Bierz mnie, czyli budowanie oferty emocjonalnej
Cisza na planie. Scena 2. Rozmowa dwóch licealistów o studniówce.
- Wiesz co?
- No?
- Ciekawe z kim pójdzie na studniówkę ta kujonka Elka, co idzie na
medycynę?
- Owszem kujonka, ale jaka lacha! Kurde, jakie ma nogi...
- No i ma czym oddychać...
- Jak o niej myślę, to nie mogę utrzymać rąk w spokoju... Z nią mógłbym
polecieć nawet na księżyc, nie tylko na studniówkę.
- Nie masz szans Bodzio, ona ma na pewno stu kandydatów.
- Wiem...
Kujonka Elka (z pierwszego odcinka) wypłakuje brak partnera, Bodzio
wzdycha. Paranoja. Gdyby wcześniej rzuciła żartem:  zbieram oferty
studniówkowe, tylko przez Internet, adres, małpa... Na rynku uczuć trzeba
się sprzedać jak każdy towar. To, że w Pcimiu (przepraszam Małopolskę) jest
dziewczę, które śpiewa, gotuje, krawaty wiąże i... (to chyba nie ten wierszyk),
krótko mówiąc, jest wspaniała - to mało. Musi się o tym dowiedzieć rzesza
wygłodniałych przygód królewiczów.
Trzeba dawać sygnały  jestem w grze , bo  oni w dzisiejszych czasach się
tego nie domyślą. Elka zawsze była ubrana pod szyję, luz
no, ciemno i bez
wyrazu. W czasie lekcji rozmawiała o lekcjach. Po lekcjach (ewentualnie po
pracy) zawsze spieszyła się do domu, żeby uczyć się, rozwiązywać krzyżówki
(lub cichaczem zaczytywać się w romansach). Efekt znamy. Gdzieś po drugiej
stronie wahadła Britney wyceniła swoją cnotę na 15 mln dolarów... Kierunek
rozumowania dobry, ale może krok za duży w kierunku. Reklama dz
wignią
handlu. Niektóre artystki, dziennikarki, gdy im spada popularność, to
decydują się pokazać dużo więcej, niż ty Elka sobie wyobrażasz...
Ty Elka, popracuj nad swoim wizerunkiem, pożycz od koleżanki za małe
spodnie, w tajemnicy przed matką kup majtki na sznureczek i zrób próbę. Daj
 im popatrzeć na towar chociaż przez wystawę (znaczy przez spodnie), co ci
to szkodzi? Jak dalej pobudzać rynek, to podpowie ci intuicja lub uczone
księgi, które ukochałaś. Musisz zacząć bywać, nie spieszyć się (jeszcze
zdążysz), opowiadać o sobie kontekstowo (z nieistotnymi detalami), by twój
wizerunek nabierał wyrazu. Mówisz na przykład w  ich obecności:  lubię
szybkość, pęd powietrza .  Oni sobie dopowiedzą, że cię to podnieca i któryś
zagadnie cię o narty, szybownictwo albo zaproponuje przewiezienie na
motocyklu.
Co? Że wątpliwa radocha? Jak nie chcesz słuchać, to nie...