00:00:23:Synchronizacja napisów do wersji 733 530 112 bajtów|Czas trwania filmu: 1h 41m 48s
00:00:27:Synchronizacja napisów do wersji 733 530 112 bajtów|Czas trwania filmu: 1h 41m 48s
00:00:41:(na podstawie wersji chinouk'a)
00:00:52:Szkoła Uczuć
00:01:03:- Jest już?|- Nie.
00:01:05:- Wystraszyłeś go.|- Muszę się porządnie odlać.
00:01:10:On zawsze znajdzie jakąś wymówkę,|żeby wyciągnąć ptaka na zewnątrz.
00:01:29:Ma ktoś piwo?
00:01:31:Wypiliśmy wszystko w szkole.|Poza tym ty i tak masz już dość.
00:01:36:Ja mam jedno. Jest już ciepłe,|ale może być twoje, jeśli chcesz.
00:01:40:Musisz tylko poprosić, paść na ziemię,| zaszczekać i zamerdać ogonem.
00:01:45:- Dzięki, Eric.|- Zawsze do usług.
00:01:47:- Będzie ubaw.|- Dobrze, że na to wpadłem.
00:01:52:Dzikusy.|Wszystko tylko przez to, że jest nowy.
00:01:54:Pieprzysz bzdury cały czas.|Nie możesz się w końcu zamknąć?
00:01:58:Znacie reguły.|Nikt go przecież nie zmusza.
00:02:04:A co jak nie przyjdzie?|Chcę wrócić na imprezę i potańczyć.
00:02:07:Belinda, to może |wrócisz tam sama?
00:02:13:Nie mówiłam do ciebie, Dean.
00:02:15:Wiesz, że nie tańczę.
00:02:17:Fakt, rusza się jak manekin.
00:02:21:Ale czego się nie robi dla swojego kumpla.|Co ty na to mała?
00:02:26:Nie tak ostro, bo się spocisz.
00:02:28:Zgasiła cię.
00:02:31:Już jest! Przyjechał.
00:02:32:Patrzcie, oto i on.
00:02:36:Hej, zobaczcie jaka fura.
00:02:39:Nie mogę się doczekać, by zobaczyć jak lata!
00:02:49:Hej, niezła koszulka.
00:02:54:Spóźniłeś się.
00:02:57:Miałeś być o 10:00.
00:03:01:Jak mówię: bądź o 10:00, to masz być.|Zapamiętasz na przyszłość?
00:03:08:O ile będzie jakiś następny raz.
00:03:15:Zawsze taki jest?
00:03:17:Zawsze.
00:03:20:To jak? Gotowy do lotu?
00:03:24:Poczekaj!
00:03:25:Weź mnie na barana!
00:03:31:Film zrealizowany na motywach noweli|"Jesienna Miłość" Nicholasa Sparks'a.
00:03:36:Film zrealizowany na motywach noweli|"Jesienna Miłość" Nicholasa Sparks'a.
00:03:53:Słuchaj, zrobisz tak.
00:03:55:Masz skoczyć z pomostu w dół.
00:03:59:I tyle. Wtedy staniesz|się jednym z nas. Gotów?
00:04:02:- Gotowy?|- Tak.
00:04:08:No to do dzieła, zróbmy to?
00:04:16:To pryszcz.|Dobra, skaczę z tobą.
00:04:20:- Głęboko tu?|- A bo ja wiem?
00:04:24:Zaraz się dowiemy.
00:04:27:No dalej, zróbmy to.
00:04:59:Tak! Tak!
00:05:03:Dalej! Dawaj!
00:05:06:Skacz!
00:05:09:- Skakałeś stąd?|- Tak jak i reszta. Pękasz?
00:05:13:- To jak skaczecie czy nie?
00:05:18:Na trzy.
00:05:21:Raz.
00:05:23:Dwa.
00:05:25:Trzy!
00:05:43:O Boże.
00:05:45:Landon, coś z nim nie tak!
00:05:47:- Co z nim?|- Landon, złaź na dół!
00:05:50:- Co jest?|- Dean, co jest?
00:05:52:- Chłopaki, coś mu się stało!
00:05:55:- Mówiłam wam, że to kiepski pomysł!|- Wyciągnijcie go!
00:06:00:- Szybciej!|- Żyje? Co robimy?
00:06:05:Pomóżcie mi!
00:06:09:- Dajcie go tutaj!|- Tam jest jakaś rura. Musiał w nią walnąć!
00:06:14:Wyciągnijcie go!
00:06:17:Uwaga na jego głowę! Uwaga na głowę!
00:06:22:Hej, kto tam jest?
00:06:24:Traice, spadamy!
00:06:27:Centrala, mamy tu intruzów.|Przyślijcie wsparcie.
00:06:31:Landon, chodź.
00:06:34:No, już!
00:06:36:Chłopaki, chwyćcie go!
00:06:38:Złapię go za ręce!
00:06:41:Mam go.
00:06:46:Musimy spadać.
00:06:50:- No, już! Znikajmy!|- Landon, chodź już!
00:06:55:Mówiłam, żeby tego nie robić!
00:06:58:Spokojnie.
00:07:04:Belinda, spadamy!
00:07:08:Wskakuj! Ja prowadzę.
00:07:33:Kurde!
00:07:58:Cholera!
00:08:26:Połóż ręce na kierownicy.
00:08:59:Wiesz, mamo,|ta noga naprawdę mnie boli.
00:09:02:Nigdzie dziś raczej nie pójdę.
00:09:06:- Może zadzwonię do ojca?|- Nie.
00:09:10:Nie odzywam się do niego. Odpada.
00:09:12:Daj spokój.|Tak nie można. Potrzebujesz ojca.
00:09:20:Podziękujmy Panu za to,|że uratował życie tego młodzieńca.
00:09:25:I pomódlmy się też za tych...
00:09:29:...którzy podążają ścieżką nieprawości.
00:09:48:/ Niech to światło, światło z Domu Światłości...
00:09:53:/ ...rozjaśnia moje życie.
00:09:56:/ Zastanawiam się, zastanawiam...
00:10:00:/ ...czy to światło...
00:10:05:/ ...wskazałoby mi drogę...
00:10:10:/ ...którą powinienem podążać.
00:10:17:/ To moja prośba...
00:10:22:/ ...Panie, obdarz mnie swoją łaską...
00:10:27:/ Czasem się zastanawiam, czy słyszysz me modlitwy.
00:10:32:/ Wiem, żem nic nie wart, ale potrzebuję Twej pomocy.
00:10:37:/ Panie, wskaż mi drogę...
00:10:41:/ ...którą mam podążyć.
00:10:46:/ W Tobie pokładam wiarę, Ty mnie poprowadzisz.
00:10:51:/ Mam jedno pytanie...
00:10:54:/ Zastanawiam się, zastanawiam...
00:11:13:- Jak noga stary?|- Dobrze.
00:11:16:Nie mogę uwierzyć, że cię zamknęli.
00:11:18:- Co im powiedziałeś?|- Że poszedłem sobie pojeździć.
00:11:22:Zahaczyłem o cementownię i znalazłem Gephardta.
