Bajki edukacyjne dla dzieci
Tekst: Hanna Hajzak
Ilustracje: Wiola Czekalewska SuperKid.pl
Magiczna sieć
W starym, opuszczonym budynku, w którym dawniej uczyły się dzieci ze
szkoły podstawowej, na strychu pozostały tylko pająki. Cieszyły się, że wreszcie mają
dla siebie dużo miejsca i już nikt nie ucieka z krzykiem na ich widok, ani nie próbuje
rzucad w nie kapciami, czy gazetami. Mogły więc bez obaw poświęcad się swoim
codziennym obowiązkom i przyjemnościom. Podczas gdy dorosłe pająki udawały się
do pracy, aby tkad nowe, coraz piękniejsze pajęczynki, ich dzieci spotykały się
w zakątku pomiędzy starymi kartonami pełnymi książek i spędzały tam czas pod
opieką Pani Teonfi.
Starała się ona wymyślad swoim podopiecznym wspaniałe zabawy, a także uczyd
ich, jak należy postępowad w codziennych życiowych sytuacjach, jak tkad piękne sieci,
jak liczyd ziarnka kurzu gromadzące się na parapecie i jak ładnie mówid i śpiewad.
Małe pajączki zazwyczaj chętnie spotykały się, by spędzad razem czas. Często jednak
zdarzało się, że pani Teonfa musiała przerywad zabawę lub zajęcia, bo jeden z jej
podopiecznych - Protek - uderzył lub kopnął, jedną ze swych ośmiu nóżek, któregoś
z kolegów lub koleżanek. Nie pomagało tłumaczenie, ani też to, że Protek często
musiał siadad na krzesełku z kartonu, w odosobnieniu od reszty grupy. Zazwyczaj
bowiem, gdy odbył już swoją karę i wracał do zabawy, po chwili znów kogoś zaczepiał,
popychał lub bił.
Pani Teonfa pytała zawsze:
- Dlaczego nie bawisz się grzecznie z kolegami i koleżankami? Dlaczego ciągle robisz
im krzywdę?
- Nie wiem - padała zazwyczaj odpowiedz Protka, albo też:
- Bo ja nie lubię się z nimi bawid, bo oni mnie nie lubią.
- Jeśli chcesz wrócid do wspólnych zabaw, musisz przeprosid i obiecad, że już nie
będziesz robił nikomu krzywdy - mówiła nieodmiennie Pani Teonfa.
I Protek zawsze przepraszał i obiecywał, a jednak sytuacje ciągle się powtarzały.
Mijały dni i pajączki coraz częściej odsuwały się od Protka podczas zajęd; nie
chciały też się z nim bawid. Niektóre wręcz uciekały przed nim w jak najdalszy
zakamarek. Pani patrzyła na to ze smutkiem i starała się rozmową rozwiązad problem.
- Spróbujcie jeszcze raz zaufad Protkowi. Obiecał wam wszystkim, że już nie będzie
was zaczepiał, dajcie mu jeszcze jedną szansę.
www.SuperKid.pl 1
- Nie chcemy - padały zazwyczaj odpowiedzi.
Katia, która zawsze miała najwięcej odwagi i wymyślała najciekawsze zabawy,
stwierdziła:
- Protek zawsze tylko obiecuje, a potem i tak nas bije. Psuje nam każdą zabawę. My
go nie chcemy w naszej grupie!
Za jej wypowiedzią odezwały się następne. Najgłośniej mówił Martek:
- Tata mi mówi, że nie można nikogo bid, ale jak mnie ktoś zaczepia, to mam mu
oddad, żeby go nauczyd!
Pani Teonfa bardzo zaniepokoiła
się tą rozmową. Nie chciała, żeby
w grupie pajączków zapanowała złośd,
nie chciała, żeby ktokolwiek bił innych,
czy też się z nimi kłócił. Dlatego też
przerwała dyskusję, prosząc aby
wszyscy dali sobie jeszcze jedną,
ostatnią szansę. Obiecała, że jeśli tym
razem się nie uda, to ona i tak rozwiąże
ten problem, tak aby nikt nie odczuwał agresji ze strony innych. Po zastanowieniu
pajączki uznały, że mogą jeszcze raz spróbowad. Pani pozwoliła więc im się bawid,
a sama zaprosiła Protka na rozmowę.
Po raz kolejny zapytała go dlaczego ciągle zaczepia innych.
- Nie wiem - padła bardzo szybko odpowiedz.
- Ale zastanów się: czy nie milej bawid się spokojnie z innymi, a nie ciągle kłócid?
- Ale oni już nie chcą się ze mną bawid! Nie lubią mnie! To muszę ich ukarad!
- Nie lubią cię właśnie dlatego, że ciągle robisz im krzywdę, a im mocniej ci to okazują,
tym bardziej się na nich złościsz i tym częściej ich zaczepiasz. Dlatego coraz mniej
chcą się z tobą bawid. To tak, jakbyś zaplątał się w pajęczynę. Im bardziej szarpiesz ją,
chcąc się wyplątad, tym mocniej ją wokół siebie zawijasz i tym bardziej robi się ona
zaplątana. Im dłużej z nią walczysz, tym trudniej jest wyjśd, bo coraz więcej jest jej
wokół ciebie.
