294 295


Fronda - Archiwum - Nr 06 TABLE.main {} TR.row {} TD.cell {} DIV.block {} DIV.paragraph {} .font0 { font:7.5pt "Arial", sans-serif; } .font1 { font:8.0pt "Arial", sans-serif; } .font2 { font:9.5pt "Arial", sans-serif; } .font3 { font:8.5pt "Times New Roman", serif; } #divMenu {font-family:sans-serif; font-size:10pt} #divMenu a{color:black;} #divMenu a:visited{color:#333333;} #divMenu a:hover{color:red;} self.name = 'dol' /******************************************************************************** Submitted with modifications by Jack Routledge (http://fastway.to/compute) to DynamicDrive.com Copyright (C) 1999 Thomas Brattli @ www.bratta.com This script is made by and copyrighted to Thomas Brattli This may be used freely as long as this msg is intact! This script has been featured on http://www.dynamicdrive.com ******************************************************************************** Browsercheck:*/ ie=document.all?1:0 n=document.layers?1:0 ns6=document.getElementById&&!document.all?1:0 var ltop; var tim=0; //Object constructor function makeMenu(obj,nest){ nest=(!nest) ? '':'document.'+nest+'.' if (n) this.css=eval(nest+'document.'+obj) else if (ns6) this.css=document.getElementById(obj).style else if (ie) this.css=eval(obj+'.style') this.state=1 this.go=0 if (n) this.width=this.css.document.width else if (ns6) this.width=document.getElementById(obj).offsetWidth else if (ie) this.width=eval(obj+'.offsetWidth') // this.left=b_getleft this.obj = obj + "Object"; eval(this.obj + "=this") } //Get's the top position. function b_getleft(){ if (n||ns6){ gleft=parseInt(this.css.left)} else if (ie){ gleft=eval(this.css.pixelLeft)} return gleft; } /******************************************************************************** Checking if the page is scrolled, if it is move the menu after ********************************************************************************/ function checkScrolled(){ if(!oMenu.go) { oMenu.css.top=eval(scrolled)+parseInt(ltop) oMenu.css.left=eval(scrollex)+parseInt(llef) } if(n||ns6) setTimeout('checkScrolled()',30) } /******************************************************************************** Inits the page, makes the menu object, moves it to the right place, show it ********************************************************************************/ function menuInit(){ oMenu=new makeMenu('divMenu') if (n||ns6) { scrolled="window.pageYOffset" ltop=oMenu.css.top scrollex="window.pageXOffset" llef=oMenu.css.left } else if (ie) { scrolled="document.body.scrollTop" ltop=oMenu.css.pixelTop scrollex="document.body.scrollLeft" llef=oMenu.css.pixelLeft } var sz = document.body.clientWidth; if(!sz) sz = window.innerWidth-20; oMenu.css.width=sz oMenu.css.visibility='visible' ie?window.onscroll=checkScrolled:checkScrolled(); } //Initing menu on pageload window.onload=menuInit; grzech zaniechania, tylko powiedzenie „nie"! To było tworzenie sojuszu typu 4 czerwca 1992 roku. A jeszcze do tego pewne dodatkowe okoliczności, które właśnie miała znieść lustracja, powodowały, że ten sojusz można było rozszerzyć. KPN w tym sojuszu to wynik niczego innego jak tych okoliczności. - Ale w ten sposób dochodzimy do wniosku, że właściwie 3/4 opozycji antyko- munistycznej to byty partie zarządzane przez agentów, bo do tego dochodzijeszcze ZChN, jeśli na serio wziąć listę Macierewicza. - To jest znacznie bardziej skomplikowana sprawa. Trzeba by się cofnąć doroku 1956. W Polsce po tym roku system przekształcał się w kierunku, którymożna było nazwać dziurawieniem totalitaryzmu. Dziurawy totalitaryzm, który - wbrew naturze tego typu władzy, jeśli wziąć pod uwagę ideologiczną logikęsystemu stalinowskiego - "ma prześwity". Takim prześwitem było prywatnerolnictwo czy kontakty z Zachodem. Takim prześwitem były też niewielkieokruchy półniezależnej działalności, takiej jak KIK-i przy Kościele, a już nieprześwitem, lecz całą wielką szparą był sam Kościół. Do tego dochodziłapewna autonomia wyższych uczelni, związek literatów czy pewna wolność wdziedzinie kultury. To wszystko powodowało, że system komunistyczny za- czął się sypać. Ale jednocześnie powstawała taka strefa pośrednia, grupaludzi, która działała z jednej strony jak wszyscy, wewnątrz tego systemu, a zdrugiej strony go kontestowała. Przy czym w polskich warunkach bardzoczęsto byli to ludzie, którzy wcześniej z tym systemem kooperowali bardzościśle. Ta grupa ludzi z natury rzeczy była poddana szczególnej