00:11:26:Chciałem mu pomóc, ale spękałem.
00:11:28:Zwiewałem żeby nie pomyśleli, że to ja.
00:11:32:Niezły kit.
00:11:36:Kurczę, Jamie Sullivan|naprawdę ma klasę.
00:11:40:Chodziłam tak w podstawówce.
00:11:42:Cicha woda brzegi rwie...
00:11:45:Chwila nieuwagi i wpadasz w jej sidła.
00:11:48:Jakby o siebie trochę zadbała, mogłaby| z niej być całkiem niezła laska.
00:11:52:Ładny sweterek.
00:11:55:Dziękuję.
00:12:03:Dziękuję.
00:12:19:Jeden z uczniów twierdzi,|że w sobotę piłeś na terenie szkoły.
00:12:22:Masz szczęście, że Gephardt nie chce mówić.
00:12:25:Właściciele cementowni także nie wnieśli|oskarżenia. Przynajmniej na razie.
00:12:30:Obiecałem, że cię ukarzę.
00:12:33:To znaczy co? Wywali mnie pan?
00:12:36:Jeszcze nie.
00:12:39:Po lekcjach będziesz pomagał|woźnym w utrzymaniu czystości.
00:12:44:- Za kasę?|- Nie, dla własnej satysfakcji.
00:12:48:W soboty będziesz pomagał w nauce|uczniom z podstawówki.
00:12:52:No i weźmiesz udział w szkolnym przedstawieniu.
00:12:56:Wiosenne przedstawienie?
00:13:00:Czas, żebyś poznał inne rzeczy.
00:13:02:Zaczął spędzać czas|z innymi ludźmi.
00:13:06:Nie nawal, Landon.
00:13:14:To proste urządzenie|zrobione jest z folii i drutu.
00:13:20:- Wiecie, co to jest?|- Ramka gwiezdna.
00:13:27:To jest ramka gwiezdna.
00:13:29:Do określania położenia gwiazd|i planet gołym okiem.
00:13:32:Merkury i Jowisz są widoczne|tuż po zmroku na zachodzie.
00:13:38:Ty pewnie widujesz na niebie anioły.
00:13:42:Niektóre rzeczy można nazwać cudami.
00:13:45:Im dłużej Einstein badał świat,|tym bardziej wierzył w Boga.
00:13:50:Coż, jeśli Bóg istnieje...
00:13:54:...to czemu nie da ci nowszego swetra?
00:13:56:Jest zbyt zajęty, bo|musi szukać twojego mózgu.
00:14:02:Aaaaale żart!
00:14:04:- Zmywajmy się stąd.|- Ja zostaję.
00:14:07:Dyrektor już poszedł.|Spadajmy.
00:14:10:Chodź.
00:14:12:- Sam nie wiem.|- Do twarzy ci z miotłą.
00:14:16:Dzięki, koleś. Dzięki.
00:14:24:Spójrzcie na mapę,|to jest kometa Halley'a...
00:14:30:Widzimy się w szkole.
00:14:33:Starych nie ma. Wejdziesz na chwilę?
00:14:38:Daj spokój, Belinda. Nic się nie zmieniło.
00:14:42:Wiem. Tak tylko myślałam....
00:14:45:To koniec.
00:14:47:Jasne. Jak chcesz.
00:15:08:Dzień dobry, Landon.
00:15:11:Landon, obudź się!
00:15:13:No, już. Wstawaj!
00:15:17:Wstawaj!
00:15:18:Dziś sobota! Przecież nie ma szkoły.
00:15:22:Korepetycje.
00:15:42:Spróbujmy jeszcze raz.
00:15:44:Które z nich to trójkąty podobne?|Te czy te?
00:15:49:Jak myślisz?
00:15:51:Stary, myślę, że to|wszystko to jakieś bzdety!
00:15:57:No to jest nas dwóch.
00:16:23:Kupisz los na loterię?
00:16:25:Próbuję zebrać pieniądze|na komputery dla podstawówki.
00:16:30:Nie.
00:16:34:Widziałam cię dziś z Louis'em.
00:16:38:Wiem, że to trudne...
00:16:40:...ale może spróbuj podejść|do tego jakoś inaczej.
00:16:48:Odwiedzisz Clay'a Gephardta?
00:16:55:To chyba oznacza, że nie.
00:16:58:Przenieśli go ze szpitala|do ośrodka rehabilitacyjnego.
00:17:02:Czy tak według ciebie wyglądają pogawędki?|Co ty mi tu wciskasz?
00:17:05:Popracuj nad gadką.|Nikt go nie zmuszał do skoku.
00:17:09:Presja grupy.
00:17:12:Wyczytałaś to w tej mądrej księdze?
00:17:19:Przestań udawać,|że mnie znasz, dobrze?
00:17:23:Ale ja cię znam. Naprawdę.
00:17:26:Od przedszkola chodzimy na te same zajęcia.
00:17:29:Nazywasz się Jamie Sullivan.|Na lunchu siedzisz przy stoliku nr 7.
00:17:33:To jeszcze nie stolik odszczepieńców,|ale wystarczająco blisko.
00:17:38:Masz tylko jeden sweter.|A idąc patrzysz zawsze pod nogi.
00:17:43:Dla zabawy w weekendy|pomagasz innym w nauce...
00:17:46:...i siedzisz w kółko z kujonami|w tym swoim świecie gwiazd i planet.
00:17:49:Co ty na to?
00:17:51:Nic szczególnego.|Nie raz już słyszałam takie rzeczy.
00:17:56:- Nie obchodzi cię co ludzie myślą o tobie?|- Nie.
00:18:29:To fajne zajęcia.|A panna Garber ma w sumie niezłe cycki.
00:18:34:Chrzanisz.
00:18:37:W makijażu będziesz świetnie wyglądał.|To będzie coś.
00:18:42:- Wróć za godzinę. Nie spóźnij się|- Może wystawcie West Side Story.
00:18:46:Mógłbyś dorwać się do tej cycatej|z Seleny. Maria! Maria!
00:18:52:Tegoroczny musical jest o namiętności i przemocy.
00:18:58:Dialogi napisał nasz Eddie Zimmerhoff.|Autorką piosenek jest Jamie Sullivan.
00:19:03:Opowiada historię Tommy'ego "The Gun" Thorntona|w czasach prohibicji.
00:19:09:Eddie, może...
00:19:10:Pan Carter. Lepiej późno niż wcale.|Siadaj, proszę.
00:19:14:Jasne.
00:19:18:Pomyślmy...
00:19:22:Jamie będzie Alicją,|tajemniczą piosenkarką.
00:19:27:- Sally zagra Caroline.|- Gratulacje.
00:19:31:A Landon Tommy'ego Thorntona.
00:19:35:O nie. Nie będę w niczym grał.
00:19:40:Kiedy się przekonałeś, Tommy?
00:19:44:O czym?
00:19:45:Że to miłość.
00:19:49:Miłość?
00:19:53:Wierz mi, nie warto kochać takiego jak ja.
00:19:58:Za późno, Tommy. Szaleję za tobą.