- To jak się mogę uwolnid? Skoro nie mogę jej rozerwad siłą, bo tylko pogarszam
sytuację?
- To bardzo proste: musisz po prostu ze spokojem zacząd ją rozplątywad. Delikatnie,
myśląc o każdym następnym ruchu. Nie używając siły, ale wykorzystując nóżki do
delikatnego gładzenia sieci i szukania kooca. Taka niewidzialna sied oplata wszystkich
w naszej grupie, tworząc z niej całośd. Dzięki niej czujemy się bezpieczni. Ty się w nią
www.SuperKid.pl 2
zaplątałeś i szarpiąc ją i próbując się uwolnid, robisz krzywdę innym i sam czujesz się
nieszczęśliwy. Musisz się wyplątad z tego, co namotałeś. Niteczka za niteczką, aż
zaczniesz widzied jej koniec i nauczysz się tkad ją tak, aby każdemu było w niej
wygodnie.
- Ale to bardzo trudne - zasmucił się Protek. - Przecież próbując się uwolnid, mogę
znów zrobid się zły i znów ją zbyt mocno szarpnąd, robiąc komuś krzywdę.
- Nic nie jest trudne, jeśli się czegoś bardzo chce - uśmiechnęła się pani. - Popatrz, tu
leży dużo kartek ze starej gazety. Jeśli będziesz czuł, że robisz się zły, albo gdy ktoś ci
zrobi przykrośd i będziesz miał ochotę go uderzyd, czyli zacisnąd mocniej wokół siebie
sied, wtedy narysuj na kartce wszystko, co w tym momencie czujesz, a potem pognied
lub podrzyj tę kartkę tak, żebyś poczuł ulgę. Wtedy nie popsujesz swojej sieci, nie
zaciśniesz jej wokół siebie, a zrobi ci się lepiej.
- No tak& - powiedział niepewnie Protek.- Ale co zrobid, żeby moi koledzy chcieli się ze
mną teraz bawid? Oni się mnie boją.
- Muszą się przekonad, że nauczyłeś się używad nóżek do spokojnego tkania naszej
magicznej sieci, a nie szarpania jej. Muszą się przekonad, że potrafisz byd delikatny,
a nie tylko grozny.
- Jak mam to zrobid? Oni nie pozwalają mi się zbliżyd do siebie.
- Nie martw się - powiedziała pani Teonfa - postaram się ci pomóc.
Następnego dnia podczas porannej gimnastyki pajączki dostały polecenie
dobrania się w pary. Nikt nie chciał byd z Protkiem, ale pani poprosiła Martka, żeby
z nim stanął i zamknął oczy. Następnie poprosiła, aby w każdej parze osoba
z otwartymi oczami robiła jak najdelikatniejszy masaż swojemu partnerowi, delikatnie
głaskając po plecach i mówiąc coś
miłego. Potem w parach nastąpiła
zamiana. Dwiczenie to podziałało na
wszystkie pajączki bardzo kojąco i
poprawiło wszystkim humory.
Szczególnie uśmiechnięty po jego
zakooczeniu był Martek, który
zaproponował Protkowi wspólną
zabawę. Niedługo potem dołączyła do
nich też Katia, a potem inne pajączki.
Pani obserwowała ich z pewną obawą,
ale widziała, że nic złego się nie dzieje i
uspokoiła się.
www.SuperKid.pl 3
Tego dnia Protek kilka razy podchodził do stolika, z którego brał kartkę, coś na
niej rysował gwałtownymi ruchami, a potem ją niszczył. Tłumaczył to pani:
- Zdenerwowałem się, ale nie chcę zaciskad wokół siebie sieci - staram się ją rozplątad
i ładnie zapleśd na nowo.
A pani uśmiechała się słysząc te słowa i chwaliła Protka.
Mijały dni, a on z dnia na dzieo coraz rzadziej przerywał zajęcia, żeby rysowad.
Wyobrażał sobie natomiast, że niewidzialna sied oplatająca jego grupę jest teraz
bardzo piękna, delikatna i nikomu nie jest w niej niewygodnie. I tak rzeczywiście było.
***
Sprawdz również
ćwiczenia nawiązujące do tej bajki:
1. językowe i matematyczne (dla dzieci szkolnych)
2. dotyczące emocji (dla wszystkich dzieci)
www.SuperKid.pl
www.SuperKid.pl 4
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
magiczna siec cwiczenie 5magiczna siec cwiczenie 1magiczna siec cwiczenie 3magiczna siec cwiczenie 2magiczna siec cwiczenie 4200204 magiczne mikromacierzeid!685SiecSIEĆ WILKASlajdy siecsiec 3Siec bezprzewodowaSieć w Windowsiepiec indukcyjny a siećwięcej podobnych podstron