płytach CD oraz jego wpływUWAG KILKA O DZWONACH FRIEDRICHA GOTTHOLDA KÖRNERA Z DAWNEGO KOŚCIOŁA MARIACKIEGO W KOSTRZYNIEStosowanie maszyn i urządzeń w produkcji mięsa i jego przetworowUstawa o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego Rzeczypospolitej Polskiej Komentarzwięcej podobnych podstron