00:20:01:Chcę upijać się miłością.|Ty nie?
00:20:08:Ja nie wiem co piję,|lecz jeśli to miłość...
00:20:13:...to proszę mi dolać.
00:20:15:Panie Carter, czy specjalnie źle pan gra?
00:20:18:Skąd. Mam to we krwi.
00:20:23:Przećwiczmy końcówkę.
00:20:31:Zobaczysz, będziesz świetną Alicją.
00:20:34:- To do jutra.|- W porządku. Do jutra.
00:20:41:Cześć.
00:20:50:- Zabiłoby cię gdybyś spróbował?|- Nie chcę tak młodo umierać.
00:20:55:Masz gdzieś lekcje i stopnie,|ale lubisz szkołę...
00:20:58:...bo jesteś popularny, a w prawdziwym|życiu możesz tego nie powtórzyć.
00:21:02:- Być może.|- Potrafisz się tylko popisywać.
00:21:40:Podwieziesz mnie?
00:21:42:Zapnij pas.
00:22:05:- Poddaję się.|- Dzięki.
00:22:08:Czterdzieści dwa.
00:22:11:Co za czterdzieści dwa?
00:22:13:Punkt czterdziesty drugi:|pomóż komuś, kogo nie lubisz.
00:22:18:To lista moich życiowych celów.
00:22:21:Coś jak doskonalenie osobowości?
00:22:24:Wstąpić do Korpusu Pokoju,|dokonać jakiegoś odkrycia.
00:22:27:Ambitne.
00:22:28:Być w dwóch miejscach naraz,|zrobić sobie tatuaż.
00:22:33:A co jest na pierwszym miejscu?
00:22:37:Jak ci powiem,|będę musiała cię zabić.
00:22:56:Przyszłam...
00:22:58:...zobaczyć, czy jesteś gotowy.
00:22:59:Popatrz dobrze. Jedyne, na co jestem gotów,|to śmierć.
00:23:03:Gotów na wielkie uczucie.|Twoje marzenia spełniły się.
00:23:06:Nie tylko ja to słyszałam.
00:23:11:Gdy weszłaś....
00:23:15:Cholera. Wtedy, gdy weszłaś do mojego klubu,|to nie był przypadek?
00:23:21:W życiu nie ma przypadków.
00:23:23:Przy tobie pragnę śpiewać.
00:23:27:- O tak, będę mógł grać u pani, pani Garber!|- O tak Eric, o tak!
00:23:30:Eric, będziesz grał we wszystkich moich przedstawieniach!
00:23:33:Przestań. Muszę to wkuć w trzy tygodnie.
00:23:37:I trzy miesiące nie wystarczy.|Nawet De Niro by się załamał!
00:23:42:Nie ja to pisałem.
00:23:44:Ale to ty zrobisz z siebie dupka| przed całym miastem, szkołą, przed kumplami.
00:23:49:Nie mam wyboru,|pomożesz mi?
00:23:55:Wiesz, że tylko się wygłupiam.
00:23:57:Będę na przedstawieniu w pierwszym rzędzie.
00:24:03:Z pomidorami.
00:24:06:Dzięki, stary.
00:24:08:Landon? Pomożecie mi z zakupami?
00:24:11:- Jasne.|- Nie ma sprawy.
00:24:22:Jamie.
00:24:25:Czego chcesz?
00:24:27:Znam cię od lat. Nigdy pierwszy|nie mówisz cześć.
00:24:33:Pomóż mi z tekstem.
00:24:37:- Landon Carter prosi mnie o pomoc?|- Tak.
00:24:41:Dobrze. Będę się za ciebie modlić.
00:24:45:Jamie, posłuchaj...
00:24:47:Pierwszy raz w życiu potrzebujesz pomocy?
00:24:51:Powinieneś poprosić grzecznie. Z pokorą.
00:24:56:I nie dla siebie, lecz dla dobra ogółu.
00:25:00:To jest dla dobra ogółu.|Zimmerhoff zasłużył sobie na to.
00:25:06:- Proszę.|- Dobrze. Pod jednym warunkiem.
00:25:10:Jakim?
00:25:12:Obiecaj, że się|we mnie nie zakochasz.
00:25:19:- Żaden problem.|- Widzimy się zatem po szkole.
00:25:28:Zaprosiłaś Landona Cartera?
00:25:30:Jest niebezpieczny,|najgorszy z nich wszystkich.
00:25:34:Tato, a co z wybaczaniem?
00:25:37:Myślałam, że ustaliliśmy,|że sama mogę decydować...
00:25:41:...jak chcę spędzać swój czas|i swoje życie.
00:25:44:Tobie ufam, jemu nie.
00:26:00:Mam tak tu stać całe popołudnie?
00:26:03:Wejdź.
00:26:09:Pójdę po tekst. Zaraz wrócę.|Rozgość się.
00:26:14:Spoko.
00:26:16:Nic prostszego.
00:26:37:Stary frajer...
00:26:40:- Jezus!|- Nie, ojciec Jamie.
00:26:44:Witam. Słyszałem, że dostał pan główną|rolę w przedstawieniu.
00:26:48:Gratuluję.
00:26:50:Dzięki, że pozwolił nam się|pan razem uczyć z Jamie.
00:26:53:Byłem przeciwny.
00:26:56:Ale dla dobra szkoły...|Coś panu powiem, panie Carter.
00:27:01:Myśli pan, że w niedziele,|nie widzę co pan wyrabia w kościele.
00:27:08:Ale ja widzę.
00:27:13:Będę w gabinecie,|tuż obok.
00:27:16:Gotów?
00:27:19:Tak, zaczynajmy.
00:27:26:- Landon! Gdzieś się podziewał?|- Nigdzie.
00:27:30:- Hej, chodź no tu.|- Jak leci?
00:27:33:- Jesteśmy kumplami?|- Jasne.
00:27:56:Co tu jest grane?
00:28:12:- Co tu robisz?|- Mogę spytać o to samo?
00:28:16:Zwykle chadzasz nocą na cmentarz?
00:28:20:Może.
00:28:22:Dokąd idziesz?
00:28:25:Chodź i sam zobacz.
00:28:33:Co to jest?
00:28:37:To? To mój teleskop.|Zbudowałam go, gdy miałam 12 lat.
00:28:42:Popatrz.
00:28:49:Saturn. Ekstra.
00:28:52:Chcę zbudować większy,|żebym mogła zobaczyć kometę Hyakutake.
00:28:58:Będzie ją widać tej wiosny.|Nie wiadomo, kiedy pojawi się ponownie.
00:29:02:Cuda natury. Kumam.
00:29:06:- Co kumasz?|- Kręcą cię takie akcje.
00:29:10:Akcje?
00:29:13:Mam swoje przekonania.|Wierzę w Boga, ty nie?
00:29:17:Nie. Za dużo jest gówna na tym świecie.
00:29:21:Bez cierpienia|nie ma współczucia.
00:29:24:Jasne, powiedz to cierpiącym.
00:29:28:To jest to, co kocham wiosną.|Gdzie się chowały te nóżki?