penetracjipolicyjnej, no bo jednak była to - kulawa i dziurawa - ale dyktatura, l w rezul- tacie powstał taki układ stosunków, który jest w historii znany - i to nawet zupadku systemów znacznie słabszych niż komunizm, np. carska Rosja z ostat- nich dziesięcioleci. Tam rewolucjonista i agent, czy agent i rewolucjonista wjednej osobie, to się wszystko przeplatało, l my w Polsce mieliśmy swoje„Biesy". - Czy Polska doby późnej PRL przypominała carską Rosję? -Ta analogia, która skądinąd została mi podsunięta przez Kuronia, dotyczy rzecz jasna tylko wybranych aspektów rzeczywistości. - Ale czy wtedy były takie prowokacje w stylu rosyjskim, że służba bezpie- czeństwa sama generowała pewne ruchy... - No wie pan, nie należy za bardzo czytywać Mackiewicza, bo to on napisał„Europa in flagranti". To była taka książka z lat 60. i ja ją czytałem jako mło- dzieniec... - Ale Azef to niewątpliwie postać historyczna... - Ale Azef był niewątpliwie prowokatorem od początku, a Mackiewicz twierdzi,że już wszyscy byli i że wszystkie partie były do odpowiednich oddziałów żandarmeri przypisane. - Zostawmy analogie historyczne i zastanówmy się, dlaczego program i po- stulat dekomunizacji nie zyskał poparcia społecznego. Przecież wydawało się,że w 1990 roku, kiedy wygrywał Wałęsa, przyzwolenie na radykalne rozlicze- nie się z komunizmem było. To było nawet więcej niż przyzwolenie - był entu- zjazm dla tej koncepcji. - Przede wszystkim entuzjazm mniejszościowy, przypomnijmy sobie wynikpierwszej rundy. Po drugie: układ postkomunistyczny ruszyć było bardzo trud- no. Przecież nomenklatura, ludzie tamtego systemu, stworzyli sobie w Pol- sce bardzo mocne przyczółki w nowym systemie. Bo przecież ten nowy po- wstawał w ramach starego. To nie było tak jak w Czechach - tam kapitalizmunie było nawet śladu do aksamitnej rewolucji. W Polsce od Gierka linia byłajuż stosunkowo konsekwentna, tzn. nomenklatura wchodziła w sferę prywat- nej własności, bo to się wbrew pozorom nie zaczęło po roku 1980, to sięzaczęło znacznie wcześniej, przy czym prapoczątki to są lata 60. JeszczeGomułka z ty m walczył, ale Gierek już nie. Ta grupa podlegała przy tej okazjijakby moralnemu rozkładowi - moralnemu nie tyle z punktu widzenia moral- ności, co morale aparatu partyjnego (twardzi marksiści, np. ci z Wrocławia,opisywali to zjawisko po wielokroć, całe książki w latach 80. na ten tematbyły). Ta grupa doskonale się znalazła w nowych warunkach i mogła bardzołatwo stworzyć dwa mechanizmy, ogromnie utrudniające uzyskanie poparciaspołecznego. Po pierwsze: mechanizm koptacyjny: pewne jednostki spozaukładu partyjnego były dokoptowywane po 1989 roku, a nawet wcześniej.Społeczna świadomość była z jednej strony korumpowana tym procesemprzekazywania silnych jednostek na drugą stronę. Po wtóre natomiast: środkimasowego przekazu w ogromnym stopniu pozostały w ręku tamtych. Gdybydajmy na to w roku 1989 rozgoniono dawne mass media i komunistycznychdziennikarzy zastąpiliby ci nieszczęśnicy, którzy dzisiaj kierują telewizją, którychnie lubimy, którzy są skrajnie nieobiektywni i niedorośli do systemu demokra- tycznego, ale którzy są antykomunistyczni, to myślicie, że świadomość spo- łeczna wyglądałaby tak samo? - Ale bitwa o świadomość została przegrana. - Bitwa o świadomość została przegrana. Do dziś dnia pamiętam, jaki byłwynik głosowania w Senacie nad ustawą o likwidacji RSW, gdzie był spór otzw. spółdzielnie dziennikarskie, których wprowadzenie do ustawy oznaczałopo prostu, że stary układ dziennikarski, ten zweryfikowany w 1982 roku, po- zostanie nienaruszony. Pamiętam, że przegraliśmy 42 do 24. Pamiętam tenwynik, bo miałem pełną świadomość, że jest to jedno z najważniejszych gło- sowań. Bardzo rzadko zabierałem głos w Senacie, ale wtedy byłem i przema- wiałem. Obecnie najważniejsze jest jednak pytanie: na ile przegraliśmy dlate- go, że ci którzy byli wśród tych 42 głosów głosowali w imię własnego dobrzeuświadomionego interesu, a na ile z głupoty? Po części tak i po części tak. Natych 42 senatorów 10-12 dobrze wiedziało, o co chodzi. 294 FRONDA PRZEDWIOŚNIE 1996 FRONDA PRZEDWIOŚNIE 1996 295 « Poprzednie  [Spis treści]  Następne » _uacct = "UA-3447492-1"; urchinTracker();

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
294 295
294 295
294 bikkruk
294 Rozporz dzenie Ministra Finans w w sprawie sposobu dokonywania
295 QXQQREZZF7RL6FW5Z3GOIJHNMTTISJXXVHVVPNQ
295 298
293 295
Naci Bolek Str 295
08 (294)

więcej podobnych podstron