.re {
FONT-SIZE: 10pt; COLOR: #d6d6c0; FONT-FAMILY: Times New Roman, serif; TEXT-DECORATION: none
}
.re2 {
FONT-WEIGHT: bold; FONT-SIZE: 10pt; COLOR: #000000; MARGIN-RIGHT: 5px; FONT-FAMILY: Arial; TEXT-DECORATION: none
}
.le {
MARGIN-LEFT: 5px
}
.hed1 {
FONT-WEIGHT: bold; FONT-SIZE: 10pt; COLOR: #ffffff; FONT-FAMILY: Arial
}
.hist {
FONT-SIZE: 10pt; FONT-FAMILY: Arial
}
.hist2 {
MARGIN-TOP: 5px; FONT-SIZE: 10pt; MARGIN-LEFT: 5px; MARGIN-RIGHT: 5px; FONT-FAMILY: Arial
}
BODY {
SCROLLBAR-FACE-COLOR: #59bf59; SCROLLBAR-HIGHLIGHT-COLOR: #59bf59; SCROLLBAR-SHADOW-COLOR: #000000; SCROLLBAR-3DLIGHT-COLOR: #000000; SCROLLBAR-ARROW-COLOR: #000000; SCROLLBAR-TRACK-COLOR: #008000; SCROLLBAR-DARKSHADOW-COLOR: #0069a6
}
WOJSKO I
TECHNIKA
HISTORIA
ARTLERII
Historia artylerii XI - XV w.
opracował Marek Aszyk
Historia artylerii
polskiej rozpoczyna się wraz z powstaniem państwa Polskiego. Przed
pojawieniem się dział „ogniowych”, w artylerii używano różnego rodzaju
machin miotających. W Polsce najstarsza wzmianka o tego rodzaju uzbrojeniu
dotyczy oblężenia Niemczy w 1017r. W trakcie oblężenia Głogowa w 1109r.
ciężkich kusz wałowych używali zarówno Polacy jak i Niemcy. W użyczanych
ówcześnie przez artylerię polską machinach miotających stosowano
rozwiązania konstrukcyjne wzorowane na niemieckich, odwołujących się do
rzymskich tradycji wojennych. Prawdopodobnie powodem było to, że właśnie z
zachodnim przeciwnikiem toczono najczęściej wojny, zapożyczano wiec pewne
elementy uzbrojenia oraz taktyki przeciwnika. Niemniej nie można wykluczyć
rodzimych rozwiązań wypracowanych przez polskich budowniczych. Jest to tym
bardziej prawdopodobne, że tego typu broń stanowiła uzbrojenie artylerii
polskiej przez około 400 lat. W końcowym okresie, przez kilka
dziesięcioleci, równolegle z dynamicznie rozwijającymi się działami.
Dominowały więc machiny neurobalistyczne,
wykorzystujące do
miotania pocisków sprężystość materiału, takie jak różnego rodzaju kusze,
onegary, balisty, bricoli itp. U Słowian wschodnich, utrzymujących
kontakty z Cesarstwem Bizantyjskim, przeważały natomiast machiny
barobalistyczne, jak np. trabutium, biffa, w których siłą „napędową” była
masywna przeciwwaga. Występowały też konstrukcje mieszane, mające
przeciwwagę ruchomą i nieruchomą, łączące konstrukcję onegaru z kuszą itd.
Stosowano także machiny, w
których do miotania pocisków wykorzystywano siłę ludzkich mięśni.
Ograniczeniem była jedynie pomysłowość i umiejętności budowniczych.
Niewykluczone, że stopniowy rozwój machin miotających, strzelających
pociskami zapalającymi, stał się przyczyną odejścia od budowania drewniano
– ziemnych grodów. Zamek, z wysokimi ceglanymi lub kamiennymi murami, był
bardziej odporny na tego typu ostrzał. Z kolei umieszczone wysoko na
murach i wieżach obronnych machiny dysponowały większą donośnością.
Poszczególne rodzaje machin miały swoje słowiańskie nazwy: wózgrady,
samosrzały, strzykusze, puszkicze, poroki. Możliwe, że wzorem zachodnim,
nadawano niekiedy poszczególnym machinom nazwy własne. Tak jak na
przykład, oblegający w 1191r. Akkę Krzyżowcy jedną z machin nazwali „Procą
Pana Boga”. Tak jak różnorodne były rodzaje machin, tak duży był też
asortyment miotanych przez nie pocisków. Strzelano kamiennymi i metalowymi
kulami, strzałami i wiązkami strzał, oszczepami. Do zwalczania siły żywej
przeciwnika stosowano kule połączone sztywnym prętem lub łańcuchem, kosze
wypełnione kamiennymi kulami lub po prosty kamieniami. Do niszczenia murów
używano kamienie młyńskie lub kłody, czasami wcześniej moczone w wodzie
celem zwiększenia ciężaru. J. Długosz opisując oblężenie Łucka przez
Polaków w 1431r. wspomina o miotaniu padłych koni w celu „zatrucia
powietrza”.