00:29:34:- O zobaczcie, idzie chodząca tandeta.|- Albo Dziewica Maryja.
00:29:38:Nadchodzi nasza pierwsza dama.
00:29:40:Cześć, Carter.|Zobaczymy się po szkole?
00:29:46:Chyba w twoich marzeniach.
00:29:57:Cześć. Gdzie twój sweterek?
00:30:08:Spadamy.
00:30:40:Daj spokój, Jamie.|Proszę, otwórz!
00:30:47:Czego chcesz?
00:30:49:- Jesteś w złym humorze.|- Nic się przed tobą nie ukryje.
00:30:54:Słuchaj miałem nadzieję,|że pouczymy się razem tekstu.
00:30:58:Ale tak, żeby nikt nie widział?
00:31:01:Chciałbym wszystkich zaskoczyć.
00:31:05:To tak jakbyśmy zostali sekretnymi przyjaciółmi?
00:31:08:Dokładnie! Jakbyś mi|czytała w myślach.
00:31:12:Super. To teraz ty zacznij czytać w moich.
00:31:20:Jamie, nie mogę nagle traktować|cię jak starego kumpla.
00:31:23:Landon, myślałam, że|jesteś inny. Lepszy.
00:31:28:Ale bardzo się myliłam.
00:31:37:W mordę!
00:31:43:Przepraszam...
00:32:06:/Jamie Sullivan/|/Ambicje: Doświadczyć cudu./
00:32:23:Znasz odpowiedź?
00:32:27:Daj spokój, wiem że znasz.
00:32:36:Tylko ty, ja i kosz.
00:32:40:Tworzymy trzy wierzchołki trójkąta.
00:32:43:Zrób krok w stronę kosza.
00:32:48:Tworzę taki sam kąt jak|poprzednio z tobą i koszem?
00:32:52:- Tak.|- A ty?
00:32:54:- Też.|- Co w ten sposób powstało?
00:33:00:- Trójkąt podobny?|- Dokładnie. A teraz równoramienny.
00:33:07:Załapałeś, dwa boki są równe.
00:33:10:Dobra, wystarczy. Teraz gramy.
00:35:24:Przyszedłem przeprosić.
00:35:29:Przeprosiłeś. I co, lepiej ci?
00:35:33:Nie. Podle się czuję.
00:35:36:Wiesz, co? Ja naprawdę chciałem być twoim kumplem.
00:35:44:Zupełnie nie wiem czemu. Nie mam pojęcia.
00:35:51:Też tak skoczyłem.
00:35:53:Uważałem się za twardziela.
00:35:57:Tak jak ty, wylądowałem na brzuchu.
00:36:05:Bolało?
00:36:09:Jak cholera.
00:36:12:I dobrze.
00:36:22:To co? Do zobaczenia w szkole.
00:36:29:- Nalej mi drinka.|- Obiecałeś skończyć z przekrętami, Tommy.
00:36:33:Koniec z tymi twoimi gierkami.
00:36:36:Obiecałeś, że pojedziemy do Paryża.
00:36:39:Nie będę siedział na tyłku|i patrzył, jak inni się bogacą.
00:36:43:Zaufaj mi. To pewny interes.
00:36:46:Mam dość! Koniec z nami!
00:36:49:Szmugluj sobie dalej ten bimber,|kretynie!
00:36:52:Mam nadzieję, że się kiedyś w nim utopisz!
00:36:55:Ty pewnie jesteś tą nową dziewczyną,|którą zatrudnił.
00:36:59:Piosenkarka?
00:37:02:Chcesz darmowej rady?|Omijaj go z daleka.
00:37:07:To tylko kłopoty.|Unikniesz rozczarowania.
00:37:13:Słuchaj, ja cię nie obwiniam.
00:37:16:Nie proszę też o wybaczenie.
00:37:20:Musiałem to zrobić.
00:37:28:Wtedy gdy cała przemoczona,|weszłaś do mojego klubu...
00:37:34:...to nie był przypadek?
00:37:37:W życiu nie ma przypadków.
00:37:39:Twoja twarz...|Wydaje mi się taka znajoma.
00:37:44:Jak twarz dziewczyny, którą znałem...|Ale to był chyba tylko sen.
00:37:49:Opowiedz mi o tej dziewczynie ze snu.
00:37:56:Nie pamiętam...
00:38:04:Wiem tylko...
00:38:10:...że jesteś piękna.
00:38:22:Piosenka, piosenka.
00:38:24:Tamten sen...
00:38:28:Pomóż mi przypomnieć sobie tamten sen.
00:38:31:Zaśpiewasz dla mnie?
00:38:39:/ To piosenka z głębi mej duszy...
00:38:48:/ którą próbuję napisać wciąż od nowa...
00:38:57:/ Kiedy budzę się w krainie chłodu...
00:39:06:/ ...ty śpiewasz mi ją ciągle od nowa.
00:39:14:/ Więc pochylam moją głowę...
00:39:23:/ ...i unosząc ręce modlę się...
00:39:30:/ ...by okazać się tą jedyną.
00:39:34:/ Modlę się, by być tylko twoją.
00:39:37:/ Już teraz wiem...
00:39:39:/ ...że jesteś moją jedyną nadzieją.
00:39:51:/ Zaśpiewaj mi piosenkę o gwiazdach...
00:40:00:/ ...o ich galaktycznym tańcu...
00:40:04:/ ...w którym śmieją się i śmieją bez końca.
00:40:09:/ A gdy poczuję, że moje marzenia...
00:40:13:/ ...nigdy się nie spełnią...
00:40:18:/ ...zaśpiewaj mi o planach...
00:40:21:/ ...które wciąż dla mnie masz.
00:40:26:/ Więc pochylam moją głowę...
00:40:34:/ ...i unosząc ręce modlę się...
00:40:41:/ ...by okazać się tą jedyną.
00:40:45:/ Modlę się, by być tylko twoją.
00:40:48:/ Już teraz wiem...
00:40:50:/ ...że jesteś moją jedyną nadzieją.
00:40:58:/ Oddaję ci moje przeznaczenie...
00:41:03:/ ...oddaję ci całą siebie.
00:41:08:/ Chcę być dla ciebie wszystkim...
00:41:11:/ ...i śpiewać o tym.
00:41:15:/ Ze wszystkich sił...
00:41:20:/ ...to wszystko oddaję tobie!
00:41:26:/ Więc pochylam moją głowę...
00:41:34:/ ...i unosząc ręce modlę się...
00:41:40:/ ...by okazać się tą jedyną.
00:41:45:/ Modlę się, by być tylko twoją.
00:41:52:/ Już teraz wiem....
00:41:55:/ ...że jesteś moją jedyną nadzieją.
00:42:45:Cześć, dzieciaki.
00:42:47:Skarbie, aż nie mogłam uwierzyć.|Co za przemiana.
00:42:52:Dobra, dość tych pochwał.
00:42:53:- Nie wracaj zbyt późno.|- Dobrze.
00:42:59:- Wprowadziłeś ciekawe zmiany, Carter.|- Starałem się. Zrobiłem, co mogłem.
00:43:03:W sumie nawet nieźle wypadłeś.
00:43:06:- Muszę lecieć. Trzymaj się.|- Na razie.
00:43:10:- Landon, byłeś cudowny!|- Dziękuję.
00:43:17:Landon? Świetny występ, synu.
00:43:20:- Co tu robisz?|- Mama mi powiedziała. Myślałem, że może coś razem zjemy.
00:43:23:- Nie jestem głodny.|- Landon, nie odchodź.
00:43:26:To przecież twoja szkoła.
00:43:37:O rany.
00:43:39:Patrz, kto idzie.
00:43:46:Nie patrz na niego.
00:43:48:Przestań się gapić.
00:43:53:Raczej z nami nie usiądzie.
00:44:10:- Ludzie zobaczą.|- A co, zepsuję ci opinię?
00:44:14:Co czytasz?
00:44:17:Czytam wszystkie książki|z amerykańskiej listy Rothmana.
00:44:22:- Ile ich jest?|- Sto.
00:44:26:Ale jest jeszcze lista brytyjska|i europejska.
00:44:31:To też jest na twojej liście?|Przeczytać to wszystko?
00:44:42:Jamie, bardzo się staram...
00:44:47:Może...
00:44:50:Może trochę mi brakuje naszych spotkań.
00:44:54:- Może stałaś się moim natchnieniem.|- Co za bzdury.
00:44:59:- Co?|- Wszystko.
00:45:01:- Wcale nie!|- Udowodnij.
00:45:14:- Nie masz pojęcia, co to znaczy być przyjacielem.|- Nie tego chcę.
00:45:19:- Ty sam nie wiesz, czego chcesz.|- Ty też. Boisz się, że ktoś naprawdę chciałby być z tobą.
00:45:23:- Niby czemu miałabym się bać?|- Nie mogłabyś się schować za swoimi książkami...
00:45:27:...teleskopem czy religią.
00:45:31:Nie. Wiesz, jaki jest prawdziwy powód?
00:45:35:Ty też chcesz być ze mną.
00:45:58:Może trochę rozkręcimy tą imprezkę!
00:46:02:Przycisz to.|Nie widzisz, że pracuję?
00:46:06:Nie ma co, umiesz zepsuć imprezę.
00:46:09:To nic i tak się zabawimy.|Nie czujesz hip-hop'u.
00:46:14:Co my tu mamy?
00:46:17:Co to ma być??
00:46:23:Pożyczyłem od Jamie.
00:46:25:Nieźle, teraz słuchasz muzyki takich jak ona?
00:46:28:- Takich jak ona?|- No wiesz...
00:46:30:...tych od Biblii, krzyżyków i Jezusa...
00:46:34:...radujcię-się-bo-Jezus-was-kocha itd...
00:46:38:- Ona taka nie jest.|- Wiesz...
00:46:40:...Belinda uważa, że ten|pocałunek na scenie...
00:46:44:...był bardzo realistyczny.
00:46:53:Co z tobą jest? Nie masz już czasu|dla kumpli.
00:46:58:Bo ja wiem? Mam tego dość.
00:47:02:Mam dość robienia w kółko|tego samego, chcę coś zmienić.
00:47:06:Ta dziewczyna cię zmieniła|i nawet tego nie zauważyłeś.
00:47:11:- Niech zgadnę, Belinda tak powiedziała?|- Nie.
00:47:15:Ja.
00:47:28:To ty.
00:47:30:Ja.
00:47:37:Co to?
00:47:38:Coś dla ciebie.
00:47:44:Dziękuję.
00:47:50:To do zobaczenia w szkole.
00:47:53:OK.
00:48:04:- Pan Carter...|- Dobranoc, pastorze.
00:48:30:Chłopcy tacy jak on...
00:48:34:...mają....
00:48:41:Mają pewne oczekiwania.
00:48:43:Pamiętaj, że moje zasady nie uległy zmianie.
00:48:47:Dobrze.
00:48:53:Możesz ignorować to,|co ja mówię lub myślę...
00:48:57:...ale pamiętaj o Bogu.
00:49:00:Bóg chciałby, żebym była szczęśliwa.
00:49:06:Tato, to tylko sweter.
00:49:10:Zrobię nam jakąś kolację.
00:49:25:Widziałam się dziś z twoim ojcem.
00:49:27:Mówił, że był na przedstawieniu.|I że rozmawialiście... przez jakieś 10 sekund.
00:49:32:To, że wysyła czek raz w miesiącu,|nie czyni go jeszcze ojcem.
00:49:39:- Landon, było tyle powodów...|- On nas zostawił, mamo.
00:49:45:Wybacz mu to.
00:49:52:Jamie Sullivan! O rany, popatrzcie na nią.
00:49:57:W przedstawieniu wyglądała całkiem nieźle.
00:50:01:Nie jest w ogóle seksowna.
00:50:03:Na scenie była.
00:50:08:Czekaj, mam ekstra pomysł.
00:50:11:Możesz to przesunąć?
00:50:15:Jeszcze tutaj,|trochę z boku.
00:50:18:Trzymaj.
00:50:23:Zaczekaj chwilę.|Popatrzcie.
00:50:29:Spójrz na to.
00:50:32:Masz.
00:50:35:Trzymaj.
00:50:42:- Jamie. Cześć.|- Cześć.
00:50:45:Słuchaj, chcę tylko, żebyś wiedziała,|że nic do ciebie nie mam.
00:50:50:Zerwaliśmy z Landonem.
00:50:53:Nie wiem o czym mówisz.
00:51:00:Byłabyś piękna...
00:51:02:...gdybyś umiała się malować.
00:51:08:- Zjemy razem?|- Dobrze.
00:51:10:- Chcesz Tic-Tac'a?|- Nie, dzięki.
00:51:28:To naprawdę ty?
00:51:33:/Dziewica Maryja?/
00:51:36:Niezłe ciałko...
00:52:06:Słuchaj, tu nie chodzi o ciebie.|Tu chodzi o mnie.
00:52:11:Zaczekaj tutaj.
00:52:17:No stary, nic dziwnego, że ją ukrywałeś.
00:52:20:Nie przypuszczałem, że takie coś|ukrywa się pod tym wszystkim.
00:52:26:- Dean, przestań!|- Nie wtrącaj się!
00:52:37:- Z nami koniec. Koniec.|- Świetnie.
00:52:40:- Na zawsze!|- Wszystko w porządku?
00:52:43:- Popełniłeś błąd, Landon!|- Na pewno?
00:52:46:Spadajmy stąd.
00:52:48:Hej! Jesteś zwykłym gnojkiem! Zasrany tchórz.
00:52:52:Tak mi przykro...
00:52:56:...to bydlaki.
00:52:59:Odwieźć cię do domu?
00:53:04:Chodźmy.
00:53:06:- Na pewno wszystko w porządku?|- Tak, już dobrze.
00:53:12:- Dziękuje za wszystko.|- Nie ma za co.
00:53:22:- Chciałbym cię o coś spytać.|- Tak?
00:53:31:Umówisz się ze mną w sobotę wieczorem?