Na przełomowe XIII i XIVw. pojawił się konkurent
machin miotających – broń palna. Najstarsze pewne źródło mówiące o nowym
rodzaju broni, dotyczy wyrabiania we Florencji w 1326r. brązowych dział
oraz metalowych kul i strzał do nich. Według wiarygodnych danych, po
raz pierwszy bojowo nowa broń użyta została przez Anglików w bitwie pod
Crcy w 1346r.
Pierwsza wzmianka o broni palnej w Polsce
pochodzi ze Statutu Wiślickiego z roku 1347, gdzie mówi się o puszkach,
czyli działach ogniowych. Najstarsza informacja o użyciu dział w walce
dotyczy oblężenia przez Wielkopolan Pyzdr w roku 1383. Wystrzelona ze
spiżowego działa kamienna kula przebiła podwójne wrota bramy miejskiej i
zabiła stojącego na ulicy plebana, Mikołaja z Bechowa. Znana jest więc
także pierwsza ofiara polskiej artylerii ogniowej.
Ówczesne działa nie posiadały jeszcze łóż. Lufę
kładziono na ziemi, podkładając kołki lub wkopując tylną część w ziemię,
zapobiegając w ten sposób cofaniu się działa po strzale. Kolejnym krokiem
było wyposażenie dział w proste łoża klocowe. Ważnym czynnikiem dalszego
rozwoju broni palnej było opracowanie oraz opanowanie, w pierwszej połowie
XVw., produkcji prochu ziarnistego. Używany wcześniej proch, będący
mieszaniną, rozwarstwiał się pod wpływem wstrząsów powstających w trakcie
transportu. Cięższe składniki, takie jak siarka, opadały niżej. Powodowało
to konieczność ponownego wymieszania prochu, lub wręcz jego przygotowania
bezpośrednio przed strzałem. W XVw. nastąpił szybki postęp w konstrukcji
dział, który stopniowo doprowadził do wyparcia z użycia machin
miotających. W celu uzyskanie większej skuteczności, wydłużono lufy. Loża
wyposażono w koła, zwiększając manewrowość dział, wpłynęło to na wzrost
ich przydatności w walce w polu. Kolejnym usprawnieniem był mechanizm
umożliwiający zmianę kąta podniesienia lufy. Następował podział na
kategorie: bombarda o krótkiej lufie przekształciła się w moździerz, mała
bombarda, skonstruowana przez husytów i montowana niekiedy na wozach stała
się protoplastą późniejszych haubic.
Innym rodzajem działa polowego, o długiej
lufie, ale stosunkowo małym kalibrze, była serpentyna. Podobną konstrukcje
miała taraśnica, działo przeznaczone głównie do obrony zamków i
umieszczane na tarasach (stad ich nazwa). Chcąc zwiększyć
szybkostrzelność, wynaleziono działo odtylcowe – foglerz. Do jego
ładowania służyły wymienne komory prochowe, będących pewnego rodzaju
nabojami. Rozwiązanie to jednak nie sprawdziło się w praktyce, powodem
były kłopoty z uszczelnieniem połączenia komora – lufa. Skuteczniejszym
sposobem zwiększenia szybkostrzelności było budowanie broni wielolufowej.
Na jednej podstawie montowano kilka lub więcej luf.
Działa najczęściej były odlewane, dlatego ich
wytwarzaniem zajmowali się ludwisarze, rzemieślnicy odlewający dotąd
dzwony. Lufy dział wykonywano także z kutych żelaznych listew – klepek,
łączonych obręczami, podobnie jak ma to miejsce w drewnianych beczkach. W
ten ostatni sposób budowano m.in. lekkie długolufowe taraśnice. Lufy
ciężkich, wielotonowych bombard, w celu łatwiejszego ich transportu,
dzielono na łączone gwintem połowy. Ten rodzaj dział nazywano
śrubnicami.
W XVw. dział używano już powszechnie,
między innymi w trakcie oblężenia Malborka w 1410r. oraz w toczonych rok
wcześniej walkach z Krzyżakami. Według kronik Jana Długosza, dział użyto
także przy zdobywaniu zamku cydzyńskiego, Golubia i Kowala w 1422r. W
1431r. zabezpieczano forsowanie rzeki Styr ogniem dwóch tarasnic, a dwa
lata później artyleria wzięła udział w oblężeniu Tucholi i Chojnic. Pod
koniec XVw. Na uzbrojeniu znajdowały się: bombardy, taraśnice,
półtarasnice, foglerze, hufnice i półhufnice oraz śrubnice. O tym jak
dużymi działami dysponowała ówcześnie artyleria, najlepiej świadczy fakt,
że do transportu dwóch ciężkich bombard w wyprawie mołdawskiej Jana
Olbrachta, potrzebowano zaprzęgów 40 i 50 konnych. Pod koniec
średniowiecza artyleria ogniowa stała się stałym elementem wojsk, a jej
rola stopniowo wzrastała.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
historia artyleri 1919 1939Nov 2003 History Africa HL paper 3Historia harcerstwa 1988 1939 planszaHistoria państwa i prawa Polski Testy TabliceHistoria KosmetykówhistoriaGaza w staroegipskich źródłach historycznychA short history of the short storywięcej podobnych podstron