00:53:38:Przykro mi. Nie mogę. Wybacz.
00:53:45:- Masz jakieś inne plany?|- Nie.
00:53:49:- To nie to.|- To o co chodzi?
00:53:59:Nie wolno mi chodzić na randki.
00:54:06:"Nie dajcie się zwieść.|Nie kpijcie z Boga.
00:54:13:To, co człowiek zasieje,|będzie potem zbierał.
00:54:18:Ci, co zasieją..."
00:54:23:- Mogę w czymś pomóc?|- Owszem, proszę pana.
00:54:26:Chciałbym zaprosić pańską córkę na kolację, w sobotę.
00:54:30:Wykluczone.
00:54:34:Z całym szacunkiem,|czy mógłby pan to jeszcze raz rozważyć.
00:54:40:Z całym szacunkiem, panie Carter,|podjąłem już decyzję.
00:54:46:Może pan wyjść tą samą drogą, którą pan tu wszedł.
00:54:55:Przepraszam, że źle traktowałem Jamie.
00:54:59:Zasługuje na więcej.
00:55:02:Proszę tylko o to samo...
00:55:05:...czego uczy nas pan co dzień w kościele.
00:55:10:O wiarę.
00:55:19:Nie mogę uwierzyć, że poprosiłeś tatę o pozwolenie.
00:55:21:Nic wielkiego.|To w sumie fajny gość.
00:55:25:- Dziękuję.|- To dla pani.
00:55:27:- Dziękuję bardzo.|- Czego się państwo napiją?
00:55:31:- Słodką herbatę poproszę.|- Niech będą dwie.
00:55:33:Już przynoszę.
00:55:37:Bardzo ładna restauracja.|Pewnie droga?
00:55:41:- Nie myśl o tym, dobrze?|- Dobrze.
00:55:44:Bierz, co tylko chcesz.
00:55:47:To co zamawiamy?
00:55:50:Smakowało?
00:55:53:- Tak, dziękuję bardzo.|- Ja również.
00:56:04:Zatańczysz?
00:56:07:Przepraszam, ale nie tańczę.
00:56:11:Ja też nie, to znaczy nie przy ludziach.
00:56:15:Ale ja nie tańczę w ogóle.|Bo nie umiem.
00:56:21:Każdy potrafi.
00:56:24:Dasz sobie radę, zobaczysz nie będzie aż tak źle.
00:56:28:Proszę.
00:56:30:Dla mnie?
00:56:33:Chodź.
00:56:50:Przepraszam. Mówiłem, że jestem w tym kiepski.
00:56:54:- W porządku, ostrzegałeś mnie przecież, prawda?|- Prawda.
00:57:03:Więc co jest na pierwszym miejscu listy?
00:57:08:No dobra.
00:57:11:Mój cel numer jeden to wyrwać się z Beaufort.
00:57:17:To nie powinno być zbyt trudne.
00:57:20:Ważniejsze jest co robić, jak już się ucieknie.
00:57:25:To znaczy?
00:57:29:Możesz robić co zechcesz.
00:57:49:- Dokąd jedziemy?|- Poczekaj chwilę, zobaczysz.
00:57:57:Chodź, chodź. Idziemy!
00:58:00:- Co dalej?|- Biegniemy!
00:58:03:- Zatrzymaj się tu.|- Już.
00:58:06:- Prawa noga tu, lewa tutaj.|- Dobrze.
00:58:12:Zachowujesz się jak wariat. O co tu chodzi?
00:58:15:Stoisz na granicy stanów.
00:58:20:I co?
00:58:25:Jesteś w dwóch miejscach na raz.
00:58:40:Motyl, róża czy gwiazda?
00:58:44:Sam wybierz.
00:58:48:Motyl.
00:58:56:Gdzie?
00:59:01:Tutaj.
01:00:20:Jak możesz być w takich miejscach...
01:00:24:...przeżywać tak cudowne chwile jak ta, i nie wierzyć?
01:00:30:Nie mam takiego szczęścia jak ty.
01:00:37:Jest jak wiatr.
01:00:40:Nie widzę go, ale czuję.
01:00:45:Co czujesz?
01:00:50:Czuję cuda i piękno...
01:00:55:...radość, miłość.
01:01:00:To jest wszędzie.
01:01:07:Pocałuję cię.
01:01:12:Chyba nie jestem w tym dobra.
01:01:18:Niemożliwe.
01:01:45:Kocham cię.
01:02:00:Hmm, teraz jest ten moment, kiedy powinnaś coś odpowiedzieć.
01:02:07:Miałeś się we mnie nie zakochiwać.
01:03:17:Jamie, pożegnaj się z panem Carterem.
01:03:23:Landon, idź do domu. Koniec randki.
01:03:27:- Dobranoc.|- Dobranoc.
01:03:29:Dobranoc panu.
01:03:34:Źle postępujesz.
01:03:39:- Zachowujesz się przy nim jakbyś była...|- Zakochana?
01:03:43:- Jamie, jesteś jeszcze dzieckiem.|- Tato, spójrz na mnie...
01:03:48:-...nie jestem już dzieckiem.|- To przestań zachowywać się jak dziecko.
01:03:55:Kocham go.
01:04:00:To bądź z nim szczera,|zanim będzie za późno.
01:04:26:- Cześć.|- Cześć.
01:04:30:- Pomożesz mi?|- Pewnie.
01:04:34:Co powiedziałaś ojcu?
01:04:37:Prawdę. Tylko nie wspomniałam o tobie.
01:04:42:Co chcesz zobaczyć?
01:04:45:Plutona.
01:04:47:Pluton wschodzi dopiero nad ranem.
01:04:50:Właśnie...
01:04:53:...dlatego wziąłem termos|z gorącą kawą...
01:05:00:...i koc.
01:05:02:- Zaplanowałeś to.|- Miałem nadzieję.
01:05:09:Czy ty może próbujesz mnie uwieść?
01:05:11:A dasz się?
01:05:16:Tak myślałem...
01:05:20:...dlatego wziąłem też drugi koc.
01:05:22:- Jeden dla mnie i jeden dla ciebie.|- Dziękuję.
01:05:38:- Znajdziesz tę gwiazdę?|- Jasne.
01:05:53:Po co mam szukać akurat tej gwiazdy?
01:05:58:Bo nazwałem ją twoim imieniem.
01:06:03:Widzisz?
01:06:05:Oto dowód.
01:06:08:Wpis do Światowego Rejestru Gwiazd.
01:06:16:To wspaniałe!
01:06:23:Kocham cię.
01:06:38:Przepraszam. Już przestaję.
01:06:51:To co jest na pierwszym miejscu listy?
01:06:59:Wziąć ślub w kościele...
01:07:02:...w którym pobrali się moi rodzice.
01:07:35:- Dopiero wróciłeś?|- Tak.
01:07:39:Dzięki Bogu, że nie wiedziałam.|Mogłabym spanikować.
01:07:42:Przepraszam.
01:07:45:Landon, byłeś z Jamie?
01:07:49:Landon, uważaj.|Ona jest córką pastora.
01:07:53:- Mamo...|- Proszę!
01:07:56:Z nią jest inaczej.
01:07:58:- Inaczej?|- Tak.
01:08:04:Oby to była prawda...
01:08:09:Któregoś dnia robiłam pranie|i znalazłam to.
01:08:21:/Zbadać księżycowy kamień.
01:08:25:/Skończyć college.
01:08:28:/Dostać się do szkoły medycznej.
01:08:35:Skarbie, to naprawdę|wspaniałe cele.
01:08:42:- Ale będą wymagały ciężkiej pracy.|- Dam radę.
01:08:51:Na pewno.
01:08:58:Mamo...
01:09:00:...Jamie we mnie wierzy.
01:09:05:Wiesz?
01:09:07:Sprawia, że chcę być inny.
01:09:13:Lepszy.
01:09:16:Tyle wypiłam,|że nic nie pamiętam.
01:09:25:Super.|Dawni znajomi nawet mnie nie poznają.
01:09:31:Martwisz się collage'm?
01:09:35:Nie.
01:09:37:Nie sądzę abym poszła do collage'u.
01:09:39:- Myślałem, że...|- Nie...
01:09:43:- Chcesz wstąpić do Korpusu Pokoju?|- Nie.
01:09:50:To co będziesz robić?
01:09:55:Jestem chora.
01:09:57:- Może odwiozę cię do domu...|- Nie, Landon!
01:10:02:Jestem bardzo chora.
01:10:07:Mam białaczkę.
01:10:15:Nie.
01:10:18:Masz 18 lat, wyglądasz świetnie.
01:10:21:Choruję od dwóch lat. Leki przestały już działać.
01:10:30:Dlaczego mi nie powiedziałaś?
01:10:33:Lekarze radzili, żeby jak najdłużej żyć normalnie.
01:10:37:Nie chciałam, żeby wszyscy mnie wytykali|i bali się popatrzeć mi w oczy.
01:10:41:- Ja też?|- Zwłaszcza ty!
01:10:47:Pogodziłam się z tym,|a potem zjawiłeś się ty!
01:10:57:Nie chcę mieć żalu do Boga.
01:12:09:Tato, otwórz!
01:12:22:Landon?
01:12:25:- Musisz mi pomóc.|- Co się stało?
01:12:28:Jamie, moja dziewczyna, ona...
01:12:34:Ona ma raka. Chcę żebyś ją zbadał.
01:12:39:Dobrze, uspokój się.
01:12:41:- Pomożesz mi czy nie?|- Nic o niej nie wiem. Nie znam historii choroby.
01:12:45:Muszę pomówić z jej lekarzem.|Jestem kardiologiem...
01:12:49:Zapomnij. Wiedziałem, że tak będzie.
01:12:54:Możesz zaczekać? Landon, czekaj!
01:14:35:Hej, dzwoniła twoja mama.
01:14:39:Pogadajmy.
01:14:41:O czym?
01:14:46:O tobie...
01:14:48:...o Jamie.
01:14:53:A o czym tu gadać?
01:14:58:Jest najwspanialszą osobą,|jaką kiedykolwiek spotkałem.
01:15:06:Nie rozumiałem.
01:15:13:To nic.
01:15:17:Już w porządku.
01:15:41:Miło cię było widzieć.|Zawsze możesz przyjść.
01:15:48:Landon...
01:15:49:Nie zostawię Jamie samej.
01:15:52:Proszę jej to przekazać.
01:16:23:Wybacz.|Powinnam ci wcześniej powiedzieć.
01:16:29:To wszystko przeze mnie,|zmuszałem cię do robienia tylu rzeczy...
01:16:31:Dawałeś mi siłę, żebym czuła się zdrowo.
01:16:43:Boisz się?
01:16:47:Śmiertelnie.
01:16:52:Wyluzuj.
01:16:55:To nie jest śmieszne.
01:17:17:Bardzo się boję, że zostanę sama.
01:17:25:Akurat tego, w ogóle nie musisz się bać...
01:17:37:Będę przy tobie.
01:17:41:Mamo...
01:17:45:Możesz coś dla mnie zrobić?
01:19:20:Eric mówił mi...
01:19:29:Pomóc ci z tym?
01:19:32:Jasne.
01:20:11:Co on tam robi?
01:20:17:Co się dzieje? Jamie?
01:21:26:Landon. Idź do domu, synu.
01:21:30:Nie jestem zmęczony.
01:21:34:Chcę z nią przez chwilę porozmawiać.
01:21:45:Przyjdę później.
01:22:13:Tato...
01:22:16:...aż tak źle?
01:22:28:Pamiętasz, jak|miałaś 5 czy 6 lat...
01:22:34:...mówiłaś, że nienawidzisz grawitacji...
01:22:38:...chciałaś skoczyć|z dachu i polecieć.
01:22:44:Ale byłam wtedy wściekła na ciebie,|że kazałeś mi zejść.
01:22:48:Tak o ciebie dbałem,|bo chciałem cię mieć jak najdłużej.
01:22:55:Tato....
01:23:01:Wiesz, kiedy umarła twoja matka...
01:23:10:...myślałem, że już nikogo nie pokocham.
01:23:23:Jamie, długo nie mogłem na ciebie patrzeć.
01:23:32:Ale potem....
01:23:38:Tak bardzo cię kocham tato...
01:24:07:- Cześć.|- Cześć.
01:24:09:Chciałam ci to dać.
01:24:12:Zdjęcia z przedstawienia.
01:24:21:- Przepraszam za ulotki.|- To już nieważne.
01:24:28:Jesteś z właściwą osobą.
01:24:32:To tak jakby ona ciebie wybrała.
01:24:36:Tak. I zupełnie nie wiem dlaczego.
01:24:43:Ja wiem.
01:25:24:Jak się czujesz?
01:25:26:- W porządku. A ty?|- Całkiem nieźle.
01:25:30:- Mam coś dla ciebie.|- Naprawdę?
01:25:38:Nie bój się, to nie Biblia.
01:25:42:To dziennik mamy. Tam są|cytaty z jej ulubionych książek...
01:25:48:...cytaty sławnych ludzi.|Jej własne myśli... Otwórz.
01:25:54:Zobaczmy.
01:26:06:"Czym jest przyjaźń?
01:26:08:To jedna dusza w dwóch ciałach."|Arystoteles.
01:26:15:Tutaj.
01:26:18:"Dowiedz się, kim jesteś...
01:26:21:...i pozostań sobą."
01:26:25:Dolly Parton.
01:26:28:To niegłupia kobieta.
01:26:41:"Miłość jest cierpliwa i łaskawa,|miłość nie zazdrości.
01:26:47:Nie szuka poklasku,|nie unosi się pychą.
01:26:52:Nie dopuszcza się bezwstydu,|nie szuka swego.
01:26:55:Nie unosi się gniewem,|nie pamięta złego."
01:27:09:- Wiesz, o czym dziś myślałam?|- O czym?
01:27:17:Może Bóg...
01:27:20:...zaplanował dla mnie więcej|niż ja sama mogę pomyśleć?
01:27:26:Może ta podróż nigdy się nie kończy.
01:27:33:Może zostałeś mi zesłany,|właśnie dlatego, że jestem chora.
01:27:40:Żebyś pomógł mi pogodzić się ze śmiercią.
01:27:54:Jesteś moim aniołem.
01:28:14:Co się dzieje?
01:28:16:Wracam do domu.|Podziękuj swojemu ojcu.
01:28:21:- O czym ona mówi?|- Próbował się z tobą skontaktować...
01:28:25:Zapłacił za opiekę w domu.
01:28:58:Dziękuję.
01:29:20:Wybacz mi.
01:29:24:Nie ma sprawy, synu.
01:30:03:- Muszę to dzisiaj skończyć.|- Masz tu coś ciepłego.
01:30:11:Kołyska już gotowa.|Gdzie są lustra?
01:30:14:- Są tam.|- Świetnie.
01:30:17:- Z czego zrobiłeś boczne mocowania?|- Ze starych gramofonów.
01:30:21:Myślisz, że uda się ze wszystkim|zdążyć do jutra?
01:30:27:- Dziękuję.|- Nie ma za co.
01:30:31:Jest wspaniały.
01:30:33:Pora go wypróbować.
01:31:16:Jest.
01:31:20:Chodź. Zobacz.
01:31:26:Szybko, popatrz.
01:31:38:Jest piękna.
01:31:51:Kochasz mnie?
01:32:00:Zrobisz coś dla mnie?
01:32:02:Wszystko.
01:32:08:Wyjdziesz za mnie?
01:33:34:"Miłość jest cierpliwa i łaskawa.|Miłość nie zazdrości.
01:33:40:- /Kocham cię./|- "Nie szuka poklasku, nie unosi się pychą.
01:33:45:Nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego.
01:33:48:Nie unosi się gniewem,|nie pamięta złego.
01:33:53:Miłość nie cieszy się z niesprawiedliwości...
01:33:58:...lecz współweseli się z prawdą.
01:34:02:Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy,|we wszystkim pokłada nadzieję...
01:34:08:...wszystko przetrzyma...
01:34:12:...cokolwiek nadejdzie."
01:34:15:- Ja, Landon Rollins Carter...|- Ja, Jamie Elizabeth Sullivan...
01:34:19:...uroczyście przysięgam...
01:34:22:- ...biorę Jamie Elizabeth Sullivan...|- ...biorę Landona Rollinsa Cartera...
01:34:26:- ...za żonę.|- ...za męża.
01:34:28:I przyrzekam szanować ją i dbać|o nią do końca moich dni.
01:34:54:Jamie i ja spędziliśmy|ze sobą cudowne lato...
01:34:58:...w którym było więcej miłości, niż większość|ludzi zazna przez całe swoje życie.
01:35:03:A potem Jamie odeszła.|A razem z nią, jej niezłomna wiara.
01:35:30:Minęły cztery lata...
01:35:34:...ale widok Jamie idącej w moją stronę...
01:35:39:...zostanie ze mną na zawsze.
01:35:43:Dzień dobry, panie Carter. Proszę.
01:35:53:- Proszę usiąść.|- Dziękuję.
01:36:09:- Wyglądasz świetnie.|- Dziękuję. Ty również.
01:36:12:Jakoś daję sobie radę.
01:36:26:Co nowego, Landon?
01:36:29:Dostałem się do szkoły medycznej.
01:36:31:Wiem, twoja matka mi mówiła.
01:36:33:Jesteśmy z ciebie tacy dumni...|Jamie też by była.
01:36:41:Posłuchaj...
01:36:49:Chciałbym żebyś to wziął.
01:37:07:Dziękuję.
01:37:13:Żałuję, że Jamie nigdy nie doświadczyła cudu.
01:37:22:Przeciwnie.
01:37:26:To ty nim byłeś.
01:37:37:Jamie mnie ocaliła.
01:37:40:Nauczyła mnie wszystkiego.
01:37:44:O życiu, nadziei...
01:37:47:...i długiej drodze, która jest przed nami.
01:37:51:Zawsze będę za nią tęsknił.
01:37:55:Nasza miłość jest jak wiatr.
01:38:01:Nie widzę jej.
01:38:04:Ale czuję.
01:38:08:/ Zawsze będę pamiętać,
01:38:12:/ to późne popołudnie...
01:38:18:/ Ostatnie na zawsze,
01:38:23:/ skończyło się tak szybko.
01:38:28:/ Byłeś sam ze sobą,
01:38:31:/ zapatrzony w ciemne, szare niebo.
01:38:36:/ I zmieniłam to.
01:38:42:/ W miejscach, których nikt nie odnajdzie,
01:38:45:/ głęboko ukryte są wszystkie twoje uczucia.
01:38:53:/ To było wtedy kiedy odkryłam,
01:38:56:/ że wieczność jest w twoich oczach.
01:39:00:/ Kiedy zobaczyłam, że płaczesz.
01:39:15:/ To był późny wrzesień,
01:39:21:/ a ja widywałam cię już wcześniej.
01:39:27:/ Byłeś zawsze taki zimny,
01:39:32:/ ale nigdy nie byłam tego pewna.
01:39:37:/ Byłeś sam ze sobą,
01:39:40:/ zapatrzony w ciemne, szare niebo.
01:39:45:/ I zmieniłam to.
01:39:51:/ W miejscach, których nikt nie odnajdzie,
01:39:54:/ głęboko ukryte są wszystkie twoje uczucia.
01:40:02:/ To było wtedy kiedy odkryłam,
01:40:05:/ że wieczność jest w twoich oczach.
01:40:10:/ Kiedy zobaczyłam, że płaczesz.
01:40:14:/ Chciałam być z tobą,
01:40:17:/ chciałam sprawić, żeby to odeszło...
01:40:22:/ Chciałam cię lepiej poznać,
01:40:26:/ chciałam sprawić żebyś był szczęśliwy...
01:40:36:/ Zawsze będę pamiętać,
01:40:42:/ to późne popołudnie...
01:40:47:/ W miejscach, których nikt nie odnajdzie...
01:40:54:# Utwór "Cry" w wykonaniu Mandy Moore #
01:40:59:# Wcześniej utwór "Only Hope" #
01:41:04:# w wykonaniach Mandy Moore #|# oraz grupy Switchfoot #
01:41:09:# a także utwór "Lighthouse" #|# w wykonaniu Mandy Moore #
01:41:14:Tłumaczenie fragmentu Hymnu o Miłości (1 Kor 13, 1-13)|na podstawie Biblii Tysiąclecia
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
A Marriage To RememberKurt Vonnegut Long Walk to ForeverBee Gees Don t Forget To RememberForget to RememberLynsay Sands A Bite to Remember (v1 0)S O S Titanic A Night to Remember 1958 napisy polskieDebra Cowan Dare to remember (new 5Shakira & Rihanna Can t Remember to Forget YouHow to Build a Walk Through Garden PergolaGene Wolfe Remembrance to ComeTo dzięki wam PreludiumThe Best Way to Get Your Man to Commit to Youczytaj to terazczytaj towięcej podobnych podstron